Ś
redniowiecze - Wędrówki ludów; Królestwa sukcesyjne na zachodzie; Cesarstwo Ottonów; Początki
państwa polskiego
I. WĘDRÓWKI LUDÓW
W procesach upadku cywilizacji antycznej i narodzin średniowiecza decydującą rolę
odegrały wielkie migracje ludów barbarzyńskich, które objęty niemal cały kontynent europejski
oraz północno-zachodnią Afrykę. Między V a VIII w. dokonały się zmiany, które zniszczyły
dawną jedność polityczną i cywilizacyjną obszarów wchodzących w skład cesarstwa rzymskiego.
Zaczęły kształtować się trzy odrębne kręgi cywilizacyjne: zachodniego chrześcijaństwa, wschodniego
chrześcijaństwa
i islamu.
IV-V WIEK - GERMANOWIE i HUNOWIE
Sąsiadująca z cesarstwem rzymskim ludność germańska przenikała na obszary imperium
już w pierwszych stuleciach n.e. Germanowie osiedlali się tam, wtapiali w miejscową ludność, w
schyłkowym okresie istnienia cesarstwa tworzyli trzon armii cesarskich. Ale w końcu IV w. ich
migracja zmieniła swój charakter. Doszło do wędrówek plemion i przemieszczeń ludności na
ogromną skalę. Na przełomie IV i V w. większe grupy Germanów wtargnęły na terytorium
cesarstwa rzymskiego, przekraczając na wschodzie Dunaj, na zachodzie Ren. Przyczyną ich
wędrówki był wzrost potęgi Hunów, koczowniczego ludu tureckiego, który pod koniec IV w.
napłynął na zajmowane przez germańskich Gotów stepy czarnomorskie. Wyparci ze swoich
siedzib Germanowie osiedlili się w Tracji (nad Morzem Egejskim), gdzie po serii buntów i starć z
armią cesarską uzyskali status sprzymierzeńców Rzymu. Na zachodzie Ren przekroczyły
plemiona germańskie Swewów, Burgundów, Franków, Wandalów.
Wędrówki plemion i ich osiedlanie się na obszarach imperium rzymskiego przypadły w okresie
upadku władzy centralnej, osłabienia więzi łączących prowincje i walk o tron cesarski. Miało to - obok
skali tych migracji - decydujący wpływ na ich przebieg i charakter, i to w obu częściach imperium
rzymskiego. Przykładem ilustrującym te zależności są wędrówki i najazdy Wizygotów (zachodnich
Gotów
). Osiedliwszy się w końcu IV w. na wschodzie cesarstwa, nie znaleźli tam dobrych warunków.
Brak wystarczającej pomocy ze strony administracji cesarskiej, głód, narastająca wrogość miejscowej
ludności do przybyszów dewastujących kraj, wreszcie konflikty z władzami zmusiły ich do
opuszczenia Grecji. Wywędrowali wówczas na Półwysep Apeniński - gdzie, biorąc udział w walkach o
władzę jako najemnicy, przyczynili się do powiększenia chaosu ogarniającego Italię. W odwecie za
niezapłacony żołd złupili Rzym (410), po czym - wyruszyli do pozbawionej obrony Galii, podbili jej
południową część aż do Loary i zajęli Hiszpanię.
Inny lud germański, Wandalowie, opanował północno-zachodnie wybrzeża Afryki.
Brytanię przed polową V w. zajęły plemiona germańskie znad Wezery i Półwyspu Jutlandzkiego:
Sasi
, Anglowie i Jutowie. Do Galii wtargnęli i stopniowo ją zajmowali Frankowie. W połowie V
w. na obie części imperium padł strach przed najazdami Hunów, którzy, wyruszywszy ze stepów
czarnomorskich, dotarli nad Cisę i zbudowali tu silne władztwo. Pod wodzą Attyli (nazwanego
później Biczem Bożym) uderzyli na Galię (451), ale ich dalszą ekspansję powstrzymała armia
cesarska i wojska germańskie w bitwie na Polach Katalaunijskich (Szampania). Po śmierci Attyli
(453) Hunowie zostali rozbici i wycofali się na stepy czarnomorskie. Ziemie nad Rodanem zajęli
wówczas Burgundowie. Nie był to jednak koniec wędrówki ludów. W końcu V i w II połowie VI
w. najazdy kolejnych plemion germańskich, najpierw Ostrogotów, a potem Longobardów
zmieniły całkowicie sytuację w Italii.
VI-VIII WIEK - BIZANCJUM POD NAPOREM SŁOWIAN l ARABÓW
Na przełomie V i VI stulecia na obszary Europy Środkowej i Bałkanów, przez które
wcześniej przetoczyły się fale migrujących Gotów i Hunów, napłynęli Słowianie. Ich pierwotną
siedzibą były najprawdopodobniej ziemie nad górną Prypecią i Dnieprem (na północ od później
założonego Kijowa), skąd ich ekspansja skierowała się na zachód. W VI w. wtargnęli na
terytorium cesarstwa wschodniego, docierając aż do ziem greckich i Anatolu na południu i do
wybrzeży Adriatyku na zachodzie. Z migracją Słowian związana była wędrówka ludu
pochodzenia tureckiego, Awarów. Koczownicy ci, wyparci w VI w. ze stepów azjatyckich,
przemieścili się do Europy Środkowej i na Bałkany, zajęli tereny w Panonii (opuszczone przez
Longobardów
) i podporządkowali sobie osiadłe tam plemiona słowiańskie.
Opanowanie przez Słowian tak wielkich obszarów - od Dniepru do Alp, od Bałtyku do
Adriatyku - i odkrywana przez archeologów ekspansja ich kultury, prymitywnej w porównaniu z
wcześniejszymi, obecnymi na tych terytoriach kulturami, od dawna budzi zainteresowanie ba-
daczy i zaciekłe spory. Dlaczego swój porządek narzuciły plemiona słabo zhierarchizowane, ega-
litarne, niszcząc wcześniejsze zróżnicowanie kulturowe tej części Europy i germańską
organizację społeczną? Wskazuje się na kilka zjawisk, które ułatwiły osiedlenie się Słowian i
zdominowanie przez nich tych obszarów. Rozpad trwającego około pół wieku i obejmującego
różne ludy silnego państwa Hunów zburzył istniejący w Europie Środkowej układ sił pomiędzy
różnymi plemionami germańskimi i ich wodzami. Powstało tutaj państwo, które badacze opisują
jako wspólnotę awarsko-słowiańską, w której politycznie i militarnie dominowali koczowniczy
Awarowie
, ale gospodarczo słowiańscy rolnicy. Słowianie zbudowali tu trwałe osadnictwo,
wchłonęli lokalną ludność, a także tureckich Protobułgarów, którzy szybko ulegli slawizacji.
Sytuacja zmieniła się na przełomie VIII i IX w. Upadek rozbitego przez wojska Karola Wielkiego
państwa Awarów otworzył przestrzeń do kształtowania się w Europie Środkowej państw
słowiańskich. Już w pierwszej ćwierci następnego stulecia pojawia się w źródłach państwo
morawskie.
Ekspansja Słowian pogłębiła kryzys cesarstwa wschodniego. Wprawdzie przetrwało ono,
została zachowana ciągłość władzy i porządku politycznego, ale pod naporem najazdów i migra-
cji ludów indoeuropejskich i tureckich, a następnie w wyniku upadku cesarstwa na zachodzie,
wschodnia część imperium znalazła się w nowej sytuacji. Próba odbudowania wielkości impe-
rium, odzyskania utraconych terenów na Zachodzie i w Afryce, podjęta przez cesarza Justyniana,
przyniosła krótkotrwały sukces. Nie tylko Longobardowie zdobyli znaczną części Półwyspu
Apenińskiego, a Słowianie zajęli prawie całe Bałkany, ale w VII w. klęski poniesione w starciach
z Persami, a następnie ekspansja Arabów, spowodowały utratę prowincji w Afryce i na Bliskim
Wschodzie. Cesarstwo wschodnie przeszło tak głębokie przeobrażenia, że na określenie państwa
będącego jego kontynuatorem historycy posługują się nazwą Bizancjum.
II. KRÓLESTWA SUKCESYJNE NA ZACHODZIE
POWSTANIE KRÓLESTW BARBARZYŃSKICH
Rozkład, a następnie upadek władzy cesarskiej na Zachodzie (476) przyspieszyły po-
wstanie w Galii, Hiszpanii, północnej Afryce i w Italii nowych państw - królestw barbarzyńskich.
O opanowanie Galii rywalizowali Wizygoci, Frantowie oraz Burgundowie, osiadli tu najpóźniej.
Niektóre plemiona germańskie w czasie swojej wędrówki zetknęły się z chrześcijaństwem i
nawróciły. Ale był to arianizm, wyznanie wówczas kontrowersyjne i uznawane za herezję, a
wkrótce potępione i wyplenione z cesarstwa. Arianizm szerzył się wśród Wizygotów,
Burgundów
, Longobardów. Najeźdźcy różnili się więc od ludności rzymskiej nie tylko
wyglądem, językiem, odmiennymi od prawa rzymskiego zwyczajami prawnymi, stylem życia i
obyczajami, ale także wyznaniem. Sprzyjało to wprawdzie utrzymaniu przez nich spójności i
dominacji nad podbitą ludnością, ale jednocześnie osłabiło ich ekspansję. Toteż atutem Franków
okazało się przyjęcie przez nich ok. 496 r. katolicyzmu i związany z tym wydarzeniem sojusz
króla Chlodwiga z Kościołem rzymskim. Dzięki temu władca frankrjski mógł liczyć na
współpracę dawnej rzymskiej arystokracji i na poparcie przez katolicką ludność galo-rzymską
podboju pozostałych terytoriów w Galii. Gdy w początkach VI w. Frankowie pod wodzą
Chlodwiga
uderzyli na opanowaną przez Wizygotów Akwitanię, jej katoliccy mieszkańcy
przeszli na stronę najeźdźcy. Kolejną zdobyczą Franków było - już po śmierci Chlodwiga -
Królestwo Burgundów.
W końcu VI w. był już wyraźnie zarysowany nowy porządek polityczny na terytoriach
dawnego cesarstwa rzymskiego. W Hiszpanii i południowo-zachodniej Galii powstało Królestwo
Wizygotów, w Galii - Franków, Italia podzielona była między Królestwo Longobardów i
terytoria bizantyńskie, w Brytanii powstały drobne królestwa anglosaskie.
Przejęcie władzy przez Germanów nie dokonało się wyłącznie na drodze siły, podboju i
wielkich zniszczeń. Gdy w cesarstwie doszło do upadku władzy centralnej, bezpieczeństwo w
prowincjach i funkcjonowanie administracji zapewnić mogli tylko wodzowie germańscy, ich
wojska i współpraca z nimi lokalnej rzymskiej arystokracji, która, jeśli chciała przetrwać, musiała
dostosować się do nowej sytuacji. Jej przedstawiciele wybierali drogę kariery kościelnej -
zostawali biskupami, inni służyli barbarzyńskim władcom jako dostojnicy królestwa i dowódcy
wojskowi. Niezmiernie ważną rolę odegrał także Kościół i jego struktury diecezjalne, które, choć
nie bez wielkich strat na niektórych terenach, przetrwały upadek cesarstwa. Wszystko to
spowodowało, że przynajmniej część rzymskich struktur administracyjnych i antycznych roz-
wiązań ustrojowych mogła być wykorzystana w kształtujących się królestwach sukcesyjnych.
Na kształt polityczny Europy i średniowieczne systemy władzy ogromny wpływ wywarło
najpotężniejsze z królestw sukcesyjnych - monarchia Franków. Władze nad nią sprawowała dy-
nastia Merowingów, która poza Galią zdołała podporządkować sobie także drobne frankijskie
władztwa w Nadrenii oraz rozciągnąć swoje wpływy na kształtujące się na obszarze Germanii
państwa plemienne: na południowym wschodzie aż po Bawarię, na północnym wschodzie po
Fryzję nad Morzem Północnym. Zwierzchność Merowingów uznawali także niektórzy z królów
anglosaskich.
Ekspansja Królestwa Franków przybrała na sile w VIII w., gdy do władzy doszedł ród na-
zwany później Karolingami. Jego przedstawiciele, sprawując kolejno urząd majordomusa
Autrazji, zdobyli w VII w., w okresie kryzysu panowania merowińskiego, faktyczną władzę nad
tą wschodnią częścią królestwa, a pod koniec stulecia rządy nad resztą kraju. W I połowie VIII w.
ich potęgę umocnił Karol Martel, prowadząc dalsze podboje Franków i skutecznie odpierając
ekspansję Arabów w zwycięskiej bitwie pod Poitiers (ok. 732). W połowie tego stulecia jego syn
Pepin Krótki
ostatecznie odsunął od tronu Merowingów i koronował się na króla. Pod rządami
jego następcy, Karola Wielkiego (768-814), monarchia frankijska panowała już nad większością
chrześcijańskich terytoriów na Zachodzie Europy (poza Wyspami Brytyjskimi, północno-
zachodnią częścią Półwyspu Iberyjskiego i południowymi, należącymi do Bizancjum, Włochami).
W rozwoju systemu władzy karolińskiej i jej ideologii ważna rola przypadła bliskim sto-
sunkom z papiestwem. Papież poparł koronację Pepina, król zrewanżował mu się, interweniując
zbrojnie na Półwyspie Apenińskim przeciwko Longobardom. Zdobyte przez niego terytoria w
ś
rodkowej Italii nadał papieżowi (755). Stały się one podstawą powstania w okresie późniejszym
Państwa Kościelnego. Dzięki sojuszowi z Frankami papież zdołał wyzwolić się spod
zwierzchnictwa bizantyńskiego. Kilkadziesiąt lat później, w latach 771-774, Karol Wielki zdobył
Królestwo Longobardów i koronował się na ich króla. Północno-środkowe Włochy stały się
częścią imperium karolińskiego.
PRZYWRÓCENIE CESARSTWA NA ZACHODZIE
Po sukcesach w Saksonii, wyrwaniu północno-wschodniej części Półwyspu Iberyjskiego
spod władzy Arabów (powstała tam Marchia Hiszpańska) i rozbiciu groźnych Awarów (796)
Karola
okrzyknięto nowym Dawidem, papież nazwał go drugim Konstantynem.
Król Franków stal się najpotężniejszym na Zachodzie władcą chrześcijańskim, obrońcą
Kościoła i religii, szerzycielem chrześcijaństwa. W Boże Narodzenie 800 r. papież Leon III
koronował Karola na cesarza Rzymian. Powrót do tradycji rzymskiej i nawiązanie do systemu
politycznego cesarstwa nie sprowadzały się tylko do przywrócenia godności i insygniów
cesarskich. Z władzą cesarską związane zostały, jak się miało okazać, na trwałe: panowanie nad
Królestwem Longobardów (w późniejszych czasach nazwanym Królestwem Italii), opieka
imperatora nad Rzymem i papiestwem oraz koronacja w Rzymie. Cesarz miał dzierżyć władzę
zwierzchnią nad innymi monarchami Zachodu. Karol Wielki i jego następcy świadomie
nawiązywali do wzorów wielkich cesarzy u schyłku starożytności: Konstantyna Wielkiego i
Teodozjusza
, naśladowali cesarskie budowle, wznoszone w monarchii karolińskiej kościoły
podobne były do bazylik rzymskich z IV i V w.
Nie udało się jednak utrzymać jedności rozległego imperium Franków. Zwyczajowy
podział monarchii między synów zmarłego władcy, rywalizacja między spadkobiercami oraz
tendencje odśrodkowe utrudniały konsolidację państwa. W 843 r. w Verdun synowie Ludwika
Pobożnego
, a wnukowie Karola Wielkiego, podzielili władzę między siebie. Najstarszy Lotar, z
tytułem cesarskim objął rządy nad Italią, Prowansją, Burgundią, Nadrenią i częścią Niderlandów,
zachowując także główną rezydencję karolińską w Akwizgranie. Ludwik Niemiecki otrzymał
Królestwo Wschodniofrankijskie (tu później ukształtują się Niemcy), zamieszkałe przez ludność
germańską, Karol Łysy - Zachodniofrankijskie (późniejsza Francja), gdzie szybkie postępy
czyniła romanizacja dawnych germańskich przybyszów. Najbardziej ludnościowo i
cywilizacyjnie zróżnicowane władztwo Lotara rozpadło się już W II połowie IX W.
Karolingowie
zachowali jednak władzę, a Frankowie dominację na obszarze imperium
jeszcze przez prawie cały IX w. Panowanie Karolingów wzniosło i umocniło chrześcijański
fundament życia społecznego i politycznego na Zachodzie. Tytulatura cesarska zawierała wy-
raźne odwołanie nie tylko do starożytnego cesarstwa rzymskiego, ale przede wszystkim do
chrześcijańskich idei władzy cesarskiej: „Karol, najjaśniejszy August, koronowany przez Boga, wielki i
pokojowy cesarz, władca cesarstwa rzymskiego, w miłosierdziu podobny Bogu, król Franków i
Longobardów"
. W IX w. cesarstwo - w nawiązaniu do idei św. Pawła - zaczęto przedstawiać jako
„Kościół Narodów", wspólnotę wielu różnych ludów, złączonych wspólną, jedyną prawdziwą
wiarą. Stworzony przez Franków system władzy, praktyka rządzenia oraz ideologia
monarchiczna stały się wzorcem dla państw kształtujących się w Europie Środkowej i w
Skandynawii. W językach słowiańskich władcę nazwano królem - od imienia Karola. W rozwoju
cywilizacji europejskiej niezwykle ważną rolę odegrała też osiągnięta w czasach karolińskich
jedność kulturalna rozległej monarchii. Dzięki kontaktom imperium ze światem bizantyńskim, z
Wyspami Brytyjskimi, a nawet w pewnej mierze ze Skandynawią i Słowiańszczyzną renesans
karoliński oddziałał na rozwój kultury znacznej części kontynentu. Wpływ, jaki wywarli
Frankowie
, szczególnie w dobie panowania Karolingów, na kształt polityczny i cywilizację
ś
redniowiecznej Europy, zwłaszcza jej kręgu łacińskiego, niektórzy historycy porównują ze zna-
czeniem dziedzictwa rzymskiego.
III.
CESARSTWO OTTONÓW
Historycy często oddzielają wczesne średniowiecze od jego okresu dojrzałego umowną datą
roku 1000. Obraz Europy XI stulecia bowiem - jej mapa polityczna, postępująca emancypacja Kościoła,
dynamika społeczna i rozwój gospodarczy - różni się zasadniczo od obrazu epoki wcześniejszej.
Zmiany, jakie zaszły na kontynencie w X w., głęboko go przeobraziły. Chrześcijaństwo dotarło do
Skandynawii i Słowiańszczyzny, gdzie powstały nowe królestwa, na obszarach Europy słowiańskiej
doszło do zetknięcia się wpływów zachodniego, łacińskiego kręgu cywilizacyjnego z bizantyńskim.
NAJAZDY NORMANOW I WĘGRÓW
W VIII w. rozpoczęła się nowa fala najazdów, wywołanych ekspansją i migracjami Normanów,
Węgrów
i Arabów. Najbardziej złożonym zjawiskiem było dosyć nagłe pojawienie się Normanów ze
Skandynawii i Półwyspu Jutlandzkiego w różnych częściach Europy: jako najeźdźców, sprawnych i
przedsiębiorczych kupców-żeglarzy, a także wojowników-najemników służących zbrojnie różnym
potęgom i władcom, od cesarzy bizantyńskich i papieży po książąt słowiańskich. Przyczyny ich migracji i
łupieskich wypraw nie są dostatecznie wyjaśnione, zapewne w grę wchodził cały splot czynników:
wzrost demograficzny, głód ziemi uprawnej i pastwisk, kształtowanie się na terenie Skandynawii
państw, coraz intensywniejsze u schyłku pierwszego tysiąclecia kontakty z Zachodem i Wschodem,
które pozwoliły im włączyć się w wymianę handlową na morzach północnych.
Duńczycy
, zwani wikingami, kierowali się początkowo ku wybrzeżom fryzyjskim i angielskim,
na przełomie IX i X w. osiedlili się w północno-zachodniej Francji (od nich nazwano ten region
Normandią) i zaatakowali terytoria w głębi lądu: dotarli pod Paryż i dalej na południe aż do
Burgundii. Wyprawy Norwegów w kierunku Szkocji, Irlandii, Orkadów zawiodły ich przez Atlantyk
do Islandii, Grenlandii, wreszcie ok. 1000 r. do wybrzeży kontynentu amerykańskiego. Wykopaliska
archeologiczne, idące śladem zapisanych w sagach normańskich opowieściach o Vinlandzie, wiecznie
zielonej krainie, bogatej w zboże i paszę, potwierdziły ich osadnictwo w Nowej Fundlandii i na
wschodnich wybrzeżach Ameryki Północnej. Najbardziej handlowy charakter miały wyprawy
Szwedów
, zwanych waregami. Przez Bałtyk, a dalej wielkie rzeki Rusi, docierali aż do Morza
Czarnego i Konstantynopola. Wzdłuż tego szlaku, w Starej Ładodze, Nowogrodzie i Kijowie
założyli wielkie ośrodki handlowe, które stały się centrami kształtującego się przy
współudziale drużyn normańskich państwa ruskiego.
WI połowie XI w. próbę zbudowania silniejszego i trwalszego władztwa podjęli
wodzowie duńscy, Swen i jego syn Kanut II Wielki (wnuk Mieszka I), który podbił Anglię, a
krótko panował również w Norwegii i Szwecji. Największe jednak sukcesy odnieśli
zromanizowani potomkowie wikingów z Normandii. W 1066 r. książę Wilhelm najechał An-
glię, by upomnieć się o przysługujący mu tron po zmarłym bezpotomnie kuzynie, królu
Edwardzie
Wyznawcy i w zwycięskiej kampanii szybko podbił ten kraj. W tym samym czasie
panami sytuacji na południu Półwyspu Apenińskiego stawali się najemnicy z Normandii,
którzy wyparli Arabów z Sycylii, usunęli panowanie bizantyńskie w Kalabrii i Apulii i
stworzyli obejmujące całe południe Włoch Królestwo Sycylii (1130).
Na przełomie IX i X w. pojawił się w Panonii lud pochodzenia ugrofińskiego, Węgrzy.
Ich usadowienie się w tej części Europy rozbiło terytorialną łączność różnych plemion sło-
wiańskich i przyspieszyło proces wyodrębniania się trzech odłamów Słowian: zachodnich,
wschodnich
i południowych. Trwającym ok. 70 lat niszczycielskim najazdom Węgrów na
różne kraje Europu Środkowej i Zachodniej położył kres władca niemiecki Otton I, zwyciężając
ich na Lechowym Polu pod Augsburgiem (955). Klęska przyspieszyła organizację państwa
węgierskiego, podjętą przez ród Arpadów, i chrystianizację całego regionu. Węgrzy bowiem,
opanowawszy Panonię, zahamowali w początkach X w. szerzenie się chrześcijaństwa w
Ś
rodkowo-Wschodniej Europie. Ich pokonanie otwierało teraz na nowo te obszary dla
działalności misjonarzy i zachęciło do przyjęcia chrztu władców kształtujących się w tej części
państw: Rusi, Danii, Polski. W 974 r. do grona chrześcijańskich władców dołączył książę
węgierski Geza.
CESARSTWO OTTONÓW
Dynastia karolińska wygasła w Królestwie Wschodniofrankijskim (od XI w. nazywa się
je Niemcami) na początku X w. Mimo że państwo to składało się z szeregu księstw, władza
królewska zachowała swój zwierzchni charakter i najwyższy prestiż. Ale trudno ją było
utrzymać - wszyscy władcy X w. musieli zmagać się z rywalami do tronu, zbrojnymi buntami
opozycjonistów i na zewnątrz, wśród książąt nowych państw środkowoeuropejskich szukać
sojuszników, by zagwarantować sukcesję synom. Pod rządami dynastii saskiej (rodu
Ludolfingów
), zapoczątkowanymi przez księcia Henryka I (919), królestwo stało się główną
siłą polityczną w Europie Zachodniej i Środkowej i największą pod względem obszaru
monarchią europejską. Jego syn i następca Otton I Wielki (936-973) pokonał Węgrów, ujarzmił
plemiona połabskie, podporządkował sobie Czechy i w pewnym stopniu państwo Mieszka I,
zdobył panowanie nad Królestwem Italii. Ekspansję Niemiec na terytoria słowiańskie wspierał
Kościół niemiecki i program misji chrystianizacyjnej. Podobnie, jak to się stało w przypadku
Karola
Wielkiego, o potędze monarchii w największym stopniu decydował potencjał militarny,
umiejętnie prowadzona gra polityczna i zwycięstwa nad groźnymi, pogańskimi wrogami.
Królestwo niemieckie składało się z wielu ukształtowanych jeszcze w czasach przed-
państwowych księstw: Szwabii, Bawarii, Frankonii, Saksonii (nazwy te pochodzą od nazw
plemion germańskich). Zgodnie z tradycją germańską, władca był wybierany, a elekcji do-
konywali ze swego grona książęta. Starał się jednak zagwarantować swojemu synowi sukcesję,
toteż najczęściej przeprowadzał jego wybór na króla jeszcze za swojego życia. Mimo to Niemcy
nie stały się monarchią dziedziczną - temu kierunkowi ewolucji nie sprzyjało szybkie
wymieranie kolejnych dynastii (po ok. 100 latach).
Wyprawy na Półwysep Apeniński otworzyły Ottonowi I drogę do godności cesarskiej,
ale już wcześniej nawiązywał on do tradycji Karola Wielkiego i cesarstwa rzymskiego. Na
miejsce koronacji królewskiej wybrał Akwizgran, insygnium jego władzy i relikwią stała się
ś
więta włócznia, którą legenda wiązała z cesarzem Konstantynem Wielkim. W 962 r. odbyła
się w Rzymie koronacja Ottona na cesarza Rzymian. Odnowienie cesarstwa na Zachodzie uzna-
no także w Konstantynopolu, przypieczętowując prestiż cesarza i nową sytuację polityczną na
kontynencie małżeństwem syna Ottona I, Ottona II, z księżniczką bizantyńską Teofano.
NOWE PAŃSTWA W EUROPIE ŚRODKOWO-WSCHODNIEJ
Jeszcze w IX w. granice monarchii karolińskiej na Wschodzie pokrywały się w zasadzie
z granicami chrześcijaństwa zachodniego. Od Bizancjum odgradzały ją terytoria pogańskie, w
większości zamieszkałe przez Słowian. Obszary zachodniej Słowiańszczyzny - od Połabia
przez Czechy aż do Moraw - znalazły się w orbicie wpływów karolińskich i działalności mi-
syjnej Kościoła zachodniego. Ale około połowy IX w. najsilniejsze z wczesnych państw na tym
terenie,
Księstwo
Wielkomorawskie,
zdołało
uniezależnić
się
od
Królestwa
Wschodniofrankijskiego. Misję chrystianizacyjną powierzył książę morawski Rościsław
duchownym greckim, Konstantynowi (Cyrylowi) i Metodemu, przysłanym wprawdzie z
Bizancjum, ale działających także z aprobatą Rzymu. Misja Apostołów Słowian, jak ich
nazwano, której rezultatem było wprowadzenie języka słowiańskiego do liturgii, miała
ogromne konsekwencje dla dziejów chrześcijaństwa. Kościoła wschodniego i rozwoju kultury
Słowian
. Państwo Wielkomorawskie, przeżywające szczyt swojej potęgi w ostatniej ćwierci IX
w., rozpadło się na początku X w. pod naporem Węgrów. Jego sukcesorem na obszarze Kotliny
Czeskiej
stało się zorganizowane przez ród Przemyślidów władztwo, które w I połowie X w.
objęło swym panowaniem Śląsk oraz, prawdopodobnie, ziemię krakowską.
Mapa polityczna Europy Środkowo-Wschodniej zyskała trwalszy kształt dopiero u
schyłku X w. Obszary pogańskie, jeszcze na początku stulecia zajmujące znaczną jej część,
gwałtownie się skurczyły i zajmowały już tylko rzadko zamieszkałe obrzeża kontynentu. Pomiędzy
państwami słowiańskimi ukształtowała się węgierska monarchia Arpadów, na wschodzie
umacniało się państwo ruskie rządzone przez dynastię Rurykowiczów, pochodzenia
normańskiego. Ośrodkami kształtowania się szerszej organizacji politycznej na Rusi były ważne
emporie handlowe na szlaku łączącym Bałtyk z Morzem Czarnym i Bizancjum: Nowogród na
północy oraz Kijów na południu. Przed końcem IX w. miały -według tradycji - zostać połączone
pod wspólną władzą wodzów normańskich, następców Ruryka.
Dowodem szybkiego włączenia nowych monarchii do politycznych struktur
chrześcijańskiej Europy - dziś być może powiedzielibyśmy: szybkiej integracji europejskiej - były
sojusze i koligacje rządzących nimi dynastii. Kontynent w X i XI w. oplatała gęsta sieć rodzinnych
więzi. Genealogie sąsiadujących i rywalizujących ze sobą dynastii Europy Środkowo-Wschodniej
pokazują, jak ważne w prowadzonej przez nie polityce były związki małżeńskie zawierane
między nimi. Dawały, przynajmniej teoretycznie, bo w praktyce różnie z tym bywało, gwarancję
sojuszu (zięć wspomagał teścia, szwagier szwagra itp.), umożliwiały zakończenie wojny i były
konieczne przy zawieraniu pokoju. Małżeństwa księcia, jego dzieci, jego sióstr, pozwalają
historykom wyznaczyć horyzonty polityki tych władców i śledzić jej etapy.
IV. POCZĄTKI PAŃSTWA POLSKIEGO
PLEMIONA SŁOWIAŃSKIE NA ZIEMIACH POLSKICH
Ziemie polskie nie miały przed połową X w. bliższych kontaktów z chrześcijaństwem -
stąd ich nieliczne opisy zawdzięczamy kupcom i podróżnikom ze świata arabskiego, którzy
docierali tu bądź do pobliskich krajów przede wszystkim w poszukiwaniu niewolników. Na
Zachodzie w IX-X w. wiedziano co nieco o krańcach ziem polskich - północnych nad Bałtykiem
i południowych: Śląsku i „kraju Wiślan", dzięki zbieranym przez misjonarzy bawarskich
informacjom, relacjom wikingów i znajomości dzieł geografów greckich. Pewną wiedzę o
plemionach, które osiedliły się na południu i południowym wschodzie dzisiejszej Polski,
posiadano też w Bizancjum, gdzie interesowano się ziemiami ruskimi i skąd wysyłano
misjonarzy do krajów słowiańskich. Z tych, a także nieco późniejszych źródeł pisanych
jesteśmy w stanie częściowo odtworzyć rozmieszczenie plemion na terytorium późniejszego
państwa polskiego. Na Pomorzu Zachodnim mieszkali Pyrzyczanie i Wolinianie, na Śląsku
Ś
leżanie
, Dziadoszanie, Opolanie, Goleszyce, na południu ziem polskich Wiślanie, wokół
Przemyśla prawdopodobnie podlegli władzy Kijowa Lędzianie. Niepewna jest lokalizacja
Goplan, których nazwa sugeruje, że mogli być rozlokowani wokół jeziora Gopło
Najwięcej informacji o tzw. plemionach polskich dotyczy Wiślan, którzy zasiedlili
obszary w górnym biegu Wisły. Ich władca, w źródłach określany jako potężny książę, miał
wyrządzać wiele szkód chrześcijanom w okresie działalności misyjnej Cyryla i Metodego.
Najbardziej prawdopodobnym centrum państewka plemiennego Wiślan był Kraków, gdzie
zachowały się pochodzące z VII-VIII w. kurhany, znane jako kopce Wandy i Krakusa.
Nazwa Polan na określenie plemienia, które w Wielkopolsce stworzyło silne władztwo
i podporządkowało sobie w krótkim czasie inne plemiona na obszarze dzisiejszej Polski, nie
występuje w żadnych źródłach przed rokiem tysięcznym. Nie sąsiadując bowiem z żadnym z
istniejących w I połowie X w. państw, nie było przedmiotem zainteresowania ani kronikarzy,
ani misjonarzy. Odtworzenie ekspansji Polan i etapów budowania przez nich państwa z
konieczności więc musi się opierać na wynikach badań archeologów. W ostatnich latach zostały
one uściślone dzięki nowym wykopaliskom, a przede wszystkim dzięki metodzie
dendrochronologicznej.
Za początek powstania silnego władztwa polańskiego i podjęcia przez Polan ekspansji
uznaje się wznoszenie dużych, obwarowanych grodów, które stanowiły centra władzy.
Towarzyszyło mu niszczenie starych osad oraz grodów innych podbijanych plemion. Pierwszy
etap budowy władztwa i podboju datuje się na lata dwudzieste-trzydzieste X w., a jego
umocnienie i rozszerzenie ekspansji na lata czterdzieste. Polanie podporządkowali sobie tereny
w południowej (nad Obrą), a następnie w zachodniej Wielkopolsce, wokół założonego przez
nich grodu w Poznaniu. Prawdopodobnym centrum politycznym i ideologicznym władztwa,
najważniejszym jego miejscem, gdzie odbywała się intronizacja władcy i gdzie znajdował się
ośrodek kultowy, było Gniezno. Dopiero w latach sześćdziesiątych, po ok. 30 latach od
początków ekspansji Polan, władztwo Piastów pojawia się na kartach kronik niemieckich i w
opisie kupca i podróżnika Ibrahima Ibn Jakuba.
MIESZKO I
Pierwszym historycznym, potwierdzonym przez współczesne źródła pisane władcą
państwa polskiego, nazywanego wówczas państwem gnieźnieńskim, był Mieszko I. Ustalenie
dokładnej daty początków jego panowania nie jest możliwe; mogło się ono rozpocząć zarówno
już w latach czterdziestych X w., jak i dopiero na początku lat sześćdziesiątych. Nie można
także, jak dotąd, ustalić chronologii kolejnych podbojów, jakich dokonali Piastowie po
podporządkowaniu sobie Wielkopolski. Prowadzone one były w latach 960-990 w trzech
kierunkach: Pomorza, Mazowsza, ziemi sandomierskiej oraz ziemi przemyskiej (Grody
Czerwieńskie). Na krótko przed śmiercią (992) Mieszko opanował Śląsk.
Najwięcej sporów wśród historyków budzi kwestia zwierzchnictwa nad ziemią
krakowską. Najbardziej prawdopodobna hipoteza zakłada, że przez cały okres rządów
Mieszka
I znajdowała się ona pod panowaniem czeskim. W latach osiemdziesiątych rządził w
Krakowie, prawdopodobnie z czeskiego nadania, syn Mieszka, Bolesław Chrobry, który
dopiero po śmierci ojca i objęciu władzy w Gnieźnie włączył do państwa polskiego także
dawną ziemię Wiślan.
Szybka ekspansja terytorialna Piastów, prowadzona m.in. przy pomocy drużyn
normańskich, dotarłszy do pograniczy niemieckiego, czeskiego i połabskiego, natrafiła na opór,
szczególnie silny ze strony Związku Wieleddego i sprzymierzonych z nim Wolinian. Słowianie
Połabscy
byli wówczas groźnym przeciwnikiem Niemiec, które wprawdzie zdołały im
narzucić swoje zwierzchnictwo, ale musiały nieustannie zwalczać ich powstania i najazdy. Te
plemienne państewka słowiańskie dysponowały znaczną siłą militarną i, co więcej, brały udział
zarówno w rozgrywkach o władzę między Ottonem I a niektórymi książętami i możnymi
niemieckimi, jak i w walkach, które z Niemcami prowadziły Czechy. Sojusz wielecko-czeski był
dla Mieszka niebezpieczny - nie tylko kładł kres dalszej ekspansji Piastów na zachodzie, ale
mógł doprowadzić do zniszczenia jego państwa.
Sytuacja ta była jedną z ważniejszych, politycznych przyczyn podjęcia decyzji o
zawarciu przez Mieszka sojuszu z Czechami (965), przypieczętowaniu go małżeństwem z
Dąbrówka
, córką księcia czeskiego Bolesława, i przyjęciu chrztu w 966 r. Wydarzenia te
zmieniły układ sił pomiędzy Niemcami a otaczającymi je od wschodu państwami słowiańskimi
i między tymi ostatnimi. Mieszko stawał się sprzymierzeńcem cesarza w walkach z pogańskimi
Słowianami
Połabskimi (zyskał zaszczytny tytuł „przyjaciela cesarza"), a sojusz z Czechami
dawał mu większą swobodę ruchów na Pomorzu i w starciach z Połabianami.
Politykę Mieszka wobec Niemiec i Czech możemy odtworzyć ze źródeł niemieckich,
ale tylko we fragmentach. Wydaje się, że sojusz z Czechami utrzymywał się przynajmniej do
początku lat osiemdziesiątych. W 990 r. doszło jednak do wojny, w wyniku której Czechy
straciły panowanie nad Śląskiem, włączonym do państwa gnieźnieńskiego. Stosunki z
Niemcami były bardziej złożone - Mieszko musiał tu lawirować pomiędzy cesarzem a
margrabiami i książętami niemieckimi, prowadzącymi własną politykę wobec państw
słowiańskich, zwłaszcza Połabia. Po zajęciu ziemi lubuskiej Mieszko płacił Ottonowi I trybut
„aż po rzekę Wartę"
, nie jest jasne, czy związana z tym była jakaś forma większej zależności
politycznej. Na zjeździe w Kwedlinburgu z Ottonem III i jego matką Teofano (986) miał się
podporządkować cesarzowi. Nie wiemy, czy chodziło tylko o uznanie sukcesji małoletniego
syna Ottona II, czy o stosunek lenny, zgodnie z którym Mieszko byłby wasalem cesarza. Taka
relacja zresztą raczej wzmacniałaby jego pozycję, zwłaszcza wobec książąt i możnych
niemieckich. Po śmierci Dąbrówki (ok. 980) Mieszko poślubił córkę margrabiego Marchii
Północnej Odę, umacniając w ten sposób swoją pozycję na środkowoeuropejskiej scenie
politycznej.
PRZYJĘCIE CHRZTU
Decyzja Mieszka I o przyjęciu chrztu, podjęta zapewne w gronie współrodowców i
możnych, była najważniejszym wydarzeniem jego panowania. Nie wiemy, czy poprzedziła ją
jakakolwiek akcja misyjna. Piszący kilkadziesiąt lat po tym wydarzeniu kronikę biskup
Merseburga Thietmar, a także późniejsze przekazy podkreślają role Dąbrówki w nawróceniu
męża, co wydaje się jednak kronikarskim toposem. Wspomniano już wyżej o prawdziwej fali
chrystianizacyjnej po bitwie na Lechowym Polu. W latach 965-988 decyzje takie podejmowali w
tym regionie, poza Mieszkiem, władcy: duński (965), węgierski (974) i kijowski (988), stojący na
czele nowych, silnych i ekspansywnych państw. Przyjęcie chrztu przez Mieszka trzeba więc
umieszczać w kontekście procesów powstawania państw w tym regionie, a także związanych z
nimi postępów chrześcijaństwa.
W starszych opracowaniach historycznych wskazywano na antyniemiecką wymowę
przyjęcia chrztu za pośrednictwem Czech. Mieszko miał się w ten sposób zabezpieczyć przed
misjonarzami niemieckimi, zależnością Kościoła polskiego od Kościoła niemieckiego i
związanym z tym uzależnieniem od Niemiec. Była to jednak interpretacja, która nie znajduje
potwierdzenia w źródłach. W istocie bowiem nic nie wiemy o pierwszych misjonarzach, poza
imieniem pierwszego biskupa Jordana, i należy założyć, że wśród nich znalazł się także kler
niemiecki. Małżeństwo z Dąbrówką, chrześcijańską księżniczką, służyło oczywiście celom
politycznym Mieszka, ale była nimi chęć osłabienia Wieletów i uzyskania wsparcia Czech w
ekspansji na Pomorzu. Na przełomie 965 i 966 r. władca czeski był sojusznikiem Niemiec,
uznającym zwierzchność cesarza, nie może więc być mowy o jakimś antyniemieckim
charakterze małżeństwa Mieszka I i chrztu. Wreszcie, stosunki z Ottonem I i Niemcami
wskazywałyby raczej na wyraźne dążenia obu stron do sojuszu przeciwko Słowianom
Połabskim
. Chrzest Mieszka taki sojusz ułatwiał i wzmacniał, czynił z władcy gnieźnieńskiego
„przyjaciela cesarza".
Związki państwa gnieźnieńskiego z Rzymem wyrażał słynny dokument Mieszka I
zwany Dagome Iudex, w którym książę na krótko przed swoją śmiercią (25 maja 992) oddawał
Stolicy Piotrowej w opiekę ziemie polskie. Motywy i cele wystawienia dokumentu, który się nie
zachował i znany jest tylko z regestu (streszczenia), nie zostały przekonująco przez badaczy
wyjaśnione. Jedno jest pewne - potwierdzał on przynależność Mieszka i jego kraju do
chrześcijańskiej Europy, a ponadto zawierał opis jego granic.