06 Władca


06.

Władca

WSTĘP

Władza... Wiele potrafimy dokonać, by ją zdobyć, a jednocześnie nieraz zdaje się ciężarem ponad ludzkie siły. Jest trudnym do udźwignięcia obowiązkiem, ale i oszałamiającym narkotykiem. Magia władzy potrafi owładnąć najsilniejszym człowiekiem i zniszczyć go. Władza daje moc, siłę, bogactwo. Dla słabego człowieka, tchórza, karierowicza zawsze będzie śmiertelną pułapką, silny i odważny czasem udźwignie jej ciężar z godnością. Władza daje potęgę, ale i uczy pokory. Wymaga odpowiedzialności i mocnego charakteru bardziej niż silnej pięści. Trudno jest być władcą.

Literatura podejmuje temat władzy od najdawniejszych czasów. Odnajdziemy portrety władców w mitach i Biblii, antycznej tragedii, średniowiecznych chansons de geste, dramatach Szekspira i romantyków, literaturze współczesnej... Któż nie zna chciwego króla Midasa, który zapragnął, by wszystko, czego dotknie, zamieniało się w złoto; sprawiedliwego króla Salomona, który potrafił rozstrzygnąć każdy spór; okrutnego Kreona, karzącego zdrajcę ojczyzny nawet po jego śmierci; odważnego i mądrego Karola Wielkiego; ambitnego Makbeta i podłego Klaudiusza; despotycznego cara Mikołaja i szalonego księcia Konstantego; butnego Gnębona Puczymordy i sprytnego towarzysza Napoleona?

Pisano o władcach w dramatach, powieściach, wierszach. Pisano w traktatach politycznych. O królach, cesarzach, książętach, carach, przywódcach partii. O ludziach sprawiedliwych i despotach. Władcach słabych i potężnych. Rozważnych i mądrych albo nieodpowiedzialnych i głupich. Pisano o tym, jacy byli, i jacy powinni być - ku nauce i ku przestrodze.

Piękny jest portret władcy idealnego. Kocha on swoich poddanych jak ojciec, czuje się za nich odpowiedzialny; oni też go kochają i ufają mu. Opłakują go, gdy umrze, jak opłakiwano króla Bolesława. Częściej jednak poddani opłakują swój własny los; władcy bowiem potrafią być okrutni. Tyrani, despoci, autokraci nie są w historii niczym wyjątkowym; nie zapomniała o nich i literatura. Z Biblii znamy nie tylko szlachetnego króla Salomona, ale i krwawego Heroda, który tak bał się o swoją władzę, że kazał wymordować maleńkie, niewinne dzieci. Tron władcy nierzadko spływał krwią - jeśli trzeba było zabić, by zdobyć władzę, niejeden ambitny człowiek zdobył się na to, jak zdobyli się Makbet czy Klaudiusz.

Nie tylko okrutny władca jest nieszczęściem dla swoich poddanych. Jest nim także władca słaby. Krótkowzroczność Priama i jego brak odpowiedzialności zgubią Troję. Zapomniał, że przełożonych występy miasta zgubiły i podjął niewłaściwą politycznie decyzję.

Twórcy wiele pisali o ciężarze władzy. Jak stwierdza Fortynbras w Trenie Fortynbrasa Zbigniewa Herberta, nie jest łatwo podjąć się wiecznego czuwania z zimnym jabłkiem w dłoni. Bardzo często jednak władza ciąży nie władcom, ale nam, poddanym: mieszkańcom Teb, Troi, Danii, Szkocji, Petersburga... czy Folwarku Zwierzęcego.

UTWORY

Sofokles ..Antygona" (ANTYK)

Kreon - bohater tragedii Sofoklesa pt. Antygona - to przykład władcy autokraty. Po bratobójczej śmierci Eteoklesa i Polinika nowy władca kraju, Kreon, postanowił uczcić pogrzebem obrońcę ojczyzny, a ukarać tego, który ją zdradził, zakazem pogrzebania, chcąc w ten sposób podkreślić moralny porządek w państwie. Sprzeciwienie się rozkazowi króla równa-

; łoby się karze śmierci.

Sofokles przedstawia Kreona jako władcę ambitnego, bezwzględnego w egzekwowaniu swoich zarządzeń i upartego. Król nie znosi nieposłuszeństwa, pogardza radami i ostrzeżenia­mi nawet bliskich mu osób. Jest skłonny do gniewu, zarozumiały i nieufny. Podejrzewa na przykład Ismenę o współdziałanie z Antygona, a strażnika, który przybywa z informacją: trupa ktoś co tylko pogrzebał skrycie i wyniósł się chyłkiem; / Rzucił garść ziemi i uczcił to ciało, posądza o przekupstwo.

Kreon jest prawowitym władcą Teb. Zasiadł na tronie po śmierci swoich siostrzeńców. Mówi o tym:

Zdaniem Kreona król jest zastępcą bogów uprawnionym do wydawania wyroków, stąd czci on władców Olimpu i zna ich odwieczne prawa. Uważa też, że bogowie popierąjąjego działania:

Jest przekonany, że stoi na straży interesów kraju. Jego zdaniem Tebom, po bratobójczej wojnie, potrzebny jest spokój. Bezrząd może być przyczyną upadku państwa.

Król Teb uważa, że dobro państwa jest dla władcy wartością najwyższą, dlatego interesy ojczyzny przedkłada nad dobro najbliższych mu ludzi. Z całą bezwzględnością potępia prywatę.

Fragmenty cytowane poniżej charakteryzują Kreona jako despotę, tyrana i autokratę:

Biblia -..Księga Królewska" (ANTYK)

SALOMON (ok. 930-929 p.n.e.) był synem Dawida; a po jego śmierci zasiadł na tronie izraelskim. W „Księdze Królewskiej" Biblii został przedstawiony jako bogobojny, mądry i spra­wiedliwy monarcha. Salomon prosi Boga o mądrość:

Wyroki sądowe Salomona:

Powszechny podziw dla mądrości Salomona:

HEROD (ok. 73-4 r. p.n.e.), dzięki przyjaźni z Markiem Antoniuszem, został w 37 roku królem Judei. Nowy Testament przedstawia postać tego władcy jako krwiożerczego tyrana, który usłyszawszy od mędrców przybyłych ze Wschodu o narodzinach przyszłego króla żydowskiego, kazał pozabijać wszystkich nowo narodzonych chłopców.

Ucieczka do Egiptu:

Rzeź niemowląt:

..Pieśń o Rotundzie" (ŚREDNIOWIECZE)

KAROL WIELKI - król Franków; w 800 r. koronowany przez papieża na cesarza. Już za jego życia krążyły legendy przedstawiające Karola jako ideał chrześcijańskiego władcy, po­gromcę pogan. Z czasem zaczęły powstawać liczne chansons de gęste (pieśni o bohaterskich czynach), których autorzy - truwerzy - opiewali Karola Wielkiego jako władcę doskonałego, wybrańca Boga, wspieranego w działaniu przez aniołów. Szczególnie interesująco opisuje kró­la słodkiej Francji utwór Pieśń o Rolandzie.

' Karol Wielki jako wzór idealnego władcy i rycerza określony został przez autora Pieśni o Rolandzie wyrażeniami:

Anonimowy autor mówi o królu jako majestatycznym władcy, siwobrodym starcu biorą­cym udział, mimo sędziwego wieku, w walkach i odznaczającym się odwagą, męstwem, wa­lecznością.

Karol Wielki to także symbol wojującego Kościoła. Sam Bóg go wybrał i udziela mu rad i wskazówek, zsyłając sny prorocze; wysłuchuje też jego próśb. Karol cieszy się szacunkiem i miłością swoich wasali, u których zasięga rady. Jest również sprawiedliwy i rozważny. Kocha poddanych i czuje się odpowiedzialny za ich losy.

Pieśń o Rolandzie ukazuje też Karola Wielkiego jako człowieka kochającego i cierpiącego, a także przeżywającego chwile bezsilności, np. gdy nie może zmienić decyzji Rolanda, który obejmuje dowództwo tylnej straży czy też gdy nie jest w stanie wesprzeć go posiłkami.

Zebrane niżej fragmenty utworu zilustruj ą wyraźniej poszczególne cechy tego ideału władcy, a

J Wiek i wygląd Karola Wielkiego:

Rozwaga króla:

Zasługi Karola Wielkiego:

Pobożność władcy:

Sny prorocze (jeden z przywilejów „wybrańca Boga"):

Kontakt z Bogiem:

Duma władcy:

Karol Wielki - władca szanowany i kochany przez wasali:

Karol Wielki przedstawiony został także jako waleczny, mężny wódz. Pieśń o Rolandiie szczegółowo opisuje udział króla w zwycięskiej bitwie o Saragossę.

Opis broni i zbroi:

Przemowa króla skierowana przed walką do rycerzy:

Walka i pojedynek Karola Wielkiego z emirem:

Zdobycie Saragossy, nawracanie pogan:

Gali Anonim ..Kronika polska" (ŚREDNIOWIECZE)

BOLESŁA W CHROBRY (966-1025; na kilka tygodni przed śmiercią koronowany na króla Polski). Portret tego władcy odnajdziemy w Kromce polskiej Galia Anonima. Przydomek „chro­bry", według Słownika języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego, oznacza: dzielny, męż­ny, śmiały, odważny, waleczny, bohaterski. Bolesław Chrobry jest więc wzorem średniowiecz­nego idealnego rycerza i władcy; kronikarz podkreśla jego dzielność, szlachetność, pobożność, sprawiedliwość, bezstronność w sądzeniu poddanych, wspaniałomyślność. Pochwala jego umie­jętność czuwania nad bezpieczeństwem kraju, hojność i szczodrość.

Gali Anonim charakteryzuje władcę określeniami, np. „sławny Bolesław", „wielki mąż", „sława wielka", „szczodrobliwy", zaś czasy jego panowania nazywa „wiekiem złotym":

Hojność Bolesława:

O cnocie i szlachetności sławnego Bolesława:

Pana kasjera poznajemy jako odważnego młodego człowieka, śpiewającego przy akompa­niamencie gitary zakazane patriotyczne piosenki;

Samotny mieszkaniec chaty, o której ludzie wspominali z niechęcią, a niekiedy z przekleń­stwem, budził lęk i wstręt. Kiedy pan kasjer śpiewał w gronie mieszkańców miasteczka swoje patriotyczne ballady, zawsze starannie sprawdzano, czy / e n... nie podsłuchuje pod oknem..., starego człowieka uważano bowiem powszechnie za zdrajcę i szpiega (słowo „szpieg" wypisa­no zresztą kiedyś na drzwiach jego chaty). Ludzie nie zastanawiali się, skąd wzięła się ta opi­nia, co złego uczynił potępiony przez nich samotnik. Takie było powszechne przekonanie, tak sądzili wszyscy - to wystarczyło. B. Prus ukazał tu, jak potężną siłą może być opinia publicz­na, ów głos ludu, vox populi - nawet jeśli się myli (znamienne jest, że pierwotnie zamierzał pisarz zatytułować swoje opowiadanie właśnie Szpieg i Vox populi). Stosunek mies7k""'-ów miasteczka do „szpiega i zdrajcy" był jednoznaczny i zdecydowanie negatywny:

Jedynym wyjątkiem jest stary nauczyciel, Dobrzański; wie on o samotnym starcu więcej niż inni, ale nie staje w jego obronie, raczej okazuje zrozumienie sytuacji:

BOLESŁAW KRZYWOUSTY (1085-1138) przedstawiony został w Kronice polskiej przez Galia Anonima jako odnowiciel potęgi Piastów, zwycięzca licznych wojen z Pomorzanami, Czechami, Prusami i Niemcami. Kronikarz prezentuje go jako czujnego wodza, charakteryzu­jącego się szybkością działania, wytrzymałością fizyczną, a także niezwykłą odwagą, którą odznaczał się już jako dziecko.

Rycerstwo niemieckie śpiewało pieśni o Krzywoustym, np.:

Charakterystyki władcy dopełniają liczne, powtarzające się w tekście określenia: karabun-kuf świetlisty, ideał wojenny, Bolesław, który nie śpi, wzór dzielności. Marsowe chłopię, wojow­niczy Bolesław, niestrudzony Bolesław.

Jan Kochanowski ..Odprawa postów greckich"_(RENESANS)

„Niechże się Aleksander tak drogo nie żeni Żeby małżeństwo swoje upadkiem ojczyzny I krwią naszą miał płacie. "

Do Troi przybywają posłowie, by odebrać Helenę, porwaną przez Aleksandra-Parysa żonę króla Menelaosa. Trojański królewicz nie chce oddać Greczynki, którą traktuj e jak cenną zdo­bycz i tym samym naraża swój kraj na niebezpieczeństwo wojny. Aby osiągnąć cel, Aleksander nie liczy się z nikim i z niczym. Nie bierze pod uwagę pragnień Heleny, która niechętnie wspo­mina moment spotkania z nim i chciałaby już wrócić do domu, tym bardziej że w Troi nie czuje się dobrze:

Młody królewicz, który kieruje się emocjami, a nie rozsądkiem, nie zastanawia się też nad konsekwencjami niewydania Heleny. Dobro państwa jest mu zupełnie obojętne. Trafnie cha­rakteryzuje go wypowiedź Ulissesa, poddająca krytyce ludzi młodych, takich jak Aleksander, których zachowanie prowadzi państwo do upadku [... ci domy niszczą ci państwa ubożą, \ A rzekę, że i gubią].

Aleksander to typ lekkomyślnego i krótkowzrocznego młodzieńca, który (jak mówi Chorus w. 68-87), by zaspokoić swoje zachcianki, nie zważa na sławę, majątek, dobro ojczyzny.

Rozdając prezenty, posługując się demagogicznymi chwytami podczas posiedzenia Rady królewskiej, skłania posłów, by opowiedzieli się po jego stronie. W przemówieniu wygłoszo­nym podczas narady zapowiada, że wyrzeknie się Heleny, pójdzie nawet do niewoli, jeśli Gre­cy naprawią krzywdy wyrządzone niegdyś Trojańczykom i ich przyjaciołom. Nie jest to ani szczere wyznanie, ani konkretna propozycja rozwiązania problemu. To tylko zręczne odwróce­nie uwagi posłów od spraw naprawdę ważnych, co stara się wytłumaczyć zgromadzonym, bez powodzenia zresztą, Antenor - jedyna osoba, której Aleksandrowi nie uda się pozyskać ani pochlebstwem, ani nawet groźbą podejrzenia o zdradę, którą chce go zastraszyć.

Aleksander mógłby odwrócić bieg wydarzeń, nie dopuścić do wojny z Grecją, gdyby nie upór i egoizm, które go cechują.

Głupota, nikczemność, prywata - to trzy słowa, które najczęściej kierowane są pod adre­sem królewicza trojańskiego.

Na tronie wspomianego królestwa - Troi - zasiada stary Priam. Przedstawiony został przez J. Kochanowskiego w Odprawie posłów greckich jako król słaby i niezdecydowany, który nie jest zdolny do podejmowania samodzielnych decyzji. We wszystkim odwołuje się do zdania Rady, której postanowieniom się podporządkowuje. Łatwo też ulega niebezpiecznym demago­gom, co szczególnie widoczne jest w jego mowie zamykającej posiedzenie Rady królewskiej:

Priam nie potrafi być prawdziwym władcą, odpowiedzialnym za losy państwa. Nie skryty­kował na przykład postępowania syna Aleksandra i jego stronników, bagatelizuje stawiane mu zarzuty, przekładając dobro syna nad interesy państwa. Krótkowzroczność nie pozwala mu dostrzec zagrożenia wojną, która może w każdej chwili spaść na Troję. Nie przejmuje się spe­cjalnie obawami Antenora, który prosi, by władca czul o potrzebie i o pewnej wojnie (w. 470), tylko trochę przestraszyło go proroctwo Kasandry: Brońcie brzegów, pasterze, nie dopuszczaj­cie l Tej niezdarzonej goście nigdzie] do ziemie (w. 517-518).

Nawet po wysłuchaniu sprawozdania Rotmistrza, a w polu Grekowie nas -wojują (580), nie potrafi zdobyć się na stanowczy krok. Co prawda, każe zwołać posłów na naradę, ale dopiero na ranek dnia następnego.

Król Priam w Odprawie posłów greckich jest więc symbolem słabości władzy.

Mówiąc o władzy i władcy w Odprawie posłów greckich, nie można zapomnieć o pieśni chóru Wy, którzy pospolitą rzeczą władacie, którą można by określić mianem swoistego kodek­su obowiązującego osoby sprawujące władzę. Chór, zwracając się do panujących, przypomina im o szczególnej odpowiedzialności, jaka spoczywa na niech - namiestnikach Boga na ziemi, przed którym kiedyś będą musieli odpowiadać za swoje czyny.

Chór przypomina również o tym, że zadaniem władcy jest sprawowanie sprawiedliwych rządów, dbanie o dobro ogółu. Przestrzega również przed złymi, nierozsądnymi rządami, które mogą doprowadzić do upadku państwa.

Wiliam Szekspir .Makbet" (RENESANS)

„ Ten krwawy tyran, na którego wzmiankę Jeżyk drętwieje, uchodził był dawniej Za cnotliwego. " (Makbeta.IV.sc.ni)

MAKBET - rycerz szkocki, w którym demoniczne moce obudziły uśpioną dotąd żądzę wła­dzy, splendorów, przepowiadając mu godności, o których świadomie nie marzył.

Lady Makbet, kobieta żądna władzy, podsuwa mężowi myśl o zabiciu króla. Makbet toczy wewnętrzną walkę, aż wreszcie decyduje się na zabicie króla Dunkana, wkraczając od tego mo­mentu na drogę zła, przekreślając wartości, którym był dotąd wiemy.

Po zdobyciu władzy Makbet staje się bezwzględnym tyranem, coraz bardziej pogrąża się w zło. Znienawidzony przez poddanych, opuszczony [Ci, co sąpodnim, spełniają rozkazy/Z musu jedynie} (a. V, sc. III), ginie w pojedynku z Makdufem.

Szkockiego wodza Makbeta poznajemy jako człowieka żyjącego w zgodzie z etosem rycer­skim (przypomnij postać Rolanda). To wiemy rycerz, oddany swojemu władcy i zdolny do po­święcenia życia za niego i za ojczyznę. Jest waleczny i odważny. Mężnie walczy z przeciwnikami króla. Lady Makbet wspomina o jego uczciwości, dumie, niechęci do podstępnego działania.

Z postacią Makbeta nierozerwalnie wiąże się problem władzy. Makbet to władca nieprawy, uzurpator niegodny panowania, gdyż, by zdobyć tron, łamie zasady moralne; zabija prawowi­tego króla, Dunkana, jego pokojowców.

Został on przedstawiony w dramacie jako bezwzględny, okrutny tyran, który w państwie stosuje przemoc i gwałt. Bojąc się utraty korony, nie cofa się przed żadną zbrodnią (każe zamor­dować swojego przyjaciela Bańka, rodzinę Makdufa, jednego z najznamienitszych rycerzy Szko­cji ). Krwawo rozprawia się z każdym, kto w jakikolwiek sposób zagraża jego panowaniu. Nic więc dziwnego, że szerzy się coraz większa niechęć do władcy, ludzie opuszczają kraj, szykując się do walki, koniec mającej położyć / Dotychczasowej ich niewoli (a. IV, sc. III).

Aby wyraźniej podkreślić niegódziwość Makbeta, zbrodniarza i uzurpatora, Szekspir pre­zentuje trzy portrety władców nieskazitelnych. Przyjrzyjmy się im. ,: Król DUNKAN - łaskawy i szczodry król Szkocji, sprawiedliwie nagradzający prawych, a karzący winnych

MALKOLM- syn i następca króla Szkocji. Odziedziczył po ojcu prawość charakteru. Po zabójstwie Dunkana wraz z bratem Donalbeinem opuszcza kraj i wyjeżdża do Anglii. Po śmier­ci Makbeta obejmuje władzę w Szkocji. Z jego przemowy można wnioskować, że będzie spra­wował sprawiedliwe rządy:

Malkolma cechują przymioty właściwe królom.

Malkolm, w rozmowie z Makdufem, mówi:

EDWARD - król Anglii; na jego dworze ukrył się Malkolm. W utworze przedstawiony został jako monarcha pobożny, sprawiedliwy, otoczony nimbem świętości. Przez Boga obda­rzony został łaską uzdrawiania chorych i mocą przepowiadania przyszłości.

Ignacy Krasicki ..Do króla" (OŚWIECENIE)

W jednej z najlepszych satyr Ignacego Krasickiego przedstawiona została postać króla Stanisława Augusta Poniatowskiego (1732-1798). Do króla to arcydzieło subtelnej ironii wzglą­dem społeczeństwa, które suchej nitki na Stanisławie Auguście nie zostawiło, nie umiejąc doce­nić ani jego rozumu, ani ogromu zasług około oświaty (I. Chrzanowski, Historia literatury niepodległej Polski, s. 559, PWN, Warszawa 1971). Utwór ten ma charakter przewrotny, bo­wiem - wbrew sugestiom tytułu - nie jest to satyra na króla, lecz na społeczeństwo polskie XVIII w., stawiające swojemu władcy niedorzeczne zarzuty.

Krasicki bardzo zręcznie chwali Stanisława Augusta. Kreśli portret młodego, wykształco­nego monarchy, który marzy o rozwoju polskiej kultury i jest żywo zainteresowany reformą polskiej oświaty. Jest ponadto władcą sprawiedliwym, łagodnym, lubi otaczać się ludźmi świa­tłymi i rozumnymi.

Prześledźmy niektóre fragmenty tej satyry, przedstawiające postać króla, odczytując oczy­wiście w stawianych mu zarzutach piękną prawdę o tym władcy:

Adam Mickiewicz ..Dziadów część III" i ..Ustęp do III cz. Dziadów" (ROMANTYZM)

"Widziałem nieprawego w wielkiej potędze J rozpiera! się jak cedr zielony " (Ps. 37, 35, tł. Cz. Miłosz;

W III części Dziadów i w Ustępie Adam Mickiewicz ukazuje dwóch władców: Piotra Wiel­kiego ;' Aleksandra / (którego obdarzył również cechami Mikołaja I, cara Rosji, w 1829 r koronowanego w Warszawie na króla Polski), tworząc jeden wnikliwy portret cara-despoty Warto pamiętać, że słowo car badacze zajmujący się twórczością Mickiewicza traktują jako synonim państwa totalitarnego.

Car, często przez Mickiewicza porównywany z Herodem i z szatanem, symbolem zła i upadku, został przedstawiony jako despota władający państwem opartym na przemocy i bez­prawiu, w którym wszechwładnie panują terror, strach i donosicielstwo, a zwierzę bardziej si( ceni niż człowieka, bo za dobrego konia gwardyjaka /Zakupisz u nich dobrych trzech żołniern:

(Przegląd wojska, w. 82-83)

Car to dyktator i despota, który nie tylko decyduje o życiu i śmierci swoich poddanych, ale również zniewala inne narody:

Około roku 1822 polityka Imperatora Aleksandra, przeciwnika wszelkiej wolności, zaczną się wyjaśniać, gruntować i pewny brać kierunek. W ten czas podniesiono na cały naród polski prześladowanie powszechne, które córce stawało się gwałtowniejsze i krwawsze. ^Przedmowa/

Carom do wielkości drogę wskazał Piotr Wielki. To on stworzył państwo o ustroju wojsko-wo-policyjnym, zbudował Petersburg nie miasto lecz sobie stolicę, odciętą od własnej kultury i tradycji. Był despotą, surowym i porywczym władcą, który nie liczył się z nikim i z niczym. Pomnik Piotra Wielkiego, stworzony na życzenie carycy Katarzyny, doskonale charakteryzuje imperatora, który pędzi na koniu tratującym po drodze wszystko, co napotka. By lepiej ukazać władzę okrutnego i absolutnego, autor zestawia jego pomnik z posągiem filozofa, cesarza Mar­ka Aureliusza, który znajduje się w Rzymie. Ów kochanek ludów usunął ze swojego państwa szpiegów i donosicieli, hordy najezdców barbarzyńskich zgromił i kroczy spokojnie, pewnie wśród tłumów poddanych, którzy witają w nim powracającego władcę i ojca. Na czole Aureliu­sza błyszczy mysi o szczęściu państwa, spokoju poddanych. Stąd nic dziwnego, że czeka go nieśmiertelność i sława po wsze czasy.

Kontynuatorem dzieła Piotra Wielkiego był imperator Aleksander. W Ustępie do III cz. Dziadów znajdujemy wiele informacji na temat tej postaci. Otóż dowiadujemy się, że jego ulubione zajęcie stanowiły wojskowe przeglądy i że od najmłodszych lat był przyzwyczajany do komenderowania.

Aleksander, władca absolutny, został porównany przez Mickiewicza do słońca, wokół któ­rego pufki jak planety toczą się i krążą. To człowiek zimny i nieczuły, którego nie interesuje, że po skończeniu ćwiczeń na placu pustym, samotnym zostało / Dwadzieścia trupów. Podporząd­kował sobie niewolniczo mu służących ludzi, którzy bezmyślnie wykonująjego polecenia, by tylko przypodobać się monarsze. Generałowie, jak robaczki świętojańskie, świecąsię wszyscy, lecz nie światłem własnym /Promienie na nich idą z oczu pańskich. Lecz kiedy kończy się łaska cara,jeneraf blednie, słabnie, często - zdechnie (Przegląd wojska). Urzędnicy carscy między innymi zostali porównani do dworskich much, które ciągną się za wonią carskiego ścierwa.

Cara trafnie ocenia Oleszkiewicz, widząc w nim nie tylko despotę, ale i ofiarę systemu, który sam udoskonalał w Rosji:

Juliusz Słowacki ..Kordian" (ROMANTYZM)

24 maja 1829 r. w Warszawie odbyła się uroczystość koronacji cara Mikołaja I na króla Polski. Scena druga aktu V w lapidarny sposób przedstawia to wydarzenie:

Mikołaja I ukazał Juliusz Słowacki jako bezwzględnego, brutalnego i pozbawionego skru­pułów władcę, który zsyła na katorgi, skazuje na śmierć, gdyż człowiek nie stanowi dla niego żadnej wartości.

Jest surowym despotą, który marzy o podboju kolejnych krajów Europy, a w Polsce, choć złożył przysięgę na wierność Ustawie Konstytucyjnej, łamie prawa. Wzmianka o tym, iż sam włożył sobie koronę polska, na głowę, nie pozwalając, by uczynił to polski prymas, wskazuje na jego dumę, pewność siebie i pełen wyższości stosunek do Polaków.

Car jest królobójcą, który podstępem, zabijając ojca, zdobył władzę. Stało się to źródłem podejrzliwości i lęków Mikołaja I przed spiskiem na jego życie.

Mikołaj I został przedstawiony w kilku scenach aktu III, jednak jego portret szczególnie wnikliwie został odmalowany w scenie IX. Ma tu miejsce dialog pomiędzy carskimi braćmi, który w doskonały sposób charakteryzuje ich obu, ukazując jak despotyczna władza deprawuje rządzących.

Wielki Książę Konstanty to brutalny satrapa, człowiek niezwykle despotyczny i kapryśny, od którego łaski i dobrej woli zależy los ludzi. Często ulega napadom straszliwego gniewu; tak jak brat jest podejrzliwy i chorobliwie ambitny. Jego sympatię mogą zdobyć jedynie ludzie dokonu­jący odważnych czynów (skok Kordiana przez piramidę bagnetów), choć i nimi zajmuje sięjcdy, nie wtedy, gdy są mu do czegoś potrzebni (prosi cara o ułaskawienie podchorążego tylko Ęi względu na osobiste ambicje).

Jeżeli nie może uzyskać tego, czego pragnie, zdolny jest do szantażu i groźby. Scena 9 aktu III, jak już wspominaliśmy przy charakterystyce Mikołaja I, przedstawia kłótnię braci, w trak­cie której Konstanty nie tylko prosi o darowanie życia Kordianowi, nie tylko przypomina, że to on był prawowitym kandydatem na króla [jam ci tron darował], ale również grozi użyciem podległego mu wojska polskiego czy też wypomina bratu królobójstwo. Car, nie pozostając dłużny, wspomina o gwałcie i zabójstwie dokonanym przez Konstantego na szesnastoletniej Angielce.

Henryk Sienkiewicz ..Potop" (POZYTYWIZM)

„Miła ojczyzno - rzekł król - bodajem ci mógł pokój przywrócić, nim kości moje w twej ziemi spoczną!"

JAN KAZIMIERZ (J 609-1672)

Kreacja tej postaci została przez Henryka Sienkiewicza podporządkowana idei powieści „ku pokrzepieniu serc". Król jest w Potopie uosobieniem majestatu Rzeczypospolitej, jest włada wspaniałym, lecz nieszczęśliwym. Jego losy splotły się silnie z tragedią kraju. Można wręcz mówić o swoistym paralelizmie tych losów.

Sienkiewicz stworzył portret króla idealnego, przypominającego niektórymi cechami wład­ców średniowiecznych czy wręcz baśniowych. Jan Kazimierz to Boży pomazaniec, człowiek bardzo religijny, który dużo czasu spędza na modlitwach i rozmyślaniach nad sposobami rato­wania ojczyzny. Król - człowiek o gołębim sercu - kocha swoich poddanych, płacze nad ich niedolą. Wobec żołnierzy jest miłosierny i ludzki. Rozumie ich i jest wyrozumiały dla ich sła­bości (Kmicic, Zagłoba). Jak przystało na władcę idealnego, otoczony jest miłością ludu, dla którego chce być ojcem, i żołnierzy (np. Kmicica). Jednocześnie poznajemy monarchę jako konsekwentnego w postępowaniu polityka i dzielnego, odważnego żołnierza.

Przyjrzyjmy się cytatom wybranym z powieści H. Sienkiewicza, które ilustruj ą powyższe spostrzeżenia:



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
MT st w 06
Kosci, kregoslup 28[1][1][1] 10 06 dla studentow
06 Kwestia potencjalności Aid 6191 ppt
06 Podstawy syntezy polimerówid 6357 ppt
06
06 Psych zaburz z somatoformiczne i dysocjacyjne
GbpUsd analysis for July 06 Part 1
Probl inter i kard 06'03
06 K6Z4
06 pamięć proceduralna schematy, skrypty, ramyid 6150 ppt
Sys Inf 03 Manning w 06
Ustawa z dnia 25 06 1999 r o świadcz pien z ubezp społ w razie choroby i macierz
06 ZPIU org prod
06 Testowanie hipotez statystycznychid 6412 ppt

więcej podobnych podstron