Asia Chomik marekXXXXX


Do końca roku szkolnego w naszym liceum pozostał już
tylko niecały tydzień. Większość osób olewała już lekcje i
zaczęła przedwcześnie wakacje, jednak pozostała garstka
ludzi łudzących się, że dowiedzą się w szkole czegoś
pożytecznego. Ja, jako jeden z najlepszych zawodników
szkolnej drużyny w piłce nożnej, przychodziłem tu tylko na
lekcje WF-u ; ze względu na niską frekwencję boisko,
znajdujące się tuż przy szkole, było niemal zawsze dostępne.
Tak samo było tego upalnego, nieznośnie słonecznego
piątku.
Gdy tylko wuefista opuścił swój gabinet, wszyscy ustawili się
w rządku i chóralnie go przywitali. Facet uśmiechnął się pod
wąsem.
-Wiem, wiem chłopaki. Chętnie pozwoliłbym wam iść pograć
w gałę, ale niestety... Uprzedziły nas dziewczyny z 2C. Dziś
zagramy w siatkę.
Niemal wszyscy przywitali tę informację głośnym jękiem.
Siatkówka była fajna, ale... nic nie mogło się równać z tymi
emocjami podczas gry w futbol. Kilka osób zaczęło już
ustalać plan wymknięcia się ze szkoły, ale ja wpadłem na
pewien pomysł. Grupa dziewczyn już wychodziła, gdy
zaczepiłem jedną ze znajomych - Elka była strasznie brzydka
i gruba, a co gorsze, nie zdawała sobie z tego sprawy i
starała się zawsze podkreślać swoje wątpliwe walory, jednak
zawsze łatwo było się z nią dogadać.
-Elka! E... Elka, zaczekaj chwilę! - wysapałem, pędząc
sprintem w jej stronę.
-Oh... Hej Piotr, co tam? - uśmiechnęła się zalotnie,
poprawiając krótkie spodenki.
Zebrało mi się na wymioty.
-Em... idziecie grać w piłkę, tak? Nie chciałybyście pograć z
nami? Pogadalibyśmy trochę, a przecież sama wiesz, że
wszyscy przychodzą tu tylko by grać w nogę.
Elka westchnęła i uśmiechnęła się jeszcze szerzej, ukazując
żółtawe, nierówne zęby. Starałem się ją ignorować jak tylko
mogłem, czytając treść wiszącego obok plakatu,
zachęcającego do wzięcia udziału w konkursie salsy.
-Jasne Piotr, dziewczyny powinny się zgodzić.
Gdy tylko usłyszałem te słowa, odwróciłem się i odszedłem
w stronę swojej grupy tak szybko jak tylko mogłem. Jasne,
pewnie wydaje się wam, że gra w piłkę z dziewczynami to
żadna frajda, jednak zmarnowaliśmy sporo czasu by przyjść
do szkoły i nie uśmiechała się nam gra w siatkówkę.
___
-Piotr, ty tępy cwelu, gdzie ty masz kurwa oczy? Mówiłem ci,
zapierdalaj na lewo, na lewo, wiesz gdzie jest lewo, jebana
cipo?
Ach, ta niezapomniana atmosfera gry w futbol na wuefie...
Większość dziewczyn odeszła na bok boiska, plotkując i
zapewne obgadując nas, wuefista schronił się przed słońcem
w szkole, więc mogliśmy oddać się naszej pasji kulturalnej
gry w piłkę.
-KURWA! KURWA! Podaj tutaj, fiucie! TUTAJ!
Uwielbiałem futbol. Od najmłodszych lat trenowałem z
przyjaciółmi, chodziłem z nimi na zebrania miejscowego
amatorskiego klubu i oglądałem mecze Ligi Mistrzów,
marząc by kiedyś stać na murawie ogromnego stadionu i
słuchać hymnu, po którym aż ciarki przechodzą po plecach,
by potem walczyć o sławę i chwałę swoją i swojej drużyny.
-JA PIERDOL, mówiłem ci, DAJ KURWA CIENIASOWI
ALBO STRZELAJ!
Stanąłem w obronie, by odsapnąć trochę po dziesięciu
minutach biegania przy nieznośnym upale. Nie było mi
jednak dane odpocząć, gdyż już po chwili drużyna przeciwna
wyruszyła z kontrą i musiałem ich jakoś powstrzymać.
Wierzyłem w swoje umiejętności - byłem stworzony do gry
w ataku, ale w defensywie nie byłem wiele gorszy i miałem
spore szanse by zastopować ich ofensywę. Już podbiegałem
do osoby mającej piłkę przy nodze gdy wtem... zatrzymałem
się w miejscu, jakbym dostał młotem w łeb. Przede mną
biegła chyba najładniejsza dziewczyna jaką widziałem w
całym życiu, a wierzcie mi, w tym czasie pornosy zajmowały
mi sporą część dnia.
Nie była to napompowana lalka z wielkimi, silikonowymi
balonami i ogromną dupą, o której zawsze marzyłem. Była
taka... naturalna, po prostu piękna. Miała długie, zgrabne
nogi, które mógłbym całować cały dzień. Spore piersi, które
aż prosiły się o ujrzenie wolności. Zgrabny, wysportowany
tyłeczek, opięty ciasnymi spodenkami dresowymi, i wreszcie
te wielkie, brązowe oczy... Jaka szkoda, że nie miałem więcej
czasu, by się na nią pogapić. Przebiegła tuż obok mnie i
oddała piłkę jednemu z moich przeciwników, który pewnie
pokonał bramkarza.
-KURWA! PIOTR, CZY TY SOBIE ROBISZ JAJA? JAK
MOGAEŚ PRZEGRAĆ Z T LASK? - wydarł się na mnie
jeden z kolegów.
-Eee... Co? Och, kurwa, faktycznie...
Marek podbiegł do mnie z zaniepokojonym wyrazem twarzy.
-Co ci jest? Pojebało ci się coś od tego upału?
-Em... nie, jasne że nie. Oślepiło mnie słońce i tyle, sory.
Od tej pory jednak cały WF gapiłem się na nieznajomą.
Zastanawiałem się, jakim cudem nie widziałem jej nigdy
wcześniej, w końcu była moją rówieśniczką. Była absolutnie
perfekcyjna. Wiedziałem, że natarczywe patrzenie się na nią
groziło zdemaskowaniem, ale nie dbałem o to. Podbiłem do
Elki.
-Elkaa, nie wiesz kim jest ta dziewczyna? - wskazałem mój
ideał palcem. Zgodnie z przewidywaniami oczy znajomej
zwęziły się.
-To? Nazywa się Asia, strasznie napuszona babka. Mówię ci,
ciężko z nią wytrzymać. Czemu cię to tak interesuje?
Naprawdę faceci dbają teraz tylko o wygląd?
Słowa w stylu "stokrotnie-bardziej-wolę-taką-napuszoną-
laskę-od-takiego-obrzydliwego-babsztyla-jak-ty" cisnęły mi się
na język, jednak powstrzymałem się w porę. Zacząłem
myśleć, jak mógłbym nawiązać kontakt z Asią.
___
Wróciłem do szkoły trochę pózniej od innych. Pod koniec
lekcji męska część naszej drużyny wyzwała mnie od...
najgorszych, i w sumie mieli trochę racji. Grałem
beznadziejnie, taki występ nie przydarzył mi się jeszcze
nigdy w życiu. Fakt ujrzenia najlepszej laski w życiu nie
podnosił mnie zbytnio na duchu.
Warto wiedzieć, że w naszym liceum szatnia dziewczyn
wyglądała niemal identycznie jak nasza, a poza tym były one
położone obok siebie. Gdy więc przekroczyłem próg
"babskiej szatni" ze spuszczoną głową nawet nie zdałem
sobie z tego sprawy. Gdyby było to 10 minut wcześniej,
zapewne zaalarmowałby mnie pisk dziewczyn, jednak
słyszałem tylko szum prysznica. Uznałem, że brak głosów
oznacza tylko jedną osobę - tu: faceta - pod prysznicem,
więc nie byłem narażony na wulgarne komentarze.
Rozebrałem się i wskoczyłem do łazienki. Tak, tym razem
usłyszałem pisk.
-HEJ! Co ty tu robisz? To damska łazienka! - wykrzyczała
jakaś dziewczyna.
-Oh, sory... pomyliły mi się szatnie... Już wychodzę!
W tej chwili byłem naprawdę przerażony. W sumie to nic mi
nie groziło, ale co bym zrobił, gdyby pod prysznicem stała
baba w stylu Elki... lub co gorsza... jej przyjaciółki, Marty. To
była dopiero waga ciężka. Rzeczywistość jednak przekroczyła
moje najśmielsze oczekiwania.
-Zaczekaj chwilkę! Chyba cię skądś kojarzę...
Przez gęstą parę ujrzałem... tak, twarz dziewczyny, na którą
gapiłem się cały WF. Wiem, wiem, akcja przypomina
zwyczajną, tandetną historyjkę porno, ale czy właśnie my
wszyscy nie chcemy, by ziściły się one w naszych biednych
żywotach? Ja miałem to szczęście.
-To ty gapiłeś się na mnie przez cały mecz! - na całe
szczęście na twarzy Asi zagościł uśmiech - wiem jak się na
mnie patrzyłeś. Podobam ci się?
Musiałem wtedy wyglądać jak niedorozwinięty umysłowo.
Przynajmniej szybko opanowałem opad szczęki.
-T... tak, jasne! Bardzo!
Bogu dzięki zawsze potrafiłem się zdobyć na inteligetną,
błyskotliwą i dowcipną odpowiedz. Bogu jeszcze większe
dzięki, Asia zaśmiała się delikatnie i złapała mnie za rękę.
-Jesteś uroczy! Śmiało, nikogo tu nie ma, możesz się wykąpać
ze mną.
Gdy podszedłem niepewnie w stronę dziewczyny,
zobaczyłem ją wreszcie w całej okazałości. Miała boskie ciało.
Teraz dopiero mogłem docenić jej jędrne, duże piersi z
małymi, brunatnymi brodawkami. Płaski, gładziutki brzuch i
ciemny pasek włosów nad łonem. Długie, zgrabne nogi i
cudowne, drobne stópki, dziesięć równych paluszków, które
mógłbym ssać i całować cały dzień.
-Coś nie tak? Onieśmielasz mnie! - zaśmiała się jeszcze raz, a
ja zarumieniłem się i z niechęcią oderwałem wzrok od jej
ciała.
-Nie, nie, jasne że nie. Emm... fajna woda, ciepła.
Miałem wrodzone umiejętności mistrza konwersacji. Czemu
w szkole uczą takich bezsensownych pierdół, a nikt nie
powie nam, jak postępować z dziewczynami?
-Hah, jasne. Słuchaj, nie umyłbyś mi pleców?
-Jasne, nie ma sprawy.
Asia podała mi mydło i odwróciła się, a ja natychmiast
spojrzałem na jej tyłek. Był taki zgrabny, wysportowany i
cudownie okrągły... nie taki sztucznie ogromny jak u moich
ulubienic ze szklanego ekranu, był po prostu spory, a i tak
wydawał mi się najpiękniejszym na świecie. Jej długie,
kasztanowe włosy opadały do połowy pleców.
Namydliłem ręce i zabrałem się do mycia. Z początku bardzo
drżałem i wbiłem jej palec pod łopatkę, ale po jej syknięciu
starałem się być najdelikatniejszy, jaki tylko mogłem. Dawno
temu w czasie przerwy w meczu skakałem znudzony po
kanałach, aż natknąłem się na jakiś program o masażu.
Kiedyś był to dla mnie bezsensowny zapychacz czasu, teraz
próbowałem sobie przypomnieć jak najwięcej szczegółów.
Albo miałem świetną pamięć, albo wrodzony talent i
powołanie do sztuki masażu, bowiem już po kilkunastu
sekundach Asia jęknęła z zadowoleniem ; w każdym razie
miałem nadzieję, że była zadowolona. Z początku całą uwagę
poświęcałem przypominaniu sobie wskazówek programu,
jednak potem przesunąłem delikatnie dłonie w dół.
Zbliżałem się coraz bardziej do jej kształtnego tyłeczka, a co
najlepsze - jej zdawało się to nie przeszkadzać, wręcz
przeciwnie. W końcu udało mi się! Moje ręce wylądowały na
jej jędrnej pupci. Gładziłem ją, masowałem, ugniatałem w
dłoniach.
Czułem się niesamowicie, tylko dzięki temu, że mogłem ją
dotykać. Wtem dziewczyna gwałtownie się odwróciła. Ja
uświadomiłem sobie, że moje ręce nie były wcale namydlone,
a po chwili zauważyłem, co przyciągnęło uwagę Asi. Dziwna
sprawa, masaż jej tyłeczka sprawił, że nie poczułem nawet
mojej silnej erekcji. Nagle poczułem się jak dziecko
przyłapane na złym uczynku. Miałem ochotę przeprosić
dziewczynę i wybiec sprintem z łazienki, gdy ona
przemówiła pierwsza.
-Oh... Widzę, że nie tylko ja czerpałam przyjemność z
masażu - powiedziała mrugając do mnie okiem i uśmiechając
się zalotnie.
Nim zdążyłem zareagować poczułem jej delikatną dłoń na
moim członku. Dreszcz przeszedł moje ciało. Spojrzała mi
prosto w oczy i zaczęła powoli mnie onanizować. Nie
mogłem powstrzymać jęków rozkoszy - laska miała chyba
sporą wprawę, bo zabrała się do swego zadania z werwą.
Jedną ręką zaciśniętą na penisie poruszała w górę i dół,
drugą zataczała małe kółka na żołędziu. Gdyby nie robiła
króciutkich przerw, eksplodowałbym już po niecałej minucie.
Po chwili zainteresowała się moimi jądrami. Wzięła je do
ręki i zaczęła delikatnie masować, wciąż onanizując mnie
drugą ręką. Widać było, że zna się na "robocie". Uklęknęła i
cały czas patrząc mi w oczy pocałowała czubek penisa, przez
co prawie odleciałem. Nie poprzestała jednak na tym i
zaczęła delikatnie lizać moje jądra, wolną ręką zaś błądziła
po moich plecach.
Do dziś pamiętam jej język. Był mały, ale szybki, zwinny, a
przede wszystkim Asia wiedziała, jak go używać. Wreszcie po
minucie zabawiania się moimi jajkami bardzo powolnie
przesunęła językiem po całej długości mojego przyrodzenia,
dochodząc wreszcie do żołędzia. Wzięła go do ust i zaczęła
wolno ssać, co doprowadziło mnie do jęków rozkoszy. Nie
mogłem się opanować. Delikatnie, acz stanowczo położyłem
dłoń na jej głowie i nabiłem ją głębiej na mojego penisa.
Zaczęła ssać jak oszalała, ciągle wibrując języczkiem. Jeszcze
chwila i wystrzeliłbym jej do ust, jednak ona spostrzegła
moje zachowanie. Cofnęła powoli głowę i wstała.
-Widzę, że ci się podoba - zaśmiała się.
-Jesteś zajebista - wymknęło mi się. - Jeszcze nigdy w życiu
nie spotkałem takiej dziewczyny jak ty.
-Miło mi to słyszeć, ale... jesteś trochę samolubny - udała
obrażony ton - Ja też chcę się trochę zabawić.
Nie musiała mi tego drugi raz powtarzać. Wbiłem jej się w
usta, a ona odwzajemniła pocałunek, błądząc swoim
języczkiem po moich wargach. Jedną ręką masowałem jej
tyłek, a drugą zacząłem błądzić bo wysportowanym brzuchu.
W końcu poczułem jej pasek włosków, i odnalazłem to
miejsce. Delikatnie przesunąłem ręką po jej guziczku.
Dziewczyną targnął nagły spazm, po czym jeszcze mocniej
wbiła mi się w usta, a swoimi rękoma przyciągnęła mą dłoń
głębiej. Zacząłem szybko masować jej cipkę, a ona wyrwała
swój język z moich ust i zaczęła jęczeć. Przyklęknąłem i
zabrałem się do lizania jej muszelki. Tak jak ja zrobiłem to
wcześniej, teraz ona przyciągnęła moją głowę, pieszcząc
równocześnie swoje sutki.
Poczułem słodki smak jej kobiecych soków, co tylko jeszcze
bardziej mnie nakręciło. Zacząłem wić swym językiem jak
oszalały, pragnąc dostarczyć Asi jak najwięcej rozkoszy, a
także włożyłem swój palec wgłąb jej dziurki. Czułem, że jest
blisko orgazmu, ale nagle oderwała moją głowę.
-Proszę cię... chcę ciebie we mnie.
Wstałem. Aśka uśmiechnęła się i ponownie do mnie
mrugnęła, po czym uniosła wysoko nogę, opierając się o
ścianę. Nakierowałem swojego członka na jej dziurkę.
-Chcesz, żebym to zrobił?
-Tak... proszę... - wyszeptała.
Pchnąłem. Mój penis wszedł w nią całą swoją długością.
Dziewczyna głośno jęknęła. Zacząłem powoli się w niej
poruszać.
-Szybciej... szybciej!
Posłusznie zacząłem nabijać ją coraz to szybciej, coraz
mocniej i coraz głębiej. Moje jądra delikatnie obijały się o nią
przy każdym pchnięciu. Zaczęliśmy się znów namiętnie
całować.
-Rżnij mnie mocniej... - wyszeptała. - Proszę cię, mów do
mnie...
-Tak... Szybciej?
-Szybciej! Proszę, zerżnij mnie.
Przestałem się kontrolować i po prostu wbijałem się w nią
jak oszalały. Była tak mokra, tak ciepła, taka cudowna.
-Rżnij mnie głębiej, mocniej! CHC twojego kutasa we mnie!
Zaczęła delikatnie drgać, ale ja nie przestawałem. Poruszałem
się tylko coraz szybciej, cały czas penetrując jej usta
językiem, czasem tylko szepcząc do niej nieprzyzwoicie.
-Och, twoja cipka jest taka zajebista...
-Wbij się głębiej, chcę twojego CHUJA głębiej! Rżnij mnie,
PIERDOL MNIE!
Poczułem w sobie nagle potężne uczucie. Silny wstrząs
rozchodzący się od członka aż po wszystkie części ciała,
niczym ogień.
-TAK! Wypierdol mnie dobrze, wystrzel we mnie, oh kurwa...
dochodzę!
Największy wytrysk, jaki miałem w całym życiu zalał jej
cipkę. Asią zaczęły targać spazmy i wbiła się głęboko w moje
usta swym językiem. Przeżyliśmy wspólnie najlepszy orgazm
w życiu. Powoli wyszedłem z jej cipki, a za moim kutasem
pociekła strużka spermy. Jakby wciąż miała mało, dziewczyna
przyklęknęła raz jeszcze i dokładnie wylizała cały mój sprzęt,
od jąder aż po żołądz. Moje ręce błądziły tylko po jej
włosach, a ja wciąż czułem nieziemską rozkosz.Po wyjściu z
łazienki ubraliśmy się z powrotem w zwykłe ubrania. Asia
miała w planach zostanie w szkole, ale dała się namówić na
kawę. Gdy szliśmy ulicami miasta, dziewczyna wciąż
trzymała mnie za rękę. Wiedziałem, że będzie to tylko
początek wspaniałej znajomości. Choć w sumie to nadal nie
znała mojego imienia.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Zmęczona maturzystka Chomik marekXXXXX
Karkonosze cz 2 Chomik marekXXXXX
Karkonosze cz 6 Chomik marekXXXXX
Moja kumpela I Chomik marekXXXXX
Karkonosze cz 1 Chomik marekXXXXX
Z mamą na wczasach Chomik marekXXXXX
Moja kumpela II Chomik marekXXXXX
Karkonosze cz 3 Chomik marekXXXXX
kod z WOŚP polecane chomiki by closer9
Greek Archaeology in Western Asia Minor
jak wklejić obrazki w chomikowe rozmowy(1)
Gotowa wyszukiwarka do wstawienia na chomika(1)(1)
Jak uatrakcyjnić opis swojego Chomika

więcej podobnych podstron