Zasada Pareto dla Zdobywców

Prawdopodobnie kojarzysz Zasadę Pareto (20/80). W skrócie, 20% obiektów, powiązanych jest z 80% zasobów. Czyli na przykład 20% sprzedawców przynosi 80% dochodu firmy. W kolejnej iteracji - 20% z tych 20%, czyli 4%, przynosi 80% z 80% czyli 64% dochodu.

Czyli prostszym językiem, 4% sprzedawców, przynosi 64% dochodu firmy.

Ta sama zasada sprawdza się w wielu sferach życia, między innymi w podbojach miłosnych. Na przykład - 20% mężczyzn uprawia seks z 80% kobiet. Nie wierzysz? Rozejrzyj się i poobserwuj. Idąc tym samym tropem jak w poprzednim przykładzie, 4 mężczyzn na 100, miało seks z sumarycznie 64 kobietami. Czy to dużo? Jak na średnią dla Polski (raport Durexa) czyli 4,2 partnera, całkiem sporo. Oczywiście wspomniane 64 kobiety niekoniecznie rozkładają się (dosłownie i w przenośni) na 4 mężczyzn w równych proporcjach. Na przykład trzech może być sporo powyżej średniej krajowej, a jeden będzie dzierżył połowę z tego wyniku.

Jakie są przyczyny takiego stanu rzeczy?

Generalnego wyjaśnienia na zasadę Pareto, innego niż "Tak po prostu jest", nie ma. Natomiast można się skupić na pojedynczej grupie, do której przykładamy ten szablon i zaobserwować decydujące cechy.

Dlaczego akurat te 4 procent mężczyzn ma tak imponującą statystykę, dlaczego są tak pożądani przez kobiety?

Odpowiedź jest prosta, w tej grupie mężczyźni maksymalizują swoje cechy wewnętrzne i zewnętrzne, które kobiety przyciągają.

Wygląd

Na swój wygląd fizyczny nie masz dużego wpływu, poza wagą i opalenizną. Masz jednak wpływ ogromny na wygląd rozumiany jako dbanie o siebie.

Zasoby

Czas, pieniądze i zaradność, a właściwie to tylko zaradność, bo dzięki niej będziesz miał i odpowiedni poziom finansów, i czas na wykorzystanie ich.

Pozycja

Pozycja formuje się samoistnie, przez ilość osób które żywią do Ciebie respekt. Rodzaj pobudek do respektu, prywatny, czy zawodowy - nie ma znaczenia.

Zdrowe emocje

Towarzystwo kobiet wokół Ciebie, podpowie kolejnej kobiecie, że nie masz poważnych odchyleń w sferze emocji. Inaczej by ich wokół Ciebie nie było.

Proste wskaźniki? Bardzo. Czy u podstaw jest coś jeszcze? Nie. Nic dodatkowego, i zarazem wszystko, co pomaga te wskaźniki maksymalizować. Co zatem decyduje, że mężczyzna jest w gronie tych 4%, a co go eliminuje z tego grona?

Pomaga prostota w myśleniu i szybkie reagowanie. A przeszkadza za dużo myślenia, kombinowania, próby odgadnięcia niemożliwego, czyli "Co ona sobie pomyśli?", oraz odkładanie wszystkiego na później. To wszystko. Nie wierzysz? Mogę sprowadzić każdy Twój problem, albo coś co wydaje ci się problemem, do tego co zawarłem powyżej.

Prawda jest też taka, że głupi ludzie nie mają zazwyczaj problemu z kobietami. Wystarczy że są zdeterminowani. Ok, może nie zdobędą pięknej businesswoman, ale nie narzekają na brak towarzystwa w weekendowe wieczory. Widzą tylko proste schematy i za nimi podążają.

To inteligentni mężczyźni, mówiąc ogólnie, mają problemy. A precyzyjniej - produkują problemy we własnych głowach. Człowiek inteligentny jest w stanie wymyślić o tysiąc więcej wymówek, pięknie brzmiących i logicznie uzasadnionych, aby czegoś nie zrobić, lub odkładać to cały czas na później, niż ktoś o przeciętnej inteligencji. A frustracja w międzyczasie rośnie...

Zgubna jest tutaj również tendencja do tworzenia skomplikowanych rozwiązań. Nawet w takiej branży jak szkolenia z relacji i uwodzenia kobiet, powstają coraz to nowe systemy, coraz bardziej złożone, opierające się na większej ilości źródeł. Takie myślenie sprawdza się w technologii IT i motoryzacji, ale niestety, kompletnie nie sprawdza się przy zdobywaniu kobiet.

Prostota wygrywa. Kilka wskaźników, kilka zasad, i konsekwencja w stosowaniu ich wystarcza, aby zapełnić Twoje życie kobietami. Lecz co się dzieje, jak przedstawi się je inteligentnemu mężczyźnie? Nie uwierzy. Bo w głowie nie mieści się, że to co proste, może być skuteczne. Uwierzy za to w "Szkolenie w pakiecie 12 DVD", albo "Wielodniowe szkolenia z zakazanymi technikami i trickami" lub "Szkolenia trzystopniowe". Wystarczy, że brzmi jak skomplikowane i złożone, i staje się klientem. Taka już męska natura. Wystarczająco długo uczono nas zaawansowanego myślenia, oraz ufaniu skomplikowanym rozwiązaniom, żeby powątpiewać w to co proste. To powątpiewanie skutecznie powstrzyma nas przed wspomnianymi 4%.

Kiedy pracowałem jako headhunter w Dubaju, miałem spotkanie z regionalnym bossem globalnej firmy logistycznej (transport kontenerowcami). Wiesz w jaki sposób zarządzał tak złożoną organizacją? Na spotkania z podwładnymi managerami, przychodził z jedną kartką A4. Na połowie tej kartki były proste wskaźniki. Stan obecny i plan do wykonania. Organizacja musiała się do tego dostosować. Czasem oznaczało to poważne zmiany, lecz mimo to były wdrażane. Ta firma jest wciąż na drugim miejscu w światowym rankingu.

Życie każdego z nas to również złożona organizacja. Obowiązki, odpowiedzialności oraz mnóstwo wpływów z zewnątrz. Lecz do skutecznego zarządzania sobą potrzebujesz TYLKO prostych decyzji i konsekwencji. Reszta organizacji życia się dostosuje. Wszystko zależeć będzie od tego, jak bardzo jesteś zdeterminowany do bycia jednym z 4%, do bycia blisko tej pozycji, lub przynajmniej do ucieczki z miejsca w którym obecnie mentalnie jesteś.

Jeżeli do tego punktu zgadzasz się ze mną, pozostaje tylko jedna rzecz. Transformacja.

Logika stojąca za uwodzeniem, jest do zrozumienia na poziomie 5-latka. Naprawdę. Proste związki przyczynowo-skutkowe. Żadna technologia rakietowa. To co może dostarczyć wyzwań, to zmiany na polu przekonań o sobie, o świecie, o kobietach, o seksie, na polu nawyków i przyzwyczajeń, oraz nauki nowych strategii. Decyzji o zmianie za Ciebie nikt nie podejmie, lecz przy transformacji przydatna jest pomoc kogoś doświadczonego. Kogoś kto wykona rzetelną analizę Twojego przypadku i podpowie Ci, gdzie kierować kolejne kroki. Kogoś kto sprawdzi twoje mocne i słabe strony, również w praktyce, i przekaże Ci te informacje. Abyś dalej mógł sam się rozwijać.

Ale nic się nie zmieni, jeżeli będziesz w sobie nosił mix własnej frustracji i braku decyzji, lub odkładania jej "do świętego nigdy". Jeżeli grono 4% to na obecną chwilę zbyt odległa perspektywa, to grono 20% jest do osiągnięcia dla Ciebie już teraz.

Znajdź trenera, który przekonuje Cię swoim stylem, osobowością oraz reputacją, i wykorzystuj go do momentu, w którym będziesz w stanie uczyć się samodzielnie dalej.

Jeżeli filozofia Balls Revolution przekonuje Cię, zapraszam na jedno z najbliższych szkoleń. W sumie nieważne jest jakie szkolenie wybierzesz, ważne jest żebyś przestał tracić czas. Ja mogę tylko zaprosić Cię do współpracy z BR.

Kobiety czekają na najlepszą wersję Ciebie. Więc zacznij ją tworzyć od dzisiaj.

Powodzenia

Tupak

---