Pisarstwo Ignacego Krasickiego - gatunki, styl, bohaterowie, tematy.
Najdoskonalszy kształt artystyczny osiągnęły gatunki oświeceniowego klasycyzmu pod piórem Ignacego Krasickiego (1735-1801). Jego twórczość łączyła bowiem wszystkie tendencje epoki z racjonalnym dystansem pozwalającym uniknąć doraźności, obniżającej wartość estetyczną tekstów.
Utwory Ignacego Krasickiego, nie rezygnując z aktualności, wyrażały bowiem postawę nieco sceptycznego obserwatora, który nawet angażując się w określone sprawy, nie tracił intelektualnej niezależności. Taka też była postawa samego twórcy. Związany początkowo koligacjami rodzinnymi ze środowiskami magnackimi przeciwnymi wszystkim reformom, zmienił orientację podczas bezkrólewia 1763-64, kiedy był sekretarzem interrexa (sprawującego władzę w okresie bezkrólewia) prymasa W.Łubieńskiego. Od wstąpienia na tron Stanisława Augusta Poniatowskiego należał do grona najbliższych współpracowników króla. Był współredaktorem „Monitora” i realizatorem królewskiej polityki kulturalnej. Awansował też stale w hierarchii kościelnej, by w roku 1766 (miał wówczas trzydzieści jeden lat) nie bez królewskiej protekcji, zostać biskupem warmińskim.
Rezydował od tej pory w Heilsbergu (dziś Lidzbark Warmiński), gdzie stworzył dwór o znacznych ambicjach kulturalnych (gromadził książki i dzieła sztuki, założył teatr i ogród w modnym stylu). Od 1772 roku Warmia znalazła się w zaborze pruskim i Krasicki mógł przebywać w Warszawie sporadycznie. Prowadził jednak ożywioną korespondencję i przesyłał warszawskim wydawcom własne dzieła. Mimo związków z polskim dworem utrzymywał dobre stosunki z władcami Prus. Autor hymnu „Święta miłości kochanej ojczyzny” bywał w Berlinie i Poczdamie przyjmowany przez Fryderyka II i Fryderyka Wilhelma II, któremu zawdzięczał godność arcybiskupa gnieźnieńskiego (1795). Zmarł w Berlinie. Dzięki staraniom J.U.Niemcewicza jego zwłoki w 1829 roku złożono w katedrze gnieźnieńskiej.
Postawa księcia biskupa warmińskiego (stąd kryptonim X.B.W., którym często sygnował własne dzieła) mogła z pewnością budzić wątpliwości. Lubił wygodne życie, mimo znacznych dochodów był ustawicznie zadłużony, w miarę spokojnie przyjął fakt rozbiorów Polski, a w czasie Insurekcji Kościuszkowskiej zajmował się rozwijaniem ogrodu. Nie interesował się obowiązkami religijnymi, które wynikały ze sprawowanych przez niego funkcji, ani nie zamierzał realizować w praktyce wzorców, które kreował we własnej twórczości. Wszystko to jednak nie zmienia faktu, iż to właśnie Ignacemu Krasickiemu zawdzięcza literatura oświecenia swoje miejsce w kulturze narodowej. W tej epoce działaczy i publicystów, potwierdzających życiem prawdę własnych tekstów, ale podporządkowujących je nakazowi chwili, właśnie zdystansowany książę biskup nadał własnej twórczości wymiar uniwersalny, wyznaczając istotny etap rozwoju literatury narodowej. W 1774 roku w „Zabawach Przyjemnych i Pożytecznych” opublikował „Hymn do miłości ojczyzny”:
Święta miłości kochanej ojczyzny,
Czują cię tylko umysły poczciwe.
Dla ciebie zjadłe smakują trucizny,
Dla ciebie więzy, pęta niezelżywe.
Kształcisz kalectwo przez chwalebne blizny,
Gnieździsz w umyśle rozkoszy prawdziwe.
Byle cię można wspomóc, byle wspierać,
Nie żal żyć w nędzy, nie żal i umierać.
Utwór ten, po doświadczeniach konfederacji barskiej i pierwszego rozbioru, tworzył podstawy trudnego patriotyzmu nadchodzącego okresu niewoli. Zamknięty w formule oktawy (strofa ósmiowersowa, z precyzyjnym układem rymów naprzemiennych w sześciu początkowych wersach, zamknięta aforystycznym dystychem rymowanym parzyście - a b a b a b c c) uzależniał stosunek do ojczyzny od wartości moralnej człowieka („czują cię tylko umysły poczciwe”) i łączył go z ofiarą i cierpieniem.
Oksymoroniczne zestawienia (oksymoron, to określenie przedmiotu epitetem kontrastującym z jego istotą: „czarny śnieg”, „suchy ocean”, „gromobicie ciszy”) typu: „zjadłe smakują trucizny”, „więzy, pęta niezelżywe” - sugerowały, że wymogi aktualnego patriotyzmu będą skłaniać do przewartościowań dotychczasowego, sarmackiego modelu służby ojczyźnie prowadząc do rezygnacji z poczucia własnej wartości („nie żal żyć w nędzy”) i gotowości oddania życia.
Niezależnie zatem od faktu, że sam autor zdawał się deprecjonować wagę hymnu, umieszczając go jako część składową pieśni IX „Myszeidy” i parodiując („Wdzięczna miłości kochanej szklenice”) w „Monachomachii”, tekst Krasickiego zapowiadał niemal wszystkie elementy romantycznego heroizmu. Nic więc dziwnego, że w trudnych czasach uzyskał znaczną popularność i przemienił się w pieśń patriotyczną (śpiewaną m.in. w Szkole Rycerskiej).
Obok „Hymnu” wyraźnie patriotyczny charakter miała rocznicowa „Pieśń na dzień 3 maja 1792” i alegoryczna „Powieść prawdziwa o narożnej kamienicy w Kukurowcach” (1794). Powieść ta przedstawiała w szesnastu rozdziałach dzieje Rzeczypospolitej jako historię „kamienicy narożnej”. Ostatni rozdział (jakkolwiek w świetle najnowszych badań, dopuszcza się możliwość, iż rozdział ten mógł być dopisany przez innego autora) kończył się słowami: „Nuże, cnotliwa czeladko, albo gińmy wszyscy, albo bądźmy wolnymi”, które przynosiły formułę patriotyzmu zbliżoną fo przedstawionej w „Hymnie”.
Analizę sytuacji społecznej i próby programowania kierunków przemian przynosiły też inne powieści I.Krasickiego. „Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki” (1776) - pierwsza nowożytna powieść polska, łącząc cechy pamiętnika, powieści awanturniczo-przygodowej i obyczajowej, w kolejnych fazach dziejów tytułowego bohatera przedstawiała niedomagania życia publicznego Rzeczypospolitej (szkolnictwo, urzędy, sądownictwo), utopijną wizję rzeczywistości społecznej (wyspa Nipu) i program racjonalnego zreformowania stosunków społecznych poprzez odnowę moralną i realizację postulatów działaczy oświecenia. Podobne treści przynosiła trzyczęściowa powieść „Pan Podstoli” (cz.I 1778, cz.II 1784, cz.III 1798 - część I - III wydane pośmiertnie w t.IV „Dzieł” 1803) nawiązująca do renesansowej tradycji parenetycznej w tworzeniu etycznego wzorca obywatela-ziemianina, nie ulegającego ani wzorcom „cudzoziemskim”, ani zgubnym obciążeniom tradycji sarmackiej.
Wzniosłość haseł i kreowanych postaw nie była jednak najmocniejszą stroną sztuki poetyckiej I.Krasickiego. Sięgał wprawdzie po gatunki wysokie, usiłował stworzyć nowożytny epos („Wojna chocimska” 1780), ale prawdziwe mistrzostwo osiągnął w gatunkach pozwalających łączyć trafność społecznej obserwacji z ironią, kpiną i konstruowaniem sytuacji komicznych. Typowe dla epoki gatunki dydaktyczne: poemat heroikomiczny, satyra, bajka, zachowując precyzyjnie klasyczne rygory wersyfikacyjne, zyskiwały w realizacjach Krasickiego głębszy wymiar filozoficzny, prowadzący do uniwersalnych aforystycznych uogólnień. Modelowe niemal poematy heroikomiczne „Myszeis” (1775) i „Monachomachia” (1778) zdawały się podejmować w formule parodiowania poematu heroikomicznego, bliskiej poematom L.Ariosta, kwestie typowe dla oświeceniowej literatury.
„Myszeis” atakowała przejawy kultury sarmackiej, barokowego dziejopisarstwa i negatywnych mechanizmów społecznych. Wojna myszy i kotów w wielu scenach zawierała jasne aluzje dotyczące funkcjonowania państwa. Podobnie „Monachomachia” (1778) przedstawiając bijatykę, w którą przemieniła się dysputa teologiczna karmelitów i dominikanów, zdawała się wspierać dążenia do reformy szkolnictwa i przeciwstawić się nadmiernemu rozrostowi zgromadzeń klasztornych. Obydwa jednak poematy zdecydowanie wyrastały ponad interwencyjną doraźność. Prostym, klarownym, o aforystycznej wręcz precyzji, językiem, przedstawiały sytuacje, w których komizm stawał się wartością samą dla siebie. Humor sytuacyjny, dowcip językowy, komiczne charakterystyki postaci przykuwały uwagę i po prostu śmieszyły. Wartość komiczna lapidarnych sformułowań typu:
„...otarł z potu mięsiste jagody,
Siadł, ławy pod nim dubeltowe jękły”,
czy też:
„Łukasz raniony zwinął się w trzy kłęby,
Stracił Kleofasz ostatnie trzy zęby”.
Komizm w poematach heroikomicznych i całej twórczości Krasickiego służył jednak nie tylko zabawie. Jak w większości tekstów epoki wpleciony był w mechanizm oddziaływania dydaktycznego i atakowania negatywnych zjawisk życia społecznego. Dowcipna oktawa przedstawiająca miejsce akcji „Monachomachii”:
W mieście którego nazwiska nie powiem,
Nic to albowiem do rzeczy nie przyda;
W mieście, ponieważ zbiór pustek tak zowiem,
W godnym siedlisku i chłopa, i Żyda,
W mieście - gród, ziemstwo trzymało albowiem
Stare zamczysko, pustoty ohyda -
Było trzy karczmy, bram cztery ułomki
Klasztorów dziewięć i gdzieniegdzie domki
- trafniej od publicystycznych analiz charakteryzowała sytuację miast Rzeczypospolitej. Jednakże i ten wymiar nie wyczerpywał funkcji humoru. Obok śmieszenia stawał się on bowiem sposobem określenia stosunku do rzeczywistości. Ironiczny dystans ratował przed goryczą, jako że w istocie przedstawione realia mogły budzić przerażenie. Komizm stawał się w tym wypadku wyrazem racjonalnej akceptacji konkretnej rzeczywistości i wiary w możliwość jej doskonalenia. Łagodził ostrość problemów i pozwalał uniknąć wikłania się w merytoryczne polemiki. Nawet humor nie uchronił jednak przed zbulwersowaniem opinii publicznej faktem, że autorem antyzakonnej „Monachomachii” był biskup.
Autor musiał napisać utwór odwołujący przedstawione zarzuty. „Antymonachomachia” (1779), która miała spełniać tę rolę, stanowiła palinodię (utwór będący odwołaniem w podobnej formie innego utworu - tego samego autora), która w gruncie rzeczy rozprawiła się z polemistami i nasilała ostrość satyry w myśl wpisanego zarówno w „Monachomachii” jak „Antymonachomachii” przekonania, że „prawdziwa cnota krytyk się nie boi”.
Trafność obserwacji mechanizmów obyczajowych połączona z komizmem służącym celom dydaktycznym stanowiła także istotę kształtu artystycznego „Satyr” (część I 1779, część II w „Wierszach X.B.W.” 1784). Utwory te pozostając w tematycznym kręgu oświeceniowych dyskusji („Do króla”, „Wziętość”, „Klatki”) i społecznych („Świat zepsuty”, „Pan niewart sługi”, „Żona modna”). Jednakże przewyższały satyry innych autorów różnorodnością pomysłów artystycznych (różne koncepcje podmiotu mówiącego: często właśnie wyrażającego postawę atakowaną, wprowadzanie minidialogów, adresowanie utworów do przedstawicieli ośmieszanych środowisk, indywidualizacja wypowiedzi w ramach jednego utworu) i znaczną głębią psychologiczną.
W rezultacie doraźne satyry przemieniały się w teksty uniwersalne. Poza bowiem aktualnym dydaktyzmem „Żona modna” przynosiła ponadczasową anatomię snobizmu i niedobranego małżeństwa, zaś „Pijaństwo”, w gruncie rzeczy gorzkie w swej lekkiej formie, studium nałogu. Potrafił zatem Krasicki przemienić aktualne obserwacje zjawisk w konkretnym społeczeństwie w podstawę refleksji o wartościach ogólnoludzkich. Cecha ta najpełniej zrealizowała się w bajkach. Wydany w Warszawie w 1779 roku, zawierający ponad sto utworów zbiór „Bajek i przypowieści” a także późniejsze „Bajki nowe” (1802) proponowały oryginalną formułę klasycznego gatunku.
Krasicki był bowiem twórcą bajki epigramatycznej, dążącej do precyzji wersyfikacyjnej i aforystycznej wręcz zwięzłości. Rymowany parzyście regularny trzynastozgłoskowiec (z wyrazistą średniówką) stosowany w większości bajek pozwalał wykorzystywać rytm wiersza do brzmieniowego podkreślania antytez dobra i zła, mądrości i głupoty. Minifabuły, przedstawiające alegoryczne sytuacje, rozgrywające się najczęściej w typowym dla klasycznej bajki świecie zwierząt, w którym określone gatunki zwierzęce są nosicielami stałych cech (np. „Jagnię i wilcy”, „Lew i zwierzęta”), ale też tworzące jednorazowe choć oczywiste układy znaczące („Wino i woda”, „Bryła lodu i kryształ”, „Ptaszki w klatce”) zyskiwały w bajkach wymiar paraboliczny. Nie unikając politycznej aktualności (np. „Ptaszki w klatce”) utwory te dotyczyły spraw ponadczasowych. Wyłaniał się z nich dość przygnębiający, mimo błyskotliwego humoru bajek, obraz świata, w którym zwycięża siła i przebiegłość, triumfuje spryt i głupota. Bajki były więc usprawiedliwieniem dystansu i swoiście asekuranckiej postawy jako środków samoobrony. Mądrość życiowa wpisana w te utwory zaprawiona była goryczą, która dotyczyła nie tylko realiów epoki. Większość bajek rejestrowała bowiem uniwersalne mechanizmy. Błahy z pozoru tekst „Malarze”:
Dwaj portretów malarze słynęli przed laty:
Piotr dobry, a ubogi, Jan zły, a bogaty.
Piotr malował wybornie, a głód go uciskał,
Jan mało i źle robił, więcej jednak zyskał.
Dlaczegóż los tak różny mieli ci malarze?
Piotr malował podobne, Jan piękniejsze twarze.
- był nie tylko aforystyczną receptą na artystyczny sukces. Wyrastał bowiem z refleksji o oportunizmie z jednej i wierności sobie z drugiej strony, o odwadze mówienia prawdy i głęboko drzemiącej w każdym potrzebie idealizacji samego siebie. Aforystyczne utwory Krasickiego w mistrzowsko zwięzłej formie zapisywały więc filozoficzne niemal uogólnienia, co zapewniło im trwałe miejsce w polskiej literaturze.
Ignacy Krasicki sięgał również po inne gatunki. Był autorem encyklopedii „Zbiór potrzebniejszych wiadomości” (t.1 2 1781 83), traktatu „O rymotwórstwie i rymotwórcach”, komedii dla teatru heilsberskiego i teoretycznych artykułów o teatrze w „Monitorze”, pisał listy poetyckie i przekładał „Pieśni Osjana”. Jego twórczość stworzyła nowy język poetycki, który wieloma przysłowiami zasilił potoczną polszczyznę, i nadała wymiar uniwersalny literaturze polskiego oświecenia. O ile bowiem palące problemy epoki, które zaprzątały uwagę ówczesnych twórców mają dziś zdecydowanie historyczny charakter, o tyle refleksja I.Krasickiego o prawidłowościach ludzkiej natury, jego niebanalny dowcip i absolutne mistrzostwo językowe wciąż pozostają aktualne i stanowią trwałą propozycję zarówno sposobu myślenia o rzeczywistości, jak wciąż możliwego kierunku rozwoju literatury.