Według psychoanalityka Zygmunta Freuda ojciec odrywa najwazniejszą rolę w tworzeniu u dziecka mechanizmów funkcjonowania „superego” czyli „ja idealnego” . Jest to surowy enzor moralny zwany potocznie sumieniem. Przystosowanie spoleczne nastepuje wg niego drogą odpowiedniego uksztaltowania przez otoczenie spoleczne w ciągu pierwszych 5-6 lat życia”ego” i „superego”. „Superego” powstaje poprzez wytworzenie wlasnego idelanego obrazu siebie przez dziecko, a taki sie tworzy ono obserwując ludzi otaczających je, którzy mają u niego autorytet.
Z. Freud opisał pewne systemy motywacyjne, ktore modelują zachownie się ludzi wedlug pewnych wzorców. Jednym z najważniejszych w ksztaltowaniu sie sylwetki psychicznej czlowieka jest tz. Kompleks Edypa, ktory polega na zzdrości o rodzica plci odmiennej. Chlopcy odczuwają zazdrośc w stosunku do ojca, dziewcynki zaś do matki. Dla dziecka jest to cięzim przezyciem,gdy odkrywa, że do ukochanego przez siebie rodzica ma jeszcze prawo inna osoba.To jak tą sytuację rozwiąże w pewnym stopniu bedzie rzutowalo w przyszlosci na postępowanie wobec innych ludzi.
Stosunkowi do ojca Freud przypisuje ogólną genezę morlaności. Freud twierdzi, że ten stsunek do ojca nacechowany z jednej strony do ojca. Nacechowany z jednej strony podziwem, z drugiej zaś lękiem i nienawiścią stał się przyczyną najbardziej pierwotnych nakazów moralnych w postaci tabu, a także totemicznych form religii. W poglądach Freuda tkwi przypisywanie mężczyzną w woli wiodącej zarówno w kształtowani moralności w ogóle, jak i w zakresie głębszego przyswojenia sobie norm moralnych przez jednostkę. Psychoanalityk ten uważa, że kompleks Edypa przeżywają inaczej przedstawiciele inne płci. Jego zdaniem dziecko do około trzeciego roku życia jest istotą biseksualną, ponieważ chłopcy i dziewczynki przeżywają podobne procesy psychiczne i nie mają „emocjonalnego” stosunku jaka płeć posiadają. Dopiero w okresie fallicznym ( 3 rok życia) czyli w trzeciej fazie seksualizmu dziecięcego potrafi ono oceniać pewne fakty. Chłopiec odkrywa, że ma „coś więcej” a dziewczyna „coś mniej” i wtedy rodzi się u chłopców tzw. Kompleks kastracji, a u dziewczynek kompleks, który Freud nazywa „zazdrością o penis”. Chłopcy i dziewczynki różnie przezywają odmienności anatomicznej swojego ciała. Chłopiec musi przezwyciężyć lęk utraty penisa i stłumić tendencje narcystyczne oraz zaakceptować ojca jako osobę i symbol. Dziewczynka powinna temu kompleksowi biernie się podporządkowywać. Małe dzieci bez względu na płeć przywiązane są do matki. Na pewnym etapie swojego rozwoju chłopiec stwierdza, że do miłości jego ukochanej matki prezyduje budzący podziw i lęk ojciec. Dziewczynka natomiast stwierdza, że ojciec jest godniejszy od matki obiektem miłości i musi znaleźć sposób zdobycia miłości ojca i wtedy widzi w matce konkurentkę. Przez to, że chłopiec jest zmuszony przezwyciężyć w sobie niechęć do ojca w sposób aktywny silnie wykształca w sobie sferę motywacji moralnej. Musi silnej przyswoić sobie normy moralne niż dziewczynka, która nie potrzebuje w tym stopniu co chłopiec wykształcać w sobie superego. Jak twierdzi Freud dlatego właśnie superego u kobiet niego nie jest tak silne, bezosobowe i wolne od źródeł emocjonalnych jak u mężczyzn.
Według wybitnego amerykańskiego socjologa T. Parsonsa rodzina to powszechne zjawisko, w którym człowiek odgrywa jakąś role wynikającą z funkcji jaką pełni w rodzinie. Funkcje ekspresyjną w rodzinie spełnia matka wnosząca tak zwane „ciepło rodzinne”. Ojciec natomiast pełni funkcję instrumentalna i ma za zadanie zapewnienie rodzinie środków niezbędnych do ludzkiej egzystencji oraz dóbr materialnych. Ta funkcja spełniana przez matkę i ojca w rodzinie jest najkorzystniejsza według T. Parsonsa, jest to tak zwana „silna koalicja”.
W tej koalicji matka stwarza silną więź emocjonalną z dzieckiem tworząc przy tym poczucie bezpieczeństwa, ojciec zaś pełni role drugorzędną. W okresie fallicznym dziecka ojciec według T. Parsona to: „uosobienie konieczności przyswojenia sobie stosunku poważania i autorytetu, a jednocześnie jest pierwszym obiektem agresji i lęku powstającego podczas tego procesu. Związane jest to z powstawaniem „superego”. Pierwszym krokiem do wolności dziecka jest łączenie go w rodzinę i zmuszenie go do dania pierwszeństwa związkowi ojca i matki. Drugi krok-dziecko musi przyswoić sobie wzór zachowań zgodnych z płcią do zdobycia pozycji równorzędnej z rówieśnikami. Ojciec musi pomóc przyswoić dziecku cechy zachowania zgodne z płcią jaką ono posiada. Dlatego musi przerodzić się w „symbol ojca”.
Autor ten uważa, oddziaływanie ojca na dziecko odbywa się dopiero w okresie fallicznym. Wtedy rodziciel staje się dla dziecka przedstawicielem tego odległego i ciekawego świata. Dziecko zaczyna zauważać, ze ojciec jest reprezentantem jakichś wymagań społecznych.
Bardzo ważne dla rozwoju społeczno-moralnego dziecka jest to aby umiało sobie przenieść cechy z konkretnej osoby ojca na „obraz ojca” w ogóle, czyli stworzyć „symbol ojca” co jest nowym i najważniejszym etapem rozwoju społeczno-moralnego, wejścia umiejętnie w życie społeczne i godnego reprezentowania określonej płci i wieku.
Przedstawiciele bardzo ciekawej teorii uczenia, która zajmuje się analizowaniem trzech typów warunkowania:
-klasycznego,
-instrumentalnego,
-modelowania, czyli tzw. uczenia społecznego,
dokonali wielu odkryć omawianej przeze mnie problematyki ojcostwa.
Jednak najważniejsze w ich naukach jest to, że nie przypisują oni ani matce ani ojcu żadnej konkretnej roli. Według nich siła oddziaływani konkretnego rodzica na dziecko jest uzależniona od zgodności płci rodzica i dziecka. E.E.Maccoby oraz C.N.Jacklin mówią, że gdy dziecko stwierdza, że jego płeć jest czymś niezmiennym szuka wzoru zachowania dla tej płci i wtedy dla chłopca ojciec staje się najważniejszym modelem, a dla dziewczynki matka.
Oprócz zjawiska identyfikacji, występuje tez zjawisko kontridentyfikacji rodzica z dzieckiem, które może być później wzbogacone elementami współzawodnictwa, gdy dziecko wchodzi w wiek dojrzewania. Nie oznacza to wszystko jednak tego, że dla dziecka rodzic przeciwnej płci jest mniej ważny. Jest równie ważny, ponieważ dziecko musi uczyć się i tworzyć sobie wzorzec zachowania płci przeciwnej i kształtować w sobie stosunek do tej płci.
Humanista E. Fromm poświęca wiele uwagi znaczeniu ojca w kształtowaniu sylwetki psychicznej dziecka. Wg niego występuje miłość macierzyńska i ojcowska, z Tm że miłość macierzyńska związana jest ze związkiem matki z dzieckiem. Miłość ta jest bezwarunkowa, od początku wiadomo jest, że to dziecko które jest, jest jej dzieckiem. Miłość ta nie jest obdarowywana żadnym warunkiem, jest ona szczęściem, spokojem, nie trzeba jej zdobywać, nie trzeba na nią zasługiwać. Miłość ojcowska jest natomiast miłością uwarunkowaną: ”Kocham cię, ponieważ spełniasz moje oczekiwanie, ponieważ wypełniasz swój obowiązek, ponieważ jesteś taki jak ja.” W społeczności patriarchalnej stosunek syna do ojca jest stosunkiem z jednej strony uległości, ale z drugiej stosunkiem buntu. Ojciec kocha dziecko, bo spełnia ono ojcowskie wymagania, wyraża sumienie, obowiązek, prawo i hierarchię. Wg Fromma na miłość ojcowską trzeba zasłużyć. Gdy już zasłużymy to zostajemy obdarowywani tą miłością, a wraz z nią wyzwala się w nas tęsknota do bezwarunkowej miłości matki.
Obie te miłości są idealnymi i teoretycznymi typami miłości w życiu codziennym, trudno jest dokonać precyzyjnego podziału tych dwóch miłości. Rodzice przekazują cechy i wzory do naśladowania co ma dość istotny wpływ na proces modelowania obrazu rodziny. Najczęściej bywa tak, że dzieci upodabniają się do swoich rodziców.
Kazimierz Pospiszyl, Ojciec a rozwój dziecka, Wiedza Powszechna, Waszawa 1980,str. 15-22
Adriana Jankowska, Ojcostwo końca wieku w Forum Oświatowe-2000 nr 1,str.104-105
Kazimierz Pospiszyl, Ojciec a rozwój dziecka, Wiedza Powszechna, Waszawa 1980,str. 25-28
Tamże str. 39-45
Adriana Jankowska, Ojcostwo końca wieku w Forum Oświatowe-2000 nr 1,str 106-107