K w artalnik H istorii Prasy Polskiej X IX 2
PL ISSN 0137-2998
URSZULA JAKUBOWSKA
M O N OG RAFIA D Z IE N N IK A PA R TY JN EG O
(na p rzy kład zie p ra s y endeckiej)
F a k t p o w stania i fu n k cjo n o w an ia p a rtii p o lity cznych je s t n iero zer
w alnie zw iązany z dążeniem do u jaw n ie n ia p rz y ję te j idei i w je j duchu
k ształto w an ia opinii p o lityczn ych nie ty lk o sw oich członków , lecz tak że
m ożliw ie n ajszerszy ch kręgó w społeczeństw a. D uże m ożliw ości w re a li
zacji tego zadania daw ało niew ątp liw ie poszczególnym p a rtio m polity cz
n y m posiadanie w łasn y ch organów praso w y ch . T y tu ł a rty k u łu su g e ru je
w zasadzie pom inięcie w rozw ażaniach tzw . fazy „ p re o rg a n iz a c y jn e j”
w procesie k ształto w an ia się p rasy zw iązanej z określonym ru ch em poli
ty cz n y m 1, w p rzy p a d k u jed n a k b adań n a d p rasą en decką D ru g iej Rze
czypospolitej nie d a je się tego e ta p u pom inąć. Chcąc bow iem w skazać
na n iek tó re problem y, jak ie n a p o ty k a h isto ry k piszący m onografię
endeckiego dziennika p a rty jn e g o w dw udziestoleciu m iędzyw ojennym ,
trz e b a uw zględnić przed e w szy stk im w łaśn ie okres, kied y p o w stanie
pism a w yprzedziło p o w stan ie o rg an izacji o m n ie j lu b b ard ziej trw a łe j
stru k tu rz e . U zyskanie szerszego sp o jrzen ia na p o czątki procesu w y
k ształcan ia się codziennej p ra s y p o lity cznej danego u g ru pow an ia, a w
ty m niew ątp liw ie „obozu narodow ego”, d ecy d u je w dużym sto p n iu
o k ształcie m onog rafii jednego z w y b ra n y c h dzienników p a rty jn y c h .
D la pełniejszego pop arcia w y su n ięteg o w niosku w y p ad a cofnąć się do
pierw szych la t naszego stulecia.
P ierw sze dzienniki endeckie p o w stały w ty m w łaśnie czasie na te
ren ie G alicji. W 1901 r. niew ielkie w yd aw n ictw o codzienne pod nazw ą
„W iek X X ” poprow adził J. L. P opław ski, czołow y ideolog N arodow ej
D em okracji. W krótce jed n a k pism o zostało zlikw idow ane, a jego tw ó rca
objął w m arc u 1902 r. kierow n ictw o polity czn e „Słow a P olskiego”. Było
ono w chw ili p rzejm o w an ia go przez en d ecję jed n y m z n a jb a rd z ie j zna
n y ch w ysokonakładow ych dzienników w e Lw ow ie. Nic w ięc dziw nego,
1
Szerzej o tym A. P a c z k o w s k i , Badania h istoryczn oprasow e w zastoso
w an iu do badań nad d zieja m i p o lsk iej m y śli p o lityc zn e j X I X i X X w ieku . K ilk a
u w ag m etodologiczn o-m etodyczn ych, referat przedstawiony w Oleśnicy na sym
pozjum na tem at roli prasy i czasopiśm iennictwa w kształtowaniu polskiej m yśli
politycznej X IX i X X w. w dn. 10 i 11 VI 1977 r., s. 10.
96
U R S Z U L A JA K U B O W S K A
że „P opław sk i żyw ił obaw y, czy n a zb y t w ielki w a rsz ta t dostaje się D e
m o k ra c ji N arodow ej w postaci »Słowa Polskiego«. Mimo bogatej w y
o b raźni politycznej nie w idział m ożności w ty c h w a ru n k a c h bez zorga
nizow anego S tro n n ic tw a b rać w ręce o rganu ta k rozpow szechnionego
i prow adzić go w b re w opinii całego niem al sp ołeczeń stw a”2.
W ów czesnej sy tu a c ji pierw szoplanow ym zadaniem działalności p u
blicy sty cznej „Słow a P o lskieg o ” stało się to ro w anie drogi N arodow ej D e
m o k ra c ji fo rm u ją c e j się w stro n n ictw o i sk u p ian ie w okół p ro g ra m u n a ro
dowego now ych ludzi, k tó rz y pow inni go byli nie ty lk o zaakceptow ać,
lecz rów nież poczuw ać się do odpow iedzialności za dalszy rozw ój zaap ro
bow anych idei3.
Z dobyw anie pierw szy ch dośw iadczeń w p row ad zeniu dzienn ika w
okresie b ra k u s tro n n ic tw a 4, a ty m sam y m postaw ienie w tej p ra c y n a j
p ie rw na tw orzenie „o rganizacji d u ch o w ej” m im o dostrzegania potrzeb y
„znaczenia ilości w o rg anizacji i zew nętrznego p rzy m u su w k a d ra c h ”5 —
m iało doniosłe konsek w encje dla dalszego rozw oju codziennej p ra sy en
deckiej. U w zględnienie tego zjaw isk a jest k ro k iem niezbędnym p rzy
podejm ow aniu, b a d ań nad codziennym i pism am i N arodow ej D em o k racji
ju ż w n iepodległym p ań stw ie polskim , ty m b ard ziej że na czele ty c h
pism sta w ali najczęściej daw n i n ajb liżsi w sp ółpracow nicy pierw szego
k iero w n ik a politycznego „Słow a P olskiego” .
Przechodząc do dalszych re fle k sji n asu w a ją c y c h się w zw iązku z po
dejm ow an iem p ró b p isan ia m ono g rafii d ziennika endeckiego w okresie
D ru g iej R zeczypospolitej, należało b y w skazać n a inne pow ażne problem y,
jak ie staw ia p rzed h isto ry k ie m zam ysł p rzyg o tow an ia w spom nianej m o
n o g rafii6.
Z asygnalizow anie ty c h problem ów jest głów nym celem tego re fe ra tu .
Nie p re te n d u je on w te j sy tu a c ji do pełnego o k reślen ia w arun kó w , ja
kim pow inna odpow iadać praw id ło w o n ap isan a m ono grafia dzien nik a
p a rty jn eg o . Zasadniczą i decy d u jącą o k ształcie p ra c y m onograficznej
sp ra w ą jest o kreślenie głów nego celu poznaw czego podejm ow anej p racy .
Sprow adza się to do podjęcia decyzji, czy p ow stająca m ono grafia m a być
p rac ą z dziedziny h isto rii m yśli politycznej, czy h isto rii p rasy. W yd aje
się, że dokonanie w y b o ru ścisłego i w y ra ź n ie rozdzielającego te dw ie
kw estie nie jest w p e łn i m ożliw e. N iem niej p rzyjęcie określonego zało-
2 Z. W a s i l e w s k i , W spółcześni, W arszawa 1923, s. 31.
3 Tam że, s. 34.
4 Zjazd organizacyjny Stronnictwa Dem okratyczno-Narodowego odbył się w
G alicji w styczniu 1904 r.
' W a s i l e w s k i , op. cit., s. 45.
6 U w agi te p ow stały w w yniku w łasnych badań autorki, por. U. J a k u b o w
s k a , O blicze ideo w o -p o lityczn e „G azety W a rsza w sk ie j” w latach 1918—1939, praca
doktorska obroniona w 1978 r. na U niw ersytecie Gdańskim, oraz W. P e p l i ń s k i ,
O blicze społeczn o-polityczn e „Słow a P om orskiego’’ w latach 1920—1939, Gdańsk
1978.
M O N O G R A F IA D Z IE N N IK A P A R T Y JN E G O
97
żenią w stępnego d e te rm in u je w dużym sto p n iu zastosow anie m etod
badaw czych. P rz y b a d a n iu rozw oju m y śli p o lity cznej danego u g ru p o
w an ia politycznego z re g u ły d okonuje się c h a ra k te ry s ty k i oblicza ideow o-
-politycznego pism a, zw iązanego z k o n k re tn ą działalnością propagandow ą
tego u g ru po w ania. M ery to ry czn a an aliza tre śc i pism a s ta je się w ów czas
p odstaw ow ą m etodą badaw czą. Ł ączy się z ty m rezy g n acja z ilościow ych
m etod bad an ia zaw artości pism a i k o n stru o w a n ia w zw iązku z ty m
kluczy k ateg o ry za c y jn y ch . P o m in ięte więc zostają stosow ane w praso -
znaw stw ie tec h n ik i badań, u k azu jące ilościowe pro p o rcje m iędzy dzia
łam i czy zagadnieniam i, a także stosow anym i w piśm ie form am i dzien
n ik arsk im i. Zabiegi tak ie d a ją bow iem e fe k ty p rz y szerszej m ożliw ości
p o ró w nań k ilk u pism na p o dstaw ie bądź rep rezentow aneg o przez nie kie
ru n k u politycznego, bądź w y ty p o w an y ch do b a d ań p rz y zastosow aniu
in ny ch k ry te rió w , np. przy należno ści reg io naln ej.
P o d e jm u jąc analizę tre śc i dziennika, m ają ce j dać w konsekw encji
obraz jego oblicza ideow o-politycznego, sta je h isto ry k m y śli politycznej
p rze d n a stę p n y m problem em : w yselek cjo no w ania zagadnień n a jb a rd z ie j
dla tego celu rep re z en ta ty w n y ch . Z abieg te n nie należy do n a jła tw ie j
szych. K atalog głów nych problem ów w dużym stop niu n arzu ca nie ty lk o
znajom ość epoki, ale tak że i sam ego k ieru n k u politycznego rep re z en to w a
nego p rzez dziennik. Poza ty m sam fa k t św iadom ego przesunięcia n a p la n
d ru g i św iad ectw m y śli politycznej w y rażo n ej w n a jb a rd zie j skończo
n y ch postaciach7, a dan ie p rio ry te tu p rasie codziennej w ty c h badaniach,
co zresztą w y n ik a z sam ego te m a tu p o dejm ow anej pracy, pow oduje, że
p rz y jm u ją c zasadnicze u sta le n ia w kw estii głów nych tre śc i d o k try n y ide-
ow o-politycznej8, należało b y prześledzić je w k o n k re tn y c h praso w y ch
po czynaniach i działaniach propagandow ych, dotyczących zarów no p ro
blem ów w ew n ętrzn ej, ja k i zagranicznej p o lity k i p aństw a. P rz ec iętn y
bow iem odbiorca endeckiej p u b lic y sty k i praso w ej uto żsam iał się z la n
sow anym i przez nią koncepcjam i, śledząc p rez e n ta c ję bieżących w y d a
rzeń. P re z e n ta c ja ta obejm ow ała o k reślo n y zestaw poglądów , stanow isk
i po stu lató w wobec obydw u płaszczyzn fu n k cjonow ania p aństw a: poli
ty k i w e w n ętrzn e j i zag ranicznej.
S k o n centrow an ie się p rz y b ad an iach dziejów m yśli polityczn ej n a
c h a ra k te ry sty c e oblicza ideow o-politycznego dziennika pow oduje, że
najczęściej podczas dokonyw ania tego zabiegu n a dru g im p lan ie pozostają
ludzie ściśle zw iązani z fu n k cjo no w an iem pism a; a w ięc zarów no ci, k tó
rz y organizow ali i bezpośrednio kiero w ali w ydaw nictw em , jak i ci, k tó
rzy byli a u to ra m i w ypow iedzi praso w y ch . W celu u n ik n ięcia te j dru g o -
planow ości n ależało by p rzy jrze ć się bliżej w ydaw com i tw órcom tre śc i
7 H. Z i e l i ń s k i , O po trzeb ie1 i trudnościach badania d zie jó w p olskiej m y śli
p olityczn ej, [w:] Polska i je j sąsiedzi, W rocław 1975, s. 17.
8
R. W a p i ń s k i , M iejsce N arodow ej D em okracji w życiu p o lityc zn y m D rugiej
R zeczypospolitej, „Dzieje N ajnow sze”, 1969, nr 1.
7 — K H P P i . 2/80
98
U R S Z U L A JA K U B O W S K A
dziennika. H isto ry k p ra sy p o trak to w ać m usi w sw ych b a d an iach obie
w y m ienione g ru p y jak o jednakow o w ażne dla procesu p ow staw an ia
i fu n kcjo n o w an ia pism a. H isto ry k m y śli p o lity cznej sk u pi sw e z a in te re
sow ania głów nie n a ty m k ręg u osób, k tó re bezpośrednio tw o rzy ły tre śc i
dziennika, ty m b a rd z iej jeżeli dotyczy to d ziennika p a rty jn eg o .
C h a ra k te ry s ty k a tego w łaśn ie zespołu dostarczyć m oże ciekaw ych
w niosków . Podczas b a d ań p rzepro w adzo n ych n a d „G azetą W arszaw sk ą”
stw ierdzono m ięd zy inn y m i, że u d ział poszczególnych członków w spo
m nianego zespołu „tw ó rcó w ” w procesie k sz ta łto w an ia określonego obli
cza ideow o-politycznego dziennika b y ł bardzo różny. U w zględniając ich
działalność p u b licystyczn ą i u d z ia ł w n ad a w a n iu pism u c h a ra k te ru „dzien
n ik a p a rty jn e g o ” udało się w y o d rębn ić trz y g ru p y ludzi. P ierw szą, n a j
słab iej fo rm a ln ie z p ism em zw iązaną, sta n o w ili ci przy w ódcy i k ierow n icy
N arodow ej D em okracji, k tó ry c h g en e ra ln e koncepcje decydow ały o linii
po lity czn ej pism a. Ich p u b lik a c je w „G azecie” b y ły najczęściej ty lk o fra g
m en te m p rac teo rety czn y ch o bejm ujący ch i ro zw ijający ch zasady ideologii
narodow ej. D ruga g ru p a to ścisły zespół red a k c y jn y , zespół typow o jed
n a k endecki, zw iązany o rg an izacy jn ie z oficjalną re p re z e n ta c ją obozu —
niejak o g ru p a d zien n ik arzy p a rty jn y c h , oraz g ru p a trz e cia — d zienni
karze zawodowi, piszący n a k o n k re tn e zam ów ienie dziennika, oczywiście
sp ełn iający p rz y ty m w a ru n e k n ad aw an ia sw ym p rzesy łan y m do dzien
n ik a m ateriało m takiego c h a ra k te ru , ja k i saty sfak cjo n o w ał w łaściw ych
tw órców k ie ru n k u ideow o-politycznego pism a.
Licżebność i w p ływ w y o d ręb nio n y ch w yżej kręgów n a kształto w an ie
opinii p o lity czn ych odbiorców dziennika u leg a ły zm ianom w okresie
dw udziestolecia m iędzyw ojennego. Z w iązane to było ściśle ze zm ianam i
fu n k c ji pism a w ciągu dw u d ziestu jed en la t jego w ydaw ania. Rodzi się w
ty m m om encie n a stę p n y p ro b lem d o tyczący p o w staw an ia m ono grafii en
deckiego dziennika p a rty jn e g o . Tkw i on w p y ta n iu o rolę dziennika: za
rów no tego, k tó ry uznaw ano wów czas pow szechnie za c e n tra ln y organ
praso w y N arodow ej D em okracji, ja k rów nież jej dzienników reg io n al
nych, a zarazem w p y ta n iu o ówczesne rozum ienie ty c h pojęć. W ydaje
się, że zb y t często obecnie w b ad an iach h isto ry czn y ch dotyczących D ru
giej R zeczypospolitej używ a się pojęcia „ c e n tra ln y organ p ra so w y ” —
w szystko jedno, o jak ie j p a rtii czy obozie p o lityczny m m ow a — w ta
kim znaczeniu, jak ie n a d a je się fu n k cjo n u jąc y m w naszym obecnym
system ie p raso w ym organom c e n tra ln y m 9. W p rzy p a d k u p ra sy endeckiej
p rzy u sta la n iu pojem ności pojęcia „ c e n tra ln y o rgan p raso w y ” koniecz
ne jest o kreślenie re la c ji m iędzy poszczególnym i dzienn ikam i „obozu
8
N iekiedy zwrócenie uw agi n a problem przybiera postać krótkich uwag ter
minologicznych, por. rec. D. Nałęcz dotyczącą pracy J. J a r o w i e c k i e g o Prasa
podziem n a w latach 1939—1945. S tudia i szkice, „Rocznik Historii C zasopiśm iennictwa
Polskiego”, t. XV, z. 4. W ydaje sę, że kw estia jest znacznie poważniejsza, zwłaszcza
w przypadku dzienników endeckich okresu m iędzywojennego.
M O N O G R A F IA D Z IE N N IK A P A R T Y JN E G O
99
narodow ego” . J e s t to ty m b ard ziej uzasadnione, że „obóz n a ro d o w y ” po
siadał w okresie m ięd zy w o jen n y m liczne w y d aw n ictw a prasow e, a jego
n a jsiln ie jsz y ośrodek nie pow stał, ja k w y p ad ało b y się spodziew ać, w
W arszaw ie — c e n tru m dyspozycji w ładz n aczelnych k o lejn y ch oficjal
nych p a rla m e n ta rn y c h re p re z e n ta c ji obozu: Z w iązku L udow o-N arodo
wego czy p óźniej S tro n n ic tw a N arodow ego, lecz w P oznaniu. Celowość
tak ich kro kó w badaw czych w y d a ją się po tw ierdzać w nioski u zyskane
przez a u to rk ę w to k u p ra c y n a d m o n o grafią „ G azety W arszaw sk iej” —
pism a określanego jako c e n tra ln y o rgan p raso w y endecji. A naliza tre śc i
tego dziennika oraz dokonanie podobnego, choć m n iej szczegółowego
zabiegu w sto su n k u do in n y ch znan y ch dzienników narodow ych, w y d a
w an y ch w e Lw ow ie, P o zn an iu czy W ilnie, pozw oliły u stalić rolę i zn a
czenie „G azety W arszaw sk iej” na tle ów czesnej codziennej p ra s y N aro
dow ej D em o k racji10. „G a z e ta ”, nosząc m iano „ c en traln eg o org an u p raso
wego obozu narodow ego”, nie o d g ryw ała n ad rz ę d n e j roli wobec pozo
sta łe j p ra s y endeckiej a n i w przew odzeniu o k reślonym akcjom polity cz
nym , ani w tw o rzen iu i p rzek azy w an iu m yśli politycznej obozu. Ó w
czesne o rg an y tere n o w e zajm o w ały w ty m zakresie pozycję nie ty lk o
rów norzędną, ale w w ielu m o m en tach in sp iro w ały sam e pew n e d ziała
nia propagandow e, zach ow y w ały dużą sam odzielność i na w iele p ro b le
m ów p rez e n to w a ły znacznie szersze spojrzenie niż to, k tó re posiadała
w ty m sam ym czasie „G azeta W arszaw sk a” . To ostatn ie m iało zw łaszcza
m iejsce w p rzy p a d k u podejm ow ania przez nie sp ra w bliższych i lep iej
im znanych z ra c ji swego ro d zaju „w y czu len ia” n a pew ne kw estie.
Z resztą sam i tw ó rcy cen traln eg o o rg an u prasow ego zdaw ali sobie z tego
z pew nością spraw ę. D ow odem tego choćby p rzy zn an ie „ K u riero w i
P o zn a ń sk ie m u ” p ierw szoplanow ej roli w a k c ji ostrzegania społeczeństw a
polskiego p rze d niebezpieczeństw em n iem ieckim 11.
Istn ieją ca w p rasow y m system ie w ydaw n iczym N arodow ej D em o
k ra c ji w y jątk o w o duża sam odzielność i b ra k pełnego podporządkow ania
poszczególnych pism codziennych w ładzom oficjalnych re p re z e n ta c ji „obo
zu narodow ego” w iązały się z fak te m w ielok rotn ego dostrzegan ia w
N arodow ej D em o k racji czegoś w ięcej niż ty lk o fo rm a ln e j organizacji
politycznej. P ra sa endecka, rów nież codzienna, p o d k reśla ła sw ój zw ią
zek p rzede w szy stk im z „obozem n aro d o w y m ”, k tó re to pojęcie dobitnie
w y ja śn ia ł sam R om an D m ow ski, pisząc: „Obóz naro d o w y to nie ty lk o
Z w iązek L udow o-N arodow y czy D em o kracja N arodow a, to nie ty lk o
tzw. w żargonie p o lity cznym „ e n d e k i”. Obozem narodow ym są ci w szys
cy — bez w zględu n a to, czy są zorganizow ani, czy nie — k tó rz y w
d ziałaniu p olityczny m dobro n a ro d u jak o całości sta w ia ją pon ad in te
10 W Poznaniu najw iększym dziennikiem endeckim był „Kurier Poznański”, w e
Lw ow ie w ydaw ano kolejno: „Słowo Polskie” (do 1928), „Kurier L w ow ski” (do 1935)
i (od 1937) „Słowo Narodowe”, a w W ilnie — „Dziennik W ileński”.
11 J. H ł a s к o, Z prasy, „Gazeta W arszawska”, nr 121 z 5 V 1923.
7·
100
U R S Z U L A JA K U B O W S K A
resy gru p i jed n o ste k ”12. W rezu ltacie dzien n iki codzienne u w y p u k la ły
co p ra w d a na sw ych łam ach stanow isko k iero w n ictw a Z w iązku Ludow o
-N arodow ego czy S tro n n ic tw a N arodow ego, ale p rz y ty m p rez e n to w a ły
rów nież inne poglądy, nie w y k raczające jed n a k poza g e n e ra ln ą linię
ideow o-polityczną „obozu narodow ego” . W idzim y więc, że h isto ry k dzie
jów m y śli politycznej, sięgając zarów no do o rg an u cen traln ego — „G a
ze ty W a rsz a w sk ie j”, ja k i in n y ch teren o w y ch dzienników endeckich,
u zy sk a n a ich p odstaw ie odpow iedź n a p y ta n ie o m yśl p olityczną całego
„obozu narodow ego” , a więc odpow iedź szerszą niż w p rzy p a d k u p y ta
nia o stano w isko w ładz naczelnych ów czesnych o ficjaln ych rep re z en
ta c ji N arodow ej D em okracji. W ynikało to m .in. stąd, że nie zawsze lu
dzie piszący w ty c h dzien nik ach byli czy m usieli być organizacy jnie
zw iązani z „obozem n aro d o w y m ” . M usieli n a to m ia st spełniać w a ru n e k
ideologicznej w ięzi z ty m obozem. P ojęcie tzw . „bliskości id eow ej” od
gryw ało w łaściw ie przez cały okres dw udziestolecia m iędzyw ojennego
isto tn ą rolę p rz y k sz ta łto w an iu oblicza ideow;o-politycznego codziennej
p ra s y endeckiej. P rz eja w iało się ono zresztą nie tylk o w a rty k u ła c h
0 c h a ra k te rz e w y raźn ie polity czn ym , lecz tak że w in n y ch w ypow iedziach
prasow ych, dotyczących m .in. życia gospodarczego i k u ltu ra ln e g o . Bez
u w zględnien ia tego zjaw iska m o n og rafia d ziennika p a rty jn eg o , szczegól
nie w p rzy p a d k u tak ie j siły polityczn ej om aw ianego okresu, jak im b yła
endecja, nie m oże być u zn an a za pełną.
S ta ra n o się tu ta j zasygnalizow ać n iek tó re ty lk o problem y, p rze d ja
k im i sta je h isto ry k m y śli p o lity cznej p o d e jm u ją c y się p rzygotow ania
m onog rafii dziennika p a rty jn eg o . U w agi sfo rm ułow ane zostały n a pod
staw ie b ad ań p ra s y endeckiej, n iem n iej m a ją c h a ra k te r b a rd z iej ogólny
1 dotyczą w zw iązku z ty m rów nież całej codziennej p ra s y p o lityczn ej
D ru g iej R zeczypospolitej.
1г R. D m o w s k i , W ę d ró w k i polityczn e i obóz n arodow y, „Kurier Poznański”,
nr 42 z 26 I 1928.
.
.
.
.