Ciekawostki Nagrody Darwina
We wrześniu 1997 Paul Stiller, lat 47, został
hospitalizowany w Andover Township, New Jersey,
gdzie trafił razem ze swoja żona, gdy zostali ranni
podczas wybuchu ćwiartki laski dynamitu w ich
samochodzie. Paul z żona jadąc około 2 nad ranem,
postanowili podpalić dynamit i wyrzucić przez okno,
żeby zobaczyć, co się stanie. Nie zauważyli, że okno
było zamknięte.
2.W Elyria, Ohio, w październiku 1997, Martyn Eskins,
chcąc oczyścić piwnice z pajęczyn za pomocą pochodni,
poniósł śmierć w pożarze, który doszczętnie strawił 2-
piętrowy dom.
W Guthrie, Oklahoma, w październiku 1997, Jason Heck
próbował zabić krócionoga ze swojej strzelby kaliber
22, ale kula zrykoszetowała od kamienia i zabiła Antonio
Martineza, trafiając go w głowę.
Tacoma, Washington. Kerry Bingham od dłuższego czasu
pił z przyjaciółmi, gdy ktoś zaproponował, żeby pójść na
most Tacoma Narrow Bridge i skoczyć na linie (bungee).
O 4:30 rano 10 mężczyzn poszło na most. Na miejscu
okazało się, ze zapomnieli liny. Bingham zauważył zwój
kabla w pobliżu. Jeden koniec kabla został przywiązany
do jego stopy, drugi do barierki mostu. Bingham spadał
12 metrow, zanim kabel się naciagnał i urwał noge na
wysokosci kolana. Bingham cudem przeżył upadek do
lodowatej wody i został uratowany przez wędkarzy.
Kawałka nogi nie odnaleziono.
Na podstawie dokumentow policji w Dahlonega, Georgia,
20-letni kadet Nick Barrena zginal od uderzenia nozem
przez kadeta Jeffreya Hoffmana, lat 23, ktory chcial
sprawdzic, czy noz moze przebic kamizelke
kuloodporna.
Sylvester Briddell Jr., lat 26, zginał w lutym 1997 w
Selbywille, DE, gdy wygrał zakład z przyjaciółmi, którzy
twierdzili, że nie jest w stanie włożyc lufę rewolweru z
4 kulami do ust, zakręcić magazynkiem i pociagnac za
spust.
W lutym 1997 Daniel Kolta, lat 27 i Randy Taylor, lat
33, zakończyli zabawę w tchórza remisem, ginac w
zderzeniu czołowym w swoich pługach sniegowych.
We wrzesniu 1997, 7-letni chlopiec spadł z 30-
metrowego urwiska niedaleko Ozark, Arkansas, kiedy
stracił rownowagę, bujajac sie na krzyżu, który uswięcał
smierć innej osoby w tym miejscu w 1990 roku.
Francuz, Jacques LeFevier postanowił popełnić
samobójstwo. Aby mieć pewnosć, że próba samobójcza
się powiedzie stanał na urwisku i przywiazał kamień do
szyi. Następnie wypił truciznę i podpalił swoje ubranie.
Próbował nawet zastrzelić się podczas skoku, ale kula
chybiła przecinajac linę z kamieniem. Woda morska, do
której wpadł niedoszły samobójca, ugasiła ogień, a
zalewajac usta, spowodowała wymioty, które usunęły
truciznę z żoładka. Jacques został wyciagnięty z wody
przez rybaków i odwieziony do szpitala, gdzie zmarł z
powodu wychłodzenia organizmu.
K.C. Barker przypadkowo postrzelił się, kiedy obudzony
przez dzwoniacy telefon, stojacy obok łóżka, sięgnał po
niego, a zamiast aparatu pomyłkowo chwycił rewolwer,
który wystrzelił po przyłożeniu go do ucha.
We wrzesniu 1998 w Detroit, 41-letni mężczyzna utknał
i utonał, gdy przecisnał głowę przez 36-centymetrowy
otwór kanału sciekowego, żeby wyciagnać kluczyki od
samochodu.
W październiku 1998, 49-letni makler z San Francisco,
podczas swojego codziennego joggingu spadł z 60-
metrowego nabrzeża.
Buxton, Polnocna Karolina: Mężczyzna zginał na plaży,
gdy obsypała sie 2.5-metrowej glębokosći jama, ktora
wykopał. Wg zeznań swiadków, 21-letni Daniel Jones
wykopał dziurę dla zabawy lub w celu ochrony przed
wiatrem i siedział w niej na leżaku. Jama się obsypała i
nakryla go 1.5 metrowa warstwa piachu. ?wiadkowie
próbowali go ratować, ale im się to nie udało.
Ratownikom przy pomocy ciżzkiego sprzętu udało sie to
po godzinie. Daniel Jones zmarł w szpitalu.
W lutym 1998, Santiago Alvardo, lat 24, zginal w
Lompoc, Kalifornia, gdy spadł z dachu sklepu z
rowerami, który zamierzał okrasć. ?mierć nastapiła z
powodu długiej latarki, która Santiago trzymał w ustach
(żeby mieć wolne ręce) i która przebiła podstawe jego
czaszki, kiedy uderzył twarza w ziemie.
Cztery osoby zostały ranne podczas ciagu dziwacznych
wypadków. Sherry Moeller została ranna kamieniem w
głowe. Tim Vegas mial uraz kregosłupa i klatki
piersiowej, ręki i twarzy. Bryan Corcoran miał rozległe
rany cięte dziaseł. Natomiast Pamela Klesick straciła 2
palce prawej reki, które zostały odgryzione. Jak to się
stało? Moeller odprowadzała męża, który szedł pierwszy
raz do pracy i na pożegnanie, zamiast pocałunku,
odsloniła mu swoja piers. "Nie wiem, dlaczego to
zrobilam", mówiła pózniej. "Byłam bardzo blisko
samochodu, więc myslałam, że nikt nie zauważy".
Niestety, Vegas, kierowca taksowki, zauważył i stracił
panowanie nad swoim samochodem, uderzajac w róg
budynku Kliniki Medycznej Johnsona. Klesick, technik
dentystyczny, czysciła zęby Corcorana. Uderzenie
taksowki w budynek spowodowało, że podskoczyła i
rozcieła dziasła Corcorana obrotowa tarcza czyszczaca.
Corcoran w szoku zacisnał zęby i odgryzł palce Klesick.
Rana Sherry Moeller powstała od kawałka muru, który
urwał się od elewacji budynku kliniki.
La Grange, Georgia. Prawnik Antonio Mendoza został
wypisany ze szpitala po usunięciu telefonu komórkowego
z odbytu. "Mój pies roznosi różne rzeczy po całym
domu. Musiał widocznie zaniesć telefon do kabiny
prysznicowej. Poslizgnałem się na kafelku, potknałem się
o psa i usiadłem na telefonie". Usunięcie było o tyle
trudne (trwało ponad 3 godziny), ze wewnatrz ciała
Mendozy telefon się otworzył. "Podczas zabiegu
Mendoza trzymał się naprawdę bohatersko", powiedział
dr Dennis Crobe. "Tony caly czas opowiadał dowcipy i
wygladało na to, ze jest nawet zadowolony. Trzy razy
podczas zabiegu dzwonił telefon i za każdym razem
Tony żartował, aż się pokładalismy ze smiechu".
Bremerton, Washington. Christoper Coulter podczas
uniesień miłosnych z żona zaproponował, ze nasmaruje
masłem czekoladowym swojego penisa i da Rudiemu, ich
Irlandzkiemu Seterowi do oblizania. Niestety, Rudy
stracił panowanie i odgryzł penisa. Żona Christopera,
starajac sie odgonić psa, rzuciła w niego butelka z
perfumami, które się wylały na psa i wlasciciela. Kiedy
żona niosła nieprzytomnego Christopera do samochodu,
przewróciła się dwa razy, skręcajac nadgarstek i łamiac
rękę w łokciu. Penis Christopera zostal ulokowany w
woreczku z lodem. "Christoper miał duże szczęscie",
powiedział lekarz po 8-godzinnej skomplikowanej
operacji przyszywania. "Mocny alkohol, zawarty w
perfumach, zdezynfekował ranę. Same ugryzienia,
spowodowane przez psa, nie byly rozległe. Mam
nadzieję, że teraz pan Coulter bedzie wiedział, gdzie
wsadzać swoje kończyny". Waszyngtonske Towarzystwo
Opieki nad Zwierzętami nie zamierza uspić psa.
Facet z rajstopa na głowie probował obrabować sklep w
pasażu handlowym. Kiedy przybyła ochrona szybko
wyciagnał torbę na zakupy i udawał, że robi zakupy
zapominajac, że wciaż ma na głowie rajstopę. Został
pojmany a jego zdobycz została zwrócona do sklepu.
(Nagrodzona Darwinem w 1998 roku) 16 kwietnia 1997
roku, Tajlandia. Japan Times: "Rzad musi ukrócić modę
na "pompowanie"!" Artykuł pod takim tytułem pojawił się
po tym, jak szczatki 13-letniego Charnchai
Puanmuangpak zostały przewiezione do szpitala.
Charnchai używał niewielkiej pompki (której koniec
wsuwał sobie do odbytu i pompował powietrze), ale to go
juz przestało bawić. Wraz z kolegami postanowił
spróbować kompresora na stacji benzynowej. Pod osłona
nocy, nie podejrzewajac mocy kompresora, wsunał rurkę
do odbytu i wlaczył urzadzenie. Zginał (a własciwie
zniknał) natychmiast, swiadkowie sa nadal w szoku.
"Wciaż nie znalezlismy wszystkich jego częsci",
powiedział wysoki urzędnik policji. "Gdy taka ilosć
powietrza zadziałała z gazami w jego organizmie,
Charnchai po prostu eksplodował. To wygladało jak
bomba lub cos w tym rodzaju".
Iracki terrorysta Khay Rahnajet, nie nakleił
wystarczajacej ilosci znaczków na liscie-bombie i
powróciła ona do niego oznaczona "zwrócić nadawcy".
Otworzył list i wyleciał w powietrze. Podobna historia
przdażyła się kolumbijskiemu terroryscie - Fernando
Varro, który wysłał paczkę z bomba do ambasady USA.
Na przesyłce zapomniał jednak nakleić znaczka, więc
poczta zwróciła ja nadawcy. Varro otworzył pakunek i
wyleciał w powietrze.
W 1999 r. jury internautów uhonorowało młodego
wyznawce Hare Krishny, który szukał kontaktu z natura
i ukrył się w oceanarium na Florydzie, by poplywac w
basenie z orkami, znanymi jako "walenie-zabójcy".
Nagrode w tym samym roku otrzymali również
Kambodzanczycy z prowincji Svay Rieng, którzy w
barze poszukiwali dreszczyku emocji, skaczac na
poteżna minę przeciwczolgowa. "Ich zony nie znalazly
pózniej w kraterze po eksplozji nawet kawałeczka
mięsa", relacjonowali swiadkowie.
Takze w 2000 r. nie zabraklo przykladów zgubnej
glupoty. Pierwszym milenijnym kandydatem do Nagrody
Darwina zostal 26-letni absolwent renomowanego
uniwersytetu w Stanford, pracujacy w kalifornijskiej
Dolinie Krzemowej, utalentowany komputerowiec o
imieniu Tod. Na krótko przed pólnoca 31 grudnia 1999 r.
Tod wszedl na neon na dachu paryskiego hotelu "Las
Vegas" i machal do zgromadzonego na ulicach tlumu.
Kiedy wybila pólnoc Tod tak uradowal sie z nadejscia
Nowego Roku, ze stracil równowage, runal na przewody
dostarczajace prad do swiatecznego oswietlenia ulic i
sam zaswiecil jak fajerwerk. Ludzie wdrapywali sie
potem na latarnie, by lepiej widziec zaplatane w
drutach zwloki. Wychodzac w sylwestrowy wieczór, Tod
zapewnil swych przyjaciól: "Znacie mnie, zawsze jestem
ostrozny". Wyksztalcenie, jak widac, nie chroni przed
glupota.
W Nowy Rok 38-letni Adrian, doktorant z Kanady,
postanowil popisac sie przed kolegami, plynac pod lodem
od jednej przerebli do drugiej w lodowatej wodzie
jeziora Kingsmere. Przereble dzielily zaledwie 2 metry,
woda byla gleboka tylko do pasa, a jednak Adrian
zanurzyl sie w jednym z otworów i juz sie nie pokazal.
Zapewne nie ogladal filmu "Titanic", wiedzialby bowiem,
ze hipotermia zabija. Finowie, specjalisci od takich
zimowych wyczynów, mówili pózniej, ze plywak pod
lodowa tafla nie ma w nocy szans na odnalezienie
przerebli. Druhowie Adriana rzucili sie na ratunek,
wlaczyli wszystkie swiatla samochodu, by wskazac mu
droge - na prózno. Zamarzniete cialo wydobyli dopiero
nazajutrz strazacy.
Bardzo czesto to **** sprawia, ze ludzie traca resztki
rozsadku. Byc moze 27-letni Germano i 20-letnia
Francesca z wloskiego miasta Chieti nie mogli spelnic
swej milosci w domu z uwagi na sprzeciw rodziców
uwazajacych, ze mlodzi powinni poczekac do slubu. Czy
jednak musieli figlowac w malym samochodzie,
rozpedzonym do 130 km/h? Germano w ekstazie stracil
kontrole nad pojazdem. Auto wypadlo z szosy. Policja
wydobyla z poskrecanego wraku prawie nagie ciala
pechowych kochanków.
34-letni Brytyjczyk o imieniu Martin uwazal, ze nic tak
nie intensyfikuje doznan erotycznych jak brak
powietrza. Prosil wiec zone, aby w decydujacym
momencie zatykala mu usta i nos. W koncu zapragnal
****u solo. Nalozyl sobie na glowe plastikowa torbe, z
której usunal powietrze za pomoca prózniowego
odkurzacza. Kiedy znaleziono Martina, byl juz martwy i
wciaz sciskal w dloni pracujacy odkurzacz.
W 1999 r. powaznym kandydatem do Nagrody Darwina
byl 29-letni Bryan z hrabstwa Okeechobee na
Florydzie. Bryan zmuszal biciem swa zone Stephanie, by
tanczyla nago w pantoflach na wysokich obcasach i
miazdzyla nimi króliki i myszy. Pózniej wpadl na inny
pomysl, by pobudzic swe otepiale zmysly. Wykopal w
ziemi dól, polozyl sie w nim, przykryl deska i nakazal
zonie: "Teraz przejedziesz po mnie samochodem".
Sterroryzowana kobieta spelnila polecenie. Lewe kolo
pojazdu zmiazdzylo perwersyjnego junaka. Stephanie
skazana zostala na dwa lata z zawieszeniem za
nieumyslne spowodowanie smierci malzonka.
28.W 2000 r. pewien Amerykanin z Denver zakradl sie
na strusia farme, zapragnal bowiem zatanczyc z
najwiekszym ptakiem swiata. Przy powolnych plasach
strus zachowywal sie cierpliwie, zdenerwowal sie
dopiero, gdy intruz zaczal tanczyc rock and rolla. Ptak
zaszarzowal, a za nim inne strusie. Tancerz z
polamanymi zebrami trafil do szpitala, ale cudem
przezyl, w zwiazku z tym nie zasluzyl na Nagrode
Darwina, lecz tylko na Zaszczytna Wzmianke.
29. Życie stracil natomiast 90-letni David z Arkansas,
który zapragnal zdobyc darmowe strusie pióro. Jak bylo
do przewidzenia, ciagniety za ogon strus-samiec kopnal
czlowieka.
30. 29-letnia Andrea z Nevady postanowila okielznac
arabskiego ogiera, którego wygrala na loterii. Okrecila
sie wiec w pasie lina, która obwiazala wokól glowy
rumaka. Oczywiscie, kon zaczal szalec, zbil kobiete z
nóg i pociagnal za soba. Na pomoc pospieszyl ojciec
Andrei, ale zamiast zastrzelic zwierze, zaczal gonic je
z psami. Atakowany przez psy rumak ciagnal dziewczyne
przez 10 miut. Zdaniem wielu internautów, ojciec -
przez swa glupote - zasluzyl, by podzielic nagrode z
martwa córka.
31. W 1999 roku wsród nominowanych znalazl sie
Amerykanin hodujacy 5-metrowego pytona
birmanskiego. Waz-dusiciel tych rozmiarów jest
silniejszy od kazdej ludzkiej istoty. Pewnego dnia pyton
niespodziewanie chwycil zebami glaszczaca go dlon i
zaczal ja pozerac, jednoczesnie oplótl swego pana
smiertelnym usciskiem. Zona zaatakowanego nie
odwazyla sie ugodzic gada nozem, wezwala tylko policje.
Funkcjonariusze przybyli za pózno. "Mamy nadzieje ze
ofiara zdazyla jeszcze swym wolnym ramieniem stluc
zone na kwasne jablko", czytamy w komentarzu.
32. Takze zbyt frywolne rozrywki moga miec oplakane
skutki. Dwóch zamroczonych alkoholem 47-latków z
Kentucky postanowilo zabawic sie w Wilhelma Tella,
który przeszyl strzala z kuszy jablko na glowie swego
syna. "Larry postawil sobie na glowe puszke piwa i
krzyknal do swego druha, Silasa: "Strzelaj!". Silas
wypalil z dubeltówki, ale nie byl Wilhelmem Tellem i
trafil Larry'ego w srodek czola. Szkoda, byli przeciez
najlepszymi przyjaciólmi", opowiadal pózniej szeryf,
Harold Harbin.
33. Pewien Brytyjczyk z Norwich uznal, ze musi skoczyc
ze wszystkich mostów w miescie. Kilkakrotnie
powstrzymywany przez policje konsekwentnie
realizowal swój plan. Ostatni skok oddal z wysokosci
okolo 20 m do wody na metr glebokiej.
34. Grupa Australijczyków wybrala sie na polowanie na
kaczki na jeziorze Cairn Curran Reservoir pod
Castlemaine. Na czele lowców stal George z Melbourne,
dysponujacy lekka, tania aluminiowa lódka, zdolna
zabrac najwyzej 3 osoby. Do korabia weszlo jednak
pieciu mezczyzn, którzy zaladowali takze szesc strzelb
i trzy skrzynki z amunicja po 25 kg kazda. Zabraklo
natomiast miejsca na kamizelki ratunkowe. Mysliwi mieli
natomiast na sobie wysokie buty nieprzemakalne, w
których nawet mistrz olimpijski by utonal. George po
raz pierwszy zabral ze soba na polowanie 7-letniego
syna, by "pokazac chlopakowi meska przygode". W
odleglosci 300 m od brzegu przeciazona lódz wywrócila
sie. Lowiacy w poblizu wedkarze zdolali ocalic trzech
mysliwych. George, jego przyjaciel oraz dziecko, które
przeciez w niczym nie zawinilo, zgineli.
35. 52-letni niemiecki turysta postanowil zrobic sobie
oryginalne zdjecia w malowniczym miescie Rothenburg.
Ustawil kamere na trójnogu, rozebral sie do naga i
usiadl na miejskim murze obronnym na szesc metrów
wysokim. Policja, która odtworzyla film z kamery,
zobaczyla pózniej, jak nieszczesny nagus traci
równowage i spada z muru jak kamien.
36. Kandydatów do Nagrody Darwina 2000 bylo wielu.
Ostatecznie wyróznienie to post mortem otrzymal
Peter, 52-letni wlasciciel szkoly obslugi maszyn w Perth
w Australii. Peter zamierzal nakrecic film wideo pt.
"Jak prawidlowo prowadzic podnosnikowy wózek
widlowy". W pewnym momencie niefortunny kierowca
wypadl z kabiny i zostal zmiazdzony przez kola.
Dochodzenie wykazalo, ze Peter zlamal wszystkie
przepisy - jechal za szybko, po nierównym terenie i nie
zapial pasa bezpieczenstwa. Pechowy Australijczyk
nakrecil najbardziej przekonywajace (a zarazem
ostatnie) wideo szkoleniowe w swoim zyciu.
37. Równorzedna Nagroda Darwina przypadla
Amerykaninowi z Denver o imieniu Andrew, który
oskarzyl swego dziesiecioletniego syna o potajemne
spalaszowanie porcji lodów. Doszlo do klótni, podczas
której rozsierdzony ojciec wcisnal chlopcu w dlon 15-
centymetrowy nóz kuchenny, krzyczac: "Zabij mnie,
jesli mnie tak nienawidzisz!". Chlopiec upuscil nóz, lecz
tatus podniósl ostre narzedzie i wreczyl synowi jeszcze
raz. Tym razem dziesieciolatek wykonal polecenie i to
bardzo skrupulatnie. Konajac w szpitalu, Andrew zdazyl
jeszcze powiedziec: "Nie spodziewalem sie, ze ten
dzieciak to zrobi".
38. Drugie miejsce, czyli Wyróznienie Darwina zdobyl
19-letni Rasheed z Teksasu, który zagral przed
przyjaciólmi w rosyjska ruletke za pomoca
pólautomatycznego pistoletu. Mlody glupiec nie
wiedzial, ze pólautomatyczna bron, w przeciwienstwie
do rewolweru, zawsze znajdzie kule. Jego szanse na
wygranie w rosyjska ruletke wynosily zero.
39. Wyrózniony zostal równiez Filipinczyk imieniem
Augusto, który, grozac granatem recznym, uprowadzil
samolot lecacy z Davao do Manili. Zrabowal
wspólpasazerom równowartosc 25 tys. dolarów,
odbezpieczyl granat, wrzucil zawleczke do kabiny i
wyskoczyl na spadochronie domowej roboty.
Spadochron nie zdolal zahamowac lotu ku ziemi, zreszta
Augusto wciaz sciskal odbezpieczony granat. Policja
znalazla pózniej na ziemi dwie dlonie. Tyle tylko
pozostalo z niefortunnego porywacza.
40. Niekiedy glupia smierc spotyka pozbawionych krzty
rozumu zloczynców. Pewien kierowca ciezarówki z Ohio
transportowal mrozone brokuly, wsród których ukryl
przemycana kokaine. Kiedy chcial wydobyc narkotyki
znajdujace sie na samym dnie, utknal miedzy
mrozonkami glowa w dól. Policjanci zobaczyli pózniej
wsród paczek brokulów dwie zimne jak lód stopy.
41. Mieszkaniec Vermontu znalazł się w trudnej sytuacji
podczas wycieczki do ogrodu zoologicznego Eagle Rock
wraz z grupą aktorów dramatycznych z Sankt
Petersburga. Ronald postanowił, że nie cofnie się przed
niczym, by zademonstrować Rosjanom potęgę "Crazy
Glue", superkleju, jednego z amerykańskich cudów. By
dowieść jego skuteczności, posmarował nim dłonie i
żartobliwie przyłożył je do zadu przechodzącego obok
nosorożca. Nosorożec, który mieszkał w ogrodzie od
trzynastu lat, początkowo nie reagował, gdyż od małego
przywykł do nagłego poklepywania. Gdy jednak zdał
sobie sprawę, że Ronald przyczepił się do niego na
dobre, wpadł w panikę i zaczął szaleć na wybiegu.
"Samica nosorożca Sally ostatnio źle się czuła - wyznał
jej opiekun James Douglas. - Miała zatwardzenie. Na
krótko przed tym zdarzeniem dostała środek
przeczyszczający". Zdenerwowana Sally rozbiła szopę i
zniszczyła ogrodzenie umożliwiając ucieczkę mniejszym
zwierzętom. Stratowała trzy małe kozy i jedną kaczkę.
Zaraz po tym, jak została poskromiona, zaczęła
odczuwać działanie lekarstwa i wypuściła na Ronalda
około stu litrów rzadkiego łajna. Liczny zespół
sanitariuszy i opiekunów zwierząt zdołał wreszcie
uwolnić Ronalda. "To nie było łatwe - powiedział jeden z
nich. - Musieliśmy uspokajać Sally, a jednocześnie
chronić się przed łajnem. Można powiedzieć, że Ronald
skąpał się w nim po uszy". Gdy wreszcie poskromili
Sally, trzej ludzie z szuflami pilnowali, by Ronald miał
czym oddychać. "Udało się nam dać jej środki
uspokajające i wtedy za pomocą rozpuszczalnika
oderwaliśmy jego ręce od zadu Sally - powiedział
Douglas. - Myślę, że przez jakiś czas nie będzie się
bawił ". Rosjanie byli bardzo rozbawieni, ale też
zaimponowała im siła kleju. "Kupię trochę kleju
dzieciom, ale oczywiście nie pozwolę, by zabrały go do
zoo" - powiedział Władimir Zolnikow, kierownik trupy.
42. Wielebny Upton Down, pastor założonego przez
siebie Kościoła Młodzieńczej Mądrości, opuścił
Australię i wybrał się w podróż misyjną z żoną i
córeczkami. Biedny misjonarz zamierzał nawrócić
plemię kanibali wielbiących szatana. Dążąc do realizacji
tego marzenia, zawlókł przerażoną żonę i córki do
dżungli na Nowej Gwinei. Siostra błagała go, by nie
ryzykował życia małych dzieci. "Ale on odpowiedział, że
dzieci spodobają się kanibalom, co ułatwi mu zadanie"-
opowiedziała dziennikarzom. Okazało się, że to
przypuszczenie było błędne. Tuoari natychmiast zjedli
wielebnego Downa, jego żonę i trzy córki. Usiłowaliśmy
mu wytłumaczyć, że Tuoari nie chcą żadnych misjonarzy
- powiedzieli zasmuceni mieszkańcy tych okolic. - Są
szczęśliwi, wielbiąc diabła i zjadając każdego
mięsistego, białego człowieka, jaki się im trafi". "Ludzie
z sąsiednich plemion twierdzą, że kaznodzieja i jego
rodzina byli w kotle, zanim misjonarz zdążył wyciągnąć
z kufra Biblię - donosi detektyw Odoka. -Tuoari najedli
się po królewsku i tańczyli całą noc".
43. Grupa mężczyzn z wiejskich okolic okręgu Carbon
popijała piwo na tarasie z tyłu domu niejakiego Leona,
lat dwadzieścia siedem. W pewnym momencie zaczęli
strzelać do szopa, który pojawił się w pobliżu, ale
najwyraźniej piwo źle wpłynęło na ich celność. Mimo
trzydziestu pięciu strzałów. zwierzę uciekło do
ustawionej na skos rury melioracyjnej o średnicy
dziewięćdziesięciu centymetrów, w odległości
trzydziestu metrów od tarasu. Leon uparł się, że zabije
szopa. Przyniósł kanister benzyny i nalał trochę do rury,
aby wykurzyć nieszczęsne zwierzę Po kilku nieudanych
próbach zapalenia benzyny Leon wlazł cały
dwudziestolitrowy kanister benzyny do rury i wrzucił do
środka kolejną zapałkę, ale i to nie poskutkowało. Leon
nie zamierzał pozwolić, by szop zwyciężył. Wsunął się,
nogami do przodu, na głębokość około pięciu metrów po
czym zapalił kolejną zapałkę. Tym razem mu się udało
Gwałtownie rozszerzająca się kula ognia zmusiła go do
powrotu tą samą drogą, ze znacznie większą prędkością
Wyleciał ze skośnej rury "jak rakieta Polaris z okrętu
podwodnego" - tak to opisał jeden ze świadków. Leon
przeleciał nad głowami przyjaciół i dachem domu po
czym wylądował na trawniku. Całkowita długość lotu
wyniosła ponad sześćdziesiąt metrów. "Gdy przelatywał
nad nami, jego krzyk zmienił wysokość wskutek zjawiska
Dopplera - powiedział świadek. - Potem. rozległ się
głośny łomot". Zdumiewające, ale Leon nie odniósł
poważniejszych obrażeń. "To było całkiem niezłe -
powiedział człowiek-pocisk. -W cyrku też wystrzeliwują
ludzi z armat. Zrobiłbym to jeszcze raz, gdybym
wiedział, że na pewno nic mi się nie stanie"
44. Najnowsze szaleństwo na punkcie wodorowego piwa
doprowadziło do trójstronnego procesu między
bezrobotnym maklerem giełdowym Toshirą Otomą,
właścicielem baru karaoke "Tike-Take" i spółką Asaka
Beer. Pan Otoma pozwał bar i browar, zarzucając im
sprzedaż toksycznych substancji i żądając
odszkodowania za poważne obrażenia, które
spowodowały utratę pracy. Bar wystąpił z pozwem
przeciwnym, zarzucając mu szerzenie oszczerstw
powodujących zmniejszenie liczby klientów. Spółka
Asaka Beer warzy piwo "Suiso", w którym dwutlenek
węgla, zazwyczaj używany do gazowania piwa, jest
zastąpiony wodorem, powodującym mniejsze szkody
ekologiczne. Uboczne efekty stosowania wodoru
sprawiły, że piwo zyskało wielką popularność w barach
karaoke, gdzie goście śpiewają, korzystając z gotowego
podkładu muzycznego, oraz w dyskotekach. Po pierwsze,
wodór jest lżejszy od powietrza, co sprawia, że fale
dźwiękowe rozchodzą się w nim z większą prędkością.
Osoby, których płuca wypełnia wodór, mogą śpiewać
niezwykle wysokim głosem. Wykorzystując tę sztuczkę,
bywalcy mogą śpiewać w barach karaoke partie
sopranowe, najpierw łyknąwszy sporo piwa "Suiso". Po
drugie, wodór jest gazem łatwopalnym, co również
zwiększa popularność piwa, choć należy stwierdzić, że
spółka Asaka nie potwierdziła, iż był to celowy zabieg
marketingowy. Piwo dało początek nowej, modnej
zabawie, polegającej na zianiu ogniem, przy czym do
podpalenia gazu używa się zazwyczaj papierosów. Na
wielu kasetach wideo można zobaczyć w zwolnionym
tempie śpiewaków wydmuchujących błękitne płomienie
podczas konkursów odbywających się w licznych
barach. "Pan Otoma jest sam sobie winien. Gdyby się
nie upił i zachowywał właściwie, nic by się nie stało -
powiedział pan Takashi Nomura, właściciel . - Pan Otoma
wypił piętnaście butelek wodorowego piwa, by móc
wypuścić jak największy płomień podczas konkursu. Ział
kulami ognia przez cały pokój, nawet Godzilla mogłaby
być z nich dumna. To jednak nie wystarczyło, by zdobyć
pierwsze miejsce, ponieważ liczy się jakość ognia i
śpiewu, a po piętnastu butelkach piwa pan Otoma
strasznie fałszował. Pan Otoma nie zgodził się z
postanowieniem sędziów i zaczął na nich miotać
niebieskie kule ognia. Osmalił włosy sędziny, opalił jej
brwi i rzęsy oraz zniszczył ubrania dwóch klientów,
którzy nie pokazali się ponownie w barze. Nasi
ochroniarze podeszli do niego, a wtedy pan Otoma
skupił na nich uwagę, uniemożliwiając im zbliżenie się do
niego. Nasz bramkarz nie miał wyjścia, rzucił się mu pod
nogi i przewrócił na podłogę.
45. Larry już w dzieciństwie marzył o lataniu. Los nie
pozwolił mu zrealizować tego pragnienia. Zaciągnął się
do lotnictwa, ale z uwagi na słaby wzrok nie mógł być
pilotem. Gdy został zwolniony z wojska, siadywał w
ogrodzie i przyglądał się przelatującym nad głową
odrzutowcom. Na pomysł wykorzystania balonów
meteorologicznych wpadł, gdy siedział przed domem na
"bardzo wygodnym" leżaku. Kupił czterdzieści pięć
balonów meteorologicznych z demobilu, przywiązał je do
leżaka zacumowanego w ogrodzie, po czym napełnił
półtorametrowe balony helem. Swój powietrzny statek
ochrzcił "Inspiration I". Następnie przywiązał się do
leżaka, biorąc na drogę trochę kanapek, parę puszek
piwa "Miller Lite" i wiatrówkę. Larry miał zamiar
wznieść się nad ogród na wysokość kilkunastu metrów,
przez kilka godzin cieszyć się lotem, zjeść kanapki,
wypić piwo. Zaplanował, że gdy przyjdzie pora
lądowania, przestrzeli z wiatrówki kilka balonów i
stopniowo opadnie na ziemię. Niestety, wydarzenia
potoczyły się nieco inaczej, niż planował. Gdy
przyjaciele odcięli cumę przywiązaną do jeepa, Larry
bynajmniej nie uniósł się powoli na wysokość kilkunastu
metrów. Poleciał w górę, jakby został wystrzelony z
armaty. Czterdzieści pięć balonów wypełnionych helem,
o pojemności prawie czterech metrów sześciennych
każdy, pociągnęło go szybko w górę: pięćdziesiąt, sto,
pięćset metrów... Larry zatrzymał się dopiero na
wysokości pięciu tysięcy metrów. Na tej wysokości
Larry uznał, że byłoby rzeczą ryzykowną strzelać do
balonów, gdyż leżak mógłby stracić równowagę, a wtedy
miałby poważne kłopoty. Przez kilka godzin dryfował,
jedząc kanapki, popijając piwo i zastanawiając się nad
rozwiązaniem problemu. W pewnej chwili przeciął
korytarz powietrzny, używany przez samoloty lądujące
na międzynarodowym lotnisku w Los Angeles. Piloci
samolotów Delta i TWA przekazali kontrolerom lotów
wiadomość o tym niewiarygodnym widoku.
46. Pewna chrześcijańska sekta postanowiła naśladować
Chrystusa wierniej niż inni chrześcijanie. Jej wyznawcy
dążyli do odkrycia tajemnicy chodzenia po wodzie.
Dzień po dniu usiłowali zbliżyć się do Boga, z całych sił
próbując chodzić po wodzie. Kontynuowali swoje
nieortodoksyjne praktyki, aż wreszcie ich przywódca
niespodziewanie zginął podczas ćwiczeń w wannie. Żona
stwierdziła, że mąż przez wiele godzin starał się
opanować technikę chodzenia po wodzie, ale jeszcze nie
odniósł sukcesu. Okazało się, że utonął, pośliznąwszy się
na mydle, i dowiódł w ten sposób, że chodząc po wodzie,
rzeczywiście można zbliżyć się do Boga.
47. 22 letni mieszkaniec miasteczka Reston w Stanach
Zjednoczonych został znaleziony martwy, po tym jak
próbował wykonać skok bungee z 30 metrowego
wiaduktu kolejowego, wykorzystując jako linę złączone
linki holownicze. Policja Fiarfax County podała, że Eric
A. Barcia, pracownik baru fast - food, połączył kilka
linek holowniczych razem, owinął jeden koniec wokół
jeden nogi, zaś drugi koniec przyczepił do barierek
wiaduktu. Następnie skoczył i ... uderzył w chodnik!
Warren Carmichael, rzecznik policji, stwierdził, że
Barcia był sam ponieważ niedaleko znaleziono jego
samochód. "Długość przygotowanej przez niego liny była
większa niż wysokość wiaduktu" powiedział Carmichael.
Policja twierdzi, że przyczyną zgonu były ogólne
obrażenia. Sekcja zwłok została zaplanowana na
następny tydzień.
48. 3 młodych ludzi postanowiło uczcić nadchodzące
święto 4 Lipca (święto narodowe w USA) i zdecydowało
się sprawdzić przygotowane przez nich fajerwerki. Ich
problem polegał na tym, że jako miejsce testów wybrali
zawierający kilkaset litrów paliwa podziemny zbiornik
lokalnego zakładu rafinacyjnego. O dziwo niektóre z
oparów paliwa się zapaliły i doszło do wybuchu
widocznego z kilku mil. Ciała młodzieńców zostały
wystrzelone w powietrze na wysokość kilkuset metrów.
Znaleziono je około 200 metrów od miejsca w którym
ustawili fotele, z których mieli zamiar obserwować
fajerwerki.
49. Prawnik i dwóch jego kolegów wędkowało na jeziorze
Caddo w Teksasie, gdy nagle nadciągnęła burza z
piorunami. Większość łodzi natychmiast opuściło
jezioro, ale prawnik z przyjaciółmi tego nie uczynił.
Stojąc w rufie swojej aluminiowej łódki rozłożył
ramiona (jak ukrzyżowany Chrystus) i wykrzyknął "No
dalej Boże, wal śmiało!" Co też Bóg uczynił! Pozostali
pasażerowie łódki odnieśli nieznaczne obrażenia -
uderzenie pioruna nieznacznie poparzyło ich twarze.
50. Pewien dżentelmen z Korei, zginął podczas swojej
zwyczajowej rozmowy przez telefon komórkowy w
czasie spaceru. Podczas rozmowy ten pan
niespodziewanie .. wszedł w drzewo i w jakiś sposób
skręcił sobie kark.
51. W zachodnim Teksasie, pracownicy średniego
rozmiaru magazynu wyczuli w pewnym momencie zapach
gazu. Rozsądnie myśląc, kierownictwo ewakuowało
wszystkich z budynku wyłączając wszystkie potencjalne
źródła zapłonu, w tym energię elektryczną. Po ewakuacji
wezwano dwóch techników z zakładu gazowego. Po
wejściu przez nich do budynku, okazało się, że nie mogą
się w nim odnaleźć ze względu na panujące w nim
ciemności. Ku ich frustracji oświetlenie zupełnie nie
działało. Świadek całego zajścia opisał później, że
widział jak jeden z techników sięgnął do kieszeni i
wyciągnął z niej przedmiot przypominający zapalniczkę.
Następnie wykonał jakąś czynność z tym przedmiotem i
cały skład eksplodował, wyrzucając fragmenty
konstrukcji nawet na odległość 5 kilometrów. Po
przeszukaniu szczątków budynku nie znaleziono ani
śladu po technikach. Znaleziono za to nietkniętą przez
eksplozję zapalniczkę. Technik, podejrzany o
spowodowanie eksplozji, nigdy nie był oceniany przez
swoich kolegów jako szczególnie bystry.
52. Niezidentyfikowany mężczyzna, używając strzelby
jak kija aby wybić przednia szybę w samochodzie
swojej byłej kobiety, przypadkowo się postrzelił ze
skutkiem śmiertelnym kiedy strzelba wypaliła i zrobiła
mu dziurę w brzuchu.
53. J.Burns, lat 34, mechanik z Alamo Mich., zginął
kiedy próbował naprawić coś, co policja nazwala
"farmerska półciężarówka". Burns poprosił przyjaciela
żeby poprowadził półciężarówkę na autostradzie
podczas gdy Burns wisiał pod nią aby moc się upewnić co
do źródła podejrzanych hałasów. Ubranie Burnsa
zahaczyło o cos niestety i przyjaciel Burnsa znalazł go
"owiniętego wokół wału napędowego"
54. K.C.Barker, lat 47, przypadkowo się postrzelił w
Grudniu w Newton, N.C., kiedy obudzony przez dźwięk
dzwoniącego telefonu stojącego koło jego łóżka, sięgnął
po telefon ale zamiast niego pomyłkowo chwycił Smitha
& Wessona .38 Special, który wystrzelił kiedy przyłożył
go do ucha.
55. Policja stwierdziła ze prawnik pokazując
bezpieczeństwo okien w drapaczu chmur w centrum
Toronto przebił się barkiem przez szybę i spadł z 24
pietra ginąc na miejscu. Rzecznik policji powiedział ze
Garry Hoy, lat 39, wpadł na podwórze wieżowca Toronto
Dominion Bank w piątek wieczorem kiedy wyjaśniał
studentom prawa wytrzymałość okien w budynku. Jak
twierdzi policja Hoy już wcześniej demonstrował w ten
sposób wytrzymałość okien. Peter Lawyers,
współzarządzający firmą Golden Day Wilson, powiedział
gazecie Toronto Sun, (wszystkie Suny to na ogol
brukowce) że Hoy był jednym z lepszych i
inteligentniejszych z 200 członków stowarzyszenia.
56. Straszna dieta i pokoje bez wentylacji są obarczane
winą za śmierć mężczyzny który został zabity przez
swoje własne gazy. Nie było żadnych śladów na jego
ciele ale autopsja wykazała duże ilości gazu metanowego
w jego ciele. Jego dieta składała się głownie z fasoli i
kapusty. To była odpowiednia mieszanka jedzenia.
Wygląda na to że mężczyzna zmarł we śnie od
wdychania trującej chmury która unosiła się nad jego
łóżkiem, to nie musiało być śmiertelne ale mężczyzna
był zamknięty w swojej prawie hermetycznej sypialni.
Jak głosi gazeta, "Był dużym człowiekiem z ogromna
pojemnością na stworzenie tego 'śmiertelnego gazu'."
Trzech ratowników się rozchorowało a jeden został
hospitalizowany.
57. M.A.Goldwin spędził kilka lat oczekując wykonania
wyroku śmierci na krześle elektrycznym za morderstwo
kiedy jego wyrok został zredukowany do dożywocia.
Kiedy siedząc na metalowej toalecie w swojej celi,
próbował naprawić mały telewizor, przegryzł drut i
pokopało go prądem na śmierć.
58. Zapalniczka może być powodem fatalnego wybuchu.
W hrabstwie Jay zginął mężczyzna używając
zapalniczki do sprawdzenia lufy muzzle-loadera kiedy
bron wypaliła mu prosto w twarz. Śledczy szeryfa
stwierdzili ze G.D.Prior, lat 19, zmarł w wiejskim domu
rodziców w Dunkirk około 11:30. Śledczy powiedział ze
Prior czyścił .54 kalibrowy muzzle-loader który nie
strzelał dobrze. Używał zapalniczki aby zajrzeć do lufy
kiedy nastąpił zapłon prochu.
59. R.Pule, lat 32, zachowywał się w sposób chuligański
na rynku w St.Luis. Kiedy sprzedawca postraszył go ze
zadzwoni po policje, wziął hotdoga, wepchnął sobie do
ust i odszedł bez płacenia. Policja znalazła go
nieprzytomnego przed sklepem, pogotowie usunęło
sześcio calową parówkę z jego przełyku, gdzie udusiła
go na śmierć.
60. Kłusownik M.Malaga, który zastrzelił jelenia
stojącego na polce skalnej nad nim, został zabity na
miejscu kiedy jeleń na niego spadł.
61. Petarda wybucha w ustach mężczyzny na party.
Mężczyzna na party wsadził sobie w usta petardę i
przegryzł, inicjując eksplozje, która wyrwała mu wargi,
zęby i język. J.Stromyer, lat 24, ugryzł petardę jako
wygłup podczas imprezy. Inny facet wsadził je do
akwarium podłączone do baterii i chciał ja wysadzić. Nie
chciało wybuchnąć i ten facet powiedział, ja ci pokażę
jak to odpalić.
62. Mężczyzna czyszcząc karmnik dla ptaków na
balkonie swojego apartamentu w dzielnicy Toronto
poślizgnął się i spadł 23 pietra ginąc na miejscu. S.
Macko, lat 55, stal na fotelu na kolkach kiedy nastąpił
wypadek. Wygląda na to ze fotel mu odjechał i facet
wyleciał za balkon.
63. Mężczyzna z przestrzelona na wylot czaszka przez
strzale z luku ma szczęście że żyje i będzie mógł
wkrótce opuścić szpital. T.Roberts, lat 25, stracił
prawe podczas inicjacji do męskiego klubu flisaków
(???). Przyjaciel próbował zestrzelić puszkę piwa z jego
głowy, ale strzała trafiła Roberta w oko. Doktor
stwierdził ze gdyby strzała poszła milimetr w lewo,
przecięła by główną tętnicę i Robert zmarł by
natychmiast. Neurochirurg Dr. J.D powiedział że
strzała weszła na 8-10 cali w mózg, z końcem
wystającym z tylu jego czaszki, mimo to w jakiś sposób
ominęła wszystkie główne tętnicę. Delashaw także
stwierdził ze gdyby Robert próbował sobie sam wyjąć
strzale na pewno by się zabił. Robert oświadczył potem
że pil ze swoimi kumplami cale popołudnie. Robert dodał
"czuje się cholernie głupio z tego powodu"
64. Dwaj lokalni mężczyźni zostali poważnie ranni kiedy
ich półciężarówka opuściła drogę i uderzyła w
przydrożne drzewo. Thurston Poole, lat 33, z Des Arc i
Billy Ray Wallis, lat 38, z Little Rock byli
hospitalizowani z powodu poważnych urazów w Baptist
Medical Center. Wypadek wydarzył się kiedy dwaj
mężczyźni wracali do Des Arc po wyprawie na żaby. We
wcześniejszą noc, światło w półciężarówce Poola
przestało działać. Mężczyźni doszli do wniosku ze to
bezpiecznik i jako ze nie mieli zapasowego, Wallis
zauważył ze nabój kaliber .22 z jego pistoletu idealnie
pasuje do skrzynki na bezpieczniki obok kierownicy. Po
wsadzeniu naboju światła zaczęły działać i obaj
mężczyźni udali się w dalszą drogę w kierunku mostu na
White River. Po przejechaniu około 20 mil i tuż przed
przekraczaniem rzeki nabój się przegrzał i wypalili
trafiając Poole w prawe jądro. Pojazdem zarzuciło ostro
w prawo, zjechali z drogi i trafili drzewo. Poole miał
tylko mniejsze ciecia i obdarcia z wypadku, ale będzie
potrzebował operacji z powodu innej rany. Wallis miał
złamany obojczyk, zostali opatrzony i wypuszczony.
"Dzięki Bogu ze nie byliśmy na tym moście kiedy
Thurston odstrzelił sobie małego bo byśmy obaj byli
martwi" stwierdził. "Byłem w policji konnej przez
dziesięć lat w tej części świata, ale to jest dla mnie
zupełna nowość. Nie mogę uwierzyć ze tych dwóch się
przyznało do tego jak się wydarzył ten wypadek"
powiedział Snyder. Kiedy Lavinia, żona Poola została
poinformowana o wypadku, spytała ile złapali żab i czy
ktoś je wziął z półciężarówki.