Fotolia.com
Samowola budowlana i edukacja domowa
przyczyną próby odebrania dzieci rodzinie z
Tucznej
Data publikacji: 18.05.2018
Przed Sądem Rejonowym w Białej Podlaskiej odbyła się kolejna rozprawa
w sprawie Julii i Pawła Pawlaków. Prośba o wsparcie materialne do
Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Tucznej poskutkowała
wszczęciem postępowania o ograniczenie władzy rodzicielskiej nad
czwórką dzieci. Przyczyną miałby być brak uzyskania dokumentacji
wymaganej w procesie budowlanym.
Sprawa Państwa Pawlaków, których w postępowaniu broni Ordo Iuris, jest
kolejnym przypadkiem, gdy rodzinie wielodzietnej grozi rozbicie z powodu
błędnych decyzji urzędników GOPS, którzy zamiast służyć pomocą, żądają
odebrania dzieci. Problemy rodziny rozpoczęły się w 2016 roku, gdy spaliła się część zamieszkiwanego przez nich domu.
Dzięki wsparciu ludzi dobrej woli udało się odbudować zniszczenia spowodowane przez ogień. Gdy małżeństwo zwróciło o
pomoc materialną do GOPS, okazało się, że dom został wybudowany bez wymaganych przez prawo budowlane pozwoleń, co
następnie było przyczyną złożenia wniosku do sądu o wgląd w sytuację rodzinną. W uzasadnieniu pracownicy pomocy
społecznej wskazali, że budynek zamieszkiwany przez rodzinę stanowi samowolę budowlaną, w związku z tym istnieje
prawdopodobieństwo, że ma wadliwą konstrukcję i może zagrażać bezpieczeństwu dzieci. Zamiast więc pomóc rodzinie,
zawnioskowano o odebranie dzieci, a więc jej faktyczne rozbicie.
Zdaniem prawników Ordo Iuris doszło do całkowicie niezrozumiałego z punktu widzenia prawa zastosowania regulacji z
zakresu prawa budowlanego do postępowania dotyczącego władzy rodzicielskiej. Jeśli dom, w którym mieszka rodzina,
został wybudowany z naruszeniem przepisów wskazanych w ustawie Prawo budowlane, to właściwe jest postępowanie
administracyjne zmierzające do legalizacji budynku postawionego z naruszeniem przepisów prawa. Próba ograniczania z tej
przyczyny władzy rodzicielskiej nie znajduje żadnego racjonalnego uzasadnienia. Tym bardziej dziwi wskazanie tego zarzutu
jako przyczynę ograniczenia władzy rodzicielskiej, że pracownicy GOPS zdecydowali się o tym powiadomić sąd dopiero po
tym jak budynek był już ukończony, choć taką informację posiadali już wcześniej.
Wobec rodziny pojawił się także zarzut dotyczący izolowania dzieci od społeczeństwa oparty mi.in. na rzekomo
niewystarczających relacjach sąsiedzkich oraz nieposyłaniem dzieci do przedszkola.
- Nie istnieje żaden przymus spotykania się z osobami, które mieszkają w sąsiedztwie. –Podkreśla mec. Magdalena
Majkowska, reprezentująca rodzinę. - Ponadto należy zauważyć, że tylko najstarsza, sześcioletnia córka państwa Pawlaków
jest objęta obowiązkiem przedszkolnym. W stosunku zaś do niej rodzice podjęli decyzję o edukacji domowej, co od 1991 roku
stanowi rozwiązanie dopuszczalne w polskim systemie prawnym.
Dziewczynka obecnie jest uczennicą klasy zerowej Szkoły Podstawowej w Tucznej.
Uczestników swoją obecnością na rozprawie, w charakterze publiczności, wspierali przedstawiciele posła na Sejm RP Jakuba
Kuleszy. Kolejny termin rozprawy został wyznaczony na 22 czerwca 2018 r.
Rodziców w postępowaniu reprezentują: mec. Jerzy Kwaśniewski, mec. Kacper Chołody oraz mec. Magdalena Majkowska.