Regulacja przedniej przerzutki. (10.08.2003)
Dzisiaj kolejny artykuł dla początkujących, którego temat został niejako wyproszony w jednym z komentarzy. Nie jesteśmy głusi na prośby o pomoc, więc mimo dziesiątek a może nawet setek artykułów o tym samym tytule znajdujących się w prasie czy w internecie my także dorzucimy swoje kilka groszy.
Regulacja przedniej przerzutki jest trochę trudniejszą sprawą niż regulacja przerzutki tylnej, ale i tak każdy rowerzysta posiadający minimum umiejętności manualnych i czasu wraz z kilkoma kluczami powinien sobie z tym poradzić. Zapraszam do lektury.
Najprawdopodobniej każdy z Was ma zamontowaną przerzutkę na ramie a tylko chce ją wyregulować, bo nie działa tak jak powinna. Jednak nawet jeśli chcecie ją dopiero zamontować, to powinniście sobie z tym poradzić postępując zgodnie z kolejnością wypisanych przeze mnie punktów .
Do regulacji i ewentualnego montażu przerzutki będziemy potrzebować następujących kluczy i narzędzi:
- klucz imbusowy 5mm lub inny (najczęściej klucz oczkowy 10mm) do przykręcenia przerzutki i linki,
- mały śrubokręt płaski lub krzyżakowy,
- kombinerki,
- jakiś kołek lub trzonek młotka do podłożenia pod przerzutkę.
Jeśli macie w planach skracać linkę lub pancerze, to przydadzą się także specjalne nożyce do przycinania linek. Oczywiście zawsze można sobie poradzić jakimiś przecinakiem, młotkiem i kowadłem, ale czasy takiej prowizorki dawno już minęły i proponuję raczej pożyczyć takie nożyce od znajomych lub z zaprzyjaźnionego serwisu.
Regulacja przerzutki:
1. Na początek musimy ustawić odpowiednią wysokość przerzutki nad zębami największej tarczy. Jest to bardzo ważne i jeśli w tym punkcie pozwolimy sobie na jakąś fuszerkę, to być może nasza przerzutka nigdy nie będzie działać prawidłowo. W celu ustawienia wysokości przestawiamy manetki tak, żeby łańcuch znalazł się na największej tarczy korby i na najmniejszej zębatce kasety. Teraz luzujemy śrubę mocującą przerzutkę do ramy (fotka z prawej strony) i tak ustawiamy przerzutkę (obkręcamy lub zmieniamy jej wysokość), żeby zewnętrzna „szyna” przerzutki znalazła się równolegle do największej tarczy i żeby odległość dolnej krawędzi tej szyny od zębów korby wynosiła 1-3mm (fotka z lewej strony).
Czasami konstrukcja ramy nie pozwala na tak konkretne ustawienia i wtedy odległość ta musi być większa, żeby tylna część przerzutki nie zahaczała o zęby największej tarczy. W takiej sytuacji przerzutka może (ale nie musi) być mniej precyzyjna - np. ja jestem bardzo zadowolony z działania mojej przerzutki mimo przynajmniej 6-8mm odległości dolnej krawędzi przerzutki od zębów korby. Na zakończenie mocno (ale nie na chama) dokręcamy obejmę przerzutki.
2. Teraz czas na regulacje wychyleń przerzutki w dół i w górę. Na każdej przerzutce znajdują się dwie śruby i właśnie one służą do ograniczenia wychylenia przerzutki w dół („L” – low) i w górę („H” – high). Skoro łańcuch mamy już na największej tarczy, to najpierw zajmiemy się ograniczeniem wychylenia przerzutki w górę. W tym celu bierzemy do ręki śrubokręt krzyżakowy (lub płaski jak kto woli) i tak kręcimy śrubą „H”, żeby przerzutka swobodnie wrzucała łańcuch na największą tarczę i żeby nie zrzucała z niej łańcucha na zewnątrz. Najprawdopodobniej i tak podczas jazdy będzie się Wam zdarzać, że mimo perfekcyjnego ustawienia łańcuch będzie spadać na zewnątrz, tak więc nie przejmujcie się tym tylko spróbujcie tak opanować ruch manetką, żeby np. łańcuch wskakiwał na największą tarczę po pierwszym kliknięciu manetką a nie trzymaniu jej przez kilka sekund, w końcu zawsze lepiej „pozwolić” czasem spaść łańcuchowi niż żeby „za Chiny Ludowe” nie mógł on wejść na największą tarczę w najbardziej nieodpowiednim momencie.
Jeśli chodzi o regulację wychylenia przerzutki w dół (dolny ogranicznik), to najpierw zrzucamy łańcuch na najmniejszą tarczę z przodu i na środkową zębatkę w kasecie a następnie tak kręcimy śrubą „L”, żeby wewnętrzna (lewa) „szyna” przerzutki była jak najbliżej łańcucha, ale o niego nie ocierała. Jeśli to się nie udaje, bo np. przerzutka nie chce niżej zejść, to najprawdopodobniej będziemy musieli lekko poluzować linkę przez odkręcenie śruby trzymającej linkę lub przez pokrętło przy manetce (fotka poniżej) jeśli takowe posiadamy. Jeśli przedobrzyliśmy z ogranicznikiem lub naciągiem linki i łańcuch teraz lub podczas późniejszej jazdy testowej będzie spadał w dół (między korbę a ramę), to będzie trzeba ponownie skorygować położenie dolnego ogranicznika lub naciąg linki (patrz punkt 3).
3. Teraz nadchodzi kolej na naciągnięcie linki. Jeśli nie musicie tego robić, to odpuście sobie ten punkt. Na początek proponuję wkręcić do końca pokrętło znajdujące się przy manetce (fotka obok) a potem odkręcić je o 1-2 obroty. Zapewni nam to późniejsze ostateczne regulacje naciągu linki już bez użycia kluczy. Jeśli przy swoich manetkach nie mamy takiego pokrętła, to praktycznie odpowiednie ustawienie naciągu linki będzie dziełem przypadku, który i tak generalnie rządzi we wszystkich aspektach regulacji przedniej przerzutki.
No dobra, zabieramy się wreszcie za naciąganie linki. Z racji posiadania tylko jednej pary rąk wykonanie tego „zabiegu” jest dosyć uciążliwe. Ja proponuję włożyć między przerzutkę a ramę trzonek śrubokręta lub jakiś kołek (może też być trzonek młotka), który zapewni nam lekkie oddalenie przerzutki od ramy. W ten sposób odpada nam potrzeba użycia trzeciej ręki i spokojnie możemy jedną ręką naciągać linkę przy pomocy kombinerek a drugą zakręcać śrubę 5mm imbusem (strzałka na fotce obok) lub czym tam akurat musimy dysponować. Takim sposobem prawie na pewno właściwy naciąg linki uzyskamy metodą prób i błędów (po 2-3 próbach), ale zawsze jest to lepsze niż naciąganie linki na chama przy użyciu kombinerek w spoczynkowym położeniu przerzutki.
Sprawdzamy czy wszystko dobrze działa przestawiając łańcuch na środkową zębatkę kasety a następnie kilkakrotnie przerzucając łańcuch ze środkowej tarczy korby na najmniejszą i z powrotem. Jeśli wszystko jest OK, to teraz zrzucamy łańcuch na najmniejszą zębatkę kasety i kilkakrotnie przerzucamy łańcuch ze środkowej tarczy korby na największą i z powrotem. Sęk w tym, żeby wszystko działało tak jak ma działać i przy okazji żeby łańcuch nie ocierał o żadne elementy przerzutki w obrębie granicznego skosu łańcucha - za duży (czytaj: nieodpowiedni) skos łańcucha zawsze będzie powodował ocieranie łańcucha. Na zakończenie pozostaje jeszcze tylko jazda próbna, podczas której sprawdzamy te same elementy. Jeśli i tym razem wszystko działa bez zarzutów, to praktycznie jesteśmy w domu i możemy być z siebie dumni.
To chyba tyle, w razie jakichkolwiek problemów lub braku zadowalającej pracy przerzutki trzeba powtórzyć poszczególne punkty lub całość od początku.
Podsumowanie:
Prawda niestety jest taka, że nawet najdokładniejszy opis nawet najlepszej metody regulacji przerzutki może się nie sprawdzić choćby z powodu posiadania w swoim rowerze kiepskiej przerzutki za 20 złotych lub nawet XTR’a z koszmarnymi luzami, czyli sprawny sprzęt to podstawa. Jednak od każdej reguły są wyjątki i np. mój kilkuletni i już trochę wysłużony XT’ek działa prawie idealnie. Tak więc nie zniechęcajcie się jeśli pierwsze próby Wam się nie udają, najprawdopodobniej i tak najlepsze możliwe ustawienie uzyskacie przypadkiem metodą prób i błędów.
Przednia przerzutka w odróżnieniu od tylnej nie dostarcza raczej okazji do nerwów z powodu nie prawidłowego działania. Raz dobrze ustawiona potrafi działać całymi latami. Jednak zdarza się, że i jej działanie trzeba poprawić. Jest to czynność dużo prostsza od zmagań z tylnym, bardziej skomplikowanym bratem.
Cała zabawę zaczynamy od umieszczenia łańcucha na dużej koronce kasety i małej zębatce korby. Śrubokrętem krzyżakowym kręcimy śrubą regulacyjną "L" (często śrubki zdarzają się nie oznaczone - wypróbuj ich działanie), aż do momentu, gdy wewnętrzna część wodzika znajdzie się w odległości 1 mm od łańcucha. Następnie ustawiamy łańcuch na najmniejszej koronce kasety i na największej tarczy z przodu. Śrubą regulacyjną "H" ustawiamy wodzik tak, aby jego zewnętrzna część znalazła się 1 mm od łańcucha. Przy ustawionym najwyższym biegu z tyłu, regulatorem linki przy manetce naciągnij linkę tak, aby przerzutka płynnie wciągała łańcuch z małej na środkową tarczę. I w zasadzie wszystko powinno działać.
Pamiętaj wodzik musi być umieszczony równolegle do zębatek, a odległość zewnętrznej płytki wodzika od zębów w pionie powinna wynosić między 2, a 4 mm. Nowe przerzutki z reguły mają plastikową blokadę i naklejkę umożliwiającą prawidłowe jej zamocowanie do ramy.