Od dzisiaj, kazdego dnia, wedlug sugestii Al-Anon, zaczne
stosowac *Czas Spokoju*, pamietajac o tym szczegolnie w okresach
rodzinnych wstrzasow i swarow. Jezeli wprowadze element spokoju do
mojego domu, nie bede przynajmniej zwiekszac zamieszania. Spokoj
moze byc osiagniety poprzez zupelne milczenie, jednak jezeli w tym
milczeniu zawarty jest chociazby slad zlosci lub wrogiego
nastawienia, traci ono zupelnie wartosc. Zawziete milczenie jest
bardziej wyzywajace niz slowa. Prawdziwe wyciszenie zawiera pogode
ducha, akceptacje i pojednanie. Musze ciagle o tym pamietac w
chwilach stresu.
Rozwazanie na dzisiaj
Jezeli sobie uprzytomnie, ze pelne zlosci slowa nie moga dotknac
mnie, dopoki na to nie pozwole, moge naklonic siebie, aby zachowac
spokoj.
Wiekszosc tych slow nie ma podstaw logicznych lub jest
nieuzasadniona, dlaczego wiec maja mnie one zranic?
Jezeli gniewny wybuch ze strony alkoholika jest skierowany przeciw
mnie, postaram sie zrozumiec, ze moze to wyrazac jedynie jego
poczucie winy. Nie pozwole, aby zlozyl on to poczucie winy na moje
ramiona.
*Prawda ujawnia sie w spokoju i ciszy*
Pozdrawiam cieplutko życząc Pogody Ducha i wspaniałych odczuc
Dziekuje za to, ze Jesteście
april Krysia