Praca podharcmistrzowska
pwd. Monika Dittmer
KH Starogard Gd.
MOTYWACJA-DLACZEGO TO TAKIE
WAŻNE ?
Od razu na początku muszę powiedzieć, że stąd nie dowiesz się
wszystkiego na temat motywacji. Jest to bardzo szeroki temat,
a mi zależy na uświadomieniu Tobie, jak ważną sprawą jest
motywowanie ludzi do działania.
Chcę także zachęcić do poszerzania wiedzy na ten temat.
Nie będę tu pisać czym jest motywacja w podaniach wielkich
psychologów, bo dla mnie jest, ona wydobywaniem z ludzi
tego, co w nich najlepsze......
OD LUDZI ,KTÓRYMI KIERUJESZ, OCZEKUJ TEGO,
CO NAJLEPSZE.
To chyba oczywiste, że ludzie dają z siebie więcej, kiedy
wiedzą , że ktoś tego oczekuje.
Dobry inspirator powinien dostrzegać tę lepszą stronę i wierzyć
w dobre intencje ludzi, którymi kieruje.
Bardzo ważną rzeczą jest przyjęcie postawy pozytywnej.
Jeżeli, któremuś z naszych harcerzy powinie się noga,
To nie mów mu wprost, że jest zły, nieodpowiedzialny..., bo
zapewniam Cię, że w bardzo krótkim czasie zrobi się bardziej
nieodpowiedzialny. Lepiej powiedz: „Asiu, to jest do Ciebie
niepodobne, trzeba tę sprawę wyjaśnić. Jestem przekonana, że
więcej tego nie zrobisz .” Głowę daję, że ten problem się nie
powtórzy”.
Przyjęcie postawy pozytywnej i skupienie się na mocnych
stronach osobowości uwypukla dobre cechy tych ludzi i ich
postępowanie zmienia się na lepsze.
ZAUWAŻAJ POTRZEBY DRUGIEGO CZŁOWIEKA
Ś
więty Tomasz z Akwinu- włoski teolog i filozof, który
wiedział dużo o motywacji i o edukacji stwierdził, że kiedy
drugiego człowieka chce się przekonać do swoich poglądów,
trzeba podejść do Niego, wziąć Go za rękę i poprowadzić. Nie
można stanąć w drugim kącie pokoju i krzyczeć. Nie wolno
traktować Go jak statysty w teatrze i kazać Mu podejść. Trzeba
zacząć z tego punktu, w którym on się znajduje. To jedyny
sposób na ruszenie z miejsca.
Do czego zmierzam?
Jakże często zdarza się, że nasz drużynowy czy komendant
mówią: ”Ty zajmiesz się kształceniem zastępowych...”, a Ty
tak naprawdę mógłbyś siedzieć godzinami w magazynie przy
sprzęcie hufcowym.
Ignorowanie potrzeb innych i tego w czym czują się oni dobrze
jest czymś bardzo niebezpiecznym, bo jeżeli ktoś nie może
znaleźć sobie pola działania w przydzielanych mu zadaniach,
to bądź pewny , że stracisz tego człowieka.
Ludzie mają różne potrzeby, różne przekonania również
religijne (ich też nie można pomijać), te potrzeby się zmieniają
i o tym wszystkim zapominać nie wolno! Dobry przywódca
będzie zawsze o tym pamiętał i nie będzie krzyczał:
„Chodźcie za mną, bo jestem wielki.” tylko powie:
„opowiedzcie mi o sobie”.....
Do tej pory ustaliliśmy sobie następującą zależność : żeby
skutecznie wydobywać z ludzi to, co jest
W nich najlepsze, trzeba ich traktować pozytywnie i
zachęcająco, koncentrować się na zaletach oraz brać pod
uwagę ich potrzeby i pragnienia. To nie znaczy, że trzeba być
mięczakiem. Przeciwnie- ci, którzy potrafią inspirować, to
ludzie nieustępliwi, gdy chodzi o normy doskonałości, którzy
uporczywie trzymają się pewnych wartości i starają się tworzyć
grupy, których członkowie myślą podobnie. Zapytałam
niedawno jednego z drużynowych jak to jest, że Jego drużyna
ma tak wspaniałe wyniki?, a on mi na to: „uczę ich przede
wszystkim, że lepiej jest robić coś dobrze niż źle”......Zatem
trzecia zasada wydobywania z ludzi tego, w nich najlepsze
brzmi:
WYSOKO STAWIAJ POPRZECZKĘ DOSKONAŁOŚCI.
I tego chyba już nie muszę tłumaczyć, przytoczę tylko jedną
scenę,
którą
opowiedział
mi
jeden
z
druhów...:
”Przeprowadziliśmy się do naszego nowego domu. Dokoła był
spory plac, kilka drzew. Uwagę przyciągało jedno- srebrny
ś
wierk, wysoki na jakieś czterdzieści stóp. Nie minął tydzień i
nadeszła okropna burza. Wróciliśmy ze sklepu i okazało się ,
ż
e nasz wspaniały srebrny świerk został prawie całkiem
wyrwany z ziemi i leży powalony na asfalt. Gdy ujrzeliśmy to
drzewo, wyrwane i pokonane, serca nam zamarły. Ale nie
naszemu ojcu.
Może ojciec miałby pięć stóp i sześć cali wzrostu, gdyby nie
zdarły mu się obcasy. Może i ważyłby ze 78 kg, gdyby zjadł
porządny obiad... Ale on był silniejszy niż cała nasza rodzina
razem wzięta.
Stał na ulicy, patrząc na drzewo. Deszcz padał. Czekaliśmy
parę minut, zastanawiając się nad tym wszystkim, gdy nagle
ojciec powiedział:
-No, dobra, musimy go postawić!
-Tato, o czym Ty mówisz? Wyrwało go z korzeniami!
-Cicho bądź! Postawimy go i dalej będzie rósł. Oniemieliśmy
wszyscy. Nie mogłem mu odmówić. Nie dlatego, że byłem
jego synem, ale dlatego że on był tak pewny siebie.
Poszliśmy za ojcem do domu i zabraliśmy tyle linki, ile udało
nam się znaleźć. Przywiązaliśmy ją do czubka drzewa. Ojciec
stał przy domu i razem ze mną ciągnął linę, a brat podnosił w
górę czub wspaniałego świerka. Dosłownie po chwili drzewo
znowu stało pionowo! W okropnej ulewie ojciec rozkopywał
błotnistą ziemię, a drzewo coraz bardziej się zapadało,
znajdując coraz więcej oparcia dla swoich korzeni....Po trzech
godzinach ojciec popatrzył na świerk pokiereszowany, ale
stojący prosto i powiedział: ”Nie martwcie się .On znowu
będzie rósł.”
Najważniejszym zadaniem wychowawcy- instruktora jest
uczyć ludzi jak ponosić porażkę w sposób inteligentny. To
oczywiste, że w naszej pracy będą się zdarzały niepowodzenia,
a zadaniem dobrego przywódcy jest
STWORZENIE
ATMOSFERY,
W
KTÓREJ
NIEPOWODZENIE NIE OZNACZA PRZEGRANEJ.
A jak to zrobić ?
•
Przede wszystkim na własnym przykładzie pokazywać jak
sobie radzić z własnym niepowodzeniem.
•
Przyznawać się do błędu.
•
Akceptować pomyłki ludzi i uczyć ich czerpać z nich
korzyści.
Silni ludzie popełniają tyle samo błędów, co ludzie słabi.
Różnica polega jednak na tym, że ludzie silni przyznają się do
błędów, śmieją się z nich i czerpią z nich naukę. I w ten sposób
stają się jeszcze silniejsi.
Inspirator wie, że strach przed niepowodzeniem może
zniszczyć marzenia o lepszej przyszłości, i że najważniejsze
jest to, by niepowodzenia pełniły w życiu tę samą rolę co
kamień szlifierski. Przy tej okazji opowiem o pewnym
człowieku. W 1931 roku nie powiodło mu się w interesach. W
’32 przegrał w wyborach do parlamentu, w ’34 wybrano go
jednak. Jego ukochana żona zmarła w ’35, a on sam
przechodził załamanie nerwowe w ’36. W ’38 nie udało mu się
zostać sprawozdawcą w parlamencie, w ’40 nie zakwalifikował
się do wyborów. W ’43 nie zdołał wejść do kongresu. W ’46
udało mu się tego dokonać. W roku’50 nie zdołał wejść do
senatu, w ’56 przegrał w wyborach na wiceprezydenta, a w ’58
na senatora. W 1860 wybrano go na prezydenta.......Wiecie kim
był ów człowiek? To Abraham Lincoln- połączenie aksamitu i
stali, ale przede wszystkim człowiek, w którego wierzyło
wielu. Ktoś kto miał przyjaciół przypominających mu przez
cały czas, że porażki się kiedyś kończą.
JEŚLI KTOŚ ZMIERZA TAM, GDZIE TY- DOŁĄCZ
DO NIEGO
„Gdy chodziłem do szkoły, zajęcia na pływalni prowadził
trener, którego nigdy nie zapomnę. On zawsze na nas krzyczał,
ale nie robił tego, żeby nas karcić. Wołał tak: ”No Tomku!
Przyspiesz! Szybciej! Potrafisz to zrobić!” A ja tego właśnie
potrzebowałem. Wydaje mi się, że tamtemu trenerowi
zawdzięczam moje sukcesy, ponieważ gdy stoję przy stole
operacyjnym, ciągle słyszę jego głos.....”
Nie ulega chyba wątpliwości fakt, że w ZHP wszyscy
mamy jednakowe cele i dążyć będziemy do nich wspólnie.
Nawzajem więc wołajmy do siebie: „No dalej, potrafisz to
zrobić!”
„Przykład jest szkołą dla wszystkich ludzi: w żadnej innej
nie będą chcieli się uczyć’...I to prawda – opowieści o sukcesie
są potęgą dlatego
WYKORZYSTUJ WZORCE, BY ZACHĘCAĆ DO
SUKCESU.
Wiesz przecież, że większy wpływ wywiera konkretny
przykład, niż zasady ogólne. Kiedy chcemy kupić samochód, a
dealer opowiada o klientach, którzy kupili ten wzór, to już sam
ten fakt wzbudza zainteresowanie wozem.
Przykład innych ludzi przekonuje, ponieważ przemawia
bardziej do serca niż do umysłu. Potrafi rozbudzić uczucia i
wywołać
zmianę
postawy,
przemawia
bardziej
do
podświadomości niż do świadomości.
A jeżeli chodzi o wzorce, to jest ich mnóstwo....Czyż życie,
działalność i postawa naszych bohaterów drużyn, to nie, to co
powinno nas motywować?
A legendarne postacie ze świata historii, naukowcy, bohaterzy
filmowi...
Oprócz legendarnego bohatera można wykorzystywać jeszcze
inny przykład. Dobry inspirator stosuje w pracy z grupą
również wzorce współczesne.
Powiedzmy, że w Twoim hufcu jest „doskonały
drużynowy”, niestety tylko jeden, bo pozostali nie dają z siebie
tyle, ile by mogli. Mógłbyś powiedzieć na spotkaniu
drużynowych: ” Kochani! Trzeba coś z tym zrobić, starajcie się
bardziej..”. Jest jednak skuteczniejszy przykład: wystarczy tego
„doskonałego drużynowego” ogłosić drużynowym miesiąca, a
przesłanie dla pozostałych będzie oczywiste- „naśladujcie go!”
Kiedy będziesz opowiadał o harcerzach i instruktorach
sukcesu, nie tylko będziesz wpajał pewne wartości, ale i
przekonasz, że skoro inni mogli coś osiągnąć, to twoich ludzi
też na to stać.
Siódma zasada wydobywania z ludzi tego, co w nich
najlepsze brzmi:
OKAZUJ UZNANIE I CHWAL OSIĄGNIĘCIA.
Umiejętność okazywania uznania, co w psychologii nazywa się
wzmacnianiem pozytywnym, powinien posiadać każdy
drużynowy, komendant, rodzic, kierownik.
Już wiemy, że z ludzi trzeba wydobywać to, co najlepsze.
Wobec ich zdolności należy przyjąć pozytywną postawę.
A teraz należy wzmacniać pewne zachowania. Ilu jest takich
drużynowych, którzy powtarzają: „ Nasz komendant w ogóle z
nami nie rozmawia, chyba, że zrobimy coś nie tak jak trzeba...”
A nastolatków, którzy powtarzają: „ Ojciec prawi mi kazania
jak mam w szkole kłopoty, ale kiedy przyniosę dobrą ocenę,
zachowuje się jakby nic się nie stało.”
Jeżeli ktoś robi coś dobrze należy go od razu pochwalić.
Okazywanie wdzięczności Kochany Instruktorze powinno być
Twoim życiowym zwyczajem. Każdy człowiek szuka uznania i
jeżeli trafi się osoba, która nam szczerze podziękuje, to
będziemy za nią szli długo...
Uznanie można wyrazić na wiele sposobów i myślę, że każdy
coś tu dla siebie znajdzie...
1.
Uśmiechaj się !!
2.
Umieść w widocznym miejscu skrzynkę na opinie,
sugestie, propozycje, zastrzeżenia...
3.
Pamiętaj, o herbatce, ciastkach...
4.
Zwróć koszty związane z realizacją zadania.
5.
Zainteresuj się sprawozdaniem z realizacji zadania.
6.
Wyślij życzenia okolicznościowe.
7.
Pomyśl o odznakach i stopniach.
8.
Nie pozwól, aby harcerze długo czekali na ich przyznanie.
9.
Zapewnij bezpłatne szkolenia, wyjazdy.
10.
Miej na uwadze indywidualne potrzeby swoich ludzi.
11.
Weź pod uwagę problemy Twoich ludzi.
12.
Wyeksponuj na ważnym miejscu najlepiej pracujących
instruktorów, harcerzy..
13.
Szanuj ich życzenia i pragnienia.
14.
Pamiętaj o kinie, dobrej grze, kawiarni, teatrze, koncercie.
15.
Nieustannie zapewniaj Im wyzwania i nowe zadania do
realizacji.
16.
Bądź uprzejmy.
17.
Powierzaj Im odpowiedzialność za konkretne zadania.
18.
Pamiętaj o tym, że Twoi ludzie to na co dzień uczniowie,
pracownicy.
19.
Zapamiętaj imiona Twoich ludzi.
20.
Pamiętaj o szkoleniach.
21.
Pomórz nabrać pewności siebie.
22.
Bądź komunikatywny.
23.
Organizuj spotkania poświęcone omówieniu wrażeń i
doświadczeń nabytych w czasie realizacji zadań.
24.
Umożliwiaj rozwój Twoim ludziom.
25.
Informuj media o waszych działaniach
26.
Pamiętaj o takich zwrotach jak: dziękuję, przepraszam,
proszę.
26. Pamiętaj o tworzeniu miłej atmosfery.
27. Miej czas na rozmowę z twoimi ludźmi.
28. Broń swojego człowieka przed osobami mu nieżyczliwymi.
29. Dobrze zaplanuj pracę swoim harcerzom.
30. Napisz do rodziców, dyrekcji szkoły twoich harcerzy list
pochwalny.
31. Zaskakuj swoich harcerzy miłymi, drobnymi
niespodziankami.
32. Konsultuj działania ze swoimi ludźmi.
33. Chwal osiągnięcia twoich harcerzy przed ich znajomymi.
34. Urozmaicaj pracę np.: korzystaniem z komputera.....
35. Zapewnij możliwość oceny pracy.
36. Wysyłaj zabawne kartki bez specjalnej okazji.
37. Kiedy jeden z twoich harcerzy zachoruje, to odwiedź go,
zadzwoń....
38. Pamiętaj o szkoleniach w wybranej przez twoich harcerzy
dziedzinie.
39. Organizuj kursy.
40. Zapewnij odrobinę czegoś niezwykłego.
41. Słuchaj uważnie, co mówią do Ciebie twoi ludzie.
42. Prowokuj sytuacje, podczas których mogą przeżyć
przygodę
Ale, ale!..., to też jest niebezpieczne, jeżeli popadniemy w
jakiś trans...
Nie jest nam obca scena z filmu "Młodzi Gniewni", kiedy
Michael Pfiffer za każdą dobrą odpowiedź na lekcji rozdaje
batoniki. Trzeba umieć nie doprowadzić do tego, że bez
batonika „ani be ani me”.
A! I jeszcze jedno! Nie zawsze udaje się nam coś ukończyć
więc nie czekajmy z pochwałą na efekt końcowy, tylko
powiedzmy:
" Podziwiam Cię za to, jak bardzo się starałeś."
Pochwała jest jednym z wielu sposobów kierowania ludzką
motywacją. Człowiek jest istotą skomplikowaną i kieruje nim
mnóstwo różnych bodźców. Jest to zarówno pochwała jak i
miłość, ale też strach. W pracy np. unikaj niektórych wzorców
zachowania, żeby jej nie stracić. Jedziemy z odpowiednią
prędkością, bo obawiamy się konsekwencji szybkiej jazdy...
Zatem ósma zasada wydobywania z ludzi tego co w nich
najlepsze:
STOSUJ MIESZANKĘ WZMACNIANIA
POZYTYWNEGO
I NEGATYWNEGO.
No i znowu musisz być bardzo czujnym, bo trzeba zwrócić
uwagę na precyzję negatywnych wypowiedzi. Mów:" Nie rób
tego w ten sposób, zrób to tak." i zademonstruj właściwy
sposób. Nie karaj, bądź przy tym uprzejmy.
Zasugeruję kilka bardzo konkretnych uwag na temat
wzmocnienia negatywnego:
•
Upewnij się, że uczysz, jak unikać pewnych rodzajów
zachowania, a nie siebie samego. Musisz uświadomić
swojemu zespołowi, drużynie, komendzie, że jest dla
Ciebie najważniejsza, że Ci na niej zależy. Stosunki
między Wami muszą być ciepłe i pełne zaufania.
Właściwie dzięki temu możesz często poprawiać i
"besztać" swoich ludzi.
Pamiętaj! Jeżeli Twój harcerz będzie obawiał się
Twojego gniewu, nigdy nie będzie dobrze pracował.
•
Natychmiast koryguj niepożądane zachowania. Jedno
jest pewne, kiedy będziemy stosować kary i w dodatku
po jakimś czasie, to na nic one się nie zdadzą. Gań
swoich ludzi, ale rób to na tyle szybko, żeby od razu
wpłynąć na ich zachowanie.
Właściwe wykorzystanie negatywnych narzędzi w
procesie inspirowania nie jest sprawą prostą. Jak
znaleźć
równowagę
między
wzmocnieniem
pozytywnym a negatywnym?
Na razie zgódźmy się, że pochwała powinna górować
nad łajaniem, a poczucie winy powinno raczej rodzić
przywiązanie do wartości pozytywnych niż wywoływać
strach przed naszym niezadowoleniem.
Charles Schwab, nadzorujący stalownie należące do Andrew
Carneigie, miał wśród podwładnych dyrektora, którego załoga
nie osiągała zadowalających wyników. "Przymilałem się do
nich, popędzałem, groziłem wiecznym potępieniem i wylaniem
z pracy. Niestety-twierdził ów dyrektor- nic nie skutkuje. Oni
zwyczajnie nie chcą pracować."
Był wieczór. Pracownicy jednej zmiany wychodzili z zakładu,
a drugiej przychodzili do pracy. Schwab poprosił o kawałek
kredy i jednego z wychodzących spytał, ile wytopów
wykonano podczas zmiany. Uzyskawszy tę informację
narysował na posadzce wielką cyfrę sześć i odszedł. Robotnicy
zauważyli tę szóstkę i dowiedzieli się od kolegów, że sam szef
zapisał w ten sposób liczbę wytopów poprzedniej zmiany.
Następnego ranka pracownicy nocnej zmiany starli cyfrę sześć,
a na jej miejscu narysowali wielką 7. Gdy do pracy przyszli
ludzie z dziennej zmiany, stwierdzili, że nie będą gorsi, że
pokażą, na co ich stać. Wzięli się do pracy z entuzjazmem i
wychodząc z zakładu wyrysowali na posadzce dumną liczbę
10. Tak oto sytuacja zaczęła się zmieniać.
W krótkim czasie stalownia, która pod względem wielkości
produkcji ciągnęła się w ogonie, prześcignęła wszystkie tego
typu zakłady. Oto jak Schwab wyjaśnił ten mechanizm: "Gdy
zależy nam na wykonaniu czegoś, trzeba rozbudzić
współzawodnictwo. Bo przecież nie chodzi wyłącznie o
zarabianie pieniędzy, ale i o oto, żeby być lepszym od innych".
Właśnie porównanie z innymi, chęć uzyskania lepszego
wyniku i wygranej popycha nas do przodu. Stąd wniosek, że
rywalizacja
między
zastępami,
drużynami,
hufcami,
współzawodnictwo między instruktorami, lista 10 najlepszych
zastępów- to naprawdę wspaniałe bodźce.
Zatem dziewiąta zasada wydobywania z ludzi tego co w nich
najlepsze:
POTRZEBĘ WSPÓŁZAWODNICTWA WYKORZYSTUJ
W SPOSÓB UMIARKOWANY.
Dlaczego "umiarkowany"? Ponieważ współzawodnictwo
można wykorzystywać w sposób ograniczony. Chodzi o to,
ż
eby Twoi instruktorzy nie pomyśleli, że to manipulacja.
Ponadto, gdyby przez to zaczęli oni kopać pod sobą dołki, to
też nie byłoby ciekawe.
Musimy zająć się teraz nieco trudniejszym tematem-
nastrojami w grupie ludzi. Dobrym przywódcą może być
człowiek, który zna prawa rządzące nastrojami grupy.
Dobra atmosfera w grupie nie tylko pozwala na zakończenie
pracy o wiele szybciej, ale i przyciąga nowych członków.
Dobry przywódca pobudza więź między członkami grupy.
Zatem dziesiąta zasada wydobywania z ludzi tego co w nich
najlepsze to:
NAGRADZAJ WSPÓŁPRACĘ.
Organizatorzy dobrze działających
grup wykorzystują
podstawową cechę ludzkiej osobowości: prawie każdy
człowiek najlepiej funkcjonuje w towarzystwie co najmniej
jeszcze jednej osoby.
Człowiek samotny rzadko potrafi sobie poradzić z
przeciwnościami, ale zespół ludzi, to już zupełnie coś innego!
Jeżeli znajdziesz osobę, która przyłączy się do ciebie w Twoich
dążeniach, to nie podnosisz ich, lecz zwielokrotniasz je.
Z tym samym zjawiskiem mamy do czynienia przy zrzucaniu
nadwagi, leczeniu alkoholizmu, nauce języków obcych: w
mnogości
siła.
Przynależność
do
grupy
wzmacnia
postanowienia: daje harcerzowi siłę wystarczającą do
pokonania przeszkód. Ponieważ każdy człowiek ma potrzebę
poczucia przynależności. Takiej przynależności, gdzie inni
będą wobec niego lojalni, będą sobie nawzajem ufać,
wybaczać.
Dobry przywódca wie także, że trzeba na tyle zachęcać
swoich "podwładnych", żeby czuli się odpowiedzialni za
swoje działania.
Dobra grupa to taka, która wyznaje zasadę:
"Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego". Ta zasada
wyzwala ogromną energię. Bo musisz pamiętać drogi
instruktorze, że Twoi ludzie są najważniejsi. W grupie nie
może zabraknąć uczciwości, dotrzymywania obietnic, zaufania,
ochrony indywidualności poszczególnych osób, ale też trzeba
pamiętać o zabawie.
Ludzie nigdy nie śmieją się tak dużo, jak by chcieli, ani nie
bawią się tyle, ile chcą. Jeśli więc potrafisz tak pokierować
swoją drużynę, że często będzie tam rozbrzmiewał śmiech, to
inni z radością będą się do was przyłączać. Jeśli chcesz
pobudzić ducha zespołu, pamiętaj o :
•
Nagradzaniu współpracy
•
Odpowiedzialnością za morale grupy obarczaj całą
grupę
( presja rówieśników zawsze działa o wiele skuteczniej
niż naciski wywierane z góry)
•
Planuj wspólne wyjazdy ( to pogłębia więź w grupie)
•
Porozumienie musi mieć wielką wartość
To chyba jasne!
POZWALAJ BY W GRUPIE ZDARZAŁY SIĘ BURZE.
Burze są nieuniknione więc lepiej z nich korzystać.
W każdej grupie zdarzy się jakiś intrygant, a wyeliminowanie go
sprawy nie załatwi. Jak więc traktować bunt? Istnieje problem,
na który musi się przygotować każdy przywódca.
Chodzi o naturalną skłonność osoby podporządkowanej do
buntu przeciwko autorytetowi. Dobry przywódca zwraca uwagę
na tego typu zachowania i z pośród takich ludzi wychowuje
sobie następców, sprzymierzeńców. Musisz dać szansę do
gniewu takiemu "buntownikowi", bo lepiej dać upust narzekań
w górę, niż gdyby miał spłynąć w dół i wszystkich zrazić.
Tworzenie kanałów odprowadzających niezadowolenie, to
naprawdę świetna recepta.
Ty także będziesz musiał rozwiązywać konflikty między
członkami grupy, i tu kolejna przestroga: zdania "Nie chcę
słuchać o waszych kłótniach, sami macie się z tym uporać"
nie wolno ci wypowiedzieć. A, jeżeli chodzi o tych
notorycznie siejących zamęt, to mam kilka propozycji:
•
Toleruj odrobinę niewytłumaczalnego zachowania.
( trochę szaleństwa nikomu jeszcze nie zaszkodziło)
•
Spróbuj określić powód denerwującego zachowania.
Człowiek ma zawsze dwa powody, żeby coś zrobić-
dobry i zły, toteż wystarczy popracować trochę jak
detektyw i rozwiązać problem.
•
Proś o pomoc (w grupie przecież jest więcej osób)
•
Oceniaj zasługi (czyli zastanów się jak cenny jest jego
wkład w pracę całej grupy)
Zajmując się kłopotliwymi ludźmi, zawsze odwołuj się do
tego, co w nich najlepsze (czasem w ożywionej rozmowie
lepiej jest powiedzieć tak: "posłuchaj, znam cię wystarczająco
długo, żeby wiedzieć, iż dzisiaj nie odzywa się w tobie twoja
najlepsza strona więc proponuję, żebyśmy na dziś skończyli.
Obaj jesteśmy zmęczeni więc zapomnijmy o tej rozmowie, a
jutro zaczniemy wszystko od nowa". Czasem tego typu
podejście może zdziałać cuda.)
W ten oto sposób wracamy do podstawowej zasady, którą
zaprezentowałam na początku tego poradnika: jeśli będziemy
oczekiwać od ludzi tego, co najlepsze- uczynią wszystko by
spełnić nasze oczekiwania. To nie do wiary, ale z drugiego
człowieka można wydobyć prawie wszystko, co tylko chcemy.
Nawet z tych ludzi, którzy do tej pory sprawiali same kłopoty.
Kochany instruktorze, a teraz czeka cię chyba
najtrudniejsze: tę ostatnią zasadę zostawiłam na koniec:
STARAJ SIĘ WŁASNĄ MOTYWACJĘ UTRZYMAĆ
NA WYSOKIM POZIOMIE.
Dobry instruktor śmiało myśli i działa równie odważnie -
nakreśla cele daleko wyprzedzające zamysły grupy. Goethe
mawiał tak: "Cokolwiek możesz zrobić lub o czym pomarzyć-
zaczynaj!. W śmiałości geniusz, potęga i magia". Dobry
przywódca marzy i myśli na większą skalę, ale jednocześnie
jest zdecydowany pracować, by stopniowo przybliżać sukces.
Pamiętajmy, że jako przywódcy musimy uodpornić się na
krytykę. W pewnych sytuacjach prawie każdy dobry inspirator
znajdował się po stronie mniejszości. Na pewno nie
zadowolimy wszystkich. Trudną rzeczą jest utrzymywanie
swojej motywacji na wysokim poziomie, a to dlatego, że nam
nie wolno pokazać załamania. Gdy inni już zwątpią, my
wytrwale musimy iść dalej, by doprowadzić dzieło do końca.
Każdy z nas musi odświeżać umiejętności inspirowania. Skąd
mamy brać tę motywację do działania? Oto kilka moich
propozycji:
•
Współpracuj
z
pozytywnie
nastawionymi,
osiągającymi sukcesy ludźmi.
•
Rozważaj wszystkie pomysły, które przychodzą ci do
głowy
•
Czytaj książki, słuchaj
•
Bierz udział w zajęciach organizowanych przez
Komendę Chorągwi, inne hufce (to świetna wymiana
doświadczeń i mnóstwo nowych pomysłów).
Pamiętaj! Jeżeli Twoi harcerze będą widzieli Twoje
zaangażowanie, jeżeli będą widzieli, że pniesz się w górę, że
zdobywasz nowe stopnie, umiejętności i robisz wszystko, żeby
im także w tym pomóc, to sukces murowany!
Mój poradnik opracowany został na podstawie wcześniej
przeprowadzonych ankiet wśród instruktorów różnych hufców
oraz przy pomocy książki Alan’a Loy McGinnis’a “Sztuka
motywacji”.
Składam serdeczne podziękowania mojemu opiekunowi
hm. Reginie Sikorskiej.