Chrześcijańskie korzenie


ks. Krzysztof Węgrzyn

Chrześcijańskie korzenie Europy

„Religia jest kluczem do historii”

lord Acton

„Kiedy nadeszła pełnia czasu”

Bóg niepostrzeżenie wkroczył w historię stworzonego przez siebie świata, aby pozostać w nim i z nim aż do końca. Jezus urodził się „niczym jaskiniowiec w grocie” (R. Laurentyn, Prawdziwe życie Jezusa Chrystusa, s. 8), świadomie igno­rując i odrzucając zdobycze cywilizacji, takie jak królewski pałac czy chociażby wygodny, ciepły dom, jakby chciał podkreślić, że oto wszystko znów zaczyna się od nowa, że nastaje nowa era nie tyle w sensie chronologicznym, co w postrzeganiu, pojmowaniu i rozumieniu człowieka i otaczającej go rze­czywistości.

Ówczesny znany świat to Imperium Romanum, świat ograniczony do Basenu Morza Śródziem­nego, olbrzymie państwo rozciągnięte na powierzchni 5 tys. km², składające się z prowincji, obejmu­jące i jednoczące wiele ludów i kultur. Władza rzymska dzieli ludzi na wolnych i niewolników (okre­ślanych mianem mówiących narzędzi). Prawo Mojżeszowe rozróżnia czystych i nieczystych, z którymi kontakty określają drobiazgowe przepisy. Bóg pojawia się w świecie siły, przemocy, lęku i pogardy, aby przynieść i zaoferować udręczonej ziemi zupełnie nowe wartości, które kilka wieków później zo­staną określone mianem chrześcijańskich: miłość Boga i wynikającą z niej miłość do człowieka, miło­sierdzie, przebaczenie, braterstwo i sprawiedliwość.

Przemierzając z Dwunastoma drogi i ścieżki ziemi palestyńskiej, Chrystus głosi Dobrą Nowinę, ukazując jednocześnie, że ta „twarda mowa” jest możliwa do zrealizowania. On sam staje się wzorem dla zastępów misjonarzy, męczenników czy wyznawców, naśladujących Jego cierpliwość i dobroć w nauczaniu, odwagę i przebaczenie wrogom podczas męki i śmierci oraz pełne zjednoczenie z Ojcem na modlitwie. W Kazaniu na Górze Chrystus kreśli sylwetkę chrześcijanina jako człowieka życzliwego, miłosiernego, o czystym sercu, znoszącego spokojnie pogardę i prześladowania w nadziei wiecznej nagrody.

Na styku kultur

Apostołowie i ich następcy realizując polecenie Mistrza „idźcie na cały świat i nauczajcie...” podej­mują działalność misyjną trwającą nieprzerwanie nadal. Chrześcijaństwo przekracza Palestynę. Kieru­jąc się na zachód styka się z jakże odmienną cywilizacją grecko - rzymską. W greckich miastach Bli­skiego Wschodu tradycja żydowska łączy się z kulturą hellenistyczną. Grecy nadają chrześcijaństwu fundamenty filozoficzne wywodzące się z pism Platona i Arystotelesa. Podwaliny zachodniego chrze­ścijaństwa tworzą ludzie Wschodu: Paweł, Ireneusz, Atanazy, Kasjan, Teodor z Tarsu oraz greccy i syryjscy papieże VII stulecia.

Prześladowania w Rzymie i na terenie prowincji nie zniszczyły, a wręcz przeciwnie, wzmocniły chrze­ścijaństwo. Męczennicy byli orędownikami u Boga, ich krew, jak pisał Tertulian, stała się nasieniem wiary. Chrześcijanie, co stwierdza autor tekstu z IV wieku, to ludzie niezwykli: „Żyją na ziemi, ale są obywatelami nieba. Kochają wszystkich i przez wszystkich są prześladowani. Są ubodzy, a wielu czy­nią bogatymi. Brak im wszystkiego i wszystkiego mają pod dostatkiem. Są upokarzani i obracają swe upokorzenie w chwałę. Krzywdzeni - błogosławią, obrzucani obelgami - usprawiedliwiają, znieważani - odpłacają czcią.”

Wspólnota braterska

Chrześcijaństwo zmieniło sposób patrzenia na człowieka, postrzegając zarówno mężczyznę jak i kobietę jako stworzenia i dzieci Boże. Toteż w gminach, co bardzo mocno podkreśla w listach św. Paweł, powinien panować duch jedności i braterstwa, rodzący wrażliwość i dobroczynność. Dziwiło to pogan. Wspomniany już Tertulian relacjonuje: „Raz w miesiącu każdy przynosi jakieś drobne pienią­dze lub cokolwiek chce i tylko wtedy, kiedy tego pragnie i kiedy może - bo nikt nie jest przymuszany”. Zebrane fundusze przeznaczano „na to, aby nakarmić ubogich i ich przyodziać, dla chłopców i dziew­cząt pozbawionych rodziców i wszelkiego majątku, na utrzymanie niewolników, którzy zestarzeli się w pracy i marynarzy, których statki zatonęły, dla tych, którzy pracują w kopalniach, koloniach karnych lub więzieniu. (…) stają się oni pensjonariuszami własnego wyznania.” Chrześcijaństwu zawdzięcza więc Europa stworzenie podstaw systemu opiekuńczego rozbudowanego w wiekach następnych.

Chrześcijanie zmienili dotychczasowe pojęcia w kwestii małżeństwa i rodziny. Mężczyzna i kobieta byli równi w obliczu Boga, a ich związek podniesiony do rangi sakramentu, został oparty na wzajemnej miłości i szacunku. Św. Paweł kreśląc w swym liście nowy model chrześcijańskiej rodziny wyraźnie jednak wskazał na nadrzędną rolę mężczyzny, któremu poddana jest żona i winny posłuch dzieci, nakazując mu, aby nie nadużywał swej władzy, a w postępowaniu z domownikami kierował się uczuciem i roztropnością. Wydawać się może, że to jest przykład dyskryminacji. Jednak nie. W czasach ówczesnych kobieta nic nie znaczyła, nie miała żadnych praw. Postawa i zachęta św. Pawła jest tu pewnym „novum”. Zwraca on uwagę, że kobieta jest takim samym człowiekiem jak mężczyzna. Co prawda, jeszcze nie zrównuje jej z mężczyzną, ale już zaznacza, że ona też ma jakieś konkretne prawa.

Chrystianizacja pogan

Edykt mediolański Konstantyna Wielkiego ogłoszony w 313 roku zakończył okres prześlado­wań chrześcijan, ponad pół wieku później cesarz Teodozjusz w 391 roku zakazał praktyk pogańskich. Kościół wyszedł z ukrycia objawiając się jako organizacja autonomiczna, wzorowana na strukturach rzymskich, oparta na zasadzie jedności, mająca swe własne władze. Upadek zachodniej części Cesar­stwa w 476 roku nie zachwiał Kościołem, a wręcz przeciwnie wzmocnił jego pozycję. Rzym chrześci­janom jawił się obecnie jako stolica Piotrowa, a papież pełnił w ich pojęciu funkcję nie tylko przy­wódcy religijnego, ale i politycznego.

W tym okresie rozległe obszary Europy poza terenem Cesarstwa nie stanowiły ani politycznej, ani gospodarczej czy kulturowej jedności. Zamieszkiwały je plemiona często pochodzenia azjatyc­kiego, o prymitywnych wierzeniach politeistycznych kierujące się zwyczajowymi prawami plemien­nymi. Kształtowanie się Europy średniowiecznej rozpoczyna się od ruchów misyjnych skierowanych ku niedawnym barbarzyńcom. Warto w tym miejscu jeszcze raz zwrócić uwagę na misyjny charakter chrześcijaństwa, odróżniający go od statycznych kultów wschodnich. Od wieku I do IV przyjmują one kierunek wschód - zachód (Palestyna - Grecja - Rzym), w IV i V w. obejmują północ kontynentu (Wyspy Brytyjskie, Irlandia), zaś od VI w. posuwają się z zachodu na wschód (Anglia, Galia, Germa­nia, Skandynawia, Słowianie, Węgrzy). Równocześnie Bizancjum chrystianizuje ludy Półwyspu Bał­kańskiego i wschodniej Europy. Ostatecznie proces ten zakończył się w drugiej połowie XIV wieku wraz z przyjęciem chrześcijaństwa przez Litwę.

Christianitas i kultury narodowe

W X - XI wieku powstaje nowy krąg cywilizacyjny - christianitas - związany ściśle z chrze­ścijaństwem rzymskim (Kościołem katolickim), z którego i na podstawie którego wyodrębnią się stop­niowo kultury narodowe. Chrześcijaństwo przeobraziło Europę nadając jej jednolity kształt polityczny, gospodarczy i kulturowy. Kościół sakralizował władzę monarszą, a także udzielał jej wsparcia intelek­tualnego i administracyjnego. Wojsko i polityka stanowiły domenę władzy świeckiej, zaś nauka, kul­tura, autorytet moralny czy obyczajowość i funkcje charytatywne były troską Kościoła. Człowiek ów­czesny bardziej czuł się obywatelem własnej społeczności religijnej niż państwowej, darząc większym szacunkiem i zaufaniem swego biskupa niż monarchę. Na tym tle biskupi popadali często w konflikt z władcami, uświadamiając im chrześcijańskie obowiązki wobec poddanych i broniąc swych wiernych przed nadmiernym okrucieństwem ze strony władzy.

Religia wprowadziła nieznane wcześniej normy moralne i zwyczaje. Wykorzeniła wielożeń­stwo, sakralizując małżeństwo monogamiczne, propagowała wstrzemięźliwość seksualną, narzuciła posty, nowe procedury sądowe i prawo karne, zwalczała dawne praktyki magiczne. Potępiała morder­stwa dokonywane w ramach zemsty rodowej (czego ofiarą padła np. rodzina św. Wojciecha). Nowe chrześcijańskie świątynie, jednolita łacińska liturgia, nieznane wcześniej święta łączyły członków chrześcijańskiej społeczności z rzeczywistością nadprzyrodzoną, ucząc nowego pojmowania życia i wypełniających go problemów, ukazywanych w świetle nakazów i rad ewangelicznych.

Ora et labora

W zakorzenieniu i rozwoju chrześcijaństwa na terenie Europy olbrzymią rolę odebrały zakony benedyktynów i cystersów rozrzucone po całym kontynencie i utrzymujące ze sobą ścisłą łączność. Wielkie opactwa benedyktyńskie jak Monte Cassino, Cluny to istne „republiki mnichów” prowadzące ożywioną działalność religijną, kulturową i gospodarczą. Dzięki pracy w skryptoriach benedyktyni ocalili filozoficzną spuściznę antyku, przy klasztorach powstawały pierwsze szkoły, tutaj też groma­dzono pierwsze zapiski o charakterze rocznikarskim dając początek późniejszej historiografii. Klasz­tory rozwinęły na szeroką skalę działalność charytatywną. Mnisi zakładali hospicja dla chorych braci i pielgrzymów. Warto przy tym zauważyć, że aż do XVIII stulecia troska o ubogich i chorych, w tym rozwój szpitalnictwa były prawie wyłączną domeną Kościoła. Cystersi kładący duży nacisk na pracę ręczną przyczynili się do rozwoju rolnictwa europejskiego, prowadząc ożywioną działalność lokacyjną, ucząc osadników nowych metod uprawy roli czy rozpowszechniając nowe gatunki roślin uprawnych.

W sumie kultura wytworzona przez zakony zespalała kontemplację z działalnością praktyczną, aby przez opanowanie świata materialnego pogłębić energię duchową.

Chrześcijaństwo zmieniło sposób patrzenia na pracę traktowaną lekceważąco przez starożyt­nych. Praca w ujęciu chrześcijańskim nie tylko miała zaspokoić potrzeby człowieka, zapewnić mu utrzymanie, ale była działalnością kreatywną, opartą na nakazie Stwórcy „(...) napełniajcie ziemię i czyńcie ją sobie poddaną”. Antropocentryzm - przekonanie o nadrzędnej pozycji człowieka jako ko­rony stworzenia wyzwalał aktywizm. Praca pozwalała rzeczywiście panować człowiekowi nad ziemią, w jej trakcie człowiek tworzył, przekształcał, udoskonalał daną mu rzeczywistość, kontynuując tym samym boskie dzieło stworzenia. Praca została więc podniesiona do rangi normy moralnej, ale musiała być zgodna z zasadami etyki chrześcijańskiej. W tej sprawie Kościół wypowiadał się niejednokrotnie począwszy od apostołów (św. Paweł, 1 Tes 2,9), poprzez encyklikę Leona XIII Rerum novarum aż do dokumentów II Soboru Watykańskiego, czy wypowiedzi Jana Pawła II.

Poczucie uniwersalności

U podstaw religijności chrześcijańskiej Europy odnajdujemy ogromny kult Matki Bożej. Jej najstarsze, opromienione legendami sanktuaria (Montserrat, Mariazell), są celem licznych pielgrzymek. Cześć i gorąca miłość wiernych do Madonny, a w związku z tym chęć posiadania Jej wizerunku wpływa na rozwój średniowiecznej plastyki europejskiej. Już w pierwszych wiekach, po przełamaniu tradycji judaistycznej pojawiają się ikony a następnie rzeźby. Madonna spogląda na nas z portali ka­tedr, fresków, obrazów. Jej postać inspiruje malarzy i muzyków, których dzieła wpisały się na trwałe do dziedzictwa kulturowego naszego kontynentu.

W procesie integracji Europy pielgrzymki do miejsc świętych, związanych z kultem Chrystusa, Matki Bożej lub świętych odegrały niezwykle doniosłą rolę. Nawiedzano groby świętych Piotra i Pawła w Rzymie, św. Marcina w Tours i św. Idziego w Saint Gilles we Francji, czy św. Jakuba Więk­szego w Santiago de Compostela w Hiszpanii. Wytyczone i oznaczone drogi do sanktuariów pełniły rolę średniowiecznych szlaków komunikacyjnych. Przybywali tu pielgrzymi różnych narodowości (w XI wieku przybyła do Saint Gilles nawet pielgrzymka z dalekiej Polski), poszerzając swą wiedzę o innych krajach i ludach kontynentu, aby razem się modlić, co umacniało świadomość przynależności do jednego kręgu religijno - kulturowego.

Jak słusznie zauważył papież Jan Paweł II, chrześcijaństwo wniosło do kultury i instytucji kon­tynentu poczucie uniwersalności, szkołę i uniwersytet. Średniowieczne wszechnice powstawały z ini­cjatywy papieża (z 44 uniwersytetów założonych przed rokiem 1400, 31 legitymuje się papieskimi de­kretami erekcyjnymi) i podlegały bezpośrednio Stolicy Apostolskiej. Ich dyplomy były ważne w całym świecie chrześcijańskim. Studenci przybyli ze wszystkich stron Europy tworzyli wraz z profesorami elitę intelektualną kontynentu, odgrywając następnie doniosłą rolę w rozwoju kulturalnym własnych krajów.

Z powyższych rozważań nasuwa się wniosek: Europa ukształtowała się w tym samym momencie, w którym została zewangelizowana. I co najważniejsze, sami Europejczycy mieli tego świado­mość. Krzyż stał się symbolem Europy. Krzysztof Kolumb w 1492 roku przywiózł i wbił w ziemię nieznanego lądu krzyż, nadając wyspie nazwę San Salwador. Z krzyżem i wizerunkiem Matki Boskiej walczyli Europejczycy z islamem. Świadomość chrześcijańskiego rodowodu była tak wielka, że nawet reformacja, która podzieliła Europę, występowała w swej pierwszej fazie pod hasłem powrotu do pier­wotnego chrześcijaństwa, krytykując zeświecczenie Kościoła.

Wykorzenieni

Dzisiejsza „Europa, przynajmniej ustami przywódców, nie przyznaje się do swoich chrześcijań­skich korzeni” (KAI - 20.06.2004), a często, co jest szczególnie smutne, w imię politycznej poprawno­ści i fałszywie pojętej tolerancji próbuje je ukryć czy nawet niszczyć. Tolerancja nigdy nie była i nie może być rezygnacją z własnych wartości. Taka postawa rodzi wewnętrzną pustkę, jakiś obszar „bez­pański”, który łatwo stanie się terenem innej, obcej ideologii. Nie ma tu miejsca na współistnienie, za­czyna natomiast działać prawo łowcy i łatwej zdobyczy rodzące agresję i obowiązek podporządkowa­nia się silniejszemu - także w sensie ideologicznym.

W historii naszego kontynentu odejście od wartości chrześcijańskich znaczyło zawsze śmierć i zniszczenie. Wystarczy wspomnieć choćby rewolucję francuską, czy okres systemów totalitarnych. Dlatego Jan Paweł II w Adhortacji zwraca uwagę, „że to nie człowiek czyni Boga, ale Bóg czyni czło­wieka. Zapomnienie o Bogu doprowadziło do porzucenia człowieka” (EE, 9). Postawa odrzucenia, urządzenia świata bez Boga zniszczy świat doprowadzając do „swobodnego rozwoju nihilizmu na polu filozofii, relatywizmu na polu teorii poznania i moralności, pragmatyzmu i nawet cynicznego hedoni­zmu w strukturze życia codziennego”. Parafrazując wypowiedź kardynała Stefana Wyszyńskiego na­leży stwierdzić, że Europa albo będzie Chrystusowa, albo jej nie będzie. Podcinając swe chrześcijań­skie korzenie zostanie zdominowana przez stale napływające ludy i kulty afroazjatyckie i w najlepszym przypadku zepchnięta do granic skansenu. W tym kontekście staje się zrozumiały dramatyczny apel papieża: „Otwórzcie drzwi Odkupicielowi” oraz program nowej ewangelizacji, dzięki której europejską społeczność jeszcze raz będzie można określić słowem CHRISTIANITAS - RZECZPOSPOLITA CHRZESCIJAŃSKA.

Literatura:

  1. Jan Paweł II, Adhortacja apostolska Ecclesia in Europa

  2. Jean Chelini, Dzieje religijności w Europie Zachodniej w średniowieczu, PAX 1996.

  3. Christopher Dawson, Religia i powstanie kultury zachodniej, PAX 1958.

  4. Christopher Dawson, Tworzenie się Europy, PAX 1961.

  5. Andrzej Flis, Chrześcijaństwo i Europa. Studia z dziejów cywilizacji Zachodu, Kraków 2001.

  6. Paul Johnson, Historia Chrześcijaństwa, Gdańsk 1993.

  7. Jerzy Kłoczowski, Chrześcijańskie fundamenty europejskiej kultury i tożsamości, w: Miejsca Święte, nr 5/2004.

  8. Rene Laurentin, Prawdziwe życie Jezusa Chrystusa, Kraków 1999.

  9. Tadeusz Manteuffel, Kultura Europy średniowiecznej, Warszawa 1974.

  10. Tomasz Stępień, Dziedzictwo Antyku we wczesnym chrześcijaństwie, w: Wiadomości Histo­ryczne, 2/3 2000.

- 2 -



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
odkrywać korzenie chrześcijaństwa2
odkazenie kanalow korzeniowych
Zespoły korzeniowe 3
7 Filozofia chrześciajnska
sem 09 zespoły korzeniowe
Chrzestna
konferencje bolewski medytacja chrzescijanska jako modlitwa
Komentarz do kodeksu prawa kanonicznego, tom II 1, Księga II Lud Boży , cz 1 Wierni chrześcijanie, P
Zombie w Kosciele Chrzescijanskim
Esej o chrześcijaństwie
Nowa Marchiwa prowincja zapomniana wspólne korzenie materiały z sesji naukowych Gorzów Wlkp zes
Koran i chrześcijanie Wstęp
Dwie matki, LEGENDY CHRZEŚCIJAŃSKIE
Gimnazjum, Chrzest966, MAP
Chrześcijańskie praxis S. Mrożek, Rekolekcjyjne
Kij cały w kwiatach, LEGENDY CHRZEŚCIJAŃSKIE
watykanski I, religioznawstwo, II rok, chrześcijaństwo nowożytne

więcej podobnych podstron