Monika Kresa
Analiza porównawcza dziewiętnastowiecznych nazwisk katolików i żydów
(mieszkańców Węgrowa) jako dowód wzajemnych interferencji, różnic i
podobieństw dwóch systemów antroponimicznych, kształtujących się w jednym
środowisku miejskim, [w:] Miasto w perspektywie onomastyki i historii, red.
Irena Sarnowska-Giefing, Magdalena Graf, Poznań 2010, s. 163-176.
1. Z kart historii
Położony nad rzeką Liwiec Węgrów od zarania dziejów był ziemią graniczną, na
której ścierały się różnorodne wpływy etniczne, religijne i kulturowe. Pierwsi osadnicy,
którymi były ludy kultur kurhanów ciałopalnych, zostały wyparte z dzisiejszych ziem
węgrowskich pod koniec wieku VIII przez plemiona mazowieckie. Ekspansję tych
zahamowało z kolei powstanie w X wieku państw polskiego i ruskiego. Sam gród został
usytuowany na pograniczu historycznego Mazowsza i Podlasia, a pierwsze udokumentowane
o nim wzmianki pochodzą z 1414 roku z aktu erekcyjnego parafii pod wezwaniem
Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, apostołów Piotra i Pawła oraz św. Andrzeja i św.
Katarzyny
1
.
Do rozwoju miasta przyczyniły się zarówno kontakty handlowe z jednej strony z
Gdańskiem, z drugiej z Litwą, jak również powstanie tutaj ważnego w kraju ośrodka
reformacyjnego. W XVI wieku bowiem Węgrów przeszedł w ręce rodu Kiszków, a jego
prawowita właścicielka Anna Kiszczyna, córka Jana Radziwiłła, starosty żmudzkiego, i
siostra Mikołaja Radziwiłła Czarnego, wychowana w duchu kalwinizmu, założyła w 1558
roku pierwszy zbór kalwiński. Parafia ewangelicko-reformowana przetrwała w Węgrowie do
roku 1780, kiedy to przestała istnieć na skutek ruchów kontrreformacyjnych i prokatolickiej
orientacji ówczesnych właścicieli miasta. Nieco inaczej przedstawiały się dzieje parafii
ewangelicko-augsburskiej, która powstała w Węgrowie niespełna sto lat później, czyli w 1650
roku, kiedy to właścicielem miasta był Bogusław Radziwiłł
2
. Ta, najstarsza obecnie, parafia
luterańska w Polsce, przetrwała, mimo burzliwych dziejów, do dnia dzisiejszego.
Do tej mozaiki kulturowej i religijnej Węgrowa przez kolejne wieki dokładały się
jeszcze inne czynniki, przede wszystkim wspomniane wcześniej, pograniczne usytuowanie
miasta i jego silne związki zarówno z Mazowszem, jak i Podlasiem, widoczne dziś chociażby
w fakcie, że Węgrów leży w granicach województwa mazowieckiego, ale katolickiej diecezji
drohiczyńskiej, jednej z najbardziej wysuniętych na wschód diecezji w Polsce. W momencie
utraty niepodległości przez Polskę Węgrów znalazł się najpierw w rękach austriackich, a
następnie w granicach Królestwa Polskiego. Utworzony w wyniku reformy z 1827 roku
powiat węgrowski został znacznie wysunięty na wschód, powiększony o miejscowości
należące niegdyś do powiatu łosickiego, województwa podlaskiego. W latach dwudziestych
teren powiatu (zwłaszcza oddalone od miasta o ponad dwadzieścia kilometrów dobra
kołodziąskie) kolonizowany był przez osadników niemieckich. Wszystko to sprawiło, że w
wieku XIX, czyli w momencie interesującym nas z punktu widzenia ekscerpowanego
materiału, w powiecie węgrowskim mieszkali katolicy, protestanci, unici, prawosławni oraz
żydzi, którzy w tym okresie stanowili znaczny odsetek mieszkańców gównie miasteczek
powiatu węgrowskiego, a więc i samego Węgrowa.
1
Patrz: Węgrów. Dzieje miasta i okolic w latach 1441-1944, red. Arkadiusz Kołodziejczyk, Tadeusz Swat,
Węgrów 1991, s. 13-15.
2
Patrz: Tamże, s. 39.
2. Dzieje żydów w Węgrowie
Dzieje żydów w Polsce sięgają wieku XI. Przybyli wówczas z Czech i Niemiec
starozakonni osiedlali się głównie na Śląsku i w Wielkopolsce. W Węgrowie pojawili się oni
najprawdopodobniej na przełomie XVI i XVII wieku i przywędrowali tutaj z Wielkiego
Księstwa Litewskiego, w którym już w wieku XV odgrywali ważną rolę z punktu widzenia
życia gospodarczego. Osadnicy żydowscy bardzo szybko odnajdywali się w nowej
rzeczywistości, o czym świadczy chociażby fakt, że w roku 1621 w południowej części
Węgrowa istniała już tzw. dzielnica żydowska, na którą składały się ulice Kozia i Żydowska
ze 113 zamieszkałymi domami, co stanowiło ok. 20% wszystkich domów ówczesnego
Węgrowa
3
. Żydzi mieli bożnicę, szkołę, cmentarz, prowadzili 20 kotłów gorzałczanych, co
jest wynikiem dość imponującym jak na ich około trzydziestoletni pobyt w mieście.
W momencie utraty przez Polskę niepodległości żydzi, podobnie jak inni mieszkańcy
Węgrowa, zostali objęci ustawodawstwem austriackim. W 1787 roku, czyli jeszcze w okresie
przedzaborowym, w prawie austriackim pojawił się obowiązek spisywania w aktach
prawnych wszystkich mieszkańców państwa, bez względu na narodowość i wyznanie. W roku
1805 Austriacy rozpoczęli nadawanie nazwisk żydom zabroniono przybierania polskich
nazwisk odmiejscowych, które odbierane były jako nazwiska szlacheckie. Obowiązkowi
przybrania nazwisk o brzmieniu niemieckim podlegali zarówno ojcowie rodzin, jak i
mężczyźni bezżenni. Ponieważ w roku 1815 Węgrów znalazł się w granicach Królestwa
Polskiego, a wcześniej jeszcze w granicach Księstwa Warszawskiego, nakaz ten nie został
wprowadzony w życie konsekwentnie. Stanowiący niejako konstytucję Księstwa
Warszawskiego Kodeks Napoleona nakazywał spisywanie wszystkich mieszkańców księstwa
bez względu na wyznanie, nie formułował jednak szczegółowych wytycznych dotyczących
formy nazwiska, zapisywanego w księgach.
Tymczasem liczba żydów w Węgrowie powiększała się z roku na rok, w 1820 było ich
1135, co stanowiło 43% mieszkańców miasta. W interesującym nas roku 1827 w Węgrowie
mieszkało 1463 żydów, co stanowiło 48% ogółu mieszkańców, a w roku 1857 było już ich
61% w stosunku do ogółu obywateli
4
.
Energiczność, umiejętności organizacyjne oraz handlowe żydów, jak również ich
liczba w mieście musiały być odbierane przez Polaków jako zagrożenie, skoro w kwietniu
1823 roku Komisja Województwa Podlaskiego przedstawiła Komisji Rządowej Spraw
Wewnętrznych projekt stworzenia w Węgrowie getta, czyli osobnej dzielnicy żydowskiej. W
myśl projektu, który został przez Komisję odrzucony, żydzi mieliby nakaz zamieszkiwania
jedynie ulic znajdujących się w zachodniej części miasta, które w XIX wieku de facto
zamieszkiwali.
3. Charakterystyka materiału
Analizie językoznawczej, będącej podstawą niniejszego opracowania, zostały
poddane, wszystkie, różne od imion, antroponimy zapisane w księgach urodzeń aktów stanu
cywilnego gminy wyznania mojżeszowego oraz parafii rzymskokatolickiej w Węgrowie z lat
1826-1827
5
.
3
Inwentarz majętności Starejwsi i Węgrowa oraz folwarków do nich należących, AGAD w Warszawie, sygn.
3195, k. 131-135.
4
Patrz: Węgrów…, s. 98.
5
Akta stanu cywilnego gminy wyznania mojżeszowego w Węgrowie. Księga urodzeń 1826-1904, Archiwum
Państwowe w Siedlcach, zespół 234/0 oraz Akta stanu cywilnego parafii rzymskokatolickiej w Węgrowie. Księga
urodzeń 1826-1856, Archiwum Państwowe w Siedlcach, zespół: 169/0.
Łącznie analizie poddano 182 wpisy odnoszące się do żydów i 167 wpisów
odnoszących się do katolików. Obie księgi spisywane były w języku polskim.
Ekscerpcja dotyczyła zapisów dotyczących ojca dziecka oraz świadków (zwykle
dwóch). Jeśli wskazane osoby były piśmienne, antroponimy ich dotyczące pojawiały się w
księgach dwukrotnie, raz w akcie spisywanym przez urzędnika albo kapłana, drugi raz we
własnoręcznym podpisie, co pozwalało na weryfikację, czy urzędowa forma określeń
antroponimicznych jest taka sama, jaką posługiwały się te osoby i jaką stosowały do
autoidentyfikacji.
Formuła wpisu pozwala na dokładną identyfikację zapisywanych w księgach osób,
łącznie z ich zawodem i miejscem zamieszkania, przy czym podstawę analizy stanowiły
jedynie wpisy odnoszące się do mieszkańców samego Węgrowa a nie parafii, czy gminy
Węgrów.
4. Antroponimy żydów
Wpisy antroponimiczne, poświadczone w aktach urodzeń gminy wyznania
mojżeszowego w Węgrowie, odnoszące się do mieszkających tam żydów mają strukturę
trójczłonową: składają się z imienia, formacji odojcowskiej, charakterystycznej dla
antroponimicznych systemów wschodniosłowiańskich oraz odpowiednika nazwiska, który
jednak różni się od nazwiska rozumianego jako druga po imieniu, niezmienna i dziedziczna
formacja identyfikująca członka danej społeczności.
Formacje odojcowskie wyekscerpowane ze wspomnianych ksiąg są charakterystyczne
dla żydowskich systemów antroponimicznych w ogóle. Odnotowują je badacze już w XVI
wieku. W początkowym okresie kształtowania się antroponimii żydów w Polsce pełniły one
jednak zasadniczo funkcję, jaką w przypadku omawianego materiału pełni trzeci człon
zapisany w księgach metrykalnych, czyli były jedynym po imieniu identyfikującym
elementem tego systemu. Żydowskie patronimika typu: Szmulowicz, Leybowicz, Herszkowicz
tworzone były na zasadzie polskich nazwisk: Tomczyk, Pawlak, Bartosik (które pierwotnie
służyły identyfikacji np. syna Tomasza, Pawła czy Bartka) i były, jak one, formacjami
dziedzicznymi, dzięki czemu przetrwały w systemie antroponimicznym żydów pochodzenia
polskiego do dziś.
Analizowane przeze mnie księgi stanu cywilnego parafii Stoczek Węgrowski z lat
1812-1813, w których poświadczone zostały antroponimy żydów, wskazują na jeszcze jedną
funkcję, jaką mogły pełnić patronimika. W księgach tych znajdują się bowiem wpisy typu:
Liba Herszkowiczówna, Dawid Moszkowicz, w których brak jest trzeciego elementu
antroponimicznego, a patronimikum pełni funkcję identyfikacyjną, nie jest jednak formacją
dziedziczną i służy tylko jako doraźne, narzędzie urzędowe. Na uwagę zasługuje fakt, że
własnoręczne podpisy spisywanych w tych księgach żydów sugerują, że sami, w sytuacjach
oficjalnych, ale niezwiązanych z zamkniętą w pewnym sensie żydowską społecznością, nie
identyfikowali się oni za pomocą wspomnianych patronimików. Formacje tego typu zanikają
ponadto zupełnie w latach kolejnych i w późniejszych księgach stanu cywilnego żydzi
zapisywani są już tylko za pomocą imion i dziedzicznych, zwykle odapelatywnych, polskich i
niemieckich nazwisk.
W przypadku ksiąg węgrowskich rzecz ma się nieco inaczej: patronimikum odgrywa
tutaj bowiem jedynie dodatkową rolę identyfikacyjną, która wypływa raczej z faktów
kulturowych niż językowych. Nie służyło ono do identyfikacji członka danej społeczności w
sytuacji urzędowej, było bowiem mało wyraziste, a ze względu na to, że Moszków, Dawidów
czy Herszków było w prawie dwutysięcznej społeczności żydów węgrowskich bardzo wielu.
Patronimikum Moszkowicz, Dawidowicz i Herszkowicz traciło zdolności wyróżniające i nie
mogło zostać wykorzystane, jak w przypadku ksiąg stoczkowskich nawet do doraźnej,
urzędowej identyfikacji. Było ono jednak dla żydów na tyle ważne, że w księgach znalazło
swoje potwierdzenie. Wynika to, jak wspomniałam, z faktów kulturowych.
W przypadku nazwiska Polaków jako pierwsze kształtowały się nazwiska szlacheckie
i miały one bardzo skonwencjonalizowany charakter. W związku z faktem, że dla szlachcica
podstawą jego zasobności, jak również roli, którą odgrywał w społeczeństwie, była posiadana
przez niego ziemia, znajdowało to odzwierciedlenie w nazwiskach, przybieranych przez
szlachtę. Jak wiemy, były to w dużej mierze, nazwiska odmiejscowe, będące pierwotnie
przydawkami dzierżawczymi. Inaczej było w przypadku nazwisk żydów. Naród żydowski był
bowiem narodem wędrującym, narodem bez państwa i ziemi, w którym najważniejszą rolę
odgrywała oparta na patriarchacie rodzina. Ten wyrosły jeszcze ze starożytności priorytet
znajdował swoje odzwierciedlenie w antroponimii. Patronimika były zatem dla żydów o tyle
ważne, o ile identyfikowały ich jako czyichś synów, podkreślały dzięki temu związek z
rodziną, a zwłaszcza z ojcem.
Spośród 182 zapisów formacji antroponimicznych wyekscerpowanych z metryk
urodzeń gminy żydowskiej, jedynie w 36 przypadkach, brak jest patronimikum. Na uwagę
zasługuje jednak przede wszystkim fakt, że w pozostałych 142 formacjach
antroponimicznych, zaledwie 49 zapisów to derywaty utworzone od imion męskich, które
zostały zaaprobowane jako imiona oficjalne, czyli dopuszczone do zapisu w aktach stanu
cywilnego, w wydanym w 1928 roku przez Feldensteina Spisie imion żydowskich
6
, przy czym
podstawę tych derywatów stanowią 23 imiona męskie: Abda (1), Abraham (7), Abram (2),
Aron (1), Baruch (2), Chaim (1), Dawid (4), Falk (1), Jakub (5), Joel (1), Lejb (6), Litman (1),
Mendel (2), Mojżesz (1), Nachman (2), Perec (4), Pinkas (1), Ruben (1), Samson (1), Tobiasz
(1), Wolf (1), Zanwel (1), Zusman (2).
Pozostałe patronimika to derywaty utworzone od imion, które we wspomnianym
spisie zostały zaklasyfikowane jako imiona zdrobniałe lub skażone, jest ich 24, przy czym
wykazują one o wiele większą frekwencyjność niż imiona oficjalne, tworzą bowiem derywaty
poświadczone 79 razy: Ajzyk (1), Berko (9), Fajbusz (2), Herszko (14), Jankiel (4), Jozel (1),
Judka (1), Kielman (1), Leizer (5), Lewek (6), Maiorek (4), Michla (1), Michel (1), Mordka
(5), Moszek (5), Nachimek (1), Srulek (1), Szaia (3), Szajka (1), Szlama (4), Szmul (4),
Szmulek (1), Szymka (2), Zyske (2). Ponadto dwa derywaty utworzone są od imion, których
brak w spisie Feldensteina, a które znalazły swoje potwierdzenie w księgach węgrowskich, są
to imiona: Joszko i Szulim. W przypadku 11 derywatów nie da się w oparciu o wspomniany
spis odtworzyć podstaw słowotwórczych, 1 zaś derywat utworzony został za pomocą innego
niż pozostałe sufiksu i wyłamuje się z omawianego systemu. Jest to formacja Jakunicz.
Przyjrzyjmy się z kolei trzeciemu elementowi systemu antroponimicznego
utrwalonego w żydowskich księgach metrykalnych. Zasadniczo odpowiada on nazwisku.
Trzeba jednak zauważyć, że w roku 1826, czy 1827 trudno mówić o nim jak o nazwisku jako
niezmiennym i dziedzicznym elemencie identyfikującym członków danej społeczności, po
pierwsze z tego powodu, że wiele z tych określeń pojawiło się dopiero ok. roku 1805 (w
przypadku określeń niemieckich) lub nawet znacznie później, trudno więc warunek
dziedziczności i niezmienności poddać jakiejkolwiek weryfikacji.
Wśród 182 formacji antroponimicznych wyekscerpowanych z ksiąg metrykalnych
żydowskich, w 4 przypadkach brak jest trzeciego elementu tego systemu. Jest to wprawdzie
odsetek niewielki, pokazuje jednak pewne wyłamanie się tych formacji także spod kryterium
obowiązkowości, które odnosi się do nazwiska w dzisiejszym rozumieniu tego słowa.
94 spośród pozostałych to zapisy nazwisk pochodzenia obcego, przy czym 5 z nich to
zapisy nazwisk równych imionom żydowskim (Barabasz, Lewi (2), Major) i 1 równe imieniu
pochodzenia germańskiego (Herman). Pozostałe formacje to zasadniczo antroponimy równe
6
Patrz: Spis imion żydowskich, oprac. M. Feldenstein, Warszawa 1928.
niemieckim nazwom miejscowym z członem berg (Weinberg, Szteynberg), apelatywom
(Aychelbaum, Biber) bądź nazwiska przezwiskowe (Gutman, Lichtman), przy czym, w
odróżnieniu od formacji polskich nie ma tutaj antroponimów, które równe by były nazwom
profesji. Duża część z nich to natomiast formacje, które zostały przekształcone przez zapis
fonetyczny do tego stopnia, że dziś trudno ustalić ich etymologię.
Spośród 83 zapisów antroponimów polskich 23 natomiast to zapisy antroponimów
równe nazwom profesji poświadczonym w słownikach: Białoskórnik (1), Czapnik (1),
Garncarz (2), Garbarz (2), Introligator (1), Kramarz (1), Mączarz (2), Rybak (1), Sadownik
(1), Sitarz (1), Skórnik (2), Szkolnik (5), Szmuklerz (1), Wełniarz (1), Wyrobek (1). Daje to 15
antroponimów, które wykazują się zróżnicowaną frekwencyjnością. 4 to derywaty utworzone
od nazw zawodów za pomocą sufiksu patronimicznego -yk: Karczmarczyk (2), Krawczyk (1),
Szklarczyk (1), daje to łącznie 3 antroponimy; 7 to zapisy formacji, derywowanych od
apelatywów, które wskazują na wykonawcę pewnej profesji, ale nie znalazły swojego
poświadczenia w słownikach: Cybularz (1), Łazelnik (2), Masłownik (1), Mostownik (1),
Szlachtarz (2) – stanowi to 5 antroponimów.
Powyższa analiza daje łączną liczbę 32 poświadczeń formacji wskazujących na
wykonawcę pewnego zawodu, które realizowane są w postaci 23 antroponimów.
Jest to stosunkowo duża liczba. Wprawdzie, jak wskazuje Tomasz Opas, nazwiska
tego typu są charakterystyczne dla antroponimii żydowskiej już w wieku XVI
7
, jednak w
przypadku ekscerpowanego materiału możemy mieć pewność, że są to formacje utworzone w
wieku XIX i niekoniecznie mają one tutaj cechę dziedziczności. Trudno mówić o nich jak o
nazwiskach w ogóle, pełnią one jedynie funkcję nazwisk. Dowodzą tego zapisy typu: Jonkiel
Introligator trudniący się introligatorstwem, Joel Morusowicz Szkolnik szkolnik, czy też
zapisy typu: Herszko Nachimowicz Mącarz, gdzie o fakcie, że Mącarz jest tu nazwą osobową
świadczy jedynie konwencja zapisu, a także fakt, że jest ona zapisana wielką literą. Trudno
jednak przesądzić, czy jest to formacja doraźna, czy dziedziczna, ponieważ żona owego
Herszka Nachimowicza Mącarza figuruje już w tych samych księgach jako Liba
Herszkowiczowa.
33 zapisy to zapisy antroponimów równych, innym niż zawodowe, apelatywom, przy
czym:
1. 3 z nich wskazują na nazwy abstrakcyjne: Bieda (1), Zgoda (1), Prawda (1),
2. 9 to zapisy antroponimów, równych apelatywom odnoszącym się do świata
zwierzęcego: Bóbr (1), Komar (1), Konopka (1), Kozioł (1), Kukawka (2), Sarna (1), Zając
(2), co daje 7 derywatów;
3. 5 – zapisy antroponimów odnoszących się do świata roślinnego: Makowka (1), Ogórek
(2), Sosna (1), Trawka (1), łącznie 4 derywaty;
4. 4 – zapisy antroponimów odnoszących się do innych elementów świata przyrody:
Bursztyn (2), Kopiec (1), Wiater (1) – 3 derywaty.
5. 2 to antroponimy równe apelatywom odnoszących się do wytworów ludzkiej
działalności: Cymbał (1), Skórka (1);
6. 8 to zapisy antroponimów równe apelatywom lub derywowane od apelatywów
odnoszących się do cech zewnętrznych człowieka: Chudzik (1), Gębacz (4), Czarny (1),
Kopczel (1), Matuczko (1), co daje 4 derywaty.
Formacji odmiejscowych jest w badanej grupie 8, przy czym 5 z nich utworzono za
pomocą sufiksu -ski: Kobyliński, Warszawski, Węgrowski, Nowodworski, Obrębski, 1 to
nazwa mieszkańca miasta: Warszawiak, 1 nazwa mieszkańca państwa: Węgier.
7
Patrz: Tomasz Opas, Uwagi o wpływie języka polskiego na powstawanie nazwisk Żydów [w:] „Biuletyn
Żydowskiego Instytutu Historycznego” 1979, z. 1.
5. Antroponimy katolików
System antroponimiczny utrwalony w rzymskokatolickich księgach urzędu stanu
cywilnego różni się od systemu antroponimicznego żydów przede wszystkim tym, że jest to
system dwuelementowy, złożony z imienia i nazwiska. O ile w przypadku antroponimii
żydów, trudno było mówić o nazwisku jako identyfikującym elemencie dziedzicznym i
niezmiennym, o tyle w przypadku antroponimii katolików mamy do czynienia z nazwiskami
w dosłownym rozumieniu tego terminu.
Przy czym należy zwrócić uwagę, że antroponimia ta jest słabo zróżnicowana jeśli
chodzi o typy nazwisk. Łącznie z ksiąg metrykalnych wyekscerpowanych zostało 167
zapisów antroponimicznych odnoszących się do katolików. Wśród nich znalazło się 20
zapisów nazwisk o obcej proweniencji, przy czym tylko jedno nazwisko, pojawiające się w
księgach dwa razy jest nazwiskiem o pochodzeniu słowiańskim – Bereza, pozostałe zaś to
nazwiska mające swoje źródło w języku niemieckim, jest ich 18: Berchandy, Berkandy,
Beyda, Biber, Elgas, Elgus, Germal, Giermel, Giesmel, Goch, Gocz, Gralich, Gras, Gremel,
Kupis, Marchlewicz, Merkiel, Sternicki. Większość z nich to nazwiska rdzennie niemieckie, a
zaledwie 2 są formami derywowanymi od podstaw niemieckich za pomocą polskich
sufiksów: -ski, -ewicz. Należy zaznaczyć, że wszystkie te nazwiska na tyle zaadaptowały się
do polskiego systemu antroponimicznego, że tworzą systemowe patronimika na określenie
córek (Giesmelówna) i andronimika na określenie żon (Kupisowa).
Pozostałe 147 zapisów nazwisk katolików to nazwiska, które ze względu na podstawy,
od których zostały utworzone, podzielić można na następujące typy:
1. Nazwiska odmiejscowe (60 zapisów, 59 nazwisk):
a. Nazwiska utworzone od nazw miejscowych za pomocą sufiksu -ski, -cki (46 zapisów,
55 nazwisk): Augustowski, Balicki, Bieńkowski, Borkoski, Chalicki, Ciborowski (2),
Czarnacki, Czaykowski, Czerwiński (2), Dębiński, Dziamanowski, Gąsiorowski, Gołębiewski,
Grabowski (5), Jagodziński (3), Kaleciński, Karnicki, Kaszewski, Kłosowski, Kowalewski,
Krasicki, Krynicki, Kubaszewski, Lewiński, Łęcki, Małkowski, Moszyński, Murawski,
Pawłowski, Piątkowski, Piotrkowski, Podbielski, Radkowski (2), Rakowski, Rogulski,
Rostkowski, Rybiński, Rzeciński, Skwierczyński, Sokołowski, Szawłowski, Szczepański,
Wąsowski, Witkowski, Zarzycki, Ziółkowski. Jest to najliczniejsza grupa nazwisk mieszczan
węgrowskich, przy czym większość z nich jest derywowana od podstaw będących nazwami
miejscowości z Mazowsza lub Podlasia. Co ważne, wykazują one niezbyt wysoką frekwencję
w obrębie konkretnych nazwisk, najpopularniejsze w badanej grupie są nazwiska Grabowski i
Jagodziński, natomiast tylko 3 z badanych nazwisk pojawiają się w księgach częściej niż raz,
mamy więc do czynienia z dużą różnorodnością nazwisk w obrębie tego typu.
b. Nazwiska utworzone od nazw miejscowych za pomocą sufiksu -ak: Turniak. Derywacja
tego typu poświadczona jest tylko w jednym nazwisku.
c. Nazwiska utworzone za pomocą derywacji paradygmatycznej: Derlatka (2), Lipka.
2. Nazwiska równe apelatywom: Bałdyga (2), Bednarz, Burek (2), Chrupek (2), Czyż (1),
Deska (3), Drużba, Drużka, Dziki, Gąszczyk, Gorczyca, Kocon (2), Kolaska (3), Kolka,
Komosa, Korczak (3), Kowalik, Kozioł (2), Krochmal, Krol, Nowak, Piwosz, Rychlik, Sobota
– łącznie 24 nazwiska, 35 zapisów.
3. Nazwiska derywowane od apelatywów: Bala (2), Bardyga, Bednarczyk, Burczyński,
Chlebuch, Chlubek, Chuść (3), Gontarz, Gromek, Kupczak, Kusmierczyk, Kutaska (2), Łasko
(2), Mroczek, Parafińczuk, Ruczkiewicz, Szmorągiewicz, co daje łącznie 17 nazwisk w 22
zapisach.
W grupie nazwisk odapelatywnych nazwiska równe nazwom profesji bądź od nich
derywowane są stosunkowo nieliczne: Bednarz, Bednarczyk, Gontarz, Kupczak, Kusmierczyk.
Najwięcej jest natomiast nazwisk równych apelatywom, lub pochodzących od apelatywów
nazywających wytwory ludzkiej działalności: Bala, Bałdyga, Deska, Kolaska, Korczak,
Krochmal, Bardyga, Chlebuch, Kutaska. Mniej liczne są natomiast nazwiska pochodzące od
apelatywów nazywających cechy zewnętrzne i wewnętrzne człowieka oraz odnoszących się
do jego ciała: Burek, Chrupek, Dziki, Rychlik, Chlubek, Mroczek, Nowak, Szmorągiewicz oraz
nazwisk równych nazwom zwierząt, roślin lub innych elementów przyrody: Czyż, Drużka,
Gąszczyk, Kowalik, Kozioł.
4. Nazwiska odimienne: Cibor, Frączek, Grzeczko, Jurkiewicz, Krzyszkiewicz (2), Kuryłek
(6) – 6 nazwisk poświadczonych 12 razy, przy czym tylko jedno nazwisko, ale o największej
frekwencyjności jest nazwiskiem pochodzącym od imienia wschodniosłowiańskiego.
5. Nazwiska derywowane od innych nazwisk: Deszczyński, Krolak (2 formacje).
6. Nazwiska o niejasnej motywacji. np.: Adynoski, Gieszowski, Izdebski (14 poświadczeń,
13 formacji).
6. Wnioski
Powyższa analiza nazwisk katolików i żydów dziewiętnastowiecznego Węgrowa
prowadzi do następujących wniosków, dotyczących różnic, podobieństw oraz interferencji
dwóch systemów antroponimicznych kształtujących się w jednym środowisku miejskim.
Pierwszą i najważniejszą różnicą jest zauważony już fakt, że system antroponimiczny
charakterystyczny dla społeczności żydowskiej składa się z trzech, a dla społeczności
katolickiej – z dwóch elementów. Jest to uwarunkowane czynnikami pozajęzykowymi i
pokazuje, jak sytuacja kulturowa wpływać może na kształtowanie się antroponimii. Nota
bene, ten charakterystyczny dla antroponimii żydów system trójczłonowy zanika w przypadku
Węgrowa pod koniec XIX wieku i w wieku XX żydzi są w księgach metrykalnych spisywani
tak samo jak katolicy, czyli za pomocą imienia oraz zyskującego status dziedziczności i
niezmienności nazwiska.
Druga podstawowa różnica dotyczy właśnie owej dziedziczności i niezmienności. W
przypadku nazwisk katolików mamy do czynienia właśnie z nazwiskami w dzisiejszym
rozumieniu tego słowa. W odniesieniu do nazwisk żydów trudno w XIX wieku mówić o ich
dziedziczności. Omawiany system antroponimiczny jest de facto w fazie kształtowania, przy
czym proces ten przebiega o wiele później niż kształtowanie się nazwisk katolików i
determinowany jest innymi czynnikami.
W przypadku nazwisk katolików miał on charakter wielowiekowy, niejako naturalny,
ale sankcjonowany pewnymi wytycznymi prawnymi, sformułowanymi chociażby w
dokumentach kościelnych, nakładających na proboszczów już w XVI wieku obowiązek
zapisywania wszystkich osób przyjmujących sakramenty
8
. Naród żydowski, mimo iż w
Polsce pojawił się w wieku XI, był narodem w znacznym stopniu wyalienowanym, ze
względu na odmienną religię i kulturę. Ta alienacja wyłączała ich na przykład przez wiele
wieków chociażby ze wspomnianej konieczności zapisywania ich nazwisk w księgach
metrykalnych. Do wieku XIX kształtowanie się antroponimii żydów mieszkających w Polsce
było zatem procesem, który dokonywał się, poza pewnymi wyjątkami, niezależnie od rozwoju
antroponimii Polaków. Te wyjątki, czasami dosyć liczne, to sytuacje, w których członkowie
gmin żydowskich musieli być w sytuacjach mniej lub bardziej oficjalnych identyfikowani
poza swoją społecznością.
Moment, w którym państwa zaborcze wprowadziły nakaz nadania nazwisk wszystkim
mieszkańcom, był momentem przełomowym dla procesu kształtowania się antroponimii
żydów. Musiał zastąpić niejako wielowiekowy okres, ewolucyjnego kształtowania się
nazwiska mieszczańskiego. Dlatego też określenia żydów, pojawiające się w księgach
8
Patrz: Anna Laszuk, Księgi metrykalne i stanu cywilnego w archiwach państwowych w Polsce, Warszawa
1998.
węgrowskich nie są w jakimś znacznym stopniu skomplikowane pod względem struktury i
etymologii: znaczna cześć z nich to nazwiska równe nazwom zawodów. Pewien stopień
skomplikowania, mogący, ale nie muszący świadczyć o dziedziczności tych form, daje się
zauważyć w przypadku derywatów odzawodowych, utworzonych za pomocą derywacji
sufiksalnej, a nie semantycznej. Jednak w odniesieniu do apelatywnej sfery języka, to właśnie
nazwy zawodów i profesji są najczęściej wykorzystywane jako baza derywacyjna. Na drugim
miejscu, jeśli chodzi o tę bazę, znajdują się apelatywy nazywające elementy świata
zwierzęcego, roślinnego i przyrodniczego. W dalszej kolejności pojawiają się nazwiska
pochodzące od nazw cech zewnętrznych i wewnętrznych człowieka. Nazwisk
odmiejscowych, utworzonych za pomocą sufiksu -ski, -cki jest w tej grupie zaledwie 5,
podczas gdy w przypadku nazwisk katolików jest to typ dominujący.
Przełamuje to niejako dodatkowo pokutujący jeszcze w powszechnej świadomości
mit, że nazwiska mieszczan to w dużej mierze nazwiska odapelatywne. Jeśli chodzi o
odapelatywne nazwiska katolików zamieszkujących Węgrów w XIX wieku to pozostała baza
derywacyjna stanowiąca podstawę dla tego systemu antroponimicznego również wygląda
nieco inaczej niż w przypadku nazwisk żydów: dominują tutaj bowiem nazwy wytworów
działalności ludzkiej, które w poprzedniej grupie w ogóle się nie pojawiły; w dalszej
kolejności znajdują się nazwy odnoszące się do cech zewnętrznych jak i wewnętrznych
człowieka. Znacznie mniej niż w przypadku systemu antroponimicznego żydów jest w
nazwiskach katolików eksploatowana sfera apelatywna odnosząca się do roślin, zwierząt i
zjawisk przyrody. Podobny jest natomiast udział imion jako bazy derywacyjnej; w obu
analizowanych systemach znajdują się one w mniejszości.
O dłuższej tradycji nazwiskotwórczej w odniesieniu do nazwisk katolików świadczy
również fakt, że w systemie tym znajdują się nazwiska drugiego stopnia, czyli derywowane
już na płaszczyźnie antroponimicznej od innych, wcześniej istniejących nazwisk, brak jest
tego rodzaju derywacji w systemie antroponimicznym żydów.
Celowo wzbraniałam się tutaj przed wyrażeniami „polski” czy też „żydowski” system
antroponimiczny, nakazywałoby to bowiem sytuowanie go w konkretnej rzeczywistości
językowej i kulturowej, a jest to z mojego punktu widzenia niemożliwe, szczególnie w
odniesieniu do materiału onomastycznego ukształtowanego niejako na pograniczu kultur,
które bardzo silnie na siebie oddziałują, a mimo to są tak różne.
Powyższa analiza pokazuje, że antroponimia nie jest tworem zawieszonym w
kulturowej próżni i mimo iż jest elementem rzeczywistości językowej i często patrzymy na
nią z tej perspektywy, jest też bardzo mocno zakorzeniona w rzeczywistości pozajęzykowej:
historii, religii, prawie, kulturze i to właśnie te czynniki pozwalają nam na pełną jej
interpretację.