Dalej 2


„Dalej” część druga

No to jednak wróciłam. A jak to czytacie to znaczy że wam się spodobała lub przynajmniej zaciekawiła część poprzednia. Ale mi miło.

Skończyłam na tym że Lina chciała poczytać księgę.

-dlaczego ta książka jest pusta? - spytała zaciekawiona Amelia

-nie wiem ale ja zaraz wydobędę z niej wszystkie informacje- i zaczęła wyrywać kartki, lecz jej nic z tego nie przyszło bo wyrwane natychmiast wracały na swoje miejsce - dobra teraz przynajmniej wiemy że jednak nie jest to taka zwykła księga

-zgadzam się - odparł Zel

-a co niby jest w niej takiego ciekawego, książka jak książka, no chyba że kucharska - Gaurry jak zwykle nie był w temacie- taka to by ci się przydała co nie Lino???

-FIREBALL!!!!!- to była odpowiedź

-ała

-przepraszam mogłabym na nią zerknąć

-co?....a... tak Filio proszę, zobacz

-O Filia to nie jest zabawka dla ciebie- chciał wyrwać jej księgę

Lecz gdy tylko jej dotknął (książki!!!) wyleciały z niej dwie wiązki energii: czarna i srebno-biała. Czarna oplotła Filię, a ta druga Xellosa. Zaczęła zaciskać się na nich.

-aaaaaaaaaaaaaaaa!!!!

-aaaaaaaaaaaaaaa!!!

Nie mogli oddychać taki przeraźliwy ból. Prawie równocześnie opadli na kolana, pierwsza Filia. Straciła przytomność. Wiązka zacisnęła się mocniej i wyglądało to tak jakby smok pęk.

Reszta stała z niedowierzaniem. Wreszcie oprzytomniała Lina zaczęła szeptać jakieś zaklęcie, ale było już za późno z Xellem stało się to co z Filią.

Opadła zrezygnowana na kolana. Pozostali nie mogli powiedzieć nic, nawet Gourry stał w bezruchu i przypatrywał się w miejsce gdzie przed chwilą stała ta dwójka. Amelii zaczęły ściekać łzy po policzkach. Lina wstała i powoli podeszła do Księgi wyciągając delikatnie rękę.

-Uważaj- szepnął Gourry ( O! Czyżby orientował się w sytuacji?)

-nic mi nie będzie- powiedziała z udawanym spokojem. Chociaż bała się straszliwie, serce podeszło jej do gardła, mało nie wyskoczyło z piersi- mam nadzieję - szepnęła tak cicho że było to słyszalne tylko dla niej.

Jej obawy były słuszne. Po dotknięciu Księgi uderzyła w nią czerwono-niebieska energia że poleciała (świątynia była duża) kilkadziesiąt metrów dalej i walnęła plecami o ścianę.

-LINA!!!!!!!!!!- usłyszała dwa głosy wołające ją z oddali

Jęknęła z bólu i nic więcej nie pamiętała.

%%%%

Jakiś czas potem.

Rudowłosa czarodziejka leżała w błękitnym pokoju. Nie było tam nic szczególnego łóżko z białą pościelą. Koło niego krzesło i mały stoliczek z wypalonymi świecami. A na drugim końcu szafa i toaletka. Delikatnie wstała wszystko ją bolał. Podeszła do toaletki i popatrzyła się na swoje odbicie. Wyglądała normalnie, tylko trochę była blada.

Gdy się bardziej przyjrzała jej oczy miały złoty odcień.

-co jest?

W głowie kołatały jej się jakieś słowa nie rozróżniała ich. Wydawały się echem.

Przymknęła oczy. Otworzyła a one znowu miały swój naturalny kolor. Zrobiło jej się słabo. Poszła i położyła się znowu do łóżka.

***

-Lina się już czwarty dzień nie budzi, martwię się o nią- powiedział Zelgadis

-ja też- przytaknęła Amelia - ale panienka Sylphiel się nią zaopiekuje i panienka Lina wyzdrowieje. Prawda?- spytała z nadzieją w głosie

-tak

Istotnie byli w domu Sylphiel. Okazało się że mieszkała w tym samym mieście co Filia, a nawet się znały. Gdy usłyszała co się stało postanowiła pomóc, w leczeniu Liny (w końcu to jej przyjaciółka) i w dowiedzeniu co się stało ze smokiem i mazoku.

Zel i Ame siedzieli przy stole i pili kawę i herbatę, Gourry korzystając z okazji, że nie ma Liny napychał się. Sylphiel przebierała w ziołach i szukała czegoś odpowiedniego.

%%%%

Wieczór tego samego dnia.

Lina się obudziła była już całkiem zdrowa. Przynajmniej tak się jej wydawało. Zaczęła logicznie myśleć. Usiadła na łóżku była sama.

-gdzie ja jestem?- spytała się sama siebie.

Rozejrzała się po pokoju a potem na spojrzała na siebie była w błękitnej piżamce. Olśniło ją.

-KTO MNIE PRZEBRAŁ!!!!!- wrzasnęła i spiekła buraka.

No właśnie kto przebrał Linę?

Co będzie z Filią i Xelem?

I co z oczami Liny?

Jak chcecie się dowiedzieć to czytajcie część następną.

kai_san@interia.pl

2



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Co dalej z BSE, Patologia i choroby
kupilem i co dalej
Deklaracja bolońska i co dalej
Dalej 1
Dalej
co by było dalej, Co by było dalej 2
aukcje internetowe i co dalej
Karawana jedzie dalej, czyli kolejna wersja projektu z Rejestrem Stron i Usług Niedozwolonych
Zmierzch żarówek i co dalej
Ja w niewoli, Miesiąc bez picia i co dalej, Miesiąc bez picia i co dalej / 14 kwiecień 2008
16 Szalone krowy, ptaki, świnie co dalej
Org.bud. -cz.4, Dom wybudowany i co dalej
Coraz dalej od domu, Chesterton Gilbert Keith, Chesterton G.K
Dalej 3
Zeznania, Pikuś i co dalej
PI 14 Co dalej po uruchomieniu
Studia II stopnia- kierunkiWERSJA2, STUDIA, ;), CO DALEJ plany, pomysły

więcej podobnych podstron