Karkonosze cz 2 Chomik marekXXXXX


W Busiku do Szklarskiej obie dziewczynki spały. Po ich
zachowaniu domyślałem się co im się śniło. Obie były oparte
główkami i co jakiś czas uśmiechały się i układały usta jak do
pocałunku. Rączka Oli wsuwała się pod spódniczkę i mocno
pocierała swoją dziewczęcą pizdeczkę. Oliwia tez miała
rozłożone szeroko nóżki a na jeansach pojawiła się mokra
plama. Kilkadziesiąt minut jazdy i czas było wysiadać. Jeszcze
przejście przez potok i znalezliśmy się na dużym placu pola
namiotowego. Okazało sie, że dziewczyny miały dosyć duże
jak na nie plecaki. W jednym z nich był mały namiot
dwuosobowy a w drugim podwójny materac dmuchany. Ja
byłem trochę lepiej zaopatrzony. Przynajmniej jeśli chodzi o
namiot. Mój miał dodatkowo mały przedsionek i przede
wszystkim zabezpieczony był przed deszczem, dodatkowym
tropikiem. Po prostu wiedziałem jak gwałtowne mogą być
burze w górach, które nie wiadomo skąd przychodzą i dokąd
nagle znikają. Zameldowaliśmy się w budce, która stanowiła
biuro i zaczęliśmy szukać najlepszego miejsca na namioty.
Było już tam pięć innych namiotów, porozrzucanych po
całym placu, jakby ich właściciele szukali nocnej intymności.
Na środku było duże palenisko z przygotowanym na wieczór
drewnem.
Wybraliśmy miejsce blisko potoka. Uwielbiałem jego szum w
nocy. Dziewczyny postanowiły rozbić swój namiocik na
wprost mojego, pod górkę zamykanym na zamek wejściem.
Ja dodatkowo wykopałem od tyłu mały rowek.
- Macie coś do jedzenia? - spytałem.
- Nie. Nie pomyślałyśmy o tym.
- No dobrze. Dzisiaj się z wami podzielę ale jutro trzeba
będzie iść do sklepu. Dzisiaj proponuję wam jeszcze spacer
nad wodospad Szklarki. Jutro na Kamieńczyk i potem na
Halę Szrenicką. Dalej zobaczymy.
- Fajnie, że pan zna tak dobrze Karkonosze - Ola spojrzała
na mnie swoimi niebieskimi oczkami.
- Nie jestem żaden pan. Co tylko 5 czy 6 lat od was starszy.
Mam na imię Wojtek i tak proszę do mnie mówić.
- No dobrze. Będziemy ci mówiły Wojtuś - Ola ledwo to
powiedziała, zaczęła uciekać. Pobiegłem za nią i po chwili
dopadłem koło strumienia. Szybko obróciłem tak, że jej
głowa znalazła się pod moim ramieniem i wymierzyłem
sążnistego klapsa w wypięty tyłeczek. Wtedy pierwszy raz
poczułem jak jędrne ma pośladki.
- Ała... Bolało - krzyknęła.
- Miało boleć - odparłem i puściłem śliczną blondyneczkę.
Strzeliła super focha. Nadąsana wróciła i zaszyła się w swoim
namiociku.
- Zaraz jej przejdzie. Ona tak zawsze - rzeczywiście po
chwili wyszła z namiotu.
- Wojtusiu... - zaczęła.
- Czy znowu chcesz klapsa? - spytałem i ruszyłem w jej
kierunku.
- Może tak a może nie... - odpowiedziała i sama wystawiła
mi swoją śliczną pupcię.
Znowu do nie dopadłem i teraz trzy razy moja dłoń
chlasnęła w jej naprężone pośladki. Tym razem się już nie
dąsała a nawet jakby sprawiało jej to przyjemność.
- Jeszcze raz mnie uderzysz i będziesz musiał pocałować.
Wojtusiu - kokietowała mnie coraz bardziej.
Zaryzykowałem i mocno uderzyłem otwartą dłonią w biały
trójkąt jej majteczek. Podniesiona do góry spódniczka
ukazywała dosyć mocno już zaczerwienione pośladki.
- Teraz pocałuj, bo piecze - wypięła mocniej pupkę a ja
kucając musnąłem pośladki ustami a potem mocno
przywarłem do nich, całując na zmianę to jeden to drugi.
Rudzielec patrzyła na to jak zauroczona. Nie wiedziała co ma
ze sobą zrobić, bo najprawdopodobniej już wyczuła do czego
zmierza jej przyjaciółka. Zresztą może to miały ustalone
wcześniej. Gwałtownie zanurkowała do ich namiociku i
udawała, że układa rzeczy w z plecaka. Ola wyprostowała się
i obróciła do mnie przodem. Spódniczka była zadarta do
góry. Teraz przed moją buzią znalazł się jej brzuszek, okryty
majteczkami, na których wyraznie odznaczała się ciemniejsza
plama jej soczków. Chwyciłem ją dłońmi za pośladki i mocno
przyciągnąłem łono dziewczynki do swojej twarzy.
Okładałem teraz pocałunkami jej wzgórek łonowy.
Pociągnęła mnie za głowę do góry. Była dużo niższa ode
mnie. Uniosła główkę do góry. Opadłem na jej usta swoimi.
Wyraznie już się musiała całować, bo robiła to z dużą
wprawą. Ciągle popychałem ją delikatnie w kierunku wejścia
do mojego namiotu. Po chwili, ciągle się całując zniknęliśmy
w środku.
- Chcę tego... Chcę tego bardzo - cicho szeptała.
Rozpiąłem jej spódniczkę i podniosłem do góry bluzeczkę.
Moim oczom ukazały się jeszcze malutkie ale przepiękne,
sterczące do góry jak piramidki, cycuszki, z dużymi,
różowiutkimi brodawkami i sterczącymi z nich, twardymi jak
kamyczki suteczkami. Dopadłem do nich ustami a ona sama
zdjęła bokserkę i z wdziękiem zsunęła spódniczkę. Na
brzuszku, tuż pod gumką majteczek miała wytatuowaną
piękną czerwoną różyczkę. Zacząłem całować jej brzuszek,
jednocześnie ściągając majteczki. Zaczęła się prężyć i unosić
do góry swoją piękną pupcię. jakby pragnęła ułatwić mi ta
czynność. Po chwili moim oczom ukazał się porośnięty
meszkiem jasnych włosków jej wzgórek łonowy. Wyraznie
jeszcze nigdy się tam nie goliła. Zacząłem go całować i wtedy
rozchyliła swoje nóżki i uniosła kolanka do góry. Z wypięta
do góry pupą, nurkowałem twarzą między nóżkami
małolatki. Jedną ręką pieściłem nadal jej cycuszki a drugą
rozpiąłem swoje spodnie. Po chwili znalazły się one na
moich kolanach. język jak szalony krążył po jej pachwinkach
i ślicznych fałdkach zewnętrznych warg sromowych, które
pod jego działaniem rozchylały się delikatnie, odsłaniając
niewielkich rozmiarów ale bardzo mokrą i niezwykle pyszną
dziewiczą szparkę. Wepchnąłem w nią język i delektowałem
słodkawo - kwaśnym smakiem jej soczków, których w
przedsionku jej pizdeczki było już niesłychanie wiele.
Wepchnąłem język głębiej a opuszkiem palca pieściłem jej
malutką perełeczkę łechtaczki. Pojękiwała coraz głośniej. Z
rozchylonej szparki wypływały jej soczki i spływały po rowku
dupki na materac. Mój kutas był już w pełni gotowy do
wejścia w nią i dokonania na błonce aktu zniszczenia. Był
sztywny i twardy. Duży łeb w kształcie grzyba był aż siny z
ukrwienia. Robiłem to już nawet z młodszymi
dziewczynkami i wiedziałem jak je to boli, jeśli odpowiednio
by ich kuciapek nie przygotować. Dlatego lizałem jej
pizdeczkę bardzo długo. Na czubku mojego chuja pojawiła
się duża kropla śluzu. Ściągnąłem majtki niżej i podłożyłem
jedno ramię pod jej zgięte kolanko. Drugą nóżkę odrzuciła
daleko na bok. Oparłem odartą ze skórki głowicę o jej
szparkę i przesuwałem ją wzdłuż kipiących od soczków,
malutkich fałdek. Zamknęła oczka i czekała. Pchnąłem
mocno. Duży łeb wśliznął się w jej pizdeczkę. Jęknęła głośno
ale jakby czekała dalej. Fałdki dziewczęcej szparki
obejmowały szczelnie trzon mojego chuja. Pchnąłem znowu
mocno i teraz głośno krzyknęła. Mój sztywny kutas zaczął
ową tajemniczą wędrówkę w jej dziewczęce wnętrze.
Naciągnięta szparka ślizgała się coraz dalej na trzonie chuja
a głowica rozpierając się wnikała coraz głębiej. Poczułem
opór i znowu pchnąłem mocno. Aż uniosła biodra do góry i
z jej gardełka wyrwał się głośny okrzyk bólu. Zasłoniłem je
dłonią i lekko cofnąłem kutasa. Znowu zaatakowałem mocno
i znowu cofnąłem. Wchodziłem coraz dalej w gorące wnętrze
nastolatki. Okrzyki bólu zaczęły zamieniać się w zupełnie
inne. Zacząłem ją ruchać coraz mocniej i gwałtowniej aż
wreszcie poczułem, że mój sztywny kutas znalazł się w niej
cały. Nie należał do olbrzymów. jakieś 16 cm długości.
Przyjmowała go też coraz chętniej. Sapała urywanym
oddechem i jęczała zamykając oczka, z których spływały na
boki duże łzy.
- Taaak... jeszczeeee... - cicho pojękiwała.
- Teraz wyrucham cię jak dziwkę - szepnąłem jej do ucha i
rzeczywiście bardzo przyspieszyłem.
Jej wnętrze było gorące i całe falowało, rodzącym się
orgastycznym uniesieniem. Jak na taką szczupliznę, jej
pochwa była bardzo pojemna. Mój dosyć gruby kutas
wślizgiwał się cały, napotykając dopiero w końcówce na
opór. Tak ruchałem ja koło kwadransa. czułem po skurczach
pizdeczki jak szczytowała. Wreszcie i mój kutas zaczął
pulsować. Wyszarpnąłem go z niej i pierwszą salwę
wyrzuciłem na brzuszek. Pózniej szybko przeniosłem do jej
głowy.
- Otwórz buzię - szepnąłem wpychając jej do gardła swojego
rzygającego następnymi salwami chuja. Krztusiła się ale
połykała wszystko. Mój kutas pokryty był plamkami jej krwi
z defloracji. Z pizdeczki wypływał też jasnoczerwony śluz.
- Jejku to takie duże i całe było we mnie - szepnęła
chwytając mojego wznoszącego się znowu kutasa.
- Tak. Zapewne będziesz w sobie gościć jeszcze większe
rumaki ale puki co musi wystarczyć ci moja pała.
Obróciłem ją teraz na brzuszek i podniosłem biodra do góry.
Wchodziłem od tyłu pomału, by po chwili znowu ją ostro
wyruchać. Jęczała teraz jeszcze głośniej. Lecz nie był to jęk
bolesny a pełen rozkoszy. Tym razem cała spermę wlałem do
jej gardła. Potem wylizała mi całego kutasa a ja jej uda i
cipeczkę. Ubraliśmy się i wyszliśmy z namiotu. Rudowłosa
Oliwia patrzyła tępo w wejście do mojego namiotu.
Domyśliłem się, że ona tez by tam chciała się znalezć.
Zauważyłem jak Ola lekko kraczatym krokiem z cofniętą
trochę pupcią poszła do łazienki. Zauważyła to też zapewne i
jej przyjaciółka.
Ale o tem potem...
C.D.(jak będziecie chcieli)N.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Karkonosze cz 6 Chomik marekXXXXX
Karkonosze cz 1 Chomik marekXXXXX
Karkonosze cz 3 Chomik marekXXXXX
Zmęczona maturzystka Chomik marekXXXXX
Moja kumpela I Chomik marekXXXXX
Z mamą na wczasach Chomik marekXXXXX
Moja kumpela II Chomik marekXXXXX
Asia Chomik marekXXXXX
Jak pisać kolorowym tekstem na chomiku cz 2
Rozgrzewka po kwadracie – cz 2
sprzęt wędkarski cz 1
Escherichia coli charakterystyka i wykrywanie w zywności Cz I
kod z WOŚP polecane chomiki by closer9
Deszczowa piosenka [cz 1]
07 GIMP od podstaw, cz 4 Przekształcenia

więcej podobnych podstron