Prof Andrzej Nowak Wyborcy Bosaka nie zagłosują na Trzaskowskiego

background image

Prof. Andrzej Nowak: Wyborcy Bosaka
nie zagłosują na Trzaskowskiego

„Nawet jeżeli część z nich, jak najbardziej identyfikuje się z
katolicyzmem, to identyfikuje się z takim katolicyzmem, którzy
odrzuca hierarchię katolicką i dużą część dogmatów Kościoła
katolickiego. No i reprezentuje to, co przyjęło się nazywać
„katolicyzmem otwartym”, albo nawet „katolicyzmem
bezobjawowym”. A tego rodzaju wizja na pewno nie jest sprzeczna
z tym, co symbolizuje sobą pan Rafał Trzaskowski” – mówi o
elektoracie Szymona Hołowni prof. Andrzej Nowak w drugiej części
rozmowy z portalem Fronda.pl

Eryk Łażewski, Fronda.pl: Mówił Pan o dbaniu o interesy
konsumentów. W jednym z zimowych numerów tygodnika
„Polityka” czytałem wywiad z pewnym polskim naukowcem, który
twierdził, że obecna polska władza to swoista „dyktatura
wyborcza”. Porównywał przy tym obecne rządy do dawnych
lewicowych władz Meksyku. Wspomniana dyktatura zasadniczo
polega zaś na tym, że władza dba o potrzeby jednostki, dzięki czemu
może robić co chce. No i obecne wybory, mają toczyć się – według
tego naukowca – właśnie o umocnienie polskiej „dyktatury
wyborczej”, o jej swoiste „domknięcie” - przynajmniej na parę lat.
Co Pan sądzi o tym poglądzie, o owej rzekomej „dyktaturze”?

Prof. Andrzej Nowak: Myślę, że pogląd w ten sposób sformułowany
ujawnia niezwykle oryginalne spojrzenie na demokrację. A
mianowicie takie spojrzenie, w którym w demokracji nie chodzi o to,
żeby zaspokajać potrzeby wyborców i dotrzymywać umów, które
zawiera się z wyborcami w momencie kampanii wyborczej, ponieważ
jest to traktowane jako swego rodzaju „dyktatura”, albo też jako

background image

„populizm”. Jest to słowo, którego pan nie użył w opisie
prezentowanej postawy, ale bardzo często ono właśnie w takich
diagnozach wraca.

A więc, jeżeli władza próbuje realizować program, który sprzyja temu,
czego chcą ludzie jako konsumenci i jako obywatele, to wtedy ta
władza jest oskarżana o populizm. Pozostaje pytanie: to co ma robić
władza? Czy ma postępować wbrew ludziom? Czy ma bronić
wyłącznie praw mniejszości, a przede wszystkim własnej perspektywy
na świat, która będzie całkowicie niezależna od tego, co myśli
większość obywateli i czego chce większość z nich? To pytanie trzeba
sobie postawić. Czy demokracja ma być rządami wbrew większości?
Albo powiedzmy inaczej: czy demokracja ma być rządami wbrew
obywatelom?

Wygląda na to, że tu demokracja jest swoiście rozumiana: jako
wprowadzenie pewnych norm, które określają intelektualiści i
politycy.

Przede wszystkim: niektórzy intelektualiści i niektórzy politycy. Bo
chodzi o pewną grupę, która rzeczywiście znajduje obecnie przewagę
w świecie medialnym i w świecie akademickim. Choć nie
bezwyjątkową: jest mniejszość, która się tej perspektywie
przeciwstawia. Ale jest eliminowana. Przykładem – powiedziałbym –
najbardziej brutalnej „dintojry” (to słowo właśnie jest jedynym
właściwym) jest to, co spotkało profesora Zybertowicza: brutalna,
najniższymi instynktami powodowana zemsta i próba zniszczenia
jakiegokolwiek głosu mniejszościowego w gronie elit akademickich.
Mamy tu bardzo ważny przykład tego, jak środowisko, które chce
rządzić niezależnie od obywateli, niezależnie od konsumentów, w
imię wyłącznego przekonania o swojej absolutnej racji, postępuje z
tymi, którzy myślą inaczej. Myślą w sposób, który trudno
zakwestionować: intelektualnie dojrzały i uargumentowany
racjonalnie. Ale po prostu: te argumenty racjonalne, to myślenie nie
pasuje do wzorca politycznej poprawności. W istocie skrajnie

background image

stadnego, skrajnie zaprzeczającego ideałowi swobodnej wymiany
argumentów. Będącego po prostu pseudointelektualnym,
rzeczywistym totalitaryzmem. To znaczy takim systemem, w którym
zaprzecza się jakiejkolwiek formie wolności myśli i niezależności
opinii. Dyktuje się za to przekonania mniejszości, która uznaje siebie
za jedynie zdolną do rozpoznania rzeczywistości. Tu jesteśmy blisko
już pojęcia „gnozy politycznej” i swoistej postawy sekty gnostyckiej,
która po prostu wie lepiej, jak rzeczywistość powinna wyglądać. I w
imię swego własnego przekonania, chce zarządzać wielomiliardowym
motłochem ludzkim, który zamieszkuje kulę ziemską.

Wróćmy teraz do naszych spraw: ostatnie wybory pokazały, że
jednak cały czas mniejszość wyborców życzy sobie rządów Prawa i
Sprawiedliwości oraz Andrzeja Dudy. I jak Pan sądzi: czy wyborcy
Władysława Kosiniaka-Kamysza i Szymona Hołowni – podobno
konserwatywni i katoliccy – będą chętniej popierać Andrzeja Dudę,
czy jednak Rafała Trzaskowskiego?

Opublikowano niedawno badania opinii wyborców, którzy głosowali
w pierwszej turze na kandydatów innych, niż Rafał Trzaskowski i
Andrzej Duda. Z badań tych wynika (myślę, że w sposób wiarygodny),
że wyraźna większość wyborców pana Bosaka jednak nie będzie
głosowała na Rafała Trzaskowskiego. Jakaś część zapewne nie pójdzie
po prostu do wyborów, ale większość zagłosuje raczej za Andrzejem
Dudą.

W przypadku wyborców pana Kosiniaka-Kamysza okazuje się, że
tworzy tą grupę chyba przede wszystkim aparat zeteselowski. Po
prostu: aparat. A nie jakaś szersza grupa, reprezentująca polską wieś.
Bo przypomnijmy, że pan Kosiniak otrzymał minimalnie powyżej
dwóch procent głosów wyborczych, czyli niezwykle mało głosów. To
nie są – jak się wydaje - ludzie, którzy w większości głosują na
podstawie przekonań światopoglądowych. Tylko – głównie - na
podstawie swoich interesów wiązanych konkretnie z aparatem jednej
partii, wywodzącej się z PRL-u. Mam na myśli ZSL, bo oczywiście ZSL

background image

ukradł nazwę przedwojennego PSL-u. A zatem – zgodnie zresztą z tym
sondażem, o którym mówię – niemal w komplecie ta nieliczna grupka
zeteselowskiego elektoratu, która istnieje, będzie głosowała za
panem Rafałem Trzaskowskim. Tutaj więc względy światopoglądowe
nie odgrywają chyba istotnej roli, tylko interesy.

No i jest oczywiście bardzo duża grupa wyborców pana Szymona
Hołowni, która w wyraźnej większości – zgodnie z tym sondażem –
będzie głosowała za panem Trzaskowskim. To jest grupa wyborców
kandydata – przypomnijmy –uformowanego i przedstawionego przez
bardzo konkretny ośrodek władzy w Polsce, to jest przez telewizję
TVN. Telewizja TVN jest jednym z najważniejszych ośrodków władzy
w Polsce . I to ona wystawiła tego kandydata. W pewnym sensie. W
każdym razie wylansowała go cierpliwą pracą. I jeśli spojrzymy na
profil telewizji TVN - zarówno polityczny, jak i ideowy - to trudno się
dziwić, że ci, którzy idą za kandydatem przez ową telewizję
wylansowanym, będą głosowali – mając do wyboru Andrzeja Dudę i
Rafała Trzaskowskiego – zdecydowanie na Rafała Trzaskowskiego. To
są ludzie uformowani przez wspomnianą już przeze mnie wizję
postępu. Nawet jeżeli część z nich, jak najbardziej identyfikuje się z
katolicyzmem, to identyfikuje się z takim katolicyzmem, którzy
odrzuca hierarchię katolicką i dużą część dogmatów Kościoła
katolickiego. No i reprezentuje to, co przyjęło się nazywać
„katolicyzmem otwartym”, albo nawet „katolicyzmem
bezobjawowym”. A tego rodzaju wizja na pewno nie jest sprzeczna z
tym, co symbolizuje sobą pan Rafał Trzaskowski. Nie zgadza się zaś na
pewno z tymi wartościami, o których otwarcie mówi pan Andrzej
Duda. Dlatego myślę, że istotnie wyraźna większość elektoratu pana
Szymona Hołowni będzie głosowała za Rafałem Trzaskowskim. Jakaś
część zapewne nie pójdzie do wyborów. To też jest oczywiście
możliwe. Bo dla części, pan Szymon Hołownia był kandydatem
protestu wobec duopolu PiS - PO. Chodzi o tych, którzy dlatego
właśnie głosowali na Szymona Hołownię, że wydawało im się –

background image

całkiem mylnie moim zdaniem – że Szymon Hołownia jest
kandydatem niezależnym. Oddolnie, że tak powiem, wytworzonym
przez pewną potrzebę społeczną. Ci ludzie być może zostaną w domu
i nie pójdą do wyborów. Jak duża to jest grupa? Nie wiem oczywiście,
ale myślę, że dość liczna. Co najmniej kilkaset tysięcy osób z tej dużej
grupy, którą zebrał pan Szymon Hołownia. I oni po prostu nie pójdą
głosować. A większość pozostałych zagłosuje na Rafała
Trzaskowskiego.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Neurobiologia- prof. Andrzej Głąbiński-obieralny, Biotechnologia Medyczna, Pytania na licencjat LOL
Prof Andrzej Nowak Politykę ministra Sikorskiego oceniam jako żałosną
Kto dziś pamięta o rewolucji październikowej odpowiada prof Andrzej Nowak
Prof Andrzej Nowak o wyborach 2015r
Prof Andrzej Nowak Oby zwycięstwo Andrzeja Dudy było jak najwyższe
Metodologia badań klinicznych-prof. Andrzej Głąbinski, Biotechnologia Medyczna, Pytania na licencja
rozwiazany test z poligrafii ale odp prawidlowe nie sa na 100 , Poligrafia
Kurkuma dlatego Hindusi nie chorują na raka
a i jakby-cie nie wchodzili na fejsa, a i jakbyście nie wchodzili na fejsa, to ktoś widział nasz egz
EiM 5, Psychologia, Smietnik i nie tylko na studia, Emocje i motywacje
EiM 10, Psychologia, Smietnik i nie tylko na studia, Emocje i motywacje
EiM 11, Psychologia, Smietnik i nie tylko na studia, Emocje i motywacje
Nie - Boska komedia, NB2, Czemu, o dzieci˙, nie hasasz na kijku , nic bawisz si˙ lalk˙, much nie mor
Wielkie dzieła literatury światowej nie są na ogółoptymistyczne, ale nie odbierają nadziei, ˙Wielkie
Suplementy nie pomagają na stawy, Suplementy nie pomagają na stawy
GRA, KTÓREJ NIE NAPISAŁEM NA GAME CHEFA
Czego jeszcze nie wiesz na temat własnych przekonań
EiM 14, Psychologia, Smietnik i nie tylko na studia, Emocje i motywacje

więcej podobnych podstron