wykład 3 28 kwietnia 2012


28.04.2012
Formalne rozumienie praworządności
Pierwotna postać koncepcji rządów prawa, jak się ukształtowała w wyniku procesów (omawianych na wcześniejszym wykładzie).
Kluczem do rządów prawa :
 jest wykluczenie arbitralności,
 dowolności,
 nieograniczonej swobody działania państwa,
 nieograniczonej władzy
 i w stosunkach wobec obywateli, by Ci rządzący nie mogli robić z obywatelami co chcą.
Ograniczenie to, to jest coś co ma gwarantować obywatelom pewne minimum bezpieczeństwa ze strony państwa  rozumiane w ten
sposób, że obywatel może kierować swoim postępowaniem, podejmować decyzje w ten sposób, że ma możliwość przewidzenia
następstw tych decyzji, zna konsekwencje karne, jakie mogą go spotkać ze strony państwa.
Wartości, którym ma służyć ograniczenie swobody i arbitralności to bezpieczeństwo i pojmowana w sposób elementarny - wolność 
jako możliwość świadomego decydowania o sobie. Sytuacja prawna obywatela musi mu umożliwić przewidzenie owych
konsekwencji, skutki prawne własnych działań.
Czyli formalne koncepcje praworządności są to próby postawienia prawu takich warunków żeby ten stan przewidywalności
umożliwiającej podejmowanie decyzji zapewnić. Chodziło o to, że obojętnie co prawo mówi, co zakazuje, nakazuje, zezwala
obywatelowi robiło to w sposób, który umożliwia mu podejmowanie decyzji ze świadomością. konsekwencji prawnych.
Podsumowując - na formalne rozumienie praworządności składają się te dwa podstawowe warunki wszelkiej praworządności;
 inaczej podporządkowanie władzy i prawu,
 przestrzeganie przez organy państwa obowiązującego prawa,
 posiadanie przez prawo takich cech, których taki plan przewidywalności własnej sytuacji prawnej dla obywatela stwarzają.
Prawo powinno spełniać takie warunki dzięki, którym niezależnie od jego treści obywatel będzie w stanie kierować swoim własnym
postępowaniem tak, żeby z tych opcji, które wchodzą w rachubę wybrał najkorzystniejsze.
Katalog postulatów formalnych (tzn. nie odnoszących się do tego czego konkretnie prawo od obywateli wymaga, jaka jest treść
prawa, a tylko i wyłącznie w jaki sposób jest konstruowane) jest do pewnego stopnia w różnych koncepcjach formalnego rozumienia
państwa prawnego różny, natomiast pewna elementarna lista tych postulatów jest dosyć powszechnie akceptowalna, niezależnie od
tego czy jest ich więcej czy mniej to do pewnych postulatów wszyscy się zgadzają, że bez ich spełnienia o żadnej pewności prawa,
przewidywalności własnej sytuacji prawnej nie może być mowy, o żadnym formalnym rozumieniu państwa prawnego bez realizacji
tych formalnych postulatów nie ma co marzyć.
Postulat generalności prawa  prawo w oparciu, o które władza ma podejmować działania wobec obywateli miało charakter
generalnosci, przy czym ta generalności rozumiana mocniej niż w czysto-techniczno prawnym odróżnieniu generalności i
abstrakcyjności prawa od indywidualności i konkrtności. To jest warunek konieczny ale nie wystarczający do spełnienia wymogów
generalności prawa, bo tutaj chodzi o generalność nie tylko w czysto-redakcyjno-technicznym sensie, ale o generalność odnoszącą
się do przede wszystkim do motywacji u prawodawcy, normy te nie są ustalane po to żeby osiągnąć jakiś konkretny rezultat w
stosunku do z góry znanego adresata, to są normy, które mają być ustanawiane na przyszłość, tak żeby regulować w sposób właściwy
jakąś dziedzinę stosunków społecznych, bez względu na to, co konkretnie na tym zyska, a co straci czyli przeciwieństwem tak
rozumianej generalności norm prawnych była by pewna instrumentalizacja prawa, do tego, żeby przy pomocy aktów prawodawczych
osiągać pojedyncze, z góry założone rezultaty, w wyniku których imiennie znani adresaci uzyskiwaliby korzyści albo straty.
Związek postulatu generalności z celami, którym ma służyć formalne państwo prawne?
Jest tak, że prawodawca jest podporządkowany prawu, po to aby nie mógł sobie zrobić dowolnie cokolwiek chce z dowolnym
obywatelem. Cel ten byłby zaprzepaszczony gdyby prawodawca mógł to zrobić, legalizując sobie zachowanie ustanawiając
odpowiedni przepis. Nawet gdyby to było pozornie ubrane w szaty abstrakcyjnej i generalnej normy, zredagowanej językowej tak,
żeby to brzmiało jako norma generalna i abstrakcyjna, to jeżeli to zostało ustanowione tylko po to, żeby uzyskać jakiś konkretny cel,
to to jest właśnie NARUSZENIE wymogu generalności  prawodawca ma nie zmierzać do tego żeby przy pomocy reguł prawnych
osiągnąć jakiś z góry znany rezultat, który będzie z korzyścią dla jednych a ze stratą dla drugich, tylko ma ustanawiać takie normy,
które mają w abstrakcyjny sposób daną dziedzinę regulować. Ustawodawca ustanawiając regulacje prawne ma brać pod uwagę tylko
to co będzie najwłaściwszym sposobem uregulowania danych spraw (taką opaską Temidy), jakby ujmującą z jego pola widzenia to,
kto konkretnie na tym zyska, a kto straci, czy to będzie z korzyścią dla kogoś komu on chciałby pomóc, a ze stratą, dla kogoś innego
bo to nie są względy, które mogą być brane po uwagę, w ramach formalnego pojęcia/rozumienia państwa prawnego.
Naruszenie tego wymogu generalności jest typowym naruszeniem, zasad państwa prawnego ( przykładem są dwie największe afery 
hazardowa i Rywina). W tym sensie mówi się o wymogu generalności prawa jako jednego z kluczowych elementów formalnej
charakterystyki państwa prawnego. Nieustanawiania przepisów po to aby polepszyć albo pogorszyć sytuację konkretnych adresatów
norm tylko po to żeby wprowadzić optymalną (w przekonaniu prawodawcy), ogólną regulację danej dziedziny, niezależnie od tego
czy Ci na tym zyskają czy inni na tym straca  to jest często porównywane do ustanawiania zasad ruchu drogowego, pod takim
kątem, że ktoś będzie miał szybszy dojazd do pracy - to jest mniej więcej taka zasada przeciwko, której ten postulat generalności się
kieruje  musi być optymalnie. Jest to pewnego rodzaju bariera przed instrumentalizacją prawa do tego żeby swoje zachcianki
prawodawcy, pod pozorem regulacji prawnych wcielać w życie. Prawodawca ma unikać wyżej wspomnianych kalkulacji.
Temu czemu mają służyć wszystkie postulaty formalne to jest uzyskanie przewidywalności własnej sytuacji prawnej, przez
obywatela. Prawo ma stwarzać taką możliwość żebym wiedział, co mnie czeka, co się może stać ze strony prawodawcy, w
zależności od tego co sam będę robił. Żeby taki stan pewności osiągnąć, to przepisy prawne na podstawie, których prawodawca
działa i może wobec mnie podejmować jakieś działania muszą spełniać kilka warunków dzięki którym ja będę wstanie w oparciu o
nie, tą własną sytuację prawną przewidzieć, aby mieć możliwość zaznajomić się z treścią prawa, w oparciu, o które ma tę swoją
sytuacje prawną określić. Żeby taką jawność osiągnąć muszą być spełnione pewne podwarunki,
Takim podstawowym, jest :
 jawność prawa wobec obywateli czyli praktyczna dostępność dla każdego.
 pisemność  jeśli mamy poznać prawo to dobrze gdy istnieje jakiś autorytatywny tekst, który dokładnie odzwierciedla to, co prawo
mówi,
 postulat ogłaszania/nieutajniania - musi być ten tekst prawny publicznie udostępniony.
Te postulaty, to nie jest kwestia tylko formalna, ale jest kwestią faktu. Bo to, że prawo jest niedostępne, to nie musi wynikać z tego,
że jakiś przepis mówi, że dzienniki ustaw są tajne, to może być kwestia faktycznego sposobu zorganizowania tej technicznej
dostępności.
Z punktu widzenia osiągnięcia tego celu, czyli zdolności do tego, żeby się zapoznać ze stanem prawnym i wiedzieć co mi wolno i co
mi grozi jeżeli w dany sposób się zachowam, to jest nam wszytko jedno czy nie jesteśmy w stanie z treścią prawa się zapoznać bo mi
nie wolno czy dlatego, że nie ma faktycznych możliwości. Więc mówiąc o tych postulatach musimy wziąć pod uwagę nie tylko
zasady dla jakich one są realizowane, ale też fakty/rzeczywistość, na ile ich spełnienie jest rzeczywistością, a na ile tylko formalną,
potencjalną prawną możliwością niezamkniętą przez prawo.
Taką bezpośrednią tego kontynuacją jest postulat umieszczany na liście formalnych wymogów państwa prawnego jest
 zrozumiałość prawa  chodzi o to, aby przeczytanie tekstu prawnego wystarczało mi do tego, żeby zrozumieć co do nas
prawodawca mówi, czym mi grozi na wypadek niezachowania się w sposób przez niego wyznaczany. Żyjemy w czasach gruntownej
rewizji i sensu tego postulatu zrozumiałości. Dawniej był on rozumiany dosłownie.
Przykładem może być węgierska instutucja (guta embe czy jakoś tak) czyli Zwykły człowiek, chodziło o to, że zatrudniano zwykłego
człowieka, o przeciętnej inteligencji, który miał obowiązek zapoznania się z przedłożonymi mu przepisami prawa, a następnie
specjalna komisja, która dany akt prawny przygotowywała sprawdzała jak on dane przepisy rozumie. Jeśli nie rozumiał albo że
rozumie zle, to przeredagowywano tak, by był on zrozumiały, by był on w stanie zrozumieć sens jaki prawodawca przy pomocy tego
sensu chciał wyrazić.
Ten postulat zrozumiałości w dzisiejszych czasach jest skrajnie odległy od rzeczywistości, było by to ciężkie bo aby zrozumieć
istniejące przepisy prawne wymagana jest spora wiedza prawnicza, obeznanie w danej dziedzinie prawnej. Przyczyny są dużo
poważniejsze i głębsze. Proces niezrozumiałości tekstu prawnego nie zachodzi tylko u nas, nie jest tak, że my mamy wyjątkowo
kiepskich autorów ustaw, to jest proces, który zachodzi na całym świecie. Akty prawne Unii Europejskiej uchwalane są pod tym
względem wcale nie lepsze niż nasze, a niektóre jeszcze mniej zrozumiałe. Ten problem niezrozumiałości i zawiłości prawa jest
problemem globalnym. Jedynym sposobem aby wybrnąć z tego problemu to zacząć tą zrozumiałość rozumieć inaczej, przez nią
rozumieć co innego niż to żeby tekst prawny był w stanie być zrozumiany przez przeciętnego czytelnika, adresata, o którego jest
kierowany. Ta zrozumiałość zaczyna się utożsamiać z dostępnością fachowej pomocy prawnej tzn, że skoro nie możemy osiągnąć
stanu, w którym każdy przeciętny odbiorca tekstu prawnego będzie go w stanie zrozumieć, to przynajmniej musi mieć stosunkowo
łatwy dostęp do ludzi, którzy to rozumieją i którzy są w stanie mu powiedzieć w zrozumiałym dla niego języku co z tego dla niego
wynika.
Problem zrozumiałości tekstu prawnego zaczyna się przenosić na to jak zorganizować taką pomoc prawną, żeby jej uzyskanie nie
było żadnym problemem, żeby dla każdego kto chciałby zapoznać się ze stanem prawnym, który dotyczy jego sytuacji prawnej np.
zakład, przedsiębiorstwo, sprzedawca nieruchomości, takie jednostki muszą mieć łatwy dostęp, nieprzekraczający jego możliwości
zarówno pod względem ekonomicznym jak i każdym innym, aby z pomocy takiego  tłumacza prawa skorzystać. To zapewnienie
łatwo dostępnej pomocy prawnej jest to pośrednie ujęcie postulatu zrozumiałości prawa.
 Postulat określoności prawa  aby można było w oparciu o treść prawa przewidzieć skutki prawne swoich decyzji nie wystarczy
żeby zrozumieć, to co ten przepis prawny mówi, potrzebne jest jeszcze, to że co on mówi rzeczywiście było na tyle
dookreślone/skonkretyzowane żeby dawało mi podstawę do tego żeby przewidzieć taki skutek czy inny tego co zrobimy. Relacja
tych dwóch pojęć jest taka, że dopóki nie zrozumiemy co ten przepis mówi, to nie wiemy czy on jest dookreślony czy nie, natomiast
jak już to zrozumiemy to się może okazać, że on właściwie nic nie mówi bo np. zawiera klauzulę generalną.
Granice arbitralności władzy :
Arbitralność  to dowolność w działaniu władzy, uprawniając a czasami nakazując organowi stosującemu prawo by dokonał oceny,
wartościowania i od jej efektu uzależnił rodzaj wiążących skutków prawnych bądz ich brak. W przypadku rozwodu gdzie sąd ma sie
kierowac dobrem dziecka nie jest jednoznacznie ujęte w tekscie prawnym czy opieke nad dzieckiem przyznać ojcu czy matce dlatego
tez sąd ma o tym zadecydować. Adresat przepisu ktory chciał by z góry wiedziec jakie beda konsekwencje tego co zrobił jest
zostawiony  na lodzie , o tym jakie one bedą okaże się przy roztrzygnięciu.
Takie prawo nie wiele mi daję, zbyt mało wnosi, równie dobrze moze byc tak lub inaczej, moge byc ukarany lub nie, majatek przy
rozwodzie moze byc podzielony tak albo inaczej , w gruncie rzeczy jestem zdany na własne zgadywanie.
Zjawisko arbitralności jest szeroko rozpowszechnione, gdy prawodawcy zaczeli sie posługiwac na szersza skale tego typu klauzylami
postrzegano to jako istotne zagrozenie dla praworzadności. Po to mamy prawo by ono roztrzygało , zeby z góry było wiadomo czy
będzie tak czy inaczej a prawo które mowi ze moze byc tak albo tak w zaleznosci od tego czy urzednik czy przedstawiciel wladzy
lub sedzia sobie zadecyduje w gruncie rzeczy nie spełnia swojej roli. To prawo które mówi  zrób co chcesz  nie ma tutaj zadnego
podporzadkowania . Z jednej strony bardzo trudno jest regulowac wszystko z góry bez posługiwania sie takimi klauzulami np
kwestie losu dziecka w przypadku rozwodu, gdzie przepis by mówił ze zawsze opieke nad dzieckiem powierzać nalezy matce było
by to przewidywalne ale z drugiej strony było by to kosztem zarówno interesu tego dziecka czy sprawiedliwosci czy miłosci.
Decyzje te sa podejmowane tylko na podstawie przepisu , jakiekolwiek by byly sa one z tym przepisem zgodne , lecz o
rzeczywistym związaniu tresciowym nie mozemy mówić.
Warunki formalne nastawione na osiągnięcie pewności i przewidywalności prawa wg formalnie rozumianej praworządności. Obok
dostępności, zrozumiałości, jawności, określoności itp. formułowane są dalsze wymogi, od różnych stron zabezpieczające obywateli
przed tym żeby próbując ustalić tak aby opierajac się na stanie prawnym, podejmując jakieś przedsięwzięcia decydując o swoich
sprawach, by nie odwróciło się przeciwko niemu. Kolejnym warunkiem jest niesprzeczność czyli jak gdyby spójność porządku
prawnego. Te wcześniej wymienione były nastawione na konkretny przepis prawny.
Kolejnym wymogiem jest stabilność regulacji prawnej czyli nieprzesadnie częstych zmian. Nieustanne zmiany wszystkich aktów
prawnych są czymś do czego trzeba się przyzwyczaić, nasilenie współcześnie jest coraz większe, wzrost skokowy. Przyśpieszenie
prawodawstwa i niestabilność prawa bardzo mocno się pogłębiła i raczej nie wróci do poprzedniego stanu. Ten postulat trzeba
relatywizować. Jeśli prawo musi się zmieniać to niech przynajmniej zmienia się łagodniej (vacatio legis). Skoro ta to musi ta zmiana
następować to powinna dokonywać się z możliwie daleko posuniętym poszanowaniem interesów tych, którzy w oparciu o ten
zmieniany stan prawny jakieś działania czy koszty już podjęli. To się bardzo blisko wiąże, sąsiaduje z postulatem
nieretroaktywności czyli niedziałania wstecz. Ten postulat w sprawach formalnego państwa prawnego jest rozumiany dużo szerzej,
zbliżony do wymogu stabilności czyli, że nie tylko jeśli chodzi o ustanawianie reugulacji, które działają wstecz ale również
nieustanawianie regulacji, które nawet działają na przyszłość i jak gdyby pozbawiają sensu te działania wcześniejsze, które
obywatele czy przedsiębiorcy podjęli. Najlepszym, aktualnym przejawem szeroko rozumianej nieretroakcji są zmiany emerytalne,
likwidacja przywilejów emerytalnych.
Kolejnym aspektem formalnego rozumienia państwa prawa jest oczekiwanie, że to prawo będzie traktowało wszystkich obywateli
równo, ale w sensie formalnym a nie materialnym. Istotne odróżnienie. To jest równość w stosowaniu prawa w tym znaczeniu, że
każdy miałby by traktowany w sposób zgodny z tymi regułami, które określają jego sytuację prawną, bez względu na indywidualne
różnice. Każdemu ma być wolno tyle ile prawo wobec niego dopuszcza i od każdego mają być egzekwowane jego obowiązki w
sposób taki, jaki prawo wobec niego przewiduje bez żadnych przywilejów, ulg. Ta równość formalna wymaga tego, żeby każdy był
traktowany w taki sposób jaki wynika z jego wysokości dochodów. Każdy ma być traktowany w taki sposób jaki wynika z prawem
przewidzianych miar bez względu na to kim jest.
W odróżnieniu od tego ta równość materialna to jest równość w sensie takiego samego traktowania wszystkich.
Polega na tym, że każdy ma dostawać tyle samo. Przy równości formalnej nie o to chodzi Chodzi o to, że wprowadzane jakieś
kryterium musi być żelazną konsekwencją, stosowaną bez względu na indywidualne umiejętności. Jeśli się należy  tyle z punktu
widzenia tego kryterium to dostaje się tyle, ani więcej, ani mniej. W przełożeniu na formalne rozumienie państwa prawa jest tak
rozumiane. Obojętnie czy się jest prezydentem, czy bezrobotnym to nasze uprawnienia i obowiązki mają być w ten sam sposób
określane za pomocą wyłącznie tego co prawo przewiduje, żadne inne względy nie mogą ani polepszać ani pogarszać naszej sytuacji
prawnej. To jest taki zestaw minimum wymogów formalnych, które dotyczą struktury systemu prawnego. Żeby funkcjonowały te
postulaty prawa dawały te korzyści, o które chodzi w tej formalnej koncepcji państwa prawa to uzupełnia się je o pewne postulaty
ustrojowe, żeby istnienie takiego totalnego z formalnego punktu widzenia prawa, przekładało się na to, że obywatele dzięki jego
istnieniu czują się bezpiecznie i mają zapewniony minimalny poziom wolności i przewidywalności sytuacji.
Po pierwsze postulatem ustrojowym jest niezależność wymiaru sprawiedliwości, żeby o tym co to prawo mówi w razie
jakiegokolwiek sporu czy wątpliwości, nadużycia czy bezprawia ze strony władzy, ze strony państwa orzekały niezależne, niezawisłe
sądy czyli niepodporządkowane bezpośrednio władzy przeciwko, której obywatel do sądu się odwołuje. Żeby one były poza relacją
rządzący-rządzony. Jeśli chodzi o sposób działania i organizacji sadów może być cała masa pozornie organizacyjnych kwestii, które
dotyczą sposobu działania sądów, organizacji wymiaru sprawiedliwości, ale które nie mają charakteru wyłącznie organizacyjnego.
Drugim niezbywalnym elementem ustrojowych fundamentów formalnie rozumianej praworządności, jest zapewnienie prawie każdej
osobie możliwości odwołania się do niezawisłego sądu. Mamy do czynienia z regulacjami, które jak gdyby na pierwszy rzut oka
mogą wydawać się czysto proceduralne, w jakim trybie, w jaki sposób, kto może się od jakiej decyzji odwoływać do sądu, ale suma
sumarum pozornie czysto-technicznie proceduralne regulacje się przekładają na to czy to prawo do tego żeby w razie kiedy uważam,
że zostałem skrzywdzony przez władzę, to żebym był w stanie się do tego odwołać, uzyskać ochronę prawną ze strony takiego
niezawisłego organu. To może mieć kluczowe znaczenie, chociażby w takich kwestiach, jakie są różne ograniczenia co do rodzaju
sprawy, gdzie mogę skierować sprawę. Koszty samego postępowania tez mogą być sporo zaporą przed tym żeby realne prawo do
sądu obywatelom zapewnić ale ten kij ma dwa końce bo obniżenie tej poprzeczki mogło by prowadzić do zapchania się dostępu do
sądu i Ci którzy naprawdę skrzywdzeni to nie mogliby się potem doczekać procesu.
W ten sposób należy rozumieć kolejne postulaty ustrojowe gdyż to nie jest tylko kwestia samego dostępu do sądu ale tego jak pózniej
jest skonstruowana procedura (mam prawo do obrony, przedstawiania swoich dowodów, wypowiadania się co do tych dowodów
,prawo do kontroli instancyjnej)gdyż ona również ma istotną wymowę z punktu widzenia realności tego prawa do sądu bo co z tego,
że ja się do niego dostanę jeśli wszystko się będzie działo bez mojego wpływu.
Szczególnym wymiarem prawa do sądu jest możliwość poddawania kontroli sądowej decyzji administracyjnych . To jest jak gdyby
najbardziej powszechny kontakt obywatela z państwem , najbardziej na co dzień dolegliwe przypadki nadużywania władzy ze strony
państwa wobec obywatela powstały w wyniku działania administracji , urzędu , że komuś na cos nie pozwolą, nakażą lub zakażą .
Jest to jak gdyby ciężar bieżącego działania państwa , co ono robi z obywatelami . Bez takiej kontroli sądowej obywatel tak
naprawdę jest kompletnie bezradny , do tego brak kontroli bardzo mocno administracje demoralizuje, tzn. jak wiem że nikt nie jest w
stanie zewnętrznie zweryfikować tego czy ja działam wobec obywatela zgodnie z prawem czy nie to sobie pozwalam na dosyć
swobodne postępowanie .
Kolejnym etapem nakładania różnych kagańców na działanie państwa w szczególności administracji to jest umożliwienie
obywatelowi odzyskiwania naprawiania szkód które przez taka nielegalną działalność ze strony państwa doznał. Mamy tutaj jak
gdyby dwa poziomy:
 jeden to możliwość odzyskania strat na rzecz obywatela od państwa odpowiedzialnego za swoich urzędników. Zawsze
wtedy kiedy obywatel dozna szkody nielegalnym bezprawnym działaniem organów państwa ma prawo dostać
odszkodowanie.
 Drugim wymiarem tego, bardziej prewencyjnie działającym jest wprowadzenie indywidualnej osobistej odpowiedzialności
urzędników za decyzje bezprawne które za skutkowały ostatecznie wypłata takich odszkodowań przez skarb Państwa czy
gminy w imieniu której urzędnik swoje działania wykonywał po to by dopuścić ich do tego żeby byli bardziej uważni ,
bardziej się przejmowali tym czy czasem nie naruszyli prawa w stosunku do obywateli, bo jeśli by się okazało że ta
decyzja została uznana za sprzeczna z prawem , wyrządzającą jakąś szkodę obywatelowi, urzędnik może być pociągnięty
do osobistej odpowiedzialności , zwrotu tego co Skarb państwa musiał zapłacić obywatelowi ze swojego własnego
majątku.
To tyle jeśli chodzi o elementarny zbiór postulatów o charakterze formalnym .
Podsumowując, prawo jest potrzebne tylko jako pewne narzędzia ,środki prowadzące do tego żeby ten minimalny aksjologiczny
wymiar państwa prawnego zrealizować. Zwolennicy formalnego rozumienia państwa prawnego mówią ,że niezależnie od tego czy
prawo zostawia mi mniejszą czy większą sferę wolności to wtedy kiedy ja nie wiem jaka ta sferę mi zostawia znaczy ze nie mam
wolności żadnej. Rzeczą wspólną jest to czy prawodawca nakłada na mnie więcej ograniczeń czy mniej, więcej uprawnień czy mniej
najważniejsze jest to żebym wiedział jakie one są, bo wtedy jestem w stanie świadomie decydować, wiem na ile państwo może sobie
pozwolić wobec mnie. Jestem świadom tego co robić by zminimalizować to co mnie ewentualnie czeka ze strony państwa. Jeśli nie
jest to oparte na generalnych regułach tak naprawdę jestem tylko pionkiem w reku rządzących . W momencie kiedy moje i ich
działania są oparte na tych samych regułach to nasze stosunki są nazwijmy to partnerskie. Przestaje być poddanym, niewolnikiem
staje się obywatelem który wie co mu wolno, jakie ma obowiązki , wie jak daleko może się posunąć żeby się nie narazić na
nieprzyjemne konsekwencje. W tym sensie wolność jest podstawową wartością o którą chodzi , ale również godność człowieka ,
umożliwienie mu podejmowania decyzji na własną odpowiedzialność , na własne ryzyko. Traktowanie obywatela na serio jako osobę
która potrafi sama decydować o sobie tylko musi mieć podane warunki brzegowe, mieć jako ustalone reguły.. Założeniem
zwolenników formalnego prawa jest to, żeby obywatelom po prostu wyznaczyć jasne reguły by znali prawne, społeczne
konsekwencje tego co zrobią.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Geo fiz wykład 28 11 2012
wykład 6 z OUN 25 kwietnia 2012 ŚRODA tyłomózgowie wtórne, rdzeń przedłużony, drogi nerwowe
Wykład z 29 lutego 2012 r Przedmiot nauki o policji
Geo fiz wykład 12 12 2012
Wyklad BIOL ESTYMACJA 2012
Wyklady NA TRD (9 )2012 F
KPC Wykład (7) 13 11 2012
KPC Wykład (6) 06 11 2012
KPC Wykład (3) 16 10 2012
E Pawlowski wyklad ME EINS 2012 w05 06
Zadania z wykładu 28 05 2014
Wykład 28 11 2013
MIKROBIOLOGIA JAMY USTNEJ, WYKŁAD 3, 28 03 2013
Wykład 28 11
wykłady NA TRD (4) 2012

więcej podobnych podstron