Nowy typ bohatera w poemacie dygresyjnym
Juliusza S艂owackiego Beniowski
Wydany w maju 1844 r. poemat dygresyjny J. S艂owackiego Beniowski (pi臋膰 pierwszych pie艣ni) by艂 pomy艣lany jako polemika literacka, ostra, ostateczna rozprawa z krytykami, przeciwnikami ideowymi i artystycznymi, w tym z Mickiewiczem.
Polemiczne w tym utworze jest wszystko: i wyb贸r gatunku, i wyb贸r tematu, i bohatera. Wreszcie polemikami s膮 liczne w utworze dygresje. Obliczono, i偶 po艂ow臋 utworu zajmuj膮 dygresje, a po艂owa to warstwa fabularna. Pisz膮c Beniowskiego si臋gn膮艂 S艂owacki do czas贸w konfederacji barskiej, jest to wi臋c utw贸r historyczny i, jak to cz臋sto w romantyzmie bywa, historia jest mask膮 dla problem贸w wsp贸艂czesnych. Konfederacja barska by艂a tematem modnym w owym czasie, sam S艂owacki napisa艂 kilka utwor贸w na jej temat. W romantyzmie polskim lat 30 i 40-tych nast臋puje rehabilitacja szlacheckiej, sarmackiej przesz艂o艣ci Polski, gdy偶 by艂y to czasy istnienia pa艅stwa. S艂owacki w uj臋ciu tematu kierowa艂 si臋 nade wszystko d膮偶eniem do realizmu, nie popada艂 w apoteoz臋, krytycznie ocenia艂 magnateri臋 polsk膮 w osobach zdrajcy Dzieduszyckiego czy dziwaka Starosty. Doceniaj膮c wag臋 czynu konfederat贸w, wyst臋puje przeciwko ich niezdyscyplinowaniu czy animozjom przyw贸dc贸w.
Na tym tle umie艣ci艂 S艂owacki swojego bohatera. Wybra艂 na niego posta膰 autentyczn膮, z pewno艣ci膮 zna艂 pami臋tniki Maurycego Augusta Beniowskiego wydane w 1797 r., ale nie zachowa艂 wierno艣ci pierwowzorowi w konstrukcji swego bohatera. Autentyczny Beniowski by艂 postaci膮 barwn膮, o zawik艂anych, burzliwych losach, o indywidualno艣ci frapuj膮cej, b艂yskotliwej, wybijaj膮cej si臋 nad przeci臋tno艣膰. Tych cech nie przeni贸s艂 S艂owacki do poematu. Uczyni艂 ze swego bohatera zwyczajnego, pospolitego, przeci臋tnego, m艂odego cz艂owieka. By艂 to z pewno艣ci膮 tak偶e zabieg polemiczny wzgl臋dem romantycznego pojmowania jednostki wybitnej. Pomin膮艂 S艂owacki w Beniowskim w臋gierskie pochodzenie bohatera i doda艂 mu imiona Kazimierz Zbigniew.
脫wczesna krytyka cz臋sto szermowa艂a argumentem, 偶e jego poezja jest nienarodowa, a wi臋c S艂owacki celowo podkre艣la, 偶e: „...ten poemat b臋dzie narodowy'' i bohaterem utworu musi by膰 Polak. S艂owacki zwi膮za艂 go z polsk膮 tradycj膮 historyczn膮, gdy w Pie艣ni I opuszczaj膮cy dom Beniowski por贸wnany jest do „panny Plater” i „Czarnieckiego z kolczug膮” oraz drobnoszlacheck膮 atmosfer臋 „pij膮cych garde艂, ps贸w, kontusz贸w”. Ten zwyczajny m艂odzieniec sta艂 si臋 jednak pod pi贸rem poety Polakiem „mocno ha艅b臋 ojczyzny czuj膮cym, niedo艣wiadczonym jeszcze, lecz gor膮cym”, a wi臋c typowym polskim patriot膮, 偶o艂nierzem konfederacji.
Opr贸cz podkre艣lenia, 偶e jego bohater jest narodowy, stosuje poeta jeszcze jeden zabieg w stosunku do niego, poddaj膮c go degradacji spo艂ecznej i deheroizacji. Beniowski ma by膰 przeci臋tny i pospolity.
|
„Wioseczk臋 ma艂膮 mia艂 - ale dziedziczn膮, Dwadzie艣cia mia艂 lat - by艂 u siebie panem.” |
Lubi艂 towarzystwo, wi臋c „fortunka ciek艂a dzbanem”, mia艂 te偶 proces, wi臋c straci艂 wszystko i ruszy艂 w 艣wiat szuka膰 szcz臋艣cia. Pospolito艣膰 bohatera podkre艣la autor wielokrotnie, przyk艂adem mo偶e by膰 nast臋puj膮cy fragment:
|
„Ja sam si臋 dziwi臋, 偶e na bohatera Wzi膮艂em takiego prostego szlachcica! Oto pierwszy raz swe usta otwiera Przed sw膮 kochank膮, kt贸ra w n贸w ksi臋偶yca Swe w艂osy czarno-b艂臋kitne ubiera, Jakby sawantka, albo czarownica: I s艂yszy - 偶e nie jest jak wieszcz, lub astronom, Kochanek witaj膮 - lecz jak ekonom”. |
Nie ma Beniowski rys贸w bajronicznych, jest m艂ody, wierzy w siebie i swe mo偶liwo艣ci, jest przekonany, 偶e zarobi na now膮 wiosk臋. By艂 zakochany, panna by艂a jedynaczk膮 z magnackiego rodu, ojciec nie chcia艂 s艂ysze膰 o ma艂偶e艅stwie. Beniowski nie rozpacza, nie pope艂nia samob贸jstwa, nawet bez po偶egnania chcia艂 wyjecha膰, bo wierzy艂, 偶e szybko wr贸ci, 偶e gdy zdob臋dzie maj膮tek i s艂aw臋, zdob臋dzie i Aniel臋. Jego przyst膮pienie do konfederacji stwierdza poeta po prostu:
|
„Chcia艂bym powiedzie膰: w艂o偶y艂 he艂m stalowy - Lecz nie poemat pisz膮c tylko gadk臋, Powiem, 偶e tylko wdzia艂 - konfederatk臋.” |
albo dalej:
|
„Pan Ka藕mierz jecha艂 takim by膰 u艂anem - K艂ania艂o mu si臋 zbo偶e ca艂ym 艂anem”. |
Nie jest nadludzko odwa偶ny, porwany przez Di we, nie zachowuje si臋 jak bohater, a przera偶ony daje si臋 prowadzi膰, bo my艣li, 偶e to jaki艣 szata艅ski stw贸r. Ta tak dobitnie podkre艣lana przeci臋tno艣膰 艂膮czy si臋 z zapowiedziami przysz艂ych jego heroicznych czyn贸w. Np. w Pie艣ni IV pisze S艂owacki: „B贸g zachowa膰 raczy艂 / Cz艂owieka, a ja ze艅 zrobi臋 olbrzyma.” Wcze艣niej podkre艣la艂, 偶e m艂odo艣膰 Beniowskiego by艂a bujna, 偶e „czu艂 za trzech”, potem zapowiada艂, 偶e opisze jego s艂u偶b臋 ojczy藕nie, bohaterskie czyny i niezwyk艂e przygody, zaznacza艂, kim Beniowski b臋dzie. Z zakrojonej szeroko biografii bohatera autor przedstawi艂 zaledwie nieca艂膮 dob臋, ale wierzymy, i偶 realizacja zapowiedzi by艂a mo偶liwa. Te zapowiedzi, wyznania poety, to jeden z element贸w jego ironiczno-偶artobliwej gry z czytelnikiem. Konstrukcja za艣 bohatera jest elementem polemiki, zapowiedzi膮 przej艣cia od bohatera indywidualisty do bohatera zbiorowego, od apoteozy jednostki do apoteozy zbiorowo艣ci.
Inn膮 konsekwencj膮 odheroizowania bohatera by艂o zbli偶enie si臋 do prawdy historycznej, d膮偶enie do realizmu w obrazie konfederacji barskiej. Z takim realizmem potraktowa艂 S艂owacki koliszczyzn臋 (antyszlacheckie powstanie ch艂op贸w ukrai艅skich w 1768 r.) M贸wi膮c ojej krwawym, buntowniczym charakterze, usprawiedliwia ten ruch samowol膮 i nadu偶yciami magnaterii polskiej. W Beniowskim powsta艂 bardzo ciekawy obraz Ukrainy i jej mieszka艅c贸w. Pisz膮c o tym nie spos贸b pomin膮膰 milczeniem postaci Swentyny i jej brata Sawy. W nich bowiem skupia si臋 jakby ca艂a poetycka fascynacja S艂owackiego Ukrain膮. Saw臋 S艂owacki charakteryzuje kr贸tko: „p贸艂-Kozak, a p贸艂-szlachcic”. Swentyna natomiast wypowiada znacz膮c膮 kwesti臋:
|
„Ja tak偶e jestem jak polscy rycerze, A ksi膮dz mi臋 pos艂em nazywa anio艂em; Ja listy nosz臋, ja zapalam s艂upy, Ja zbieram, grzebi臋 i obmywam trupy. A kt贸偶 przypomni o mnie, kiedy zgin臋?” |
Swentyna pomaga konfederatom i jest bohaterem zupe艂nie nowego typu. To bohater anonimowy, zbiorowy, cichy, bezimienny, jeden z wielu, a nie heroiczny bohater jednostkowy, kt贸rego s艂awi艂a literatura wczesnego romantyzmu. Tej koncepcji w艂a艣nie przeciwstawia si臋 S艂owacki, g艂osz膮c pochwa艂臋 bohatera zbiorowego, kt贸ry stanowi艂 jedyn膮 realn膮 i autentyczn膮 si艂臋. Beniowski jest takim bohaterem, ale jeszcze jest szlachcicem, Swentyna pochodzi z ludu, a S艂owacki wielokrotnie powtarza艂, 偶e jedynie lud jest w艂adny dokona膰 znacz膮cych przemian.