Platforma "pożyczy" swojego radnego wyrzuconym
z PiS?
wiol
2011-03-14, ostatnia aktualizacja 2011-03-13 17:19
M
ożliwe, że w radzie miejskiej pojawi się czwarty klub radnych.
Fot. Tomasz Stańczak / Agencja Gazeta
Czesław Telatycki i Krzysztof Piątkowski
Teraz w łódzkiej radzie miejskiej są ich trzy: PO, SLD i PiS. Ale ten ostatni jest w fazie reorganizacji. Po
burzliwej sesji rady miejskiej 23 lutego Jarosław Kaczyński wyrzucił z partii radnych, którzy głosowali za
likwidacją szkół. Wykluczeni to Czesław Telatycki, (wiceprzewodniczący rady miejskiej), Mariusz Bogacz,
Kazimierz Kluska i Elżbieta Bartczak. Prezes wykluczył także Bożennę Jędrzejczak, która nie brała udziału w
głosowaniu, oraz Krzysztofa Piątkowskiego, wiceprezydenta Łodzi, który przygotował plan likwidacji i
restrukturyzacji szkół.
Jędrzejczak odwołała się od decyzji o wykluczeniu i prawdopodobnie zostanie przywrócona do PiS. Odwołał się
także Kluska, ale jego sytuacja jest inna, bo jednak brał udział w głosowaniu.
Jeśli Jarosław Kaczyński przywróci do partii Bożennę Jędrzejczak, wówczas klub PiS będzie liczył pięcioro
radnych. A wykluczonych będzie tylko czworo, a więc nie będą w stanie założyć swojego klubu. Nieoficjalnie
mówi się, że w takiej sytuacji przyjdzie na pomoc PO. "Pożyczy" wykluczonym jednego radnego, by mogli
skompletować pięcioosobowy klub.
Czesław Telatycki, wiceprzewodniczący rady miejskiej i nieformalny lider wyrzuconych z PiS, zapewnia, że
chcą oni nadal być zapleczem prezydent Zdanowskiej. - Hanna Zdanowska wykazuje dużą determinację i wolę,
żeby uzdrowić finanse miasta, by Łódź była miastem przyjaznym do życia, by ludzie chcieli tu mieszkać i żyć -
mówi Telatycki i zapowiada, że wszystko wyjaśni się do końca marca.
Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź
dostęp: 27.03.2011 / 14:12:28