о
Projekt okładki: Tomasz Czujowski Redaktor techniczny: Iwona Sinicka Korektor: Romualda Szczebelska
„ARTMEN"
Przedsiębiorstwo Wydawniczo-Kolporterskie
58-309 Wałbrzych
ul. Ks. Wyszyńskiego 61
WROCŁAWSKA DRUKARNIA NAUKOWA - Zam. 2519/94
Kochani rodzice
Witamy Was w naszym jubileuszowym „dziesiątym" numerze. Mamy nadzieję, że spotkaliśmy się z Waszym ogólnym zadowoleniem z poprzednich 9-ciu tomików. Wierzymy, że i tym razem będą Państwo bardzo zadowoleni.
Tego Wam życzy
zawsze uśmiechnięta
REDAKCJA
— Do widzenia kochana ... Szczęśliwej podróży
— mówi mąż.
— I wracaj szybko! — dodaje synek.
— Cicho bądź! — przerywa ojciec.
»••
Nauczycielka zwraca się do Adasia:
— Powiedz mi, chłopcze, jakie znasz żywioły?
— Ogień... woda... powietrze... i wódka, proszę pani.
— Skąd wódka?
— A bo kiedy tata zaczyna pić, mama zawsze mówi, że tato jest w swoim żywiole...
-■-
Kazik przynosi do domu świadectwo szkolne. Ojciec łapie się za głowę: od góry do dołu, ile jest przedmiotów — same dwóje! Tylko na końcu — piątka ze śpiewu.
— Nie rozumiem — powiada rozgoryczony ojciec
— jak ci się po tym wszystkim jeszcze chciało śpiewać?!
str. 6 501 DOWCIPÓW O RODZICACH
444
Ojciec kręci głową przeglądając dzienniczek syna. Chłopiec zwraca się do niego ze współczuciem:
— Jak myślisz, tato, co tu właściwie zawiniło — zwykła dziedziczność czy fatalny wpływ środowiska?
444
Kazik ma w domu bardzo dobrze, ale uczy się źle. Ojciec ogląda jego świadectwo szkolne i wzdycha:
— Kiedy ja byłem dzieckiem, nie miałem ani roweru, ani rakiety tenisowej, ani piłki nożnej. Szma-ciankę kopałem na podwórzu.
— A widzisz tatusiu — odpowiada Kazik — przy nas jest ci o wiele lepiej...
444
Chłopiec zwierza się koledze:
— Wydębiłem pozwolenie od moich starych na zapuszczenie brody i, psia kość, nie chce mi rosnąć!
444
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH
str. 7
— Tato, to prawda, że małżeństwo jest loterią?
— Nie, synku! Na loterii masz jakąś szansę.
444
— Tatusiu, co to znaczy kawaler?
— To bardzo szczęśliwy człowiek. Tylko nie mów tego mamie.
444
— Możesz mi pogratulować! Żona urodziła wczoraj czworaczki!
— A ja zawsze mówiłem, co tradycja, to tradycja!
— Cóż to ma wspólnego...?
— No, przecież twoja żona jest córką hurtownika !...
ш Ш w
Pani wychowawczyni indaguje w przedszkolu małego Krzysia:
— A gdzie pracuje twój tatuś?
— W kawiarni, proszę pani.
— Twój tatuś jest kelnerem?
— Nie, literatem.
str.8_____________________501 DOWCIPÓW O RODZICACH
...
Tadek wraca do domu z otrzymanym świadectwem szkolnym. Przed drzwiami zatrzymuje się, naciska guzik dzwonka i mówi:
— Przekonamy się teraz, czy Anioł Stróż naprawdę istnieje?
§■■
Do sąsiadów przychodzi mały chłopiec z prośbą:
— Tatuś kazał się spytać, czy państwo możecie pożyczyć nam na chwilę gramofon?
— Chcecie jeszcze tańczyć, tak późno w nocy?
— Nie, chcemy spać.
...
Wiesz, moja córko, że ten młody człowiek, który cały wieczór ci nadskakiwał zupełnie mi się nie podoba.
— To nic nie szkodzi, ojcze, ty mu się też nie podobasz.
■ ■ ш
str. 10___________________501 DOWCIPÓW O RODZICACH
Cała rodzina siedzi przy stole. W pewnej chwili mały Karolek zwraca się do ojca:
— Tatusiu, dlaczego ty się ożeniłeś z mamą? Ojciec odkłada widelec, spogląda na mamę i powiada:
— Widzisz, nawet dziecko nie może tego zrozumieć.
...
Żona bogatego finansisty pojechała do Cambridge odwiedzić syna studenta, który się tam zaręczył. Po powrocie ojciec pyta żonę:
— Powiedziałaś mu, że go wydziedziczę, jeżeli ożeni się z tą dziewczyną?
— Zrobiłam lepiej — powiedziałam o tym jego dziewczynie. Skutek był natychmiastowy!
ййй
Na plaży nudystów, mały Jasio pyta:
— Mamo, czemu panowie mają ptaszki różnych rozmiarów?
Zakłopotana mama odpowiada:
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH___________________ar. 11
— Bo jedni panowie są bogatsi, a drudzy biedniejsi. Natura nie po równo obdzieliła ich swoimi bogactwami.
W celu odwrócenia uwagi dziecka, matka prosi syna o posmarowanie pleców kremem do opalania. Posłusznie, ale mało skutecznie Jasio rozprowadza mazidło po skórze rodzicielki. Leżący obok mężczyzna proponuje chłopcu pomoc, a następnie kontynuuje smarowanie pleców kobiety. Dziecko z uznaniem obserwuje tę scenę, a po chwili krzyczy:
— Mamo, popatrz na tego pana! Jak on szybko się bogaci!
ft w ш
Hania powiedziała brzydkie słowo. Matka zwraca jej uwagę:
— Dziewczynki nigdy tak nie mówią!
— Ależ mamusiu! — Przecież jest równouprawnienie.
— Czy pańska córka robi wielkie postępy w grze na fortepianie?
str. 12
501 DOWCIPÓW O RODZICACH
— Nadzwyczajne! Wczoraj, gdy grała ze swoim profesorem na cztery ręce, słyszałem, jak do niej powiedział: „Pani mnie wyprzedziła, przynajmniej o całe cztery takty!"
...
— Obawiam się Adolfie, że nasz syn będzie popełniał przez całe życie te same błędy, co ty!
— O, przesada, właśnie wczoraj oświadczył mi, że nie ma ochoty się żenić!
...
— Co słychać?
— Rozwodzę się z żoną!
— Dlaczego?
— Ach, mój panie, czy pan ma pojęcie, co ja z nią miałem?!
— No?!
— Czworo dzieci!
m Ш ж
Mr Brown do żony:
— Gdy nasz syn podrośnie, oddamy go do klubu bokserskiego. Będzie postrachem chuliganów.
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH
str. 13
— Nie, Joe, oddamy go do klubu strzeleckiego. Wtedy będą się go bali prezydenci.
...
Mały Tadek ma trudności z rachunkami. Ojciec chce mu pomóc.
— Uważaj, jeśli dam ci dwie pomarańcze i mama też dwie, to ile będziesz miał razem?
— Nie wiem, tatusiu, w szkole przerabialiśmy to z jabłkami.
...
— Najmłodszej mojej córce dam 100 milionów, średniej 150 milionów, zaś najstarszej 200 milionów. Niech pan teraz wybiera.
— Przepraszam pana, czy pan nie ma córki jeszcze starszej?
ййш
— Panie Brykalski! Co słyszę, woła pan swoją córkę „bumerang"?
— Bo ona ciągle wychodzi za mąż!
str. 14___________________501 DOWCIPÓW O RODZICACH
— No to co?
— Potem zawsze wraca.
...
Żona telegrafuje do męża: „Tej nocy zostałeś szczęśliwym ojcem dwóch chłopców, reszta jutro!"
ййй
Starszy brat mówi o rodzicach do swego młodszego braciszka:
— Widzisz, tacy już oni są. Najpierw uczą nas chodzić i mówić, a potem żądają, abyśmy nie ruszali się z miejsca i milczeli.
...
Matka strofuje swego syna: — Bierz przykład z Antosia. Jak on starannie odrabia zawsze lekcje!
— To mama nie wie, że Antoś jest zwyczajnym karierowiczem?
ййй
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH
str. 15
Żona:
— Taka jestem wściekła, że zgrzytałabym zębami...
Mąż:
— Maciusiu, przynieś mamusi zęby. Są na szafce w sypialni.
...
Ojciec przyprowadza pociechę z parku. Malec ma na sobie grubą warstwę brudu i błota.
— To tak się opiekujesz dzieckiem?! — woła matka. — Ja wam pokażę! Obaj dostaniecie!
— Uspokój się kochana — pojednawczo prosi mąż.
— Umyjemy je, może na przykład okaże się, że to wcale nie nasze.
...
— Ty to masz dobrze, wydałeś już obie córki za mąż!
— Co z tego, została mi jeszcze żona...
ййй
str. 16
501 DOWCIPÓW O RODZICACH
Tata udał się z synkiem na wycieczkę za miasto. Pod wieczór zmordowany tata pyta:
— Jak wracamy do domu: pieszo czy autobusem?
— Lepiej pieszo, tatusiu, tylko weź mnie na ręce...
...
Spotyka się dwóch pisarzy.
— Wiesz — powiada pierwszy — mój pięcioletni syn podarł na kawałki maszynopis mojej nowej powieści.
— Co ty powiesz? — odpowiada drugi. — To on już umie czytać?
...
Matka udziela córce rad dotyczących życia. Ojciec słucha tych uwag i powiada:
— Ciekawe, skąd ty to wszystko wiesz, przed czym ją ostrzegasz...?
...
— Znowu nasze „cudowne dziecko" zaglądało mi do portfela.
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH____________________str. 17
— Dlaczego myślisz, że to Maciuś — pyta żona. — Być może to ja wzięłam te pieniądze...
— To niemożliwe, w portfelu jeszcze coś zostało...
...
— Tato, czy mama na pewno wraca tym pociągiem?
— Nie gadaj tyle, tylko rozkręcaj tory!
...
Dziadek zapuszcza brodę, babcia jest oburzona:
— Wstydziłbyś się! Wyglądasz z tą brodą jak jakiś niepoważny młodzik!
. . .
Rysio mówi do żony:
— Butelki po wódce z tego tygodnia oddamy Mareczkowi i Basi. Niech je zaniosą do punktu skupu. Będą miały na drobne wydatki. Dzieci od najwcześniejszych lat trzeba przyzwyczajać do oszczędzania, a przede wszystkim do pracy.
w . W
501 DOWCIPÓW O RODZICACH str. 19
— Proszę pani! — woła wzburzony ogrodnik do sąsiadki. — Trzej pani synkowie znowu wdrapali się na moją jabłonkę!
— O, Boże! — jęczy sąsiadka. — A gdzie się podział czwarty synek?
...
Przed rozprawą rozwodową klient prosi adwokata:
— I błagam, niech pan użyje wszelkich możliwych argumentów, żeby żona dostała dzieci, a ja auto.
III
— Nie wstyd ci, Iksiński? — pyta nauczyciel polskiego. — W twoim wypracowaniu jest pięć poważnych błędów, a u Mądrali nie ma ani jednego...
— Bo tata Mądrali był wczoraj cały wieczór w domu, a moi rodzice poszli na ostatni seans do kina!
...
— Tato, a dlaczego ten artysta tak się cały czas kiwa, jak śpiewa?
— Bo w ruchomy cel trudniej trafić, syneczku...
str.20
501 DOWCIPÓW O RODZICACH
ййй
— Syneczku, kto to widział, żeby tak czytać książkę!
Przecież ty opuszczasz po kilka stronic! — A bo to, mamo, jest książka o szpiegach. Ja ich chcę jak najszybciej złapać!
ййй
Spotyka się dwóch kolegów:
— Dlaczego jesteś taki markotny?
— Moja córka stawała wczoraj przed kolegium.
— Za co?
— Za nieodopowiedni sposób noszenia kostiumu kąpielowego na basenie.
— A jak ona go nosiła?
— Na ręku.
...
— Chłopiec, o Boże, chłopiec! — woła młody tatuś, gdy położna przynosi na rękach nagusieńkiego noworodka.
— Niech się pan uspokoi. To jest dziewczynka. No i niech pan puści mój palec.
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH str.21
ййй
Pani Kowalska zaprowadziła swoje dzieci do fotografa i kazała mu zrobić ich grupowe zdjęcie.
— Czy mam je mocno powiększyć? — pyta się fotograf.
— Nie trzeba, poczekam aż same urosną...
...
— Mamusiu — daj cycusia — prosi mały Murzynek.
— Masz, ale daleko nie odchodź.
Ш ж т
Mały Kazio pyta się tatusia:
— Czy to prawda, że człowiek pochodzi od małpy?
— Tak, oczywiście.
— A więc kto był pierwszym człowiekiem, który zauważył, że nie jest małpą?
ййй
— Tatku, po czym poznać prawdziwego dżentelmena?
str.22____________________501 DOWCIPÓW O RODZICACH
— Widzisz, synku, dżentelmen to taki człowiek, który potrafi opisać Brigitte Bardot czy Sofię Loren, nie poruszając rękoma.
...
— Mamusiu! Pójdę popatrzeć na zaćmienie słońca! — wszystkie dzieci patrzą!
— Idź, tylko — pamiętaj — nie podchodź za blisko!
...
— Panie profesorze, urodziło się panu dziecko!
— Niech pani to powie mojej żonie. Ja tak mało zajmuję się sprawami domowymi.
■ «.
Z krzykiem wpada mały Morycek do pokoju ojca.
— Czego się tak drzesz?
— Połknąłem szpilkę!
— I o to robisz taki gwałt? Masz tu inną.
...
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH____________________str.23
Mały Józio pyta:
— Mamusiu, jak się nazywa koń, który jest tatu-siem?
— Ogier.
— A końska mamusia?
— Klacz.
— A końskie dziecko?
— Źrebak.
— Mamusiu, a na jakiego konia mówimy po prostu koń?
ййй
Chłopiec coś zbroił i ojciec zdecydował się sprawić mu lanie. Przez chwilę chłopak trzymał się mężnie, wreszcie krzyknął:
— Możesz mnie bić, ale ostrzegam: zemszczę się na twoich wnukach!
...
Dumas (ojciec) gorąco oklaskiwał sztukę swego syna „Demimonde".
Po przedstawieniu ktoś zadał mu pytanie:
— Przyczynił się pan do powodzenia?
str.24____________________507 DOWCIPÓW O RODZICACH
— Przyczyniłem się? Powodzenie zawdzięcza wyłącznie mnie.
— Jak to, więc to pana sztuka?
— Sztuka nie, ale autor.
...
— Nie gniewajcie się szefie za moje spóźnienie — usprawiedliwia się Kowalski — ale miałem ważny powód. Zostałem ojcem!
— Syn czy córka?
— Tego jeszcze nie wiem, ale okaże się dokładnie za dziewięć miesięcy.
...
Francuski rzeźbiarz Jean Houdon wybrał się do Komedii Francuskiej i poprosił o bezpłatny bilet.
— Na czym opiera pan swą prośbę? — spytał dyrektor teatru.
Artysta wskazał stojące w hallu teatru popiersie Woltera i rzekł:
— Na tym, że on zawdzięcza mi swe istnienie. Na to dyrektor zawołał do kasjera:
— Proszę dać bilet dla ojca Woltera!
507 DOWCIPÓW 0 RODZICACH str.25
444
Zosia, która wraz z mamą spędza wakacje na wsi, zobaczyła, że gospodarz zawiesza worek obroku na szyi konia.
— Proszę pana — mówi dziewczyna — czy nie ma pan większego worka? Przecież w takim małym koń się nie zmieści!
444
— Mamo, w roczniku statystycznym przeczytałem, że przeciętna rodzina składa się z 4,1 osoby.
Co znaczy ten ułamek?
— To twój ojciec — odpowiada bez namysłu mama.
444
— Tatusiu, tam w przedpokoju czeka jakiś człowiek. Powiedział, że chce rozmawiać z panem domu.
— To idź i zaprowadź go do mamusi.
444
— Tata, ten pan się ciebie kłania.
— Nie ciebie, tylko tobie.
str.26___________________501 DOWCIPÓW O RODZICACH
— Mi?
— Nie mi, tylko mnie!
— Przecież mówię, że ciebie!
...
— Tatusiu, skąd ja się wziąłem na tym świecie?
— Widzisz synku, bocian cię przyniósł.
— Oj tatusiu, tatusiu, masz taką ładną żonę, a pieprzysz bociany?!
...
Wuj pyta małego siostrzeńca:
— Jak ci tam idzie w szkole, chłopcze? Czy nauczyciel jest z ciebie zadowolony?
— O tak, wujku, wczoraj właśnie powiedział, że gdyby wszyscy chłopcy byli tacy jak ja, to można by szkołę zamknąć.
...
— Mamusiu, pobaw się z nami w ZOO. Jaś i ja będziemy misiami, a ty będziesz rzucać nam cukierki...
2N0\A]U РИ/СШ 2 -HISTOE
JO DU\C2E&° Jf\DMBS2 S/£ z C0BU2HW1
str.28 501 DOWCIPÓW O RODZICACH
...
— Wujcio, czy wujcio jest żonaty?
— Nie, Piotrusiu.
— To kto wujciowi mówi, co wujcio ma robić?
...
— Tatusiu, co ludzie mieli przed wynalezieniem telewizji?
— Święty spokój.
...
— Tatusiu, a dlaczego ten pan wygraża kijem tej pani?
— On jej nie grozi, syneczku, on po prostu dyryguje.
— To w takim razie, dlaczego ona tak piszczy?
...
— Wczoraj przysłałam tu mego syna po pięć kilogramów jabłek. Po zważeniu w domu okazało się, że przyniósł ze sklepu tylko cztery kilogramy.
— Trzeba było zważyć syna!
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH str.29
...
— Tatusiu, gdzieś ty się urodził?
— W Warszawie.
— A mamusia?
— W Łodzi.
— A ja?
— W Poznaniu.
— Czy to nie cudowne, żeśmy się w trójkę spotkali.
...
W szkole:
— A czym jest twój ojciec?
— Mój tatuś jest chory, proszę pani.
— No dobrze, ale co on robi?
— Kaszle.
ййй
Ojciec widzi, jak jego dziesięcioletni synek trzyma w ręku pudełko zapałek.
— Ile razy ci mówiłem, żebyś się nie bawił zapałkami!
■ str.30____________________501 DOWCIPÓW O RODZICACH
— Kiedy ja się wcale nimi nie bawię.
— A co robisz?
— Zapalam papierosa.
...
Ojciec rodziny mówi przyjacielowi:
— Chłopiec staje się idealnym dzieckiem, kiedy ma dziesięć lat. Jest on wtedy już za duży, żeby płakać, a jeszcze niedostatecznie dorosły, żeby prowadzić mój samochód.
...
Pan Mądrala wyjeżdża w podróż służbową i żegnając się ze swoim najmłodszym synem, żartuje: — Teraz ty, synku, czuj się tutaj głową domu!
Nazajutrz mały siada przed obiadem w fotelu taty i woła głośno w kierunku kuchni:
— O której, w tym domu podaje się obiad?
...
— Mamo — zwierza się mały Mądrala — pani pytała mnie w klasie, czy zawsze się ciebie słucham, i powiedziałem, że zawsze!
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH___________________str.31
— Ale to przecież nieprawda!
— Ja wiem, ale nie będę wywlekał na forum publiczne naszych domowych konfliktów!
...
— Wczoraj rozbiłaś przy myciu dwie szklanki — złości się pani Mądralowa na córkę. — Dzisiaj rozbiłaś dwa talerze! A co będzie jutro?!
— Jutro dyżur przy zmywaniu naczyń przejmuje tata!
...
Jola przechodzi z mamą przez las. Nagle rozlega się kukanie kukułki.
— Słyszysz, mamo? — mówi Jola. — Jakiś ptaszek śpiewa zupełnie jak nasz zegar!
iii
Mała dziewczynka znajduje 3 puszki mleka kon-densowanego zapomniane przez turystów, podczas wakacji na wsi.
— Mamo, woła, znalazłam gniazdko krów!...
str.32 _________501 DOWCIPÓW O RODZICACH
444
Nauczycielka w szkole tłumaczy dzieciom, że ludzie pochodzą od Adama i Ewy. Jakiś chłopczyk podnosi rękę.
- To nieprawda!
- Jak to nieprawda?
- Bo mój tata mówi, że my pochodzimy od małpy.
- Zapamiętaj sobie - odpowiada nauczycielka - że wasze rodzinne sprawy szkoły nie interesują!
444
- Gdzieś ty nauczył się tak kląć? - pyta jakaś pani chłopczyka.
- Tego nie można się nauczyć, proszę pani. Do tego trzeba mieć wrodzony talent!
444
Malec stale klnie „do diabła", co oczywiście nie podoba się matce.
- Słuchaj, synku, widzisz te 1000 złotych? Otrzymasz je, jeśli obiecasz mi nie używać tego okropnego zwrotu!
50/ DOWCIPÓW 0 RODZICACH
str.33
— Dobra mamo nie będę — kiwa głową Marek i chowa pieniądze. Następnie gładzi się po kieszeni i dodaje od niechcenia:
— Wiesz, mamo, znam też takie słowa, które wyceniłabyś na 5000 złotych!
444
— Podobno kochasz się w Janku?
— Tak, to moja wielka miłość. Ale jest jeden feler...
— No?
— Moi starzy nic do niego nie mają...
iii
Ojciec do przyszłego zięcia:
— Pan oczywiście pali, gra w karty, biega za kobietami...
— Ależ nic podobnego! Nie mam żadnej z tych wad!
— No to właśnie dlatego nie może pan zostać mężem mojej córki. Potem do końca życia wytykano by mi pana jako przykład.
444
str. 34
501 DOWCIPÓW O RODZICACH
— No dobrze, prosi pan o rękę córki, a czy ma pan środki na utrzymanie dziecka?
— Jak to, więc panna Zosia ma już dziecko?
...
— Co by pani zrobiła, panno Ewo, gdybym teraz objął panią i pocałował?
— Zawołałabym swego ojca...
— A ja myślałem, że pani ojciec wyszedł.
— Naturalnie, że wyszedł i..., i nieprędko wróci...
...
John przyprowadził do domu wybrankę serca, żeby przedstawić ją matce.
— Mamo, to wspaniała dziewczyna! Świetnie gotuje, jeszcze lepiej piecze, bardzo lubi porządki w mieszkaniu, i w ogóle wszystko potrafi!
— Dobrze! — powiada mama. — Angażuję ją. Niech przychodzi we wtorki i w czwartki.
ййй ' Córka do matki:
— Czy twoim zdaniem dziewczyna powinna pozwolić, by podczas pierwszej randki chłopiec dał jej do odrobienia swoje wypracowanie domowe?
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH
str. 35
...
— Mam pecha!
— Dlaczego?
— Mogłem się, już dawno ożenić, ale żadna z dziewcząt nie podobała się matce, a kiedy znalazłem wreszcie taką, o której marzyłem, i była żywym wizerunkiem mojej matki, znów nic z tego nie wyszło.
— A to czemu?
— Nie spodobała się mojemu ojcu.
...
— Jak się powodzi twojemu synowi?
— Doskonale! Ma wyjątkowo łatwą i dobrze płatną pracę. Dwa razy dziennie udaje się do cyrku, wchodzi sobie do klatki i wkłada lwu głowę do paszczy.
A potem ma już cały dzień wolny.
...
— Synku, jak to się dzieje, że nigdy nie pamiętasz o czym mówiono w szkole na lekcjach? Dlaczego taki Pawełek dokładnie o wszystkim opowiada matce?
— Bo on mieszka bliżej szkoły.
tatusiu, co jo гн(\ш,
Ц ШШ PAD4 ЬііШІШ
а по а то
501 DOWCIPÓW O RODZICACH
str. 37
...
— Co się z tobą dzieje, synku? Znów dostałeś dwójkę z ustnej odpowiedzi. Może ty nie rozumiesz o co nauczyciel cię pyta?
— Właśnie, mamo, jest na odwrót! Nauczyciel nie rozumie moich odpowiedzi!
...
Znakomitego rysownika, Zdzisława Czermańskie-go, zapytał kiedyś kolega:
— Jak się pisze „prostytutka" przez zwykłe „u", czy kreskowane „ó"?
— Ja już nieraz się zastanawiałem — odpowiedział Czermański — i jeśli miałem wątpliwości, to pisałem zawsze „szanowna pani".
...
— Tatusiu, pan profesor mnie dzisiaj pochwalił...
— Bardzo się cieszę, a za co?
— Powiedział, że piszę jak lekarz z trzydziestoletnią praktyką.
ййй
str. 38
501 DOWCIPÓW O RODZICACH
Chłopiec pisze list z obozu harcerskiego do rodziców:
„Kochani! Dziękuję Wam za Wasz długi list. Wnet Wam odpiszę, jak tylko starczy mi czasu, żeby go przeczytać".
• ii
— Dlaczego płaczesz, ukochana? Czy moje oświadczyny zasmuciły cię?
— Przeciwnie, płaczę z radości. Moja mama mówiła zawsze, że takiej głupiej dziewczyny nawet osioł nie weźmie za żonę. No i teraz okazało się, że nie miała racji.
■ Mi
— Moja mama nie umie wychowywać dzieci — skarży się jeden maluch drugiemu.
— Dlaczego?
— Wieczorem kiedy jestem wypoczęty, układa mnie do snu, a rano, kiedy mi się najlepiej śpi, budzi mnie i każe wstawać.
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH__________________str. 39
Wielkich rozmiarów dwója znalazła się pod ostatnią kartkówką Mądrali z matematyki.
— Czy ty naprawdę nie potrafisz się porządnie przygotować do sprawdzianu? — pyta groźnie ojciec.
— Próbowałem! Ale w kiosku zabrakło bateryjek do kalkulatorka...
...
— Tato — prosi ojca Mądrala — czy mogę dostać sto złotych na szkolne wydatki?
— Owszem, masz! Ale przyrzeknij, że opowiesz mi, jaki był ten film!
...
Pan Mądrala lubi sobie po obiedzie w sobotę uciąć drzemkę.
W pewnym momencie budzi go syn:
— Tata, zmień pozycję! Nogi masz na poduszce, leżysz na odwrót...
Pan Mądrala budzi się, przeciera oczy i mówi z ulgą:
— Och, dziękuję ci! A już myślałem, że to głowa mnie tak boli...!
str.40 501 DOWCIPÓW O RODZICACH
ййй
— Panie doktorze, sądzę, że honorarium, jakiego żąda pan za wyleczenie syna z wietrznej ospy jest zbyt wysokie.
— Przecież odwiedzałem go i badałem aż pięć razy!
— Ale niech pan nie zapomina, że on zaraził aż siedmiu swoich kolegów!
ййй
Mąż czyta żonie fragment artykułu z gazety:
— Lekarze twierdzą, że na książkach ludzie przenoszą dużą ilość bakterii chorobotwórczych.
— Widzisz, mamo? — podchwytuje syn odrabiający właśnie lekcje. - A ty zawsze się dziwisz, że choruję przed wszystkimi klasówkami!
ййй
W liście z kolonii Jasio pisze do rodziców: „Jest tu bardzo fajnie i niczego mi nie brakuje. Bądźcie spokojni i nie martwcie się o mnie. Janek".
P.S. Co to takiego — epidemia?
-
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH
str.41
ййй
— Kaziu, kogo w klasie najbardziej lubicie?
— Franka, mamo, bo w tym roku całą klasę zaraził odrą!
444 Wacek pokazuje świadectwo szkolne mamie i mówi:
— Tylko pamiętaj mamo, że lekarz zabronił ci się denerwować!
444
Pan Mądrala zdenerwowany uprzedza swego syna:
— To zadanie z matematyki musisz odrobić na jutro, choćbyś miał nad nim siedzieć cały tydzień!
444
Do apteki wchodzi kobieta, prosząc o witaminę dla dziecka.
— Jaką? — pyta aptekarz. — Witaminę А, В, С?
— Wszystko jedno, Kuba i tak nie umie jeszcze czytać!
str.42____________________501 DOWCIPÓW O RODZICACH
...
— Marku — mówi ojciec do syna — dowiaduję się od matki, że często kłamiesz.
To wstrętne i niegodne! Przyrzeknij mi, że już nigdy nie będziesz kłamał i zawsze mówił prawdę!
— Przyrzekam, ojcze!
— Doskonale! Oho, ktoś dzwoni do drzwi! Sprawdź, kto to, i gdyby pytano o mnie, powiedz, że mnie nie ma w domu...
...
— Tato, czy rzeczywiście potrafisz wszystko naprawić? — pyta Mądrala.
— Oczywiście, synku! — odpowiada dumnie ojciec.
— To spróbuj wepchnąć całą pastę do zębów do tubki, na którą niechcący nadepnąłem...
...
— Pójdziemy dziś do kina? — pyta Mądralę sympatia.
— Dziś nie mogę, muszę pomóc tacie w odrabianiu moich lekcji!
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH____________________str.43
...
— A teraz, proszę państwa — mówi magik w czasie występu — żeby pokazać, iż nie ma tu żadnego oszukaństwa, poproszę na estradę kogoś z widowni. Kogoś, o kim nie można by powiedzieć, że jest ze mną w zmowie. O, może tego chłopca... Chodź tu na estradę! Prawda, że widzisz mnie pierwszy raz w życiu?
— Oczywiście, tato...
• #■
— Tato, nie chcę pójść do szkoły!
— Niesłusznie. W szkole nauczysz się abecadła, będziesz wiedział co znaczą litery A, B, C, D, E...
— Ależ tato! To nie żadne abecadło, to witaminy!
ййй
— Panie doktorze, mój synek bardzo kaszle.
— Przepiszę mu dobry syropek. Proszę mu podawać codziennie siedem łyżeczek od herbaty.
— Niestety, nie będę mogła. W domu mamy tylko sześć łyżeczek...
str. 44
501 DOWCIPÓW O RODZICACH
...
— Czy synkowi pomogły te okrągłe pastylki, które przepisałem tydzień temu?
— Oczywiście. Całymi dniami turlał je sobie w łóżeczku i nawet nie zapłakał!
...
Kiedyś pani Mądralowa weszła do autobusu ze swoją najmłodszą pociechą — jeszcze wówczas niemowlakiem. Rozgląda się i sadza malucha na kolanach jednego z pasażerów.
— Dlaczego wybrała pani akurat mnie? — chcę wiedzieć — dociekał pasażer.
— Bo tylko pan ma płaszcz nieprzemakalny...
ййй
Mama Mądralowa z wyrzutem do syna:
— Wszystkie dzieci pomagają matkom w domu, a ty tylko leżysz na tapczanie!
— Przecież mama zawsze mówi, żebym był inny niż wszyscy!
Ш ж w
0 .
- Mamusiu, dlaczego iatui тоні do cioci Ant „ mój drogi aniele' ? Pneciei ciociat Unia me ma sknydetr i nie umie latać. -Jak,a mimo to zobaczysz Jak а'оа'а finia Nyleci z naszego domu.
\
str.46
501 DOWCIPÓW O RODZICACH
Do lekarza przychodzi mężczyzna z siedmioletnim synem. Chłopiec siada na krześle i lekarz zaczyna badanie.
— Otwórz buzię i powiedz aaa...
— Panie doktorze — wtrąca ojciec — jego nie trzeba egzaminować, zna już cały alfabet!
444
Pan Mądrala pyta wychowawcę w czasie wywiadówki:
— Czy mój syn daje sobie radę z historią, bo ja nigdy nie byłem mocny z tego przedmiotu?
— No cóż — odpowiada nauczyciel! — historia lubi się powtarzać...
• ш s
Podczas wigilijnej kolacji spokojna rodzina przełamuje się opłatkiem:
— Najmilszym prezentem od ciebie w Nowym Roku — mówi ojciec do syna licealisty — będą po prostu dobre stopnie.
— Nic z tego, tato — odburkuje chłopak. — Ja ci już kupiłem pod choinkę krawat.
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH
str.47
■ ii
— Mam poważny problem. Mój syn kończy w tym roku podstawówkę i nie wiem, do jakiego fachu go posłać.
— Zrób go złodziejem, tym się teraz w Polsce najlepiej powodzi!
ййй
Pogodne, karnawałowe poranki, są równie dobrą porą, jak inne, aby założyć sobie pętlę na szyję:
— Przyszedłem prosić o rękę pańskiej córki — mówi młody, zakochany mężczyzna, do swego przyszłego teścia.
— O rękę? Mowy nie ma! — wykrzykuje zgorszony tatuś, — Albo bierze pan całość, albo wynocha!...
ййй
Rozzłoszczona pani Iksińska woła do swojej najmłodszej, niegrzecznej córeczki:
— Zrobiłam straszne głupstwo w dniu, w którym cię kupiłam!
— O ile cię znam, mamusiu, kupiłaś mnie widocznie z przeceny...
str.48 501 DOWCIPÓW O RODZICACH
...
- Pokłóciłem się z ojcem i to tak, że do końca studiów nie wezmę od niego ani grosza — oświadcza student koledze.
- Wygłupiasz się! A skąd weźmiesz pieniądze?
- Mama mi da!
...
Ojciec uświadamia syna:
- Tak, synu. Kobieta jest jak kołnierzyk koszuli. Dopiero kiedy się ją ma na karku to się wie naprawdę, co to za numer.
ййй
- Jeżeli powiem: „Ojciec ma pieniądze" - to jaki to będzie czas?
- Czas przeszły.
- Zastanów się, chłopcze. Dlaczego nie teraźniejszy?
- Bo dzisiaj jest piąty, proszę pani, a ojciec po pierwszym nigdy już nie ma pieniędzy.
...
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH
str.49
Rodzicom zebrało się na miłość, a że przeszkadzał im w tym mały synek, wysłali go na balkon i kazali głośno relacjonować co widzi.
— Na dole chłopcy grają w piłkę, ulicą jedzie duży samochód, a na przeciwko na balkonie stoi mała dziewczynka. Pewnie jej rodzice też się p...
...
Matka upomina dzieci, by były wyjątkowo grzeczne:
— Bo widzicie, wasz tatuś miał dziś szczególnie ciężki dzień. Jego zastępca, który dotąd wszystko robił, zachorował.
Iłfl
Chłopiec wrzeszczy do telefonu:
— Taty nie ma w domu. Poszedł na zebranie. Mama mówi, że go przyniosą nad ranem.
...
Przychodzi baba do lekarza.
— Panie doktorze, moja kilkunastoletnia córka cierpi na wadę wymowy.
— Na przykład?
— Żadnemu ze swoich chłopców nie może powiedzieć: „nie"
444
Do gabinetu wchodzi baba z córką, piękną blondynką.
Lekarz do córki:
— Proszę się rozebrać.
— Ależ panie doktorze — mówi baba — przecież to ja jestem chora!
444
Żona wysoko postawionego dostojnika partyjnego wraca z dzieckiem ze spaceru w ZOO, jest cała roztrzęsiona.
— Słuchaj Kazik, musisz porozmawiać z naszym synem. W ZOO powiedział na cały głos „Jezus, Maria, małpy się pierdolą!"
W ojca jakby trafił grom. Wzywa syna na rozmowę.
— Czy ty chcesz mi zniszczyć karierę? Wiesz przecież że jestem we władzach partii, a ty mówisz na głos przy ludziach — „Jezus, Maria!"
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH____________________str.51
444
— Czemu spóźniłeś się do szkoły?
— Tatuś z mamusią pobili się, a ja chciałem zobaczyć, kto wygra — odpowiada uczeń.
444
— No widzisz, syneczku, okazuje się, że bez mamy damy sobie radę! — zawołał uradowany ojciec.
— Tak, tatusiu, ale mamusia, nie wiem dlaczego, przed kąpaniem zawsze zdejmowała mi buciki.
444
Do pracownika budowlanego zwraca się jego syn, pytając, czy może wraz z kolegami odwiedzić budowę.
— Chcecie popatrzeć, jak budujemy? — pyta z zadowoleniem ojciec.
— Nie tato, chcemy pozbierać butelki...
444
Janek pyta ojca, jaką rolę pełni rzecznik prasowy rządu.
507 DOWCIPÓW O RODZICACH
- To ktoś - odpowiada ojciec - kto ci mówi dziś, co zdarzy się jutro, a nazajutrz tłumaczy logicznie, dlaczego to nie mogło się zdarzyć.
444
- Stefciu, zobacz, czy ojciec już się ubrał.
- Zdaje się, że jeszcze nie, bo słyszę, jak w tej chwili rozmawia ze spinką.
444
- Kaziu - mówi mama - jest już późno, posprzątaj zabawki i kładź się natychmiast do łóżka!
- Ależ, mamusiu - oburza się malec - mówisz do mnie takim tonem, jakbym był tatusiem.
444
Ojciec pyta się synka, czy chciałby mieć braciszka, czy siostrzyczkę.
Pytanie jest na czasie, jako że matka leży na porodówce.
- Kiedy ja się wstydzę...
- Ależ nie wstydź się, jesteś już dużym chłopcem.
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH____________________str.53
— Chciałbym mieć konia na biegunach, ale boję się czy mamie c... nie pęknie.
444
Józio wygląda przez okno i woła nagle:
— Mamusiu, w tej chwili przyjechał taki wielki samochód, jak stodoła!
— Mówiłam ci już pięć milionów razy, abyś nie przesadzał w słowach! — strofuje malca mądra mama.
444
Nauczycielka: — Ponieważ sprawowałeś się dziś skandalicznie, więc za karę zostaniesz ze mną godzinę po lekcjach w szkole.
Mały Kazio: Dobrze, zostanę, ale nie biorę na siebie odpowiedzialności za to, co ludzie mogą o nas powiedzieć!
444
— Dziś jest najszczęśliwszy dzień w twoim życiu — mówi ojciec do syna.
— Dlaczego, przecież dopiero jutro się żenię.
— Właśnie dlatego!
501 DOWCIPÓW O RODZICACH str.55
...
— Mamusiu, czy ludzie rodzą się w ziemi?
— Skąd znowu, córeczko, a dlaczego pytasz?
— Bo słyszałam, jak stryjek mówił do taty: „Gdzie ty taką babę wykopałeś?"
...
— Tato, jak funkcjonuje mózg?
— Daj mi spokój, mam teraz w głowie zupełnie coś innego.
ййй
— Gdzie pracuje twój ojciec?
— W prostytucji.
— Nie rozumiem.
— Za każdym razem gdy wychodzi do pracy mówi:
— „Idę do tego burdelu", a mama dodaje — „Żeby te k...y chociaż dobrze płaciły".
...
— Dlaczego twój brat tak bardzo się jąka?
— Bo gdy był malutki, tatuś usypiał go w nietypowy sposób.
str. 56
501 DOWCIPÓW O RODZICACH
- Na czym to polegało?
- Podrzucał go do góry.
- I od tego się jaką?
- Tak, bo sufit był nisko.
444 Ojciec przegląda dzienniczek syna.
- Widzę, że w tym roku nauka idzie ci dużo lepiej. Masz w dzienniczku tylko dwie dwóje.
- Bo mnie dopiero pytali tylko z tych dwóch przedmiotów tatusiu...
444
- Mamusiu, czy to prawda, że gdy człowiek jest dorosły, nie musi się o wszystko pytać mamy?
- Tak synku, to prawda.
- Mamusiu, a kiedy tatuś będzie dorosły?
...
- Tatusiu, czy barany mają żony?
- Tak synku, tylko barany mają żony.
444
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH____________________str. 57
— Tatusiu, przekonałam się, że mąż mnie zdradza! Co mam robić?
— Spytaj mamę. Ona ma w tych sprawach większe doświadczenie...
444
Ojciec do syna, który nie dotrzymał słowa i nie przyszedł do domu zaraz po wyjściu ze szkoły:
— Obiecałeś mi, że zaraz po lekcjach wrócisz do domu...
— Ano, obiecałem...
— A co ja ci obiecałem?
— Że jak się spóźnię, to dostanę lanie.
— I co teraz?
— Skoro ja nie dotrzymałem słowa, to i ty nie musisz...
444
Matka upomina małego synka:
— Nie wolno ciągnąć kota za ogon.
— Ależ ja go tylko trzymam. On sam ciągnie...
444
str.58___________________501 DOWCIPÓW O RODZICACH
Nauczyciel pyta się dzieci co to znaczy rarytas? Jasiu się wyrywa i mówi:
Rarytas jest to ekstra siedemnastoletnia panienka. Nauczyciel na to obrażony.
— Jasiu, pleciesz głupstwa. Porozmawiaj z tatą, on ci to wytłumaczy.
Na następny dzień podczas lekcji z tym samym nauczycielem, Jasiu przesiadł się do ostatniej ławki. Nauczyciel, gdy go spostrzegł, pyta:
— No i co, rozmawiałeś z tatą?
— Tak.
— I co ci powiedział?
— Tata powiedział, że jeśli dla pana profesora ekstra siedemnastoletnia panienka nie jest rarytasem, to pan jest pedałem, a ja mam się trzymać od pana z daleka.
444
— Gratuluję — mówi ksiądz do rodziców — dziecko mężnie zniosło chrzest.
— To nie przypadek — mówi z dumą ojciec. Cały poprzedni tydzień trenowaliśmy polewając je konewką ...
...
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH
str. 59
Spotyka się dwóch kolegów:
— Czy ty wiesz Franek jak mój synek umie już dobrze kląć?
— Naprawdę, a ile ma lat?
— Cztery.
— A modlić się umie?
— No coś ty, takie małe dziecko!
W V Ш
Jaś budzi się w nocy i woła:
— Mamo, pić!
— Śpij grzecznie!
— Po chwili Jaś woła znowu:
— Pić!
Zirytowana matka mówi:
— Jeśli nie będziesz spał i powiesz choć jedno słowo, dostaniesz lanie!
— Dobrze mamo, ale jak wstaniesz z łóżka, żeby mi dać lanie, to po drodze przynieś mi kompotu.
444
Ojciec sprawił synowi porządne lanie.
— Nie myśl sobie, że bicie ciebie przychodzi mi z łatwością
str.60 501 DOWCIPÓW O RODZICACH
Boli mnie to tak samo jak ciebie...
- Ale napewno nie w tym samym miejscu.
444
- Panie doktorze, proszę mi pomóc, mój syn całymi dniami lepi babki z piasku.
- No cóż, wydaje mi się że to całkiem normalne.
- Ja też tak uważam, ale jego żona straszy że się z nim rozejdzie.
444
- Czego się synku nauczyłeś w szkole?
- Na lekcji matematyki szukaliśmy wspólnego mianownika.
- No popatrz, jak ja byłem w twoim wieku to też szukaliśmy wspólnego mianownika. Tyle lat już minęło. Że też jeszcze go nikt nie znalazł.
444
Mały Jaś ogląda TV z ojcem. Na ekranie pojawia się plansza z napisem „Film tylko dla dorosłych".
- Tatusiu - pyta Jaś - dlaczego tego filmu nie mogą oglądać dzieci?
- Cicho bądź, zaraz zobaczysz.
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH str. 61
444
Córka Kowalskich, studiująca w dużym mieście, po długim okresie przebywania poza domem składa rodzicom niespodziewaną wizytę.
— Mamo, tato, mam chłopca! — woła od progu.
— A kimże on jest, studentem, inżynierem, lekarzem? — wypytują zaciekawieni rodzice.
— Ależ kochani, on ma dopiero dwa miesiące?
444
W przedziale kolejowym siedzi młoda kobieta z synem, a naprzeciw nich mężczyzna. Malec pyta:
— Ile ma pan lat?
— Czterdzieści — odpowiada z uśmiechem pan.
— Jest pan żonaty?
— Nie.
— Ma pan jakiś prywatny zakład?
— Nie — uprzejmie odpowiada pan. Nagle syn zwraca się do mamy:
— Przypomnij mi czego jeszcze chciałaś się dowiedzieć, bo zapomniałem.
444
str.62____________________501 DOWCIPÓW O RODZICACH
— Mamo, skąd się biorą dzieci? — pyta się matki nastoletnia córka.
— Widzisz, przylatuje aniołek, otwiera złotym kluczykiem brzuch kobiety wkłada tam nasionko, wraca po dziewięciu miesiącach i wyjmuje dzidziusia...
Mija kilka tygodni.
— Mamo jestem w ciąży.
— Córuś, a skąd wzięłaś kluczyk?
— Jasio miał wytrych.
ййй
— Tatusiu, co to znaczy paranoja?
— Idź do kuchni i spytaj się siostry, mamy i babci, czy oddałyby się, gdyby jakiś facet dawał im za to 100 dolarów. — Po chwili synek wraca z kuchni.
— Siostra mówi, że zrobiłaby to bez wahania, mama, że za 2000, a babcia to nawet za 50.
— Widzisz synku, mamy w domu trzy к..., a brakuje nam pieniędzy.
I to jest właśnie paranoja!
...
str. 64 501 DOWCIPÓW O RODZICACH
Ojciec do syna:
- Wiesz, jesteś już w tym wieku, że powinniśmy porozmawiać jak mężczyźni.
Są widzisz takie sprawy między mężczyzną, a kobietą ...
- Tak? A czego chciałbyś się jeszcze nauczyć? — pyta syn.
- Jak to się stało Jasiu, że twoja koleżanka Małgosia zaszła w ciążę?
— To wina jej ojca...
— Jak to ojca?
- Właśnie się wycofywałem, kiedy do pokoju wpadł jej ojciec i kopnął mnie w tyłek.
Ш ш w W szpitalu na oddziale położniczym.
- Ale te czworaczki, co dzisiaj przyszły na świat głośno płaczą.
— To nie one, to ich ojciec.
444 Rodzice jedynaka w poszukiwaniu dla niego żony, dotarli do sąsiedniej wsi.
— Czy dziewczyna jest ładna?
— Owszem, i majętna.
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH____________________str. 65
— A ile milionów wniesie w posagu?
— Tyle ile ma lat.
— A ile ma lat?
— Osiemnaście.
— A nie macie starszej córki? Żeby miała chociaż ze czterdzieści lat.
...
Trzyosobowa rodzina mieszkała w jednym pokoju. Pewnego razu, rodzicom przyszła ochota na uprawianie miłości w ciągu dnia. Kiedy przez parę godzin dziesięcioletni syn nie wykazywał żadnej chęci wyjścia z domu, ojciec zaproponował mu pieniądze na lody. W odpowiedzi usłyszał:
— Tato, dorzuć drugie tyle, to dodatkowo zasłonię okno.
...
— Tato, jak się inaczej nazywa wielożeństwo? — pyta synek Kowalskiego.
— Poligonia.
— Aha. A jednożeństwo?
— Monotonia, synku.
444
str. 66
501 DOWCIPÓW O RODZICACH
Matka szesnastoletniego syna wybierającego się z dziewczyną do dyskoteki.
- Zachowuj się porządnie, ale nie wracaj późno, żebyśmy się nie martwili.
Bardzo zatroskana oczekiwała powrotu syna do godziny 24-tej.
- Z wybiciem północy powiedziała zdecydowanie do męża:
- Do tej pory martwiłam się ja. Teraz nich się martwi jej matka.
...
Mąż zwraca się do żony:
- Skąd wiesz o rzeczach, o których mówisz córkom, by ich nie robiły?
...
George Bernard Shaw był raz na przyjęciu w domu indyjskiego bankiera.
Gospodarze, łagodnie mówiąc, nie odznaczali się urodą.
Kiedy gościowi przedstawiono syna państwa domu, chłopca uderzającej urody, Shaw spojrzał na ojca, potem na matkę i powiedział:
- Sądzę, proszę państwa, że to dziecko przyniósł bocian.
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH str. 67
...
Dwudziestoletni syn zwierza się ojcu.
— Dziś jakiś mężczyzna ostro dostawiał się do mnie w parku.
— I co? — pyta ojciec — dałeś mu po gębie?
— Nie tato.
— A może zacząłeś uciekać?
— Tato, na wysokich obcasach.
...
Młody człowiek pyta przyjaciela z obandażowaną głową:
— Miałeś wypadek?
— Nie, byłem u dziewczyny i tańczyliśmy, gdy wszedł jej ojciec.
— Co w tym złego, że tańczyliście, gdy wszedł jej ojciec.
— Jej ojciec jest głuchy i nie słyszał muzyki...
ййй
— Tato, pani Kowalska ma już szesnaste dziecko!
— No i jak się czuje?
— Chyba dobrze. Ale ten bociek, to z pewnością ledwo zipie.
str. 68 501 DOWCIPÓW O RODZICACH
444
- Zenuś, ustatkuj się, ożeń - prosi matka syna. - Na pewno znajdziesz dziewczynę, która będzie miała podobne zainteresowania jak ty.
- Mamo, a na co mnie taka żona, która pije wódkę i ugania się za dziewczynami?
444
Na ulicy spotykają się dwaj znajomi.
- Co u ciebie słychać?
- Zakładam biuro kojarzenia małżeństw.
- A jaki masz kapitał zakładowy?
- Osiem córek...
444
Do odjazdu pociągu wypełnionego przez młodzież, pozostały już tylko sekundy. Stojąca na peronie mama udziela ostatnich rad:
- Pamiętaj córeczko, gdy niegrzeczni chłopcy będą cię kusić, to nie słuchaj ich!
Pociąg rusza, a córeczka machając do matki chustką woła:
- A co mam zrobić, mamusiu, gdy będą mnie kusić grzeczni chłopcy?
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH str. 69
444
Młody człowiek do kolegi:
— Dlaczego jesteś taki zdenerwowany?
— Odwiedziłem wczoraj moją dziewczynę. Otworzyła mi jej matka i z miejsca zaczęła wypytywać o zamiary matrymonialne.
— Tak to niezbyt przyjemne.
— Ale nie o to chodzi. Po chwili dziewczyna wyjrzała ze swego pokoju i zawołała: „Mamo to nie ten".
444 Córka do mamy:
— Mamo, ja chyba nigdy nie zajdę w ciążę...
— Dlaczego, córuniu?
— Bo po Kaziu nie mogę tego przełknąć...
444
— Jak mogłaś, Krysiu tak bezwstydnie się zachować i pozwolić, żeby cię ten Francuz całował?
— Ależ mamusiu, ja nie znam przecież francuskiego ...
444
str. 70___________________501 DOWCIPÓW O RODZICACH
— Mamusiu „jezdem" w ciąży!
— Bój się Boga, córeczko, trzy miesiące przed maturą, a ty mówisz: „jezdem"!
... і
— Co wyście robiły u tego bogatego starca? — pyta się matka dwóch dorosłych córek.
— Dał mi milion złotych, żebym go dotknęła, no wiesz mamo gdzie...
Ty ladacznico, umyj natychmiast ręce gorącą wodą z mydłem.
Dziewczyna posłusznie myje ręce i zanosi się od śmiechu.
— Czego się śmiejesz głupia?
— Bo już sobie wyobrażam jak za chwilę Zocha będzie płukała w tym gardło.
■ ««
Córka pani Pollak zaręczyła się. Ponieważ oficjalna uroczystość ma się odbyć za trzy dni, matka narzeczonej wysyła telegram do syna, studenta Politechniki w Brnie:
„Przyjeżdżaj natychmiast na zaręczyny Malwinci".
Syn odpowiada:
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH
str. 71
„Nie mogę przyjechać. Leżę w łóżku z anginą". Pani Róża wysyła drugą depeszę: „Daj jej dwadzieścia koron, wyrzuć ją za drzwi i przyjeżdżaj natychmiast".
...
— Kaziu — woła uradowana mama do swego męża.
— Nasz mały zaczyna już chodzić!
— To poślij go po papierosy.
...
W rodzinie gołębiarzy syn podsłuchał ojca podczas rozmowy z kolegą i wpada podekscytowany do domu by zakomunikować matce:
— Mamo, mamo! Nasz tata złapał syfa!
— A co mnie tam wasze gołębie obchodzą — odpowiada matka.
...
Wykorzystując nieuwagę personelu na oddział intensywnej terapii wdziera się rodzina dogorywają-
■
?ЯОЬЦ О ЦЦ ?АІЇ5ЮЕ1 CÓfttó..
j
Ą 1ĄU MA ?AH МА0АТЄ/С7
^^^^^^^m
501 DOWCIPÓW O RODZICACH_____________________str. 73
cego starca — rencisty. Kiedy otwiera na chwilę oczy najmłodsza, ukochana córka z rozdzierającym szlochem rzuca mu się na szyję:
— Ojcze! — wykrzykuje z rozpaczą, poprzez płynące obficie łzy. — Teraz już chyba możesz nam powiedzieć, gdzie schowałeś kartki na mięso?!...
...
Dziecko w żaden sposób nie chce zasnąć. Matka zwraca się do męża:
— Może mam mu coś zaśpiewać?
— Dlaczego od razu tak — odpowiada mąż. — Spróbuj najpierw po dobroci!
ййй Rozmawia młode małżeństwo. On pyta:
— Słuchaj, kto dziś zostanie na dyżurze przy dziecku: twoja matka czy moja?
ййй
— Kochany, muszę ci zakomunikować smutną nowinę... Mój ojciec stracił wszystko co miał...
— A widzisz. Zawsze ci mówiłem, że on znajdzie sposób na to, żeby nas rozłączyć.
str. 74________________ 507 DOWCIPÓW O RODZICACH
...
— Czy on ci groził, zanim pozwoliłaś się pocałować? — pyta srogi ojciec swą siedemnastoletnią córkę.
— Tak, tato. Groził mi, że jeśli krzyknę, nigdy mnie więcej nie pocałuje!
ййй
— Wiesz — zwraca się żona do męża — wszystko to bardzo piękne, ale nie można pozwalać, aby ten punk, który chodzi do Zosi, tak ją bez przerwy całował.
— Moja droga, nie przesadzaj. A kiedy będzie ją całować, jak nie przed ślubem.
• flf .
— Panie Bajdulski, jak udał się panu zięć?
— Oj, nie daj Boże. On jest bardzo felerny, nie umie grać w karty.
— Panie Bajdulski, to wcale nie feler.
— Jak to, nie feler, bardzo wielki feler. Bo on nie umie grać i ciągle przegrywa.
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH__________________str. 75
...
— Wiesz tato, śniło mi się, że w dniu Bożego Narodzenia podarowałeś mamie willę w Zakopanem, a mnie drogocenny diadem.
— Nie powinnaś wierzyć snom, one kłamią. W rzeczywistości, moja córko, jest inaczej.
...
Siedemnastoletnia córka wraca do domu nad ranem.
— Gdzie byłaś tak długo? - pyta matka.
— Z Piotrusiem na kolacji.
— A potem?
— Potem? Potem byliśmy na śniadaniu.
...
— W zeszłym miesiącu wziął pan wolne dni z okazji narodzin syna.
Dwa miesiące temu narodziła się pańska córka. Z czym pan dziś przychodzi?
— W przyszłym tygodniu chciałbym wziąć ślub, panie dyrektorze!
...
str. 76_____________________501 DOWCIPÓW O RODZICACH
— Twój nowy narzeczony zupełnie mi się nie podoba, Aniu!
— Na szczęście ty mu też, mamo.
...
— Nigdy nie pozwolę - rozindyczył się bankier. — Nie potrzeba w naszej rodzinie takiego łotrzyka i ladaco!
— Niech się pan zastanowi — perswaduje młodzian.
— Dla jeszcze jednego miejsce chyba się jakoś znajdzie!
w Ш w
Chłopiec wpada do domu z podwórka:
— Hurra! Mama, nasi górą!
— Co ty mówisz, a gdzie jest Janek?
— Jego jeszcze biją.
444
— Przepraszam panią — zwraca się młody człowiek do spotkanej w windzie sąsiadki — ale muszę
I
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH_____________________str. 77
pani wyznać, że przez panią zapomniałem, co to jest spokój. Straciłem sen i apetyt, chudnę i snuję się po mieszkaniu jak cień...
Dziewczyna spuszcza oczy i oświadcza:
— Dobrze by było, gdyby porozmawiał pan z ta-tusiem...
— Jak to?! — młodzian wytrzeszcza oczy. — To pani ojciec puszcza nocami na cały regulator ten przeklęty magnetofon?
444
Francikowi urodziło się dziecko. Idzie odebrać je z kliniki, ale po drodze wstępuje do sklepu i kupuje pięć butelek wódki.
— Weź dziecko — mówi do niego żona — bo jeszczem słabo żech, a jo poniesa ta twoja siatka.
— Coś ty — oponuje Francik — jeszcze mi jo upuścisz!
III
W szkole.
— Wprost wierzyć się nie chce, aby jeden człowiek zrobił tyle błędów — powiedziała Kazikowi nauczycielka.
— Kto powiedział, że jeden? Razem z ojcem.
str. 78 __________ 501 DOWCIPÓW O RODZICACH
444
Mama z wyrzutem do syna:
— Tyle razy cię prosiłam, żebyś nie przeszkadzał ojcu, kiedy słucha, co do niego mówię!...
III
Mały chłopiec wbiega do domu i woła wstrząśnięty :
— Mamo! Ten kot, który wygrzewał się na dachu garażu został potrącony przez samochód!
— Co ty mówisz? — dziwi się mama. —Gdzież to ten samochód zaniosło.
4 4 4
Syn skarży się matce:
— Wszyscy śmieją się, że mam dużą głowę.
— Nie przejmuj się tym, to nieprawda. A teraz idź do sklepu i kup trzy kilogramy ziemniaków.
— W czym mam to przynieść?
— W swojej czapeczce.
.*.
I
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH
str. 79
Po zbadaniu pacjenta lekarz zwraca się do jego małżonki:
— Muszę pani szczerze powiedzieć, że pani mąż nie bardzo mi się podoba.
— Mnie też, ale dla dzieci jest bardzo dobry.
444
— Czy twój narzeczony jest pociągający?
— Cudowny! Po mamie wziął niebieskie oczy, a po tacie wspaniały, iście prezydencki kabriolet!
444
— Czy córka przedstawiła ci swego narzeczonego?
— Jest bardzo nieśmiała. Na razie przyprowadza go do domu tylko wtedy kiedy nikogo nie ma.
444
— Czemu w tak piękną pogodę nosisz parasol?
— Ponieważ kiedy pada używa go ojciec.
444
str.80____________________501 DOWCIPÓW O RODZICACH
— Tato, czym jest małżeństwo?
— Chronionym prawnie ograniczeniem swobody osobistej.
...
— Córeczko — mówi ojciec — ten twój Kazik poprosił mnie o twoją rękę.
Zgodziłem się. Co ty na to?
— Dobrze tato, ale jak ja zostawię mamę?
— No wiesz, możesz zabrać ją ze sobą.
...
— Mamusiu, idę na spacer — oświadcza młódka. — Taka jestem spragniona świeżego powietrza!
— Możesz iść, tylko ostrzeż to świeże powietrze, że musisz wrócić przed dziewiątą.
lii
— Bill, mój ojciec pozytywnie przyjął wiadomość, że będziesz u nas na kolacji.
— Naprawdę?
— Tak. Gdy mu to powiedziałam, wyjął z dubeltówki naboje i zamienił je na śrut.
-PAMIĘTAJ, ZE PRZED SNEM MASZ CIOCIĘ,
POCAŁOWAĆ NA DOBRANOC? - A J£ŚU ONA DA Ml PO BUZI, JAK WCZ0RA3
TATUSIOWI?!?
str. 82 501 DOWCIPÓW O RODZICACH
...
Synek pyta matkę:
— Mamusiu, czy ryby szybko rosną?
— To zależy od gatunku. A dlaczego cię to interesuje?
— Bo tatuś przed rokiem złowił szczupaka. I co o nim opowiada, to ten szczupak jest o dziesięć centymetrów dłuższy.
III Ojciec chłopca chwali się przed kolegą:
— Wyobraź sobie, że mój dziesięcioletni Piotrek przebiegł wczoraj trzy kilometry i skoczył półtora metra wzwyż.
— Nic dziwnego, przy takim rozbiegu...
...
Poczekalnia gabinetu stomatologicznego.
— Synku, tak bardzo cię bolało?
— Nie tatusiu, to krzyczał dentysta, gdy ugryzłem go w palec.
. . . Mama woła synka:
— Jasiu umyj rączki, buzię i chodź na śniadanie.
— Po co mam myć, kiedy ich całą noc nie używałem?
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH____________________str. 83
...
Sąsiadki między sobą:
— Nasz Zygmuś, gdy zaczął uczyć się na Politechnice, to pisze do domu takie listy, że nieraz musimy sięgać po „Słownik wyrazów obcych".
— To pół biedy — mówi z westchnieniem sąsiadka. — Ilekroć nasz syn napisze z Uniwersytetu, musimy sięgać po książeczkę PKO.
...
— Jakiego zdania o mnie są twoi rodzice? — pyta chłopiec dziewczynę.
— Nie umiem ci tego określić. Tata nic nie mówi, a mama czeka, co powie ojciec, żeby mu dowieść, że nie ma racji.
...
Ciocia zwraca się do siostrzeńca:
— Podstaw rączkę Zygmusiu, nasypię ci orzeszków.
— Proszę raczej dać tatusiowi.
— Tak bardzo kochasz tatusia?
— Nie o to chodzi. Tatuś ma większą rękę.
str. 84
501 DOWCIPÓW O RODZICACH
...
Zosia rozbiła szybę. Kiedy do pokoju wpadł rozsierdzony ojciec, przestraszona zawołała:
— Tato, nie bij mnie! Potrać mi to z posagu!
І І І
Ojciec do synka:
— Jasiu, przed godziną były w szafie dwa ciastka, a teraz jest tylko jedno. Jak to się stało?
— To moja wina, tatusiu, nie zauważyłem po ciemku tego drugiego.
...
Ojciec przegląda dzienniczek syna i mówi ze smutkiem:
— Jak to możliwe, że ze wszystkich przedmiotów poza geografią masz dwóje?
— Z geografii mnie jeszcze nie pytali.
■ II
W szkole pani kazała narysować dzieciom swoich rodziców. Po chwili podchodzi do małego Kazia i pyta:
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH str.85
———«•_«_a—••—__^______
— Dlaczego twój tata ma niebieskie włosy?
— Bo nie ma łysej kredki — odpowiada chłopiec.
...
— Tatusiu, czy Ocean Spokojny zawsze jest spokojny?
— Co za głupie pytanie! Czy nie możesz się dowiadywać o coś mądrzejszego?
— Mogę. Chciałbym wiedzieć, kiedy umarło Morze Martwe?
...
Ojciec bije syna pasem. Potem puszcza go i pyta:
— Czy wiesz dlaczego dostałeś?
— Głupi by nie wiedział! Tak się zawsze kończy spotkanie wagi ciężkiej i muszej!
ййй '
Kłócą się dwaj chłopcy:
— Mój tata jest lepszy od twego!
— Mój tata jest nie tylko dobry, ale łagodny i sprawiedliwy!
— Mój brat jest silniejszy niż twój!
str.86 501 DOWCIPÓW O RODZICACH
— Mój jest nie tylko silniejszy, ale wie, gdzie tę siłę wykorzystać!
— Moja mama jest lepsza od twojej! Przeciwnik milknie, zastanawia się i stwierdza:
— Chyba masz rację. Mój tata też tak uważa.
...
Na wieś do starych rodziców przyjechał w odwiedziny syn.
— To co ty tam robisz, w tym wielkim mieście? — pyta matka.
— Latam samolotami.
— Pamiętaj synku, bądź ostrożny. Zawsze lataj nisko i powoli.
ййй
Znana z ciągłych awantur ze służbą pani R. jest w ciąży.
— Proszę pani, mówi pokojówka Wikcia, na pewno będzie chłopak.
— Dlaczego?
— Bo jaka by to dziewczyna z panią wytrzymała przez dziewięć miesięcy?
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH
str. 87
...
Matka pyta swoją starszą córkę:
— Czy ten twój chłopiec myśli o tobie poważnie?
— Oczywiście! Już dwa miesiące chodzimy ze sobą i ani razu się nie uśmiechnął...!
...
— Czemu posyła pani swego synka na lekcje muzyki? Przecież on nie ma za grosz słuchu.
— Ja wcale nie chcę, żeby on słuchał. On ma grać.
...
— Podobno twoja żona urodziła wczoraj dziecko?
Chłopca, czy dziewczynkę?
— Chyba dziewczynkę, bo widziałem, jak pielęgniarka ją pudrowała...
ййй
Ojciec wysłuchuje matczynych żalów na złe prowadzenie się syna:
str.88_______________ 501 DOWCIPÓW O RODZICACH
— Stał się po prostu nieznośny. Nie dość, że zgłupiał, to jeszcze do tego słucha tylko, co radzą różni skończeni idioci! I dlatego właśnie ty musisz z nim porozmawiać.
...
Przez sześć lat życia malec nie powiedział ani słowa.
Wreszcie zagadał:
— Powinnaś uważać, mamo, kasza jest niesiona!
— Dziecko, czemu dotąd milczałeś? — rzucił się na chłopaka ojciec.
— Bo dotąd wszystko było w porządku!
...
— Czemu płaczesz, chłopcze?
— Upadłem i zabrudziłem spodnie.
— Można je zdjąć i sprać!
— Tata je sprał i bez zdejmowania!
...
— Ile masz lat, chłopcze?
— Siedem, ale gdyby mój tata nie był taki nieśmiały, to mógłbym mieć dziewięć albo dziesięć.
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH__________________str.89
...
Spotykają się dwaj ojcowie:
— Jak postępy małego w szkole? — pyta jeden. Tamten zrezygnowany macha ręką:
— Nie najlepiej! Idę na wywiadówkę pod przybranym nazwiskiem.
...
— Gdybyś miał nie dostać świadectwa ukończenia szkoły — oznajmia ojciec — to lepiej nie pokazuj się w domu!
— Dobrze tato. Tylko jak będę dostawać swoje kieszonkowe.
...
— Tato, jeden kolega w szkole powiedział, że ja tak samo wyglądam jak ty!
— A co ty na to? — pyta ojciec.
— Nic!
— Dlaczego nic?
— A bo on był silniejszy ode mnie.
...
501 DOWCIPÓW O RODZICACH
str.91
— Tato, co chciałbyś dostać ode mnie na imieniny?
— Nic, córuś, nic!
— A czemu, tato?
— Nie mam pieniędzy!
...
— Tato zaprowadź mnie do cyrku! Przecież obiecałeś !
— Nie mam dziś czasu.
— Ale podobno pokazują ciekawy numer: naga kobieta jeździ na tygrysie.
— No, może pójdziemy. Twój tatuś już dawno nie widział tygrysa.
...
Malec po raz pierwszy w życiu zobaczył statek parowy.
— Oooo, tato, pociąg się kąpie!
...
Ojciec polecił synkowi kupić znaczek za dwa tysiące, nalepić go na list i całość wrzucić do skrzynki pocztowej.
str. 92___________________501 DOWCIPÓW O RODZICACH
Mały wraca ze szczęśliwą miną.
— Czy list wrzucony? — dowiaduje się ojciec.
— Nie tylko to, tatko, ale jeszcze oszczędziłem twoje pieniądze. Nikt nie sprawdził, więc poczekałem, aż byłem sam i wpuściłem go bezpłatnie do skrzyneczki!
...
Policjant widzi dwóch bijących się ze sobą mężczyzn i małe dziecko wołające z płaczem: „tato, tato"! Funkcjonariusz rozdziela walczących i pyta malca:
— Który z nich jest twoim ojcem?
— Nie wiem — łka dziecko. — Właśnie o to się bili!
...
Podczas obiadu Kasia chce coś powiedzieć, ale mama mówi surowo.
— Nie przerywaj rozmowy dorosłych!
— Po obiedzie mama przypomina sobie o córeczce siedzącej jak trusia:
— Co chciałaś powiedzieć?
— Zostawiłaś mamo, włączone żelazko na swojej sukience, którą prasowałaś — grzecznie oznajmia Kasia.
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH__________________str. 93
...
— Co ofiarujesz ojcu na imieniny?
— To zależy od ciebie, mamo!
...
— Tato, pobaw się ze mną!
— Nie mogę!
— A dlaczego?
— Ponieważ pracuję!
— A po co?
— Żeby kupić ci chlebka.
— Ale mnie się nie chce jeść, ja się chcę bawić!
...
Ojcze, chciałbym się ożenić.
— Nie, dziecko, jeszcze nie jesteś dostatecznie mądry.
— A kiedy to będę mądry?
— Kiedy przestaniesz myśleć o małżeństwie!...
...
— Więc dziś wyszła za mąż twoja starsza córka?
— Tak, wesele odbyło się bardzo uroczyście: z prawej strony prowadziłem córkę pod rękę.
str. 94
501 DOWCIPÓW O RODZICACH
— A kogo prowadziłeś z lewej strony?
— Lewą ręką trzymałem narzeczonego.
...
Ponieważ Marysia ciągle rozmawia w klasie, nauczycielka napisała w jej dzienniczku:
„Marysia jest bardzo gadatliwa, trudno z nią wytrzymać".
Na co jej ojciec odpisał:
„Ciekaw jestem, co by pani powiedziała, gdyby pani usłyszała jej matkę!!!"
...
— Mamusiu, tatuś mi powiedział, że gdyby go nie było na świecie, to by i mnie nie było.
— Tatuś się chwali i lubi mówić o tym, o czym nie ma najmniejszego pojęcia.
...
Mój siedemnastoletni syn pali papierosy - skarży się ojciec — i ugania się za dziewczynami.
— Czemu tego nie ukrócisz?
— Bo czasem bierze mnie na lumpki.
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH str.95
...
— Kasiu, czy wolałabyś maleńką siostrzyczkę, czy braciszka?
— Interesuje mnie jedno, mamo. Co zrobisz, jak odrzucę obie propozycje?
...
— Co to jest tatko sąd przysięgłych?
— Jest to towarzystwo decydujące, która ze stron ma lepszego adwokata.
...
— Czy całujesz swoje dzieci przed snem?
— Jeżeli nie zasnę zanim wrócą z dyskoteki...
...
— Gdyby moja Jola chciała się zachować dziś tak jak wtedy, kiedy miała dziesięć lat! — wzdycha matka maturzystki.
— A cóż ona wtedy robiła?
— Panicznie bała się mężczyzn.
str.96____________________501 DOWCIPÓW O RODZICACH
ййй
— Tato, dlaczego żyrafy mają takie długie nogi?
— Aby mogły pyskami dosięgnąć liści na drzewach.
— To czemu liście rosną tak wysoko?
— Żeby żyrafy nie musiały się schylać.
...
Kazio dostał od ojca lanie. Siedzi teraz w kącie i popłakuje.
— Tak cię bolało? — pyta go brat.
— Nie, tylko w tylnej kieszeni miałem papierosy i tata mi wszystkie połamał!
...
— Dziś wypracowanie napisał za ciebie ojciec — powiada nauczyciel.
— Widzę to po zmianie stylu. No i co masz na swoje usprawiedliwienie?
— A co miałem zrobić, kiedy mama wyjechała do sanatorium?
ййй
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH____________________str.97
Nauczyciel zwraca się do ucznia:
— Jak to możliwe, żeby twój tatuś nie podpisał uwagi w dzienniczku, iż „jesteś tak nieporządny, że stale gubisz przybory szkolne"?
Czyżbyś nie pokazał dziennika ojcu?
— Nie, panie psorze, po prostu nie mógł znaleźć swojego pióra!
ййй
— Chciałbym kiedyś zarabiać tyle pieniędzy co nasz tata! — wzdycha syn.
— A ja tracić tyle, ile przepuszcza nasza mama — wtóruje mu siostra.
ййй
— Co to jest gejzer, tato?
— To taki wodospad, który leci do góry.
ййй
Nauczyciel pyta się ucznia:
— Powiedz mi szczerze, kto pisał ci pracę domową?
— Nie wiem, panie psorze. Wczoraj wcześnie poszedłem spać!
str.98 ________________501 DOWCIPÓW O RODZICACH
__—i——mmmmmmmmmmm—■—мммнм—— ...
— Moja córka nic mi o sobie nie chce mówić i bardzo się tym martwię.
— Moja mówi wszystko i to jest przyczyna, dla której będę skierowana na leczenie w szpitalu dla nerwowo chorych.
...
Rodzice czytają list od syna, który wyjechał na obóz sportowy: „Tu jest fajnie! Jestem zdrowy! Co dzień boksujemy się. Już nie muszę nosić tego cholernego aparatu, który miał wyrównać mi zgryz!"
...
Córka obchodzi osiemnaste urodziny. W przypływie szczerości pyta ją matka:
— Powiedz mi, córuś, czy masz już przyjaciela?
— Tak mamo, miewam, ale dziś to już nie to co kiedyś...!
...
— Czy twój tata jest w domu?
— Wyjechał.
- Kaziu ty masz trójkę douea . faojct го/ta Jest 6tf сюру. Powiedz który miesiąc dąży Jest najgorszy?
'dziesiąty, uytedy juz ty musisz nosić dziecko.
str. 100 501 DOWCIPÓW O RODZICACH
— A kiedy wróci?
— Jak nie będzie amnestii, to za pięć lat.
...
Matka załamuje ręce.
— Co o tobie pisze pani wychowawczyni! To okropne!
Powinieneś brać przykład z ojca!
— Przecież tato siedzi w ciupie.
— Ale mają go wypuścić za wzorowe sprawowanie.
...
Poproszę dla taty paczkę „Radomskich" i proszę mi wydać resztę ze stu tysięcy!
— A gdzie ta stówa?
— Ojciec da panu po wypłacie!
...
Matka do córki, której oświadczył się kawaler:
— Wiesz, mężczyźni nic nie są warci, najlepiej zostać starą panną.
— A czemu mama wyszła za mąż?
— Uczyniłam to z miłości ku tobie, moje dziecko.
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH
str. 101
...
— Kazik mówił mi, że się ze mną ożeni!
— Oni wszyscy tak mówią.
— Nie mnie, mamo!
...
Jasio do taty:
— Tato, co jest na początku szpitala?
— Izba przyjęć.
— A na końcu?
— Izba pamięci!
...
Mały Piotruś otrzymał pod choinkę żółwia. Długo go oglądał, aż wreszcie rzekł:
— Mamo zdejmij mu daszek, chciałbym go pogłaskać !
...
— Tato, jak chodziłeś do szkoły, to kradłeś kredę?
— Czasami.
— A, to dlatego pani mówi, że mam charakter ojca.
str. 102 501 DOWCIPÓW O RODZICACH
...
— Obawiam się Adolfie, że nasz syn będzie popełniał przez całe życie te same błędy, co ty!
— O, przesada, właśnie wczoraj oświadczył, że nie ma ochoty się żenić!
...
— Co by pan wolał mieć: milion dolarów, czy dwanaście córek?
— Dwanaście córek!
— Jak to?
— To bardzo proste. Jak ktoś ma milion, to on chciałby mieć dwa, trzy, dziewięć, sto milionów! A jak ktoś ma 12 córek, to on ma już zupełnie wszystkiego dosyć!
...
Dwaj mężczyźni nerwowo przechadzają się przed drzwiami porodówki.
— To czekanie jest nie do wytrzymania...
— Właśnie, jeszcze nam pozamykają wszystkie knajpy!
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH str. 103
...
Przychodzi baba z dzieckiem do lekarza.
— Ależ proszę pani, to dziecko jest brudne!
— Jak to brudne? Myję je codziennie...
Na to lekarz bierze wacik, moczy go w spirytusie i pociera szyję dziecka.
— A co to jest? Brud!
— No tak, chemicznie to ja go nie prałam...
...
Ojciec pięciu córek siedzi w poczekalni szpitala, w którym jego żona rodzi kolejne dziecko. W pewnej chwili zza drzwi wychyla się położna. Zniecierpliwiony, odzywa się pierwszy:
— Proszę mi powiedzieć, czy to syn?
— To trzecie z kolei — tak!
...
W szpitalnej sali, w której leżą położnice jedna z nich zawzięcie studiuje książkę telefoniczną.
— Czego pani tam szuka? — pyta położna.
— Nie wiem, jak nazwać dziecko.
— Proszę poczekać, zaraz pani przyniosę kalendarz, tam są wszystkie imiona.
— Imię już mam, chodzi mi o nazwisko!
str. 104 501 DOWCIPÓW O RODZICACH
...
Matka małego pacjenta rozmawia z dyrektorem szpitala:
— Stała się okropna rzecz! Mój synek połknął pierścionek z brylantem i ma być operowany. Czy mogę polegać na tym młodym chirurgu?
— Z całą pewnością — odpowiada urażony dyrektor.
— To bardzo uczciwy człowiek...
...
— Jak się czuje państwa syn po operacji?
— Niestety są komplikacje.
— Coś groźnego?
— Bardzo. Zaręczył się z siostrą oddziałową.
ййй
— Na litość Boga! Co Mariusz robi? Jak można kąpać dziecko w takiej wodzie? — 35 stopni temperatury!
— E, proszę, pani, co się tam takie małe dziecko zna na temperaturze!
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH str. 105
...
W klinice położniczej rozmawia dwóch młodych, uszczęśliwionych potomkami tatusiów:
— Cieszę się, że to chłopak. Szkoda tylko, że przyszedł na świat podczas naszego urlopu.
— Mnie pan to mówi? — wzrusza ramionami drugi tatuś. — Myśmy z żoną musieli przerwać podróż poślubną.
ййй
Jasio z VIII с jest największym chuliganem w całej klasie.
Dyrektor kazał mu przyprowadzić do szkoły matkę. Na drugi dzień Jasio przychodzi do szkoły bez matki.
— Gdzie matka?
— Nie żyje. Walec ją wczoraj rozjechał.
— Biedny chłopcze, współczuję ci. Proszę niech ojciec przyjdzie do szkoły, zastanowimy się nad twoim dalszym losem.
— Ojca wczoraj też rozjechał walec.
— Oj biedaku, co ty teraz będziesz robił?
— Jak to, co? Będę dalej jeździł walcem!
...
str. 106___________________501 DOWCIPÓW O RODZICACH
W zatłoczonym autobusie stoi lekko zawiany jegomość, który co pewien czas mówi głośno „O kurwa!" Pasażerowie zwracają mu uwagę, ale on nie reaguje, tylko powtarza swoje.
W końcu kierowca zatrzymuje autobus, podchodzi do faceta i grozi, że jeśli nie przestanie, to zawiezie go na policję.
Na to facet nachyla się i mówi kierowcy kilka słów na ucho.
Kierowca pobladł gwałtownie i mówi:
— O kurwa! Ja bardzo państwa przepraszam, ale żona tego pana urodziła wczoraj syna i dała mu na imię — Albin.
— O kurwa! — zgodnie chórem odpowiedzieli pasażerowie.
...
— Stale jestem bez pieniędzy, bo muszę utrzymać syna i dwie żony.
— Przecież masz jedną żonę.
— Tak, ja mam jedną, ale syn się ożenił.
...
Młody człowiek oświadcza się o rękę córki. Jej ojciec jest mu zdecydowanie nieprzychylny.
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH___________________str. 107
— Nie chciałbym, aby moja córka resztę życia spędziła z byle głupkiem.
— Dlatego właśnie proszę pana o jej rękę...
...
Pewien młodzieniec zwierzał się Markowi Twaino-wi:
— Mój ojciec nie pozwala mi rozwinąć skrzydeł. On jest taki ograniczony.
— Trochę cierpliwości, mój drogi — odparł Twain. Kiedy miałem czternaście lat, mój ojciec także wydawał mi się głupi. A kiedy skończyłem dwadzieścia lat, byłem zdziwiony, że staruszek przez te sześć lat tak zmądrzał.
...
Na balu karnawałowym „Dla samotnych" spotyka się skojarzona przez Biuro Matrymonialne para trzydziestolatków:
— Ogromnie się cieszę, że zdecydował się pan zaprosić mnie na ten bal — mówi kobieta.
— Ach, pani naprawdę mi się ogromnie podoba! — odpowiada mężczyzna. — I nie zauważyłem
- 3asia znowu dostałeś dołóje z
historii Я -Зо uJbzystko pizez Napoleona. .
- ttasz otięaej się z rum nie zadataoić'
501 DOWCIPÓW O RODZICACH___________________str. 109
wcale owych „dwóch drobnych defektów", o których wspominała pani w swoim liście.
— Bo one zostały w domu. Są rzeczywiście drobne — chodzą do szkoły podstawowej.
...
Pani od języka polskiego pyta się pierwszoklasistów, kim są ich rodzice.
W pierwszym rzędzie siedzi Jasio, syn sekretarza КС о czym oczywiście wiedzą doskonale wszyscy nauczyciele. Ale i jego dla porządku pyta się o to nauczycielka.
— Jest chyba zegarmistrzem —odpowiada niezbyt rozgarnięty Jasio.
— Dlaczego zegarmistrzem? — pyta się zdziwiona nauczycielka.
— Bo za każdym razem, gdy wyjeżdża do Moskwy to mówi, że jedzie po wskazówki.
...
Przed ślubem matka udziela córce rad:
— Pamiętaj, nigdy nie kłóć się z mężem. Od razu płacz...
..»
str. 110 501 DOWCIPÓW O RODZICACH
— Jakie włosy ma twój tatuś?
— On ma tylko głowę...
„..
Mały Murzynek złowił złotą rybkę. Ta spełniła jego życzenie, stał się biały. Pobiegł zadowolony do domu.
— Tatusiu, tatusiu zobacz jestem biały!
— Dobrze, dobrze synku — odpowiada zasłonięty gazetą ojciec.
— Mamusiu, zobacz jestem biały!
— Nie przeszkadzaj mi synku — odpowiada zajęta praniem matka.
— Sophie, jestem biały! — usiłuje zwrócić uwagę starszej siostry.
— Nie widzisz, że oglądam telewizję... Rozżalony mały wychodzi z domu:
— Dopiero 15 minut jestem biały, a już mnie te czarnuchy zdenerwowały.
lit
Rozmawia matka z córką.
— Dla młodej dziewczyny, dom jest więzieniem - skarży się córka.
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH
- Dla dojrzałej kobiety, jest obozem pracy -odpowiada jej matka.
...
Spotkali się dwaj przyjaciele. Jeden stary kawaler. Drugi wdowiec, ojciec ośmiorga dzieci.
- Jak ci się powodzi? Co porabiają dzieci?
- Dziękuję. Najstarszy jest dyplomatą, drugi także kretyn. Trzeci jest bankierem, czwarty także już siedział w więzieniu. Piąty jest redaktorem pisma, a szósty także nie skończył szkoły.
- Córeczki?
- Starsza zaręczona, a młodsza także w ciąży.
...
- Mamusiu, dlaczego wyszłaś za mąż za tatusia?
- To i ty dziecko zaczynasz się dziwić?
...
- Co ci to, córuchno? Lutek cię zdradza?
- Nie, mamusiu, ale mnie złapał na gorącym uczynku.
- A to łotr!
str.112___________________501 DOWCIPÓW O RODZICACH
...
Ojciec poucza syna, mającego wstąpić w związek małżeński:
— I zapamiętaj to synu, że pierwsza przyjemność w małżeństwie, to rozwód.
...
— Mam męża, jakiego sobie wymarzyłam — oznajmia córka ojcu. — Czyż może być szczęśliwsza ode mnie kobieta?
— Jasne, że może — odparł ojciec. — Taka, którą sobie wymarzył mąż.
...
Mały Maciek z Majką siedzą w dziecinnym pokoju.
— Cicho. Zdaje się, że przyszli do nas goście.
— Skąd wiesz?
— Bo mama śmieje się z dowcipów taty.
ййй Mąż do żony:
— To nie do wiary, jak głupiego mamy syna!
— Teraz masz wyraźny dowód, że to twoje dziecko.
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH str. 113
— Kochanie, musimy uważać, kiedy rozmawiamy przy Maciusiu. On już co nieco rozumie i zadaje mi czasem podchwytliwe pytania.
— Jakie na przykład?
— „Dlaczego wyszłaś za mąż, mamo?"
...
— Tato, czy to prawda, że każde zwierzę zmienia futro na zimę?
— Mów trochę ciszej, bo mama jest w sąsiednim pokoju i może usłyszeć.
UH.
— Tata, czy twoja mama cię biła?
— Nie, tylko twoja...
ййй Pan Mietek do syna:
— Dlaczego mnie nie słuchasz, przecież jestem twoim ojcem. Tak, czy nie?!
Jaś:
— Jak to, mnie każesz zgadywać?
str. 114 501 DOWCIPÓW O RODZICACH
...
— Tatusiu — pyta synek — masz prawo głosu!
— Tak. Tylko mów trochę ciszej, bo mama usłyszy...
...
W mieszkaniu dzwoni telefon. Słuchawkę podnosi ojciec trzech podrastających córek i słyszy, jak ktoś ciepłym głosem pyta:
— Czy to ty, żabko?
— Nie, tu właściciel stawu...
Itt
W ZOO synek pyta mamusię, co to za zwierz.
— To osioł.
— Ależ on wcale nie wygląda jak tatuś.
...
— Tato, dlaczego ożeniłeś się z mamą?
— Ojciec zwraca się do żony:
— Widzisz, nawet dziecko nie może tego zrozumieć!
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH___________________str. 115
...
— Popatrz Jasiu, bocian przyniósł ci braciszka.
— W styczniu? To ten bocian nie odleciał do ciepłych krajów?
...
Pan Walenty Kłak ma siedmioro dzieci. Spostrzega na ulicy małego chłopczyka, zgłodniałego i obdartego, który zanosi się od płaczu. Zabiera go do domu i mówi do żony:
— Wiesz co, stara, znalazłem dziecko na ulicy, siedmioro mamy w domu, jedno więcej nie zrobi nam różnicy.
— Walenty, co ty mówisz, to jest przecież nasz mały Boguś.
...
— Gdzie masz świadectwo?
— Pożyczyłem koledze, bo chciał nastraszyć ojca.
...
— Tatusiu, dlaczego my tak późno przyszliśmy do tego sklepu na zakupy?
— Nie gadaj tyle, piłuj kłódkę.
str.116__________________501 DOWCIPÓW O RODZICACH
...
Pani Kowalska przed wyjazdem na wczasy poprosiła synka, aby pilnował tatusia i opowiedział jej po powrocie co tatuś robił. Ona za to kupi mu coś ładnego.
Po powrocie mamy syn składa donosik:
— Pewnego razu, tatuś przyprowadził wieczorem jedną panią. Najpierw pili wino, potem poszli spać i tatuś robił z nią to samo, co kiedyś z tobą robił mamusiu nasz sąsiad z góry jak tatuś był na wczasach.
...
— Ja chcę iść z ciocią — marudzi chłopiec.
— Dlaczego, dziecko, chcesz iść ze mną? — pyta ukontentowana ciocia.
— Bo tatuś powiedział, że u cioci zbierają się stare, malowane małpy i chcę je zobaczyć!
...
— Panie doktorze, czy mogę już rozmawiać z córką na temat seksu?
— Ile córka ma lat?
str. 118 501 DOWCIPÓW O RODZICACH
— Szesnaście.
— To niech pani z nią porozmawia, może się pani od niej wiele nauczyć!
...
— No! — kończy ojciec swoje wywody, ocierając spocone czoło — czy zrozumiałeś?
— Jasne — mówi z pewnym wahaniem syn.
— Ale powiedz mi, czy jak się chce mieć bliźnięta, to trzeba to robić dwa razy?
...
Pani Kowalska układa do snu swojego synka:
— A gdybyś w nocy czegoś potrzebował, to zawołaj głośno „Mamusiu" i tatuś zaraz do ciebie przyjdzie.
...
— Tatusiu co to jest kompromis?
— Opowiem ci na przykładzie. Mama chciała, żeby jej kupić futro, a ja chciałem kupić samochód.
Ostatecznie kupiliśmy palto i powiesiliśmy je w garażu ...
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH str. 119
...
— Gdy byłem dorastającym młodzieńcem, ojciec stale mi powtarzał:
„Nigdy nie odwiedzaj striptizowych kabaretów.
Mógłbyś być tam świadkiem sytuacji, w których uczciwy mężczyzna nie powinien uczestniczyć".
Tak mnie tym zaintrygował, że kiedyś w tajemnicy wybrałem się do takiego lokalu.
— I cóż tam zobaczyłeś?
— Mojego ojca!
...
Ziutek wraca ze szkoły cały zapłakany.
— Co się stało? — pyta się go ojciec — policjant.
— Dostałem dwójkę z geografii, bo nie wiedziałem, gdzie jest Afryka.
— Nie płacz! Codziennie koło komisariatu przechodzi taki jeden Murzyn to się go zapytam.
Nazajutrz synek pyta:
— Tato, czy już wiesz gdzie jest Afryka?
— To musi być gdzieś niedaleko, bo koledzy mówili mi, że dojeżdża do pracy rowerem.
...
str. 120____________________501 DOWCIPÓW O RODZICACH
Młody adwokat, któremu ojciec przekazał niedawno swoją kancelarię, wpada do domu i od progu krzyczy:
— Hurra, hurra! — wygrałem sprawę Kowalskich, którą ojciec już tak długo prowadził.
Ojciec: — Głupcze! Miałem nadzieję, że i tobie ona jeszcze wystarczy na parę. lat.
Żona odwiedza w więzieniu męża.
— Jak czuje się nasz Jasio? — pyta więzień.
— Jasio czuje się świetnie. Jest tylko zdziwiony, że ta droga, którą budujesz w Afryce, jest taka strasznie długa.
444
Ojciec i syn sprzeczają się:
— Ty niegodziwcze, gdybym ja sprawił tyle przykrości memu ojcu, to on mnie chybaby zabił.
— E, co tam ojciec taty, jest też .o kim mówić?
— Co, co? O moim ojcu nie warto mówić? A ja ci powiadam, że twój ojciec w porównaniu z moim ojcem to skończone zero!
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH___________________str. 121
444
Rysiu, ile nóg ma koń?
— Cztery. Po jednej na każdym rogu.
— Tato, ile kilometrów ma Nil?
— Nie wiem.
— A kto to był Dąbrowski?
— Nie wiem.
— A stolicą jakiego państwa jest Madryt?
— Nie wiem.
— Synku, nie męcz tatusia? — prosi matka.
— Nie strofuj dziecka kochanie. Jak się nie będzie pytał, to się niczego nie dowie...
444
Ojciec, przeglądając świadectwo szkolne syna:
— Co? Znowu dwója z historii?
— Niestety tatusiu, historia lubi się powtarzać...
; 444
Ojciec do dorastającej córki:
— W czasach mojej młodości dziewczęta umiały się jeszcze rumienić...
— A nie pamiętasz, tatusiu, co im wtedy mówiłeś?
str. 122 501 DOWCIPÓW O RODZICACH
...
— To straszne — wścieka się ojciec. — Dostałeś takie nędzne świadectwo i jeszcze sobie podśpiewujesz?!
— A czy nie zwróciłeś uwagi — włącza się matka — jaka to smutna melodia?
ййй
Nauczycielka zadała dzieciom wypracowanie pt. „Co mój tatuś robi po pracy"?
Pisze Bartek, syn policjanta.
„Tato po pracy zawsze bierze gazetę i idzie do ubikacji. Chyba będzie srać, bo czytać nie umie".
...
Pani Mądralowa wraca do domu i widzi, że jej młodszy syn przykłada do rogu stołu mokry ręcznik.
— Co ty robisz? — pyta zdziwiona.
— Tata powiedział, żebym przyłożył mokry okład w miejsce, gdzie się uderzyłem...!
...
Pani Mądralowa do swojej córki:
— Jak możesz mówić z pełną buzią!?
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH str. 123
— Wiem, że to trudne! Dlatego codziennie trenuję...
...
Iksińska woła do matki zajętej w kuchni:
— Mamo, mamo, nasz maluch je gazetę!
— Nie szkodzi, to wczorajsza...!
...
Nauczyciel matematyki pytą Mądralównę:
— Powiedzmy, że masz pięćdziesiąt tysięcy złotych i poprosisz mamę o następne pięćdziesiąt tysięcy. Ile będziesz miała wtedy?
— Pięćdziesiąt tysięcy.
— Chyba zupłenie nie znasz matematyki!
— Znam! Ale moją mamę znam jeszcze lepiej...
ййй
— Tato, czy nauczyciele dostają pensje?
— Oczywiście!
— To niesprawiedliwe! Więc dlaczego my — uczniowie — zawsze musimy odwalać za nich całą robotę?
str. 124 501 DOWCIPÓW O RODZICACH
ййй
Fąfarowie kupili wykrywacz kłamstw.
Tego samego dnia do domu wchodzi Jasio i woła:
— Dostałem piątkę! Aparat.
— Piiiip! Mama:
— Nie kłam, Jasiu! Bierz przykład ze mnie. Kiedy chodziłam do szkoły, dostawałam same piątki!
Aparat:
— Piiiip! Tata Jasia:
— Tak, tak, synku! A kiedy ja chodziłem do szkoły...
— Piiiip!
...
Nauczycielka oddaje Jasiowi zeszyt z wypracowaniem domowym i mówi:
— Same błędy! Znów niedostateczny! Jaś mruczy pod nosem.
— Biedny tato...
...
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH___________________str. 125
— Tato, pomóż mi! Mam napisać zadanie o prawie ciążenia.
— Ech, ten nasz sejm... Po co on uchwalał te jakieś idiotyczne prawa...
...
Jasio i jego dziadek siedzą wieczorem na wzgórzu i podziwiają dolinę oświetloną czerwoną poświatą.
— Jaki ładny zachód słońca! — szepce dziadek.
— To nie zachód słońca, dziadku. To pali się moja szkoła!
...
Ojciec daje Jasiowi ostatnie wskazówki przed jego pierwszym pójściem do szkoły:
— Jeśli zaczepi cię niegrzecznie jakiś kolega, zamknij oczy i policz do dziesięciu, zanim go uderzysz. Jeśli kolega będzie znacznie większy od ciebie, zamknij oczy i policz do stu...
ййй
Nauczycielka napisała Jasiowi w dzienniczku, że pryka podczas lekcji.
ннва^нм
501 DOWCIPÓW O RODZICACH str. 127
Nazajutrz Jasio oddaje nauczycielce dzienniczek, w którym jego tata napisał:
„Mój syn, to nie perfumy, które trza wąchać, tylko prosty, wiejski chłopak, którego trza uczyć".
...
Nauczycielka do Jasia:
— Za karę napiszesz w zeszycie sto razy: „Pracę domową będę odrabiał bez pomocy innych". A twój tata sto razy to podpisze!
...
— Mamusiu dlaczego krzyczałaś na tatusia?
— Bo idzie trzepać dywany.
— Przecież sama go o to prosiłaś.
— Tak, ale on to robi lepiej gdy jest zły.
...
Ojciec do dorastającej córki, która zwykle godzinami rozmawia przez telefon:
— Nie do wiary! Rozmawiałaś tylko piętnaście minut.
Czy to jakiś nowy, małomówny chłopiec?
— Nie to była pomyłka.
str. 128 501 DOWCIPÓW O RODZICACH
Michalak, bardzo oszczędny człowiek, z niezadowoleniem obserwował jak jego syn ciągle nabierał sobie na talerz więcej niż mógł zjeść.
Postanowił więc nastraszyć go nieco.
— Jeżeli jeszcze raz nie zjesz wszystkiego z talerza ~ złożę na ciebie doniesienie na policję!
Po południu mały Krzysio wchodzi na posterunek i zwraca się do dyżurnego:
— Czy był tu dzisiaj mój ojciec i złożył na mnie doniesienie, że nie zjadłem rano wszystkiego z talerza?
Policjant zdziwił się bardzo, a później uśmiechnął.
— Oczywiście, był mój mały przyjacielu.
— To ja panu powiem, że on nie opłaca abonamentu za telewizor, nie płaci podatku za psa, a w piwnicy ma aparat do pędzenia bimbru!
ййй
Pani Zosia jest ze swoją córką u dentysty.
— Panie doktorze, dlaczego za wyrwanie zęba mojej córki wziął pan poprzednio sto tysięcy, a dziś trzysta?
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH___________________str. 129
— Bo w czasie ostatniej wizyty tak się darła, że uciekło mi dwóch kolejnych pacjentów z poczekalni!
ййй
— Mamo, gdy chłopak zapyta mnie, czy może mnie pocałować, to mam mu pozwolić?
— Takiemu, co się pyta, nigdy.
ййй
— Tatusiu, gdy będę wielki, jak ty, to będę już mógł robić, co zechcę?
— Myślę, że nie, synku, wtedy będziesz żonaty.
ййй
— W twoim wieku — mówi matka do dorastającej córki — pisałam pamiętniki.
— Staroświecki zwyczaj — odpowiada córka — ja założyłam kartotekę.
ййй
— To czyste szaleństwo! — woła ojciec do córki.
— Auto mi się rozpada, kran uszkodzony, kabel
str. 130__________________501 DOWCIPÓW O RODZICACH
się przepalił, dach dziurawy, a ty właśnie teraz chcesz wyjść za mąż za poetę!
...
— Tatusiu, czy ty wiesz, że twój zegarek jest wodoszczelny?
— Tak synku, wiem. A ty skąd się o tym dowiedziałeś?
— Bo gdy wczoraj nalałem do niego wody, to do dzisiaj nie wyciekła z niego nawet kropelka.
...
Pani Maria z zachwytem opowiada o swoim synku, Józiu.
— Wczoraj, niech pani pomyśli, co za figlarz: siedzimy z mężem i moją matką przy kolacji, a ten smarkacz, osiem lat ma dopiero, z figlów trzasnął babkę młotkiem.
— No i co?
— No i straszny był śmiech, bo babka umarła.
...
Mama krzyczy na syna.
— Nie bujaj, syneczku, tatusia, nie bujaj. Tatuś się po to powiesił, by mieć spokój.
r
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH
str. 131
...
Ojciec poucza syna:
— Kiedy ten niegrzeczny chłopak będzie w ciebie znowu rzucał kamieniami, to nie powinieneś mu odpłacać tym samym. Powinieneś przyjść do mnie i o tym powiedzieć.
— Po co? Stąd i tak byś w niego nie trafił.
...
W przedziale pociągu siedzi matka pogrążona w rozmowie ze współpasażerami, a na korytarzu bawią się jej dwaj mali synowie. W pewnej chwili jeden z nich wchodzi do przedziału.
— Mamusiu, jaka to była stacja?
— Nie mam pojęcia, synku.
— To się dowiedz, bo Miecio wysiadł z pociągu...
...
Wdowiec z synem pojechali na wczasy, zapoznali wdowę z córką. Ojciec ożenił się z matką, syn z córką.
Pytanie: W jaki sposób ojciec z synem stali się braćmi?
Odpowiedź: Nie mogli z tymi k...mi wytrzymać i wstąpili do tego samego klasztoru.
str. 132
501 DOWCIPÓW O RODZICACH
...
Ojciec wpada do pokoju córki i widzi, że całuje ją przybyły z wizytą młodzian:
— Pan ośmielił się pocałować moją córkę. Spodziewam się, że wiesz pan co teraz powinien zrobić szanujący się mężczyzna!
— Wiem doskonale. Niech pan tylko zostawi nas samych...
ййй
W rodzinie Kowalskich wielka radość. Urodziło się pierwsze dziecko — chłopiec. Mama Kowalska na chrzciny zaprosiła znajomą wróżkę. Ta ku zaskoczeniu wszystkich orzekła, że dziecko jest obdarzone magiczną mocą, kogo zawoła, ten umrze. Nic dziwnego, że odtąd wszyscy starali się obchodzić dziecko możliwie daleko. Ale do czasu. Pewnego razu chłopczyk zawołał:
— Baba!
I stało się! Babcia runęła na podłogę nieżywa. Minęło kilka miesięcy, chłopczyk krzyknął ponownie:
— Dziadzia!
W tym samym momencie dziadek zszedł z tego świata. Na rodzinę padł strach, kto następny. Nie
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH___________________str. 133
trzeba było długo czekać, bo już na drugi dzień chłopczyk krzyknął:
— Tata!
Biedny Kowalski zbladł, chwycił się za serce, a tu za ścianą u sąsiadów wielki rumor i rozpacz — Nowak padł nieżywy.
...
Córka do matki:
— Mamusiu, kiedy będę taka duża, że będę się mogła pudrować zamiast myć?
...
Mamusiu, muszę wyjść na chwilę kupić sobie zeszyt.
— Ani mi się waż. Taki deszcz leje, że szkoda nawet psa wypuścić.
Tata pójdzie.
...
Matka do córki, po której już wyraźnie widać „stan błogosławiony"
— Jak to się stało?
str. 134__________________501 DOWCIPÓW O RODZICACH
— Siadłam w parku przez pomyłkę na krzesło już zajęte przez pewnego młodzieńca...
■ Ml
Pewnej kobiecie umiera mąż przebywający za granicą na robocie.
Dostaje telegram zawiadamiający ją o tym, aby przyjechała po urnę z prochami męża. Nie jest już młodziutka, wysyła więc dorosłych synów.
Synowie pojechali, załatwili, wszystko pomyślnie, ale pech chciał, że tuż pod własnym blokiem urna wypadła im z rąk i wysypały się prochy.
Nie tracąc czasu, nagarnęli ze śmietnika popiołu i wręczają urnę matce. Ona otworzyła urnę patrzy i mówi:
— Widzisz, Józek, co po tobie zostało. Ino ten popiół i te skorupki po jajkach.
...
Ze zwierzeń pana domu:
— Moje córki nie przepuszczają żadnego filmu w telewizji, opuszczają się w nauce. Żona ogląda wszystkie melodramaty, zaniedbując dom.
- Jasiu, Ło pizez dębie kasta jest и ciąży..... ...
- RLeż tskąd ' To pizęzje/ Ojca. leżeliśmy и pokoju i Hfkdy on kipadt i kopnąt mnie u tytek.....
str. 136__________________501 DOWCIPÓW O RODZICACH
Przysięgam: niech no tylko skończy się sezon piłkarski, wtedy zepsuję telewizor!
...
— Tato, czy metr sześcienny drzewa to dużo?
— Zależy, mój synu, czy je kupujesz, czy też rąbiesz...
ййй
Mądralowna skarży się koleżance:
— Rodzice mnie zupełnie nie rozumieją: kiedy tak bardzo chce mi się spać — budzą mnie do szkoły, a kiedy chętnie poszłabym potańczyć gdzieś wieczorem — pędzą mnie do łóżka...
...
Młody Iksiński do ojca myjącego naczynia w kuchni:
— Tato, ile ty już lat służysz u mamy...?
...
Pan Mądrala wraca z przechadzki ze swoim najmłodszym synem.
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH
str. 137
Chłopak bierze do ręki słuchawkę telefoniczną i mówi do ojca:
— Mama wyszła bardzo niedawno, słuchawka jeszcze gorąca!
...
Po pogrzebie matki, ojciec mówi:
— Biedne dzieci, tyle kosztował nas pogrzeb. Co wy zrobicie, jak ja umrę?
Jeden syn myśli, aż w końcu mówi:
— Wiesz, tato. Najlepiej, jakby ciebie co zeżarło.
...
— Kaśka! — krzyczy o północy ojciec do swojej córki.
— Ty jeszcze ciągle przed domem?
— Tak tato.
— Co tam robisz tyle czasu?
— Spoglądam na księżyc.
— To mu powiedz, niech siada na motocykl, a ty marsz do łóżka.
...
str. 138 501 DOWCIPÓW O RODZICACH
— Tato, gdzie jest mama?
— Trzy godziny temu zamknęła się w łazience i pisze te kretyńskie listy do OMO!
...
Mama szykuje się do przyjęcia imieninowego i wysyła Jasia do sklepu, aby kupił rodzynki do ciasta. Jasio wracając ze sklepu spotkał kolegę i zjedli wszystkie rodzynki.
Kolega dał mu więc garść śrutu. Jasio dał mamie śrut, a ona dodała go do ciasta zamiast rodzynek. Przyjęcie udało się wspaniale, wszystkim ciasto smakowało. Nazajutrz mama zaczepia na ulicy sąsiadkę.
— Jak tam, pani Wiśniewska po wczorajszych imieninach u nas?
— Aaa, dziękuję, świetnie! Tylko jak mąż rano pryknął, to kota zastrzelił.
tt Ił
Rodzice mieli 2-ch synków: optymistę i pesymistę.
Zbliżały się święta Bożego Narodzenia i rodzice zastanawiali się, jakie prezenty zrobić dzieciom.
Po dłuższych rozmyślaniach matka doszła do wniosku:
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH________________ str. 139
— Wszystko jedno, co kupimy pesymiście, bo on i tak będzie niezadowolony, więc weźmiemy ten czołg. A optymiście choćbyśmy gówno końskie wsadzili w paczkę i tak się ucieszy. I tak zrobili.
W dzień Wigilii dzieci otwierają prezenty i pesymista mówi:
— E, taki czołg... Zielony... Brzydki... Ciężki...
— A optymista:
— O! Konik! Ale uciekł!
...
Pani Mądralowa złości się na syna:
— Pozwoliłam ci zjeść tylko jedno ciastko, a ty zjadłeś cztery!
— Musiałem się przeliczyć...
...
Rozmawiają dwa maluchy w wózkach:
— Zadowolony jesteś ze swojej mamy?
— W zasadzie tak, ale pod górkę jest nieco za wolna...
■ ■■
str. 140 501 DOWCIPÓW O RODZICACH
Najmłodszy syn strasznie rozrabia w czasie podróży pociągiem.
— Jeśli nie przestaniesz, to cię wytargam za uszy! — grozi zdenerwowana mama.
— To ja powiem kontrolerowi, że już mi nie przysługuje bilet ulgowy!
...
Rozzłoszczony ojciec zdjął pas i rzekł do swoich ośmiu synów:
— Dziś biję tylko pięciu najmłodszych. Starsza trójka bije się nawzajem!
...
W sądzie trwa rozprawa rozwodowa. Decyzja o rozwodzie już zapadła, sąd głowi się jeszcze któremu z małżonków przyznać dziecko.
Jak zwykle w takich przypadkach górę zaczynają brać racje żony.
Zdenerwowany mąż używa ostatecznego argumentu:
— Wysoki sądzie, gdy kupuję lody w automacie to wrzucam pieniądze i wyskakują lody, więc czyje one są: moje czy automatu?
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH str. 141
...
Ojciec do młodego człowieka, który zbyt natarczywie zachowuje się wobec jego córki:
— Proszę pana tylko o jedno, niech ją pan zostawi w takim stanie, w jakim chciałby ją pan zastać!
...
Spotykają się dwie matki, których córki razem chodziły do klasy.
— Co robi twoja córka?
— A jest stewardesą, lata i lata.
— Moja też lata, ale mówią na nią kurwa.
...
— Mamo, mamo, dałam nurka — woła córka do matki, wynurzając się z wody.
— Nie mówi się: dałam nurka, tylko: dałam nurkowi, i żeby mi to było ostatni raz — strofuje matka.
ййй
— Co ty przyniosłeś, w tym futerale na skrzypce? — dziwi się nauczycielka muzyki. — Przecież to pistolet maszynowy!
str. 142 501 DOWCIPÓW O RODZICACH
— Ale heca! Ojciec poszedł robić skok na bank ze skrzypcami.
...
— Mamusiu, dlaczego ty jesteś biała, a ja czarny? — pyta Jaś mamę.
— Ciesz się, synku że nie szczekasz. Taka była balanga!
...
— Cześć Mietek! Podobno wreszcie udało ci się uzyskać rozwód z żoną?
— Tak, to prawda. Żona zatrzymała dzieci, ja samochód.
— No, a co z resztą majątku?
— Resztę majątku zabrał adwokat.
...
— Dobrze panie Kowalski, otrzyma pan rozwód, lecz uznany pan będzie jako strona winna.
— Niech będzie. Wolę być jako winny rozwiedziony, aniżeli niewinnie żonaty.
...
^n
T"
^H^HH
507 DOWCIPÓW 0 RODZICACH
str. 143
Matka przyjechała do swojej córki w mieście. Córka zaczęła się chwalić, co sobie kupiła. I pokazuje:
— Tu stoi lodówka, tu jest kryształowa popielniczka, a w przedpokoju leży linoleum.
Matka wróciła na wieś i opowiada mężowi, co widziała u córki:
— Wiesz stary u nich jest porodówka, na stole leży pierdolniczka, a na ziemi leży goły Leon.
...
W pewnej wsi, gdy nie było jeszcze elektryczności, wezwano lekarza do porodu. Przy lampie naftowej odbiera poród: jeden, drugi, trzeci.
Nagle szczęśliwy ojciec woła:
— Zgaście lampę, bo do światła jeszcze więcej ich wyjdzie.
...
W czasie niedzielnej wycieczki rodzina Mądralów spotyka na bocznej drodze biegnącego człowieka, ubranego jak rowerzysta, mającego zapasową dętkę przewieszoną przez ramię.
— Co pan robi? — pyta pan Mądrala.
■ ■
- Prosi pan o rękę mojej córki..... Л czjj
na pan majqiek ?
- CkuilouoJeszcze nie. Ale spodziewam sie,} ге dostanę.
" Tb ślicznie ■ Я od kogo,Jeśli uolno siedzieć ? -Od pana.
501 DOWCIPÓW O RODZICACH str. 145
— Biorę... udział... w wyścigu kolarskim dookoła województwa!
— Pieszo?!
— Och dziękuję — cieszy się cyklista. — Przez cały etap czułem, że czegoś zapomniałem na starcie...
...
— Urodę mam po ojcu, ale zęby po mamie.
— Nie gadaj, tak idealnie pasowały?
...
Dwóch bliźniaków w brzuchu:
— Ty tu poczekaj, a ja pójdę zobaczyć, jak jest na świecie.
Drugi czeka, nie może się doczekać. W pewnej chwili wychyla głowę. A bliźniak woła:
— Chowaj się, łapanka!
ййй
— Wiesz, mój mężu, przeczytałam w gazecie, że pewien mężczyzna miał dwie żony i dostał za to rok więzienia...
— Za karę, czy dla odpoczynku?
str. 146
501 DOWCIPÓW O RODZICACH
...
Rodzina Kowalskich wybrała się na wycieczkę do Ruskich. Na granicy byli dokładnie kontrolowani.
Po powrocie do domu córka pokazuje ojcu, że przemyciła zegarek.
— A gdzie ty to trzymałaś? — pyta ojciec.
— Kobieta ma takie miejsce — mówi córka.
— To nie mogłaś wcześniej powiedzieć? Matka przemyciłaby budzik.
...
Jasio wrócił ze szkoły i ojciec pyta go, jak poszło.
— Z matematyki dostałem piątkę i raz w mordę.
— A za co?
— Bo to było tak — relacjonuje Jasio — Pani pyta: „Ile to jest 6 razy 4"
No to powiedziałem, że 24. I dostałem piątkę. „A ile jest 4 razy 6" — ona mnie zapytała.
— Dyć to jeden chuj — krzyknął ojciec.
— No właśnie, tak jej powiedziałem.
...
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH
str. 147
Pod płotem sika dwóch kolegów. Naraz jeden mówi do drugiego:
— Ty, dlaczego jak sikasz, to nie trzymasz go w ręku?
— Powiem ci, postanowiłem sobie, że odkąd płacę alimenty, to temu skurwysynowi ręki nie podam!
...
Idzie tato z synkiem przez miasto, a synek mówi:
— Tato, ale cizia.
— Synku tak nie ładnie. Synek znowu:
— Tato, ale dziwa.
— Synu, za karę pójdziesz do klasztoru.
Po paru latach wychodzi syn z klasztoru i jedzie z ojcem tramwajem. Ojciec mówi:
— Synu, zobacz jaka dupka!
— E tam, motorniczy lepszy.
m w Ш
— Co to są alimenty?
— Przyjemność taty rozłożona na raty.
str. 148 501 DOWCIPÓW O RODZICACH
...
— Mamusiu, czy mogę włożyć twój czerwony sweterek na dzisiejszy wieczór?
— Chciałabym ładnie wyglądać na przyjęciu imieninowym u Zosi.
— Ależ oczywiście!
— Dlaczego pytasz?
— Przecież zawsze bierzesz moje rzeczy bez pytania!
— Bo wiesz mamusiu, jakoś dzisiaj nie mogę go znaleźć.
...
Krzysiu wraca do domu ze szkoły, i ze smutkiem oświadcza witającemu go ojcu, że dostał znowu dwóję z historii.
— Zdenerwowany ojciec pyta dlaczego?
— Zmartwiony Krzysiu odpowiada, że to przez Łokietka.
— Tyle razy mówiłem ci, żebyś nie zadawał się z łobuzami!
...
501 DOWCIPÓW 0 RODZICACH str. 149
— Tatusiu, co to znaczy, że jabłko pada niedaleko od jabłoni.
— Kto ci to powiedział? Ciocia Krysia.
— Przyznaj się co znowu narozrabiałeś.
...
— Mamusiu, dlaczego tatuś mówi do cioci Krysi „mój drogi aniele"?
Przecież ciocia Krysia nie ma skrzydeł, i nie umie latać.
— Nic nie szkodzi, jeszcze zobaczysz jak ciocia Krysia, wyleci z naszego domu.
...
Do lekarza przychodzi mężczyzna z małym synem.
— Lekarz pyta, co jest chłopcu?
— Józio ciągle ma czkawkę!
— Od jak dawna?
— Gdzieś tak chyba od roku!
— To dlaczego, dopiero teraz przychodzi pan z synem do mnie?
|та^^^п^ш|^^нн
■I* Ji—-
str. 150 501 DOWCIPÓW O RODZICACH
— Bo myśleliśmy do tej pory, że go ktoś wspomina.
...
Ojciec zwraca się do dorastającej córki.
— Aniu, z kim całowałaś się dzisiaj w parku?
— W którym parku tatusiu?
...
— Adasiu, pamiętaj, że przed snem masz ciocię pocałować na dobranoc!
— Dobrze mamusiu, a jeśli ciocia da mi po buzi, jak wczoraj tatusiowi?!
...
— Kaziu ty masz trójkę dzieci. Moja żona jest w ciąży. Powiedz mi, który miesiąc jest najgorszy?
— Dziesiąty, wtedy już ty będziesz musiał nosić dziecko.
...
Uwaga!
Wydawnictwo kupuje teksty (rękopisy) o różnej tematyce, nigdzie nie publikowane. Gwarantujemy honorarium do 50% zysku.
S*