Paryskie dożynki
Żniwa, żniwa w Paryżu,
Żniwa owsa i ryżu,
Wszędzie tańce i śpiewy wiejskie,
Plon latoś bardzo fajny,
Jadą, jadą kombajny
Przez Pola Elizejskie.
Niosą żeńcy jak trzeba
Ogromny bochen chleba
Wypieczony genialnie,
- Hej, plon niesiemy, plon,
w gospodarza maison!
Zawodzą rytualnie.
Toczą się przez bulwary
Wozy pełne bez miary,
Idą różne dziewczynki w szeregu,
Słodko brzmi w ich usteczkach
Pioseneczka "Szła dzieweczka
do laseczka". Bulońskiego.
Jadą, jadą skuterem
Bardotka z Rene Clairem,
A za nimi sto motorów z wyciem.
Marc Chagalle wraz z Picassem
Machają wielkim hasłem"
"Śtafeta Ślakiem Zwycięstw!"
Idzie, idzie Prezydent,
W ręku trzyma Farridę,
W drugim ręku - pół litra koniaku,
Namawia gospodarzy:
- Pijta, niech wam się darzy
W pszeniczce i w rzepaku!
Hej, grają tarabany,
A w Notre-Damie - organy
Naprawione w ramach gwarancji,
Brzmią pieśni w całym kraju...
Dobrego urodzaju
Wam życzymy, chłopi z Bratniej Francji!!!