Małe Przedszkole w Każdej Wsi
Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego
w ramach Sektorowego Programu Operacyjnego Rozwój Zasobów Ludzkich
Federacja Inicjatyw Oświatowych www.fio.org.pl
Rozumienie rozwoju
Bogna Mackiewicz
Rozwój obserwujemy wszędzie wokół nas. Szczególnie gdy wiosną życie energicznie wydobywa się z
zimowego ukrycia. Intensywnie zielenieją i nabrzmiewają sokiem pączki. Strzelają ku górze źdźbła traw i ziół.
Na drzewach pojawiają się pierwsze listki. Po kilku dniach są one już całkiem solidnymi liśćmi, a z czasem
osiągają właściwą im wielkość. Idąc po łące zauważamy kwiaty, których wcześniej nie było.
Jeśli spojrzymy na rozwijające się dzieci – Basię, Marka, Wojtka, Monikę – dostrzeżemy, że zmiany,
które w nich zachodzą, są jak kiełkowanie, wypuszczanie pączków, rozpościeranie listków, rozkwitanie…
Raczkujące dziecko prostuje się o własnych siłach, staje, kroczy przed siebie. Wypowiada coraz więcej słów,
w coraz piękniejszych zdaniach, z coraz dokładniejszą artykulacją. Każde dziecko przechodzi takie same
etapy rozwoju, ale każde z nich w nieco innym tempie, w swoistym rytmie.
Stale na nowo może zdumiewać dynamika przemian rozwojowych dziecka. Kiedy myślimy o
zdrowo rozwijających się małych dzieciach, dostrzegamy, że każde z nich nabiera stopniowo coraz bardziej
dojrzałych kształtów i proporcji ciała, zmieniają się rysy dziecięcej twarzy. Każde dziecko niemal co chwila
zdobywa nowy punkt widzenia, bawi się w nowy sposób i w nowy sposób wchodzi w relacje z rówieśnikami i
dorosłymi.
Pomyślmy, jakie warunki trzeba stwarzać dzieciom, żeby dynamicznie działająca siła ich rozwoju stale
na nowo znajdowała swoje miejsce, które dziecko może odczuwać jako odpowiednie dla siebie, przyjazne,
ładne i ciepłei.
1. Spirala rozwoju
Zosia ma trzy lata i przyszła do przedszkola nie umiejąc samodzielnie zakładać butów. Kiedy wszyscy
wychodzimy do ogródka przedszkolnego, Zosi w zakładaniu obuwia pomaga nauczycielka. Pewnego razu
mówi dziewczynce, żeby sama spróbowała założyć butki. Od tamtej pory minęły trzy tygodnie i Zosia przy
każdym ubieraniu podejmuje samodzielną próbę. Dziecku coraz lepiej udaje się wkładanie butów. Po jakimś
czasie Zosia przestaje jednak to robić. Nie tylko nie chce samodzielnie zakładać butów, lecz w ogóle
odmawia ubierania się przed wyjściem do ogródka. Stan ten trwa kilka dni. Kiedy nauczycielki przekonują
się, że dziecko nie jest chore, ani nie próbuje “wyręczać się kimś innym” lub zwrócić na siebie uwagi innych
swoją bezradnością, od czasu do czasu pomagają dziewczynce w ubieraniu. Np. Zosia zakłada buty, a
nauczycielka zakłada jej czapkę i zawiązuje szalik.
_________________________________________________ 1 _________________________________________________
„Małe Przedszkole w Każdej Wsi” – program współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego
w ramach Sektorowego Programu Operacyjnego Rozwój Zasobów Ludzkich
Buty Zosi wiązane są na sznurowadła. Kiedy dziewczynka stoi już w butach, spontanicznie próbuje
zawiązywać sznurowadła, podobnie jak starsze dzieci. Mijają długie miesiące, mija cały rok, a potem drugi.
Kiedy nadchodzi jej ostatni rok w przedszkolu, umie wiązać buty nie tylko sobie. Pomaga maluchom, które
zafascynowane pochylają się nad zagadką sznurowadeł.
Bartek ma pięć lat i bardzo dużo rysuje. W przedszkolu, na niskim, szerokim parapecie stoi piękny,
wiklinowy koszyk z uszami pełen kartek do rysowania. Obok, w małych koszyczkach leżą kredki. Bartek,
zgodnie z regułami panującymi w tej grupie przedszkolnej, wybiera sobie papier i kredki do malowania.
Rysuje żołnierzy, najczęściej polskich i niemieckich, walczących po dwóch stronach kartki. Na niektórych
rysunkach porozrzucani są oni w całej płaszczyźnie papieru. Chłopiec pokazuje ich palcem i mówi: “Atakują
z tamtej strony”. Przyglądamy się postaciom żołnierzy i zauważamy, że mają oni ręce i nogi, obszerne
kombinezony, nakrycia głowy, nie mają natomiast dłoni. W pewnym okresie Bartek przestaje rysować.
Rzadko bierze do ręki papier i kredki. Po miesiącu przynosi z domu obrazek, który powstał w niedzielne
popołudnie. Jest na nim chłopiec w zielonym ubraniu i ma on wielkie jak głowa dłonie z kulkowatymi palcami,
po sześć, siedem u każdej ręki.
Janek nie miał jeszcze ukończonego roku i powoli przyswajał nowe słowa odkąd wypowiedział
pierwsze “mama”, “tata”, “baba” i “am”. Mówił dużo, spontanicznie wypowiadał to, co miał do powiedzenia.
Był jednak uważny na to, co dzieje się obok niego i “zabierał głos” z wyczuciem sytuacji: słuchał, kiedy ktoś
mówił, włączał się, kiedy dorośli milkli. Mówił, czego chce, i pomagał sobie gestami. Rodzice zauważyli, że
Janek wypowiadał się coraz swobodniej. Po jakimś czasie chłopiec zaczął jednak mówić coraz mniej, gorzej
artykułował głoski, częściej posługiwał się prawie wyłącznie gestami, był rozdrażniony i mniej swobodny.
Rodzice troskliwie obserwowali syna. Ich zdaniem nie pojawiły się w tamtym okresie inne szczególne
objawy. Dziecko było pogodne i zdrowe. Minęło kilka tygodni i Janek ponownie korzystał z dobrodziejstw
mowy, jak dawniej. Po tym okresie używał bogatszego niż wcześniej słownictwa, swobodniej i dokładniej
wypowiadał znane mu słowa. Dlaczego zatem przez pewien czas z wyraźnie mniejszą sprawnością
wypowiadał się?
Basia ma 3 lata i 8 miesięcy. Często bawi się plasteliną. Lepi placuszki, wałeczki, zlepia grudki
plasteliny, próbuje ulepić kulkę. Rozgniata plastelinę na podkładce i obserwuje, co będzie, kiedy poskrobie
paznokciem po przyklejonym tworzywie. Drobinki plasteliny spod paznokcia wydłubuje i rzuca za siebie,
obok na podłogę, na stół… Widzi to nauczycielka. Podchodzi do dziecka i mówi Basi, że plastelinę, która jest
niepotrzebna, wrzucamy do pojemnika z plasteliną. Dziewczynka najwyraźniej podąża za wskazówką
nauczycielki i sama siebie potrafi poprawić, choć jeszcze nie wszystkie wyrzucone na stół lub podłogę grudki
wracają do pojemnika.
Omówienie przykładów
O czym mówią podane przykłady? Dzieci nie od razu w pełni opanowały nową dla nich umiejętność.
Początkowo wzrastały ich umiejętności (np. większa liczba słów, zapamiętanie, co robić z wydłubaną
plasteliną itp.), następnie obniżył się poziom wykonania, pogorszyła sprawność (np. Janek mówił mniej,
gorzej artykułował głoski).
Jest to zjawisko, które można obserwować, pracując z dziećmi przez dłuższy czas. Kiedy rozwijają się
kolejne umiejętności, w pewnym momencie pojawia się krótsze lub dłuższe, mniej lub bardziej ogólne,
pogorszenie ich funkcjonowania. Jest to rodzaj kryzysu, który po jakimś czasie samoistnie – jak się wydaje –
mijaii. Wtedy najczęściej można dostrzec, że dziecko przeszło na wyższy poziom opanowania czynności i ich
integracji z całym swym dotychczasowym wyposażeniem.
Tak przebiegający proces można sobie wyobrazić w formie wznoszącej się spirali.
_________________________________________________ 2 _________________________________________________
„Małe Przedszkole w Każdej Wsi” – program współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego
w ramach Sektorowego Programu Operacyjnego Rozwój Zasobów Ludzkich
2. Krytyczne i sensytywne momenty w rozwoju
Kiedy kroczymy razem z dziećmi przez kolejne miesiące ich życia, ich zabawy, zadania i działania
artystyczneiii, obserwujemy, że – jak mówiliśmy o tym w poprzednim punkcie niniejszego opracowania – w
ich rozwoju występują naturalne zwroty i kryzysyiv związane z istotą zachodzących zmian. Pojawienie się
nowej umiejętności wypiera dawną, lub wcześniejszy sposób jej wykonania.
Na przykład Adaś, który ma sześć lat, świetnie bawił się w kąciku kuchennym i budował pałace z
klocków. Układał do snu lalki razem z dziewczynkami i z chłopcami ścigał się na torach samochodowych. Z
rozmachem uderzał młotkiem gwoździki drewnianej przybijanki, podróżując w wyobraźni i doznając
niezwykłych przygód. Budował z klocków, lepił z plasteliny, malował i miał pełne kieszenie pomysłów.
Pewnego dnia przyszedł do przedszkola z osowiałym wzrokiem. Kiedy nauczycielka zaintrygowana tą
zmianą w jego zachowaniu zachęciła, żeby wybrał sobie zabawę, Adaś burknął, że nie wie, w co się bawić.
Na szczęście nauczycielka spodziewała się takiej zmiany. Wiedziała, co dzieje się z chłopcem. Kiedy
uśmiechnęła się serdecznie i powiedziała, że w takim razie będzie razem z nią ścierać kurze, chłopiec
rozpromienił się i gorliwie machał szmatką. Zamiatał, podlewał kwiaty, zwijał włóczki i szlifował drewniane
klocki. Po kilku tygodniach przyszedł i oznajmił: “Dzisiaj będę budować jacht”.
W opisanej sytuacji dziecko przeżyło okres załamania w zabawie z fantazją i przeszło na inny poziom
umiejętności. Mądrze podsunięte prace pozwoliły chłopcu “odpocząć od angażowania wyobraźni”. Odwrócić
uwagę, przenieść ją z “pola fantazji” na proste, pomocne i pożyteczne zadania ruchowe. Dzięki temu mógł
chwilowo “zapomnieć”, jak działał wcześniej, i mógł uczynić kolejny krok w rozwoju. Kiedy powróciła
aktywność sił fantazji – jakby po krótkiej drzemce – dziecko umiało już uwzględniać aspekt czasu. Zaczęło
znowu bawić się z fantazją, teraz jednak planując swoje działania.
Zjawiska podobne do opisanego w przykładzie nazywamy kryzysami rozwojowymi. Znane są one
osobom pracującym z dziećmi i badającym ich rozwój. Zauważyć można, że jeśli w optymalnym dla swojego
rytmu i tempa rozwojowego czasie dziecko nie przejdzie przez pewne doświadczenia, ważne z punktu
widzenia rozwoju ludzkich umiejętności, to zbyt późne stwarzanie sytuacji korekcyjnych (dodatkowe
ćwiczenia, specjalne zabiegi) w czasie innym niż optymalny, nie wystarcza już do rozwinięcia pełnej
dojrzałości zaniedbanych umiejętności. Tak jak ważne jest stworzenie warunków pobudzających
fantazjowanie dzieci oraz warunków do tego, by w odpowiednim czasie móc wycofać na krótki czas siły
wyobraźni i uśpić je, tak w innych obszarach rozwoju również trzeba dostarczać dziecku w odpowiednim
czasie odpowiednich doświadczeń pobudzających, ale i zadbać o przerwy, odpoczynek, krótkie “postoje”. Ta
ostatnia potrzeba, potrzeba wycofania, w odniesieniu do sił fantazji, ujawnia się na przełomie piątego i
szóstego roku życia. Jej zaspokojeniu sprzyja zajęcie uwagi dziecka praktycznymi czynnościami. Jeśli w tym
czasie zmusza się dzieci do dalszego eksploatowania fantazji, to zwykle traci ona później swój rozmach.
Innym przykładem występowania okresu krytycznego w rozwoju, są przemiany związane z
przywiązaniemv. Jeśli do 3 roku życia dziecko nie znajdzie osoby, do której mogłoby się przywiązać, to ma to
niekorzystny wpływ na rozwój uczuć i umiejętności społecznych tego dziecka. Cały ten okres stanowi czas
nasilonego uwrażliwienia dziecka na doświadczanie więzi. Momenty krytyczne w ciągu pierwszych trzech lat
życia to 8 i 18 miesiąc życia. W tych momentach rozwojowych dziecko reaguje wzmożonym lękiem na nowe,
nieznane sobie osoby. Potrzebuje dodatkowego wsparcia, głównie uczuciowego ze strony bliskich, którzy
wzbudzają w nim zaufanie i odwagę, by przetrwać strach przed rozpoznanym po raz pierwszy “obcym”.
Na uwagę zasługuje odpowiednie traktowanie dziecka w chwili kryzysu rozwoju jakiejś nabywanej
właśnie umiejętności. Z jednej strony trzeba dostarczyć dziecku doświadczeń z kolejnego etapu
rozwojowego danej czynności, i najlepiej uczynić to w odpowiednim dla dziecka momencie (w przypadku
Krzysia, byłyby to warunki do doświadczania planowania czynności i życia z uwzględnianiem czasu), z
drugiej zaś strony, potrzebne jest wyczucie chwili, w której zaistnieje potrzeba “uśpienia”, pewnego
odpoczynku w zakresie ćwiczonej umiejętności. Zalecane tu traktowanie możemy porównać do wdechu i
wydechu. Wytrwałe ćwiczenie podobne jest do wdechu, po którym konieczny jest wydech, na który trzeba
pozwolić. Uważna obserwacja dzieci i rozumienie rozgrywających się procesów, zwykle umożliwiają trafne
wyczucie, co zaproponować dziecku, żeby było to z korzyścią dla jego rozwoju.
_________________________________________________ 3 _________________________________________________
„Małe Przedszkole w Każdej Wsi” – program współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego
w ramach Sektorowego Programu Operacyjnego Rozwój Zasobów Ludzkich
Obserwując rozwijające się dzieci i dostrzegając kryzysowe momenty w ich drodze wzwyż, widzimy,
że cały proces przebiega fazami. Bernard Lievegoed, psycholog i znawca rozwoju dzieci, w książce pt. Fazy
rozwoju dzieckavi charakteryzuje trzy fazyvii:
•
pierwsza - od 0 do 7 roku życia
•
druga
- od 7 do 14 roku życia
•
trzecia
- od 14 do 21 roku życia.
Etapy w rozwoju dziecka wyróżnione przez Bernarda Lievegoeda łatwo możemy zaobserwować,
dzięki wyraźnemu przejawianiu się zachodzących przemian. Na przykład zmiana zębów z mlecznych na
stałe dokonuje się około 6-7 roku życia i ukazuje granicę między pierwszą i drugą fazą rozwojową (pomijam
tu zmiany nietypowe i obserwowaną tendencję do coraz wcześniejszej wymiany zębów u współczesnych
dzieci; uważam, że jeszcze nie możemy uznać nowych granic i przesunięcia faz rozwojowych). Okres
dojrzewania płciowego również jest łatwo dostrzegalną granicą przemian rozwojowych. Oba zjawiska:
wymiana zębów i dojrzewanie płciowe dokonują się w okresach siedmioletnich. Zmiany miejscowe, w
obrębie poszczególnych organów, są skutkiem i przejawem całościowego procesu rozwojowego. Przebiega
on w czasie i stopniowo przejawia w różnych działaniach dziecka. W związku ze wspomnianymi procesami
zastanawiamy się, jakie warunki stworzyć trzeba dziecku, które potrzebuje dobrze rozwiniętego organizmu
fizycznego i takiej jego organizacji, by jako instrument, na bieżąco i w przyszłości dobrze służył sensownej,
ludzkiej pracy.
Znajomość prawidłowości rozwojowych i rozumienie ich istoty niesie ze sobą szansę na
przygotowanie edukacji, która sprzyja prawidłowemu rozwojowi i we wczesnych i w późniejszych etapach
życia człowieka.
Z punktu widzenia pracy ośrodków przedszkolnych interesuje nas pierwsza faza rozwojowa.
Przyjrzyjmy się najbardziej istotnym zjawiskom tego okresu.
3.1. Dzieci bawią się
Dzieci bawią się w okresie niemowlęcym, bawią się również, kiedy przychodzą do przedszkola jako
trzylatki, czterolatki, pięciolatki. Okazuje się jednak, że w każdym “przedszkolnym” roku życia ich zabawa
jest inna.
Basia ma właśnie trzy lata. Siedzi spokojnie na krzesełku i z uśmiechem w oczach wodzi wzrokiem za
pełzającym po podłodze Wojtkiem. Chłopiec właśnie dotarł do stóp Basi, która kładzie się obok niego i robi
to, co on. Widać, że czołga się po podłodze dla samej przyjemności płynącej z ruchu. Dziewczynka, dla
której zabawa Wojtka była bodźcem do naśladowania i własnej zabawy, w ogóle nie zwraca już uwagi na
chłopca. W pewnym momencie zauważa kasztana obok skrzyni na podłodze. Chwyta go i wpatrzona w jego
brązową, błyszczącą skórkę, przerzuca z rączki do rączki.
Jej zabawa pobudzana jest przez to, co dzieje się w otoczeniu. Wojtek nie jest jej jeszcze “potrzebny
do szczęścia”. Jest ona dzieckiem na etapie zabawy osobnejviii.
Krzyś miał wczoraj 4 urodziny. W jego przedszkolu świętuje się urodziny każdego dziecka. Jubilat
otrzymuje wtedy koronę z kartonu, pięknie ozdabianą przez nauczycielkę. Od dzieci dostaje rysunki, od
dorosłych upominki. Dziś chodzi jeszcze w koronie, najwyraźniej najważniejszym dla niego znaku
wczorajszej uroczystości. Dosiada koziołkaix i galopuje wprost przed siebie. Kuba, który jest o kilka miesięcy
starszy od kolegi, siedzi na kocyku i sunie po podłodze w kierunku Krzysia. “Z drogi! – woła do kolegi – tu
płynie okręt królewski!” . Krzyś na to: “Ja też mam okręt. Płyniemy do brzegu!” . Chłopcy zmieniają trochę
swoje położenie względem siebie i razem bawią się w okręty, by po pewnym czasie bawiąc się w sklep
sprzedawać w okienku koziołka i kocyk, które przedtem były częścią królewskiej floty.
Chłopcy bawią się wspólnie i z fantazją.
_________________________________________________ 4 _________________________________________________
„Małe Przedszkole w Każdej Wsi” – program współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego
w ramach Sektorowego Programu Operacyjnego Rozwój Zasobów Ludzkich
Nauczycielka wnosi do sali słoiczki i pędzle do malowania. Natychmiast otacza ją gromadka
zainteresowanych dzieci i każde domaga się udziału w przygotowaniach do kolejnej zabawy. Nauczycielka
zgadza się i rozdziela zadania. Marysia chwyta z jej rąk pusty słoik na wodę i w niewygodnej pozycji
przytrzymuje go kolanami. Ręce – jak się okazuje – są jej potrzebne do upięcia włosów. Po chwili można
zauważyć, że stara się nadać swoim włosom wygląd podobny do fryzury nauczycielki. Włosy nie poddają
się. To jednak nie przeszkadza, ponieważ Marysia już idzie przez salę w sposób, w którym nawet
niezorientowana osoba dostrzegłaby sposób poruszania się nauczycielki.
Naśladowanie i zabawa są dla małych dzieci właściwymi i najzdrowszymi sposobami uczenia się.
4. Inwentarze rozwojowe
Czasem w dorosłych budzą się wątpliwości, czy dziecko dobrze się rozwija. Jako doraźna pomoc w
takich chwilach, mogą być użyte inwentarze rozwojowe. Jest to spis umiejętności, które w określonym wieku,
prawie każde zdrowo rozwijające się dzieckox ma już opanowane. Mogą one być pomocne również w odróżnianiu rzeczywistych potrzeb dzieci od grymaszenia. Kiedy sześcioletni Dominik podsuwa nauczycielce
stopę w bucie i mówi: “Zawiąż” , gest ten ma zupełnie inne znaczenie niż bezradne dreptanie Janki wokół
nauczycielki. Janka ma trzy lata i właśnie opanowała samodzielne wkładanie bucików.
Kiedy nie ma dostępu do odpowiedniego podręcznika, można skorzystać – między innymi – z porad
internetowych. Zawsze należy przy tym pamiętać, żeby dane internetowe weryfikować, rozmawiając na
interesujący nas temat ze znajomymi. “Co dwie głowy to nie jedna”. A w związku z głową, warto poddać je
trzeźwemu osądowi, własnej intuicji i wyczuciu sytuacji oraz porównać dwa ujęcia tego samego zjawiska.
Poniżej podaję dwa adresy internetowe, które można w razie potrzeby wykorzystać, uwzględniając
wcześniej wspomniane zastrzeżenia.
• www.babyonline.pl/kalendarz_rozwoju_dziecka.html
•
www.przedszkolak.pl/dziecko/dziecko.php
Trzeba przy tym stale pamiętać, że każde dziecko jest inne i rozwija się we własnym tempie i rytmie.
Dlatego zwykle nie mówimy o ostro zarysowanej granicy normy w rozwoju poszczególnych umiejętności,
lecz o pewnym okresie, w którym obserwowana przez nas umiejętność u zdrowego dziecka powinna się
utrwalić.
5. Czynniki rozwoju
Wcześniej zwracaliśmy uwagę na to, jak zmienia się dziecko w ciągu dni, miesięcy, lat. Zwróćmy teraz
uwagę na poglądy badaczy zajmujących się rozwojem oraz ich sugestie na temat przyczyn rozwoju.
Niektórzy z tych badaczy uważają, że najważniejszym czynnikiem pobudzającym człowieka do rozwoju, jest
jego wyposażenie biologiczne. Mówią oni o tym, że rozwój jest cechą wrodzoną, a organizm w swej
strukturze zawiera zadatki rozwojowe. Biologiczny organizm rozwija się więc ze swej natury.
Inni także wskazują na to, że rozwój wpisany jest w istotę człowieka, podkreślają jednak, że dotyczy to
całej organizacji człowieka, a nie tylko biologicznego aspektu jego życia. Przecież człowiek – co łatwo
zaobserwować – jest osobą, a więc istotą myślącą, odczuwająca, aktywnie działającą i wchodzącą w relacje
społeczne z innymi ludźmi. W każdej z wymienionych i niewymienionych sfer istoty ludzkiej, tkwią zalążki i
zadatki dalszego rozwoju.
_________________________________________________ 5 _________________________________________________
„Małe Przedszkole w Każdej Wsi” – program współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego
w ramach Sektorowego Programu Operacyjnego Rozwój Zasobów Ludzkich
Rolę tych czynników najwyraźniej widać w sytuacjach skrajnych, granicznych. Np. Francoise Doltoxi na swoim oddziale noworodkowym w szpitalu położniczym miała dziecko, które matka upuściła po porodzie na
podłogę. Dziecko miało uszkodzone stawy i z pewnością bardzo cierpiało fizycznie na skutek dotkliwego
potłuczenia. Do tego dołączyły się cierpienia duszy – matka bowiem, bojąc się, że nie potrafi kochać i
wychować swego dziecka, pozostawiła je w szpitalu na wychowanie opiece społecznej. Dziecko nie chciało
jeść. Leżało w swoim małym szpitalnym łóżeczku i patrzyło w okno. Pielęgniarki opowiedziały o tym lekarce.
Oprócz wszystkich nieszczęść, które do tej pory spotkały maleństwo, groziła mu śmierć głodowa. Lekarka
poszła do sali i oceniwszy sytuację, głośno powiedziała do dziecka: “Wiem, że bardzo cierpisz, że twoja
mama zostawiła ciebie. Ja wiem, że ona zrobiła to z miłości. Bała się, że nie potrafi dać ci opieki, której do
życia potrzebujesz. A my możemy dać ci tę opiekę. Jednak, żeby żyć, trzeba jeść. Proszę, zdecyduj, co
chcesz teraz zrobić. Jeśli będziesz jeść, będziesz żyć pod naszą opieką.” I wyszła. Poleciła pielęgniarce,
żeby ponownie spróbowała nakarmić dziecko. Tym razem maleństwo przyjęło pokarmxii.
Opisana sytuacja wskazuje, między innymi, na niezwykłą siłę rozwojowych zadatków, z którymi
dziecko przychodzi na świat.
Istnieje grupa badaczy, którzy szczególnie podkreślają rolę pobudek rozwojowych tkwiących w samej
istocie człowieka i jego organizacji.
Inni zwracają uwagę na to, iż obserwując zjawisko rozwoju, dostrzegamy, że otoczenie wpływa na
rozwój – co najmniej równie intensywnie – jak własne siły rozwijającego się dziecka. Przytoczona powyżej
historia ilustruje to spostrzeżenie. Co stałoby się, gdyby lekarka nie przemówiła do dziecka?
Kolejna historia z tego samego szpitala kierowanego przez niezwykłą lekarkę opowiada o noworodku,
którego odłączono od matki zaraz po urodzeniu się. Matka musiała być poddana natychmiastowej operacji.
Dziecko bardzo płakało, było niepewne, nie przyjmowało pokarmu ani picia. Groziło mu odwodnienie.
Krzykiem walczyło o coś, co było mu potrzebne, żeby przebrnąć przez to trudne doświadczenie. Lekarka
zadzwoniła do ojca dziecka i poprosiła go, żeby natychmiast przywiózł z domu jakąś używaną część ubrania
żony. Znalazł on jej bluzkę od piżamy. Francoise Dolto poleciła owinąć butelkę z mlekiem dla dziecka w
bluzkę matki i w ten sposób podać pokarm. Dziecko przyjęło go, ponieważ nareszcie czuło zapach matki i
uspokojone zasnęło. Potem matka szczęśliwie karmiła dziecko piersią.
Jeszcze inna grupa badaczy ludzkiego rozwoju podkreśla wzajemne wpływyxiii czynników tkwiących
w człowieku i jego otoczeniu. Wskazują oni na to, że wszystkie czynniki rozwoju wzajemnie się
przenikają. Mówią o tym Bernard Lievegoed (por p.4 bibliografii), Rudolf Steiner, Helen Bee, John Bowlby.
Wśród polskich badaczy wymienić trzeba Dariusza Dolińskiego i Mirosława Koftę.
Zwracają oni uwagę na to, że dziecko – podobnie jak każdy człowiek – ma własne cele życiowe i
zadania. Zależnie od wieku i doświadczenia ma mniej lub bardziej trafne przekonania na temat tego, czym
jest i jak działa świat. Niektórzy określają to mianem zespołu modeli wewnętrznych. Stanowi go “zespół
założeń i wniosków człowieka odnoszących się do niego samego oraz do jego stosunków z innymi ludźmi.”xiv
Uświadomienie sobie, że nawet małe dziecko ma jakieś poglądy, coś próbuje robić, dąży do wybranych
celów, jest podstawą umacniania podmiotowego stosunku dorosłych do każdego dziecka. Dzięki temu
uświadamiamy sobie, że:
•
dziecko jest aktywnym uczestnikiem działań wychowawczych,
•
na opiekę i starania dorosłego dziecko odpowiada zgodnie ze swymi wewnętrznymi
rozpoznaniami, odczuciami i dziecięcymi przekonaniami.
John Bowlby ukazuje np. jak wpływa rodzaj przywiązania dziecka do matki na jego zachowanie, a
więc i na rozwój. Dziecko, które doświadcza, że kiedy sygnalizuje swoje potrzeby, spotyka się ze
zrozumieniem, otrzymuje potrzebną opiekę i pomoc, spodziewa się, że zawsze zjawi się ktoś, gdy np.
zacznie płakać lub krzyczeć, sygnalizując rzeczywiste potrzeby. Najprawdopodobniej będzie także
spodziewać się, że zawsze, kiedy będzie tego potrzebować, spotka się z uwagą i czułością ze strony bliskich
osób.
Dziecko, które nie miało tak korzystnych warunków jak opisane powyżej, pod wpływem własnych
doświadczeń wyrobiło sobie mniej korzystne oczekiwania i ma mniej zaufania do ludzi dorosłych z własnego
_________________________________________________ 6 _________________________________________________
„Małe Przedszkole w Każdej Wsi” – program współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego
w ramach Sektorowego Programu Operacyjnego Rozwój Zasobów Ludzkich
otoczenia. Może się ono spodziewać, choć robi to nieświadomie, że nie wystarczy sygnalizowanie potrzeb w
typowy sposób i żeby otrzymać uwagę i pomoc, musi robić coś złego np. bić inne dzieci, ponieważ inaczej
nie znajduje uwagi, ani zainteresowania u dorosłych.
Podsumujmy ogólnie najważniejsze czynniki rozwoju dzieci, są to:
•
własne siły rozwojowe organizmu i własna aktywność;
•
otoczenie dziecka: wyposażenie wnętrza (meble, zabawki, wystrój i organizacja przestrzeni,
sposób wychowania (sposób bycia, kultura osobista wychowawców, postawy wychowawcze,
propozycje programowe), kultura (obyczaje, sztuka, religia, inne formy życia duchowego);
•
wzajemne przenikanie się – interakcja – wewnętrznych impulsów rozwojowych z tym, co płynie z
otoczenia.
_________________________________________________ 7 _________________________________________________
„Małe Przedszkole w Każdej Wsi” – program współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego
w ramach Sektorowego Programu Operacyjnego Rozwój Zasobów Ludzkich
i Por. artykuł Wybrane "narzędzia" pracy nauczyciela w grupie mieszanej wiekowo Katarzyny Szczepkowskiej-
Szczęśniak – punkt Wystrój sali jako narzędzie pracy nauczyciela.
ii Odpowiednio wspieranemu w rozwoju dziecku jest łatwiej w chwilach kryzysów pojawiających się na jego drodze
rozwojowej.
iii Właściwie każde działanie z udziałem dziecka może być artystyczne i warto dążyć do tego, żeby takim było.
iv Por. punkt Omówienie przykładów .
v Więcej na temat roli przywiązania mogą Państwo przeczytać w: Małgorzata Koput, Anna Koba, Przywiązanie –
korzenie życia społecznego , www.psychologia.net.pl/katalog.php?level=3
vi Lievegoed Bernard C.J., Fazy rozwoju dziecka, Wyd. "Akademia", Toruń 1993
vii Lievegoed zajmuje się w tej książce rozwojem ludzi do 21 roku życia. Zarówno on, jak i inni badacze, zdają sobie
sprawę z tego, że człowiek rozwija się aż do śmierci. Jak zwykle, każdy z nich zwraca uwagę na inne zagadnienia w
procesie rozwoju w pełnym cyklu życia. Można o tym przeczytać m.in. w Strelau J. (red.) Psychologia. Podręcznik
akademicki (str. 285-331), Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 2000.
viii Więcej na ten temat mogą Państwo znaleźć w artykule K. Szczepkowskiej-Szczęśniak Wybrane "narzędzia" pracy
nauczyciela w grupie mieszanej wiekowo.
ix Drewniany sprzęt, który można obejrzeć na zdjęciach w artykule K. Szczepkowskiej-Szczęśniak i B. Mackiewicz
“Znaczenie otoczenia w wychowaniu”.
x Może to też dotyczyć osób dorosłych.
xi Francoise Dolto – francuska lekarka i psychoterapeuta, założycielka ruchu “Zielonych Domów”
www.republikadzieci.org/eduzieldom.htm/ www.zielonedomy.org.pl autorka wydanej ostatnio w Polsce książki pod
tytułem "Zrozumieć dziecko", Wydawnictwo Jacek Santorski & Co., Warszawa 2002.
xii Opowiadanie przytaczam z pamięci. Usłyszałam je podczas wykładu na temat Zielonych Domów kilkanaście lat temu.
xiii Wzajemne oddziaływanie na siebie osób, przedmiotów lub zjawisk – interakcja.
xiv Brzezińska A. Społeczna psychologia rozwoju (str. 109), Wydawnictwo Scholar, Warszawa 2004