Prof. Mikoøejko: Dlaczego rozp taøem wojn
z "dzikimi wózkowymi babami"
Natalia Waloch 2012-09-06, ostatnia aktualizacja 2012-09-06 18:35:01.0
Nie zgadzam si , ebym zawsze w starciu z macierzy stwem z automatu przegrywaø. Bo macierzy stwo nie
u wi ca rodków - mówi znany filozof i religioznawca
Natalia Waloch: Wygl da na to, e ustrzeliø pan dwie kaczki jedn kul :
swoim felietonem w "Wysokich
Obcasach Extra"
o "wózkowych" udaøo si panu rozw cieczy i feministki, i tradycjonalistki.
Prof. Zbigniew Mikoøejko, filozof i religioznawca: To dlatego, e tak jak pole dyskursu politycznego jest w Polsce
zawøaszczone przez PO i PiS, tak pole dyskursu dotycz cego kobiet jest podzielone mi dzy tradycjonalistki-katoliczki a
feministki. Jedne i drugie uwa aj , e maj monopol na mówienie o sprawach kobiet i próba przeøamania tego monopolu
musi spotka si z atakiem. Co wi cej, jedna grupa od drugiej przejmuje j zyk. Jak jest wygodnie, mówi si o instynkcie
macierzy ski, który nota bene jest w du ej mierze wytworem kulturowym, a kiedy indziej o szklanym suficie.
Pan jest tu agresorem - tak mówi kobiety oburzone pana felietonem.
- Kiedy mówi si o søabym wyksztaøceniu polskich m czyzn, o ich marnej mobilno ci i zøych zachowaniach, to burzy
jako nie ma. A je li powie si cokolwiek krytycznego o kobietach i macierzy stwie, to nagle zaciskaj si pi ci, a
jedwabne usteczka wypuszczaj takie søowa, e niejeden facet spod budki z piwem by uciekø. Je li siedzi si za
kierownic , to nie jest si ani m czyzn , ani kobiet . Jest si kierowc .
Ale pan nie napisaø o kierowcach, ale o matkach, a raczej pewnym ich typie, czyli "wózkowych". To te, które
paplaj mi dzy sob nie bacz c na dzieci, które wrzeszcz i tratuj pana trawnik.
- A gdzie jest, pytam, moje prawo do wolno ci, ciszy i spokoju? Przecie mówi o sprawach regulowanych przez prawo.
Napisaø do mnie rowerzysta, który codziennie kilkakrotnie natyka si na matki z wózkami, spaceruj ce po cie kach
rowerowych. Przecie to wbrew prawu i w dodatku niebezpieczne dla dzieci.
W Polsce matki i dzieci s wi te.
- Nie. Wøa nie o to mi chodzi, e macierzy stwo nie u wi ca rodków. A w cieniu tego dyskursu zawøaszczonego przez
dwie grupy, o których mówili my, yj tysi ce e skich paso ytów, które bytuj na koszt podatników, nie daj c nic w
zamian. Co nie znaczy, e nie ma i paso ytów pøci m skiej.
Mówiø pan o podatnikach polskich i angielskich, którzy nie chc utrzymywa Polek, bior cych na dzieci zasiøki.
- S raporty, które mówi o tym, e Polki wychodz za granic za cudzoziemców i awansuj spoøecznie. Wiele kobiet
u ywa rodzenia po to, by si zaczepi , by w Wielkiej Brytanii czy Skandynawii bra zasiøki i dzi ki dziecku nie pracowa .
Wierzy pani w gwaøtown masow miøo polskich 20- i 30-latek do niemieckich 60-letnich rolników? Ja nie. Ten styl
kobiecej kariery za granic powinien zosta opisany bez ceregieli. Polska kobieco nie we wszystkich swoich
aspektach zasøuguje na szacunek. Nie mówi , e zasøuguje na pogard , ale na uczciwy opis - tak.
Sk d u nas to zamiøowanie do oøtarzyków na cze matki Polki?
- A co mamy w Inwokacji, któr jeste my karmieni w szkole? Mamy opowie o tym, jak m czyzn zaniesiono do Matki
Boskiej. Ona otula go pøaszczem, chroni. A potem mamy opis pól, które niejako na ten pøaszcz si skøadaj .
Nasza Matka Boska w istocie jest bogini pøodno ci. Przez to, e chrze cija stwo nie zakorzeniøo si w Polsce
naturalnie, ale zostaøo gwaøtownie narzucone przez wøadz , kulty poga skie przenikn øy do polskiego katolicyzmu.
Prosz zwróci uwag , e Polska jako jedyny kraj nie ma wi tego króla. Maj go kraje od Rusi, gdzie jest wi ty Igor,
po Angli ze wi tym Edwardem Wyznawc . A u nas? Król Jadwiga.
Rozsierdziø pan kobiety, pisz c, e "wózkowe" nie dbaj o swój rozwój. Jedna z pana oponentek stwierdziøa, e
oczekuje pan, i matka w piaskownicy b dzie czytaøa Kanta albo Spinoz .
- Albo Wittgensteina - jego te wymieniøa. Akurat on powiedziaø, e "o czym nie da si mówi , to trzeba przemilcze "
oraz e "granice mojego j zyka s granicami mojego wiata". To jak ulaø pasuje do tego, co mówiøem o polskim
dyskursie dotycz cym macierzy stwa i kobieco ci.
Oczywi cie, e nie oczekuj , i kobieta b dzie czytaøa Kanta na spacerze z dzieckiem. Ale oczekuj , e matka zajmie
si dzieckiem w sposób rozwijaj cy siebie i dziecko, e otworzy si na to dziecko i wiat. Znam takie matki. Miaøem
kiedy wybitn studentk , to byø geniusz matematyczny. Urodziøa bli niaki z pora eniem mózgowym, potem jeszcze z
m em wychowywaøa córeczk . Byøa peøna optymizmu, inteligentna, a na egzaminy przychodziøa znakomicie
przygotowana. Ona nie domagaøa si , jak "wózkowe", specjalnych praw tylko dlatego, e jest matk .
W argumentach przeciw panu kobiety mówi o tym, e polska matka nie ma znik d pomocy: jest za maøo miejsc
w przedszkolach, brak polityki prorodzinnej.
- Ale "wózkowe" wbrew temu, co mówi , wcale nie zajmuj si dzie mi przez 24 godziny na dob ! Prosz pani,
statystycznie polska rodzina rozmawia ze sob siedem minut dziennie. To oznacza, e je li pani rozmawia z dzieckiem
póø godziny, to trzy inne rodziny nie rozmawiaj wcale. Przecie sk d si bior te gromady szwendaj cych si po
ulicach nastolatków.
Zreszt kobiety w du ej mierze pøac wøa nie za postaw tych roszczeniowych "wózkowych". Ostatnio byøa przecie na
lamach "Gazety" dyskusja o tym,
e ci arne bior zwolnienia lekarskie na caø ci
, nawet, je li s zdrowe.
Przecie
to potem bije we wszystkie kobiety, bo pracodawcy nie chc ich zatrudnia .
Rozumiem problem przedszkoli. Ale dlaczego w takim razie te "wózkowe", które zawsze s w grupie, same si nie
zorganizuj ? Skoro jest ich siedem, to niech jedna si zajmie na jaki czas dzie mi, a reszta pozaøatwia wtedy swoje
sprawy, pójdzie do kina. A potem zamiana.
W komentarzach cz sto pojawia si zarzut, e o macierzy stwie wypowiada si starszy m czyzna. Jakim
prawem pan to robi, panie profesorze?
Strona 1 z 2
Prof. Mikoøejko: Dlaczego rozp taøem wojn z 'dzikimi wózkowymi babami'
2012-09-07
http://wyborcza.pl/2029020,75478,12438664.html?sms_code=
- Byøem dzieckiem, przeszedøem przez ycie znaj c sporo i m czyzn, i kobiet, obserwuj wiat. Lubi kobiety, zostaøem
przez nie wychowany, wspieram je. Mój felieton to nie atak na kobiety. To atak na bezczelne baby, które kosztem i
kobiet, i m czyzn usiøuj urz dzi sobie wygodne ycie. Czy istnieje waga, na której jednej szali mo na poøo y 24-
latk , która nic nie robi, czasem tylko szturchnie dziecko, eby nie sypaøo piaskiem w koleg , a na drugiej starszego
filozofa? Mo na zwa y , kto jest wi cej wart? Nie mówi , e ja. Ale nie zgadzam si , ebym zawsze w starciu z
macierzy stwem z automatu przegrywaø.
Tekst pochodzi z serwisu Wyborcza.pl -
http://wyborcza.pl/0,0.html
© Agora SA
Strona 2 z 2
Prof. Mikoøejko: Dlaczego rozp taøem wojn z 'dzikimi wózkowymi babami'
2012-09-07
http://wyborcza.pl/2029020,75478,12438664.html?sms_code=