Prof Andrzej Nowak Oby zwycięstwo Andrzeja Dudy było jak najwyższe

background image

Prof. Andrzej Nowak: Oby zwycięstwo
Andrzeja Dudy było jak najwyższe

!

„[…] Tym, którzy stawiają zarzut prezydentowi Andrzejowi Dudzie,
iż jest fałszywym katolikiem, proponuję, by zastanowili się, czy
Andrzej Duda pójdzie w tym samym kierunku, z tą samą prędkością,
co Rafał Trzaskowski. Czy z czystym sumieniem katolików wybiorą
w takiej sytuacji Rafała Trzaskowskiego, jako lepszego katolika, jako
mniejsze zło? Warto, żeby to pytanie postawili sobie ci, którzy tak
radykalnie krytykują Prawo i Sprawiedliwość oraz prezydenta
Andrzeja Dudę. Oburza mnie ta krytyka” – mówi prof. Andrzej
Nowak w trzeciej i ostatniej części rozmowy z portalem Fronda.pl

Eryk Łażewski, Fronda.pl: Mówił Pan o wyborcach Konfederacji.
Chciałbym teraz zadać pytanie właśnie o Konfederację. Ta koalicja
składa się z trzech członów: wolnorynkowych libertarian, polskich
nacjonalistów i konserwatywnych katolików. Według nich, pan
prezydent Duda to jest pewne wielkie zło, czyli (odpowiednio):
socjalista, piłsudczyk i zły, a nawet fałszywy katolik. Co Pan – jako
historyk – powie na takie zarzuty?

Prof. Andrzej Nowak: Sądzę, że rzeczywiście - jeśli spojrzeć na rządy
Zjednoczonej Prawicy i patronującego im w sensie instytucjonalnym
urzędującego prezydenta Andrzeja Dudę - to na pewno nie hasła
wolnorynkowe są na pierwszym miejscu w realizacji tych rządów. I
tutaj ci, którzy uważają za najważniejszy dogmat w swoim życiu
zasady wolnego rynku, mogą słusznie krytykować i tego kandydata i
całą formację, którą on reprezentuje. Tutaj nie mam odpowiedzi,
która by powiedziała: „Mylicie się. Andrzej Duda jest zdecydowanym,

background image

twardym wolnorynkowcem”. Natomiast uważam, że zupełnym
nieporozumieniem jest przypisywanie panu Rafałowi Trzaskowskiemu
idei, a może nawet nie idei, lecz praktycznego zrozumienia dla zasad
wolnego rynku. Pan Rafał Trzaskowski nie chce bynajmniej działania
wolnego rynku w Polsce, tylko chce utrzymania takiej gry sił, która
pozwoli wygrywać zawsze najsilniejszym graczom na rynku
europejskim. A więc w tym przypadku Niemcom. Ustępując na
gruncie polskim od czasu do czasu także interesom rosyjskim. Nie
sądzę, żeby polskim przedsiębiorcom pozostało bardzo wiele miejsca
w tym świecie zdominowanym przez wielki kapitał. Zwłaszcza
niemiecki.

Sprawa druga, o której pan powiedział, to jest sprawa tradycji
piłsudczykowskiej. Nie mam żadnej wątpliwości, że dla Lecha i
Jarosława Kaczyńskich wzorcem politycznym był Józef Piłsudski. Nie
jestem pewien, czy odgrywa on podobną rolę osobiście dla Andrzeja
Dudy. Nie wydaje mi się w ogóle, żeby ten temat był szczególnie
istotny dla aktualnej polityki realizowanej czy to przez Prawo i
Sprawiedliwość, czy też odwrotnie: przez opozycję wobec rządów
Prawa i Sprawiedliwości. Jest to temat historyczny. Temat, który
pozwolę sobie nazwać po prostu zastępczym, nieadekwatnym w
ogóle do aktualnych i wyzwań, i problemów, przed którymi Polska
stoi. W odróżnieniu od wcześniejszej kwestii wolnorynkowości. Może
za mało jest tej wolnorynkowości w ofercie PiS-u i w samej kampanii
propagandowej pana Andrzeja Dudy. To jest być może ważna sprawa,
ważny zarzut, czy ważna korekta do wykonania. Natomiast problem,
gdzie wyraźniej jest Piłsudski na sztandarach? Myślę, że to na pewno
nie różnicuje Andrzeja Dudę i Rafała Trzaskowskiego. Nie sądzę, żeby
Rafała Trzaskowskiego dało się przedstawić jako kontynuatora linii
Romana Dmowskiego, czy - jak chce część wyborców Konfederacji -
jako twardego obrońcę interesów Polski. Interesów, które mają być
zagrożone przez roszczenia żydowskie. Przepraszam bardzo, ale jeżeli
stawia się w tej perspektywie rywalizację Trzaskowski – Duda, to

background image

niewątpliwie nie Rafał Trzaskowski jest tutaj bardziej twardym
obrońcą polskiego interesu.

No i jest sprawa ostatnia, w której całkowicie muszę nie zgodzić się z
tezą, iż Andrzej Duda jest jakimś fałszywym katolikiem, czy pseudo-
katolikiem. To jest określenie osobiście wyjątkowo krzywdzące pod
adresem tego człowieka, który – nie mam co do tego żadnych
wątpliwości - posiada głęboką formację katolicką. Oczywiście nikomu
w duszę zajrzeć nie mogę, ale obserwuję jego działania i znam także
trochę jego rodziców.

Natomiast, jeżeli na przykład obrońcy życia poczętego często
wysuwają pod adresem Prawa i Sprawiedliwości zarzut, że ta
formacja polityczna, będąc u władzy, nie zaostrzyła prawa
antyaborcyjnego, to w jednym punkcie albo czegoś nie rozumieją,
albo udają, że nie rozumieją. Otóż w Rzeczpospolitej, w systemie
demokratycznym, obowiązuje stara rzymska zasada: „Tantum
intende in Republica, quantum tuis civibus probabi possis”. To
znaczy: „Tyle możesz zamierzać w Rzeczpospolitej, do czego jesteś w
stanie przekonać swoich współobywateli”. Niewątpliwie, wyraźna
większość w Polsce nie chce zmiany prawa, gdy idzie o aborcję. I w
takim razie, jeżeli zwolennicy zaostrzenia tego prawa uważają, że
powinno ono ulec zmianie, to powinni przekonać do tego najpierw
współobywateli. Próbują konsekwentnie w wyborach
parlamentarnych występować pod własnym szyldem i przypomnę,
jakie uzyskują rezultaty. To są rezultaty około jednego procenta
głosów oddanych na formację, która na swój sztandar wybiera
obronę życia poczętego. Tylko i wyłącznie! I przez ten pryzmat patrzy
na całą politykę. Dla ogromnej większości obywateli w Polsce świat
jest bardziej złożony. Nie przeczę, że prawo do życia jest szczególnie
ważną kwestią, ale nie jedyną, którą żyją obywatele, I trzeba to
uwzględnić, kiedy walczy się o głosy wyborcze, i kiedy realizuje się
interesy polityczne, kulturowe, cywilizacyjne Polski w tym, a nie
innym momencie dziejowym, czyli w roku 2020.

background image

Myślę, że tutaj wystarczy sobie wyobrazić, jak wygląda alternatywa
Andrzeja Duda, czyli pan Rafał Trzaskowski. Jasno określił on swój
zamiar pod względem przemian cywilizacyjnych, które Polska
powinna zinstytucjonalizować. Powiedział o tym wyraźnie,
stwierdzając, że jako prezydent Warszawy (wtedy jeszcze nie myślał
wprost o karierze prezydenta Rzeczpospolitej) chciałby udzielić ślubu
parom homoseksualnym. Jako prezydent Rzeczpospolitej miałby
wielokrotnie większe możliwości, żeby w tym kierunku poprowadzić
wyborców oraz instytucje. I tym, którzy stawiają zarzut prezydentowi
Andrzejowi Dudzie, iż jest fałszywym katolikiem, proponuję, by
zastanowili się, czy Andrzej Duda pójdzie w tym samym kierunku, z tą
samą prędkością, co Rafał Trzaskowski. Czy z czystym sumieniem
katolików wybiorą w takiej sytuacji Rafała Trzaskowskiego, jako
lepszego katolika, jako mniejsze zło? Warto, żeby to pytanie postawili
sobie ci, którzy tak radykalnie krytykują Prawo i Sprawiedliwość oraz
prezydenta Andrzeja Dudę. Oburza mnie ta krytyka, bo uważam ją za:

- albo skrajnie nieroztropną z punktu widzenia zrozumienia działania
Rzeczpospolitej jako wspólnoty politycznej, w której trzeba
przekonywać do rozwiązań uważanych przez siebie za słuszne;

- albo po prostu nacechowaną złą wolą. Jeżeli bowiem ktoś, stojąc
wobec alternatywy„Andrzej Duda albo Rafał Trzaskowski”, podkreśla
fałszywy katolicyzm Andrzeja Dudy, to jest to absurd, nieuczciwość,
po prostu „kant intelektualny”.

Kończąc naszą rozmowę: kto – według Pana – ma większe szanse
wygrania wyborów prezydenckich 2020 roku?

Tu znów odwołam się do sondaży, które w tej chwili są
przeprowadzane. Wskazują one wyraźnie, że nieco większe szanse
ma Andrzej Duda, że to zwycięstwo będzie pewnie w skali
pięćdziesiąt jeden, pięćdziesiąt dwa do czterdziestu dziewięciu,
czterdziestu ośmiu procent. Może – przy jakichś szczególnych
okolicznościach – odrobinę większe: pięćdziesiąt trzy do czterdziestu

background image

siedmiu. Bardzo bym chciał, żeby takie było: większe. Bo oczywiście
im większe będzie, tym trudniej będzie je kwestionować. Choć nie
mam wątpliwości, że będzie kwestionowane, choćby Andrzej Duda
wygrał ze swoim kontrkandydatem nawet trzema milionami głosów.
Jasno określił tą taktykę pan mecenas Roman Giertych mówiąc, że w
każdej sytuacji, jeśli wygra Andrzej Duda, trzeba będzie ten wynik
wyborczy uznać za nielegalny, nieprawdziwy. I tak niewątpliwie
będzie. Ale trudniej będzie to robić, i z mniejszym przekonaniem
będzie można tą taktykę realizować, kiedy zwycięstwo Andrzeja Dudy
będzie większe. Niestety, obawiam się, że będzie ono nieduże.

Zakładam że Andrzej Duda wygra. Myślę, że racjonalne przesłanki na
to wskazują. Ale będzie to zwycięstwo niewielką większością głosów.
Oczywiście, drugi rezultat też jest możliwy. Choć wydaje mi się w tej
chwili zdecydowanie mniej prawdopodobny. „Drugi rezultat” to
znaczy zwycięstwo pana Rafała Trzaskowskiego.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Prof Andrzej Nowak Politykę ministra Sikorskiego oceniam jako żałosną
Kto dziś pamięta o rewolucji październikowej odpowiada prof Andrzej Nowak
Prof Andrzej Nowak Wyborcy Bosaka nie zagłosują na Trzaskowskiego
Prof Andrzej Nowak o wyborach 2015r
Neurobiologia- prof. Andrzej Głąbiński-obieralny, Biotechnologia Medyczna, Pytania na licencjat LOL
Metodologia badań klinicznych-prof. Andrzej Głąbinski, Biotechnologia Medyczna, Pytania na licencja
Religia Szkola Podstawowa Klasa 6 Karty pracy ucznia Wierze w Kosciol 2013 Ks prof Andrzej Offmansk
Rozmowa z archeologiem prof Andrzejem Kolą, który kierował pracami ekshumacyjnymi w Jedwabnem Andrz
Śmierć Prezydenta Andrzeja Dudy
Mamy prawdziwą wojnę Ks prof Andrzej Kobyliński o LGBT, Michale Sz i zamęcie w Kościele
Raport prof Andrzeja Koli Jedwabne (fragment)
dr hab inż prof P P Andrzej Rybarczyk, Elektrotechnika, Zadania
prof Andrzej Wróbel Świadomość efektem ubocznym rozwoju mózgu
Rekonstytucja polskości wywiad z prof Andrzejem Zybertowiczem
prof Andrzej Zybertowicz po wyborach (analiza)
Biografia Prezydenta Andrzeja Dudy
prof Jerzy R Nowak Zbrodnie masonerii w Meksyku

więcej podobnych podstron