Czym naprawdę jest upadek świadomości


Czym naprawdę jest upadek świadomości?
(Dział Rozwój Duchowy)



Ostatnio bardzo popularnym stał się temat dotyczący aniołów. Wiele osób o nich pisze, odbywają się liczne wykłady na temat kontaktów z aniołami. Istnieje jednak grupa aniołów, o których historia wolałaby raczej zapomnieć, niż o nich pisać. To aniołowie, których nazywa się upadłymi. Jak donoszą najstarsze legendy, zeszli oni na ziemię.
Gdzie są zatem dzisiaj? Czyżby się uczłowieczyły? Czy może mieszkają w miejscu zwanym piekłem, którego nikt nie potrafi wskazać?
Nikt jednak nie pomyślał, co mogłoby być piekłem dla upadłego anioła?
I mnie zafascynował temat aniołów, ale nie tych, z którymi kontakt chciałoby nawiązać wielu, ale o tych zapomnianych. W pewnym momencie mojej zabawy w rozwój duchowy, zaczęłam trafiać na istoty o ciekawych wzorcach emocjonalnych. Osoby te nigdy się nie widziały wcześniej na oczy (przynajmniej w tym życiu), ale miedzy nimi było pewne podobieństwo. Podobieństwo określane wspólnymi wzorcami emocjonalnymi. Punktów wspólnych było zbyt wiele, aby można nazwać to przypadkiem. Wszystkie te osoby przedstawiały problem ze swojego punktu widzenia, choć za każdym razem odnajdowałam wspólny mianownik.
Gdy sama rozpracowywałam ów wzorzec emocjonalny, jeszcze wtedy nie miałam szansy porównania go z podobnymi wzorcami, gdyż stałam na samym początku mojej świadomej drogi rozwoju duchowego. Po jakimś okresie samotnej pracy nad upadkiem świadomości zaczęłam odnajdywać podobne symptomy u innych. Poddałam się w międzyczasie wielu sesjom regresingu i nikt nie potrafił mi odliczyć danego wzorca. Odreagowywano mi hipnozy i zaślepienie, transy i wszelkie odmienne stany świadomości. Owszem zaczynałam widzieć jaśniej, ale nikt mi nie potrafił odliczyć fantazji, choć mi wielu wmawiało, że tym jest ten wzorzec. Przeszłam wtedy na autoergresing. Aż pewnego dnia trafiła do mnie dziewczyna o podobnym wzorcu. Intuicja podpowiadała mi, żebym wykorzystała wiedzę z własnego podwórka emocjonalnego. I udało się. Przypomniała sobie dokładnie to samo, tylko towarzyszyły jej inne motywy i inne emocje, które zgromadziła w swojej podświadomości. No cóż, dwie osoby, to jeszcze nie dowód na stworzenie teorii - myślałam sobie. Jednak czas pokazał, że takich osób z podobnym wzorcem zaczęło trafiać do mnie całkiem sporo. Aż doprowadziło mnie to do stworzenia teorii dotyczącej historii upadku świadomości istot energetycznych, zwanych przez niektóre religie aniołami. Pojawiły się oczywiście głosy sprzeciwu i buntu wobec tej teorii. Niektórzy nawet wykorzystali to, by się odwrócić od regresingu i poszukać innej, ,,lepszej" drogi dla siebie.
Wielu zaprzecza wszelkim dowodom uważając, że wszystko zostało wmówione im w hipnozie, tak jakby bali się jakiegoś osądu. Ale skąd te wszystkie wątpliwości i pytania o aniołów i upadek świadomości? Gdyby temat był fikcyjny, skąd u tak wielu osób występowałby podobny wzorzec i emocje pod nim ukryte? Emocje, które u wielu ukształtowały ich życie i sposób myślenia. Gdyby temat upadku świadomości był fikcyjny, pozostałby bez echa. Nikt by na niego nie zareagował, a szczególnie tak emocjonalnie. Tymczasem pytania wciąż się mnożą.
W wielu modlitwach często można zetknąć się z wersami dotyczącymi powrotu do Boga. Dlaczego akurat powrotu, skoro tak wielu uważa, że idą do niego po raz pierwszy?
Tak naprawdę, to temat upadku podobny jest jedynie w swej nazwie, gdyż za upadkiem świadomości kryje się wiele historii upadku i motywów jego nastąpienia. Dlatego tak wiele osób nie potrafi sobie przypomnieć jednego upadku. Poddani regresji przypominają sobie kilka jego scenariuszy.
Czym jest zatem upadek świadomości?
To nic innego jak jej zawężenie. Wiele osób wielokrotnie zadawało mi pytania, czy świadomość, która jest pełna, może się zawęzić? Zatem jaki cel ma dążenie do oświecenia, gdy nawet istoty o pełnej świadomości potrafią się cofnąć?
Sama zadawałam sobie niejednokrotnie pytania na temat istot, które upadły. Ale czy rzeczywiście upadły, czy było to coś innego?
Sięgając w przeszłość wszechświata dostrzec można pewien proces ewolucyjny zwany "od energii do materii i z powrotem w energię". Istniejemy dzięki energii (słonecznej). To ona pobudza proces zwany życiem na ziemi. To energia tworzy materię. Przedłużmy to zatem na proces zejścia w materię istot, które rozwinęły swoją świadomość, będąc najpierw w formie energetycznej.
Na początku wszystko było jedną wielka świadomością. Z czasem świadomość zaczęła się rozwijać i oddzielać różne formy świadomości, które w przyszłości rozwinęły swoje formy materii. Czyli przybrały określone kształty i formy. Część świadomości przybrała formę materii zwaną skałą, inna stała się rośliną, jeszcze inna zwierzęciem, aż do formy materii zwanej człowiekiem. Każda z form ma swoją indywidualną świadomość połączoną ze świadomością Boga. Każda z istot materialnych ma swoją określoną długość przebywania w formie materialnej. Zarówno rośliny jak zwierzęta i skały nie potrzebują pośredników, aby wiedzieć, jak mają funkcjonować i żyć, gdyż ich świadomość przez cały czas jest w kontakcie ze świadomością Boga. W ten sam sposób, jak wykształciły się formy materii, którą dziś znamy jako ziemię, z jej wszystkimi formami żywymi, tak samo wykształcił się człowiek. Jest on bardzo zbliżony do formy istot, które wykształciły się z innej fali świadomości. Istoty duchowe przechodząc przez różne formy materii energetycznej miały w swojej świadomości zakodowany proces naturalnego przejścia przez materię. Przybierając coraz gęstszą formę energii, stawały się istotami o konkretnych kształtach. Istoty energetyczne nie chciały wchodzić w materię. Ich podświadomość, świadomość i nadświadomość rozwijały się jednocześnie. Niestety, często to podświadomość stawała się najsilniejsza w grupie, nie dopuszczając do głosu nadświadomości.
Kontakt świadomości z intuicją odbywa się zawsze przez podświadomość. Im czystsza podświadomość, tym jest ten kontakt łatwiejszy. U istot energetycznych w pewnym momencie pojawił się opór przed wejściem w materię. Uważały one, że materia ograniczy ich moc. Schodziły na ziemię opętując ciała istot najbardziej zbliżonych do nich kształtem i energią, aby zapoznać się z materią. Gdy wchodziły (jako istoty duchowe o czystej energii mogły to robić bez problemów) w ciała ludzkie, trafiały w nich na zabrudzoną energię i bardziej zanieczyszczoną podświadomość.
Inni zaczęli motywować sobie zejście w materię. Jedni narzucali sobie misję, inni uznali, że robią to, by poznać seks. Jeszcze inni z ciekawości i zachłanności na doznania, jakich nie mogli poznać w ciele energetycznym. I wielu zostało w ciałach. Wciągnięci w materię, musieli poddać się jej prawom. Największym szokiem okazało się zetkniecie z wibracjami śmierci.
W pewnym momencie istoty duchowe przejęły od ciał materialnych tak wiele wzorców, że niemożliwym stało się już opuszczenie ciała materialnego. W tym momencie pojawił się wzorzec zamknięcia i uwięzienia w ciele. Jednym się spodobało przebywanie w materii i chcieli jak najszybciej zapomnieć o swym pochodzeniu, innym wydało się, że to kara od Boga. Jedni szarpią się do dziś, szukając wszelkich sposobów na powrót do Boga, inni natomiast dobrze się bawią w swych ciałach.
Przejście przez materię i powrót do formy energetycznej jest jednak nieunikniony. Świadomość z każdą chwilą u wszystkich istot rozszerza się coraz bardziej, aż do momentu, gdy stanie się ona pełna. Nie oznacza to oczywiście, że nic nie trzeba robić, bo i tak kiedyś się oświecę. Oświecenie to tylko jeden z etapów w cyklu ewolucyjnym. Nie jest on końcem naszego rozwoju. Aby jednak doszło do oświecenia, trzeba oczyścić podświadomość tak, by stanowiła ona jedną harmonijną całość na trzech płaszczyznach.
Materia z umierających gwiazd wcale nie znika, tylko przechodzi w inną formę energii. Jej proces ewolucyjny trwa w nieskończoność. I tak samo będzie z nami. Nasza świadomość nie zniknie po oświeceniu. Nie pozostaniemy także na zawsze opiekunami duchowymi. Proces ewolucyjny zaprowadzi nas z powrotem do Boga, i znów będzie następował nasz powrót do form materialnych. Najważniejszym jest dla istot energetycznych, które zeszły w materię, aby zaakceptowały, że to naturalny proces. A ich pobyt w ciele nie jest karą od Boga. Dla wielu złudnym jest przekonanie, że tylko jako istoty niematerialne będą mogły w pełni wykorzystywać swoją moc. Moc można używać także w materii, ale w zupełnie inny sposób niż w energii. Materia nie jest ograniczeniem, daje tylko inne możliwości.
Wiele osób szuka w sobie wewnętrznego spokoju. Szukają go poprzez różne praktyki duchowe, szukają go w zapomnieniu i ucieczce od rzeczywistości. W narkotykach, alkoholu i innych środkach odurzających. Inni w izolacji (np. w zakonie, czasami w pustelni). W ciszy próbują odnaleźć kontakt z Bogiem i ukoić własne poczucie niegodności. Korzą się przed Nim starając się zasłużyć na Jego uwagę. Niektórzy potrafią przez całe życie szukać najdoskonalszej drogi do Boga. Inni buntują się wobec braku bezpośredniej odpowiedzi. Taki wewnętrzny bunt ma każda upadła istota. Po tym można je poznać.
Czy jesteś jedną z istot upadłych?
Nie wiem z jakiej jesteś linii świadomości. Jeśli jednak po przeczytaniu tego artykułu odczujesz w sobie wzmożone zaniepokojenie, lub innego rodzaju napięcie, może warto, byś się zastanowił nad swoim pochodzeniem. Sam określ, kim jesteś i do jakiej grupy byś się zaliczył. Może pomogą ci w tym pytania. Odpowiedz na nie szczerze.
* Czy masz w sobie poczucie zagubienia?
* Czy czujesz się obco wśród ludzi?
* Czy zadawałeś już sobie pytania: Po co właściwie Bóg mnie tu zesłał? Co ja tutaj robię?
* Czy kiedy myślisz o Bogu, odczuwasz w sobie bunt przeciw wielkiej niesprawiedliwości,
w jakiej uczestniczysz, a jaką jest twoje życie?
* Czy nieraz miałeś żal do Boga, że stworzył tak podły świat?
* Gdy prosisz o coś Boga, co wtedy czujesz?
* Czy czujesz się inny, niż otaczająca cię większość ludzi?
* Czy często masz wrażenie, że jesteś inny, niż otaczający cię ludzie?
* Czy kiedykolwiek poczułeś się zawstydzony zachowaniem ludzi?
* Kogo obwiniasz za to, że tu jesteś?
* Czy traktujesz swoje ciało jak klatkę, w której ktoś cię uwięził?
* Czy czujesz się szczęśliwy w swoim związku?
* Do czego służy ci twoje ciało?
* Czego się najbardziej boisz?
* Czy chcesz coś udowodnić Bogu?
* Co?
* Czy chcesz coś udowodnić ludziom?
* Co najbardziej pociąga cię w innych ludziach?
* Czy masz żal do swoich rodziców, że cię w ogóle spłodzili?
* Czy obok ciebie znajduje cię osoba, która ogranicza cię w rozwoju?
* Jaka praca uwłaczałaby twojej godności?
* Kim jesteś?

Każda z osób, która szuka swej drogi powrotnej do Boga, kiedyś upadła (zeszła w materię z podświadomym wzorcem buntu). Takich upadków świadomości mogła przeżywać więcej niż jeden.
Czym jest zatem upadek świadomości?
To tylko wzorzec emocjonalny. Wzorzec, który jednak u wielu ludzi się kiedyś pojawił i który pielęgnują oni w sobie do dziś. Który określa chęć udowodnienia Bogu, że jest się lepszym od niego, że można go wyrzucić ze swojego serca, ze swojej pamięci. To próba odrzucenia wszystkiego co dobre. To próba budowania własnego świata dużo lepszego niż ten, który stworzył Bóg. To chęć mnożenia doświadczeń, przeważnie tych sprowadzających do upadku. Choć tak naprawdę wszystko, co kiedykolwiek chcieliśmy komukolwiek udowodnić, tak naprawdę chcieliśmy udowodnić samym sobie i znaleźć jakieś wytłumaczenie na nasz pobyt w materii.
Przez wiele wcieleń wielu z was szukało tej najlepszej drogi powrotu. Każda z religii ma na celu jej odnalezienie i na końcu dostąpienie raju, czyli oświecenia. Jedni są uparci, inni szybko przekonują się, że żadna religia nie jest w stanie spełnić ich oczekiwań. Wielu szuka na własną rękę i wielu ją znajduje. Ale wielu po raz wtóry doznaje zawodu, że znów musi zaczynać od nowa.
Na samym początku drogi rozwoju duchowego poszukujemy kogoś, by wskazał nam tę drogę. Znajdujemy sobie mistrza, czyli tego, który już coś wie. Nie ważne co, ważne że jest to różne od tego, co wiemy sami.
Najczęściej poszukują istoty upadłe. Ludzie, którzy uczłowieczyli się poprzez drogę ewolucji, akceptują życie tu na ziemi. Oni czują się jak w domu. Mają zupełnie inne problemy niż upadłe istoty. Czy rozwijają się duchowo? Owszem, znam kilka osób, które wstąpiły na drogę rozwoju duchowego. Ale i one doznały kiedyś upadku świadomości. Nie w takiej formie jak istoty upadłe, ale i oni się zawiedli. Dla istot, które przeszły inną drogę ewolucji, także następuje moment, gdy zaczynają poszukiwać duchowo i wracać do form energetycznych. Ich droga jest tylko inna. Ani lepsza, ani gorsza od drogi, jaką przeszły istoty duchowe-upadłe.
Nieważne, do jakiej grupy należysz, ważne, że zaczynasz pojmować swoje miejsce i akceptować materię.
Nie każdy musi zgadzać się z moją teorią. Mnie pomogła ona zaakceptować wszystkie upadki, których doświadczyłam poprzez wszystkie moje wcielenia. Każda droga, którą kroczyłam, do czegoś mnie w końcu doprowadzała. Nawet jeśli na końcu uznałam, że nie jest właściwa, to zaczynałam szukać dalej. Najwyżej kończyło się to dla mnie zafundowaniem sobie kilku kolejnych wcieleń, poprzez nagromadzenie w podświadomości nowych wzorców emocjonalnych. Upadek, to cofanie się i nieakceptowanie tego, co następuje. Poprzez nieakceptowanie utrudniałam sobie jedynie pojmowanie. Gdy pomniesz, że każdy bunt, to upadek, a akceptacja to krok naprzód, zrozumiesz i wybierzesz to, co podpowie ci twoja intuicja. Do tego jednak czasu jeszcze wiele razy możesz upaść i się podnieść, by iść dalej, aż do oświecenia i jeszcze dalej.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Czym naprawdę jest upadek świadomości
Fale elektromagnetyczne czyli czym naprawdę jest światło
Ulotka Czym naprawdę jest Codex
czym tak naprawdę jest rachunkowość
Zwycieska whisky Black Sword z Kauflandu naprawde jest dobra cz1
CZYM JEST A CZYM NIE JEST PUBLIC RELATIONS cz 1
CZYM JEST A CZYM NIE JEST PUBLIC RELATIONS cz 2 dynamiczna
Leszek Kołakowski Czym nie jest socjalizm
Zwycieska whisky Black Sword z Kauflandu naprawde jest dobra cz2
Modlitwa Osobista Namiot Spotkania czym jest a czym nie jest
Kr 019 Czym dokładnie jest teoria Darwina
hatha joga czym jest naprawde eioba

więcej podobnych podstron