POEZJA STANISŁAWARAŃCZAKA


Poezja Stanisława Barańczaka.

elementy epoki gierkowskiej, bezczasowość, prawie uniwersalność. Następuje zaprzeczenie toposu „miejsca szczęśliwego”- domu, podważenie antropocentryczności portretowanego świata- człowiek zostaje sprowadzony do funkcji fizjologicznych.

  1. POKOLENIE

Kontekst pokoleniowy najwyraźniej przejawia się w wierszu U końca wojny dwudziestodwuletniej, gdzie mocno zasygnalizowane jest poczucie więzi grupowej i zakorzenienie w wydarzeniach marca 1968.

Język poetycki:

Nowofalowe elegie- u Barańczaka cykl elegii quasi optymistycznych, np. Elegia pierwsza przedzimowa.

W moralistyce nawiązuje do Różewicza (Gdzie się zbudziłem), a także Miłosza i Herberta („poeta pamięta”)

  1. BIOGRAFIA

Dziennik poranny 1972

Przełom roku 1976- Barańczak nie może oficjalnie publikować

1977- pozbawiony prawa do wykonywania zawodu nauczyciela akademickiego

Ja wiem, że to niesłuszne 1877

Tryptyk z betonu, zmęczenia i śniegu 1980

Atlantyda i inne wiersze z lat 1981-1985 1986

Widokówka z tego świata 1988

Stanisław Barańczak - biografia

Stanisław Barańczak urodził się 13 listopada 1946 roku w Poznaniu (warto dodać
w tym miejscu, że jest on młodszym bratem pisarki - Małgorzaty Musierowicz). Ukończył
I Liceum Ogólnokształcące im. Karola Marcinkowskiego. Już w okresie licealnym został kierownikiem literackim Teatru Ósmego Dnia. Jest absolwentem poznańskiego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, gdzie pracował później jako nauczyciel akademicki.

W 1965 r. poeta zadebiutował na łamach wrocławskiego miesięcznika Odra.
W latach 1967-1969 należał do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Był członkiem grupy literackiej Próby. Swój pierwszy tomik poezji - Korekta twarzy opublikował w 1968 r. Jako jeden z poetów i współtwórców Nowej Fali obnażał zakłamaną rzeczywistość PRL, parodiował propagandową nowomowę i przedstawiał problemy ludzkiej egzystencji
w systemie totalitarnym. W 1970 r. opublikował kolejny tomik, zatytułowany Jednym tchem. Przejawiająca się w pierwszych utworach Barańczaka niezgoda na ówczesny porządek społeczny, była wyrazem zaniepokojenia stanem kultury, a nadrzędnym postulatem swojej poezji uczynił poeta potrzebę docierania do prawdy, zbliżenia do rzeczywistości.

Dziennik poranny, wydany w 1972 r., zajął, według Dariusza Pawelca, miejsce szczególne w literackiej biografii autora. Bohaterem Dziennika porannego był romantyczny poeta, przekonany o sile słowa poetyckiego, marzący o rewolucyjnej przemianie świata. Zamieszczony w tomie wiersz U końca wojny dwudziestodwuletniej poeta zasygnalizował ślad swojej biografii, gdyż utwór ten my - czytelnicy mamy prawo odbierać jako zapis inspirowany tzw. wydarzeniami marcowymi 1968 r. W 1973 r. Stanisław Barańczak uzyskał stopień doktora za rozprawę o twórczości Mirona Białoszewskiego. W 1974 r. wydał czwarty tomik poezji, zatytułowany Sztuczne oddychanie.

W związku ze złożeniem swojego podpisu pod tzw. Listem 59 (protest 59 intelektualistów przeciwko poprawkom do konstytucji PRL, ograniczającym suwerenność kraju) objęty był zakazem druku w PRL w latach 1976-1980. Aż do czasu wyjazdu z PRL-u używał następujących pseudonimów: Feliks Trzymałko i Szczęsny Dzierżankiewicz (pod tymi pseudonimami Barańczak publikował na łamach czasopisma Student od 1975 r.), Barbara Stawiczak (pod tym pseudonimem publikował artykuły w Tygodniku Powszechnym, warto także dodać, że teksty Barbary Stawiczak znalazły się również w tomie autorstwa Stanisława Barańczaka Przed i po. Szkice poezji krajowej przełomu lat siedemdziesiątych
i osiemdziesiątych
, wydanym na emigracji), Hieronim Bryłka, Jan Hammel, Paweł Ustrzykowski oraz znamiennego kryptonimu S.B.

4 września 1976 r. podpisał wraz z Jerzym Andrzejewskim, Jackiem Kuroniem, Edwardem Lipińskim, Józefem Janem Lipskim, Antonim Macierewiczem i innymi tzw. Apel KOR-u, czyli akt założycielski Komitetu Obrony Robotników, powstały w reakcji na represje władzy wobec strajkujących w Radomiu i Ursusie. KOR domagał się, nawiązując do wydarzeń z 25 czerwca 1976 r., przywrócenia do pracy wszystkich zwolnionych, amnestiowania skazanych i więzionych za udział w strajkach, ujawnienia rozmiarów zastosowanych represji oraz ukarania osób winnych łamania prawa. W 1977 r., za działalność w KOR, został dyscyplinarnie usunięty z pracy na Uniwersytecie. W tym samym roku opublikował tomik poezji Ja wiem, że to niesłuszne, natomiast w 1980 r. Tryptyk z betonu, zmęczenia i śniegu. Bohater wierszy z tych tomów jawi się czytelnikowi, cytując za Dariuszem Pawelcem, w działaniu, które sprowadza się do stałej przemienności bycia „spiskowcem” i „więźniem”. Ingerencje autobiografii autora w tekst, są widoczne przede wszystkim podczas lektury Dziennika zimowego z Tryptyku z betonu, zmęczenia i śniegu.
W tym miejscu należy zacytować Dariusza Pawelca, który wskazuje na autobiografizm we wspomnianej już twórczości Barańczaka: Daty umieszczane w nim [w Dzienniku zimowym] każdorazowo przed tytułami poszczególnych wierszy, nasycenie konkretem, nazwiskami, bezpośredniość wyznania, prywatna perspektywa - wszystko to sprawia, że liryka przejmuje funkcję dziennika intymnego. Dla przykładu przeczytajmy wiersz zatytułowany Nigdy naprawdę:

Nigdy naprawdę nie marzłem, nigdy

nie żarły mnie wszy, nigdy nie zaznałem

prawdziwego głodu, poniżenia, strachu o własne życie

czasami się zastanawiam, czy w ogóle mam prawo pisać.

W roku 1981 ukazał się tomik Wiersze prawie zebrane. W latach 1986 i 1988 ukazały się dwa tomy poezji Stanisława Barańczaka, zatytułowane: Atlantyda i inne wiersze z lat 1981-1985 oraz Widokówka z tego świata i inne rymy z lat 1986-1988, które zawierają wiersze pisane już po wyjeździe poety z Polski (dodajmy, że Stanisław Barańczak wyjechał
w 1981 r. z kraju do Stanów Zjednoczonych, gdzie na Harvard University wykładał literaturę polską). Wiersze z tychże tomów łączy perspektywa egzystencjalnego oddalenia twórcy od totalitarnego zniewolenia jednostki i agresywnej perswazji kultury masowej. Na emigracji nazwisko poety traci znaki diakrytyczne, wobec czego w wierszu Garden Party, zamieszczonym w tomie zawierającym wiersze z okresu emigracyjnego, możemy przeczytać:

„Przepraszam, nie dosłyszałam nazwiska?... Banaczek?...

Czy to czeskie nazwisko? A, polskie! To znaczy,

pan z Polski? jakże miło. Państwo przyjechali

całą rodziną? dawno?

Natomiast w wierszu Poczta czytamy:

Otrzyma pan natychmiast, Mr. Baranazack,

czek na 10,000,000 dolarów…

W Widokówce z tego świata… możemy dostrzec proces zakorzenienia się
w transcendencji, odrzucaniu i odnajdywaniu więzi z Bogiem. Bóg, przywoływany
w wierszach Barańczaka, jest pierwszym pocieszycielem, jest istotą niezwiązaną z losami świata. Bezpośrednie spotkanie z Bogiem oparte jest na podobieństwach w sytuacji zwykłego człowieka i Stwórcy.

Od 1983 r. jest współredaktorem paryskich Zeszytów Literackich (do roku 1992 było to pismo emigracyjne, następnie zostało przeniesione do Warszawy). W latach 1986-1990 był także redaktorem naczelnym amerykańskiego kwartalnika naukowego The Polish Review. Barańczak jest także członkiem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich.

Inne tomy poety to: 159 wierszy: 1968-1988 - tomik wydany w 1990 r., Poezje wybrane, również wydane w 1990 r., tomiki Zwierzęca zajadłość i Biografioły z 1991 r., Zupełne zezwierzęcenie z 1993 r., Podróż zimowa. Wiersze do muzyki Franza Schuberta
z 1994 r., Wybór wierszy i przekładów oraz Zimy i podróże. Wiersze wybrane z 1997 r., oraz Geografioły i Chirurgiczna precyzja. Elegie i piosenki z lat 1995-1997, wydane w roku 1998. Biorąc pod uwagę fakt, że o ostatnim tomie Stanisława Barańczaka będziemy rozmawiać na kolejnych zajęciach, chcemy tylko zauważyć, że za tom ten poeta otrzymał Nagrodę Nike w roku 1999. Marian Stala o tymże tomie napisał, że: jest on najbardziej prywatną
z poetyckich książek Stanisława Barańczaka; ta prawda wzywa do współodczuwania
i zarazem onieśmiela
. Ten tom poety, cierpiącego na chorobę Parkinsona, zawiera, cytując za Anną Legeżyńską: dramatyczne zapisy cierpienia, a nawet […] trwogi i przerażenia, bowiem wszystkie wiersze ostatniego tomu, bilansującego egzystencjalne doświadczenia twórcy mówią o cierpieniu, w którym raz - przeważa potrzeba wnikliwej diagnozy sytuacji,
a innym razem - poszukiwanie drogi ocalenia.

Stanisław Barańczak jest także wybitnym krytykiem, eseistą i tłumaczem. Należy zapamiętać, że jest on autorem jednego z najważniejszych manifestów pokolenia Nowej Fali - zbioru szkiców krytycznoliterackich Nieufni i zadufani. Romantyzm i klasycyzm w młodej poezji lat sześćdziesiątych, wydanym w 1971 r. W zbiorze tym Barańczak wyrażał przekonanie, że poezja powinna być nieufnością, wobec czego poeci powinni preferować romantyczną postawę, która idzie w parze z nieufnością wobec rzeczywistości. Wszystkie eseje i dzieła krytycznoliterackie zamieściliśmy w przygotowanym dla Was opracowaniu życia i twórczości Stanisława Barańczaka, dlatego w tym momencie, pozwolimy sobie przywołać jedynie jeszcze kilka tytułów, takich jak: Uciekinier z Utopii. O poezji Zbigniewa Herberta z 1984 r., Książki najgorsze i parę innych ekscesów krytycznoliterackich z 1990 r. oraz Tablica z Macondo. Osiemnaście prób wytłumaczenia, po co i dlaczego się pisze, również z 1990 r.

Stanisław Barańczak - poeta i tłumacz

Dorobek translatorski Stanisława Barańczaka jest naprawdę imponujący
i obejmuje wiele przekładów z języka angielskiego. Barańczak przetłumaczył dzieła Williama Szekspira: Koriolan, Otello, Wieczór trzech króli, Wszystko dobre, co dobrze się kończy, Juliusz Cezar, Sen nocy letniej, Burza, Król Lear, Makbet, Hamlet, Henryk IV, Henryk V, Romeo i Julia, Tymon Ateńczyk oraz Wesołe kumoszki z Windsoru.

Ponadto przekłady z języka polskiego na angielski, a także tłumaczenia z języków: rosyjskiego (m.in. poezje Osipa Mandelsztama, Anny Achmatowej, Josifa Brodskiego), niemieckiego (np. wiersze Rainera Rilkego, Bertolta Brechta), a także litewskiego, węgierskiego, chorwackiego i włoskiego.

Stanisław Barańczak jawi się nam zatem jako poeta lector i poeta translator, czyli ten, który czyta, więc tłumaczy i pisze, poeta i tłumacz, tłumacz i poeta. Całkowicie zasadne wydaje się tutaj przytoczenie słów samego Barańczaka, który mówi o sobie tak:

Jestem całkowicie pewien, że sam jako poeta byłbym niewiele wart, gdyby nie wczytywanie się we wzorce pisania, pozostawione nam przez Wielkich Poprzedników albo podsuwane przez Wielkich Współczesnych. Może to powiedzieć o sobie właściwie każdy poeta, ale tego rodzaju pokwitowanie długu jest rzeczą szczególnie naturalną w wypadku poety - tłumacza. Nie ma bowiem głębszego czytania utworu poetyckiego niż to, do którego zmuszony jest tłumacz starający się przenieść ten utwór z jednego języka w drugi […].

Sam nie jestem pewien, czym jest i na czym polega moja indywidualność: […] może stanowi ona eklektyczną sumę cech, jakimi nasiąknęła moja własna twórczość w trakcie niezliczonych lektur i prób przekładu innych poetów?

Poeta translator czyta, więc jednocześnie tłumaczy i pisze - przekładanie poezji cudzej stanowi dla Barańczaka istotne dopełnienie twórczości własnej. Poeta - tłumacz włącza przekłady z innych poetów do swoich własnych książek poetyckich - Dziennika porannego (1972), Atlantydy i innych wierszy z lat 1981-1985 (1986), Wyboru wierszy
i przekładów
(1997). Czytając jego utwory odnaleźć można nawiązania do utworów tłumaczonych: motta, cytaty, aluzje. Okazuje się, że każdy akt tłumaczenia - a co za tym idzie, często również akt pisania - poprzedza akt lektury (poeta translator to wszak ten, który czyta, więc tłumaczy i pisze). W przypadku twórczości translatorskiej Barańczaka kluczem do niej okazuje się jego prywatna historia poetyckich olśnień. Sam Barańczak, w swoim wykładzie Doktora Honoris Causa Uniwersytetu Śląskiego tłumaczy kwestię olśnień następująco:

Historia obcowania z formami językowymi, jakie przybiera po Norwidowsku rozumiana ludzka „dobroć”, czyli jakaś prywatna historia obcowania z poezją, może być historią fascynującą, jest bowiem historią olśnień. Olśnień, z których każde słowo inne, swoiste, niepowtarzalne. Nie mogło być inaczej ponieważ naprawdę nas olśnić potrafi tylko wiersz wielki, a wiersz wielki jest wtedy, gdy zawarta w nim prawda wspólnego ludzkiego doświadczenia wypowiedziana jest w sposób jedyny w swoim rodzaju, niepowtarzalny, nie dający się imitować czy mechanicznie powielać. Ileż było takich olśnień w moim życiu - nawet gdybym miał wspominać tylko doświadczenia czytelnika cudzych wierszy i przekładów, nie mówiąc o jeszcze bardziej intensywnych iluminacjach doznawanych przez kogoś, kto sam pisze i tłumaczy.

Nasz poeta - tłumacz przekłada wiersze, które go olśniły. Są to utwory poetów wybitnych i ważnych. Zapewne Barańczak czyni to celowo, ponieważ tylko wtedy stawiane sobie wyzwanie translatorskie jest większe. Z reguły utwory te zajmują ważne miejsce
w kanonie danej literatury narodowej, czy także światowej. Ponadto zwrócić uwagę należy tu na inną ważną kwestię: otóż Barańczak sięga po dzieła twórców, których poetyki bliskie są jego poetyce autorskiej i których twórczość dopełnia, a niekiedy też inspiruje jego własną.

Co ciekawe, Barańczak już w młodości pasjonował się przekładami, pierwsze próby translatorskie miały miejsce, zanim sam jeszcze zaczął pisać. Fascynujące jest dla niego odkrywanie w tłumaczonym twórcy „bratniej duszy”, sytuowanie go we „wspólnocie domu poetów”, próba zmierzenia się z wybitnym, nierzadko skomplikowanym formalnie wierszem. Potrafię lepiej niż inni tłumacze - odpowiedział Barańczak, zapytany o to, po co się tłumaczy wiersz już przez kogoś przetłumaczony; i Potrafię nie gorzej niż autor - gdy zapytano go, po co się w ogóle tłumaczy.

W pracy tłumacza istotne znaczenie mają dwie zasady: „zasada kunsztu” i „zasada stylistyczna”, powodują one, że tekst jest spoisty, posiada własną, niepowtarzalną „tożsamość”, którą musi tłumacz odnaleźć w oryginale, a następnie odwzorować we własnym języku. Sam Barańczak nazywa to dominantą semantyczną utworu poetyckiego, prymatem określonego elementu struktury utworu, który stanowi mniej lub bardziej dostrzegalny klucz do całokształtu jego sensów.

Opinie innych dotyczące przekładów Barańczaka:

Jednakże nie wszyscy cenią przekłady Barańczaka, zdarzają się też i takie opinie - polemizujące z przytoczonymi wcześniej:

Sam Barańczak także sięgał do tłumaczeń konkurencyjnych i wyrażał o nich swoje zdanie. Np. ośmieszał błędy stylistyczne i niezręczności translatorskie w przekładach Szekspira (zwłaszcza tych pióra Macieja Słomczyńskiego), swoje uwagi publikował później w prasie literackiej w tomie Ocalone w tłumaczeniu. Dopatrywano się w tym nietolerancji, apodyktyczności, zadufania, zbytniej pewności siebie. Zarzucano Barańczakowi, że
w nieelegancki sposób ośmiesza innych tłumaczy. Zapewne postępował tak, gdyż sam uważał, że: […] przekładowi należy stawiać takie same wymagania, jak dziełu oryginalnemu. Nie można stosować żadnej taryfy ulgowej. Jest to szczególnie ważne w poezji. Wiersz, który jest kiepskim wierszem, psuje nam gust po prostu.

Stanisław Barańczak -

nagrody, odznaczenia

I tak: w 1972 r. poeta otrzymał nagrodę Pióra za poezje oraz nagrodę im. Kościelskich, w 1990 r. nagrodę PEN Clubu za przekłady, 5 czerwca 1995 r. uzyskał tytuł Doktora Honoris Causa Uniwersytetu Śląskiego, w 2006 r. otrzymał Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski oraz uzyskał tytuł Doktora Honoris Causa Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Dembińska - Pawelec J.: Kreowanie „światów możliwych” w „Widokówce z tego świata” Stanisława Barańczaka. W: Tejże: Światy możliwe w poezji Stanisława Barańczaka. Katowice 1999, s. 93-97.

Dembińska - Pawelec J.: Stanisław Barańczak: „Co mam powiedzieć”. W: Tejże: Villanella. Od Anonima do Barańczaka. Katowice 2006, s. 155-163.

Stanisław Barańczak - cechy poezji „w pigułce”:

Ogólna charakterystyka poezji Barańczaka z uwzględnieniem poszczególnych tomów, na podstawie: Biedrzycki K.: Świat poezji Stanisława Barańczaka. Kraków 1995.

W świetle lektury całej poezji Barańczaka nie sposób nie dostrzec w tych grach wyraźnej wizji świata. Zabawa służy rozładowaniu napięcia, wprowadzeniu koniecznego rozluźnienia, ale nie prowadzi wcale do zapomnienia. Może wręcz przeciwnie, może stanowi interludium
w Barańczakowym teatrze świata, który przygotuje kolejny akt dramatu miłości, cierpienia
i śmierci.

Barańczak - życie, twórczość, nagrody i odznaczenia - wersja „w pigułce”

Stanisław Barańczak - chronologia życia

Stanisław Barańczak - twórczość

tomiki poezji:

1968 - Korekta twarzy;

1970 - Jednym tchem;

1972 - Dziennik poranny;

1974 - Sztuczne oddychanie;

1977 - Ja wiem, że to niesłuszne;

1980 - Tryptyk z betonu, zmęczenia i śniegu;

1981 - Wiersze prawie zebrane;

1986 - Atlantyda i inne wiersze z lat 1981-1985;

1988 - Widokówka z tego świata i inne rymy z lat 1986-1988;

1990 - 159 wierszy;

1990 - Poezje wybrane;

1991 - Zwierzęca zajadłość;

1991 - Biografioły;

1993 - Zupełne zmęczenie;

1994 - Podróż zimowa. Wiersze do muzyki Franza Schuberta;

1997 - Wybór wierszy i przekładów;

1997 - Zimy i podróże. Wiersze wybrane;

1998 - Geografioły;

1998 - Chirurgiczna precyzja. Elegie i piosenki z lat 1995-1997.

publicystyka, krytyka literacka, eseistyka i inne:

1971 - Nieufni i zadufani. Romantyzm i klasycyzm w młodej poezji lat sześćdziesiątych;

1973 - Ironia i harmonia. Szkice o najnowszej literaturze polskiej;

1974 - Język poetycki Mirona Białoszewskiego;

1979 - Etyka i poetyka;

1983 - Czytelnik ubezwłasnowolniony. Perswazja w masowej kulturze literackiej PRL;

1984 - Uciekinier z Utopii. O poezji Zbigniewa Herberta;

1988 - Przed i po. Szkice o poezji krajowej przełomu lat siedemdziesiątych
i osiemdziesiątych
;

1990 - Książki najgorsze i parę innych ekscesów krytycznoliterackich;

1990 - Tablica z Macondo. Osiemnaście prób wytłumaczenia, po co i dlaczego się pisze;

1992 - Ocalone w tłumaczeniu. Szkice o warsztacie tłumacza poezji…;

1993 - Zaufać nieufności. Osiem rozmów o sensie poezji. Red. K. Biedrzycki;

1995 - Pomyślane przepaście. Osiem interpretacji. Oprac. J. Tambor, R. Cudak;

1996 - Poezja i duch Uogólnienia. Wybór esejów1970-1995;

2007 - Fioletowa krowa. 333 najsławniejsze okazy angielskiej i amerykańskiej poezji niepoważnej. Antologia.

tłumaczenia:

- przekłady z języka angielskiego na polski;

- niemal cała twórczość Williama Szekspira (np. Romeo i Julia, Król Lear, Sen nocy letniej, Otello, Juliusz Cezar, Makbet, Hamlet i inne);

- przekłady z języka polskiego na angielski;

- tłumaczenia z języka rosyjskiego (np. Osipa Mandelsztama, Anny Achmatowej, Josifa Brodskiego);

- tłumaczenia z języka niemieckiego (np. wiersze Rainera Rilkego, Bertolta Brechta);

- tłumaczenia z języka litewskiego, węgierskiego, chorwackiego i włoskiego.

nagrody i odznaczenia:

1972 - nagroda Pióra za poezje;

1972 - nagroda im. Kościelskich;

1980 - nagroda im. Jurzykowskiego;

1990 - nagroda Polskiego PEN Clubu za przekłady z literatury obcej na język polski;

1991 - nagroda miasta Poznania;

1994 - Gigant (nagroda za poznański styl pracy) według poznańskiego oddziału Gazety Wyborczej;

5 czerwca 1995 - doktorat honoris causa Uniwersytetu Śląskiego;

1996 - Nagroda im. Jana Parandowskiego Polskiego PEN Clubu;

1996 - amerykańska nagroda za przekład tomiku Wisławy Szymborskiej, zatytułowanego Widok z ziarnkiem piasku (ang. View with a Grain of Sand) [wspólnie z Clare Cavanagh];

1999 - nagroda literacka Nike za tom Chirurgiczna precyzja;

2006 - Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski;

14 listopada 2006 - doktorat honoris causa Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Cyt. za: D. Pawelec: Wstęp. W: Tegoż: Czytając Barańczaka. Katowice 1995, s. 9.

Tamże, s. 11.

Tamże, s. 12.

Cyt. za: K. Pietrych: „[…] gdybym chciał wam powiedzieć to wszystko, o czym milczę” - doświadczenie choroby w „Chirurgicznej precyzji”. W: „Obchodzę urodziny z daleka”. Szkice o Stanisławie Barańczaku. Red. J. Dembińska Pawelec, D. Pawelec. Katowice 2007, s. 120.

Tamże, s. 121.

Cyt. za: E. Rajewska: Poeta i tłumacz. W: Tejże: Stanisław Barańczak - poeta i tłumacz. Poznań 2007, s. 9.

Tamże, s. 11.

Tamże, s. 14. Ewa Rajewska przytacza fragmenty Małego, lecz maksymalistycznego manifestu translatologicznego Stanisława Barańczaka.

Wszystkie opinie dotyczące oceny przekładów Barańczaka cyt. za: E. Rajewska, dz. cyt., s. 21-23.

Tamże, s. 25.

13



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
12. POEZJA STANISŁAWA GROCHOWIAKA, Poezja Grochowiaka, 17
Zagadnienie Poezja Stanisława Grochowiaka
12. POEZJA STANISŁAWA GROCHOWIAKA, 12. POEZJA STANISŁAWA GROCHOWIAKA
Poezja Stanisława Barańczaka
Trembecki Stanisław Poezja wybrane
Leszek Kołakowski Poezja filozoficzna Stanisława Jachowicza
Stanisław Barańczak Język dziecięcy a poezja dla dzieci opracowanie
zasady pracy z poezją
Pochowajcie mnie w kwiatach, Poezja, poezja mojego męża - warta czytania
ODEZWA TOWARZYSTWA OPIEKI NAD UNITAMI, Kozicki Stanisław
12. Poezja E. Zegadłowicza, Lit. XX wieku
Pewność, Ewa Lipska - poezja
Poezja współczesna, Filozofia&Varia
Rozwojówka-skrót od Małgosi, Psychologia, II rok, Psychologia rozwoju człowieka - Stanisławiak
Jim Morrison - Jamajka, Poezja
Poezja futurystów
Poezja polsko łacińskaja
Poezja i logika

więcej podobnych podstron