BARTYZEL HENRYK VIII

background image

Jacek Bartyzel




Król Henryk VIII Williama Shakespeare`a


czyli

Sherlock Holmes na tropie "papisty"


Wyniki studiów kilku już pokoleń badaczy twórczości Williama
Shakespeare`a1 przynoszą coraz to nowe i mocniejsze argumenty
na rzecz tezy o katolicyzmie tajemniczego poety ze Stratfordu oraz
świata przedstawionego w jego dziełach. Nie kusząc się w tym
miejscu o sumaryczne zebranie, tym bardziej zaś wzbogacenie, tych
argumentów i ich weryfikację w świetle całości dzieła poety oraz
dającej się ustalić wiedzy o jego życiu, stawiamy sobie zadanie
skromniejsze, ale za to będące szczególnym wyzwaniem:
naświetlenie tej kwestii w oparciu o analizę jednego tylko utworu,
który na pierwszy rzut oka może dostarczać najpoważniejszych
kontrargumentów samym już wyborem tytułowego bohatera -
człowieka i władcy, którego decyzje uczyniły właśnie ów problem
"problematycznym" nie tylko dla miłośników Szekspira, ale też dla
egzystencjalnych losów wszystkich jego, i jego następców,
poddanych.

The Famous History of the Life of the King Henry the Eighth -
dramat tytułowany potocznie zazwyczaj w skrócie Król Henryk VIII
lub nawet Henryk VIII - to prawdopodobnie2 najpóźniejsze dzieło
Szekspira, napisane zapewne w marcu lub kwietniu 1613 r. Miało
ono uświetnić dziesiątą rocznicę koronacji Jakuba I - pierwszego

background image

Stuarta na tronie angielskim3, panującego w Szkocji pod imieniem
Jakuba VI nominalnie już od 1567, a realnie od 1583 r. Być może
dodatkową okazją były uroczystości ślubne córki Jakuba - Elżbiety,
która w tym samym roku wyszła za mąż za Fryderyka, księcia
Palatynatu.

Nie wiadomo dokładnie, kiedy odbyła się prapremiera Henryka
VIII, znamy za to dobrze przebieg jednego z pierwszych zapewne
przedstawień w teatrze "The Globe" 29 czerwca 1613 r. Tradycja
głosi, że Szekspir osobiście prowadził próby, dając m.in. wskazówki
Johnowi Lowine`owi, grającemu króla. Wspomniane wyżej
okoliczności rangi państwowej miały z pewnością wpływ na
przygotowywanie inscenizacji ze szczególnym przepychem: rycerze
Orderu Podwiązki zgodzili się wziąć udział w orszaku
koronacyjnym Anny Bullen (Boleyn) w strojach ceremonialnych,
dla postaci sztuki Richard Burbage wypożyczył oryginalne kostiumy
dworskie, a "efektem specjalnym" miała być salwa z prawdziwych
moździerzy, witająca przybycie króla na ucztę do kardynała
Wolseya. Właśnie ten efekt stał się przyczyną katastrofy, gdyż
pocisk - a właściwie kawałek papieru, używanego do zatykania
patronów, nie spalony w powietrzu - który upadł na słomiany dach
trzeciego piętra, spowodował pożar. Budynek "The Globe" spłonął
doszczętnie w ciągu jednej godziny, choć na szczęście obyło się bez
ofiar w ludziach. Wprawdzie już rok później został on odbudowany
(i pokryty dachówką zamiast słomy), ale nic nie wiadomo, aby
kiedykolwiek jeszcze Szekspir się w nim zjawił.


Kwestia autorstwa


Henryk VIII należy do tych utworów Szekspira, których autorstwo
bywa kwestionowane nie tylko przez "antystratfordczyków",
powątpiewających, by niskiego pochodzenia i słabo wykształcony

background image

(jeśli nie wręcz "analfabeta") prowincjusz ze Stratfordu mógł być
autorem największych dzieł dramaturgii światowej. W tym
wypadku inicjatorem sporu był krytyk James Spedding, który w
1850 r. wystąpił z tezą, iż współautorem Henryka VIII jest młodszy
rywal Szekspira - John Fletcher, który właśnie w 1613 r. zakończył
był kilkuletnią współpracę dramatopisarską z Francisem
Beaumontem. Do tego samego wniosku doszedł, w tym samym
czasie, Samuel Hickson, a obu dyskutantów poparł wkrótce
późnoromantyczny poeta Alfred Tennyson, który nawet dokonał
podziału sztuki na partie napisane, jego zdaniem, przez jednego
bądź przez drugiego pisarza. W układzie Tennysona Szekspir jest
"odpowiedzialny" tylko za dwie pierwsze sceny aktu I, trzecią i
czwartą scenę aktu II, wiersze od 1 do 203 pierwszej sceny aktu IV i
pierwszą scenę aktu V. Tym samym, Tennyson odmówił
Szekspirowi autorstwa dwóch (prócz mowy obrończej królowej
Katarzyny) najbardziej znanych i cenionych fragmentów dramatu:
pożegnania Wolseya z własną wielkością i rad dawanych przezeń
Cromwellowi.

Przeciwnicy - przynajmniej wyłącznego - autorstwa Szekspira,
nazywani "dezyntegratorami", przyjmują na ogół, z niewielkimi
wariantami, podział Tennysona. Jednym z nich jest cieszący się
autorytetem wybitnego znawcy twórczości Szekspira - E.M.W.
Tillyard, który konsekwentnie nie włączył tego dzieła do swojej
antologii Shakespeare`s History Plays, uzasadniając to następująco:
"Pominąłem Henryka VIII, ponieważ nie jestem przekonany, że
Shakespeare napisał go w całości", gdyż w dziele tym różnice
stylistyczne występują między całymi scenami"4.

Prócz argumentów wyprowadzanych z analizy stylu oraz
kompozycji dramatu za tezą o co najmniej współautorstwie kogoś
innego przemawiają pewne względy natury psychologicznej: w 1611
r. Szekspir zerwał albowiem z pisaniem dramatów i ze sceną oraz

background image

powrócił do Stratfordu. Jego ostatni napisany przed tym
wydarzeniem dramat - tragikomedia Burza całkowicie zasadnie
może być, i powszechnie jest, interpretowana jako świadome
pożegnanie się autora z teatrem. Niespodziewany powrót dwa lata
później, i to na domiar w gatunku już wówczas niemodnym, wydaje
się decyzją dziwną i niekonsekwentną; z drugiej strony, można to
tłumaczyć specjalnymi okolicznościami, tj. "zamówieniem
rządowym" z okazji rocznicy koronacji, będącym "propozycją nie
do odrzucenia".

Za autorstwem samego Szekspira przemawia natomiast fakt, iż
Henryk VIII ukazał się w jego Folio z 1623 r., i nikt z żyjących
dramaturgów - a przede wszystkim sam Fletcher - nie protestował
przeciwko tej atrybucji. A contrario, współautorstwo obu
dramaturgów Dwóch szlachetnych krewnych zostało skrupulatnie
poświadczone kartą tytułową wydania tej sztuki z 1634 r. Ważnym
argumentem stylistycznym za autorstwem Szekspira jest z kolei
podobieństwo sceny spotkania (i natychmiastowego zrodzenia się
uczuć obojga) Henryka z Anną podczas tańca na uczcie u Wolseya
do okoliczności i nastroju spotkania się Romea z Julią. Wszystko to
sprawia, że wielu szekspirologów sceptycznie przyjmuje
argumentację zapoczątkowaną przez Speddinga, a pośród nich
m.in. wydawca The Arden Shakespeare - R.A. Foakes, który uważa
że Fletcher jest co najwyżej autorem jednej lub dwóch scen.

Referujący wszystkie prawdopodobne warianty autorstwa bądź
współautorstwa Henryka VIII Henryk Zbierski przypomina, iż
współpraca dramaturgów w tej epoce i miejscu była zjawiskiem tak
nagminnym, że dziwić powinno raczej to, iż Szekspir tak długo w
tym nie uczestniczył. Jego zdaniem, można zatem przyjąć udział
Fletchera w pisaniu Henryka VIII, choćby z powodu "dogorywania"
talentu autora Hamleta czy osłabienia jego zdrowia, ale "jedynie
jako bardzo prawdopodobną hipotezę, a ponieważ opiera się ona na

background image

bardzo w gruncie rzeczy nieznacznych różnicach wersyfikacji i
obrazowania u obu autorów, spór, bez względu na rozróżnienie,
staje się nieistotny z punktu widzenia wartościowania całej sztuki
pod kątem stylu"5. Skądinąd, według Zbierskiego, "bez Henryka
VIII wielkość Shakespeare`a niewiele by ucierpiała"6 - i pogląd ten
jest, jak się zdaje, prawie powszechny.

Mówiąc krótko, sprawa autorstwa dramatu daleka jest wciąż od
przesądzenia, i musimy zadowolić się stwierdzeniem, że skoro
Henryk VIII ukazał się w Folio, to wchodzi on do oficjalnego
kanonu dzieł Szekspira.


Historyczność dramatu


Henryk VIII należy do gatunku nazwanego przez krytykę
XIX-wieczną "kroniką dramatyczną" (Chronicle Play), albo "sztuką
historyczną", jednak sam Szekspir, jak i współcześni mu, nazywał
go krótko "historią" (History). W teatrze elżbietańskim Histories
cieszyły się znaczną popularnością od lat 80. XVI wieku aż do
przełomu stuleci; również wszystkie "historie" Szekspira - właśnie z
wyjątkiem Henryka VIII - zostały napisane i wystawione w
ośmioleciu 1591-1599. Potem Histories wyszły z mody, by na krótko
wrócić do łask publiczności pod koniec okresu karolińskiego, tj. w
latach 30. XVII wieku.

"Historia" vel "kronika dramatyczna" to gatunek trudny do
zdefiniowania i wymykający się klasycznym definicjom - nawet nie
"pośredni", jak tragikomedia. Zawiera on zarówno elementy
tragediowe, jak i komediowe: wszakże najsłynniejsza postać
komiczna Szekspira - Falstaff, powołana została do życia w
Henryku IV. Powszechnie przyjmuje się, iż "historia" wywodzi się z
moralitetu, wskazując na Króla Jana (King John) Johna Bale`a z 1547

background image

lub 1548 r., jako na moment graniczny w ewolucji gatunków, ze
względu na występującą tam koegzystencję typowo moralitetowych
motywów i postaci alegorycznych z wydarzeniami i postaciami
historycznymi. Nie bez znaczenia dla narodzin kroniki
dramatycznej jest jednak również paraliteracki gatunek kroniki
dziejopisarskiej. Właściwie zdefiniować ten gatunek można tylko
przez jego temat: to sztuka dotycząca historii Anglii, atoli z
przestrzennym wyłączeniem pozostałych części składowych
Zjednoczonego Królestwa, a czasowym - dziejów uznawanych za
legendarne, czyli celtyckich, ale także udokumentowanych
historycznie czasów anglosaskich sprzed podboju normandzkiego
w 1066 roku. Kronika/historia to dramatyczno-teatralne
przedstawienie faktów historycznych, z silną motywacją
patriotyczną i akcentem na problemy polityczne oraz z
deklarowaną zazwyczaj intencją przedstawienia prawdy o dziejowej
przeszłości. Wciąż najtrafniejsza wydaje się lapidarna definicja
romantyka Samuela Taylora Coleridge`a, iż gatunek ten jest
"zbiorem wydarzeń zapożyczonych z historii, lecz poetycko
powiązanych, w sensie przyczynowo-skutkowym i czasowym, przez
dramatyczną fikcję"7.

Z dostępnego Szekspirowi dziejopisarstwa, dla Henryka VIII
źródłami bezpośrednimi były: Kroniki Anglii, Szkocji i Irlandii (The
Chronicles of Englande, Scotlande and Irlande) Raphaela
Holinsheda - zapewne w trzecim, zmienionym wydaniu z 1587 r.,
Historia Wielkiej Brytanii (The History of Great Britain) Johna
Speeda z 1611 r. oraz opisująca wprawdzie czasy wcześniejsze niż
akcja dramatu, ale będąca wykładnikiem nadwornej historiozofii,
akcentującej opatrznościową rolę dynastii Tudorów, przywracającej
pokój społeczny w państwie, Unia dwóch szlachetnych i
oświeconych rodów: Lancastrów i Yorków (The Union of the Two
Noble and Illustre Families of Lancastre and Yorke) Edwarda
Halle`a z 1548 r.; nadto, antykatolicki pamflet radykalnego

background image

protestanta Johna Foxe`a Act and Monuments, zwany też Księgą
męczenników Kościoła angielskiego (Book of Martyrs) z 1563 r.;
wreszcie dramat Samuela Rowleya Gdy mnie widzicie, to mnie
poznajecie (When You see Me, You know Me) z 1604 r.

Nakładając fabułę Henryka VIII na siatkę rzeczywistych
wypadków historycznych zauważyć można, iż w stosunku do
całości panowania tego monarchy, trwającego prawie 38 lat
(1509-1547), dokonana została tu kompresja zdarzeń zaszłych w
przeciągu zaledwie 13 lat: od głośnego w całej Europie (z powodu
oprawy pełnej wyszukanego przepychu) spotkania Henryka z
królem Francji Franciszkiem I w dolinie Andren na tzw. Polu
Złotogłowia w 1520 r. do chrztu córki Henryka i Anny Bullen,
przyszłej królowej Elżbiety I w 1533 r. Zamykające się w tych ramach
wydarzenia przedstawione w dramacie miały faktycznie
następujący przebieg chronologiczny: proces i egzekucja księcia
Buckingham - rok 1521; zniesienie podatku nałożonego bez wiedzy
króla przez Wolseya - 1524; nawiązanie przez Henryka romansu z
Anną - (prawdopodobnie) 1526; rozpoczęcie badań w sprawie
prawomocności małżeństwa króla z Katarzyną Aragońską - 1527;
oficjalne oświadczenie króla w sprawie nielegalności jego
małżeństwa - 1528; zezwolenie papieża Klemensa VII na zbadanie
sprawy oraz związany z tym pobyt legata papieskiego, kard.
Kampejusza w Londynie - 1528-29; proces rozwodowy w Blackfriers
- 1529; wygnanie Wolseya z dworu - 1529; oskarżenie go o zdradę
stanu i jego śmierć w drodze do Londynu - 1530; mianowanie
kanclerzem Thomasa More`a - 1530; mianowanie Thomasa
Cranmera arcybiskupem Canterbury - 1532 (ale publiczne
oskarżenie go przez biskupa Stefana Gardinera o herezję - dopiero
1540); (potajemny) ślub Henryka z Anną - 25 I 1533; koronacja Anny
- 1 VI 1533; narodziny Elżbiety - 7 IX 1533; ogłoszenie nieważności
małżeństwa z Katarzyną - X 1533; zapowiedziany w sennym
Widzeniu oddalonej królowej (akt IV, sc. 2) zgon Katarzyny -

background image

styczeń 1536.

Nie od rzeczy będzie tu wspomnieć, że dalsze dzieje
matrymonialne Henryka (o czym brak najmniejszej aluzji w sztuce)
nasuwają nieodparte skojarzenia z legendą o "Sinobrodym". Tak
ukochana Anna, dla której król nie zawahał się porzucić prawowitej
małżonki, już 2 V 1536 została uwięziona w następstwie kłamliwego
oskarżenia jej przez Cranmera o kazirodcze cudzołóstwo z bratem,
a 19 maja tegoż roku ścięta. Poślubiona dziesięć dni później Joanna
Seymour zmarła w czasie porodu, wydając na świat przyszłego
(1547-1553) króla Edwarda VI. Czwarta żona - potajemna
protestantka Anna Clave została oddalona z powodu braku urody.
Piąta - Katarzyna Howard została, tak jak Anna, ścięta za
cudzołóstwo 13 II 1542 "dla dobra ludu". Szósta i ostatnia -
Katarzyna Paar też była zagrożona utratą życia, z podejrzenia o
sprzyjanie protestantyzmowi, ale jej "Sinobrody" nie zdążył już
wysłać na szafot, bo wcześniej zmarł sam.


Kompozycja i kształt teatralny dramatu


Chociaż formalnie Henryk VIII reprezentuje gatunek kroniki
(historii), to jednak jego kompozycja dramatyczna nosi także wiele
cech romansu, a więc gatunku (zwanego inaczej tragikomedią)
uprawianego przez Szekspira w ostatnim okresie jego twórczości
(Perykles, Cymbelin, Zimowa opowieść, Burza). Pojęcie "romans"
oznacza tu zarazem dominantę tematyczną wątku romansowego
(miłosnego), jak występowania pierwiastka narracyjno-epickiego i
spowolnienie tempa akcji. Na tle tego wątku romansowego -
Henryka i Anny - rozgrywa się tryptykowa sekwencja trzech
niezależnych od siebie katastrof możnych: 1o oskarżonego fałszywie
przez Wolseya i pogrążonego zeznaniami zdradzieckich sług lorda
Buckinghama; 2o usuniętej z łoża i tronu królowej Katarzyny; 3o

background image

upadku samego sprawcy nieszczęść obojga - kardynała i kanclerza
królestwa Wolseya. Te trzy katastrofy wnoszą do dramatu
pierwiastek tragizmu, a w związku z nimi dwukrotnie (akt II, sc. 1;
akt III, sc. 2) pojawia się też typowy i dla samego Szekspira, i dla
dramaturgów elżbietańskich w ogóle, topos "koła Fortuny", które w
swoim nieubłaganym obrocie strąca w końcu na dno każdego, kto
wcześniej wzniósł się na szczyt.

Z kolei, sielankowy wręcz finał, z chrztem Elżbiety, "tego
królewskiego dziecięcia" (This royal infant), które - jak wieszczy
tam Cranmer - "choć jeszcze w kołysce, / niesie krainie naszej
obietnicę wielu tysięcy błogosławieństw"8 (akt V, sc. 4), stanowi
wybitną przeciwwagę dla elementu tragediowego.

Całość ta toczy się jednak raczej leniwym nurtem, a jedynym
wyjątkiem co do siły wyrazu dramatycznego jest scena procesu
królowej Katarzyny; z tego też powodu wielu zwolenników tezy o
nikłym jedynie udziale Szekspira w napisaniu tej sztuki chętnie
przypisuje mu jednak autorstwo tej właśnie sceny. Tak na przykład,
Samuel Johnson pisał, że w Henryku VIII "geniusz Szekspira
pojawia się i odchodzi wraz z postacią Katarzyny"9. Sztuka ta nie
jest zatem zwartą konstrukcją dramatyczną o narastającym
napięciu, lecz szeregiem następujących po sobie dość przypadkowo
i luźno powiązanych scen. Adekwatne dla niej byłoby określenie
gatunkowe znane z podtytułów XIX-wiecznych,
"szekspiryzujących" sztuk późnoromantycznych i
neoromantycznych (aż po Zygmunta Augusta Stanisława
Wyspiańskiego) - "sceny dramatyczne". Dość zabawnie określił tę
kompozycję niemiecki badacz W.A.B. Hertzberg pisząc, iż jest to
"trzy i pół10 katastrofy, urozmaicone przez wesela i procesję
koronacyjną, a zakończone znienacka chrzcinami niemowlęcia
królewskiego i połączone w jedną całość tylko osobą bohatera
tytułowego"11.

background image


Z drugiej strony, ta mało dramatyczna sztuka jest niezwykle
teatralna (sceniczna), ze względu na silne nasycenie pochodami,
procesjami i ceremoniami dworskimi - co zresztą stanowi
pochodną średniowiecznej tradycji angielskiej misteriów w
konwencji pageants12, często splatanych z ceremonialnymi
przejazdami królów z okazji koronacyj, ślubów, chrzcin, triumfów
wojennych etc. Dlatego w Anglii utrwalił się zwyczaj grywania
Henryka VIII właśnie z okazji kolejnych koronacji - aż po ostatnią,
jak dotąd, koronację królowej Elżbiety II w 1953 r.13.


"Historia życia króla Henryka VIII"

jako problem detektywistyczny


Paradoks Henryka VIII jest tego rodzaju, iż zazwyczaj, badając
stosunek fabuły sztuki historycznej do zdarzeń rzeczywistych,
pytamy co z historii zostało uwzględnione jako tworzywo dramatu,
tutaj natomiast o wiele bardziej istotne i ciekawsze zarazem jest
pytanie, czego w utworze tym n i e m a, a w konsekwencji - d l a c z
e g o nie ma? Jest to problem poruszający już od pierwszych słów
dramatu w kontekście aż trzykrotnego zaakcentowania w Prologu,
że sztuka przedstawia prawdę!14. Prolog zapowiada jednak
zagadkowo, iż nie będzie "już więcej bawić was wesoło"15 (w. 1),
lecz przedstawiać sprawy "mające chmurne, zasępione czoło, /
Smętne, strzeliste, godne, gniewne, wzruszające / I obrazy
szlachetną łzę z sobą niosące"16 (w. 2-4).

W Henryku VIII nie zostało nazwane wprost najważniejsze
wydarzenie, a raczej sekwencja stopniowalnych, także w skutkach,
wydarzeń z historii panowania Henryka VIII, czyli dokonanie s c h i
z m y Kościoła Anglii od Kościoła Rzymsko-Katolickiego, co

background image

wkrótce doprowadziło także - aczkolwiek wbrew intencjom samego
sprawcy - do protestantyzacji państwowego Church of England (i
przytłaczającej większości społeczeństwa angielskiego). "To, co
uderza nas najbardziej - dobitnie stwierdza Przemysław
Mroczkowski - to fakt 'wygładzenia i uspokojenia' materii tak w
sobie niesłychanie burzliwej. Wstrząsy i tragedie rozsadzały wprost
panowanie Henryka VIII i o tym wielu współczesnych słyszało
jeszcze od swoich rodziców. Tu rzeczy przebiegają dziwnie gładko.
(...) Jeżeli pisanie kronik dramatycznych przyrównać do
dziennikarstwa na scenie, to i wtedy trudno o pochwały.
'Informacja' jest rażąco niekompletna, wydaje się zawierać tylko to,
czego życzył sobie aktualny mocodawca; nadto w tej
niekompletności pominięto nawet to, czego dziennikarz
szczególnie poszukuje, to jest elementy dramatyczne sprawy.
Piszący zdobył się zaledwie na zwykłą, powszechnie obowiązującą,
gładką retorykę dialogów, poprawne rozłożenie sytuacji i postaci.
(...) W tym wszystkim brak jednak albo prawie brak wzmianki o
łamiących się sumieniach, płaszczących się z jednej strony
karierowiczach, a z drugiej odmawiających swego placet
bohaterach"17.

Przez autora (autorów?) sztuki pominięte zatem zostało - choć
sposobność ku temu, aby to przedstawić, wręcz się narzucała -
zdarzenie akurat najbardziej przełomowe w całej historii Anglii,
takie, które w terminologii Karla Jaspersa i Armina Mohlera18
stanowi "c z a s o s i o w y", czyli moment, po którym życie danej
zbiorowości zmienia się nieodwracalnie i nic nie pozostaje już
takim, jakim było wcześniej.

Należy więc przypomnieć, że urodzony w 1491 r. Henryk Tudor,
który następcą tronu (księciem Walii) stał się po śmierci swego
starszego brata Artura w 1502 r., i który w dwa miesiące po
wstąpieniu na tron 22 IV 1509 jako Henryk VIII, ożenił się ze starszą

background image

od siebie o sześć lat wdową po Arturze - Katarzyną Aragońską, był
w początkach swego panowania gorliwym katolikiem. W
zadedykowanej papieżowi Leonowi X pracy polemicznej Obrona
siedmiu sakramentów (Assertio septem sacramentorum) potępił
tezy Marcina Lutra, stwierdzając m.in., że negacja autorytetu
papieskiego jest powrotem do bałwochwalstwa, oraz że "cały
Kościół poddany jest nie tylko Chrystusowi, lecz z woli Chrystusa
także jego jedynemu zastępcy, papieżowi w Rzymie"19. Papież
odwdzięczył się przyznając królowi Anglii tytuł "Obrońcy Wiary"
(Defensor Fidei)20.

Niewykluczone, że Henryk miał rzeczywiście wewnętrzny konflikt
sumienia21 z powodu pozostawania w związku małżeńskim, który
mógł uchodzić za kazirodczy22 , niemniej dziwne, że wątpliwości te
pojawiły się dopiero po kilkunastu latach małżeństwa. Prawdziwe
motywy dążenia do rozwodu były zapewne dwa: pragnienie
zapewnienia sobie potomka męskiego, na którego nie mógł już
liczyć w legalnym małżeństwie23 i namiętność do Anny Bullen.
Dążeniom króla od początku sprzeciwiał się późniejszy męczennik
- bp Rochester, John Fisher, który stwierdził, że tylko Rzym ma
kompetencje do stwierdzenia nieważności małżeństwa. Wysłany do
Rzymu Wolsey nie uzyskał jednak od papieża Klemensa VII żadnej
decyzji24, a jedynie zgodę na wszczęcie przewodu sądowego do
zbadania sprawy. Po odwołaniu złożonym przez Katarzynę do
papieża proces przejęła inkwizycja rzymska. Wówczas Cranmer -
mianowany przez papieża, który chciał uniknąć dalszego
zadrażniania stosunków z królem, arcybiskupem Canterbury25 -
zaproponował królowi zaszachowanie papieża werdyktem
uniwersytetów europejskich. Przeliczył się jednak w swojej
kalkulacji, albowiem poza Anglią tylko Bolonia i Paryż wydały
orzeczenia przychylne staraniom Henryka, a bezzasadność
argumentacji o nieważności26 uznała nawet, już opanowana przez
luteran, Wittenberga27.

background image


Wówczas (oprócz poddania się orzeczeniom Rzymu, rzecz jasna)
pozostało już tylko jedno wyjście, zaproponowane przez
przekonanego, lecz skrywającego to przed królem, zwolennika
protestantyzmu i admiratora polityki "makiawelskiej" w jednej
osobie - Thomasa Cromwella: dokonanie schizmy i ogłoszenie się
przez króla głową Kościoła Anglii. W 1532 r. zwołano synod
duchowieństwa angielskiego, na którym zostało ono nakłonione do
przyjęcia - jeszcze dwuznacznej, lecz już "cezaropapistycznej" z
ducha - deklaracji głoszącej, że król jest "jedynym obrońcą Kościoła,
jego jedynym i najwyższym panem i - o ile prawo Chrystusa na to
pozwala - także jego najwyższą głową"28. Deklarację tę podpisał
nawet nieugięty wkrótce męczennik za wolność Kościoła - biskup
Fisher, wierzący naiwnie w szlachetność intencji króla, a
nieświadomy zawarcia już przez Henryka potajemnego ślubu z
Anną, udzielonego przez Cranmera, i będącego oczywistą bigamią.

Już w rok po tym fakcie i po koronacji Anny, inkwizycja rzymska
wydała w 1534 r. ostateczne orzeczenie uznające małżeństwo z
Katarzyną za jedynie legalne. Odpowiedzią króla był ogłoszony
przez tzw. parlament reformacyjny w listopadzie 1534 r. Akt
Supremacji (Supremation Act), który stwierdzał, że głową doczesną
Kościoła Anglii jest król i jego następcy. Do przysięgi wierności
królowi jako głowie tego Kościoła (a tym samym również do
uznania ważności rozwodu z Katarzyną) został zobowiązany każdy
poddany. Sprzeciwił się temu tylko jeden obecny w kraju29 biskup -
John Fisher, ale również największy angielski humanista - Sir
Thomas More. Obaj skazani zostali na śmierć i obaj oddali głowy na
szafocie. Dostojnicy ci, w drodze "łaski", zostali ścięci od razu,
natomiast wyrok na trzech przeorach zakonu kartuzów, a wkrótce
na ich trzech konfratrach, został wykonany z "całą starannością", co
znaczy, iż John Haughton, Augustine Webster i Robert Lawrence, a
następnie Humphrey Middlemore, William Exmew i Sebastian

background image

Newdigate, byli najpierw wleczeni na miejsce kaźni przywiązani do
koni, następnie wieszano ich na sznurach zbyt grubych, aby mogli
od razu umrzeć, po odcięciu kat zadawał im rany nożem i wydzierał
wnętrzności, wrzucając je do ognia, gdy wciąż jeszcze zachowywali
przytomność, a dopiero na koniec wydzierał im serca z piersi.
Poćwiartowane zwłoki zakonników rozesłano zaś, na przestrogę, po
całym królestwie30.

Z oportunizmem znacznej większości lordów duchownych i
świeckich kontrastowała determinacja w obronie prawdziwej wiary
okazywana przez rzesze duchowieństwa niższego i zakonnego,
prowincjonalnej szlachty, a przede wszystkim ludu wiejskiego.
Pomimo iż jego wystąpienia - na czele z tzw. Pielgrzymką Łaski
(The Pilgrimage of Grace) na zachodzie Anglii w październiku 1536
r. - miały charakter całkowicie pokojowy, a petycje składane przez
"rebeliantów" zawierały, prócz próśb o zachowanie katolickiej wiary
i liturgii, deklaracje niezłomnej lojalności wobec króla - represje
wobec ich uczestników były straszliwe. Ogółem Henryk, który
przez dwadzieścia lat swoich rządów przed ogłoszeniem się głową
Kościoła był monarchą wręcz dobrotliwym (skazał na śmierć
jedynie dwóch przestępców), przez następne czternaście lat swego
panowania nakazał zabicie 750 osób (a podczas tłumienia buntów
zginęło ok. 70 000 jego poddanych), w tym: 2 żony, 1 kardynała, 2
arcybiskupów, 18 biskupów, 13 opatów, 5000 zakonników, 38
doktorów uniwersyteckich, 12 lordów świeckich, 160 szlachciców,
190 mieszczan i 110 kobiet. W ramach dekatolicyzacji zlikwidowano
823 klasztory, a ich majątek został rozgrabiony, głównie przez
Cromwella i jego zauszników; konsekwencją tegoż była likwidacja
szpitali, przytułków, sierocińców i szkół prowadzonych przez
zakonników, a pojawienie się masowej plagi żebractwa, karanego
śmiercią lub chłostą i galerami oraz wzrost analfabetyzmu.
Niektóre ekscesy reformatorów angielskich stanowiły przedsmak
niszczycielskiego furoru rewolucji francuskiej: zaciekle niszczono

background image

relikwie, rzeźby, obrazy, stare książki; w katedrze kanterberyjskiej
zdewastowano grobowce apostoła Brytów, św. Augustyna z
Canterbury i męczennika z czasów Henryka II - św. Tomasza
Becketa, nad którym Cranmer i Cromwell przeprowadzili
makabryczny, pośmiertny proces, "udowadniając" jego zdradę i
wykonując "egzekucję" na jego relikwiarzu, a nawet króla Alfreda
Wielkiego. Łatwym do przewidzenia następstwem tych działań było
(17 XII 1538) ekskomunikowanie króla i arcybiskupa Canterbury
przez papieża Pawła III.

Przy tym wszystkim Henryk, tolerujący te ekscesy Cranmera,
Cromwella i biskupa Worcester Latimera, wciąż uważał się za
katolika i nawet podjął próbę powstrzymania doktrynalnej i
liturgicznej protestantyzacji. Nie przyjął tzw. 10 artykułów wiary
uchwalonych przez parlament pod wpływem Cromwella, które
przyjmowały luterańską naukę o usprawiedliwieniu, znosiły
odpusty i ograniczały liczbę sakramentów do trzech (chrztu,
Eucharystii i kapłaństwa), choć zachowywały jeszcze dogmat o
Przeistoczeniu. W 1538 r. zarządził natomiast - jako "głowa
Kościoła" - zachowanie przez duchownych celibatu, co było
wymierzone wprost w żonatego Cranmera, zaś w 1539 zmusił Izbę
Lordów do przyjęcia tzw. "dyscypliny o sześciu końcach" (The
Bloody Act), przewidującej karę śmierci za złamanie jakiegokolwiek
przepisu religijnego, w tym celibatu. Po wejściu w życie Bloody Act
Cromwell został stracony, a Latimer musiał podać się do dymisji.
Akt ten potwierdzał również naukę o Przeistoczeniu, ważność
złożonych przed 1539 r. ślubów czystości, indywidualnej spowiedzi
oraz Komunii pod jedną postacią.

Wysiłki Henryka, aby zachować - pomimo schizmy - trzon
dogmatyki i liturgii katolickiej, spełzły jednak na niczym31, wraz z
jego śmiercią w styczniu 1547 r., kiedy faktyczna władza za
panowania małoletniego Edwarda VI przeszła w ręce

background image

zdeklarowanych protestantów: księcia Somerseta i Cranmera. W
latach 1547-48 została przeprowadzona pełna protestantyzacja
Kościoła Anglii: skasowano ostatecznie wszystkie zakony i bractwa,
wprowadzono Komunię pod obiema postaciami i zatwierdzono
nowy mszał (The Common Prayer Book), przepojony koncepcją
mszy jedynie jako "pamiątki Wieczerzy Pańskiej", z pominięciem jej
prymarnego charakteru ofiary uobecniającej Ofiarę Krzyżową,
nadto sprawowanej w języku narodowym przez kapłana stającego
się zwykłym "przewodniczącym" zgromadzenia ludu Bożego, a nie
występującego już in persona Christi.

Krótką przerwą w tym dziele były pięcioletnie (1553-1558) rządy
córki Katarzyny, katoliczki Marii I, które w "czarnej legendzie"
protestantów przeszły do historii jako rządy "Krwawej Mary"
(Bloody Mary), podczas gdy w rzeczywistości liczba egzekucji
protestantów za jej panowania nie przekroczyła 260, lub co
najwyżej 279 osób32 (w tym Cranmera, który zresztą chciał odwołać
swoją herezję, ale było już dla niego za późno), co było zaledwie
ułamkiem ofiar wśród katolików, zarówno przed jej rządami, jak za
panowania (1558-1603) Elżbiety I33.

Ponowna - i jeszcze bardziej radykalna z powodu odrzucenia
wiary w czyściec i kultu świętych, uznania Pisma św. za jedyne
źródło Objawienia oraz pozostawienie jedynie dwóch
sakramentów: chrztu i Eucharystii - protestantyzacja rozpoczęła się
w 1559 r., a katolicy, którzy nie złożyli przysięgi na przyjęte przez
parlament 29 artykułów wiary, podlegali z mocy prawa karze
śmierci. Król Anglii zaś musi odtąd, obejmując panowanie, składać
przysięgę, następującej treści: "Przysięgam uroczyście i wzywając
Boga na świadka, że wierzę, iż w sakramencie Wieczerzy Pańskiej
nie ma jakiegokolwiek przeistoczenia elementów chleba i wina w
ciało i krew Chrystusa, nawet jeśli są przez kogokolwiek
konsekrowane. Także inwokacja bądź adoracja Dziewicy Maryi oraz

background image

innych świętych wedle zwyczajów Kościoła rzymskiego to tylko
zabobony i bałwochwalstwo". Nadto, król musi przysiąc, że
powyższą deklarację składa "bez jakiejkolwiek dwuznaczności i
uniku lub zastrzeżenia w myślach, nie licząc na żadną przeszłą lub
przyszłą dyspensę papieża lub jakiejś innej władzy34.

***


Wymowne przemilczenia wspomnianych wyżej zdarzeń stawiają
badaczy przed wymogiem rozwikływania zagadki stosunku
Szekspira do bohatera tytułowego i jego czynów, w konsekwencji
zaś jego osobistego stosunku do katolicyzmu, schizmy
anglikańskiej i protestantyzmu. Trzeba przy tym od razu zauważyć,
iż sam fakt oczywistego uchylenia się autora dramatu od artykulacji
swojego stanowiska nie może być interpretowany jednoznacznie,
lecz przeciwnie - może dostarczać argumentów dokładnie
przeciwstawnym interpretacjom.

W dziejach szekspirologii właściwie aż do wieku XX zajmujący nas
problem zdawał się być zupełnie "nieproblematyczny", nie tyle
jednak z racji siły wysuwanych argumentów, ile raczej właśnie z
powodu nieodczuwania konieczności roztrząsania tej kwestii. W
przesiąkniętej, nawet u konserwatywnych torysów, duchem
wigowskiej "Chwalebnej Rewolucji" (The Glorious Revolution) z
1688 r. przeciwko ostatniemu katolickiemu "tyranowi" - Jakubowi II
Stuartowi, XVIII-wiecznej Anglii georgiańskiej i XIX-wiecznej
Anglii wiktoriańskiej wydawało się rzeczą nie do pomyślenia, aby
Szekspir mógł być kimkolwiek innym niż anglikaninem,
pozostającym w pełnej, nie tylko formalnej, łączności z Kościołem
państwowym i jego królewską głową. Georgiańscy czy wiktoriańscy
dżentelmeni chyba nawet sobie nie wyobrażali, aby ich największy
poeta narodowy mógł być kimś innym od nich samych, czyli
rozważnym i umiarkowanym członkiem narodowego Established

background image

Church, zajmującym "półśrodkową" pozycję pomiędzy
"zagraniczną" religią "bałwochwalczego papizmu" a religijnym i
politycznym ekstremizmem fanatycznych sekt dysydenckich.
Założenie to było dodatkowo wspierane, przebijającym z całej
dramaturgii szekspirowskiej, gorącym monarchizmem i
patriotyzmem jej twórcy, a w konkretnych warunkach
egzystencjalnych czasów Elżbiety I - takich jak jej
ekskomunikowanie przez papieża, formalne i faktyczne wyjęcie
spod prawa katolików angielskich za jej panowania oraz konflikt z
arcykatolicką Hiszpanią - bycie przez kogokolwiek w Anglii j e d n
o c z e ś n i e rojalistą i patriotą oraz (choćby tylko w sercu)
"papistą" mogło istotnie uchodzić za niepojednalną dysjunkcję.
Trudno zatem dziwić się, iż to milczące założenie o
proreformacyjnej wymowie Henryka VIII (i dzieła Szekspira w
ogólności) tak długo uchodziło za niepodlegającą konieczności
uzasadniania oczywistość, a nawet wciąż jeszcze ma poważnych
obrońców, jak na przykład Tillyarda, akcentującego, iż
propagowanie przez Szekspira idei porządku, hierarchii i działania
boskiej Opatrzności w świecie jest nieodłącznie związane z
bezwarunkową akceptacją dynastyczno-politycznego "mitu
Tudorów"35.

Koronnym argumentem na rzecz tego poglądu jest w Henryku
VIII sam wizerunek króla, starannie wyretuszowany ze znamion
jego tyranii i monstrualnej zazdrości. Czytelnik lub widz dramatu
nie może wprawdzie mieć wątpliwości co do szlachetności i
niewinności tak Katarzyny, jak Buckinghama, ale moralna
odpowiedzialność za smutny los lorda obciąża w sztuce sumienie
Wolseya, a nie wprowadzonego w błąd Henryka, zaś współczucie
okazywane Katarzynie nie przeszkadza liryzacji bigamicznego
związku króla z Anną. Z kart sztuki wyłania się nieco "szorstki, lecz
szczery, prostoduszny i w miarę sympatyczny King Hal", który
wprawdzie popełnia błędy i dość długo daje się powodować złemu

background image

ministrowi, niemniej "przecinający owe intrygi i tępiący korupcję
tam, gdzie się o niej dowiaduje, umiejący ochronić przed spiskiem
dworaków człowieka, w którego wierność i oddanie nie wątpi,
wreszcie konsekwentnie przeprowadzający swe plany wbrew
wszelkim przeciwnościom - zdawałoby się - nie do pokonania"36. Z
faktu zakończenia sztuki triumfem króla Zbierski wyprowadza
wniosek, iż jej "autorzy starają się przyjąć stanowisko
monumentalizujące Henryka"37. Zupełnie słusznie, naszym
zdaniem, komentator używa tutaj nieco zawiłej stylistycznie, ale
właśnie dzięki temu dobrze niuansującej problem formuły: "starają
się przyjąć", która naprowadza na myśl, iż niekoniecznie owe
starania wypływały z niezachwianego przekonania. Tej subtelności
brakuje natomiast w przesadnie pewnym domniemanych intencji
dramaturga stwierdzeniu Kujawińskiej-Courtney, iż Szekspir
przedstawił króla "jako uosobienie dobroci i cnót - półboskiego
króla"38. Już prędzej można zgodzić się z tezą, że Henryk "zdaje się
w sztuce (...) dojrzewać jako monarcha, a przede wszystkim jako
człowiek uznający za najbardziej istotne wydarzenie swego życia i
panowania przyjście na świat 'tego szczęsnego dziecka' (akt V, sc. 4,
w. 65) - późniejszej Elżbiety I"39.

Ta apoteoza Elżbiety rzeczywiście również dostarcza amunicji
zwolennikom tezy o bezwarunkowej apologii Tudorów, będąc
zresztą tym bardziej zaskakująca, że wcześniej (za życia królowej)
Szekspir powstrzymywał się z panegirykami na jej cześć; nie jest
pewne nawet, że to jej dotyczy pochwała królowej Amazonek
Hipolity w Śnie nocy letniej, podczas gdy u innych elżbietańczyków
(jak John Lyly czy George Peele) było to normą.

Równie znaczące - a w aspekcie wyznaniowym kwestii bodaj
ważniejsze - wydaje się to, że promotorzy schizmy: Cranmer i
Cromwell nie tylko że cieszą się łaską króla, ale nie ma w ich
sylwetkach rysów ujemnych40, za to w działaniach ich

background image

przeciwników król dostrzega złą wolę i nikczemność. W bardzo
złym świetle - a nawet pogardliwie, bo "gra[sz] rolę pieska i
macha[sz] językiem / chcąc mnie przekonać"41 (akt V, sc. 2) -
przedstawiony jest, dążący do zduszenia protestantyzmu biskup
Gardiner, którego król nazywa "naturą krwawą, pełną
okrucieństwa"42 (tamże). Inni "pozytywni bohaterowie" sztuki -
lordowie: Norfolk, Suffolk i Surrey - cieszą się z perspektywy
małżeństwa z protestantką Anną, pomimo współczucia wyrażanego
opuszczonej Katarzynie43. Norfolk nazywa Cranmera
"wartościowy[m] człowiek[iem], który wiele / Trudów dla króla
poniósł"44 (akt III, sc. 2), natomiast wrogie uwagi pod adresem
"zajadłej luteranki" (A spleeny Lutheran) Anny i "arcyheretyka"45
(akt III, sc. 2) Cranmera wygłasza bohater negatywny - Wolsey.

Z drugiej strony, dawniej ugruntowane przekonanie, iż Szekspir
"musiał podzielać protestancki entuzjazm dla 'dzieła' Henryka VIII"
opiera się - jak zauważa (nader przecież ostrożny w kwalifikacji
wyznania pisarza) Zbierski - "na milczącym, lecz równocześnie tak
dziś wątpliwym założeniu, że Shakespeare nie tylko był oficjalnie
protestantem-anglikaninem, ale gorliwym protestantem"46. Jeżeli
zaś "wziąć w nawias" owo wątpliwe założenie, to milczenie
dramaturga w najbardziej drażliwym przedmiocie uzyskać może
diametralnie przeciwne poprzedniemu wytłumaczenie.

Oczywiście, również i tę powściągliwość Szekspira można
tłumaczyć na dwa sposoby. Pierwszy dawałby się wytłumaczyć
motywami zwyczajnie oportunistycznymi (zgodnie z dewizą
Falstaffa, iż "najlepszą częścią odwagi jest ostrożność"). Tego
rodzaju unik widoczny jest w scenie sporu biskupów, w której
Cranmer broni się wprawdzie z wielką godnością przed
oskarżeniami Gardinera, ale wymowna jest zupełna
nieadekwatność jego argumentów obrończych do stawianych mu
zarzutów. Gardiner bowiem oskarża arcybiskupa Canterbury o

background image

"chwast wielce plugawy"47 (akt V, sc. 1) herezji (co przecież było
prawdą), natomiast Cranmer broniąc się dowodzi cały czas jedynie
swojej wierności królowi i tego, że broni pokoju w państwie, czyli
do meritum stawianego mu zarzutu w ogóle się nie odnosi! Atoli,
trzymając się wyłącznie tej linii interpretacji widocznego gołym
okiem faktu, iż Szekspir wyraźnie unika konfrontacji argumentów
stricte dogmatycznych, można by co najwyżej dowieść, że jeśli
nawet był on w głębi duszy katolikiem, to jednak nader "letnim". To
zaś wydaje się mało prawdopodobne z innego powodu: w czasach
próby ludzie "letni" zazwyczaj kapitulują przed silniejszym i
posiadającym narzędzia represji oraz przechodzą na jego stronę.
Rozsądną i logiczną alternatywą do tezy o świadomym
anglikanizmie Szekspira może być tylko hipoteza "mocnego"
katolicyzmu poety, którego ekspresję limitować musiała jedynie -
konieczna w państwie traktującym katolików jak łowną zwierzynę -
(auto)cenzura.

Jeżeli zatem poważnie potraktujemy hipotezę, iż Szekspir był
wprawdzie z konieczności "krypto-", lecz w pełni przekonanym,
katolikiem oraz w sumieniu "rekuzantem" odmawiającym uznania
schizmy, a tym bardziej herezji, to jego milczenie o najważniejszym
"dziele" króla Henryka nabiera zupełnie innej wymowy. Staje się
ono wówczas właśnie aktem wyzwania rzuconego protestantom - w
taki sposób, jaki jedynie był mu dostępny, czyli przez zaniechanie.
Gdyby autor Henryka VIII czuł się protestantem - tym bardziej
"gorliwym" - należałoby się zdumiewać nieskorzystaniem przezeń z
okazji do dokonania otwartej pochwały schizmy, a w dalszej
konsekwencji zmiany obowiązującej doktryny religijnej. Skoro
jednak autor tego nie uczynił, to znaczy, że miał w tym
przedmiocie "zdanie odrębne", tyle że nie mógł go wypowiedzieć
wprost.

Kierując się tym założeniem, można sfalsyfikować tezę o

background image

jednoznacznie pozytywnym wizerunku króla. Wcale nie do końca
jest on przedstawiony jako szlachetny i prostolinijny: królową
Katarzynę nazywa wprawdzie (publicznie) "najdoskonalszą,
najpierwszą istotą / całego świata"48 (akt II, sc. 4), ale jego ostatnia
kwestia w tej scenie, wypowiedziana już "na stronie", podważa
wiarygodność jego udawanego zainteresowania wyrokiem
uznającym ważność małżeństwa, gdyż "brzydzi" go "taka gnuśna
opieszałość / I sztuczki rzymskie"49 (tamże), wzywa natomiast
Cranmera, licząc na to, że ten znajdzie rozwiązanie po jego myśli.

Podobnie, ekwiwalentem "urzędowych" pochwał Elżbiety są,
bardziej wprawdzie dyskretne i bez wypowiadania imienia,
niemniej wyraźne, pochwały jej starszej i przyrodniej siostry Marii,
nazwanej - co szczególnie ważne - owocem "naszej [Katarzyny i
Henryka] miłości nieskalanej"50(akt IV, sc. 2). Trudno przecenić
wymowę tego zdania nie tylko ze względu na to, że "krwawą" (w
opinii protestantów) Marię Szekspir wychwala i życzy jej
błogosławieństwa Niebios, ale również z tego powodu, iż podkreśla
jednocześnie jej prawowitość (legitymizm religijny i, tym samym,
dynastyczny). Musi to wprost nastręczać myśl, że jej przyrodnia
siostra Elżbieta, jakiekolwiek miałaby zalety osobiste i polityczne,
nie była jednak, w przeciwieństwie do Marii, owocem "miłości
nieskalanej", gdyż spłodzona została w związku nieprawym.

Inną prokatolicką aluzją można zasadnie widzieć we wzmiance o
Morusie, którego Wolsey chwali jako "uczonego człowieka" (a
learned man) i życzy mu długiego doznawania łask Jego Wysokości
- co w kontekście wiedzy o dalszych losach More`a brzmi nader
gorzko. Bardziej prorocze jest drugie życzenie kardynała: "niech
jego kości, gdy koło swe obiegłszy uśnie wśród błogosławieństw,
znajdą się w grobowcu / z łez sierot, które go opłaczą"51 (akt III, sc.
2).

background image

Również i w tym duchu interpretować można antyheretyckie
inwektywy Wolseya, zważywszy, że wypowiada je w sytuacji
swojego upadku, kiedy po raz pierwszy w dramacie nabiera cech
"ludzkich" i przestaje być odrażający. Złamany klęską nabiera nawet
pewnej szlachetności oraz rysów stoickich, godząc się z
nieuchronnością swojej klęski. Żegnając się z "chwałą tego świata",
poruszająco wyznaje, że wypłynął "na zbyt wielką głębię"52 (akt III,
sc. 2) i "wzdęta pycha pękła" pod nim53 (tamże), napomykając
także o niedoli człowieka zdanego na łaskę i niełaskę władców.
Dziękuje nawet królowi, że zdjął z jego ramion - "kolumn
strzaskanych" (ruin`s pillars) ciężar "mogący posłać na dno flotę"54
(tamże). W tej chwili upadku, "nadzieje dworskie" kardynał
zamienia w nadzieję zmierzającą w stronę Nieba i wyraża żal, że
nawet z połową takiej gorliwości, co królowi, nie służył Bogu, który
wówczas nie oddałby go - "starca nagiego" - w ręce wrogów.
Objawiona w tej scenie (a nieobecna dopóki był wszechwładnym i
łupieżczym ministrem) troska Wolseya o ortodoksję religijną zdaje
się być dyskretnym wyrazem uznania ze strony Szekspira, że choć
grzechy purpurata były wielkie, to jednak przynajmniej pozostał on
wierny religii katolickiej55.

Intrygujące jest wreszcie to, że Szekspir aż dwukrotnie (akt V, sc. 1
i 2) każe królowi zaprzysięgać się na "Świętą Matkę Bożą", co
musiało drażnić widzów-protestantów, a mogło być rozumiane jako
uwarunkowanie pochwały króla jego doktrynalną - mimo wszystko
- katolickością.

Jednakowoż konkluzja może być tylko niepewna i daleka od
ostatecznego wyrokowania. Henryk VIII w szczególności, choć nie
tylko on, zdaje się wskazywać na jakiś wewnętrzny, duchowy
dramat Szekspira, rozdzierający jego duszę pomiędzy dwie
lojalności, dwie zasady, jednakowo mu bliskie: religię katolicką oraz
patriotyzm i zasadę monarchiczną, które z powodu splotu

background image

tragicznych zdarzeń historycznych stały się za jego życia i w jego
ojczyźnie wzajemnie sobie wrogie. Pewne jest jedynie to, że
Szekspir, niezależnie od tego, czy był katolikiem, czy
protestantem-anglikaninem, życzył sobie pokoju społecznego pod
berłem króla, zapewniającego rozkwit państwu, i wyrazem tego
jego pragnienia było nagłe, wymuszone przez króla, a pozbawione
uzasadnienia merytorycznego i dramatycznego, pojednanie
Gardinera z Cranmerem.

Zachodzi jednak jeszcze inna wątpliwość - ta, która wiąże się z
dyskutowaną wcześniej kwestią autorstwa Henryka VIII. Jeżeli
współautorem - i to o równorzędnym "głosie" - tej sztuki był John
Fletcher, bądź co bądź, syn anglikańskiego pastora, który uwieńczył
swoją karierę duchowną biskupstwem Londynu, to ryzyko
podejmowania sporu o ocenę "dzieła" króla Henryka wzrastało w
dwójnasób i zaiste wymagało od Szekspira wspięcia się na wyżyny
przemyślności Falstaffa. Nie możemy również w tym wypadku
ustalić ani tego, jak i gdzie strefę buforową "pokoju wyznaniowego"
wyznaczyli sobie partnerzy tego przedsięwzięcia dramatycznego,
ani tego, który z nieodrzuconych wątków całej "sławnej historii
żywota króla Henryka" został pozytywnie wyselekcjonowany i przez
kogo opracowany. W kontekście tej zagadki - a nie tylko słabizn
artystycznych dramatu - można ponowić retoryczne pytanie
Mroczkowskiego: "czy to jest pióro, które pisało Króla Lira?"56.

Przypisy:


1 Dalej będziemy się posługiwali pisownią nazwiska "Szekspir", co
jest tak zadomowioną tradycją w polskiej literaturze, że nie
wymaga usprawiedliwienia.

2 Obecnie przyjmuje się, że po Henryku VIII Szekspir napisał
jeszcze - we współpracy z Johnem Fletcherem - Dwóch

background image

szlachetnych krewnych (Two Noble Kinsmen) oraz, być może,
(zaginioną) tragedię Cardenio.

3 Apologia tego władcy - z dyskretnym przemilczeniem losów jego
matki, królowej Szkocji Marii Stuart, ściętej na rozkaz Elżbiety
Angielskiej - jako "dziedzica równie godnego chwały / Jak ów
poprzednik" (As great in admiration as herself), który powstanie "z
dziewiczego feniksa popiołów" (the maiden phoenix, / Her ashes
new create another heir), została zręcznie wpleciona w wizję
rozkwitu Anglii pod panowaniem Elżbiety I, roztaczaną w
kończącej dramat przemowie Cranmera (akt V, sc. 4) [polskie
tłumaczenie cytatów tu i dalej w przekładzie Macieja
Słomczyńskiego: Sławna historia żywota króla Henryka VIII,
Kraków 1980].

4 Cyt. za: J. Kydryński, Przypisy do Szekspira, Warszawa 1993, s.
173.

5 H. Zbierski, William Shakespeare, Warszawa 1988, s. 347.

6 Tamże, s. 348.

7 Cyt. za: tamże, s. 263.

8 Though in her cradle, yet now promises / Upon this land a
thousand thousand blessing, / Which time shall bring to ripeness.

9 Cyt. za: P. Milward SJ, Czy Szekspir był katolikiem? (przeł. R.
Acher i A. Szurek), Warszawa 1999, s. 77.

10 Owo "pół" może odnosić się zarówno do Cranmera - spalonego
za herezję na stosie dopiero za panowania katoliczki Marii Tudor,
jak i do Thomasa Cromwella, który pojawia się jako wpływowa

background image

postać pod koniec dramatu, a ściętego za to samo, lecz bez sądu,
jeszcze za życia Henryka, ale już po zakończeniu akcji dramatu, w
1540 r.

11 Cyt. za: J. Kydryński, dz. cyt., s. 187.

12 "Ruchomego" teatru na wozach, przemieszczającego się po
średniowiecznym mieście dla odegrania poszczególnych scen przed
kolejnymi grupami widzów.

13 Przegląd dziejów scenicznych Henryka VIII w teatrze
angielskim do 1980 r. polski czytelnik może znaleźć w książce
Krystyny Kujawińskiej-Courtney, Królestwo na scenie. Sztuki
Szekspira o historii Anglii na scenie angielskiej, Łódź 1997, ss.
133-143.

14 Nieoficjalny podtytuł sztuki brzmiał nawet: Wszystko jest
prawdą!

15 I come no more to make you laugh.

16 That bear a weighty and a serious brow, / Sad, high, and
working, full of state and woe, / Such noble scenes as draw the eye
to flow.

17 P. Mroczkowski, Szekspir elżbietański i żywy, Kraków 1966, ss.
262-263.

18 Zob.: "Przez czas osiowy rozumiem próg, który przekraczany
jest w różnym czasie przez różne kraje, którego przekroczenie ma
jednak wszędzie takie same następstwa" - A. Mohler,
Konserwatyzm niemiecki po 1945 (przeł. T. Dominiuk), "Arcana",
1/2000, nr 31, s. 65.

background image


19 Cyt. za: R. Mozgol, Krew, która scementowała wiarę. Historia
reformacji w Anglii, "Zawsze Wierni" 2002, nr 5 (48), s. 27.

20 Władcy angielscy, pomimo dokonania schizmy, zachowali
zresztą ów tytuł w swojej oficjalnej tytulaturze.

21 Jak pisał Edward K. Chambers, "sumienie Henryka było czymś
bardzo zawiłym i nie wolno nam negować jego straszliwej siły tylko
dlatego, że nie możemy nadążyć za jego logiką" - cyt. za: R. Mozgol,
dz. cyt., s. 29.

22 Podstawą do tego przeświadczenia były przepisy prawa
starotestamentowego zakazujące małżeństwa z żoną brata (Kpł 20,
21); było to jednak plemienne prawo żydowskie, które straciło moc
wiążącą w Nowym Testamencie.

23 Wprawdzie w Anglii nie obowiązywało tzw. prawo salickie,
wykluczające dziedziczenie tronu przez kobiety (a Henryk miał
legalną córkę Marię), niemniej zachodziła obawa, że nie wszyscy
możni zechcą uznać kobiety za władczynię, i że na nowo rozgorzeje
wojna domowa.

24 Papież był nawet skłonny załatwić sprawę po myśli króla, ale
jednocześnie znajdował się pod naciskiem siostrzeńca Katarzyny,
cesarza Karola V, który nadto zarzucał mu brak zdecydowania w
zwalczaniu luteranizmu.

25 Ani papież, ani król, nie wiedzieli, że Cranmer potajemnie
ożenił się.

26 Uczeni zwracali uwagę na te fragmenty i Starego (Pwt 25, 5) i
Nowego (Mt 22, 24) Testamentu, które negowały grzeszność

background image

takiego związku.

27 Być może także w odwecie za, wspomniane wyżej,
antyluterańskie stanowisko Henryka.

28 Cyt. za: R. Mozgol, dz. cyt., s. 31.

29 Przebywający wówczas w Rzymie i wyświęcony tam oraz
obdarzony purpurą kardynalską bp Reginald Pole został skazany in
absentia.

30 Szerzej o tych i dalszych prześladowaniach katolików
angielskich zob. w książkach Grzegorza Kucharczyka: Czerwone
karty Kościoła, Poznań 2002, ss. 13-34 oraz Ryszarda Mozgola: Białe
karty Kościoła, Warszawa 2004, ss. 149-175.

31 Jak kąśliwie, lecz trafnie, zauważa Zbierski, Henryk VIII "był
autorem kompromisowego protestantyzmu angielskiego, co to
właściwie zapalał Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek, nie wyrzekł
się ceremonii przeistoczenia i biskupów, a tylko przemienił
katolicyzm uniwersalny w prywatny katolicyzm angielski z lekkim
zabarwieniem protestanckim, z kasatą klasztorów" - dz. cyt., ss.
350-351.

32 Liczbę 260 podaje w swoim martyrologium protestant Foxe, a
zweryfikował ją XVIII-wieczny historyk i filozof David Hume.

33 Ukoronowanej skądinąd w obrządku katolickim.

34 Cyt. za: G. Kucharczyk, dz. cyt., s. 33 [Ton wojującego
antykatolicyzmu usunięto z przysięgi dopiero decyzją parlamentu z
1910 r., jednak nadal zawiera ona zobowiązanie władcy do
deklaracji, iż jest "wierzącym protestantem" i do zapewnienia

background image

"protestanckiej sukcesji" na tronie brytyjskim].

35 Zob. E.M.W. Tillyard, Shakespeare`s History Plays, London
1980 oraz The Elizabethan World Picture, London 1978.

36 J. Kydryński, dz. cyt., ss. 176-177.

37 H. Zbierski, dz. cyt., s. 350.

38 K. Kujawińska-Courtney, dz. cyt., s. 40.

39 Tamże, s. 50.

40 Jak zauważa Mroczkowski, "nawet Tomasz Cromwell, jedna z
najciemniejszych postaci dziejów angielskich, wychodzi 'cało' w
tym osobliwym dramacie" - dz. cyt., s. 264.

41 ...you play the spaniel, / And think with wagging of your tongue
to win me!

42 ...a crul nature, and a bloody.

43 To Suffolk podaje także - sprzeczną, jak widzieliśmy, z prawdą
historyczną - wieść, jakoby niemal wszystkie uniwersytety państw
chrześcijańskich wydały opinię o nieważności małżeństwa z
Katarzyną.

44 This same Cranmer`s / A worthy fellow, and hath ta`en much
pain / In the king`s buisness.

45 An heretick, an arch one.

46 H. Zbierski, dz. cyt., s. 347.

background image


47 He`s a rank weed.

48 ...the primest creature / That`s paragon`d o`the world.

49 I abhor / This dilatory sloth, and tricks of Rome.

50 The model of our chaste loves.

51 ...that his bones, / When he has run his course, and sleeps in
blessings, / May have a tomb of orphans`tears wept on`em!

52 But far beyond my depth.

53 ...my high-blown pride / At lenght broke under me.

54 A load would sink a navy.

55 W istocie, po śmierci Wolseya znaleziono na jego ciele, pod
bogatymi szatami, włosiennicę ze śladami jej długiego noszenia.

56 P. Mroczkowski, dz. cyt., s. 263.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
reformacja i kontrreformacja, reformacja i kontrreformacja, Anglia: Henryk VIII początkowy przeciwni
W katedrze praskiej pochowane są cztery żony cesarza rzymskiego narodu, Henryk VIII
Henryk VIII tekst poprawiony
Jan TĘGOWSKI Ślub Małgorzaty Siemowitówny z Henrykiem VIII księciem Brzegu (Przyczynek źródłowy)
Henryk VIII
Henryk VIII tekst do prezentacji
O Wierności esej o związkach Tomasza Morusa z Henrykiem VIII
Przegląd Powszechny M Henryk VIII i klasztory w Anglii
A F Pollard Henryk VIII byM
Henryk VIII tekst do prezentacji (2)
A Pollard Henryk VIII
zajęcia VIII
Instrumenty rynku kapitałowego VIII

więcej podobnych podstron