Wprowadzenie nowej polityki „New Deal” przez prezydenta F.D. Roosevelta w czasie Wielkiego Kryzysu Gospodarczego (1929-1933) to początek rozwoju regulowanego w Stanach Zjednoczonych. Jednak dopiero to II wojna światowa i skala przeorganizowanie produkcji w obsługę działań wojennych spowodowała rozwój bezpośredniej interwencji państwa w gospodarkę amerykańską.
Po II wojnie światowej USA musiało stopniowo przestawić produkcję przemysłową na potrzeby armii na produkcję cywilną. Równocześnie przebiegała także adaptacja nowoczesnych technologii wynalezionych i stosowanych w czasie wojny do celów cywilnych. Badania nad postępem technicznym to jeden z nielicznych sektorów, którego dofinansowanie w USA nie zakończyło się wraz z końcem wojny. Wręcz przeciwnie- zaczęło ono przybierać coraz większe rozmiary.
Umiejętne wykorzystanie wysokiej koniunktury wojennej w celu zwiększenia ekspansji i rozwoju przemysłu oraz jego modernizacji technicznej zaowocowało w warunkach pokoju szybkim postępem technologicznym i automatyzacją procesów wytwórczych, co doprowadziło wkrótce do znacznego pogłębienia różnic między Stanami Zjednoczonymi a innymi krajami wysoko rozwiniętymi. Rosło zadłużenie Europy Zachodniej i reszty krajów świata wobec Stanów Zjednoczonych. Pomoc amerykańska ujętą w formy planu Marshalla, mimo że udzielona na konkretne cele, umożliwiła amerykański eksport w skali, jaka bez tej pomocy nie byłaby niemożliwa do zrealizowania.
Według Keynesa brak równowagi płatniczej mógł się utrzymać przez dłuższy czas, a sztuczne utrzymywanie wysokiego kursu waluty w złocie utrudnia eksport i powoduje potanienie importu, stwarzając zbyt wysoką konkurencję na rynku ze strony zagranicznych producentów. Keynes zalecał stosowanie aktywnej polityki gospodarczej, a także aktywność sferze obrotu zagranicznego, która prowadzić ma do nadwyżki eksportu nad importem. Wymagało to jednak odejścia od systemu waluty złotej oraz sztywnego kursu pieniądza krajowego. Alternatywnym rozwiązaniem miała być protekcyjna opieka celna oraz polityka popierania eksportu, przez tani kredyt, ulgi podatkowe dla eksporterów bezpośrednie subwencjonowanie eksportu.
Keynes sugerował Stanom Zjednoczonym potrzebę stworzenia międzynarodowej organizacji koordynującej stosowanie zasad polityki handlowej i pieniężno-walutowej w skali międzynarodowej celem wyrównywania bilansów handlowych krajów, bez konieczności stosowania restrykcji handlowych. Ponieważ w proponowanej koncepcji Keynesa Stany Zjednoczone ponosiłyby całkowicie ciężar procesu dostosowawczego przywracającego równowagę w skali międzynarodowej, propozycja ta nie odpowiadała oczekiwaniom tego kraju. Stanom Zjednoczonym zależało w tym czasie na likwidacji ograniczeń płatności międzynarodowych, przywróceniu wymienialności waluty i swobody międzynarodowego obrotu kapitałowego oraz zlikwidowaniu wszelkich ograniczeń w handlu międzynarodowym, tj. zapewnieniu sobie wolnego dostępu do rynków zbytu i surowców.
Rząd Stanów Zjednoczonych jeszcze w czasie wojny zobowiązał kraje otrzymujące pomoc lenad-lease do poparcia po wojnie liberalizacji handlu, obrotu dewizowego i kapitałowego. Z uwagi na dominującą pozycję USA udało się przeforsować własny projekt reformy międzynarodowego systemu walutowego opartej na utworzeniu Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Międzynarodowego Banku Odbudowy i Rozwoju, a także przyjęciu zasady stałych kursów walutowych ( układ z Bretton Woods z 1944 roku). MFW oraz BŚ zapewniły Stanom Zjednoczonym wpływ na światowe zasady polityki gospodarczej - tzw. „waszyngtoński konsensus”.
W odniesieniu do równowagi bilansu płatniczego ilościowe określenia tego celu nie zostało sprecyzowane w polityce ekonomicznej Stanów Zjednoczonych, gdyż w pierwszym okresie powojennym, dysponując olbrzymimi zapasami obcych walut i rezerw złota, USA mogły bez jakichkolwiek niepokojów sprostać eksportowi kapitału, rządowym transferom za granicę i wszelkim płatnościom międzynarodowym bez ewentualnej konieczności redukowania wartości dolara. Jednakże z biegiem czasu wskutek występowania w latach 50-tych znacznych corocznych deficytów bilansu płatniczego i pogorszającego się salda bilansu handlowego amerykańskie rezerw złota stale topniały. Po raz pierwszy powstała obawa, że USA nie były zdolne do pokrycia złotem ogółu swoich krótkoterminowych zobowiązań dolarowych, dlatego równowaga bilansu płatniczego awansowała do rzędu głównych celów polityki ekonomicznej USA.
Po liberalizacji handlu międzynarodowego, a co za tym idzie otwarcia rynków Europy Zachodniej oraz ich kolonii, podejmowana była prze z USA propozycja utworzenia Międzynarodowej Organizacji Handlu(ITO). Kraje uczestniczące w niej zobowiązałyby się do stopniowej redukcji ceł, zniesienia subwencjonowania eksportu, niedopuszczania do dumpingu. Zakazane miały być porozumienia w sprawie podziału rynków zbytu i różnicowania cen na poszczególnych rynkach, restrykcje polityki handlu różnych organizacji handlowych. Projekt ten nie uzyskał jednak akceptacji krajów europejskich, obawiających się zagrożenia swoich interesów przez ekspansję eksportową Stanów Zjednoczonych, które były wówczas znacznie silniejszym partnerem.
Ekspansje eksportową USA były zmuszone zastąpić częściowo ekspansja kapitałową. Dominującym obszarem podejmowanych inwestycji stały się wysoko rozwinięte kraje gospodarcze, a zwłaszcza te, które integrowały się w ramach EWG. Było to korzystne dla firm amerykańskich, ponieważ pozwalało eksportować do własnych filii odpowiednie detale i importować tańsze produkty wytworzone przez filie poza granicami kraju. Inwestycje bezpośrednie kapitału amerykańskiego w zachodniej Europie cieszyły się uznaniem rządu amerykańskiego, ponieważ że nie wymagały żadnych gwarancji rządowych w przeciwieństwie do inwestycji bezpośrednich dokonywanych w krajach rozwijających się. Ingerencja rządu amerykańskiego ograniczająca ten proces pojawiła się dopiero na przełomie lat 60-tych i 70-tych. Jej przyczyną było ratowanie bilansu płatniczego, który z powodu wojny w Wietnamie, przewartościowania dolara i rosnącego odpływu złota za granicę, po raz pierwszy od końca II wojny światowej wykazał deficyt.
W sierpniu 1971 roku prezydent Nixon podjął decyzję o zastosowaniu tzw. „nowej polityki ekonomicznej”, której jednym z elementów była demonetaryzacja dolara, prowadząca do załamania się układu z Bretton Woods.
Za urzędowania zarówno prezydenta Regana, jak i G. Busha deficyt ten sięgną 160 mld USD w 1987 roku, z czego na handel z Japonią przypadało 57 mld USD. Mimo to oba gabinety prowadziły liberalną politykę ekonomiczną systematycznej deregulacji gospodarki amerykańskiej i ograniczały interwencję państwa gospodarkę. Natomiast stosowana ingerencja władz publicznych w kreowaniu zmian w gospodarce nie miała charakteru systemowego, jak to było we Francji czy w Japonii. Zwiększała się ona wtedy, gdy sektor prywatny potrzebował takiej pomocy, a gdy się umacniał, pomoc ulegała osłabieniu. Jest to związane z utrwalonym w Stanach Zjednoczonych przekonaniem, że alokacja zasobów nie powinna być rezultatem zaplanowanego działania prowadzonego przez rząd, a dokonywać się pod wpływem działania mechanizmu rynkowego opartego na decyzji przedsiębiorców.
Prowadzonych przez rząd amerykański deregulacji nie należy jednak rozumieć jako równoznacznych z wycofaniem się państwa z gospodarki. Państwo angażowało się w rozwijanie „naukochłonnych” dziedzin wytwarzania przeznaczało na to ogromne sumy. Badania koncentrowały się na :przemyśle elektromaszynowym, chemicznym i lotniczym. Nie dziwi więc fakt przewagi USA w sprzedaży patentów i licencji nad resztą krajów rozwiniętych. Wspieranie nauki w określonych dziedzinach(szczególnie takich jak tranzystory, komputery, informatyka, lasery, satelity - a więc decydujących o współczesnej rewolucji naukowo-technicznej) nadal uważane jest przez rząd za jeden z istotnych elementów polityki gospodarczej, zważywszy, że sprzedaż licencji nie oznacza konieczności inwestowania za granicą, natomiast często wiąże się z jednoczesnym dostarczaniem licencjobiorcy maszyn, urządzeń i detali niezbędnych do rozpoczęcia produkcji, a więc wzrost eksportu dóbr materialnych. Środkami wsparcia pozostają więc subsydia, bezpośrednie badania na cele wojskowe i cywilne, zakupy i zamówienia Pentagonu(np. Internet), a także daleko idąca ochrona celna (np. przed inwazją ekonomiczną firm i produktów japońskich). Dynamicznemu rozwojowi dziedzin kreujących rozkwit nowej gospodarki oraz liberalizacji rynków pracy i kapitałowego, towarzyszy w USA od lat głęboki deficyt handlu zagranicznym towarami.
Departament Gospodarki Stanów Zjednoczonych przydziela fundusze na zaawansowane technologie. Wyniki badań muszą mieć jednak znaczenie ekonomiczne. Ścisłe współdziałanie uczelni i instytutów badawczych z przemysłem umożliwił przyjęty przez kongres kilkanaście lat temu tzw. „Bayl-Dole Act”. Prawo to pozwoliło uniwersytetom na patentowanie wyników badań opłacanych przez rząd i na czerpanie korzyści z licencji. Równocześnie obniżono podatki firmom przemysłowym inwestującym w placówkach naukowych.
Rząd USA wspiera także badania związane z rolnictwem, unowocześnieniem technik rolnych, wzrostem efektywności rolnictwa, itp., pomagając w ten sposób farmerom w konkurowaniu z rolnikami innych państw. Nie jest to jedyna forma pomocy dla tego sektora gospodarki. W związki z silnymi naciskami ze strony farmerów amerykańskich, amerykańskich praktykami także protekcyjnymi praktykami prowadzonymi przez państwa konkurujące z USA na rynkach rolnych ( Głownie Unia Europejska) rząd tego kraju zmuszony jest do bezpośredniego subsydiowania rolnictwa. A zatem nie tylko Europa stosuje rozbudowany system subwencji rolnych. Obecnie również Stany Zjednoczone stają do rywalizacji o tytuł "króla subwencji rolnych ".Decyzja o zwiększeniu poziomu dotacji i innych form pomocy dla farmerów produkujących kukurydzę, pszenice, bawełnę, ryż oraz soję, o ponad 180 miliardów dolarów w ciągu nadchodzącego dziesięciolecia, przyczyni się do dalszego zaburzenia międzynarodowego rynku. Gwałtowny wzrost poziomu amerykańskich subsydiów wzmacnia również argumenty europejskich rolników na rzecz utrzymania CAP. Obniżenie się aktywności gospodarczej w gospodarce światowej sprzyjało tendencjom protekcjonistycznym. Spektakularnym tego przejawem było wprowadzenie w marcu 2002 r. przez Stany Zjednoczone ceł ochronnych w imporcie stali. Rząd USA uzasadniał swoją decyzję potrzebą przeprowadzenia restrukturyzacji i konsolidacji hutnictwa i w efekcie zwiększenie jego konkurencyjności wobec produktów z importu. Większość krajów, w tym przede wszystkim kraje UE, których ponad 25% eksportu wyrobów stalowych trafia na rynek amerykański, uznała nowe cła za naruszające zasady międzynarodowego handlu. Protesty na forum WTO otworzyły możliwość użycia retorsji przez kraje, które zostały poszkodowane w wyniku obowiązywania wyższych ceł. Komisja Europejska zapowiedziała w odwecie nałożenie od 1 stycznia 2004 r. ceł na 95 kategorii amerykańskich produktów, o wartości 4 mld USD, jeśli do jesieni Amerykanie nie wycofają się z ceł na wyroby stalowe.Oznaczałoby to w praktyce wstrzymanie eksportu do Unii m.in. amerykańskich owoców i ich przetworów, tekstyliów, elektroniki. Wprowadzenie ceł na stal w USA nie było jednak jedynym przykładem wzrostu protekcjonizmu w ostatnim czasie(Rząd Stanów Zjednoczonych był również krytykowany za przyznanie ulg podatkowych największym amerykańskim korporacjom, w tym m.in. Boeing' owi i Microsoft' owi oraz wprowadzenie ustawy o subwencjach dla farmerów).
Coraz częściej w polityce wymiany międzynarodowej wykorzystywane są( nie tylko przez USA) bariery pozataryfowe, przyjmujące różną postać, jak np. tą, gdzie Stany Zjednoczone proszą Japonię o „dobrowolne” ograniczenie liczby eksportowanych samochodów. Środki przeciwdumpingowe, niewygodne i powolne procedury odprawy celnej, której podlegają towary importowane czy przepisy pomyślane tak, by chronić konsumentów stanowią niezaprzeczalnie barierę dla handlu międzynarodowego. Postać pośredniego wsparcia producentów samolotów cywilnych stanowi pomoc rządu USA dla badań i rozwoju przedsięwzięć związanych z lotnictwem wojskowym, natomiast pośrednim subsydiowaniem produkcji rolnej jest również powyżej opisane dotowanie naukowych badań związanych z rolnictwem.
Podejmując środki w kierunku uwalniania handlu w skali globalnej Stany Zjednoczone skłaniają się jednocześnie ku rozbudowywaniu specyficznych bloków handlowych. Głównym tego przykładem jest NAFTA - Północnoamerykańskie Stowarzyszenie Wolnego Handlu, podpisane w 1992 roku, obejmujące USA oraz Kanadę a od 1998 roku także Meksyk. Przewiduje ono w swych założeniach stopniowe znoszenie kwot importowych i innych ograniczeń miedzy krajami członkowskimi, jak również prowadzenie wspólnej polityki handlowej z zachowaniem barier importowych wobec krajów spoza ugrupowania. Wszystkie bariery celne mają zostać zniesione między krajami NAFTA do 2009 roku. NAFTA okazała się skutecznym narzędziem handlu i istnieją nawet propozycje utworzenia największej na świecie strefy wolnego handlu , obejmującej 34 państwa, która ma się stać konkurencją dla Europy i Dalekiego Wschodu. Największe protesty wobec tego projektu zgłosiła jednak Brazylia domagając się od USA zniesienia subwencji dla farmerów i liberalizacji przepisów antydumpingpwych umożliwiających jej eksport do USA stali, cukru i soku pomarańczowego. Stany Zjednoczone żądają natomiast od Ameryki Południowej obniżenia protekcjonistycznych taryf celnych. Taryfy celne wynoszą bowiem w USA przeciętnie 2-3%, natomiast w Brazylii kształtują się na poziomie 17-18%.
W kwietniu 2001 r. w Quebec (Kanada) przywódcy krajów Ameryki Północne
i Południowej uzgodnili utworzenie do 2005 r. panamerykańskiej strefy wolnego handlu
(FTAA), jednoczącej trzy dotychczasowe ugrupowania tego regionu: NAFTA, Mercosur i Pakt Andyjski. W styczniu 2002 r. zawiązał się obszar wolnego handlu obejmujący cztery państwa ASEAN, do którego w perspektywie 2010 r. przyłączyć mają się Chiny. Oznaczałoby to wyłanianie się przewidywanej w przyszłości potężnej wschodnioazjatyckiej
atrefy wolnego handlu (EAFTZ).