Rzut oka
Zacznijmy od zbadania stanu przerzutki. Zasadniczo istniej
ą
dwa typy przerzutek
przednich: klasyczne i tzw. top swing. Ta - w dosłownym tłumaczeniu - "górna bujawka"
jest małym urz
ą
dzeniem wspomagaj
ą
cym prac
ę
przerzutki. Wszystko byłoby cacy, gdyby
przerzutki typu top swing nie nabierały w błyskawicznym tempie sporych luzów. Tak wi
ę
c
co
ś
za co
ś
: albo wygoda, albo luzy i stuki. (Shimano odgra
ż
a si
ę
,
ż
e pocz
ą
wszy od 1999 r.
ko
ń
czy z luzami. Zobaczymy...) Klasyczne
przerzutki, nawet u
ż
ywane długo i
intensywnie, w zasadzie nie dostaj
ą
luzów, a je
ś
li ju
ż
, to s
ą
one nieszkodliwe.
Je
ż
eli mamy do
ść
luzów, mo
ż
emy:
•
Wymieni
ć
przerzutk
ę
na now
ą
lub
tradycyjn
ą
.
•
Zało
ż
y
ć
w odpowiednim miejscu
gumk
ę
aptekarsk
ą
: luzów nie
zlikwidujemy, ale na jaki
ś
czas
sko
ń
cz
ą
si
ę
stuki.
•
Marek Feszczuk
proponuje
rozło
ż
y
ć
przerzutk
ę
na detale,
precyzyjnie rozwierci
ć
otwory we
wszystkich ruchomych punktach,
wstawi
ć
w nie np. tulejki mosi
ęż
ne,
poskłada
ć
. Kto ma czas i
mo
ż
liwo
ś
ci warsztatowe...
Niektóre przerzutki starszego typu (np. XT '94) maj
ą
pokr
ę
tło reguluj
ą
ce napi
ę
cie
spr
ęż
yny odwodz
ą
cej. W przeciwie
ń
stwie do tylnej przerzutki mo
ż
emy o jego istnieniu
spokojnie zapomnie
ć
.
Robimy porz
ą
dek z pancerzem i link
ą
(patrz
przerzutka tylna
). Czy
ś
cimy dokładnie
przerzutk
ę
i wpuszczamy po kropelce oliwki w ka
ż
dy ruchomy punkt.
Regulujemy
Wrzucamy najwi
ę
ksz
ą
tarcz
ę
. Sprawdzamy odległo
ść
mi
ę
dzy
prowadnikiem (wodzikiem) przerzutki a najwi
ę
ksz
ą
tarcz
ą
- powinna
wynosi
ć
1-3 mm (patrz rysunek 1). W razie potrzeby odkr
ę
camy
ś
rubk
ę
mocuj
ą
c
ą
przerzutk
ę
na rurze podsiodłowej i przesuwamy jej korpus w
dół lub w gór
ę
. Istniej
ą
te
ż
przerzutki mocowane do mufy korbowodowej
(koniec z koszmarem doboru
ś
rednicy), ale nie s
ą
one jeszcze bardzo
rozpowszechnione. Sprawdzamy, czy fragment wodzika (na rysunku 2
oznaczony jako A) jest równoległy do najwi
ę
kszego blatu. W razie
potrzeby korygujemy pozycj
ę
, po czym dokr
ę
camy wst
ę
pnie
ś
rub
ę
mocuj
ą
c
ą
przerzutk
ę
. Przewracamy rower do góry kołami.
Teraz wyregulujemy dwie
ś
ruby ograniczaj
ą
ce ruch przerzutki: L i H (patrz
regulacja
przerzutki tylniej
). Z przodu wrzucamy najmniejszy blat, z tyłu - najwi
ę
ksz
ą
koronk
ę
. Luz,
jaki ma by
ć
pomi
ę
dzy wewn
ę
trzn
ą
blach
ą
prowadnika (od strony ramy) a ła
ń
cuchem
powinien wynosi
ć
1-1,5 mm (patrz rysunek 3). Osi
ą
gamy to kr
ę
c
ą
c jedn
ą
z dwóch
ś
rubek
regulacyjnych. Teraz przechodzimy do drugiej regulacji. Dajemy najwi
ę
ksz
ą
tarcz
ę
, a z
tyłu najmniejsz
ą
koronk
ę
. Odkr
ę
camy w lewo do oporu
ś
rubk
ę
baryłkow
ą
znajduj
ą
c
ą
sie
przy manetce (gripie), gdy
ż
naszym celem jest doprowadzenie wodzika do pozycji
maksymalnie wysuni
ę
tej na zewn
ą
trz. Kr
ę
cimy drug
ą
ś
rub
ą
regulacyjn
ą
tak, aby blacha
zewn
ę
trzna wodzika przestała dotyka
ć
ła
ń
cucha (patrz rysunek 4). Zakładam,
ż
e mamy
dobrze wyregulowany suport (brak luzów) i blaty s
ą
proste.
Ostatnia faza polega na regulacji indeksacji przerzutki. Wrzucamy "po
ś
redni
ą
" koronk
ę
i
najmniejsz
ą
tarcz
ę
. Wkr
ę
camy
ś
rub
ę
baryłkow
ą
przy manetce w prawo do oporu i
odkr
ę
camy kilka (5-6) obrotów w lewo. Linka nie powinna by
ć
napr
ęż
ona, ale te
ż
nie mo
ż
e
by
ć
na niej luzu. W razie potrzeby odkr
ę
camy
ś
rub
ę
blokuj
ą
c
ą
link
ę
i dokonujemy
stosownych poprawek w jej naci
ą
gu. Link
ę
do
ść
mocno blokujemy. Wrzucamy
ś
redni
ą
tarcz
ę
; gdy chrypi i nie chce wrzuci
ć
, odkr
ę
camy w lewo
ś
rub
ę
baryłkow
ą
. Wrzucamy na
najwi
ę
ksz
ą
tarcz
ę
, zrzucamy, próbujemy ró
ż
nych kombinacji (w tym skrajnych), kr
ę
cimy w
lewo lub prawo
ś
rub
ą
baryłkow
ą
a
ż
do uzyskania "pełnej satysfakcji" :-).
Tak jak w przypadku tylnej przerzutki, nasz
ą
zabaw
ę
w mechanika rowerowego
ko
ń
czymy w naturze, tzn. w odludnej uliczce lub alejce. Wyposa
ż
eni w odpowiedni zestaw
(
ś
rubokret, odpowiednie imbusy i inne klucze), je
ż
d
żą
c tam i z powrotem doprowadzamy
do perfekcji nasze ustawienie. Jak zawsze w takich przypadkach, nie ob
ę
dzie si
ę
bez
wielokrotnych poprawek, gdzie ka
ż
da
ś
rubka przejdzie wielokrotn
ą
"adiustacj
ę
". Cała
operacja musi by
ć
zgodna z powiedzeniem: szybko i
ź
le, albo powoli i dobrze. Ko
ń
czymy
dokr
ę
caj
ą
c porz
ą
dnie
ś
rub
ę
blokuj
ą
c
ą
link
ę
.
Ko
ń
cowy komentarz
Teoria teori
ą
, a
ż
ycie
ż
yciem! Niestety mog
ą
pojawi
ć
sie kłopoty; zreszt
ą
na ogół
przednia przerzutka jest bardziej "upierdliwa" w regulacji i działaniu od tylnej. W razie
kłopotów upewnijmy si
ę
(to samo dotyczy równie
ż
tylnej przerzutki),
ż
e ten typ przerzutki
mo
ż
e współpracowa
ć
z naszymi tarczami; chodzi o ich rozmiar. Drug
ą
najcz
ę
stsz
ą
przyczyn
ą
kłopotów jest odległo
ść
blatów od ramy. W przypadku złej długo
ś
ci osi lub
nadmiernego wyrobienia kwadratu korby, tarcze s
ą
poło
ż
one za blisko ramy. Mo
ż
e si
ę
wówczas zdarzy
ć
,
ż
e przerzutka nie chce wchodzi
ć
na najmniejsz
ą
tarcz
ę
, bo jej korpus
opiera si
ę
ju
ż
o rur
ę
podsiodłow
ą
. W łagodniejszym przypadku pojawiaj
ą
si
ę
kłopoty z
wrzuceniem ła
ń
cucha na nawi
ę
ksz
ą
tarcz
ę
. Pomimo zupełnego odkr
ę
cenia
ś
ruby
ograniczaj
ą
cej ruch wodzika na zewn
ą
trz, nie jeste
ś
my w stanie - albo udaje si
ę
to z
du
ż
ym trudem - wrzuci
ć
ła
ń
cuch na najwi
ę
ksz
ą
tarcz
ę
. Leczenie: wymiana pakietu (osi)
lub korby.