Jan Matejko - Rejtan - Upadek Polski
obraz Jana Matejki z 1866 przedstawiający protest Tadeusza Rejtana.
„Rejtan - upadek Polski” został ukończony w roku 1866 i po krótkiej prezentacji w Krakowie wysłano go na Powszechną Wystawę do Paryża w roku 1867, gdzie został nagrodzony złotym medalem I klasy
i kupiony przez cesarza Franciszka Józefa I. Obraz ten wywołał falę opinii krytycznych w kraju. Najbardziej nieprzychylnie wypowiadał się o dziele Matejki słynny pisarz Józef Ignacy Kraszewski, twierdził, że artysta
w swym obrazie „obraził uczucia narodowe”, że „policzkować trupa matki się nie godzi”, a sam pomysł na obraz jest „ nie do darowania dziwaczny”. Obraz, istotnie, mógł budzić wiele kontrowersji ze względu na nowatorski i odważny pomysł odejścia od sztywnego dokumentowania tego, „co miało miejsce”, na rzecz stworzenia kompozycji spełniającej postulaty „utworu dziejowego”. Scena ukazana na obrazie rozgrywa się
w Sali Sejmowej Zamku Królewskiego w Warszawie, pozornie w czasie sesji z dnia 21 kwietnia 1773 r., kiedy to, pomimo protestów niektórych posłów, skonfederowany pod przewodnictwem Adama Ponińskiego
(w centrum kompozycji lewym ramieniem wskazuje gwałtownie na oddział zbrojnych jako argument ostateczny) sejm miał podpisać zgodę na pierwszy rozbiór Polski. Jednocześnie sportretował Matejko wiele postaci, które nie uczestniczyły w tym akcie, ale, jak sądził artysta, przyczyniły się do wymazania Polski
z mapy Europy - obok posłów sejmu 1773r. obecni są późniejsi przeciwnicy Konstytucji 3 maja zrzeszeni
w konfederacji targowickiej w 1792r. Poseł nowogrodzki Tadeusz Rejtan, chcąc uniemożliwić posłom przejście do Sali senatu, gdzie miano podpisać akt rozbioru Polski, rzuca się na podłogę u drzwi Sali, dramatycznym gestem rozdzierając szaty. Po jego lewej stronie artysta ukazał stojących pod portretem carycy Rosji Katarzyny II, którego to portretu oczywiście w sali polskiego sejmu tak naprawdę być nie mogło, zdrajców narodu: generała, późniejszego przywódcę konfederacji targowickiej Stanisława Szczęsnego Potockiego, stojącego obok marszałka sejmu Adama Ponińskiego, hetmana wielkiego koronnego Franciszka Ksawerego Branickiego. Patriotę polskiego Matejko ubrał w strój sarmacki, natomiast zdrajcy mają stroje podobne francuskiej modzie, co można tłumaczyć pogardliwym i wrogim stosunkiem artysty dla wielbionego w świecie malarstwa francuskich akademików. Matejko jak zwykle stara się ukazać „całość faktu dziejowego”, dlatego do kompozycji wprowadza na przykład postać wojewody kijowskiego- ojca Szczęsnego- Franciszka Walezego Potockiego , znanego przeciwnika wszelkich związków z Rosją, choć ten już nie żył w chwili podpisania aktu rozbioru Polski(postać z rozwianymi włosami, z przerażeniem wymalowanym na twarzy przewracająca ze złości i poczucia bezradności fotel, symbol sponiewieranego urzędu, z którego spadają dokumenty i sakiewka
z pieniędzmi- jedna moneta, symbol zdrady, toczy się do stóp Ponińskiego). Charakterystyczne jest też ukazanie postaci króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Sądząc z umiejscowienia- pod lożą, której siedzą ambasador Rosji Nikołaj z Elżbietą Grabowską i Izabelą Lubomirską - Matejko uważał króla za figurę całkowicie drugorzędną i cokolwiek znudzoną rozgrywającą się sceną(ukradkiem spogląda na trzymany w ręce zegarek). To jednak ku niemu wyciągają się ręce szukającej ratunku grupy posłów i kieruje wzrok Hugo Kołłątaj, ale władca nie zwraca na te gesty uwagi. Charakterystyczna jest też postać bezimiennego młodzieńca z szablą i rogatywką ozdobioną trójbarwną kokardą, symbolizującą przyszłe walki Polaków o niepodległość.
Krytycy zarzucali Matejce fałszowanie faktów historycznych(obok sygnalizowanych powyżej nieścisłości należy pamiętać, że król Stanisław August Poniatowski nie uczestniczył w sejmie rozbiorowym, podobnie jak Repnin, Szczęsny Potocki czy Kołłątaj), nie dostrzegając, że celem artysty było ukazanie nie konkretnego wydarzenia, ale przyczyn upadku Rzeczpospolitej rozciągłych w czasie i kumulujących się
w prezentowanym fakcie nie historycznym, lecz „historiograficznym”, to znaczy wzbogaconym o późniejsze interpretacje samego artysty i znajomych uczonych historyków. Kraszewski krytykował obraz widząc na nim głównie zdrajców Ojczyzny, nie dostrzegł , że głównym bohaterem jest Tadeusz Rejtan- poseł patriota, konfederata barski, który po pierwszym rozbiorze Polski popadł w obłęd i popełnił samobójstwo. Rejtana wystawiono w Paryżu nie na Salonie, lecz w dziale austriackim wystawy światowej. Przed obrazem Matejki
w trakcie ekspozycji gromadziły się tłumy, a dla samych Polaków był on symbolem nastroju panującego wśród patriotów- żałoby. Rejtan wywołał w prasie francuskiej szereg opinii krytycznych zarówno pozytywnych jak
i negatywnych. Znany krytyk Maxime du Camp pisał, że obraz Matejki jest „dziełem poważnym dzięki kompozycji i wykonaniu”. Powtarzał jednak za krytykami polskimi, że „ chwila jest może źle wybrana, żeby taki obraz namalować. Okrutnie stłumione i chwalebne powstanie powinno by moim zdaniem wytrącić pędzel
z dłoni Matejki”. Od strony artystycznej krytyk zarzucał, że nie można jednocześnie malować obrazu historycznego i alegorycznego oraz że na płótnie krakowskiego malarza panuje chaos kompozycyjny
i „brak powietrza i przestrzeni”. Zarzut ten powraca w późniejszych wobec obrazów Matejki nieustannie. Większość krytyków ten Matejkowski, jak to się przyjęło określać w historii sztuki, horror vacui (obawę przed nie zapełnionym malarsko miejscem) upatrywało w słabości wzroku mistrza, a dokładnie krótkowzroczności.
Kompozycję od strony malarskiej można określić jako wyjątkowo ekspresyjną i dynamiczną. Teatralne gesty postaci, skłębienie głów, ramion, nóg bez różnicowania przestrzennego(od detalu do ogółu)
i brak ustawienia kompozycyjnej dominanty powoduje wrażenie ogólnie panującego chaosu i nienaturalności przedstawienia. Dziś w obliczu tak różnorodnych środków ekspresji stosowanych przez artystów nie traktujemy już tych dysonansów jako błąd, ale pewien styl komponowania sprzyjający bardziej emocjonalnemu odbiorowi . Kolory lokalne (od bieli przez szarości i beże do czerni) typowe dla malarstwa historycznego są nieco ożywione łamanymi czerwieniami, ciemną purpurą i błyskami żółci, złota. Obraz jest zbudowany bez kontrastów kolorystycznych i utrzymany w wąskiej gamie. Dzieli się on wyraźnie na dwie części. Całą lewą stronę i środek wypełnia tłum, podczas gdy z prawej leży w patetycznej pozie Rejtan, utrzymując jedynie kontakt wzrokowy z Adamem Ponińskim. Takie kompozycyjne wyróżnienie sugeruje gdzie znajduje się prawdziwy, zindywidualizowany bohater przedstawienia.
Obrazom Matejki zarzuca się kiczowatość, nieharmonijność i niezgodność z faktami historycznymi, myślę jednak, że są one ciekawe ze względu na olbrzymi ładunek emocjonalny w nich zawarty
(zarówno w treści jak i w formie). Ta twórczość obrazuje nastroje panujące wśród ówczesnych Polaków, uwidacznia nietuzinkową wyobraźnię artysty. Okazuje się, że epizody z historii Polski na obrazach Matejki oddziałują na Polaka (także dziś) silniej niż dokumenty, a kiedyś przyczyniły się do podtrzymania poczucia solidarności i świadomości narodowej.
Powyższy Obraz to z jedno większych dzieł geniusza polskiego malarstwa Jana Matejki „Rejtan na sejmie warszawskim 21 kwietnia 1773 - Upadek Polski”. Powstał w latach 1865-1866, czyli w epoce pozytywizmu. Został namalowany olejem na płótnie, a jego wymiary to 282 x 487 cm. Obecnie znajduje się na Zamku Królewskim w Warszawie.
Obraz był logiczną kontynuacją „Kazania Skargi” - przedstawiał to, co natchniony kaznodzieja przepowiedział. Poseł nowogródzki Tadeusz Rejtan rzeczywiście podczas sesji sejmowej w kwietniu 1773 roku próbował nie wypuścić z sali posłów wezwanych do wyjścia przez czołowego płatnego zdrajcę, Adama Ponińskiego - był to swoisty sprawdzian posłuszeństwa zdrajcy wobec mocodawców. Doprowadziwszy do uległości Sejm, Poniński spowodował nadanie konfederacyjnego charakteru całej sesji, znoszącego zasadę jednomyślności. Stąd był już tylko Jeden Krok do zatwierdzenia postanowień, jak później okazało, dopiero pierwszego traktatu rozbiorowego Polski. Po dwudniowym bezskutecznym proteście Rejtan opuścił Warszawę, a w kilka dni popełnił samobójstwo. Dramatyczna Scena u Matejki odzwierciedla wszystkie trzy Rozbiory, grupuje głównych bohaterów wydarzeń z lat 1772, 1793 i 1795 w Polsce.
Obraz przedstawia tumult powstały w wyniku odruchu rozpaczy Rejtana. Trzej główni zdrajcy, ustawieni w Centrum, zachowują się różnie: Adam Poniński brutalnym gestem nakazuje Rejtanowi wynosić się z sali, w drugiej ręce trzymając zwykły prosty kij - zgodnie z prawdą historyczną, ponieważ laskę marszałkowską, by uniemożliwić skonfederowanie sejmu, o Dzień wcześniej przechwycił właśnie Rejtan. Hetman Ksawery Branicki histerycznie kryje w dłoniach głowę, a Szczęsny Potocki usiłuje powstrzymać Ponińskiego - jest mu wstyd, ponieważ nie przewidział takiego obrotu sprawy. Jego Ojciec, Franciszek Salezy Potocki, woli nie patrzeć na Przebieg wydarzeń, porzuciwszy gęsie Pióro, którym sygnowałby hańbiący dokument, na oślep rusza w przeciwną stronę. Po drodze zaś rozwianą w gwałtownym ruchu delią przewraca Fotel, z którego spadły rzeczywiste dowody zdrady - kapelusz Branickiego i sakiewka z pieniędzmi.
Obok Franciszka S. Potockiego rozparł się w fotelu, odwrócony tyłem do sali Prymas Michał Poniatowski, który jakby nic szczególnego się nie Działo, rozmawia ze zgrzybiałym już kanclerzem Michałem Czartoryskim, równocześnie kontemplując urodę damy przedstawionej na emaliowanej miniaturze. Obojętny zaś i bezradny, a przy tym zdegustowany i wyraźnie znudzony całą sceną jego brat Król Stanisław August - powstał z tronu i zaczął się przepychać ku wyjściu, dyskretnie zerkając na trzymany w dłoni zegarek. Nie zważa na próby powstrzymania go przez Hugona Kołłątaja. Jacek Małachowski usiłuje coś wyjaśniać, Poseł Korsak rozpaczliwie gestykuluje, Marszałek konfederacji radomskiej Książę Karol Radziwił z zaciekawieniem obserwuje to, co się dzieje, zaś Biskup - zdrajca Ignacy Massalski i Książę Czetwertyński niecierpliwie czekają na koniec zajścia - wiernie zresztą stojąc u boku trzech głównych jurgieltników. W 1794 roku Massalski z wyroku ludu warszawskiego zawiśnie na szubienicy, Ponińskiego to samo spotka zaocznie. Całą scenę nadzoruje zaś i ogarnia z Góry z boku swoisty moskiewski łuk. Lewe jego ramię tworzy najbardziej hańbiący Akcent obrazu - Loża, z której sytuację śledzi rosyjski Ambasador Mikołaj Repnin. Nie tylko umieszczony jest ponad królem, ale ma przy sobie dla towarzystwa dwie damy. Następnym w kolejności akcentem jest potężnych rozmiarów, górujący nad całą salą portret Katarzyny II, a dalej w drzwiach sali - rosyjski grenadier. Wyraźnie widać, że zdezorientowany Tłum posłów nie ma szans - zimna, wyrachowana Potęga carowej z ambasadorem po prawej i sołdatami po lewej, zgniecie wszystko. Z leżącym, zrozpaczonym Rejtanem solidaryzuje się tylko Wprost na niego patrzący młody chłopak z konfederatką i szablą w wyciągniętych rękach.