Hist Myoli wyk3ad nr 3


.

Psychologia, jaka rozpoczęła się pod koniec XIX wieku, czy na przełomie wieków, zapożyczyła od poprzedników zarówno metody jak i wizję psychiki. Te metody to: eksperymentalne badania procesów percepcyjnych, czyli przede wszystkim badania tzw. psychofizyczne, w których rejestrowano (tak jak było to możliwe w owych czasach) jakieś obiektywne procesy fizjologiczne i badano obiektywne cechy procesów percepcyjnych w różnych eksperymentach, jak np. eksperymenty nad apercepcją i metoda introspekcyjna.

Wizja psychiki - zaczerpnięta z brytyjskiej filozofii empirycznej, oparta na założeniu, że podstawą życia psychicznego są procesy percepcyjne - kiedy dołożymy do tego procesy pamięci i zasady kojarzenia aktualnych lub zapamiętanych percepcji, to wtedy powstają wyobrażenia, myślenie i inne zjawiska psychiczne. Tak można badając percepcję i jej skutki opisać całą psychikę. Była to jednocześnie wizja świadomości, a zarazem psychiki, którą nazywa się najczęściej atomistyczną i asocjacjonistyczną. Uważano, że psychika składa się z jakichś atomów psychicznych połączonych pewnymi związkami skojarzeń, asocjacji. Badając te atomy i ich związki, czyli asocjacje, można w zasadzie opisać całą psychikę.

Trzeba pamiętać, że asocjacjonizm występował i występuje także poza psychologią introspekcyjną. Asocjacjonizmem jest np. wczesny behawioryzm, tylko że tam owe elementy, czy atomy, które są kojarzone, to nie jest wybuch świadomości, bo tam się o świadomości nie pisze, tylko są to elementarne bodźce i reakcje, które łączą związki skojarzeniowe. Psychologia introspekcyjna była na początku asocjacjonistyczna na początku, ale stopniowo przestawała być, zatem nie wszystko, co jest psychologią introspekcyjną jest asocjacjonizmem.

Obszar, który należy do introspekcjonizmu, ale nie należy do asocjacjonizmu to psychologia gestalt (introspekcjonistyczna, ale nie oparta na modelu atomistycznym i nie jest asocjacjonistyczna) i psychologia aktów intencjonalnych. Dopiero te trzy szkoły (gestalt, asocjacjonizm i psychologia aktów intencjonalnych) wyczerpują obszar psychologii świadomości, czyli psychologii, która stosowała metodę introspekcji.

Wiara introspekcjonistów w asocjacjonizm zaczęła się załamywać w szkole [wirtzburskiej?], kiedy utrzymując teoretyczne założenia, zaczęto badać zjawiska inne niż percepcyjne - zaczęto badać procesy myślenia. Okazało się, że stosując metodę introspekcji można było wykryć istnienie tzw. tendencji determinujących albo czystych myśli (myśli dostępne introspekcyjnie, ale nie mające charakteru obrazu, jak w konkretnych wyobrażeniach, ani charakteru werbalnego, jak w jakichś sądach werbalnych, które mogą się pojawić w naszej świadomości. Były to np. antycypowane przyszłe, ale jeszcze nie obrazowe i niemożliwe do zwerbalizowania rozwiązania zadań, które stawiano przed osobami. Zatem wykryto dwie rzeczy: 1. istnieją myśli niewerbalne i nie obrazowe; 2. nie wszystko co się dzieje w psychice da się wyjaśnić trwałymi, czyli dawnymi skojarzeniami; pewne rzeczy nie są łączone na zasadzie skojarzeń lecz na zasadzie determinowania przebiegu pewnych procesów celem. Jeżeli moim celem jest rozwiązanie zadania, to on pojawia się w świadomości w postaci czystej myśli i decyduje o tym, że ja robię, myślę, czy wyobrażam sobie to, a nie coś innego i determinuję przebieg moich procesów.

Ostatecznie pojawiła się psychologia gestalt. Poza niemożliwością zdefiniowania, czym jest świadomość w sposób asocjacjonistyczny, poza badaniami szkoły [wirtzburskiej?] były jeszcze inne czynniki, które doprowadziły do powstania psychologii postaci. Większość z nich nie miała nic wspólnego z psychologią. Najważniejsze było odkrycie przez fizyków tzw. pola fizycznego. Wielu twórców psychologii postaci było fizykami bardziej niż psychologami, bądź fizykami i filozofami (np. Mach?). Wymyślili, że pole psychiczne jest w swej istocie podobne do pól fizycznych (np. pola elektromagnetycznego) - ma pewną strukturę, czyli pewną wewnętrzną organizację, która może się zmieniać (może być zaburzona przez inne czynniki), ale pole zawsze dąży do jakiegoś zamknięcia tej struktury, do tego, żeby była ona najprostsza, najlepiej i najtrwalej zorganizowana. Siły podobne do sił fizycznych istnieją także w polu psychicznym. Gestaltyści utrzymywali pogląd zwany paralelizmem psychofizycznym - zjawiska psychiczne i fizyczne przebiegają tak samo, zmieniają się równolegle nie oddziałując na siebie. Pola fizyczne i psychiczne są stosunkowo niezależne, ale podlegają tym samym prawom. Gestaltyści inspirowani teorią pola fizycznego zaczęli poszukiwać takich faktów, które potwierdzałyby ich intuicję, że pole fizyczne i psychiczne to coś bardzo podobnego, czy podlegającego podobnym działaniom. Np. Mach zauważył, że jak mamy kwadrat i obrócimy go o 450 to nie wygląda jak kwadrat, tylko jak romb, czyli z tych samych elementów układają się inne postaci. Te wszystkie obrazy percepcyjne, np. kaczka-zając, teściowa-żona, czy sześcian Beckera pokazują, że patrząc na to samo można widzieć coś innego. Stąd jedna z tez o pierwotności postaci, prymatu postaci nad częściami. Inne tezy też wynikały z teorii pola: o dążeniu postaci do zamknięcia, do uzyskania jak najprostszej i jak najbardziej trwałej struktury.

Jeden z psychologów postaci, Ernfeltz, napisał rozprawę o cechach, które przysługują całościom i nie przysługują częściom, np. można zmienić melodie - poszczególne dźwięki, grać je w innych tonacjach, na innych instrumentach, a mimo to melodia pozostanie ta sama. Zatem istnieją pewne całości/struktury, które dają się przenosić i utrzymywać mimo wymiany wszystkich elementów. Strukturalizm w psychologii oznacza 2 różne rzeczy:

  1. jeżeli bierze się pod uwagę taką cechę melodii, że struktura jest utrzymana pomimo zmiany elementów, to jest to strukturalizm i wielu autorów będzie strukturalizmem nazywać psychologię postaci, ponieważ zajmuje się ona strukturami, czyli postaciami.

  2. inni autorzy, zwłaszcza anglosascy, będą nazywać strukturalizmem psychologię asocjacjonistyczną.

Prowadzono też badania o charakterze eksperymentalnym i nie wszystkie ograniczały się do badań, w których stosowano metodę introspekcji. Najbardziej znane są badania Kőhlera, w których szympansy rozwiązywały różne problemy, z którymi eksperymentowała też szkoła wirtzburska. Były to proste sytuacje - małpa siedziała w klatce, poza klatką był banan, a w klatce były patyki bambusowe o różnej średnicy. Zadaniem było dosięgnięcie banana - nie był on w zasięgu ręki, przyciągnięcie banana przy pomocy patyka w ręce też było niemożliwe, gdyż patyk był za krótki. Małpa siadała, „zastanawiała się” i nagle brała te patyki, wkładała jeden w drugi i z tego robiła jeden długi, którym przyciągała banana. Inna wersja eksperymentu, to jakaś klatka lub pomieszczenie, w którym pokarm jest wysoko i skrzynki. To, że małpa próbując dosięgnąć zaprzestawała metody prób i błędów, tylko wpadała na rozwiązanie nazwano wglądem. Wgląd u gestaltystów jest nagłym przeorganizowaniem pola spostrzeżeniowego. Na początku mamy pole spostrzeżeniowe, które jest niedoskonałą całością, nie jest w równowadze, którego elementy nie są w równowadze i nie są zharmonizowane. Nieustrukturalizowane pole spostrzeżeniowe małpy: ręce, patyki, banan poza klatką. Pole spostrzeżeniowe ma wewnętrzną tendencję do takiej organizacji, która prowadzi do postaci trwałej i możliwie najprostszej. Rozwiązanie zadania odbywa się w polu spostrzeżeniowym małpy. To nie jest jakiś wgląd typu świadomej refleksji intelektualnej - małpa ma najpierw pole spostrzeżeniowe niezorganizowane, a potem pojawia się coś to pole organizuje i to jest ta ostatnia postać- rozwiązanie zadania. Wykryto tu coś podobnego do tego, co wykryto w szkole wirtzburskiej - to co ma być determinuje to, co jest - przyszłe rozwiązanie, przyszłe zamknięcie pola spostrzeżeniowego determinuje przeszłe - to pole, które na początku jest nie zamknięte, gdzie nie ma rozwiązania zadania. Widzicie Państwo, że nie da się zinterpretować danych empirycznych, jeśli nie ma wcześniej dobrej teorii, która by wyjaśniała to, co się dzieje. Gestaltyści wyjaśniali to odwołując się do prawa zamykania postaci.

Psychologia gestalt została porzucona w Europie dopiero po wojnie, w wyniku przejęcia przez europejską psychologię behawioryzmu i tego wszystkiego, co działo się w Ameryce. Pozostały jednak obszary, w których była ona rozwijana i utrzymywana także po wojnie. Jednym z tych obszarów jest tzw. psychologia sztuki. W podręcznikach do psychologii sztuki, czy tzw. estetyki eksperymentalnej często nawiązuje się do psychologii postaci, czy nawet często stosuje się jej terminologię. Innym obszarem jest psychologia kliniczna - tzw. terapia gestalt jest bezpośrednio związana z dawną psychologią gestalt. Przejęła i wyeksponowała tylko niektóre elementy gestaltyzmu, mianowicie coś, co się nazywa holizmem - życie psychiczne stanowi zintegrowaną i dążącą do równowagi całość, najlepiej leczyć różne zaburzenia psychiczne przywracając całość, a przywracanie całości to może być np. przeorganizowanie pewnych elementów świadomości. W Związku Radzieckim była taka badaczka Zeigarnik, znana ze zjawiska zwanego efektem Zeigarnik. O tym zjawisku wspomina się zazwyczaj w dwóch kontekstach: albo w kontekście psychologii pamięci albo w psychologii motywacji. Najpopularniejsze badania Zeigarnik dotyczą rozwiązywania problemów, w których były dwie sytuacje: 1. przerywano ludziom rozwiązywanie problemów zanim doprowadzili swoje rozwiązanie do końca; 2. nie przerywano. Okazało się, że bez względu na to, jak dobrą pamięć ma osoba badana i jak złożony był to problem, zawsze lepiej są pamiętane problemy, których rozwiązywanie przerwano. Tak to wygląda z punktu widzenia psychologii pamięci, ale można na tę sprawę popatrzeć z punktu widzenia psychologii motywacji. Zastanawiając się dlaczego ludzie lepiej pamiętają zadania nierozwiązane niż rozwiązane, można odpowiedzieć, że dlatego iż w ich psychice pozostała tendencja do rozwiązania tego zadania, że nierozwiązane zadanie budzi negatywne emocje i dopiero doprowadzenie sprawy do końca może człowieka uspokoić. Tego typu badania z takimi wyjaśnieniami doprowadziły do teorii 3 rodzajów motywacji w życiu człowieka.

  1. motywacja egocentryczna - człowiek działa dla swojego dobra, dla zaspokojenia własnych potrzeb;

  2. motywacja algocentryczna - motywacja prospołeczna - działamy na rzecz innych i dla ich dobra

  3. motywacja zadaniowa - dążymy do zakończenia rozpoczętych zadań (np. w westernach: jak się bohater podejmie jakiegoś zadania, to musi je doprowadzić do końca, nawet jeśli spostrzega, że realizacja tego zadania nie służy ani jemu, ani dobru innych, ale skoro zaczął, to musi już skończyć).

To tyle, w największym skrócie, o II nurcie psychologii świadomości, czyli psychologii introspekcyjnej, mianowicie psychologii postaci, psychologii gestalt. Ale jeszcze coś zostaje, gdyż byli tacy psychologowie postaci, którzy nie byli ani asocjacjonistami, ani gestaltystami. Rzadko się o tym pisze w podręcznikach. Jest to tzw.

Psychologia aktów świadomości

Psychologowie zarówno asocjacjonistyczni jak i gestaltystyczni zajmowali się nie tyle aktami, co wytworami tych aktów, a więc spostrzeżeniami, przedstawieniami w postaci wyobrażeń lub pojęć, sądami rozumianymi jako rezultaty aktów sądzenia, itd. Był wtedy psycholog Franciszek Brentano. Doszedł do wniosku, że to, co przede wszystkim znajduje się w psychologii świadomości i co jest uświadamiane, to nie wytwory aktów, tylko same akty. Świadomość składa się przede wszystkim z aktów spostrzegania, myślenia, sądzenia. Oczywiście jak się te akty pojawią i zakończą, to pojawiają się też sądy, spostrzeżenia i myśli, ale to jest wtórne. Brentano zauważył, że każdy z aktów intencjonalnych (tak nazwał akty świadomości) ma szczególną właściwość - jest aktem intencjonalnym, czyli nakierowanym na coś poza świadomością, albo aktem celującym w coś poza świadomość. Akty intencjonalne zawsze dotyczą czegoś - jeżeli mówię, myślę, to zawsze o czymś; jeżeli spostrzegam, to zawsze coś; jeżeli pragnę, to zawsze czegoś; jeżeli się obawiam, to zawsze czegoś. Są to przedmioty intencjonalne aktów naszej świadomości. Brentano uważał, że właśnie intencjonalność, skierowanie na coś, różni zjawiska psychiczne od wszystkich innych zjawisk w świecie. Przy okazji rozwiązał problem nierozwiązywalny przez innych introspekcjonistów problem - czy introspekcyjnie spostrzegamy w naszej psychice dokładnie, czy niedokładnie.

Np. jak mi każą opisywać introspekcyjnie co widzę lub słyszę, to mam zgodnie z tym poglądem 2 akty: akt widzenia/myślenia i akt introspekcji. Brentano mówił, że tu nie ma 2 aktów, tylko każdy akt świadomości jest ze względu na swoją naturę aktem samouświadamiającym się - tu nie ma dwóch aktów: widzenia i spostrzegania, czyli uświadamiania sobie własnego widzenia, tylko jest akt widzenia. Nie ma 2 aktów: myślenia i myślenia o myśleniu, tylko jest jeden akt myślenia, który musi być świadomy. W psychologii brentanowskiej nie ma miejsca na coś, co byłoby psychiczne, a byłoby nieświadome, bo to, co byłoby nieświadome, nie mogłoby być (w jego pojęciu) intencjonalne. To załatwia problem wierności i prawdziwości naszego wewnętrznego postrzegania. W okresie międzywojennym psychologia aktów intencjonalnych się nie rozwijała. Natomiast to, co wymyślił Brentano zaczęto rozwijać poza psychologią, mianowicie uczeń Brentano - Edmund Husser, który stworzył fenomenologię, opartą na przekonaniu, że nasza świadomość ma charakter intencjonalny. Husser podchwycił brentanowską tezę, że jak coś spostrzegamy wewnętrznie, nie możemy się mylić, nie możemy błędnie sądzić, że coś odczuwamy, czy myślimy. Fenomenologia jako nauka ma m.in. udowodnić, dlaczego możemy przyjąć pewniki np. logiki i matematyki, choć nie da się ich udowodnić.

Co się działo z psychologią aktów intencjonalnych w obrębie psychologii?

Tylko niektórzy psychologowie uznali, że warto to rozwijać i kontynuować. Jednym z nich był Kazimierz Twardowski, który w Wiedniu pod koniec XIX wieku był studentem Brentano, napisał rozprawę najpierw doktorską, potem habilitacyjną, w duchu brentonowskim „O treści i przedmiocie przedstawień”. Do brentonowskiej psychologii aktów intencjonalnych Twardowski dodał trzeci element. Brentano mówił, że są akty i są przedmioty tych aktów. Twardowski zauważył, że można używać słowa przedmiot w dwojakim sensie - raz mając na myśli coś, co ma charakter obiektywny i istnieje poza świadomością, innym razem coś, co istnieje tylko w świadomości. Jeśli poproszę, żebyście Państwo sobie wyobrazili własną matkę, to w waszej świadomości pojawiłby się akt wyobrażania mamy i w rezultacie tego aktu powstałoby jakieś wyobrażenie. Przedmiotem można nazywać to wyobrażenie matki, ale przedmiotem aktu wyobrażania sobie jest też osoba, którą sobie wyobrażacie, która gdzieś poza tą salą istnieje. A więc obraz psychiczny matki oraz ona sama. Twardowski zaproponował, by porzucić tę dwuznaczność i nazywać przedmiotami tylko to, co jest poza świadomością, w przypadku percepcji to jest to, co można dotknąć, natomiast obraz, który powstaje będziemy nazywać treścią. Mamy zatem 3 elementy: akt, treść i przedmiot. To się powtarza we wszystkich aktach świadomości. Jeżeli obawiam się tłumu, to mam akt obawiania się, w rezultacie powstaje jakiś wytwór, czyli np. wyobrażenie tego, czego się obawiamy, różne doznania emocjonalne i może istnieć coś, co jest poza świadomością, co jest tym przedmiotem. Ale można się obawiać rzeczy, które nie istnieją.

Później teoria aktów intencjonalnych zamieniła się w teorię czynności - o tym za tydzień. Wszyscy psychologowie polscy są uczniami Tadeusza Tomaszewskiego, a Tadeusz Tomaszewski był uczniem Twardowskiego, a Twardowski - uczniem Brentano. Teoria czynności i współczesna psychologia pochodzą z tego samego kierunku myślowego, chociaż większość podręczników o tym nie wspomina.

Polska psychologia

Tym, kim dla światowej psychologii był Wilhelm Guld(?), taką samą osobą dla polskiej psychologii był Kazimierz Twardowski. Twardowski, podobnie jak Guld, uważał, że oddzielenie filozofii od psychologii nie byłoby korzystne, choć z drugiej strony uważał, że psychologia, choć powinna pozostać jedną z nauk filozoficznych, jak np. logika, to powinna mieć swoje własne metody.

Kazimierz Twardowski był twórcą zarówno polskiej psychologii, jak i filozofii, ale właściwie szkoły lwowsko-warszawskiej, która współpracowała z zagranicznymi ośrodkami, m.in. z angielską filozofia analityczną, Kołem Wiedeńskim...

Twardowski uzyskał w Wiedniu obydwa stopnie naukowe, po uzyskaniu habilitacji podjął starania o objęcie katedry na którymś z uniwersytetów na ziemiach polskich. Uzyskał katedrę na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie. Pozostał we Lwowie do końca życia, mimo iż proponowano mu przeniesienie do Warszawy. Wielu jego znanych uczniów przeniosło się w okresie międzywojennym do Warszawy, m.in. Władysław Witwicki. Szkoła lwowsko-warszawska była przede wszystkim szkołą filozofii, logiki i psychologii, m.in. Ajdukiewicz, Tański - definicja dobra, Łukasiewicz. Byli też przedstawiciele socjologii (Stanisław i Maria Ossowscy), do tej szkoły należał także Tatarkiewicz, Kotarbiński.

Osoby związane ze szkołą lwowsko-warszawską

Witwicki

Twardowski

Osoby nie związane ze szkołą lwowsko-warszawską

Julian Ochorowicz - był inżynierem, który interesował się przede wszystkim parapsychologią, konstruował przyrządy, które mogłyby coś ułatwić w parapsychologii, np. hipnoskop - aparat do hipnotyzowania osób. Był jednym z pierwszych Polaków, którzy odwiedzili Gunta. Ochorowiczowi długo leżał na sercu rozwój psychologii eksperymentalnej w Polsce. Jak długo się ta psychologia nie zorganizowała instytucjonalnie, to tylko pojedynczy fanatycy dbali o to, żeby guntowską myśl i metodę w Polsce stosować i rozwijać. Potem Twardowski z uczniami zajął się tym instytucjonalnie. Prace Ochorowicza są wznawiane.

Alfred Korzymski - nie był psychologiem. Dopóki był w Polsce, robił karierę wojskową. W latach 40 znalazł się w Stanach Zjednoczonych, tam bogato się ożenił ze znaną malarką. To pozwoliła na propagowanie własnych poglądów i założenie instytutu, dla jednych naukowego, dla innych paranaukowego, który rozwijał semantykę ogólną. Idee Korzymskiego były średnio znane w Stanach. Za sprawą literatury nastąpił przełom, zwł. autora powieści sensacyjno-fantastyczno-naukowych [van Vogt?], który napisał trylogię dotyczącą świata nie-A. Wymyślił sobie taką wizję przyszłości, że semantyka ogólna Korzymskiego jest nauką najbardziej poważaną i najsilniejszą. Cała akcja powieści polega na kosmicznym spisku przeciw ziemianom, którzy wyszli z tej opresji tylko dlatego, że znają semantykę ogólną Korzymskiego. Publikacja (I tom) spowodowała wzrost zainteresowania semantyką ogólną - studenci ruszyli do instytutu semantyki ogólnej w stanie Conneticut, żeby studiować u Korzymskiego. Dziś semantyka ogólna to połączenie pawłowizmu od strony neurologicznej i teorii determinizmu językowego od strony psychologicznej. Świat nie-A pochodzi od nie-arystotelesowski, a więc jednym z elementów poglądów Korzymskiego, które są m.in. rozwijane w teorii programowania NLP, ale jej twórcy rzadko się powołują na Korzymskiego. Jedną z idei jest idea konieczności upowszechnienia i rozwinięcia tzw. logiki nie arystotelesowskiej. Korzymski uważał, że większość kłopotów jakie mają ludzie jest związana z tym, że używają nieadekwatnego językowego opisu i nieadekwatnych pojęć. Jeśli ktoś ma kłopoty o charakterze klinicznym, to trzeba go nauczyć nowego języka, który pomoże mu zobaczyć problemy w innym świetle, a zatem będzie zdrowszy. Jeżeli są kłopoty społeczne, to tylko dlatego, że ludzie źle myślą o rzeczywistości, używają nieadekwatnego języka, nie widzą tego, co powinni zobaczyć. Ogólną ideą semantyki jest przede wszystkim to, że rzeczywistość, z jaką mamy do czynienia może być opisywana na różnych poziomach abstrakcji, a na każdym z tych poziomów trzeba używać innego języka, innego systemu pojęć. Jeśli się będzie używać adekwatnego języka, to będzie się adekwatnie widzieć ten obszar rzeczywistości. Jeśli ten język będzie na każdym poziomie adekwatny, to osiągniemy pełnię wglądu, adekwatny opis, itd.

Florian Znaniecki - nie był psychologiem. Jest współtwórcą oryginalnego nurtu humanistyki, a zatem psychologii i psychologii społecznej, który nazywa się symbolicznym interakcjonizmem, który poza behawioryzmem jest drugim takim oryginalnie myślowym wkładem amerykańskim. Znaniecki przeniósł się w okresie międzywojennym przeniósł się do Stanów Zjednoczonych i tam z Thomasem podjął badania nad sytuacją imigrantów w Stanach. Napisał pracę „Chłop polski w Stanach Zjednoczonych” o charakterze empirycznym, ale nie eksperymentalnym, gdzie analizowano najrozmaitsze wytwory pisane tych, którzy przenieśli się z Polski do Stanów (listy, pamiętniki). Był autorem teorii jaźni odzwierciedlonej - to nie jest pomysł Znanieckiego, bo to stosował Kulej - socjolog i psycholog amerykański. Idea jaźni odzwierciedlonej jest taka, że ludzie wiedzą jacy są i jak siebie oceniać na podstawie tego, jak się inni wobec nich zachowują i co o nich mówią. Zatem opinia, jaką mam o sobie zależy od tego, co inni o mnie myślą - jest odzwierciedleniem pośrednio przekazywanych opinii innych (muszę mieć innego jako rodzaj lustra, żeby się dowiedzieć czegoś o sobie). Znaniecki eksponował to, że nie tylko taka jest geneza dużej części naszego „ja”, a więc przede wszystkim „ja społecznego”, ale argumentował też, że kategorie przy pomocy których siebie opisujemy, niezależnie od tego czy wiemy, że to jest opinia innych, są też pochodzenia społecznego. Kategorie oceny są więc pochodzenia społecznego. Drugim elementem poglądu Znanieckiego jest tzw. współczynnik humanistyczny. Zananiecki argumentował, że dla zrozumienia zjawisk społecznych, musimy uwzględnić emocje i system wartości, który obowiązuje u danych grup. Bez uwzględnienia tego subiektywnego, bo emocjonalnego i wartościującego współczynnika, nie potrafimy adekwatnie zrozumieć i opisać zjawisk społecznych. Była to idea podobna do tego, co mówił Dilthay, o którym wspominaliśmy, ale jedno z drugim się nie łączy, choć jest to treściowo to jest prawie to samo. Znaniecki jest wspominany w literaturze amerykańskiej jest wspominany jako twórca socjologii humanistycznej.

Test: 4 odpowiedzi - tylko jedna jest poprawna

  1. który z kierunków nie należy do psychologii introspekcyjnej:

    1. asocjacjonizm

    2. gestaltyzm, czyli psychologia postaci

    3. psychologia aktów intencjonalnych

    4. funkcjonalizm

  1. badania nad zjawiskiem wglądu u zwierząt

    1. nigdy nie były prowadzone w psychologii

    2. prowadzili je wyłącznie psychologowie behawiorystyczni

    3. prowadzili przedstawiciele psychologii aktów intencjonalnych

    4. prowadził Wolfgang Kőller

      1. wykł. 3 Hist. Myśli Psych.

1

7



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Hist Myoli wyk3ad nr 2
Hist Myoli wyk3ad nr 6
Hist Myoli wyk3ad nr 6
Hist Myoli wyk3ad nr 2
Hist Myoli wyk3ad nr 4
Hist Myoli wyk3ad nr 5
Hist Myoli wyk3ad nr 4
Hist Myoli wyk3ad nr 1
Hist Myoli wyk3ad nr 3
Hist Myoli wyk3ad nr 5
Hist Myoli wyk3ad nr 1
Hist My Ťli Wyk éad nr 3
Masaz nr 7
10 Hist BNid 10866 ppt
Wykład nr 4
Projekt nr 1piątek

więcej podobnych podstron