A
NNA
D
A˛BROWSKA
Je˛zykowy obraz
przeciwnika politycznego
(na podstawie tekstów prasowych
z marca 1968 roku)
I
Marzec 1968 roku był okresem niezwykle waz˙nym w polskiej historii powojennej. Zga-
dzaja˛ sie˛ co do tego wszyscy, niezalez˙nie od głoszonych przekonan´
1
. Inaczej jest z ocena˛
przyczyn i skutków tych wydarzen´, a takz˙e stosowanych w czasie ich trwania i póz´niej
metod poste˛powania władz. Interpretacje sa˛ róz˙ne - spisek ludzi odsunie˛tych od władzy,
którzy dzie˛ki zame˛towi w kraju chcieli ja˛ odzyskac´, albo teoria wyrafinowanej prowokacji,
albo uznanie wydarzen´ za autentyczny protest młodziez˙y akademickiej i cze˛s´ci inteligen-
cji
2
. Publicys´ci „Polityki” pisali w 1988 roku: „W marcu pomieszał sie˛ autentyczny protest
społeczny przeciwko metodom rza˛dzenia wyraz˙any przez studentów i s´rodowiska inteli-
genckie z gra˛ polityczna˛; poszukiwanie dróg wyjs´cia z kryzysu z manipulacja˛; da˛z˙enie do
reformy socjalizmu z tendencjami antysocjalistycznymi; rewaloryzacja narodowych tra-
dycji z nacjonalizmem”
3
Społeczne, polityczne i moralne koszty Marca były wysokie - emigracja 20 tysie˛cy
Polaków pochodzenia z˙ydowskiego, usunie˛cie wielu ludzi z zajmowanych stanowisk,
relegowanie studentów z uczelni, zmiana ustawy o szkolnictwie wyz˙szym, obniz˙one kry-
teria awansu naukowego, wielomiesie˛czne wyroki wie˛zienia dla uczestników wydarzen´,
niezwykle niekorzystne dla Polski reperkusje mie˛dzynarodowe wywołane pomarcowa˛
kampania˛ antysemicka˛. Bardzo groz´ne dla s´wiadomos´ci zbiorowej narodu były skutki
kampanii prasowej 1968 roku. J. Jedlicki stwierdzaja˛c, z˙e badania na ten temat nie istnieja˛
i skazani jestes´my na hipotezy, stwierdza m. in., z˙e po Marcu nasta˛piło „schorzenie
s´wiadomos´ci społecznej”, do dzis´ w „codziennych rozmowach Polaków łatwo wykryc´
s´lady tych deformacji intelektualnych, jakie pozostawiła po sobie operacja marcowa”.
Powaz˙na była tez˙ dezintegracja społeczen´stwa, be˛da˛ca wynikiem postawy nieufnos´ci
wobec „wszystkich słów i haseł, ska˛dkolwiek by płyne˛ły”. Jednak najbardziej niewymier-
ne były koszty psychiczne, jakie zapłaciło społeczen´stwo
4
. Niemniej jednak Marzec stał
sie˛ wyraz´nym pocza˛tkiem walki społeczen´stwa z kłamstwem i brutalnos´cia˛, był wyrazem
walki o swobody kulturalne i wolnos´c´ słowa, a dos´wiadczenia zdobyte przez studentów
zostały przez nich wykorzystane, juz˙ jako dorosłych ludzi, na pocza˛tku lat osiemdziesia˛-
tych.
Przez dwadzies´cia lat wydarzenia marcowe były chronione politycznym tabu. W 1981
roku A. Drawicz pisał: „Marzec stanowi do tej pory całkowite tabu. Nic dziwnego: zbyt
wiele karier z niego wyrosło, zbyt wyraz´nie odcis´nie˛ty jest w wielu z˙yciorysach
5
. Dopiero
na pocza˛tku lat osiemdziesia˛tych zacze˛ły pojawiac´ sie˛ artykuły rocznicowe. Jednak nawet
dzis´, po 20 latach, niektórzy s´wiadkowie jeszcze milcza˛. Osoby takie jak Zenon Kliszko,
Andrzej Werblan czy Józef Ke˛pa mówia˛, z˙e nie czas na „powiedzenie całej prawdy”
6
Trudno jest o prawdziwy obraz i obiektywna˛ ocene˛ tamtych wydarzen´. W tej pracy
chce˛ sie˛ przede wszystkim zaja˛c´ sposobem przedstawiania marcowych dni 1968 roku przez
ówczesna˛ prase˛. Interesuje mnie wykorzystanie róz˙nych s´rodków je˛zykowych w tej kam-
panii propagandowej, a głównie deprecjonowanie i zaniz˙anie wartos´ci przeciwnika poli-
tycznego w tekstach prasowych.
Kampania prasowa rozpocze˛ła sie˛ pojawieniem sie˛ 9 marca w „Z
˙ yciu Warszawy”
pierwszej wzmianki o zajs´ciach na Uniwersytecie Warszawskim. Była to nie podpisana
notatka pt. „Komu to słuz˙y? ”. W naste˛pnych dniach zmasowany atak przeprowadzili
dziennikarze i publicys´ci róz˙nych redakcji, przy czym nalez˙y zaznaczyc´, z˙e nie wszystkie
gazety i czasopisma zaatakowały z równa˛ zajadłos´cia˛. W swej propagandowej działalno-
s´ci wyróz˙niło sie˛ „Prawo i Z
˙ ycie”, „Walka Młodych”, „Z˙ołnierz Wolnos´ci”, „Kurier
Polski”, a z dziennikarzy - panowie Andruszkiewicz, Gaworski, Gontarz, Ka˛kol, Kolczyn´-
ski, Kur, Krasicki, Machejek, Mysłek, Ozga-Michalski, Sidor, Wilhelmi oraz panie Alina
Reutt i Anna Wysznacka
7
. Z dzisiejszej perspektywy Kazimierz Ka˛kol, który w tamtym
okresie nie tylko pisał, lecz równiez˙ komentował ówczesne wydarzenia w TV, ocenia, z˙e
„telewizja i prasa zdały w tamtych trudnych dniach egzamin.... Moz˙na miec´ oczywis´cie
dziesia˛tki pretensji, ale ogólna linia w s´rodkach przekazu była włas´ciwa”
8
. A stało sie˛ tak,
poniewaz˙ prasa „nie popadła w histerie˛ anarchistyczna˛, jak w 81 roku, tak szkodliwa˛ dla
systemu pan´stwowego”
9
. Ryszard Gontarz, nadaja˛cy ton ówczesnej propagandzie twier-
dzi, z˙e dzis´ zaja˛łby takie samo stanowisko, a wówczas kierowało nim przes´wiadczenie, z˙e
broni polskiej racji stanu
10
. „Dzis´ ... potwierdziłbym to w stu procentach”
11
. Redaktor
naczelny „Kuriera Polskiego” (Henryk Tycner - A. D.) po dwudziestu latach uwaz˙a, z˙e
artykuł R. Gontarza pod tytułem „Inspiratorzy” to najlepszy tekst, jaki udało mu sie˛
wydrukowac´
12
. Oceniaja˛c ton ówczesnej prasy, Gontarz powiada dzis´, z˙e kiedy przypo-
mina sobie, „co niektórzy ludzie wtedy pisali, mam uczucie, no, pewnego niesmaku. Za
duz˙o było tych karierowiczów, którzy traktowali sprawe˛ koniunkturalnie i załatwiali swoje
interesy”
13
. Akceptowane przez „góre˛” artykuły propagandowe były przedrukowywane
w róz˙nych gazetach poszerzaja˛c w ten sposób kra˛g potencjalnych odbiorców. Jednak nie
cała prasa przyje˛ła jednolicie agresywna˛ i pote˛piaja˛ca˛ postawe˛. Ogólnie wiadomym jest,
z˙e na łamach „Trybuny Ludu” i innych czasopism zaatakowano „Polityke˛” za zbyt małe
zaangaz˙owanie w sprawy robotnicze. Zarzucano jej „brak »zaangaz˙owania narodowego«,
»nihilizm«, »kosmopolityzm«”
14
. Innos´c´ oblicza „Polityki” w okresie Marca i bezpos´red-
nio po nim polegała cze˛s´ciowo równiez˙ na niestosowaniu typowych sformułowan´, od
których roiło sie˛ w gazetach i czasopismach zaangaz˙owanych. Czasopisma katolickie - np.
„Tygodnik Powszechny”, który nie zamies´cił z˙adnego tekstu pote˛piaja˛cego studentów czy
pisarzy - nie brały udziału w akcji propagandowej.
116
Sprawnie działaja˛ca cenzura dopuszczała do druku tylko artykuły zgodne w swoim
wyrazie z odgórnymi zaleceniami. Nie miał szans ukazania sie˛ tekst reprezentuja˛cy od-
mienne, niz˙ obowia˛zuja˛ce pogla˛dy. Sta˛d brak w prasie głosów najmniejszej choc´by krytyki
czy najsłabszego sprzeciwu. Druga˛ sprawa˛ jest monopol informacyjny oraz monopol na
rozpowszechnianie informacji, be˛da˛cy w całos´ci w re˛kach partii. Sta˛d strona przeciwna
w ogóle nie miała szans przekazania szerszej opinii publicznej swojego punktu widzenia
i swoich racji. Jedyna˛ bronia˛ studentów i intelektualistów były ulotki, odezwy, plakaty
o bardzo małym zasie˛gu. Brak informacji był tak dokuczliwy, a z drugiej strony waz˙ny, z˙e
jednym z głównych postulatów studenckich była koniecznos´c´ odkłamania prasy. Cze˛sto
na transparentach widoczny był napis: „prasa kłamie”. Dlatego omawiaja˛c prase˛ z okresu
Marca zawsze nalez˙y pamie˛tac´, z˙e bardzo waz˙ne jest takz˙e to, co prasa przemilczała,
o czym nawet nie wspomniała.
II
Kampania propagandowa w Marcu 1968 roku była (takz˙e w miesia˛cach póz´niejszych)
agresywna i brutalna w niewybrednym obrzucaniu inwektywami osób, które nie miały sie˛
jak bronic´. Dwadzies´cia lat póz´niej pisano: „Jeszcze dzis´ trudno spokojnie czytac´ prase˛
z tamtego okresu”
15
. „Poz˙ółkłe roczniki gazet z tamtych lat dzis´ strasza˛ upiornymi arty-
kułami, mozolnie wypełniaja˛cymi całe kolumny: »Syjonis´ci o sobie«, »Prawda o klubie
Babel«, albo zdje˛ciami na pierwszej stronie, przedstawiaja˛cymi us´miechnie˛tych pracow-
ników jakiegos´ zakładu, trzymaja˛cych transparent z napisem »Syjonis´ci do Izrae-
la«”
16
. W jakim celu partyjni propagandzis´ci rozpocze˛li te˛ kampanie˛? Na jeden z nich
wskazuje J. Karpin´ski: „Kampanie propagandowe maja˛ zwykle funkcje˛ osłonowa˛. Inicja-
torzy kampanii pragna˛, prowadza˛c ja˛, przesłonic´ jakies´ wydarzenie”
17
. W przypadku
Marca osłona była wyja˛tkowo szczelna, prymitywna i niewybredna. Nie cofano sie˛ przed
najgorszymi oszczerstwami, prowadzono nagonke˛ na ludzi, wygrywano na najniz˙szych
ludzkich instynktach - zawis´ci i zazdros´ci. Niezwykła ilos´c´ tekstów przy ich jednorodnos´ci
spowodowała, z˙e wytworzyły sie˛ pewne stereotypy skrywane pod wyrazami-wytrychami
- SYJONIS
´ CI, REWIZJONIS´CI, WICHRZYCIELE itd. Niebezpieczen´stwo posługiwania
sie˛ gotowymi, usłuz˙nie podsunie˛tymi wyrazami-wytrychami stało sie˛ faktem. „Ton i je˛zyk,
jak zawsze tak i wtedy, były kopiowane z góry w dół. Z Warszawy w dół... Ostry ton prasy
był z reguły akceptowany jako ofensywny i pryncypialny”
18
„Widac´ od pocza˛tku dobre przygotowanie i sprawna˛ akcje˛: atakuja˛ zwarte publicysty-
czne szeregi, na szerokim froncie, przy huraganowym ogniu propagandowych haseł,
zestrojonych i współbrzmia˛cych tak, z˙e musiały byc´ uzgodnione zawczasu. Cechy dobrej
organizacji miała tez˙ fala »głosów z terenu«... Głosy te, stanowia˛ce conditio sine qua non
kampanii okres´lonego typu... sa˛ niemal od pocza˛tku stałym składnikiem rzeczywistos´ci
prasowej, s´wiadectwem gniewu ludu, stwarzaja˛cym odpowiednie tło dla publicysty-
ki”
19
. Na inny cel kampanii prasowej Marca 68 roku zwraca uwage˛ J. Jedlicki. Według
niego była to zorganizowana kampania nienawis´ci, wzorowana na dobrze sprawdzonych
wzorcach europejskich i amerykan´skich. W kaz˙dym kraju w XX wieku prasa była wyko-
rzystywana jako narze˛dzie terroru, nie omine˛ło to tez˙, niestety, Polski. „Zmasowana
propaganda nienawis´ci” towarzyszyła procesom moskiewskim drugiej połowy lat trzy-
dziestych i stała sie˛ - wraz z oskarz˙ycielskimi przemówieniami prokuratora A. Wyszyn´-
skiego - wzorcem dla póz´niejszych procesów politycznych we wszystkich pan´stwach
117
demokracji ludowej. „Rozpatrywana na historycznym tle akcja moczarowców z 1968
r. traci wie˛c zaszczyt oryginalnos´ci”
20
. Jej frazeologia nie wnosi niczego nowego, „Mo-
czarowcy niczego nie wymys´lili... dokonali... stopu nacjonalistycznego i rasistowskiego
dziedzictwa z tradycja˛ stalinowska˛”
21
.
III
Materiał do niniejszych rozwaz˙an´ pochodzi z marcowej prasy codziennej i z tygodników
z marca i kwietnia 1968 roku. Wybrałam dzienniki o zasie˛gu ogólnokrajowym, które
reprezentowały linie˛ partii - „Trybune˛ Ludu”, „Kurier Polski”, oraz jeden dziennik lokalny
- wrocławskie „Słowo Polskie”. Trzy przeanalizowane tygodniki miały zasie˛g ogólnokra-
jowy - „Z
˙ ycie Literackie” z charakterystyczna˛ poetyka˛ artykułów redaktora naczelnego,
dystansuja˛ca sie˛ od kampanii „Polityka” i jedno czasopismo katolickie, w którym brak
komentarzy i artykułów redakcyjnych dotycza˛cych wydarzen´ marcowych - „Tygodnik
Powszechny”. W wymienionych czasopismach i dziennikach przegla˛dne˛łam wszystkie
teksty dotycza˛ce wydarzen´ na uczelniach i ulicach róz˙nych miast oraz ich animatorów,
pos´wie˛conych syjonizmowi oraz rewizjonistom, charakteryzuja˛ce osobowos´ci (ze szcze-
gólnym naciskiem na fakty z przeszłos´ci) przedstawicieli stalinowskiej ekipy rza˛dza˛cej,
a takz˙e pieczołowicie dobrane postacie polskich intelektualistów. Nie pomine˛łam spra-
wozdan´ i przemówien´ z tzw. masówek w róz˙nych zakładach pracy na terenie całego kraju.
Tak wie˛c przedmiotem rozwaz˙an´ były wiadomos´ci (informacje), wzmianki, sprawozdania
i komentarze prasowe
22
. Dodatkowymi, waz˙nymi dla mnie z´ródłami były róz˙ne opraco-
wania, w których pojawił sie˛ interesuja˛cy mnie materiał je˛zykowy. Chodzi tu przede
wszystkim o obszerna˛ i obfituja˛ca˛ w przykłady prace˛ Jakuba Karpin´skiego „Mówi War-
szawa... ”
23
. Jest to tekst, którego przy opisie s´rodków je˛zykowych wykorzystywanych
w propagandzie marcowej nie moz˙na pomina˛c´. Je˛zykiem propagandy okresu Marca zaj-
mował sie˛ nie tylko J. Karpin´ski. Prace˛ na ten temat napisała tez˙ Anna Chmielewska, lecz
- niestety - nie udało mi sie˛ dotrzec´ do tego opracowania. Tematyka˛ ta˛ zajmował sie˛ tez˙
A. Drawicz.
Podstawowe cechy je˛zyka marcowego sa˛ znane - jednoznacznos´c´ ferowanych ocen
(przede wszystkim czarne - białe), wysoka emocjonalnos´c´, retoryka pamfletowa, luz´na
semantyka, ubóstwo słownictwa i frazeologii. O je˛zyku tym pisano: „silnie emocjonalny,
miał kształtowac´ zdecydowane postawy. Stylistyka była ostra, sformułowania dosad-
ne”
24
. W tym opracowaniu chce˛ sie˛ zaja˛c´ przede wszystkim sposobem przedstawiania
przeciwnika politycznego w prasie tamtego okresu; jak szkalowano, oczerniano i depre-
cjonowano jego wartos´ci moralne, patriotyczne i intelektualne.
IV
Jedna ze stalinowskich tez - o nasilaniu sie˛ walki klasowej i przybieraniu przez nia˛ coraz
bardziej zakamuflowanych form - stwarzała niejako obowia˛zek szukania przeciwnika.
Niezalez˙nie od tego, czy przeciwnik taki istniał czy nie, nalez˙ało z nim walczyc´
25
. Wróg
118
- aby mógł stac´ sie˛ narze˛dziem organizuja˛cym psychike˛ zbiorowa˛ - nie moz˙e byc´ poje˛ciem
abstrakcyjnym. Za słowem musi stac´ jakas´ konkretna osoba lub grupa ludzi. Taka˛ grupe˛
trzeba umieje˛tnie wybrac´ - musi ona byc´ słaba, a przy tym wyróz˙niaja˛ca sie˛ z ogólnego tła
społecznego. Przeciwko tak dobranemu przeciwnikowi wytwarza sie˛ psychoze˛ zagroz˙enia.
„Schemat jest zawsze ten sam: tajemne knowania i spiski ukrytych sił, dywersanci,
sabotaz˙ys´ci, wichrzyciele, Z
˙ ydzi, masoni... przygotowania do zamachu stanu, demontaz˙
ustroju... Niebezpieczen´stwo niewyraz´nie okres´lone staje sie˛ zawsze groz´niejsze”
26
. I da-
lej ten sam autor: „Modelowanie wizerunku wroga, jego portretu zbiorowego, jest głów-
nym zadaniem rez˙yserów spektaklu: w tym sprawdza sie˛ ich talent”
27
.
Umieje˛tnos´cia˛ jest wynalezienie takiego wyrazu, który sam ułatwiałby wyraz˙anie
nieche˛ci do wskazanego przez propagande˛ wroga. Juz˙ sam wyraz „wróg” ma w je˛zyku
polskim negatywne konotacje. Według Słownika M. Szymczaka to „człowiek nieprzy-
jaz´nie usposobiony..., zacie˛ty przeciwnik”
28
. Wyraz ten jest jednym z podstawowych
leksemów propagandy, i to niezalez˙nie od systemu politycznego, w jakim ona funkcjonuje.
W pewnych okresach wyste˛pował ze szczególnie duz˙a˛ cze˛stotliwos´cia˛ (np. w polskiej
propagandzie politycznej wczesnych lat pie˛c´dziesia˛tych był niezwykle cze˛sto uz˙ywany)
29
.
Nie brak go tez˙ w tekstach pochodza˛cych z analizowanego przeze mnie okresu.
V
W przebadanych przeze mnie tekstach do kształtowania wizerunku wroga wykorzystane
zostały naste˛puja˛ce s´rodki je˛zykowo - stylistyczne:
1. S
´ rodki leksykalne
a) wyrazy uz˙ywane zwykle do oznaczania przeciwnika
b) wyrazy oznaczaja˛ce ludzi zwykle ocenianych negatywnie
c) wyrazy i wyraz˙enia neutralne, których negatywne zabarwienie wynika z kontekstu
d) wyrazy obce
e) wielowyrazowe wysoce obraz´liwe okres´lenia osób lub ich działan´
2. S
´ rodki morfologiczne
a) zdrobnienia
b) liczba mnoga nazwisk
c) 1 os. l. mn. czasowników
d) 1 os. l. mn. zaimków osobowych i dzierz˙awczych
e) 3 os. l. mn. zaimków - „oni” w opozycji do „nas”
3. S
´ rodki stylistyczne
a) ironia
b) eufemizm
c) metafora
d) synekdocha
e) kakofemizmy
4. S
´ rodki syntaktyczne
a) apozycja
b) konstrukcje szeregowe.
Poniz˙ej kolejno omówie˛ poszczególne s´rodki je˛zykowe i stylistyczne.
119
1. S
´ RODKI LEKSYKALNE
a) Wyrazy zwykle uz˙ywane do oznaczania przeciwnika. Wyrazem takim jest przede
wszystkim wspomniane juz˙ wyz˙ej słowo „wróg” i utworzony od niego przymiotnik
„wrogi”. Poniz˙sze cytaty ilustruja˛ uz˙ycie tych słów w prasie marcowej.
W ten sposób prowokacyjne wysta˛pienia niektórych zaciekłych wrogów Polski Ludo-
wej odpowiednio spreparowane trafiły do młodziez˙y i stały sie˛ bezpos´rednia˛ przyczyna˛
póz´niejszych ekscesów. Uz˙yłem okres´lenia „wrogów Polski Ludowej” bynajmniej nie
uniesiony polemiczna˛ pasja˛, lecz z cała˛ s´wiadomos´cia˛ i pełna˛ odpowiedzialnos´cia˛ za to
okres´lenie (Gontarz, KP, 13. 03)
Dzis´ juz˙ nie ulega dla nikogo najmniejszej wa˛tpliwos´ci, z˙e za ekscesami na Uniwersy-
tecie Warszawskim stoja˛ [...] ci, których - raz jeszcze to podkres´lam - z pełna˛ odpowie-
dzialnos´cia˛ okres´lam mianem wrogów Polski Ludowej (Gontarz, KP, 13. 03)
Jednakz˙e ws´ród rewizjonistów, pracowników nauki na Uniwersytecie Warszawskim,
a takz˙e ws´ród studentów zaangaz˙owanych we wroga˛ działalnos´c´ z pozycji rewizjonisty-
cznych, powaz˙na˛ role˛ odgrywała liczna grupa ludzi pochodzenia z˙ydowskiego (Werblan,
Mies. Lit. 06. 68)
Domagamy sie˛ oczyszczenia s´rodowiska studenckiego z elementów rozrabiackich
i wrogich naszemu ludowemu pan´stwu [...] wrogie nam grupy nieodpowiedzialnych ban-
krutów politycznych i syjonistów [...] (SP, 14. 03)
[...] wrogowie Polski Ludowej zostana˛ zmiaz˙dz˙eni, gdziekolwiek by sie˛ znajdowali (SP,
15. 03)
Zdje˛cie Dziadów posłuz˙yło tylko róz˙nym wstecznym i wrogim Polsce siłom za pretekst
do ich bandyckich poczynan´ (SP. 20. 03)
[...] Paweł Jasienica naduz˙ył wielkodusznos´ci władzy ludowej [...] i do dzis´ pozostał na
wrogich pozycjach (TL, 15. 03)
Działalnos´c´ klubu ze wzgle˛du na jej wrogi charakter została zakazana (Gontarz, KP,
13. 03)
[...] nie be˛dziemy tolerowali wrogiej socjalizmowi działalnos´ci róz˙nych awanturników,
skompromitowanych politykierów i demagogów usiłuja˛cych dorwac´ sie˛ do władzy (Gon-
tarz, KP, 23. 03)
Stefan Kisielewski - przed wojna˛ członek sanacyjnego Legionu Młodych, po wojnie
zaciekły wróg socjalizmu (KP, 28. 03)
zawiedzeni wrogowie Polski Ludowej, ludzie, których z˙ycie nie nauczyło rozumu
(Gierek, 15. 03)
wysuwali wrogie hasła polityczne, wznosili wrogie okrzyki (JKar, s. 10)
120
dla zaspokojenia własnych ambicji stali sie˛ sojusznikami wrogich nam sił imperialisty-
cznych, syjonistycznych i rewizjonistycznych, ekscesy słuz˙a˛ os´rodkom wrogim Polsce
Ludowej (JKar, s. 12)
Zebranie przekształciło sie˛ w wiec o charakterze wybitnie politycznym, antypartyjnym,
zawieraja˛cym liczne elementy wrogos´ci wobec ustroju. (Polit., 6. 04)
Ironicznie i dos´c´ niespotykanie w propagandzie tamtego okresu okres´lano Stefana
Kisielewskiego: jas´nie os´wiecony wróg Polski Ludowej (Gomułka, 19. 03)
Takiemu klasyfikowaniu ludzi sprzeciwiał sie˛ Episkopat w „Słowie Episkopatu o bo-
lesnych wydarzeniach”: „Z powodu odmiennos´ci swoich przekonan´ nikt nie moz˙e byc´
zniesławiony jako wróg”
30
. Okres´lenia wróg (-owie) Polski Ludowej czy zaciekły wróg nie
sa˛ w polskiej powojennej propagandzie politycznej niczym nowym. Przypuszczam, z˙e
i przymiotnik WROGI, chociaz˙ nie było to badane, nie zmienił specjalnie swojej ła˛czliwo-
s´ci. Z cytowanych przykładów wynika, z˙e cze˛s´ciej stosowany był przymiotnik (14 razy)
niz˙ rzeczownik (6 razy). Rzeczownik WRÓG wyste˛puje w poła˛czeniu z okres´leniem
POLSKI LUDOWEJ lub jest uzupełniany przydawka˛ ZACIEKŁY. Obydwie konstrukcje
nie sa˛ nowatorskie - w tej samej postaci spotkac´ je moz˙na w gazetach pochodza˛cych
z wczesnych lat pie˛c´dziesia˛tych. I, podobnie jak w tamtym okresie, che˛tnie stosowano l.
poj. tego wyrazu - WRÓG, nie WROGOWIE. Według Danuty Zdunkiewicz nie jest to
przypadkowe i słuz˙y wprowadzaniu informacji nie wprost, lecz przez sugerowanie. „Na-
dawca sugeruje, z˙e w istocie róz˙nego rodzaju przeciwników traktowac´ moz˙na jako jednego
wroga”
31
. A tym samym nienawis´c´ nie rozprasza sie˛ na wiele osób, ale koncentruje sie˛ na
wybranej grupie społecznej.
Uz˙ywanie przymiotnika WROGI w róz˙nych poła˛czeniach (WROGA DZIAŁALNOS´C
´ ,
GRUPY, SIŁY, POZYCJE, HASŁA, OKRZYKI, OS´RODKI itd.) stwarza wraz˙enie, z˙e
wrogos´c´ ogarnia zewsza˛d społeczen´stwo i jest dlatego bardziej niebezpieczna. Normalna˛
wie˛c reakcja˛ zdrowego społeczen´stwa jest zniszczenie wroga, a tym samym zapewnienie
sobie bezpieczen´stwa.
b) Wyrazy oznaczaja˛ce ludzi zwykle ocenianych negatywnie
W omawianej grupie chodzi o wyrazy lub wyraz˙enia okres´laja˛ce zwykle ludzi z mar-
ginesu społecznego, których czyny sa˛ cze˛sto niezgodne z prawem, a opinia publiczna
ocenia ich negatywnie, czy tez˙ po prostu pote˛pia. Moz˙na wyzwolic´ w ludziach odpowied-
nie emocje poprzez przenoszenie nazwy oznaczaja˛cej zjawisko zdecydowanie negatywne
na zjawisko nie maja˛ce takich cech. Przesunie˛cie nazwy jest manipulacja˛ dokonywana˛ na
semantyce, a takz˙e arbitralnym przypie˛ciem etykietki, która klasyfikuje i wartos´ciuje.
„Przeciwnik godny jest moralnej pogardy i pote˛pienia [...]. Jest tak charakteryzowany, nosi
tak dobrane nazwy, by ta pogarda zawarta juz˙ była w tres´ci nazw, którymi [...] zostaje
nazwany”
32
. Włas´nie w czasie kampanii marcowej pojawiły sie˛ i były niezliczona˛ ilos´c´
razy powielane, czasem uzupełniane starannie dobranymi epitetami, rzeczowniki WI-
CHRZYCIELE, AWANTURNICY, CHULIGANI, MA˛CICIELE, DEGENERACI, SZALBIE-
RZE, SPEKULANCI, SŁUGUSI, PROWODYRZY, WARCHOŁY, RECYDYWIS´CI, POLI-
TYKIERZY, INDYWIDUA oraz PRYWATA, WARCHOLSTWO, EKSCESY i KNOWANIA.
Wszystkie wymienione wyrazy niosa˛ ze soba˛ tres´ci oceniane bardzo negatywnie. Ich i tak
dos´c´ jawna ocena cze˛sto wspierana była kontekstem. Oto przykłady: kilku nieodpowie-
dzialnych wichrzycieli, polityczni wichrzyciele (JKar, s. 7), naród jest przeciw wichrzycie-
121
lom, społeczen´stwo całego kraju pote˛pia wichrzycieli (JKar, s. 12), Portrety wichrzycieli.
Co robił wczoraj, a co robi dzis´ Stefan Staszewski (TL, 17. 03), Skon´czył sie˛ czas
bezkarnos´ci dla wichrzycieli (KP, 27. 03), Za Polska˛ i socjalizmem - przeciw wichrzycie-
lom (TL, 17. 03), Z
˙ a˛damy spokoju i porza˛dku. Razem z partia˛ przeciwko wichrzycielom.
(TL, 24. 03), Koryfeusze nauki czy portrety wichrzycieli (TL, 17. 03), Nie pozwolimy
wichrzycielom i warchołom wykorzystywac´ braku dos´wiadczenia z˙yciowego i polityczne-
go naszej młodziez˙y akademickiej (SP, 19. 03), Sfory chuliganów (JKar, s. 7), Grupy
brudnych długowłosych chuliganów wystaja˛cych zazwyczaj przy rotundzie PKO i przy
kioskach z piwem (TL, 13. 03), cały kraj pote˛pia knowania warchołów i bankrutów
politycznych (JKar, s. 12), elementy chuligan´skie, awanturnicze (Polit. 16. 03), Ja˛trzyciele
(Polit. 16. 03), wulgarne i chuligan´skie wybryki (SP, 15. 03), Nie be˛dzie pobłaz˙ania dla
chuliganów (SP, 17. 03), Obca klasowo grupa ma˛cicieli (JKar, s. 7), Klan ma˛cicieli wybrał
droge˛ otwartej rebelii przeciw władzom uniwersyteckim (TL, 24. 03), Działaja˛cy bez
skrupułów spekulanci polityczni (Gierek, 15. 03), z˙eby na ulicy nie zbijali kapitału
szwindlarze polityczni (Z
˙ L, 24. 03), elementy awanturnicze (Z˙L, 17. 03), przypadkowi
awanturnicy (KP, 12. 03), Załoga Jelcza pote˛pia awanturników (SP, 16. 03), w rozwia˛zaniu
kwadratury koła próbuja˛ pomóc cwaniacy i chytrusy z zewna˛trz (Z
˙ L, 24. 03), Studenci nie
uwaz˙ali za wskazane odcia˛c´ sie˛ od szumowin (KP, 10-11. 03), Surowego ukarania podbu-
rzycieli domagaja˛ sie˛ ludzie pracy całego kraju (KP, 14. 03), Nie pozwolimy, by tej
demagogii naduz˙ywali wichrzyciele i bankruci polityczni. Oni to bowiem, warchołowie i
zbankrutowani politykierzy, sa˛ inspiratorami zajs´c´ (Piłatowski, 18. 03), jedyne w swoim
rodzaju „s´wie˛te przymierze” bankrutów politycznych wszelkiej mas´ci (SP, 12. 03), polity-
czny bankrut (KP, 20. 03), podz˙egania agresywnej grupy prowodyrów doprowadziły do
zaatakowania robotników (SP, 20. 03), Jest dla nas oczywiste, z˙e ta grupa politykierów z
tytułami naukowymi podje˛ła próbe˛ wywalczenia sobie prawa do zalegalizowanej antypol-
skiej działalnos´ci (SP, 20. 03), prowokatorzy polityczni dla prywaty i warcholstwa podbu-
rzaja˛ młodziez˙ (JKar, s. 11).
Zmasowany atak na chuliganów sprawia wraz˙enie, jakby milicja przeczesywała pery-
ferie miast i zaka˛tki, przez które nie mogli chodzic´ wieczorami spokojni obywatele. Skoro
„nie be˛dzie pobłaz˙ania dla chuliganów” i z˙a˛da sie˛ ich ukarania, to moz˙na by przypuszczac´,
z˙e miasta stana˛ sie˛ spokojne i bezpieczne. Niestety, nie o takich chuliganów chodziło.
Epitety sa˛ tak dobierane, by wzbudzic´ w odbiorcach uczucie wre˛cz fizycznego wstre˛tu
(GRUPY BRUDNYCH DŁUGOWŁOSYCH CHULIGANÓW wystaja˛cych przy kioskach
z piwem). Wspomnienie kiosków z piwem sugeruje, z˙e sa˛ to nigdzie nie pracuja˛cy próz˙-
niacy, juz˙ przez to zasługuja˛cy na pote˛pienie. Zdarza sie˛ tez˙ celowe dehumanizowanie
- pisze sie˛ SFORY CHULIGANÓW - a wie˛c o ludziach mówi sie˛ tak, jak o psach. Działal-
nos´c´ WICHRZYCIELI, JA˛TRZYCIELI, MA˛CICIELI, POLITYKIERÓW itd. jest wysoce
niebezpieczna, utajona i bezwzgle˛dna - działaja˛ oni BEZ SKRUPUŁÓW, działalnos´c´ ich
jest tez˙ egoistyczna - DLA PRYWATY I WARCHOLSTWA. Wszystkie te działania sa˛ przez
zdrowa˛ cze˛s´c´ społeczen´stwa ostro i zdecydowanie pote˛piane - klasa robotnicza odcina sie˛
od nich.
c) Wyrazy i wyraz˙enia neutralne, których negatywne zabarwienie wynika z kontekstu
Kontekst jest bardzo starannie dobrany. Podaje˛ tu zarówno rzeczowniki, jak i ich
okres´lenia, bowiem współgraja˛ one ze soba˛, a ich rozdzielenie byłoby sprzeczne z załoz˙e-
niem nadawcy wykorzystuja˛cego włas´nie owe konteksty. Oto przykłady: pewne okres´lone
grupy, pewne koła, okres´leni ludzie, ludzie z okres´lonymi z˙yciorysami, okres´lone grupy
studentów (JKar, s. 7), pewna dos´c´ jednorodna grupa studentów (TL, 13. 03), nieliczna,
122
lecz dos´c´ ruchliwa grupa (TL, 13. 03), duz˙a grupa studentów, grupy młodziez˙y (SP, 10.
03), pewne jednostki (SP, 19. 03), niecała cze˛s´c´ młodziez˙y (Gomułka, 19. 03).
Wielokrotnie zwracano juz˙ uwage˛, z˙e w je˛zyku propagandy politycznej pojawiaja˛ sie˛
naduz˙ycia semantyczne. Cze˛sto wyrazy stosowane sa˛ w znaczeniach im przeciwstawnych.
W tym wypadku chodzi mi o przymiotnik „okres´lony” - otóz˙ owe OKRES´LONE GRUPY,
LUDZIE, Z˙YCIORYSY sa˛ w rzeczywistos´ci nieokres´lone. Odbiorca nie wie, jakie cechy
przypisac´ tym zjawiskom. Jedyna˛ wyraz´na˛ informacja˛, która˛ przekazuje propagandzista,
jest nieche˛c´ do wymienionych osób lub zjawisk. I to juz˙ wystarczy. Nieokres´lonos´c´
podmiotów działaja˛cych wyraz˙a explicite przymiotnik „pewien”. Zgodnie z definicja˛
słownikowa˛ - „jakis´, bliz˙ej nie okres´lony, jeden z wielu, niejaki, niektóry”
33
. W propagan-
dzie marcowej takich przypadków, w których przeciwnik jest bliz˙ej nie okres´lony, jest
duz˙o. Che˛tnie - co widac´ w przytoczonych przykładach - korzystano z mocnych, obra-
z´liwych rzeczowników dodatkowo obwarowanych negatywnie wartos´ciuja˛cymi przymiot-
nikami.
d) Wyrazy obce
Stosowane sa˛ zwykle bardzo che˛tnie przez propagande˛, niezalez˙nie od czasu i systemu
politycznego. Zaleta˛ wyrazów obcych jest pewna niezrozumiałos´c´ w odczuciu wielu osób
- tajemnicza otoczka stwarza atmosfere˛ wyz˙szos´ci nadawcy uz˙ywaja˛cego ma˛drze brzmia˛-
cych i efektownych sformułowan´ w stosunku do nie zawsze zorientowanego w obcym
słownictwie odbiorcy. Cze˛sto powoduje to brak krytycyzmu i nies´wiadome przeje˛cie przez
odbiorce˛ punktu widzenia nadawcy. W propagandzie marcowej nie ma specjalnie wielu
wyrazów obcych; jednak niektóre z nich stały sie˛ kluczowymi okres´leniami tamtej kam-
panii propagandowej. Do dzis´ wiadomo, z˙e SYJONIS´CI, REWIZJONIS´CI oraz ANTYSE-
MITYZM to hasła wywoławcze Marca 1968 roku. Do roku 1968, a w zasadzie do wojny
szes´ciodniowej w czerwcu 1967 roku, niewielu Polaków wiedziało, czym jest syjonizm
i jaki jest jego rodowód. Przed II wojna˛ s´wiatowa˛ syjonizm okres´lany był jako „ruch
zmierzaja˛cy do odrodzenia narodowos´ci z˙ydowskiej”
34
, natomiast po drugiej wojnie ob-
jas´nienie mówi o „burz˙uazyjno-nacjonalistycznym ruchu z˙ydowskim i nacjonalistycznej
ideologii z˙ydowskiej, ukształtowanych w dwudziestym wieku na gruncie wyrosłej z religii
judaistycznej koncepcji narodu wybranego”
35
. W wydanym pod koniec 1967 roku tomie
Wielkiej encyklopedii powszechnej, zawieraja˛cym hasło „syjonizm”, podaje sie˛ informa-
cje, z˙e charakteryzuje go „podwójna lojalnos´c´”, a w krajach socjalistycznych działalnos´c´
organizacji syjonistycznych jest zakazana”
36
. Zmiany w definicjach w polskich słowni-
kach i encyklopediach nie były działaniem odosobnionym. W Zwia˛zku Radzieckim defi-
nicja omawianego poje˛cia była zmieniana w zalez˙nos´ci od czasu, w którym funkcjonowa-
ła. W encyklopedii z roku 1930 syjonizm to „z˙ydowski s´wiatopogla˛d burz˙uazyjny,
spowodowany w duz˙ej mierze przes´ladowaniami Z
˙ ydów przez antysemitów”, w encyklo-
pedii z roku 1954 - „burz˙uazyjno-nacjonalistyczny ruch, maja˛cy na celu oderwanie z˙ydo-
wskich mas pracuja˛cych od walki klasowej”. Słownik polityczny z roku 1975 definiuje
syjonizm jako ideologie˛ wyraz˙aja˛ca˛ „interesy wielkiej z˙ydowskiej burz˙uazji, s´cis´le zwia˛-
zanej z monopolistycznymi kre˛gami władzy w krajach imperialistycznych. Propaganda
syjonistyczna przybiera cze˛sto charakter antykomunistyczny”
37
. Ewolucja definicji
wyraz´nie odzwierciedla zmiany zachodza˛ce w oficjalnym stanowisku odnos´nie do zjawi-
ska syjonizmu. W 1975 roku ideologia syjonistyczna była traktowana w ZSRR jako wroga
komunizmowi, trudno sie˛ wie˛c dziwic´, z˙e trzy lata póz´niej stanowisko takie be˛dzie
reprezentowane w WEP.
Wiadomo, z˙e wie˛kszos´c´ odbiorców prasy codziennej to ludzie, którzy nie sugeruja˛ sie˛
informacjami pochodza˛cymi z opracowan´ encyklopedycznych. Zakładam, z˙e wie˛kszos´c´
123
czytelników prasy i słuchaczy radia oraz telewizji miała dos´c´ mgliste poje˛cie o tym, czym
jest syjonizm. Zostało to skwapliwie wykorzystane przez propagande˛. „Od samego pocza˛t-
ku wspólnym obiektem kampanii [...] stali sie˛ syjonis´ci. W praktyce byli oni natychmiast
utoz˙samiani z szeroka˛ rzesza˛ posiadaczy nazwisk o brzmieniu z˙ydowskim - mimo z˙e
teoretycznie ci pierwsi mieli stanowic´ niewielka˛ grupke˛ tych drugich” - pisał A. Drawicz,
po czym dodawał: ”Wartos´ci brzmieniowe nazwisk wygrywano na kaz˙dym kroku [...]
chodziło o wytworzenie włas´ciwej aury i odwołanie sie˛ do okres´lonych skojarzen´”
38
.
„Rozmyta i nieostra kategoria syjonizmu była szczególnie uz˙yteczna dla celów praktycz-
nych”
39
.
Na VI kongresie Zwia˛zków Zawodowych w dniach 19-24 czerwca 1967 roku w prze-
mówieniu omawiaja˛cym m. in. wojne˛ arabsko-izraelska˛ W. Gomułka mówił: „W zwia˛zku
z tym, z˙e agresja Izraela na kraje arabskie spotkała sie˛ z aplauzem w syjonistycznych
s´rodowiskach Z
˙ ydów-obywateli polskich, pragne˛ os´wiadczyc´, co naste˛puje: nie czynili-
s´my przeszkód obywatelom polskim narodowos´ci z˙ydowskiej w przeniesieniu do Izraela,
jes´li tego pragne˛li”. Padło tez˙ zdanie, które usunie˛to z drukowanego tekstu: „Nie potrze-
bujemy pia˛tej kolumny w naszym kraju”
40
. Dwadzies´cia lat póz´niej tak oceniono to
wysta˛pienie: „W. Gomułka akcentuja˛c w swym przemówieniu na VI kongresie ZZ konie-
cznos´c´ dokonywania zdecydowanych i jasnych wyborów nie przewidział, do czego moga˛
one doprowadzic´ i jak zostana˛ wykorzystane. Zwolniono ze stanowisk wielu ludzi. Duz˙e
rzesze polskich Z
˙ ydów wyemigrowały z Polski. Wa˛tek antysemicki został brutalnie wy-
korzystany. Metody rozwia˛zania konfliktu były nie tylko nieodpowiednie, przesadne,
krzywdza˛ce, w niektórych wypadkach wre˛cz haniebne, zwłaszcza w swym antysemickim
wyrazie”
41
. Dzis´ Z. Kozik twierdzi, z˙e „nie ulega wa˛tpliwos´ci, z˙e Gomułka zreflektował
sie˛, z˙e referat wygłoszony przez niego [...] zawierał niedopowiedzenia i dwuznaczne,
wre˛cz błe˛dne sformułowania. Potem robił wiele, by zahamowac´ nurt antysemicki”. Wy-
biela sie˛ wie˛c postac´ ówczesnego I sekretarza mówia˛c, z˙e próbował on przeciwdziałac´
pojawiaja˛cym sie˛ w stosunku do Polaków pochodzenia z˙ydowskiego „naduz˙yciom i wy-
naturzeniom niezgodnym z linia˛ partii i zasadami socjalizmu”. Profesor Kozik ubolewa,
z˙e w Polsce naduz˙ywano argumentu „narodowos´ciowego w walce politycznej” i „stoso-
wano wobec Z
˙ ydów róz˙ne restrykcje za cze˛sto wyolbrzymione lub wre˛cz nie istnieja˛ce
winy. Najcze˛s´ciej usuwano ich z partii i pozbawiano stanowisk kierowniczych”
42
. Publi-
cys´ci prasy partyjnej che˛tnie wia˛zali syjonistów z Niemiecka˛ Republika˛ Federalna˛, z która˛
stosunki dyplomatyczne nie były wówczas jeszcze unormowane. Sta˛d w „Słowie Po-
wszechnym” teksty (11. 03): „Syjonis´ci w Polsce podje˛li zamówienie polityczne NRF [...]
ludzie tego pokroju weszli w łatwy kontakt z tymi wyizolowanymi s´rodowiskami, których
polityczne zas´lepienie rzuciło w pos´rednie lub bezpos´rednie wysługiwanie sie˛ antypolskiej
polityce NRF”.
Przeciwnicy oskarz˙eni sa˛ o to, z˙e swoje z˙ydowskie pochodzenie nie wykorzystuja˛ jako
argument na krytyke˛ ich poste˛powania. Np. W. Giełz˙yn´ski pisał o Staszewskim, Jasienicy,
Słonimskim i Kisielewskim - „okolicznos´c´, z˙e wielu z nich jest pochodzenia z˙ydowskiego,
wykorzystuja˛ jako tarcze˛ ochronna˛, pie˛tnuja˛c mianem antysemity kaz˙dego, kto próbuje
przeciwstawiac´ sie˛ ich doktrynom podwaz˙aja˛cym socjalistyczne wartos´ci ideowe”
43
.
Przy rozwaz˙aniu słownictwa tamtego okresu propagandowego nalez˙y zwrócic´ uwage˛
na celowo dobrany wyraz zaste˛pczy, be˛da˛cy jednoczes´nie eufemizmem i kakofemizmem.
Chodzi mi o usunie˛cie z oficjalnego słownika okres´lenia „Z
˙ yd” i zasta˛pienie go wyrazem
„syjonista”. Nie ma wie˛c haseł „Z
˙ ydzi do Izraela”, lecz „Syjonis´ci do Izraela”. Z˙yd dla
wielu Polaków był jeszcze postacia˛ konkretna˛, zapamie˛tana˛ sprzed hollocaustu, wros´nie˛ta˛
w pejzaz˙ przedwojennych miast polskich. „Syjonista” natomiast był abstrakcyjny, mało
124
konkretny, stawał sie˛ pojemny semantycznie, powoli przywierała do niego wrogos´c´
z napastliwej propagandy. Nos´nos´c´ propagandowa „syjonisty” i „syjonizmu” została
skwapliwie wykorzystana. Zwraca na to uwage˛ wielokrotnie cytowany juz˙ J. Jedlicki:
„Uz˙ycie i wylansowanie w tym konteks´cie terminu syjonizm i jego pochodnych było
pomysłem niezwykle dowcipnym. [...] Komunis´ci, zwłaszcza pochodzenia z˙ydowskiego,
przyste˛puja˛cy do walki klasowej w kraju swego urodzenia, mieli do syjonizmu zawsze
stosunek nieche˛tny, jes´li nie wrogi: dla młodziez˙y z˙ydowskiej zrywaja˛cej z religijna˛
ortodoksja˛ były to bowiem dwa konkurencyjne wybory ideowe. Oskarz˙anie wie˛c starego
komunisty tej rangi co Slansky o „syjonizm” było absurdalne, gdyby je brac´ dosłownie,
ale włas´nie wszyscy s´wietnie rozumieli, z˙e nalez˙y je brac´ w całkiem innym niz˙ dotychczas
znaczeniu, jako słowo zaste˛pcze, a bardzo wygodne. Bo kaz˙dy wiedział, o co i kogo
chodzi, a nic nie zostało nazwane swoim własnym imieniem”
44
.
Ws´ród przywódców strajków i wieców studenckich wyszukiwano dzieci wysoko po-
stawionych osób pochodzenia z˙ydowskiego. Wymieniano ich nazwiska bardzo cze˛sto
dodaja˛c opis materialnych warunków z˙ycia i podaja˛c stanowiska rodziców. Poniz˙ej podaje˛
przykłady propagandowych uz˙yc´ omawianego terminu.
Nie pozwolimy na to, aby syjonis´ci szukali dla siebie ochrony, zarzucaja˛c innym
antysemityzm (TL, 13. 03)
[...] os´rodki mie˛dzynarodowego syjonizmu i zachodnioniemieckie koła rewizjonistycz-
ne (Polit., 30. 03)
Ws´ród inspiratorów ostatnich wydarzen´ istotna˛ role˛ odegrała młodziez˙ o koneksjach
syjonistycznych (TL, 15. 03)
Działalnos´c´ syjonistów jest obiektywnie woda˛ na młyn antysemitów i odwrotnie;
wybryki antysemitów sprzyjaja˛ akcji syjonistów (TL, 16. 03)
Syjonis´ci o sobie. Poniz˙ej ilustrujemy istote˛ współczesnego syjonizmu wypowiedziami
czołowych działaczy ruchu syjonistycznego (TL, 20. 03)
Nienawis´c´ syjonistów do krajów socjalistycznych sie˛ga szczytów, a ich perfidne meto-
dy słuz˙enia imperializmowi budza˛ wstre˛t i odraze˛ (TL, 24. 03)
Publicys´ci spod znaku Syjonu (SP, 30. 03)
Oczys´cic´ partie˛ z syjonistów (transparent z wiecu w FSO)
Syjonizm bez maski (SP, 17. 03)
Nie ulega wa˛tpliwos´ci, z˙e syjonizm to ideologia rasizmu najczystszej wody (SP, 17. 03)
Korzenie sie˛gaja˛ syjonizmu (SP, 19. 03)
Syjonizm zwalczamy jako program polityczny, jako nacjonalizm z˙ydowski i to jest
słuszne (Gomułka, 19. 03)
125
Syjonizm i antysemityzm - to dwie strony tego samego nacjonalistycznego medalu
(Gomułka, 19. 03)
Mie˛dzynarodowy syjonizm, elementy syjonistyczne, zagorzali syjonis´ci, syjonistyczni
kombinatorzy i prowokatorzy, zamaskowani syjonis´ci, ludzie o pogla˛dach syjonistycz-
nych, sojusznicy Dajana, elementy syjonistyczne i ich kolaboranci, sługusi syjonizmu,
młodziez˙ o koneksjach syjonistycznych (JKar, s. 9)
Elementy syjonistyczne rozpocze˛ły dywersyjna˛ działalnos´c´ w róz˙nych s´rodowiskach
naszego społeczen´stwa (JKar, s. 10)
Syjonis´ci do Izraela, Syjonis´ci do Dajana, Syjonis´ci precz z uczelni (transparenty, za:
JKar, s. 15)
My stanowczo przeciwstawiamy sie˛ antysemityzmowi, ale nie pozwolimy na uprawia-
nie u nas syjonistycznej propagandy i działalnos´ci. Nie pozwolimy tez˙ na to, aby syjonis´ci
szukali dla siebie ochrony, zarzucaja˛c innym antysemityzm (Polit., 16. 03).
Telewizja w relacji z wiecu w Hucie Warszawa pokazała transparent: Mosiek Dajan
- agresor. Nawet J. Ke˛pa uznał to za niesmaczne
45
.
W lipcu 1968 roku, na XII Plenum PZPR, Gomułka stwierdził: ”Zagadnienie syjonizmu
zostało juz˙ dostatecznie wyjas´nione i nie ma potrzeby ta˛ sprawa˛ nadal zajmowac´ sie˛ tak
obszernie jak dota˛d”
46
.
Bardzo niewiele osób zajmuja˛cych wówczas kierownicze stanowiska lub pełnia˛cych
odpowiedzialne funkcje wykazało sie˛ odwaga˛ osobista˛ i potrafiło wyraz´nie i zdecydowa-
nie zdystansowac´ sie˛ od antysemityzmu. Dwudziestego marca 1968, w czasie odbywaja˛-
cego sie˛ w MSZ zebrania partyjnego, min. Adam Rapacki demonstracyjnie je opus´cił daja˛c
w ten sposób poznac´, z˙e nie zgadza sie˛ z jego antysemityzmem
47
. Równiez˙ Edward Ochab
nie zgadzał sie˛ z oficjalna˛ linia˛ partii i złoz˙ył I sekretarzowi KC os´wiadczenie: „Jako Polak
i komunista protestuje˛ z najgłe˛bszym oburzeniem przeciw hecy antysemickiej, organizo-
wanej w Polsce przez róz˙ne ciemne siły... W sytuacji, jaka wytworzyła sie˛ w naszej partii,
jestem zmuszony nadac´ swemu protestowi forme˛ rezygnacji z mandatu członka Biura
Politycznego KC PZPR. Równoczes´nie składam rezygnacje˛ ze stanowiska przewodnicza˛-
cego Rady Pan´stwa i OK FJN”
48
. Do osób wypowiadaja˛cych sie˛ krytycznie i dystansuja˛-
cych sie˛ od antysemityzmu, nalez˙eli tez˙ członkowie klubu poselskiego „Znak” i Episkopat
Polski. Ws´ród rektorów wyz˙szych uczelni pie˛knie zapisał sie˛ w pamie˛ci studentów i pra-
cowników naukowych ówczesny rektor Uniwersytetu Wrocławskiego, prof. Alfred Jahn,
który nie ugia˛ł sie˛ przed atakami i naciskami antysemickimi, a ponadto starał sie˛ zagwa-
rantowac´ bezpieczen´stwo strajkuja˛cej młodziez˙y zezwalaja˛c na wiec wewna˛trz gmachu
uniwersytetu i zostaja˛c z nia˛ do kon´ca.
Drugim wyrazem obcym, który w omawianym okresie stał sie˛ inwektywa˛ i wygodna˛
etykietka˛, był REWIZJONIZM. Rewizjonizm, be˛da˛cy dla przecie˛tnego odbiorcy poje˛ciem
bardzo mglistym, był od dawna dla komunistów widmem, z którym nalez˙ało walczyc´.
Traktowany był jako niebezpieczen´stwo groz˙a˛ce socjalizmowi, uwaz˙ano, z˙e głównym
z´ródłem słabos´ci partii był „rewizjonizm i likwidatorstwo”. Twierdzono, z˙e faktycznie
zmierzał on do „likwidacji marksizmu-leninizmu na rzecz socjaldemokratyzmu”, a w kra-
jach buduja˛cych socjalizm - a wie˛c i w powojennej Polsce - „działalnos´c´ rewizjonizmu
126
jest wspierana przez wszystkie reakcyjne siły”
49
. Nazwe˛ ”rewizjonizm” rozcia˛gano na
zwolenników reform, czynia˛c ich wrogami socjalizmu. Mówia˛c o rewizjonizmie umys´lnie
mieszano dwa znaczenia tego wyrazu - rewizjonizm polityczny (np. kwestia granic)
i krytyke˛ podstaw marksizmu-leninizmu. Pozwalało to na wyzyskiwanie obaw Polaków
zwia˛zanych z wspomnieniami wojennymi, budza˛cymi u prawie wszystkich odruch zdecy-
dowanej nieche˛ci lub wrogos´ci. Wygodne rozcia˛ganie tego poje˛cia, nadawanie mu warto-
s´ci emocjonalnej, a wie˛c wykorzystywanie luz´nej semantyki, było moz˙liwe głównie dla-
tego, z˙e nigdy dokładnie go nie zdefiniowano. Natomiast od dawna było wiadome, z˙e jest
to zjawisko złe i godne pote˛pienia. To wystarczało do pogne˛bienia nie moga˛cego sie˛ bronic´
przeciwnika. W Marcu rewizjonizm był inwektywa˛, okres´leniem, które bez z˙adnej mery-
torycznej polemiki przyklejano kaz˙demu, kto nie chciał sie˛ całkowicie podporza˛dkowac´
linii partii. Za przynalez˙nos´c´ do „rewizjonistów” czy „syjonistów” płaciło sie˛ stanowi-
skiem i dalsza˛ kariera˛. Jeden wyraz przesa˛dzał o losach człowieka.
Oto cytaty z prasy marcowej, zawieraja˛ce omawiany termin:
Młodziez˙ ze szkół s´rednich nie dała sie˛ omamic´ bananowym rewizjonistom (Gontarz,
KP, 13. 03)
zbiór antypolskich koncepcji [...] jakie sformułowane zostały przez obcych i rodzimych
rewizjonistów oraz teoretyków i ma˛cicieli IV Mie˛dzynarodówki (Ke˛pa, KP, 13. 03)
Klub Poszukiwaczy Sprzecznos´ci czyli raczkuja˛cych rewizjonistów (Gontarz, KP, 13.
03)
Demonstracja reakcyjnej emigracji w Londynie (TL, 18. 03)
rewizjonis´ci róz˙nej mas´ci (Gierek, 15. 03).
„Syjonizm” i „rewizjonizm” to dwa najwaz˙niejsze wyrazy obce z kampanii okresu
Marca. Cze˛sto wyste˛powały one razem, che˛tnie utoz˙samiano je, co dawało podstawe˛ do
agresywnego pote˛piania „syjonistów” - skoro sa˛ oni tez˙ „rewizjonistami”, a postawa taka
godzi w siłe˛ partii. Utoz˙samianie tych poje˛c´ to przykład na arbitralne zmiany semantyczne
dodatkowo wzmocnione silnym negatywnym nacechowaniem emocjonalnym. Do dzis´
przeciez˙ oba wyrazy nie moga˛ byc´ uz˙yte bez specjalnego zastrzez˙enia i wyjas´nien´ - w neu-
tralnym konteks´cie. Je˛zyk, pod wpływem przemys´lanej propagandy, został przekształco-
ny. Zmiana je˛zyka spowodowała zmiane˛ sposobu widzenia s´wiata. Dzis´ prof. Kozik
uwaz˙a, z˙e poje˛cie „rewizjonizm” nie powinno byc´ traktowane jako inwektywa, bo „kaz˙dy
człowiek ma prawo do własnych pogla˛dów”
50
.
W wiosennej kampanii propagandowej 1968 r. stosowano wie˛cej wyrazów pochodze-
nia obcego. Obcos´c´ niektórych z nich nie była mocno odczuwana, bowiem juz˙ dos´c´ dawno
zadomowiły sie˛ w je˛zyku polskim. Zwykle było to słownictwo oznaczaja˛ce zjawiska
oceniane jako złe, gorsza˛ce lub niewskazane. Oto gars´c´ przykładów: dezaprobata dla
anarchistycznych ekscesów (SP, 12. 03), reakcyjne, antyradzieckie indywidua (Gomułka,
19. 03), tylko cze˛s´c´ studiuja˛cej młodziez˙y poszła na lep demagogicznej agitacji (Gomułka,
19. 03), okres´lonego autoramentu ideolodzy (TL, 15. 03), młodziez˙ o koneksjach syjoni-
stycznych (TL, 15. 03), demagogia nihilistyczna (Polit., 27. 03).
e) Wielowyrazowe wysoce obraz´liwe okres´lenia osób lub ich działan´
Sformułowania te celowo przytaczam w całos´ci, bez rozbijania na cze˛s´ci mowy lub
127
zdania. Zmasowany i niewybredny atak na przeciwnika dopiero wówczas jest widoczny,
kiedy obok siebie wyste˛puja˛ podmioty, orzeczenia, dopełnienia i przydawki niezwykle
silnie nacechowane emocjonalnie. Umys´lne deprecjonowanie wartos´ci przeciwnika za-
uwaz˙a sie˛ w wymownych, czasem dos´c´ przydługich cytatach. Poniz˙ej przytaczam niektóre
z nich:
Dzierz˙ymordy z okresu beriowszczyzny, a od Paz´dziernika „demokraci”, którzy be˛da˛c
na mocno gestyjnych stanowiskach z´dz´bło znalez´li w oku bliz´niego, lecz nigdy nie znalez´li
belki w pochodzeniu klasowym i zagranicznych koneksjach swych bliz˙szych i dalszych
krewniaków i be˛da˛cych pod ich opozycyjnym urokiem młodych rewizjonistów z Uniwer-
sytetu Warszawskiego i cze˛s´ci bananowej młodziez˙y gromadza˛cej sie˛ w warszawskim
klubie „Babel” przy Stowarzyszeniu Kulturalnym Z
˙ ydów. (Machejek, Z˙L, 24. 03)
Dał znac´ o sobie przeciwnik klasowy [...] os´rodki zagraniczne [...] zgrani do szcze˛tu
politycy emigracyjni, pozostaja˛cy na z˙ołdzie amerykan´skim pracownicy Wolnej Europy,
liderzy wojny psychologicznej przeciwko komunizmowi, os´rodki mie˛dzynarodowego
syjonizmu i zachodnioniemieckie koła rewizjonistyczne (Polit., 30. 03)
[J. Kofnama usunie˛to z plenum CRZZ za jego] nieszczeros´c´, dwulicowos´c´ i zakłamanie
oraz nielojalnos´c´ wobec władzy ludowej, a takz˙e brak samookres´lenia podczas czerwco-
wej agresji Izraela przeciw pan´stwom arabskim. (Polit., 13. 03)
To włas´nie Beynar-”Nowina” zagrzewa bandytów Łupaszki do mordowania białostoc-
kich chłopów, palenia wsi i grabiez˙y [...] W cia˛gu ostatnich lat Jasienica zbliz˙a sie˛ do tych
grup, które [...] rozpocze˛ły krecia˛ robote˛ przeciwko partii i władzy ludowej (KP, 13. 03)
Antoni Słonimski, w towarzystwie osławionego „encyklopedysty” St. Staszewskiego
i jemu podobnych odbywa [...] polityczne narady, a potem poucza synków i córeczki
róz˙nych ex i jeszcze czasem aktualnych potentatów, jak wywołac´ prowokacyjne awantury
(Gontarz, KP, 13. 03)
Wie˛c szukali chłoptysie i dziewcza˛tka z tatusiowych limuzyn owych sprzecznos´ci
i uczyli sie˛ rewizjonistycznego raczkowania pod kierownictwem wytrawnych speców.
(Gontarz, KP, 13. 03)
Na uniwersytecie co pewien czas daje o sobie znac´ grupka awanturników, wywodza˛ca
sie˛ z kre˛gów bananowej młodziez˙y, której obce sa˛ troski materialne, prawdziwe warunki
z˙ycia i potrzeby naszego społeczen´stwa (KP, 10-11. 03)
Bylis´my na dziedzin´cu Uniwersytetu Warszawskiego w pia˛tek 8 marca [...] Ze s´cis´nie˛-
tym sercem słuchalis´my rozhisteryzowanych wrzasków, zawieraja˛cych obelgi pod adre-
sem robotników i władz uczelnianych [...] W szarej gromadzie studenckiej rej wodzili
osobnicy ubrani w ortaliony, elastiki, wykwintne golfy, zagraniczne botki, kurteczki we
wszystkich odcieniach i fasonach. Ekstrawaganccy w ubiorze i postawie, prowokuja˛co
agresywni, butni i pewni siebie (KP, 19. 03)
Nalez˙y prowadzic´ zdecydowana˛ walke˛ z „bananowym” obyczajem, plenia˛cym sie˛
128
ws´ród grupek młodych ludzi nie znaja˛cych trosk materialnych ani smaku pracy, odcinaja˛-
cych kupony od stanowisk słuz˙bowych swoich rodziców (KP, 19. 03)
Jest to w wie˛kszos´ci tak zwana s´wiatowa i obyta młodziez˙ zafascynowana Zachodem,
która ze wzgle˛du na pozycje˛ swoich rodziców ma dobre warunki materialne i bez skrupu-
łów, pełna˛ gars´cia˛ korzysta z róz˙nego rodzaju udogodnien´ (TL, 12. 03)
Sa˛ na ogół dziec´mi wysokich urze˛dników pan´stwowych, działaczy pracowników nauki
i kultury. Totez˙ korzystali od pocza˛tku z dobrych warunków materialnych [...] Pozycja
rodziców umoz˙liwiała ponadto działanie protekcji - w wypadku zaniedbania nauki w szko-
le, niezdania egzaminu na studia - rodzice znajdowali droge˛ dla ludzi swojego pokroju [...]
(TL, 24. 03)
Rozgoryczenie zbankrutowanych politycznie i słuz˙a˛cych złej sprawie ojców w sposób
zgubny wychowało ich rodzinne i duchowe potomstwo (KP, 12. 03)
Idzie mianowicie o starych, działaja˛cych bez skrupułów spekulantów politycznych,
chodzi o ludzi, którzy chca˛ ws´lizna˛c´ sie˛ na widownie˛ tylnymi drzwiami (Gierek, 15. 03)
Szczytem zas´ perfidii i ohydy jest to, z˙e dla swoich brudnych, antynarodowych celów
usiłowali wykorzystac´ dobra˛ wiare˛ młodziez˙y polskiej (Gierek, 15. 03)
Nietrudno domys´lic´ sie˛, kto łoz˙y na organizowanie awantur w Warszawie i kraju. Sa˛ to
ci sami zawiedzeni wrogowie Polski Ludowej, których z˙ycie nie nauczyło rozumu, ktorzy
przy kaz˙dej okazji daja˛ o sobie znac´, róz˙ni pogrobowcy starego ustroju, rewizjonis´ci,
syjonis´ci, sługusy imperializmu (Gierek, 15. 03)
Znamy go tu jako „Nowine˛” z bandy „Łupaszki” [...] przeobraz˙ony z Lecha Beynara
morderca ludzi i wichrzyciel (KP, 27-28. 03)
[Członkowie klubu „Babel”] wobec zdecydowanego pote˛pienia przez nasz naród
agresywnej i ekspansywnej polityki Izraela, zacze˛li mówic´ z nienawis´cia˛ o Polakach jako
zoologicznych antysemitach (Gontarz, KP, 19. 03)
W malen´kiej kawiarence przy ulicy Foksal mies´cił sie˛ sztab specjalistów od „wielkiej
polityki”, skompromitowanych bankrutów politycznych, którzy usiłowali wykorzystac´
młodziez˙ do swych brudnych celów (KP, 19. 03)
January Grze˛dzin´ski pisał do „Kultury” zjadliwe, plugawe w tres´ci artykuły pisane re˛ka˛
człowieka zaciekłego w swej nienawis´ci (KP, 20. 03)
Nie be˛dziemy tolerowali wrogiej socjalizmowi działalnos´ci róz˙nych awanturników,
skompromitowanych politykierów i demagogów usiłuja˛cych dorwac´ sie˛ do władzy (Gon-
tarz, KP, 23. 03)
Pełne jadu i z˙ółci inwektywy Wolnej Europy [...] demagogiczne hasła jej podopiecz-
nych tutaj, w kraju (Gontarz, KP, 23. 03)
129
Redagowanie haseł z historii najnowszej oddano w pacht niektórym skompromitowa-
nym historykom (KP, 24-25. 03)
Oto dzieci rodziców, którzy zajmuja˛c eksponowane stanowiska, troskliwie hodowali
druga˛ zmiane˛ [...] godzili sie˛ na dwulicowos´c´ i zakłamanie byle tylko utorowac´ latoros´lom
droge˛ do posiadanych przywilejów (KP, 28. 03)
Oto przedstawiciele klasycznego Ciemnogrodu, maja˛cy na swym koncie długa˛ liste˛
prohibitów i konfiskat, procesów czarownic i skrajnego antysemityzmu (TL, 15. 03)
[Stefan Staszewski] stał sie˛ szara˛ eminencja˛ ws´ród ludzi odsunie˛tych od władzy, działa
teraz zza we˛gła, z ukrycia, staraja˛c sie˛ chowac´ za plecami innych. Po prostu boi sie˛ s´wiatła
[...] nienawis´ci dał wyraz [...] w kreciej, kawiarniano-klubowej robocie skierowanej prze-
ciwko ładowi i porza˛dkowi społecznemu (TL, 17. 03)
Sługusi imperializmu - wara wam od spraw Polski (TL, 22. 03)
Nienawis´c´ syjonistów do krajów socjalistycznych sie˛ga szczytów, a ich perfidne me-
tody słuz˙enia imperializmowi budza˛ wstre˛t i odraze˛ (TL. 24. 03)
Włas´nie w Warszawie funkcjonuje po dzis´ dzien´ s´rodowisko ludzi osobliwie zasłuz˙o-
nych w zamordystycznych praktykach okresu stalinowskiego [...] koteria K. Modzele-
wskiego [...] s´cisła mafia (TL, 27. 03)
Grupa ludzi o znanych niegdys´ nazwiskach [...] bez skrupułów, po machiavellowsku
usiłuje uz˙yc´ młodziez˙y jako narze˛dzia niezbe˛dnego do odzyskania utraconych stanowisk
(SP, 17. 03)
St. Staszewski [...] po roku 1949 brutalnie i bez skrupułów przeprowadził czystke˛
w redakcjach (SP, 19. 03)
Oto R. Zambrowski [...] zwolennik „twardego kursu” w polityce partii i rza˛du. Ponosi
on m. in. odpowiedzialnos´c´ za łamanie praworza˛dnos´ci w naszym kraju w latach 1949-56
(SP, 19. 03)
Oto Roman Werfel, jeden z czołowych ideologów okresu kultu jednostki [...] odpowie-
dzialny [...] za obsadzanie szeregu stanowisk w naszym województwie ludz´mi o pogla˛dach
syjonistycznych (SP, 19. 03)
Niejaki Szpotan´ski, który został skazany na trzy lata wie˛zienia za reakcyjny paszkwil
zieja˛cy sadystycznym jadem nienawis´ci do naszej partii i do organów władzy pan´stwowej.
Utwór ten zawiera jednoczes´nie pornograficzne obrzydliwos´ci, na jakie zdobyc´ sie˛ moz˙e
tylko człowiek tkwia˛cy w zgniliz´nie rynsztoka, człowiek o moralnos´ci alfonsa (Gomułka,
19. 03)
Inspiratorzy i organizatorzy awantur ulicznych czynili wszystko, aby doprowadzic´ do
przelewu krwi. W tym celu zastosowali brudne metody prowokacji (Gomułka, 19. 03)
130
Pamie˛tajmy, z˙e tak zwane „opluskwianie” ludzi niewinnych nalez˙y do arsenału s´rod-
ków walki reakcyjnej z nasza˛ partia˛, z naszym ustrojem (Gomułka, 19. 03)
[Mieszkan´cy wsi dolnos´la˛skiej] z˙a˛daja˛ ukarania prowodyrów, skompromitowanych
bankrutów politycznych, syjonistycznych demagogów i jawnych rewolucjonistów, którzy
spowodowali ekscesy... (SP, 26. 03)
Wyrzutki społeczen´stwa i szumowiny stoja˛ poza nawiasem kaz˙dego narodu. Kto usiłuje
dla swoich brudnych celów wykorzystac´ przeste˛pcza˛ działalnos´c´ tych jednostek, wła˛cza
sie˛ do antypolskiej kampanii prowadzonej z taka˛ zajadłos´cia˛ przez wszelkiej mas´ci szowi-
nistów, neonazistów i odwetowców, kontynuatorów zbrodniczej polityki eksterminacji
(SP, 29. 03)
Paweł Jasienica zacza˛ł uporczywie da˛z˙yc´ do rozlewu krwi i utopienia w niej Polski
wpychanej na droge˛ wewne˛trznej anarchii. Nie udało sie˛ specjalistom od „mokrej roboty”
zrealizowac´ snu o trupach [...] To nie Polska Ludowa grzebie dobre imie˛ Pawła Jasienicy.
To on własnore˛cznie je pogrzebał (SP, 31. 03)
Zwolennicy i głosiciele pan´stwa „dwóch ojczyzn” od miesie˛cy prowadzili swa˛ krecia˛
robote˛ [...] Zamieszki i burdy spowodowane przez siły, których interes splatał sie˛ s´cis´le ze
syjonizmem, a ten z kolei z rewizjonizmem, odwetowym programem zaz˙artych kół faszy-
zuja˛cej sie˛ Bundesrepublik (Z
˙ W, 17. 03, za: JKar, s. 14)
Zacytowane wyz˙ej przykłady szkalowania ludzi nie sa˛ oryginalnym chwytem stylisty-
cznym po raz pierwszy zastosowanym w Marcu 1968. Wzorem takiego stylu, „spie˛trzenia
przymiotników, epitetów i wyzwisk”, były przemówienia radzieckiego prokuratora
A. Wyszyn´skiego, przez wiele lat powielane w róz˙nych krajach zalez˙nych od ZSRR
51
.
2. S
´ RODKI MORFOLOGICZNE
a) Zdrobnienia
Słowotwórczy zabieg dodawania sufiksu zdrabniaja˛cego moz˙e pełnic´ róz˙ne funkcje
- albo odnosi sie˛ do obiektu rzeczywis´cie małego, albo przekazuje dodatnie nastawienie
emocjonalne, albo tez˙ - i z takim przypadkiem mamy tu do czynienia - jest nacechowany
negatywnie. Nadawca przekazuje przy pomocy formacji deminutywnej swoje ironiczne
nastawienie. Wszystkie zdrobnienia w analizowanych tekstach prasy marcowej sa˛ ironi-
czne, a zastosowanie ich do oznaczania wybranych zjawisk ma je deprecjonowac´ i/lub
os´mieszyc´. Oto przykłady:
Synalkowie rodziców na wysokich stanowiskach (Gierek, 15. 03)
synalkowie bankrutów politycznych (JKar, s. 7)
Wie˛c szukali chłoptysie i dziewcza˛tka z tatusiowych limuzyn owych sprzecznos´ci
(Gontarz, KP, 13. 03)
Owi wichrzyciele i awanturnicy, to cze˛sto synalkowie rodziców, których władza ludo-
wa obdarzyła godnos´ciami (Gierek, 15. 03)
131
Ojciec młodego człowieka [...] obronił synka swoim autorytetem (KP, 19. 03)
Nie znalazł Grze˛dzin´ski posłuchu dla swoich teoryjek (KP, 20. 03)
To juz˙ nie jest rozbrykany synek dobrze zarabiaja˛cego tatusia, to wre˛cz rozbestwiony
paniczyk z zapomnianej epoki. (KP, 27. 03)
W porównaniu z innymi s´rodkami je˛zykowymi nie ma w prasie marcowej wielu zdrob-
nien´. Wszystkie przytoczone zdrobnienia (odnosza˛ce sie˛ do osób) dotycza˛ studentów,
którzy przewodzili wiecom lub strajkom. Cze˛s´c´ z nich rzeczywis´cie była dziec´mi rodziców
zajmuja˛cych wysokie stanowiska. Nie upowaz˙niało to jednak do przekazywania tych
informacji we wspomnianej formie ani rozcia˛gania poje˛cia na wszystkich studentów.
Widoczne jest tez˙ wyraz´nie bardzo małe zróz˙nicowanie tego słownictwa. Ubóstwo to nie
jest przypadkowe - jest jedna˛ z cech je˛zyka, który tu analizuje˛, ale o tym niz˙ej.
b) Liczba mnoga nazwisk
Jest to bardzo charakterystyczny dla propagandy marcowej zabieg je˛zykowy. Niektórzy
pisza˛ wre˛cz, z˙e było to po prostu modne
52
. W liczbie mnogiej mogły wyste˛powac´ tylko
nazwiska przeciwników - Dajczgewandtowie, Kisielewscy, Jasienice - nie do pomys´lenia
było wysta˛pienie liczby mnogiej w innych nazwiskach, np. Gierkowie, Gomułkowie czy
Moczarowie. J. Karpin´ski pisze, z˙e w liczbie mnogiej mogły byc´ tylko te nazwiska, „które
wyste˛puja˛ po słowach z˙a˛damy ukarania, wzgle˛dnie sa˛ odpowiedzialni za
53
. Istota˛ tego
zabiegu stylistycznego jest uogólnianie cech przypisywanych konkretnemu człowiekowi
na grupe˛, do której on nalez˙y. Wszyscy członkowie grupy staja˛ sie˛ powieleniem jednej
osoby, a wie˛c pozbawia sie˛ ich cech indywidualnych. Obraz˙a to wie˛c nie tylko nosiciela
nazwiska, lecz tez˙ tych wszystkich, na których zostało ono rozcia˛gnie˛te. Z punktu widzenia
stylistyki jest to wie˛c synekdocha. Nalez˙y dodac´, z˙e dodatkowym deprecjonowaniem była
czasem ortografia, zdarzało sie˛ bowiem taka˛ liczbe˛ mnoga˛ nazwiska pisac´ mała˛ litera˛
- dajczgewandtowie. (Z
˙ W, 14. 03, za JKar, s. 9). Bardzo waz˙ny jest oczywis´cie kontekst,
w którym oznaczany pluralis nazwiska wyste˛pował. Oto fragmenty tekstów, w których
posługiwano sie˛ omawiana˛ metoda˛ deprecjonowania przeciwnika.
Faktem jest, z˙e Michnikowie, Szlajferzy, Grudzin´scy, Werflowie, Grossowie i im podo-
bni... znalez´li sie˛ poza nawiasem mas studenckich (Gierek, 15. 03)
Owi Zambrowscy, Staszewscy, Słonimscy i spółka, ludzie w rodzaju Kisielewskiego,
Jasienicy i innych, których nazwiska zna sie˛ z komunikatów prasowych, dowiedli niezbi-
cie, z˙e obcym słuz˙a˛ interesom (Gierek, 15. 03)
Przeciwnicy nasi - Jasienice, Staszewscy, Kisielewscy, Zambrowscy itd. moga˛ byc´
pewni, z˙e wszyscy my [...] przejrzelis´my ich i nie dopus´cimy, by kiedykolwiek mogli
dopus´cic´ nieudolna˛ próbe˛ pogra˛z˙enia kraju w zame˛cie (Gontarz, KP, 23. 03)
Nie pozwolimy, by Zambrowscy, Kisielewscy, Jasienice i im podobni nadal zakłócali
twórcza˛ prace˛ narodu (TL, 17. 03)
Niestety, znalazł on swoich opiekunów - Zambrowskich, Staszewskich i im podobnych,
którzy znalez´li mu odpowiednie miejsce i stanowisko w Warszawie (SP, 10. 03)
132
Dlaczego było cicho, cichutko, gdy w Polsce lat pie˛c´dziesia˛tych rozmaici Róz˙an´scy,
Fejginy i im podobni konsekwentnie prowadzili antynarodowa˛, antypolska˛ działalnos´c´?
(SP, 30. 03)
Jest rok 1968. Na dziedzin´cu Uniwersytetu ta sama grupa Grudzin´skich, Lasotów,
Blumsztajnów, Góreckich. (za: Res Publica nr 3, 1988)
Niektóre z wymienionych nazwisk, te, przy których było to moz˙liwe i dos´c´ łatwe, maja˛
stylistycznie i emocjonalnie nacechowana˛ liczbe˛ mnoga˛ - SZLAJFERZY, JASIENICE,
FEJGINY sa˛ formami pod wzgle˛dem gramatycznym niepoprawnymi. Zastosowanie kon´-
cówek l. mn. charakterystycznych dla rzeczowników nieme˛skoosobowych sprawia, z˙e
ludzie traktowani sa˛ jak rzeczy. Oznacza to brak szacunku, a nawet - jak w tekstach
omawianego typu - wyraz´na˛ pogarde˛ dla nosicieli nazwisk. Cze˛s´c´ dziennikarzy była tak
przyzwyczajona do stosowania pogardliwej liczby mnogiej, z˙e nie potrafiła (lub nie
chciała) pisac´ bez jej uz˙ycia, nawet jes´li nie były to teksty prasowe. Np. Maria Osiadacz,
dziennikarka „Prawa i Z
˙ ycia” w ksia˛z˙ce zawieraja˛cej relacje z procesów sa˛dowych przy-
wódców studenckich z Marca 1968, pisała: „Pupile zreszta˛ powołuja˛ sie˛ na autorytety
naukowe, na prace profesorów i docentów: panów Baumanów, Brusów, i Baczków ”
54
.
A w innym miejscu: „ [...] klasa robotnicza nie potrzebuje obrony ze strony Modzelewskich
i Kuroniów. Klasa robotnicza potrafi sama zadbac´ o swoje słuszne prawa i swoje interesy
[...]”
55
. I jeszcze jeden cytat z tej ksia˛z˙ki: „Chodziło o wywołanie demonstracji nie tylko
studenckich, chodziło o zamach na ustrój, na władze˛ i według poboz˙nych, a nie spełnio-
nych z˙yczen´ Modzelewskich i Kuroniów o przechwycenie władzy”
56
.
Charakterystyczna dla tekstów propagandowych dychotomia dobro - zło (czarne - bia-
łe) czy tez˙ my - oni widoczna jest w omawianych tekstach. Słuz˙a˛ temu róz˙ne s´rodki
morfologiczne, np. 1 os. l. mn. czasowników lub liczba mnoga zaimków osobowych
i dzierz˙awczych. Na te˛ ceche˛ tekstów propagandowych zwracano juz˙ wielokrotnie uwage˛.
Celem takiego zabiegu jest utoz˙samianie nadawcy i odbiorcy, wła˛czenie wielu czytelni-
ków do grona niewielu nadawców z sugestia˛, z˙e pogla˛dy i interesy obu stron sa˛ jednakowe.
Tworzy sie˛ jednolity front, który moz˙e byc´ wykorzystany duz˙o łatwiej do walki z osobami
(lub ideologiami), które nadawca uwaz˙a za niezgodne ze swoim interesem, a czasem wre˛cz
wrogie. Narzucanie pogla˛du, z˙e „my” tworzymy jednolity front, osłabia che˛c´ zdystanso-
wania sie˛ odbiorców od nadawców i ułatwia uznanie pogla˛dów propagandystów za własne.
W Marcu rozróz˙nienie my - oni dotyczy robotników i partii z jednej strony i aktywnych
studentów oraz inteligencji, zwłaszcza o odpowiednio brzmia˛cych nazwiskach lub zbyt
mocno zaangaz˙owanej w działalnos´c´ niezalez˙na˛ - z drugiej. A priori zakłada sie˛, z˙e „nas”
jest wie˛cej, a wie˛c automatycznie stajemy sie˛ reprezentacja˛ całego narodu - „oni” sa˛
przedstawicielami nie maja˛cej racji mniejszos´ci. „W s´wiadomos´ci ludzi od wieków utrwa-
liła sie˛ dychotomia my - oni. „My” zawsze ła˛czono z tym co znane, nasze, a wie˛c dobre.
„Oni” - to nieznane, a wie˛c podejrzane, nadaja˛ce sie˛ do odrzucenia”
57
.
c) 1. osoba liczby mnogiej czasowników
Lista czasowników wyste˛puja˛cych w 1 os. l. mn. nie jest bogata. Sa˛ to wyrazy specjalnie
starannie dobrane, wyraz˙aja˛ce silna˛ wole˛ walki lub pote˛pienia przeciwników oraz całko-
wita˛ zgodnos´c´ ze sposobem poste˛powania obranym przez partie˛. Z˙A˛DAMY, DOMAGAMY
SIE˛, NIE POZWOLIMY, NIE DOPUS´CIMY, NIE BE˛DZIEMY TOLEROWALI, POTE˛PIA-
MY, BE˛DZIEMY TE˛PIC
´ , ZMIAZ˙DZ˙YMY - to czasowniki wyraz˙aja˛ce postawe˛ tzw. zdrowej
cze˛s´ci społeczen´stwa polskiego. Jednoczes´nie POPIERAMY, WIERZYMY, STOIMY
U BOKU, JESTES´MY Z WAMI - a wie˛c całkowicie aprobujemy poste˛powanie partii i jej
133
przywódców. Poniz˙ej podaje˛ przykłady zastosowania l. mn. czasowników w analizowa-
nych tekstach.
z˙a˛damy wycia˛gnie˛cia konsekwencji wobec ich rodziców (SP, 13. 03)
Z duma˛ i zadowoleniem dowiedzielis´my sie˛, z˙e ws´ród głównych organizatorów zajs´c´
warszawskich nie było dzieci robotników (SP, 14. 03)
z˙a˛damy ukarania prowodyrów (SP, 18. 03, TL, 13. 03)
Nie pozwolimy, by tej demokracji naduz˙ywali wichrzyciele i bankruci polityczni (SP,
19. 03)
Nie pozwolimy na to, aby syjonis´ci szukali dla siebie ochrony zarzucaja˛c innym
antysemityzm (TL, 10. 03)
Mamy do czynienia z cyniczna˛ maskarada˛, z czego wszyscy powinni zdac´ sobie sprawe˛
(TL, 15. 03)
Wzmoz˙ona˛ praca˛ wzmacniamy nasze osia˛gnie˛cia (TL, 19. 03)
Z˙a˛damy spokoju i porza˛dku (TL, 23. 03)
Wste˛puja˛c w szeregi PZPR popieramy polityke˛ partii (TL, 27. 03)
Zwalczalis´my i be˛dziemy konsekwentnie zwalczac´ wszelkie objawy nacjonalizmu [...]
ale takz˙e nie pozwolimy sie˛ szantaz˙owac´ straszakiem antysemityzmu (JKe˛pa, 13. 03)
Nie be˛dziemy tolerowali wrogiej socjalizmowi działalnos´ci (KP, 23. 03)
Z zatchnieniem reagujemy na obnaz˙anie ubóstwa moralnego pewnych nazwisk (Ma-
chejek, Z
˙ L, 7. 04)
Stoimy u boku partii; Jestes´my z wami, towarzyszu Wiesławie; Pozdrawiamy was,
towarzyszu Wiesławie (JKar, s. 13)
Nie przejmujmy sie˛ straszakiem antysemityzmu (Gierek, 15. 03)
Z˙a˛damy surowych konsekwencji w stosunku do rodziców, nawet wysoko postawio-
nych (JKar, s. 15)
Chcemy spokoju i pełnej informacji; Domagamy sie˛ szerszej informacji; Pote˛piamy
kolporterów ja˛trza˛cych materiałów (JKar, s. 14)
Nie be˛dziemy tolerowac´ na róz˙nych stanowiskach pan´stwowych i partyjnych zamasko-
wanych syjonistów (JKar, s. 15)
Be˛dziemy da˛z˙yc´ do zlikwidowania ugrupowan´ syjonistycznych (TL, 23. 03)
134
Zdarza sie˛, z˙e w jednym zdaniu wyste˛puje 1. os. l. mn. czasownika i 1 os. l. mn. zaimka
osobowego lub dzierz˙awczego, co wzmacnia wymowe˛ całos´ci. Jest to jednoczes´nie
realizacja jednej z podstawowych zasad propagandy - powtarzac´ to samo, ale za kaz˙dym
razem inaczej. Oto przykład zastosowan´ l. mn. czasowników i zaimków w 1 osobie.
Be˛dziemy te˛pic´ wrogie siły, tych, co nam przeszkadzaja˛, zmiaz˙dz˙ymy je (Z
˙ W, 15. 03)
Domagamy sie˛ zwie˛kszenia ilos´ci miejsc na wyz˙szych uczelniach dla dzieci robotników
i chłopów, a równoczes´nie oczyszczenia s´rodowiska akademickiego z elementów rozra-
biackich i wrogich naszemu ludowemu pan´stwu (SP, 14. 03)
Nie pozwolimy wichrzycielom i warchołom wykorzystywac´ braku dos´wiadczenia z˙y-
ciowego i politycznego naszej młodziez˙y akademickiej; nie pozwolimy wcia˛gac´ jej do
antynarodowych i antysocjalistycznych wysta˛pien´ (SP, 19. 03)
Przeciwnicy nasi [...] moga˛ byc´ pewni, z˙e wszyscy my [...] przejrzelis´my ich i nie
dopus´cimy, by mogli powtórzyc´ nieudana˛ próbe˛ pogra˛z˙enia kraju w zame˛cie (Gontarz, KP,
23. 03)
Nie damy podwaz˙yc´ naszego zaufania do partii (JKar. s. 14)
Protestujemy przeciwko pouczaniu naszego narodu o tolerancji ras i wyznan´ (TL, 16.
03)
Jestes´my zdecydowani odcia˛c´ kaz˙da˛ re˛ke˛, która podniesie sie˛ na nasza˛ ukochana˛
ojczyzne˛ (Z
˙ W, 15. 03)
d) 1. osoba liczby mnogiej zaimków osobowych i dzierz˙awczych
Na pocza˛tku moz˙e kilka przykładów:
To nie nasze robotnicze dzieci wywołały te gorsza˛ce awantury (SP, 13. 03)
Młodziez˙ zamiast uczyc´ sie˛, słucha podszeptów róz˙nych prowodyrów przeciwko naszej
władzy ludowej (SP, 10. 03)
Wrogie nam grupy nieodpowiedzialnych bankrutów politycznych i syjonistów (SP,
14.03)
Naród nasz dumny jest z tego, z˙e nie wydał ze swojego łona Quislingów (Gomułka, 19.
03)
Jest dla nas oczywiste, z˙e ta grupa politykierów z tytułami naukowymi podje˛ła próbe˛
wywalczenia sobie prawa do zalegalizowanej antysocjalistycznej działalnos´ci (Gomułka,
19. 03)
Pod naszym bokiem dobierano sie˛ nam do skarbu najcenniejszego, jaki mamy, do naszej
młodziez˙y [...] (Ka˛kol, SP, 28. 03)
Grasowały u nas bandy reakcyjnego podziemia (SP, 31. 03)
135
Polska Ludowa moz˙e na nas liczyc´ (TL, 23. 03)
Wielu spos´ród politycznych przyjaciół Pawła Jasienicy ida˛c po linii z˙yczen´ izraelsko-
NRF-owskiej propagandy szkaluje nasz rza˛d i naród przypisuja˛c nam antysemityzm (Gon-
tarz, KP, 13. 03)
Ws´ród pewnej cze˛s´ci naszego społeczen´stwa kaz˙da antyrosyjskos´c´ jest przyjmowana
jako antyradzieckos´c´ (Machejek, Z
˙ L, 24. 03)
Studenci oskarz˙aja˛ nas o antysemickie stanowisko (TL, 13. 03)
Przygla˛daja˛c sie˛ wymienionym przykładom odnosi sie˛ wraz˙enie, z˙e zaimki my i nasz
odnosza˛ sie˛ do bardzo róz˙nie rozumianego podmiotu. Rozumienie najszersze sugeruje, z˙e
chodzi o cały naród (NARÓD NASZ, CAŁE SPOŁECZEN
´ STWO) lub do jego przytłacza-
ja˛cej wie˛kszos´ci (RZA˛D NASZ), czasem chodzi o robotników (NASZE ROBOTNICZE
DZIECI), o członków partii (JEST DLA NAS OCZYWISTE, WYKORZYSTUJA˛C NASZA˛
CIERPLIWOS´C
´), a czasem nie wiadomo dokładnie do kogo (NASZA WŁADZA LUDOWA,
NASZA MŁODZIEZ˙). Odmieniane przez przypadki zaimki my i nasz sa˛ bardzo nieprecy-
zyjne semantyczne. Przecie˛tny odbiorca nie zastanawia sie˛, o kogo w danym wypadku
chodzi, lecz czytaja˛c my zaczyna sie˛ utoz˙samiac´ z nadawca˛ i przyjmowac´ jego sposób
widzenia s´wiata.
e) 3. osoba liczby mnogiej zaimków - „oni” w opozycji do „nas”
Duz˙o rzadziej niz˙ my , nasz pojawia sie˛ zaimek oznaczaja˛cy przeciwnika - oni. Jest to
zrozumiałe, bowiem wróg, choc´ dos´c´ nieokres´lony, jest nazywany w sposób sugeruja˛cy
od razu ocene˛. W takim wypadku nazwa jest przede wszystkim nos´nikiem emocji (por.
wyz˙ej przytoczone okres´lenia). Natomiast sam wyraz „oni” pozbawiony jest oceny nega-
tywnej. Dlatego w pierwszym z zacytowanych przykładów wyste˛puje przy nim apozycja
wyjas´niaja˛ca, z˙e chodzi o członków Klubu Babel. Równiez˙ w pozostałych wypadkach
niepozytywna ocena wypływa z kontekstu.
Oni, głównie wychowankowie Klubu Babel, byli organizatorami wiecu na Uniwersy-
tecie Warszawskim i póz´niejszych awantur. To oni w róz˙nych miejscach Warszawy
skandowali „Zambrowski do Biura”. To oni uciekaja˛ sie˛ obecnie do anonimowych gróz´b
szantaz˙u i oszczerstw (Gontarz, KP, 13. 03)
Za grupami młodziez˙y kryja˛ sie˛ tez˙ ich nauczyciele [...] z´li nauczyciele i z´li wycho-
wawcy (Kociołek, KP, 19. 03)
Swoim poste˛powaniem wykazali oni, z˙e bliz˙sze sa˛ im interesy i cele s´wiatowego
syjonizmu niz˙ interesy pan´stwa, którego sa˛ obywatelami (JKar, s. 12)
3. S
´ RODKI STYLISTYCZNE
Do najcze˛stszych figur retorycznych pojawiaja˛cych sie˛ w tekstach prasowych z okresu
Marca 68 nalez˙a˛: ironia, eufemizm, metafora, synekdocha (l. poj. zam. l. mn.) i - przede
wszystkim - kakofemizm.
a) Ironia
Ironiczne okres´lenia przeciwnika politycznego sprowadzaja˛ sie˛ przede wszystkim do
136
uz˙ywania tzw. cudzysłowu ironicznego. Jest to dos´c´ cze˛sto spotykany sposób os´mieszania
osoby lub jej działania, a wykorzystywany był che˛tnie w propagandach róz˙nych systemów
politycznych
58
. Poniz˙ej podaje˛ przykłady z prasy marcowej.
Znajduja˛ sie˛ ws´ród pisarzy ludzie, którzy w imie˛ ”wraz˙liwos´ci moralnej” zrzucaja˛ ze
swoich barków odpowiedzialnos´c´ za losy Polski (Polit., 6. 04)
W towarzystwie osławionego „encyklopedysty” St. Staszewskiego i jemu podobnych
(Gontarz, KP, 13. 03)
Be˛dziemy cytowac´ ich „dokumenty” i róz˙nego typu „manifesty” (KP, 13. 03)
w malen´kiej kawiarence przy ul. Foksal mies´cił sie˛ sztab specjalistów od „wielkiej
polityki” (KP, 19. 03)
W jednym szeregu obok Staszewskiego staje „marksista” Bauman i Beynar-Jasienica
(KP, 28. 03)
Włas´nie w Warszawie funkcjonuja˛ po dzis´ dzien´ s´rodowiska ludzi osobliwie „zasłuz˙o-
nych” w zamordystycznych praktykach okresu stalinowskiego (TL, 27. 03)
Niewielka w sumie liczba uz˙yc´ cudzysłowu ironicznego wia˛z˙e sie˛, jak sa˛dze˛, z tym, z˙e
jest to dos´c´ subtelny zabieg stylistyczny, który w zmasowanym ataku kampanii marcowej
był zbyt słaby i usta˛pił miejsca s´rodkom prostszym i skuteczniejszym.
b) Eufemizm
Jest rzecza˛ znana˛, z˙e je˛zyk polityki i propagandy nie moz˙e sie˛ obejs´c´ bez eufemizmów.
Sa˛ one potrzebne do maskowania informacji, których z róz˙nych wzgle˛dów nie chce sie˛
podac´ wprost, lub do zasłaniania faktów niewygodnych dla władzy. Eufemizmy wyste˛puja˛
cze˛sto wtedy, kiedy władza nie chce podac´ wiadomos´ci dla siebie niekorzystnych. W przy-
padku Marca mamy do czynienia z kampania˛ propagandowa˛, która w ogóle nie chce
mówic´ o nadawcy, ale jest całkowicie nastawiona na przedstawienie zniekształconego
obrazu wroga. Poczynan´ przeciwnika nie nalez˙y łagodzic´, przysłaniac´ czy tez˙ upie˛kszac´,
lecz wre˛cz przeciwnie - deprecjonowac´ i przedstawiac´ je jako gorsze niz˙ w rzeczywistos´ci.
Eufemizm nie ma wie˛c racji bytu, natomiast tryumfy s´wie˛ci kakofemizm. Udało mi sie˛
wyszukac´ kilka zaledwie eufemizmów. Oto one:
Wokół zajs´c´ na Uniwersytecie Warszawskim (TL, 12. 03)
Sa˛ to w przewaz˙aja˛cej wie˛kszos´ci pogla˛dy bardzo kontrowersyjne i raczej nieche˛tne
socjalizmowi (Gontarz, KP, 19. 03)
Dnia 8 kwietnia br. przewodnicza˛cy Rady Pan´stwa Edward Ochab wystosował do
Sejmu PRL pismo, w którym prosi o zwolnienie go z zajmowanego stanowiska z uwagi
na pogarszaja˛cy sie˛ stan zdrowia. (TP, 14. 04)
(J. Urban pisza˛c o swoim z˙ydowskim pochodzeniu okres´lał je jako) odmienny rodowód
mojej polskos´ci (Polit., 6. 04)
137
Zawiedzeni wrogowie Polski Ludowej, ludzie, których z˙ycie nie nauczyło rozumu
(Gierek, 15. 03)
Od czego sie˛ to zacze˛ło? (Machejek, Z
˙ L, 24. 03)
SYJONIZM był tez˙ wyrazem maskuja˛cym, o czym pisałam przy omawianiu wyrazów
obcych.
c) Metafora
Metafora doskonale mies´ci sie˛ ws´ród s´rodków stylistycznych wykorzystywanych przez
propagande˛ polityczna˛. Udane zastosowanie wyrazów w nowym konteks´cie jest chwytem
je˛zykowym nos´nym, nierzadko robia˛cym kariere˛ - wystarczy przypomniec´ wyste˛puja˛ca˛
w róz˙nych je˛zykach przenos´nie˛ „widac´ s´wiatło w kon´cu tunelu” czy tez˙ pochodza˛ce
z okresu „zimnej wojny” (to tez˙ metafora) okres´lenie „z˙elazna kurtyna”. Zadaniem meta-
fory w propagandzie politycznej jest stworzenie plastycznego, a tym samym łatwiej przy-
swajanego i zapadaja˛cego w pamie˛ci, obrazu ludzi, wydarzen´ lub idei. Poniewaz˙ w Marcu
obraz ten nie miał byc´ ani oboje˛tny, ani miły, pojawiły sie˛ tzw. brudne metafory, np.
Brudna piana, która wypłyne˛ła na fali wydarzen´ paz´dziernikowych przed 11 laty, nie
została w pełni usunie˛ta z nurtu naszego z˙ycia (Gierek, 15. 03)
Brudnej piany nie moga˛ tworzyc´ dwa czy trzy nazwiska zawodowych polityków czy
działaczy (Machejek, Z
˙ L, 24. 03)
Wszystkie te fakty, „brudna fala”, która wypłyne˛ła, wymaga wzmoz˙onej walki z obja-
wami politycznego samouspokojenia. (Polit., 23. 03)
Działalnos´c´ syjonistów jest obiektywnie woda˛ na młyn antysemitów i odwrotnie (TL,
16. 03)
na zdrowym ciele klasy robotniczej wyrósł wrzód, który trzeba koniecznie usuna˛c´ (TL,
13. 03)
Wodne obrazowanie było szczególnie che˛tnie stosowane przez E. Gierka. Słynne stały
sie˛ jego metaforyczne pogróz˙ki:
Dzisiaj MO naszego województwa zatrzymała samochód wioza˛cy na S
´ la˛sk grupe˛
warszawskich studentów, którzy jechali zma˛cic´ spokojna˛ s´la˛ska˛ wode˛, [...] Chce˛ z tego
miejsca stwierdzic´, z˙e s´la˛ska woda nigdy nie była i nigdy nie be˛dzie woda˛ na ich młyn. I
jes´li poniektórzy be˛da˛ próbowali nadal zawracac´ nurt naszego z˙ycia z obranej przez naród
drogi, to s´la˛ska woda pogruchocze im kos´ci (Gierek, 15. 03)
Jest to moment, w którym wielka miotła powinna wygonic´ wszystkich zza biurek
w szranki bezpos´redniego dialogu (Z
˙ L, 24. 03)
W tej nagonce biora˛ tez˙ czynny udział ci, którzy przez całe z˙ycie jedli polski chleb, i to
na ogół z masłem (SP, 24/25. 03)
Syjonistycznych kombinatorów i prowokatorów ostrzegamy: zniesiemy was poza na-
138
wias z˙ycia politycznego, tak jak fale Odry i Bałtyku znosza˛ na mielizne˛ kaz˙dy statek, który
obrał niewłas´ciwy kurs (JKar, s. 15)
Ludzie ci poczuli w nozdrzach słodki dym wojny izraelskiej i sa˛dza˛, z˙e be˛da˛ mogli
w Polsce przy tym dymku we˛dzic´ swoje polityczne półge˛ski (Ozga-Michalski, za Polit., 20.
02. 1988)
Trzeba nazwac´ rzecz po imieniu: skorzystali oni z istnieja˛cej sytuacji, aby popróbowac´
upiec na ruszcie niedawnych wydarzen´ własna˛ reakcyjna˛ pieczen´ (Kliszko, za Polit., 20.
02. 1988)
Re˛ce polskich studentów nie be˛da˛ wycia˛gały z ognia kasztanów dla tych, którzy nie
polski i nie socjalistyczny interes maja˛ na wzgle˛dzie (Andruszkiewicz, Reutt, za Polit., 20.
02. 1988)
Wydarzenia polityczne wyrosły przede wszystkim z politycznej gleby rewizjonizmu
(Werblan, za Polit., 20. 02. 1988)
Najbardziej charakterystyczne i oryginalne stylistyczne metafory stworzył W. Mache-
jek. Zacytuje˛ na pocza˛tek, przytaczane tez˙ w innych opracowaniach je˛zyka marcowego,
zadanie:
Zachodnie szczypawki propagandowe martwiły sie˛ z powodu braku odpowiedzi pre-
miera na interpelacje˛ posłów „Znaku” (Z
˙ L, 14. 04)
A oto inne przykłady tego stylisty:
Pamie˛tajmy, z˙e przeciwnicy znów próbuja˛ załoz˙yc´ kliny na torze, którym ruszył
ludowładczy pocia˛g w paz´dzierniku 1956 roku (Z
˙ L, 28. 04)
I gdyby tylko w syjonistyczna˛ bibułke˛ owine˛li sie˛ wrogowie koncepcji, nazwijmy
umownie gomułkowskiego budowania socjalizmu (Z
˙ L, 24. 03)
Krajobraz postaw i postulatów skołowanej młodziez˙y studenckiej upodobnił sie˛ do
zastawy stołowej organizowanej w sposób nieprzemys´lany, z˙ywiołowy dla róz˙nych odbior-
ców: bigos, sałatka, flaki z olejem, groch z kapusta˛ (Z
˙ L, 24. 03)
Mówie˛ o bodz´cach w odróz˙nieniu od igieł róz˙nego koloru wbijanych w cia˛gu kilkuna-
stu pamie˛tnych dni w nasze ciało społeczne (Z
˙ L, 31. 03)
[o RWE] wychodzi pan´skie, elitarne szydło z worka (Z
˙ L, 21. 04)
Dzis´ cytowane figury stylistyczne budza˛ us´miech zdziwienia, a nawet politowania.
Jednak dwadzies´cia lat temu były przejawem groz´nej, haniebnej, bezkarnej i smutnej
działalnos´ci ludzi powolnych oficjalnej linii poste˛powania.
d) Synekdocha
Chodzi tu przede wszystkim o stwarzanie wraz˙enia, z˙e cała grupa ludzi - studenci
i inteligencja, głównie pochodzenia z˙ydowskiego - jest zła i antypolska, tak jak przedsta-
139
wia sie˛ niektórych jej członków. Najcze˛s´ciej stosowanym zabiegiem było uogólnianie
poprzez uz˙ycie nazwisk w liczbie mnogiej, o czym juz˙ wczes´niej pisałam.
e) Kakofemizmy
Kakofemizm jest - najpros´ciej rzecz ujmuja˛c - odwrotnos´cia˛ eufemizmu, a wie˛c słuz˙y
obniz˙eniu wartos´ci danego zjawiska, przedstawia je w ujemnym s´wietle. Podobien´stwem
obu figur jest omijanie z jakichs´ powodów - verbum proprium. W przypadku kakofemi-
zmu najcze˛stszym powodem jego uz˙ycia jest oburzenie nadawcy
59
. W kampanii propa-
gandowej wiosna˛ 1968 roku nadawca był permanentnie oburzony, czemu dawał wyrazy
stosuja˛c bardzo silnie negatywnie nacechowane słownictwo do oznaczania przeciwnika
politycznego. Wspomniałam juz˙ o tym wczes´niej, omawiaja˛c s´rodki leksykalne. Wszy-
stkie deprecjonuja˛ce wartos´c´ osób, ich działan´ czy idei wyrazy były włas´nie kakofemizma-
mi. Przypomnijmy je:
- nazwy osób: REWIZJONIS´CI, SYJONIS´CI, REAKCJONIS´CI, SŁUGUSI, PROWO-
DYRZY, WARCHOŁY, SZUMOWINY, RECYDYWIS´CI, POLITYKIERZY, INDYWIDUA,
WICHRZYCIELE, AWANTURNICY, CHULIGANI, BANKRUCI, DYWERSANCI, MA˛-
CICIELE, DEGENERACI, SZALBIERZE, SPEKULANCI;
- nazwy cech tych osób: NIEODPOWIEDZIALNI, POLITYCZNI, REAKCYJNI, ANTY-
RADZIECCY, ROZWYDRZENI, ROZKRZYCZANI, ROZHISTERYZOWANI, ANTYPAR-
TYJNI, ZBANKRUTOWANI, ZAMASKOWANI itd.
Warto zwrócic´ uwage˛, jak zmieniał nacechowanie przymiotnik „polityczny” w poła˛-
czeniach typu POLITYCZNI WICHRZYCIELE, AWANTURNICY czy ROZRABIACZE,
POLITYCZNI DEGENERACI, POLITYCZNI SZALBIERZE w porównaniu z wyraz˙eniem
OFICER POLITYCZNY czy tez˙ BIURO POLITYCZNE lub NAUKI POLITYCZNE.
Wyraz´nie widac´, jak kontekst wpływa na nacechowanie neutralnego, zdawałoby sie˛,
przymiotnika.
- nazwy działan´: EKSCESY, AWANTURY, PRZEJAWY ROZPASANIA I INDYWIDU-
ALIZMU, JAWNE REAKCYJNE INTRYGI I WICHRZENIA, GODNE POZ˙AŁOWANIA
ZAJS´CIA, KNOWANIA, ROZRÓBKI, WYBRYKI;
- idee reprezentowane przez te osoby: PRYWATA, WARCHOLSTWO, NIHILIZM NA-
RODOWY, TOTALNA NEGACJA, TEORIE LIBERALNO-BURZ˙UAZYJNE, POLITYKA
SPRZECZNA Z ELEMENTARNYMI RACJAMI GODNOS´CI NARODOWEJ, PRAWO-
RZA˛DNOS´CI i DEMOKRACJI SOCJALISTYCZNEJ, POGLA˛DY SYJONISTYCZNE,
TROCKISTOWSKIE, REWIZJONISTYCZNE itd.
Zgromadzenie tego słownictwa w jednym miejscu wygla˛da jak starannie przemys´lana
wia˛zanka przeklen´stw maja˛cych komus´ ubliz˙yc´ i głe˛boko dotkna˛c´. I tak było. Ludzie,
których w ten sposób wyzywano, zostali głe˛boko skrzywdzeni. I nikt nigdy ich za to
publicznie nie przeprosił, nikt nie poniósł za to konsekwencji. Słowa - jak juz˙ wiele razy
w historii - stały sie˛ trucizna˛. Cze˛s´c´ z nich stała sie˛ symbolami, znakami wywoławczymi
tamtych czasów i do dzis´ nie moz˙e byc´ uz˙yta bez „marcowego” posmaku.
4. S
´ RODKI SYNTAKTYCZNE
Składniowymi s´rodkami che˛tnie wykorzystywanymi w propagandzie marcowej były:
apozycja oraz konstrukcje szeregowe.
a) Apozycja
Przydawka uzupełniaja˛ca uzupełnia wiadomos´ci o podmiocie (lub dopełnieniu). Pre-
cyzuje, o kogo dokładnie chodzi (np. po zaimku) lub - co zdarzało sie˛ cze˛s´ciej - wprowadza
informacje dodatkowe, które miały tez˙ wartos´c´ oceniaja˛ca˛, najcze˛s´ciej negatywnie. Meto-
de˛ tego typu stosowano che˛tnie przy przedstawianiu przeciwników, których postacie były
140
zbyt mało znane lub w ogóle nie znane przecie˛tnemu odbiorcy. Podawano, oczywis´cie,
informacje odpowiednio wybrane i wyzwalaja˛ce emocje. Oto przykłady zabiegów tego
typu:
Oni to bowiem, warchołowie i zbankrutowani politykierzy, sa˛ inicjatorami zajs´c´ (SP,
19. 03)
Oni głównie, wychowankowie Klubu Babel, byli organizatorami wiecu na Uniwersyte-
cie Warszawskim i póz´niejszych awantur (KP, 13. 03)
Oto Roman Werfel, jeden z czołowych ideologów okresu kultu jednostki (SP, 19. 03)
Stefan Kisielewski, ten pseudoobron´ca swobód demokratycznych (SP, 19. 03)
Materiały ze zjazdu [...] zostały naste˛pnie przekazane [...] I. Grudzin´skiej, córce vice-
ministra les´nictwa. [...] Jest sierpien´ 1944, Lech Beynar, póz´niejszy Paweł Jasienica,
dezerteruje z WP... (KP, 13. 03)
W grupie organizatorów znajdujemy wie˛c Antoniego Zambrowskiego, syna Romana
Zambrowskiego, Katarzyne˛ Werfel, córke˛ Romana Werfla, córke˛ profesora PAN-u. Marte˛
Petrusewicz, Henryka Szlajfera, syna prezesa Urze˛du Kontroli Prasy, Adama Michnika,
syna starszego redaktora w „Ksia˛z˙ce i Wiedzy”,... Irene˛ Grudzin´ska˛, córke˛ wiceministra
les´nictwa... (KP, 12. 03)
Jerzy Baumritter - była „szara eminencja” Polskiego Radia i Telewizji z okresu stali-
nowskiego, Tadeusz Zabludowski - były szef cenzury z tego samego czasu, Lucyna Majzner
- kierownik redakcji nauk społecznych... (KP, 24. 03)
Beynar-Jasienica, były członek bandy „Łupaszki”, która ma na swoim sumieniu m. in.
zbrodnie˛ wymordowania grupy Z
˙ ydów na Wilen´szczyz´nie (KP, 28. 03)
January Grze˛dzin´ski, awanturnik polityczny, skompromitowany tysia˛ckrotnie w okre-
sie mie˛dzywojennym jako dwójkarz, a takz˙e i powojennym [...] Stefan Kisielewski - przed
wojna˛ członek sanacyjnego Legionu Młodych, po wyzwoleniu zaciekły wróg socjalizmu,
przyjaciel osławionego Giedroycia z „Kultury” paryskiej (KP, 28. 03)
b) Konstrukcje szeregowe
Pozwalały one na zgromadzenie w jednym miejscu wielu negatywnych okres´len´, co
znacznie podnosiło temperature˛ informacji i ułatwiało wyzwolenie sie˛ w czytelniku (słu-
chaczu) ujemnego obrazu przedstawianej osoby lub zjawiska.
- Podmiot szeregowy
Prowodyrzy i wichrzyciele nie moga˛ liczyc´ na powodzenie takich haseł politycznych
(Polit., 23. 03)
Michnikowie, Szlajferzy, Grudzin´scy, Werflowie, Grossowie i im podobni [...] znalez´li
sie˛ poza nawiasem mas studenckich (Gierek, 15. 03)
141
Pogrobowcy starego ustroju, recydywis´ci, syjonis´ci, sługusy imperializmu (Gierek,
15.03)
Za grupami młodziez˙y kryja˛ sie˛ ich nauczyciele, tacy jak Kołakowski, Brus, Bauman,
Baczko, Zakrzewska (KP, 19. 03)
Niech wiedza˛ syjonis´ci, rewizjonis´ci i wszelkiej mas´ci naprawiacze, z˙e cierpliwos´c´
klasy robotniczej moz˙e sie˛ wyczerpac´ (TL, 17. 03)
Inspiratorzy i organizatorzy awantur ulicznych czynili wszystko, aby doprowadzic´ do
przelewu krwi (Gomułka, 19. 03)
- Przydawka szeregowa
Elementy chuligan´skie i awanturnicze (Polit., 16. 03)
Zjadliwe, plugawe w tres´ci artykuły (KP, 20. 03)
Cały kraj pote˛pia knowania warchołów i bankrutów politycznych (TL, 18. 03)
Kolportowanie nieprzytomnych z nienawis´ci do komunistów i do Arabów os´wiadczen´
przeróz˙nych rabinów, Ben Gurionów i Eszkolów (TL, 24. 03)
Garstka reakcyjnych, antyradzieckich indywiduów (Gomułka, 19. 03)
Knowania warchołów i bankrutów politycznych (JKar, s. 12)
- Okolicznik szeregowy
Usunie˛cie ze składu plenum J. Kofmanna [...] ze wzgle˛du na jego nieszczeros´c´, dwuli-
cowos´c´ i zakłamanie oraz nielojalnos´c´ [...] a takz˙e brak samookres´lenia (Polit., 13. 04)
Osobnicy ubrani w ortaliony, elastiki, wykwintne golfy, zagraniczne botki, kurteczki [...]
(KP, 19. 03)
Prowokatorzy polityczni dla prywaty i warcholstwa podburzaja˛ młodziez˙ (JKar, s. 12)
- Dopełnienie szeregowe
To oni uciekaja˛ sie˛ do anonimowych gróz´b, szantaz˙u i oszczerstw (Gontarz, KP, 13. 03)
Bezkarnos´ci, rozpasaniu, połoz˙ony be˛dzie kres (TL, 13. 03)
Perfidne metody słuz˙enia imperializmowi budza˛ wstre˛t i odraze˛ (TL, 24. 03)
S
´ la˛ska organizacja partyjna domaga sie˛ surowego ukarania prowodyrów i inspiratorów
zajs´c´ w Warszawie (SP, 15. 03)
142
Nie pozwolimy wichrzycielom i warchołom wykorzystywac´ brak dos´wiadczenia naszej
młodziez˙y (SP, 19. 03)
Budowniczowie zagłe˛bia miedziowego pote˛piaja˛ wichrzycieli i awanturników (SP, 19.
03)
[...] z˙a˛daja˛ ukarania prowodyrów, skompromitowanych bankrutów politycznych, syjo-
nistycznych demagogów i jawnych reakcjonistów (SP, 26. 03)
Kampania prowadzona z taka˛ zajadłos´cia˛ przez wszelkiej mas´ci szowinistów, neonazi-
stów i odwetowców, kontynuatorów zbrodniczej polityki eksterminacji (SP, 29. 03)
Z formalnego punktu widzenia najcze˛s´ciej stosowanymi powtórzeniami jest para wy-
razów (INSPIRATORZY i ORGANIZATORZY, WARCHOŁY i BANKRUCI, WULGARNE
i CHULIGAN
´ SKIE, PRYWATA I WARCHOLSTWO, WSTRE˛T i ODRAZA), rzadziej triada
(GROZ
´ BY, SZANTAZ˙E, OSZCZERSTWA; RABINÓW, BEN GURIONÓW i ESZKOLÓW)
lub cztery ba˛dz´ wie˛cej wyrazów (ORTALIONY, ELASTIKI, GOLFY, BOTKI, KURTECZ-
KI). Mnoz˙enie jednakowych - pod wzgle˛dem funkcji - cze˛s´ci zdania jest prostym i skute-
cznym s´rodkiem propagandowym. Wielokrotne powtórzenie moz˙e dawac´ nadawcy pew-
nos´c´, z˙e któres´ z okres´len´ zostanie zapamie˛tane. Wymienia sie˛ cechy lub osoby jednym
tchem, bombarduje sie˛ odbiorce˛ nie daja˛c mu wytchna˛c´, wprowadzaja˛c go w stan zdumio-
nego oszołomienia. Przecie˛tnemu czytelnikowi trudno jest obronic´ sie˛ przed mys´la˛, z˙e
skoro jest tyle złych cech lub ludzi, to przynajmniej cze˛s´c´ z tego musi byc´ prawda˛.
Wzbudzenie podejrzenia, podwaz˙enie zaufania jest juz˙ sukcesem.
W celach propagandowych wykorzystywano najprymitywniejsze instynkty - zawis´c´
i zazdros´c´ z powodu lepszych niz˙ przecie˛tne warunków materialnych, i to u ludzi, którzy
nie musza˛ sie˛ wysilac´, by to wszystko zdobyc´. Przeciwstawienie dwóch s´wiatów - prze-
ciwników politycznych z jednej, a klasy robotniczej z drugiej strony - znajduje odzwier-
ciedlenie nie tylko w posługiwaniu sie˛ formami 1 os. l. mn. czasowników i zaimków, lecz
równiez˙ w podawaniu wybranych informacji dodatkowych, np. z˙e studia moz˙liwe sa˛ tylko
dzie˛ki pracy robotników. Dodatkowo informowano opinie˛ publiczna˛ o rzekomo wolnym
od trosk materialnych z˙yciu młodziez˙y, która nie docenia tego i jest aktywna w sposób nie
aprobowany przez władze. Np.:
Z duma˛ i zadowoleniem dowiedzielis´my sie˛, z˙e ws´ród głównych organizatorów zajs´c´
warszawskich nie było dzieci robotników, dzieci tej klasy, której przede wszystkim grupy
rozrabiackie zawdzie˛czac´ moga˛ zbyt szeroko otwarte bramy wyz˙szych uczelni (SP, 14.
03)
Dla wichrzycieli porza˛dku publicznego nie ma miejsca na uczelniach utrzymywanych
za cie˛z˙ko zapracowane pienia˛dze przez robotników Wrocławia, Wałbrzycha czy Lubina
(SP, 19. 03)
Szczególnie ostro przeciw ma˛cicielom porza˛dku społecznego, przeciwko inspiratorom
i organizatorom nielegalnych poczynan´ studentów, wysta˛piła klasa robotnicza (Gomułka,
19. 03)
Wichrzyciele polityczni [...] nie moga˛ znajdowac´ sie˛ na wyz˙szych uczelniach, na które
143
przeznacza sie˛ ogromne nakłady, wypracowane cie˛z˙ka˛ i ofiarna˛ praca˛ klasy robotniczej
i inteligencji. (TL, 13. 03)
To oni przegrywali w cia˛gu jednej nocy pare˛ tysie˛cy w zakamarkach studenckiego
klubu (KP, 19. 03)
[...] młodzi ludzie nie znaja˛cy trosk materialnych ani smaku pracy (KP, 19. 03)
Powyz˙sze, a takz˙e niektóre z wczes´niej przywoływanych cytatów sa˛ przykładami
bardzo prymitywnej propagandy. To, z˙e była ona prymitywna, nie oznacza, z˙e była
nieskuteczna. A Drawicz pisał: „Skutecznie działały [...] argumenty o przywilejach, bene-
ficjach i wszelkiego typu korzys´ciach materialnych, przenoszonych z pokolenia na poko-
lenie. To mobilizowano emocje dla włas´ciwych i nie wyeksponowanych propagandowo
celów”
60
.
VI
Ustawiczne przypisywanie wydarzen´ z 1968 roku „syjonistom” i „reakcjonistom wszel-
kiej mas´ci”, skierowanie na nich zbiorowej nienawis´ci, wskazywanie, z˙e maja˛ oni
mie˛dzynarodowe powia˛zania z krajami uwaz˙anymi za wrogie Polsce, stwarzało sytuacje˛
zagroz˙enia i - co za tym idzie - powodowało koniecznos´c´ obrony. Informowano, z˙e polscy
Z
˙ ydzi (”syjonis´ci”) powia˛zani sa˛ nie tylko z agresywnym pan´stwem izraelskim, lecz takz˙e
z zawsze niebezpiecznym dla Polski rewizjonizmem zachodnioniemieckim, a ponadto
wycia˛gaja˛ swe macki w strone˛ naiwnych i łatwowiernych studentów. Sugestywnie prze-
kazywano informacje - choc´ nie uz˙ywaja˛c tego wyrazu explicite - o istnieniu spisku
zagraz˙aja˛cego Polsce i socjalizmowi. Zmowa ogarniaja˛ca cała˛ kule˛ ziemska˛ miała byc´
dziełem syjonistów, maja˛cych wsze˛dzie swe przedstawicielstwa, takz˙e w Polsce, uznawa-
nej przez nich za „druga˛ ojczyzne˛”. Spiskowa wizja historii została juz˙ dawno skompro-
mitowana, niemniej jednak ma wcia˛z˙ jeszcze swych zwolenników, i to niemało. Akcenty
antysemickie w tej teorii dziejów nie sa˛ niczym nowym, bowiem wyste˛powały juz˙ w XVIII
wieku. Na pocza˛tku XX wieku ukazały sie˛ „Protokoły me˛drców Syjonu”, dokument
spreparowany przez carska˛ policje˛, z którego wynikało, z˙e „sprawcami wszystkich prze-
wrotów społecznych sa˛ Z
˙ ydzi, spodziewaja˛cy sie˛ przy ich pomocy zawładna˛c´ s´wiatem”
61
.
Wielokrotnie propaganda róz˙nych pan´stw w róz˙nych okresach sie˛gała do agenturalnej
wizji historii. Zacytuje˛ jeszcze raz J. Tazbira: „Powody, dla których oficjalna propaganda
sie˛gała do podobnej argumentacji, sa˛ dos´c´ jasne. Czyniła ona z przedstawicieli opozycji
płatnych agentów obcej konspiracji, słuz˙a˛c kreowaniu obrazu wroga. Stawał sie˛ on kozłem
ofiarnym, na którego składano wine˛ za niepowodzenia w polityce wewne˛trznej pan´stwa.
Działalnos´ci agenturalnej, syjonistycznym spiskom i zewne˛trznym inspiracjom starano sie˛
przypisac´ wyła˛czna˛ odpowiedzialnos´c´ za konflikty społeczne Polski Ludowej”
62
.
144
VII
Na zakon´czenie warto postawic´ pytanie, czy propaganda okresu marcowego była skutecz-
na. Wiadomo, jakimi posługiwała sie˛ s´rodkami - słownictwem nacechowanym emocjonal-
nie, luz´na˛ semantyka˛, wybranymi figurami stylistycznymi, powtórzeniami itd. Przede
wszystkim jednak istniał monopol informacyjny. Z radia, gazet czy telewizji obywatel PRL
atakowany był wiadomos´ciami, których nie mógł w zasadzie sprawdzic´. Od dawna wia-
domo, z˙e wielokrotne powtarzanie nawet najbardziej nieprawdopodobnej informacji po-
woduje w kon´cu uznanie jej przez odbiorce˛ za prawdziwa˛. Moz˙na wie˛c przypuszczac´, z˙e
kampania propagandowa prowadzona przez s´rodki masowego przekazu w marcu 1968
roku była - w odniesieniu do duz˙ej cze˛s´ci społeczen´stwa - skuteczna. Wiadomo jednak, z˙e
warunkiem koniecznym dla skutecznos´ci propagandy jest jednakowe rozumienie uz˙ytych
wyrazów przez nadawce˛ i odbiorce˛. Tkwia˛ce w s´wiadomos´ci społecznej znaczenie poje˛c´,
którymi sie˛ posługiwano w prasie w czasie kampanii marcowej, nie zawsze chyba było
toz˙same z rozumieniem nadawcy. Ponadto w wielu wypadkach propaganda ta niezupełnie
docierała do obywateli, którzy nauczyli sie˛ czytac´ gazety omijaja˛c „mowe˛ do ludu”
63
. Ale
nie tylko gazety - choc´ były one bardzo waz˙ne - były „tubami” propagandowymi. Bardzo
aktywne pod tym wzgle˛dem było tez˙ radio i telewizja. Sta˛d tez˙ róz˙ne okres´lenia docierały
do ludzi, nawet bez ich woli. Je˛zyk mógł wie˛c stac´ sie˛ narze˛dziem terroru - przede
wszystkim w sferze psychiki. Nasia˛kali nim nie tylko ci, którzy byli twórcami propagandy
lub ja˛ rozpowszechniali, lecz równiez˙ ci, którzy byli celem ataku, bronili sie˛ i walczyli
64
.
A jak było w sferze działan´? Wiadomo, z˙e wynikiem zmasowanego ataku kampanii
propagandowej było usuwanie niewygodnych ludzi z róz˙nych stanowisk, blokowanie
karier, przymusowa emigracja. Bardzo duz˙o osób cierpiało, wielkie straty poniosła kultura
i nauka polska. Jednak w starannie tworzonej atmosferze mało było spontanicznych ata-
ków agresji przeciw studentom czy literatom
65
. Masówki, wiece, transparenty i skando-
wane hasła były wyrez˙yserowane, wchodziły w skład dobrze przygotowanej kampanii,
były całkowicie pozbawione spontanicznos´ci.
W sferze psychiki, s´wiadomos´ci społecznej koszty Marca 68 były bardzo wysokie, przy
czym najwie˛ksze były w sferze psychicznej. Bardzo trafnie o niemoralnos´ci ówczesnej
kampanii pisze J. Jedlicki: „Usiłowała zaktywizowac´ w nas to, co mamy w sobie najbar-
dziej ne˛dznego: nasze zawis´ci, pogarde˛, strach, przesa˛dy, okrucien´stwo - i legitymizowała
te odruchy zwalniaja˛c nas z blokuja˛cego wstydu, a nawet nagradzaja˛c akty podłos´ci”
66
.
Sposób prowadzenia tej kampanii obniz˙ał poziom moralnos´ci społecznej.
I wreszcie zagadnienie kultury politycznej. Na pewno prasa jest składnikiem kultury
politycznej narodu, ze wzgle˛du na swój zasie˛g i - co dla mnie waz˙niejsze - je˛zyk wypo-
wiedzi. Je˛zyk polityki jest s´wiadectwem metod działania, a wie˛c kultury politycznej
67
.
Propagowanie przez prase˛ analizowanego w artykule sposobu przedstawiania przeciwnika
politycznego i jego działan´ bez wa˛tpienia przyczyniło sie˛ do obniz˙enia kultury politycznej
społeczen´stwa, zwłaszcza ws´ród ludzi bezkrytycznych. Niektórzy pisza˛ wprost o ustano-
wieniu przez te˛ kampanie˛ najgorszych standardów antykultury politycznej i obyczajo-
wej
68
.
Styl tamtej propagandy mies´cił sie˛ blisko „ekstremów dolnych”. „»Chamstwo« i »wul-
garnos´c´« to moga˛ byc´ słowa równie trafnie odnosza˛ce sie˛ do stylu, jak do człowie-
ka”
69
. S
´ wiadczy o tym choc´by stosowanie l. mn. nazwisk, kon´cówek przypadkowych
charakterystycznych dla rzeczowników nieosobowych w stosunku do ludzi, pisanie na-
145
zwisk mała˛ litera˛, a takz˙e bardzo negatywne wartos´ciowanie poprzez uz˙ycie wyrazów
emocjonalnie nacechowanych.
Kampania propagandowa w prasie z Marca 1968 roku niszczyła wie˛c je˛zyk, obniz˙ała
poziom moralnos´ci społecznej, obniz˙ała kulture˛ polityczna˛ społeczen´stwa. Jes´li jej celem
miało byc´ niszczenie tych wartos´ci, to była ona skuteczna.
Przypisy
1
Por. np. Z. S k u z a, Wydarzenia marcowe, Argumenty nr 11, 13. 03. 1988.
2
J. S k ó r z y n´ s k i, Marzec, Przegla˛d Katolicki nr 11, 1988.
3
Z. R y b k o w s k i, W. W ł a d y k a, Marzec 68, Polityka nr 8, 20. 02. 1988.
4
J. J e d l i c k i, Organizowanie nienawis´ci, Res Publica nr 4, 1988, s. 43-52.
5
A. D r a w i c z, Marzec w prasie PRL, [w:] Marzec 1968, Warszawa 1981, s. 49-56.
6
J. M o r a w s k i, 20 lat póz´niej, Przegla˛d Tygodniowy nr 9, 28. 02. 1988.
7
A. D r a w i c z, Marzec w prasie, Tygodnik Powszechny nr 14, 3-10. 04. 1988.
8
J. M o r a w s k i, op. cit.
9
B. N. Ł o p i e n´ s k a, Komu to słuz˙y?, Res Publica nr 3, 1988, s. 53-72.
10
J. M o r a w s k i, op. cit.
11
B. N. Ł o p i e n´ s k a, op. cit., s. 56.
12
B. N. Ł o p i e n´ s k a, op. cit., s. 56.
13
B. N. Ł o p i e n´ s k a, op. cit., s. 60.
14
M. R a d g o w s k i, „Polityka” i jej czasy, Warszawa 1981, s. 134.
15
J. M o r a w s k i, op. cit.
16
J. J. B r a u n, Marzec, Gos´c´ Niedzielny nr 10, 6. 03. 1988.
17
J. K a r p i n´ s k i, Mówi Warszawa..., Wydarzenia marcowe w polskiej prasie - zarys obrazu i próby teorii,
[w:] Mowa do ludu, Londyn 1984.
18
Wypowiedz´ Z. Kozika w wywiadzie przeprowadzonym przez M. Turskiego, O marcu 1968, Polityka nr
10, 5. 03. 1988.
19
A. D r a w i c z, op. cit.
20
J. J e d l i c k i, op. cit., s. 48.
21
J. J e d l i c k i, op. cit., s. 48.
22
Por. Encyklopedia wiedzy o prasie, red. J. Mas´lanka, Wrocław - Warszawa - Kraków - Gdan´sk 1976.
23
J. K a r p i n´ s k i, op. cit., passim.
24
B. N. Ł o p i e n´ s k a, op. cit., s. 64.
25
Z. S k u z a, op. cit.
26
J. J e d l i c k i, op. cit., s. 49.
27
J. J e d l i c k i, op. cit., s. 50.
28
Słownik je˛zyka polskiego pod red. M. Szymczaka, Warszawa 1981, t. 3, s. 761.
29
D. Z d u n k i e w i c z, Kategoria wroga - o funkcji rzeczownika „wróg” w tekstach propagandowych
pocza˛tku lat 50-tych, Poradnik Je˛zykowy nr 8, 1987, s. 610-620.
30
Słowo Episkopatu Polski o bolesnych wydarzeniach, za: P. Nitecki, Kos´ciół wobec wydarzen´ marcowych,
Ład nr 10, 6. 03. 1988
31
Por. D. Z d u n k i e w i c z, op. cit.
32
J. K a r p i n´ s k i, op. cit., s. 23.
33
Słownik je˛zyka polskiego, red. M. Szymczak, Warszawa 1979, t. 2, s. 640.
34
Wielka ilustrowana encyklopedia wydawnictwa Gutnberga, Kraków bez roku wydania, t. 1-20.
35
Słownik je˛zyka polskiego, red. M. Szymczak, Warszawa 1981, t. 3, s. 379.
36
Wielka encyklopedia powszechna PWN, Warszawa 1964-1970, t. 1-13.
37
M. H e l l e r, Maszina i wintiki, Londyn 1985, s. 272.
38
A. D r a w i c z, Marzec w prasie PRL, [w:] Marzec 1968, Warszawa 1981, s. 50.
39
A. D r a w i c z, Marzec w prasie, Tygodnik Powszechny nr 14-15, 3-10. 04. 1988.
40
Cyt. za Z. R y k o w s k i, W. W ł a d y k a, Marzec 68, Polityka nr 8, 20. 02. 1988.
41
Z. S k u z a, op. cit.
42
Marzec 68. Rozmowa z profesorem Z. Kozikiem, Trybuna Robotnicza nr 552, 3. 03. 1988.
43
Cyt. za: Z. R y k o w s k i, W. W ł a d y k a, op. cit.
146
44
J. J e d l i c k i, op. cit., s. 47.
45
B. N. Ł o p i e n´ s k a, op. cit., s. 54.
46
Z. R y k o w s k i, W. W ł a d y k a, op. cit.
47
Z. R y k o w s k i, W. W ł a d y k a, op. cit.
48
Z. R y k o w s k i, W. W ł a d y k a, op. cit.
49
Z. R y k o w s k i, W. W ł a d y k a, op. cit.
50
Marzec 68. Rozmowa z profesorem Z. Kozikiem...
51
J. J e d l i c k i, op. cit., s. 45.
52
B. N. Ł o p i e n´ s k a, op. cit., s. 64.
53
J. K a r p i n´ s k i, op. cit. s. 19.
54
M. O s i a d a c z, Manowce, [w:] Sa˛d orzekł, Warszawa 1971, s. 21.
55
M. O s i a d a c z, op. cit., s. 33.
56
M. O s i a d a c z, op. cit., s. 46.
57
K. B u r a k o w s k i, Kultura je˛zyka w propagandzie, Nowe Drogi nr 6, 1988, s. 108-115.
58
V. K l e m p e r e r, LTI. Notatnik filologa. Przełoz˙ył i przypisami opatrzył J. Zychowicz, Kraków - Wroc-
ław 1983.
59
Na temat kakofemizmu patrz: K. Berning, Beobachtung zu Motiwation und Wirkung von Euphemismus,
Kakophemismus und ähnlichen Erscheinungen. Eine Skizze, Istanbul 1969.
60
A. D r a w i c z, Marzec w prasie PRL...
61
Informacje o spiskowej teorii dziejów czerpie˛ z art. J. T a z b i r a, Spiskowa teoria dziejów, Polityka nr 24,
11. 06. 1988.
62
J. T a z b i r, op. cit., s. 14.
63
P. S t a s i n´ s k i, Estetyka „wydarzen´”, Res Publica nr 4, 1988, s. 52-66.
64
Por. na ten temat J. J e d l i c k i, op. cit.; V. K l e m p e r e r, op. cit.
65
Stwierdza to J. J e d l i c k i, op. cit., P. S t a s i n´ s k i, op. cit.
66
J. J e d l i c k i, op. cit., s. 52.
67
Por. na ten temat: A. P a c z k o w s k i, Prasa a kultura polityczna w II Rzeczpospolitej. Kampania wybor-
cza 1922, Kwartalnik Historii Prasy Polskiej XVII, 1978 z. 4, s. 101-114.
68
J. J e d l i c k i, op. cit., s. 52.
69
P. S t a s i n´ s k i, op. cit.
Objas´nienia skrótów stosowanych w teks´cie
SP - Słowo Polskie
TP - Tygodnik Powszechny
KP - Kurier Polski
TL - Trybuna Ludu
Z
˙ L - Z˙ycie Literackie
Polit. - Polityka
JKar - J. Karpin´ski, Mówi Warszawa... Wydarzenia marcowe w prasie polskiej - zarys obrazu i próby teorii, [w:]
Mowa do ludu, Londyn 1984.
Z
˙ W - Z˙ołnierz Wolnos´ci
147