Niebezpieczna sluzba policjanta w faktach


SZKOAA POLICJI W KATOWICACH
Niebezpieczna służba policjanta
w faktach
Opracowanie:
podinsp. mgr Piotr Chmielewski
ZAKAAD WYSZKOLENIA SPECJALNEGO
Wydawnictwo
Szkoły Policji w Katowicach
2012
Wszelkie prawa zastrzeżone  Szkoła Policji w Katowicach 2012
Druk i oprawa: Szkoła Policji w Katowicach
Spis treści
Wstęp .......................................................................................................................................................... 5
Wybrane aspekty ochrony prawnej funkcjonariuszy publicznych................................. 7
Ataki na policjantów bez użycia niebezpiecznych przedmiotów ................................. 16
Ataki na policjantów z użyciem broni ....................................................................................... 33
Ataki na policjantów z użyciem noża......................................................................................... 38
Ataki na policjantów z użyciem kija ........................................................................................... 49
Ataki na policjantów z użyciem innych niebezpiecznych przedmiotów ................... 50
Bibliografia ............................................................................................................................................ 64
Wstęp
Policjanci, wypełniając rotę ślubowania dbają o bezpieczeństwo innych, chroniąc
życie, zdrowie i mienie obywateli, nawet z narażeniem własnego życia i zdrowia.
Z tego względu policjant to jeden z bardziej niebezpiecznych zawodów. Bardzo
wielu policjantów na co dzień, w służbie, naraża swoje życie i zdrowie, nie tylko
podczas bohaterskich akcji ratowniczych, ale także na skutek ataków
przestępców. Każdego roku kilkuset z nich pada ofiarą niebezpiecznych ataków 
tylko dlatego, że strzegą bezpieczeństwa innych obywateli. Od 1998 roku zginęło
co najmniej 126 funkcjonariuszy na służbie i w wypadkach związanych ze służbą.
Pomimo tego kandydatów do służby policyjnej nie brakuje.
Wielu osobom zawód policjanta kojarzy się z niebywałą odwagą i poświę-
ceniem. Wspaniale byłoby, gdyby elementy te były ważniejszymi czynnikami
motywującymi do wstępowania w policyjne szeregi. Niemniej jednak zarówno
podczas szkolenia, jak i w służbie, wiele zależy przede wszystkim od możliwości
i osobistych preferencji policjanta. Trzeba jednak podkreślić, że w chwili obecnej
policjanci mają bardzo dobre warunki przygotowania się do służby i wykształce-
nia odpowiednich umiejętności. Szkoły policyjne wyposażone są w nowoczesne
bazy treningowe, uczą w nich wykwalifikowani instruktorzy, na podstawie
odpowiednio przygotowanych programów szkoleniowych. Można przypuszczać,
że to właśnie dzięki tym możliwościom, a także efektom szkolenia  przede
wszystkim z zakresu taktyki i technik interwencji  przytoczone wyżej wielkości
nie wzrastają każdego roku.
Preferencje i predyspozycje szkolących się nowych policjantów bywają
różne. Niestety, nie wszyscy z nich mają przekonanie, że sprawność fizyczna,
wysokie umiejętności z zakresu samoobrony, właściwego wyboru i posługiwania
się środkami przymusu bezpośredniego oraz broni, a także umiejętność odpo-
wiedniego współdziałania z innymi policjantami, daje im przewagę, która może
spowodować, że w sytuacji odpierania ataku przestępcy wyjdą z niej bez
5
uszczerbku na zdrowiu, czy utraty życia. Jest to pole do działania dla nas trene-
rów i instruktorów  naszym celem jest uzmysłowić młodym policjantom zagro-
żenia występujące w służbie i zmotywować ich do właściwego podejścia
do szkolenia nie tylko w szkole policyjnej, ale także własnego doskonalenia
po podjęciu właściwej służby.
Niniejsza publikacja zawiera zbiór wybranych zdarzeń związanych
z atakami na policjantów, które zostały zarejestrowane w latach 2008-2011,
podczas służby realizowanej każdego dnia przez policjantów prewencji, a także
służby kryminalnej. Zdarzenia te, przytoczone chronologicznie, zostały
pogrupowane w zależności od sposobów działania napastników. Podział ten
odnosi się po części do programu szkolenia z zakresu taktyki i technik
interwencji, same przykłady z kolei mogą służyć jako pomoc egzemplaryczna,
do wykorzystania przez instruktorów w procesie szkolenia.
Wszystkie przykłady oraz zdjęcia opublikowane w dalszej części skryptu
zostały zaczerpnięte z internetowego publikatora Komendy Głównej Policji
(http://www.policja.pl), a następnie za wiedzą i zgodą redakcji serwisu
zostały zredagowane i zamieszczone w niniejszej publikacji.
Skrypt ten został stworzony w nadziei, że zapoznanie się z przekrojem
przytoczonych zdarzeń wzbudzi wśród młodych policjantów potrzebę
permanentnego szkolenia się, co z kolei przygotuje ich do właściwego
podejmowania działań w niebezpiecznych lub chociażby nietypowych sytuacjach.
Należy bowiem mieć świadomość, że nie tylko dobre wyposażenie czy też
ochrona prawna funkcjonariusza mają zagwarantować mu komfort
i bezpieczeństwo służby przede wszystkim zapewnić je może praca nad
udoskonalaniem własnego warsztatu umiejętności, który ma bezpośrednie
przełożenie na skutki ewentualnych niebezpiecznych zdarzeń.
6
Wybrane aspekty ochrony prawnej funkcjonariuszy
publicznych
Poniżej zostały przedstawione wybrane przepisy kodeksu karnego, które
zapewniają ochronę prawną funkcjonariuszom publicznym, a związane są
w szczególności z atakami na nich w sytuacji podejmowania czynności
służbowych. Przepisy te ujęte są w rozdziale XXIX kodeksu karnego
zatytułowanym Przestępstwa przeciwko działalności instytucji państwowych oraz
samorządu terytorialnego. Dla lepszego zrozumienia i przyjmowania właściwej
interpretacji, do wymienionych niżej artykułów dołączono niektóre przypisy
orzecznictwa sądowego z ostatnich kilku lat.
Naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza
Art. 222. ż 1. Kto narusza nietykalność cielesną funkcjonariusza publicznego
lub osoby do pomocy mu przybranej podczas lub w związku z pełnieniem obo-
wiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo po-
zbawienia wolności do lat 3.
ż 2. Jeżeli czyn określony w ż 1 wywołało niewłaściwe zachowanie się funkcjo-
nariusza lub osoby do pomocy mu przybranej, sąd może zastosować nadzwy-
czajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia.
Wstępnie należy wyjaśnić, że chociaż określenie  policjant nie jest wprost ujęte
w katalogu wyszczególniającym kategorie funkcjonariuszy publicznych,
umieszczonym w art. 115 ż13 k.k., to jednak policjanci wchodzą w zakres grupy
określonej w ust. 7 ww. paragrafu, tj.:
funkcjonariusz powołany do ochrony bezpieczeństwa publicznego (& )
Funkcjonariuszem organu powołanego do ochrony jest przede wszystkim
policjant, funkcjonariusz Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Agencji
Wywiadu. Chodzi o takie organy, których zadaniem podstawowym lub ubocznym,
7
jest ochrona bezpieczeństwa publicznego. Osoba przybrana do pomocy
policjantowi podlega takiej samej ochronie prawnej jak on sam. Jest nią każdy,
kto został oficjalnie do pomocy skierowany, kto udziela pomocy na prośbę
funkcjonariusza lub nawet samorzutnie. Z kolei określenie  naruszenie
nietykalności cielesnej doskonale opisuje Postanowienie SN II k.k. 145/10
z dn. 24.10.2010 r.:
Zwrot normatywny  narusza nietykalność cielesną" obejmuje, w istocie, wszel-
kie możliwe sposoby ingerencji sprawcy w nietykalność cielesną drugiej osoby,
w tym również popchnięcie (odepchnięcie).
Przypisy z orzecznictwa sądowego do art. 222 k.k.
1. Wyrok Sądu Apelacyjnego II AKa 41/02 w Katowicach z dn.23.03.2002 r.:
Funkcjonariusz policji, podejmując w czasie wolnym od pracy działania zmierzające
do obrony porządku prawnego w zgodzie z rotą ślubowania wynikającego
z przepisu art. 27 ustawy z dnia 6 kwietnia 1990 r. o policji, działa w ramach
obowiązków służbowych lub w związku z nimi, a tym samym korzysta
ze wzmożonej ochrony przewidzianej w przepisie art. 222 ż 1 k.k. i następne, o ile
czyni to stosownie do wewnętrznych w służbie tej wymogów regulujących
wykonanie określonych czynności służbowych, a tym samym pozwala oskarżonemu
w sposób nie budzący wątpliwości na odbicie w jego świadomości wszystkich
znamion konkretnego czynu zabronionego, z którego wspomniana dodatkowa
ochrona ma wynikać.
KZS 2002/10/79
2. Wyrok Sądu Apelacyjnego II AKa 13/08 w Katowicach z dn.15.05.2008 r.:
Zgodnie z przepisem art. 58 ust. 1 i art. 27 ust. 1 ustawy o Policji, policjant jest
zobowiązany dochować obowiązków, wynikających z roty złożonego ślubowania,
a ta między innymi zakłada służbę w ochronie ustanowionego w państwie porządku
prawnego, strzeżenia bezpieczeństwa państwa i jego obywateli, nawet
8
z narażeniem życia. Nieprzestrzeganie tego obowiązku można by traktować z kolei,
jako naruszenie zasad etyki zawodowej. Skoro zatem funkcjonariusze policji
w czasie pełnienia służby, nawet jeśli pozaprawnie opuścili rejon wykonywania
bezpośrednich czynności służbowych, uzgodnionych z dyżurnym komisariatu,
zetknęli się z przestępczymi działaniami innych osób, to strzegąc z narażeniem
życia bezpieczeństwa obywateli i ustanowionego w państwie porządku prawnego
przed takim przestępczymi działaniami, w sposób zgodny z rotą ślubowania, pełnili
oni czynności służbowe, podczas których czynna napaść na nich winna podlegać
penalizacji przewidzianej przepisem art. 223 k.k.
KZS 2008/9/41, KZS 2008/9/42, Biul.SAKa 2008/3/4-5 447031
Czynna napaść
Art. 223. ż 1. Kto, działając wspólnie i w porozumieniu z inną osobą lub używa-
jąc broni palnej, noża lub innego podobnie niebezpiecznego przedmiotu albo
środka obezwładniającego, dopuszcza się czynnej napaści na funkcjonariusza
publicznego lub osobę do pomocy mu przybraną podczas lub w związku z peł-
nieniem obowiązków służbowych, podlega karze pozbawienia wolności od roku
do lat 10.
ż 2. Jeżeli w wyniku czynnej napaści nastąpił skutek w postaci ciężkiego
uszczerbku na zdrowiu funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu
przybranej, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.
Działanie wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami dotyczy działania zmie-
rzającego do tego samego celu, wykonanego przez co najmniej trzy osoby.
Istotnym elementem decydującym o odpowiedzialności sprawcy za naruszenie
nietykalności cielesnej oraz czynną napaść jest udowodnienie, że do zdarzenia
doszło podczas lub w związku z pełnieniem przez funkcjonariusza obowiązków
służbowych. Przyjmuje się, że policjant w czasie służby realizuje czynności
ustawowe, a więc te, które formalnie wchodzą w zakres jego kompetencji. Wąt-
pliwości mogą się rodzić przy rozpatrywaniu ochrony prawnej, gdy działania
policjanta mają miejsce poza służbą. Przytoczone poniżej orzecznictwo sądowe
9
powinno te wątpliwości rozwiać, utwierdzając w założeniu, że policjant jest
chroniony w każdej sytuacji, o ile podejmie czynność prawną, tzn. mieszczącą się
w granicach jego kompetencji i zgodną z przepisanym trybem postępowania,
uświadamiając jednocześnie sprawcy, że realizuje ją jako funkcjonariusz Policji.
Określenie  broń palna wymienione w art. 223 k.k. w prawie karnym za-
chowuje znaczenie nadane w ustawie z dn. 21 maja 1999 r. o broni i amunicji.
Nazwa  nóż zachowuje w przepisie potoczne znaczenie, według którego są nim
wszelkiego rodzaju narzędzia składające się z ostrza, z reguły osadzonego
na trzonku (rękojeści), w tym np. narzędzia kuchenne, chirurgiczne, ogrodnicze,
myśliwskie.
Dosyć problematyczne staje się kwalifikowanie narzędzia działania spraw-
cy pod pojęciem  podobnie niebezpiecznego przedmiotu albo środka obezwład-
niającego . Orzecznictwo sądowe i doktryna prawna nie jest w tym zakresie
jednoznaczna. Obecnie ma miejsce wyrazna tendencja odnosząca określenia
przedmiotu jako niebezpiecznego do jego stałych właściwości (takich jak: ostrość,
twardość, masa, właściwości tnące, żrące lub trujące, możliwość wyrzutu lub
przenoszenia znacznej energii, zdolność do wywołania skutku w postaci śmierci
na skutek wykorzystania zwykłych funkcji przedmiotu, realność zagrożenia życia
lub zdrowia porównywalna z użyciem broni palnej lub noża), a nie do sposobu
jego użycia. Nie jest celem niniejszej publikacji rozwikłać ten problem, nie mniej
jednak poniżej przytaczam orzeczenia, które biorą pod uwagę obie te tendencje.
W art. 223. ż 1. wymienia się także pojęcie  środek obezwładniający , czyli
 w potocznym rozumieniu  każdy środek, którego użycie zgodnie z jego prze-
znaczeniem i właściwościami prowadzi do pozbawienia ofiary możliwości
swobodnego poruszania się w ogóle lub tylko niektórych części ciała.
10
Przypisy z orzecznictwa sądowego do art. 223 k.k.
1. Wyrok Sądu apelacyjnego AKa 44/03 w Poznaniu z dn. 10.02.2003 r.
Przy dokonywaniu oceny  niebezpieczności przedmiotu z punktu widzenia
kwalifikacji prawnej z art. 223 k.k. (także art. 280 ż 2 k.k.), istotne znaczenie będą
miały takie cechy (właściwości) przedmiotu, które sprawiają, że wykorzystanie
zwykłych funkcji lub działania przedmiotu przeciwko człowiekowi, spowoduje
powstanie realnego zagrożenia o równowartości odpowiadającej użyciu broni
palnej lub noża. Podkreślić trzeba bowiem, że również  niebezpieczność takich
przedmiotów, jak broń palna i nóż, wymienionych w art. 223 k.k. (także w art. 280
ż 2 k.k.) nie istnieje w sposób abstrakcyjny, ale  z woli ustawodawcy  jest
immanentnie związana z ich użyciem (także posługiwaniem się nimi).
Prok.i Pr.-wkł. 2004/3/28, KZS 2004/4/58 84239
2. Wyrok Sądu Apelacyjnego AKa 548/03 we Wrocławiu z dn. 23.12.2002 r.
Zawarty w art. 223 ż 1 k.k. zwrot  Kto (...) używając broni palnej, noża lub innego
podobnie niebezpiecznego przedmiotu (...) dopuszcza się czynnej napaści
na funkcjonariusza publicznego lub osobę do pomocy mu przybraną podczas
lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych , niewątpliwie kładzie nacisk
na cechę niebezpieczności przedmiotu, która ma być  podobna do
niebezpieczeństwa jakie wywołuje użycie broni palnej lub noża, nie zaś
na właściwości fizyczne samego przedmiotu i charakterystyczne dla broni palnej
lub noża sposoby zadawania obrażeń ciała. To więc, że użyta przez oskarżonego
metalowa rura o średnicy 3,5 cm i długości 100 cm, zakończona z jednej strony
żeliwnym kolankiem, nie miała analogicznych, jak nóż, właściwości do
spowodowania ran kłutych lub ciętych, bowiem jej końce i brzegi nie były, jak jest
w przypadku noża, ostre, nie oznacza wcale, że nie stanowiła ona innego
przedmiotu, podobnie niebezpiecznego do noża.
OSA 2003/5/44, KZS 2003/7-8/71, Wokanda 2003/9/40 78761
11
3. Wyrok Sądu Apelacyjnego II AKa 49/02 w Aodzi z dn. 20.03.2002 r.
Sąd pierwszej instancji stanął na stanowisku, że związek z wykonywaniem
obowiązków służbowych w rozumieniu art. 223 k.k. zachodzi już wówczas,
gdy funkcjonariusz publiczny zostanie napadnięty z powodu wykonywania
obowiązków służbowych, choćby nie było to związane z wykonywaniem
konkretnego obowiązku... (pokrzywdzeni zostali zaatakowani przez oskarżonych
z powodu tego, że byli policjantami). Prezentowanie w apelacjach (obrońców)
odmienne stanowisko zdaje się wynikać z poglądu wypowiedzianego w Komentarzu
do kodeksu karnego pod redakcją A. Zolla, którego autorzy stanęli na stanowisku,
że związek z pełnieniem obowiązków służbowych ma istnieć pomiędzy konkretną
czynnością służbową funkcjonariusza i naruszeniem nietykalności cielesnej.
W ocenie Sądu Apelacyjnego nie ma uzasadnionych powodów (nie przedstawiono
ich zresztą we wspomnianym komentarzu pod redakcją A. Zolla) do odejścia
na gruncie obecnego kodeksu karnego od jednolicie dotychczas rozumianego
w orzecznictwie Sądu Najwyższego oraz w poglądach doktryny pojęcia  w związku
z pełnieniem obowiązków służbowych . Nadal bowiem aktualność zachowują
argumenty co do konieczności stosowania surowszych przepisów wobec sprawców,
którzy atakują funkcjonariuszy publicznych tylko z tego powodu, że wykonują taką
funkcję... . Z tych wszystkich względów należało uznać, że przyjęta przez sąd
pierwszej instancji kwalifikacja prawna czynu z art. 223 k.k. jest prawidłowa.
Prok.i Pr.-wkł. 2004/5/20, KZS 2004/6/48
4. Wyrok Sądu Apelacyjnego II AKa 306/02 w Lublinie z dn. 09.12.2002 r.
1. Pies może być użyty jako środek obezwładniający przez sprawcę dokonującego
czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego lub osobę do pomocy
mu przybraną.
2. Pies określonej rasy (a więc wymieniony w rozporządzeniu Ministra Spraw
Wewnętrznych i Administracji, z dnia 15 grudnia 1998 r. w sprawie wykazu ras
psów uznawanych za agresywne oraz warunków wydawania zezwoleń
na utrzymywanie psa takiej rasy  Dz. U. Nr 159, poz. 1051 ze zm.), a także
oczywiście pies nie zaliczany wprawdzie do psów uznawanych za agresywne,
12
ale który ze względu na swą dużą, silną budowę oraz takie cechy jak agresywność,
zajadłość i nieustępliwość, może być użyty jako środek do obezwładniania
pokrzywdzonego, gdyż może spowodować, że ta osoba będzie bezwładna, bezsilna,
pozbawiona swobody ruchów. Temu przecież ma służyć użycie środka
obezwładniającego, a szczucie takiego psa to ewidentny przykład takiego właśnie
działania.
OSA 2004/7/50, KZS 2003/9/25, KZS 2004/9/59
Wywieranie wpływu na czynności urzędowe organu
lub funkcjonariusza (czynny opór)
Art. 224. ż 1. Kto przemocą lub grozbą bezprawną wywiera wpływ na czynności
urzędowe organu administracji rządowej, innego organu państwowego
lub samorządu terytorialnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
ż 2. Tej samej karze podlega, kto stosuje przemoc lub grozbę bezprawną w celu
zmuszenia funkcjonariusza publicznego albo osoby do pomocy mu przybranej
do przedsięwzięcia lub zaniechania prawnej czynności służbowej.
ż 3. Jeżeli następstwem czynu określonego w ż 2 jest skutek określony w art. 156
ż 1 lub w art. 157 ż 1, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 3 mie-
sięcy do lat 5.
Art. 224 ż 2 odnosi się do odpowiedzialności sprawcy za stosowanie tzw.
czynnego oporu przez zachowanie polegające na użyciu przemocy lub grozby
bezprawnej wobec funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu
przybranej w celu zmuszenia go do przedsięwzięcia lub zaniechania prawnej
czynności służbowej.
Pojęcie grozby bezprawnej należy rozumieć tak, jak na gruncie przepisów
art. 115 ż 12 i art. 191 k.k. Przemoc może być ukierunkowana na osobę funkcjo-
nariusza bądz na inną osobę (do pomocy mu przybraną). Działanie sprawcy
polegające na stosowaniu przemocy może mieć też cechy zarówno naruszania
nietykalności cielesnej, jak i cechy czynnej napaści. Nie mniej jednak przepisy te
13
rozróżniają motyw działania sprawcy polegający na działaniu w zamiarze wymu-
szania określonej czynności urzędowej (mieszczącej się w granicach kompeten-
cji) na funkcjonariuszu publicznym albo osobie przybranej mu do pomocy bądz
też polegający na działaniu w zamiarze przeszkodzenia w takiej czynności.
Przypisy z orzecznictwa sądowego do art. 224 ż2 k.k.
1. Wyrok Sądu Apelacyjnego II AKa 122/03 w Białymstoku z dn. 13.05.2003 r.
Kopanie i uderzanie funkcjonariuszy niewątpliwie powodowało naruszenie ich
nietykalności, a jednocześnie stanowiło przemoc zmierzającą do zmuszenia
funkcjonariuszy do zaniechania prawnych czynności służbowych. Działanie
sprawcy, polegające na zastosowaniu przemocy wiążącej się z naruszeniem
nietykalności cielesnej funkcjonariusza lub osoby mu do pomocy przybranej,
realizuje jednocześnie znamiona przestępstwa określonego w art. 224 ż 1 i ż 2 k.k.
oraz w art. 222 ż 1 k.k., stanowi jedno przestępstwo kwalifikowane z tych przepisów
pozostających w zbiegu kumulatywnym (art. 11 ż 2 k.k.).
OSA 2003/11/108, Prok.i Pr.-wkł. 2004/2/18
2. Wyrok Sądu Apelacyjnego II AKa 16/02 w Białymstoku z dn. 11.04.2002 r.
Przestępstwo z art. 224 ż 2 k.k. popełnia sprawca, który stosuje przemoc lub grozbę
bezprawną w celu zmuszenia funkcjonariusza publicznego albo osobę przybraną
mu do pomocy do przedsięwzięcia lub zaniechania prawnej czynności służbowej.
Przemoc lub grozba bezprawna jest w tym wypadku narzędziem oddziaływania
na psychikę indywidualnie oznaczonych osób. Przestępstwo z art. 224 ż 2 k.k. ma
charakter bezskutkowy. Jest dokonane w chwili zrealizowania przez sprawcę
określonych w nim czynności sprawczych. Ma charakter kierunkowy, a więc może
być popełnione tylko z zamiarem bezpośrednim.
OSA 2003/4/37, KZS 2002/12/60, OSAB 2002/2-3/28
14
3. Wyrok Sądu Apelacyjnego II AKa 249/01 w Katowicach z dn. 28.06.2001 r.
Czynną napaścią w rozumieniu art. 223 k.k. jest tylko takie działanie, które
podejmowane jest przez sprawcę w celu wyrządzenia krzywdy fizycznej
funkcjonariuszom. Samo więc demonstrowanie przez trzymanie w rękach
niebezpiecznych przedmiotów nie może być zatem uznane za równoznaczne z ich
użyciem, w sytuacji gdy sprawca jednocześnie nie podejmuje żadnych takich
zachowań, które uzewnętrzniłyby jego zamiar wyrządzenia pokrzywdzonym
krzywdy. Zawarte w przepisie art. 223 k.k. pojęcie  sprawca używając broni palnej,
noża lub innego podobnie niebezpiecznego przedmiotu albo środka
obezwładniającego dopuszcza się czynnej napaści ze swej istoty wskazuje na
działanie aktywne i ukierunkowane przez sprawcę na określony cel. Oskarżeni
swoim zachowaniem jednoznacznie dążyli do uchronienia znajdujących się
na miejscu osób przed zatrzymaniem przez interweniujących funkcjonariuszy,
a stosując grozbę bezprawną, którą wyrazili właśnie poprzez zademonstrowanie
niebezpiecznych przedmiotów, zmusili funkcjonariuszy do zaniechania prawnej
czynności służbowej.
Prok.i Pr.-wkł. 2002/5/14
Po przestudiowaniu komentarzy do wymienionych przepisów oraz orzecznictwa
sądowego ujętego w uzasadnieniach wyroków w konkretnych sprawach,
w których pokrzywdzonymi byli policjanci jako funkcjonariusze publiczni,
nasuwa się spostrzeżenie, że orzecznictwo sądowe bardziej pragmatycznie
ujmuje określenia użyte w przepisach, aniżeli naukowa doktryna prawna.
Ma to niewątpliwie znaczenie dla precyzyjnego i jednoznacznego kwalifikowania
czynów, jakich dopuszczają sie sprawcy wobec funkcjonariuszy i przypisywania
im odpowiedzialności karnej za te czyny. Należy jednak pamiętać, że nawet
najlepsza ochrona prawna nie przywróci zdrowia lub życia tym, którzy
z narażeniem utraty tych dóbr zostali powołani do ochrony bezpieczeństwa
i porządku publicznego.
15
Ataki na policjantów bez użycia niebezpiecznych
przedmiotów1
4 stycznia 2008, KWP Gdańsk
Próbowali pomóc, zostali zaatakowani
Wczoraj dwaj funkcjonariusze gdyńskiej komendy, będący po służbie, na jednym
z przystanków oczekiwali na autobus. Podczas rozmowy usłyszeli, że ktoś wzywa
pomocy. Po chwili zauważyli mężczyznę, którego dwóch innych okładało pię-
ściami. Policjanci natychmiast ruszyli, żeby pomóc zaatakowanemu. Podbiegli do
mężczyzn i poprosili, by ci uspokoili się. Przedstawili się informując, że są poli-
cjantami. Gdy słowa nie pomogły, próbowali rozdzielić bijących się. Wtedy jeden
z napastników zaatakował jednego z interweniujących. Popchnął go, a potem
zaczął bić pięściami po głowie i twarzy. Drugi z funkcjonariuszy ruszył na
pomoc koledze. Wspólnie udało im się obezwładnić agresywnego 24-latka.
Mężczyzna został zatrzymany.
13 stycznia 2008, KSP
Zatrzymani za napaść na policjantów
Około godziny 18:30 dyżurny policji otrzymał wiadomość o butelkach, które ktoś
wyrzucał przez okno w bloku. Na miejsce natychmiast skierowany został patrol.
Informacja nie potwierdziła się. Gdy policjanci wracali do radiowozu, usłyszeli
dochodzącą, z jednego z mieszkań bardzo głośną muzykę, a po chwili odgłos
bijatyki. Gdy policjanci zadzwonili do drzwi, otworzył je młody człowiek. Tuż za
nim znajdowała się grupa osób, które na widok mundurowych zareagowały
agresją. Na początku padły wulgaryzmy, a po chwili uczestnicy imprezy zaatako-
wali policjantów, szarpiąc ich i kopiąc. W trakcie zajścia, jeden z mężczyzn
próbował wyjąć policjantowi z kabury broń. Mundurowi wezwali dodatkowe
patrole, które błyskawicznie dotarły na miejsce. Wkrótce sytuacja została całko-
wicie opanowana. Policjanci zatrzymali osiem osób uczestniczących w zajściu.
Wśród nich Elżbietę P. (lat 38), która mając 2,4 promila alkoholu w organizmie
 opiekowała się swoim 5-letnim synem. Dziecko zostało przekazane pod opiekę
babci. Pozostali zatrzymani to Krzysztof P. (lat 20), Bartłomiej P. (lat 19), Daniel
M. (lat 27), Sebastian J. (lat 15), Arkadiusz N. (lat 19) oraz Maciej B. (lat 31)
i Marcin N. (lat 17). Z wyjątkiem Macieja B. wszyscy znajdowali się pod wpływem
alkoholu. Elżbieta P. i Sebastian J. trafili do izby wytrzezwień. Pozostałych męż-
czyzn osadzono w pomieszczeniach dla osób zatrzymanych.
1. Informacje i zdjęcia wykorzystane w rozdziale pochodzą z internetowego serwisu policja.pl. Zostały
wykorzystane w niniejszej publikacji za wiedzą i zgodą redakcji (http://www.policja.pl/).
16
7 lutego 2008, KWP Lublin
Awanturnik z 4 promilami
W nocy policjanci zostali wezwani na ul. Peowiaków w Zamościu. Jak wynikało
ze zgłoszenia grupa młodych osób zakłócała spokój głośno się zachowując i pijąc
alkohol. Kiedy policjanci dotarli na miejsce, przed blokiem na ławce zastali trzech
mężczyzn. Stróże prawa wielokrotnie wzywali mężczyzn do zachowania spokoju.
Upominani młodzi ludzie na słowa mundurowych reagowali zwiększoną
agresją, byli bardzo wulgarni. Policjanci podjęli decyzję o zatrzymaniu awantu-
rujących się młodzieńców. W czasie zatrzymywania mężczyzni szarpali się
z mundurowymi, a jednego z nich uderzyli. Przy wsparciu drugiego patrolu
awanturnicy zostali obezwładnieni i zatrzymani. Okazali się nimi trzej mieszkań-
cy Zamościa w wieku 25, 24 i 22 lat. Byli nietrzezwi. Badanie alkomatem
u najstarszego z mężczyzn wykazało 3,9 promila alkoholu w organizmie, u jego
o rok młodszego kolegi 3,43 promila, zaś u 22-latka 2,21 promila.
6 marca 2008, KWP Lublin
Brutalne pobicie policjanta
Zdarzenie miało miejsce ok. godz. 22.30 na osiedlu Zamojskiego. Wracającego do
domu w towarzystwie trójki swoich kolegów funkcjonariusza zaatakowała
grupa młodych mężczyzn. Podczas tego zajścia najbardziej ucierpiał
31-letni policjant komendy miejskiej w Zamościu, który tego dnia miał
dzień wolny od służby. Ze złamanymi żebrami, wybitym zębem i potłucze-
niami trafił do szpitala. Napastnicy zaatakowali również kolegów policjanta.
Na szczęście nie odnieśli oni większych obrażeń. Schronili się w samochodzie,
którym przyjechali. Sprawcy wyładowali swoją agresję także na aucie rozbijając
w nim tylne lampy, szybę i uszkadzając pokrywę bagażnika. Kilkanaście godzin po
zdarzeniu policjanci zatrzymali pierwszego z podejrzewanych o pobicie.
To 20-letni mieszkaniec Zamościa. W styczniu tego roku był już sprawcą rozboju
na niepełnosprawnym. Wówczas wspólnie ze swoim kolegą pobili mężczyznę
zabierając mu portfel z dokumentami i telefon komórkowy. 20-latek umieszczony
został wówczas w areszcie tymczasowym. Pod koniec stycznia środek zapobie-
gawczy w postaci aresztu uchylono i zamieniono na poręczenie majątkowe.
Wkrótce do zatrzymano kolejnych 8 sprawców. Wszyscy są mieszkańcami
Zamościa. Mają od 17 do 21 lat.
10 marca 2008, KWP Kielce
Napastnik, który ugryzł policjanta
Wszystko rozegrało się póznym wieczorem na jednym z kieleckich osiedli. Kiedy
wezwani na interwencję domową policjanci weszli do mieszkania, nietrzezwy
awanturnik oznajmił im, że nic się nie dzieje, a on właśnie zamierza iść spać. Jego
żona zażądała jednak, by jej nietrzezwego małżonka, nie zameldowanego w tym
17
mieszkaniu, policjanci zabrali do wytrzezwienia. Twierdziła, że wywołał on
awanturę domową, w trakcie której groził pozbawieniem życia jej oraz synowi.
Gdy policjanci taktownie poprosili mężczyznę, by wyszedł z nimi z mieszkania
mężczyzna dostał tzw. białej gorączki. Podczas obezwładniania ugryzł jednego
z policjantów w nadgarstek, a drugiemu podczas szamotaniny wyłamał
palec prawej ręki. Został zatrzymany.
14 marca 2008, KWP Olsztyn
Najadł się, wyspał, a potem nie chciał zapłacić
Iławscy policjanci zostali powiadomieni przez pracownika jednego z tamtejszych
hoteli, o wyłudzeniu usługi hotelowej i posiłków przez klienta. Funkcjonariusze
ustalili, że Mieczysław C., 53-letni mieszkaniec Ostrołęki, podczas pobytu
w hotelu zachowywał się arogancko i wulgarnie, a ponadto nie chciał uiścić
zapłaty za nocleg i wyżywienie. Wartość strat oszacowana została na kwotę
ponad 1100 zł. W trakcie interwencji mężczyzna zachowywał się agresywnie
również wobec policjantów. Uderzył jednego z nich pięścią, ubliżał im, a także
groził pozbawieniem życia. Agresywny klient został doprowadzony do komen-
dy. Tu okazało się, że miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Po wy-
trzezwieniu usłyszał zarzut oszustwa, znieważenia, naruszenia nietykalności
cielesnej policjanta i grózb karalnych.
15 marca 2008, KWP, Szczecin
Napad na policjanta wracającego ze służby
Po zakończonej służbie około 1:00 w nocy policjant z KP w Połczynie Zdroju
wracał do domu prywatnym samochodem. W trakcie jazdy usłyszał huk uderza-
jącej o pojazd butelki. Zatrzymał się. Wtedy do samochodu podbiegło trzech
mężczyzn. Napastnicy siłą wyciągnęli umundurowanego policjanta z samo-
chodu. Obezwładnili go i pobili. Następnie wsiedli do jego samochodu i odje-
chali w nieznanym kierunku. Na szczęście policjant był w stanie wezwać pomoc.
Z obrażeniami ciała został przewieziony do szpitala. W trakcie przesłuchań
pokrzywdzony rozpoznał napastników. Jeszcze tej samej nocy odnaleziono
skradziony samochód. Napastnicy porzucili go w lesie. Zatrzymano także pierw-
szego z napastników  Roberta K. Po usłyszeniu zarzutów prokuratura wystąpiła
z wnioskiem o areszt. Sąd Rejonowy przychylił się do wniosku. Na wolności nadal
pozostawało jednak dwóch napastników. Policjanci wszczęli poszukiwania.
W prowadzonych działaniach kryminalnych ze Świdwina wsparli policjanci
z Kołobrzegu oraz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie. Ustalono,
że napastnicy ukrywają się przed policjantami w jednym z nadmorskich hoteli.
O godzinie 6.00 w wytypowanym przez policjantów hotelu zatrzymano
36-letniego Roberta J. i 33-letniego Pawła J. Mężczyzni byli całkowicie zaskoczeni
interwencją i nie stawiali żadnego oporu.
18
26 marca 2008, KWP Wrocław
Policjanci zatrzymali chuliganów i włamywaczy
Dwaj wrocławscy policjanci, będący w czasie wolnym od służby zauważyli
na ul. Górniczej czterech nietrzezwych mężczyzn, którzy idąc chodnikiem
dewastowali skrzynie na piasek. W pewnym momencie jeden z nich podszedł
do budki telefonicznej i wyrwał słuchawkę z aparatu. Funkcjonariusze
powiadomili oficera dyżurnego komendy miejskiej we Wrocławiu, który na
miejsce skierował patrol. Nagle wandale podeszli do pobliskiego kiosku, gdzie
jeden z nich wybił szybę wystawową. Sprawcy zaczęli wyciągać ze środka gazety.
W tym momencie policjanci przystąpili do interwencji. Obezwładnili i zatrzymali
jednego z mężczyzn. Podejmując interwencję funkcjonariusze oznajmili, że są
policjantami i okazali legitymacje. To spowodowało, że agresja pozostałych
przestępców wzrosła i zaatakowali oni stróżów prawa, chcąc odbić
wcześniej zatrzymanego mężczyznę. W tym momencie nadjechał radiowóz.
Sprawcy zaczęli uciekać w okoliczne podwórka. Policjanci ruszyli za nimi
w pościg. Po chwili, pomiędzy blokami, zatrzymali drugiego z mężczyzn. Dwóm
pozostałym udało się uciec. Policjanci zatrzymali ich jeszcze tego samego dnia.
Wszyscy podejrzani to mieszkańcy Wrocławia w wieku 20-21 lat. Jeden
z zatrzymanych został umieszczony w izbie wytrzezwień. Badanie na zawartość
alkoholu w jego organizmie wykazało ponad 2 promile. Interweniujący polic-
janci doznali obrażeń, w wyniku których zostali przewiezieni do jednego
z wrocławskich szpitali. Po udzieleniu pomocy medycznej, jeden został
wypisany do domu, natomiast drugi został hospitalizowany.
21 kwietnia 2008, KWP Bydgoszcz
Narkotyki schowane w skarpecie
Policjanci zostali wezwani do jednego z mieszkań przy ul. Jagiełły w Mogilnie,
gdzie awanturował się pijany mężczyzna. Po wejściu do lokalu postanowili
odizolować agresora od reszty domowników i spytać go o powód takiego zacho-
wania. W odpowiedzi mężczyzna zaczął wykrzykiwać pod ich adresem
wulgarne epitety, a następnie zerwał się z fotela i zaatakował ich pięściami.
Po zakuciu mężczyzny w kajdanki, policjanci sprawdzając, czy nie ma przy sobie
żadnych niebezpiecznych przedmiotów, znalezli foliowy woreczek z marihuaną.
Narkotyk schowany był w skarpecie. 34-letni mężczyzna został zatrzymany.
W organizmie miał około 1 promila alkoholu.
24 kwietnia 2008, KWP Lublin
 Nałogowy przestępca
W nocy z 20 na 21 kwietnia mężczyzna został zatrzymany przez policjantów
na gorącym uczynku kradzieży z włamaniem do piwnicy na jednym z osiedli
w Lubartowie. Za czyn ten został objęty dozorem policyjnym. 47-latek wykazał
19
się jednak lekceważącym stosunkiem do obowiązujących przepisów prawa i już
w kilka godzin po wyjściu na wolność ponownie popełnił przestępstwo. Tym
razem w nocy z 22 na 23 kwietnia włamał się do sklepu odzieżowego w centrum
Lubartowa. Skradzione rzeczy, o wartości ok. 1 tys. zł, zapakował do toreb
znalezionych w sklepie. Pracujący na miejscu przestępstwa policjanci m.in. dzięki
monitoringowi wizyjnemu szybko ustalili tożsamość włamywacza i rozpoczęli
jego poszukiwania. Sprawca bardzo szybko odnalazł się w Michowie, gdzie
rankiem na miejscowym targowisku wywołał awanturę, w trakcie której rzucił
w kierunku sprzedawczyni widłami. Wezwani na interwencję policjanci szybko
zatrzymali awanturnika i zabezpieczyli mienie pochodzące z włamania.
W trakcie zatrzymania, będący pod wpływem alkoholu 47-latek, uderzył
w głowę jednego z policjantów.
4 maja 2008, KWP Kielce
Agresywny uciekinier zaatakował policjantów
Kieleccy policjanci na jednej z ulic miasta chcieli zatrzymać do kontroli drogowej
kierowcę volkswagena golfa, który jechał z nadmierną prędkością. Kiedy, pomimo
znaków dawanych tarczą do zatrzymywania, mężczyzna nie zatrzymał się,
funkcjonariusze ruszyli za nim w pościg. Uciekinier, kilka ulic dalej, porzucił
swoje auto i próbował ukryć się w pobliskim sklepie. Nie udało mu się jednak
zmylić policjantów  chwilę pózniej został przez nich zatrzymany. W trakcie
doprowadzania go do radiowozu, mężczyzna był bardzo agresywny. Jednego
z policjantów uderzył pięścią w twarz, drugiego próbował kopać. W szale
wybił także jedną z bocznych szyb w radiowozie. Jak się okazało, sprawca był
nietrzezwy miał prawie 1,5 promila alkoholu w organizmie.
6 maja 2008, KWP Kielce
Chciał tylko porozmawiać
Wszystko rozegrało się przed południem w budynku starachowickiego sądu.
Policjantów, którzy nadzorowali pomieszczenia dla osób zatrzymanych, zaintere-
sował coraz głośniej dobijający się do drzwi mężczyzna. Gdy jeden z funkcjona-
riuszy otworzył drzwi i zapytał  interesanta , o co mu chodzi, ten w wulgarny
sposób odpowiedział, że przyszedł w odwiedziny do kolegi. Agresywny mężczy-
zna nie reagował na słowa policjanta, który polecił mu odejść od drzwi.
Rzucił się na niego z pięściami. Policjant natychmiast obezwładnił intruza.
Mężczyzna został zatrzymany. Wykonane badanie wykazało ponad 3 promile
alkoholu w jego organizmie. Rozprawa, w której młodzieniec miał uczestniczyć
jako współoskarżony, nie odbyła się.
20
8 maja 2008, KWP Kraków,
Dziwna pomoc dla kontrolowanego kierowcy
Około godz. 15-tej policjanci z Dąbrowy Tarnowskiej zatrzymali do kontroli
w miejscowości Smęgorzów kierowcę samochodu. Sprawdzaniu dokumentów
i stanu technicznego pojazdu przyglądała się grupa mężczyzn znajdująca się
na pobliskiej posesji. W pewnym momencie mężczyzni stwierdzili, że muszą
pomóc kontrolowanemu kierowcy i ruszyli na policjantów. Napastnicy zaczęli
atakować pięściami i kopać funkcjonariuszy. Pomiędzy dziewiątką napastni-
ków i dwójką policjantów wywiązała się prawdziwa walka. Na szczęście, w porę
przybyły posiłki i wszystkich napastników zatrzymano. Najstarszy z zatrzyma-
nych ma pięćdziesiąt lat, najmłodszy 16. Ich zachowanie było zupełnie irracjonal-
ne, gdyż do kontrolowanego kierowcy nie było większych uwag, a on sam był
zdziwiony taką  pomocą .
16 czerwca 2008, KWP Szczecin
Napaść na policjantów
Około północy dyżurny kołobrzeskiej policji otrzymał zgłoszenie o awanturze
na wiejskiej zabawie. Wysłany na miejsce patrol potwierdził tę informację. Około
30 osób, które awanturowały się między sobą, było pod wyraznym wpływem
alkoholu. Na pojawienie się radiowozu grupa zareagowała agresją. W związku
z zaistniałą sytuacją skierowano do pomocy dodatkowe patrole policyjne. W tym
czasie awanturnicy coraz głośniej krzyczeli, a kilku z nich zaczęło rzucać kamie-
niami w policjantów i w radiowozy. Doszło do przepychanek i szarpaniny
z funkcjonariuszami, którzy ostatecznie musieli użyć środków przymusu
bezpośredniego. Po zatrzymaniach reszta grupy rozeszła się. Ostatecznie
policjanci zatrzymali 5 najbardziej agresywnych mężczyzn. Stawiali oni czynny
opór. Zatrzymani są mieszkańcami gminy Kołobrzeg. Wszyscy byli pijani: 23-letni
Michał S. (2,2 promila), 17-letni Adam S. (1,4 promila  notowany już wcześniej
za naruszenie nietykalności cielesnej nieletniego), 22-letni Krzysztof B. (1,6
promila), 20-letni Marcin K. (1,2 promila) oraz 19-letni Damian R. (1,1 promila
notowany wcześniej za przestępstwo narkotykowe). Dwóch policjantów odniosło
drobne obrażenia ciała, a jeden radiowóz został uszkodzony.
28 lipca 2008, KWP Szczecin
Zaatakowali policjantów
Do zdarzenia doszło około godziny 1:00 w nocy w jednym z pensjonatów
w Mielnie. Dyżurny posterunku został powiadomiony, że na podwórku trwa
zabawa, a głośna muzyka i krzyki zakłócają ciszę nocną. Przybyli na miejsce
policjanci zastali kilkunastoosobową grupę. Gdy muzyka została już wyłączona
do policjantów podszedł jeden z uczestników imprezy. Piotr Ś. stwierdził,
że zabawa będzie trwała nadal. Następnie zaczął znieważać funkcjonariuszy
21
i używać w stosunku do nich wulgarnych słów. Policjanci próbowali go
uspokoić, a wtedy Piotr Ś. uderzył jednego z nich pięścią w twarz. Kiedy
policjanci obezwładniali awanturnika, podbiegło do nich dwóch innych męż-
czyzn, którzy próbowali odciągnąć funkcjonariuszy od kolegi. Radosław M.
i Jarosław Ch. rzucili się na policjantów z pięściami, wyzywali ich i grozili im.
Wszyscy trzej zostali obezwładnieni i zatrzymani. Noc spędzili w pomieszcze-
niach dla osób zatrzymanych. Piotr Ś. nie zgodził się na badanie alkotestem,
w związku z czym pobrano od niego krew do badań. Natomiast Radosław M. miał
w organizmie prawie 1,4 promila alkoholu. Tylko Jarosław Ch. był trzezwy. Obaj
policjanci biorący udział w interwencji mają liczne zasinienia i zadrapania
na ciele, jeden z nich ma złamany palec u ręki.
29 lipca 2008, KWP Kielce
Chuligani odpowiedzą za czynną napaść na policjantów
Wszystko rozegrało się wczoraj póznym wieczorem na jednym z kieleckich
placów zabaw w centrum miasta. Dwóch policjantów patrolujących rejon osiedla
zauważyło grupę dziesięciu młodych mężczyzn, którzy zachowywali się bardzo
wulgarnie w obecności rodziców i bawiących się pod ich opieką dzieci.
Gdy policjanci postanowili ich uciszyć i wylegitymować, kilku z nich zaczęło
wulgarnie odnosić się do mundurowych. Mężczyzni nie reagowali na żadne
polecenia funkcjonariuszy. Czterech najbardziej agresywnych nawoływało
pozostałych do siłowego rozliczenia się z  czepiającymi się ich funkcjonariusza-
mi. Policjanci postanowili ich zatrzymać, a chuligani widząc, że to nie przelewki,
próbowali ratować się ucieczką. Jeden z mężczyzn podczas zatrzymania
uderzył policjanta ręką w głowę. Natychmiast został obezwładniony. Pozostali
chuligani zostali zatrzymani po krótkich pościgach przez policjantów, którzy
przyjechali wesprzeć swoich kolegów. Wszyscy zatrzymani to mieszkańcy Kielc
w wieku od 16 do 18 lat. Trzech z nich było nietrzezwych. Mieli od 1 do blisko
2 promili alkoholu w organizmie.
20 sierpnia 2008, KWP Szczecin
Zaatakowali interweniujących policjantów
Około godziny 20:00 operator 997 został powiadomiony o szarpaninie grupy
osób przy pl. Odrodzenia w pobliżu sklepu monopolowego. Skierowano w to
miejsce policjantów. Przybyli na miejsce funkcjonariusze zatrzymali po pościgu
trzech mężczyzn, którzy trafili do komisariatu. Jak się pózniej okazało jeden
z mężczyzn chwilę wcześniej chciał wyrwać torebkę kobiecie, która siedziała
w samochodzie. Gdy mu się to nie udało, przebiegł przez maskę przejeżdżającego
obok auta. Z pojazdu wysiadło dwóch mężczyzn, aby zobaczyć czy samochód
nie został uszkodzony. Mężczyzni ruszyli w kierunku młodego mężczyzny, który
przebiegł po samochodzie. Podchodząc do niego poinformowali, że są policjan-
tami. W tym momencie zostali zaatakowani przez mężczyznę i trzech jego
22
kolegów. W pewnym momencie napastnicy przewrócili na ziemię jednego
z policjantów i zaczęli go kopać. Drugi policjant szarpał się z kolejnymi
napastnikami. Do całego zdarzenia dołączył, przypadkowy świadek zdarzenia
będący na spacerze z psem. Napastnicy zaczęli uciekać. Po chwili na miejsce
dojechały policyjne radiowozy i trzech z napastników zatrzymano. Czwarty jest
poszukiwany. Na miejsce przyjechała karetka pogotowia ratunkowego, która
odwiozła jednego z rannych policjantów do szpitala.
25 sierpnia 2008, KWP Lublin
Pijany ugryzł policjanta
Około godziny 2:00 policjanci zostali wezwani na interwencję do miejscowości
yrebce w pow. zamojskim, gdzie w miejscowej remizie odbywała się zabawa.
Po funkcjonariuszy zadzwonili ochroniarze, którzy nie mogli sobie poradzić
z jednym z gości, który zakłócał przebieg imprezy. Mężczyzna był pijany i agre-
sywny. Na miejsce pojechali policjanci z Sułowa. Gdy zatrzymywali młodzieńca,
ten wyzywał ich i groził im zabójstwem. Kiedy grozby słowne nie odniosły
spodziewanego skutku, chłopak przeszedł do czynów. Ugryzł obezwładnia-
jącego go policjanta w udo. Na szczęście policjant doznał tylko powierzchownej
rany. Bardziej ucierpiały jego spodnie, które wymagają interwencji krawca.
Zatrzymanym okazał się 21-letni mieszkaniec gminy Sułów. Był nietrzezwy.
W organizmie miał 1,3 promila alkoholu.
3 września 2008, KSP
Groził dzielnicowemu śmiercią
Kiedy policjanci zapukali do mieszkania 51-latka, ten nie chciał wpuścić krymi-
nalnych do środka. Michał B. otworzył drzwi dopiero wówczas, kiedy na miejsce
przyjechał umundurowany patrol. Jak wynikało z informacji, które zgromadził
dzielnicowy, mężczyzna najprawdopodobniej miał problemy z nadużywaniem
alkoholu. Podejrzenia sierżanta z mokotowskiej prewencji potwierdziły liczne
interwencje w domu Michała B. Chcąc pomóc mężczyznie i jego rodzinie, dzielni-
cowy podjął odpowiednie działania. Nie spodobało się to jednak samemu zainte-
resowanemu. Stawił się na wezwanie organizacji pomagającej osobom uzależnio-
nym i tam usłyszał niepokojące informacje. Dowiedział się, że na wniosek poli-
cjanta sąd może skierować go na leczenie przymusowe. Wrócił do domu i  jak
sam potem tłumaczył  po kilku wypitych puszkach piwa sięgnął po telefon.
Dyżurny, który rozmawiał z nietrzezwym, nie mógł zlekceważyć treści, jakie
usłyszał. Mężczyzna wykrzykiwał, że zabije policjanta, który skierował
przeciwko niemu wniosek do sądu. Sprawą od razu zajęli się mokotowscy
kryminalni, którzy szybko ustalili  autora grózb. Mężczyzna w chwili zatrzyma-
nia był nietrzezwy. Miał ponad dwa promile alkoholu we krwi. Policjantom
tłumaczył, że nie pamięta dokładnie, co mówił.
23
28 września 2008, KWP Lublin
Chcieli odbić kolegów
Ok. godz. 21:00 policjanci zabezpieczający dożynki gminne w Mełgwi zobaczyli,
jak pijany mężczyzna zataczając się urwał lusterko w oplu zaparkowanym przy
budynku urzędu gminy. Funkcjonariusze podjęli wobec wandala interwencję.
Mężczyzna zaczął stawiać opór i nie chciał wykonać poleceń policjantów.
Na miejsce wezwany został drugi policyjny patrol. Kiedy policjanci umieścili
wandala w samochodzie, na miejsce przyszli jego dwaj koledzy, którzy grożąc
mundurowym próbowali odbić kompana. Kiedy ich grozby w stosunku
do funkcjonariuszy nie skutkowały, przeszli do rękoczynów szarpiąc
funkcjonariuszy za umundurowanie. Policjanci szybko obezwładnili napastni-
ków umieszczając ich w radiowozie. Cała trójka została przewieziona do poste-
runku policji w Mełgwi. Jednak i tam mężczyzni w dalszym ciągu zachowywali się
agresywnie. Kilka minut pózniej policjant usłyszał hałas dobiegający zza drzwi
posterunku. Kiedy wyszedł zobaczyć, co się dzieje, ujrzał kolejnego mężczyznę,
który oświadczył, że jest bratem jednego z zatrzymanych  Stanisława W.
i przyszedł go zabrać. Dodał, że jest adwokatem i musi zobaczyć się z bratem.
Po chwili odepchnął policjanta i zagroził pobiciem. Jednak i napastnik szybko
został obezwładniony. Okazał się nim 23 letni Marcin W. Po 10 minutach
na posterunek przyszło kolejnych dwóch mężczyzn, którzy oświadczyli,
że przyszli odbić kolegów. Grozili policjantom pobiciem. Jeden z awanturników
oświadczając, że idzie po kolegów ruszył do wnętrza budynku. Szybko został
zatrzymany. Andrzej A. i Paweł K. wkrótce dołączyli do swoich kolegów. Cała
szóstka została przewieziona do świdnickiej komendy i osadzona w policyjnym
areszcie. Wszyscy znajdowali się pod wpływem alkoholu. Zatrzymani są dobrze
znani policjantom z Mełgwi. Wcześniej byli karani za rozboje, bójki, kradzieże
i posiadanie narkotyków. Część z nich ma wyroki w zawieszeniu. Po wytrzezwie-
niu usłyszeli zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy.
11 pazdziernika 2008, KWP Szczecin
Znieważyli policjantów, dostali areszt
W sobotę dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Myśliborzu otrzymał zgłosze-
nie, że na ul. Strzeleckiej samochód osobowy marki BMW uderzył w budynek
mieszkalny. Pod wskazany adres skierowano policyjny patrol. Na miejscu funk-
cjonariusze zastali 3 osoby: 22-letniego Jakuba I., który kierował autem oraz
dwóch pasażerów 29-letniego Krzysztofa B. oraz 28-letniego Grzegorza G.
Zarówno kierowca, jak i pasażerowie byli pod wpływem alkoholu. Policjanci
zatrzymali kierowcę, który miał 1,8 promila alkoholu we krwi. Pozostali męż-
czyzni utrudniali policjantom wykonywanie czynności. Grozili funkcjonariu-
szom pozbawieniem życia, odpychali ich, szarpali za ubranie oraz używali
słów wulgarnych. Wobec tego cała trójka została zatrzymana. Krzysztof B.,
Jakub I. oraz Grzegorz G. są mieszkańcami Myśliborza. Wszyscy są dobrze znani
Policji. Byli już karani. Zatrzymanym przedstawiono zarzuty znieważenia, naru-
24
szenia nietykalności cielesnej oraz wywierania przemocą wpływu na czynności
funkcjonariuszy. Jakubowi I. dodatkowo za kierowanie pojazdem w stanie
nietrzezwości. Sąd przychylił się do wniosku policji i prokuratury o tymczasowe
aresztowanie na 3 miesiące wszystkich trzech osób.
14 pazdziernika 2008, KWP Radom
Zdemolował radiowóz podczas zatrzymania
Policjanci z posterunku w Drobienie namierzyli 19-letniego mieszkańca Drobina,
który był poszukiwany jako sprawca kradzieży z włamaniem, kradzieży i uszko-
dzenia mienia  wszystkiego tego dokonał zaledwie w ciągu miesiąca. Wysłano
po niego patrol. Na widok policjantów 19-latek zareagował niesamowitą
agresją, zaczął nie tylko słownie znieważać funkcjonariuszy, ale i rzucał się
na nich, próbował rękoczynów. Żeby go zatrzymać policjanci musieli położyć
go na ziemi i obezwładnić. Trzeba było wezwać na pomoc następnych dwóch
policjantów, bo nie było sposobu, by umieścić go w radiowozie. Ale to niczego
nie załatwiło. Chłopak zaczął demolować auto kopał, wyrywał uszczelki,
powyginał blachy. Znów trzeba go było wyciągnąć i unieruchomić na ziemi.
Wezwano pogotowie ratunkowe z Płońska. Karetka odwiozła go do szpitala.
Lekarz w szpitalu zaaplikował mu środki uspokajające i orzekł, że 19-latek może
być odwieziony do policyjnej izby zatrzymań. Kiedy zatrzymany doszedł do siebie,
musiał odpowiedzieć śledczym na wiele pytań. Do zarzutów o włamanie, kradzież
i uszkodzenie mienia dołączył jeszcze i ten o znieważenie policjantów.
7 listopada 2008, Gorzów Wlkp.
Odpowiedzą za agresję wobec policjantów
Do zdarzenia doszło w nocy z 6 na 7 listopada. Podczas patrolowania jednej
z dzielnic miasta, policjanci w pobliżu sklepu nocnego zauważyli grupę czterech
mężczyzn, którzy pili alkohol. Podczas legitymowania dwóch mężczyzn zacho-
wywało się agresywnie, szarpali się z policjantami, wyzywali ich przy tym
wulgarnymi słowami. Aukasz Ch.  lat 24 oraz Krystian Ch.  lat 23, którzy
okazali się braćmi, zostali zatrzymani, za swoje chuligańskie zachowanie odpo-
wiedzieli w trybie przyspieszonym. Karę 10 miesięcy pozbawienia wolności
w zawieszeniu na dwa lata oraz nawiązkę pieniężną na rzecz policjantów
zasądził Sąd Rejonowy w Żarach po rozpatrzeniu sprawy o naruszenie
nietykalności cielesnej funkcjonariuszy.
22 grudnia 2008, KSP
Pijana kobieta zdewastowała samochody i pobiła policjantki
Nad ranem policjanci z warszawskiej Woli otrzymali polecenie ustalenia spraw-
ców uszkodzenia kilku zaparkowanych przy ulicy Żelaznej samochodów. Audi,
fiat, saab i renault miały pourywane lusterka. Nieopodal na chodniku leżał
25
przewrócony skuter. Świadek zdarzenia podał przybyłym na miejsce policjantom
szczegółowy rysopis chuligana, który zniszczył auta. Funkcjonariusze rozpoczęli
poszukiwania wandala. Okazało się, że jest nim kobieta. Przy ulicy Krochmalnej
zauważyli idące trzy panie. Rysopis jednej z nich idealnie pasował do podawane-
go przez świadka. Podczas legitymowania 24-letnia Magdalena K. niechętnie
rozmawiała z policjantami. Została zatrzymana i dowieziona do komendy.
Na miejscu okazało się, że jest pijana. We krwi miała promil alkoholu. Podczas
rozmowy nagle rzuciła się z pięściami na policjantki. Jedną z funkcjonariu-
szek uderzyła w twarz, drugą w chwili obezwładniania ugryzła w rękę.
Pomogły dopiero kajdanki. Usłyszała zarzut nie tylko uszkodzenia mienia,
ale i naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy.
27 stycznia 2009, KWP Kielce
Zaatakowali interweniujących policjantów
W nocy do dyżurnego starachowickiej policji zadzwoniła zaniepokojona miesz-
kanka miasta i poinformowała, że samochód jej syna zaparkowany na ulicy został
uszkodzony. Dyżurny skierował tam partol policyjny. Policjanci, kiedy zjawili się
na miejscu, zauważyli grupę dziwnie zachowujących się mężczyzn, którzy
na widok funkcjonariuszy rozbiegli się w różnych kierunkach. Policjanci natych-
miast pobiegli za uciekającymi. Jeden obezwładnił 19-latka, drugi zatrzymał
dwóch innych: 23 i 29-latka. Okazało się, że młodzi mężczyzni byli nietrzezwi.
Mieli po około 2 promile alkoholu w organizmie. Kiedy zatrzymani zauważyli,
że ich koledzy idą im z pomocą, zaczęli stawiać opór. Kopiąc, szarpiąc i używa-
jąc obrazliwych epitetów wobec funkcjonariuszy próbowali odzyskać
wolność. Na miejsce przyjechał drugi patrol. Trójka zatrzymanych trafiła do
pomieszczeń dla osób zatrzymanych. Pozostali uciekli. Policjanci ze Starachowic
pracowali nad ustaleniem tożsamości pozostałych mężczyzn biorących udział
w zajściu. Następnego dnia po południu funkcjonariusze zatrzymali kolejnych
dwóch mężczyzn. Są to mieszkańcy Starachowic w wieku 25 i 27 lat. Zatrzyma-
nym przedstawiono zarzuty nie tylko zniszczenia mienia, ale także czynnej
napaści na funkcjonariuszy.
17 lutego 2009, KSP
Pięściami chciał  odbić konkubinę z rąk mundurowych
Patrol policji i straży miejskiej został wezwany w związku z zakłócaniem ciszy
nocnej do bloku przy Odolańskiej. Funkcjonariusze zza drzwi słyszeli głośną
awanturę pomiędzy kobietą a mężczyzną. Kiedy interweniujący weszli do środka,
w pomieszczeniach znajdowało się oprócz nich jeszcze pięć osób. Próby przywo-
łania kobiety do porządku, nie przynosiły rezultatu. Katarzyna K. swoją agresję
przeniosła na interweniujących funkcjonariuszy. Kierując w ich stronę wulgarne
słowa odmówiła podania swoich danych osobowych. Przez policjanta i strażnika
miejskiego została wyprowadzona z mieszkania znajomych. Agresja kobiety
26
wzrastała w drodze do radiowozu. Obrażając funkcjonariuszy, szarpała się
z nimi i próbowała się wyrwać. Wiedząc, że nie zdoła uciec policjantowi,
z bezradności uderzała go. Po chwili na pomoc Katarzynie K. ruszył jej przyja-
ciel. Dobiegł do oznakowanego samochodu i odepchnął strażnika miejskiego.
Następnie rzucił się na policjanta i próbował uwolnić przyjaciółkę, zadając
policjantowi kolejne ciosy pięściami. Po krótkiej walce agresywna para została
obezwładniona i z kajdankami na rękach trafiła do radiowozu. Zatrzymani byli
nietrzezwi, badanie u 22-latki wykazało blisko 2,5 promila alkoholu, a u jej
konkubenta ponad 3 promile.
5 marca 2009, KSP
Nieśli pomoc, a zostali zaatakowani
Po 2:00 w nocy załoga pogotowia ratunkowego została wezwana do pobitego
mężczyzny leżącego na ulicy Nowy Świat. Gdy ratownicy jednemu z nich zaczęli
opatrywać ranę głowy, nagle zostali zaatakowani przez kolegę pobitego. Interwe-
niujący ratownicy postanowili poprosić o pomoc policję. Funkcjonariusze
natychmiast ruszyli do wezwania. Gdy przyjechali na miejsce, okazało się,
że napastnik był pijany, zachowywał się agresywnie i wulgarnie również
wobec interweniujących policjantów, rzucając się na nich z rękami. 26-letni
Daniel M. został zatrzymany i po wytrzezwieniu usłyszał zarzut naruszenia
nietykalności funkcjonariusza publicznego.
20 kwietnia 2009, KWP Szczecin
Pijany agresor w samochodzie
Przed godziną 20:00 policjanci ze Szczecinka w miejscowości Barwice zauważyli
samochód marki Renault. Kierowca na widok radiowozu przyspieszył, a następ-
nie wjechał na teren posesji i pospiesznie opuszczając samochód próbował uciec.
Mundurowi ruszyli za nim. Kiedy zbliżyli się do kierowcy stało się jasne, dlaczego
w takim pospiechu próbował się ukryć. Interweniujący funkcjonariusze wyczuli
od niego woń alkoholu. Mężczyzna początkowo nie chciał poddać się badaniu,
jednak po chwili ustąpił. Okazało się, że ma ponad 2 promile alkoholu w organi-
zmie. Po przeprowadzeniu badania kierowca stał się jeszcze bardziej
agresywny i wulgarny, zaczął wyzywać policjantów. Zagroził im, że wraz
z kolegami wywróci radiowóz. Jego agresja wzrosła do takiego stopnia,
że postanowił zaatakować jednego z interweniujących mundurowych
pięściami. Jednak zanim zdążył to zrobić, został obezwładniony i przewieziony
do komendy. Po wytrzezwieniu usłyszał zarzuty kierowania pojazdem w stanie
nietrzezwości, kierowania grózb karalnych, znieważenia funkcjonariuszy oraz
naruszenia ich nietykalności cielesnej.
27
12 lutego 2010, KWP Katowice
Sprawcy napadu na policjanta zatrzymani
W nocy 22-letni policjant rybnickiej patrolówki, wracając po służbie do domu
z żoną i dzieckiem, zauważył trzech mężczyzn pijących pod blokiem piwo.
Widząc, że sprawcy zaglądają przez okna do samochodów i próbują włamać się
do jednego z nich, funkcjonariusz natychmiast zareagował. Podszedł do mężczyzn
i powiedział, że jest policjantem  ci, wiedząc z kim mają do czynienia, nie wahali
się zaatakować. Przewrócili funkcjonariusza patrolówki z 3-letnim stażem
na ziemię i zaczęli go kopać, powodując u niego stłuczenia głowy i uraz
prawej ręki. Mimo to policjant pobiegł za uciekającymi mężczyznami, powiada-
jąc po drodze o zdarzeniu oficera dyżurnego swojej komendy. Policjanci, którzy
przybyli na miejsce, zatrzymali wszystkich trzech napastników. Byli to młodzi
mężczyzni, w wieku 17, 20 i 21 lat, doskonale znani miejscowej policji za liczne
bójki, pobicia, kradzieże i dewastacje. Usłyszeli zarzuty czynnej napaści
na policjanta i usiłowanie włamania do samochodu.
2 marca 2010, KWP Lublin
Z zemsty napadli na policjanta
Zdarzenie miało miejsce około godziny 16:40 w centrum Puław. Policjant
komendy w Zwoleniu mieszkający w Puławach wysiadł z autobusu na ul. Piłsud-
skiego i kierował się pieszo w stronę domu. Wtedy trzech mężczyzn w kapturach
zaatakowało słownie policjanta kierując w jego stronę stek wulgaryzmów.
Po chwili rzucili się na niego z pięściami. W trakcie szarpaniny jeden
z napastników usiłował wyrwać policjantowi niesioną przez niego teczkę.
Napastnicy chcieli za wszelką siłę przewrócić mundurowego na ziemię.
Grozili mu pozbawieniem życia. Funkcjonariuszowi udało uwolnić się od nich
i wbiec do pobliskiego sklepu odzieżowego. Tam poprosił pracujące kobiety,
by zamknęły drzwi i powiadomiły policję. Te jednak uciekły na zaplecze,
nie udzielając pomocy. Funkcjonariusz schował teczkę pod ladę. Za nim do sklepu
podążyli sprawcy. Z uwagi na zdecydowaną postawę policjanta napastnicy
zbiegli. W tym samym czasie puławski dyżurny otrzymał informację od świadka,
że grupa zakapturzonych mężczyzn bije policjanta. Na miejsce zostały skierowa-
ne patrole. W wyniku penetracji na ul. PCK funkcjonariusze zauważyli trzech
mężczyzn odpowiadających podanemu rysopisowi. Ci na widok radiowozu rzucili
się do ucieczki w głąb osiedla, jednak w pościgu zostali zatrzymani. Sprawcami
okazali się 17-letni Jakub B. oraz Mateusz Ch.  mieszkańcy Puław, a także ich
16-letni kompan Grzegorz B.  mieszkaniec gm. Ułęż. Wszyscy byli nietrzezwi.
W organizmie mieli około 1,5 promila alkoholu. Dwóch siedemnastolatków trafiło
do pomieszczeń dla osób zatrzymanych, nieletni został przewieziony do Policyj-
nej Izby Dziecka w Lublinie. 40-letni policjant z ogólnymi potłuczeniami ciała
pozostał na obserwacji w szpitalu. Policjanci w toku postępowania ustalili,
że młodzieńcy planowali napaść na policjanta. Miała to być zemsta za to,
że wcześniej puławscy policjanci wylegitymowali ich dwie nieletnie koleżanki
28
za spożywanie alkoholu w miejscu publicznym. Prawdopodobnie sprawcy
napadając na policjanta działali z zamiarem zrabowania mu broni palnej.
30 lipca 2010, KWP Opole
Zaatakowali policjantów, teraz za to odpowiedzą
W środę około godziny 20:30 dyżurny policji odebrał zgłoszenie od mieszkańców
ul. Broniewskiego w Kędzierzynie-Kozlu, którzy informowali, że przed blokiem
siedzi kilku młodych mężczyzn, którzy bardzo głośno się zachowują. Policjanci
przyjechali na miejsce i wylegitymowali trzy osoby. Nagle podeszło do nich
dwóch pijanych mężczyzn, którzy zaczęli utrudniać wykonywanie czynności
służbowych. Mężczyzni nie reagowali na wydawane polecenia. Pijanego 19-latka
funkcjonariusze doprowadzili do radiowozu. Mężczyzna był tak agresywny,
że policjanci byli zmuszeni do użycia siły. Wtedy do policjantów podeszła kilku-
nastoosobowa grupa mężczyzn, którzy wykrzykiwali pod ich adresem wyzwiska.
Mężczyzni okrążyli radiowóz w którym umieszczony był agresywny
19-latek i próbowali otworzyć drzwi. Policjanci użyli gazu pieprzowego oraz
powiadomili o zdarzeniu dyżurnego policji. Na miejsce przyjechali kolejni poli-
cjanci, którzy zatrzymali siedmiu mężczyzn w wieku od 16 do 19 lat  najbardziej
agresywnych napastników. Wszyscy byli pijani, mieli od 0,7 do 1,5 promila
alkoholu w organizmie. Wszyscy są też dobrze znani kędzierzyńskim policjantom.
Po zatrzymaniu mężczyzn, do komendy policji przyszła 38-letnia kobieta, matka
jednego z zatrzymanych. Kobieta zaczęła się awanturować, znieważać i grozić
policjantom.
28 grudnia 2010, KWP Wrocław
Zatrzymany awanturnik domowy
Wieczorem około 20:25 policjanci z polecenia oficera dyżurnego Komendy
Miejskiej Policji w Jeleniej Górze pojechali do jednego z jeleniogórskich mieszkań
na interwencję. Kobieta zgłosiła, że jej nietrzezwy konkubent awanturuje się i jest
bardzo agresywny. W mieszkaniu policjanci zastali zgłaszającą oraz jej
26-letniego przyjaciela. Mężczyzna był pijany. Badanie na zawartość alkoholu
w jego organizmie wykazało pózniej blisko 1,5 promila. Widok funkcjonariuszy
rozzłościł mężczyznę jeszcze bardziej  obrzucił ich obelgami i rzucił się
do bicia. Ostatecznie próbując uciec z mieszkania, wyskoczył z drugiego piętra
budynku przez okno. Nie ucierpiawszy zanadto, dalej próbował uciekać, ale po
krótkim pościgu został jednak zatrzymany. Po udzieleniu pomocy medycznej
26-latek trafił do pomieszczeń dla osób zatrzymanych. Mężczyzna odpowie
za znęcanie się psychiczne i fizyczne, grozby karalne oraz naruszenie nietykalno-
ści cielesnej funkcjonariuszy.
29
7 stycznia 2011, KWP Wrocław
Zatrzymani za czynną napaść na policjanta
Policjant z komisariatu w Ścinawie patrolujący miasto zauważył w parku nieopo-
dal rzeki 18-letniego mężczyznę, który nie wrócił z przepustki do zakładu
poprawczego. Gdy funkcjonariusz postanowił go zatrzymać, mężczyzna zaczął się
z nim szarpać. Na pomoc zatrzymywanemu ruszyło również dwóch jego kolegów.
Zaatakowali oni funkcjonariusza, uderzając go w twarz. Gdy policjant próbo-
wał doprowadzić 18-latka do radiowozu, napastnikom udało się uwolnić kolegę 
stało się tak, choć funkcjonariusz informował napastników, iż atakując go,
popełniają przestępstwo. Cała trójka uciekła, jednak po około 30 minutach
wszyscy zostali zatrzymani przez policjantów. Usłyszeli już zarzut czynnej
napaści na funkcjonariusza będącego na służbie. Wszyscy zatrzymani byli wcze-
śniej notowani, m. in. za włamania, kradzieże, pobicia, a jeden z napastników
także za napad rabunkowy. Sąd nie przychylił się do wniosku prokuratora o ich
tymczasowe aresztowanie.
7 kwietnia 2011, KWP Rzeszów
Zaatakowali interweniujących policjantów, są aresztowani
Około godz. 18:00 policyjny patrol został poproszony o pomoc. Mieszkańcy
skarżyli się na grupę młodych osób, które przesiadują przed wejściem do bloku,
głośno się zachowują i zaczepiają przechodniów. Mężczyzni prawdopodobnie
spożywali też alkohol. Policjanci podjęli interwencję. Gdy jeden z mężczyzn
odmówił podania swej tożsamości, funkcjonariusze zdecydowali o przewiezieniu
go do komisariatu. Tam chcieli potwierdzić jego dane. Młody człowiek zachowy-
wał się agresywnie, wyzywał policjantów i próbował uciec. Gdy policjanci
doprowadzali go do radiowozu, dwóch jego kolegów rzuciło się z pięściami
na funkcjonariuszy. Próbowali uwolnić kolegę. Nie reagowali na polecenia
policjantów, więc użyto wobec nich siły fizycznej i pałki służbowej. Zostali
obezwładnieni, założono im kajdanki. Dwaj najbardziej agresywni młodzi ludzie
zostali zatrzymani. Dwaj rzeszowianie usłyszeli zarzuty czynnej napaści
na policjantów, ich znieważenia oraz zmuszania do zaniechania prawnej czynno-
ści służbowej z użyciem przemocy. Sąd zastosował wobec nich tymczasowe
aresztowanie na 3 miesiące. Jeden z nich odpowie też za uszkodzenie radiowozu.
29 czerwca 2011, KWP Rzeszów
Zaatakowali interweniujących policjantów
Około godz. 22:30 dyżurny komendy został poproszony o pomoc. Zgłaszający
skarżył się na grupę młodych osób, które przesiadują przed jednym z bloków
przy ul. Mickiewicza w Jaśle i głośno się zachowują, zakłócając ciszę nocną.
Na miejsce skierowany został policyjny patrol. Funkcjonariusze wylegitymowali
znajdujące się tam osoby i pouczyli je, aby nie przeszkadzali mieszkańcom
30
i przestrzegali ciszy nocnej. Po około 30 minutach dyżurny komendy otrzymał
kolejny telefon z prośbą o interwencję w tej samej sprawie. Gdy policjanci wrócili
pod wskazany blok, zauważyli grupę młodych ludzi pijących alkohol. Na widok
funkcjonariuszy chuligani zaczęli ich wyzywać i grozić im. Podczas legitymowania
dwóch najbardziej agresywnych osób, do policjantów podeszła wrogo nastawio-
na grupa młodych mężczyzn, którzy wykrzykiwali pod adresem funkcjonariuszy
obelgi. Policjanci wezwali posiłki. Po chwili pojawił się drugi patrol. W czasie
interwencji jeden z chuliganów zaatakował funkcjonariuszy, zaczął ich
kopać i szarpać. Gdy policjanci doprowadzali go do radiowozu, drugi
z mężczyzn uderzył jednego z policjantów szklaną butelką po piwie i zaczął
uciekać. Podczas pościgu rzucił się na biegnącego za nim funkcjonariusza, m. in.
kopiąc i dusząc go rękoma. Nie reagował na polecenia, więc użyto wobec niego
siły fizycznej i pałki służbowej. Obaj agresywni mężczyzni zostali obezwładnieni,
założono im kajdanki. Młodzi mieszkańcy Jasła byli pijani. Mieli 1,4 i 1,6 promila
alkoholu w wydychanym powietrzu. Zatrzymani to osoby w wieku 20 i 23 lat,
już usłyszeli zarzuty znieważenia i czynnej napaści na policjantów oraz zmusza-
nia ich do zaniechania prawnej czynności służbowej.
11 sierpnia 2011, KSP
Pijacka eskapada zakończona na schodach sklepu
Po 4:00 nad ranem pracownik monitoringu miejskiego zauważył dwóch męż-
czyzn wsiadających do fiata u zbiegu ulic Keniga i Wojciechowskiego. Obserwo-
wani mieli wyrazne problemy z utrzymaniem równowagi, zataczali się. Po chwili
samochód odjechał w kierunku ulicy Zagłoby. Po przejechaniu kilku metrów
kierowca stracił panowanie nad pojazdem, wjechał na chodnik i zatrzymał się
na schodach sklepu nocnego. Wówczas pasażer postanowił sam przejąć kierow-
nicę. Z pomocą przypadkowych przechodniów wyciągnął kierowcę i położył
na tylnym siedzeniu. Kiedy próbował wycofać, został zatrzymany przez policyjny
patrol skierowany na miejsce po informacji przekazanej przez operatora kamery.
Badanie potwierdziło, że obaj mężczyzni byli pijani. 27-latek, który spał na
tylnym siedzeniu miał 1,5 promila alkoholu w organizmie, natomiast jego kolega
prawie 2 promile. W trakcie czynności 38-letni mężczyzna zachowywał się
agresywnie wobec interweniujących funkcjonariuszy. Wykrzykiwał pod ich
adresem obelżywe słowa. Jednego z policjantów uderzył głową w twarz. Obaj
mężczyzni noc spędzili w stołecznym ośrodku dla osób nietrzezwych. Odpowie-
dzą za kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu. Jeden z nich dodatkowo
odpowie za znieważenie i naruszenie nietykalności cielesnej policjantów.
31sierpnia 2011, KWP Lublin
Próbował odebrać broń policjantowi
Około godziny 17:00 przed stadionem w Świdniku, podczas meczu trzecioligo-
wych drużyn piłki nożnej Avii Świdnik i Chełmianki Chełm jeden z kibiców zbliżył
31
się do policjanta pokazując, że zranił się w rękę. Kiedy funkcjonariusz chciał
przyjrzeć się obrażeniom, drugi z kibiców rzucił się na policjanta, chcąc
odebrać mu broń służbową. 25-letni mieszkaniec Aęcznej natychmiast został
obezwładniony i zatrzymany. Do zdarzenia doszło przed stadionem, podczas
eskorty kibiców, którzy nie zostali wpuszczeni na mecz.
20 grudnia 2011, KWP Lublin
Policjant w drodze do pracy obezwładnił dwóch sprawców rozboju
Do zdarzenia doszło po 13:30 w Lublinie przy al. Tysiąclecia. Do idącego samotnie
17-latka z gminy Ludwin podeszło trzech mężczyzn. Chcieli, aby udał się z nimi
w ustronne miejsce, by porozmawiać. Kiedy chłopak odpowiedział, że się spieszy,
zobaczył, jak jeden z mężczyzn wyjmuje nóż. Przestraszony 17-latek poszedł
za nimi w wyznaczone miejsce. Tam napastnicy zażądali od niego telefonu
komórkowego. Kiedy okazało się, że chłopak nie ma przy sobie aparatu, spytali
o pieniądze. 17-latek obawiając się o swoje zdrowie oddał im portfel. Jeden
ze sprawców zaczął przeszukiwać jego plecak. Pokrzywdzony stał ze spuszczoną
głową, okrążony przez napastników, szukając spojrzeniem pomocy u przecho-
dzących osób. W tym właśnie momencie do akcji wkroczył idący do służby
policjant z Wydziału dw. z Przestępczością Narkotykową Komendy Miejskiej
Policji w Lublinie. Kryminalny podbiegł do nich krzycząc  Policja . Dwóch z nich
zdołało uciec, trzeci który przeszukiwał plecak pokrzywdzonego, wpadł w ręce
policjanta. Sprawca wyrywał się i był agresywny, ale po chwili został obezwład-
niony. Funkcjonariusz zadzwonił do oficera dyżurnego i oczekiwał na wsparcie,
gdy po chwili zauważył, jak w jego kierunku zbliża się dwóch mężczyzn, którzy
przed momentem uciekali. Mężczyzni otoczyli policjanta z zamiarem odbicia
swojego kompana. Jeden z nich pchnął go w klatkę piersiową. Wtedy funkcjo-
nariusz użył gazu pieprzowego. To poskromiło napastnika, który po raz kolejny
ratował się ucieczką. Wykorzystując ten moment mundurowy chwycił kolejnego
mężczyznę, który stał za nim. W ten sposób drugi z napastników został obez-
władniony. Całe zdarzenie rozegrało się kilka metrów od ruchliwej ulicy i chodni-
ka, którym przechodziło wiele osób. Nikt z przechodniów nie zareagował.
Zatrzymani mężczyzni są mieszkańcami Lublina, mają 19 i 25 lat. Trzeciemu
udało się zbiec.
32
Ataki na policjantów z użyciem broni2
16 kwietnia 2008, KWP Kielce
Groził policjantom bronią
Wszystko zaczęło się od awantury, którą próbował wywołać zatrzymany
39-latek. Przy pomocy pięści i kopniaków chciał się siłą wedrzeć do domu jednej
z rodzin. Przestraszeni domownicy o całym zdarzeniu natychmiast powiadomili
policję. Kiedy sprawca zorientował się, że na pomoc wezwano funkcjonariuszy,
uciekł z podwórka. Policjanci szukali awanturnika. Mężczyzna na widok stró-
żów prawa, wyjął spod kurtki przedmiot przypominający broń palną. Zdał
sobie jednak sprawę, że z mundurowymi nie ma żadnych szans. Odrzucił trzyma-
ny w ręku przedmiot i próbował uciekać. Nie na wiele mu się to jednak zdało.
Chwilę pózniej został zatrzymany. Jak się okazało mężczyzna był nietrzezwy 
miał prawie 1,5 promila alkoholu w organizmie. Ze wstępnie przeprowadzonej
analizy wynika, że przedmiot, którym groził policjantom to broń pneumatyczna.
15 czerwca 2008, KSP
Usiłował zabić policjanta
Pełniący służbę patrolową na Targówku policjanci z oddziału prewencji, jadąc
ulicą Handlową dostrzegli na jednym z przystanków głośno zachowujących się
mężczyzn. Po chwili zauważyli, jak jeden z nich wyciągnął z kieszeni spodni
przedmiot przypominający pistolet, który po przeładowaniu schował. Funkcjona-
riusze widząc to, niezwłocznie wysiedli z radiowozu i zachowując wszelkie środki
ostrożności skierowali się w ich stronę. Gdy mundurowi przystąpili do wylegity-
mowania obserwowanych osób, mężczyzna, co do którego mieli podejrzenia,
że może posiadać broń, zaczął zachowywać się wulgarnie i agresywnie. Widać
było, że chce uniknąć sprawdzenia. Nagle gwałtownym ruchem odepchnął
od siebie stojącego najbliżej policjanta, wyciągnął z kieszeni pistolet
i kierując lufę w stronę mundurowego, próbował strzelić. Dzięki błyskawicz-
nej reakcji funkcjonariusza, nie doszło do tragedii. Policjant natychmiast wytrącił
mężczyznie z ręki broń, obezwładnił go i założył mu kajdanki. 52-letni Tomasz B.
i 32-letni Bartosz K. kilkakrotnie podczas interwencji znieważyli i naruszyli
nietykalność cielesną funkcjonariuszy.
2. Informacje i zdjęcia wykorzystane w rozdziale pochodzą z internetowego serwisu policja.pl. Zostały
wykorzystane w niniejszej publikacji za wiedzą i zgodą redakcji (http://www.policja.pl/).
33
10 lipca 2008, KWP Wrocław
Z bronią na policjantów
Policjanci z Legnicy zatrzymali do kontroli drogowej forda, którego kierujący
właśnie ruszył spod sklepu spożywczego. Funkcjonariusze wyczuli od niego silną
woń alkoholu. Pijanym kierowcą okazał się 38-latek z Legnicy. Przeprowadzone
badanie wykazało blisko promil alkoholu w jego organizmie. Mężczyzna zacho-
wywał się bardzo agresywnie w stosunku do policjantów, nie wykonywał także
ich poleceń. Nagle z kieszeni kurtki wyjął pistolet i skierował go w stronę poli-
cjantów. Funkcjonariusze natychmiast obezwładnili mężczyznę i zabezpieczyli
trzymaną w ręku broń. Na szczęście okazał się, że jest to atrapa. Podczas przeszu-
kania kierowcy policjanci znalezli ukrytą przez zatrzymanego w majtkach gwiaz-
dę z ośmioma ostrymi krawędziami.
11 lutego 2009, KWP Katowice
Wpadł seryjny sprawca rozbojów z bronią
Policjanci kryminalni z Częstochowy namierzyli w miejscowym hotelu robotni-
czym 31-letniego mieszkańca tego miasta podejrzanego o serię napadów z bronią.
Zorganizowali zasadzkę, pilnując wyjścia z hotelu i okien pokoju, który wynaj-
mował przestępca. W nocy po 23:00 jeden z policjantów uczestniczących w akcji,
przechodząc hotelowym korytarzem zauważył poszukiwanego. Natychmiast
wyjął służbowy pistolet i krzyknął:  Stój, Policja, na ziemię! W tym momencie
przestępca wyciągnął broń i strzelił w kierunku stróża prawa. Policjant,
broniąc się, również strzelił. To jednak nie powstrzymało przestępcy, który nadal
mierząc z broni do funkcjonariusza, szedł w jego kierunku. Zachowanie to
zmusiło policjanta do kolejnych strzałów w kierunku atakującego. Po obezwład-
nieniu napastnika, rannemu przestępcy policjanci udzielili pierwszej pomocy
i jednocześnie wezwali karetkę. Mężczyzna z kilkoma ranami postrzałowymi
znalazł się w szpitalu pod opieką lekarzy i nadzorem mundurowych. Zatrzymany
jest doskonale znany częstochowskim stróżom prawa. Przestępca ma na swoim
koncie wiele rozbojów. Tylko wczoraj napadł na miejscowy salon gier, gdzie
sterroryzował bronią pracownicę i skradł kilkanaście tysięcy utargu. Na ulicy
Nałkowskiej napadł także na mieszkankę Częstochowy i strasząc pistoletem,
skradł jej torebkę. W wynajmowanym pokoju hotelowym i przy przestępcy
policjanci znalezli pistolet hukowy i gazowy, z którego strzelał do policjanta,
skradzioną torebkę, kilka tysięcy złotych oraz kilkaset euro.
16 pazdziernika 2009, KWP Poznań
Udaremnili napad  padły strzały
W nocy policjanci pomiędzy miejscowościami Grzebienisko a Młodawsko zatrzy-
mali do kontroli busa, w którym było czterech pasażerów. Funkcjonariusze
nie zdążyli podejść do kierowcy, gdy z pojazdu wysiadło dwóch uzbrojonych
34
mężczyzn. Jeden ze sprawców mierzył z długiej broni w twarz policjanta 
padł strzał. Drugi policjant zdążył oddać strzał w kierunku bandyty, następnie
został uderzony w głowę kolbą broni i obezwładniony. Natychmiast po wymianie
strzałów, mężczyzni zabrali swojego rannego kolegę i zaczęli uciekać. Ranny
policjant zdołał powiadomić o zdarzeniu swoją jednostkę. Policja zorganizowała
blokady dróg w okolicy. Kilka kilometrów dalej, na jednej z takich blokad, poli-
cjanci zatrzymali uciekających mężczyzn. Zatrzymani to: 53-letni Tadeusz D.,
42-letni Zbigniew K., 41-letni Tadeusz O. oraz 54-letni Krzysztof K. W samocho-
dzie zabezpieczono policyjne umundurowanie, broń ostrą, kajdanki i miotacze
gazu. Wszystko wskazuje na to, że zatrzymani mężczyzni przygotowywali się
do kolejnego napadu. Zatrzymane osoby są znane policji w związku z innymi
przestępstwami, wielokrotnie byli karani za kradzieże, włamania oraz napad.
Dwaj ranni policjanci trafili do szpitala. Jak informują lekarze ich życiu
nie zagrażało niebezpieczeństwo, jednak ich stan był poważny. Nie żyje jeden
z napastników.
15 marca 2010, KWP Aódz
Groził policjantom bronią
Około godziny 6:40 dwaj policjanci z komendy wojewódzkiej policji, w drodze
do pracy, podjechali pod sklep ogólnospożywczy. Zaparkowali za samochodem
marki Renault, w którym siedziało dwóch młodych mężczyzn. Kierujący samo-
chodem gwałtownie cofnął, niemalże doprowadzając do kolizji. Z pojazdu wysiadł
wówczas pasażer i podszedł do samochodu policjantów. Zaczął ubliżać funkcjo-
nariuszom, zdenerwowany rzekomym brakiem miejsca do manewrowania.
Doszło do krótkiej wymiany zdań, po której wszyscy uczestnicy zajścia weszli
do sklepu. Mężczyzni kupili alkohol, policjanci zaś artykuły spożywcze. Kiedy
wychodzili ze sklepu doszło do kolejnej scysji. Wówczas jeden z funkcjonariuszy
wyjął odznakę chcąc wyjaśnić sytuację. W tym momencie jeden z mężczyzn
podszedł do samochodu, odłożył kupiony przed chwilą alkohol i wsiadł
za kierownicę z zamiarem odjechania. Policjant nie pozwolił mu odjechać,
podejrzewając, że mężczyzna może być nietrzezwy. Zdenerwowany kierowca
wyciągnął wtedy przedmiot przypominający broń i wycelował w stronę
interweniującego policjanta. Drugi funkcjonariusz widząc tę sytuację podbiegł
do napastnika i wytrącił mu pistolet. Okazało się, że był to model śrutowy pisto-
letu Beretta. Jak się okazało, broń była gotowa do strzału i załadowana ośmioma
nabojami. Obaj mężczyzni zostali obezwładnieni przez funkcjonariuszy.
35
W aucie policjanci znalezli drugi pistolet  hukowy Start 3, a także części i akceso-
ria samochodowe. W trakcie czynności operacyjno-procesowych ustalono,
że akcesoria te pochodzą z kilku włamań do samochodów. Zatrzymani mężczyzni
przyznali się do kradzieży i włamań na terenie łódzkich dzielnic Widzew i Bałuty.
Podejrzani są mieszkańcami Aodzi w wieku 19 i 20 lat. W przeszłości nie byli
karani. 19-latek, który groził policjantowi bronią miał ponad 0,76 promila
alkoholu w organizmie, a jego o rok starszy kolega 0,6 promila.
22 lipca 2011, KWP Szczecin,
Rozbójnik trafił na policjanta z Wydziału Realizacyjnego KSP
W nocy 22 lipca około godziny 3:40 przy ul. Hołdu Pruskiego w Świnoujściu
dwóch przechodniów zostało napadniętych przez 28-latka. Napastnik niespo-
dziewanie wyciągnął przedmiot, który wyglądał jak pistolet. Skierował go
w kierunku jednego z przechodniów i zażądał wydania pieniędzy i telefonu
komórkowego. Jedną z zaatakowanych osób okazał się policjant z Wydziału
Realizacyjnego KSP, który wolny czas spędzał w rodzinnym mieście. Funkcjona-
riusz zachował zimną krew, skutecznie odebrał napastnikowi wiatrówkę
i obezwładnił sprawcę.
28 lipca 2011, KWP Lublin
Zatrzymani po 24 minutach od zgłoszenia
O godz. 22:50 dyżurny chełmskiej komendy otrzymał informację, że na ul. Wiej-
skiej w Chełmie został skradziony samochód audi 80. Zaraz po tym policjanci
z plutonu patrolowego zauważyli na ul. Kolejowej poszukiwany pojazd. Kierowca
pomimo dawanych sygnałów nie zatrzymał się do
kontroli. Mundurowi podjęli pościg, który trwał kilka
minut ulicami centrum miasta. Do pościgu skierowano
siedem radiowozów, blokując poszczególne ulice.
W pewnej chwili, ze względu na brak możliwości
ucieczki, samochód zatrzymał się. Z auta wybiegło
dwóch mężczyzn. Policjanci natychmiast zatrzymali
23-letniego kierowcę. Okazało się, że miał on 1,1
promila alkoholu w organizmie. Drugi ze sprawców uciekł w kierunku pobliskich
bloków. Jednak już po chwili został zauważony przez policjantów. Mężczyzna
na widok funkcjonariuszy wymierzył w ich kierunku z pistoletu. Jeden
z policjantów odruchowo wytrącił nogą broń z jego ręki. 30-letni mężczyzna
został obezwładniony i zatrzymany. Jak się okazało napastnik z bronią w ręku
trafił na policjanta o wyjątkowych umiejętnościach, który wcześniej jako żołnierz
służył w jednostce desantowo-szturmowej. Jak twierdził starszy sierżant (uczest-
nik jednej z misji pokojowych) wszystkie czynności przy zatrzymaniu wykonywał
automatycznie nie zastanawiając się nad istniejącym zagrożeniem. Najważniejszy
cel jaki mu przyświecał, to obezwładnić natychmiast sprawcę przestępstwa.
36
Obydwaj zatrzymani mężczyzni znani są chełmskim policjantom, już wcześniej
byli zatrzymywani. Wczoraj w chwili zatrzymania byli nietrzezwi. Funkcjona-
riusze odzyskali skradziony samochód. Zabezpieczyli też broń zasilaną gazem,
która była wierna kopią Waltera P-99.
13 grudnia, KWP Olsztyn
Odkręcił gaz i czekał z wycelowaną bronią
W nocy około godziny 1:00 policjanci z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego
w Olsztynie zostali wezwani na interwencję dotyczącą awantury domowej.
Po przybyciu na miejsce zastali przed mieszkaniem kobietę, która wyszła z domu,
ponieważ w środku pijany konkubent demolował mieszkanie. Kiedy funkcjona-
riusze zapukali do drzwi, nikt nie odpowiadał, ale na klatce czuć było ulatniający
się gaz. Z uwagi na zagrożenie bezpieczeństwa wielu mieszkańców, policjanci
postanowili wyważyć drzwi i wejść do środka. Naprzeciw funkcjonariuszy
stanął Dariusz G. z wycelowaną w nich bronią, krzycząc, że zaraz ich załatwi
i wymuszając, aby odstąpili od czynności służbowych. Mężczyzna nie reago-
wał na wezwanie  Rzuć broń! . Policjantom udało się w końcu obezwładnić
48-latka. Mężczyzna był pijany, miał około 2 promili alkoholu w organizmie. Broń
okazała się zabawką.
37
Ataki na policjantów z użyciem noża3
2 stycznia 2008, KWP Lublin
Z mieczem na policjantów
Wszystko wydarzyło się w nocy w jednym z mieszkań przy ulicy Hutniczej
w Lublinie. Tuż po północy na alarmowy numer 997 zadzwonili zaniepokojeni
sąsiedzi. Prosili oni funkcjonariuszy o interwencję, gdyż w jednym z mieszkań
lokatorzy zakłócali ciszę nocną. Stróże prawa już po chwili byli na miejscu. Drzwi
do mieszkania otworzyła 48-letnia kobieta. Oświadczyła, że w lokalu znajduje się
jej brat oraz jego dwaj synowie. Widok mundurowych sprawił, że mężczyzni stali
się bardzo agresywni. Młodsi rzucili się na funkcjonariuszy i zaczęli ich
wypychać z pokoju. W tym czasie ich ojciec zdjął ze ściany imitację miecza
japońskiego i rzucił się z nim na policjantów. Ci bardzo szybko obezwładnili
agresywnych mężczyzn. Wszyscy zostali zatrzymani. Jak się okazało, byli pijani,
mieli od 1,2 do 2 promili alkoholu we krwi.
4 lutego 2008, KWP Rzeszów
Zaatakował policjantów nożem
Około godziny 22:10 policjanci z II komisariatu zostali wezwani przez kobietę,
której agresywny, nietrzezwy, były mąż nie chciał opuścić mieszkania i awantu-
rował się. Na miejscu policjantów do mieszkania wpuściła zgłaszająca interwen-
cję kobieta. Podczas rozmowy prowadzonej w ciasnym przedpokoju z jednego
z sąsiednich pokoi wybiegł mężczyzna. Krzyczał, że pozabija policjantów, jeśli
ci nie opuszczą mieszkania, zamachnął się
na nich trzymanym w ręce nożem kuchennym.
Widząc nad sobą uniesioną rękę napastnika uzbrojo-
ną w nóż, obaj policjanci zablokowali ją nie dopusz-
czając do zadania ciosu. Złapany za ręce i wepchnięty do pokoju napastnik, został
obezwładniony. Zakuty w kajdanki i prowadzony do radiowozu nadal zachowy-
wał się agresywnie. Po przebadaniu na zawartość alkoholu w wydychanym
powietrzu, został zatrzymany z wynikiem 1,17 promila.
3. Informacje i zdjęcia wykorzystane w rozdziale pochodzą z internetowego serwisu policja.pl. Zostały
wykorzystane w niniejszej publikacji za wiedzą i zgodą redakcji (http://www.policja.pl/).
38
15 lutego 2008, KSP
Od papierosów do noża
Kilkanaście minut przed północą policjanci otrzymali wezwanie do jednego
z mieszkań na warszawskiej Woli. Na miejscu mundurowi zastali 35-letnią
kobietę i 41-letniego Mirosława S. Jak ustalili funkcjonariusze, para piła razem
alkohol. Wspólna biesiada zakończyła się jednak awanturą, której powodem była
paczka papierosów i schowany portfel z pieniędzmi. Początkowo 41-letni męż-
czyzna wyładowywał swoją agresję na konkubinie. Chwilę pózniej przelał ją
na interweniujących funkcjonariuszy. By bronić się przed zatrzymaniem
chwycił za nóż kuchenny i grożąc, że się zabije, zamknął się łazience.
Do pomocy natychmiast wezwano inną policyjną załogę. W tym samym czasie jeden
z funkcjonariuszy rozmawiał z pijanym mężczyzną.
Dzięki doświadczeniu prowadzącego dialog policjanta,
mężczyzna otworzył drzwi łazienki. W chwili, gdy był
obezwładniany, zranił nożem funkcjonariusza.
Raniony w rękę policjant został przewieziony
do szpitala, gdzie udzielono mu niezbędnej pomocy.
6 marca 2008, KWP Szczecin,
Z nożem na policjanta
Policjanci udali się na interwencję w Złocieńcu. Powodem interwencji była
pozornie niegrozna awantura sąsiedzka. Sprzeczkę wywołał 28-letni Ireneusz K.,
który jest mieszkańcem Złocieńca. W trakcie interwencji mężczyzna zachowywał
się agresywnie, w ręku trzymał nóż. W pewnym momencie próbował zadać
ciosy interweniującym funkcjonariuszom. Na szczęście nie udało mu się
osiągnąć zamierzonego celu, został obezwładniony i zatrzymany. Mężczyznę
osadzono w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. Usłyszał on zarzut czynnej
napaści na funkcjonariusza publicznego.
21 marca 2008,KWP Gdańsk,
Awanturnik zaatakował nożem policjanta
Dyżurny komisariatu w Ustce otrzymał zgłoszenie o awanturze domowej
na jednym z osiedli. Na miejsce natychmiast wysłał patrol. Policjanci zaczęli
rozmawiać z awanturnikiem. Nagle mężczyzna rzucił się na jednego z funk-
cjonariuszy z nożem. Na szczęście policjant miał na sobie ochronną kamizelkę,
która być może uchroniła go od śmiertelnego ciosu. Policjantka asekurująca
kolegę natychmiast obezwładniła napastnika. Na miejsce przyjechał drugi patrol
udzielając wsparcia. Okazało się, że mężczyzna był nietrzezwy. Został zatrzyma-
ny. 31-letni mieszkaniec Miastka był poszukiwany przez sąd. Zranionemu poli-
cjantowi założono szwy na dwie rany kłute. Jego zdrowiu nie zagrażało niebez-
pieczeństwo.
39
1 kwietnia 2008, KWP Lublin
 Mamba z Kaliny
Do zdarzenia doszło w centrum Lublina. Trzech mężczyzn na widok policjantów
zaczęło uciekać. Zostali zatrzymani przy zbiegu ulic Wodopojnej i Lubartowskiej.
Dwóch z nich bez problemu się wylegitymowało. Trzeci wyjął ukryty pod
płaszczem bagnet. Jeden z policjantów zareagował błyskawicznie. Uniesz-
kodliwił potencjalnego napastnika i doprowadził do radiowozu. Funkcjonariusze
ustalili, że bagnet zakupił dzień wcześniej na targu staroci. Mężczyznę przewie-
ziono do komendy miejskiej, a pozostałych, po sprawdzeniu, zwolniono. Zatrzy-
manym okazał się 24-letni Aukasz W. Był trzezwy, a mimo to, rozmowa z nim była
utrudniona. Sprawca miał problemy z wymową i koncentracją. Przedstawiał się
jako  Mamba z Kaliny .
4 kwietnia 2008, KSP
Pokrzywdzony rozpoznał nożownika
Był to już kolejny przepadek, kiedy Marcin S. wszedł w konflikt z prawem.
W styczniu poprzedniego roku w mieszkaniu swoich rodziców zaatakował
nożem interweniującego policjanta. Funkcjonariusz z raną ciętą ręki trafił
do szpitala, a sprawą zajął się sąd. Pózniej był jeszcze zarzut za posiadanie
narkotyków. W miniony piątek,  w biały dzień , w centrum miasta nieznany
jeszcze wtedy mężczyzna zaatakował nożem przypadkowego przechodnia.
Napastnik zbiegł, a ofiara trafiła do pogotowia ratunkowego. Całe zdarzenie
widziało wiele osób i właśnie na podstawie zeznań świadków policjanci ustalili,
jak wyglądał sprawca. Żmudna praca operacyjna legionowskich stróżów prawa
doprowadziła do zatrzymania podejrzanego o popełnienie tego przestępstwa 
Marcina S. Był pózny wieczór, kiedy do drzwi jego mieszkania zapukali policjanci.
21-latek na ich widok zamknął się w środku wraz z rodziną i odmawiał jakiejkol-
wiek współpracy. Jednak po ponad 3 godzinach rozmów i perswazjach słownych,
wyszedł na zewnątrz i oddał się w ręce funkcjonariuszy. Noc spędził w policyj-
nym areszcie. Wszystko wskazywało na to, że to właśnie Marcin S. był sprawcą
piątkowego zranienia nożem mężczyzny w centrum Legionowa. Podejrzenia
policjantów prowadzących sprawę potwierdziły się. Podczas okazania ofiara bez
wahania rozpoznała 21-latka.
29 kwietnia 2008, KWP Szczecin
Areszt za czynną napaść na policjanta
Policjanci zostali wezwani na ul. Pokoju, gdzie miała miejsce awantura w jednej
z altanek na ogródkach działkowych. Jak wynikało ze zgłoszenia, 25-letni Rafał D.,
będąc pod wpływem narkotyków, zaatakował swoją matkę. Gdy policjanci
weszli do altanki, awanturujący się mężczyzna był bardzo agresywny,
rzucał w ich kierunku różnymi przedmiotami. Następnie wziął do ręki nóż
40
i chciał wbić go w okolice klatki piersiowej funkcjonariusza. Szybki unik
oraz sprawność policjanta nie doprowadziły do tragedii. Napastnik został obez-
władniony i zatrzymany.
17 czerwca 2008, KSP
Zamiast dowodu osobistego wyjął nóż
Wieczorem policjanci z oddziałów prewencji w czasie patrolowania ochockich
ulic spostrzegli siedzącego na ławce pod wiatą przystankową mężczyznę. Obser-
wowany mężczyzna najpierw sięgnął do swojej siatki, z której wyjął butelkę piwa
i zaczął spożywać alkohol. Po chwili zaczął zaczepiać przechodzących nieopodal
ludzi. Policjanci zareagowali natychmiast. Postanowili wylegitymować i ukarać
mandatem młodego człowieka. Gdy podeszli i poprosili go o dokumenty, ten
zamiast podać dowód osobisty, wyjął z reklamówki nóż i zaatakował mun-
durowych. Szybka i bardzo sprawna reakcja oraz profesjonalne działanie funk-
cjonariuszy przyczyniły się do błyskawicznego opanowania sytuacji. Mundurowi
obezwładnili agresywnego mężczyznę i przewiezli go do komendy. Tam okazało
się, że 29-letni Jarosław W. jest nietrzezwy. Badanie alkomatem wykazało, że ma
2 promile alkoholu we krwi. Zatrzymany noc spędził w izbie wytrzezwień.
7 lipca 2008, KWP Lublin
Z nożem na policjanta
Policjanci patrolujący nocą miasto zauważyli przy al. Niepodległości grupę
młodych osób, z których jeden uderzył w twarz przechodzącego mężczyznę.
Na widok zbliżającego się radiowozu mężczyzni rozbiegli się, pozostawiając
pokrzywdzonego. Funkcjonariusze ruszyli za nimi w pościg. Po chwili stróż
prawa dogonił jednego ze ściganych. W pewnym momencie młody mężczyzna
sięgnął do kieszeni i wyjął nóż. Wymachując nim zagroził policjantowi,
że go użyje. Napastnika powstrzymał drugi z funkcjonariuszy, który przybiegł
koledze z pomocą. Zatrzymany w dalszym ciągu był agresywny i groził policjan-
tom. 20-letni mieszkaniec Kraśnika został przebadany testerem na zawartość
narkotyków. Test wykazał, że był pod ich wpływem.
19 lipca 2008, KWP Rzeszów
Furiatka już nikomu nie zagraża
47-letnia kobieta w ostatnich dniach stała się wyjątkowo agresywna. Sąsiedzi
wysłuchiwali jej grózb pozbawienia życia i wyzwisk. Doszło do podpalenia
samochodu i drzwi wejściowych do jednego z mieszkań. Okoliczności wskazywa-
ły na to, że to opisywana kobieta dopuściła się tych przestępstw. Podjęta więc
została decyzja o jej zatrzymaniu. Jednak tuż przed zatrzymaniem kobieta opuści-
ła swoje mieszkanie. Policjanci z posterunku w Narolu na jednej z miejscowych
ulic zauważyli poszukiwaną. Kiedy do niej podeszli niespodziewanie zaata-
41
kowała policjantów uderzając nożem. Choć nóż trzymała w ręku, był on
ukryty  kobieta owinęła go w torbę reklamową. Funkcjonariusze odnieśli
rany, które jednak nie zagrażają ich życiu. Furiatka zdołała uciec, lecz niedaleko.
Została odnaleziona i zatrzymana przez policjantów. Obezwładnioną kobietę
oddano pod opiekę medyczną, po czym przewieziono ją do szpitala psychiatrycz-
nego w Jarosławiu.
27 sierpnia 2008, KWP Poznań
24-latek ranił policjanta
Do zdarzenia doszło około 7:30 przy ulicy Głogowskiej, przed głównym wejściem
na Międzynarodowe Targi Poznańskie. Policjanci drogówki zatrzymali do kontroli
pieszego, który wcześniej popełnił wykroczenie. Młody mężczyzna przekazując
jednemu z funkcjonariuszy dokumenty, zaczął się agresywnie zachowywać.
24-latek, po nieudanej próbie wyrwania dokumentów z rąk policjanta, zaczął
uciekać. Funkcjonariusze natychmiast wszczęli pościg. Gdy po około 300 me-
trach odcięli mu drogę ucieczki, okazało się, że mężczyzna zaczął wymachi-
wać trzymanym w ręku nożem. Nawoływanie do odrzucenia niebezpiecznego
narzędzia nie przyniosło zamierzonego skutku. Wówczas interweniujący poli-
cjant, wykorzystując chwilę nieuwagi agresora, podjął decyzję o obezwładnieniu
go. Mimo, że napastnik po chwili był już w rękach stróżów prawa, podczas
zatrzymania policjant został ranny. Ranny w dłonie funkcjonariusz opatrzony
został w jednym z poznańskich szpitali. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Napastnik był trzezwy.
30 listopada 2008, KWP Rzeszów
Z maczetą na policjantów
Do wydarzeń doszło w Dębicy o wpół do drugiej w nocy. Kilka chwil wcześniej
pod ratuszem młody człowiek został pobity przez trzech napastników. Pokrzyw-
dzony wiedział, że w budynku są strażnicy miejscy, którzy tej nocy pełnili służbę
wraz z policjantami. Czterech funkcjonariuszy (dwóch policjantów i dwóch
strażników) podjęło interwencję. Strażnik miejski, który odebrał zgłoszenie, już
po chwili zatrzymał jednego z napastników, dwaj pozostali uciekli w stronę
osiedla Igloopol. Funkcjonariusze, pobiegli za nimi. Jeden z napastników pod-
czas ucieczki rzucił w nich butelką. Kiedy uciekinierzy
znalezli się na osiedlu, próbowali ukryć się przed pościgiem
w grupie kolegów. Nie zmyliło to policjantów, którzy
szybko ich rozpoznali. W stronę funkcjonariuszy posypa-
ły się wyzwiska, a z grupy wystąpił mężczyzna i ruszył
na policjantów wywijając długim nożem. Policjanci
wezwali go do odrzucenia niebezpiecznego narzędzia i zagrozili użyciem broni.
W tej sytuacji napastnik zrezygnował i posłuchał polecenia funkcjonariuszy.
W chwilę po tym on i dwaj podejrzani o pobicie zostali zatrzymani. Cała czwórka
42
została osadzona w pomieszczeniach dla osób zatrzymanych. Właściciel maczety
ma 22-lata, jego dwaj koledzy 19 i 22, a pierwszy z zatrzymanych 26 lat. Wszyscy
byli nietrzezwi, nożownik miał 1,6 promila alkoholu w organizmie. Nóż został
poddany oględzinom. Ma 33 cm długości.
21 grudnia 2008, KWP Aódz
Czynna napaść na policjanta z nożem
Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie Trybunalskim i z podległych
komisariatów w dniach 18 i 19 grudnia przeprowadzali akcję poszukiwawczą,
której celem było zatrzymanie osób ukrywających się przed organami ścigania.
W wyniku działań podjętych przez około 30 funkcjonariuszy na terenie miasta
i powiatu zatrzymano 13 osób. 10 z nich było poszukiwanych na podstawie
nakazu doprowadzenia do aresztu w celu odbycia kary, a w przypadku 3 pozosta-
łych osób chodziło o ustalenie ich miejsca pobytu. Podczas zatrzymania jednej
z poszukiwanych osób doszło do niebezpiecznej sytuacji. Policjanci z komisariatu
w Gorzkowicach udali się na teren posesji w gminie Ręczno, gdzie mógł się
ukrywać 34-letni mężczyzna poszukiwany listem gończym przez policjantów
z województwa opolskiego, jako osoba podejrzewana o liczne włamania do
domów. Policjanci zastali mężczyznę w pomieszczeniu gospodarczym. Gdy
usłyszał, jaki jest powód wizyty mundurowych, stał się agresywny i zaczął
grozić wymachując w ich kierunku nożem. Po krótkiej szarpaninie mężczyzna
został obezwładniony i zatrzymany. Zatrzymanemu przedstawiono zarzut
czynnej napaści na funkcjonariuszy publicznych z użyciem noża.
21 stycznia 2009, KWP Radom
Nożownik czekał na nich za drzwiami
Wszystko zaczęło się od interwencji domowej zgłoszonej przez rodziców dwóch
synów awanturujących się w ich domu. Ze wstępnych ustaleń policjantów wyni-
ka, że nieporozumienie pomiędzy braćmi, które przerodziło się w bijatykę,
dotyczyło użytkowania przez jednego z nich telefonu komórkowego. Gdy wezwa-
ni na interwencję policjanci zbliżali się do uchylonych drzwi od mieszkania,
nie przypuszczali, że czeka na nich gotowy do ataku starszy z braci. Nożownik,
na widok pierwszego z wchodzących do mieszkania mundurowych, próbo-
wał zza drzwi zadać mu nożem cios prosto w klatkę piersiową. Doświadczo-
ny policjant w ostatnim momencie uchylił się, a ostrze noża mięło o centymetry
jego tułów. Drugi z policjantów broniąc się przed atakiem rozwścieczonego
nożownika chwycił go za nadgarstek ręki, w której trzymał nóż i sprawnym
ruchem ciała wokół własnej osi, doprowadził do jego obezwładnienia. Agresor 
18-letni mieszkaniec Kielc, po chwili leżał na posadzce klatki schodowej z założo-
nymi na rękach policyjnymi kajdankami. W czasie zatrzymania nożownik był
nietrzezwy. Miał ponad promil alkoholu w organizmie.
43
29 stycznia 2009, KWP Olsztyn
Poddał się po rozmowie z policyjnym negocjatorem
Wczoraj około godziny 22:00 oficer dyżurny nidzickiej policji został zawiadomio-
ny o awanturze domowej, która miała miejsce w jednym z budynków w miejsco-
wości Litwinki koło Nidzicy. Do interweniujących
policjantów, którzy dojechali na miejsce zdarzenia,
wyszedł młody mężczyzna. W rękach trzymał nóż
i pałkę. Sprawca awantury zaczął nimi wymachi-
wać, grożąc funkcjonariuszom. Nie reagował na
polecenia policjantów. W pewnej chwili ruszył w ich
kierunku, dlatego też jeden z funkcjonariuszy oddał
strzał ostrzegawczy. Podejrzany zamknął się w domu.
Z informacji posiadanych przez policjantów wynikało, że w budynku razem
z agresorem znajdowała się jeszcze młoda kobieta i roczne dziecko. Na miejsce
interwencji zostali wezwani policyjni negocjatorzy, którzy przekonali napastnika,
by w końcu się poddał. Po czym funkcjonariusze weszli do domu i zatrzymali
sprawcę awantury. 22-letni Adam G. mieszkaniec Olsztyna w trakcie zdarzenia
był nietrzezwy. Miał jeden promil alkoholu w organizmie. Po wytrzezwieniu
usłyszał zarzut usiłowania czynnej napaści na policjantów.
19 marca 2009, KSP
Włamali się do 10 kiosków
Dochodziła 1:00, gdy policjanci patrolujący Bielany zauważyli mężczyzn, którzy
usiłowali włamać się do kiosku z prasą. Mężczyzni zdołali podnieść rolety i zbić
szybę. Nie udało im się nic ukraść, gdyż w tym czasie pojawili się funkcjonariusze
policji. Młodzi ludzie zaczęli uciekać. Policjanci ruszyli za nimi w pościg. Kilka-
dziesiąt metrów dalej został zatrzymany jeden z nich  23-letni Sylwester K.
W wyniku sprawnego postępowania policjanci szybko ustalili współsprawców
włamania do kiosku. Podczas przeszukania mieszkania, 23-letni Jacek A. próbo-
wał spłukać marihuanę w umywalce. Jednak policjanci byli szybsi i narkotyk
został zabezpieczony. Kamil B., który również znajdował się w mieszkaniu,
widząc funkcjonariuszy, próbował wyskoczyć przez okno. Tam czekał
na niego policjant, który został zaatakowany nożem przez 22-latka. Mężczy-
zna został obezwładniony. Na szczęście funkcjonariuszowi nic się nie stało. Jak się
okazało, 22-latek był poszukiwany przez prokuraturę. Trzem współlokatorom,
którzy włamywali się do kiosków, przedstawiono 9 zarzutów za kradzież
z włamaniem i 1 za usiłowanie włamania. Oprócz tego 22-letniemu Kamilowi B.
przedstawiono zarzut czynnej napaści na funkcjonariusza, zaś 23-letniemu
Jackowi A. za posiadanie środków odurzających.
44
21 kwietnia 2009, KWP Bydgoszcz
Włamywacz bagnetem zaatakował policjanta
W nocy około godz. 3:00 rozpoczynający swój urlop policjant ze Szwederowa
odebrał prywatny telefon. Dzwonił kolega z sąsiedniego bloku. Informował,
że właśnie zauważył, jak dwóch sprawców włamuje się do piwnic. Policjant
chwycił legitymację służbową i pobiegł do sąsiedniego bloku. Jednocześnie
zadzwonił do dyżurnego z prośbą o wsparcie. Gdy wszedł do piwnicy zobaczył,
że drzwi od kilkunastu piwnic są otwarte, a rabusie właśnie ładują łup do wor-
ków. Funkcjonariusz natychmiast przystąpił do działania. Po okazaniu legitymacji
i komendzie  Stój, Policja! , podbiegł do sprawców. Ci nie zareagowali. Jednemu
udało się uciec, natomiast drugi w chwili, gdy funkcjonariusz próbował go
obezwładnić, wyciągnął bagnet i usiłował go dzgnąć. Na szczęście nie udało
mu się to, a policjant natychmiast wybił mu nóż z ręki i przytrzymał go do czasu
przyjazdu patrolu.
21 maja 2009, KWP Katowice
Zatrzymany po pościgu
Do zdarzenia doszło około 16:30 na jednej ze stacji paliw przy ulicy Oświęcim-
skiej w Katowicach. Kierowca, który podjechał pod dystrybutor volkswagenem,
kilka razy zatrąbił. Kiedy do pojazdu podszedł pracownik stacji, zauważył,
że mężczyzna trzyma nóż, a w drugiej ręce strzykawkę. Kierowca zażądał
od pracownika darmowego zatankowania samochodu, grożąc, że jeżeli tego
nie zrobi, użyje noża. Obsługujący dystrybutor mężczyzna nie wykonał polecenia
i wrócił do budynku stacji, mówiąc o całym zajściu współpracownikowi, który
poinformował o zdarzeniu policjantów. Gdy na miejsce przybyli policjanci,
mężczyzna siedział w zamkniętym samochodzie. Nie reagował na polecenia
policjantów. Gdy próbowali otworzyć drzwi, ruszył z piskiem opon. Pościg
ulicami miasta zakończył się w rejonie skrzyżowania ulic Edukacji z Baziową.
Kierowca volkswagena skręcając zjechał z pasa ruchu i uderzył w zaparkowane
w zatoczce samochody. Policjanci usiłowali otworzyć drzwi, ale okazało się,
że nadal są zablokowane. Siedzący w środku mężczyzna zachowywał się agre-
sywnie i groził, że zrobi sobie krzywdę. Nagle ugodził się nożem w klatkę pier-
siową. Funkcjonariusze, widząc co się dzieje, wybili szybę w samochodzie.
Sprawca nadal był agresywny  zaatakował policjantów nożem i strzy-
kawką. Po obezwładnieniu napastnika pogotowie zabrało go do szpitala, gdzie
przeprowadzono operację. Policjanci znalezli w samochodzie znaczne ilości
narkotyków.
45
10 lutego 2010, KSP
Śmiertelne w skutkach pchnięcie nożem policjanta
Zdarzenie miało miejsce po 10:00 przy ul. Połczyńskiej. Na przystanek podjechał
tramwaj linii 26. Mężczyzna w dresie rzucił koszem na śmieci w skład rozbijając
szybę. Na jego zachowanie natychmiast zareagował wychodzący z tramwaju
pasażer. Jak się okazało  policjant po służbie, który zaczął gonić napastnika.
Doszło do szamotaniny. Po chwili pojawił się drugi napastnik, który ugodził
pasażera nożem w klatkę piersiową. Rysopis sprawcy natychmiast został
przekazany wszystkim załogom policji. Kilka minut pózniej napastnik został
zatrzymany. Okazał się nim 18-letni Mateusz N. Miał pół promila alkoholu
we krwi. Jak wynika ustaleń śledczych, to on zadał śmiertelne ciosy. Młody
człowiek znany był policji. Już jako nieletni zatrzymywany był pod wpływem
alkoholu, za znieważenia funkcjonariuszy, uszkodzenie mienia. Ostatnio zatrzy-
mano go za rozbój, udział w bójce i uszkodzenie wiaty przystankowej. Drugim
sprawcą był Piotr R., który trzymał policjanta w czasie pchnięcia. Mężczyzną,
który zareagował, okazał się mł. asp. Andrzej Struj, 42-letni policjant z wydziału
wywiadowczo-patrolowego stołecznej komendy z 15-letnim stażem służby.
W dzień zdarzenia wykorzystywał ostatni dzień urlopu. Mimo błyskawicznie
udzielonej pomocy medycznej zmarł w szpitalu. Cóż z tego, że sprawcy zostali
pózniej skazani na 25 i 15 lat więzienia, skoro poległy policjant osierocił dwie córki.
9 marca 2010, KWP Gdańsk
Nie jeden, a trzech poszukiwanych
Wieczorem około godziny 18:30 policjanci kryminalni pojechali do jednego
z mieszkań w Gdyni. Z uzyskanych informacji wynikało, że może tam przebywać
osoba poszukiwana. Nikt nie odpowiadał na pukanie do drzwi, pomimo że
ze środka dochodziła muzyka. Chwilę potem jedna z osób znajdujących się
w mieszkaniu chciała wyskoczyć przez okno. Jednak na widok stojących na dole
policjantów schowała się do środka. Po chwili policjanci stojący przy drzwiach
usłyszeli odgłosy przesuwania mebli i barykadowania drzwi. Wezwali posiłki
oraz straż pożarną, która wyważyła drzwi. Kiedy policjanci weszli do mieszka-
nia, jeden z mężczyzn zaczął w ich kierunku wymachiwać nożem.
Nie reagował na polecenia funkcjonariusza i nadal wymachiwał niebez-
piecznym narzędziem. Mężczyznę błyskawicznie obezwładniono. Wkrótce
okazało się, że w mieszkaniu przebywają aż 3 osoby poszukiwane, a nie jedna,
jak początkowo sądzili kryminalni. 47-latek schował się w kuchni pod szafką,
32-letni mężczyzna  pod łóżeczkiem dziecięcym, a 48-latek pod pościelą znajdu-
jącą się na łóżku. Oprócz tego w mieszkaniu funkcjonariusze zabezpieczyli telefon
komórkowy pochodzący z kradzieży w Redzie. Wszyscy poszukiwani zostali
zatrzymani celem doprowadzenia do odbycia kary za kradzieże i kradzieże
z włamaniami, które popełnili w przeszłości, natomiast 41-letni mieszkaniec
Bartoszyc, który wymachiwał nożem, usłyszał ponadto zarzut czynnej napaści
na funkcjonariusza.
46
16 września 2010, KWP Białystok
Interweniujący policjanci byli zmuszeni do użycia broni
Do kolejnego incydentu, gdzie interweniujący policjanci użyli broni, doszło przed
godziną 21:00 w Białymstoku, w jednym z bloków przy ulicy Berlinga. W tym
przypadku policjanci zostali poinformowani przez przestraszoną kobietę o jej
konkubencie, który awanturuje się będąc pod wpływem alkoholu. Gdy munduro-
wi otworzyli drzwi wskazanego mieszkania, zgłaszająca od razu powiedziała,
że jej partner uzbrojony jest w nóż, po czym schowała się w kuchni. Następnie
z sąsiedniego pokoju wyszedł mężczyzna, który wymachiwał około
30. centymetrowym nożem. Był agresywny. Policjanci kilkakrotnie usiłowa-
li nakłonić go do odrzucenia niebezpiecznego narzędzia. Ten jednak
nie reagował i unosząc nóż do góry, gwałtownie ruszył w kierunku funkcjo-
nariuszy, którzy cofnęli się aż za próg mieszkania. Jeden z nich widząc,
że napastnik jest coraz bliżej wyjął broń i ostrzegł, że jej użyje. 28-latek jednak
nadal nie reagował. Policjant, nie mając innego wyjścia strzelił, trafiając mężczy-
znę w prawe ramię. Dopiero to spowodowało, że awanturnik się poddał. Trafił
do szpitala, gdzie pilnowali go policjanci. Jego życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo.
16 września 2011, KWP Lublin
Dzielnicowy obezwładnił mężczyznę z nożem
Dzielnicowy to policjant, który doskonale zna podległy mu rejon, ma najczęstszy
kontakt z mieszkańcami, zna ich problemy. W codziennej służbie dzielnicowi
stykają się z wieloma ludzkimi problemami, podejmują różnego rodzaju inter-
wencje, po to by każdy mógł czuć się bezpiecznie. Tak też było i w tym przypadku.
Aspirant Andrzej Kita, dzielnicowy zamojskiej komendy, był właśnie na obcho-
dzie. Jego rejon służbowy obejmował także Starówkę. Tego dnia poszukiwał
między innymi sprawcy kradzieży tui z ogródków restauracyjnych na zamojskim
Starym Mieście. Przeglądając w tym celu miejski monitoring w siedzibie straży
miejskiej na bieżącym podglądzie obrazu, zauważył doskonale mu znanego
20-latka. Mężczyzna szedł uliczkami Starówki trzymając w ręku nóż, wymachując
nim, rzucając na oślep przed siebie, a nawet zadając ciosy przypadkowym prze-
chodniom. Widząc grożące obywatelom niebezpieczeństwo, dzielnicowy
ruszył za nożownikiem. Pod jedną z kamienic zauważył młodzieńca. Chwilę
pózniej 20-latek leżał już obezwładniony, a jego ręce skuwały kajdanki. W trakcie
interwencji młody człowiek dopuścił się także znieważenia funkcjonariusza
policji.
10 grudnia 2011, KWP Olsztyn
Ranili nożem policjanta interweniującego po służbie
47
Do zdarzenia doszło około godziny 22:00 na jednej z giżyckich ulic. Wtedy to
do policjanta wracającego ze służby podbiegło dwóch nastolatków. Z ich relacji
wynikało, że ich kolega został napadnięty przez kilku młodych mężczyzn. Funk-
cjonariusz wyciągnął telefon komórkowy i natych-
miast o wszystkim powiadomił oficera dyżurnego
giżyckiej komendy. Sam natomiast podjął pościg
za sprawcami. Na jednej z pobliskich ulic zauważył
uciekających mężczyzn i zatrzymał jednego z nich,
informując, że jest policjantem. Wówczas do interwe-
niującego funkcjonariusza podbiegli koledzy zatrzy-
manego i doszło do szarpaniny. Jeden ze sprawców dwukrotnie ugodził
policjanta nożem w plecy i rękę. Na widok nadjeżdżającego radiowozu sprawcy
uciekli. Ranny funkcjonariusz został przewieziony do szpitala. Jego życiu
nie zagrażało niebezpieczeństwo. Jeszcze tej samej nocy policjanci zatrzymali
siedmiu mężczyzn w wieku od 17 do 26 lat. Dwóch z nich zostało następnego
dnia zwolnionych. Odzyskano także skradziony telefon komórkowy należący
do pobitego 17-latka oraz zabezpieczono kilka noży należących do sprawców.
Pięciu zatrzymanych usłyszało zarzuty rozboju oraz czynnej napaści na policjanta.
48
Ataki na policjantów z użyciem kija4
4 czerwca 2010, KWP Rzeszów
Niebezpieczna interwencja
Około godziny 23:00 policjanci zostali wezwani do wsi Harasiuki na interwencję
w związku z wybiciem szyby w samochodzie. Pokrzywdzony poinformował,
że kiedy jechał swoim autem, został zatrzymany przez kilkunastu młodych ludzi.
Jeden z nich uderzył w szybę samochodu butelką. Policjanci weszli do pobliskiego
baru, przypuszczając, że znajdą tam sprawcę, poszukiwali też świadków incyden-
tu. Podczas rozmowy z barmanką jeden z klientów był agresywny, nie reagował
na upomnienia i nie chciał podać swoich danych osobowych. Po chwili zaczął
szarpać jednego z policjantów. Kiedy drugi funkcjonariusz próbował pomóc
koledze, do napastnika przyłączyli się jego znajomi. Szarpanina przeniosła się
przed bar. Zaatakowani policjanci użyli ręcznych miotaczy gazu, co uspokoiło
kilku napastników. Podczas interwencji jeden z napastników próbował zaata-
kować policjanta drewnianym kołkiem, w który były wbite gwozdzie.
Policjant wyjął broń służbową i oddał strzał ostrzegawczy, co uspokoiło mężczy-
znę, który odrzucił pałkę.
10 pazdziernika 2011, Radom
Zatrzymani w związku z czynną napaścią na policjantów
Poprzedniego dnia po godzinie 20:00 funkcjonariusze
otrzymali informację o osobach gromadzących się w rejonie
starej żwirowni, w kompleksie leśnym gminy Garwolin.
Na miejscu policjanci napotkali na tzw. ustawkę, w której
walczyły dwie nacierające na siebie grupy. Mężczyzni
nie stosowali się do wezwań policjantów do zachowania
zgodnego z prawem. Po chwili funkcjonariusze zostali zaatakowani  w ich
kierunku poleciały pałki i kije. Następnie mężczyzni ruszyli w kierunku
funkcjonariuszy. Ponowne wezwania do zachowania zgodnego z prawem
nie przyniosły rezultatu. Po wezwaniu  Policja, stój bo strzelam! funkcjonariusze
oddali cztery strzały ostrzegawcze w powietrze. Grupa rozbiegła się po lesie.
Podczas działań policyjnych z użyciem większych sił
zatrzymano łącznie 25 osób  mieszkańców gminy Pilawa,
Parysów oraz Garwolin. Niektórzy z nich byli w stanie
nietrzezwości, mieli ponad dwa promile alkoholu
w organizmie. Funkcjonariusze zabezpieczyli znalezione
na miejscu kominiarki oraz pałki i kije.
4. Informacje i zdjęcia wykorzystane w rozdziale pochodzą z internetowego serwisu policja.pl. Zostały
wykorzystane w niniejszej publikacji za wiedzą i zgodą redakcji (http://www.policja.pl/).
49
Ataki na policjantów z użyciem innych niebezpiecznych
przedmiotów5
6 lutego 2008, KWP Olsztyn
Napastnik z siekierą zmusił policjantów do użycia broni
Około godz. 22:00 matka 32-letniego Tomasza R. z niewielkich Rudzisk pod
Biskupcem kładła się spać, syna nie było w domu. Obudził ją hałas w kuchni
około godz. 5:30 rano  Tomasz biegał po kuchni i przedpokoju z półmetrową
siekierą. Chciał od matki 20 zł na alkohol. Groził jej siekierą. Zaczął demolować
meble, drzwi, sprzęt kuchenny, a nawet ściany. Wystraszona matka uciekła do
oddalonego o kilkadziesiąt metrów domu synowej. Ta zadzwoniła do dyżurnego
biskupieckiej policji. Dyżurny przyjął zgłoszenie i od razu wysłał do Rudzisk
radiowóz z dwoma policjantami. Przyjazd policji jeszcze bardziej rozjuszył
Tomasza R., który wybiegł z domu i ruszył na policjantów z siekierą. Mimo
wielokrotnych wezwań policjantów do odrzucenia siekiery mężczyzna nie zrobił
tego i w dalszym ciągu napierał na nich. Gdy zaistniała sytuacja zagrożenia życia
policjanci byli zmuszeni użyć broni. Jeden z policjantów oddał w sumie aż 10
strzałów z pistoletu P-99 Walther. Najpierw sześć razy ostrzegawczo wystrzelił
w powietrze. Tomasz R. jednak dalej napierał na policjantów. Kolejne cztery
strzały policjant oddał już w kierunku agresywnego mężczyzny. Trzy z nich
doszły celu. Tomasz R. najpierw został postrzelony w nogi, ale nie zrobiło to
na nim większego wrażenia. Dalej nacierał na policjantów. Dopiero po strzale
w brzuch upadł na ziemię. Wezwane na miejsce zdarzenia pogotowie zabrało
Tomasza R. do szpitala powiatowego w Biskupcu.
18 lutego 2008, KWP Lublin
Z siekierą na policjantów
Około 14:30 policjanci zostali wezwani na interwencję do jednej z miejscowości
w gminie Opole Lubelskie. Interwencję zgłosiła kobieta, której mąż zagroził jej
zabójstwem i podpaleniem domu. Z relacji zgłaszającej wynikało, że mężczyzna
jest nietrzezwy, a ponadto ma przy sobie siekierę. Zaraz po otrzymaniu zgłosze-
nia policjanci udali się pod wskazany adres. Kiedy przyjechali na miejsce, zauwa-
żyli uzbrojonego w siekierę mężczyznę, który dobijał się do drzwi domu. Kiedy
funkcjonariusze wydali mu polecenie do odrzucenia siekiery, ten ruszył
z nią w ich kierunku. Krzyczał, że jak podejdą bliżej, to ich pozabija. Po 15
minutach negocjacji z awanturnikiem mężczyzna odwrócił się w drugą stronę
i skierował do ucieczki. Za nim ruszyli policjanci. Jeden z nich po drodze złapał
5. Informacje i zdjęcia wykorzystane w rozdziale pochodzą z internetowego serwisu policja.pl. Zostały
wykorzystane w niniejszej publikacji za wiedzą i zgodą redakcji (http://www.policja.pl/).
50
stojący w pobliżu snopek rózg. Kiedy zbliżyli się do mężczyzny, ten w ułamku
sekundy zamachnął się siekierą na jednego z funkcjonariuszy. Ostrze siekie-
ry zatrzymało się na szczęście na snopku, którym policjant osłonił się w ostatniej
chwili. Moment nieuwagi napastnika wykorzystał drugi z policjantów, który
obezwładnił 55-latka. Zatrzymany mężczyzna został przewieziony do opolskiej
komendy. Odmówił policjantom podania swoich danych osobowych. Nie chciał
także poddać się badaniu na stan trzezwości, wobec czego pobrano mu krew
do badań.
15 marca 2008, KWP Katowice
Zatrzymanie pseudokibiców
Do zdarzenia doszło wieczorem w Świętochłowicach na ul. Wojska Polskiego.
Sympatycy chorzowskiego Ruchu, po zakończonym meczu z Widzewem Aódz,
chcieli odbić z rąk policjantów swoich kolegów zatrzymanych wcześniej
za awanturę w tramwaju. W trakcie napadu na funkcjonariuszy jeden z policjan-
tów został uderzony kamieniem w głowę. Oddane strzały ostrzegawcze z broni
służbowej ostudziły zapały agresywnych pseudokibiców. Nikt inny, oprócz
funkcjonariusza, nie odniósł obrażeń.
2 kwietnia 2008, KWP Kraków
Pseudokibice odpowiedzą za napaść na policjantów
Policjanci z Małopolski i Śląska wspólnie zatrzymali pięciu stadionowych chuliga-
nów, którzy byli podejrzewani o udział w zamieszkach na dworcu w Tarnowie.
Wszyscy byli mieszkańcami Śląska w wieku od 20 do 42 lat. Usłyszeli zarzuty
czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego. Policjanci wnioskowali o ich
tymczasowe aresztowanie. Zdarzenie miało miejsce 22 marca po meczu rozegra-
nym w Stalowej Woli. Grupa 500 kibiców ze Śląska wracała specjalnym pocią-
giem. Na dworcu w Tarnowie skład został zatrzymany za pomocą hamulca
bezpieczeństwa. Wtedy kilkudziesięciu pseudokibiców wybiegło na perony
i zaczęło rzucać w stronę interweniujących policjantów ławkami, koszami
na śmieci i kamieniami. Funkcjonariusze zatrzymali wtedy 39 najbardziej
agresywnych chuliganów, którzy usłyszeli zarzuty uszkodzenia mienia i czynnej
napaści na policjanta. 31 z nich zostało tymczasowo aresztowanych na 3 miesiące.
13 kwietnia 2008, KWP Wrocław
Zaatakował policjantów widłami
Złotoryjscy policjanci zostali wezwani na interwencję do jednej z miejscowości
na terenie powiatu. Z relacji zgłaszającego wynikało, że jego pijany ojciec pobił
mamę. Oficer dyżurny komendy w Złotoryi skierował na miejsce funkcjonariuszy.
Podczas interwencji mężczyzna zachowywał się bardzo agresywnie. Szczuł
policjantów psami, a w pewnym momencie zaatakował jednego z mundu-
51
rowych, uderzając go widłami w klatkę piersiową. Tylko dzięki temu,
że funkcjonariusz miał kamizelkę kuloodporną, nie doznał poważniejszych
obrażeń. Pomimo kilkukrotnego wezwania napastnika do odrzucenia niebez-
piecznego narzędzia, ten nie reagował. Nie zareagował również na strzały
ostrzegawcze oddane przez funkcjonariuszy. Po raz kolejny zaatakował widłami
policjantów. Jeden z funkcjonariuszy oddał strzał w kierunku mężczyzny. Męż-
czyznę obezwładniono. Policjanci natychmiast udzielili mężczyznie pomocy
przedmedycznej, opatrując mu nogę. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe,
które przewiozło 53-letniego mężczyznę do szpitala. Przeprowadzone badanie
wykazało u niego ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie.
29 kwietnia 2008, KSP
W obronie wnuczka
Wszystko wydarzyło się po południu w Nasielsku. Wtedy to policjanci zgodnie
z nakazem sądu udali się do miejsca zamieszkania 21-letniego Piotra K., aby go
zatrzymać, a następnie odwiezć do zakładu karnego. Mężczyzna miał odbyć karę
za kradzież z włamaniem. Na widok radiowozu i zbliżających się mundurowych
mężczyzna wyskoczył przez okno i próbował ratować się ucieczką. Nie miał
jednak żadnych szans i po krótkim pościgu został zatrzymany. Kiedy funkcjona-
riusze prowadzili Piotra K. przez podwórze do radiowozu do akcji wkroczyła
77-letnia kobieta, babcia 21-latka. Barbara A. w obronie zatrzymywanego
wnuczka ruszyła do ataku na mundurowych. Poszczuła ich psami, używając
przy tym różnych epitetów pod adresem interweniujących funkcjonariuszy.
Policjanci błyskawicznie opanowali sytuację, ale niestety jednego z nich pies
zdążył ugryzć.
8 maja 2008, KWP Lublin
Napadły na policjantów w obronie brata
Policjanci kryminalni kilka dni temu na jednej z ulic miasta zauważyli 20-letniego
Jacka A., który był poszukiwany nakazem osadzenia wydanym przez sąd.
Na widok policjantów mężczyzna uciekł do jednej z bram. Funkcjonariusze
pobiegli za nim. Na podwórku zobaczyli grupę kobiet krzyczących do 20-latka:
 Jacek, uciekaj! . Mężczyzna wbiegł na pierwsze piętro kamienicy i chcąc uciec
policjantom, wyskoczył przez okno na podwórze. Jego plan się nie udał, mężczy-
zna został zatrzymany. Jacek A. był agresywny i nie wykonywał poleceń. Próbo-
wał wyrwać się funkcjonariuszom. Kiedy policjanci go obezwładniali, stojące
nieopodal kobiety zaczęły ich wyzywać. Krzyczały, żeby zostawili chłopaka.
Jedna z kobiet poszczuła policjantów psem, który rozerwał funkcjonariu-
szowi spodnie. Pózniej wszystkie razem rzuciły się na funkcjonariuszy
z pięściami. Nie udało im się jednak  odbić 20-latka. Policjanci umieścili go
w radiowozie, a napastniczki zdążyły uciec. Jeszcze tego samego dnia wieczorem
52
kryminalni zatrzymali 28-letnią Izabelę W. Następnego dnia została zatrzymana
kolejna napastniczka, 20-letnia siostra zatrzymanego.
15 maja 2008, KWP Bydgoszcz
Z siekierą na policjantów
Policjanci przyjechali na posesję 33-letniego mieszkańca Klonowa. Nieco wcze-
śniej jechał on rowerem po pijanemu i groził sąsiadom. Kiedy przyjechał patrol
mężczyzna zamknął się w budynku i nie reagował na polecenia policjantów.
W pewnej chwili z budynku wybiegł mężczyzna (lat 52) z siekierą i nożem
w rękach. Zaatakował on policjantów, nie chcąc dopuścić do zatrzymania
kolegi. W tym samym czasie jego kolega słownie zagrzewał go do napaści
na funkcjonariuszy. Policjanci zmuszeni byli użyć gazu i pałek służbowych,
by rozbroić napastnika. W wyniku zdecydowanych działań funkcjonariuszy
obydwaj mężczyzni zostali zatrzymani. Byli pijani. Jeden z nich miał 1,70, a drugi
2,77 promila alkoholu w organizmie.
16 maja 2008, KSP
Odpowiedzą za napaść na funkcjonariuszy
Policjanci ze stołecznego stanowiska kierowania odebrali telefon informujący,
że kilku pijanych mężczyzn zaczepia przechodniów w parku przy ul. Andersa. Jest
z nimi dziecko. Mają też psa. Na miejsce natychmiast wysłano policyjny patrol.
Szybko okazało się, że w grupie nie ma żadnego dziecka. Jednak, gdy funkcjona-
riusze chcieli wylegitymować zebranych, grupa rzuciła się na nich, a jeden
z mężczyzn zaczął szczuć policjantów psem. Funkcjonariusze szybko opano-
wali sytuację. Mariusza Z. i Roberta K. przewieziono natychmiast do izby wy-
trzezwień, natomiast Rafała C. i Dominikę S. zawieziono do szpitala.
15 czerwca 2008, KWP Bydgoszcz
Awantura w Toruniu
W sobotę około godz. 23:30 policjanci zostali wezwani na interwencję. Przy
ul. Batorego miało dojść do awantury. Gdy patrole przyjechały na miejsce, jeden
z mężczyzn na widok radiowozu zaczął uciekać. Po krótkim pościgu został
zatrzymany. Wówczas grupa około 20 osób ruszyła w kierunku policjantów.
Mężczyzni byli agresywni, zaczęli szarpać, kopać, uderzać i rzucać kamie-
niami w kierunku interweniujących funkcjonariuszy. Jeden z agresorów
ruszył na funkcjonariuszy z rozbitą butelką i nie reagował na wydawane mu
polecenia. Wówczas policjant oddał dwa strzały ostrzegawcze w powietrze.
To zatrzymało napastników. Gdy funkcjonariusze chcieli odjechać z zatrzymanym
wcześniej 22-letnim sprawcą awantury, mężczyzni otoczyli radiowozy, uniemoż-
liwiając odjazd. Ponownie zaczęli być agresywni. W wyniku tego zajścia czterech
policjantów odniosło obrażenia, uszkodzone zostały także dwa radiowozy.
53
Funkcjonariusze zatrzymali dwie osoby 22-letniego sprawcę awantury
i 29-letniego sprawcę uszkodzenia radiowozu. Obaj są mieszkańcami Torunia.
22 lipca 2008, KSP
Nie reagował nawet na strzały ostrzegawcze
Do zdarzenia doszło przed godziną 21:00 na ul. Racławickiej w Warszawie.
Kontrolujący ten teren wywiadowcy z Mokotowa zauważyli, jak kierowca osobo-
wego opla z pasa ruchu przeznaczonego jedynie do skrętu w prawo, postanowił
jechać prosto. Policjanci postanowili zatrzymać samochód do kontroli. Kiedy
24-latek zorientował się, że jest obserwowany przez wywiadowców, przyspieszył
i postanowił uciec. Mężczyzna ignorował zupełnie sygnalizację świetlną.
Nie przeszkodziła mu w żaden sposób także jazda pod prąd ulicą Gałczyńskiego.
Policjanci dawali kierowcy opla wyrazne sygnały do zatrzymania. Jednak ani
dzwięk policyjnej syreny, ani sygnały świetlne nie były dla Marcina P. argumen-
tem do zatrzymania auta. Wywiadowcy nadal ścigali uciekający pojazd. Na ulicy
Malczewskiego drogę opla zablokowało kilka pojazdów, oczekujących na przejazd
przez skrzyżowanie. Wówczas mężczyzna wjechał na chodnik, zmuszając
przechodniów do natychmiastowej ucieczki. Radiowóz wywiadowców szybko
dogonił opla. 24-latek próbował ratować się, uderzając w bok policyjnego
auta. Wtedy też, jak się potem okazało, nie mający uprawnień do kierowania
pojazdami Marcin P. zatrzymał się na przydrożnym słupie. Po rozbiciu samocho-
du mężczyzna wysiadł drzwiami od strony pasażera i uciekał pieszo, odrzucając
od siebie jakiś przedmiot. Na jego drodze stanął jednak policjant. Marcin P.
zamachnął się i chciał uderzyć wywiadowcę. Ten jednak uchylił się, a mężczy-
zna wbiegł na teren pobliskiej posesji. Nie powstrzymały go wezwania do
zatrzymania ani dwa strzały, jakie policjant oddał w powietrze. W efekcie kie-
rowca opla, nie mając już żadnych szans w dalszym pościgu, został zatrzymany.
Mężczyzna cały czas był agresywny, próbował wyrwać się policjantom. Jak się
pózniej okazało, jednym z powodów ucieczki Marcina P. było 8 torebek z białym
proszkiem, które były schowane w prawych drzwiach rozbitego auta. W skarpe-
cie mężczyzny oraz kieszeni spodni policjanci znalezli kolejne. Część z nich
po przebadaniu wykazała zawartość pochodnej kokainy. U samego zatrzymanego
badania nie wykazały w organizmie obecności środków odurzających ani alkoho-
lu. Mężczyzna oprócz spowodowania zagrożenia w ruchu drogowym, uszkodze-
nia czterech samochodów (w tym radiowozu) i posiadania narkotyków odpowie-
dział też za złamanie ręki jednego z policjantów oraz naruszenie nietykalności
kolejnego funkcjonariusza.
3 sierpnia 2008, KWP Lublin
Osiemnastkę zakończyli w pomieszczeniach dla osób zatrzymanych
Około godz. 21:00 policjanci otrzymali zgłoszenie od mieszkańca Chełma
o kradzieży pustaków. Z relacji pokrzywdzonego wynikało, że sprawcami byli
54
prawdopodobnie młodzi ludzie, którzy w pobliżu zorganizowali sobie imprezę.
Kiedy funkcjonariusze pojechali na ul. Pszenną, zastali tam dwudziestoosobową
grupę młodzieży, która świętowała osiemnaste urodziny kolegi. Kiedy policjanci
zaczęli legitymować biesiadników, jeden z nich rzucił się do ucieczki. Biegnąc
próbował pozbyć się czegoś z kieszeni. Kiedy jeden z policjantów go dogonił,
młodzieniec odepchnął mundurowego i chciał uderzyć go w twarz szklaną
fifką. Policjant zasłonił się ręką i szklany przedmiot zranił go w dłoń. W tym
samym czasie drugi z młodzieńców wykrzykiwał pod adresem funkcjonariuszy
wulgaryzmy i niewybredne epitety. Groził też, że zwolni ich z pracy. Po chwili i on
został zatrzymany. 18-letni mieszkaniec Chełma był nietrzezwy. We krwi miał
prawie promil alkoholu.
7 sierpnia 2008, KWP Olsztyn
Pijany rowerzysta zaatakował policjantów
Kilka minut po godzinie 6:00 policjanci patrolujący ulice Fromborka zauważyli
mężczyznę, który jechał rowerem z trudem utrzymując równowagę. Policjanci
postanowili zatrzymać go do kontroli, ale rowerzysta dwukrotnie udawał, że nie
dostrzega dawanych mu przez policjantów znaków. Kiedy mundurowi odcięli mu
w końcu drogę ucieczki, ten rzucił się na nich, zaczął szarpać się z funkcjonariu-
szami i grozić im. W pewnym momencie wyrwał się, złapał leżącą na ziemi
metalową rurę i ruszył z nią w kierunku interweniujących policjantów.
Zatrzymanym, agresywnym rowerzystą okazał się 47-letni Zbigniew K., mieszka-
niec Fromborka. Mężczyzna miał prawie 4 promile alkoholu w organizmie.
4 września 2008, KWP Olsztyn
Z siekierą na policjantów
Krótko po północy do oficera dyżurnego kętrzyńskiej komendy zadzwonił
mężczyzna i powiadomił o kradzieży samochodu. W czasie rozmowy zgłaszający
nie chciał jednak podać żadnych szczegółów dotyczących utraconego auta.
Wszystko wskazywało na to, że rozmówca jest pijany. Po chwili słuchawkę
przejęła żona rzekomego pokrzywdzonego. Kobieta oświadczyła, że żadnej
kradzieży nie było, a jej pijany mąż wszczął w domu awanturę. Poprosiła,
by policjanci przyjechali na miejsce, ponieważ obawiała się o swoje bezpieczeń-
stwo. Na widok mundurowych 31-letni Jarosław D. chwycił za siekierę.
Nie przebierając w słowach obrzucił policjantów niewybrednymi epitetami.
Zagroził, że jeżeli podejdą bliżej, pozabija ich. Funkcjonariusze szybko obez-
władnili napastnika. Mężczyzna został zatrzymany.
55
15 pazdziernika 2008, KWP Wrocław
Zaatakował policjantów kuchenną chochlą
Po południu policyjny patrol wezwany został na interwencję związaną z awantu-
rą domową w centrum Legnicy. Kiedy funkcjonariusze dojechali na miejsce
podeszła do nich młoda kobieta oświadczając, że jej mąż wywołał na ulicy
awanturę. Pobił ją, a następnie złapał za włosy i kilkakrotnie uderzył jej głową
w ścianę budynku. Agresywnego mężczyznę policjanci zastali stojącego w bramie
kamienicy kilkanaście metrów dalej. Kiedy policjanci zbliżali się do niego mężczy-
zna ruszył w ich stronę. Podbiegł do funkcjonariuszy i zaatakował ich trzy-
maną za plecami& . chochlą kuchenną. Funkcjonariusze szybko obezwładnili
napastnika. W trakcie interwencji jeden z funkcjonariuszy doznał niegroznego
urazu twarzy i dłoni. W związku ze stanem w jakim się znajdował, 26-letni
mężczyzna został przewieziony do izby wytrzezwień. Przeprowadzone badanie
wykazało u niego 2 promile alkoholu w organizmie.
29 pazdziernika 2008, KSP
Zaatakował policjantów sztangą
Kilka minut przed 23:00 policjanci z komendy Warszawa
Wola otrzymali polecenie udania się na interwencję domową.
Na miejscu okazało się, że do małżeńskiej sprzeczki doszło
między 55-letnim Marcinem Z. a jego żoną. Pijany mężczyzna
ubliżał kobiecie, groził jej, popychał i krzyczał. Funkcjonariu-
sze próbowali uspokoić mężczyznę, ale był on coraz bardziej
agresywny. Najpierw w stronę mundurowych rzucił
ważącą 15 kg sztangę do ćwiczeń, a po chwili, gdy poli-
cjanci uskoczyli, dwa hantle o wadze ok. 8 kg każdy.
Na szczęście żaden z metalowych przedmiotów nie dosięgnął
policjantów. Dopiero kajdanki na rękach, które założyli 55-latkowi policjanci
ostudziły jego agresję. Marcin Z. został zatrzymany. Po wytrzezwieniu usłyszał
zarzut czynnej napaści na policjantów.
3 listopada 2008, KWP Gdańsk
Z siekierą na policjantów
Wieczorem policjanci kryminalni ze Starogardu na ul. Jagiełły
zauważyli mężczyznę, który niósł siekierę. Postanowili go
wylegitymować. W pewnej chwili mężczyzna zamachnął
się siekierą w kierunku interweniującego policjanta.
Gdy ten odsunął się, kolejny cios miał dosięgnąć jego kolegę.
Policjanci starali się uspokoić mężczyznę, jednak ten był
nadal agresywny. Sytuacja stawała się coraz bardziej napięta,
a mężczyzna nadal wymachiwał siekierą. Jeden z policjan-
56
tów wykorzystując odpowiedni moment, złapał za rękojeść, po czym odebrał
napastnikowi siekierę. Krewki mężczyzna został obezwładniony i zatrzymany.
Jego dane ustalono dopiero na komendzie  okazało się, że to 29-letni Bartosz W.
Badanie na zawartość alkoholu w organizmie wykazało prawie 2 promile.
10 grudnia 2008, KWP Rzeszów
Zaatakował policjantów pogrzebaczem
Policjanci patrolujący ulice Sanoka zostali powiadomieni o napadzie. Zaczęli
poszukiwania mężczyzny, który na polnej drodze, nieopodal cmentarza, zaatako-
wał idącą kobietę. Mieszkanka powiatu sanockiego zdołała się wyrwać napastni-
kowi. Uciekając zgubiła torebkę. Kilka minut pózniej, policjanci natrafili
na młodych mężczyzn. Zwrócili uwagę na rowerzystę, który jechał trzymając
w dłoni damską torebkę. Dzięki dostrzeżonemu przedmiotowi, funkcjonariusze
wytypowali sprawcę. Gdy dotarli do domu 45-letniego sanoczanina, ten nie chciał
otworzyć drzwi. Policjanci, przez okienko dostrzegli jak pośpiesznie wrzucał coś
do pieca. Domyślając się, że mogą to być dowody jego winy, zażądali otworzenia
drzwi. Gdy mężczyzna uchylił drzwi, policjanci weszli do środka. Gdy skierowali
się w stronę pieca, mężczyzna zareagował agresywnie. Chciał uderzyć poli-
cjantów pogrzebaczem, a potem próbował wzniecić ogień w piecu. Gdy to się
nie udało próbował uciec, wtedy został obezwładniony. Policjanci ugasili ogień
w piecu i wydobyli dowody winy zatrzymanego  fragmenty torebki, nadpalony
telefon komórkowy i klucze. Mężczyzna został zatrzymany. Usłyszał zarzut
dokonania rozboju.
17 grudnia 2008, KSP
Z siekierą na policjantów
Tuż po godzinie 21:00 patrol funkcjonariuszy z komendy w Wołominie otrzymał
zgłoszenie o awanturze domowej w jednej miejscowości z okolic Wołomina. Jak
wynikało z relacji zgłaszającej kobiety, mężczyzna będąc pod wpływem alkoholu
stwarzał zagrożenie dla życia i zdrowia domowników, grożąc im przy tym
siekierą. Opisana sytuacja wyglądała bardzo poważnie. Policjanci udali się pod
wskazany adres. Po przybyciu na miejsce, gdy mundurowi wchodzili na podwór-
ko zobaczyli mężczyznę, który szybkim krokiem kierował się w ich stronę.
Mężczyzna w jednej ręce trzymał siekierę, w drugiej latarkę. Widok umun-
durowanych policjantów najwyrazniej rozjuszył mężczyznę. Nie dość, że nie
reagował na wezwania i polecenia funkcjonariuszy do zachowania zgodne-
go z prawem, to jeszcze groził im pozbawieniem życia, używając przy tym
słów wulgarnych. W trosce o bezpieczeństwo domowników i swoje policjanci
zareagowali natychmiastowo. Błyskawicznie zatrzymali 28-letniego Adama S.
Badanie na zawartość alkoholu w organizmie młodego mężczyzny wykazało
ponad 2 promile. Wytrzezwiał w policyjnej celi i usłyszał zarzut czynnej napaści
na funkcjonariusza.
57
6 lutego 2009, KWP Wrocław
Zaatakował policjanta nożyczkami
Ok. godziny 17:30 funkcjonariusze sekcji prewencji Komendy Powiatowej Policji
w Kłodzku zostali wezwani na interwencję w miejscowości Ołdrzychowice, gdzie
miało dojść do kłótni między sąsiadami. Na miejscu policjanci rozmawiając
z mieszkańcami ustalali okoliczności powstałego nieporozumienia. W pewnym
momencie 55-letni mężczyzna zaatakował jednego z funkcjonariuszy
nożyczkami. Tylko dzięki szybkiej reakcji i dobrej sprawności fizycznej policjant
uniknął ataku sfrustrowanego sąsiada i używając chwytów obezwładniających
unieszkodliwił go. Mężczyzna został zatrzymany.
24 lutego 2009 Gorzów Wlkp.
Ostrzelał policyjny radiowóz
W nocy z poniedziałku na wtorek dyżurny Komendy Miejskiej w Gorzowie przyjął
zawiadomienie od mieszkańca gminy Deszczno. Dzwoniący zaalarmował policję
informując, że młody mieszkaniec jednej miejscowości niedaleko Gorzowa, będąc
pod wpływem alkoholu, wyszedł z domu twierdząc, że jest zdenerwowany i idzie
postrzelać do ludzi. 22-latek miał przy sobie wiatrówkę i pełne kieszenie ołowia-
nej amunicji. Policjanci ustalili, gdzie znajdował się mężczyzna. Kiedy przybyli
na miejsce, 22-latek widząc radiowóz ukrył się za rogiem budynku. Z tej pozycji
zaczął strzelać do policyjnego samochodu uszkadzając jego maskę. Celował
również w stronę samych policjantów. Oddał kilka strzałów, jednak chybił.
Następnie zaczął uciekać w stronę lasu. Po skutecznym pościgu napastnik został
obezwładniony. 22-letniemu Mateuszowi D. policjanci odebrali wiatrówkę,
po czym mężczyzna trafił do gorzowskiej komendy. Tutaj okazało się, że mło-
dzieniec miał prawie 2,5 promila alkoholu. Po wytrzezwieniu Mateusz D. usłyszał
zarzut dokonania czynnej napaści na interweniujących policjantów z użyciem
niebezpiecznego przedmiotu.
23 marca 2009, KSP
Z mieczem samurajskim na policjantów
Było tuż po północy. Policjanci wydziału wywiadowczego otrzymali wezwanie
do mieszkania przy ul. Szwedzkiej. Mieli pomóc załodze pogotowia ratunkowego,
która miała trudności z awanturującymi się mężczyznami. Gdy funkcjonariusze
przekroczyli próg mieszkania, w pokoju czekał na nich 22-letni Jacek T. W ręku
trzymał atrapę miecza samurajskiego. Wymachiwał nim w górę i w dół.
Kręcił tzw.  ósemki . W pewnym momencie mężczyzna ruszył z mieczem na
policjanta. Ten nie czekając ani chwili wyjął broń. Ostrzegł mężczyznę, że będzie
strzelał, jeśli ten nie odłoży miecza. Dopiero po kilkukrotnych wezwaniach,
Jacek T. uspokoił się i położył broń na podłodze. Szybko został obezwładniony.
Założono mu kajdanki i wyprowadzono z domu. Policjanci zatrzymali też dwóch
58
pozostałych mężczyzn, którym przedstawiono zarzuty znieważenia funkcjona-
riuszy na służbie.
28 września 2009, KWP Gdańsk
Poszczuł policjanta amstafem
W godzinach południowych jedna z mieszkanek ulicy Jana Brzechwy zadzwoniła
na numer alarmowy policji i poprosiła o interwencję w sprawie mężczyzny, który
awanturował się i dobijał się do drzwi jej mieszkania. Policjanci z komendy
miejskiej pojechali pod wskazany adres i przed budynkiem zastali sprawcę
awantury. Od mężczyzny czuć było woń alkoholu, a obok niego biegał pies rasy
amstaf. Funkcjonariusze polecili mężczyznie, by założył psu smycz i kolczatkę.
34-latek odmówił wykonania polecenia i zaczął uciekać. Kiedy mundurowi
dogonili mężczyznę, ten poszczuł psem policjantów. Zwierzę rzuciło się
do twarzy jednego z funkcjonariuszy i ugryzło go. Policjant zareagował i oddał
strzał w kierunku psa, jednak zwierzę nadal było agresywne i próbowało atako-
wać. Wtedy drugi z policjantów ponownie strzelił w kierunku niebezpiecznego
zwierzęcia, które po chwili padło. 34-letni gdańszczanin został zatrzymany.
Pokrzywdzony funkcjonariusz z raną szarpaną twarzy trafił do szpitala.
10 marca 2010, KWP Katowice
Wtargnął na komendę z siekierą
Do Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie przed godziną 11:00 wtargnął
mężczyzna w wieku około 50 lat. Był uzbrojony w siekierę i młotek. Niebez-
piecznymi przedmiotami zdemolował wejście do budynku, rozbił szybę
w drzwiach wejściowych otwieranych przez pracowników recepcji i zaata-
kował siekierą recepcjonistę. W rejonie portierni przebywał w tym czasie
policjant, który widząc realne zagrożenie życia i zdrowia pracownika cywilnego,
podjął interwencję. Wezwał napastnika do spokojnego zachowania i odrzucenia
niebezpiecznych narzędzi. Nie widząc reakcji funkcjonariusz wyciągnął broń
palną i oddał strzał ostrzegawczy  bez widocznego skutku. Mężczyzna
nie reagował. Kolejny strzał ranił napastnika w udo. To powstrzymało napastni-
ka, który jednak rzucił się do ucieczki. W pościgu wzięli udział policjanci powia-
domieni przez portiera. Około 100 metrów od komendy, w rejonie stacji paliw,
stróże prawa kolejny raz starali się rozbroić furiata. Mężczyzna zatrzymał się
i zaatakował funkcjonariuszy. Kiedy ostrzeżenia i strzały ostrzegawcze nie odniosły
skutku, policjanci strzelili do niego. Rannego mężczyznę przewieziono do szpitala.
23 marca 2010, KWP Poznań
Podpalonym policjantom nie zagraża już niebezpieczeństwo
Do zdarzenia doszło około godziny 7:30 w miejscowości Komorze Przybysław-
skie. Dwaj policjanci z komisariatu w Żerkowie udzielali komornikowi asysty,
59
w związku z nieuregulowanymi należnościami jednego z mieszkańców. W pewnym
momencie 47-latek wpadł w furię i oblał policjantów oraz towarzyszące
im osoby łatwopalną cieczą. Następnie mężczyzna skierował ogień w stronę
funkcjonariuszy, którzy zaczęli się palić. Z pomocą policjantom pospieszył
komornik. To on zdusił ogień, ratując funkcjonariuszy, którzy niebawem prze-
wiezieni zostali do szpitala w Jarocinie. Policjantom nie zagrażało już dalsze
niebezpieczeństwo, ale jeden z nich doznał poparzeń II stopnia twarzy
i okolicy głowy. Funkcjonariusz ten został przewieziony do centrum poparzeń
w Poznaniu. Drugi z policjantów został zwolniony ze szpitala. 47-letni mężczyzna
tuż po zdarzeniu zatrzymany został przez patrol.
5 maja 2010, KWP Katowice
Groził, że zabije każdego, kto się do niego zbliży
W nocy policjanci zatrzymali 46-letniego mężczyznę, który zabarykadował się
w jednym z barów w Aaziskach Górnych, grożąc, że zabije każdego, kto się do
niego zbliży. Na miejsce przyjechali policjanci, ewakuowali gości i obsługę
lokalu, a następnie próbowali obezwładnić i zatrzymać mężczyznę. W czasie
interwencji napastnik oblał mundurowych żrącą cieczą. Policjanci doznali
oparzeń chemicznych i zostali przewiezieni do specjalistycznego szpitala
w Siemianowicach Śląskich. Aącznie zostało rannych czterech policjantów.
Do dalszych działań włączono policyjnych negocjatorów, którzy po kilkugodzin-
nych pertraktacjach wyprowadzili awanturnika na zewnątrz, gdzie został
zatrzymany. Jak się okazało napastnik był pijany, badanie na alkomacie wykazało
prawie promil alkoholu w organizmie.
27 grudnia 2010, KWP Katowice
Zaatakował policjantów siekierą
Do zdarzenia doszło dzisiaj kilka minut przed 5:00 na osiedlu im. Waryńskiego
w Gliwicach. Policjanci podczas patrolowania ul. Niedbalskiego zauważyli
na przystanku autobusowym mężczyznę z siekierą. Funkcjonariusze postanowili
go wylegitymować. Mężczyzna zaczął zachowywać się agresywnie i zaatako-
wał stróżów prawa trzymaną w rękach siekierą. Jeden z policjantów wezwał
napastnika do spokojnego zachowania i odrzucenia niebezpiecznego narzędzia.
Nie widząc reakcji funkcjonariusz wyciągnął broń palną i oddał strzał ostrzegaw-
czy  bez widocznego skutku. Mężczyzna dalej nie reagował. Kolejny strzał ranił
napastnika powierzchownie w nogę. Mężczyzna został obezwładniony. Funkcjo-
nariusze udzielili mu pierwszej pomocy, a następnie przewiezli do szpitala w celu
zaopatrzenia medycznego. 28-letni mężczyzna odpowie za czynną napaść
na policjantów.
60
25 lutego 2011, KWP Rzeszów
Strzał ostrzegawczy powstrzymał napastnika
Około 18:30 dyżurny lubaczowskiej komendy otrzymał zgłoszenie o potrzebie
natychmiastowej pomocy kobiecie. Awanturował się jej nietrzezwy mąż.
Do miejscowości Tymce w gminnie Lubaczów został skierowany dwuosobowy
patrol. Gdy policjanci zbliżali się do posesji, zauważyli mężczyznę z siekierą
w ręku. Funkcjonariusze wielokrotnie wzywali go do uspokojenia się,
jednak mężczyzna w dalszym ciągu szedł w ich kierunku grożąc pozbawie-
niem życia, jeśli nie odstąpią od interwencji. Pomimo licznych wezwań
policjantów do uspokojenia się, dopiero strzał ostrzegawczy oddany przez
jednego z funkcjonariuszy zmusił 36-letniego napastnika do powstrzymania się
od ataku. Po kilkunastu minutach nietrzezwy mężczyzna został zatrzymany.
W zdarzeniu tym nikt nie odniósł nawet najmniejszych obrażeń.
8 kwietnia 2011, KWP Bydgoszcz
Pobili 19-latka i zaatakowali policjanta
Do zdarzenia doszło wieczorem. Wracający po służbie funkcjonariusz z komisa-
riatu Bydgoszcz-Wyżyny zauważył napastników kopiących leżącego mężczyznę.
Sprawcy chcieli zabrać pokrzywdzonemu telefon komórkowy. Policjant natych-
miast przekazał informację na numer alarmowy. Mężczyzni widząc to, zaatako-
wali funkcjonariusza. Mundurowy krzyknął  Stój, Policja! , jednak ostrzeżenie
nie powstrzymało napastników. Policjant oddał strzał ostrzegawczy i zaczął gonić
sprawców. Gdy złapał jednego z nich, pozostali próbowali odbić kolegę
rzucając w interweniującego kamieniami. Z pomocą funkcjonariuszowi
przyszły skierowane w rejon ulicy Czerkaskiej patrole. Młodzi mężczyzni zostali
zatrzymani. Usłyszeli zarzuty rozboju i czynnej napaści na policjanta.
9 lipca 2011, KWP Bydgoszcz
Policjantka interweniowała po służbie
W porze wieczornej policjantka Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy została
zaatakowana, po tym jak zwróciła uwagę niewłaściwie zachowującym się pasaże-
rom autobusu. Do zdarzenia doszło około 20:00 w autobusie linii 69. Czterech
młodych mężczyzn piło piwo zachowując się wulgarnie i agresywnie. Wracająca
po służbie policjantka przedstawiła się, informując, że jest funkcjonariuszem
policji i zwróciła uwagę naruszającym porządek. Sprawcy swoją agresję skiero-
wali na interweniującą. Funkcjonariuszka telefonicznie powiadomiła o zajściu
dyżurnego. Na przystanku przy skrzyżowaniu ulic Wojska Polskiego oraz Ujej-
skiego jeden z napastników uderzył policjantkę butelką w głowę. Patrol,
który przyszedł z pomocą, zatrzymał jednego ze sprawców. 18-latek miał dwa
promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna usłyszał zarzut znieważenia funkcjo-
nariusza. Podejrzany dobrowolnie poddał się uzgodnionej z prokuratorem karze
61
4 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata oraz 400 złotych
grzywny. Rano następnego dnia kryminalni zatrzymali dwóch kolejnych uczest-
ników zajścia. 21-letni bydgoszczanin usłyszał zarzuty znieważenia oraz czynnej
napaści na policjantkę. Trzeci z zatrzymanych, 22-latek, wspólnie z pozostałymi
odpowie przed sądem za popełnione wykroczenia. Trwają poszukiwania czwar-
tego sprawcy.
10 lipca 2011, KSP
Chciał przeszkodzić policjantom w interwencji szczując psem
Policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego pojechali na jedno z mińskich
osiedli, zrealizować nakaz doprowadzenia 21-letniego Mateusza J. do Prokuratu-
ry Rejonowej w Mińsku Mazowieckim. Kiedy funkcjonariusze próbowali
zatrzymać mężczyznę, ten poszczuł ich psem. W wyniku tego zajścia ucierpiał
jeden z policjantów, któremu pies rozszarpał nogawkę i ugryzł go w nogę. Pomi-
mo oporu jaki stawiał Mateusz J., udało się go błyskawicznie obezwładnić
i osadzić w pomieszczeniach dla osób zatrzymanych. Poszkodowanego policjanta
opatrzył lekarz, a właścicieli psa zobowiązano do poddania go obserwacji wete-
rynaryjnej. Po zbadaniu alkomatem Mateusza J. okazało się, że ma on ponad pół
promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna usłyszał ostatecznie zarzut zmuszania
policjantów do odstąpienia od interwencji.
19 sierpnia 2011, KSP
Groził podpaleniem funkcjonariuszy
Policjanci z komisariatu w Konstancinie-Jeziornie otrzymali zgłoszenie, które
dotyczyło kierowania grózb karalnych pod adresem rodziny. Funkcjonariusze
po przybyciu na miejsce zastali podejrzanego 29-latka z rozpuszczalnikiem
w jednym ręku i zapalniczką w drugim, grożącego spaleniem domu. Mężczyzna
nie reagował na polecenia wydawane przez funkcjonariuszy i stawał się coraz
bardziej agresywny. W końcu oblał interweniujących funkcjonariuszy roz-
puszczalnikiem i im również zagroził podpaleniem. Policjanci błyskawicznie
obezwładnili niebezpiecznego awanturnika i przewiezli 29-latka do policyjnej
celi. Badanie stanu trzezwości wykazało, że mężczyzna miał ponad 1,6 promila
alkoholu w organizmie. Sławomir M. usłyszał zarzuty narażenia na ciężki
uszczerbek na zdrowiu funkcjonariuszy, kierowania grózb karalnych pod adre-
sem rodziny i policjantów oraz utrudniania wykonywania czynności służbowych.
Został tymczasowo aresztowany na okres 3 miesięcy.
10 pazdziernika 2011, KWP Aódz
Zaatakował siekierą
Około godziny 4:00 nad ranem dyżurny policji otrzymał zgłoszenie o intruzie,
który w małej miejscowości w gminie Wielgomłyny w powiecie radomszczańskim
62
wszedł na podwórko jednej z posesji i siekierą uderzał w drzwi. Natychmiast
na miejsce skierowano mundurowych. Funkcjonariusze zastali tam agresywnego
mężczyznę, który biegał z siekierą i wykrzykiwał, że wszystkich pozabija. Poli-
cjanci wielokrotnie wzywali agresora do odrzucenia niebezpiecznego narzędzia
i zachowania zgodnego z prawem. Niestety, ten nie reagował na polecenia.
W pewnym momencie rzucił się z siekierą na mundurowych, raniąc 
na szczęście lekko  jednego z nich. Policjant, aby chronić życie swoje i innych
osób, najpierw oddał strzały ostrzegawcze, a następnie postrzelił napastnika
w nogę. Chwilę pózniej agresywny mężczyzna został zabrany do radomszczań-
skiego szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Następnie policjanci
weszli do domu, gdzie zastali starsze, przerażone małżeństwo. Okazało się,
że mieszkający po sąsiedzku niezrównoważony 63-latek przyszedł do ich domu,
zaczął uderzać siekierą w drzwi i krzyczeć, że ich zabije. Wtedy poprosili o pomoc
policję, a sami schronili się w piwnicy budynku.
63
Bibliografia
1. Ustawa z dnia 6 kwietnia1990 r. o Policji (Dz. U. z 2007 r. nr 43, poz. 277
z pózn. zm.).
2. Ustawa z dnia 21 maja 1999 r. o broni i amunicji (Dz. U. z 1999 r. nr 53,
poz. 549 z pózn. zm.).
3. Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r.  Kodeks karny (Dz. U. z 1997 r. nr 88, poz.
553 z pózn. zm.).
4. Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 26 lipca 2005 r. w sprawie sposobu
postępowania przy wykonywaniu niektórych uprawnień policjantów
(Dz. U. z 2005 r. nr 141, poz. 1186).
5. Rozporządzenie Rady Ministrów z 17 września 1990 r. w sprawie określe-
nia przypadków oraz warunków i sposobów użycia przez policjantów
środków przymusu bezpośredniego (Dz. U. z 1990 r. nr 70 poz. 410 z pózn.
zm.).
6. Postanowienie SN II k.k. 145/10 z dn. 24.10.2010 r.
7. Kodeks karny. Praktyczny komentarz, red.: Budyn-Kulil M., Kozłowska-
Kalisz P., Kulik M., Mozgawa M., Warszawa: Wolters Kluwer, 2010.
8. Kodeks karny. Część szczególna. Tom II. Komentarz do art. 117-277 k.k.,
red.: A. Zoll, Warszawa: Wolters Kluwer, 2008.
9. A. Marek, Kodeks karny. Komentarz, Warszawa: Dom Wydawniczy ABC, 2006.
10. M. Kulik, Komentarz, w: Kodeks karny. Komentarz, red.: M. Mozgawa,
Toruń 2005.
11. A. Barczak-Oplustil, Komentarz, w: Kodeks karny. Część szczególna. Tom II.
Komentarz do art. 117-277 k.k., red.: A. Zoll, Zakamycze 2006.
12.  Krakowskie zeszyty sądowe , nr: 2002/10/79, 2002/12/60, 2003/7-8/71,
2003/9/25, 2004/9/59, 2008/9/41, 2008/9/42.
13.  Prokuratura i Prawo , nr: 2002/5/14, 2004/2/18, 2004/3/28, 2004/5/20.
14. policja.pl, [online], Komenda Główna Policji, [dostęp http://www.policja.pl].
64


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Postępowanie policji w przypadku ujawnienia niebezpiecznych przedmiotów
Rolnik zawod niebezpieczny 3
Dz U 2002 199 1671 o przewozie drogowym towarów niebezpiecznych
Służba BHP
Felsztinski Lot sowieckim samolotem do Rosji jest z natury niebezpieczny
Część 12 Pomoc policji
24 Moja służba (Dla Kuby)
Stalking niebezpieczne rozstania
Klasyfikacja i oznaczenie niebezpiecznych substancji chemicznych
NIEBEZPIECZNE ZWIĄZKI 1988

więcej podobnych podstron