1. Europejskie fundusze pomocowe (strukturalne,spójności,programy operacyjne,inicjatywy wspoólnotowe) o dzieki

2.  Budżet UE(przeznaczenie  środków finans.,propozycje na lata 2007-2013,Polska a budżet UE)

3.  USA(a globalne procesy gosp, a europa, plan marschalla,wojska w europie, rola w azji/na BL. wschodzie, afryce, ameryce płd)

4.  Azja(tygrysy azjat.,konflikty wewn,zewn., regionalny system bezpieczeństwa,rola USA,japonii,CHRL i rosji w regionie,znaczenie azji w stos. międzynar.)

5.  Bliski i środkowy wschód(konflikty,problem palestyński,liga państw arabskich, wojna USA-Irak)

6. Ameryka Łacińska(konflikty,problemy systemu miedzyamerykańskiego,OPA,międzyamerykański system bezpieczeństwa zbiorowego,OPA wobez problemów na kontynencie amerykańskim)

7.  Afryka(konflikty,sposoby ich rozwiazywania,cele, zadania i organy OJA i UA, specyfika zasad regionalnych)

8. Globalne problemy swiata(ochrona srodowiska,surowce energretyczne,biezpieczeństwo,zbrojenia,relidia,demografia a zywność)

9. prawa człowieka

10. teorie ekonomiczne(wolna konkurencja a interwencjonizm/Smith,Ricardo,Kevnes/

Perspektywa finansowa na lata 2007-2013

Trwają negocjacje nad kształtem unijnej perspektywy finansowej na lata 2007- 2013. W UE wyznaczane są tzw. perspektywy finansowe. Są one sporządzane na okresy kilkuletnie i wyznaczają ramy budżetów jednorocznych. Takie rozwiązanie usprawnia funkcjonowanie Wspólnoty i chroni przed corocznymi długotrwałymi sporami o strukturę unijnego budżetu. Obecnie przestrzegana perspektywa finansowa zawarta została w Agendzie 2000. Określa ona wielkość unijnych wydatków na lata 2000- 2006. Nowy plan finansowy będzie przyjęty już w gronie 25 państw członkowskich, a jego ważną częścią jest pomoc finansowa przewidziana na rozwój gospodarczy biedniejszych państw i regionów Wspólnoty. Polska według obecnego projektu stanie się największym odbiorcą takiego wsparcia i w przeciągu lat 2007-2013 może uzyskać 60 mld euro netto. Im później zostanie uchwalona unijna perspektywa finansowa tym większe problemy, kraje takie jak Polska, będą miały aby przygotować się do wykorzystania środków pomocowych. Dlatego też szczególnie nowym państwom członkowskim zależy na tym, aby osiągnąć porozumienie w tej sprawie jak najszybciej. Niestety, mimo starań, przewodniczącemu Unii w pierwszej połowie 2005 Luksemburgowi nie udało się wypracować kompromisu satysfakcjonującego wszystkie 25 państw. Winę za fiasko w tym zakresie przypisuje się głównie sporowi brytyjsko- francuskiemu. W. Brytania nie chciała zgodzić się na ograniczenie przywilejów wynikających z rabatu brytyjskiego (W. Brytania dostaje z powrotem część swojej składki, jako że w niewielkim stopniu korzysta z finansowego wsparcia dla rolnictwa), chyba że istotnemu zmniejszeniu uległyby wydatki przewidziane na rolnictwo, na co z kolej nie chciała przystanąć Francja. Zastrzeżenia co do swoich składek do wspólnotowej kasy miały i inne państwa. Sześć państw, które do unijnej kasy wpłaca znacznie więcej, niż z niej otrzymuje, (Niemcy, Francja, Wielka Brytania, Szwecja, Austria i Holandia), postuluje zmniejszenie unijnego budżetu do 1% dochodu narodowego brutto (DNB) Unii Europejskiej. Komisja Europejska proponuje tę wielkość ustalić na poziomie 1,14% DNB Unii. Oczekiwano, że po niedawnym złagodzeniu zasad Paktu Stabilizacji i Wzrostu takie państwa jak Niemcy nie będą twardo obstawać przy swoich żądaniach dotyczących cięć budżetowych. Problem też stanowi sposób ewentualnych cięć - czy będą realizowane w sposób horyzontalny, czyli we wszystkich rubrykach po proporcjonalnie równo, czy nierówno, w zależności od przyjętych kryteriów. Zwiększenie wydatków przewidziano natomiast na rozwój i wzrost unijnej konkurencyjności. Jarosław Pietras, minister ds. europejskich, uważa że priorytetami Polski są wydatki na politykę spójności (wyrównywanie dysproporcji rozwojowych) i wspólną politykę rolną. W tych dziedzinach Warszawa będzie starała się o jak najlepsze zapisy. Według Pietrasa "jedyna pozytywna rzecz" wynikająca z nieprzyjęcia porozumienia budżetowego przez państwa członkowskie w najbliższym czasie jest to, że gdyby porozumienie zawarto już w przyszłym roku, wówczas wynoszący 4 proc. PKB limit dostępnych dla Polski środków na lata 2007-13 liczony byłby po średnim kursie z 2005 roku, a nie z 2004 roku. Przewiduje się - tłumaczy Pietras - że kurs euro w 2005 roku będzie o około 20 proc. wyższy niż kurs z 2004. "To oznacza, że w euro dostalibyśmy więcej pieniędzy", nawet o około 8 mld euro - precyzuje minister. Zdaniem ministra dla Polski najlepszym rozwiązaniem jest wieloletni budżet UE na lata 2007-13, bowiem budżety roczne nie gwarantują "pewności" i "przewidywalności" otrzymywania środków na projekty realizowane z unijnych funduszy. Obecnie Prezydencje w Unii Europejskiej sprawuje W. Brytania i to do niej należy stymulowanie prac i szukanie kompromisu nad wspólnotową perspektywą finansową. Jednak dotychczas strona brytyjska nie przejawiała zbytniego pośpiechu w tej sprawie. Do ponaglania Brytyjczyków do podjęcia rokowań nad finansami Wspólnoty przyłączyła się Komisja Europejska. Jej przewodniczący Jose Manuel Barroso 20 października przedstawił swoje propozycje budżetowe, co ma niejako wymusić negocjacje nad wspólnotowymi finansami. Korekty zaproponowane przez Barroso mają prowadzić do: 1. zwiększenia funduszy na wzrost gospodarczy i tworzenie miejsc pracy, 2. sprostania wyzwaniom globalizacji, 3. konsolidacji obecnej reformy WPR, 4. modernizacji budżetu UE 5. zwiększenia demokratycznej kontroli oraz spójności zewnętrznych działań UE. José Barroso proponuje m.in. przeznaczenie części środków z funduszu spójności na zwiększenie konkurencyjności, a w szczególności na inwestycje w dziedzinach: badań i innowacji, kapitału ludzkiego, usług dla biznesu, infrastruktury w Europie, poprawy wydajności energetycznej oraz energii odnawialnych. Każde z państw członkowskich powinno przeznaczyć min. 60% funduszy otrzymywanych z UE na cele związane z poprawą konkurencyjności. Przewodniczący Komisji Europejskie proponuje, by udział wydatków na realizację Strategii Lizbońskiej stanowił przynajmniej 1/3 budżetu UE. José Barroso zaproponował także utworzenie Globalizacyjnego Funduszu Dostosowawczego, którego zadania polegałyby m.in. na wspieraniu szkoleń, relokacji pracowników i pokrywaniu kosztów związanych ze znajdywaniem nowych miejsc pracy. Poza tym, przewodniczący Komisji zgłosił również propozycję przygotowania "mapy drogowej" oraz "parametrów" fundamentalnego przeglądu budżetu UE. Dokonanie przeglądu wszystkich aspektów organizacji budżetu Unii jest niezbędne, aby jego funkcjonowanie mogło sprostać "wyzwaniom przyszłości". José Barroso zaapelował o zawarcie porozumienia w sprawie budżetu UE na lata 2007-2013 do końca bieżącego roku, które, jak podkreślił, "ma kluczowe znaczenie dla wiarygodności i skuteczności poszerzonej Europy. Ceną braku zgody będą (...) opóźnienia w konwergencji, słaby wzrost i utracone miejsca pracy. Koszt ten poniosą najuboższe obszary Unii". W czwartek, 27 października br. w Hampton Court k. Londynu odbył się nieformalny szczyt z udziałem szefów państw i rządów krajów Unii Europejskiej. Było to pierwsze spotkanie przywódców europejskich po czerwcowym szczycie w Brukseli, na którym nie udało się dojść do porozumienia w sprawie budżetu Unii na lata 2007-13. Szczyt w Hampton Court poświęcony był przede wszystkim dyskusji na temat niezbędnych reform, które pozwolą Unii Europejskiej stawić czoła wyzwaniom globalizacji oraz kontynuować dyskusję na temat europejskiego modelu socjalnego. Podstawą do rozmów były propozycje przedstawione przez przewodniczącego Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso, dotyczące reform w UE. Jak ocenił gospodarz spotkania premier Wielkiej Brytanii Tony Blair, propozycja Komisji spotkała się z aprobatą przywódców państw członkowskich. Mimo iż budżet UE na lata 2007-13 nie był oficjalnym tematem spotkania, w Hampton Court odbyła się na ten temat nieformalna dyskusja. Jak stwierdził uczestniczący w szczycie szef UKIE minister Jarosław Pietras : "Ten szczyt można traktować jako przygotowanie do dyskusji w grudniu, która będzie dużo trudniejsza." Minister Pietras uważa jednak, że szansa na porozumienie w sprawie budżetu wydaje się obecnie większa, niż na początku września.

---