„HO
Ł
D PRUSKI” JANA MATEJKI
Jan Feliks Tomczyk
Jan Matejko
(ur. 24.06.1838 w Krakowie, zm. 1 listopada 1895 tamże)
Urodził się w mieszczańskiej, inteligenckiej rodzinie patriotycznej o tradycjach
powstańczych. Po ojcu miał czeskie pochodzenie. Duży wpływ na zainteresowanie
Jana historią miał jego brat Franciszek Matejko, historyk wyglądający na UJ. W
latach 1852 - 1858 Jan studiował na krakowskiej SSP pod kierunkiem Wojciecha
Kornelego Stattlera i Władysława Łuszczkiewicza. W roku końca studiów otrzymał
stypendium na wyjazd zagraniczny – udał się do Monachium. Kolejne lata to czas
dalszych podróży i budowania uznania na terenie całej Europy – powstały wtedy
liczne znane dzieła, pokazywane następnie na wielu wystawach w kraju i za granicą.
Podziwiał twórczość Veronese, Tycjana, a z bardziej współczesnych sobie artystów
Paula Delaroche. Jednocześnie pozostawał pod wielkim wrażeniem twórczości Wita
Stwosza a inspiracje późnogotyckim rzeźbiarzem (podobnie jak powyższymi
malarzami) są zauważalne w jego dziełach. Matejko otrzymał rozmaite wyróżnienia
(Legia Honorowa, członkostwo w prestiżowych stowarzyszeniach) i liczne propozycje
objęcia czołowych posad na europejskich Akademiach (m. in. dyrektora ASP w
Pradze) lecz zawsze odmawiał. Jednocześnie bacznie obserwował sytuację
polityczną i społeczną w kraju – podczas powstania styczniowego wspierał finansowo
powstańców oraz dostarczał im broń. 30 sierpnia 1873 roku został dyrektorem Szkoły
Sztuk Pięknych w Krakowie i ukierunkował ją zgodnie z własnymi zapatrywaniami i
stylem (co w niedalekiej przyszłości nie spodobało się licznym adeptom –
późniejszym młodopolskim artystom i doprowadziło do konfliktów). Pod koniec życia
Matejko był mocno zaangażowany w ratowanie dziedzictwa historycznego i
artystycznego Krakowa (protestował przeciw rozbiórkom zabytków a na wyburzenie
kaplicy szpitala św. Ducha odpowiedział zrzeczeniem się honorowego obywatelstwa
miasta). Po śmierci jego postać w wielu kręgach urosła do rangi legendarnej i to
pomimo zmiany gustów i odejścia do przeszłości stylistyki w jakiej tworzył jeszcze
pod koniec życia mistrza.
Hołd pruski
(1879 – 1882, Kraków) - olej na płótnie, 388 x 785 cm
Ten monumentalny obraz stanowi przedstawienie hołdu pruskiego wielkiego mistrza
zakonu krzyżackiego Albrechta Hohenzollerna z 10 kwietnia 1525 roku, złożonego
przezeń królowi Zygmuntowi I Staremu. Hołd ten był następstwem przegranej wojny
z lat 1519-1521 i podpisanego 8 kwietnia 1525 r. traktatu, na mocy którego Prusy
Zakonne stały się lennem Królestwa Polskiego i przekształciły się w państwo
świeckie; równocześnie ostatni mistrz zakonu krzyżackiego Albrecht Hohenzollern i
zarazem książę nowo powstałego Księstwa Pruskiego przeszedł na luteranizm
(przez co traktat ten był pierwszą w Europie umową międzypaństwową władcy
katolickiego z protestanckim). Korzystne dla Polski postanowienia traktatu zostały w
jakiś czas po jego podpisaniu roztrwonione, co doprowadziło ostatecznie do
usamodzielnienia się Prus pod brandenburską kuratelą i powstania groźnego rywala
który w dalszej perspektywie stał się uczestnikiem rozbiorów Polski.
Scena przedstawiona na obrazie, zgodnie z historycznymi realiami, rozgrywa
się na płycie krakowskiego Rynku na tzw.
Gołdzie po południowej stronie placu –
tradycyjnym miejscu składania hołdów (skąd nazwa). Większą część kompozycji
zajmuje tłum postaci (w dużej mierze historycznych), skupionych wokół dwóch
głównych bohaterów zdarzenia – klęczącego wielkiego mistrza Albrechta
Hohenzollerna i przyjmującego hołd, zasiadającego na tronie Zygmunta I. Postaci
ukazane zostały z typowym dla Matejki odwzorowaniem szczegółów oraz zamiarem
oddania prawdy historycznej jeśli chodzi o stroje czy broń (co jak na tamte czasy dało
dość wiarygodny efekt). Mimo tego „kronikarskiego” zacięcia, obraz pod wieloma
względami nie jest zgodny z prawdą historyczną a stanowi kreację artystyczną
mającą na celu wyrażenie konkretnych idei i wzbudzenie patriotycznych odczuć.
Przykładowo w tle widoczne są renesansowe już sukiennice, podczas gdy
przebudowa w trakcie której uzyskały taki kształt miała miejsce 20 lat po hołdzie, po
pożarze w 1555. Ta ahistoryczność dotyczy też samych postaci – księżna
mazowiecka Anna Radziwiłłówna nie żyła już od trzech lat, jednak ukazana została
by podkreślić łączność Mazowsza z Koroną. Dzieła Matejki za pośrednictwem
określonych zachowań postaci, ich atrybutów, symboli mają przekazywać pewną
historię, opowiadać o przeszłości jednocześnie unaoczniając i oceniając jej wady i
zalety – nie inaczej jest w przypadku „Hołdu pruskiego”. Siedzący na stopniach
poniżej króla Stańczyk ze swym zamyślonym wyrazem twarzy wyraźnie przeczuwa
ostateczne konsekwencje zhołdowania Prus zamiast ich inkorporacji. Również sam
Albrecht mimo klęczącej postawy zdradza zamiary swych następców – leżąca obok
mistrza rękawica może być odczytywana jako gest wyzwania wobec polskiego
władcy, natomiast sztandar Prus trzymany przez Hohenzollerna osadzony jest nie na
zwykłym drzewcu lecz na kopii rycerskiej, co wyjawia chęć dalszej walki.
Jednocześnie jednak dzieło to ma i tak o wiele bardziej optymistyczną wymowę
aniżeli choćby „Rejtan” czy „Stańczyk”. Gama kolorystyczna jest dość jasna a obraz
wywołuje ogólne wrażenie świetlistości. Postaci dostały też więcej „powietrza” i
przestrzeni niż to najczęściej miało miejsce u Matejki, przez co obraz nie jest
przesadnie przyciężki. W palecie dominują czerwienie, róże, złoto i nasycona zieleń
oraz błękit - kolorystyka ta, a także przepych, teatralność i monumentalizm postaci
zdradzają inspiracje malarstwem Veronese i Tycjana, które Matejko podziwiał
podczas wizyty we Włoszech; to także przejaw popularnego w malarstwie
historycznym od lat 70. XIX w. zabiegu naśladowania stylu mistrzów danej epoki, by
osiągnąć atmosferę przynależną czasowi którego dotyczy dzieło. Kompozycyjnie i
tematycznie obraz pokrewny jest „Zawieszeniu Dzwonu Zygmunta” z 1874 roku i tak
jak ono wpisuje się treściowo w późniejszy etap twórczości Matejki – czas malowania
dzieł „ku pokrzepieniu serc”, po początkowym okresie krytycznego rozliczania się z
błędami historii, gdy powstał m. in. „Stańczyk” czy „Kazanie Piotra Skargi”. Chęć
wpłynięcia na współczesnych poprzez ogląd wydarzeń historycznych a także ocena
zdarzeń z przeszłości to cechy charakterystyczne twórczości Matejki. One, a także
wykorzystywane dla wzmocnienia przekazu patos, realizm w jednych aspektach i
jednocześnie ahistoryczność w innych, stawiają Matejkę w gronie romantycznych
malarzy historycznych – nie hołdujących czystemu realizmowi (jak np. Witkiewicz czy
Gierymscy) ale jednocześnie odrzucanych przez późniejsze, jeszcze bardziej
uczuciowe pokolenie, z powodu zbytniej „naukowości”.
„Hołd pruski” to ostatni obraz Matejki odnoszący się do ulubionego przez niego
„polskiego złotego wieku”, przez wielu (zwłaszcza starszych badaczy) uważany
jednocześnie za ostatnie jego „wielkie” dzieło – zarówno pod względem wymowy jak i
jakości artystycznej (później styl Matejki stał się bardziej ciężki przysłaniając czasem
wymowę dzieła).
7 października 1882, po końcu prac nad obrazem, Matejko przekazał płótno w
darze odradzającej się placówce kulturalnej na Wawelu; jako że w zabudowaniach
na wzgórzu ulokowane były wówczas austriackie koszary, obraz tymczasowo
prezentowano w Sukiennicach, gdzie eksponowany jest do dziś jako depozyt Zamku
Królewskiego na Wawelu. Dzieło pokazywane było na wielu wystawach w kraju i za
granicą, m. in. w Warszawie, Wiedniu, Paryżu, Budapeszcie, Moskwie i Berlinie. W
ciągu ponad 130 lat swego istnienia przeszło kilka konserwacji, z których
najpoważniejszą była ta dokonana po II wojnie światowej, którą płótno przetrwało
ukryte w podziemiach kościoła św. Katarzyny w Zamościu, gdzie doznało poważnych
uszkodzeń.
BIBLIOGRAFIA
Dróżdż
Mateusz,
Hołd
pruski
z
„kodem”
Jana
Matejki
,
https://gazetakrakowska.pl/hold-pruski-z-kodem-jana-matejki/ar/872883
, dostęp z
dnia 18.01.2019.
Łukaszewicz Piotr,
Jan Matejko
, Wrocław 1975.
Słoczyński Henryk Marek,
Matejko
, Wrocław 2000.
Starzyński Juliusz,
Jan Matejko - Album
, Warszawa 1973.
Wróblewska
Magdalena,
Jan
Matejko,
„Hołd
pruski”
,