Just Dance Tylko taniec! Make It Happen 2008 DvDrip RMVBHunters


00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:25:'Glenwood, Indiana.
00:00:27:'Populacja: 918.
00:00:30:'Liczba mil od Chicago: 291.
00:00:33:'Szkoły taneczne: zero.
00:00:35:'Miałam jedno marzenie, jeden cel.
00:00:38:'Dzisiaj,wszystko może się zmienić.'
00:01:07:
00:01:10:
00:01:12:
00:01:14:
00:01:15:
00:01:18:
00:01:20:
00:01:23:
00:01:26:
00:01:28:
00:01:32:
00:01:37:
00:01:40:
00:01:44:
00:01:57:Wychodzę do garażu. Podwieźć cię?
00:01:59:Nie, dzięki.
00:02:01:Mam zamiar poćwiczyć|parę razy więcej.
00:02:04:- Wielki dzień, co?|- Tia.
00:02:07:Więc jesteś już spakowana?
00:02:08:Prawie.
00:02:11:OK,do zobaczenia później.
00:02:33:- Hey.|- Tutaj jesteś.
00:02:35:- Szkoda,że nie było cię na wczorajszej imprezie.|- Przepraszam, Wayne. Musiałam skończyc pakowanie.
00:02:40:- Nagrałem ci trochę muzyki na podróż.|- Oh!
00:02:44:Więc...denerwujesz się?
00:02:46:Nie za bardzo. Jestem raczej podekscytowana.
00:02:49:Daj spokój, to jest Chicagowska szkoła Muzyki i Tańca.
00:02:52:Wiem. Marzyłam o niej|od kiedy tylko pamiętam.
00:02:56:Dziewczyny,z którymi się zmierzę, trenują z |najlepszymi nauczycielami i trenerami.
00:03:00:Więc jesteś zdenerwowana.
00:03:03:Bez obaw.|Byli by debilami, gdyby cię nie przyjeli.
00:03:07:Czy twój brat to popiera?
00:03:09:Hmm, wiesz jaki potrafi być Joel.
00:03:12:- On tego nie kuma.|- Będzie po prostu za tobą tęsknił.
00:03:16:To oznacza, że ja i moje dwie lewe stopy|musimy znaleźć nowego partnera!
00:03:20:- Nie jesteś aż taki zły.|- Ta, jasne!
00:03:24:No dobra, powodzenia.
00:03:30:- Zjeżdżaj stąd.|- OK.
00:03:50:- Powodzenia, Lauryn.|- Dzięki, Marty.
00:03:54:- Frankie oszacował mi to na 500.|- No jasne, bo to pijawa.
00:03:58:Zrobie to za 250. Możesz go odebrać po lanczu.
00:04:00:Więc do zobaczenia.
00:04:01:Hey, Clueless, myślę, ze ona chciałaby|abyś to ty ją odebrał.
00:04:12:Po ostatnim miesiącu,|jesteś 600 do przodu.
00:04:15:Dobry miesiąc.
00:04:16:To i tak nadal jest 1800 do tyłu|.
00:04:22:OK.
00:04:24:Czyli muszę to wziąć to w swoje ręce.
00:04:30:Joel... dlaczego jestem na grafiku?
00:04:33:Sorry, po prostu miałem nadzieję.
00:04:36:Daj spokój. Mam 21 lat. Teraz albo nigdy.
00:04:40:Jeśli przejdę przesłuchanie, zamierzam być |w Chicago zanim zajęcia się rozpoczną.
00:04:46:Słuchaj, razem z tobą|przeprowadziłam rozmowy kwalifikacyjne.
00:04:49:Zastąpią mnie wykwalifikowani księgowi.|Odpowiedzi są na moim biurku.
00:04:53:15 kawałków czesnego rocznie... Nie wiem|jak zamierzasz temu podołać.
00:04:56:Z pracą na pół etatu, Joel.
00:04:59:Po śmierci mamy i taty przysięgłam,
00:05:01:zrobić wszystko|aby utzymać to miejsce.
00:05:03:Ale nie moge pracować w garażu całe moje życie.|Wiesz,że trenowałam, żeby zostać tancerką.
00:05:07:Tak, wiem.
00:05:10:;)
00:05:14:Spadam stąd.
00:05:34:szefie, jeśli ona już tu nie pracuje,
00:05:37:myślisz, że mógłbym sie z nią umówić?
00:05:41:Nie jeśli chcesz żyć.
00:05:47:
00:05:54:
00:05:59:
00:06:03:
00:06:08:
00:06:13:
00:06:16:
00:06:52:- Przepraszam, gdzie mogę się zameldować?|- Tam.
00:07:01:243. Następny!
00:07:05:- Nazwisko?|- Lauryn Kirk.
00:07:08:Lauryn Kirk? 252.
00:07:12:Następny. Nazwisko?
00:07:34:Dzięki za przybycie.|251?
00:07:42:- Daję jej minutę piętnaście.|- Żartujesz.
00:07:45:Jeśli zostaniesz dłużej niż minute,|jesteś szczęściarzem.
00:08:06:Dziękuję. Dziękuję,|Stephanie, wystarczy.
00:08:09:To nie jest to czego szukamy,|ale dziękujemy za przybycie.
00:08:13:Ciesz się czasem spędzonym w Chicago.|Kto następny?
00:08:19:Numer 252.
00:08:28:Witam,jak się masz?
00:08:32:Cześć, jestem Lauryn Kirk|z Glenwood w Indianie.
00:08:35:- Co dla nas przygotowałaś?|- To jest... eee...kawałek, który sama ułożyłam.
00:08:39:- Możemy zobaczyć?|- Tak.
00:08:47:Wszystko w porządku. To twój czas,|nie zwracaj uwagi na nasz grafik.
00:09:17:Hello! Hello, hello, stop! Stop!
00:09:22:Otrzymaliśmy 2, 000 taśm.
00:09:24:Jesteś jedną z 300 ludzi|tutaj w dniu dzisiejszym, gratulacje.
00:09:28:Ale teraz potrzebuję więcej.
00:09:31:Ja... nie rozumiem.
00:09:32:szukamy tancerzy|którzy potrafią wyrazić prawdziwe emocje,
00:09:35:nie tylko ich fragmenty.
00:09:38:Czegoś delikatniejszego, bardziej zmysłowego,|bardziej kobiecego.
00:09:41:Bardziej szczerego.
00:09:46:Dziękuję, Panno Kirk.
00:09:51:Kto następny?
00:09:55:OK, bierzmy się za to.
00:09:58:Tutaj.
00:10:19:Dzięki.
00:10:20:252, huh?
00:10:23:Pamiętam tą rzeź niewiniątek.|Ta szkoła jest bardzo wymagająca.
00:10:27:Byłaś na przesłuchaniu?
00:10:29:Oh, nie wiem| czy można nazwać to przesłuchaniem.
00:10:32:Łącznie zajęło mi to minutę i 12 sekund.
00:10:36:Czy ja również powinnam zapytać?
00:10:40:Jest trudniej|niż myślałaś, co?
00:10:43:Jak mój brat w końcu wróci do domu|będzie wstrząśnięty, że się nie dostałam.
00:10:47:Tia, wszyscy moi bracia i siostry mieszkają|w tym samym mieście, w którym dorastalismy.
00:10:50:Kiedy się tutaj przeprowadzałam, uważali ,że jestem waritką.|Mój tata nie odzywał się do mnie tygodniami.
00:10:55:Już jest lepiej?
00:10:58:Tia, teraz do mnie wydzwania non stop.
00:11:02:Ta szkoła przepuszcza tylko jeden procent ludzi.
00:11:04:To jest około 20 osób z tysięcy|które próbowały się dostać,
00:11:07:więc nie bądź dla siebie taka surowa.
00:11:33:Halo?
00:11:34:Jak poszło?
00:11:36:OK.
00:11:38:- Nie dostałaś się?|- 'Tego nie powiedziałam.'
00:11:42:- Więc się dostałaś?|- Nie mówią tego od razu.
00:11:46:- A jak to wygląda?|- Wygląda dobrze.
00:11:51:- 'To brzmi przekonująco.'|- Joel, jestem zmęczona. OK, Ja...
00:11:55:- 'Zadzwoń do mnie jak tylko będziesz wiedziała.'|- Dobra.
00:12:00:Muszę lecieć.
00:12:02:Zaczekaj! Stój!
00:12:05:Stój! Czekaj, stój!
00:12:09:Stój!
00:12:41:Hey, wszystko w porządku?
00:12:43:Złaź z tego deszczu.|Zadzwonisz do firmy holowniczej ode mnie z domu.
00:12:47:Chodź.
00:12:55:Jestem Ci wdzięczna za to.
00:12:57:Nie ma problemu. Zaufaj mi, byłam tam.
00:13:00:Kiedy pierwszy raz tu przyjechałam, dostałam po dupie tyle razy|że straciłam rachubę.
00:13:04:I wyglądając tak jak ty,|jak jakiś wieśniak z...
00:13:07:Indiana? Mm-hmm.
00:13:10:Oh, co mam zrobic?
00:13:12:Mój brat mysli,że się dostałam|do szkoły tańca. Co ja mu powiem?
00:13:15:"Nie dostałam się.|i.., no tak, ...odcholowali mi samochód."
00:13:19:Nie mogę wrócić do domu.|To nie jest miejsce dla mnie.
00:13:23:- Więc nie wracaj.|- Co masz na myśli, mam zostać w Chicago?
00:13:26:Jeśli nie masz nic przeciwko spaniu na kanapie,|zostań tu tak długo aż coś zdecydujesz.
00:13:30:Czekaj, chyba nie chrapiesz co?
00:13:33:Nie kiedy ostatnio sprawdzałam.
00:14:20:Lauryn Kirk.
00:14:22:- Klirk?|- Nie. Kirk.
00:14:24:- Nie mam ciebie tutaj.|- Myślę, że to jest...
00:14:27:Musisz poczekać tam.
00:15:21:Przepraszam. Mogę zapytać z kim przyszłaś?
00:15:24:Oh, Byłam... e...|Zostałam zaproszona... przez przyjaciółkę.
00:15:27:- I weszłaś przez drzwi dla obsługi?|- Racja... e...
00:15:31:- Mogę zobaczyć twój dowód?|- Jasne...
00:15:36:- Na prawdę mi przykro.|- W porządku.
00:15:39:Lauryn Kirk z Glenwood, Indiana.
00:15:42:"Corn and cars", to nasze motto.
00:15:45:Lubię kukurydzę.
00:15:46:Właściwie jeśli dasz mi|swój numer telefonu,
00:15:49:możemy to załatwić,|to jest coś w rodzaju zasady tego lokalu...
00:15:52:- Hey, udało ci się.|- Hey.
00:15:54:- Czy ten koleś cię przynudza?|- Nie!
00:15:57:Ale myslałam, że on jest tutaj menagerem.
00:15:59:Menagerem?|Nie, Russ pisze muzykę.
00:16:02:Winny.
00:16:05:- Niezła próba.|- No cóż, prawie mi się udało.
00:16:08:Przedyskutujecie to później.|Chcę cię przedstawić Brendzie.
00:16:11:Pa, Lauryn Kirk!
00:16:20:Brenda, to jest Lauryn i vice versa.
00:16:23:Szukałaś jej,|do pracy w księgowości.
00:16:26:Dzięki, ale nie adpotuję |więcej przybłęd.
00:16:29:Potrzebuję cię na górze, przygotuj się.
00:16:34:Czekaj.
00:16:36:Wiem, że nie chcesz obcych|zaglądających do twoich ksiąg,
00:16:39:ale znam QuickBooks,|rozliczenia mogę robić przez sen,
00:16:42:i twój kwartalnik 1087|może być gotowy w ciągu 7 dni.
00:16:45:Jeśli płacisz swojej obsłudze gotówką, potrzebujesz|perfekcyjnego planu aby uniknąć szpiegowania.
00:16:49:Robię to wszystko mechanicznie |dla rodzinnej firmy od kiedy skończyłam 17lat.
00:16:53:Ale jeśli potrzebujesz mnie po prostu jako członka twojej załogi,|mogę robić i to.
00:16:57:- Skończyłaś?|- Tak.
00:17:00:No dobra. Na okres próbny, $12 na godzinę,|i żadnych zasiłków.
00:17:03:OK.
00:17:09:Tutaj dziewczęta się przebierają.|To jest twój dom z dala od domu.
00:17:13:Wypłatę dostajesz co tydzień.
00:17:16:Zaczynasz o 3:00|i zostajesz dopóki nie zamkniemy.
00:17:19:Jeśli nie możesz czegoś znaleźć, poszukaj bardziej.|To wszystko wciąż gdzieś tu jest.
00:17:24:Możesz zacząć...
00:17:27:...od uporządkowania styczniowych pokwitowań.
00:17:31:Nie ma problema.
00:17:32:Oh, tak przy okazji, ostatni księgowy...|zabawił tu około tygodnia.
00:17:51:Panie i panowi,|witamy w Ruby's,
00:17:54:najgorętszym miejscu w Chicago!
00:18:26:
00:18:33:
00:18:36:
00:18:41:
00:18:45:
00:18:51:
00:18:55:
00:18:59:
00:19:03:
00:19:21:
00:19:28:
00:19:37:
00:19:40:
00:19:44:
00:19:48:
00:19:54:
00:20:02:
00:20:06:
00:20:43:
00:20:45:
00:21:15:Hey, nie spóźnij się znowu.
00:21:18:Aye-aye.
00:21:21:- Tak jest każdej nocy?|- Każdej nocy kiedy mamy otwarte.
00:21:24:Brenda miała prawdziwą wizje co do tego miejsca.
00:21:26:Jest groteskowe, ale nasz taniec wychodzi|poza tradycyjne głupoty.
00:21:30:- Cóż, byłaś świetna.|- Dzięki.
00:21:33:Co tam dziewczęta? Świetna robota.
00:21:37:- Brenda, polej mi.|- Robi się, tylko popij.
00:21:40:Hey, to jest Lauryn.|Jest nową księgową.
00:21:44:Carmen nie jest zainteresowana|żadną opowieścią, w której nie występuje jako gwiazda.
00:21:47:Oh, wciąż rozgoryczony, że nie jestem już|gwiazdą twojego światka?
00:21:50:- kochanie? Gwiazdy się wypalają.|- Może nie mogłeś znieść tego ciepła.
00:21:54:E!ludzie, chcecie sie wyrwać|po godzinach do Junior's?
00:21:57:- Jasne. Zdrówko.|- Zdrówko!
00:22:02:- Dobra,pierwszą kolejkę stawia Lauryn!|- Co?
00:22:39:Poprosimy Cosmo|i gin z tonikiem, bez lodu?
00:22:43:Hey, dwa razy.
00:23:06:Let's get this party started.
00:23:27:Aw, witam w Chicago.|Gratuluję nowej pracy.
00:23:32:Spoko z tym co było wcześniej?|Po prostu się wygłupiałem.
00:23:37:- Jak długo pracujesz w Ruby's?|- Około roku.
00:23:41:- Lubisz to?|- Są gorsze sposoby na życie.
00:23:44:Z pewnością.
00:24:03:- Dlaczego ciebie tam nie ma?|- Nie mój rodzaj tańca.
00:24:06:Siedzenie z tyłu, ukrywanie się w kapturze...|To jest twój rodzaj tańca?
00:24:13:Więc... e... ty i Carmen?
00:24:16:Nie. Nie.
00:24:18:To było jak 24godzinna grypa.
00:24:20:Dostajesz to, robisz się na prawdę chory,|a wtedy ci przechodzi.
00:24:34:Co za zadufaniec. "Czy po prostu ukrywasz się|pod swoim kapturem? "
00:24:37:Russ lubi dogadywać ludziom,|szczególnie tym, których uważa za słodkich.
00:24:42:Proszę.
00:24:44:Russ miał rację.|Powinnaś być z nami na parkiecie.
00:24:47:I co, tańczyć jak Carmen? Kręcić tyłkiem?
00:24:55:Dawaj. Ha!
00:24:58:Uwielbiam to.
00:25:00:Poważnie, przegapujesz coś|co mogłabys wnieść do swojego tańca.
00:25:04:Póki co nie tańczę, pamiętasz?
00:25:23:Hey, wyglądasz świetnie.
00:25:28:Dlaczego moje stopy mnie nienawidzą?
00:25:30:Nie wiem. Może dlatego, że przechodzisz z obrotu w krok.
00:25:34:Jakbyś coś gubiła.
00:25:36:- Racja. To zrobię kombinację 80-6.|- Nie, to jest...
00:25:39:Nie, myślę, że kombinacja jest w porządku.|To coś jakbys gdzieś gubiła fragment.
00:25:45:Coś, jak, gdyby to było moje
00:25:47:i chciałabym to tak zrobić|po prostu przeszłabym... tak.
00:25:52:Hmm...|Możesz mi to pokazać jeszcze raz?
00:25:55:Pewnie, to proste.
00:25:57:Tak i tak.
00:25:59:Potem tak.
00:26:01:...i ciach:).
00:26:03:- ... Podoba mi się.|- Tia?
00:26:06:Uważaj, D.|Dziewczyna nieźle się rusza.
00:26:08:- Może to ty powinnaś uważac.|- Nie jest aż tak dobra.
00:26:15:Może powinnaś spróbować,|i wyjść na scenę któregoś wieczoru.
00:26:18:Żartujesz sobie?
00:26:20:Jebłabym na tyłeczek w tych obcasach.|Serio, komuś mogłaby się stać krzywda.
00:26:24:- Stul dziub, dobrze się ruszasz.|- Nie, to nie moja działka.
00:26:27:Oh, OK, a te ciuchy to są?
00:26:30:Bez kitu, Lauryn,|powali ich twój seksapil.
00:26:33:- Mój seksapil?|- No, każda tancerka to w sobie ma.
00:26:36:Po prostu musisz swój odnależć.
00:26:43:
00:26:46:
00:26:49:
00:27:10:Bez dalszych ceregieli,|panie i panowie,
00:27:12:oklaski dla Dany!
00:27:23:Dajesz, Dana!
00:28:42:Hey, Lauryn,poznaj Marcusa.
00:28:44:Oh, cześć. Dana opowiadała mi o tobie.
00:28:47:Powinieneś widzieć swoją dziewczynę|na scenie dzisiejszej nocy. Pokazała pazur.
00:28:50:Serio?
00:28:52:Idziemy na małe conieco.|Chcesz się przyłączyć?
00:28:54:Oh, nie, idźcie sami.|Muszę tu skończyć...
00:28:57:Yeah, jesteś pewna?
00:28:59:- Tia.|- OK. Więc widzimy się później.
00:29:03:- Np. jutro.|- Pa.
00:29:05:- Miłej nocki.|- Pa.
00:29:27:OK, spadam stąd.
00:29:30:Hello?
00:29:35:Czy ktoś tu jest?
00:31:18:Nie mogę uwierzyć,że to powiedział.|Ja również.
00:31:27:Nadal nie odbierasz telefonów|od twojego brata?
00:31:31:Jescze nie czas na to.|Nadal myśli, że jestem w szkole.
00:31:34:Nie możesz się tu ukrywać|i wiecznie go unikać.
00:31:37:- Kiedyś musisz mu powiedzieć.|- Wiem.
00:31:40:OK.
00:32:07:- Chodź, Calineczko.|- Mam robotę, wy spadajcie.
00:32:13:Pa, narka.
00:32:16:Cześć. Niezłe ruchy.
00:32:20:- A ty co?|- Nie zamierzam nikomu powiedzieć.
00:32:23:Tak tylko zagaduję...
00:32:26:Jeśli chcesz utrzymać sekret,
00:32:28:nie ćwicz tam gdzie pracujesz,
00:32:31:chyba że masz pewnośc, że jesteś jedyną|która posiada klucze.
00:32:37:Dzięki, spróbuję zapamiętać.
00:32:41:Wiesz, e...
00:32:44:Myślisz, że dałoby rade cię porwać?|Może na drinka?
00:32:48:Nie jestem spragniona.
00:32:53:Spoko.
00:32:55:Spoko. E... kiedy indziej.
00:33:00:Mogłabym zjeść.
00:33:04:Znam świetne miejsce.
00:33:12:Kiedy dorastałam, mama|opowiadała mi historie o Chicago,
00:33:16:światła, energia, ludzie.
00:33:19:Marzyła by tu przyjechac|i zostać tancerką.
00:33:22:- Więc stąd masz te ruchy.|- Tia. Studiowała by zostac jedną z nich.
00:33:26:Wybrała bycie mamą.|Więc przekazała mi swoje marzenia.
00:33:30:- Nadal jest w Glenwood?|- Nie, nie. Nie żyje.
00:33:36:Przykro mi.
00:33:38:Bardzo się rozchorowała kiedy miałam 10 lat,
00:33:42:dużo nas to koztowało,|szczególnie mojego tatę.
00:33:45:Po śmierci mamy, on po prostu...|cały swój czas spędzał w garażu.
00:33:50:Mówił, że dzięki temu nie pamięta, że za nią tęskni.
00:33:55:Aż pewnej nocy, 3 lata temu,
00:33:57:po przedstawieniu|wracałam do garażu.
00:34:00:Joel był w Indy picking up equipment|i poprosił mnie abym została z tatą.
00:34:05:Ale przyjaciółki chciały|żebym poszła z nimi na kolację.
00:34:09:Później, kiedy wróciłam do garażu...
00:34:13:...Znalazłam go na podłodze.
00:34:15:Miał zawał serca.
00:34:20:Zawsze się zastanawiam, gdybym od razu tam poszła|10 minut wcześniej...
00:34:23:Nie możesz sobie tego robić.
00:34:27:Potem, odpuściłam sobie szkołę|żeby pomagać Joelowi w prowadzeniu sklepu.
00:34:32:Od kiedy straciliśmy tatę,|zostaliśmy tylko my dwoje.
00:34:37:To musiało być trudne.
00:34:40:Rozumiesz, to wszystko.
00:34:42:Tia.
00:34:47:Więc, co to jest?
00:34:49:To? To są najlepsze w Chicago krewetki w sosie słodko-kwaśnym:).
00:34:52:- Serio?|- Chcesz spróbować?
00:34:54:Pewnie.
00:35:01:Ta, to jest Lincoln Park,
00:35:03:Gdzie szwędają się i tym podobne|wszystkie dzieci i studenci.
00:35:07:Potem jest centrum miasta,|z bankami,bankierami.
00:35:10:I to całe Chicago.
00:35:16:Dziękuję za wspaniałą kolację.
00:35:19:Do usług.
00:35:25:Nie pamiętam, żebym widziała to|w menu.
00:35:28:A więc, to jest specjalnośc szefa kuchni.
00:35:34:Dobranoc.
00:35:36:Dobranoc..
00:35:54:- Siema.|- Siema.
00:35:57:- Jak leci?|- Dobrze.
00:36:01:Nieźle się bawiłam wczoraj wieczorem.
00:36:03:Ja również.
00:36:05:Cyba sobie żartujesz.|Carmen się spóźni.
00:36:09:Czy w takim razie Dana nie wyjdzie jako pierwsza?
00:36:11:Widzisz gdzieś tu Dane?|Nie, bo zadzwoniła, że jest chora.
00:36:14:- I mam szereg...|- Mogę się z tym uwinąć dopóki Carmen nie dotrze.
00:36:17:Mam 3 przyjęcia urodzinowe|i pokój pełen VIPów.
00:36:20:Bez urazy, Russ,|ale oni nie przyszli tutaj, żeby słuchać twojego uwijania się.
00:36:24:- Możesz pozwolić Lauryn zatańczyc.|- Co?
00:36:27:Brenda, widziałem jak ona tańczy,|OK, jest świetna.
00:36:30:Dlaczego nie dasz jej spróbować?
00:36:33:Lauryn, jesteś słodkim dzieciakiem,|ale na pewno nie tancerką.
00:36:41:Czemu jej to powiedziałeś?
00:36:43:Co, zamierzasz się tu ukrywać?
00:36:45:To co widziałeś|to było wygłupianie się.
00:36:48:- Nie tańczę jak dziewczyny z Ruby's.|- Więc rób swoje.
00:36:51:Zaufaj mi,jak wejdziesz na scenę,|nikogo to nie będzie obchodzić.
00:36:54:Mnie będzie.
00:36:57:Przeprowadziłaś się do Chicago by zostać tancerką.
00:37:00:Przeprowadziłam się tu, żeby pójśc do szkoły.
00:37:04:OK.
00:37:06:Przepraszam.
00:37:10:Cena nie gra roli|tak długo aż jej tu nie ściągniesz.
00:37:13:Tak, taksówka.
00:37:16:Jak długo? Dobra.|Dzięki, dam im spróbować.
00:37:26:Joe, tu Brenda,|potrzebuję dziewczyny w tej chwili.
00:37:28:Daj mi spróbować.
00:37:32:Mogę to zrobić.
00:38:11:Zejdź ze sceny!
00:38:14:Co to jest, nocny amator?
00:40:00:Mamy tutaj tradycję.|Po twoim pierwszym tańcu...
00:40:04:...kolejka na kosz firmy.|- Dziękuję.
00:40:07:Gdybym cię nie znała,|powiedziałabym, że przygotowałaś się na dzisiejszy występ.
00:40:11:Szczęście początkującego.
00:40:13:"Początkujący"...masz rację.
00:40:20:No cóż...
00:40:21:...to dowodzi tego jak bardzo dobra byłaś.
00:40:24:- Zdrówko.|- Zdrówko.
00:40:27:Czy chcesz stąd się wyrwać?
00:40:34:Na prawdę?|Dorastałaś w garażu?
00:40:37:Tia, wiem|moja droga dookoła samochodu.
00:40:39:- Chciałbym cię widzieć w roli usmarowanej małpkę.|- Do prawdy.
00:40:43:To by się spełniło marzenie Joela,|Zatrzymać mnie w sklepie.
00:40:46:- Jest po prostu opiekuńczym bratem.|- Nadopiekuńczym.
00:40:51:Nie chce aby moje nadzieje mnie przerosły,|więc chyba chce dobrze.
00:40:58:- To jest na prawdę imponujące.|- To jest całe moje życie, właśnie tu.
00:41:03:- To także twoje?|- Mm-hm.
00:41:06:Chcę ci coś wyznać,|coS co mnie męczy od jakiegos czasu.
00:41:10:Co takiego?
00:41:12:Skłamałem.
00:41:15:Kiedy powiedziałem, że lubie kukurydzę,|to było zwykłe kłamstwo.
00:41:18:W rzeczywistości nienawidzę jej.
00:41:20:Wow. Czuję się oszukana, jakbym cię|w ogóle nie znała...
00:41:27:- Puść mi coś co skomponowałeś.|- Co, teraz? Nie. Nie, to jest...
00:41:31:Nie wykręcaj się, Music Manie.
00:41:36:OK.
00:41:38:OK.
00:41:40:Ta, którą ci teraz puszczę jest...|Nie jest jeszcze skończona.
00:41:44:I... e... no wiesz, nie osądzaj tego.|OK, proszę?
00:41:48:- OK.|- OK.
00:42:03:To twoje?
00:42:05:Tak,Po prostu dołożyłem wokale.
00:42:07:- Na saksofonie, to takze ty?|- Mm-hm.
00:42:13:Powinieneś więcej grać.
00:42:16:Jesteś dobry.
00:42:18:Dzięki.
00:42:22:Wię to tak mniej więcej wygląda.
00:42:25:- Nie jest jeszcze skończone.|- Dlaczego nie?
00:42:29:Bo nie mam czasu się tym zająć.
00:42:36:Myślę, że dla chcącego|nic trudnego.
00:42:38:Ta. Ta.
00:42:40:To czym się zajmujesz?|Uganianiem się za wszystkimi panienkami z clubu?
00:42:44:- Mm-hm, wszystkimi.|- Tak jak myślałam.
00:42:46:Najpierw Carmen i kto nastepny?
00:42:50:Wiesz,|Ktoś powinien ci przymknąć buźkę.
00:42:53:- Na prawdę?|- Mm-hm.
00:43:03:- Co się stało?|- Myslę, że za dużo wypiłam.
00:43:08:Więc... e... nie powinnaś prowadzić.
00:43:15:Przepraszam, nie...|nie wydaje mi się, żebym była na to gotowa.
00:43:20:Kto o tym mówi.
00:45:00:Hey. Odebrałaś maila.
00:45:03:Tak, zamierzałam do ciebie zadzwonic.Dostałam pracę.
00:45:08:- W garażu?|- Nie, w clubie, o nazwie Ruby's.
00:45:14:OK, co to za cisza?
00:45:18:Musiałem zwolnić Martiego.|To nic wielkiego,tylko małe cięcia budżetowe.
00:45:22:'Jak szkoła? '
00:45:24:Dobrze.
00:45:26:Wysłałem ci kilka rzeczy jakie znalazłem|na strychu,pomyślałem, że możesz je chcieć.
00:45:30:- 'Kilka rzeczy mamy.'|- Dzięki.
00:45:34:Muszę kończyć. Mam zarezerwowany czas w studio|i moja klasa zaczyna,więc powinnam...
00:45:38:Tak.Tak, wybacz. Trzymaj się.
00:45:59:Lauryn, trzech stałych klientów|pyta kiedy znowu zatańczysz.
00:46:03:Powiedziałam im,że dzisiaj wieczorem. Możesz być gotowa?
00:46:06:Pewnie.
00:46:12:Za mało zarabiasz|żeby wystepować na scenie.
00:46:16:- Słucham?|- Yeah, jesteś tuzinem dziesięciocentówek.
00:46:18:Po prostu kolejna dziewczyna z Wąchockowa|próbująca stać się kimś.
00:46:21:To jest prawdziwy świat, w którym|ludzie pragną zobaczyć cos wyjątkowego.
00:46:25:Nie kogoś z personelu takiego jak ty.
00:46:28:Gówno prawda, Carmen.|Trenowałam całe moje życie.
00:46:30:Proszę cię.
00:46:31:Żeby dojść do perfekcji, trzeba trenować latami.|Nie możesz osiągnąć tego tak po prostu.
00:46:35:Lauryn, 10 minut i wchodzisz.
00:46:38:Co się dzieje?
00:46:41:Połamania nóg. Na prawdę.Mówię poważnie.
00:46:49:Panie i panowie,|zgotujmy ciepłe powitanie
00:46:52:dla najnowszego członka |załogi... Lauryn!
00:48:15:Jak powiedziałaś, dziewczyna potrafi się ruszać.
00:49:00:Więc... e... ta szkoła|w której miałaś przesłuchanie,
00:49:04:czy powiedzieli ci cokolwiek, no wiesz,|jak np.dlaczego się nie dostałaś?
00:49:07:Tak jakby.
00:49:09:Mogę być z tobą szczery?
00:49:11:Myślę, że ktokolwiek podjął tą decyzję|miał świra.
00:49:17:OK, to kierownikowi wydziału tańca|nie spodobał się mój styl.
00:49:21:Stwierdził, że to nie było...
00:49:23:wystarczająco zmysłowe lub kobiece|lub coś w tym stylu.
00:49:26:Przywleczmy go kiedyś do clubu|i udowodnijmy, że się mylił.
00:49:29:Nie sądzę aby szukał|tancerek w stylu Ruby.
00:49:33:Ten koleś nie może mieć ostatniego słowa |w twoim życiu.
00:49:35:Bez urazy, ale może|jest znanym w świecie, rekomendowanym choreografem,
00:49:40:Więc powinien wiedzieć nieco więcej |na temat tańca niż ty i ja.
00:49:44:Wiem co widzę i...
00:49:47:...wiem,że możesz być tak samo seksowna|jak Carmen jeśli byś tylko tego chciała.
00:49:51:Oh, do prawdy?
00:49:53:Wiesz co, Russ?
00:49:55:Moim życiowym celem|nie jest bycie seksownym jak Carmen.
00:49:59:- Hey... Przepraszam, źle to zabrzmiało.|- Tak sądzisz?
00:50:03:Tak. Tu nie chodzi o Carmen,|chodzi o ciebie.
00:50:07:Możesz to wszystko lepiej połączyć|niż jakakolwiek z dziewczyn w Ruby's,
00:50:11:i wierz mi, widziałem je wszystkie.
00:50:13:I masz w sobie potencjał|żeby zajśc o wiele dalej.
00:50:16:To właśnie chciałem powiedzieć.
00:50:22:Co?
00:50:27:Przestań.
00:50:30:Wiesz, że wyglądasz słodko|kiedy się złościsz.
00:50:33:- Nie rozmawiam z tobą.|- Tylko mówię.
00:50:36:Zamknij się!
00:51:27:Mamo...
00:51:37:Hey.
00:51:39:Hey.
00:51:40:Twoje notowania dzisiaj nieco spadły.|Coś masz na głowie?
00:51:45:Chyba pewne wieści jakie otrzymałam|z domu.
00:51:53:Mój ulubiony nauczyciel kiedyś mi powiedział...|taniec jest oknem twojej duszy.
00:51:59:Nie pozwoli ci się ukryć.
00:52:03:Ale jeśli zawsze będziesz walczyć o swoje,
00:52:06:nigdy nie popadniesz w to|co mogłoby z ciebie uczynić dobrą tancerkę
00:52:11:lecz w to, co sprawi, że będziesz najlepszą z nich.
00:52:15:Yeah.
00:52:22:Pozamykaj jak będziesz wychodzić, OK?
00:52:24:OK.
00:54:07:
00:54:11:
00:54:13:
00:54:16:
00:54:27:
00:54:31:
00:54:33:
00:54:36:
00:54:38:
00:54:41:
00:55:19:Idę.
00:55:31:Coś się stało?
00:55:33:Nie, nic takiego.
00:55:35:Po prostu wyglądasz oszałamiająco. Wejdź.
00:55:45:Romantyczny klozet z ciebie:D.
00:55:49:Gorzej mnie nazywano.
00:55:55:Idziemy?
00:56:02:Poczekaj. Pozwól mi.
00:56:06:- Dziękuję.|- Proszę bardzo.
00:56:11:- Mogę zaproponować ci wino?|- Tak, proszę.
00:56:18:Dziękuję.
00:56:21:O nie. Muszę zajrzeć do piekarnika.|Zaraz wracam.
00:56:35:Co powiesz na żarcie na wynos?
00:56:38:Nie wiem, to jest jak...
00:56:40:...tak długo jak nasz sklep żyje,|mały kawałek moich rodziców również.
00:56:43:Więc to by mnie zabiło|gdyby Joel kiedykolwiek go zamknął.
00:56:46:- Zdaje się, że jesteście sobie bardzo bliscy.|- Mieliśmy takie chwile.
00:56:52:Chciałam ci podziękować|za tamtą noc.
00:56:54:Za co?
00:56:57:Miałeś rację.
00:56:58:Nie mogę pozwolic jednej osobie|zadecydować o tym czego pragnę.
00:57:02:Więc poszukałam trochę... i...
00:57:07:...Szkoła Muzyki i Tańca zazwyczaj|przyjmuje 20 kandydatów każdego roku.
00:57:12:Ale w tym roku zakwalifikowało się tylko 18.
00:57:14:W przyszłym semestrze mają więc zamiar zrobić|druga rundę przesłuchania
00:57:18:żeby znaleźć pozostałe dwie tancerki.
00:57:21:Zamierzasz iśc na kolejne przesłuchanie?
00:57:23:Tak myślę. Za 3 tygodnie.
00:57:27:...problemem była wytwórnia płytowa,
00:57:30:która próbowała mi mówic co mam robić,|wiesz.
00:57:32:myślałem, że wiem lepiej, więc...
00:57:36:...więc odszedłem.
00:57:38:- Tak po prostu?|- Tak po prostu.
00:57:42:Wycofałem się z umowy...
00:57:45:...popadłem w złe towarzystwo,|i... e...
00:57:49:...i... e... no wiesz?
00:57:51:Ostatecznie,skończyłem w Ruby's,
00:57:55:i sam próbowałem to wyprostować.
00:57:59:Widzisz, chodzi tu o to.
00:58:03:Każdy kto odchodzi|od swoich marzeń ma jakiś powód.
00:58:10:Myślę, że podjęcie kolejnego wyzwania...
00:58:14:jest bardzo odważne....
00:58:20:Czasami się czuję|jakbym wszystko robiła źle.
00:58:25:Nie robisz.
00:58:58:
00:59:26:
00:59:28:
00:59:32:
00:59:35:
00:59:40:
01:01:21:Joel, stój!
01:01:23:Czekaj!
01:01:25:- Możesz coś na siebie włożyc?|- Co tutaj robisz?
01:01:28:Przyjechałem, żeby ci pogratulować|dostania się do szkoły,
01:01:30:tylko, że oni nigdy nie słyszeli|o Lauryn Kirk.
01:01:33:To nazywasz spełnianiem swoich marzeń?
01:01:34:To po to |tak ciężko pracowałaś?
01:01:38:Nie dostałam sie.|Nie wiedziałam jak ci to powiedzieć.
01:01:42:Ale gdybyś tu był,|zobaczyłbyś jak trudna jest tutaj codzienność.
01:01:46:- Zobaczyłem wystarczająco dużo.|- Dlaczego nie chcesz słuchać o jakichkolwiek zmianach?
01:01:49:Jestem o krok od utraty sklepu,|i to dlatego jechałem tu 6 godzin.
01:01:52:- Co masz na myśli?|- Musze go sprzedać albo bank zrobi to za mnie.
01:01:55:- Nie stać mnie na rachunki.|- Co?
01:01:57:- Wyposażenie, wynajem, wszystko.|- Dlaczego mi nie powiedziałeś?
01:01:59:Dlaczego miałoby się to obchodzić?
01:02:02:Jesteś teraz dziewczyną w wielkim mieście,| tancerką.
01:02:05:Dlaczego zawsze miałeś coś|do mojego tańczenia?
01:02:08:Myślisz, że świat kręci się wokół ciebie,|zawsze tak myślałaś!
01:02:11:Jak śmiesz? Odkładałam moje życie na bok|przez 3 lata, Joel!
01:02:15:I także tatę wzięłaś na wstrzymanie tamtej nocy!|Powinnaś tam być, Lauryn!
01:02:28:Hey, w porządku?
01:02:37:Może był zły|bo byłaś kiepska.
01:02:40:Wyluzuj Carmen. Nie dobijaj jej.
01:02:43:Jechał godzinami,żeby tu się dostać, |a potem zobaczył jak ona hańbi ich nazwisko.
01:02:47:- Hey, hey, uspokój się.|- Mam dośc twojego pierdolenia.
01:02:50:Wystarczy!
01:02:52:Zadowolona, Carmen?
01:02:56:Na Boga dziewczyno.
01:03:04:Lauryn! Lauryn, zaczekaj!|Chce namieszać ci w głowie.
01:03:08:She can get in line cos there's|enough going on in there already.
01:03:11:Hey, daj spokój.
01:03:13:Wiem, że to wszystko za dużo na raz,|ale chociaż on już teraz wie.
01:03:17:- Nie musisz więcej kłamac.|- Co jeśli miał rację?
01:03:21:Przez całe moje życie moja rodzina|tak bardzo się dla mnie poświęcała.
01:03:24:Co jeśli na prawdę jestem samolubna?
01:03:26:Co zamierzasz zrobić,|chcesz po prostu rzucić taniec?
01:03:30:- Chcesz porzucić swoje życie?|- Joel jest jedyną rodziną jaką mam.
01:03:35:Nie powinnam tu być|i gonić za jakimś głupim marzeniem.
01:03:37:Powinnam być w domu i mu pomagać.
01:03:41:- Sorry, muszę iść.|- Kogo chcesz oszukać?
01:03:46:Wiem, że chcesz wrócić do domu|bo boisz się tego przesłuchania.
01:03:50:Co?
01:03:51:Jeśli to jest przez twojego brata,|powinnaś mu o tym powiedziec.
01:03:55:O czym ty mówisz?
01:03:56:Wiem, że uciekasz|bo sie boisz i to wszystko.
01:04:00:Przepraszam, że jest dla ciebie szokiem to,|że chcę pomóc własnej rodzinie w potrzebie,
01:04:04:ale tak się robi|tam skąd pochodzę.
01:04:07:Lauryn, daj spokój.|Lauryn,popełniasz wielki błąd.
01:04:16:Lauryn!
01:04:41:Co tutaj robisz?
01:04:45:Zanalazlam 2 nowych dostawców.
01:04:48:- Dzięki temu sporo nadrobimy.|- Czekaj, uspokój się na chwilę.
01:04:53:- Wróciłaś tu do pracy?|- Nie pozwolę ci go sprzedać.
01:04:56:Możemy wszystko nadrobić.
01:04:59:Słuchaj, ja...|powiedziałem parę rzeczy, krórych nie chciałem powiedzieć.
01:05:04:wiem.
01:05:06:Przepraszam. OK?
01:05:09:Mogę po prostu do tego wrócić? |Prawie skończyłam raport z poprzedniego miesiąca.
01:05:14:Tak.
01:05:16:Jesteś tego pewna, Lauryn?|Tego powrotu?
01:05:21:To był sklep taty.
01:05:24:Wiem co on dla niego znaczył.
01:05:28:Hey...
01:05:31:...pamiętasz te czasy
01:05:33:kiedy dostałaś rower|na 8 urodziny?
01:05:36:Ta, wjechałam nim do sklepu, walnęłam|w Buicka i ukruszyłam ząb.
01:05:41:Tia!
01:05:47:Mogę zająć się tańcem kiedy indziej, Joel.
01:05:52:Teraz jestem tutaj.
01:06:39:Hey, to ja.|E... Dzwoniłem, żeby tylko powiedzieć cześć.
01:06:44:'I... że...nigdy więcej|nie przypalę kurczaka, więc... '
01:06:51:mam nadzieję, że niedługo wrócisz.
01:06:54:'Pa.'
01:07:20:Witaj nieznajoma.
01:07:22:Słyszałam,że szkoła przesłuchuje ostatni raz|w ten weekend.
01:07:26:Wiem.
01:07:27:Zamierzasz tam być, prawda?
01:07:30:wiesz, Ja po prostu... ja na prawde...|mam tutaj dużo pracy papierkowej i...
01:07:34:'Daj spokój, Lauryn.|Rozmawiałaś z Russem? '
01:07:39:Nie. Dzwonił, ale...
01:07:42:'Wiesz, że powinnaś.'
01:07:47:Pogadamy później, OK?
01:07:49:Dobra.
01:07:52:Pa.
01:08:09:Oh, hey, uwielbiam tę pisenkę.|Chodź. No dawaj.
01:08:14:Potrzebuję pozwolenia na alternator.
01:08:19:Od bardzo dawna na litość boską.
01:08:22:Środa?
01:08:24:
01:08:29:
01:08:32:
01:08:35:
01:09:16:- Oh, hey, myślałam, że już wyszedłeś.|- Właśnie skończyłem.
01:09:20:Tutaj praca nigdy się nie kończy co?
01:09:33:Po śmierci mamy i taty,
01:09:35:niegdy się nie poddałaś...
01:09:38:...nigdy nie 'rzuciłaś ręcznika'.
01:09:42:Tak myslę.
01:09:44:Jesteś najmniej samolubną osoba jaką znam.|I wiesz co?
01:09:48:Zawsze byłaś|tancerką jak jasna cholera.
01:09:54:Nie wiem jak to się stało.|Na pewno nie dlatego, że ci dodawałem otuchy.
01:09:59:Tak na marginesie, jesteś zwolniona.
01:10:02:Co? Joel, beze mnie|stracisz sklep taty.
01:10:06:To już nie jest sklep taty, tylko mój.
01:10:08:I to ja musze się nim zająć, nie ty.
01:10:12:Lauryn, nie pozwolę ci|wyrzec się twoich marzeń dla moich.
01:10:15:Więc musisz wsiąść do samochodu,
01:10:18:pojechać spowrotem do Chicago|i skopac im tyłki.
01:10:22:Zgoda?
01:10:42:Zjeżdżaj stąd.
01:11:01:Lauryn!
01:11:03:- Co ty tutaj robisz?|- Gdzie indziej mógłbym być?
01:11:06:Trzymaj, zrobiłem ci podkład.
01:11:10:Na co czekasz?|Idź robić co do ciebie należy.
01:11:33:Dziękuję.
01:11:36:- Przepraszam, to jest sekcja zamknięta.|- Tak, przyszłam tu na przesłuchanie.
01:11:40:- Pani?|- Kirk. Lauryn Kirk.
01:11:43:Tak. Osoby podchodzące drugi raz|przesłuchaliśmy dzisiaj rano.
01:11:47:Teraz przyjmujemy tylko kandydatów,|którzy mają przesłuchanie po raz pierwszy.
01:11:50:Ale ja właśnie przejechałam 300 mil.
01:11:53:I mój personel zrobi wszystko co w ich mocy|aby zapisać cię na następny rok.
01:11:57:Nie, dziękuję. Jestem tutaj teraz.
01:11:59:No cóż... Mam nadzieje, że masz coś|bardziej interesującego niż ostatnim razem.
01:12:04:Zgadza się?
01:12:07:Tobie pozwolę zadecydować.
01:14:21:Woo!
01:14:23:Tak właśnie to robisz!
01:14:27:Dziękuję, Panno Kirk.
01:14:29:Obawiam się, że miałaś rację,|niektórych spraw nie powinno się odkładać.
01:14:34:Do zobaczenia w przyszłym semestrze.
01:14:35:- Dzięuje.|- Moja adziewczynka!
01:14:42:Gratuluję.
01:15:00:Cześć.
01:15:03:Nie jest w najlepszym nastroju.
01:15:08:Tylko pracownicy mają prawo tu wejść|przed otwarciem.
01:15:11:Ja... e...
01:15:13:- Wpadłam tylko po mój czek.|- Twój czek?
01:15:17:Po tym jak zrobiłas nam przykrość|i odeszłaś tak po prostu,
01:15:20:myślisz, że jestem ci winna czek?
01:15:22:Na prawdę bardzo mi przykro.
01:15:24:OK, I przysięgam, że to nie miało nic wspólnego|z Ruby's. Kocham to miejsce.
01:15:28:Niespodzianka!
01:15:33:- Mamy cię.|- Co?
01:15:38:Hey, gratulacje.
01:15:42:Hey, Lauryn, słuchaj...|przepraszam za to całe chamstwo, OK?
01:15:46:Po prostu dałam ci posmakować|tego czego kiedyś sama doznałam jak zaczynałam.
01:15:49:Ja tylko się cieszę , ze robisz stąd wypad|i odzyskam swoją scenę.
01:15:54:- Gratulacje, siostrzyczko.|- Cieszę się, że przyjechałeś.
01:15:56:- Jestem z ciebie dumny.|- Odbijany?
01:15:59:- Cześć.|- Cześć.
01:16:01:- Będziesz okrutnie tęsknic za tym miejscem.|- Będę tylko pare budynków stąd.
01:16:05:To dobrze, bo nie chcę, żeby mnie coś rozpraszało|kiedy będę tworzył mój album.
01:16:10:- Najwyższy czas.|- Wiem. Zdrówko.
01:16:13:Dlaczego wszyscy stoją?|Czy to jest dance club czy co?


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Just Dance Tylko taniec! 2008
Blue Make It Happen
Make It Happen
(NIE) Tylko taniec danceflick 2009 Komedia, Akcja, Muzyczny
Center Stage Turn It Up 2008 DVDScr XVID iFN
Bee Gees Don t Let It Happen Again
Aerosmith Make It
Jadakiss We Gonna Make It
IT Z Lab 5 2008 2009
make it or break it s03e06 napisy PL
Bon Jovi Let s Make It?by ?mo
Just Friends (Tylko przyjaciele) [Komedia romantyczna 2005]
Just Dance (11 12 2014) Tracklista
Help Me Make It Through The Night
Sekretne życie pszczół The Secret Life of Bees [2008] DVDRip
Living Hell 2008 DVDRip XviD
L Change the World[2008]DvDrip[Jap] FXG stary

więcej podobnych podstron