Czym jest świadomy sen?
Kilka technik na jego wywołanie, oraz kontrola snu!
Najprościej można odpowiedzieć na to pytanie, że jest to sen w którym
jesteśmy świadomi, że śnimy. Jednak taka odpowiedź chociaż
prawdziwa, nie oddaje istoty tego czym jest świadomy sen. Każdy kto
doświadczył świadomego snu czy czytał opisy świadomych snów wie,
ż
e jest to niezwykłe przeżycie pozostawiające niezatarte wrażenie
różniące się znacznie od zwykłego snu i nie może powiedzieć, że jest to
tylko zwykły sen w którym mamy świadomość. Świadomy sen ma w
sobie coś mistycznego, często traktuje się go jako boską wizję, zesłaną
przez siłę wyższą lub w inny sposób wiąże z doświadczeniem
religijnym.
Takie podejście możemy znaleźć u Sparrowa, jest ono wyraźnie dostrzegalne u Keltzera, oraz
wielu relacjach opisujących świadome sny. Fox widział w świadomych snach projekcję astralną,
w wielu kulturach traktuje się świadome śnienie w podobnych kategoriach nadając im
niewątpliwie specyficzny religijny charakter. Inne określenia świadomego snu to: jasny sen (ang.
Lucid Dreem), sen wiedzy (jak określał je Oliwer Fox), sen przejrzystości (w tradycji
Tybetańskiej), święte lub lustrzane sny (jak określa się je niekiedy w szamaniźmie). Te inne
określenia lepiej oddają to czym są świadome sny.
Keltzer pisząc o świadomym śnieniu użył określenia budzenie się czystego światła. To czyste
ś
wiatło jest niewątpliwie jednym z charakterystycznych elementów świadomego snu. Niektórzy
próbują łączyć świadome śnienie z kontrolą nad snem, nie jest to jednak zbyt trafne podejście.
Kontrola nad snem jest zupełnie innym zagadnieniem i nie ma korelacji między świadomością
we śnie a kontrolą snu. Bywają sny ze szczątkową świadomością tego, że śnimy (albo i bez)
prawie nie różniące się od zwykłych snów gdzie nasza kontrola nad snem jest ogromna i bywają
wysoce świadome sny w których nie mamy prawie wcale kontroli nad tym co się wokół dzieje.
Pełna kontrola nad snem i wiązanie tego ze świadomością we śnie to wyssany z palca mit nie
mający nic wspólnego z rzeczywistością.
Oczywiście w świadomych snach najczęściej mamy pewną kontrolę nad snem i poprzez trening
można znacznie tę kontrolę zwiększyć, ale nigdy nie jest to pełna kontrola.
Ś
wiadome sny zdarzały mi się od dziecięcego wieku jednak kontrola nad nimi była niewielka.
Mogłem oczywiście robić w nich to na co miałem ochotę wiedząc, że to sen nie musiałem liczyć
się z żadnymi konsekwencjami, jednak nad samymi elementami snu moja kontrola była
szczątkowa. Kiedy zainteresowałem się świadomym śnieniem i zacząłem ćwiczyć, moja kontrola
nad snami znacznie wzrosła, zwłaszcza nad zwykłymi snami i o ile zwykłe sny mogłem
kontrolować w znacznym stopniu o tyle w świadomych snach bywało z tym różnie i z mojego
doświadczenia wynika, że znacznie łatwiej wpływać na zwykłe sny niż na sny świadome.
Ś
wiadome sny są bardziej trwałe, bardziej realistyczne jest w nich więcej energii niż w zwykłych
snach a przez to są one mniej plastyczne niż zwykłe sny.
Oczywiście istnieje wiele rodzajów świadomych snów zależnie od stopnia naszej w nich
ś
wiadomości, ich wyrazistości i przede wszystkim ilości światła i energii i w zależności od tych
czynników może to różnie wyglądać. Mogą się zdarzyć świadome sny z małą ilością światła
niewiele różniące się od zwykłych snów, jednak najczęściej po przekroczeniu pewnego poziomu
energii uzyskiwaniu świadomości we śnie towarzyszy gwałtowny wzrost świetlistości i
wyrazistości snów i wyglądają one tak jak w opisanych wcześniej przykładach.
Nie sposób również nie zwrócić uwagi na podobieństwo stanu umysłu w świadomych snach do
stanu umysłu w czasie medytacji. Osobiście uważam, że świadomy sen jest pewnego rodzaju
medytacyjnym stanem osiąganym we śnie.
Niezależnie od tego czy świadome sny są boskimi darami, astralnymi projekcjami, stanami
medytacyjnymi, percepcją wyższych wymiarów czy niezwykłym wytworem naszych umysłów
jest to fascynujące doznanie którego warto doświadczyć.
Jak realnie wygląda świadomy sen
Aby to zilustrować przytoczę klasyczny już opis wchodzenia w świat snów wiedzy pochodzący
od Olivera Foxa:
" Śniło mi się, że stałem na chodniku przed moim domem. (..) Wtedy olśniło mnie rozwiązanie
zagadki: chociaż ten szczęśliwy letni poranek wydawał się tak realny, jak tylko mógł być, ja
przecież śniłem!
Wraz z uświadomieniem sobie tego faktu jakość snu zmieniła się w sposób bardzo trudny do
przekazania komuś kto nigdy nie czegoś podobnego nie przeżył. Nagle jaskrawość życia
wzmogła się stokrotnie. Nigdy przedtem morze, niebo i drzewa nie pałały tak olśniewającym
pięknem; nawet najzwyklejsze domy wydawały się żywe i mistycznie piękne. Nigdy dotąd nie
czułem się tak absolutnie szczęśliwy, nigdy nie miałem takiej jasności umysłu i takiej boskiej
mocy, nigdy nie byłem tak niewypowiedzianie wolny!"
Kolejny opis pochodzi z książki "Słońce i Cień" Kennetha Kelzera:
"Nagle uświadomiłem sobie, że śnię, czuję wielką falę energii płynącą przez całe ciało i
skupiające się na czole.(...) Czuję się niewiarygodnie silny.(...) Czuję się całkowicie spokojny,
zrównoważony, zadowolony z siebie, a mój umysł jest czysty...
Ś
nię i staję się świadomy tego, że śnię. Ponownie jestem w tej samej małej więziennej celi, którą
rozpoznaję z poprzednich snów. Ponownie leżę twarzą do góry, na tej samej zwykłej pryczy. Po
chwili wyraźnym aktem woli, z rozmysłem, unoszę ciało w powietrze i lewituję pod pryczą.(...)
Czuję przebiegające po mnie silne mrowienie, kiedy energia świadomości ponownie napływa mi
do głowy.(...) Postanawiam latać i z łatwością bez wysiłku wylatuję z celi.(...) Scena zmienia się
będąc wciąż świadomy jestem teraz jednym z trzech mędrców podróżujących samotnie na
wielbłądach przez północną Afrykę w poszukiwaniu dzieciątka Jezus.(...)
Jadąc tak wchodzę w stan głębokiej medytacji i rozumiem doskonale, że moja zdolność widzenia
gwiazdy zależy od mojego dostrojenia się.(...) Skupiam energię wewnątrz siebie. Czuję
niezwykłą siłę. Jadę na swoim wielbłądzie i mam pełne zaufanie do takiego sposobu ochrony
przed ludźmi takiego pokroju. Czuję też ogień płynący z moich oczu i wiem, że jeśli chciałbym,
mógłbym jednym potężnym spojrzeniem wysłać w kierunku rabusiów dwa palące promienie
ś
wiatła i spalić ich na popiół. Wędruję dalej z poczuciem niezmierzonej mocy i równowagi, ze
ś
wiadomością ostatecznego celu mojej podróży.(...) Jestem zachwycony oślepiającym, pięknym
ś
wiatłem emanującym bez przerwy z całego jego ciała, a zwłaszcza z kochających oczu, które po
prostu patrzą na mnie, tak spokojnie i nieprzerwanie. Czuję, że mógłbym tu pozostać klęcząc tak
na zawsze.
Teraz czuję, jak Charlene porusza się na łóżku i obejmuje ramieniem moje ciało fizyczne. Ma w
stosunku do mnie jednoznaczne, seksualne zamiary. Jestem zupełnie pewien, że dotyka mojego
ciała fizycznego z nadzieją, że obudzi mnie ze snu. Wciąż świadomy, całkowicie pochłonięty
snem, wpatruję się w dzieciątko Jezus podziwiając piękne promienne światło, które nieustannie
od niego bije.(...)
Gdy podniecona Charlene nadal próbuje mnie obudzić, nie mam wątpliwości ani chwili wahania
co wybrać w danym momencie. Wiem, że nigdy nie wyrzeknę się tego doznania pogrążenia w
Ś
wietle dla przyjemności seksualnej, ani dla jakiejkolwiek innej znanej mi przyjemności.(...)
Uzmysławiam sobie, że w porównaniu z tym Światłem bledną wszystkie przyjemności życia
jakie kiedykolwiek znałem. Jestem pełen radości, zachwytu, spokoju, a zarazem ożywienia.(...)
Jestem w stanie absolutnej ekstazy. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie doznałem."
go ograniczonym umysłem jawy.
Na koniec przytoczę jeden z moich świadomych snów.
Idę z przyjaciółmi wąską parkową uliczką, nagle jak grom z nieba uzmysławiam sobie że jest to
sen. Ta informacja wprawiła mnie w tej chwili niemal w uczucie błogości. Uświadomiłem sobie
ż
e skoro śnie to mogę w dowolny sposób zbudować sobie własny świat. Zacząłem od
udowadniania moim towarzyszom że jest to sen i że oni i ja jesteśmy częścią tego. Nie uwierzyli,
co więcej wyśmiali. Potrzebowali dowodów. W jednej chwili podniosłem rękę i zwrócony do
mych towarzyszy powiedziałem patrzcie skoro to jest sen, to dlaczego sprawiłem że stanęła ona
w płomieniach. Przerażeni uciekli w popłochu. Natomiast ja kontynuowałem dalej. Zacząłem
myślą podnosić samochody, strzelać z rąk piorunami, wywracać drzewa. Jedna rzecz mnie
zgubiła; w moim śnie zapragnąłem zostać bogiem...i od razu się obudziłem...miałem jeszcze
kilka świadomych snów ale ten był najrealniejszy ze wszystkich
Kilka Technik
Technika PILD (Punishment Induced Lucid Dream) - "technika kary".
Stosujemy ją każdorazowo, karając siebie kiedy nie mieliśmy świadomego snu. Zasypiając
mówimy sobie, że "muszę mieć świadomość we śnie, bo w przeciwnym razie będę ukarany rano,
po obudzeniu". Można stosować różne "kary": zimny prysznic, odmówienie sobie zjedzenia
czegoś, co lubimy lub przyłożenie do języka 9V bateryjki :-)
Ta technika powinna być stosowana razem z techniką MILD.
Technika RILD (Reward Induced Lucid Dream)- technika "nagrody".
Działa na zasadzie nagrody, którą dajemy sobie po nocy w której uzyskaliśmy świadomość we
ś
nie. Nagrodą może być: zjedzenie czegoś dobrego, zrobienie czegoś co lubimy etc.
Nagradzać należy się zaraz po obudzeniu (oczywiście jeśli mieliśmy LD).
Technika TILD (Thirst Induced Lucid Dream) - "metoda spragnionego".
Technika ta opisywana była już na grupie, ale przypomnę ją jeszcze raz. Na długi czas przed
zaśnięciem nie należy nic pić i unikać wszelkich posiłków zawierających duże ilości wody, tak
aby uzyskać uczucie wyraźnego pragnienia. Następnie należy położyć się normalnie spać i
obudzić się po 5-6 godzinach, załatwiając ew. potrzeby fizjologiczne. Przy łóżku należy postawić
szklankę zimnej wody i dla pogłębienia pragnienia zjeść trochę soli (pieprzu, chili), następnie
zasnąć, myśląc o wodzie stojącej przy łóżku wykonując często testy rzeczywistości.
Istnieje duże prawdopodobieństwo, że będziemy śnić o piciu i w konsekwencji dojdziemy do
wniosku że to sen.
Technika UILD (Urinate Induced Lucid Dream) - "metoda uryny"
Jest to technika trochę ryzykowna, ze względu na pęcherz moczywy, ale jest. Polega na wypiciu
dużej ilości wody przed snem i pamiętaniu o zrobieniu testów rzeczywistości, za każdym razem
gdy jesteśmy w ubikacji. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że właśnie o tym będziemy śnić i co
najważniejsze przeprowadzimy test rzeczywistości.
Technika SILD ( Sexual Induced Lucid Dream)
Polega ona na myśleniu o przeprowadzeniu testu rzeczywistości każdorazowo kiedy myślimy o
seksie, partnerze/-erce, milości etc. Każdorazowo kiedy myślimy o tych właśnie rzeczach należy
przeprowadzić test rzeczywistości, może nawet pomyślny.
Dodatkowo można stosować witaminę B3 (niacyna), melatonine, serotyne, które to w
największym skrócie zwiększają produkcję hormonów a co za tym idzie "produkują" więcej
snów o podtekście erotycznym. Podobne efekty daje czekolada oraz kofeina (zwiększa znacznie
"pamięć snów").
Technika LILD ( Letter Induced Lucid Dream) - "metoda litery"
Technika ta wykorzystuje literę jako symbol, do wywolania świadomości snu. Jako że
wspomnienia z dnia poprzedzającego sen (zwłaszcza z popołudnia) występują często we śnie,
dlatego też można to wykorzystać do "ujarzmienia świadomości". Należy wstać po 5-6 godzinach
snu i przez około 40 do 60 minut koncentrować się na literze "Ś" jak "Świadomość". Wizualizuj
siebie samego jak widzisz tą literę i jak nagle przeprowadzasz test rzeczywistości. Staraj się nie
myśleć o niczym innym. Podczas dnia, kiedykolwiek zobaczysz tą literę przeprowadź test
rzeczywistości. Symbol litery możesz zastąpić jakimkolwiek innym.
Kontrola snu
1. Dziennik snów
2. Świątynia snów
3. Świadomość śnienia
4. Pełna kontrola
Dziennik snów
/\
Bardzo przydatna jest umiejętność zapamiętywania, oceniania i zapisywania snów.
Problem zapamiętywania snów sprowadza się do wydania odpowiedniego polecenia mentalnego
przed samym zaśnięciem. Mimo iż obudzimy się pamiętając swój sen, jest on tak ulotny, że po
chwili zwykle nie mamy nawet pojęcia o czym mógł on być. Zaradzić temu można zapisując go.
Powinniśmy założyć sobie prywatny dziennik snów w postaci notesu i czegoś do pisania, który
będzie nam towarzyszył przez całą noc. Bardzo przydatna jest także mała latarka, gdyż często
budzimy się w środku nocy pamiętając sen. Zaraz po przebudzeniu, jeszcze przed poruszeniem
się czy otwarciem oczu, skoncentruj się na przypomnieniu sobie swojego ostatniego snu. Podążaj
za swoimi myślami do wcześniejszych wyobrażeń i snów. Natychmiast po otwarciu oczu zapisz
je w swoim dzienniku. Opisz szczegóły werbalne lub piktograficzne i koniecznie zatytułuj
konkretny sen. Gdy przedstawiony schemat będzie przynosił spodziewane efekty, możemy
zmienić treść polecenia mentalnego na następujące: "chcę pamiętać moje sny i będę pamiętać
moje sny". Dzięki niemu będziemy w stanie zapamiętać każdy sen (nie tylko jeden) który śnił się
nam danej nocy. Szczególnie na tym etapie możemy budzić się w nocy kilka razy po
pojedynczych snach, w momentach idealnych dla ich zapisania. Gdy już to zrobimy powinniśmy
bez problemu znowu zapaść w sen (jeżeli sen nie był zbyt szokujący). Nie odbije się to na jakości
naszego snu - obudzimy się tak samo wyspani, jak w gdybyśmy w ogóle nie notowali snów.
Świątynia snów
/\
Niebagatelny wpływ na nasze sny ma miejsce w którym śnimy, zwykle nasza sypialnia.
Powinieneś zastanowić się nad psychologiczną atmosferą pomieszczenia, w którym śpisz.
Rozważ możliwość czy jakieś przedmioty w tym pokoju mogą mieć wpływ na twoje sny i czy
otoczenie twojego snu bogate jest w obiekty stymulujące i pobudzające wyobraźnię.
Następnie urządź środowisko swoich snów w sposób maksymalnie wygodny. Udekoruj je
przedmiotami które lubisz, które wyrażają najbardziej pozytywne aspekty twojej osobowości i
usuń wszystko, co nieporządane i zakłócające uwagę. Prywatna "świątynia snów" pozwala na
wykonanie skutecznej techniki inkubacji snu, czyli wpłynięcia na jego temat. Aby tego dokonać
musisz, po pierwsze, umieścić swój dziennik snów, pióro i latarkę na jakimś wygodnym miejscu
tuż obok łóżka. Potem rozważnie wybierz jeden lub więcej symbolicznych przedmiotów, które
kojarzą ci się z wybranym tematem snu i skoncentruj się na zamierzonym śnie, łagodnie
usuwając z umysłu wszystkie pozostałe myśli. Wydaj sobie polecenie mentalne, że chcesz śnić na
dany temat i będziesz pamiętał ten sen po przebudzeniu.Kiedy już wybrałeś odpowiednie obiekty
służące do inkubacji snu, starannie rozmieść je w estetyczny i interesujący sposób w
pomieszczeniu, w którym śpisz. Możesz nawet jeden lub więcej takich obiektów umieścić obok
siebie w łóżku lub wzbogacić atmosferę zapalając kadzidło lub nastawiając muzykę odpowiednią
do tematu zamierzonego snu. Tuż przed zgaszeniem światła wmawiaj sobie temat spodziewanego
snu sformułowany w pojedynczym zdaniu. Potem zapisz to zdanie w swoim dzienniku snów
(możesz także wykonać odpowiedni rysunek) i ułóż się do snu. Kontynuuj koncentrowanie się na
zdaniu lub rysunku. Kiedy będziesz już zasypiał, wyobraź sobie obiekty, które porozmieszczałeś
dookoła siebie w pokoju. Łagodnie przypomnij sobie, że chcesz śnić na zamierzony temat i
powiedz sobie, że po przebudzeniu będziesz pamiętał wszystkie związane z tym tematem sny. Po
przebudzeniu stosuj techniki opisane wcześniej zapisując sen w swoim dzienniku.
Świadomość śnienia
/\
Wiadomo już, jak wpływać na treść zamierzonego snu. Jednak twoja kontrola nad nim kończy się
w momencie, gdy zaczynasz śnić. Jak temu zapobiec?
Trzeba nauczyć się rozróżniać sen od jawy. Najprościej tego dokonać od tyłu, tzn. odróżniając
jawę od snu. Powinieneś wyrobić sobie nawyk sprawdzania rzeczywistości. W różnych
momentach dnia, przy różnych zajęciach, zadawaj sobie od czasu do czasu magiczne pytanie:
Czy to sen?
Przy okazji dokonaj pełmego sprawdzenia rzeczywistości. Możesz na przykład zapragnąć
zmienić pewien aspekt twego najbliższego otoczenia za pomocą samej myśli. Jeżeli to ci się to
uda (np. łyżeczka którą trzymasz w ręku zamieniła się widelec, bo wyraziłeś takie życzenie w
myślach), to z całą pewnością właśnie śnisz. Za każdym razem, gdy uświadomisz sobie, że nie
ś
nisz, powtórz w myślach: To nie sen. Jeżeli jednak czujesz, że rzeczywiście znajdujesz się po
ś
rodku snu, powiedz sobie: Właśnie śnię. Zanim zaśniesz, wydaj sobie mentalne polecenie: Dziś
w nocy rozpoznam fakt, że śnię znajdując się w trakcie snu. Aby wzmocnić autosugestię,
wprowadź się najpierw w stan rozluźnienia (alfa) i wtedy ją powtórz. Zapisz ją także w swoim
dzienniku snów, jeszcze zanim się położysz. Być może już pierwszej nocy obudzisz się w trakcie
snu! Możesz także połączyć te wskazówki ze wskazówkami z części Świątynia snów. Po prostu
wymyśl i znajdź sobie jakiś symbol świadomego snu, który będzie służył do jego inkubacji. Gdy
już taki znajdziesz, umieść go w interesujący sposób w swojej sypialni (możesz pomieszać go z
innymi symbolami, dotyczącymi treści snu), tak aby spełnił swoją rolę (wpłynął na
podświadomość).
Pełna kontrola
/\
Gdy zadając sobie po raz n-ty pytanie: Czy to sen? stwierdzimy wreszcie, że śnimy - osiągniemy
swój cel: świadomy sen. W trakcie jego trwania, będziemy nad nim całkowicie panować. Ale co
zrobić, gdy zaczniemy się budzić, lub nawet powracać w zwykły sen?
Istnieje pewna technika opracowana w Centrum Badaniu Snu na uniwersytecie w Stanford przez
Stephena LaBerge'a, która jest w stanie przedłużyć czas trwania świadomego snu. Polega ona na
rozmyślnym wirowaniu swoim śnionym ciałem jak bąk. Po prostu, gdy w trakcie snu zaczniesz
się budzić lub tracić nad nim kontrolę, zakręć swoim śnionym ciałem jak wykonujący piruet
tancerz. Kręć się coraz szybciej, aż osiągniesz odpowiednią szybkość do utrzymania świadomego
snu. Technika ta jest również doskonała do zmiany śnionego miejsca. Wirując z odpowiednią
szybkością, możesz sprawić, że obecne miejsce snu zacznie się zamazywać i wyłoni się nowe,
takie, które chcesz aby się wyłoniło.
Inną techniką (sugerowaną przez pisarza Carlosa Castanedę), służącą do utrzymania świadomego
snu, jest wpatrywanie się w swoje dłonie. Castaneda uważa, że jeżeli postanowisz wpatrywać się
w swoje dłonie tuż przed zaśnięciem, a potem patrzysz na nie już w swoim śnie, to stan
ś
wiadomości powinien zostać utrzymany, przynajmniej dopóki wizerunek dłoni nie rozpłynie się.
No tak, ale co zrobić, gdy się już obudzimy?
Ten sam psycholog (Stephen LaBerge) zachęca nas do wykorzystania jeszcze jednej techniki.
Gdy obudzisz się spontanicznie ze snu (niekoniecznie świadomego), powinieneś leżeć dalej
spokojnie w łóżku, bez poruszania się i otwierania oczu. Pomyśl o śnie, który właśnie miałeś i
przejrzyj go ponownie w umyśle, przyswajając sobie emocjonalny ładunek w nim zawarty.
Następnie odtwórz sen jeszcze raz, ale podejdź do niego tak, jakbyś ty, śniący, był świadomy
tego snu w trakcie jego trwania. Powtórz zdanie: Rozpoznam sen, który będę śnił i pozwól sobie
na ponowne odpłynięcie w sen. Po chwili stwierdzisz, że ponownie zapadasz w sen. Być może
spostrzeżesz, że powtarzasz przerwany przed chwilą sen, lub też tworzysz zupełnie nowy sen -
ale najważniejsze jest, że w każdym z tych przypadków możesz stwierdzić, iż znajdujesz się w
trakcie pełnego świadomego snu.