Interwencja USA na Antarktydzie
Przygotowania do wielkiej operacji wojskowej na Antarktydzie Stany Zjednoczone
rozpoczęły tuż po zakończeniu wojny, w rok po "poddaniu" się U-977 i przesłuchaniach
załogi tego U-boota. Amerykanie operację traktowali z całą powagą. Była to operacja na
niespotykaną wcześniej skalę.
Wyprawą współdowodził znany i doświadczony polarnik Richard Byrd. Człowiek ten w
latach 1924, 1934 i 1939 wykonał kilka przelotów samolotem nad
biegunem polarnym i strefami najzimniejszych obszarów ziemi. W
listopadzie 1938 roku to właśnie on przybył na zaproszenie Niemców
do Hamburga i pomagał rekrutować personel niemieckiej wyprawy.
Wśród badaczy Antarktydy mówiło się wtedy otwarcie, że
Amerykanie przygotowują się do wojny na Antarktydzie.
Operation High Jumping
(Operacja Wysoki Skok)
Zespół uderzeniowy Task Force opuścił bazy w USA dopiero 2 grudnia 1946 roku. Dowódcą
Task Force był admirał Richard H. Cruzen. Oficjalnie amerykańskie dowództwo głosiło, że
jest to wyprawa mająca na celu sprawdzenie funkcjonowania sprzętu wojskowego w
ekstremalnych warunkach polarnych.
Głównym elementem operacji był zespół uderzeniowy z lotniskowcami "Phillipine Sea" i
"Currituck" oraz niszczycielami "Henderson" i "Brownsen" i okrętem podwodnym "Sennet"
(razem co najmniej 14 okrętów, w tym dwie cysterny: Capacan" i "Canisted", dwa
transportowce: "Yankee" i "Merrick").
Na pokładach znajdowało się ok. 4000 ludzi, w tym ok. 3500 oficerów, marynarzy i żołnierzy
piechoty morskiej, około 300 pracowników cywilnych i 25 naukowców. Główny sprzęt
rozpoznawczy Amerykanów stanowiły samoloty C-47 Dakota z kamerami, aparatami
fotograficznymi i holowanymi magnetometrami. Magnetometry były urządzeniami, które z
powodzeniem wykrywały U-booty na Atlantyku. Mogły też wykryć anomalie magnetyczne
(metalowe instalacje lub pole elektromagnetyczne) pod skorupą lodu lub pod warstwą
skał.
27 stycznia 1947 roku Task Force dotarł do wybrzeży Nowej Szwabii, gdzie został podzielony
na trzy zespoły. Wybudowano też bazę wypadową. Amerykanie zauważyli kilka jednostek
podwodnych, z którymi nie zdołano nawiązać żadnego kontaktu radiowego. Podczas
prób zbliżenia znikały w niewytłumaczalny sposób. Wysłane na ich poszukiwania małe
łodzie podwodne nigdy nie powróciły. Grupa żołnierzy mających za zadanie
spenetrowanie odcinka lądu, gdzie zauważono startujące UFO, także przepadła jak
kamień w wodę. Odebrano tylko urwany w pół słowa meldunek o dziwnych tunelach w
lodzie i zapadła cisza.
Admirał Byrd stracił około 100 żołnierzy i ku jego zdziwieniu dowództwo w Stanach
nakazało mu przerwać misję i natychmiast opuścić niebezpieczny teren, mimo że wyprawa
miała zapasy na 8 miesięcy działań. Amerykanie musieli nagle opuścić Antarktydę po
kilkunastu dniach pobytu. Los zaginionych w wodzie i na lądzie marynarzy do dzisiaj nie jest
znany. Mówiono i pisano o 4 straconych samolotach i wielu zabitych ludziach. Oficjalnie
mówiono też o wielkim sukcesie wyprawy.
Interwencja USA na Antarktydzie
Po powrocie do Stanów Zjednoczonych kierownictwo wyprawy zostało poddane
przesłuchaniom. Wyniki śledztwa zostały oznaczone jako ściśle tajne. Admirał Byrd został
uznany za psychicznie chorego. Byrd mówił on, że odkryto miejsca na Antarktydzie, które
były pozbawione lodu i były porośnięte zieloną roślinnością ogrzewaną przez ciepłe zródła
pochodzenia wulkanicznego.
Admirał rzekomo zdążył też udzielić wywiadu dziennikarzowi, w którym powiedział:
Konieczne jest, aby Stany Zjednoczone przygotowały się do obrony
przed nieprzyjacielskimi myśliwcami, które mogą przylecieć z obszarów
polarnych
(...) w przypadku wybuchu nowej wojny, nad Stanami Zjednoczonymi
będą latać nieprzyjacielskie myśliwce zdolne przemieszczać się z
jednego miejsca na drugie z niesamowitą prędkością...
Pamiętnik Byrda zawiera ponoć informacje o tym, że w czasie jednego z lotów
rozpoznawczych samolotem C-47 nad Nową Szwabią. Samolot został przechwycony przez
niemieckie latające dyski i zmuszony do lądowania. W czasie rozmowy z Niemcami
otrzymał ostrzeżenie o tym, że amerykańska wyprawa zostanie całkowicie zniszczona, jeśli
nie wycofa się z powrotem do Stanów Zjednoczonych.
W 1947 roku Stany Zjednoczone zrezygnowały z bezskutecznych roszczeń terytorialnych do
Antarktydy i zaproponowały "umiędzynarodowienie" tego kontynentu.
Operation Deepfreze
(Operacja Siarczysty Mróz)
W 1950 roku Komitet Połączonych Szefów Sztabów wydał rozkazy dotyczące kolejnej
wyprawy wojennej na Antarktydę. Przygotowania do wyprawy opózniła wojna w Korei i
dopiero w 1954 roku doszła ona do skutku. Na mocy rozkazu prezydenta Eisenhowera
admirał Byrd został uznany za zdrowego psychicznie i powołany został do służby czynnej
jako dowódcą nowej wyprawy.
Właściwie nic nie wiadomo na temat szczegółów tej wyprawy. Amerykanie nie kryli wcale
faktu, że zamierzają tym razem użyć na Antarktydzie broni jądrowej. Chile, Nowa Zelandia i
Argentyna ostro zaprotestowały przeciwko użyciu broni jądrowej w rejonie Antarktydy.
Oficjalnie wyprawę tę zakończono w 1957 roku, a więc w Międzynarodowym Roku
Geofizycznym. Admirał Byrd oficjalnie zmarł również w 1957 roku, jednak tak naprawdę
mógł zginąć na Antarktydzie.
8 stycznia 1956 roku kilku Chilijczyków z naukowej wyprawy obserwowali przez kilka godzin
w obszarze Morza Wedella latające na niebie obiekty w kształcie dysków i cygara.
Republika Południowej Afryki w roku 1958 dostrzega dwa wybuchy jądrowe nad
powierzchnia obszaru Nowej Szwabii.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
USA na zielono, czy to początek lepszego jutraIII Rzesza na Antarktydzie(1) Der Spiegel niemiecki wywiad wsparł atak USA na Irak (13 12 2008)piramidy na antarktydzieNowa broń USA w godzinę zniszczą każdy cel na ziemiUSA największym terrorystą spis amerykańskich interwencji zbrojnych po 1941 r6 sposobów na pokonanie USANieudany zamach na ambasadora USA (13 07 2009)Wybory w Iraku nie wpłyną na wycofywanie armii USA (10 12 2009)SYMULACJA ZDARZEŃ NA POZIOMIE INTERWENCYJNYM Z WYKORZYSTANIEM RZECZYWISTOŚCI WZBOGACONEJ PROGRAM Amafia na wlosku usaUSA hossa może się odbić na polityceUSA największym terrorystą spis amerykańskich interwencji zbrojnych do 1941 rzespoły szybkiej interwencji na granicy Rozp WE 867 07EDUKACYJNY WYMIAR APLIKACJI MULTIMEDIALNYCH W KSZTAŁCENIU STRAŻAKÓW NA POZIOMIE INTERWENCYJNYM WYNwięcej podobnych podstron