50 (51)


0x01 graphic

Może nie tylko Spike'owi brakowało MTV.

Creedman powiedział nam, że Moreland jest nadzwyczajnie bogaty, a sam potwierdził, że dzieciństwo spędził na rancho w Kalifornii.

Dlaczego nie przeznaczył swoich pieniędzy na usprawnienie komunikacj'-) Nie miał w biurze komputera. Czasopisma nadchodziły niesystematyczni Jak mógł sig rozwijać w takich warunkach?

Czy Dennis Laurent ma komputer? Jeśli nie, jak sobie daje radę?

A może brak danych o morderstwach podobnych do tego, które na plaży, wynikał z nieodpowiedniego wyposażenia i dlatego Moreland się niepokoił.

- Alex — Robin pociągnęła mnie za rękaw.

- Moreland bywa czasem taki nieobecny. Może to tutejsza dolegliwość.
Zbyt wiele słodyczy.

- Moja mała brukselka — powiedziałem, biorąc ją za rękę. — A wiec
masz prawdziwe wakacje.

Ty także, doktorze.

- Umysł zostaje wyłączony.

17

Kiedy wyszliśmy, Moreland już siedział w dżipie. Miał na sobie stary brązowy sweter i krawat koloru wody w ścieku.

Czekamy na Pam - - powiedział zatroskany. - - Włączył silnik

i nacisnął pedał gazu, po chwili na podjeździe zatrzymał się mały czerwony MG. Wyskoczyła z niego zarumieniona i zadyszana Pam.

Przepraszam — powiedziała i wbiegła do domu.

Moreland zmarszczył brwi i spojrzał na zegarek. Pierwsza oznaka ojcowskiej dezaprobaty, jaką u niego zauważyłem. Nie spostrzegłem też żadnej serdeczności.

Jeszcze raz spojrzał na zegarek. Stary timex. Milo pochwaliłby ten wybór.

— Ślicznie wyglądasz, moja droga — zwrócił się do Robin. — Ruszamy,
gdy tylko córka będzie gotowa. Pani Picker nie jedzie, co w pełni zrozumiałe.

Po kilku minutach Pam wybiegła z domu. Miała na sobie luźne białe spodnium, rozpuściła lśniące włosy, a na jej policzkach ukazały się rumieńce.

W drogę — powiedział Moreland.

Kiedy Pam ucałowała go w policzek, nie zareagował.

Prowadził samochód tak samo jak chodził — powoli i niezręcznie. Zakręty brał tuż przy skraju drogi, pokazywał nam różne rośliny i drzewa. Jechaliśmy w dół ku przystani.

Potem skręciliśmy na południe. Przez cały dzień słońce było zamglone, a teraz już zachodziło. Plaża miała barwę szarej ostrygi, woda — starej Pieciocentówki.

Było bardzo cicho i spokojnie. Pomyślałem o AnneMarie Yaldos, Poćwiartowanej na płaskich skałach jak kawałek mięsa.

Wysiedliśmy i milcząc czekaliśmy na skraju drogi.

Od strony wybrzeża dobiegł nas odgłos zbliżających się kroków.

105



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
50 51
50 51
ei 04 2002 s 50 51
49,50,51
50 51 307 POL ED02 2001
50, 51
50 51
50-51, Uczelnia, Administracja publiczna, Jan Boć 'Administracja publiczna'
50 51 307-POL-ED02-2001
50 51
50 51
50-51
page 50 51
50 51 52
50 51
rys 50 51
HLP - oświecenie - opracowania lektur, 30. Jan Potocki, Rękopis znaleziony w Saragossie. DZIEŃ 43, 4
50 51
50 51 SPA CONCEPT Nie tylko w filizance

więcej podobnych podstron