Cena za Belk臋
Wi臋kszo艣膰 komentator贸w tak bardzo si臋 ucieszy艂a z powo艂ania rz膮du Belki, 偶e zupe艂nie nie zauwa偶y艂a, i偶 sta艂o si臋 to kosztem planu Hausnera, a niewykluczone, 偶e i dymisji samego wicepremiera. Co prawda, w chwili, gdy pisz臋 te s艂owa, o tej ostatniej tylko si臋 plotkuje, ale brzmi膮 te plotki wiarygodnie. Nawet zreszt膮, je艣li oka偶e si臋, 偶e Hausner woli straci膰 twarz, ni偶 stanowisko, to po sejmowym expose nowego-starego premiera nie mo偶na ju偶 mie膰 w膮tpliwo艣ci, 偶e jego zamierzenia zosta艂y ju偶 przez „rz膮d kwachowc贸w” zarzucone. Sk膮d wi臋c ta wielka rado艣膰 komentator贸w, kt贸rzy jeszcze niedawno powtarzali nam, 偶e w艂a艣nie konieczno艣膰 wprowadzenia w 偶ycie planu Hausnera jest g艂贸wnym powodem, dla kt贸rego Belka po prostu musi otrzyma膰 od sejmu wotum zaufania?
No c贸偶, kt贸ry pose艂 chce traci膰 diety, a jeszcze i wakacje, je艣li nie ma nadziei na zdobycie mandatu w kolejnej kadencji? Do grona tych, kt贸rzy takiej nadziei nie maj膮, do艂膮czyli pos艂owie SdPl, i tak w艂a艣nie powsta艂a wi臋kszo艣膰 dla Belki. 呕e ta wi臋kszo艣膰 kieruje si臋 wy艂膮cznie interesem w艂asnym, to nikogo nie zaskakuje. Ale to jeszcze nie cale z艂o. Najgorsze jest, 偶e niekt贸rzy pos艂owie i niekt贸re partie nawet tego swojego, partykularnego interesu nie s膮 w stanie dostrzec ani sformu艂owa膰. Dlaczego zag艂osowa艂y za Belk膮 SLD, UP, zbieranina Jagieli艅skiego czy Balazs, wiadomo. Ale partia Borowskiego, do艂膮czaj膮c do nich, pope艂ni艂a po prostu samob贸jstwo. Przecie偶, chyba, jej przyw贸dcy nie maj膮 Polak贸w za a偶 tak g艂upich, by liczy膰, 偶e ktokolwiek uwierzy w ca艂y ten pi膰 z pisaniem do Belki jakich艣 list贸w. „Bor贸wki” po prostu dosta艂y po 艂apach w wyborach europejskich, przestraszy艂y si臋 i postanowi艂y sobie da膰 czas na... No w艂a艣nie, na co? Niech zjem kaduka, je艣li mam cho膰 cie艅 pomys艂u, na co w艂a艣ciwie tw贸rcy „uczciwej” lewicy licz膮.
Stosunkowo dobry wynik SLD-UP w eurowyborach by艂 skutkiem frekwencji - „偶elazny” komunistyczny elektorat stawi艂 si臋 przy urnach i wrzuci艂 kartki, a 偶e w og贸le by艂o tych kartek ma艂o, wi臋c procentowo wypad艂o to nie藕le. Ale to, 偶e SLD ma taki „偶elazny” elektorat, r贸偶nych ubek贸w, partyjnych emeryt贸w, partyzant贸w od Moczara oraz zakochanych w Gierku i Jaruzelu g艂upk贸w, to przecie偶 偶adne odkrycie. Nie jest te 偶adnym odkryciem, 偶e temu elektoratowi kolejne ujawniane w szeregach SLD afery nie przeszkadzaj膮 w najmniejszym stopniu, i 偶e nie potrzebuje on 偶adnej lewicy „nieumoczonej” czy „uczciwej”, tylko takiej w艂a艣nie, jak膮 stworzy艂 towarzysz Miller. Je艣li SdPl liczy艂a na to, 偶e odbierze tych wyborc贸w partii, z kt贸rej w艂a艣nie wyst膮pi艂a, to jego stratedzy chyba poszaleli - dla eseldowskiego betonu Borowski to po prostu zdrajca i jewriej, i cokolwiek by zrobi艂, ma u nich przechlapane. Ca艂y manewr z wyst膮pieniem z SLD mia艂 sens tylko wtedy, je艣li obliczony by艂 na odzyskanie wyborc贸w umiarkowanie lewicuj膮cych, kt贸rzy zag艂osowali na SLD w ostatnich wyborach, wierz膮c w uczciwo艣膰 i profesjonalizm tej formacji (h臋, h臋), a potem si臋 do niej zniech臋cili. No, ale ten gatunek wyborc贸w raczej si臋 w eurowyborach do urn nie pofatygowa艂, wi臋c wynik ledwie-ledwie powy偶ej progu nie mo偶e by膰 uznawany za 偶aden prognostyk szans ugrupowania w wyborach krajowych, gdyby mia艂y one miejsce w sierpniu. Wydaje si臋 natomiast oczywiste, 偶e im p贸藕niej wybory b臋d膮, tym urok 艣wie偶o艣ci, na kt贸ry mog艂a w pierwszej chwili grupa Borowskiego liczy膰, b臋dzie blad艂. Co prawda, ka偶dy tydzie艅 przynosi informacje o nowych aferach eseldowc贸w, ale od tej chwili b臋d膮 to tak偶e afery Borowskiego, jako eseldowskiego koalicjanta. Nie m贸wi膮c ju偶 o tym, 偶e takie „i chcia艂abym i boj臋 si臋” jakie nowa lewicowa formacja zaprezentowa艂a, delikatnie m贸wi膮c, nie przydaje jej szacunku.
Przysz艂o艣膰 „nieumoczonej lewicy” b臋dzie wi臋c najpewniej wygl膮da膰 tak, 偶e z ka偶dym miesi膮cem b臋d膮 jej coraz bardzie spada膰 sonda偶owe notowania, co sk艂oni obecnych jej parlamentarzyst贸w do stara艅 o znalezienie jakiej艣 drogi powrotu do SLD, a to z kolei powodowa膰 b臋dzie dalsz膮 utrat臋 przez SdPl wiarygodno艣ci i jeszcze gorsze notowania w sonda偶ach. Jak to si臋 sko艅czy, wiadomo. Nie wiadomo tylko - kiedy. Na jesieni, je艣li nic nie wybuchnie, na pewno nie. Ale i termin wiosenny nie wydaje si臋 wcale pewny. Pod byle pretekstem uda si臋 skompletowa膰 sejmow膮 wi臋kszo艣膰, kt贸ra uzna, 偶e z takich to a takich wznios艂ych powod贸w sytuacja uleg艂a zmianie i pos艂owie musz膮, niestety, bra膰 swoje diety a偶 do ustawowego ko艅ca kadencji. Ba, kto wie, czy sejmowa wi臋kszo艣膰 nie uchwali jeszcze jej przed艂u偶enia!
30 czerwca 2004