Scenariusz akademii z okazji Dnia Edukacji Narodowej
Narrator:
W imieniu uczni贸w i rodzic贸w mam zaszczyt powita膰 wszystkich pracownik贸w naszej szko艂y, kt贸rzy przybyli na dzisiejsz膮 akademi臋, aby wraz z nami 艣wi臋towa膰 Dzie艅 Edukacji Narodowej. Poniewa偶 jest to dzie艅 szczeg贸lny, pragniemy rozpocz膮膰 uroczysto艣膰 od podzi臋kowa艅 i 偶ycze艅.
W tym dniu nale偶y pami臋ta膰 r贸wnie偶 o tych, kt贸rych ju偶 nie ma w艣r贸d nas.
O tych, kt贸rzy walczyli aby艣my mogli uczy膰 si臋, m贸wi膰 w j臋zyku polskim.
Ucze艅 1
Ucz si臋 matmy m贸j kochany
i polskiego te偶 si臋 ucz
je艣li nie -ten fakt jest znany,
偶e kamienie b臋dziesz t艂uc.
Ucze艅 2
Cztery pa艂ki masz z polskiego
a z tej maty chyba z pi臋膰
i z fizyki sroga pani
te偶 postawi膰 ma je ch臋膰.
Ucze艅 3
Lubi臋 chodzi膰 na praktyk臋
kocham r贸wnie偶 gimnastyk臋
a ta chemia ale偶 sk膮d
to 偶yciowy jest m贸j b艂膮d.
Ucze艅 4
Na histori臋 chodz臋 w kratk臋
r贸偶ne daty znam przypadkiem
a j臋zyki cztery lata
to 偶yciowa wielka strata.
Ucze艅 5
Ju偶 od wrze艣nia w szkolnej izbie
wszystko wiem o katechi藕mie
to teoria, a w praktyce
piek艂o czasem te偶 zachwyc臋.
Ucze艅 6
Historia to pi臋kna nauka
w kt贸rej wci膮偶 prawdy si臋 szuka
Trudno skojarzy膰 niekt贸re fakty,
zapami臋ta膰 wojny, rozejmy i pakty
Lecz jeszcze trudniej u艣wiadomi膰 sobie,
偶e 偶adna data nie s艂u偶y ku ozdobie
Ka偶dy rok, miesi膮c, nawet dzie艅
przywo艂uj膮 inny przesz艂o艣ci cie艅
I tylko 偶mudna praca nauczyciela
zmieni ucznia w my艣liciela.
Piosenka pt. „Tak bardzo si臋 stara艂em” z repertuaru Czerwonych Gitar
Kto dla Pani wkuwa艂 wzory
H2O i SO4, kto no w艂a艣nie, kto?
Kto dowodzi艂 wielu racji
Dzi臋ki chemicznym reakcjom, kto ,
no w艂a艣nie kto?
Ref.: Tak bardzo si臋 stara艂em
by pani spyta艂a mnie
nad ksi膮偶kami zasypia艂em
czemu pani znowu m贸wi 藕le
Przecie偶 da艂em sobie rad臋
z niejedn膮 trudn膮 zasad膮, ja, tak tylko ja.
Rozpozna艂em kwas siarkowy
no i tak偶e azotowy, ja tak tylko ja.
Ref.: Tak bardzo…
Kto na lekcji ani razu
nie pomyli艂 cieczy z gazem, kto
no w艂a艣nie, kto?
Kto pozna艂 prawo ci膮偶enia,
kt贸re w 艣wiecie tyle zmienia, kto,
no w艂a艣nie kto?
Ref.: Tak bardzo….
Ja wci膮偶 艣ni艂em o Einsteinie,
bo na fizie by艂o fajnie, ja tak tylko ja.
Gdyby Pani tylko chcia艂a,
to oblicz臋 mas臋 cia艂a, ja, tak w艂a艣nie ja.
Ref.: Tak bardzo….
Ucze艅 8
Matematyko, ty pot臋go magiczna
jeste艣 wymierna i logiczna!
Twe liczby parzyste czy sko艅czone
skacz膮 mi do oczu jak szalone!
A najbardziej kocham tw膮 liczb臋 PI,
kt贸ra po nocach mi si臋 艣ni!
Algebro, ty ostra pi艂o cyfrowa,
pom贸偶 mi liczy膰 od b艂臋du uchowaj!
Obejmij mnie swym ramieniem paraboli
pozw贸l nasyci膰 si臋 sob膮 do woli!
Torturuj mnie swym zawi艂ym r贸wnaniem,
a wnet mistrzem zostan臋.
Geometrio, wyobra藕nio przestrzenna
jeste艣 dla mnie opok膮 zbawienn膮!
Ju偶 d艂u偶ej nie b臋d臋 si臋 kry艂,
偶e dr偶臋 na widok twych figur i bry艂.
Dzi艣 wykrzycz臋 ci z wielk膮 ochot膮:
pora偶asz mnie sw膮 wspania艂膮 prostot膮!
B膮d藕 mi zawsze w ca艂ej okaza艂o艣ci
przewodniczk膮 po niesko艅czono艣ci!
Ucze艅 9
Na lekcji geografii wszyscy siedz膮 rado艣ni
cho膰 musz膮 wiedzie膰 ilu ludzi 偶yje w Bo艣ni.
Niekt贸rych pyta艅 ka偶dy ucze艅 unika:
Jaka jest szeroko艣膰 czy d艂ugo艣膰 r贸wnika?
Czy na pewno w Polsce Wis艂a p艂ynie?
Pani nam powie, co kiedy i w jakiej krainie
Dzi臋ki niej wiemy, 偶e Ziemia jest wi臋ksza od Ksi臋偶yca
Tymi wiadomo艣ciami geografia nas zachwyca.
Ucze艅 10
Sprichst du Deutsch? Ja ich spreche.
Niemiecki kr贸luje tam i tu,
Lepiej brzmi Sonntag ni偶 niedziela
Wszystkim niemiecki si臋 udziela
Pani germanistka to super kobitka,
Nasz germanista to Supermann
Wkuwajmy niemiecki przez noce i dnie
Ich liebe Deutsch und Deutsch liebt mich.
Ucze艅 11
艢ci膮gam ciuchy,
bo w-f-u nadszed艂 czas.
robi臋 sk艂ony i przysiady,
chyba wi臋cej nie dam rady.
Jeszcze przysiad,jeszcze serw,
ten w-f nie dla mnie jest.
Pchni臋cie kul膮-, co za pech,
ju偶 odciski robi膮 si臋.
Jeszcze miesi膮c, mo偶e dwa
i kondycja na sto dwa.
Piosenka: budka suflera
Nie musisz m贸wi膰 nic, sam o tym dobrze wiem
Kiedy nasz rozum 艣pi, demony budz膮 si臋
Ludzie wci膮偶 b艂膮dz膮 tak, jakby stracili wzrok
Kiedy rozumu brak, ziemi臋 ogarnia mrok
Kiedy rozum za艣nie, kiedy p贸jdzie spa膰
To jest pora w艂a艣nie, by si臋 ba膰
Bo kiedy rozum 艣pi, to tak jak w czarnych snach
Zaczynaj膮 nami rz膮dzi膰 razem gniew i strach
Kiedy rozum 艣pi, to nic nie mog膮 ju偶
Ani gro藕by ani pro艣by, ani anio艂 str贸偶
Nie wa偶ne, kto i sk膮d, nie wa偶na p艂e膰 i wiek
G艂upota jest jak tr膮d, nie dzia艂a 偶aden lek
Nie musisz m贸wi膰 nic, sam o tym dobrze wiem
Kiedy nasz rozum 艣pi, demony budz膮 si臋
Kiedy rozum za艣nie, kiedy p贸jdzie spa膰
To jest pora w艂a艣nie, by si臋 ba膰
Gdy si臋 rozum traci, cho膰by ma艂y gram
Diabe艂 si臋 bogaci, m贸wi臋 wam
Bo kiedy rozum 艣pi, to tak jak w czarnych snach
Zaczynaj膮 nami rz膮dzi膰 razem gniew i strach
Kiedy rozum 艣pi, to nic nie mog膮 ju偶
Ani gro藕by ani pro艣by, ani anio艂 str贸偶...
Wszystkim, kt贸rzy zechcieli nas dzi艣 wys艂ucha膰 dzi臋kujemy i zapraszamy za rok.