Rozdział II 4. podręcznika „Wolna
przedsiębiorczość” - Przedsiębiorczość dla
zysku pieniężnego
Autor: Mateusz Machaj
Poniżej przedstawiamy wersję roboczą rozdziału czwartego działu drugiego
„Przedsiębiorczość w teorii" podręcznika do przedsiębiorczości, opracowywanego w
ramach
projektu
„Wolna
przedsiębiorczość”.
Tekst
zostanie
poddany
skrupulatnemu opracowaniu redakcyjno-korektorskiemu, dlatego na obecnym
etapie prosimy przede wszystkim o uwagi merytoryczne, dotyczące między innymi
klarowności wywodu, poprawności rozumowania, łatwości języka czy trafności
przykładów etc.
#zysk #przedsiębiorca biznesmen #ekonomiczna rola zysków i strat
W tym rozdziale nauczysz się:
●
Jak zysk pomaga w skutecznej działalności biznesowej
●
Jak straty wpływają na działalność gospodarczą
●
Jak działa konkurencja w wyniku istnienia zysków i strat
W poprzednim rozdziale używaliśmy pojęcia przedsiębiorcy jako
biznesmena, który posługuje się rachunkiem ekonomicznym. A zatem liczy swoje
koszty i przychody, by zainteresować się osiągnięciem zysku pieniężnego z
działalności. Zysk dla przedsiębiorcy-biznesmena staje się pewnego rodzaju
kompasem, pozwalającym na wyznaczanie właściwego kierunku działań. Bez
niego biznesmen nie jest w stanie stwierdzić, czy prowadzona działalność ma
ekonomiczny sens. Wytwarzając określonego rodzaju produkt, przedsiębiorca
liczy na to, że przychody przewyższą jego koszty. Tylko w ten sposób może
otrzymać sygnał, że to, co produkuje, jest rzeczywiście przez ludzi pożądane.
Możemy sobie wyobrazić jakiś praktyczny przypadek, który dobrze
ilustruje funkcję zysku niczym kompasu w biznesie. Powiedzmy, że otwieramy
piekarnię. Pieczemy w niej chleb jakimiś tradycyjnymi metodami. Mimo że
dajemy wyższe ceny, to klientom i tak odpowiada nasz produkt: po chleb
ustawiają się większe kolejki. Dochodzimy do wniosku, że klientów jest dużo
więcej niż towaru, który tworzymy. Nie dość, że nie każdy załapuje się na chleb,
to na dodatek klienci muszą stać w kolejkach. Stwierdzamy, że opłaca nam się
zainwestować: w sprzęt, większą przestrzeń do działania, większą liczbę
pracowników przygotowujących produkt i sprzedających go. Kalkulujemy, że
dodatkowe koszty, które poniesiemy, zostaną bez większych problemów pokryte
zwiększoną sprzedażą klientom. Robimy to, ponieważ jesteśmy w stanie
szacować, porównywać koszty naszej działalności do przychodów, które
osiągamy ze sprzedaży. Chętni klienci natomiast wysyłają sygnały, że nasza
działalność jest sensowna. Wszystko dzięki ich gotowości do wydawania swoich
pieniędzy.
Zwróćmy uwagę, że kalkulacja pomaga nam również do szacowania
sensowności każdego poszczególnego produktu. Jeśli nikt w naszej piekarni nie
kupuje ciepłych lodów, to oznacza, że przynoszą straty. Nie tylko zajmują
miejsce, ale zainwestowaliśmy w nie środki potrzebne do ich wytworzenia (czas
pracowników, materiały, energię), a przychody ze sprzedaży nie wystarczą na
pokrycie tychże przeszłych kosztów. W tym samym czasie pączki mogą znikać
szybciej z półek. To oznacza, że mamy z jednej strony produkt zyskowny, a z
drugiej produkt stratny. Kalkulacja, liczenie zysków i strat na poszczególnych z
tych produktów, jest kompasem bazującym na sygnałach wysyłanych od
klientów. Wskazuje to nam, czy dobrze skomponowaliśmy razem czynniki
produkcji, czy źle. Straty na ciepłych lodach stają się sygnałem zmarnowania
środków. Wyraźnie większe zyski na pączkach oznaczają, że możemy ich tworzyć
zbyt mało. Klienci podpowiadają nam, że lepiej zasoby przerzucić z jednej linii
produkcji na drugą.
To oczywiście tylko prosty przykład, ale działa on w wypadku innych
produktów: samochodów, ubrań, telefonów, słodyczy etc. Zysk pieniężny jest
pomocny w stwierdzaniu, które działania należy w biznesie wybierać. Bez niego
przedsiębiorcy działający na rynku nie mieliby jak stwierdzać, czy obrane drogi
działania są ekonomicznie sensowne, czy nie. Mówimy oczywiście o
przedsiębiorcach, którzy osiągają swoje zyski z działalności ekonomicznej — czyli
oferują coś w zamian konsumentom, dobrowolnie kupujących od nich produkty.
Pozytywna rola zysków dla organizacji przedsiębiorstwa działa również nie
tylko wewnątrz firmy, ale w konkurencji między firmami. Przykładowo w latach
dziewięćdziesiątych dwudziestego wieku wiele sklepów w Polsce sprzedawało
swoje towary bez kodów kreskowych (choć to dzisiaj wydaje się nie do
pomyślenia). To oznacza, że osoba przy kasie, wystawiająca rachunek za
zakupione produkty, musiała ręcznie wpisywać każdy z produktów. Zajmowało to
czas pracownika oraz czas klienta. Pojawiły się jednak na rynku sklepy, które
zaczęły stosować kody kreskowe i elektryczne podajniki. Wszystko to jest nam
dzisiaj znane niczym chleb powszedni: klient ustawia towar na taśmie, a osoba
przy kasie stosuje czytnik, dzięki czemu cena produktu natychmiast pojawia się
na paragonie zaś towar przejeżdża dalej w miejsce pakowania. Pozwala to na
wyraźnie zwiększenie efektywności sprzedaży. Nie wszystkie sklepy tak robiły,
ale gdy niektóre tak zaczęły, to przyciągały tym sposobem klientów.
W ten sposób pozytywnie na przedsiębiorców działa konkurencja o zysk
pieniężny. Klienci wydając swoje pieniądze wysyłają sygnał, który rodzaj obsługi
wolą i który jest dla nich wygodniejszy oraz oszczędniejszy. Idąc do sklepów z
takim systemem, zwiększają w nim sprzedaż, przychody, obroty. Oznacza to
również, że rosną zyski danego sklepu, a innych, wolniej obsługujących, spadają.
Analogiczne zmiany mogliśmy zaobserwować w przypadku umieszczania towarów
w odpowiednich miejscach na półkach, dobrze pogrupowanych tak, aby klient był
w stanie je szybko odnaleźć i zredukować rutynę zakupową do niezbędnego
minimum. Obecnie (stan na rok 2015) następują coraz bardziej zauważalne
zmiany związane z pojawianiem się zakupów poprzez Internet, także tych
spożywczych.
Dlatego zyski kierują działaniami przedsiębiorców, zarówno gdy są
kalkulowane przez przedsiębiorców indywidualnie na ich produkty, jak i gdy
patrzą na działania konkurencyjnych przedsiębiorców. Zasada działa również w
drugą stronę. Funkcję informacyjną pełnią nie tylko zyski, ale również straty. W
wypadku działań niezyskownych, jak widzieliśmy w poprzednim rozdziale,
przedsiębiorca zaczyna ponosić straty. Nie jest w stanie pokrywać poniesionych
kosztów i kontynuować działalności. Musi do niej dopłacać z innych źródeł.
Przychody ze sprzedaży nie wystarczą do tego, aby działalność była
kontynuowana. Taka praktyka nie jest w biznesie niczym nadzwyczajnym,
aczkolwiek niesie ze sobą poważne wyzwania. Jest trochę inna od działalności na
rzecz osiągania zysku pieniężnego. W rzeczywistości jednak również wyraża się
przedsiębiorczą działalnością.
W wypadku osiągania strat przez przedsiębiorcę mówimy o dwóch
rodzajach działalności. Może to być albo działanie tymczasowe, albo trwale
wpisane w ideę funkcjonowania. W pierwszym wypadku, jeśli jest to działanie
krótkookresowe, tymczasowe, to oznacza, że przedsiębiorca nie osiąga zysku w
danej chwili, ale robi to po to, aby… osiągnąć większe zyski w przyszłości. W
poprzednim rozdziale podaliśmy przykład firmy, która wchodzi na rynek i chce
przekonać do siebie klientów. Wtedy jej przychody są zazwyczaj niedostateczne,
aby sfinansować koszty, ponieważ ceny sprzedaży są bardzo promocyjne.
Podobnie może być z firmą, która akurat przeżywa zastój, kryzys, i nie jest w
stanie z tymczasowych powodów pozyskać dostatecznej liczby klientów. Wtedy
również często okazuje się, że firma ponosi straty i musi poszukiwać nowego
inwestora albo nowego finansowania na rynku, aby zdołać przetrwać trudny
okres. Jednakże w obydwu tych przypadkach brak istnienia zysku pieniężnego
jest w jakimś sensie tymczasowy. Bowiem zazwyczaj w takiej firmie kiedyś wraca
czas na to, aby znowu osiągać zyski i finansować swoją działalność ze sprzedaży,
a nie zewnętrznego finansowania. Z góry jednak nie da się stwierdzić na pewno,
czy taka działalność — w krótkim okresie przynosząca straty — da korzyści w
dłuższym okresie. Od ponoszenia strat zaczyna się każdy upadek firmy. Sęk w
tym, że nie każda strata oznacza nadchodzący upadek. Nierzadko straty to
właśnie początek działalności i zapowiedź przyszłych ogromnych zysków,
zwłaszcza przy tak zwanych start-upach. Wielu przedsiębiorców ponoszących w
danej chwili straty upiera się, że jest to zjawisko tymczasowe i dobre lata
wkrótce nadejdą. A potem jednak nie nadchodzą i ich firmy z powodu braku
adaptacji upadają, a na ich miejsce przychodzą te efektywniejsze.
Drugi wypadek ponoszenia strat to celowe i świadome ponoszenie strat
zarówno w krótkim, jak i w długim okresie. Celem kolejnego rozdziału jest opis
takiego przypadku.
Ramka: Czy wiesz, że od założenia Facebooka — właściciela największego
portalu społecznościowego (stan na 2015) — minęło pięć lat zanim firma
przyniosła zyski?
Zadania:
●
Wyjaśnij rolę zysku w zaspokajaniu potrzeb konsumentów.
●
Jaką rolę w tym procesie odgrywa konkurencja między firmami?
●
Wyjaśnij rolę strat w działalności gospodarczej.
●
Czy przedsiębiorstwo musi być bez przerwy zainteresowane zyskiem?
●
Kiedy zysk może budzić wątpliwości moralne?