"Dalej" czę¶ć trzynasta
"Próba"
***
Z obelisku zaczęła wyłaniać się energia mieni±ca się barwami czerwieni, najpierw otaczała obelisk, powoduj±c niespotykan± grę ¶wiateł, delikatnie zaczęła się wznosić ku górze, by potem wystrzelić jak z procy w kierunku przej¶cia rozrywaj±c tę czarn± przeszywan± błyskawicami bramę.
Lina przypatrywała się temu milczeniu, Gourry spał.
***
Amelia zobaczyła otaczaj±c± j± energię. Oplatała każd± jej czę¶ć ciała, delikatnie unosiła ja w powietrzu. Nie czuła bólu, tylko strach. Nie miała pojęcia co to jest. Nie krzyczała, po prostu nie była w stanie. Zerknęła w stronę Zela z nim działa się podobnie. Tylko, że on próbował walczyć, miotał się na wszystkie strony....ona się poddała.
-Zelgadis- san - jedyne co zd±żyła powiedzieć zanim straciła przytomno¶ć
***
Xellosa oplatała wi±zka czerwonej energii, żeby temu zapobiec teleportował się, nic mu to nie pomogło, cały czas poruszała się za nim. Filia przypatrywała się temu ze zdziwieniem, nie zauważyła nawet, że ta sama energia oplata także j±.
-Filia! - krzykn±ł - czy mogłaby¶ - teleportował się - przestać się na manie gapić - znów się teleportowała - i albo mi pomóc, albo ... Został całkowicie skrępowany.
Po co ona mu będzie pomagać, to przecież mazoku, w dodatku dużo potężniejszy od niej i jak on sobie nie dał rady, to co dopiero ona. Lecz nie zostawi go, gdyby to zrobiła pokazałaby, że smoki s± obojętne. Chciał zrobić krok. Chciała ale nie mogła. Nie mogła zrobić najmniejszego kroku, nawet drgn±ć.
***
Lina widziała jak pojawiaj± się przed ni± sylwetki przyjaciół, obudziła Gourryego
-ee....co chcesz Lino?
-masz już nie spać
-ale dlaczego...?
<Łup>
-patrz!
Po chwili oni też zostali skrępowani przez czerwon± energię.
Zelgadis, Amelia, Xellos i Filia pojawili się już zupełnie i co¶ przeniosło ich w stronę obelisku. Stali wokół niego. Byli już wolni. Ale i tak stali. Nie rozumieli niczego. Może się co¶ wyja¶ni? Przed każdym z nich pojawiła się ¶wiec±ca kulka. Jarzyły się delikatnie na niebiesko. Gdy się przypatrzyli mocniej, można było w nich dojrzeć jakie¶ obrazy. Nie mogli ich rozróżnić, nawet powiedzieć co opisuj±. To było nie możliwe, nie dało się tego opisać. Ale wszystkie wydawały się takie bliskie i znajome, a zarazem nie osi±galne. Wchłonęły się w osoby przed którymi się pojawiły. Pozostawiaj±c na ciele mikroskopijny symbol. Nikt tego nie zauważył tego ¶ladu. Wszyscy milczeli.
Teraz energia obelisku z czerwonej przybrała kolor niebieski, identyczny jak kulki i zaczęła tworzyć napisy, tym razem wszyscy mogli je odczytać:
Wybrani.
Ci którzy przejd± próbę.
Będ± godni otrzymać dar,
potężny dar.
Który nie da im mocy,
ale szansę
Szansę na walkę,
na przedstawienie się nico¶ci,
pustce,
Lecz jak j± wykorzystaj±,
zależy tylko od nich.
%%%%
Po kilku godzinach.
Opowiedzieli sobie wszystko co się wydarzyło gdy się rozdzielili
-co to może oznaczać? - spytała Amelia
-kim s± ci wybrańcy? - spytała Filia
-i jak± próbę maja podj±ć?
-może zamiast pytać poszukaliby¶my odpowiedzi - Lina miała już dosyć
-powinni¶my poszukać tych o kim jest mowa, możliwe, że tylko oni mog± pomóc wszystkim ¶wiatom - Zel starał się co¶ wymy¶lić
-tylko jak ich znaleĽć?
-i kogo tak wła¶ciwie mamy szukać? ^^ - wtr±cił się Xellos - no to mamy tylko jeszcze więcej pytań ^^
-_-'
Usiedli zasępieni
-a może o nas chodzi, a prób± było to jak każdy poszedł sam...no tam...eee...wiecie gdzie
All: 0_0
-eee.....co¶ nie tak?
-Gourry jeste¶ GENIALNY! - Lina klepnęła go z całej siły w plecy
-AŁA!
-pan Gourry nie jest zbyt inteligentny (zbyt?) ale czasem zdarzy mu się powiedzieć co¶ m±drego *_* - zachwyciła się Amelia
-no wła¶nie, ale lepiej postarajmy się wrócić do domu...przej¶cie wygl±da już na bezpieczne...WRACAJMY!
All: TAK!
Filia zmieniła się w smoka i ruszyli w stronę domu. Na razie mieli ochotę trochę odpocz±ć po tym wszystkim, potem się pomartwi±. Kolacja, k±piel i sen to ich tylko teraz obchodziło.
Miałam króciutk± przerwę. Ale wróciłam.
Kai
(kai_san@interia.pl)
2