Stanisław Wyspiański. Noc listopadowa
Poeta nie rozstawał się z tematem powstania. Wraca ono w myśleniu Wyspiańskiego
w różnych momentach jako węzeł, który skupia w sobie cały tragizm XIX wieku. Wątek po-
wstania listopadowego stanowił jeden z częściej poruszanych przez Stanisława Wyspiańskie-
go tematów. Dramatopisarz poświęcił mu Warszawiankę i Lelewela .
Noc listopadowa stanowi trzeci utwór oparty na tym doniosłym wydarzeniu. Wy-
spiański oglądał powstanie listopadowe opisane piórem historyków, którzy byli równocze-
śnie świadkami i bezpośrednimi wpływowymi uczestnikami wypadków.
Noc listopadową pisał Wyspiański długo, z przerwami. W dramacie tym, Wyspiański
nie liczył się z klasycznymi regułami kompozycji dramatycznej, trudno w jego utworze wska-
zać podstawowe elementy budowy dramatu.
KOMPOZYCJA
Autor Nocy listopadowej przeplata różne plany metafizyczne i historyczne. Wprowa-
dza do swojego dramatu wiele gotowych elementów, odwołuje się do najrozmaitszych tra-
dycji i kontekstów, spaja je w synkretyczna, ale spójna całość. Dzięki temu udaje się mu uzy-
skać efekt narastającej wielopłaszczyznowości. Noc listopadowa można więc czytać na wielu
poziomach. Młodopolski synkretyzm w dążeniu do syntezy, do całościowego ogarnięcia świa-
ta łączy wątki przyjmowane z różnych kultur. Wyspiański tęsknił za mitycznym okresem zło-
tego wieku harmonii i jedności. Konstruował dopełniająca się, wszechogarniająca wizje świa-
ta.
W konstrukcji dramatu uderza fakt odmiennego potraktowania przez Wyspiańskiego
anegdoty historycznej. W porównaniu do Warszawianki i Lelewela jego stosunek do hi-
storii jest tu znacznie elastyczniejszy. Odnajdujemy tu skonstruowaną własną wizję, wykre-
owany twór, przefiltrowany przez osobowość i wyobraznię autora, dla którego jednym z wie-
lu materiałów i tworzyw były wydarzenia z nocy 29 listopada.
Utwór zbudowany jest na podstawie osobistej interpretacji historii i ożywienia kon-
kretnego terenu. Historia i przestrzeń są ściśle ze sobą powiązane i przeplatają się nawzajem.
Pomiędzy nimi, a w zasadzie ponad nimi, równocześnie rozgrywa się wątek mityczny. Rezul-
tatem zastosowania takiej konstrukcji jest wzajemne przenikanie się treści historycznych z
mitycznymi. Można to uznać za pewnego rodzaju interpretację historii przez mit .
SYMBOLIKA HISTORIOZOFICZNA
Bóg na pewno nie jest dla Wyspiańskiego Bogiem narodowym. Wbrew dziedzictwu
romantycznej tradycji nie jest też Bogiem historii, nie ingeruje w nią, ani też nad nią nie pa-
nuje. Znakami praw obowiązujących w świecie historii stali się w Nocy listopadowej bogowie
mitologiczni. Symbolika chrześcijańska nie jest tutaj symboliką historiozoficzną, wyjaśniającą
polskie klęski. Kiedy Wyspiański pyta o historię, to pyta o brzemię, które zagraża indywidual-
nym losom, o przymus walki i nieuchronność spustoszenia.
W konkretną przestrzeń Warszawy i w zaświadczone historyczne wydarzenia wpro-
wadza poety zabawy bogów olimpijskich żerujących na namiętnościach i powikłanych kon-
fliktach między ludzmi. Gry rywalizujących ze sobą bóstw mitologicznych są często sprzeczne
z najistotniejszymi dążeniami i potrzebami żyjących.
HISTORIA I JEDNOSTKA
Wątek historyczny jest ściśle związany z powstaniem z 1830 roku, a dokładnie z jego
wybuchem i opowiada o wydarzeniach z nocy z 29 na 30 listopada, odgrywających się na
dwóch planach w Aazienkach i w mieście. Właśnie w tych miejscach możemy poznać jak
poszczególne persony i sceny dramatu zależne są od Historii powstania listopadowego St.
Barzykowskiego oraz Powstania narodu polskiego M. Mochnackiego, z których to autor czer-
pał wiedzę historyczną. Z lektury tej wysnuł Wyspiański wniosek o nieuniknioności powsta-
nia, a rozkazy o wysłaniu wojska polskiego na zachód i specjalne uprawnienia dane Wielkie-
mu Księciu Konstantemu dla tłumienia powstania tylko przyspieszyło wybuch. Zaś historia
skazania Aukasińskiego odbierała konspiratorom ze Szkoły Podchorążych Piechoty wszelkie
nadzieje na kompromisowe załatwienie sprawy.
Przyczyny wybuchu powstania ukazane są wielowątkowo: okrucieństwo cara, tchó-
rzostwo księcia Konstantego, system szpiegowski, jak również ślepe działania spiskowców
wypuszczających z rąk Konstantego, omyłkowo zabijających powszechnie szanowanego ge-
nerała Nowickiego, odstępstwo od idei powstania generałów Krasińskiego i Potockiego oraz
niezdecydowanie typowanego na wodza Józefa Chłopickiego.
Utwór stanowi obraz wczesnych godzin powstania początkowego zrywu podchorą-
żych oraz napotkanych przeszkód, pierwszych niepowodzeń, zawodu sprawionego przez wo-
dzów i polityków, a także podziału społeczeństwa polskiego, niezdolnego do konsekwentnej
walki o niepodległość. Ten ostatni problem podkreśla Pallas-Atena, wspominając o istnieniu
w ówczesnej Polsce dwóch narodów walczących ze sobą, narodu ludzi bezwzględnie odda-
nych sprawie odzyskania wolności i narodu ludzi nieufnych, niewierzących w powodzenie
rewolucji.
TEMATYKA
Utwór przedstawia obraz pierwszych godzin powstania listopadowego (wydarzenia
nocy z 29 na 30 listopada 1830 roku), wspaniałego zrywu podchorążych i jego przebieg. Akcja
dramatu toczy się, z wyjątkiem przeniesionych do śródmieścia Warszawy scen V, VI i VII, w
Aazienkach lub w ich bliskim sąsiedztwie. W zakres wizji dramatycznej zostało wciągnięte
całe otoczenie: park i pałac Aazienkowski, pomnik Jana III, teatr na wyspie, Szkoła Podchorą-
żych, Belweder.
Wyspiański bardzo wiernie przedstawia wydarzenia i postacie historyczne korzystając
z książek Borzykowskiego i Mochnackiego. Z książek tych Wyspiański czerpie nie tylko infor-
macje, Noc listopadowa jest w dużej mierze inscenizacją obrazów żywo, plastycznie, z pasją
opowiedzianych przez obu świadków autorów. Ukazuje losy powstańców, niepowodzenia,
przeszkody, opór podzielonego i niezdecydowanego społeczeństwa, brak naczelnego wodza,
zawód ze strony przywódców i polityków (Chłopicki, Lelewel, Potocki) oraz tragiczne okolicz-
ności powodujące niepotrzebne ofiary (Nowicki).
Równolegle do planu historycznego autor prowadzi wydarzenia planu mitologicznego
ściśle związane z akcją powstańczą, pełniące rodzaj swoistego komentarza czy uzupełnienia.
Kamienne posągi bogów greckich, zdobiące aleje parku Aazienkowskiego, ożywają w noc li-
stopadową, włączają się w działania ludzkie, inspirują je i aranżują.
PRZESAANIE I SENS UTWIORU
Podstawą konstrukcyjną dramatu jest historia i przestrzeń, powiązane ze sobą i prze-
platające się, nad którymi jednocześnie rozgrywa się wątek mitologiczny. Dochodzi do prze-
nikania się treści mitologicznych z historycznymi, czyli swoistej interpretacji historii przez mit.
Do zdarzeń nocy 29 listopada ukazanych w Nocy listopadowej Wyspiański odniósł się nieco
inaczej niż w poprzednich dziełach. Tutaj pomimo wszelkich niepowodzeń, klęsk i zagrożeń
zaakcentowany został dobitnie nakaz walki za wszelką cenę.
Dla narodu skazanego na niewolnicze spodlenie jest to jedyna historyczna alternaty-
wa. Powstanie było zdrowym odruchem narodowego instynktu, było wyrazem woli niepod-
ległego istnienia. Wprowadzane przez autora boginie i bogowie stają się prowodyrami ludz-
kich zachowań i zapowiadają dalsze losy powstańców. Boginie Nike paradoksalnie nie uosa-
biają wyłącznie zwycięstwa, ale również klęskę (Nike spod Cheronei czy Termopil). Utożsa-
mione są w dramacie jako bóstwa śmierci, tragizmu i porażki.
Inny jednak wątek mitologiczny zdaje się być optymistyczną interpretacją upadku
powstania. Mit o Demeter i Korze, o ich pożegnaniu zdaje się być swego rodzaju analogią do
wydarzeń historycznych, przesłaniem ideowym. W dramacie zmagają się jak gdyby dwie
przeciwstawne siły, poryw ku wyzwoleniu i nieuchronne chylenie się ku śmierci. Ten pierw-
szy znajduje symboliczny wyraz w olimpijskim motywie Pallady i Aresa, demonicznych inspi-
ratorów powstania podchorążych, to drugie w eleuzyńskim micie o Korze-Prozerpinie, który
wyraża odwieczny, nie do pokonania porządek świata. Tragedia powstania listopadowego to
właśnie analogia do owego dnia, w którym Kora schodzi do Hadesu a całe życie obumiera.
Jednak tak jak w micie, kiedy nastaje wiosna i wszystko budzi się do życia wraz z po-
wrotem Kory na ziemię, tak ofiara powstańców nie będzie daremna, a przelana przez nich
krew stanie się posiewem i gwarancją przyszłej wolności. Kora podczas pożegnania z matką
wymawia znamienne słowa: Umierać musi, co ma żyć& (scena III, w. 215).
Tak jak ziarna wschodzą po zimie tak ziarna bohaterstwa i patriotyzmu zostaną prze-
chowane i wzejdą, kiedy przyjdzie na to czas. Słowa włożone w usta Kory najlepiej oddają
założenia i poglądy ideowe Wyspiańskiego:
Wieki i lata, co przyjdą,
żyć będą ziaren tych treścią.
(& )
Pokoleniom ostawię czyny,
po ojcach wielkich wielkie wskrzeszę syny
kiedyś będziecie wolni
(scena VIII, w.182-190).
STRESZCZENIE:
Scena I Szkoła Podchorążych
Scena ta częściowo jest inwokacją Pallady przywołującej bogów. Przywoływanie w
szczególności Nik (jedna Nike a kilka Nik?) przez Pallas jest swojego rodzaju przytaczaniem
odmiennych przestrzeni, nie tylko przestrzeni mitów, lecz wynikających z ich genezy; Aten,
Salaminy, Maratonu, Troi, Termopil, Cheronei a także miejsc walk Napoleona (Nike Napole-
onidów): Pod Moskwę, na gniazdo Carów... .
Jak widać bogiń nie można tylko odwoływać do mitów, ale także do historii. Przywo-
ływane zdarzenia z przeszłości wywodzą się z mitologii co prawda, ale rzutują one wielkie
przestrzenie dziejów. I właśnie te same bóstwa uczestniczące w wielkich wydarzeniach na
przestrzeni wieków są obecnie tej pamiętnej nocy z listopada 1830 roku, tutaj w Szkole Pod-
chorążych. To one przecież oblatywały miejsca wielkich zwycięstw i klęsk, więc i one 'przylec-
iały' na wołanie Pallady do Warszawy. Owe przyzywanie Nik wiąże się samoczynnie z przyzy-
waniem historii. To jakby powielanie zapisanych już dziejów. To wszystko odejmuje jakby
znaczenia ludzkim trudom i zmaganiom jako siły ludzkiej woli. Albowiem zawsze zwyciężają
Niki, a nie bohaterowie, polegli ludzie.
Pod koniec sceny pojawia Wysocki jeden z organizatorów i przywódców spisku w
Szkole Podchorążych. Wysocki rozmawia z Chórem Podchorążych na temat przygotowania
do powstania.
Scena II Salon w Belwederze
Rozmowa pomiędzy Wielkim Księciem Konstantym, Joanną Joanna Grudzińska, Po-
lka, poślubił ją następca tronu cesarskiego, młodszy brat cara Aleksandra I Wielki Książę
Konstanty Pawłowicz, oraz generałem rosyjskim o nazwisku Gendre i generałem piechoty o
nazwisku Kuruta. Widzą, że coś się pali, domyślają się, że to może jakieś powstania.
Książę rozmawia z Joanna, na przemian kłócą się i godzą. W końcu Joanna mówi, że wybuchł
przeciwko carowi spisek, po czym mdleje. Książę rozmawia z Makrotem człowiek któremu
Książę powierzał tajne sprawy szpieg. Opowiada on Konstantemu o spisku, sugeruje mu, że
listopad to szczególny czas dla Polaków.
Scena III Pod posągiem Sobieskiego
Goszczyński poeta romantyczny, konspirator, uczestniczył w ataku na Belweder.
Rozmawia z Głosami 1, 2, 3 chce by Bóg się ulitował nad powstańcami i by powstanie się
udało. Na scenie pojawia się Demeter i jej córka Kora scena pożegnania matki z córką. Jest
to chyba najważniejsza ze scen całego świata. Owa scena znajduję głębszą wymowę, nabiera
innego wymiaru niż w znanym nam micie mówiącym o przemianach w naturze, o powracają-
cych stale porach roku, ożywiania przyrody itd.
W tym utworze czytelnik interpretuje ten mit jako coś o znacznie szerszym zakresie
ideowym; jakby kolej życia, a potem śmierci i ich wzajemny związek. Coś umiera, żeby coś
mogło znów żyć. Pożegnanie się bogiń w utworze Wyspiańskiego odgrywa się w parku Aa-
zienkowskim, tuz obok pomnika Jana III Sobieskiego króla, wielkiego zwycięscy. Dzieje się
to właśnie w ową noc wybuchu powstania. Jednocześnie pod pomnikiem schodzą się spi-
skowcy z Nabielakiem i Goszczyńskim na czele, szykujący sie zaraz do ataku na Belweder.
To właśnie tutaj odbywa się charakterystyczny pożegnalny dialog Demeter i kory,
równocześnie przeplatający się z dialogiem podekscytowanych i niepewnych belwederczy-
ków. To samo miejsce, ten sam czas:
Przystanęli tak bohaterowie młodzi
na ogrodzie w bolesnej zadumie,
a oto przy drzew śpiewnym szumie
niewiast dwie pośrodkiem przechodzi.
Idą środkiem, śród młodych szeregu .
Co prawda rozmowy obydwie ciągną się swoim własnym tokiem, jednakże czytając je
można zauważyć jak one się wzajemnie przeplatają, a zarazem przerywają. Spotkanie belwe-
derczyków co prawda dzieje się w czasie rzeczywistym, jednakże motyw pożegnania się bo-
giń wciąż trwa i odnawia się co roku. To właśnie sprawia, że owa sytuacja w Warszawie prze-
staje być tylko realną, ówczesną sytuacją, ale nabiera ona nowych cech.
Mit o Demeter i Korze, odbywający się tutaj, nadaje przestrzeni pewna cechę nie-
skończoności, a czasowi wieczności, przybierając zaistniałej sytuacji element ponadczasowo-
ści. Również stwarza to załamanie się ramy historycznej i realnej utworu, tworząc z niego
dramat ponadhistoryczny, zawierający przesłanie, które zawsze i wszędzie się dzieje , które
powtarza się stale wynikając z naturalnego prawa istnienia. Sceny te zatem podlegają działa-
niu ponadczasowości mitu.
Scena IV Salon w Belwederze
Rozmowa Gendre i Lubowidzkiego (wiceprezydent Warszaw, znienawidzony przez jej miesz-
kańców. Uprzedził o zamachu Wielkiego Księcia, który ratował się ucieczką).
Sprzysiężeni wpadają do salonu w Belwederze (m.in. Goszczyński, Nabielak), Książę zdąża
uciec. Wpadają do pokoju żony Księcia Joanny, ona pomaga im uciec z pałacu tajnymi
drzwiami. Gendre zostaje ranny, wpada Wielki Książę Konstanty, kłóci się z żoną, zarzuca jej,
że była w zmowie ze spiskowcami.
Scena V W teatrze rozmaitości
Bardzo chaotyczna scena. Na scenie teatrzyku aktorzy maja odegrać pewną historię.
Pojawiają się takie postaci jak: Aktor, Mefisto, Faust, Venus-Helena, 1 Satyr, 2 Satyr, Kudlicz
(aktor ze szkoły Bogusłwskiego, pełnił tez funkcje reżysera Teatru narodowego) W scenie tej
wyśmiewają się z Cara, Wielkiego Księcia Konstanta naśladują ich i parodiują.
W scenie tej nie może zabraknąć również mitologicznych bogów, m.in. Nike Napole-
onidów zachęca do walki. Zwraca się np. do Chłopickiego (jeden z najlepszych dowódców
polskich, niestety niewiara w możliwość zwycięstwa w powstaniu, przyczyniły się do nega-
tywnego wyniku), Dąbrowskiego (Florian Dąbrowski jeden z bohaterów obrony Warszawy).
Scena VI W mieszkaniu Lelewela
Krótka rozmowa pomiędzy Joachimem Lelewelem (historyk, działacz polityczny. Jego
bierność i niezdecydowanie pośrednio przyczyniły się do początkowego chaosu w kierownic-
twie powstania), a Ksawerym Bronikowskim (dziennikarz, działacz patriotyczny).
Lelewel nie jest specjalnie zainteresowany rozmową na temat powstania, mówi, że
jego miejsce jest w domu przy umierającym ojcu (prawdopodobnie ojciec Lelewela zmarł w
nocy 29 XI). Bronikowski odchodzi, Lelewel krótko rozmawia z ojcem i siostrą.
Scena VII W ulicy
Pallas kieruje wojskami powstańców. Czechowski otrzymuje błogosławieństwo od
Ateny, by mężnie walczył. Generał Żymirski (legionista, awansował od prostego żołnierza do
rangi pułkownika) nawołuje wojsko, by niezwłocznie udali się pod Belweder! Przybywa bóg
wojny Ares oraz Niki. Pallas przepowiada Wysockiemu, że będzie sławny. Ares jest zaśle-
piony żądzą krwi i mordu, prowadzi powstańców pod Belweder. Atena jest przerażona tym
co może się wydarzyć. Na scenie pojawia się Potocki (generał piechoty, spiskowcy upatrywali
w nim jednego z wodzów powstania). Wysocki na kolanach klęka i błaga Potockiego, by ten
szedł z nimi pod Belweder. Zaliwski (najgorliwszy rzecznik i współtwórca planu wybuchu po-
wstania listopadowego, był przeciwieństwem Wysockiego Wyspiański słusznie podchwycił
panujący między nimi antagonizm) wydaje rozkaz, że idą do Arsenału! Na swej drodze spoty-
kają oni patrol żandarmów rosyjskich. padają strzały, wielu z oddziału Zaliwskiego upada.
Scena VIII W Pałacu Aazienkowskim
Eros godzi Aresa łukiem, po czym przyprowadzają bogowi wojny Joannę ubrana w
biały welon i białą suknie w gwiazdy. Joanna wyznaje mu miłość, Ares również jej pragnie.
Wchodzi Kora pojawia się w Pałacu jako królowa.
Scena IX Teatrum Stanisława Augusta
Rozmowa generała Gendre i Stanisława Potockiego (obaj są zabici wcześniej, więc to
chyba rozmawiają ich duchy, dusze?). Dusza Potockiego wzdryga się obecnością Gendra.
Zmarli (polegli w czynie wojennym) przybyli do teatru i tam oczekują. Gendre wśród oczeku-
jących rozpoznaje syna i przygarnia go do siebie. Syn żałuje, że był za życia złym człowiekiem,
który nie potrafił kochać, chce uzyskać przebaczenie. Gendre mówi synowi, że są przeklęci
przez Boga, sam zdaje sobie sprawę, że jego ręce zrobiły bardzo wiele złego. Pallas rozmawia
z duszami poległych. Przybywa kolejny bóg Hermes, każe Atenie wracać. Potocki płynie
Charonową łodzią, a wraz z nim inni polegli.
Scena X W Alejach Ujazdowskich
Wielki Książę Konstanty i Kuruta, Joanna. Konstanty chce upokorzyć Krasińskiego. Śmieje się i
szydzi z Waleriana Aukasińskiego, którego właśnie przywiodły straże jest on ślepy, w łach-
manach, w kajdanach na nogach i rękach& Zakończenie ma kompozycję otwartą (W. Książę
rusza z miejsca. Rozpoczyna się pochód)
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Noc listopadowa WyspianskiWarszawianka Lelewel Noc listopadowa opracowanieNoc listopadowaAnaliza?N Ocena dzialan na rzecz?zpieczenstwa energetycznego dostawy gazu listopad 09Już listopad piosenka39 20 Listopad 2001 Zachód jest wart tej mszyEgzamin probny listopad 08 praktyczny[1]68 22 Listopad 1995 Wojna o wielkie pieniądzes wyspiańskiregalica listopadwielka emigracja po powstaniu listopadowym (3)więcej podobnych podstron