Zasadnicze kierunki współczesnej poezji. Ulubiony poeta.
Dwa zasadnicze kierunki współczesnej poezji:
poezja awangardowa,
poezja klasycyzująca - Czesław Miłosz, Wisława Szymborska.
Początki poezji awangardy:
futuryzm jako pierwszy przejaw poezji awangardowej - zam. w futuryźmie
rosyjskim,
kubizm poetycki - francuski kierunek wywodzący się od futuryzmu,
Dadaizm,
Surrealizm - recepta na utwór surrealistyczny i co z tego wynikło.
Miron Białoszewski - poeta łączący niemal wszystkie style awangardowe jakie
kiedykolwiek istniały.
ta część wypracowania pisana jest "na żywioł", bez konkretnego planu, myślę że
Białoszewski też nie robił planów do swoich wierszy. Ewentualnie teraz, po
skończeniu pisania wypracowania mógłbym napisać bardziej rozbudowany plan do
tego punktu, ale to przecież nie ma sensu.
We współczesnej poezji można wyodrębnić praktycznie dwa główne kierunki. Jest
to poezja klasycyzująca, oraz poezja awangardowa. Poezją awangardową szerzej
zajmiemy się za chwilę, najpierw jednak kilka słów o poezji klasycyzującej.
Główna istota tego stylu pisania polega, jak sama nazwa wskazuje, na
nawiązywaniu do klasyki, do tradycji kulturalnej. Przykładami poetów tego
gatunku są m.in. Czesław Miłosz, Zbigniew Herbert, Wisława Szymborska. Pisząc
swoje wiersze stosują oni najczęściej style zaczerpnięte z różnych epok, dzięki
czemu łatwiej jest im nawiązać dialog z drugim człowiekiem i rozważyć odwieczne
problemy ludzkości. Często też w takich wierszach występuje ironia, wynikająca
z dystansu między takim stylem pisania a współczesnym odbiorcą wiersza.
Poezja awangardowa jest w dzisiejszych czasach poezją dominującą, szczególnie
wśród młodszej generacji poetów i miłośników poezji. Główne cechy awangardy to
zerwanie z tradycją, z dziedzictwem kulturalnym minionych epok, pochwała
postępu, prowadząca nawet do zachwytu nad osiągnięciami cywilizacji. Same
wiersze konstruowane są nieregularnie, następuje odejście od regularnej
wersyfikacji, często także spotyka się technikę "kolażu", tzn. składania
wierszy z fragmentów wypowiedzi nie mających z poezją nic wspólnego, jak na
przykład artykuły z gazet. Także w języku stosowanym przez poetów awangardy
można zauważyć wiele zmian, charakterystyczne jest dążenie do odkrywania nowych
znaczeń wyrazów i tworzenie nowych słów - tu szczególnie widać wpływy futuryzmu
rosyjskiego i idei tzw. "zaumu" (dokładnie opiszę to w dalszej części).
Korzenie awangardy sięgają lat przed pierwszą wojną światową. W roku 1909
ogłoszony został manifest założycielski włoskiego futuryzmu, który był
praktycznie pierwszym sygnałem rewolucji jaka miała nastąpić w poezji. Twórcą
manifestu był Filip Tomasz Marinetto. Jego treść mówiła o potrzebie ożywienia
poezji, która do tej pory sławiła tylko "nieruchome zamyślenie, ekstazę i
marzenia senne. My chcemy sławić agresywny ruch, gorączkową bezsenność, krok
biegacza, salto morale, policzek i pięść". Bardzo ważny był też punkt 10,
mówiący: "Chcemy zburzyć muzea, biblioteki, akademie wszystkich rodzajów".
Przedstawia on fakt zupełnego odcinania się od dziedzictwa przeszłości i od
tradycji kulturalnych poprzednich epok. Ważną cechą futuryzmu był też zachwyt
postępem cywilizacyjnym, osiągnięciami techniki. Futuryści potrafili podziwiać
pędzący samochód albo też "fabryki uwieszone u chmur na krętych sznurach swych
dymów". Głównym jednak przesłaniem manifestu futurystycznego była bezwzględna,
w najmniejszym stopniu nie ograniczona wolność tworzenia, połączona z odejściem
od wszelkich schematów i stereotypów.
Ciekawą odmianą futuryzmu, która wystąpiła w kilka lat później w Rosji był tak
zwany "zaum". Idea ta głosiła że wszystkie głoski i litery posiadają jakieś
ukryty sens znaczeniowy. Jeden z głównych twórców zaumu, Wielemirow Chlebnikow
przeprowadzał badania na słowach zawierających takie same głoski lub
zaczynających się na taką samą literę i doszedł do wniosku, że można by w ten
sposób dotrzeć do elementarnych pierwiastków języka, a nawet odtworzyć
pra-język jakim posługiwali się w zamierzchłych czasach nasi przodkowie. Teoria
zaumu przyczyniła się do powstania niezwykle charakterystycznego stylu pisania,
polegającego głównie na tworzeniu neologizmów i stosowaniu zaskakujących
skojarzeń brzmieniowych.
Kolejnym z kierunków poezji jaki narodził się w tym okresie był kubizm
poetycki. Kubizm był jak wiadomo kierunkiem w malarstwie, który polegał na
geometryzowaniu przedstawianego świata, a także na łączeniu wielu gotowych
elementów w celu uzyskania zupełnie nowego obrazu nie mającego nic wspólnego z
poszczególnymi częściami składowymi. Nazwa "kubizm poetycki" jest o tyle
uzasadniona, że poeci kubistyczni najczęściej wywodzili się właśnie ze
środowiska malarzy. Jako styl pisania, kubizm cechowały także metody podobne do
tych, które stosowano w malarstwie kubistycznym. Jedna z nich polegała na
zestawianiu utworów z gotowych materiałów podzielonych wcześniej na odpowiednie
fragmenty. Materiałami mogły być fragmenty dialogów, wspomnienia, czasami
artykuły lub ogłoszenia z gazet. Wszystko to przypominało malarską technikę
kolarzu. Poza tym stosowano też występujące już w futuryźmie metody destrukcji
obserwowanego świata na elementy składowe, a następnie składania ich w pewną
całość kompozycyjną, a także "perspektywiczne" ukazywanie przedmiotu - z
różnych punktów widzenia. Głównymi przedstawicielami tego stylu byli Guillaume
Apllinaire, Blaise Cendrars, Max Jacob.
W okresie drugiej wojny światowej w Szwajcarii powstał jeden z najdziwniejszych
kierunków jakie kiedykolwiek istniały w poezji. W jego teorii można było
zauważyć olbrzymią niechęć do ówczesnej rzeczywistości, do ładu i porządku, do
logiki i rozumu. Wiązało się to oczywiście z przeżyciami drugiej wojny
światowej, która w pełni ukazała że wszystkie te wartości to tylko puste słowa,
które są niczym wobec ogromu cierpień jakie musiała przeżyć ludzkość w tym
okresie. Poezja dadaistyczna była przede wszystkim niezwykle zaskakująca.
Głównym zadaniem każdego wiersza było zaszokować odbiorcę jego oryginalnością,
każdy z wierszy był jedyny i niepowtarzalny, chociaż często nie zawierał w
sobie żadnej treści. Najlepiej charakteryzuje ten styl przepis na tak zwany
poemat gazetowy. Aby utworzyć taki poemat, należy wziąć gazetę z jakimkolwiek
artykułem, wyciąć wszystkie słowa z tego artykułu, a następnie w sposób
przypadkowy wyciągać po jednym słowie dokładnie zapisując słowa w takiej
kolejności w jakiej zostaną wylosowane. Widać tutaj nawiązanie do kubistycznej
metody rozkładu rzeczywistości na czynniki pierwsze, a następnie układania z
tych fragmentów pewnej kompozycji. W dadaizmie kompozycja ta była jednak
dziełem przypadku, a nie myśli twórczej jak to było w przypadku kubizmu
poetyckiego. Dadaiści uważali jednak, że nawet wybór w pełni świadomy jest też
przecież ostatecznie tak samo przypadkowy.
Najpóźniejszym a jednocześnie najbardziej znaczącym z kierunków które miały
wpływ na kształt współczesnej poezji był surrealizm. Manifest tego ruchu
ogłosił w 1924r. Andr Berton. Surrealizm jest w nim scharakteryzowany jako
sztuka "wyobraźni bez ograniczeń". Poeci surrealistyczni czerpali tematy do
swoich wierszy m.in. ze snów, interesowali się psychoanalizą i psychologią. Sam
Berton fascynował się szaleństwem. Twierdził że wariat, to człowiek będący
"ofiarą wyobraźni". Ponadto uważał że szaleństwo jest stanem, w którym
wypowiedź człowieka nie jest niczym ograniczona, osiąga on najwyższy stopień
ekspresyjności. Bardzo ciekawą metodą stosowaną przez surrealistów był "zapis
automatyczny". Oto jak przedstawia tą metodę Breton w manifeście: "Wprowadź się
w stan bierny, odbiorczy, jak dalece stać cię na to będzie. (...) Zacznij
szybko pisać bez ustalonego tematu, tak szybko, aby nic nie zachować w pamięci
i nie dopuścić do siebie pokusy odczytania tego, coś dotąd napisał. Pierwsze
zdanie przyjdzie łatwo; prawdą jest bowiem, że w każdej sekundzie jest jakieś
zdanie obce naszej myśli świadomej, domagające się ujawnienia. (...) Zdaj się
na niewyczerpane źródło podszeptu". A oto przykład takiego utworu (fragment):
Cztery misie bawiły się w ogródku
przyszedł do nich starszy w przybliżeniu
stając za stołem krzyczał
chociaż bociany i tak już odleciały
a przy tym także nie należy wierzyć
bo nasza mowa jest krótsza od miotły
a takie uwagi są bardzo nie na miejscu (...)
Myślę, że w tym przypadku ciężko byłoby odpowiedzieć na sakramentalne pytanie
"co autor tego utworu (?!) miał na myśli". Mogłoby to być trudne nawet dla
samego autora, o ile oczywiście w czasie pisania przestrzegał zasady
"niemyślenia".
Jak widać głównym celem surrealizmu było dotarcie do najgłębszych podkładów
naszej podświadomości, wyciągnięcie na jaw naszych najbardziej ukrytych myśli,
z których istnienia najczęściej zupełnie nie zdajemy sobie sprawy. Poza takimi
eksperymentami, surrealiści pisali też oczywiście bardziej "normalne" (czyli
pisane metodami tradycyjnymi) wiersze, ale "zapis automatyczny" był dla nich
jednym z głównych źródeł inspiracji i pomysłów.
Przedstawiłem tak dokładnie (w miarę moich skromnych możliwości) wszystkie te
kierunki, chociaż żaden z nich nie istniał w czystej formie dłużej niż
kilkanaście lat, a dzisiaj praktycznie nie ma już poetów piszących w którymś z
tych stylów. Warto jednak zwrócić uwagę, że (nawet wbrew temu co napisałem na
początku) dzisiejszej poezji nie da się dokładnie sklasyfikować. Jedyne co
można o niej powiedzieć, to fakt że większość utworów współczesnych w większym
lub mniejszym stopniu sięga do tradycji pierwszych grup awangardowych. Bardzo
często można spotkać typową dla futurystów rosyjskich tendencję do tworzenia
neologizmów, kubistyczną technikę kolarzu, dadaistyczne utwory będące tylko i
wyłącznie dziełem przypadku, wreszcie surrealistyczne wiersze mające
oddziaływać bezpośrednio na naszą podświadomość. Oczywiście rzadko spotykane są
utwory "monostylowe" (to taki neologizm), ale najczęściej różne style występują
tylko w niektórych fragmentach, lub w ograniczonym stopniu i przeplatają się z
innymi stylami lub poezją bardziej tradycyjną (klasyczną).
Tyle na temat poezji współczesnej ogólnie. Natomiast teraz postaram się poprzeć
swoją wypowiedź konkretnymi przykładami wierszy współczesnego poety. Wybrałem
nieżyjącego już niestety ("Nie chciałem / musiałem / wywróciło mnie / podszewką
niebytu / na wierzch" - J.Stańczakowa) Mirona Białoszewskiego. A wybrałem go
dlatego, że jest on postacią niepowtarzalną w historii Polskiej poezji
współczesnej, a jednocześnie jego wiersze zawierają niemal te wszystkie
elementy, o których traktowała pierwsza część mojej wypowiedzi (nie chcę myśleć
o tym jak o zadaniu). Ponadto wybrałem Go też dlatego, że jego wiersze są
niezwykle trudne do zrozumienia (przynajmniej w pierwszym momencie po
przeczytaniu), a naprawdę warto wniknąć w nie głębiej. Oczywiście chciałbym
także zrehabilitować się za jedno z moich ostatnich wypracować, w którym
napisałem że Mirona nie rozumiem. Wprawdzie w dalszym ciągu nie rozumiem
jeszcze niektórych jego wierszy (mniej więcej połowy), ale jednak postęp daje
się odczuć wyraźny.
Miron Białoszewski urodził się i umarł - jego biografia nie jest tutaj aż tak
ważna. Najważniejszy był styl w jakim pisał, w jakim żył, w jakim zapewne także
myślał. Gdyby ktoś pokazał nam jego mieszkanie, nigdy nie przypuścilibyśmy że w
tak skromnych warunkach może żyć i tworzyć artysta jakiegokolwiek rodzaju
(artystów cyrkowych nie wyłączając - chociaż właściwie nich do nich nie mam).
Wyposażenie jego mieszkania było ograniczone do minimum. Ponadto, jako że Miron
miał raczej naturę samotnika, więc nie dbał zbytnio o porządek. W jednym z
utworów pisanych prozą (prozaicznych?!), przedstawia sytuację, gdy zaskakuje go
para Amerykanki i Francuza chcących się z nim poznać:
" Dalej święto, leżę. Puka. Niejeden - przyprowadziłem - mówi, tego znam, zza
niego mały czarny się uśmiecha, z boku trzecia, bo kobieta. Wpadam w popłoch.
To jest Francuz. To Amerykanka, z polskim co prawda, ale jego interesuje tylko
awangarda, a ja po niespaniu i rozgrzebane gary, łóżko, wszystko, łapię
kapę.(...)"
W innych utworach Białoszewski opisuje często swoje mieszkanie, i swoich
sąsiadów. Z opisów tych wynika, że mieszkał w zwyczajnej szarej kamienicy,
wśród zwyczajnych ludzi, sam zresztą też nie uważał się za nikogo wielkiego, w
pewnym wierszu nawet dziwi się temu że określa siebie jako poetę. Najbardziej
jednak znanymi wierszami Mirona są utwory opisujące rzeczy codziennego użytku -
w tym chyba poeta się specjalizował. Dopiero po przeczytaniu przynajmniej kilku
tego typu utworów, możemy cokolwiek powiedzieć na temat ich autora. Większość z
nich zawarta jest w tomiku obroty rzeczy. Zawiera on m.in. utwór "O obrotach
rzeczy" z następującym stwierdzeniem: "A one krążą i krążą. Przebijają nas
mgławicami(...)". Można to przyjąć jako pewne uzasadnienie "Mironowskiego"
traktowania rzeczy normalnych. Po prostu takie rzeczy (i niekoniecznie rzeczy,
można to zastosować także do ludzi) wcale nie muszą być normalne, zależy to
jedynie od sposobu patrzenia na nie. A właśnie sposób spojrzenia Mirona na
świat był jedyny i niepowtarzalny. Można go porównać z doświadczeniami, jakie
opisywał Aldous Huxley w swojej książce "Wrota percepcji (The Doors of
Perception)". Tyle tylko, że Huxley potrafił dostrzegać ukryte piękno w
otaczających go przedmiotach po zażyciu meskaliny, natomiast Białoszewski miał
tę zdolność zawsze. Niektóre jego wiersze (i to jedne z najciekawszych)
powstały po prostu przez opis jakiegoś prostego wydarzenia, np. wyjścia do
sklepu("Ballada o zejściu do sklepu"), wieczornego spaceru po mieście ("Ze
spacernika"), albo niespodziewanej zmiany trasy autobusu ("11 kwietnia"). Ze
wszystkich tych wierszy bije niesłychany zachwyt rzeczywistością, tak jak w
"Balladzie...":
" Najpierw zeszedłem na ulicę
schodami,
ach, wyobraźcie sobie,
schodami.(...)"
Białoszewski miał także bardzo rzadko spotykany dar tworzenia "czegoś z
niczego". Potrafił napisać wiersz o kapaniu wody z kaloryfera ("Od okna?
kaloryfera?..."), o zatkanej ubikacji ("Opowieść Lu. He."), o myciu menażki ("1
kwietnia - dalej"). Jeżeli już nie potrafił niczego napisać, to pisał wiersz
właśnie o tej niemożności ("Niedopisanie", "Mironczarnia"). W wielu swoich
wierszach stosował metodę kolarzu: wstawiał po prostu do swoich utworów
fragmenty wypowiedzi swoich znajomych, lub też przypadkowo gdzieś zasłyszanych.
Szczególnie jedna z takich cytowanych przez niego wypowiedzi oddawała (moim
zdaniem) w dużym stopniu stosunek Mirona do świata otaczającego i do siebie
samego:
" Ząb mnie bolał. W szkole. Mówię
jednemu w ławce:
- ząb mnie boli
a on
- a co cię to obchodzi? "
("16 marca 1964")
I jeszcze jeden przykład:
" Stoją na cmentarzu, świeczki palą,
płaczą, nagle Stefcia woła:
- Luuudzie, czego płaczecie,
za 50 lat żadnego z was tu nie
będzie! "
("Zanoty")
Niektóre z takich wypowiedzi są tak zaskakujące, że właściwie nie wiadomo czy
były one faktycznie przez kogoś wypowiedziane, czy tylko powstały w wyobraźni
poety. Wiadomo jednak, że często życie przekracza nasze najśmielsze
wyobrażenia, wystarczy tylko mieć odpowiednio rozwinięty dar obserwacji, a na
to Białoszewski na pewno nie mógł narzekać.
Ponad to wszystko, Miron znany był jeszcze z mistrzowskiego opanowania języka.
Bardzo dużo jego utworów jest ciężka do zrozumienia, ponieważ stosował on
bardzo dużo neologizmów, a także celowo zniekształcał słowa zmieniając nie tyle
ich znaczenie, bo tego można się domyślić, ile brzmienie, a czasami łączył też
kilka słów w jedno doprowadzając do wieloznaczności. Wszystko to z jednej
strony niezwykle utrudnia czytanie jego wierszy, z drugiej jednak strony
doprowadza do niesamowitych efektów dźwiękowych. Niektóre z wierszy zawierają
nawet bezpośrednie odwołanie do muzyki, tak jak "Sztuki piękne mojego pokoju":
" Siadają.
Śpiewają gamę:
do
my
sły
rze
czy
wi
sto
ści
rze
czy
wi
sto
ści
do
my
sły"
Ponadto poeta często stosował zabieg stopniowego "rozmazywania" się słów w
ostatnich wersach wiersza. Brzmiało to tak, jak gdyby piszący stopniowo
zasypiał przy ostatnich słowach i nie był już w stanie napisać ich w całości -
pozostawały tylko niektóre sylaby:
" (...)
mówią przepraszam(y)
a ja mówię że to nie ja
a wię że to ja
y prze y pra
y y y "
" usięwodzenie siedzenie "
Wszystko to co do tej pory napisałem o Mironie Białoszewskim, chociaż mówi
dosyć dużo o jego twórczości, to jednak absolutnie nie wyczerpuje tego tematu -
rzeki. Białoszewski długo jeszcze zostanie dla mnie nierozwiązaną do końca
zagadką. Ciągle istnieją jego wiersze, których nie rozumiem. Jednak te do
których sensu docieram, zawsze zaskakują mnie niezwykle trafnymi
stwierdzeniami, tym bardziej że coraz częściej zdarza mi się samemu dochodzić
do podobnych wniosków, które wiersze Mirona później tylko potwierdzają. Często
też zaskakuje mnie jak podobne problemy mogą mieć ludzie tak pozornie nie
związani ze sobą, reprezentujący zupełnie inne środowiska. Niedawno na przykład
przytrafiła mi się dość przykra sytuacja, w wyniku której przypadkowo
dowiedziałem się, że większość moich przyjaciół zachowuje wobec mnie postawę
zupełnie bierną. I oto w kilka dni później czytam wiersz Mirona, w którym
przeżywa on zupełnie podobną sytuację (chodzi mi o wiersz "8-9 czerwca" ze
zbioru "Było i było"). Takie wydarzenia zawsze wywierają duży wpływ na
zainteresowanie danym poetą. Dla mnie Miron już wcześniej był jednym z
pierwszych poetów, po tym wypadku objął jednak zdecydowane prowadzenie.
Natomiast jeżeli chodzi o podsumowanie jego twórczości, to myślę że sam zrobił
to najlepiej:
" chcą od mojego pisania nabrania życia otoczenia
a ja ich łapię za słowa
po tocznie
po tworzę "
("Tłumaczenie się z twórczości")
I na koniec jeszcze utwór Jadwigi Stańczakowej, ze zbioru "Słyszę Mirona" :
" Nie szukajcie mnie
na Powązkach
bo mnie tam
nie ma
ja odwiedzam
warszawskie podwórka
z Matką Boską
pośród krzaków bzu
albo na jedenastym
piętrze mrówkowca
grywam
na ciszy "
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Zasadnicze kierunki współczesnej poezji Ulubiony poetazasadnicze kierunki wspolczesne Nieznany (5)j ginter, polska współczesność w poezji marcina świetlickiegoKierunki współczesnej psychologiiPoeci współcześni o roli poezji Powołaj się na przykładyKierunki i prądy współczesnej pedagogiki ćwiczeniaMigrena współczesne kierunkiNowy program poezji XX lecia (prezentacja kierunków oraz~D90więcej podobnych podstron