Poleć przyjaciołom
Kontakt
Reklama
Główna Modlitewnik Fronda.tv Ciekawe Blogi Forum Klub Fronda.pl
Aborcja Akcja Ekonomia Film Filozofia Fronda Historia Islam Kościół Kultura Lektury duchowe Media
RSS
Winnicki: Numerus clausus, feministki i parytety
Dodane przez:
Redakcja Fronda.pl
Kategoria:
Polska
- Dzisiejsze feministki postulują rozwiązania niewiele różniące się, co do
zasady, od najbardziej potępianych pomysłów międzywojennej endecji -
zauważa Robet Winnicki, prezes Młodzieży Wszechpolskiej.
Na blogu feministycznej Partii Kobiet
pojawił się następujący wpis: „W
demokratycznym kraju sejm powinien
odzwierciedlać
społeczeństwo,
(w
którym kobiet jest nawet ponad
50%)”.
Postulat nienowy, podobne pomysły
realizowane są w wielu krajach
europejskich, bodaj najgorliwiej w
Szwecji. Nie jestem jednak pewien,
czy nadwiślańskie feministki zdają
sobie
sprawę,
że
postulat
demograficznego doboru ma swoją
dosyć długą już, polską tradycję. Tradycję, która od kilkudziesięciu lat odsądzana jest od
czci i wiary, stanowiąc jeden z głównych zarzutów wobec dziedzictwa Narodowej
Demokracji.
Idzie mianowicie o numerus clausus. Jakich informacji odnośnie n.c. udziela nam sieć?
„Numerus clausus (łac. zamknięta liczba) – zasada ograniczania liczby studentów
uniwersytetów, motywowana przyczynami politycznymi lub czysto praktycznymi,
stosowana zarówno w okresie międzywojennym jak i po drugiej wojnie światowej.
Stosowano ją w Polsce, Rosji, Stanach Zjednoczonych, Niemczech, na Węgrzech i w
Rumunii. [...]
W okresie międzywojennym, szczególnie w Europie Wschodniej, zasada numerus clausus
była stosowana w oparciu o religię, co w praktyce odnosiło się do kandydatów
pochodzenia żydowskiego. Po drugiej wojnie światowej stosowano tę zasadę, preferując
jednakże
np.
kandydatów
pochodzenia
robotniczo-chłopskiego
w
krajach
komunistycznych czy mniejszości etniczne w USA.” – wikipedia
„Numerus clausus, zasada głoszona i okresowo stosowana przez władze niektórych
krajów lub niektórych uczelni, zakładająca, że procent studiujących na wyższych
uczelniach Żydów nie powinien być wyższy niż procent ludności żydowskiej w państwie.
Numerus clausus obowiązywał od 1887 w szkołach średnich i wyższych Rosji. W Polsce
próbowano wprowadzić ją w skali kraju w 1923, natomiast była stosowana przez
niektóre uczelnie zwłaszcza w latach 30. XX w. ” – portalwiedzy.onet.pl
W odrodzonej w 1918 r. Polsce pierwszą osobą, która na forum publicznym sformułowała
postulat wprowadzenia numerus calusus, był prawdopodobnie endecki poseł, wybitny
historyk prof. Władysław Konopczyński. Szereg szczególnie ważnych społecznie zawodów
było w II RP w dużej mierze zdominowanych przez niezasymilowaną ludność żydowską.
Znacząca nadreprezentacja tej grupy dawała znać o sobie na poszczególnych kierunkach
studiów. W celu zapobieżenia tej dominacji i umożliwienia podjęcia studiów młodym
Polakom, endecja postulowała, by na uczelnie przyjmować studentów danych
narodowości zgodnie z odsetkiem, jaki stanowiły one w społeczeństwie.
Zasadnicze cele postulatów wprowadzenia n.c. były dwa: ograniczenie wspomnianej
nadreprezentacji i wykształcenie wystarczającej liczby młodej inteligencji, która byłaby
lojalna w stosunku do odrodzonego państwa polskiego i poczuwała się do służby na rzecz
całej wspólnoty narodowej. Było to niezmiernie istotne, ponieważ Polska powstała w
1918 r. składała się z trzech części, które przez cały wiek funkcjonowały w odmiennych
organizmach państwowych.
Tyle o numerus clausus; przypomnijmy, że ów postulat jest dla współczesnej lewicy
jednym z głównych argumentów w kampanii zniesławiającej Ruch Narodowy. Ta sama
lewica z ochotą popiera jednak postulat parytetów, który bazuje na… dokładnie tej samej
zasadzie! Chodzi bowiem o zagwarantowaną prawnie reprezentację danej grupy
społecznej
w
określonej
instytucji
publicznej.
Podstawą
jest
wyliczenie
demograficzne. Endecy mówili: „Żydów jest w społeczeństwie 10%, więc tylu powinno
być ich na studiach”, a feministki dziś głoszą: „kobiety stanowią ponad 50%
społeczeństwa, więc tyle powinno ich być w parlamencie”.
Czy możemy wobec tego powiedzieć, że zasada „demograficznej reprezentacji” jest zła
lub dobra sama z siebie? Raczej nie, ponieważ wszystko zależy od celu i kontekstu, w
RSS
RSS
RSS
Świadectwo: Zło kryło się w aikido
Policyjna rewizja w belgijskich kuriach
diecezjalnych
Protesty przeciwko ACTA NIE dla katolików
Ukarany za wywiad dla „Frondy”. Teraz
pozbawiony funkcji
Zabity przez talibów Polak nie chciał porzucić
chrześcijaństwa
Nowa starożytność
Ks. Sowa: "Nie czuję się dyskryminowany
decyzją w sprawie Telewizji Trwam"
Wyborcza, narko-chrześcijaństwo i mitologia
chrześcijańska
Kobiety poślubione Bogu, czyli zjawisko na tej
ziemi!
Chrześcijańskie Oscary rozdane
Terlikowski: „GW” już szykuje swoich czytelników
na wojnę z katolikami
Jan Paweł II błogosławionym jeszcze w tym
roku?
Hawking: Bóg nie był potrzebny
Dlaczego konserwatywni katolicy nie chcą
kanonizacji Jana Pawła II
Ulicami Krakowa przeszedł Marsz dla Jezusa
Króla Polski
Logowanie Rejestracja Hasło
Strona 1 z 3
Winnicki: Numerus clausus, feministki i parytety - Fronda
2012-02-13
http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/winnicki:_numerus_clausus,_feministki_i_par...
poniedziałek, 13 lutego 2012, 14:41
Brawo Panie Robercie, sprawa godna przypomnienia;)
poniedziałek, 13 lutego 2012, 14:58
Feministki nie reprezentują wszystkich kobiet. Zatem nie powinny wypowiadać się za te 'ponad
50%" społeczeństwa.
poniedziałek, 13 lutego 2012, 15:05
Nie wszystkie feministki są za parytetami. Pewnie p.Winnicki o tym nie wie. Za to jak ładnie
pisze o numerus clausus...zaraz się okaże,że getto ławkowe w IIR.P. też miało głębokie
uzasadnienie społeczne, podobnie jak bicie na uczelni studentów żydowskiego pochodzenia i
prześladowanie wykładowców o "niearyjskim" wyglądzie.
poniedziałek, 13 lutego 2012, 15:06
Pan Robert Winnicki rozum postradał. Nie jestem fanem parytetów, gdyż one bardziej szkodzą
niz pomagają poszkodowanym grupom. Postaram sie wytłumaczyć choć wątpię ( jestem wszak
wątpiącym ) czy autor pojmie: - przed wojna ustalając parytety kierowano sie rasizmem. Intencją
nie było pomoganie grupom które miały słabszy start np. w edukacje, tylko przyblokowanie ich
rozwoju - teraz ustalając parytety intencją jest pomoc grupom które są w gorszej sytuacji. np.
murzyni w USA byli słabo wykształceni, pochodzi z biednych rodzin, dodatkowo czesto byli
narażeni na ostracyzm li tylko z koloru skóry - dlatego ustawodawca chciał im pomóc, podobnie
z postulatami feministek - kobiety na skutek stereotypów, oraz macierzyństwa mają gorsze
mozliwości karier w przedsiębiorstwach czy polityce i w parytetach feministki szukają
rozwiązania. Jak zaznaczyłem - to nie jest dobre rozwiązanie ale porównanie współczesnych
parytetów z rsistowskimi rozwiązaniami czy postulatami faszyzujących przedwojennych
organizacji to najłagodniej mówiąc: głupota.
poniedziałek, 13 lutego 2012, 15:14
Dodam tylko,że jakoś numerus clausus nie dotyczył na polskich uczelniach ani Niemców, ani
innych nacji. Dotyczył wyłącznie Żydów. Więc nie chodziło o "dobro młodych Polaków", tylko o
ograniczenie praw polskim obywatelom "niearyjskim".
poniedziałek, 13 lutego 2012, 15:30
"Dodam tylko,że jakoś numerus clausus nie dotyczył na polskich uczelniach ani Niemców, ani
innych nacji" - teraz właśnie pokazałeś, ile Ty w rzeczywistości "wiesz" Btw napinaj się dalej,
może kiedyś coś Ci z tego przybędzie :D
poniedziałek, 13 lutego 2012, 15:31
Kobiet jest za mało moim zdaniem w polityce i to co oferują feministki bardzo mi się podoba,
chociaż nie zawsze się z nimi zgadzam.
poniedziałek, 13 lutego 2012, 15:36
"Nie wszystkie feministki są za parytetami." - tak samo jak nie wszystkie feministki są za
aborcją, bowiem filozofia ta ma wiele nurtów, jednak ja czytać ze zrozumieniem potrafię i to o
który chodzi Winnickiemu dla mnie nie było problemem. Chyba pianbeczka się na buźce
pojawiła:D Swoją drogą wątpie żeby autor tu na te twoje wypociny odpowiedział, ale rozum że
jak się ma za dużo czasu wolnego, to trzeba coś z tym fantem zrobić.
poniedziałek, 13 lutego 2012, 15:36
Panie Watpiący, ja z kolei wątpie w Pana wiedze w temacie. Niestety ale tak pieknie nie było jak
w "Obywatelu Piszczyku", bo chłopaki z mieczykiem chrobrego byli częsciej bici przez pojówki
pepeesowskie i zydowskie niż je bili. Wynika to z prostego rachunku ilościowego. Owszem ONR
tłuk, ale i był tłuczony. Wszyscy wtedy uprawiali politykę kastetem. Takie czasy. I były to
ogólnoeuropejskie standardy. Jak Pan nie wierzy proszę sprawdzić ilu lewaków i zydów zabił
ONR, ba cała endecja a ilu członków w/w formacji narodowych zostało zabitych przez ich
oponentów politycznych. Rachunek o dziwo wskazuje na dużo wiekszą bezwzględność i
zaślepienie "antyfaszystów". Podobnie jak dzisaj, no ale o tym kto jest "faszystą" decydują
przecież tylko "antyfaszyści". Pani Ulgen antysemityzm ednecji miał podłoże ekonomiczne i
narodowe, ale nie rasowe. Brednie Pani pisze. Ograniczenie numerus clausus tylko do żydów z
pominieciem innych narodowści wiązało sie z faktem że tylko żydzi byli kilkakrotnie
nadreprezentowani w stosunku do liczebności w społeczeństwie np: na studiach prawniczych
czy medycznych. Nie Niemcy, Bielarusy i Ukraincy. Nie Niemcy stanowili większośc adwokatów
w Polsce przed II wojną. Można krytkować numerus clausus za prostactwo i nieetyczność
środków, ale nie za brak powodów.
poniedziałek, 13 lutego 2012, 15:40
Zdziwiłaby sie Pani droga Ulgen ilu endeków, ba oenerowców miało zydowskie korzenie.
jakim jest stosowana. Czy służy dobru wspólnemu, czy też prowadzi do destrukcji więzi
społecznych, bądź promowania szkodliwych postulatów. W niektórych, silnie
zróżnicowanych etnicznie, kulturowo bądź religijnie krajach, parytety demograficzne są
jedynym sposobem na zachowanie spokoju społecznego i konsensusu umożliwiającego
rządzenie czy wręcz istnienie danego państwa.
Jednak w przypadku podziału płciowego sytuacja taka nie zachodzi. Feministki nie
działają bowiem na rzecz wspólnoty – są ukierunkowane na jej rozbicie, poprzez
wywołanie sztucznego konfliktu, „wojny płci”. Konfliktu uderzającego zresztą najbardziej
w kobiety, czego najlepszym przykładem są m.in. wynurzenia niektórych feministek.
Robert Winnicki/Narodowcy.net/eMBe
Odsłon: 861
Komentarze: 14
Opinii wyrażanych przez użytkowników portalu Fronda.pl nie należy utożsamiać z poglądami
redakcji.
Polslav
napisał/a:
Korepetytor
napisał/a:
Ulgen
napisał/a:
Wątpiący2
napisał/a:
Ulgen
napisał/a:
BB85
napisał/a:
Katee14
napisał/a:
BB85
napisał/a:
Adinoćka
napisał/a:
Adinoćka
napisał/a:
Strona 2 z 3
Winnicki: Numerus clausus, feministki i parytety - Fronda
2012-02-13
http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/winnicki:_numerus_clausus,_feministki_i_par...
poniedziałek, 13 lutego 2012, 15:45
"dlatego ustawodawca chciał im pomóc, podobnie z postulatami feministek - kobiety na skutek
stereotypów, oraz macierzyństwa mają gorsze mozliwości karier w przedsiębiorstwach czy
polityce i w parytetach feministki szukają rozwiązania." Panie Watpiący przed II wojną ONR
chciał tez tylko pomóc polskiej biednej i nieposiadajacej pleców acz uzdolnionej młodzieży w
zdobyciu dyplomu prawnika i lekarza. Nic wiecej niż feministki dzisiaj.
poniedziałek, 13 lutego 2012, 16:07
@Adinoścka:" bo chłopaki z mieczykiem chrobrego byli częsciej bici przez pojówki
pepeesowskie i zydowskie niż je bili." - a świstak dalej te sreberka zawija. Pani poczyta: Jest
początek lat 30. ..... studiuje polonistykę na Uniwersytecie Warszawskim. Działa w lewicującym
Związku Młodzieży Demokratycznej. Na wykładach stoi - na znak protestu wobec getta
ławkowego dla Żydów. Bojówkarz ONR-u szturcha pałką jej przyjaciółkę: - Dlaczego stoisz? - Bo
jestem Żydówką. - A dlaczego ty stoisz? - Bo jestem Polką - odpowiada .... i dostaje od ONR-
owca w twarz. Tą dziewczyna któa dostała w twarz od polskiego "patrioty" nazywała się Irena
Sendlerowa.
LINK
To co pani pisze to nawet nie jest podłe, to po prostu jest głupie.
poniedziałek, 13 lutego 2012, 16:13
@Adinośka - i na koniec, pewnie dla pani JPII to autorytet, pani poczyta co mówił Żydach i
antysemityźmie i co napisał na kartce włozonej w ścianę płaczu. Jak to nie pomoże, nic nie
pomoże -
poniedziałek, 13 lutego 2012, 17:48
Ale zrównania wieku emerytalnego nie chcą, a niejaka p. Warakomska dziś w mediach
perorowała jaki to absurdalny pomysł PSL, by za każde dziecko było minus 3 lata. Przecież to
przekreśla prawo do zrobienia "kariery"przy biurku!
1
Tylko zalogowani użytkownicy mogą wyrażać komentarze.
Copyright 1994-2011 Fronda.pl Portal Poświęcony. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Adinoćka
napisał/a:
Wątpiący2
napisał/a:
Wątpiący2
napisał/a:
Mirmił
napisał/a:
Strona 3 z 3
Winnicki: Numerus clausus, feministki i parytety - Fronda
2012-02-13
http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/winnicki:_numerus_clausus,_feministki_i_par...