Periodyzacja literatury średniowiecznej.
Cezury umowne:
początek: 476 - upadek Rzymu
koniec: 1450 - wynalezienie czcionki przez Gutenberga lub1453 - upadek Konstantynopola lub 1492 - odkrycie Ameryki przez Kolumba
Podział ogólny:
średniowiecze wczesne - V-X wiek
średniowiecze dojrzałe - XI-XII wiek
średniowiecze późne - XIV - XV wiek
Średniowiecze w Polsce:
Tadeusz Witczak: „Średniowiecze polskie, pojmowane jako piśmienniczo udokumentowana, trwała obecność naszego państwa i społeczeństwa we wspólnocie dziejowej średniowiecza europejskiego, rozciąga się między drugą połową X a przełomem XV i XVI stulecia”
Podział polskiej literatury średniowiecznej wg Romana Pilata:
średniowiecze wczesne (XI - XIV w.)
średniowiecze dojrzałe (XV w.)
Podział polskiej literatury średniowiecznej wg Teresy Michałowskiej (Michałowska nie nazywa poszczególnych podepok):
XI-XII wiek - twórczość łacińska (przykładowe dzieła: Kronika Galla Anonima, Bulla Gnieźnieńska)
XIII-XIV wiek - przewaga twórczości łacińskiej, ale rodzimych autorów; rozwój kaznodziejstwa, pierwsze arcydzieła literatury, rozwój dramatu (przykładowe dzieła: Kronika Kadłubka, Psałterz Floriański, Kazania Świętokrzyskie)
XV do 1 połowy XVI wieku - dojrzewanie twórczości łacińskiej i polskiej, emancypacja polszczyzny literackiej, wprowadzenie tematyki świeckiej do utworów (przykładowe dzieła: Bogurodzica, Legenda o Świętym Aleksym, Wiersz Słoty o chlebowym stole, Dzieje Polski Długosza)
2. Periodyzacja literatury renesansowej.
R. w Polsce
Za: Janusz Pelc
Pięć okresów:
Początki ren. Humanizmu w Polsce (od połowy XV w. do ok. 1510r.), prerenesans; w XV-wiecznej Polsce przeplatają się wczesne wpływy renesansu włoskiego ze średniowiecznym humanizmem; w początkach ren. Humanizmu popularne są humanist. nowinki w AK. Krakowskiej w II poł XV wieku; obok pierwszych przykładów humanistycznej poezji nowołac. tworzonej przez cudzoziemców (Celtis, Kallimach)powstają oracje polskich dostojników państwowych(Jan z Ludziska, Jan Ostroróg), humaniści pielęgnują hum. styl literacki, czytają poetów antycznych i Erazma z Rotterdamu, jednak zakres wpływów nowego prądu był ograniczony.
1506(lub1510) - 1543 - „pierwsza faza dominacji renesansu”, „ren. Wczesny” debiut pierwszych polskich poetów nowołac. (Jan Dantyszek, Andrzej Krzycki, Jan z Wiślicy, Mikołaj Hussowski), wtedy tez tworzy najwybitniejszy nowołac. Poeta pol. Ren. K. Janicki, twórczość polska repr. Też pierwociny, które nie osiągnęły jednak poziomu wielkich dokonań Reja i Kochanowskiego, czyli przez m.in. Stanisława Gąsiorka zwanego Kleryką i Biernata z Lublina, data końcowa obejmuje przedwczesną śmierć Klemensa Janickiego oraz ukazuje się dzieło Mikołaja Kopernika, wyznaczając nową erę w dziejach nauki;
„Druga faza dominacji ren”, rozkwit, [u Ziomka data graniczna: 1584 - śmierć Kochanowskiego] ok. 1543-1565, wyznacznikiem jest ukazanie się trzech ważnych dzieł pol. Ren. O obrotach sfer niebieskich Kopernika, Krótka rozprawa między trzema osobami: Panem, Wójtem a Plebanem Reja, mowa A. Frycza Modrzewskiego - jego debiut literacki - Łaski, czyli o karze za mężobójstwo, a także Turcyki, dzieło S. Orzechowskiego. W tym czasie powstają najważniejsze dzieła Reja, Orzechowskiego, jak również najważniejsze dokonanie Modrzewskiego, pięcioczęściowy traktat Rozważań o poprawie Rzeczypospolitej ksiąg pięć; opublikowane zostają również najważniejsze dzieła Ren. Historiografii - dzieła Marcina Bielskiego i M. Kromera.
Od roku 1565 wyróżnia się następny etap, wtedy dojrzewa pokolenie pisarzy młodszych - Kochanowskiego, Górnickiego czy Niteckiego; pozostawali oni pod wpływem studiów padewskich i atmosfery dworu Zygmunta Augusta; czas do roku 1590 uważany jest przez Pelca za „apogeum ren. W lit. Pol” ; ukazuje się Dworzanin polski Górnickiego (1566), jest to okres rozkwitu twórczości Kochanowskiego, należy zaznaczyć, iż wtedy tworzy też Sęp Szarzyński, którego liryka ze względu na Sty, i tematykę zalicza się do wczesnego baroku, jest to też argument na bardzo ostrożne podchodzenie do periodyzacji epok.
„zmierzch ren. W lit. Pol. Przypada na lata 1590 do ok. 1614-1618, tworzą wtedy Sebastian Klonowic, Szymon Szymonowic, Andrzej i Piotr Zbylutowscy, Adam Czahrowski, Erazm Otwinowski, Jan Rybiński, Jan Smolik, Pelc okres ten nazywa „renesansem po Kochanowskim”; należy wyróżnić twórczość S. Fabiana Klonowaci o jego Żale nagrobne (1585), powstałych pod wpływem śmierci Kochanowskiego, a także łaciński poemat po polsku o Rusi Czerwonej Roxolania, pod koniec życia napisał satyryczny poemat alegoryczny Worek Judaszów. W roku 1618 ukazała się epopeja P. Kochanowskiego Gofrem abo Jeruzalem wyzwolona, symbolicznie wyznaczając początek epoki baroku. [u Ziomka rok śmierci Szymona Szymonowica - 1629 - jest datą zamykającą]
Ziomek - Renesans
Z dwóch powodów nie można ustalić dat granicznych renesansu: ren. Dojrzewał w procesie ewolucji, jego początku nie można określić w oparciu o konkretne wydarzenie, ponadto ideologia i mentalność średniowieczna koegzystowała z renesansowymi przez cały XVI wiek. Najbardziej neutralna metoda periodyzacji jest skorzystanie z terminologii stosowanej w historiografii sztuki i literatury włoskiej, czyli oznaczeniu okresów za pomocą nazw stuleci: quattrocento(wiek XV, czyli lata tysiąc czterechsetne), cinquecento - wiek XVI itd. Zjawiska w kulturze tych wieków określić można jako: quattrocentyzm, quecentyzm itd. Neutralność ta likwiduje wątpliwości powstałe przy klasyfikowaniu twórców i zjawisk według ich ideowej i stylowej przynależności, jednocześnie zakłada występowanie zmian i przełomów na granicy stuleci.
Renesansem nazywamy epokę w dziejach kultury trwającą we Włoszech od XIV wieku do pocz. XVI w , a w krajach północnej Europy od końca XV po koniec XVI wieku.. Jest rezultatem złożonego procesu historycznego, na który złożyło się rozluźnienie więzi między cesarko-papieska Europą, kryzys papiestwa, szybki rozwój miast, powstawanie po rozbiciu feudalnym, zjednoczonych państw. . W renesansowej kulturze znacząca rolę odegrało odrodzenie i przyswojenie kultury antycznej. Jednak udział antyku był skutkiem procesów społeczno-politycznych, nie zaś przyczyną. Także w tym czasie do głosu doszły dwa ważne prądy religijne i umysłowe - reformacja i humanizm.
Historia literatury polskiej: Renesans. Red. A. Skoczek
J. Ziomek. Renesans. Warszawa. 1995
Tegoż. Literatura Odrodzenia. Warszawa. 1989.
3. Periodyzacja literatury barokowej.
Barok(jako kierunek artystyczny przeciwstawiający się renesansowemu klasycyzmowi w architekturze, malarstwie, rzeźbie. muzyce, teatrze, literaturze) rozpoczął się w XVI wieku, rozwinął w XVII wieku i trwał jeszcze w I połowie wieku XVIII.
Słowo barocco(wł.,port.) oznaczało w XVI i XVII wieku nieregularne, nieprawidłowe wytwory artystyczne; była to nazwa dziwactwa w sztuce, ale nie w stylu. Terminem naukowym - nazwą określonego stylu artystycznego lub epoki kultury - stało się dopiero w połowie XIX wieku(J.Burckhardt), przy czym termin ten zawierał początkowo jednoznacznie negatywną ocenę zjawiska. Pozytywną opinię o baroku w sztuce utrwaliłu studia G. Gurlitta i H. Wolfflina.
BAROK W POLSCE
WCZESNY BAROK, czas poszukiwań, swobodnego rozwoju myśli, zróżnicowania kierunków poezji, zaczyna się w latach 80. XVI wieku i trwa do lat 20. wieku XVII.
- wielokierunkowość poszukiwań twórczych
- tendencje baroku współistniały z żywymi wciąż ideami renesansowymi(szczególnie ważny był nurt tradycji czarnoleskiej), a także ze swoistymi cechami kultury sarmackiej
- Piotr Skarga, Żywoty świętych 1579
- Jan Kochanowski, Treny(1580) - sygnalizują kryzys renesansu
- Mikołaj z Wilkowiecka Historyja o chwalebnym zmartwychwstaniu pańskim 1590
filozoficzno - religijny nurt metafizyczny
- Mikołaj Sęp Szarzyński, Rytmy, albo Wiersze polskie (1601) - zawierały już najważniejsze elementy barokowej stylistyki, motyw konwersji i wzór osobowy homo militans, bohater liryczny przeżywał osobisty dramat religijny
- Sebastian Grabowiecki, Setnik rymów duchownych(1590)
- Stanisław Grochowski,
- Kasper Twardowski, Lekcje Kupidynowe(1617), Łódź młodzi z nawałności do brzegu płynąca(1618), Pochodnia miłości Bożej z piącią strzał ognistych(1628)
kierunek świecki, sławiący dostatek ziemskiego bytowania, rozkosze miłości i stołu
- Hieronim Morsztyn, Światowa rozkosz(1606)
- Szymon Zimorowic, Roksolanki(ok. 1629, wydany 1654)
- Kasper Miaskowski, Zbiór Rytmów 1612
- okres rozwoju literatury sowizdrzalskiej(1590 - 1630)
- Wyprawa Plebańska 1590
- Synod klechów podgórskich 1607
- Jan z Kijan, Fraszki Sowizdrzała Nowego(1614), Fraszki nowe Sowizdrzałowe(1615)
- przekład Jerozolimy wyzwolonej(1618) T.Tassa przez P. Kochanowskiego
PEŁNY BAROK lata 20. - 70. XVII wieku
- Maciej Kazimierz Sarbiewski, Lyricorum libri tres(1625), Lyricorum libri IV(1631)
- Daniel Naborowski, Marność, Błąd ludzki
- Łukasz i Krzysztof Opalińscy
- Jan Andrzej Morsztyn, mistrz barokowy, pierwszy uprawiał w Polsce konceptystyczną poezję pozbawioną niemal całkowicie ambicji moralizatorskich i dydaktycznych, marinizm
- Zbigniew Morsztyn, liryka łącząca sztuki plastyczne z literaturą, motywy religijne z motywami erotycznymi
- Bartłomiej Zimorowic
- Samuel Twardowski, Nadobna Paskwalina (1655)
- Merkuriusz Polski zapoczątkował dzieje prasy polskiej
- rozwój pamiętnikarstwa (Pasek)
PÓŹNY BAROK lata 70. XVII wieku - lata 30. XVIII wieku
- Wacław Potocki, Transkacja wojny chocimskiej (powst. 1670)
- Wespazjan Kochowski, Niepróżnujące próżnowanie (1674). Psalmodia polska (Częstochowa 1695)
- Stanisław Herakliusz Lubomirski,
- Potocki, Kochowski, Lubomirski
- Józef Baka
4. Polska poezja średniowieczna w wieku XIV i XV.
- wykonawcami zostawali przeważnie duchowni, którzy wyprzęgali ją w służbę wiary i obrzędów kościelnych
- znaczną część, mianowicie lirykę religijną bądź parareligijną przyswojono z łacińskiego bądź czeskiego
- tematyka większości pieśni i hymnów odpowiadała potrzebom roku kościelnego oraz poszczególnych kultów ( przede wszystkim Matki Boskiej), służyła też katechizacji
- powstawały tez wiersze o tematyce świeckiej, niekiedy uwznioślone akcentami religijnymi, mające na celu propagowanie umiejętności pisania w języku ojczystym; agitacja przeciw kościołowi
- wyróżniki artystyczne (niektóre przejęte z poezji ludowej):
/ rym ( parzystość rymowania)
/ rozpiętość wersów między 6- a 14- zgłoskowcem, najpopularniejszy 8- zgłoskowiec
- XV w.- pojawiły się pierwsze utwory z oznaczeniem autorstwa, pierwsze apostrofy do Boga o pomoc w akcie twórczości literackiej, pierwsze indywidualności twórcze:
/ tzw. Kancjonał Jana z Przeworska (1453) tzw. ,, Rotuła Kolędowa”
/ ,,Wstał z martwych Król nasz , syn Boży” z lat 1360- 1370, pieśń rezurekcyjna, 4- zwrotkowy tekst ułożony prawdopodobnie w pierwszej połowie XIV wieku , od początków następnego stulecia to dalszy ciąg ,,Bogurodzicy”
/ ,,Krystus z martwych wstał je”- pieśń wielkanocna
/ ,, Jezus Chrystus Bóg- człowiek”- pieśń pasyjna
/ poezja maryjna: ,, Maryja czysta dziewice”, ,,Posłał przez anioły”
- tworzywo religijne i świeckie spoiło się w kompozycji umownie określanej mianem ,, Pieśni Sandomierzanina”
- bernardyn Władysław z Gielniowa- wyłonił się z gromady znanych jedynie z imienia, żarliwość w dewocji i kulcie NMP i Zbawiciela, ,,O Jezu Nazareński, o królu żydowski”, ,,Ołtarz Jezusow, czyli piętnaście rozmyślań o Bożym umęczeniu
- ,, Posłuchajcie Bracia miła...” tzw. Żale Matki Boskiej pod krzyżem, inaczej ,,Lament świętokrzyski” ze zbiorku ,, Pieśni łysogórskich”
Jest to monolog NMP ujawniający doznania w obliczu syna umęczonego na Golgocie: ból bezsilność, monolog z naturalnością i prostotą prawdy odwołuje się do wspólnoty uczuć każdego, kto może pojąć cudze a niezawinione katusze duszne i cielesne. Nie rozstrzygnięto czym były ,,Żale..” w ówczesnej praktyce wykonawczej, zapisane między pieśniami i długo w pieśniach naśladowane, mogły być odśpiewywane przez kleryka albo żaka w szacie żałobnej
- ,,Legenda o św. Aleksym”- polski tekst powstał ok. r. 1454. Ta wersja opiera się prawdopodobnie na starym tekście włoskim lub francuskim. Legenda ta to dzieje człowieka, który wyrzekł się wysokich zaszczytów, bogactw i szczęścia osobistego dla bytu żebraczego i jako lekceważony żył kilkanaście lat nierozpoznany przy pałacu swego ojca.
- ,, Rozmowa mistrza Polikarpa ze śmiercią”- w założeniu ten dialog miał być dysputą religijną. Pełen jest on jednak scenek rodzajowych z ówczesnego życia społeczno- obyczajowego, fragmentów satyrycznych i krytyki pod adresem różnych stanów. Z tego właśnie powodu ,,Rozmowę...” możemy zaliczyć do nurtu świeckiego polskiej literatury średniowiecznej
- ,,O zachowaniu się przy stole” O autorze tej satyry wiemy tylko tyle, że podpisał się ,,Słota”. W jego utworze znajdujemy ciekawy obraz życia towarzyskiego w ówczesnej Polsce. Satyra zawiera pochwałę wesołych biesiad oraz zbiór przepisów, jak należy się zachować, żeby nie okazać się ostatnim prostakiem.
- ,,Satyra na leniwych chłopów”- utwór anonimowy, autor był zapewne szlachcicem. Przestrzegał innych przed lenistwem i przebiegłością chłopów pańszczyźnianych. Jest to interesujący zapis ówczesnych konfliktów społecznych.
- ,,Wiersz o zabiciu Andrzeja Tęczyńskiego”- zamordowanie 16.07 1461 r. kasztelana A. Tęczyna przez tłum rzemieślników i pospólstwa płatnerza Klemensa
- W średniowieczu bardzo popularne były psałterze. W końcu XV w. Powstał ,,Psałterz floriański” spisany na pergaminie w językach: łacińskim, polskim i niemieckim. XV wiek przyniósł pisany po polsku ,, Psałterz puławski”
5. Polska proza średniowieczna w wieku XIV i XIV. (z małym dodatkiem XVIw. ;)) Na podstawie podręcznika T. Michałowskiej „Średniowiecze”
Biblia królowej Zofii - Biblia szaroszpatacka
Ukończenie pracy nad zleconym przez 4 żonę Władysława Jagiełły tłumaczeniem na język polski Biblii nastąpiło w 1455r.
Nie był to przekład z łacińskiego lecz czeskiego tłumaczenia Biblii. Pracował nad nim m.in. Andrzej z Jaszowic.
Druga nazwa Biblii - Biblia szaroszpatacka bierze swoją nazwę od miejscowości na Węgrzech Saros - Spatak, gdzie tłumaczenie było przechowywane w bibliotece Gimnazjum Reformowanego.
Składa się z dwóch części - obejmując ST, istnieją przypuszczenia, że XV- wieczna wersja posiadała jeszcze tłumaczenie NT. Nie zostało to jednak nigdzie potwierdzone.
Z pierwszej części pozostało do okresu przed II wojną światową 185 kart z 470, natomiast z drugiej - 6 kart.
W trakcie działań II wojny światowej Biblia zaginęła i znana jest jedynie z wykonanej przed wojną fototypii.
Polskie tłumaczenia fragmentów Biblii wydawano od lat 20 XVI wieku, m.in.: u Szarfenbergów - 1556r. - „Nowy Testament polskim językiem wyłożony” powstały w XVw.
Ponadto powstawały jeszcze inne tłumaczenia:
- rękopis: powstały pod koniec XV w. lub na początku XVI - „Harmonia ewangeliczna” - zestawienie korespondujących ze sobą Ewangelii - Mateusza, Łukasza, Jana (a prawdopodobnie miały był wszystkie cztery)
-wydane u Floriana Unglera: „Ewangeliarz” - zaw. Tłumaczone fragmenty ST i NT, także urywki z „Historii o św. Annie”.
PSAŁTERZE
Psałterz floriański
Psałterz puławski
Żołtarz Dawidow W. Wróbla (sprzed 1528r.)
Powstania psałterzy datuje się na XV - pocz. XVI wieku. Psałterz floriański i puławski - najprawdopodobniej posiadały wspólny pierwowzór - Psałterz Kingi (XIIIw.) co wnioskuje się na podstawie podobieństw w treści, z pewnymi różnicami w składni oraz leksyce - ze względu na fakt, iż Psałterz puławski powstał później niż floriański i w nim język ulega zaktualizowaniu.
Psałterz puławski:
- nazwa pochodzi od miejsca, w którym był przez długi czas przechowywany przez familię Czartoryskich.
- posiada 312 kart, poza psalmami zawiera kantyki starotestamentowe
- przeznaczony prawdopodobnie dla osoby świeckiej lub też duchownej niższego stopnia
- posiada: przed każdym psalmem - łaciński incipit i argumenty: zawierające komentarz do psalmu, dotyczący treści bądź słownictwa
Żołtarz Dawidow W. Wróbla:
- najprawdopodobniej sprzed 1528r. stanowi właściwie swobodną parafrazę niż literalny przekład
- komentarze - najczęściej samodzielne, bądź też opierają się na komentarzach m.in.: Ludolfa z Saksonii lub też papieża św. Grzegorza
- występują 4 rodzaje komentarza:
a. dotyczący objaśniania treści
b. niektórych pojęć i wyrazów
c. kwestii alegorycznych
d. związane z tradycją figuralnego objaśniania treści ST - jako proroczych zapowiedzi treści NT
- w 1539r. Żołtarz Dawidow został wydany, edycją zajął się Andrzej Glaber z Kobylina - opatrzył wydanie wstępem zadedykowanym Piotrowi Kmicie. Dodatkowo - Glaber uzupełnia Żołtarz - poprzedza każdy werset psalmów łacińską wersją.
Psałterz krakowski (uwaga - 1532r. czyli XVIw.)
- wydany u H. Wietora - opierał się na przekładzie z XVw. - wcześniejszym od kopii modlitewnika zw. „Godzinkami Wacława” sporządzonej przez Wacława z Brodni zw. Ubogim.
- uważa się, iż Psałterz floriański, puławski i Godzinki wywodzą się z zaginionego Psałterza Kingi z XIIIw.
APOKRYFY (charakterystyka ogólna, wprowadzenie)
Charakteryzują się:
- treściowym i formalnym nawiązaniem do kanonicznych ksiąg ze względu na ich naśladownictwo
- częste odchodzenie od poglądów doktrynalnych i moralnych - ponieważ pisane często przez heretyków
- nieprawdopodobieństwo zdarzeń przedstawionych - ich baśniowość i fantastyczność
Apokryfy ST - powstawanie:
II p.n.e - I. n.e
Apokryfy NT - powstawanie:
II n.e. - V/VI n.e - nawiązywały do treści kanonicznych, dokonywano także licznych podszyć pod autorów biblijnych - najczęściej postaci apostołów
Znane apokryfy:
- Wniebowzięcie Mojżesza - I w.p.n.e
- Apokalipsa Abrahama - I w.n. e
- Testament Abrahama - I/II w. n. e
Apokryfy NT obejmują głównie ewangelie, listy apostolskie, apokalipsy:
- II w. - Ewangelia Judasza Iskarioty
- II poł II w. - Protoewangelia Jakuba
- III w. - Ew. Filipa
- IV w. - Ew. Tomasza
- VI w., lub VIII czy też IX w. - Ew. Pseudo - Mateusza
Dotyczące męki i zmartwychwstania Jezusa:
- Cykl Piłata
- Ewangelia Nikodema (stanowiąca prawdopodobnie element Cyklu Piłata)
W Europie późnego średniowiecza powstawały utwory naśladujące wcześniej powstałe apokryfy. Były to `para - apokryfy' inaczej - utwory apokryficzne.
- Vita scholastica Piotra Comestora (XIIw.) - żywot Jezusa
- Vita jesu Christi Ludolfa z Saksonii - XIV w.
Kształtowanie utworów pasyjnych rozpoczął Bernard z Clairvaux - przejmowały one w XIIIw. metodę scholastycznego dowodzenia i rozumowania. Wyróżnia się trzy rodzaje twórczości pasyjnej:
- historia passionis - historia męki
- meditatio - rozmyślanie
- planctus - rozpacz, żal
Apokryfem szczególnie znanym - 3 -częściowy Cykl Piłata - powstały w II lub IV w. Pierwsza część to tzw. gesta Pilati - Ewangelia Nikodema - opis sadu nad Chrystusem, męki i zmartwychwstania - tekst grecki z Vw. Pierwszy łaciński przekład - IX w.
Polskie apokryfy:
- Historyja barzo cudna… K. Pusmanna 1543r.
- opierały się także na Vitae aurea Jakuba de Voragine
- także Cykl Piłata
PROZATORSKIE UTWORY NARRACYJNE (polskie)
W XVw. i XVI w. w Polsce powstawały prozatorskie utwory narracyjne - w oparciu o dzieła europejskie inspirowane apokryfami. Sięgano do apokryfów o dzieciństwie Marii i Jezusa, także przedstawiano historię pasji:
- Rozmyślanie przemyskie
- Żywot Pana Jezu Krysta - B. Opeca
POLSKA PROZA PASYJNA
Początek polskiej prozy pasyjnej przypada na XIIIw. - „Pasja płocka” - fragment historii passionis - fragmentu z Vitae aurea Jakuba de Voragine
- „Rozmyślania dominikańskie” - 122 karty, tekst podstawowy z XV w., kontynuowany w XVI w. - 1532r. - przedstawienie historii męki, uzupełnionej niekanonicznymi fragmentami. Cierpieniom Jezusa towarzyszą cierpienia Matki Boskiej (cierpi na duszy i na sercu) - dwudzielność cierpień.
POLSKA PROZA KAZNODZIEJSKA
Po Kazaniach świętokrzyskich powstały Kazania gnieźnieńskie z XVw. (prawdopodobnie powstałe jakoś po 1409r.). Zawierają 190 kart, w tym:
- 10 polskich homilii - autorstwa Łukasza z Wielkiego Koźmina
- 95 kazań łacińskich: 70 utworów Peregryna z Opola, fragmenty Legendy aurea Jakuba de Voragine
- powstawał w środowisku duchownych diecezji krakowskiej
- tematyka kazań:
1, 2 - o Bożym Narodzeniu
3 - św. Jan Chrzciciel
4 - Maria Magdalena
5 - św. Wawrzyniec
6 - św. Bartłomiej
7,8 - Boże Narodzenie
9,10 - Jan Ewangelista
Są to kazania o charakterze ludowym - przeznaczone dla prostych słuchaczy, więc pisane prostym językiem. Kazanie opiera się na kompozycji liczbowej - układach trójkowych lub czwórkowych np. teza, argument 1,2,3
„Kazanie na dzień wszech świętych” - ok. 1430r.
- tematem wersety Ew. św. Mateusza - ascetyczna pogarda światem i jego dobrami
HAGIOGRAFIA
Polska twórczość hagiograficzna rozpoczyna się w XIV w. Od XIII w. poznawana była na polskich terenach Złota legenda Jakuba de Voragine, która doczekała się pełnego tłumaczenia w XIV w.
PROZA ŚWIECKA
Listy miłosne - wyróżnia się dwie odmiany:
Poetycki - forma zwrotkowej pieśni
Prozaiczny - najczęściej proza rymowana
Układane były zarówno po łacinie jak i w językach narodowych. Ich produkcja wiązała się z tworzeniem i gromadzeniem pewnych wzorców, teoretycznych uogólnień i reguł pisarskich. Wzory tekstów do naśladowania - nie tylko listów, ale też i dokumentów zwano formularzami. W Polsce tworzenie formularzy związane było przede wszystkim ze środowiskiem królewskich kancelarii oraz uniwersytetów. Przykładami zachowanych libri formularum (formularzy):
- „Retoryka Jerzego” inaczej „Retoryka krakowska” z lat 1425 - 1434(?) w niej - ogólne rozważania teoretyczne, wzory listów łacińskich
- „Retoryka” Marcina z Międzyrzecza z 1428 - 1429r. - łacińska księga zawiera kilka zabytków języka polskiego oraz tekst najwcześniejszego ze znanych listów miłosnych „Słożba ma naprzod ustawiczna”
- „Formularz” St. Cieńskiego powst. ok. 1453r.
Polskie listy miłosne odnaleziono bądź w formularzach lub innych księgach rękopiśmiennych. Jest ich niewiele: w piętnastowiecznych źródłach można się doliczyć 5 utworów prozaicznych pisanych przeważnie prozą rymowaną oraz wskazać jedną pieśń zwrotkową o inc. „Dawnom zwiedził cudze strony”. Zachowane listy prozaiczne:
- o inc. „Służba ma naprzod ustawiczna…” - ok. 1428 - 1429r. w „Retoryce” Marcina z Międzyrzecza, od młodzieńca do ukochanej - zapewnia o tęsknocie i wierności prosząc o wzajemność.
- list o inc. „Sierdeczne pokłonienie…” - w kodeksie o treści prawniczej z 1444r. - pisany przez młodzieńca podejrzewającego pannę o niewierność.
- list o inc. „Pokłonienie, moj nade wszystki namilejszy…” w Liber formularum z lat ok. 1450 - 1475(?) skierowany przez pannę do uczonego młodzieńca z prośbą o odwzajemnienie miłości
- list o inc. „Kachniczko ma najmilejsza…” w kodeksie z libri formularum, list powstał prawdopodobnie w ostatniej ćwierci XV w.
- list o inc. „W jedności, stałości serca mego…” zapisany w listowniku łacińskim, powstały prawdopodobnie przed 1499r, jest najobszerniejszym utworem zawierającym wiele motywów typowych dla miłosnej epistolografii literackiej.
Budowa listów jest zbliżona, dotyczy to w szczególności skonwencjonalizowanych formułach początkowych i końcowych.
Wstęp: piszący musi pozdrowić adresata i przesłać mu „pokłonienie”.
Zakończenie: formuła pożegnalna, czasem enigmaty dot. nadawcy listu i zwroty skierowane do czytelnika (który nie jest tożsamy z adresatem).
Czasem na początku lub na końcu listu pojawiają się zwroty modlitewne.
Toposy treściowe:
- opis miłości jako wielkiej choroby kochającego - mający antyczny rodowód, bardzo popularny w średniowiecznej liryce miłosnej
- ostrzeżenie przed wrogami chcącymi rozdzielić kochanków
Listy te pisane były prozą rymowaną, tworzone z zachowaniem zasad ars dictandi - współbrzmieniem kadencji zdań i ich członów.
Analiza miłosnych doznań jednostki ludzkiej wyrażana poetyckim słowem stanowiła nowość dla polskiego piśmiennictwa późnego średniowiecza. Listy zapoczątkowały w polskiej literaturze średniowiecza styl wypowiedzi lirycznej, uwznioślającej osobiste doznanie miłosne i idealizującej przedmiot emocji.
6. Poezja świecka w polskim średniowieczu.
I. Wiek XIII - pierwsze ślady wpływu literatury „stanowej” na łacińską twórczość w Polsce:
poemat pt. Antipocras Mikołaja Polaka - próba satyrycznego nakreślenia przywar stanu lekarskiego
Antigameratus Frowinusa - satyryczny obraz wielu „stanów” (po 1320r.)
wiek XV - rozwój utworów „stanowych”
II. Pieśń O pewnym wójcie krakowskim Albercie
anonimowa
początek: Kto w Fortunie ma nadzieję…
21 strof w układzie Stabat Mater (8a 8a 7b + 8c 8c 7b) - forma pieśni liturgicznej
dzieli się na 2 odmienne treściowo części:
14 strof, całość tematyczna i kompozycyjna, monolog zmarłego Alberta (opowiada o swoim życiu i śmierci) ujęty w klamrę refleksji nad zmiennością Fortuny
oratio a tumulo - przemówienie z zmarłego znane od starożytności („mowa z grobu”)
strofy 15 - 21, pozorna kontynuacja lamentu Alberta, zawiera gorzkie oskarżenia Alberta o zdradę polskiego władcy (Łokietka), oskarżenie „obyczaju wszystkich Niemców”, część ta kontrastuje z pierwszą
bohater skrzywdzony bezlitosnym obrotem „koła Fortuny”
III. Drobne formy poetyckie
Nagrobek Bolesława Chrobrego - początek serii epitafiów literackich w Polsce
w XIII w. pojawiają się liczne epigramy pisane na marginesach lub oprawach ksiąg, informujące o lokalnych zdarzeniach lub dot. książki, pisarzy i pracy twórczej
IV. Recytatyw Słoty o dworskim obyczaju biesiadnym
najwcześniejszy znany polski utwór o tematyce świeckiej
zwany Wierszem Słoty o chlebowym stole lub Wierszem o zachowaniu się przy stole
data zapisu piętnastowiecznym kodeksie: 1413-1415
XV w. - własność biblioteki benedyktynów w Sieciechowie
XVIII w. - przechodzi na własność zbioru Załuskich i wraz z nim trafił do Rosji
1891r. - A. Brückner publikuje odnaleziony tekst
1944r. - kodeks, w którym znajdował się utwór został zniszczony przez Niemców
autorem jest prawdopodobnie Przecław Słota z Gosławic
ważny dokument dworskiej kultury w Polsce XV stulecia
utwór prawdopodobnie przeznaczony do solowej melorecytacji podczas biesiady (wskazują na to: gram. forma 1 os. l. poj., rymy parzyste - aa i trójkowe - aaa, wersy dopasowane do dł. zdania, bezpośrednie zwroty do odbiorców np. do dam)
rozpoczyna się inwokacją do Boga z prośbą o natchnienie
intencja opisania dwornego obyczaju „wysokiego” przeciwstawionego wieśniaczemu, prostackiemu sposobowi bycia
dwa główne tematy:
zasady dwornego biesiadowania (pierwsza część poematu)
kult damy (druga część)
kompozycja dość luźna i kapryśna
układ:
inwokacja
pochwała stołu i jadła
refleksja: biesiada pozwala zapomnieć o troskach i niepewnej przyszłości
wykład ogólnych zasad dwornego zachowania przy stole
reguły zajmowania miejsca przy stole
zasady mycia rąk przed posiłkiem
normy biesiadowania pań i panien
reguły zachowania rycerza i panoszy wobec damy przy stole
pochwała „csnej pani”
zasady konwersacji biesiadnej
pochwała „żeńskiej twarzy”
V. Pieśń o Wiklefie Jędrzeja Gałki z Dobczyna
John Wiklef (ok. 1329-1384) - oksfordzki uczony, twórca systemu filozoficznego krytykującego rzymski Kościół; uznany za heretyka i potępiony przez papiestwo; odnowił teorię realizmu pojęciowego (sprzeciw wobec bogactwu i rozkładowi moralnemu Kościoła, piętnowanie handlu urzędami kościelnymi, ściągania z wiernych nadmiernych świadczeń pieniężnych, kupczenie odpustami i relikwiami itd.)
Jędrzej Gałka (ur. ok. 1400r.) - wykładowca Uniwersytetu Krakowskiego, wywodził się z warstwy drobnej szlachty; odnowiona przez Wiklefa teoria realizmu pojęciowego stała się intelektualnym objawieniem, zaczął gromadzić i kopiować dzieła Wiklefa wbrew władzom uniwersyteckim i Kościołowi: w 1449r. zesłany na półroczną pokutę przez Zbigniewa Oleśnickiego
data powstania: między poł. kwietnia a 23 czerwca 1449r.
tekst wraz z zapisem nutowym, który przetrwał do dziś jest kopią z ok. poł. XVI w. naniesioną na kartę ochronną piętnastowiecznego kodeksu
składa się z 70 wersów sześcio- i siedmiozgłoskowych
14 pięciowersowych strofo budowie: 6a 6a 6a 7a 6a lub 6a 6a 6b 7b 6b
3 części:
zwrotki 1-5: pochwała Wiklefa i wykład podstawowych założeń jego systemu myślowego
zwrotki 6-10: przeciwstawienie Kościoła Chrystusowego kościołowi opanowanemu przez Antychrysta-papieża i podporządkowanych mu „cesarskich popów”
zwrotki 11-14: ukazanie chrześcijańskiego sposobu walki z Antychrystem
dobrych księży nazywa „kapłanami”, natomiast złych „popami”
widoczny wpływ husycki na autora
w utworze Gałki widoczny jest optymizm i wiara w odrodzenie, które może się dokonać za sprawą prawdziwych wyznawców Chrystusa, którym drogę wskazuje wielki mistrz: John Wiklef
VI. Nowina o węgierskim kroli
drugi, obok Pieśni o Wiklefie, utwór wyrosły z sympatii pro husyckich
zanotowany przez augustianina Krystiana z Góry w 1439r.
autor narodowości polskiej (świadczy o tym pierwsza strofa), ale nie znany z imienia
kolejne strofki nawiązują do wybranych epizodów walk husyckich, toczonych z armią Zygmunta Luksemburczyka (1420-1424)
utwór można potraktować jako opowieść o okrutnym królu węgierskim, który na czele niemieckiej armii najechał Horę, ale został pobity przez Jana Žižkę z Trocnova (czeski patriota, zwolennik husytyzmu, owiany później legendą bohatera narodowego) i jego stronników
42 wersy o zróżnicowanej długości: od czterech do dziesięciu zgłosek
głównie siedmiozgłoskowe wersy (częste miary w melice ludowej)
przypuszczalnie miał budowę zwrotkową (strofy czterowersowe)
pieśń z założenia narracyjna
nad narracją przeważają przytoczenia wypowiedzi postaci utrzymane w silnie emocjonalnej stylistyce
dążenie do zachowania struktury epickiej (zgodnie z poetyką „nowiny”)
VII. Pieśń o zabiciu Andrzeja Tęczyńskiego
anonimowa
początek: A jacy to źli ludzie mieszczanie krakowianie…
zapisany pod koniec XV w. w cennym kodeksie historycznym należącym kiedyś do Jana Długosza
opisane wydarzenia miały miejsce w latach 1461-1462
możliwy cel: podsycenie niechęci szlachty do mieszczan krakowskich
pieśń nowiniarsko-agitacyjna, możliwe, że podłożona pod jakąś popularną melodię
opowiada o zabiciu Andrzeja Tęczyńskiego przez mieszczan krakowskich „o chłopi pogębek” (za spoliczkowanie chłopa)
słowo „chłop” ma tu sens obraźliwy
Tęczyńskiego zamordowano w kościele, a później zhańbiono jego ciało
winowajcy: Waltko, rajca krakowski, „niewierny zdradźca” i Greglar
wyidealizowana postać Andrzeja Tęczyńskiego:
szlachetny rycerz pragnący służyć królowi i Ojczyźnie, niesprawiedliwie zabity przez mieszczan, „człowiek dobry”
odniesienie się do mieszczan z nienawiścią i pogardą, nazwani „złymi ludźmi” i „chłopami”
we fragmentach narracyjnych uwydatnione okrucieństwo mieszczan i ich zaciekłość wobec wysoko urodzonych
budowa: 26 wierszy rymowanych stychicznie (nie całkiem konsekwentnie)
wiersze o silnie zróżnicowanej długości: od 8 do 18 zgłosek
przewaga trzynasto-, czternasto- i piętnasto zgłoskowców
format jest bardzo rzadki w polskiej poezji średniowiecznej
wyraźna podzielność kolejnych wersów na człony składowe
obecność rymów wewnętrznych
VIII. Chytrze bydlą z panny kmiecie…
utwór znany jako Satyra na leniwych chłopów (nazwany tak przez pierwszego, dziewiętnastowiecznego wydawcę)
słowo „chłop” użyte w tytule jako synonim „kmiecia” jest niezgodnie z normą średniowiecznej polszczyzny (było obraźliwe!)
wiersz zanotowany w rękopisie z XV w. ok. 1483r. przez anonimowego pisarza
można odnieść wrażenie, że opis „chytrego kmiecia” jest wynikiem bezpośredniej obserwacji poczynionej przez osobę znającą ówczesną wieś polską
bohaterem utworu jest kmieć (wersy 1-12)
kmieć - od XIV w. oznacza bogatego mieszkańca wsi, który uprawiał co najmniej 1 łan, a w zamian był zobowiązany do określonych powinności wobec pana
w utworze kmieć staje się przedmiotem obserwacji podczas przymusowo spełnianych obowiązków:
przychodzi na pole z opóźnieniem
udaje, że musi naprawić sprzęt
pracuje tylko w obecności pana
nie pilnowany porzuca zajęcie
jest „chytrym pachołkiem”
nastaje na dobro pana
pojawia się tu europejski topos wieśniaka, który obrósł w wierszu realiami dnia codziennego
IX. Pieśni miłosne i swawolne
Średniowieczna poezja miłosna zachowała się do naszych czasów tylko w ułamkach!
Wiek XII - pierwsza wzmianka o „wesołych dziewczęcych piosenkach” w języku narodowym
Kultura miłosna późnego średniowiecza kształtowała się nie tylko w kręgu tradycji rodzimej, ale także pod wpływem wzorów obcych (czeskich i niemieckich)
„Dawnom zwiedził cudze strony…”
pieśń zwrotkowa uważana za poetycką odmianę listu miłosnego
powstała w środowisku uniwersyteckim ok. poł. XV w.
brak zakończenia (nie zachowało się)
ocalały 4 strofy pięciowersowe ułożone ośmiozgłoskowcem
zapewne przeznaczona do śpiewu solowego z akompaniamentem instrumentu
wzorzec idealnej „miłości dwornej”
bohaterem jest zakochany wędrowiec, który przemierza kraje w poszukiwaniu damy serca
znalezionej damie obiecuje uniżoną służbę i dozgonną wierność
pojawia się topos oszczerców chcących rozdzielić parę zakochanych
Drobiazgi poetyckie o treści miłosnej badacze odnajdywali na kartach przeróżnych manuskryptów (np. o tematyce religijnej lub prawniczej).
„Tradycyjne obyczaje ludyczne, łączące muzykę, taniec i śpiew, podtrzymywane przez usuwanych na margines społeczny wędrownych jokulatorów, podchwytywane przez młodzież (…), wydają się tworzyć oddalony, nieoficjalny, ale nieodłączny od codziennego bytu społeczeństwa nurt kultury. Zachowane szczątki poetyckich tekstów można uważać za jego znikomy, ale dostatecznie wymowny ślad.”
/T. Michałowska/
7. Pieśni religijne polskiego średniowiecza.
- najstarszy śpiew ludu w zachodniej Słowiańszczyźnie, odnotowany w najdawniejszych kronikach, to Kyrie eleison. Wg czeskiego kronikarza Kosmasa lud czeski śpiewał w Czechach w 973 r. Kyrie eleison jako krlesu. Prawdopodobnie czeskie krlesu przeniknęło do Polski, gdzie zostały spolonizowane na „kierlesz”.
- pierwszym śpiewem w obrzędach Kościoła katolickiego w Polsce był łaciński śpiew gregoriański
- za pierwszy powstały w Polsce łaciński utwór liturgiczny uważa się sekwencję o św. Wojciechu Hac festa die tota datowaną na około 1090r., była ona zjawiskiem odosobnionym na tle naszej kultury literackiej XI i XII wieku, ponieważ rozwój poezji liturgicznej w Polsce przypadł dopiero na XIII wiek, wtedy niemalże równocześnie zaczęły powstawać hymny, sekwencje i oficja rymowane.
- ułożenie najwcześniejszych utworów, które zostały poświęcone św. Stanisławowi i były bardzo popularne, przypisuje się Wincentemu z Kielczy. Utwory te to hymn Gaude, mater Polonia , sekwencja Leta mundur exultans te laude laudet, oficjum Dies adest celebris
- na synodzie wrocławskim z 1248 r. wydano nakaz, by w każdą niedzielę i święto po Ewangelii księża odmawiali w języku polskim Ojcze nasz i Wierzę w Boga, również arcybiskup Jakub Świnka wydał na synodzie łęczyckim nakaz odmawiania i wykładania ludowi w języku polskim Wierzę w Boga, Ojcze nasz, Zdrowaś Mario, po odśpiewaniu mszalnego Credo. Z chwilą gdy modlitwy zaczęto w kościołach recytować zbiorowo, co nastąpiło prawdopodobnie przed XIV wiekiem, recytacja ta przerodziła się w śpiew.
- szczególną rolę w dziedzinie tworzenia pieśni w języku polskim odegrał Władysław z Gielniowa, był on autorem szeregu polskich wierszy religijnych ze słynnym Żołtarzem (psałterzem ludowym), zaczynającym się od słów Jezusa Judasz przedał za pieniądze nędzne. Oprócz tego Władysław z Gielniowa napisał wiele pieśni o Męce Pańskiej i o Matce Boskiej.
- do najważniejszych form gatunkowych średniowiecznej pieśni religijnej należą: tropy, sekwencje, hymny procesyjne, pieśni godzinkowe, wierszowane historie apokryficzno - biblijne, legendy wierszowane, kolędy, pieśni katechizmowe, wierszowane modlitwy oraz pieśni „do czytania”, będące prototypem nowożytnej poezji religijnej.
TROPY - uzupełniały główne teksty liturgiczne.
- Bogurodzica nie jest utworem jednorodnym, lecz konglomeratem tropów pochodzących z różnych czasów, złączonych w jedną całość dzięki wspólnemu ich wykonywaniu. Od czasów Brucknera wyróżnia się w utworze trzy główne części: a) najstarszą, zakończoną refrenem Kyrie eleison(postać pierwotna), b) tzw. pieśń wielkanocną, zaczynającą się od słów „Nas dla wstał z martwych Syn Boży” oraz c) tzw. pieśń pasyjną, od słów „Ciebie dla człowiecze dał Bóg ptzekłoć sobie”
- Krystus z martwych wstał je
SEKWENCJE najbardziej rozwinięty rodzaj tropów. Od początku swego istnienia były pod względem treściowym samodzielnymi utworami, przy czym nazwa sequentia pierwotnie dotyczyła melodii utworu, zaś nazwa prosa odnosiła się do tekstu, pisanego mową niewiązaną, tj. prozą.
- prawie wszystkie sekwencje są pieśniami pochwalnymi na cześć święta, na które przypadały; rozpoczynają się zwykle wezwaniem do uczczenia uroczystości pieśnią, a kończą modlitwą.
- twórczość sekwencyjna w języku polskim nie miała w średniowiecznej Polsce możliwości rozwoju, stąd zachowane utwory są tłumaczeniami z łaciny. Polskie przekłady wykonywano zapewne w kościele po lub wśród sekwencji łacińskich. Nie były to jednak pieśni masowe, ale raczej przeznaczone dla bractw kościelnych.
- Żale Matki Boskiej pod krzyżem/Plankt świętokrzyski. Utwór znaleziono wśród tzw. Pieśni łysogórskich w rękopisie klasztoru benedyktyńskiego św. Krzyża na Łysej Górze. Termin „plankt” nawiązuje do popularnej w średniowieczu formy poetyckiej zawierającej głównie monologi cierpiącej Marii pod krzyżem. Przypuszczalnie pieśń ta jest fragmentem niedochowanego do naszych czasów widowiska pasyjnego. Kunsztowna kompozycja i ludowa prostota struktury językowej, przypominająca zawodzenie kobiet na pogrzebie, powodują, że Żale zajmują wybitne miejsce wśród polskiej liryki średniowiecznej.
HYMNY PROCESYJNE to pieśni na cześć Boga, ułożone wg ustalonych wzorów metrycznych poezji łacińskiej.
- najbardziej popularnymi procesyjnymi hymnami z cyklu pasyjnego były Gloria laus et honor tibi sit z procesji na Niedzielę Palmową i Vexilla regis prodeunt z oficjum na Niedzielę Męki Pańskiej.
- utwory hymniczne zaczęły powstawać w Polsce w XIII wieku, prawdopodobnie pierwszym autorem pieśni tego typu był Wincenty z Kielczy
- przyjmuje się, że w Polsce średniowiecznej powstało ok. 60 hymnów, większość poświęcono świętym: Wojciechowi, Jackowi, Jadwidze.
PIEŚNI GODZINKOWE. Nazwa godzinki wywodzi się z oficjum brewiarzowego, zawierającego psalmy wraz z antyfonami, responsoria, hymny, modlitwy i czytania biblijne, rozłożone wg godzin kanonicznych.
- najwcześniej spotykaną formą małego oficjum były godzinki o Męce Pańskiej i godzinki o N.M. Pannie
- najstarsza polska pieśń pasyjna, zaczynająca się od słów: Jezus Chrystus, Bog Człowiek mądrość Oćca swego, pochodzi z początków XV wieku.
- Władysław z Gielniowa - Żołtarz Jezusow czyli piątnaście rozmyślenia o Bożym umęczeniu
WIERSZOWANE HISTORIE BIBLIJNE I APOKRYFICZNE
- w XV wieku pojawiają się w Polsce pierwsze tłumaczenia historyk pasyjnych. Do najbardziej znanych dziś utworów należą: pasja w Rozmyślaniu przemyskim(XVw.), pasja w Żywocie Pana Jezu Krysta oraz pasja znajdująca się w Rozmyślaniach dominikańskich (początek XVI wieku)
WIERSZOWANE LEGENDY O ŚWIĘTYCH, pieśni - legendy o świętych, upowszechniające średniowieczne wzorce świętości i charakterystyczne dla tego okresu cele i ideały.
- Legenda o św. Aleksym
- Legenda o św. Dorocie
- Pieśń - legenda o św. Stanisławie
KOLĘDY
- najstarsze ze znanych kolęd polskich powstały w pierwszej połowie XV wieku
8. "Bogurodzica" - data powstania, teologia pieśni, walory artystyczne.
- nie można określić czasu i miejsca powstania pieśni, ani wskazać twórcy jej słów i melodii
- autorstwo przypisywano kiedyś św. Wojciechowi
- dwie, różniące się między sobą wersje Bogurodzicy zostały utrwalone w piśmie na początku XV wieku. Pierwszy przekaz(zwany kcyńskim) obejmuje dwie początkowe zwrotki wraz z nutami, został on sporządzony anonimową ręką na tylnej wyklejce oprawy kodeksu, zawierającego autograf łacińskich kazań niedzielnych Macieja z Grochowa, mogło to się stać w roku 1408 lub 1409, a może nawet nieco później. Drugi przekaz(zwany krakowskim), obejmujący 13 zwrotek bez nut, został sporządzony również anonimową ręka na karcie 87v łacińskiego kodeksu, którego pisanie zakończono „w wigilię Niedzieli Palmowej” 1408 roku. Pieśń wpisano po tej dacie, może jeszcze w 1408 roku, a może później, ale przed przełomem lat 1420-1430, kiedy to w pisowni zaczęto oznaczać systemowo zmiękczenia spółgłosek. Inne zachowane zapisy Bogurodzicy są późniejsze: dwa powstały w drugiej połowie XV wieku, jeden na przełomie XV i XVI wieku, jeden w początkach XVI stulecia. Zachowane przekazy wielozwrotkowe różnią się między sobą zarówno liczebnością, jak i układem strof. Najczęściej pojawia się 15 strof, nie tworzą one jednak jednolitej całości.
Pierwsza część obejmuje dwie zwrotki i jest uważana za najstarszą, archaiczną warstwę pieśni. Czas jej powstania jest przedmiotem sporów i dyskusji historyków literatury, językoznawców i muzykologów. We współczesnych badaniach sformułowano różne hipotezy chronologizacyjne.
- Lehr-Spławiński uważa, że utwór powstał na tle pierwszej połowy XII wieku
- Ostrowska: XI lub XII wiek
- wydawca Bogurodzicy, J. Woronczak, sugeruje, że pieśń mogła być ułożona bądź około połowy XIII wieku, bądź też w drugiej połowie tego stulecia, nie wyklucza też jej istnienia przed 1249 roku
- S. Urbańczyk nie kwestionuje hipotezy końca XIII wieku, ale skłania się raczej ku uznaniu wieku XIV za najbardziej prawdopodobny okres pojawienia się początkowych strof
- melodia Bogurodzicy jest lokowana w XII lub XIII wieku (H. Feicht)
- druga część Bogurodzicy, tzw. wielkanocna, obejmuje cztery zwrotki i jest raczej zgodnie uważana za chronologicznie późniejszą od pierwszej. Trzy początkowe jej strofy datuje się na pierwszą połowę XIV wieku, ostatnią - najdalej na drugą połowę tego stulecia.
- część ostatnia, tzw. pasyjna, składa się z dziewięciu luźno powiązanych ze sobą strof, z których większość miała powstać w drugiej połowie wieku XIV, a niektóre zostały dołączone może nawet w wieku XV
CZĘŚĆ ARCHAICZNA
- W Bogurodzicy widać analogię z ikonograficznym tematem deesis (gr. - prośba, modlitwa, błaganie), podstawę deesis stanowiła kompozycja trzech postaci: Chrystusa, jako sędziego i zbawiciela, oraz dwojga pośredników pomiędzy Nim a ludźmi: Maryi, jako Jego ziemskiej matki, oraz Jana, jako sprawcy symbolicznego aktu chrztu w Jordanie - usytuowanych po dwu stronach Jezusa i przyjmujących pozy modlitewne.
- kształt formalny Bogurodzicy nawiązuje do konwencji łacińskich pieśni liturgicznych i łączy się ściśle z przeznaczeniem tekstu do chóralnego wykonania wokalnego, utwór powstał, jak się przyjmuje, w wyniku tropowania aklamacji Kyrie eleison, struktura tekstu zdaje się naśladować popularny w europejskich tropach do Kyrie schemat zwrotkowy.
- Dwie pierwsze strofy Bogurodzicy sprawiają wrażenie dobrze przemyślanej, spoistej konstrukcji, zdradzającej silne u twórcy poczucie symetrii i niemal matematyczne rozumienie piękna. Ponadto znajdują się w nich paradoksalne zestawienia pojęć, skojarzenia przeciwstawnych treści (Bogurodzica-dziewica, pobyt-przebyt), które pozwalają się jednak pogodzić na gruncie wiary, harmonia przenikająca formę pieśni ogarnia więc też jej sferę myślową.
9. KAZANIA ŚWIĘTOKRZYSKIE - charakterystyka zabytku i omówienie wybranego kazania
Rękopis Biblioteki Narodowej w Warszawie nr 8001. Jest to 18 pasków pergaminowych, stanowiących fragment 4 kart formatu ósemki (13 pasków tworzy jedną podwójną kartę, a 5 dolne części dwóch innych kart). Paski te są pozostałością po jakimś obszerniejszym rękopisie. Zostały one użyte jako zagiętek pod sznurki przez średniowiecznego introligatora przy zszywaniu papierowych składek kodeksu. Dzięki temu zabytek dochował się do naszych czasów, ale też dzięki temu w stanie tak okrojonym, że na sześć krótkich kazań tylko jedno dotrwało w całości, a reszta w większych lub mniejszych cząstkach. Na wartości artystyczne zabytku wczesnie zwrócono uwagę. Zrobili to najpierw Bruckner i Łoś, a po wojnie Julian Krzyżanowski. Kazania świętokrzyskie są najstarszym polskim tekstem prozaicznym ciągłym. Odkrył je w 1890 r Aleksander Bruckner w oprawie kodeksu Cesarskiej Biblioteki Publicznej w Petersburgu. Do Petersburga rękopis trafił ze zbiorami Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego, wywiezionymi po powstaniu listopadowym.
Kodeks ów (zniszczony w czasie ostatniej wojny) pochodził z biblioteki benedyktyńskiego klasztoru Św. Krzyża na Łysej Górze. Powstał w 1. poł. XV w., zawierał Listy i Dzieje apostolskie oraz Apokalipsę-wszystko w języku łacińskim.
Tekst Kazań został zapisany minuskułą gotycką z użyciem licznych i silnych skróceń. Tak mocno rozbudowanego systemu abrewiacyjnego ( system skrótów) nie spotykamy już w żadnym średniowiecznym tekście polskim. Zabytek zawiera na nastepujące dni tj.: św.Michała (zachwał się tylko koniec kazania), św. Katarzyny (całość), św. Mikołaja (początek), Bożego Narodzenia (koniec), Trzech Króli (poczatek i koniec) i Matki Boskiej Gromniczej ( początek). Rękopis zatem, jeśli pierwotnie był większy, zawierał zbiór kazań na uroczystości świętych ( de sanctis). Kazania mają charakter wyraźnie intelektualny. Różnią się między sobą budową. Pisane są atystyczną kunsztowna prozą, rytmiczną i zrytmizowaną. Nieznany autor użył w nich stosowanego w literaturze łacińskiej XII i XIII w. stylu, który wyróżniał się paralelizmem składniowym, rytmem i rymem- tzw, "ars dictandi" (sztuka dyktowania). Dotychczas nie znaleziono dla Kazań świętokrzyskich żadnego wzoru łacińskiego. Rękopis kazań powstał zapewne około połowy XIV w. Jest jednak, jak świadczą spotkane w nim omyłki i poprawki, kopią starszego oryginału, pochodzącego może z końca XIII lub z początku XIV w.
Kazania choć nazwane świętokrzyskimi, nie powstały u benedyktynów na Św. Krzyżu. Kodeks bowiem, w którym je znaleziono, nim trafił na Łysą Górę, znajdował się w Leżajsku (był tu jak dowodzi zapiska proweniencyjna, w 1445r.). Według Władysława Semkowicza w Leżajsku kodeks należał do zakonu Bożogrobcówn ( Miechowitów ), którzy tu prowadzili działalność duszpastreską. Do Leżajska z kolei księga trafiła prawdopodobnie z macierzystego klasztoru Bożogrobców w Miechowie. Tutaj ja zapewne oprawino i niewykluczone również, ze w Miechowie zapisano niegdyś polskie kazania. Tekst Kazań zawiera wiele archaicznych form językowych, niekiedy nigdzie indziej nie poświadczonych. Cechy językowe zabytku wskazują na jego północnomałopolską preweniencję.
Kazanie I , Na dzień św. Michała, 29 września
Kazanie to jest o "aniołach" , przedstawia w punktach w jakim celu dani sa nam aniołowie, np. "anjeli swieci dani są nam na otwadzenie naszego wstrasznia. A piąte dani sa nam anjeli święci na nauczanie naszego nieumienia. ". Jak wynika z cytatu aniołowie nas chronią, dodają wiarę w Boga, w powierzenie mu siebie, a także pouczają nas w tym w czym nie jesteśmy obeznani, by nie zejść na złą drogę.
Kazanie to opowiada ja król asyrysjski zwraca się do króla Ezechyjasza, króla żydowskiego i drwi z Boga wszechmogącego, porówuje swoją władzę do bożej, określając ją jako potężniejszą. Wówczas lud żydowski udaje sie do kościoła by modlić się o ocalenie z rąk pogan. Bóg wysłuchuje modlitw i zsyła na ziemię anioła, który pokonuje całą armię pogan.
Bibliografia:
1. Chrestomatia staropolska.
2. Ewa Ostrowska : O aryźmie poskich średniowiecznych zabytków językowych.
10. Homiletyka - główne zabytki i autorzy
Nauczanie religijne wśród chrześcijan, uprawiane początkowo przez Apostołów i pierwszych biskupów, rozpowszechnione z czasem w Kościele, sprzyjało ukształtowaniu się homilii (gr. Homilia) mającej postać swobodnego, luźnego objaśnienia wybranego fragmentu Pisma. Homilię spopularyzowali w swych dziełach zwłaszcza Ojcowie Kościoła. Ich nauki zaczęto układać w zbiory zwane homiliarzami. Księgi te początkowo służyły tylko księżom i zakonnikom do nabożnej lektury, wkrótce jednak stały się podstawą przekładów lub streszczeń podawanych podczas nabożeństw „nieuczonym” wiernym w ich językach narodowych. Na podstawie fragmentów dzieł świętych: Augustyna, Hieronima, papieży Leona i Grzegorza homiliarze układali teologowie i uczeni okresu karolińskiego (VIII-IX wiek), a wśród nich: Beda Venerabilis, Paweł Diakon, Hraban Maur.
Do obowiązków duchowieństwoa należało przede wszystkim uczenie i objaśnianie credo. Homilie winny być wszakże wypełniane i innymi treściami.
W XII wieku kaznodziejstwo wkroczyło w nową fazę rozwoju. Ukształtował się ówcześnie tym kazania „uczonego”, zwanego sermo, uprawianego głównie w szkołach katedralnych oraz w powstających właśnie uniwersytetach.
Do najbardziej znanych podręczników techniki kaznodziejskiej tego okresu można zaliczyć: Guiberta de Nogent (1053-1114) dziełko Quo ordine sermo feri debeat ( W jakim porządku winno być ułożone kazanie); Piotra Cantora (zm 1197) traktat Verbum abbreviatum (Krótki wykład) czy też Alana de Lille (zm 1202) summa de arte praedicandi (Summa o sztuce kaznodziejskiej).
Rozkwiet kaznodziejstwa masowego stworzył potrzebę opracowania ars praedicandi nowego typ. Do najwcześniejszych należy podręcznik Humberta de Romans (XIII wiek) De eruditione praedicatorum (O wykształceniu kaznodziejów).
Uformowały się dwa typy zbiorów: sermones do tempore (obejmujące kazania na wszystkie niedziele roku kościelnego) oraz semones de sanctis (lub de fastis), zawierające przemówienia przeznaczone na uroczystości związane z dniami świętych.
Do najwybitniejszych, słynących w całej chrześcijańskiej Europie kaznodziejów, będących autorami zbiorów kazań łacińskich, można zaliczyć m.in.: św. Bernarda z Clairvaux, Piotra Lombarda, Piotra Comestora, Piotra Cantora, Maurycego de Sully, Piotra de Blois (XII wiek); Jakuba de Vitry, Stefana de Burbon, Humberta de Romans, św. Bonawenturę, Marcina Polaka (XIII wiek); Roberta Holcota, Jana Bromyarda, Jana Herolta (XIV wiek).
O programie edukacji katechetycznej świadczy wymownie zinwentaryzowany w roku 1217 księkozbiór, należący być może do biskupa krakowskiego Iwona Odrowąża. W zachowanym spisie figuruje ogółem 41 pozycji, a wśród nich 5 kolekcji kazań oraz 2 homilie patrystyczne (Orygenesa i św. Augustyna). Znajdował się wśród nich zbiór Speculum Ecclesiae (Zwierciadło Kościła) Honoriusza z Autu zwanego Augustodenisis, odnotowany jako Sermones vocati Speculum Ecclesie (Kazania zwane „Zwierciadło Kościła”)
Inny zbiór, nazwany w spisie „Sermones magistra Petri” („Kazania mistrza Piotra”), jest przypuszczalnie identyczny z kolekcjią kazań znanego autora Piotra Comestora.
Najdawniejsze w Polsce pisane zabytki kaznodziejskie pochodzą z końca XIII oraz przełomu XIII i XIV wieku. Poczet znanych dziś autorów łacińskich otwierają dwaj dominikanie:
Marcin Polak (zm. 1278 lub 1279) - obszerny zbiór kazań: Sermones de tempore et de sanctis … cum promputario exemplorum, powstały w Rzymie i znany za granicą, gdzie po latach doczekał się nawet paru wydań drukiem.
Peregryn z Obola (zm. Po 1333) - Sermones de tempore et de sanctis powstały w latach 1297-1303; Cykl de tempore obejmuje 57 kazań, cykl de sanctis - 64 utwory, wśród których znaleźć można sermones oświęcone świętym polskim: Wojciechowi, Stanisławowi i Jadwidze. (źródło - Legenda aurea Jakuba de Voragine)
Mateusz z Krakowa (ok. 1330-1410) pozostawił dużą liczbę kazań, zachowanych w licznych rękopisach w kraju i w zbiorach obcych.
Maciej z Legnicy - autor Postylla magna (Wielka postylla) napisanej w Pradze około roku 1400.
Stanisław ze Skarbimierza (zm. 1431), autor wielu kazań oraz mów świeckich; zbiór: Sermones super „Gloria In excelsis” (Kazania na temat „Chwała na wysokościach”) napisany w Pradzie w roku 1390 (20 kazań przeznaczonych dla kleru parafialnego, poprzedzonych autorskim wstępem; styl wzorowany na Wulgacie, widoczne związki z retoryką średniowieczną, zachowana zasada ars praedicandi).
Hieronim z Pragi (ok. 1370-1440) - Linea salutis aeternae (Wskazania wiecznego zbawienia) powstałe w 1405 roku.
Jan Szczekna (zm. Przed 1413) - otoczony szczególną opieką Jadwigi - zbiory sermornum.
KAZANIA ŚWIĘTOKRZYSKIE
- 18 pasków pergaminowych, stanowiących fragmenty 4 kart formatu ósemki
- zabytek odkryty w 1890 roku przez Aleksandra Brucknera w oprawie Kodeksu Cesarskiej Biblioteki Publicznej w Petersburgu (pochodzący z klasztoru św. Krzyża na Łysej Górze).
- tekst pisany minuskułą gotycką z użyciem licznych i silnych skróceń.
- 6 kazań (tylko jedno zachowane w całości) na dni: św. Michała, św. Katarzyny (całość), św. Mikołaja, Bożego Narodzenia, Trzech Króli, Matki Bożej Gromnicznej.
- charakter intelektualny, pisane artystycznie, kunsztowną prozą, rytmiczną i zrymowaną; Paralelizm składniowy, rytm i rym ars dictandi (sztuka dyktowania)
- powstały około XIV wieku prawdopodobnie w klasztorze Bożogrobców w Miechowie.
KAZANIA GNIEŹDZIEŃSKIE
- kodeks papierowy formatu małego folio
- 190 kart: 10 kazań w języku polskim, 95 w języku łacińskim; kilka wyjątków ze Złotej Legendy Jakuba de Voragine, dodatek z polskimi modlitwami z końca XV wieku
- powstały na terenie diecezji krakowskiej zapisane krótko po 1409 roku (tekst łaciński nieco później)
- dzieło czterech kopistów: 70/95 kazań łacińskich jest dziełem Peregryna z Opola
- kazania polskie (autor Łukasz z Wielkiego Koźmina - prof. Rektor Akademi Krakowskiej w 1411 roku; zm. 1412):
1. na Boże Narodzenie
2. na Boże Narodzenie (przeł. Perygryn z Opola)
3. o św. Janie Chrzcicielu
4. o św. Marii Magdalenie
5. o św. Wawrzyńcu
6. o św. Bartłomieju
7. na Boże Narodzenie (tekst ze zbioru Exemplar salutis)
8. na Boże Narodzenie
9. o św. Janie Ewangeliście
10. o św. Janie Ewangeliście
KAZANIE NA DZIEŃ WSZECH ŚWIĘTYCH
- zapisane ok. XV wieku w kodeksie łacińskim.
- tematem są wersety z Ewangelii według św. Mateusza (5,1-12)
-rozwija estetyczną ideę pogardy świata i „błogości doczesnych: bogactwa, przyjemności cielesnych oraz mądrości, zalecając pokorę wobec Boga.
DWA tzw. KAZANIA AUGUSTYŃSKIE
- pochodzą z XV wieku
- przeznaczone dla zakonników
- treść moralizująca
KAZANIA O MARYI PANNIE CZYSTEJ (Kazania Paterka)
- Tylko autorstwo pierwszego kazania nie budzi wątpliwości: Jan z Szamotuł (zwany Paterkiem; studiowała na Uniwersytecie Krakowskim - 1506 prof.; Kaznodzieja w kościele św. Anny; 1513 - tytuł doktora kościoła); pozostałe kazania automatycznie przypisywane są Paterkowi.
- powstały w latach 1504/1505 (Kazanie I) do 1519 (śmierć autora)
- 156 kart; 4 kazania:
1. rozważanie teologiczne, według konwencji przyjętych w piśmiennictwie naukowym
2. pełne ekspresji apostrofy do Marii oraz dość liczne rozrzucone w tekście bezpośrednie zwroty do słuchaczy
3. O narodzeniu Marii Panny; dzieli się na 4 części:
a) rozważanie kwestii odwiecznego istnienia w zamyśle Bożym przyjścia na świat Marii;
b) o poświęceniu Marii w łonie jej matki, Anny;
c) o kolejnych objawieniach Marii;
d) 12 przywilejów Marii Panny.
4. Opis Marii i pochwała jej cielesnej „cudności” (tłum. Łacińskiego traktatu De laude Beatae Mariae Virginis (O chwale błogosławionej Marii Dziewicy) przypisywanego Albertowi Wielkiemu).
11. „kazania sejmowe” piotra skargi (1536 - 1612)
(Na podstawie wstępu Janusza Tazbira i treści „Kazań sejmowych” oraz „Renesansu” Ziomka)
Piotr Skarga Powęski urodził się w Grójcu koło Warszawy w 1536r. w rodzinie szlacheckiej. W 1552r. zapisał się na Akademię Krakowską, od 1557r. był wychowawcą Jana Tęczyńskiego. W 1579r. Skarga został rektorem kolegium jezuitów w Wilnie.
W 1576r. wydano „Siedem filarów, na których stoi katolicka nauka o Przenajświętszym Sakramencie Ołtarza” autorstwa Skargi
W 1579r. wydano „Żywoty świętych” Skargi,- przystosowane do potrzeb kontrreformacji, były pierwszym polskim zbiorem hagiograficznym
W 1582r. wydano „O jedności Kościoła Bożego pod jednym Pasterzem…” Skargi
W 1595r. wydano osobno „Proces konfederacyjej” oraz „Kazania na niedziele i święta…” Skargi
W 1597r. powstają „Kazania sejmowe” Skargi - jako dodatek „Kazań na niedziele i święta...”
W 1588r. Skarga został powołany na stanowisko nadwornego kaznodziei Zygmunta III Wazy i pełnił te obowiązki do końca życia.
Skarga był przeciwnikiem reformacji i konfederacji warszawskiej (1573r.), za to zwolennikiem Unii brzeskiej (1596r.)
Rodzaje kazań:
„Kazania na niedziele i święta…” stanowiły homilie, rodzaj kazań objaśniających teksty biblijne wyznaczone do czytania na określony dzień roku kościelnego. Prócz homilii istniał jednak też i inny rodzaj kazań - tematyczne, zwane także przygodnymi, które w odróżnieniu od homilii nie komentowały nauk płynących z lektury Pisma Świętego, lecz traktowało o wybranych problemach teologiczno - moralnych, a nawet politycznych.
Natomiast „Kazania sejmowe”, które rzekomo miały być wygłoszone przez Skargę na sejmie w 1597r., nie zostały w istocie wygłoszone. Ich tytuł jednak nie stanowi mistyfikacji, lecz konwencję. Kazanie było gatunkiem publicystycznym, o specyficznych cechach, wśród których najważniejszą rolę odgrywał podmiot nauczający, czerpiący uprawnienie nie ze społecznego nadania, lecz z reprezentacji nauczającego urzędu Kościoła.
Układ „Kazań…” zawiera wyraźny program polityczno - społeczny. Skarga był bliski koncepcjom absolutystycznym, które w silnej władzy katolickiego monarchy upatrywały gwarancję prymatu Kościoła i zgniecenia opozycji innowierczej. Teoretykiem tak pojętego absolutyzmu był jezuita Roberto Bellarmino (1542-1621), z którego inspiracji nieraz Skarga korzystał. Postulował więc Skarga ograniczenie roli sejmu na rzecz senatu, prawił o koniecznej nierówności w Rzeczpospolitej, zapewniającej porządek na podobieństwo członków ciała ludzkiego zgodnych, choć niejednako ważnych. Gromił przy tym anarchię, egoizm szlachecki i bezkarność grzechów jawnych, takich jak mężobójstwo i ucisk chłopów. Są tu tony przypominające Modrzewskiego, choć cały program i jego społeczne uzasadnienie dalece od koncepcji Frycza się różnią. Styl autora „Kazań sejmowych” stał się normą kaznodziejstwa polskiego. Był Skarga istotnie stylistą niepospolitym. Znakomicie umiał łączyć zasady retoryki antycznej z Biblią. Cały zręcznie skonstruowany i demagogiczny wywód opiera się na założeniu, że królestwo składa się z 5 stanów - duchownego, sanatorskiego, rycerskiego (szlacheckiego), miejskiego i kmiecego, a zatem żadnego innego tolerować nie może. Adresatem „Kazań sejmowych” wyraźnie w tekście wymienianym był senat.
Skarga zmarł w Krakowie 27 września 1612r.
„KAZANIA SEJMOWE” PIOTRA SKARGI (uwagi w dużej mierze własnego autorstwa )
Jedynie przywrócenie jedności wiary może przynieść rozwój Polski, należy wzmocnić władzę królewską i odbudować cnoty obywatelskie.
Gatunek: pogranicze traktatu politycznego i kazania. - do pewnego stopnia charakter reformatorski (traktat), ideał państwa teokratycznego nakreślony w Biblii i swoista jego interpretacja (kazanie).
Od połowy II kazania do VII następuje omówienie przez Skargę 6 chorób nękających organizm Rzeczpospolitej:
Brak miłości wobec ojczyzny
Tolerowanie herezji
Osłabienie władzy monarszej
Niesprawiedliwe prawa
Niezgody sąsiedzkie
Grzechy i złości jawne - naruszanie przywilejów kościelnych i praw publicznych
Kazanie I - rozróżnienie rodzajów mądrości
Boska (pochodzi z Nieba)
Ziemska (bydlęca)
Należy odwołać się do mądrości Boga, który użyczy jej senatorom i zapobiegnie niebezpieczeństwom - wojnom domowym, osłabieniu władzy monarszej, tureckiej inwazji.
Kazanie II - brak miłości wobec ojczyzny
Wyliczenie dobrodziejstw Rzeczpospolitej:
Możliwość wyznawania wiary katolickiej
Władza królewska tolerująca złotą wolność
Dobrobyt materialny (ukazywanie stron koniunktury XVIw. - dobrobyt) oraz pokój z sąsiadami.
Dobrodziejstwa zestawione z obrazem klęski i upadku, które mogą się przyczynić do odebrania wszelkich dóbr Rzeczpospolitej. Miłość do ojczyzny wyrażana poprzez zastosowanie religijnej metaforyki - Polska została przez niego przyrównana do Jerozolimy.
Kazanie III - niezgody wewnętrzne (niezgody sąsiedzkie)
Niezgody sąsiedzkie przyczyniają się do wewnętrznego niszczenia państwa. Argumenty przemawiające za utrzymaniem zgody - wiara w jednego Boga, wspólny władca i te same prawo. Brak zgody powoduje niszczenie harmonii i bezpieczeństwa - wywoła to atak państw sąsiednich i rozpad Polski. Należy zlikwidować:
Herezję
Nieposzanowanie władzy monarszej
Państwo - przyrównane do ludzkiego ciała, w którym jedne członki pełnią funkcje kierownicze, inne są im podległe.
Kazania IV i V - choroba związana z tolerowaniem herezji
Podstawę jedności narodu stanowi jedność wyznania - wiarą powinno być chrześcijaństwo, herezja niszczy strukturę państwa.
Kazanie VI - ograniczenie władzy królewskiej
Monarchia - najlepszą formą rządów - powołanie się na przykłady z Pisma Św., opisuje ojców kościoła i filozofów starożytnych. Skarga podkreśla, że dzięki monarsze szlachta posiada tak liczne przywileje. Krytykuje i tłumaczy:
Przeciwstawianie się władcy
Brak dochodów - pieniądze z królewszczyzn nie wpływają do skarbu państwa
Sejm - złe funkcjonowanie
Szlachta nie nadaje się do polityki i powinna ona spoczywać jedynie w rękach władcy i senatorów.
Kazanie VII - beznadziejne prawa
Brak przestrzegania praw, które powinny chronić dobra państwa i obywateli. Dobre prawo nie może stać w sprzeczności z prawem boskim, bezprawiem jest konfederacja warszawska z 1573 roku. Skargę oburza nietykalność szlachty.
Kazanie VIII - łamanie praw publicznych i przywilejów kościelnych
Grzechem - istniejąca w Polsce tolerancja religijna, wśród pozostałych grzechów wymienia m.in: łupiestwo kościołów, mężobójstwo, plugawienie ziemi krwią niewinną, lichwę, łakomstwo, zbytki i złe używanie dostatków, niechęć wobec Rzeczpospolitej, kazirodztwo, krzywoprzysięstwo, cudzołóstwo, oszustwo wobec sierot.
Zakończenie kazań - odniesienie się do biblijnych proroków, którzy tak jak Skarga przestrzegali lud przed zagładą. Ale - Skarga przynosi nadzieję, więc zakończenie posiada pozytywny akord.
A. Władza i rządy - wspieranie monarchii, wprowadzenie jednolitej władzy świeckiej, także duchownej, rzekomo - przeciwnik absolutyzmu. Mimo to, zgłaszany przez niego model jest bliski monarszemu absolutyzmowi Zachodu (Bellarmino guru politycznym Skargi)
B. Izba poselska i senat - władza ustawodawcza to nadużycie spowodowane zbyt dużą liczbą przywilejów szlacheckich, izba poselska nie może sprostać wyznaczanym jej zasadom, co może przyczynić się do upadku państwa.
Jedyną kompetencją izby poselskiej powinno być powoływanie nowych podatków. Senat - głównym organem doradczym króla.
C. Krytyka szlachty - związana z faktem, iż wśród szlachty zdarzało się wielu dysydentów, uznanie szlachty za zdolną jedynie do obrony Rzeczpospolitej.
Skarga nie przestawiał w „Kazaniach sejmowych” metod, które mogłyby ulepszyć państwo, trudno też tutaj mówić o realizacji w Polsce absolutyzmu w hiszpańskiej formie - model ten ponadto nie gwarantował zapobiegania upadkowi państwa. Próba wprowadzenia jednolitego systemu wyznaniowego niosła więcej szkód niż jak to zapowiadał Skarga - umocnienia jednolitej struktury państwowej. Skarga dążył do przywrócenia średniowiecznych ideałów w odniesieniu do wszystkich dziedzin życia, nie licząc się jednak ze zmianami jakie nastąpiły w XVw.
Wieszczenie przepowiadające upadek państwa - odnajdywało swoje źródło w Starym Testamencie oraz pod wpływem rzymskiej retoryki (Cycero)
RETORYKA w „Kazaniach sejmowych” Skargi
O kształcie estetycznym „Kazań sejmowych” decydowała retoryka (ars bene dicendi - sztuka dobrego mówienia)
Inventio (wyszukiwanie źródeł i argumentów)
Compositio (logiczna kompozycja)
Elocutio (nauka o wysławianiu)
Memoria
Actio
Celem retoryki: perswazja (persuasio), poruszenie (movere), zachwycenie (delectare)
Ad.1.
Teksty biblijne (tłumaczone w okresie potrydenckim na 4 sposoby: dosłowny, alegoryczny, moralny i mistyczny.) XVI w. charakteryzuje interpretacja dosłowna.
W strukturze tematycznej dzieła Skargi dominuje przede wszystkim ST, pojawiają się także ustępy z potrydenckich teologów polemicznych, ówczesnych dziejopisów kościelnych.
Ad.2.
Kazania były przez Skargę wydawane w formie literackiej, zawierają główne elementy głoszone przez teoretyków retoryki: wstęp, opowiadanie, dowodzenie, polemika, zakończenie. Należą do rodzaju retorycznego - perswazji doradczej lub odradzającej.
Mimo podziału na 8 kazań „Kazania sejmowe” maja charakter jednolitego traktatu.
I kazanie - wstęp
II, III - opowiadanie
IV, V - dowodzenie
VI, VII - polemika
VIII - zakończenie
KAZANIA WTÓRE SKARGI - „O MIŁOŚCI KU OJCZYŹNIE I PIERWSZEJ CHOROBIE RZECZPOSPOLITEJ, KTÓRA JEST Z NIEŻYCZLIWOŚCI KU OJCZYŹNIE”
Ojczyzna przyrównana do chorej matki, którą należy uleczyć, wymienienie 6 chorób nękających Rzeczpospolitą, o miłości bliźnich i konieczności istnienia w zgodzie, najwyższym ziemskim wymiarem zgody - pokój między królami, wskazanie Chrystusa jako wzoru miłości wobec bliźnich, Polska - Jeruzalem - przejaw łączenia pierwiastków narodowych z religijnymi, ojczyzna matką, którą trzeba czcić jako Bóg przykazał, ojczyzna - topiący się okręt, przywołanie postaci proroków jako wzorów poświęcenia dla ojczyzny i obywateli.
12. Średniowieczne żywoty świętych - charakterystyka najważniejszych dzieł.
1. Żywot pierwszy św. Wojciecha, biskupa praskiego i męczennika (Vita prior).
powstawał w latach 998-999 w Rzymie w j. łacińskim
autorem był Włoch, Jan Kanapariusz.
rzetelne źródło biograificzno-historyczne, którego podłożem były relacje naocznych światków
z drugiej strony konwencjonalność hagiografii (wyidealizowanie Wojciecha, dydaktyzm)
efektem jest dwoisty, niespójny obraz świętego i człowieka oraz dwoiste naświetlenie zdarzeń - przez wyidealizowany obraz świętego przebija, „wbrew intencjom piszącego”, wizerunek człowieka słabego, gwałtownego, pysznego...
narracja zgodna z porządkiem hagiograficznym: pochodzenie i dzieciństwo świętego, działalność w wieku dojrzałym i męczeńska śmierć,
„styl, mimo pewnej ozdobności, prosty i przejrzysty”
2. Żywot drugi św. Wojciecha, biskupa praskiego i męczynnika... (Vita altera).
autor: Brunon z Kwerfurtu (św. Bonifacy)
powstał w drugiej połowie 1004 roku w j. łacińskim, później był częściowo redagowany i poprawiany
podstawowy trzon informacji został przejęty z „Vita prior”, autor usunął jednak zbyt drastyczne jego zdaniem epizody,
liczne dygresje religijne, moralne i historyczne
ujęcie postaci bardziej „ludzkie” (św. Wojciech posiada zarówno cnoty jak i wady, przechodzi przemianę moralną)
kompozycja również oparta na „Vita prior”
styl kwiecisty, ozdobny, bogata, rozbudowana metaforyka, spiętrzone epitety i porównania, zdania wielokrotnie złożone
3. Żywot Pięciu Braci Męczenników.
autor: Brunon z Kwerfurtu
powstał na przełomie 1005/1006 roku w j. łacińskim
opowiada o losach benedyktyńskich misjonarzy z Włoch: Benedykta i Jana, towarzyszących im braci Izaaka i Mateusza oraz Krystyna; i o morderstwie dokonanym na nich w nocy z 12 na 13 listopada 1003 roku
relacja subiektywna; wątek autobiograficzny biegnący równolegle z wątkiem głównym
narracja nasycona faktografią
kompozycja trzyczęściowa (wstęp, opowiadanie, zakończenie)
4. Legenda o św. Aleksym
autor nieznany
utwór wierszowany, w j. łacińskim, zapisany ok. 1454 roku, prawdopodobnie wcześniej przekazywany w formie ustnej (ślady oralności: m.in. wstęp „ja wam powiem - wy słuchajcie”, wiersz zdaniowy z parzystymi rymami, większość wersów 8- i 7- zgłoskowych - przeznaczony do śpiewania)
św. Aleksy w dniu ślubu zostawia żonę, by wieść ascetyczne życie (ciąg dalszy powinien być znany ;). Fabuła składa się z trzech wątków:
historia Aleksego,
historia rodziców Aleksego, Eufemijana i Aglijas
historia żony Aleksego, Famijany
i jest podzielona na 5 części:
przedstawienie rodziców Aleksego
opis narodzin i dzieciństwa Aleksego oraz jego małżeństwa
opis żebraczego życia Aleksego aż do znalezienia go przez sługi ojca w Jelidocni (prawdopodobnie przekręcona nazwa Laodycei)
opis życia Aleksego po opuszczeniu Jelidocni aż do śmierci
niedokończony opis zdarzeń po śmierci Aleksego
Św. Aleksy jest postacią legendarną, jego kult narodził się na przełomie VIII i IX wieku.
bezpośredni pierwowzór polskiego poematu nie jest znany
5. Legenda św. Stanisława (tzw. Vita minor - Żywot mniejszy)
autor: Wincenty z Kielczy
powstała w granicach lat 1254-1266 (w j. łacińskim)
obraz biskupa-męczennika bezprawnie zgładzonego przez tyrana
duża zależność od „Kroniki” Kadłubka,
tekst „Legendy...” zachował się bez przedmowy i wydzielonego zakończenia; zawiera 35 rozdziałów opisujących ziemskie życie Stanisława i jego pośmiertny triumf
druga edycja, Żywot św. Stanisława (tzw. Vita maior - Żywot większy) różni się od „Legendy...” w szczegółach: „Żywot...” został podzielony na III części (życie, męczeństwo, pośmiertna chwała), całość kończy opis kanonizacji w Asyżu; do biografii i charakterystyki świętego nie wnosi nowych elementów, ale żywot jednostki został ściśle spleciony z historią kraju
6. Złota Legenda
autor: Jakub de Voragine
powstała w II połowie XIII wieku po łacinie
zbiór żywotów świętych, legend hagiograficznych i opowiadań apokryficznych ułożonych w porządku kalendarza kościelnego
bardzo popularna w średniowieczu i później, przełożona na wiele językó narodowych
13. "Żywoty świętych” Piotra Skargi wobec średniowiecznej hagiografii.
Średniowieczne żywoty świętych były nowym gatunkiem literackim. Hagiograf musiał dać całą biografię swego bohatera, a więc coś zasadniczo innego od opisu jednego wypadku, jaki istniał w aktach męczeńskich. Autora żywotu malując jego postać operował raczej wyobrażeniami swojej epoki. Cuda, w więc przejawy nadprzyrodzonej interpretacji Bożej dokonującej się za przyczyną danego świętego, były oczywiście w znacznej mierze motorem jego kultu, motywem przemawiającym potężnie do zmysłów prymitywnych, a zarazem nie pogłębionych religijnie, szukających w czci oddawanej świętym przede wszystkim doraźnej korzyści. Poza tym były najważniejszą, bo prosto z nieba pochodzącą legitymacją ich świętości; nic więc dziwnego, że każdy zabytek hagiograficzny starał się tych cudów zgromadzić jak najwięcej, nie troszcząc się zbytnio o ich krytyczną weryfikację.
We wczesnym średniowieczu żywoty świętych były czymś w rodzaju dzisiejszej powieści, literaturą dla „szerokich kół” - duchowieństwa oczywiście, zwłaszcza niższego, ale za jego pośrednictwem także i dla społeczeństwa świeckiego, któremu powtarzano ich treść w języku narodowym. Skutkiem tego jest obficie pojawiające się w nich elementy renesansowe, a nawet baśniowe. Niektórzy autorzy nie mieli wręcz zamiaru pisać niczego innego jak budujące powiastki, do których prawdziwości nie przykładali żadnej wagi. W najlepszym razie, jeśli piszący był umysłem stosunkowo krytycznym, próbował napotkane nieprawdopodobieństwa czy lubi w tradycji uzupełnić i poprawić wedle własnego widzimisię, nie troszcząc się o badanie dokumentów czy gromadzenie wiarygodnych źródeł.
Piotr Skarga Żywoty świętych opracował na podstawie łacińskiego kompendium Lorenza Suriusa, korzystając jednak także z innych źródeł. Polskie piśmiennictwo nie przyswoiło przedtem Złotej legendy Jakuba de Voragine, choć była ona u nas znana. Żywoty świętych Skargi były więc pierwszym polskim zbiorem hagiograficznym.
Ułożył Skarga Żywoty porządkiem kalendarza, przypisując do każdego święta odpowiedni biogram i dbając o to, by w zbiorze znaleźli się kanonizowani i beatyfikowani Polacy oraz współcześni męczennicy, którzy oddali życie za wiarę w krajach protestanckich. Uzupełniał zresztą i rozszerzał swój zbiór w kolejnych wydaniach: gdy w pierwszym wydaniu było trzech polskich świętych, w redakcji ostatniej znalazło się już jedenastu.
Najtrudniejszym problemem hagiografii jako parenetyki było uzgodnienie wielości biograficznych wersji z poszukiwanym uniwersalnym wzorcem. Świętość była ideałem trudnym do osiągnięcia, była ostatecznym celem drogi, na którą powinien wkroczyć każdy. Pareneza hagiograficzna była więc parenezą nie tyle stabilnego ideału, ile raczej wysiłku i dążenia. Przy rozmaitości losów świętych jedno jest w Żywotach Skargi wspólne, a mianowicie pochwała czynu i pewności przekonań.
Narracja Skargi łączy w sobie wzniosłość i potoczność, wytworne okresy retoryczne i prostą składnię. Skarga to chwilami wykształcony na Cyceronie stylista, chwilami gawędziarz jak Rej. Każdy żywot jest demonstracją niezwykłej heroiki, a zarazem przykładem nie zakłóconej wątpliwościami decyzji. Autor unikał „exemplów” i ich alegorycznej wykładni, za to na końcu życiorysu dodawał komentarz, „obrok duchowny”, tłumaczący sens i potrzebę kultu.
Niektórzy historycy kultury wyrażają się nieco pogardliwie o Żywotach świętych i widzą w nich przede wszystkim odpowiednik współczesnych romansów czy telewizyjnych seriali dostarczających taniej rozrywki. Rzeczywiście niektóre żywoty miały w sobie coś z romansu, gdy opisywały niezwykłe koleje życia świętych i egzotyczne kraje Dalekiego Wschodu czy Amerykę. Skarga starał się bowiem, by Żywoty świętych były jak najbardziej aktualne. Mamy tu niemal współczesny - jak pisano - „reportażowy” opis męczeństwa jezuitów angielskich, możemy też przeczytać pierwszy w polskim piśmiennictwie opis Japonii.
Kompozycja "Kroniki polskiej" Galla Anonima.
Kronika przedstawia dzieje Bolesława Krzywoustego, historia jego przodków jest jedynie obszernym wstępem do właściwego tematu, więc księga I rozpoczyna się od wierszowanej relacji o cudownych narodzinach bohatera i ten sam motyw, już w prozie występuje na jej końcu. Dzięki takiej kompozycji ramowej dzieje domu piastowskiego (a także Polski) zostały połączone z całością opowiadania.
Księga II przedstawia młode lata Krzywoustego aż do chwili, kiedy po wygnaniu starszego brata został niepodzielnym władcą całego kraju..
Księga III obejmuje znacznie krótszy od poprzednich okres czasu, zaledwie 4 lata, traktuje o wypadkach donioślejszych niż wewnętrzne waśnie dynastyczne i graniczne wojny z Pomorzanami, opowiada o najeździe niemieckim z roku 1109, którego zwycięskie odparcie było wielkim sukcesem Bolesława, o jego wystąpieniach na Terenia czech, których punktem kulminacyjnym jest bitwa pod Trutiną, a także o wyparciu Pomorzan z Nakła. Kompozycja tej księgi także jest ramowa: zwycięstwo pod Nakłem z roku 1109, opisane wierszem i prozą na początku księgi, znajduje swój odpowiednik w bitwie o ten sam gród stoczonej 4 lata później, której opis zamyka całość dzieła.
W obrębie całości poszczególne elementy literackie mają swoje określone miejsce. Wspomniano o wierszowanych wstępach do poszczególnych ksiąg (różnych od listów wstępnych, pełniących funkcję przedmowy autorskiej). Wstępy te Kołacinie określa się jako epilogu, mimo, iż wstępują na początku, nie na końcu. Wyraz ten ma jednak w łączenie średniowiecznej także znaczenie „skrótu”, „streszczenia”. dopowiedzenie
W Księgach I i II wstępy zapowiadają jeden lub kilka motywów pojawiających się w dalszej części. W Księdze II epilog jest znacznie krótszy i stanowi tylko przedłużenie listu wstępnego. Takiemu wierszowanemu „skrótowi” odpowiada wewnątrz każdej księgi inny ustęp wierszowany: w ks. I jest to tren żałobny na śmierć Chrobrego, w ks. II pieśń śpiewana przez rycerstwo polskie pod Kołobrzegiem, w ks. Zaś pieśń straży strzegących obozu niemieckiego.
Równie symetrycznie w ramach całości rozłożone są przemowy osób działających; wypada ich po trzy na każdą księgę:
W I jest to mowa Chrobrego przed bitwą z Rusinami, tegoż mowa na łożu śmierci oraz mowa Kazimierza Odnowiciela do żołnierzy przed bitwa (wierszowana)
W II mowa Władysława Hermana przy podziale państwa między synów, Zbigniewa przed mieszkańcami Wrocławia i Krzywoustego pod Kołobrzegiem
W III trzy mowy tegoż do żołnierzy przed bitwą (Nakło, Głogów i Trutina)
Każda księga poprzedzona jest osobnym listem wstępnym autora do różnych przedstawicieli duchowieństwa dworskiego.
Technika opowiadania w Kronice prosta i charakterystyczna; najbardziej charakterystyczna jest epizodyczność - pisarz nie komponuje większymi całościami, unika zazwyczaj rozwiniętych opisów osób lub sytuacji (za wyjątkiem obszernej charakterystyki panowania Chrobrego w ks. I)Większość opowiadania składa się luźno ze sobą zestawionych epizodów, bez wyraźniejszego związku poza osoba głównego bohatera. Chronologia naruszona zostaje tylko wyjątkowo. Każdy epizod stanowi całość zamkniętą w sobie, więc autor przechodząc do następnego musi posługiwać się stereotypowym frazesem typu: „ a więc”, „tymczasem”, co często ma miejsce na początkach rozdziałów. Nawiązanie przyjmuje też formę obszerniejszego frazesu skierowanego do samego autora („Lecz zamilczmy o Mieszku, a przejdźmy do Kazimierza.”)
M. Plezia. [wstęp do:] Anonim tzw. Gall. Kronika polska. BN.
15. Kształt literacko-artystyczny „Kroniki polskiej” Galla Anonima.
Kronika to dzieło historyczne, w którym główny nacisk kładziono na chronologię przedstawianych wydarzeń i ich synchronizmy. Trudno do tej definicji przypisać „Kronikę polską” Galla (nie ma w niej np. ani jednej daty rocznej). W średniowieczu wszystkie dzieła o tematyce historycznej błędnie nazywano kronikami - stąd wziął się błąd w nazewnictwie.
W latach 20. XX wieku rozgorzała więc dyskusja na temat słuszności nazywania dzieła Anonima kroniką . Aleksander Bruckner dowodzi, że lepszymi określeniami będą: panegiryk, biografia (Bolesława Krzywoustego), czy powieść historyczna.
Najstarsze rękopisy dzieła Galla noszą tytuł „Kronika i dzieje książąt czy też władców polskich”. „Dzieje”, czyli (z łac.) „gesta” to popularny w średniowieczu, pokrewny kronice, gatunek opisujący dokonania, godne podziwu czyny jakiegoś władcy. W „dziejach” (zwanych również „historią”) mniej uwagi zwraca się na daty, a bardziej na związki samych wydarzeń. Ten rodzaj dziejopisarstwa często zbliża się do poezji epickiej. „Kronika polska” należy właśnie do gatunku zwanego „gesta”, co kilkukrotnie podkreśla sam jej autor: „Jest zaś zamiarem naszym pisać o Polsce, a przede wszystkim o księciu Bolesławie i ze względu na niego opisać niektóre godne pamięci czyny jego przodków”.
„Kronika polska” składa się z trzech ksiąg.
- Księga I zawiera opis dziejów sprzed narodzin głównego bohatera „Kroniki...”. Rozpoczyna się wierszem o cudownych narodzinach Bolesława Krzywoustego, kończy się relacją tego samego zdarzenia w prozie (kompozycja klamrowa).
- Księga II opowiada o młodości Krzywosutego, aż do chwili gdy zostaje władcą kraju
- Księga III opowiada o czterech latach rządzenia Krzywoustego. Zaczyna się wierszem o zwycięstwie pod Nakłem, kończy się relacją tego samego zdarzenia w prozie (znów kompozycja klamrowa).
Wszystkie księgi poprzedzone są listami wstępnymi autora oraz wierszowanymi „streszczeniami” (łac. epilogus). W każdej księdze znajdują się trzy mowy osób działających.
Narracja charakteryzuje się epizodycznością, autor nie buduje bardziej rozwiniętych opisów sytuacji, czy osób.
Anonim niezmiernie rzadko ocenia bezpośrednio opisywane postacie, czy wydarzenia. Najczęściej robi to poprzez włożenie swojej opinii „w usta” bohaterów swojego dzieła (np. „niektórzy szlachetni i rozumni mężowie...”).
Łacina Galla Anonima jest dosyć swobodna, autor często, dla wygody, odchodzi od reguł gramatycznych. W „Kronice polskiej” można znaleźć frazeologię z „Wulgaty”, Salustiusza oraz aluzje do mitologii i historii starożytnej. Zdarzają się jednak autorowi błędy „niezbyt pochlebnie świadczące o gruntowności jego erudycji”.
„Kronika polska” jest przykładem `ars dictandi' - sztuki dyktowania. Autor dyktował tekst komuś, kto go spisywał. Dyktowana proza miała przede wszystkim brzmieć, musiała więc zachować odpowiedni rytm.
System wersyfikacyjny „Kroniki...” rzadko wzorowany jest na starożytnym. Większość wierszowanych fragmentów charakteryzuje się klasyczną wersyfikacją europejską, obowiązującą do dzisiaj.
16. Charakterystyka trzech Bolesławów na podstawie Kroniki polskiej Anonima tzw. Galla
Bolesław Chrobry:
„Większe są zaiste i liczniejsze czyny Bolesława, aniżeli my możemy opisać lub prostym opowiedzieć słowem, Bo jakiż to rachmistrz potrafiłby mniej więcej pewna cyfrą określić żelazne jego hufce, a cóż dopiero przytoczyć opisy zwycięstw i tryumfów takiego ich mnóstwa! (…) ci wszyscy waleczni i wprawni w rzemiośle wojennym wstępowali do boju za czasów Bolesława Wielkiego. (…) więcej miał król Bolesław pancernych, niż cała Polska ma za naszych czasów tarczowników; za czasów Bolesława tyle prawie było w Polsce rycerzy, ile za naszych czasów znajduje się ludzie wszelakiego stanu.
(…) Taka była okazałość rycerska króla Bolesława, a nie mniejszą posiadał cnotę posłuszeństwa duchowego. Biskupów mianowicie i swoich kapelanów w tak wielkim zachowywał poszanowaniu, że nie pozwolił sobie usiąść gdy oni stali, i nie nazywał ich inaczej, jak tylko „panami”. Boga czcił z największą pobożnością. Kościół święty wywyższał i obsypywał go królewskimi darami. Miał też ponadto pewną wybitną cechę sprawiedliwości i pokory (…) tak pilnie rozważał sprawę biedaka, jak jakiego wielkiego dostojnika. O jakże wielką była roztropność i doskonałość Bolesława, który w sądzie nie miał względu na osobę, narodem rządził tak sprawiedliwie, a chwałę Kościoła i dobro kraju miał za najwyższe przykazanie! A do tej sławy i godności doszedł Bolesław sprawiedliwością i bezstronnością, tymi samymi cnotami, które początkowo zapewniły wzrost potędze państwa rzymskiego. Bóg wszechmogący udzielił królowi Bolesławowi tyle dzielności, potęgi i zwycięstw, ile w nim samym obaczył dobroci i sprawiedliwości wobec siebie oraz wobec ludzi. Taka sława, taka obfitość dóbr wszelkich i taka radość towarzyszyła Bolesławowi, na jaką zasługiwała jego zacność i hojność.”
Bolesław II Szczodry:
„mąż hojny a wojowniczy (…) byłby on na pewno dorównał swymi czynami czynom przodków, gdyby nie kierował nim pewien nadmiar ambicji i różności (…) przez swój lekkomyślny opór tylko nie zdobył grodu [Gradca] (…) Lecz nie ma się co dziwić, jeśli ktoś nieco zbłądzi z nieznajomości rzeczy, a skoro zdoła mądrością naprawić to, co zaniedbał. (…) Nie godzi się więc pomijać milczeniem wielorakiej zacności i hojności króla Bolesława II.
(…) Nie zataję również pewnego pamiętnego faktu nadzwyczajnej hojności Bolesława II, [gdy ubogi kleryk westchnął głośno na widok bogactwa, Bolesław mu powiedział:] „niech [bogactwo] będzie twoim” (…) On to [Bolesław] własnymi siłami wygnał z Węgier króla Salomona, a na stolicy osadził Władysława.”
Ocena Bolesława, który zabił biskupa Stanisława: „my zaś nie usprawiedliwiamy biskupa-zdrajcy, ani nie zalecamy króla, który tak szpetnie dochodził swych praw”
„Bolesław (…) niósł się w sercu zgubną pychą”
Bolesław III Krzywousty jest:
„wojowniczy, ponad ucztowanie i pijatykę przedkłada rycerskie rzemiosło i łowy” W walce, kiedy jego rycerze tracą na sile, sam brnie w tłum uzbrojonych wrogów i daje dowody niesamowitego męstwa, zaciekłości dla chwały ojczyzny, odwagi i wytrwałości. Jest także człowiekiem wiary, który nawet niegodziwości Zbigniewa znosi z pokorą i poleca niewiernego brata Bogu. Wytrwale walczy, powierza ojczyznę Bogu, daje przykład i podnosi na duchu całe rycerstwa. Jest sprawiedliwym i surowym dowódcą. Jest „Księciem Północy”, boją się go Niemcy, którzy mówią o Polaku: „Bolesław który nie śpi”. Książę bowiem cały czas jest czujny, przewiduje każde posunięcie wroga - w dzień i w nocy.
17. Gall Anonim a Kadłubek - dwie koncepcje dziejopisarstwa.
Gall Anonim |
Kadłubek |
|
|
18. Ogólna charakterystyka dziejopisarstwa średniowiecznego.
( na pod. Średniowiecza Michałowskiej)
W historii europejskiego dziejopisarstwa wieków średnich wyróżnia się zazwyczaj dwa okresy. Pierwszy rozpoczyna się ok. VI i w przybliżeniu odpowiada epoce wczesnego średniowiecza; drugi- w stuleciach XI i XII otwierających dojrzałą fazę rozwoju mediae aetatis.
Zanim pojawiły się dzieła pisane, germańskie plemiona najeźdźców, które podbijały obszary dawnej Romanie mieszając się tam z elementem miejscowym, tworzyły i przekazywały z pokolenia na pokolenie podania o swych protoplastach: dawnych bohaterach i ich wojennych przewagach. Ta ustna tradycja stała się podłożem legend etnogenetycznych, utrwalanych później pisemnie w kronikach. Te ostatnie pojawiły się na obszarze Europy Zachodniej w wieku VI. Miały służyć dokumentowaniu odległej genealogii poszczególnych plemion i ich przynależności do świata kultury. Podania etnogenetyczne stały się nieodłącznym elementem kronik średniowiecznych i utrzymały się w dziejopisarstwie aż do wieku XV, kiedy to zostały wyrugowane pod wpływem surowej krytyki humanistów.
Kroniki wczesnośredniowieczne stanowiły główną formę piśmiennictwa historycznego. Do wybitnych dzieł tego okresu należy m.in. Historia Franków Grzegorza z Tours, Historia kościelna narodu angielskiego Bedy Wielebnego. Założeniem ideowym tej formy piśmiennictwa była koncepcja historii opierająca się na przesłankach epistemologicznych, zgodnie, z którymi wiedzę pewną i niezawodną można uzyskać jedynie w wyniku poznania bezpośredniego; poprzez widzenie przedmiotu i odpowiednio- przez uczestnictwo w zdarzeniu lub własną jego obserwację. Przedmiotem poznania historycznego jest, zatem dostępna piszącemu teraźniejszość, a zadanie kronikarza sprowadza się do rejestrowania znanych mu z autopsji faktów. Przeszłość jest natomiast z natury niepoznawalna. Informacje o niej historyk otrzymuje pośrednio ze słyszenia, poprze przekaz ustny lub pisany, pochodzący od określonej osoby. Jednym z podstawowych założeń historiografii średniowiecznej było przekonanie, ze zdarzenia dziejowe mieszczą się bez reszty w planie Opatrzności i poprzez nie Bóg realizuje własne zamierzenia i decyzje. Postawa taka zwana była prowidencjalizmem i wywodziła się z historiozofii św. Augustyna. Wychodząc z założenia o Boskiej ingerencji w dzieje piszący starali się selekcjonować zdarzenia wysuwając na pierwszy plan fakty niezwykłe. Znaczenie zdarzeń podkreślano kojarząc je z ekstraordynaryjnymi zjawiskami naturalnymi, jak np. ukazanie się komety. Zdarzenia te przeważnie miały przebieg nieoczekiwany.
Wydarzenia przeszłe miały służyć na wzór moralny teraźniejszości, a współczesnym przypisywano analogiczną funkcję wobec przyszłości. Historii, zatem nadawano sens budujący, a przedmiotem zainteresowania historyka stawało się przede wszystkim to, co ciągłe i trwałe. Z takiego nastawienia wynikał np. obojętny stosunek do dat rocznych. Inaczej daty dzienne, mogły one sugerować, że zdarzenie wypadające np. w rocznicę śmierci świętego posiada sens szczególny i może służyć na dowód Boskiej ingerencji w dzieje, w oczywisty sposób wzmacniało to sens moralny i budujący. Funkcja dydaktyczna historiografii jawnie wysuwana na plan pierwszy, odsuwała w cień poznawcze walory dziejopisarstwa. Historiografia wczesnośredniowieczna nie tylko tolerowała, ale w szczególny sposób uzasadniała anachroniczność relacji. Przekonanie o ciągłości dziejów usprawiedliwiało łączenie i mieszanie realiów rozmaitych epok, czasów i miejsc.
Drugi okres rozwoju dziejopisarstwa średniowiecznego rozpoczął się w wiekach XI i XII. Stulecia te przynosiły wzrost i rozkwit znaczenia tej gałęzi piśmiennictwa. Do znanych kronikarzy dojrzałego średniowiecza należą m.in. Oredryk Vitalis Trzynaście ksiąg dziejow kościelnych, Henryk z Huntingdon Dzieje Anglikow. Z uwagi na źródłową wartość w odniesieniu do najdawniejszych dziejów Polski, a zwłaszcza do okresu panowania Bolesława Chrobrego wymienić należy Kronikę (Chronikom) pisaną w latach 1012-1018 niemieckiego autora, biskupa Thietmara, informatora przeważnie wiarygodnego, choć niechętnego naszemu narodowi i w związku tym często tendencyjnego.
Kronikarstwa dojrzałego średniowiecza podtrzymało i rozwinęło wszystkie istotne właściwości historiografii ukształtowanej w poprzednim okresie, jednak można zaobserwować pewne innowacje. Uległ zmianie stosunek historyków do przekazów źródłowych. Piszący mógł teraz zajmować wobec źródeł postawę bardziej krytyczną i samodzielną, porównywał je między sobą, dokonywał ich oceny, a w wypadku rysujących się sprzeczności uzgadniał różnorakie relacje. Postępowanie tego typu wpływało niewątpliwie na osłabienie autorytetu.
W związku ze stabilizowaniem się politycznej mapy Europy dziejopisowi wyraźniej niż poprzednio stawali się reprezentantami swych suwerennych państw oraz rządzących nimi dynastiami monarszych, co kolidowało z uniwersalistycznymi ideami i dążeniami politycznymi zarówno papiestw jak i cesarstwa. Zależność historyków od rządzących i ich podległość wobec władzy państwowej sprzyjała tendencjom separatystycznym i narodowościowym przygotowując grunt dla postaw patriotycznych, wyrażających się zwłaszcza w apologii przeszłości kraju oraz dynastii rządzącej.
Na dziejopisarstwo wieków średnich złożył się różne formy piśmiennictwa, wśród których miejsce uprzywilejowane zajmuje kronika, a obok niej roczniki (annales) oraz żywoty (vitae). Roczniki składały się z krótkich informacji o wydarzeniach państwowych, kościelnych lub dynastycznych, przyrastających w porządku czasowym. Na żywotopisarstwo średniowieczne składały się zarówno vitae osobistości świeckich, jak i biografie dostojników kościelnych oraz świętych i męczenników, tworząc tzw. hagiografię.
Formą zasługującą na szczególną uwagę są gesta, będące opowiadaniami o czynach cesarzy, królów, książąt, wodzów a niekiedy także osób duchowych. Gatunek ten wywodzi się z piśmiennictwa starożytnego i legitymował się odległą genealogią. W XI i XII wieku były one popularną formą piśmiennictwa europejskiego, prezentującą czyny wojenne władców, podejmowaną prze wielu pisarzy, jak np. Radulf z Caen Dzieje Tankreda. Formę gesta przybierały często kroniki narodowe przedstawiające dzieje dynastii panujących.
Kronika średniowieczna zachowywała przeważnie układ chronologiczny, jednakże różniła się od annales zakresem informacji, formą przekazu, a także powiązaniem funkcji informacyjnych z artystycznymi oraz moralno- dydaktycznymi. Mianem kroniki określano dzieła o rożnej treści i rozmaitym zasięgu czasowym. Były wśród nich tzw. kroniki świata ( cronica mundi), mające zakres uniwersalny, a rozpoczynane od momentu stworzenia świata. Inną odmianą były korniki narodowe, przedstawiające historię państwa od czasow bajecznych i dzieje dynastii panujących, wysławiające gest poszczególnych władcow. Bardziej zbliżone do konwencji rocznikarskich były kroniki lokalne, np. poszczególnych prowincji, miast lub klasztorow. Osobno wymienia się kroniki wojen- przede wszystkim dzieła historyczne opowiadające o wyprawach krzyżowych
W sferze artystycznej kronika średniowiecza ulegała presji wzorow literackich tak retorycznych jak poetyckich, w tym zwłaszcza epiki. Dotyczy to sposobu konstruowania postaci bohaterów, zasad przedstawiania następujących po sobie w ciągu czasowym zdarzeń, form ujawniania się narratora zarówno w tekście jak w poprzedzających dzieło przedmowach i listach dedykacyjnych czy wreszcie sfer stylistyczno- językowej, w okresie dojrzałego średniowiecza poddanej wpływom sztuki pisarskiej zwanej, ars dictandi. Literackie walory kroniki odgrywały szczególną rolę w okresie dojrzałego średniowiecza, kiedy to dzieła, spisywane na dworach monarszych i książęcych dla ścisłej elity, służyły do recytacji w gronie wybranych słuchaczy. U schyłku epoki właściwości artystyczne stopniowo traciły na znaczeniu, podczas, gdy główną wartością kroniki stawały się ich funkcje: dokumentarna oraz moralno- budującą.
19. Dzieło Jana Długosza na tle dziejopisarstwa średniowiecznego
- dzieło Jana Długosza stanowi ewenement na tle średniowiecznego dziejopisarstwa
- Kronika Długosza to pierwsza poważna próba monograficzna w dziejach historiografii polskiej
- obejmowało całość dziejów- od historycznych początków aż do roku śmierci autora
- Jan Długosz dotarł do niezliczonej ilości dokumentów historycznych. Korzystał z rodzimych kronik, dokumentacji, a także materiałów zagranicznych: krzyżackie, węgierskie, czeskie, latopisy ruskie, źródła litewskie
- na wzór Liwiusza podaje fakty, łącząc je w skutki i przyczyny
- uporządkował wydarzenia według dat
- niekiedy Długosz przekręcał prawdę, ponieważ uważał, że nie można podważać autorytetu Kościoła
- historia powinna być zbiorem budujących przykładów
- część wypowiedzi Długosza jest tendencyjna- był zwolennikiem programu Oleśnickiego
- treści wielorakiej rangi i natury: wojenne i pokojowe, polityczne i kulturowe, religijne i świeckie.
- kronikę oceniono bardzo ostro: zarzucono jej szorstki styl i rozwlekłość
Gall Anonim: kronika została napisana pod koniec XII wieku. Obejmuje dzieje od zaraz aż do czasów współczesnych Gallowi.
- trzy cele przy pisaniu Kroniki:
1. historiograficzny - danie pierwszej rozwiniętej relacji o Polsce jako kraju, społeczeństwie, państwie
2. publicystyczny - uwydatnienie walorów osobistych aktualnego władcy, tak by przysłonić świeży grzech kaźni brata
3. polityczny - rozpowszechnienie wiary, iż za sprawą Krzywoustego nastąpi przywrócenie państwu polskiemu wysokiej godności monarchii.
- Gall Anonim opierał się na tradycji dworskiej, relacjach świadków, nielicznych dokumentach oraz własnych obserwacjach
- Gall pisał kunsztownym stylem, operował prozą rytmiczną i rymowaną
- Kronika jest nieraz uznawana za panegiryk: idea triady trzech Bolesławów: Chrobrego, Śmiałego i Krzywoustego. Wiele faktów zostało podanych w sposób stronniczy albo przemilczanych
Wincenty Kadłubek: zaczął pisać Kronikę na zlecenie Kazimierza Sprawiedliwego. Próbował połączyć motywy kościelne oraz państwowe, przyznając palmę pierwszeństwa kościelnym.
- obejmuje dzieje od zarania dziejów do 1202 r.
- początek dzieła wypełniają legendy i podania: wzięte z folkloru lub wymyślone przez samego Kadłubka. Miały dokumentować starożytny rodowód Polaków. Kadłubek starał się mitologizować najstarsze dzieje.
- narracja w Kronice jest nieciągła: trzy pierwsze księgi to dialog pomiędzy biskupem krakowskim a arcybiskupem gnieźnieńskim, czwarta została napisana w formie narracji ciągłej.
Janko z Czarnkowa: Kronika Wielkopolska
- przedstawia wydarzenia z okresu panowania Kazimierza Wielkiego i rządów andegaweńskich (1370 - 84). Kazimierz Wielki zostaje ukazany jako prawdziwy wzór władcy, a czasy Ludwika Węgierskiego są ukazane jako okres chaosu i niepewności.
- Przy dużej wartości historycznej kronika ta zawiera wiele sądów subiektywnych, zwłaszcza w atakach na przeciwników politycznych; jest wyrazem światopoglądu rycerstwa wielkopolskiego, a dodatkowo obrazuje obyczaje dworskie i duchowieństwa
21. Rozmyślanie przemyskie jako apokryf
Apokryfy Starego i Nowego Testamentu w piśmiennictwie europejskim:
- słowo apokryphos (gr. ukryty, tajemny) - w kulturze hellenistycznej księgi zawierające wiedzę ezoteryczną; w Kościele chrześcijańskim oznaczało lektury nie dopuszczone do czytania w trakcie zgromadzeń
- greckie kanon (prosty pręt, drążek, prawidło, model, wzór), wg chrześcijan - księgi kanoniczne to te uznane za natchnione, ich katalog formował się w III do VII/IX w.
- cechy pism apokryficznych:
zbliżenie formalne i treściowe do ksiąg kanonicznych, wynikające ze świadomego naśladownictwa tych ostatnich;
nieprawdopodobieństwo treści, przesyconej elementami baśniowymi i fantastycznymi bądź też naiwnymi, drobiazgowo ujętymi szczegółami, dotyczącymi różnych epizodów życia postaci przedstawionych;
niejasne pochodzenie, związane z podszywaniem się nieznanych autorów pod osoby występujące w ST/NT;
odstępstwa od chrześcijańskich poglądów doktrynalnych i moralnych, wynikające już to z faktu spisywania ich przez heretyków, już to z nie zamierzonych błędów popełnianych przez twórców wyznających prawowitą wiarę;
synkretyczność treściowa, związana z genezą apokryfów, powstających w różnych środowiskach (judaistycznych, hellenistycznych, chrześcijańskich, heretyckich) i w rozmaitych kręgach kulturowo-geograficznych (np. w Egipcie, Syrii, Palestynie. Europie Zachodniej) i w różnych okresach; „mozaikę”, niejednorodność w sferze idei oraz wątków fabularnych, spotęgowała jeszcze kompilacyjność tekstów, wielokrotnie przerabianych, interpolowanych i przekładanych swobodnie na różne języki.
- apokryfy dzieli się na:
apokryfy Starego Testamentu: powstawały między II wiekiem p. n. e. a I wiekiem n. e.; wyodrębnia się wśród nich: opowiadania (rozwijają wybrane wątki, np. Księga modlitw Asenat - rozwija motyw nawrócenia córki egipskiego kapłana po małżeństwie z Józefem), pisma dydaktyczne (wyjaśniają wybrane kwestie moralne i doktrynalne, np. Testamenty Dwunastu Patriarchów), apokalipsy (utwory proroczo - wizyjne nawiązujące do różnych epizodów ksiąg kanonicznych, kontynuujące formalnie i treściowo tzw. Księgi prorockie - Księgę Daniela, Ezechiela, Barucha, np. Księga Henocha)
apokryfy Nowego Testamentu: powstawały między II a V/VI wiekiem; wyodrębnia się: ewangelie (opowiadają o życiu Jezusa lub jego części, opisy Męki i Zmartwychwstania, też apokryfy asumpcjonistyczne opowiadające o Wniebowstąpieniu Marii tworzące cykl transitus - przejście bądź koimesis - zaśnięcie), dzieje apostolskie (utwory poświęcone dziejom apostołów), listy, apokalipsy.
- „para - apokryfy”/”utwory apokryficzne”, powstawały zazwyczaj między XII a XV wiekiem, tworząc je, wzorowano się zazwyczaj na: Protoewangelii Jakuba, Ewangelii narodzin Marii, Historii narodzin Marii i dzieciństwa Zbawiciela, Hitorii Józefa..., Historii dzieciństwa Zbawiciela
- w dojrzałym średniowieczu europejskim uformowały się trzy odmiany literatury pasyjnej: historia passionis (historia Męki), meditatio (rozmyślanie) i planctus (lament, płacz)
Żywoty Jezusa i Marii - Rozmyślanie przemyskie
- zachowane w unikatowej kopii z początku XVI wieku; manuskrypt ten został skopiowany przez nieznaną osobę z wcześniejszego zapisu, być może oryginału, niewiadomego autorstwa i pochodzenia, ale powstałego z pewnością w XV wieku;
- składa się z trzech nierównej wielkości ksiąg podzielonych na rozdziały zwane „czcienia” bądź capitula; księga pierwsza - 33 czcienia, księga druga - 111, księga trzecia - 405;
- nie wiemy, ile rozdziałów zaginęło, utwór jednak w pierwotnej wersji posiadał zapewne kompozycję „trójkową”:
ks. I: (prolog - zaginiony) - narracja: rozdz. 1 - 32 (zaginiony początek rozdziału 1.) - zakończenie: rozdz. 33;
ks. II: prolog: rozdz. 34 - narracja: rozdz. 35 - 143 - zakończenie: rozdz. 144;
ks. III: prolog: rozdz. 145 - narracja: rozdz. 146 - 549 (brak ciągu dalszego) - zakończenie (brak).
- tematyka ksiąg:
księga I - dzieje Matki Jezusa od chwili Zwiastowania przez archanioła Gabriela jej przyszłych narodzin Annie; traktuje o Niepokalanym Poczęciu i urodzeniu się Marii; jej wychowaniu wśród panien, „które są przebywały podle kościoła Salomonowego”; poznaniu i małżeństwie z Józefem;
księga II - dzieciństwo Jezusa; cuda Jezusa; szczegółowy opis Jego postaci; doprowadzone do czasu publicznej działalności Jezusa;
księga III - głównie publiczna działalność Jezusa; Jego nauki i cuda; kolejne skupianie się wokół Niego apostołów; dzieje doprowadzone do momentu pojmania i pasji, jednak historia Męki urywa się na scenie rozmowy z Piłatem;
- Rozmyślanie przemyskie to kompilacja tłumaczonych fragmentów czterech głównych dzieł wzorcowych: Vita Rhythmica, Historia scholastica Comestora, Ewangelia, Passio Christi Jakuba de Vitry, wzbogacona wyjątkami z innych dzieł, m. in.: Historia de nativitae Mariae, Evangelium infantiae Salvatoris, Gesta Pilati, Dialogus beatae Mariae et Anselmi de passione Domini, a także komentarzami i pisamami: św. Augustyna, Bedy Czcigodnego, św. Bernarda, Pseudo - Bonawentury, Cyryla Aleksandryjskiego, Dionizego Kartuza, Grzegorza Wielkiego, św. Hieronima, Jana Chryzostoma, Ludolfa z Saksonii, Mikołaja z Lyry.
- stosunek poszczególnych ksiąg do wzorców łacińskich: ks. I - Vita Rhytmica, ks. II - Vita rhytmica interpolowana sporymi fragmentami Historia scholastica, innych dzieł i Ewangelii, ks. III - mozaika wszystkich tekstów;
- charakterystyki głównych postaci dokonywane - zgodnie z założeniami poetyki średniowiecznej - z podwójnej perspektywy: wewnętrznej (descriptio intrinseca) oraz zewnętrznej (descriptio extrinseca); uwaga autora skupia się na osobach Marii, Jezusa i Józefa;
- opowiadania dotyczące życia Jezusa i Marii są amplifikowane zdarzeniami niekanonicznymi, eksponującymi uczestnictwo Marii (zwłaszcza w ks. III - Męka, oparta na Ewangelii, eksponuje się tam rolę Marii poprzez niekanoniczne wstawki);
rozwijany jest motyw compassio; przybiera najczęściej postać monologowych żalów Marii bądź opisów oznak zewnętrznych jej stanu;
- materia fabularna Rozmyślania przemyskiego przesycona jest elementami cudowności chrześcijańskiej: w akcji uczestniczą istoty duchowe (aniołowie - w scenach Zwiastowania, objawiania ludziom Bożej woli, narodzin; szatani - kuszenie Jezusa na pustyni); Bóg zsyła na wybranych prorocze sny; ważnym wydarzeniom towarzyszą nadzwyczajne znaki; cuda czynione przez Jezusa;
- cuda Jezusa mają częściowo oparcie w historii kanonicznej (np. wskrzeszenie Łazarza), jednak przeważają wśród nich apokryficzne opowieści; nie potwierdzone przez Ewangelię legendy wypełniają dzieje dzieciństwa (Jezus skleja rozbity dzban na wodę, przynosi rodzicom rozpalone węgle w rąbku sukienki, nie ponosząc żadnej szkody, wskrzesza dziecko, które przy zabawie spadło ze skały, przedłuża za krótko obciętą przez Józefa belkę, zawiesza dzban z wodą na promieniu słonecznym, wskrzesza zabite przez siebie dziecko żydowskie, ożywia gliniane ptaszki, które dzięki temu unikają zniszczenia przez złego Żyda)
- spośród istniejących w oryginale trzech prologów ocalał w zachowanej kopii tylko dwa, rozpoczynające księgi II i III; w przedmowie do II księgi autor broni niekanonicznych pism traktujących o cudach Jezusa przed zarzutami fałszu, dopisując w ten sposób teoretyzujący komentarz do cudowności przenikającą przedstawioną przez siebie historię; podobne treści zawiera przedmowa do księgi III;
Główne tendencje historiografii renesansowej i barokowej.
W staropolskim dziejopisarstwie wyróżnia się kierunek renesansowo-humanistyczny (od Kallimacha do Adama Naruszewicza), barokowo-sarmacki i oświeceniowy. Historiografia ren. Odziedziczyła podstawowy kanon od starożytności. Była pojmowana jako dział piśmiennictwa zajmujący się odtwarzaniem przeszłości na podstawie źródeł materialnych, ustnych i pisanych, należący do literatury pięknej i sztuki. W renesansie pojawiły się nowe gatunki prozy dziejopisarskiej, doceniono wagę nauki o przeszłości , co doprowadziło do rozwoju historii jako dyscypliny wiedzy.
Opiekę na d rozwojem historiografii przejęło państwo, rozwinięto mecenat nad kronikarzami. Bywało, ze kronika daleka od wiarygodności stawała się panegirykiem. Obok nurtu historiografii urzędowej istnieją jednak przykłady samodzielnych i krytycznych opracować historycznych.
Hist. Doby renesansu:
Opierała się na możliwie starannej rejestracji faktów i dokumentowania źródeł w urzędowych aktach, uchwyceniu głównych procesów dziejowych, ukazaniu czołowych osobistości, które te dzieje tworzyły. Ujemnym zjawiskiem była selekcja samego materiału jako budulca dziejów, osadzanie wydarzeń w ich odpowiednim, często celowo separowanym klimacie dziejowym.
Oficjalna działalność dziejopisarska angażowała się w działalność użyteczną publicznie. Przeszłość miała dostarczać wskazań, argumentów naczelnym organom państwa, pełnić role narzędzia zabezpieczającego jego egzystencję, funkcje i wytyczone cele.
Propagowała osiągnięcia i dążenia danego państwa, kształtowała dodatnią opinię o nim.
Miała za zadanie uświetniać i uwieczniać zasługi rzeczywiste, zazwyczaj wyolbrzymionych lub urojonych i pozornych, osobistości historycznych, panujących, wodzów. Ulegał tu skrzywieniu kult wielkich indywidualności, przeradzając się często w zwykłe pochlebstwo i panegiryzm.
Trzy wzorce hist. Ren. (wg. Henryka Barycza)
florencki - zakładający łączenie obowiązków urzędowego historiografa ze stanowiskiem państwowym, zwykle był to kanclerz. Pierwszym i najbardziej znanym był, uważany za twórcę ren. Dziejopisarstwa, Leonardo Bruni.
Neapolitański utożsamiany z dworskim panegiryzmem, reprezentowany przez twórczość króla Neapolu Alfonsa Aragońskiego
Wenecki - zawierający cechy dwóch wyżej wymienionych. Dziej kraju spisywali zwodowi literaci czy uczeni i działanie to miało cel praktyczny, służyło analizie stosunków wewnątrz-państwowych i zaznajomieniu z procesami polityki krajów ościennych. Twórcą oficjalnej hist. Weneckiej był Marcantonio Sabellico.
Polskie dziejopisarstwo tego okresu wolne jest od tendencyjnych oczekiwań władców, w miarę obiektywnie przedstawia procesy dziejowe. Jako historiografowie tej epoki zapisali się Jodok Ludwik Decjusz, pochodzący z Alzacji, Bernard Wapowski, Stanisław Orzechowski, Reinhold Heidenstein, Jan Dymitr Solikowski. Historyk Stanisław Górski stworzył zbiór Acta Tomiciana - zbiór aktów prawnych państwowych i prywatnych (ok. 700 dokumentów), zgromadzonych za okres urzędowania podkanclerza Piotra Tomickiego; do dziś ważny materiał źródłowy.
Najważniejsze dzieła epoki stworzyli Maciej z Miechowa (Chronica Polonorum) Marcin Bielski (Kronika wszystkiego świata) i Marcin Kromer (O pochodzeniu i dziejach Polaków ksiąg XXX).
Historiografia barokowa przez wieki zapomniana, m. in. z powodu nieprzychylnych ocen księcia Adama Czartoryskiego dostrzeżenia tendencji naukowych doczekała się dopiero od Henryka Barycza.
W XVII wieku historia uzyskuje status nauki, wprowadza się ją do szkół i uniwersytetów, ale traktowana jest nadal jako dziedzina sztuki. Na zrozumienie procesu dziejowego przez XVIIi-wiecznych, myślicieli znaczny wpływ miała teologia. W celu wyjaśnienia przyczyn wypadków dziejowych odwoływano się do zjawisk i zdarzeń nadprzyrodzonych. Kronikarze ówcześni tłumaczą współczesność wykorzystując etykę i powołując się na prawa moralne, przeszłość - przywołując porządek teologiczny. Barokowa historiografia przezwyciężyła prowidencjalizm, zapoczątkowany przez św. Augustyna i głoszący, że dziejami ludzkości kieruje opatrzność.
W 1681r. Jacques Benigne Bossuet wprowadził rozróżnienie na historie świętą i świecką, przydając człowiekowi przywilej wszechstronnego działania, choć w sferze porządku ustanowionego przez Boga, a ponadto uznał człowieka za twórcę dziejów politycznych.
Prace te maja charakter syntez naukowych, występuje wewnętrzne powiązanie, selekcja materiału i hierarchizacja faktów.
Historiografię polską w XVII wieku tworzą: Stefan Damalewicz, Jan Krzysztof Hartknoch, Stanisław Łubieński, Paweł Piasecki, Szymon Staropolski, Andrzej Samuel Nakielski.
Historia literatury polskiej:
Renesans
Barok. Red. A Skoczek
Średniowieczne przekłady biblijne.
* Septuaginta
od najdawniejszego, legendarnego przekazu, tzw. tłumaczenie siedemdziesięciu
najdawniejszy przekład Starego Testamentu
III-II w. p.n.e.
Wulgata
tzn. powszechnie używane (tłumaczenie)
przekład całej Biblii dokonany przez św. Hieronima (ok. 340-419)
w czasie późniejszym wielokrotnie rewidowana i oczyszczana z narosłych w wtrętów i pomyłek kopistów
sobór trydencki uznał ją za tekst autentyczny i urzędowy, obowiązujący w Kościele katolickim
w 1592r. ukazała się poprawiona i ostateczna jej wersja pod nazwą Wulgaty Sykstyńsko-Klementyńskiej
Biblia królowej Zofii
zwana też szaroszpatacką (od nazwy węgierskiej nazwy Szaros Patak, gdzie w bibliotece kalwińskiego gimnazjum kodeks ten był przechowywany)
całkowity przekład Starego Testamentu
na zlecenie Zofii (Sonki), czwartej żony Władysława Jagiełły
ks. Andrzej z Jaszowic - jeden z tłumaczy
Piotr z Radoszyc - jeden z pisarzy, swoją pracę ukończył 6 maja 1455r.
z dwóch rękopiśmiennych egzemplarzy do czasu drugiej wojny światowej zachował się pierwszy, ale mocno zdefektowany (z 476 kart zostało 185), a z drugiego znaleziono 6 pojedynczych kart z tłumaczeniem różnych fragmentów ST
do tej pory nie odkryto żadnej części z tłumaczeniem NT, ale zakłada się jej istnienie
przypuszcza się, że w XV w. powstał całkowity przekład NT
badania porównawcze (przeprowadzone przez S. Urbańczyka i V. Kayasa) dowodzą, że polski tekst Biblii stanowi wierny przekład wersji czeskiej, a nie łacińskiej, jak sugerował Jan Łasicki
otwierający Księgę Genesis opis historii stworzenia stanowi bezcenny dokument formującego się stylu polskiej prozy narracyjnej
zrozumienie tekstu utrudniają:
archaiczne dziś cechy językowe
liczne bohemizmy
słowa już nie używane lub mające inne znacznie
23. Renesansowe przekłady i parafrazy biblijne
- 1561 r.- Biblia Jana Leopolity - Jan Nicz, obóz katolicki, tłumaczona z Wulgaty.
- 1563 r.- Biblia pińczowska albo brzeska- Piotr Statorius, Jakub Lubelczyk, Andrzej Trzecieski Młodszy, M. Krowicki. Obóz kalwiński. Jedno z najpiękniejszych przedsięwzięć przekładowych epoki.
- 1572 r.- Biblia nieświeska- Szymon Budny, przekład ariańsko- socyniański.
- 1599 r.- Biblia Wujka- Jakub Wujek, obóz katolicki. Po śmierci Wujka dokonano daleko idących zmian w tekście Biblii, więc za stricte autorskie uznaje się Nowy Testament i Psałterz Dawidowy.
- 1516 r.- Początek Ewangelii według św. Jana
- 1522 r.- Ecclesiastes- Hieronim z Wielunia
- 1532 r.- Psałterz albo Kościelne śpiewanie króla Dawida- trzecia redakcja zaginionego pierwotekstu średniowiecznego przekładu psalmów
- 1532 r.- Psalmorum…, paraphrastica…- Jan Campensis.
- 1535 r.- Księgi Jezusa syna Syrachowego Ecclesiasticus rzeczone - Piotr Poznańczyk
- 1539 r.- Zołtarz Dawidów przez mistrza Walentego Wróbla z Poznania na rzecz polską wyłożony
- 1551-1552- przekład Nowego Testamentu, Stanisław Murzynowski
- 1556 r.- Nowy Testament, hipotetyczny redaktor: Marcin Bielski.
- 1565 r.- Paraphrasis psalmorum - Jan Buchanan- przekład wysoko ceniony przez Kochanowskiego.
- 1579 r.- Psałterz Dawidów Jana Kochanowskiego
Polskie przekłady i parafrazy „Księgi Psalmów".
Wg badaczy, pierwszy przekład Księgi Psalmów pojawił się w XIII wieku, a późniejsze Psałterze w języku narodowym były już tylko jego kolejnymi redakcjami.
Psałterz św. Kingi
pierwszy, domyślny przekład
miał powstać w otoczeniu byłej małżonki Bolesława Wstydliwego
jeżeli powstał naprawdę w XIII w. jako przekład wszystkich psalmów na język polski, należy uważać to za jedno z najważniejszych wydarzeń literackich polskiego średniowiecza!
brzmienia hipotetycznego brzmienia
Psałterz floriański
najwcześniejsza zachowana wersja przekładu Księgi Psalmów
mieści się na 296 kartach in folio
powstał pod koniec XIV i na początku XV w. częściowo na Śląsku (w Kłodzku), a częściowo w Krakowie
tekst trójjęzyczny: łaciński, polski i niemiecki sporządziło trzech nieznanych kopistów, którzy pracowali oddzielnie, w różnych odstępach czasu
tekst miał różne podstawy:
wersja łacińska wywodziła się zasadniczo z Wulgaty
tekst niemiecki pochodził z jakiegoś przekładu powstałego prawdopodobnie na Śląsku
przekład polski wywodził się ze starszego tłumaczenia (możliwe, że 2 różnych kopii z początku XIV w.) oraz z jakiegoś tłumaczenia czeskiego
te trzy wersje psalmów umieszczano naprzemiennie wg. kolejności: wers łaciński, polski i niemiecki (rozdzielone przerywnikami graficznymi)
pisarze dążyli do możliwie ścisłego oddania tekstu biblijnego (wg. średniowiecznej zasady literalnego przekładu Pisma Świętego, którą sformułował św. Hieronim)
księga została opatrzona dodatkowymi tekstami modlitewnymi
na wstępie pojawiły się dwa „prologi” Ludolfa Saksończyka
rolę zakończenia pełnią kntyki biblijne
wersety (z zasady dwuczłonowe, czasem czteroczłonowe, rzadko trójczłonowe) pokrywają się ze zdaniami
cechy charakterystyczne: bogate słownictwo poetyckie, niezwykłość metafor i porównań
Psałterz wniósł do polszczyzny ogromne bogactwo środków językowych!
tekst pisano staranną teksturą (gotycką minuskułą) i obficie zdobiono
bogate kolorystycznie i złocone iluminacje stanowią dzieło kilku twórców, stosujących różne style malarskie
oprawa z tłoczonej skóry została wykonana w XVI w., możliwe, że przez znanego introligatora, Heinriha Yegema
manuskrypt został wywieziony z kraju w niewyjaśnionych okolicznościach w XVIw.
przed 1637r. trafił do biblioteki klasztoru kanoników regularnych w opactwie St. Florian w Górnej Austrii, gdzie znajdował się do 1931r. (stąd pochodzi jego nazwa!)
* Dwa zabytki związane z Psałterzem floriańskim:
Karta praska - luźna kartka, na kutej skryptor początkowej części Psałterza umieścił próbki pisma. Przypuszcza się, że próbki zostały wykonane na zlecenie bp. Piotra Wyszka, który miał dokonać wyboru najwłaściwszego duktu.
Karta medycka - zwana też Kartą Świdzińskiego (od nazwiska odkrywcy), mieści się na niej odpis Psalmu 50, potraktowanego jako osobna pieśń, przeznaczona do celów liturgicznych. Nieznany kopista oparł się na tekście zbliżonym do Psałterza floriańskiego, a pracę wykonał w Krakowie na Kazimierzu, o czym informuje notatka w prawym dolnym rogu. Tekst psalmu jest glosowany: niektóre słowa zyskały wariantowe odpowiedniki.
Psałterz puławski
nazwa od miejsca przechowywania rękopisu: po wielu zawirowaniach trafił do zbioru rodziny Czartoryskich w Puławach (XVIII w.)
obecnie znajduje się w bibliotece Czartoryskich w Krakowie
rękopis powstał pod koniec XV w. lub na początku XVI
zapisany w pergaminowej księdze oprawionej w skórę, 312 kart (624 strony)
manuskrypt zawiera nie tylko Psałterz (ten kończy się na 583 s.)
wersety psalmów układane w jedną kolumnę po 14 wersów na stronie
każdy psalm poprzedzony łacińskim incipitem
po incipicie argumenty:
miały pomóc „rozmaitym stanom ludzkim” w zrozumieniu ukrytego sensu pieśni Dawidowych
zawierały historyczny układ pieśni lub komentarz podwójny - wyjaśniający sens figuralny i literalny
miał przypuszczalnie spełniać funkcję modlitewnika dla osób świeckich lub duchownych niższego stopnia
przypuszcza się, że Psałterz puławski i wcześniejszy - floriański wywodzą się z tego samego zaginionego archetypu w języku polskim
Żołtarz Dawidowy Walentego Wróbla
powstał przed r. 1528
swobodny przekład (raczej parafraza) Psałterza z bogatymi i różnorodnymi komentarzami
inicjatorką przedsięwzięcia była wojewodzina poznańska, Katarzyna z Szamotuł Górkowa
tekst rozpowszechnił się dzięki licznym kopiom
jedna z kopii, z 1528r. zachowała się do dziś i znajduje się w Bibliotece Kurnickiej:
313 kart zapisanych jedną ręką
kopista na końcu uwiecznił swoje imię notując: „Pisał Jeronim, kapłan z Poznania. Lat Pańskich 1528”
komentarze Wróbla:
są wielostronne i samodzielne,
widoczne jest korzystanie z wzorców zachodnioeuropejskich i autorów o wysokim autorytecie (np. pisma papieża św. Grzegorza)
objaśnienia treści
noty do poszczególnych słów lub zwrotów
ich celem było:
uwydatnienie uniwersalnych treści moralnych i religijnych tkwiących w pieśniach Dawidowych
skłonienie do nabożnej medytacji
wzbudzenie przekonania czytelników o zgodności przesłania dzieła z ideą chrześcijaństwa
miarą czytelniczej popularności dzieła i uznania w środowisku naukowym Uniwersytetu Krakowskiego było skierowania Żołtarza do druku i powierzenie redakcyjnej pieczy nad tekstem Andrzejowi Glaberowi z Kobylina (ówczesnemu profesorowi Akademii)
Psałterz krakowski
właściwa nazwa: Psałterz albo kościelne śpiewanie Karola Dawida, nowo pilnie przełożony z łacińskiego języka w polski, według szczerego tekstu
druk ukazał się w 1532r. u Hieronima Wietora w Krakowie
wbrew temu, co mówi tytuł (nowo pilnie przełożony), było to tłumaczenie dawne z wprowadzonymi poprawkami i unowocześnieniem słownictwa
uważany jest za dzieło klarowne, i poprawniejsze od redakcji puławskiej oraz floriańskiej
Psałterz Dawidów Jana Kochanowskiego
wyszedł w 1579r. z Drukarni Łazarzowej
charakter wyznaniowy nie jest jasny (czytali i śpiewali go katolicy w kościołach i innowiercy w zborach)
zacierają się tu albo mieszają starotestamentowe, chrześcijańskie i greckie wyobrażenia o Bogu
różnorodność epitetów (j. hebrajski jest ubogi w przymiotniki)
Kochanowski używa epitetów zaprzeczonych wobec Boga (zalecane przez Arystotelesa i sztuki humanistyczne)
stosuje wiele form stylistycznych klasyczno-humanistycznej poetyki, czego nie ma w oryginale
najbardziej znany jest Psalm 91, śpiewany do dziś w kościołach: Kto się w opiekę poda Panu swemu… (operuje obrazowaniem typowym dla oryginału)
nad tym dziełem Kochanowski pracował co najmniej 8 lat
Powstawało wiele tłumaczeń i parafraz Księgi Psalmów m.in. Psałterz Dawidów, który snadź jest Prawy fundament wszytkiego pisma krześcijańskiego, teraz nowo prawie na polski język przełożon… Mikołaja Reja
25. tematy i motywy biblijne w twórczości Jana Kochanowskiego
Około 1562 roku wychodzi w Krakowie poemat Zuzanna. Do wydania tego dołączono pieśń Czego chcesz od nas, Panie, zwaną też Hymnem.
Motyw Zuzanny pochodzi ze Starego Testamentu, z księgi XIII Proroctwa Daniela, która opowiada dzieje pięknej żony Joachima, podpatrzonej w kąpieli przed dwu lubieżnych starców i wszetecznie szantażowanej: starcy zażądali, by im się oddała, grożąc, że w przeciwnym razie oskarżą ją o cudzołóstwo popełnione rzekomo z jakimś młodzieńcem. Zuzanna ma do wyboru: albo wiarołomstwo, albo haniebny sąd i haniebną śmierć za winy nie popełnione. Wybiera sąd: „Ale mi lepiej bez uczynku wpaść w ręce wasze niźli zgrzeszyć przed obliczem Pańskim” - mówi w Biblii. Bóg jednak wynagrodził ją i zesłał Daniela, który odwrócił bieg sprawy, stawiając przed sądem starcom pytania tak zręczne i zaskakujące, że wyszło na jaw podłe kłamstwo oskarżycieli.
Najbardziej charakterystycznym przykładem renesansowej religijności jest powstała w młodości Kochanowskiego, prawdopodobnie pod koniec lat pięćdziesiątych pieśń spoza zbioru Pieśni Księgi dwoje - podniosły hymn Czego chcesz od nas, Panie z zawartą w nim piękna pochwałą niewidzialnego Boga poprzez pochwałę widzialnego świata. Słychać tu pogłosy filozofii neoplatońskiej: piękno i harmonia świata dowodzą, że świat został stworzony przez Boga i jest jego odbiciem. Jak podkreślał Wiktor Weintraub: „temat hymnu - piękno i harmonia świata jako źródło czci Boga - jest nawracającym motywem poezji Jana Kochanowskiego”
Utwór nie przeznaczony przez Kochanowskiego do druku: Kolęda w zbiorze Fragmenta albo Pozostałe pisma (1590) .
Pieśń I księga II - opowieść o biblijnym potopie, straszliwym akcie gniewnej Boskiej sprawiedliwości. Pieśń ta opowiada wedle Starego Testamentu (Genesis, 6-8) historię kataklizmu i kończy obietnicą, jaką za pośrednictwem Noego dał Bóg ludzkości.
Psałterz Dawidów przekładania Jana Kochanowskiego wydany w 1579 roku - tłumaczone psalmy Starego Testamentu z lekkim wtargnięciem poety w tkankę stylistyczną, tak jednak dyskretnie, że różnice widoczne są dopiero po uważnej lekturze porównawczej. Na psałterz składa się pięć nierównej wielkości ksiąg obejmujących razem 150 psalmów. Wypowiada się jeden podmiot liryczny, którym jest Dawid-król, Dawid-wódz, Dawid - nieszczęsny ojciec uciekający przed synem, Dawid-tryumfator, Dawid-grzesznik i pokutnik, Dawid-poeta.
Psalmiczny Tren XVIII, modlitwa podmiotu zbiorowego, był wręcz włączony do śpiewników religijnych owych czasów. I niektórzy uczeni uważali, że w tym miejscu cykl powinien się kończyć - podmiot mówiący ukorzył się przed Bogiem, uznał Jego władzę i swoją winę.
W Trenie XIX matka potwierdza, że Orszulka istnieje dalej, przebywa w niebie, pociesza argumentami, które stanowią syntezę wątków pogańskich i chrześcijańskich, ujętą wszakże w duchu chrześcijańskiego humanizmu. „ludzkie przygody/Ludzkie noś! Jeden jest Pan smutku i nagrody ”, „Skryte są Pańskie sądy; co się Jemu zdało,/ Najlepiej, żeby się też i nam podobało.
26. Twórczość Klemensa Janickiego.
Klemens Janicki osiągnął wysoką sprawność w panowaniu nad głównymi wyznacznikami twórczości w języku łac. - językiem i tematem. Korzystał z poematów antycznych i współczesnych poetów XVI-wiecznych, są to typowe dla jedności kulturowej antyku i humanizmu loci communis. Janicki posłużył się doświadczeniami Jana z Wiślicy i Mikołaja Hussowczyka, którzy w tematach historycznych doskonalili narzędzie humanistycznej łaciny, jednak Janicki poprzez talent i dojrzałość kultury renesansowej pozostaje twórcą odrębnym.
Pierwszym zbiorem jego utworów były Vitae archiepiscoporum Gnesnensium (Żywoty arcybiskupów gnieźnieńskich) wydane w 1574 roku; powstałe w latach 1536 - 1537, prawdopodobnie, gdy poeta przebywał jako bibliotekarz w otoczeniu abp Krzyckiego. Zbiór epigramatów nie był zbiorem panegiryków, wiele z nich sławi rzeczywiste lub prawdopodobne zasługi abp-ów, w niektórych znajduje się łagodna krytyka nadużyć w Kościele, lub ton żartobliwy i wybaczający.
Żywoty…pełniły także funkcję użytkową: były popularnym skrótem historii Polski, właśnie użytkowy charakter pisarstwa Janickiego zabezpieczał twórczość łacińską przed uwiądem młodzieńczej rutyny, także Janicki w swoich juweniliach poddał się temu, porównując w żywocie abp Hipolita tegoż do mitycznego Hipolita, za współbrzmieniem imion.
Stawianie władców i dostojników kościelnych jako wzorce osobowe poszerzało wiedzę poetycką o wiedzę historyczną i przyczyniało się do kształtowania się świadomości narodowej. Antwerpskie wydanie Żywotów królów zawiera satyrę Dialog przeciw różnorodności i zmienności polskich strojów, z roku 1541 lub 1542, ułożona na kształt rozmowy Stańczyka z Królem (Wł. Jagiełłą); tu Stańczyk nazywa się Morosophus(„ z głupia frant :D), pojawia się i Janickiego po raz pierwszy, jest tu rzekomym - bo ironicznym - obrońca mody. W Żywotach i Dialogu Janicki występuje jako chwalca czasów minionych, co jest częstą postawą u poetów renesansowych tym przypadku Janicki wspomina początki dynastii Jagiellońskiej, czas narodzin silnej i zwycięskiej monarchii.
Najważniejszy w dziejach wczesnej poezji humanistycznej był tom, który ukazał się w 1542 r. w Krakowie - Żale, Elegie, Epigramaty; [Klemensa Janickiego, poety uwieńczonego, Żalów księga jedna, Elegii różnych księga jedna, Epigramatów księga jedna] nie jest to zbiór o jednolitej konstrukcji i o jednakowej wartości; obok utworów okolicznościowych znajdują się także manifestujące przekonania artystyczne poety - Janicki wiele zawdzięczał mecenasom, Krzyckiemu, Piotrowi Kmicie. Dobrodziejstwa otrzymane spowodowały poparcie koncepcji politycznych patrona lub sławienie jego rodu. W epigramach tych poeta wychwala ród mecenasa, prosi o wybaczenie, jak również usprawiedliwia się z opóźnień w nadsyłaniu utworów.
Wiersz z dedykacją, w formie listu, zawierający aluzje jasno kierowane z zasady ma charakter prywatny, jednocześnie przeznaczony zostaje do publikacji. Renesansowe dzieło nabiera wartości wchodząc w obieg powszechnej oceny. Anonimem przestaje być zarówno nadawca, jak i adresat. To, co prywatne staje się własnością publiczną poprzez fakt literackiego wyznania.
Janicki jest tego świadomy, wie o swej roli kreatora; pochwała mecenasa jest nie tylko spłaceniem długu wdzięczności, tak poeta staje się rozdawcą sławy, jednak utrwalanie i rozpowszechnianie pamięci o Ludziach zdarzeniach wymaga od twórcy indywidualnego oblicza. Dlatego za najbardziej istotny utwór Janickiego uważa się „Si quis eris olim nostri studiosus…” (Trista, VII) zwana „Elegią o sobie samym dla potomności”. Autobiografizm tej elegii jest swoistą manifestacją dumy twórczej; Elegia VII jest wyznaniem szczerym i autentycznym, a zarazem wzorowanym i naśladowanym - poeta humanistyczny miał prawo nie tylko nawiązać do wzoru antycznego, był zobowiązany także do złożenia wiersza wedle uznanych standardów (topika, stylistyka, leksyka łacińska).
Wzorem dla poety był Owidiusz, autor zbiory wierszy zwanych Tristia, pisanych na wygnaniu, w poczuciu krzywdy. I tak jak Owidiusz opiewał Sulmo, tak Janicki sławił rodzinne Januszkowo, także wzorem poety wyliczał koleje swojego życia.
Elegia ta, pisana w obliczu zbliżającej się śmierci, opisuje dolegliwości poety:” puchlinę wodną, która spowodowana jest, wg. Janickiego, faktem, iż od dzieciństwa pił jedynie wodę.
Poeta wspomina swych dobroczyńców, przyjaciół, rozważa nad ojczyzną, ale wspomina także o sławie, jaka spotkać może jego dzieła.
Zasadniczą cechą wierszy Janickiego jest autobiografizm, odsłania przed czytelnikiem obszary życia pozostające zazwyczaj w ukryciu. Jest to (zazwyczaj) perspektywa mroczna, skupia się na smutnych i gorzkich dla poety wydarzeniach.
Tom składa się z 10 Żalów, 11 Elegii różnych i 75 Epigramatów, zatem wierszy elegijnych jest 21, większość złożona z ponad 60 dystychów; najdłuższa - Elegia o sobie samym do potomności liczy 92 dystychy. Wszystkie elegie dedykowane są konkretnym osobom albo dotyczą konkretnego wydarzenia, mają więc charakter okolicznościowy, dyktowane są zawsze sytuacją pozaliteracką, wywodzą się z egzystencji. Znajdują się wśród nich relcje z wydarzeń politycznych, panegiryki a także elegie żałobne, relacje z włoskich wojaży poety i pobytu w Padwie, wierszowane epistoły do przyjaciół.
Księgę Żalów otwiera utwór napisany w Krakowie w 1542, później układ utworów jest chronologiczny (Tristia padewskie, potem Tristia krakowskie).
Niektóre teksty są przeróbkami utworów Owidiusza.
Janicki jest poetą dystansu, spowodowanego przez chorobą, odsuniecie od normalnej egzystencji. Właśnie przez to poeta jest oddalony od kolejnych funkcji i miejsc, wszystko za sprawą choroby. Umożliwia to ujawnienie się klasycznego męstwa narratora przekuwającego cierpienie w sztukę.
Innym źródłem emocjonalnego dramatyzmu jest dysproporcja między możliwościami a ich realizacją. Wyraża się on w autorskich gestach rezygnacji lub wyrzeczeń.
Janicki zamyka ludzki los w językowych formułach, przekształcając emocjonalność w klasyczną lakoniczność. Wypowiedź poety oscyluje pomiędzy nadzieją młodzieńca u progu doświadczenia a rozpaczą tegoż w obliczu stających na przeszkodzie niedomogów ciała.
Perspektywa z jakiej Janicki przypatruje się sprawom świata gwarantuje jego etyczny maksymalizm i umiejętność wybaczanie i pogodzenia się z losem. W kwestii filozofii moralnej osiągnął czystość i pewność frazy. Jego poezja rządzi szczerość, egzystencja zaś, nawet tak marna jak jego, jest miejsce zdobywania mądrości. Sztuka jest z kolei dzieleniem się tą mądrością z innymi.
Historia literatury polskiej: Renesans. Red. A. Skoczek
J. Ziomek. Renesans. Warszawa. 1995
Może się przydać:
to link do drugiego artykułu, nieco dłuższego:
Dariusz Rott
KLEMENS JANICJUSZ
Klemens Janicjusz (Ianicius) to jeden z najtragiczniejszych poetów staropolskich. Kiedy umierał pokonany przez trawiącą go wiele lat puchlinę wodną (hydrops) miał zaledwie 26 lat. Urodził się w rodzinie chłopskiej 17 listopada 1516 roku we wsi Januszkowo koło Żnina. Kilka miesięcy przed jego urodzeniem wszystkie dzieci rodziców Klemensa zmarły podczas zarazy. Po ukończeniu szkoły elementarnej w Żninie uczył się w humanistycznym Kolegium Lubrańskiego w Poznaniu. Tutaj na uroczystości ku czci założyciela szkoły, biskupa Jana Lubrańskiego, przedstawił wiersz łaciński o nim. W 1536 roku mecenasem Janicjusza został poeta polsko-łaciński, prymas Andrzej Krzycki. Na jego dworze Janicjusz poznał Jana Dantyszka i Stanisława Hozjusza. Po śmierci Krzyckiego zaopiekował się Klemensem Piotr Kmita, wówczas marszałek wielki koronny i kasztelan krakowski. Wiosną 1538 roku Janicjusz wyruszył do Włoch, na studia do Padwy. Tutaj słuchał wykładów Lazarra Bonamico, wybitnego hellenisty i latynisty. To właśnie dzięki protekcji Bonamico oraz Pietra Bembo - dyplomaty, filologa, historyka, poety i prawnika, przyznano Janicjuszowi tytuły doktora nauk wyzwolonych i filozofii oraz poety uwieńczonego (poeta laureatus), zdobiąc skronie młodego twórcy symbolem sławy poetyckiej 22 lipca 1540 roku.
Jesienią 1540 roku Janicjusz wrócił do Krakowa. Zerwał z Kmitą i znalazł się w kręgu dworu królewskiego. Opiekował się nim nadworny lekarz królów polskich Zygmunta Starego i Zygmunta Augusta, przyjaciel Erazma z Rotterdamu, Węgier - Jan Antonin. Zacieśniły się związki poety z przyjaciółmi: Marcinem Kromerem i mieszczaninem z Wielunia Augustynem Rotundusem. Stali się oni później egzekutorami testamentu poety.
Janicjusz zmarł w Krakowie pod koniec 1542 roku lub (tę datę znajdujemy częściej w literaturze przedmiotu ) na początku 1543 roku. Zapoczątkował długą i tragiczną listę pisarzy polskich, którzy zmarli młodo. Mikołaj Sęp Szarzyński, Juliusz Słowacki, Krzysztof Kamil Baczyński, Tadeusz Gajcy, Andrzej Bursa, Marek Hłasko, Edward Stachura...
Przed śmiercią przygotował do druku książkę zawierającą trzy cykle utworów: Księgę żalów, Księgę elegii różnych i Księgę epigramatów. Opublikowano ją w 1542 roku. Antonin i Rotundus, wydając już po śmierci Janicjusza w oficynie Unglerowej kilka utworów poety (m.in. epitalamia, a więc pieśni weselne z okazji ślubu Zygmunta Augusta z Elżbietą), napisali we wstępie do tej edycji:
"W najcięższej chorobie tak był w tej pracy pogrążony, iż nie oszczędzając zdrowia śmierć nią sobie przyśpieszył".
Zostawił po sobie stosunkowo niewielki ilościowo dorobek literacki napisany w całości w języku łacińskim (nieco ponad 1300 wersów). Wśród jego utworów dominowały elegie i epigramaty. Janicjusz napisał również sporo tekstów okolicznościowych związanych z napaścią Turków na Węgry, oraz politycznych (Skarga Rzeczypospolitej Królestwa Polskiego, Dialog przeciwko różnorodności i zmienności polskich strojów). Z inspiracji Krzyckiego powstał cykl 43 epigramatów - Żywoty arcybiskupów gnieźnieńskich. Z inspiracji Kmity zrodziły się natomiast Żywoty królów polskich - cykl 44 epigramatów opisujących władców od Lecha I do Zygmunta I Starego. Dane historyczne czerpał poeta z kronik Galla Anonima, Wincentego Kadłubka, a zwłaszcza Macieja z Miechowa. Po raz pierwszy zbiór ukazał się drukiem w 1563 roku w Antwerpii, później wielokrotnie wznawiano go i parafrazowano.
Janicjusz wprowadził do literatury polskiej elegię. Nawiązywał do twórczości rzymskiego elegika Owidiusza. Najsłynniejszą spośród jego elegii stał się utwór autobiograficzny zatytułowany De se ipso posteritatem - O sobie samym do potomności:
Ty, co pomyślisz o mnie i zapragniesz
Kiedyś, w przyszłości, poznać moje życie,
Przeczytaj wiersze dyktowane śpiesznie,
Gdy mnie puchlina spychała w toń Lete.
Wysoko leży wieś nad żnińskim bagnem,
Od niejakiego Januszka nazwana;
Tamtędy ponoć jeździli od Gniezna
Nasi królowie do swych pruskich włości.
Tę glebę pługiem przewracał mój ojciec,
Człowiek szlachetny w swej ubogiej doli.
Gdy opłakiwał dzieci utracone
W srogiej zarazie, mnie urodzonego
Pośród żałoby ujrzał; był bezdzietny
Tylko przez dziesięć miesięcy. A światło
Zabłysło dla mnie w dniu czwartym po Idach
Listopadowych, w niedzielę, w południe [...]
Zaledwie miałem pięć lat, na naukę
Byłem posłany, przed pierwsze Muz progi,
Ojciec mój bowiem tak mnie umiłował,
Że nie chciał, aby pośród ciężkiej pracy
Twardy pług ranił moje wątłe dłonie,
A upał spalał lica [...].
W elegiach Janicjusza (panegirycznych, autobiograficznych, moralno-politycznych) dominuje uczucie smutku, cierpienia fizycznego. Klemens Janicjusz jako pierwszy w literaturze staropolskiej pozwolił sobie - zmagając się z cierpieniem i przemijaniem - na tak osobisty, autobiograficzny ton. Był niewątpliwie najwybitniejszym poetą polskiego renesansu piszącym wyłącznie w języku łacińskim.
27. Dwujęzyczność polskiej literatury średniowiecznej.
Literatura polska rozwijała się od początku dwoma nurtami komplementarnymi i wzajemnie się przenikającymi. Zanim pierwszy z nich- rodzimy zyskał postać pisaną, drugi- łaciński, ugruntowany pod wpływem zachodniego chrezścijaństwa, dopracował się już wybitnych dzieł lub wierszem, świeckich bądź inspirowanych liturgią kościelną. Jęzukowa dwutorowość naszego piśmiemiennictwa- znana także i innym narodowym literaturom europejskim- miała się jeszcze pogłębić i utrwalić w następnych stuleciach pod wpływem nowych impulsów kultury oraz nawrotu do starożytności klasycznej.
Należy uświadomić sobie, że mimo podejmowanych w przeszłości i obecnie wysiłków wielu znakomitych badaczy twórczość łacińska dawnej Polski wciąż jeszcze nie jest dostatecznie znana.
Wybitny belgijski polonista Claude Backvis trafnie przed laty ujął w studium o łacińskim poecie Polski humanistycznej, Andrzeju Krzyckim : " trzeba więc wyraźnie podkreślić:nie ma nic fałszywego, nic bardziej szkolnego niż zwyczaj zapożyczony od francuskich i angielskich historyków literatury, zwyczaj poświęcania całego zainteresowania, wiedzy, pomysłowości ciężkim zlepkom literatuty tego okresu, pisanej po polsku, prawie pogardliwego natomiast odrzucania rzekomo sztucznej literatury pisanej po łacinie. Właśnie w języku łacinskim, języku krasnym- jakby sie powiedziało w polszczyźnie szesnastowiecznej- tętniącym życiem, poeci tego pokolenia wyrazili swe uczucia, swą wrażliwość, koncepcję świata. Wszystko co osobliwe i nowe dla każdego z nich, jeszcze dzisiaj trafia do naszych serc i odkrywa nam to, co najoryginalniejszego i najbardziej nieoczekiwanego sworzyła kultura polska tego okresu. Natomiast teksty polskie, z bardzo nielicznymi wyjątkami, dostarczają nam rzeczy już słyszanych gdzie indziej, nie w Polsce. Stosowany na tym terenie i w tej epoce nacjonalizm językowy XIX wieku, w ogóle mało zrozumiały, doprowadza do absurdalnego obalenia istotnych wartości" .
Ten długi cytat został tu przywołany jako ważny głos kompetentnego obserwatora naszej literatury, który każe nam zrewidować wciąż istniejące podręcznikowe sterotypy.
Niewiele można powiedzieć na temat polszczyzny okresu przedpiśmiennego, trwającego aż do początku XII w. Dopiero rok 1136, a więc data ogłoszenia przez papieża Innocentego II tzw. Bulli gnieźnieńskiej (zwanej niekiedy "Złotą bullą języka polskiego"), pierwszego zabytku, w którym w tekście łacińskim pojawiły się setki polskich nazw miejscowych i osobowych, zapoczątkowuje udokumentowany źródłowo etap historii języka polskiego. Językoznawstwo historyczne określa tę najstarszą, trwającą do końca w. XV fazę rozwoju polszczyzny jako "dobę staropolską", zaś język tego okresu jako "język staropolski".
Gall Anonim swą Kronikę napisał po łacinie, ze względu na jej wyjątkowość: ścisły związek z historią naszego państwa, wartość źródłową i walory artystyczne, uznaje się ją powszechnie za pierwsze znaczące dzieło polskiego piśmiennictwa. Powstała prawdopodobnie na konkretne zamówienie, w latach 1112-1116. W trzech księgach Anonim przedstawił dzieje Polski od czasów legendarnych do roku 1113.
Pieśni religijne, modlitwy czyli tzw. zbiory homiletyczne (przekazy wdrożeniowe-pisane przez duchownych aby przekazać je niepismiennym świeckim do zapamiętania) były w przytłaczającej większości pisane po łacinie, ułątwiały one przygotowanie kazania mało wprawnym księżom. Przyczyny wybory języka łacińskiego można łatwo zrozumieć. Dla uczonego teologa, a tacy byli głównie autorami owych zbiorów, o wiele łatwiej było pisać na teologiczne tematy po łacinie niż we własnym języku, a nawet mniej uczeni woleli chętniej przepisywać łacińskie fragmenty z obcych dzieł, niż je tłumaczyć. Lecz kazania po łacinie głoszono jedynie dla studentów, na soborach, synodach, kapitułach zakonnych i międzynarodowych zjazdach.
Lecz z biegiem czasów udział przekazów wdrożeniowych maleje, rośnie zaś liczba rękopisów czytelniczych.
Jerzy Woronczak pisze w swojej książce, pt. "Europejskość i polskość literatury naszego średniowiecza": [...] Za średniowieczną literaturę polską będziemy uważać literaturę ustną (znaną nam, niestety, tylko z nielicznych wzmianek i jeszcze rzadszych zapisów) oraz wszystkie w zasadzie utwory piśmiennicze, które powstały na etnicznie polskim obszarze. Twórczość językowo polska była oczywiście przeznaczona wyłącznie dla polskiego odbiorcy, twórczość łacińska także głównie dla niego, choć niektóre utwory łacińskie powstały również z myślą o odbiorycy obcym, i udało się im uzyskać szerszą popularność europejską. [...] W średniowiecznym piśmiennictwie polskim twórczość łacińska ma zdecydowaną przewagę liczebną nad polską, do niej też należy pierwszeństwo chronologiczne. Pierwsza wiadomość o tekście łacińskim spisanym w Polsce odnosi się do końcowych lat panowania Mieszka I (dokument Dagome iudex), wówczas też chyba zaczęto prowadzić zapiski rocznikarskie. Od XI w. mamy utwory hagiograficzne i poezję (epigraficzną , okolicznościową i liturgiczną), w XII w. powstaje pierwsza kronika, poemat rycerski i mnożą się dokumenty, z XIII w. pochodzą najstarsze statuty kościelne, z XIV w kodyfikacja prawa ziemskiego, zbiory kazań i dalsze utwory poezji świeckiej, a wiek XV to okres wielostronnej i obfitej twórczości literackiej i naukowej.
Sytuacja literatury w języku polskim jest inna. Do końca Średniowiecza przekaz ustny przeważał w niej niewątpliwie nad pisemnym. Pierwszy utwór polski, o którym możemy sądzić, że został przez autora spisany, Bogurodzica, powstał najwcześniej w II poł. XIII w. W tym czasie istniały też chyba zapisy modlitw, może również jakieś teksty kazań, choć fragment najstarszego ich zbioru posiadamy dopiero z XIV w. (Kazania świętokrzyskie). Z trzeciej ćwierci tego wieku pochodzą najdawniejsze znane nam przekazy pieśni kościelnych. Wspólną cechą owych zapisów było to, że służyły pośrednikom, a nie ostatecznym odbiorcom. Zasadniczą zmianę obserwujemy dopiero w końcu XIV w. Pojawiają się wówczas pierwsze teksty polskie przeznaczone do lektury - prozaiczne przekłady utworów religijnych. Do naszych czasów dotrwał tylko Psałterz floriański i kilka fragmentów, ale jeśli uwierzyć Długoszowi, królowa Jadwiga posiadała wcale pokaźną bibliotekę przekładową. Równocześnie, co warto zaznaczyć, język polski zaczyna występować jako pomocniczy w księgach sądowych: spisywane są w nim roty przysiąg.
Poetycka twórczość religijna średniowiecza w języku polskim jest dziełem piśmiennych duchownych, można więc przyjąć, że istniały zapisy autorskie wszystkich tego typów utworów, z których mogły być też dokonywane odpisy. Z drugiej strony były to wiersze przeznaczone głównie do zbiorowego śpiewu przez wszystkich zgromadzonych wiernych, prawie wyłącznie niepiśmiennych, którzy uczyli się ich ze słuchu i przechwowywali w pamięci.
Zachowane teksty, umieszczane najczęściej na wyklejkach i pustych stronach rękopisów są egzemplarzami "instruktarzowymi", czego dowodzi rzadkość pełnych tekstów najpopularniejszych utworów, które skracano do części incipitu. Wśród rękopismiennych przekazów pieśni istnieja (trudne do wskazania) zapisy autorskie, np. XIV-wieczna pieśń "Maryja, czysta dziewice", śpiewana przed kazniem- zachowała się w dówch rękopisach.
W XV w. sytuacja piśmiennictwa w języku polskim nie uległa większym zmianom. Nadal powstawały przekłady tekstów religijnych dla świeckich czytelników (raczej czytelniczek) i zakonnic, kopiowano też dawne tłumaczenia, unowocześniając stopniowo ich język. Oryginalna twórczość w dziedzinie prozy religijnej była raczej skąpa, o wiele żywsza w pieśni kościelnej, posiadającej już dawną tradycję. Powstają też utwory religijne przeznaczone do solowej recytacji (Legenda o św. Aleksym) i pierwociny religijnego dramatu (Rozmowa mistrza Polikarpa ze Śmiercią). Piśmiennictwo świeckie jest zaledwie w zaczątkach. Najobszerniejszymi jego zabytkami są powstające od połowy XV w. przekłady statutów ziemskich. Nie posiadają one mocy tekstów autentycznych i nowe statuty są ogłaszane nadal po łacinie. Łacina wypiera zresztą przed upływem pierwszej połowy wieku polszczyznę z ksiąg sądowych (poza Mazowszem) i mimo ponawianych postulatów używania języka polskiego w aktach urzędowych (przedmowa do traktatu Jakuba Parkoszowica, Jan Ostroróg) dopiero na przełomie XV i XVI w. zaczyna go pomocniczo stosować kancelaria królewska. Świeckie utwory ściśle literackie są rzadkie. Prozę reprezentują tylko nieliczne wzory listów miłosnych, utwory poetyckie wykazują duże zróżnicowanie. Mamy między nimi wiersze dydaktyczne, satyryczne, elegię, erotyki, epigramy, ale ogólna liczba utworów nie jest wielka.
28. Dwujęzyczność polskiej literatury renesansowej.
W renesansie obok literatury w języku łacińskim zaczęła równocześnie rozwijać się twórczość w języku polskim. W okresie od końca XVI wieku do początków wieku XVII nastąpił bujny rozkwit literatury pisanej w języku narodowym. W dużej mierze przyczynił się do tego rozwój drukarstwa. Wpłynęło ono po pierwsze, na rozpowszechnienie tekstów pisanych po polsku, a po drugie miało znaczny udział w kształtowaniu znormalizowanego języka ogólnego, niwelowaniu różnic dialektycznych i tworzeniu jednolitego systemu ortografii (np. Nowy karakter polski J. Kochanowskiego, J. Januszowskiego, Ł. Górnickiego r. 1594). Jednakże większe znaczenie wśród czynników wpływających na kształtowanie się języka polskiego w literaturze miała reformacja. Dzięki wprowadzeniu do kościołów wywodzących się z reformacji języka narodowego w liturgii i kazaniach, powstały polskie przekłady Biblii, postylle ( kazania), katechizmy, modlitewniki i kancjonały (śpiewniki) wydawane przez konkurujące ze sobą wyznania. W języku narodowym drukowano także polemiki wyznaniowe. Polszczyzna wkraczała stopniowo, w połowie XVI wieku, do oficjalnych dokumentów państwowych.
Język polski na dobre wkraczał także do poezji i prozy renesansowych twórców. Stopniowo wypierał on w tym okresie łacinę, aby na dobre zagościć się w literaturze baroku.
Nie znaczy to jednak, ze przestano pisać w języku łacińskim, niektórzy bowiem (szczególnie we wczesnej fazie renesansu) pisali tylko w tym języku (co macie szczegółowo omówione w innych punktach zagadnień). Od twórczości w języku łaciński zaczynali także niektórzy poeci, którzy potem pisali tylko i wyłącznie w języku łacińskim. Należał do nich przede wszystkim Jan Kochanowski (tzw. poeci dwujęzyczni). Inni natomiast, również tworzący w języku narodowym zdawali sobie sprawę z trudności pisania w języku polskim, gdyż w tym okresie się on dopiero kształtował.
W renesansie powstawały więc utwory w języku łacińskim jak i polskim.
Poeci piszący w języku łacińskim:
Kallimach.
Konrad Celtis.
Paweł z Krosna.
Jan z Wislicy
Mikołaj Hussowski.
Jan Dantyszek.
Andrzej Krzycki.
Klemens Janicki.
-warto zapamiętać, że A. Frycz Modrzewski tez pisał tylko w j. lacinskim
Twórcy dwujęzyczni to między innymi: (piszący po polski i łacinie):
Stanisław Orzechowski.
Marcin Kromer.
Andrzej Trzecielski. (młody humanista i działacz reformacyjny, ceniony przez Reja i Kochanowskiego)
Jan Kochanowski (oczywiście).
Szymon Szymonowic.
Mikołaj Sęp Szarzynski.
Jan Rybiński.
Sebastian Fabian Klonowic.
Poeci piszący w języku polskim to między innymi:
Mikołaj Rej.
Marcin Bielski. (Kronika wszytkiego świata 1551, Kronika polska 1597)
Biernat z Lublina (przekłady polskie: Żywot Ezopa Fryga, i Bajki Ezopowe).
Problem dwujęzyczności polskiej literatury czasów renesansu nie doczekał się jeszcze pełnej oceny. Wciąż realne jest tu niebezpieczeństwo ocen uproszczonych. I uproszczenia te mogą wieść w różnych kierunkach. Docenić trzeba oczywiście ogromna rolę ruchów reformacyjnych , polemik religijnych, społecznych i politycznych toczonych na sejmach egzekucyjnych. Pamiętać trzeba jednak stale, że sytuacja polska ma swoje odpowiedniki w analogicznych przemianach dokonujących się w różnych krajach renesansowej Europy, także i w tych, w których reformacja nie odegrała zasadniczej roli. Potrzeba pisania w językach narodowych rodziła się z szerszych uwarunkowań: z budzącej się świadomości twórców i odbiorców, z dążeń do samookreślenia tożsamości kultur, z chęci powiedzenia rodakom w ich języku tego, co próbują i próbowali już powiedzieć inni, co niegdyś powiedzieli w swych własnych językach przedstawiciele świata antycznego (Grecji i Rzymu) oraz autorowie ksiąg Biblii. Ale łacina pozostawała nadal żywym językiem ogólnoeuropejskiej wspólnoty humanistów, dawała wciąż możliwość przemawiania do szerszego, ponadnarodowego audytorium. Pisarze, poeci i prozaicy renesansu, zwłaszcza renesansu dojrzałego, zdawali sobie w pełni z tego sprawę. Stąd tez niektórzy nadal pisali tylko po łacinie.
Korzystałam z:
Piotr Wilczek: Literatura renesansu. A także w dużej mierze z Janusz Pelc: Muza łacińska-Muza polska. W: Europejskość i polskość literatury naszego renesansu.
Jeśli ktoś chciałby poczytać coś więcej o języku w renesansie polecam również:
Julian Krzyżanowski: Język literatury renesansowej. W: Dzieje literatury polskiej.
29. Rola języka łacińskiego w kulturze średniowiecznej.
- alfabet
- wspólnota języka liturgii sprzyjała uniwersalizmowi chrześcijaństwa
- łacina przyczyniła się do rozwoju piśmiennictwa w Polsce, twórczość literacka początkowo była wyłącznie łacińska, księgi były spisywane po łacinie
- była uniwersalnym językiem Kościoła, nauki i dyplomacji
- rozwój poezji - struktura wiersza łacińskiego
- była używana przez poetów i prozaików, np. autorów kronik, „gestów”, listów
- rozwój szkolnictwa, łacina była językiem wykładowym na uniwersytetach
- łacina przyczyniła się do utrwalenia kulturalnej jedności średniowiecznych państw
- rozwój śpiewu kościelnego
- tworzenie elit intelektualnych
30. Rola języka łacińskiego w kulturze renesansu
W literaturze średniowiecza, renesansu i baroku większość piśmiennictwa powstała w języku łacińskim. Również w dobie renesansu stanowił on uniwersalne narzędzie komunikacji między ludźmi wykształconymi, a ci przecież pisali i czytali teksty literackie. Polska nie była tu wyjątkiem i trzeba stwierdzić od razu, że dzieła literatury polskiej były pisane wówczas w dwu językach - polskim i łacińskim. „Trzeba więc wyraźnie podkreślić: nie ma nic fałszywszego, nic bardziej szkolnego niż zwyczaj zapożyczony od francuskich i angielskich historyków literatury, zwyczaj poświęcania całego zainteresowania, wiedzy, pomysłowości ciężkim zlepkom literatury tego okresu, pisanej po polsku, prawie pogardliwego natomiast odrzucenia rzekomo sztucznej literatury pisanej po łacinie. Właśnie w języku łacińskim, tętniącym życiem, poeci tego pokolenia wyrazili swe uczucia, swą wrażliwość, koncepcję świata. Wszystko, co osobliwe i nowe dla każdego z nich. Jeszcze dzisiaj trafia do naszych serc i odkrywa nam to, co najoryginalniejszego i najbardziej nieoczekiwanego stworzyła kultura polska tego okresu. Natomiast teksty polskie, z bardzo nielicznymi wyjątkami, dostarczają nam tylko rzecyz już słyszanych gdzie indziej, nie w Polsce. Stosowany na tym terenie i w tej epoce nacjonalizm językowy XIX wieku, w ogóle mało zrozumiały, odprowadza do absurdalnego obalenia istotnych wartości” (Andrzej Krzycki).
Należy więc zrewidować wciąż istniejące podręcznikowe stereotypy, głoszące, że Mikołaj Rej - z powodu swej twórczości wyłącznie w języku ojczystym - jest rzekomo „ojcem literatury polskiej”, nakazujące zachwycać się pisarzami mało wybitnymi tylko dlatego, że tak wcześnie pisali po polsku (np. Biernat z Lublina), powodujące, że zapominamy, iż Jan Kochanowski przez całe życie był znakomitym pisarzem dwujęzycznym, polskim i łacińskim, a Szymon Szymonowic, autor polskich Sielanek, był autorem łacińskich dramatów, utworów patriotycznych, religijnych i panegirycznych.
To samo można by powiedzieć o większości twórców renesansowych. Niektórzy pisali tylko po łacinie. Określenie poetów polsko-łacińskich doby renesansu to poeci nowołacińscy. Trzeba zaznaczyć, że początki humanistycznej , renesansowej poezji łacińskiej ściśle wiążą się z powrotem do klasycznych miar wierszowych łacińskiej poezji starożytnej opartych nie na rymie i rytmie, ale na zasadzie iloczasu oraz układzie stóp wierszowych. Zgodnie z humanistyczną zasadą imitacji starożytnych i powrotu do źródeł poezja renesansowa wracała do korzeni łacińskiej kultury.
Kiedy w drugiej połowie XV wieku zaczęli przybywać do Królestwa Polskiego wędrowni humaniści i poeci z różnych krajów: Anglii, Węgier, Włoch, a zwłaszcza z Niemiec, odnaleźli tu środowiska podatne na przyjęcie nowych prądów literackich i filozoficznych. Najważniejszym ośrodkiem był wówczas Kraków, a dwór królewski i Akademia Krakowska przyciągały wybitnych cudzoziemców. Byli to:
Włoch Filip Buonaccorsi - Kallimach (1437-1496): Życie i obyczaje Grzegorza z Sanoka (1476), Rady Kallimachowe, Pieśni o życiu św. Stanisława, biskupa i męczennika.
Niemiec Konrad Celtis (prawdziwe nazwisko: Pickel; 1450-1508): pisał elegie miłosne do Hasaliby, elegie opiewające różne dzielnice Polski, Kraków i jego okolice, liczne ody i epigramaty o rozmaitej tematyce.
Niemiec Paweł z Krosna (około 1470-1517)
Jan z Wiślicy [uczeń Pawła z Krosna] (około 1485-około 1520): Bellum Prutenum (1516) - zmagania Polaków i Litwinów z zakonem krzyżackim.
Mikołaj Hussowski (około 1475-po 1533): Pieśń o żubrze (1523)
Jan Dantyszek (1485-1548): Życie Jana von Hofen Dantyszka, Hymni aliquot ecclesiastici.
Andrzej Krzycki (1482-1537): Carmina amorata (uznane za pornograficzne), Pochwały Lutra, Skarga religii i Rzeczypospolitej, Skarga Rzeczypospolitej Królestwa Polskiego.
Klemens Janiski (1516-1543): Żale (Tristium Liber I. Variorum elegirum Liber I. Epigrammatum Liber I), O sobie samym do potomnosci, Żywoty królów polskich, Żywoty arcybiskupów gnieźnieńskich.
Jan Kochanowski: Elegiarum libri IV, eiusdem Foricoenia sive Epigrammatum libellus, Liricorum libellus.
31. Twórczość poetów polsko - łacińskich (poza Klemensem Janickim)
Mianem poezji polsko-łacińskiej historycy literatury określają poetycki przełom między średniowieczem a renesansem. Poeci, którzy odrzucili średniowieczne wiersze rymowane i izosylabiczne i zrekonstruowali system prozodyjny łaciny czasów Cycerona, tak, że mogli się posługiwać klasycznym wierszem metrycznym.
U schyłku XV wieku pojawiają się w poezji łacińskiej fragmenty zwiastujące rozwój poezji okolicznościowej, utrzymanej w dworskim nurcie literackim. Za pierwszego poetę nowołacińskiego (tak też określa się poetów polsko - łacińskich) uważa się Kallimacha (Filipa Buonaccorsi)
Filip Buonaccorsi - Kallimach (1437 - 1496r.)
W Polsce pod protektoratem arcybiskupa lwowskiego Grzegorza z Sanoka, doradca polityczny Kazimierza Jagiellończyka i Jana Olbrachta. Dzieła:
Vita et mores Georgii Sanocei… (Życie i obyczaje Grzegorza z Sanoka…, 1476r.) - utwór pochwalno - panegiryczny, w którym Grzegorz z Sanoka urasta do rangi wybitnego i dojrzałego humanisty. Dzieło należy traktować jako rodzaj tekstu parenetycznego, jako próbę skonstruowania wzorca osobowego biskupa - humanisty, biskupa - mecenasa.
Rady Kallimachowe - nie jest udowodnione, czy Kallimach był rzeczywistym autorem Consilia Callimachi - zbioru wskazówek politycznych dla monarchy, który powinien szukać sposobów wzmocnienia władzy królewskiej, opierając się na mieszczaństwie. Rady były śladem myśli politycznej bliskiej koncepcjom włoskiego renesansu.
Carmen sapphicum in vitam gloriosissimi martyris sancti Stanislai (Pieśń saficka i życiu przesławnego męczennika świętego Stanisława) - podjęty temat hagiograficzny został przedstawiony strofą saficką stanowiło sygnał podtrzymania tradycji historycznej narodu, dowieść skuteczności i produkcyjności poetyckich konwencji antycznych.
Sześćdziesiąt elegii i epigramatów miłosnych z lat 1470 - 1471 adresowanych do Fanni Swentochy. Kallimach kreuje w swych elegiach dwie postacie: liryczny podmiot i adresatkę, oboje są bohaterami określonego, fikcyjnego ciągu przeżyć, który stanowi swoisty model stosunków między człowiekiem a człowiekiem.
Konrad Celtis (właść. Konrad Pickel, 1459 - 1508r.)
Wędrowny humanista-poeta, do Akademii Krakowskiej przybył prawdopodobnie w 1488r. Komentator Platona, Cycerona i Horacego oraz tragedii Seneki, autor poetyki (1486r.) Celtis założył w Krakowie stowarzyszenie Sodalitas Litteraria Vistulana. Zakładanie tego typu stowarzyszeń humanistycznych było w programie podróży poety. Założył podobne organizacje w Wiedniu, Moguncji, Budzie. Twórczość:
Liczne elegie, ody i epigramaty - w dużej mierze związane z pobytem w Polsce. Niektóre o charakterze pochwalnym, część o złośliwym zabarwieniu dot. miejscowych nieporządków, obyczajów, urody Sarmatek. Elegia służyła poecie wyrażaniu zadumy, oda - pochwale, epigram - złośliwości.
Cykl wierszy Quattour libri amorum secundum guattuor latera Germaniae… - utrwalone 10 lat wędrówki przez Niemcy, Cykl został skonstruowany wedle czterech przeżytych miłości: z Hasiliną z Krakowa, Elsulą z Regensburga, Urszulą z Nadrenii, Barbarą z Lubeki. Cztery uczucia i cztery podróże - Wisłą, Dunajem, Renem i podróż morska na wyspę Thule są alegorycznym ujęciem żywota ludzkiego od młodości po starość.
Paweł z Krosna (ok. 1470 - 1517r.)
Przez pewien czas objaśniał w Krakowie Wergilego i Owidiusza, jego poprawna lecz mało wynalazcza klasyczna wersyfikacja i topika wierszy służyła tematyce okolicznościowej, czy też religijnej:
Ephitalamion … Sigismundi regis Poloniae nobilissimaeque Barbarae - na ślub Zygmunta I z Barbarą Zapolyą w 1512 r. - utwór okolicznościowy
Sapphicon de inferorum vastatione et triumph Christi drukowane w 1512 r. - utwór o tematyce religijnej
Elegiacum … ad Diviam Virginem Mariam (1515r.)
Tematyka chrześcijańska, ujęta w wersyfikację i schematy stylistyczne zalecone do naśladowania przez poetyki humanistyczne, to znamienna i godna uwagi próba włączenia średniowieczno - chrześcijańskiej tradycji w obieg kultury humanistycznej.
Jan z Wiślicy (ok. 1485 - ok. 1520r.) - uczeń Pawła z Krosna
Bellum Prutenum z ok. 1516r. (Wojna pruska) - szeroki zamiar epicki i skromne wykonanie - więcej kronikarskie i genologiczne. Najważniejszą częścią poematu - opis bitwy pod Grunwaldem - w niej pojawiają się próby epicko-batalistyczne wzorowane na Wergiliuszu czy wręcz od niego zapożyczone
Mikołaj Hussowczyk (Hussowski, 1475 /1485 - zm. Po 1533r.)
Carmen … de statura, feritate ac venatione bisonis - Pieśń o żubrze (1523r.) - utwór miał wraz z wypchanym żubrem znaleźć się u papieża Leona X. Poemat jest dowodem opanowania języka i metryki łacińskiej, interesującym przykładem umiejętności pisania na egzotyczny temat bez antykizowania i mitologizowania. Poemat wypełniają opisy żubra, litewskiego pejzażu, sceny myśliwskie, wzmianki o ludzie litewskim i jego obyczajach, wtręty historyczne, głównie poświęcone księciu Witoldowi, dołączony w utworze apel do władców chrześcijańskich o wspólne stawienie czoła niebezpieczeństwu tureckiemu- motyw częsty w politycznej poezji XVI w.
Andrzej Krzycki (1482 - 1537r.)
Poeta-dworzanin, twórczość jego wyrosła z renesansowego dworu krakowskiego. Zwolennik silnej władzy królewskiej, wspierał autorytet króla panegirykami.
In Augustissimum Sigismundi regis Poloniae et reginae Barbarae connubium … carmen - panegiryk drukowany w 1512r. z okazji zaślubin króla z Barbarą Zapolya
Encomium Divi Sigismundi, regis Poloniae, post victoriam de Tartaris partam - z 1512r. także panegiryk
Tworzył także satyry I pamflety. Wśród ulubionych ofiar ciętych przymówek: Jan Zambocki, Jan Górski, Stanisław Tarło, Jan Latalski. Pisywał także erotyki - ze śmiałymi wyznaniami, złośliwe wymówki, wytworne komplementy.
Wiersz do Beaty Kościeleckiej ułożony na kształt hymnu maryjnego Omni die dic Mariae. Nie jest to parodia, Krzycki poczynał tu raczej obyczajem waganckiej poezji pełnej poufałych trawestacji religijnych.
Economia Lutheri ( ironicznie - Pochwała Lutra) - dzieło antyreformacyjne
Religionis et Reipublicae quaermonia (Skargi Religii i Rzeczypospolitej) - 1522r. - utwór pełny troski o losy państwa i Kościoła.
Jan Dantyszek (1485 - 1548r.)
Dyplomata podróżujący po Europie w misjach politycznych.
De Virtutis et Fortunae differentia somnium (Sen o różności Cnoty i Fortuny) - wyd. W 1510r. - utrzymany w charakterze moralizatorskim.
Ionas propheta de interitu civitatis Gedanensis - napisany w 1535r. wydrukowany w 1538r. - stylizowany na ton biblijnych proroctw, gróźb i przestróg.
Elegia amatoria - tzw. elegia Ad Grineam - napisana w 1517r., wydrukowana rok później, dedykowana ukrytej pod pseudonimem kochance. Elegia opiewa życie kochanków, którzy musieli się rozstać, liczne nawiązania do arsenału postaci, które w mitologii próbowały ustrzec się przed miłością - aluzje do Zeusa, Apollina, Achillesa, Polifema. Ponadto napomknienia o faktach historycznych i zdarzeniach rzeczywistych, które pozwalają identyfikować podmiot liryczny elegii z osobą autora.
Vita Ioannis de Curiis Dantisci (Życie Jana von Hofen Dantyszka) - dzieło zamyka twórczość Dantyszka, prawie wolne od stereotypów antykizujących, gromadzi doświadczenia z lat nauki i wędrówki ku przestrodze przed światem wielkiej polityki, intrygi i zapobiegliwości o dobra doczesne. To swego rodzaju wiersz konsolacyjny szukający pociechy po trudach żywota w perspektywie zbawienia i w nadziei na miłosierdzie Boskie.
Hymni aliquot ecclesistici - odwrócenie od dotychczasowej praktyki pisarskiej, jest to zbiór hymnów kościelnych, odejście od zasad cyceronianizmu, który wydał mu się manierą niestosowną dla poezji hymnograficznej
Do poetów polsko - łacińskich zalicza się jeszcze:
Klemensa Janickieogo (1516 - 1543r.)
Jana Kochanowskiego (1530 - 1584r.)
Szymon Szymonowic (1558 - 1629r.)
32. Biografia i chronologia dzieł Andrzeja Frycza Modrzewskiego.
Andrzej Frycz Modrzewski (1503 - 1572). Wybitny przedstawiciel polskiego renesansu. Pisarz polityczny i publicysta. Urodził się w Wolborzu, gdzie jego ojciec, Jakub, był wójtem. Początkowo młody Modrzewski uczył się w szkole parafialnej w Wolborzu, potem w Krakowie. Od 1517 roku studiował na wydziale sztuk wyzwolonych, po dwóch latach uzyskał bakalaureat, o magisterium się nie ubiegał, choć nadal słuchał wykładów. Przyjął niższe święcenia kapłańskie i pracował w kancelarii arcybiskupa gnieźnieńskiego Jana Łaskiego. W latach 1525-29 był notariuszem biskupa poznańskiego Jana Latalskiego. Najściślej jednak związał się z rodziną Łaskich - synowcami biskupa Jana: Hieronimem i Janem. U tego ostatniego pracował od 1531 r. Z polecenia czy namowy mecenasa Frycz udał się na studia do Wittenbergi, podróżował też po Niemczech, wypełniając polecenia pracodawcy, poznał Lutra, Melanchtona, odwiedził także Bazyleę, Strasburg, Lipsk, Frankfurt, Norymbergę, Paryż. Od 1536 roku, wypełniając polecenie Łaskiego, ekspediował do Polski zakupioną przez mecenasa bibliotekę Erazma z Rotterdamu. Około 1541r. Modrzewski był już z powrotem w kraju. Wtedy też zaczął pisać.
W 1543r. ukazała się drukiem łacińska mowa Łaski, czyli o karze za mężobójstwo, w 1545r. Mowa Prawdomówcy Perypatetyka, a potem kolejne(jeszcze trzy) mowy w sprawie karania za zabójstwo, kierowane kolejno de senatu i szlachty, arcybiskupów, biskupów i duchowieństwa oraz do narodu i ludu polskiego(1546). W 1546 roku ukazała się w Krakowie mowa Frycza O wysłaniu posłów na sobór chrześcijański. W 1543r. Modrzewski osiadł w Brzezinach, gdzie otrzymał probostwo jako beneficjum. Około 1547r. został sekretarzem Jego Królewskiej Mości. W czasie służby dworskiej także wiele podróżował, pełniąc funkcję poselskie. Lata 1550-53 to najpłodniejsze lata w jego twórczości. Osiadł wtedy w Wolborzu. W 1551r. wyszło z drukarni Łazarza Andrysowica obszerne dzieło Commentariorum de Republica emendada libri quinque(Rozważań o poprawie Rzeczypospolitej ksiąg pięć).
Na karcie tytułowej znalazła się zapowiedź, że ma być w nim pięć ksiąg(z których pierwsza O obyczajach, druga O prawach, trzecia O wojnie, czwarta O Kościele, piąta O szkole), ale cenzura dopuściła do druku tylko trzy(zabrakło ksiąg O Kościele i O szkole). Pełne wydanie ukazało się w Bazylei w 1554r. Przekład polski wyszedł już po śmierci autora, w 1577r. Dzieła Frycza było ostro atakowane z różnych pozycji i ściągnęło na autora liczne kłopoty. Znalazło się na indeksie ksiąg zakazanych, a pisarz musiał schronić się pod opiekę królewską. Utracił probostwo w Brzezinach. W 1560 r. ożenił się i pragnął całkowicie poświęcić się pracy pisarskiej. Zbliżył się intelektualnie do arian, choć nigdy nie zadeklarował przystąpienia do zboru. Poruszał w swych pismach sprawy związane z dyskusjami wyznaniowymi. Zawsze bronił prawa humanisty i intelektualisty do swobodnego wyrażania niezależnych myśli. Nie zjednywało mu to przyjaciół. Musiał zrzec się wójtostwa wolborskiego i szukać schronienia pod cudzym dachem - zamieszkał u Trzepieńskich w Trzepnicy. Pisał wtedy rozprawy, które opatrzył wspólnym tytułem Sylwy. W 1572r. zakupił wieś w powiecie brzezińskim. Nie cieszył się długo spokojem - zmarł podczas zarazy.
„De republica emendanda” Andrzeja Frycza Modrzewskiego -
- charakterystyka dzieła.
I. Geneza powstania dzieła.
1545r. - początek obrad soboru powszechnego w Trydencie:
dla humanistów to zapowiedź rozwiązania konfliktów religijnych
oczekiwanie rychłego wysłania przedstawicieli z Polski
umiera prymas Gorat, a nowy oczekuje na zaproszenie do udziału w soborze
małe zainteresowanie soborem części episkopatu
Frycz występuje z Oratio… de legatis ad concilium christianum mittendis (Mowa o wysłaniu posłów na sobór…):
drukowana w Krakowie w 1546 r.
próba przełamania obojętności
zwrócenie uwagi na doniosłość soboru
poruszenie kwestii organizacyjnych: chce aby posłowie byli wybierani spośród duchownych i świeckich (!) kolejno na synodach diecezjalnym i prowincjonalnym
1547 - Frycz-Modrzewski zostaje sekretarzem Jego Królewskiej Mości
1550 - 1553 - czas po powrocie z misji poselskich, najpłodniejszy okres twórczości Frycza: powstają Trzy dialogi o obydwu postaciach wieczerzy Pańskiej (później weszły w skład Republica emendanda…)
1551 - Łazarz Andrysowic wydaje Rozważań o poprawie Rzeczypospolitej ksiąg pięć … Księga pierwsza O obyczajach, druga O prawach, trzecia O wojnie, czwarta O Kościele, piąta O szkole.
II. Dramatyczne dzieje książki i autora.
W książce znajdują się tylko trzy księgi: O obyczajach, O Kościele i O wojnie
Wkracza cenzura, której obowiązki pełniła Akademia Krakowska
Wstrzymano druk w całości.
Nieudane pertraktacje Frycza na synodzie w Piotrkowie (zasada samodzielnego tzn. indywidualnego, pozainstytucjonalnego myślenia w sprawach wiary i organizacji Kościoła zmusiła Hozjusza do odrzucenia prośby).
Wycofanie ksiąg: O Kościele i O szkole.
Nie zmieniono karty tytułowej, a na końcu zamieszczono informację, że: „dziwne losy przeszkodziły” ogłoszeniu wszystkich pięciu ksiąg, które się ukażą „o ile losy te kiedyś się odmienią”.
Rękopis Republica emendanda trafia do Bazylei, gdzie Frycz nawiązał wiele przyjacielskich kontaktów i był ceniony przez koła intelektualne.
1554 - ukazuje się wydanie bazylejskie w oficynie Oporinusa, objęło 5 ksiąg
1559 - wychodzi drugie wydanie: De Republica emendanda libri quinque, recogniti et aucti…, czyli wydanie przejrzane i poszerzone
III. Charakterystyka dzieła.
rozważania nad konkretnym państwem - nieukształtowaną Rzeczpospolitą
materiały do rozważań czerpane ze starożytnych filozofii, a przede wszystkim u Platona i Cycerona
odróżnienie trzech postaci rzeczpospolitych:
monarchia - rządy jednego człowieka, które, jeśli są sprawowane ku dobru powszechnemu, nazywają się królestwem, a jeśli są samowolne - tyranią
oligarchia - rządy grupy dla jej egoistycznego interesu (właściwa) lub grupy, do której należą najlepsi (arystokracja)
politeja - rządy większości, ale jeśli ta większość działa pod wpływem lęku i nie jest uczciwa, to jest to demokracja
Księga pierwsza O obyczajach
obraz społeczeństwa rządzonego sprawnie i surowo
dobre obyczaje polegają na rozumnym poznaniu tego, co uczciwe, a złe są rezultatem niewiedzy
chęć powierzenia oświeconej wiedzy takich funkcji jak:
wychowanie dzieci
szkolnictwo
nauczanie
ściganie włóczęgostwa i próżniactwa
chęć oddania w ręce państwa cenzurę obyczajów
propozycja powołania urzędu cenzora, który miałby:
czuwać nad obyczajami dzieci, kobiet, małżeństw
pilnować uczciwości handlu
bronić poddanych przed samowolą panów
surowość obyczajowa
Księga druga O prawach
powrót to dręczącego problemu kary za mężobójstwo (wyraz nierówności stanowej i niesprawiedliwości społecznej w Rzeczypospolitej)
źródłem obyczajów ujętych w przepisy jest Słowo Boże
harmonijny układ: Bóg żąda sprawiedliwości - Bóg stworzył ludzi równymi - realizując sprawiedliwość, oddaje się cześć Bogu
Księga trzecia O wojnie
rozważania na temat stosunków międzynarodowych
zasadniczy podział wojen na:
sprawiedliwe - prowadzone w obronie ojczyzny
niesprawiedliwe - łupieżcze i zaborcze
* podobny podział wprowadził Erazm z Rotterdamu!
zasada: do wojny nie należy dopuścić, a kiedy jest ona nieunikniona, należy tylko bronić swoich granic i nie atakować terytorium nieprzyjaciela
w argumentacji stosunkowo rzadkie odwołania do Biblii
częste odwołania do historyków, filozofów i poetów antycznych
silny głos ma tu postulat do sprawnie funkcjonującego organizmu państwowego
rozdziały poświęcone są: obronie granic, budowie zamków, regularnemu i karnemu, rzetelnie opłacanemu wojsku
* te trzy księgi ukazały się w 1551 r.!
Księga czwarta O Kościele
Frycz formalnie opowiada się po stronie Kościoła
księga antykatolicka (jeśli katolicyzm rozumiemy jako system doktrynalno - teologiczny)
gotowość do ustępstw w sporach teoretyczno - teologicznych pod warunkiem, że rozstrzygnięcia zapadną soborze, którego członkowie (świeccy! i duchowni) będą swobodnie obradować w sprawach:
tożsamości wiary
sposobu przyjmowania sakramentów
małżeństwa księży
żądania wykształcenia duchownych
łączenia kilku stanowisk kościelnych lub kościelnych i świeckich
Frycz uznaje ogromną wartość moralną Kościoła, ale nie przyznaje mu nadrzędnej wobec państwa roli politycznej
punktem wyjścia Księgi O Kościele było przyjęcie koncepcji koncyliarystycznej (wyższości soboru nad papieżem)
zakwestionowanie zasady papieskiej nieomylności, także w sprawach wiary
domaganie się powoływania do stanu duchownego nie wedle związków rodzinnych i za pieniądze, ale wedle cnoty i nauki
koncepcja Kościoła o ustroju demokratyczno - elekcyjnym (politeicznym - terminologia Frycza)
projekt wyboru biskupów i innych urzędników: po 3 elektorów spośród 4 stanów: senatorów i urzędników, szlachty, mieszczan, chłopów + 12 elektorów spośród duchowieństwa = 24 elektorów, którzy mają wybrać biskupa
ogólna zasada: wybory powszechne i po części proporcjonalne oraz stopniowe (poprzez elektorów) zamiast dotychczasowego i utrzymanego do dziś konklawe
Księga piąta O szkole
rozważania na temat potrzeby wykształcenia
o szacunku dla uczonych
żądanie godziwego wynagrodzenia dla nauczycieli
chęć obciążenia bogatych klasztorów kosztami nauki i nauczania
upominanie i godność intelektualistów, a tym samym walka o prawa społeczne dla plebejuszy
marzenie o państwie należącym do filozofów
księga ta jest manifestem teoretycznym, którego miała wysłuchać Europa obarczona wojnami religijnymi
nierealne, ale dumne hasło: władza w ręce uczonych!
34.Problem reformy Kościoła w dziełach publicystycznych i teologicznych oraz działalności Andrzeja Frycza Modrzewskiego.
Reformacja to ruch religijny zrodzony z konfliktów społecznych i politycznych końca XV i początków XVI wieku, łączący się z krytyką stosunków panujących w Kościele katolickim oraz z dążeniem do jego odnowy i naprawy. Była ona w znacznym stopniu przygotowana przez humanizm i początkowo ściśle z nim związana. Zmierzając do reformy życia religijnego i organizacji kościelnej, krytykując zeświecczenie kleru, jego nadmierne przywileje polityczne i społeczne, reformacja doprowadziła do trwałego rozłamu w Kościele i utworzenia nowych, niezależnych od Rzymu organizacji kościelnych, a także grup wyznaniowych , które nie uznawały w zasadzie żadnych formalnych więzi organizacyjnych.
Kulminacja dzieła reformy Kościoła nastąpiła na początku XVI wieku. Niemiecki mnich augustiański, doktor teologii Marcin Luter 31 X 1517 roku, wywiesił na drzwiach katedry w Wittenberdze 95 tez, które przewartościowały naukę katolicką.
(Więcej o samej reformacji znajdziecie w podręczniku Ziomka „Renesans” lub w książce prof. Wilczka „Literatura polskiego renesansu”).
Podwaliny pod nowe , reformacyjne zrozumienie Pisma, położyli humaniści. Stało się to dzięki takim dziełom, jak wydane przez Erazma z Rotterdamu w roku 1505 Uwagi do Nowego Testamentu, opracowane przez włoskiego humanistę Lorenzo Vallę, ukazujące nieścisłości i sprzeczności w używanym powszechnie w Kościele łacińskim tłumaczeniu św. Hieronima, czyli Wulgacie. Nie mniej ważne było dzieło samego Erazma - Novum Instrumentum, czyli wydanie Nowego Testamentu z ustalonym przez niego tekstem greckim i nowym przekładem łacińskim (1516).
Ruch reformacyjny sprzyjał rozwojowi kultury poszczególnych narodów, a zwłaszcza rozwojowi literatury w języku ojczystym, skoro języki narodowe zastąpiły łacinę w nauczaniu i liturgii.
Wielonarodowa i tolerancyjna Rzeczpospolita była terenem, na którym swobodnie rozwijały się różne kościoły wywodzące się z reformacji i nastąpił ogromny rozkwit polskiego i łacińskiego piśmiennictwa związanego z propagowaniem nowych idei. Wśród pisarzy różnowierczych niewielu jest poza Rejem autorów, którzy są powszechnie znani. Wymieńmy Andrzeja Trzecieskiego, Andrzeja Wolana, Grzegorza z Żarnowca i Cypriana Bazylika (kalwinistów) czy pisarzy ariańskich - Marcina Czechowica, Szymona Budnego, Erazma Otwinowskiego.
Oprócz Krótkiej rozprawy... Reja, warto przypomnieć jego Postyllę, czyli zbiór kazań realizujących założenia ideowe i społeczne protestantyzmu. Publikując te kazania, Rej najpełniej zrealizował reformacyjny postulat powszechnego kapłaństwa. Przełożył też biblijną Księgę Psalmów i opracował parafrazę Apokalipsy św. Jana, utwór pt. Apokalypsis, to jest dziwna sprawa skrytych tajemnic Pańskich, w którym wykorzystał tekst Apokalipsy przeciw rzymskiemu katolicyzmowi, zgodnie zresztą z protestancką tradycją, która w upadającym Babilonie widziała Rzym, a w antychryście papieża. Rej wydał też dwa dramaty: Żywot Józefa z pokolenia żydowskiego i Kupiec.
Życie Józefa, patriarchy ze Starego Testamentu, było często wykorzystywane przez protestanckich pisarzy owego okresu, gdyż - jak zauważył Ziomek- niezwykłe dzieje biblijnego patriarchy można było łatwo zinterpretować w duchu fiducji, czyli - w luterańskim ujęciu przejętym przez kalwinizm - „wiary jako aktu ufności człowieka w możliwości jego zbawienia dzięki dziełu Odkupienia Jezusa Chrystusa, czyli wiary w zbawienie niezależnie od jego zasługi”. Dzieje Józefa nie zostały jednak ujęte przez Reja w duchu ściśle protestanckim.
Drugi dramat Kupiec to przeróbka utworu bawarskiego luteranina Thomasa Naogeorga. Bohater tego moralitetu, a więc gatunku mającego swe tradycje w średniowieczu, to Kupiec, będący moralitetowym „Każdym”, dokonującym przed śmiercią rachunku sumienia. W utworze ważne są sceny, które - w duchu protestanckim - kwestionują wartość dobrych uczynków. Dramat ten jest pełen rodzajowych scen, nierzadko humorystycznych, i potocznej, barwnej mowy.
Andrzej Frycz Modrzewski w księdze O Kościele, która jest częścią dzieła O poprawie Rzeczypospolitej pisał: „ Sobór reprezentuje cały Kościół. W nim mają prawo uczestniczyć, zabierać głos, wydawać sąd w sprawach spornych nie tylko duchowni, ale i świeccy”. Co więcej, delegaci mieli być wybrani w sposób demokratyczny, podobnie jak biskupi. Marzeniem Frycza było też zjednoczenie kościołów możliwe dzięki porozumieniu w kwestiach spornych. Tej idei, jako niezależny intelektualista, służył do końca życia, m. in. wtedy, gdy na życzenie króla Zygmunta Augusta Frycz starał się przeanalizować zawiłości dogmatyczne dotyczące Trójcy Świętej, które po powstaniu kościoła braci polskich zwanych arianami stały się przedmiotem publicznych dyskusji i wielkiego zamieszania. W przypadku napisanych wtedy Sylw - podobnie jak w innych traktatach teologicznych i w księdze O Kościele - Frycz starał się zachować obiektywizm i bezstronność, co w czasach, kiedy żądano wyraźnego opowiedzenia się po którejś z walczących stron, powodowało nieufność, a wręcz wrogość ze strony hierarchii kościelnej. Atakowany przez swego dawnego przyjaciela, katolickiego polemistę Stanisława Orzechowskiego, który w swoich dziełach przedstawiał teokratyczną wizję państwa, z niechęcią przyjmowany przez biskupów, Frycz pod koniec życia znalazł się w trudnej sytuacji: został zmuszony przez biskupa Stanisława Karnkowskiego do zrzeczenia się wójtostwa w Wolborzu - głównego źródła swego utrzymania.
Punktem wyjścia księgi O Kościele było przyjęcie koncepcji koncyliarystycznej. Koncyliaryzmem nazywamy zasadę wyższości soboru nad papieżem, głoszoną już nie raz w poprzednich wiekach, szczególnie na piętnastowiecznych soborach. Frycz kwestionował zdecydowanie zasadę papieskiej nieomylności, także w sprawach wiary, argumentując licznymi przykładami z historii, w której nie brak omylnych i występnych arcykapłanów. Na tym tle gotowość Frycza do ustępstw w spornych kwestiach teologicznych jest zrozumiała - liczył na sobór jako organ uprawniony do decyzji rozstrzygających.
Ale Frycz szedł dalej. Kreślił projekt struktury organizacyjnej Kościoła, tak daleki od absolutnego monarchizmu, że w istocie nieraz znacznie groźniejszy dla papiestwa od nieprawomyślności teologicznej. Najpierw domagał się, aby do stanu duchownego powoływać nie wedle związków rodzinnych, za pieniądze czy dla dostojeństwa rodu, lecz wedle cnoty i nauki. W istocie chodziło Fryczowi o to, by na stopniach kariery duchownej dać wszystkim równe szanse bez względu na przynależność stanową. Sedno koncepcji Frycza to koncepcja Kościoła o ustroju demokratyczno - elekcyjnym (lub - gdyby użyć terminologii Frycza - politeicznym).
Tekst z Ziomka i „Literatury polskiego renesansu” Wilczka.
35. „Krótka rozprawa...” Mikołaja Reja - problematyka utworu
Krótka rozprawa między trzema osobami, Panem, Wójtem a Plebanem ukazała się w roku 1543, podpisana nie nazwiskiem autora, ale pseudonimem Ambroży Korczbok Rożek. Rej w tym utworze wyraża niezadowolenie z tego, co widział w życiu politycznym w ostatnich latach rządów Zygmunta Starego. Utożsamia się tutaj z poglądami tzw. ruchu egzekucyjnego. Zawarta w nim krytyka na ogół pokrywa się z postulatami wysnuwanymi przez szlachtę na sejmikach w latach trzydziestych i czterdziestych. W niektórych z nich autor brał nawet osobisty udział. Dzieło to stanowi więc wierszowany traktat polityczny, wykładający program egzekucji praw, tak bardzo aktualny w roku jego wydania. Prawie ¾ utworu porusza sprawy polityczno-społeczne, reszta natomiast wypełniona jest zagadnieniami natury obyczajowej. Związek utworu z historyczną rzeczywistością jest bardzo ścisły. Zawiera liczne aluzje i napomknienia, które dziś trudno jest nam odczytać, gdyż odnoszą się one do szczegółów życia publicznego dobrze znanych przynajmniej pewnej części ówczesnych czytelników.
Pierwszą część dialogu zajmuje krytyka duchowieństwa. Trzeba jednak tutaj zaznaczyć, że Rej nie występował przeciw katolicyzmowi, ale uderzał przede wszystkim w kler. Pan i Wójt atakują Plebana zarzucając mu niedbałe spełnianie obowiązków. Drwią z obyczajów odpustowych, hałaśliwej liturgii, atakują interesowność księdza chodzącego po kolędzie czy wybierającego co dziesiąty i co lepszy snopek z pola. Wójt nazywa Plebana bardziej „urzędnikiem” dworskim niż duszpasterzem, ponieważ bardziej interesuje go to, czy wszystkie powinności zostały zapłacone na czas niż posługa kapłańska. Stosuje także klątwy na zbyt opornych Maćków, Bartków i Grzegorzów. Zarysowuje się tutaj wyraźnie model chciwego księdza. Jednakże Rej uderza nie tylko w kler wiejski, ale także w możnowładców kościelnych, czyli episkopat. Neguje on płacenie annatów (świętopierza) papieżowi, ponieważ uważa, ze pieniądze przeznaczone na ten cel powinny iść raczej na wojsko niż na „rozkosze rzymskie”. Pleban podejmuje polemikę z tym pomysłem wskazując na to, że ciężary na obronę państwa rozłożone są bardzo krzywdząco, a szlachta się od nich uchyla.
Dialog wiernie odtwarza stosunki szlachty z duchowieństwem u schyłku panowania Zygmunta Starego, gdy ich walka pomiędzy sobą sprowadza się między innymi do spraw płacenia dziesięcin, spraw udziału duchowieństwa w płaceniu podatków, a także sporu dotyczącego annat rzymskich.
Krótka rozprawa... jest utworem programowo poruszającym zagadnienia egzekucji praw, dlatego dotyka również spraw, które dotyczą problematyki skarbu i wojska w ówczesnej Rzeczpospolitej. Rej za sprawą słów Plebana uderza w świeckie urzędy. Ksiądz opowiada więc o tym jak urzędnicy okradają skarb państwa, którego podstawowym źródłem dochodu są królewszczyzny, myty i cła oraz żupy. Mówi o starostach, którzy pomimo tego, że rozliczają się poprawnie to dzięki zatajeniom dorabiają się majątków. O tym, że mytnicy okradają skarb państwa wypisując co innego w „cedułach” wystawianych niepiśmiennym furmanom, a co innego w „regestrach”(rejestrach), czyli urzędowych rachunkach. Żupnicy natomiast przywłaszczają sobie raz na jakiś czas „kruszkę” dorabiając się z tego grosza. Obraz pobierania łanowego, które nie zawsze dochodzi do wojska i dokuczliwych dostaw wojskowych, narażonych na rabunki nakreśla zaś Wójt. Opowiada on o tym, że nie wszystkie „wiardunki” dochodzą do żołnierzy, którzy głodują i biedują, podczas gdy szlachta uchyla się od świadczeń podatkowych. Dalszy wywód na temat wojska podejmuje Pan. Narzeka na złą organizacje pospolitego ruszenia, która jego zdaniem jest do niczego i marnuje zasoby. Zwraca uwagę na bezład obozowy i na krzywdy, które wojsko czyni ludności cywilnej. Można tutaj powiedzieć, że Pan jest rzecznikiem programu reprezentowanego przez posłów szlacheckich programu naprawy Rzeczypospolitej przez egzekucje praw. Mało zorganizowanemu pospolitemu ruszeniu miała być przeciwstawiona mała, ale karna armia tzw. wojsko kwarciane, które zostało dopiero uchwalone w 1563 r. Pan uzasadnia potrzebę takiego wojska w sposób po trosze zaszyfrowany, ale dla czytelnika z r. 1543, znającego ówczesna sytuację, który ma w pamięci żałosną wojnę tzw. „kokoszą”, klęskę wojsk koronnych pod Sereten w 1539 i tatarski najazd na Polskę z 1541. bardzo zrozumiały. Rej wskazuje tu na słabość i bezbronność państwa w obrębie zagrożenia granic płd.-wsch. Polski, pogranicza wołosko-tatarskiego, pustoszonego co roku przez najazdy. Brak tam zamków, a oddziały polskie działają wyłącznie w polu albo uciekając „skacząc zajęczego” albo tropiąc „skacząc psiego”. Odziały te mają poważne problemy, do których żartobliwą aluzją jest zdanie „słaby Polak na trawie”, które w ówczesnych czasach było bardzo zrozumiałe dla czytelnika.
Pan wskazuje również na to, żeby nie liczyć na poparcie obcych państw. Nie wierzy w trwałość gwarancji traktatów i stoi na stanowisku „swój stan właśnie rozeznać” i orientować się właściwie w sytuacji międzynarodowej, bo tylko wówczas można się nie bać. Jest to aluzja do ówczesnej sytuacji, kiedy pomiędzy Turcją a Habsburgami toczyły się walki o Węgry i obie strony próbowały uzyskać sprzymierzeńca w Polsce. Autor dialogu poruszając problematykę skarbu państwa i wojska pragnie przede wszystkim wskazać na brak przygotowania Polski do obrony kraju, brak pieniędzy w skarbcu w wyniku okradania go przez urzędników, a także na bezkrytyczną ufność w zagraniczne bezpieczeństwo kraju.
Kolejnym problemem poruszanym w utworze jest sprawa sądownictwa. Pleban mówi o sędziach, że dzielą się „pamiętnym” i dają się nachylić upominkami. Następnie Pan zdaje długą relacje o niedomaganiach sądownictwa. Potwierdza on uwagi plebańskie, a potem opowiada o człowieku, który wpadł w ręce „prokuratorów”. W wyniku czego zanim udało mu się załatwić sprawę stracił wiele pieniędzy Niektóre sprawy w tym okresie wyniku złej organizacji prawnej przechodziły w ręce prokuratorów, tj. doradców prawnych, który mieli bardzo złą opinie. Byli obłudni i obdzierali za skóry naiwnych klientów. Rej nawiązuje tutaj do wieloletniej reformy wymiaru sprawiedliwości rozpoczętej w 1505 roku, a ukończonej dopiero w roku 1578, na mocy której wprowadzono w życie trybunały. W fazie swej początkowej, a więc do roku 1543(data ukazania się Krótkiej rozprawy..) doszło jedynie do mnóstwa drobnych reform usiłujących naprawić aparat sądowy odziedziczony po średniowieczu.
Rej w swoim dziele porusza również sprawę sejmu i senatu. Zygmunt Stary w ciągu długiego panowania opierał się na senacie, a więc na możnowładztwie duchowym i świeckim. Doprowadzało to do ustawicznych protestów w izbie poselskiej, a w konsekwencji do rokoszów. Rej zajął wobec senatu stanowisko osobliwe: „Wielkich stanów nie ruszajmy, / Tym z daleka się kłaniajmy”, ale był to zabieg wyłącznie retoryczny, gdyż pomimo tego poświecił im bardzo dużo złośliwych uwag, godzących w króla i otaczających go senatorów. Pojawiają się tutaj cechy króla tyrana, otoczonego pochlebcami, którzy po cichu określają swojego władcę jako „nogcia”, czyli nicponia. Ten pozbawiony istotnego uznania prowadzi żywot niepewny i uzasadniony słabością natury ludzkiej, która raz tylko w dziejach Rzymu zdobyła się na heroiczny stosunek do państwa u obywateli. Pod ogólnikami odwołującymi się do przeszłości rzymskiej, jak i innymi uwagami o królu zredagowanymi bardzo ostrożnie kryje się gwałtowna i ostra mowa wymierzona przeciwko posłom, a więc rzecznikom programu politycznego głoszonego przez utwór. Ta niekonsekwencja autora ma jednak swoje uzasadnienie. Posłom z „pusta głową” zarzuca Pleban to samo co sędziom tj. przekupstwo, którego rezultatem jest pustość obrad sejmowych. W rezultacie „Na chromem do dom jadą”, czyli wracają z niczym. Przyczyną tego jest słabość natury ludzkiej, która nie umie oprzeć się czyhającym wszędzie pokusom., gdzie „...jedni są, co sie boją, / Drudzy o urzędy stoją”, gdzie „Jedni czcią, drudzy darują”. Kto są Ci jedni i drudzy dialog nie wyjaśnia, ale o odpowiedz tu nie trudno. To ci, którym zależy na osłabieniu opozycji szlacheckiej, czyli posłów przekupują senatorowie reprezentujący króla. Ujawniona jest przy tym niechęć pisarza szlacheckiego do możnowładców, w czasach, gdy królową stale oskarżano o handel urzędami. Zawarta jest ona również w procesie, w którym uczestniczył też sam Rej tj. przechodzeniu zamożnych rodów szlacheckich w szeregi magnackie. Dialog ośmiesza szlachecką pogoń za urzędami. Autor jest więc w nim konsekwentnym demokratą szlacheckim. Nie przewiduje jednak, ze sam swym potomkom toruje potępianą przez siebie drogę.
Następnie Rej sprawnie przechodzi od spraw społeczno-politycznych do zagadnień społeczno-obyczajowych poruszając temat sprawy chłopskiej. Wójt nie zapominając również o innych formach wyzysku śmiało przedstawia wyzysk chłopa przez kler. Ponieważ wieś jest oczynszowana, a nie pańszczyźniana mało mówi o nieporozumieniach ze szlacheckim dworem. Opowiada natomiast o sposobach pobierania podatków i o swawoli żołnierskiej po ogłoszeniu wici zwołującej pospolite ruszenie, nakazującej przygotowanie zapasów dla wojska. Wójt przeciwstawia się też życiu szlachty ponad stan Zrujnowany szlachcic sprzedaje ziemię albo zastawia poddanych co niekorzystnie odbija się na skórze chłopa. Wprowadzając sprawę chłopa do swojego utworu Rej nie był osamotniony, zapewne jego poglądy zawarte w Krótkiej rozprawie... odpowiadały w pewnym zakresie programowi egzekucji praw.
Wreszcie satyra rejowska opowiada także o stosunkach obyczajowych panujących w szesnastowiecznej Polsce. Dużą część utworu zajmują ataki Wójta i plebana na „zbytki szlacheckie”. Pierwszy z nich natrząsa się z modnych potraw i kosztownych win, karciarstwa, myślistwa. Rozprawia się również ze strojnisiami dworkowymi, tracącymi pieniądze na kosztowne koronki i inne ozdoby. Pan wtóruje poprzednikowi i złośliwie przedstawia mody męski, ale także zwraca także uwagę na postawę młodzieży. Kawalerowie zadłużeni po uszy szukają posażnych panien, a modnisie dworskie niszczą odzienie przerabiając je na stroje maskaradowe i prędzej czy później osiadają bez grosza. Według obydwu z nich zbytkowne życie i wydatki na niepotrzebne, kosztowne rzeczy przywożone z zagranicy są zbędne oraz wywołują degenerację szlachty.
Ostatnie słowa dialogu należą do Plebana. Są to ironiczne i gorzkie przytyki do niedbałości tych, co dzierżą ster. I wtedy występuje personifikowana RP , która po ulicach skarży się na „swych przełożonych słabość”. Na ulicach bo „się w rynku barzo omyliła” i „wszytkę tam swą nadzieje straciła. Można się domyślić - bo o dowód w przypadku tak aluzyjnego utworu dosyć trudno - że rynek to alegoryczna nazwa siedziby władz: sejmu i króla.
Krótka rozprawa... więc nie jest tylko satyrą na księży i szlachtę, utworem oderwanym od czasu i przestrzeni, ale narzędziem walki obozu reform, uderzającym w korzyści klasowe, szkodliwe dla państwa i te stany, z którymi szlachta walczyła tj. króla i senatorów, czyli możnowładztwo przeciwne reformom. Jest więc atakiem na przeżytki feudalizmu polskiego w życiu zbiorowym, skierowanym przeciwko obroncom dawnego porządku. Dlatego autor zastosował w swoim dziele szyfr poetycki i podpisał się nie nazwiskiem, lecz pseudonimem.
36. Dramaty oraz „Postylla” Mikołaja Reja - charakterystyka.
Biografia
Mikołaj Rej herbu Oksza urodził się 4 lutego 1505 r. w Żórawnie pod Haliczem. Pochodził ze średniozamożnej rodziny szlacheckiej, jego ojcem był Stanisław Rej herbu Oksza, który przeniósł się z Nagłowic na Ruś, matką - druga żona Stanisława, Barbara z Herburtów Żórawińska. Mikołaj początkowo uczęszczał do szkoły parafialnej w Skarmierzu (dzisiejszym Skalbmierzu, 1514-1516), potem pobierał nauki we Lwowie (1516-1517), gdzie bawił się "miedzy przyjacioły", w końcu zapisał się także na Akademię Krakowską (1518), ale wytrwał tam około roku, "bo już rozumiał, co to jest dobre towarzystwo", i wrócił do rodzinnego Żórawna, gdzie "z rucznicą a z wędką biegając około Niestru, aż do ośmnaście sie lat ćwiczył, bąki strzelając". Około 1525 r. rozpoczął się nowy rozdział w jego życiu - służba na dworze krewniaka, wojewody sandomierskiego Andrzeja Tęczyńskiego. Był to ważny moment w życiu Reja, wtedy rozpoczęła się bowiem właściwa edukacja pisarza. Przygotowywał Mikołaj dokumenty po polsku, łaciny wtedy bowiem "barzo mało abo nic nie umiał", czytał jednak dużo i zachłannie, pytał, dowiadywał się, w końcu sam zaczął pisać. Pobyt na dworze hetmana Mikołaja Sieniawskiego pozwolił mu z kolei na poznanie nowości religijnych, przeszedł wówczas na protestantyzm, co zaprowadziło go w niedługim czasie w szeregi bojowników reformacji. Dwa lata po śmierci ojca Okszyc ożenił się z Zofią Kosnówną, z którą miał trzech synów (Mikołaja, Krzysztofa, Andrzeja) i pięć córek (Annę, Dorotę, Bogumiłę, Elżbietę i Barbarę). Dzięki małżeństwu spowinowacił się z Sienickimi i objął dobra ziemskie (w chełmskiem) i sumy na królewszczyznach wniesione w posagu przez Zofię, której był plenipotentem. Tam ulokował pierwsze swe miasto Rejowiec. Przypadł mu także spadek po zmarłym bezdzietnie stryju. Łączące go układy i umowy pozwalały mu systematycznie powiększać majątek. Z nieznanych bliżej powodów stolnik lubelski Paweł Bystram uczynił Reja swoim spadkobiercą, co pozwoliło pisarzowi wzbogacić się o kolejne dobra i wójtostwo urzędowskie. Został opiekunem dzieci i dóbr powinowatego Piotra Boratyńskiego, wystarał się także o przywilej na lokowanie miasta Okszy (Oksy), był dzierżawcą i wydzierżawiał liczne dobra, chętnie przyjmował darowizny (zwłaszcza królewskie), starał się o nadania ziem, rozwijał gospodarkę rybną, hodowlę, browarnictwo, spławiał drzewo, kupił domy w Krakowie i Lublinie, pobierał część z myta chełmskiego. Jeszcze przed śmiercią wystarał się o zatwierdzenie dożywocia królewszczyzn dla siebie i swego syna Krzysztofa. Rej, który na początku drogi objął majątek składający się z dwóch całych wsi i części w pięciu innych, u schyłku życia posiadał 17 wsi, 6 części, 2 miasteczka, domy w miastach, królewszczyzny i dzierżawy.
Zmarł jesienią 1569 r., między 8 września a 5 października, prawdopodobnie został pochowany w Okszy.
Dramaty
Żywot Józefa z pokolenia żydowskiego, syna Jakubowego, rozdzielony w rozmowach person... ukazał się w Krakowie w 1545 roku. Utwór ten można uważać za dramat w odróżnieniu od dialogu, jakim jest Krótka rozprawa. Nazwanie utworu dramatem jest rezultatem współczesnych czynności porządkującej, która nie musi się pokrywać ze świadomością teoretyczną autora. Rej kończąc utwór nazywa go „krotofilą”, nie musi to jednak oznaczać „komedii” czy „ krotofilii” jako odmiany sztuki teatralnej. W XVI w. Słowo to oznaczało zabawę, widowisko, rozrywkę.
Krotochwila Rejowa jest „świecka”, co znaczy: światowa. Rej mówi tu, że „cnota z niecnotą wojuje” - taki bowiem jest sens kolei ludzkiego życia na świecie, w którym jednak niezłomności i wytrwałość zostają wynagrodzone.
Bohaterem utworu Reja jest Józef- patriarcha, postać ze Starego Testamentu, z Księgi Rodzaju, z rozdziałów, które opowiadają historię syna Jakuba i Rachel sprzedanego przez zawistnych braci do Egiptu, kuszonego tam przez żonę Putyfara, uwięzionego, a potem uwolnionego dzięki umiejętności proroczego wykładania snów i podniesionego do godności wielkorządcy Egiptu.
Rej stworzył dramat wielowątkowy, sztukę zgoła przygodową i sensacyjną, sztukę o niepowodzeniach i karierze skromnego pasterza, który został namiestnikiem faraona i wprowadził Żydów do Egiptu, sztukę o złych (potem sprowadzonych na drogę cnoty) braciach przyrodnich, z zawiści sprzedających Józefa do Egiptu, o podstępnych kobietach (Achiza i Zefira) i dobrym synu. Wykazał się Rej umiejętnością kształtowania dialogów i monologów, stopniowania napięć - w całej sztuce (od uwięzienia, cierpienia i nieustannego zagrożenia do zwycięstwa cnoty i spełnienia pragnień) i w poszczególnych scenach. Nie zadowolił się wszelako tworzeniem sensacyjnej fabuły, mnożeniem perypetii, zajął się także stanami psychicznymi bohaterów (na przykład rodziców Józefa, Jakuba i Racheli), ich przeżyciami i emocjami. Co więcej: ukazał człowieka w obliczu komplikacji świata, a przedmiotem szczególnej uwagi uczynił to, co w życiu człowieka stałe, stabilne, i to, co zmienne, zależne od kaprysów fortuny. W dialogach i monologach pouczał o potrzebie cierpliwości i pokorze wobec wyroków Boskich, utrwalał kalwińską naukę o działaniu łaski Bożej, wiarę w zbawienie niezależne od ludzkich uczynków ("Bóg więcej serca niż uczynków patrzy"). Stworzył oryginalny dramat, wyrastający wprawdzie z tradycji moralitetu, w którym "Cnota z Niecnotą wojuje" i w którym doszukać się można budujących pouczeń i tez, lecz wyróżniający się sensacyjną fabułą, niezwykłymi przygodami bohaterów wraz z ukazaniem ich stanów psychicznych.
Dla Reja przygody Józefa niewinnie cierpiącego, sprzedanego przez braci, uwięzionego w Egipcie skutkiem fałszywego oskarżenia przez żonę Putyfara, Zefirę, uwodzicielkę dotkniętą w kobiecej dumie, a wreszcie wyniesionego do wysokich godności- były przykładem wytrwałe i nagrodzonej cnoty.
Żywot Józefa nie uczestniczy jeszcze w sporze wyznaniowym, nie ma w nim dobitnie wyrażonych myśli sympatyka nowej wiary. Zwróćmy uwagę na słowo: dobitnie, ponieważ Późniejsze przekonania religijne Reja zawsze będą formułowane wprost, nieraz w postaci inwektywy i satyrycznego śmiechu.
Najczęściej jako wzór Żywota Józefa podaje się Corneliusa Crocusa Comoedia sacra, cui titulus Ioseph z 1536 r. Istotnie pewne fragmenty, konkretnie „sprawa III” ( dziś: akt III), wykazują niewątpliwe dowody wykorzystania przez Reja dramatu holenderskiego humanisty. Ale oba utwory znacznie się różnią: przede wszystkim Crocus opracował tylko wątek miłosny z życia Józefa- kuszenie prze żonę Putufara, Rej zaś przedstawił całą historię bohatera zapisaną w Księdze Rodzaju. Nie znamy tekstu który by można w całości uznać za wzór Żywota Józefa.
Możemy sądzić, że Rej znał konwencje szesnastowiecznego dramatu i korzystał z nich w sposób samodzielny. Żywot Józefa zawiera w sobie pomieszanie właściwości trzech typów teatru: teatru misteryjnego, teatru moralitetowego i humanistycznego teatru szkolnego. Odróżniamy dialog jako Jerzy Ziomek dialog jako gatunek literacki od dramatu chociaż granica między nimi nie była ostra. Z punktu widzenia poetyki humanistycznej i ówczesnej europejskiej praktyki teatralnej był to twór nieczysty, hybrydyczny. Nie trzeba jednak w tym stwierdzeniu doczytywać się zarzutu. Nawiązywanie do różnych konwencji, także średniowiecznych, mogło być, i zapewne w tym przypadku tak było, nie objawem ignorancji, lecz swobody twórczej.
Didaskalia u Reja są skąpe ale i z nich możemy rekonstruować potencjalny przynajmniej kształt sceniczny dramatu.
W XVI w. Tradycyjne gatunki średniowieczne, głównie misterium i moralitet, uległy rozkładowi. Gatunki średniowieczne, nie krępowane normatywnymi poetykami, ewoluowały względnie szybko.
Żywot Józefa powstał na przecięciu tych kilku linii. „Sprawa III”: egipskiej damy i dobre rady służącej, która wspomaga nielegalna miłostkę swej pani- wsyztsko to pochodzi z humanistycznej komedii uczonej, ale służy egzemplifikacji tezy sformułowanej w Argumecie:
Sprawa jest tych książek małych,
Co jest napisano na nich:
Cnota z Niecnotą wojuje.
Tym się kstałtem to sprawuje:
[...........................................]
Czart, iż źle już o nim [o Józefie] tuszył,
Potym panią w serce ruszył,
Aby ji zwiódł z onej cnoty,
A wwiódł w rozpacz przez kłopoty.
Moralitetowy kształt uformowany został i wpisany w porządek utworu także za pomocą wątku rodzinnego. Życie Józefa nie jest wprawdzie życiem Każdego, ale rodzina jest rodziną, jak każda, składa się z czułych rodziców, rozumiejących powołanie syna, i złych, ale potem poprawionych braci.
Kupiec, to jest Kstałt a podobieństwo Sądu Bożego ostatecznego ukazał się w 1549 r. W Królewcu, chociaż przypuszcza się, że powstał wcześniej niż Józef.
Pierwowzorem Kupca był utwór bawarskiego luteranina Thomasa Naogeorga, zwanego też Kirchmaierem. Naogeorgus wsławił się polemicznymi dramatami, pisanymi na wzór tragedii, a skierowanymi przeciw katolicyzmowi. Jego najbardziej znany utwór, Mercator seu Iudicium, wydany w 1540 r. Był próba połączenia poetyki humanistycznej z tradycją moralitetu. Mercator - Kupiec to po prostu ktokolwiek, Każdy, który dokonuje w obliczu śmierci rozrachunku z własną drogą życiową i odrzuciwszy obciążające go dobre uczynki staje przed Sądem Pana ufny w wartość czystej wiary.
Rej przejął z pierwowzoru wszystkie postaci, całą fabułę, a nawet kolejność scen i układ dialogów. Mimo to dał adaptacje raczej niż przekład. Przede wszystkim zrezygnował z podziału na pięć aktów i chóru. Podzielił utwór na dwie części, a część wtórą rozpoczął od Przemowy ku temu, co czedł odpowiadającej jednemu z chórów. Po drugie rozszerzył znacznie tekst: Kupiec liczy 9000 wierszy, Mercator zaś tylko 3000. Po trzecie wreszcie zabłysnął bogactwem rodzajowych scen i kolorytem potocznej mowy.
Chrystus widząc, że świat upada i grzeszy, gotów byłby go ostatecznie zniszczyć, ale w miłosierdziu swoim postanawia zachować ludzi i dać im czas do opamiętania; jedynie parę osób przed swój sąd pozywa: Księcia, Biskupa, Gardyjana i Kupca, po których na ziemie wysyła Posła. Motyw Sądu Ostatecznego jest znamienny dla tych czasów. U Reja poważnemu moralistycznemu celowi towarzyszy ciekawość obserwatora0 satyryka. Co więcej: ciekawość ta nawet ów cel przerasta. Objętość Kupca wzięła się stąd, że główny wątek moralny i fabularny raz po raz zostaje zatrzymany w ruchu dla epizodycznej obserwacji obyczajowej.
Kupiec, tak sam jak Mercator, to człowiek prosty, zwyczajny, jak wszyscy, którzy „swój handel” wiodą ze światem. Miał dwie żony: Sumnienie i Fortunę. Ową „szlachetną” (Sumnienie) precz wygnał, a z Fortuną spłodził syna, nazwanego Zyskiem.
W częsci pierwszej chory Kupiec wzywa Plebana, który mu daje „trank” z dobrych uczynków. Napój nie pomaga, bohater nie może wrócić do zdrowia, ale i nie umiera.. Rozważa natomiast głośno problemy środków zbawienia. Dodajmy, ze taki długi monolog mieści się doskonale w poetyce moralitetu.
W części wtórek do chorego przychodzą Paweł i Kozmus. Otrzymawszy o nich właściwy „trank”, kupiec wymiotuje dobrymi uczynkami. Niebawem stanie przed Boskim Sądem umocniony wiarą i wolny od ciężaru rzekomych zasług, które przed Pańskie oblicze przynoszą zmarli w tymże czasie Książe, Biskup i Gardyjan.
Przebieg sądu przedstawiony został w duchu sztuki apokryficznej. Tak jak w powieściach czy obrazach z życia Świętej Rodziny miejsca „puste” wypełnione bywały domyślnością oparta na modelu obserwowania stosunków społecznych i obyczajowych, tak tu Sąd Ostateczny jest odwzorowaniem sądowego procesu polskiego w wieku XVI.
Dzięki temu właśnie sceny na Sądzie są majstersztykiem Rejowskiej rodzajowości. Najbardziej interesującą postacia z tych scen jest Czart. Zrazu jak diabeł z klechdy czy przysłowia chyha na dusze Księcia, Biskupa, Gardyjana i Kupca. Czart ma u Reja do odegrania znamienną rolę jest oskarżycielem. W tym momencie włącza się w procedurę procesową i demonstruje swą prawną erudycję. Na Sądzie Boskim erudycja prawna jest także erudycją religijną. Czart żąda wydania oskarżonych bez sądu i w tym celu „starym dekretem ich dochodzi”. Takowy dekret gani Biskup z pozycji rzymskich.. Przedziwna sytuacja: ten czart jest luteraninem, wprawdzie od niedawna, ale czytającym Ewangelię.
Dziś realia polskiej procedury wymagają komentarza ale dla ówczesnego czytelnika były oczywiste. Sam przebieg sądu poza wyznaczona przez procedurę kolejnością scen wznosi się po linii dramatycznego napięcia. To napięcie pochodzi nie z konwencji scenopisarskich, lecz chyba z obserwacji obyczajów procesowych.
Modelowanie Kupca wedle sadowych wzorów potocznych nie ogranicza się do urządzeń i terminologii prawnej. Podobnie jak w apokryfach i dramatach misteryjnych, ta swoista naiwność łączy tu wzniosłe z przyziemnym, wieczne z doczesnym, sacrum i profanum.
Świętych słów a spraw Pańskich... Kronika albo Postylla, polskim językiem a prostym wykładem tez dla prostaków krótce uczyniona... ukazała się w Krakowie w 1557 r. W okresie najostrzejszych walk sejmowych stronnictwa egzekucyjnego i w okresie krystalizacji form organizacyjnych polskich zborów różnowierczych.
Nazwa „postylla pochodzi ze skróconego łacińskiego: post illa verba- po owych słowach, czyli po słowach przeczytanej Ewangelii. Postylle są więc zbiorami kazań- ściśle mówiąc, można postyllografię uważać za odmianę gatunkową szerzej pojętego kaznodziejstwa, które kładzie silny nacisk na lekcję i komentarz do Ewangelii. Nawiązywanie do Pisma świętego nie było nowością ani własnością szesnastowiecznej reformacji, jej własnością było przekonanie o pierwszeństwie obowiązku nauczania przez obowiązkiem składania ofiary. To przekonanie z kolei stworzyło możliwość uprawiania postyllografii przez świeckich.
Reja w tym względzie poprzedził Bernard Wojewódka, tłumacz i drukarz, który ok. 1545 zebrał się do spolszczenia luterańskiej Postylli Antoniusa Corviniusa. W 1546 w Królewcu ukazał asię natomiast Postylla polska domowa...Grzegorza Orszaka, wydana przez Jana Seklucjana.
Określenie „postylla domowa” mogłoby się stosować i do dzieła Reja, które było nie tylko wzorem czy wręcz gotowym tekstem do użytku kaznodziei zborowego, lecz także lekturą domową. Układ postylli odpowiadał w zasadzie tradycyjnego układowi perykop (perykopami nazywamy fragmenty Pisma Świętego przeznaczone do odczytania w czasie nabożeństwa, wybrane na odpowiednie niedziele i święta). Natomiast teksty przytaczanych Ewangelii były prawdopodobnie przez Reja specjalnie dla celów Pastylli tłumaczone.
Manifestacje wyznaniowe są w Pastylli niezbyt gwałtowne i niezbyt skrajne. Rej unika przytaczanie egzemplów, zwalcza apokryfy, chętniej czerpie argumenty ze Starego Testamentu, przede wszystkim z Ksiąg Izajasza. Fundamentalny spór o stosunek dobrych uczynków do wiary rozwija w duchu zdroworozsądkowym.
Rej niechętnie odnosi się do zwyczajów średniowiecznego kaznodziejstwa, zwłaszcza do alegorycznego wykładanie opowiadań zaczerpniętych z Gesta Romanorum czy innych źródeł fabularnych. Wszakże, jak każdy postyllograf, właśnie dochodzi intensywne do głosu znana nam już rejowa zdolność obserwacji. Nie ma potrzeby odwoływania się do egzemplów, skoro można argumentować zdarzeniami i postępkami znanymi z polskiego dnia powszedniego.
Rej oburza się na świąteczne i kościelne ceremonie, podobnie jak to czynił w Krótkiej rozprawie. Oburza się na obrządki ludowe, zabobony i czary, między innymi na sobótkę świętojańską. Znamienny to szczegół: w świadomości pisarza kalwińskiego obyczaje ludowe były zrośnięte z katolicyzmem.
Rej nawet kiedy krytykuje i powstaje przeciw zdrożnościom świata, jest mu życzliwy. W dyskusji posługuje się on zabiegiem, który by można nazwać metodą nawiasu e znakiem ujemnym. Po wypowiedzeniu zastrzeżenia, że cos jest niewłaściwe z upodobaniem wylicza bogactw i uroki rzeczy spostrzeżonych, choć uroki te mogą być grzeszne i zawodne.
Postylla cieszyła się wielkim powodzeniem. Po pierwszym wydanie ukazały się następne. W Wilnie wyszedł przekład litewski, a przekład ruski można znaleźć w rękopiśmiennych ewegeliarzach zachowanych w greckokatolickiej kapitule w Przemyślu.
37.Późna twórczość Mikołaja Reja („Źwierzyniec” i „Zwierciadło”).
„Źwierzyniec, w którym rozmaitych stanów, ludzi, źwirząt i ptaków kstałty, przypadki i obyczaje są właśnie wypisane, a zwłaszcza ku czasom dzisiejszym naszym niejako przypadające.”
W 1562 wychodzi to dzieło. „ Właśnie” to znaczy: właściwie. To znaczy także: wedle jakiegoś porządku. I Źwierzyniec jest pod tym względem nowością w twórczości Reja. Składa się z czterech rozdziałów poprzedzonych personifikowaną rozmową Prywata i Rzeczypospolitej: rozdział pierwszy obejmuje „ spray i postępki pamięci godne onych królów i inych stanów sławnych”, drugi „ stany i domy niektóre zacnego narodu polskiego”, trzeci: przypadki osób i stanów świeckich i duchownych (przede wszystkim stanów, bo w odróżnieniu od rozdziału drugiego, gdzie wiersze poświęcone są konkretnym osobom, tu hasłem tytułowym jest nazwa urzędu, funkcji lub rzeczy, jak król, wojewoda, kasztelan, papież, zamek, ratusz); w rozdziale czwartym opowiada autor: „ Jako starych wieków przypadki świeckie ludzie sobie malowali”. Z pozoru tematy tu podobne tematom rozdz. 3 (dom, kuchnia, łaźnia itp.), ale ujęcie nieco inne, bo więcej bajek ezopowych, praktycznych rad gospodarskich, emblematów. Ostatnia, niby piąta część zbioru to Przypowieści przypadłe, drukowane potem (1574r) pt. Figliki albo Rozlicznych ludzi przypadki dworskie.
Układ tego dzieła zmierza więc jakby w kierunku malejącej ważności materii. Ale panuje tu różność gatunkowa i stylistyczna. Dla każdego, kto czyta dzieła Reja w ich chronologicznej kolejności, Źwierzyniec jest zaskoczeniem. Zwykła u autora Kupca i Wizerunku rozwlekłość ustępuje tu zwięzłości.
Istotą tego dzieła jest myślenie emblematyczne i ikonologiczne.
Emblem znaczył w XVIw. Tyle, co ozdoba, godło, a także dewiza. Andrea Alciati wydał w 1531 r. Zbiór godeł i dewiz pt. Emblematum liber ułożony w ten sposób, że po tytułowym haśle następował rysunek, a po nim epigram, w którym autor komentował i rozwijał sens rysunku. Emblematyka zdobyła szybko ogromną popularność.
Pokrewnym zjawiskiem była ikonologia, teoria posługiwania się obrazem dla ilustrowania nazw pojęć i odczytywania sensów filozoficzno-moralnych z obrazu.
Nie wszystkie epigramaty Źwierzyńca otrzymały ilustrację, ale kultura emblematycznego i ikonologiczego myślenia stale towarzyszy temu zbiorowi paruset wierszy na ludzi, na zwierzęta i na rzeczy. Często tytuł wiersza - to jakby lemma (hasło) , po którym wprawdzie nie ma rysunku, ale jest epigramat komentujący domyślny przedmiot. Tak na przykład na hasło Zegar odpowiada wiersz o bezwzględności upływającego czasu. Częste bywa w Źwierzyńcu wezwanie do wyobraźni, do wzrokowego kontaktu z opisywanym człowiekiem lub przedmiotem.
Figliki to dowcipne epigramaty, wśród których wiele jest dowcipów o księżach. Istotą tych figlików jest (o kościele itp.) jest postawienie duchownego katolickiego w sytuacji naturalistycznej, cielesnej, przyziemnej. Rejowi chodzi nieraz głównie o to, by ksiądz znalazł się w zasięgu zdarzenia pozbawionego wszelkiej podniosłości.
„ Źwierciadło albo Kstałt, w którym każdy stan snadnie sie może swym sprawam jako we źwierciedle przypatrzyć”
Dzieło to wydane w latach 1567/1568 jest czymś w rodzaju summy życia. Jest to podsumowanie życia i twórczości Reja. Na tom składa się:
a. Żywot człowieka poczciwego
b. Spólne narzekanie wszej Korony na porządną niedbałość naszę (Przemowa krótka do krześcijańskiego człowieka każdego)
c. Apoftegmata, to jest Krótkie a roztropne powieści...;
d. Przemowa krótka do poćciwego Polaka stanu rycerskiego;
e. Zbroja pewna każdego rycerza krześcijańskiego
f. Do uczciwego a bacznego Polaka...krótkie a przyjacielskie napomnienie
g. Żegnanie z światem
Poszczególne części Źwierciadła opatrzone są dedykacjami skierowanymi do przyjaciół, i to dedykacjami datowanymi w różnych miejscowościach. Oczywiście Rej nie pisał tego wielkiego tomu w drodze, podpisywał tam tylko dedykacje, niemniej ten wędrujący pisarz, towarzysko usposobiony, nie był chyba schorowanym starcem. Źwierciadło powstawało zapewne przez dłuższy czas, dedykacje są próbą obdarowania przyjaciół trudem całego żywota.
Najważniejsza i najobszerniejsza część dzieła to Żywot człowieka poczciwego , w którym autor dał summę swego dorobku parenetycznego- pełny wzorcowy obraz ludzkiego życia. Rejowy „człowiek poczciwy” to niewątpliwie szlachcic, ale ideał, jaki autor wprowadza, jest ideałem bardziej powszechnym. Inaczej mówiąc: Rej zwykł opisywać to, co sam widział i znał, a więc realia jego dzieł są realiami domowego i społecznego życia szlachcica, wnioskom moralistycznym wszakże próbuje autor nadać moc powszechnie obowiązującą. Reja interesuje stawanie się, rozwój - najlepiej rzec: pory życia ludzkiego wyprowadzone z pór świata.
Uroki i grzechy ludzkiego Żywota znalazły swe miejsce w biologicznym cyklu.
W księdze pierwszej, zaczętej stworzeniem świata i pytaniem o sposoby wychowania dziecka, a zakończonej rozważaniami nad wyborem stanu, pomieszczone zostały kwestie teologiczne (jakim sposobem jeden Bóg jest w trzech osobach). Należą one do tej księgi, ponieważ poznanie prawd wiary jest warunkiem dobrego spełnienia obowiązków wychowawczych.
Księga druga rozważa kwestie takie jak: ożenek najlepszy, obowiązki posłów, panów rady, przełożonego (władcy), człowieka poczciwego w ogóle, a w szczególności poczciwego szlachcica; zatrzymuje się Rej przy niektórych grzechach głównych (łakomstwo, pycha i gniew) i dochodzi do pochwały życia na wsi. Kapitulum XVI (przedostatnie) tej księgi zawiera znany i często przytaczany „Rok na czterzy części rodzielon”. Istotnie jest to punkt kulminacyjny Żywota , jeśli w tej niedramatycznej opowieści można w ogóle mówić o kulminacji. Rej konstruuje swoje dzieło układem zwężającym, jak gdyby spiralnym: zatoczywszy szerokie koło rozważaniami o stworzeniu świata, jego początku i przeznaczeniu, dochodzi do podstawowej jednostki czasu biologicznego, jaki jest rok wegetatywny.
W księdze trzeciej poświęconej wiekowi sędziwemu, pojawia się problem śmierci. Motyw śmierci przecina się u Reja z motywem roku na cztery części podzielonego. Rezultatem tego przecięcia jest pogodna atmosfera „żegnania z światem”. Rejowi obce jest uczucie rozczarowania i goryczy.
Tekst z podręcznika Ziomka.
38. Ewolucja twórczości Mikołaja Reja
Życiorys:
- Mikołaj Rej urodził się w Żórawnie pod Haliczem z ojca Stanisława i matki Barbary z Herburtów, 4 lutego 1505 roku; uczęszczał do szkoły w Skalmierzu w latach 1514 - 1516, we Lwowie 1516 - 1518 i w Krakowie, gdzie w 1518 roku zapisał się do Akademii (akademickiej szkoły średniej); rozpowszechnione jest przekonanie o niedouczeniu poety: nietrudno wytknąć mu jego błędy erudycyjne, w zakresie erudycji humanistycznej; dopiero na służbie u Andrzeja Tęczyńskiego, wojewody sandomierskiego w latach 1525 - 1530 zaczął wprawiać się w pisaniu listów polskich i posługiwaniu łaciną; od króla Zygmunta I otrzymał wieś Temerowce, od arcybiskupa Gamrata wziął w dzierżawę Kurzelów i Biskupice, w 1554 założył miasteczko Okszę. Nie chciał piastować urzędu, ale chętnie brał udział w życiu publicznym, prawdopodobnie uczestniczył w rokoszu lwowskim zwanym „wojną kokoszą”;
Wczesna twórczość:
- nie znamy daty debiutu; w 1543 roku w Krakowie wyszła Krótka rozprawa, Rej miał za sobą jednak prawdopodobnie jakiś dorobek literacki: pieśni religijne, poetyckie próby przekładów psalmów, dialogi (spośród nich z tytułu znamy Gęś z Kurem, z fragmentów Kostyra z Pijanicą, z przekładu czeskiego Warwas z Lupusem - dialog o chytrości płci niewieściej między Warwasem, Lupusem i Dykasem, wywodzi się z tradycji literatury o wyborze staniu i o wyższości jednego stanu nad drugim, jest to jednak satyra: Lupus chce się żenić i radzi się Dykasa i Warwasa, ci roztrząsają wady, a raczej zalety kobiet)
- Rej nie uprawiał dialogu tylko we wczesnej twórczości (1550 - dialog Lew z Kotem); nie były więc to tylko przygotowania do dramatów, ani dramaty nie stanowiły rozwiniętych dialogów - dramaty i dialogi to odrębne gatunki w twórczości Reja.
Krótka rozprawa:
- Krótka rozprawa między trzema osobami, Panem, Wójtem a Plebanem wyszła w 1543 roku; pod pseudonimem Ambroży Korczbok Rożek;
- poruszane sprawy układają się w listę aktualnych zagadnień polityczno - ustrojowych, gospodarczych i obyczajowych;
- Krótka rozprawa i jej autor reprezentują wczesny pogląd ruchu egzekucyjnego (krytyka zawarta w utworze pokrywa się z postulatami wysuwanymi przez szlachtę na sejmikach i innych spędach - Rej brał udział w „wojnie kokoszej”);
- nie ma jeszcze znamion Rejowego innowierstwa, Krótka rozprawa jest raczej utworem antyklerykalnym niż antykatolickim;
- utworowi zarzucano brak indywidualizacji języka, jednak w rzeczywistości zróżnicowanie zostało przeprowadzone na płaszczyźnie przytoczeń - bohaterowie nie są zróżnicowani językowo, ich wypowiedzi są natomiast zróżnicowane ze względu na temat;
- Krótka rozprawa jest rozmową trzech osób, ale wewnątrz niej funkcjonują monologowe i dialogowe urywki, dzięki którym utwór ma jak gdyby trzydziestu rozmówców (znamienne dla Reja jest opuszczanie zapowiedzi przytoczenia, co utrudnia zrozumienie tekstu, podobnie jak ogromna liczba nie znanych dzisiaj frazeologizmów i ówcześnie aktualnych aluzji; użyte przysłowia wyrażają obecność nieindywidualnego, zbiorowego „powiedacza”; Rej tkwi w mowie potocznej, nie odgradza się od przysłowia);
- Rej umieszcza chłopa jako pełnoprawnego uczestnika sporu, przydziela mu istotne z punktu widzenia programu naprawy Rzeczpospolitej wypowiedzi, podczas gdy tradycyjnie w literaturze europejskiej chłop był raczej figurą komiczną; poprzednikiem Reja w tej materii był Joachim Vadinus, który w 1521 roku w dialogu Karsthans umieszcza chłopa jako zwolennika reformacji;
- podział ról w Rozprawie: dyskutujące osoby nie są stypizowane pod żadnym względem, są raczej reprezentantami stron; konstrukcja dialogu nie jest wynikiem dramatycznej zmienności właściwej konwersacji, ale uporządkowanym zbiorem kolejno poruszanych tematów;
- personifikacja pojęcia jako figura poetycka została zastosowana poczuciem etymologicznego znaczenia nazwy, jeszcze nie zleksykalizowanej: rzecz pospolita, res publica, co jest charakterystyczne dla XVI wieku.
Żywot Józefa:
- Rej zetknął się z ideami reformacyjnymi w latach trzydziestych na dworze Mikołaja Sieniawskiego i po roku 1540 w Krakowie w toczeniu Andrzeja Trzecieskiego i Bernarda Wojewódki;
- w podobnym czasie, to jest prawdopodobnie przed lutym 1546, w Krakowie (nie wiemy dokładnie) wydał przekład Psałterza Dawidów;
- w tych samych okolicach, według jego „biografii” napisał i wydał dialogowany Katechizm; chodzi prawdopodobnie o wydany w 1543 roku luterski katechizm Rhegiusa, w którego spolszczeniu Rej brał udział;
- mimo niewątpliwych sympatii w stronę ruchu reformacyjnego, jego stosunek do wiary nie jest jednoznacznie określony - patrz wydanie przekładu Psałterza Dawidów;
- Psałterz Dawidów: poprzedzony został wierszowaną mową do katolickiego króla Zygmunta I, tego typu zwrot nie mógł zawierać zdecydowanych i jawnych akcentów reformacyjnych,; ponadto Rej dbał o dobre stosunki z dworem - w 1546 otrzymał przecież od króla wieś Temerowice (mogły być dowodem uznania za Żywot Józefa;
- Żywot Józefa, wydany w 1545 roku w Krakowie:
a) Żywot Józefa z pokolenia żydowskiego, syna Jakubowego, rozdzielony w rozmowach person... - tytuł kryje próbę gatunkowego określenia utworu; Żywot Józefa możemy w odróżnieniu od Krótkiej Rozprawy, która jest dialogiem, uważać za dramat; Rej teoretycznie nie znał rozróżnienia Arystotelesowskiego: genus dramaticum - genus enarrativum; nie znał też terminu komedia w znaczeniu jednego z rodzajów dramatycznych, ale raczej za Corneliusem Crocusem w znaczeniu utworu, który się dobrze kończy - w zamykającej Józefa Ku dobrym towarzyszom... przemowie pisze: To już obacz towarzyszu miły/Co się dzieje w świeckiej krotofili.
Krotochwila znaczy w XVI wieku: zabawa, widowisko, uciecha;
c) bohaterem utworu Reja jest starotestamentowy Józef <z Księgi Rodzaju>, sprzedany przez zawistnych braci do Egiptu etc.; zanim Kościół na soborze W Trydencie uznał równowartość ST i NT, katolicy wyżej stawiali NT, co pobudziło ruchy reformacyjne do zainteresowania ST; losy Józefa stosunkowo łatwo poddawały się interpretacji w duchu fiducji (w luterańskim ujęciu: wiara w zbawienie niezależne od ludzkiej zasługi), dla Reja jednak Józef był przykładem wytrwałej i nagrodzonej cnoty;
d) Żywot Józefa nie uczestniczy jeszcze w sporze wyznaniowym, myśli sympatyka reformacji nie są wyrażone explicite, w odróżnieniu do późniejszych utworów, gdzie Rej przekonania ujawnia wprost w postaci gniewnej inwektywy i satyrycznego śmiechu;
e) wzorem dla utworu był utwór Corneliusa Crocusa Comoedia sacra, cui titulus Ioseph z 1536 roku; Crocus opracował jednak tylko miłosny epizod w życiu Józefa - kuszenie przez żonę Putyfara, Rej przedstawił zaś całą historię; nie znamy tekstu, który w całości można uznać za wzór;
f) zawiera pomieszanie trzech typów teatru: misteryjnego, moralitetowego i humanistycznego teatru szkolnego;
Kupiec:
- ukazał się w 1549 roku, tj. po śmierci Zygmunta Starego, niechętnego reformacyjnym nowinkom. Rej nie chciał psuć sobie stosunków z dworem;
-pierwowzorem Kupca był utwór bawarskiego luteranina Tomasza Naogeorga, zwanego też Kirchmaierem: Mercator seu Iudicium, wydany w 1540 roku; to próba połączenia poetyki humanistycznej z tradycją moralitetu;
- Rej przejął z pierwowzoru wszystkie postaci, fabułę, kolejność scen i układ dialogów; mimo to dał raczej adaptację, niż przekład i znacznie rozszerzył utwór, zabłysnął też bogactwem rodzajowych scen i kolorytem potocznej mowy;
- utwór został podzielony na dwie części: w pierwszej chory Kupiec wzywa Plebana, który daje mu „trank” z dobrych uczynków; napój nie pomaga, ale bohater nie umiera, rozważa natomiast głośno problemy środków zbawienia, monolog tego typu doskonale mieści się w konwencji moralitetu; w drugiej części Kupiec staje przed obliczem Sądu Bożego;
- Kupiec to Każdy, kto „handluje” swoimi grzechami i zasługami na szalach Sądu Ostatecznego; koncepcja moralitetowa;
- przebieg Sądu został przedstawiony w duchu apokryficznej sztuki, tzn. kanoniczne luki zostały wypełnione wyobrażeniami autora, Sąd Ostateczny przypomina sądowy proces polski z XVI wieku.
Postylla:
- antykatolicka postawa Reja w Kupcu nie jest doktrynalnie jasna; o przesunięciu sympatii Reja od luteranizmu do kalwinizmu zdecydowały nie tyle subtelności teologiczne, co klasowa solidarność szlachty, dla której republikański ustrój gmin kalwińskiej był bliższy;
- nazwa „postylla” pochodzi ze skróconego łacińskiego „post illa verba”- „po owych słowach”, czyli po słowach przeczytanej Ewangelii; Postylle są zbiorami kazań, w których silny nacisk kładziono na lekcję i komentarz do Ewangelii; przekonaniem szesnastowiecznej reformacji było przekonanie o pierwszeństwie obowiązku nauczania przed składaniem ofiary, co stworzyło możliwość uprawiania postyllografii przez świeckich;
- utwór Reja można nazwać „postyllą domową”, była przygotowana do użytku kaznodziei zborowego jak i użytku domowego;
-jej układ odpowiada tradycyjnemu układowi perykop (perykopy - fragmenty Pisma świętego przeznaczone do odczytania w czasie nabożeństwa, na odpowiednie niedziele i święta);
- manifestacje wyznaniowe są w Postylli niezbyt gwałtowne i niezbyt skrajne;
- Rej wbrew katolickim średniowiecznym obyczajom unika przytaczania egzemplów z Historyj rzymskich (Gesta Romanorum), zwalcza apokryfy, podkreśla rolę wiary i uczynków, argumentując chętniej ze ST, zwłaszcza z Ksiąg Izajasza;
- generalną zasadą poetyki jest kompozycja addytywna, tj. sumowanie i dodawanie do siebie, nieraz ponad potrzebę tematu, ujęć kolorytu obyczajowego; ze względu na zdolność do nie ma potrzeby odwoływać się do egzemplów, skoro może argumentować zdarzeniami z dnia powszedniego;
- podstawianie dowolnego przykładu pod moralno - religijną tezę ma źródło w myśleniu „prefiguracyjnym”, które polegało na przekonaniu, ze Pismo święte jest skończonym zbiorem zdarzeń i sytuacji, stanowiących „prefigurację” zdarzeń i sytuacji nieskończenie możliwych;
oburza się na świąteczne i kościelne ceremonie, podobnie jak to czynił w Krótkiej rozprawie; ponadto na obrządki ludowe, zabobony; w świadomości reja obrządki ludowe były zrośnięte z katolicyzmem;
- Rej posługuje się zabiegiem, który można nazwać „metodą nawiasu ze znakiem ujemnym” - po wypowiedzeniu zastrzeżenia, autor wylicza także zalety rzeczy spostrzeżonych, choć uroki te mogą być zawodne;
- z perspektywy Postylli lepiej rozumiemy niektóre sceny Krótkiej rozprawy: w owym opisie kwiczących świń i liczonych na ołtarzu jajec więcej było może rozbawienia barwną sytuacją niż gniewu i oburzenia;
- 1600 r. - przekład litewski, też przekład ruski; bardzo poczytna w Polsce - po pierwszym wydaniu 1557, ukazały się cztery kolejne (1560, 1566, 1571, 1594).
Wizerunek własny:
- 1558 rok przynosi Wizerunek własny żywota człowieka poczciwego...; tytuł jest zapowiedzią parenetycznego charakteru dzieła, podobnie jak gdzie indziej „zwierciadło”, „kształt”;
za wzór posłużyło Rejowi dzieło Zodiacus vitae, wydane w 1531 roku przez Pietra Angela Manzoliego, zwanego również Palingeniusem (humanista, platonik, racjonalista, a na grunt polski przeniósł go właśnie Rej, no pech);
- Rej zrezygnował ze zodiakalnej konstrukcji (12 rozdziałów nazwanych od znaków zodiaku) na rzecz nazwania rozdziałów imionami dwunastu filozofów: Diogenes, Epikur, Anaksagoras, Sokrates, Teofrast, Solinus, Platon, Zoroastres, Ksenokrates, Solon i Arystoteles; również w miejsce poety, wprowadził Młodzieńca. - koncepcja ta pochodzi z moralitetowych doświadczeń: Młodzieniec to Każdy, każdy, kto odbywa drogę życia i doświadczeń, spotyka mądre i zwodnicze nauki;
- Wizerunek mógłby stanowić zatem podręcznik filozofii, ale ze względu, nazwijmy to, swobodne potraktowanie nazwisk filozofów i głoszonych przez nich nauk, był by to podręcznik bardzo zawodny;
- filozofowie nie tylko nauczają Młodzieńca, ale i komentują obserwowane zdarzenia i postępki ludzi; tu najsilniej dochodzi do głosu rejowy zmysł wzroku i słuchu, znany z poprzednich utworów; w Wizerunku jest jednak pewna nowa cecha: umiejętność kreślenia stylizowanego pejzażu, pojawia się (zapewne pod wpływem oryginału) kategoria wdzięku;
- dla Reja walor świata jest utylitarny - zwierzę na pokarm, owca na wełnę; ziemiański punkt widzenia jest istotnym akcentem całego utworu jak i mianownikiem całej twórczości; „myśl wolna” wywyższona ponad niewolne bogactwa dworu (znana też z dialogu Psa z Kotem), została powiązana ze społeczną kondycją ziemianina; tak jak u Palingeniusa pogarda dla świata jest funkcją idealizmu platońskiego, u Reja jest to raczej lekceważenie światowości, światowego obycia, stwierdzenie znikomości tego, co doczesne, stwierdzenie poparte argumentacją starotestamentową;
- surowość wizerunku dyktował autorowi zapewne kalwinizm;
Czas sporu:
- w 1562 roku wychodzi dzieło, które tytułem sygnalizuje różnorodność: Źwierzyniec, w którym rozmaitych stanów, ludzi, źwirząt i ptaków kstałty, przypadki i obyczaje są właśnie wypisane., przy czym „właśnie” oznacza „właściwie”, wedle jakiegoś porządku;
- Źwierzyniec jest pod tym względem nowością u Reja - składa się z czterech rozdziałów poprzedzonych personifikowaną rozmową Prywata i Rzeczpospolitej:
Rozdz. 1) „spawy i postępki pamięci godne onych królów i inych stanów sławnych”;
Rozdz. 2) „stany i domy niektóre zacnego narodu polskiego”;
Rozdz. 3) przypadki osób i stanów świeckich i duchownych;
Rozdz. 4) „jako starych wieków przypadki świeckie ludzie sobie malowali”
(rozdz.) 5) Przypowieści przypadłe, drukowane potem pt. Figliki albo Rozlicznych ludzi przypadki dworskie;
- zwykła u Reja rozwlekłość ustępuje tu zwięzłości;
- Źwierzyniec składa się z kilkuset epigramatów ośmiowierszowych, trzynastozgłoskowych, rymowanych na ogół dokładnie, parzyście;
- istotą utworu jest myślenie emblematyczne i ikonologiczne; emblematyka zdobyła w XVI i XVII wieku ogromną popularność; wynikała ona z ducha alegorycznego myślenia i dążeń do integracji sztuk plastycznych i literatury; ponadto z natury swej lapidarności była dogodnym narzędziem formułowania dyrektyw moralnych, religijnych, etc.; ikonologia, w odróżnieniu od emblematyki, posługiwała się tylko obrazami ludzi;
- częste w Źwierzyńcu bywa wezwanie do wyobraźni (np. epigramat Mnich III, XXVIII), do wzrokowego kontaktu z opisywanym człowiekiem lub przedmiotem;
- Rejowi zależy bardziej na jowialnej śmieszności niż na satyrycznej ostrości;
- czas powstawania utworu to okres szczególnej aktywności reformacyjnej Reja; pisze najbardziej zdecydowane i zaangażowane w polemikę wyznaniową dzieło: Apocalypsis... , która jest jakby rozwinięciem Postylli; Rej przyjmuje rozumowanie prefiguracyjne i z pasją atakuje kościelny ceremoniał, kult świętych, odpusty etc.; tematy znane z poprzednich dzieł, ale z niespotykaną zjadliwością przedstawione;
Czas pogody:
- 1567/1568 - wydanie Źwierciadła (Źwierciadło albo Kształt, w którym każdy stan snadnie się może swym sprawom jako we źwierciedle przypatrzyć.) - tytuł wyraźnie nawiązuje do gatunku speculum; jest to parenetyczna rewizja Rejowskiego poglądu na świat, gdzie ostrość polemiczna łagodnieje, natomiast pochwała świata zostaje powtórzona i pogłębiona;
- najważniejsza i najobszerniejsza cześć utworu to Żywot człowieka poczciwego - summa dorobku parenetycznego, pełny obraz wzorcowego życia;
- wpływy: przekład pióra Stanisława Kosztuskiego, niemieckiego dzieła Reinharda Lorichiusa Księgi o wychowaniu i o ćwiczeniu każdego przełożonego...; Dworzanin polski Łukasza Górnickiego; pomysły są bliskie tym przedstawionym w powyższych utworach, trzeba jednak pamiętać, że to niejednokrotnie loci communes całej renesansowej literatury;
- Żywot jest pełen wyliczeń, zdrobnień, retorycznych pytań, styl ten niejednokrotnie był parodiowany;
- idylliczne, georgiczne cechy: rozkoszuje się naturą, ale w utylitarny sposób;
- poetyka obfitości: frazeologiczne przytoczenia, powtórzenia, spiralne nawroty myśli;
- topos śmierci przecina się u Reja z motywem roku na cztery części podzielonego; rezultatem tego jest pogodna atmosfera żegnania się ze światem, daleka od średniowiecznego kościotrupa z kosą i od humanistycznej konsolacji Kochanowskiego podejmującego problematykę filozoficznego wyboru;
- Rejowi obce jest uczucie rozczarowania i goryczy - w tym sensie pozostał najbardziej renesansowym pisarzem, nie osiągnął granicy kryzysu,;
- poeta jako podmiot nie został skonkretyzowany i zindywidualizowany; przy poczuci służby społecznej, nie dochodzi do głosu poczucie odrębności poety - kreatora;
- podwaja, potraja wyrazy, przykłady i sytuacje, w pogoni za nasyceniem rozmaitością; operuje szeregami składniowymi (cola), układami dwójkowymi, a najchętniej trójkowymi; {np. [...] po sadkoch c h o d z i l i ...] kądziołki [...] p r z ą d a l i [...]wzorki s z y l i [...]}
39. Młodość Jana Kochanowskiego i jego podróże zagraniczne.
ok. 1530 - narodziny Jana Kochanowskiego (data ustalana na podstawie nagrobka).
Urodzony w Sycynie, w ziemi radomskiej. Syn Piotra Kochanowskiego herbu Korwin, zamożnego właściciela ziemskiego, komornika granicznego radomskiego, potem sędziego ziemskiego sandomierskiego oraz Anny z Białoszewskich herbu Odrowąż, drugiej żony Piotra.
Rodzeństwo: cztery siostry oraz sześciu braci (Mikołaj i Andrzej również pisali)
1544 - pierwsza wzmianka na temat pobierania nauk przez Kochanowskiego
Wpis Kochanowskiego do metryki Akademii Krakowskiej. Poeta studiował tam
do 1545 roku (opuścił Akademię z powodu zarazy) - wg Józefa Kallenbacha
do 1547 roku (opuścił Akademię z powodu śmierci ojca) - wg „większości badaczy”
Prawdopodobnie spotkał się w Krakowie z „drugą falą wzmagania się prądu odrodzeniowego”, głębiej sięgającą do istoty renesansu. Kochanowski nie uzyskał żadnego stopnia naukowego.
- 1547-1549 - w 1547 Kochanowski wraca do domu, by załatwić sprawy zostawione przez zmarłego ojca. Potem brak konkretnych danych. Hipotezy:
wrócił do Krakowa, gdzie przebywał aż do secesji (buntu żaków) w czerwcu 1549 roku
udał się do Wrocławia pod opiekę rektora gimnazjum akademickiego św. Elżbiety Andrzeja Winklera (teoria Henryka Barycza)
- 1551 - Wyjazd do Królewca (do 1552 roku)
Królewiec był w tym okresie ośrodkiem skupiającym nowe myśli religijne (reformacja) i filozoficzne. Tutaj powstaje pierwszy datowany utwór Kochanowskiego: czterowiersz-dedykacja dla Stanisława Grzepskiego na egzemplarzu „Tragedii” Seneki.
- 1550-1552 - Kochanowski zajmuje się sprawami rodzinnymi W 1550 załatwia sprawy majątkowe przed sądem ziemskim w Radomiu. W 1551 bierze udział w sporze sądowy z Feliksem Zielińskim o granice wsi Barycze. 1552 - spraw majątkowych ciąg dalszy.
1552-1555 - Pierwszy pobyt na uniwersytecie w Padwie Kochanowski studiował na Wydziale Atrium. W 1554 sprawował urząd konsyliarza nacji polskiej Wiosną 1555 roku opuścił uniwersytet by w orszaku Jana Krzysztofa Tarnowskiego odwiedzić Rzym i Neapol. Prawdopodobnie zwiedził wtedy sporą część Italii.
ok. połowy 1555 roku - Powrót do Polski Prawdopodobnie z powodu braku funduszy. Wraca do Królewca, gdzie przebywa na dworze swojego sponsora, księcia Albrechta. Słuchaczem tamtejszej uczelni jest do połowy 1556 roku.
1556 - Kochanowski wraca do Padwy Po załatwieniu spraw finansowych (m.in. zostawił swemu bratu Czarnolas w dzierżawie) wraca do Padwy. Podróż tą odbył prawdopodobnie z Piotrem Kłoczowskim i poświęcił jej jedną z fraszek „Ksiąg Wtórych”.
- 1557 - Na wieść o śmierci matki Kochanowski przerywa studia po raz kolejny
Po powrocie do kraju dochodzi do podziału majątku rodzinnego Kochanowskich (11 marca). 28 maja poeta zasiada w zespole sędziowskim sądu grodzkiego w Radomiu. W tym czasie Kochanowski pisze „Elegię II” z „Ksiąg Wtórych” - pieśń na cześć Zygmunta Augusta po rozwiązaniu kwestii inflandzkiej.
- jesień 1558 - przełom 1558/1559 - Trzeci pobyt w Padwie
Wpływ Padwy na Kochanowskiego:
a) poznał wielkie osobistości ówczesnego renesansu: m.in. Robortello i Tomitano.
b) pierwowzór/inspiracja dla Lidii z erotyków (prawdopodobnie Vincenza Armani - hipoteza Andrzeja Dudycza )
c) „niepokój reformacyjny” (antypapieska „Elegia X”; ale: Kochanowski pisał o religii, lecz unikał problematyki dogmatycznej)
d) filozofia (przede wszystkim arystotelizm, który rozwijał się w Padwie najsilniej)
Przyjacielem Kochanowskiego w Padwie był Andrzej Patrycy Nidecki.
przełom 1558/1559 - Podróż do Francji
Prawdopodobnie dostał się do Francji z Italii morzem. Swoją wyprawę opisuje potem w łacińskiej elegii pisanej w formie poetyckiego listu do swojego przewodnika, Karola (prawdopodobnie Karol Utenhove syn). To ona jest głównym źródłem informacji o podróży Kochanowskiego do Francji. Poeta odwiedził m.in. Marsylię, Paryż (tutaj poznał m.in. Jana Tęczyńskiego) i Akwitanię.
- 1559 - Powrót do kraju
Kochanowski powraca z Francji prosto do Polski (nie wiadomo, czy drogą lądową, czy wodną). Na tym kończy się okres jego podróży, rozpoczyna się okres dworski w życiu poety.
40. Życie Jana Kochanowskiego po powrocie z podróży zagranicznych.
- maj 1559 - Kochanowski powraca do kraju
Poeta postanawia zaprzestać podróży i zastanawia się co zrobić ze swoim życiem. Daje temu wyraz we Fraszce 26 (Do Piotra Kłoczowskiego) z „Ksiąg Wtórych” (Jeśli mi w rewerendzie czy lepiej w sajanie, Jeśli mieszkać przy dworze czy na swoim łanie?). Po powrocie do kraju Kochanowski zajmował się sprawami rodzinno-majątkowymi.
- 1559 - 1563 - Próby robienia kariery dworskiej
Kochanowski poszukuje mecenasa, który pomoże mu dostać się na dwór króla (szuka pomocy m.in. u Jana Krzysztofa Tarnowskiego, Jakuba Górskiego, rodziny Firlejów). Kontakty z dworem Mikołaja Czarnego Radziwiłła. Sporo pisze i wydaje (drukiem wydano: 1561 - „O śmierci Jana Tarnowskiego...”, 1561 lub 1562 - „Zuzanna” z dołączonym „Czego chcesz od nas, Panie”.
- 1564 - Kochanowski zostaje sekretarzem królewskim na dworze Zygmunta Augusta
7 lutego poeta zostaje przyjęty na posadę, którą uzyskał dzięki poparciu podkanclerzego Piotra Myszkowskiego (który dobrowolnie zrzekł się funkcji przekazując ją Kochanowskiemu). Dostaje też, w formie wynagrodzenia, probostwo poznańskie.
W tym samym roku wydany zostaje „Satyr”.
- 1564-1575 - Pobyt Kochanowskiego na dworze królewskim
Obowiązki kanclerskie zajmowały Kochanowskiemu wiele czasu, przez co zaniedbał studia literackie. Wiele podróżował razem z królem, pomiędzy dworami w Wilnie i Krakowie, był świadkiem wielu historycznych wydarzeń (sejm w Lublinie w 1569 r., na którym zawarto ostateczny akt Unii Polsko-Litewskiej, Hołd Pruski w tym samym roku), którym nierzadko poświęcał swoje utwory (m.in. „Proporzec albo Hołd Pruski” napisany w 1569 roku, a wydany w 1587).W 1573 uczestniczy w elekcji Henryka Walezego, a w 1575 bierze udział w wolnej elekcji budząc kontrowersje opowiadając się przeciwko kandydaturze Stefana Batorego i proponując poparcie kandydatury moskiewskiej lub habsburskiej. Przy rozdwojeniu elekcji opowiedział się za cesarzem Maksymilianem II.
W 1566 roku obejmuje probostwo w Zwoleniu. W tym czasie powstaje również wiele utworów Kochanowskiego (przede wszystkim fraszki) inspirowanych otaczającymi go wydarzeniami i ludźmi. Ok. 1567 roku powstaje poemat „Muza” (wydany w 1585).
W 1571 poeta pisze z Czarnolasu list do Stanisława Fogelwedera, w którym opisuje swoje prace nad przekładem „Psałterza Dawidów”. W 1575 powstaje „Pieśń o spustoszeniu Podola”. W 1576 roku odchodzi z dworu. W tym okresie Kochanowski miał już ugruntowaną pozycję uznanego i szanowanego poety.
- 1575 - Ślub i odejście z dworu
Kochanowski nosił się z zamiarem odejścia z dworu przez kilka lat. Coraz częściej przebywał w Czarnolesie, stopniowo odrywając się od dworu. 17 stycznia 1757 zrzekł się probostwa, niedługo potem ożenił się z Dorotą z Przytyka, córką Stanisława Lupy Podlodowskiego herbu Janina (prawdopodobnie z tej okazji powstaje „Pieśń świętojańska o Sobótce”). Po tym jak elekcję w listopadzie tego roku wygrał Stefan Batory (pomimo tego, że prawdopodobnie nowy władca zaproponował mu posadę kasztelana połanieckiego i wysoką pensję) Kochanowski kończy karierę dworską i osiedla się na stałe w Czarnolesie.
- 1576-1584 - Życie w Czarnolesie
W czasach dworskich Kochanowski zapewnił sobie stabilizację finansową, mógł więc w całości poświęcić się życiu rodzinnemu oraz tworzeniu.
Kochanowski utrzymywał kontakty z Janem Zamoyskim. W 1578 roku, dzięki wsparciu finansowym z jego strony, odbywa się premiera „Odprawy posłów greckich” w Ujazdowie. Na premierze wygłoszono również „Orfeusza Sarmackiego”. Nie wiadomo, czy sam Kochanowski uczestniczył w prapremierze.
W 1577 umiera starszy brat Kochanwskiego, Kasper. Poeta pisze z tej okazji epitafium oraz mowę „Przy pogrzebie rzecz” (oba utwory wydane w pośmiertnych „Fragmentach”)
Prawdopodobnie w lata 1577-1579 Kochanowski poświęcił ukończeniu „Psałterza Dawidów”. Parafraza psalmów została wydana w 1579 roku w Krakowie. W tym samym roku Kochanowski dostaje z rąk Stefana Batorego przywilej zakazujący przedruku jego dzieł bez jego zgody oraz, 9 października, przywilej mianujący poetę wojskim ziemi sandomierskiej.
Około roku 1579 lub 1580 umiera dwuipółletnia córka Kochanowskiego - Orszulka. Poeta pisze „Treny”, które ukazują się drukiem w 1580 roku w Drukarni Łazarzowej w Krakowie. Kochanowski przechodzi kryzys światopoglądowy. W tym samym okresie Jan Zamoyski prosi Kochanowskiego o napisanie utworów na cześć Stefana Batorego. Poeta odpisuje w liście: „chcesz li mię W.M. na świecie mieć dłużej, proszę, nie każ mi W.M. teraz nic pisać”. Jednocześnie wysyła mu „Pieśni Trzy”.
W 1580 zostaje wydany „Lyricorum libellus”. Kochanowski dąży do wydania swoich dzieł zebranych: redagował i opracowywał swoje starsze dzieła, pisał nowe. Nie zajmowało to jednak całego jego czasu: pochłaniały go również sprawy domu i pomnażanie swych majętności.
Kochanowski zmarł 16 (wg karty tytułowej „Żalów nagrobnych” Klonowica) lub 22 (wg napisu na nagrobku) sierpnia 1584 roku w Lublinie, gdzie udał się na konwokację, by wnieść skargę z powodu zabójstwa swojego szwagra, Jakuba Podlodowskiego. Poetę pochowano w kościele w Zwoleniu.
Większość jego dzieł (m.in. „Pieśni Ksiąg Dwoje”, „Fraszki”, „Fragmenta”) została wydana niedługo po śmierci.
41.twórczość łacińska jana kochanowskiego- charakterystyka ogólna
Studiując literaturę polską epok dawnych, a zwłaszcza średniowiecza, renesansu i baroku, musimy pamiętać o tym, że większość piśmiennictwa tych epok została napisana w języku łacińskim. Również w epoce renesansu stanowił on uniwersalne narzędzie komunikacji między ludźmi wykształconymi, a ci przecież pisali i czytali teksty literackie. Polska nie była tu wyjątkiem i trzeba stwierdzić od razu, że dzieła literatury polskiej były pisane wówczas w dwu językach - polskim i łacińskim . Jan Kochanowski był wybitnym pisarzem dwujęzycznym. Jego praca literacka została uwieńczona trzema sporymi tomami wierszy polskich i jednym łacińskich. Janusz Pelc wysnuł hipotezę, iż poeta rozpoczynał swoją twórczość jako poeta łaciński a kontynuował ją już do końca życia jako poeta dwujęzyczny. O trosce, z jaką odnosił się do twórczości łacińskiej, może świadczyć fakt, że istnieją zachowane do dziś dwie wersje jego elegii łacińskich - dwuczęściowa, która pozostała w rękopisie, i czteroczęściowa, którą poeta przygotował do druku wraz z fraszkami łacińskimi (zwanymi foricoenia - od foris coenare - ucztować przed domem) i ukazały się w 1584 roku jako Elegiarum libri IV, eiusdem Foricoenia sive Epigrammatum libellus. Cztery lata wcześniej wyszedł zbiór innych liryków łacińskich - Lyricorum libellus. Ta obszerna spuścizna jest ciekawa i godna uwagi. Patronami elegii łacińskich są elegicy rzymscy, głównie Propercjusz i Tibullus i choć dominuje w nich tematyka miłosna, porusza tu poeta również problemy filozoficzne, pisze o wiejskiej szczęśliwości, aktualnych wydarzeniach politycznych, a także problemach egzystencjalnych. W swoich 'Foricoeniach' jak zauważyło wielu badaczy, Kochanowski nawiązuje do Katullusa, MARCJALISA
Ważnym etapem twórczości łacińskiej poety są czasy panowania Stefana Batorego, króla , który nie znał języka polskiego i z podwładnymi rozmawiał po łacinie. Powstawały wtedy utwory w dwu wersjach językowych - np. Dryas Zamchana polonice at latine czy oda De expugnatione Polottei (O wzięciu Połocka).
Jak zauważył niegdyś Wiktor Weintraub polski i łaciński Kochanowski to "dwa oblicza poety", który o podobnych problemach pisał często inaczej po łacinie, a inaczej po polsku: "twórczość łacińska jest różna od polskiej stylem, zakresem tematycznym, a także, co najciekawsze, rozłożeniem akcentów ideologicznych". Dotyczy to zarówno posługiwania się mitologią (rzadziej pojawiającą się w twórczości polskiej niż w łacińskiej), sposobu obraowania (w elegiach łacińskich "poeta pisze tak, jakby był rzymianinem z czasów Augusta), jak i przede wszystkim sposobu podejścia do tych samych problemów. Podczas gdy w utworach polskich poeta nawołuje do udziału w walce i skarży się na upadek ducha rycerskiego (jak w popularnej pieśni o spustoszeniu Podola przez Tatarów), w utworach łacińskich, np. w elegii Bella instant, Patrici potępia wojnę i zapał wojenny, stwierdzając, że on będzie siedział w domu, a po wojnie wojak przy kielichu opowie mu o wydarzeniach wojennych. Wiele innych przykładów, podanych przez Weintrauba, świadczy o tym, że nie można poprzestać na lekturze polskich wierszy Kochanowskiego, by poznać jego twórczość. Wiersze łacińskie to druga, równie ważna część spuścizny literackiej największego pisarza polskiego renesansu.
Należy zaznaczyć, iż początki humanistycznej, renesansowej poezji łacińskiej ściśle wiążą się z powrotem do klasycznych miar wierszowych łacińskiej poezji starożytnej opartych nie na rymie i rytmie, ale na zasadzie iloczasu (długości i krótkości sylab) i układzie stóp wierszowych (odcinków wiersza składających się z określonej liczby sylab długich i krótkich). Zgodnie z humanistyczną zasadą imitacji starożytnych i powrotu do żródeł poezja renesansowa wracała do korzeni łacińskiej kultury, która w tym zakresie nie zawsze była należycie pielęgnowana w średniowieczu.
Poeta z Czarnolasu posiadał obszerną wiedzę na temat litertury antycznej, zawdzięczał to wybitnemu grecyście Franciszkowi Robortello, na którego wykłady uczęszczał podczas studiowania w Padwie.
42. Problematyka „Fraszek” Jana Kochanowskiego
Fraszki pisał Kochanowski, podobnie jak pieśni, przez całe życie i przed śmiercią przygotował je do druku. Wyszły w Krakowie w 1584 r. w Drukarni Łazarzowej.
Nazwę „fraszka” wprowadził do literatury polskiej Jan Kochanowski. Dla poety termin „fraszka”, zastosowany wyłącznie do utworów polskich, nie miał jednoznacznego sensu gatunkowego. Do zbioru swego wprowadził on bowiem utwory, które można uznać za epigramaty, obok nich zaś: anakreontyki, anegdoty (facecje), apoftegmaty (powiedzenia), nagrobki (epitafia) czy emblematy.
Tom wierszy Jana Kochanowskiego zatytułowany „Fraszki” zawiera utwory o bardzo różnej długości- od dwuwierszy do tekstów kilkudziesięciowersowych- i o bardzo różnorodnej tematyce: od scenek obyczajowych, wierszy obscenicznych, nawet wulgarnych, poprzez subtelne erotyki do wierszy refleksyjno- filozoficznych, a nawet modlitw.
Wyraz „fraszka” odnosił się do swoistej filozofii życia ludzkiego głoszonej przez Kochanowskiego. W słynnej fraszce O żywocie ludzkim, która stanowi właściwy wstęp do całego zbioru, czytamy, że „ Fraszki to wszytko, cokolwiek myślemy, / Fraszki to wszytko, cokolwiek czyniemy”, a więc wszystkie ludzkie działania są właśnie fraszką...
Tematyka fraszek jest bardzo różnorodna. Janusz Pelc wyróżnia następujące grupy fraszek:
1) najliczniejsze w tym zbiorze „żarty i dowcipne anegdoty, często ujęte w miniaturowe scenki lub obrazki epickie. Głównymi źródłami dla zawartych w tej grupie fraszek pomysłów, anegdot czy dowcipów były m.in.: „Antologia grecka” (I w. n.e.)- zbiór starożytnych, greckich epigramatów (krótkich, kunsztownych, często dowcipnych wierszy opiewających różne wydarzenia, sytuacje, osoby), anegdot, „Księga epigramatów” („Epigrammatum liber”) rzymskiego poety Marcjalisa (I/II w. n.e.), anakreontyki, czyli utwory greckiego poety Anakreonta (lub mu przypisywane). Fraszki Kochanowskiego, będące parafrazami czy przeróbkami anakreontyków, często noszą po prostu tytuł „Z Anakreonta” oraz „Adagia” Erazma z Rotterdamu, czyli zbiór łacińskich przysłów i sentencji.
2) erotyki rozmaitego gatunku, m.in. „erotyki rubaszne, czasem z aluzjami obscenicznymi,
a także satyryczne docinki wobec przedstawicielek płci pięknej, zwłaszcza wobec podstarzałych zalotnic”. We fraszkach miłosnych widać wpływy poezji włoskiego poety wczesnorenesansowego, Francesco Petrarki.
3) wiersze do przyjaciół, znajomych- dowcipne, ironiczne, czasem autoironiczne, nawiązujące często do rożnych konkretnych sytuacji komicznych lub po prostu do zdarzeń codziennych, oglądanych na ogół z dobrotliwą ironią. Wykazywano przy tym szczególną wrażliwość na komizm słowny i sytuacyjny. Znalazły się tu też pochwały żywych i zmarłych.
4) wiersze, w których autor zwraca się sam do siebie oraz fraszki o fraszkach, refleksje twórcy o swoich wierszach, o ich kształcie, o ich roli i znaczeniu.
Zasadą organizującą ten wielki zbiór fraszek była varietas- różnorodność, rozmaitość. I jest to zasada odnosząca się zarówno do tematyki i rodzajów wiersza, jak i do kompozycji. Powaga sąsiaduje tu z żartem, refleksja z humorem, erotyk z epigramatem właściwym. Zasadą jest w tym wypadku swoisty brak zasad. Tak więc fraszka to niekoniecznie klasyczny, wzorowany na antyku epigramat.
Liryzm nie jest wyłączną tonacją zbioru. W jednej ze swoich fraszek (III 39) poeta stwierdza: „Fraszki tu niepoważne z statkiem się zmieszały”. Dostrzegł więc wyraźnie
w swym zbiorze wspomnianą wcześniej różnorodność. Wśród lirycznych fraszek nie brak wprawdzie tekstów utrzymanych w tonie patetycznym, dominują tu jednak wiersze przesycone ironią i autoironią, ukazujące powszedniość czy znikomość rzeczy wielkich oraz ważność lub nawet wielkość rzeczy powszednich.
Kochanowski wspominał na początku „Ksiąg pierwszych”, że w swoim dziele nie zamierza opiewać sławnych bohaterów, a tematem są tutaj „śmiechy”, „żarty”, „pieśni, tańce
i biesiady”. Stwierdzał, że jego „Lutnia [...] o miłości śpiewać woli”, a nie o „krwawych bojach”. Nie było to wyrazem pomniejszenia ważności podejmowanej tematyki i sposobu jej ujęcia, wprost przeciwnie było to przejawem dążenia do ich nobilitacji.
Pamiętać trzeba, iż ów świat fraszek zawierał również kunsztowną Modlitwę o deszcz (III 72), refleksyjne wiersze- modlitwy Do Pana (III 2 i III 38) i Na dom w Czarnolesie (III 37). Wyrażone w nich myśli i słowa były czymś małym, znikomym wobec dobrodziejstw Bożych: a więc były fraszkami, ale jednocześnie czymś ważnym i wielkim, i to nie tylko dla korzącego się przed Majestatem Istoty Najwyższej człowieka. W owych prośbach i dziękczynieniach realizował się w pełni akt Miłości spływającej od Boga ku ludziom, ogarniającej ich świat, a od nich powracającej ku Stwórcy.
Poczucia swoistej dobrotliwej ironii i autoironii, choć przeważała tu zdecydowanie nuta melancholii, nie brak w autoportrecie twórcy, we fraszce Do gór i lasów, w której poeta- kreator porównuje się do antycznego Proteusa, dokonując bilansu swojego życia, w którym zwiedził wiele krajów Europy, był „żakiem spokojnym”, „przypasanym do miecza rycerzem”. A dalej wymieniono osiągnięte już przez poetę- Proteusa miejsce „miedzy dworzany”, potem „ksiądz w kapitule”, czyli bogate w dochody probostwo poznańskie, niedoszłe opactwo. I melancholijna refleksja końcowa siwiejącego człowieka- artysty, świadomego swej autokreacji i ograniczeń, jakie jej narzucały okoliczności: „Dalej co będzie?” I wreszcie horacjańska konkluzja, nakazująca korzystać z tego co niesie dzień.
Swoistym obramowaniem „Ksiąg pierwszych” Fraszek są dwa programowe wiersze pod tym samym, a wielce mówiącym, tytułem O żywocie ludzkim. W pierwszym z tych dwu wierszy, zaraz na początku wypowiedziano uogólnienie bardzo znamienne i charakteryzujące postawę twórcy dzieła:
Fraszki to wszytko, cokolwiek myślemy,/ Fraszki to wszytko, cokolwiek czyniemy.
Fraszkami są więc nie tylko wierszykami poety, fraszkami są wszystkie myśli i uczynki ludzkie, cały świat ludzi i rzeczy człowieczych. Bliskie to słowom Eklezjastesa: „vanitas vanitatum et omnia vanitas”.
We Fraszkach znalazła się cała galeria postaci śmiesznych, ale śmiesznych w sposób różny. Niektórzy ośmieszeni zostali dlatego, by na ich przykładzie ukazać przeróżne wady właściwe istotom ludzkim. Było to jedną z myśli przewodnich wypowiedzianą w zbiorze przez poetę: „Niechaj karta występom, nie personom łaje”. Ale we Fraszkach ukazano również cechy śmieszne charakteryzujące osoby, postępowanie osób, których autor bynajmniej nie zamierzał skompromitować ani ośmieszyć, które cenił, które były mu bliskie i które darzył serdecznością. Z dobrotliwym uśmiechem ukazywał poeta swoich przyjaciół, a także i siebie samego. Poeta wyraźnie stwierdzał we Fraszkach, że wprowadzenie do tego zbioru ważnych i cenionych postaci, wspominanie rozmaitych doniosłych wydarzeń w istocie przynosi im nie ujmę, lecz swoistą nobilitację, zapewnia im nieśmiertelność. Umieszczenie czyjegoś pisanego wizerunku w zbiorze współcześni Jana z Czarnolasu uznawali bowiem za zaszczyt.
We Fraszkach Kochanowskiego odnajdujemy popularny w Europie w dobie renesansu topos „świata jako teatru” i „człowieka- Bożego igrzyska”, które to określenie wywodziło się z pism Platona. Człowiek jako aktor, z jednej strony, odgrywa napisaną przez kogoś innego rolę i schodzi ze sceny, a z drugiej strony, jako marionetka, kukiełka, dostarcza w swych zabiegach o przemijające dobra i dostojeństwa uciechy i rozrywki nieśmiertelnym bogom. Do toposu tego poeta co najmniej trzykrotnie powracał w swym zbiorze. Pojawia się on we wspomnianej pierwszej fraszce O żywocie ludzkim (I 3), gdzie w jej zakończeniu ludzi przyrównano do marionetek- „łądek”, kukiełek po spektaklu wtłaczanych do worka przez organizatora widowiska. Powtarza tu poeta myśl znaną nam już z Pieśni: życie człowieka to daremne staranie i daremna walka ze zmienną Fortuną. Motyw ten obecny jest także w drugim, zamykającym „Księgi pierwsze”, wierszu O żywocie ludzkim (I 101). I wreszcie w „Księgach trzecich” topos ów przypomina znów fraszka Człowiek Boże igrzysko (III 76):
Nie rzekł, jako żyw, żaden więtszej prawdy z wieka,/ Jako kto nazwał Bożym igrzyskiem człowieka. Topos świata- teatru może zabrzmieć tragicznie. U Kochanowskiego jest dowcipem i przestrogą zarazem. To teatr marionetek, smutny i śmieszny, mały i bezradny.
Fraszki były zbiorem, w którym znalazła się najbardziej osobista liryka poety. Były tu wiersze, w które wkładał swe najskrytsze myśli, choć często sprowadzał je do pewnego uogólnienia. Był to świat, którego poeta- kreator był także nieodłączną cząstką. Tu też zawarta była jego liryka ulotna, ukazująca i upamiętniająca przeżycia chwili. Utrwalała ona przemijające momenty i sprawy, a także przemijających ludzi, była ujętym w słowie świadectwem o nich, o ich czynach i ich przypadkach. Bo też ogromną wagę przywiązywał Kochanowski do obserwacji codziennej, współczesnej sobie rzeczywistości, pulsującej życiem, uchwytnej dla oka i ucha poety, oraz tych faktów, które były rzeczywistością wczorajszą, żyjącą wciąż we wspomnieniach przedstawicieli pokolenia starszego.
Kochanowski poszerzył niepomiernie swój „świat fraszek”, skoro dla niego fraszkami były wszelkie myśli i uczynki ludzkie. To widzenie „świata fraszek” dawało twórcy drobiazgów poetyckich możliwość mówienia o wszystkim i w sposób przeróżny. Fraszką mogła być modlitwa i mogła być obsceniczna anegdota, bo fraszką było wszystko, co ludzkie, wszelkie czyny i myśli, wszystko, co otaczało człowieka, a także niektórzy przynajmniej ludzie.
Jana Kochanowskiego „świat fraszek” miał zakres zaiste ogromny. Zawierał on w sobie swoisty, nierozerwalny splot rzeczy i spraw wielkich oraz małych, tragicznych i komicznych, „statecznych” i „niepoważnych”. Wypełniali go różni ludzie, wielcy bohaterowie, zwykli przeciętni śmiertelnicy, bliscy i obojętni, a także i ludzie nikczemni, wielcy i mali lub po prostu śmieszni. Są tu wizerunki ludzi małych duchem, pyszałków, zazdrośników, ludzi podłych i głupich. Galeria ta ukazana została jednak w pewnym uogólnieniu, na ogół bez wymieniania imion i nazwisk. Mieniący się różnymi barwami „świat fraszek” był odbiciem kultury, obyczajowości polskiej XVI wieku, lecz był nade wszystko kreacją renesansowego artysty słowa.
Poeta przyznawał, iż we Fraszki wkładał „wszytki...tajemnice swoje”, przestrzegał jednak, by nie traktować ich jako jakiegoś diariusza czy pamiętnika. Były one dziełem literackim, któremu twórca dał kształt i jednocześnie uniezależnił od siebie.
Większość fraszek pisze autor do kogoś lub czegoś (Do doktora, Do Jana, Do Kachny, Do fraszek), na kogoś lub na coś (Na Barbarę, Na fraszki, Na dom w Czarnolesie), komuś przeznacza (Epitafium dziecięciu, Nagrobek opiłej babie), o kimś lub o czymś w nich opowiada (O Gąsce, O Miłości), tudzież swoje zapożyczenia skądś kwituje (Z Anakreonta,
Z greckiego).
Ideologiem był Kochanowski w Satyrze i Zgodzie, ale nie we Fraszkach. Zawodna by to była czynność- próbować na ich podstawie zrekonstruować poglądy religijne autora. Jest tu sporo fraszek antyklerykalnych, np. O kaznodziei, O kapelanie, O kapłanie czy O księdzu:
Z wieczora na cześć księdza zaproszono,
Ale mu na noc małpę przywiedziono.
Trwała tam chwilę ta miła biesiada,
Aż ksiądz zamieszkał i mszej, i obiada.
Jednak ten antyklerykalizm więcej ma wspólnego z biesiadnym żartem niż ideologiczną powagą, po drugie, dowcipy z księży nie są wcale równoznaczne ze stanowiskiem antykatolickim. Przycinki Kochanowskiego dotykają zresztą obu stron, także innowierców, jak np. we fraszce Na heretyki. Jest w tym obosiecznym śmiechu niechęć do samej istoty sporów religijnych, jest poświadczenie pokojowego stanowiska humanisty.
Należy pamiętać również o tym, iż Kochanowski, oprócz fraszek polskich, pisał także fraszki łacińskie, tzw. foricoenia. Ukazały się one w 1584 roku wraz z Elegiami. Słowo „foricoenia” jest trudne do przetłumaczenia. Pochodzi od łacińskiego zwrotu „foris coenare”, czyli ucztować, biesiadować poza domem, w przeciwieństwie do „domi coenare”- biesiadować w domu. Miały więc to być niejako wiersze pisywane w związku z biesiadami poza domem. Przeważały w Foricoeniach wiersze biesiadne powstające w atmosferze spoza domu, ale są tu też utwory wielce osobiste, jakkolwiek o treści uogólnionej. Foricoenia pokrewne są wielce Fraszkom, często podejmują te same tematy, nie dorównują im jednak bogactwem, rozmaitością tematyki, a także i objętością: wypełniają jedną tylko, a nie trzy księgi. Jak wskazuje pierwszy wierszyk zbioru (Do Piotra Myszkowskiego), tytuł był także wyrazem hołdu poety złożonego mecenasowi- przyjacielowi, Piotrowi Myszkowskiemu, który autorowi nie pozwalał biesiadować przy jego skromnym stole, lecz zasadzał go przy swoim własnym, obficie zastawionym, tam właśnie przy winie i wśród przyjaciół rodziły się owe wiersze.
Ty, co Muzom i bardziej poecie niż komu
Wzbraniasz na samotnika biesiadować w domu,
Przyjmij przy stole twoim powstałe dworzanki. [polskie tłumaczenie foricoeniów]
Nie źródła Aganippy rodzą je, lecz dzbanki,.
Gdy pienią się puchary, pachną fiołków kwiaty,
Do ucha mi je skrycie szepce bóg rogaty.
Szkoda będzie twych ważnych chwil na ich czytanie.
Wśród kielichów pijane pieśni czytaj, panie.
We Fraszkach dominuje liryka dnia powszedniego, codzienności, w której wciąż jawi się splot wielkich i małych spraw człowieczych. W morzu świata fraszek człowiek, jak żeglarz, doświadcza różnych przygód, dobrych i złych, spotyka różnych ludzi, bliskich sobie
i nieznanych prawie, określonych bardzo dokładnie i reprezentujących uogólnione charaktery. Spotyka wielu ludzi sobie przyjaznych, znajduje niezawodną przystań domu rodzinnego, którego wielką apoteozę tworzył Kochanowski w swej liryce. Świadczy o tym wiersz Na dom w Czarnolesie, wiersze Na lipę, udzielającą gospodarzowi przyjaznego cienia. W świecie fraszek człowiek znajduje wiele sytuacji, rzeczy i ludzi śmiesznych. Cechy śmieszne, pobudzające śmiech kreator świata fraszek dostrzega nie tylko u tych, których chciał potępić, pouczyć czy pokazać ich małość, niestosowność ich zachowań i poczynań. Dostrzega je też w osobach bliskich i cenionych, dostrzega je i w samym sobie. Bo cechami wyróżniającymi człowieka wśród innych istot były dla Kochanowskiego- jak dla wielu renesansowych myślicieli, intelektualistów- rozum, mowa i właśnie śmiech, o czym poeta pamiętał tworząc swe poezje, a szczególnie może pisząc Fraszki.
43. Problematyka ,,Pieśni” J. Kochanowskiego
Różnorodność tematyczna ,,Pieśni”:
utwory o charakterze religijnym
Utworów o charakterze religijnym : hymnu ,,Czego chcesz od nas, Panie”; ,,Kolędy” i ,,Pieśni o potopie” nie włączył Kochanowski do żadnego ze swych zbiorów. Już w wieku XIV uznawano je za pieśni religijne i umieszczano w śpiewniczkach przeznaczonych dla wiernych. Najpełniejszym wyrazem renesansowej wizji świata i człowieka jest utwór napisany prawdopodobnie ok. 1558 roku, hymn ,,Czego chcesz od nas, Panie”. Utwór jest pochwałą Boga poprzez zachwyt nad tym, co stworzył, Świat ukazany w pieśni jest harmonijny i doskonały. Elementem porządku świata jest porządek panujący w naturze. Przemienność pór roku, wskazująca na cykliczność czasu i ciągłe odradzanie się życia, jest regułą wyznaczającą bieg świata. Budowniczym tego doskonałego świata jest Bóg, który panuje nad swoim stworzeniem i kieruje nim w sposób doskonały. Cechuje go dobroć, łaskawość, jest bliski człowiekowi, jest dawcą wszelkiego dobra i człowiek może pokładać w Nim słuszną nadzieję. Wspaniała ziemia stworzona przez Boga jest darem, z którego mogą korzystać wszyscy.
Utwory o charakterze patriotycznym
Przykładami okolicznościowych utworów poruszających aktualne tematy polityczne, są dwie pieśni dotyczące wojen moskiewskich oraz bardziej popularna od nich ,, Pieśń o spustoszeniu Podola przez Turków”. W pieśni tej, mającej charakter apelu do rodaków, poeta odwołuje się do napaści tatarów na Polskę w 1575 roku, w wyniku której najeźcy uprowadzili ok. 50 tys. Jeńców. Wyrażając żal i rozpacz z powodu losu pohańbionych Polaków, podmiot liryczny nawołuje do obrony państwa, apeluje o męstwo, odwagę, poniesienie wydatków na cele wojskowe. Jednocześnie przestrzega poeta przed powtórzeniem starych błędów i krytykuje nieumiejętność wyciągania wniosków z historii.
Rozważania na temat poezji i nieśmiertelnej sławy
Częstym tematem utworów jest nieśmiertelna sława, którą zapewnia doskonała poezja. Pochodząca z księgi II ,,Pieśń XXIV ,,Niezwykłym i nie Leda piórem opatrzony...” stanowi parafrazę ody Horacego, poruszającej ten sam problem. Porównując siebie jako poetę do ptaka, wznoszącego się ponad ziemię, podmiot liryczny wskazuje na nieśmiertelny charakter poezji, która zapewnia jego twórcy życie w pamięci przyszłych pokoleń i daje mu sławę. Poezja zapewnia wieczne trwanie, a więc tryumf nad śmiercią, daje także powszechną sławę. Poeta jest przekonany, iż o jego dziele usłyszy cały świat. Pieśń stanowi panegiryczną pochwałę samego siebie, nie jest to wszakże dowód pychy czy zarozumialstwa. Kochanowski podziela głębokie przekonanie swojej epoki, mówiąc o nieprzemijającej wartości poezji i nieśmiertelnej sławie, jaką mu ona przyniesie. Stąd niechęć podmiotu lirycznego do okazałego pogrzebu. Ziemski pochówek, płacze bliskich i żale są niepotrzebne temu, który przemienił się w ptaka i dostąpił wiecznego życia w pamięci współczesnych i przyszłych czytelników.
Filozofia Kochanowskiego wyrażona w ,, Pieśniach”
Filozofia, jaką wyraża w swoich utworach Kochanowski, miała charakter horacjański. Podobnie jak Horacy, autor odwołał się do założeń dwóch szkół filozoficznych: stoicyzmu i epikureizmu. Idee głoszone przez Kochanowskiego były wyrazem zespolenia założeń obydwu nurtów myślowych. Stoicyzm pieśni wyraża się w przekonaniu, iż celem życia człowieka jest szczęście, rozumiane jako Zycie zgodne z zasadami cnoty, gwarantującej czyste sumienie i wewnętrzny spokój, poczucie wolności. Jako że człowiek nie jest w stanie przewidzieć przyszłości i panować nad losem, jedynym sposobem uniezależnienia się od zmiennej Fortuny jest zachowanie dystansu wobec okoliczności zewnętrznych i świadomość możliwości odmiany. Wielokrotnie pojawia się przekonanie o zmienności losu i związana z tym nadzieja, która powinna towarzyszyć człowiekowi w złych chwilach.
Wiara w korzystna odmianę losu wyraża się w metaforycznych obrazach przemienności pór roku. Tak jak po zimie, okresie śmierci i zastoju, przychodzi wiosna, czas odradzania się życia, nadziei, radości, tak po złych chwilach następują momenty szczęścia. Odwołanie się do obrazowania związanego z przyroda wskazuje na łączność człowieka z naturą. Tylko żyjąc w harmonii ze światem przyrody osiągnąć można szczęście. Poznanie zasad zmienności Fortuny i uświadomienie sobie niemożności wpływania na los prowadzi do przyjęcia postawy dystansu wobec tego, co nas spotyka. Dla stoików idealnym wzorcem osobowym był mędrzec, ze spokojem przyjmujący zmienne koleje losu, żyjący cnotliwie, w zgodzie z nieprzemijającymi wartościami, które zapewniają wewnętrzny spokój. Tak więc cnota i rozum mają być pancerzem człowieka wobec ataków Fortuny. Kochanowski za podstawowy warunek szczęścia uznaje obojętność emocjonalną wobec tego, co człowiekowi się przytrafia.
Człowiek mądry pozostaje obojętny na doczesne wartości, oferowane przez los: bogactwo, urzędy. Chciwość, powodująca wieczne nienasycenie pragnień człowieka, jest jego największym wrogiem. Zwalczyć ją można jedynie stosując horacjańską ideę ,,złotego środka”, umiaru- zwłaszcza jeśli chodzi o dobra materialne, natomiast starać się trzeba o rzeczy, które przynoszą człowiekowi dobrą sławę, czyli raczej o wartości moralne. Stąd u Kochanowskiego pojawia się motyw skromnego życia. Przemijalności świata przeciwstawia poeta trwałe, ponadczasowe wartości, które zapewniają człowiekowi prawdziwe szczęście. Wśród nich najwyższą jest ceniona przez stoików cnota, którą starożytni uważali za właściwy cel życia. Cnota nie podlega zmienności losu, jest trwała, nie ulega pokusom doczesnego życia, stanowi główny cel egzystencji, gwarant, dający człowiekowi szczęście. Najdoskonalszym przejawem cnoty wg Kochanowskiego jest patriotyzm, wierność krajowi, poświęcenie dla niego interesów. Poeta podkreśla, że Bóg dał człowiekowi rozum chcąc, aby odróżniał się od zwierząt, wobec tego człowiek powinien robić z rozumu właściwy użytek, rozeznawać jaką rolę powinien odegrać w życiu. Zalety, którymi Bóg obdarzył człowieka, predestynują go do pełnienia różnych pożytecznych ról w społeczeństwie: dbanie o przestrzeganie prawa, zapobiegania zwadom, szerzenie dobrych obyczajów. Stoicyzm pieśni Kochanowskiego, nakazujący rygorystyczne przestrzeganie zasad, złagodzony zostaje epikurejskim i hedonistycznym nawoływaniem do korzystania z przyjemności życiowych. Wobec przemijalności świata, krótkości życia i marności dóbr doczesnych, poeta zachęca do korzystania z chwili, cieszenia się zabawą, winem, towarzystwem. W ten sposób nawiązuje Kochanowski do epikurejskiej zasady ,,carpe diem”. Motywy te pojawiają się zwłaszcza w I księdze. Zabawa i radość stanowią źródło przyjemności, pozwalają zapomnieć na chwilę o znikomości życia, łączą ludzi. Nieznajomość przyszłości i niemożność zapanowania nad losem nakazuje korzystnie z radosnych chwil, które przecież w każdej chwili mogą ulec odmianie.
Filozoficzne pieśni Jana Kochanowskiego, łączące w sobie ideały filozofii stoickiej i epikurejskiej, stanowią wyraz życiowej postawy renesansowego poety humanisty, którego światopogląd jest receptą na szczęśliwe, radosne i spokojne życie.
Ideał wiejskiego życia w ,,Pieśni świętojańskiej o sobótce”
Jest to cykl dwunastu utworów, powstały w okresie czarnoleskim, wydany w 1586 roku. Pieśni, śpiewane przez dwanaście panien, stanowią pochwałę wiejskiego życia, zabawy, święta, rodziny. Tytuł pieśni nawiązuje do starodawnego obrzędu, wyrosłego z kultu ognia i wody, a w czasach chrześcijańskich połączonego z wigilią św. Jana. Poszczególne utwory poruszają różne tematy. W pieśni pierwszej zawarta została pochwała święta zapomnianego przez współczesnych, kolejne utwory sławią taniec, życie rodzinne, ganią myślistwo i wojnę. W 6 i 12 pieśni pojawia się literacki topos szczęśliwego oracza oraz pochwała życia wiejskiego. W swoich utworach zespolił Kochanowski elementy tradycji antycznej ( mitologiczna opowieść o Filomen, motyw Arkadii, topos oracza, odwołanie się do tradycji Horacego) i renesansowe ( pochwała życia, ideał ziemianina). Poeta odwołuje się także do tradycji pieśni ludowych, chwali uroki wsi, wprowadzając polskie realia. Utwory cechuje różnorodność tematyczna, bogactwo nastrojów, liczne odwołania kulturowe i literackie. Jednym z głównych tematów pieśni jest skontrastowanie szczęśliwego, spokojnego życia ziemiańskiego z życiem dworskim. Przeciwstawiając ziemiańskie życie innym rodzajom zajęć, w tym życiu dworskiemu i kupieckiemu, poeta wymienia zalety wsi. Ukazuje przyjemności i pożytki płynące z pracy na roli, wskazuje na bogactwo i hojność przyrody, która dostarcza człowiekowi zwierząt, ryb, owoców itp. Przemienność pór roku organizuje człowiekowi Zycie, wyznaczając czas na pracę, odpoczynek i zabawę. Ideał ziemianina, ukazany przez Kochanowskiego, był tworem literackim, nie znajdującym potwierdzenia w rzeczywistości. Łączył w sobie obowiązki pańszczyźnianego chłopa ze szlacheckimi przywilejami.
44. Motywy biblijne i mitologiczne w „Trenach” Jana Kochanowskiego
Motywy biblijne:
Czyś ty nad wszystki nieba wysoko wniesiona
I tam w liczbę aniołków małych policzona?
Czyliś do raju wzięta?
(tren X)
nad wszystki nieba - czyli do najwyższego nieba: Kochanowski odwołuje się tu do ówczesnych wyobrażeń, zgodnie z którymi kosmos składa się z dziesięciu nieb (sfer niebieskich), nad którymi znajduje się mieszkanie Boga, aniołów i wybranych.
raj - Według Biblii Raj był ogrodem, który Bóg wydzielił na Ziemi ze względu na jego wspaniałe warunki. Choć idealny i ukształtowany ręką Boską, istniał więc w rzeczywistym świecie. "I zasadził Bóg ogród w Edenie na wschodzie" (Rdz 2,8). Ogród został następnie zamknięty i wyizolowany od reszty ziem. Dzięki temu, że sam Bóg zwykł w nim przebywać, zyskał rangę sacrum. Eden był miejscem najwyżej stojącym w hierarchii miejsc świętych, jednak nie świątynią (jak sugeruje Kobielus, można go jedynie uznać za prototyp świątyni). Następnie Bóg stworzył człowieka: "I wziął Jahwe Bóg człowieka i umieścił go w ogrodzie w Edenie, aby go uprawiał i strzegł" (Rdz 2,13).
Czyli sie w czyścu czyścisz, jesli z strony ciała Jakakolwiek zmazeczka na tobie została?
(tren X)
w czyścu - słowa te odnoszą się prawdopodobnie do czyśćca z religii chrześcijańskiej, jednak niektórzy uczeni widzą tu aluzję do pogańskiego "czyśćca" opisanego w Eneidzie Wergiliusza.
Motywy mitologiczne:
Takie fraszki mnie zbierać pożyteczniej było,
Niżli, w co mię nieszczeście moje dziś wprawiło,
Płakać nad głuchym grobem mej wdzięcznej dziewczyny
I skarżyć sie na srogość ciężkiej Prozerpiny.
(tren II)
Prozerpina- rzymski odpowiednik Persefony, władczyni śmierci, żona Plutona (Hadesa), boga podziemia, była często w poezji antycznej i renesansowej uosobieniem śmierci.
Tak w nas albo dobrą myśl, albo złą sprawuje.
O prawo krzywdy pełne! O znikomych cieni
Sroga, nieubłagana, nieużyta ksieni!
(tren II)
znikomych cieni - znikome cienie - cienie znikające, nieuchwytne; dusze zmarłych smujące się w podziemiach opisywanych w legendach mitologicznych.
Nie dziwuję Nijobie, że na martwe ciała
Swoich namilszych dziatek patrząc, skamięniała.
(tren IV)
Nijobie - forma wyrazu Niobe przekształconego tak dla rytmu; Niobe - według mitologii greckiej Niobe, córka Tantala i żona króla tebańskiego Amfiona miała czternaścioro dzieci i wyśmiewała się z Latony, która miała tylko dwoje - Apolla i Dianę. Latona nakazała swym dzieciom pomścić tę zniewagę i zamordować synów i córki Niobe. Niepocieszona Niobe zapłakała się na śmierć i została zamieniona w kamień, z którego płynęła woda przypominająca jej łzy; Nie dziwuję Nijobie - nie dziwię się Niobe; nie mam za złe Niobe.
Czyliś na szcześliwe
Wyspy zaprowadzona?
(tren X)
szcześliwe Wyspy - wyspy, na których według mitologii greckiej przebywali po śmierci (lub nawet jeszcze za życia) sławni bohaterowie. W XVI wieku często utożsamiano je z Wyspami Kanaryjskimi.
Czy cię przez tęskliwe
Charon jeziora wiezie i napawa zdrojem
Niepomnym, że ty nie wiesz nic o płaczu moim?
(tren X)
Charon - według mitologii greckiej bóg podziemi, przewoził dusze zmarłych w łodzi przez rzekę Styks i wody Acherontu do krain piekielnych.
zdrojem niepomnym - powodującym zapomnienie - dusze przewożone przez Charona po wypiciu wody z rzeki Lete zapominały o tym, co zrobiły, widziały i słyszały przedtem.
Czy człowieka zrzuciwszy i myśli dziewicze,
Wzięłaś na się postawę i piórka słowicze?
(tren X)
wzięłaś na się postawę i piórka słowicze - takie przemiany są często opisywane w antycznej poezji i mitologii - zdarzyło się to Filomeli, żonie Tereusa, króla Tracji. Tereus uwiódł Filomelę i uciął jej język, aby o zdradzie nie dowiedziała się Prokne. Filomela utkała peplos, w którego deseniu umieściła słowa - klucz, dzięki którym Prokne dowiedziała się o losie siostry. Mszcząc się siostry zabiły Itysa - syna Prokne i Tereusa - i podały jego ciało w potrawie Tereusowi. Dzięki wysłuchaniu błagań sióstr bogowie dopomogli uniknąć im gniewu Tereusa; Prokne zamieniona została w słowika, Filomela w jaskółkę a Tereus w dudka. Czasami zamiana jest podawana odwrotnie: Filomela zostaje zamieniona w słowika Prokne w jaskółkę, ta wersja występuje w Metamorfozach Owidiusza.
Gdzie te wrota nieszczesne, któremi przed laty
Puszczał sie w ziemię Orfeus, szukając swej straty,
(tren XIV)
Orfeusz - w mitologii greckiej poeta tracki, który potrafił poruszyć za pomocą swej muzyki nawet rzeczy nieożywione. Kiedy zmarła jego żona Eurydyka udał się do podziemi i tak oczarował Plutona, że uwolnił on Eurydykę pod warunkiem, że Orfeusz nie odwróci się, dopóki nie wyjdą na ziemię. Kiedy już mieli postawić swe stopy na ziemi, Orfeusz odwrócił się i Eurydyka natychmiast zniknęła. Ogromny żal Orfeusza po powtórnej stracie żony tak rozwścieczył trackie kobiety, że w czasie jednej z orgii z okazji bachanaliów rozerwały go na strzępy.
Srogi jakiś przewoźnik wozi blade cienie
I w lasy niewesołe cyprysowe żenie.
(tren XIV)
Srogi jakiś przewoźnik - Charon
cyprysowe - cyprys - drzewo żałobne, poświęcone przez Rzymian Plutonowi, ponieważ raz ścięte nie odrasta; uważa się, że było kiedyś używane do wyrobu trumien; Grecy i Rzymianie kładli do trumien gałązki cyprysu; jest to drzewo cmentarne; żenie - gna, pędzi.
A ty mię nie zostawaj, wdzięczna lutni moja,
Ale ze mną pospołu pódź aż do pokoja
Surowego Plutona (...)
(tren XIV)
Pluton - w mitologii rzymskiej władca świata podziemnego, syn Saturna, brat Jupitera i mąż Prozerpiny (gr. Persefony)
Erato złotowłosa i ty, wdzięczna lutni,
Skąd pociechę w swych troskach biorą ludzie smutni,
(tren XV)
Erato - jedna z dziewięciu Muz - Muza poezji miłosnej zazwyczaj przedstawiana z lirą
A wasze prętkie strzały albo łuk co czyni
Niepochybny, o Febe i mściwa bogini?
(tren XV)
Febe - Febusie; Febus - Apollo - w mitologii greckiej syn Zeusa i Latony, czasami utożsamiany z bogiem słońca Heliosem; był bogiem muzyki, poezji, łucznictwa, proroctw i sztuki lekarskiej;
mściwa bogini - Diana - starożytna bogini rzymska utożsamiana z grecką Artemidą; uważana za boginię księżyca, polowania i lasów.
Żywem, czy mię sen obłudny frasuje?
Który kościanym oknem wylatuje
(tren XVI)
kościanym oknem - w mitologii greckiej i rzymskiej istnieją dwie bramy poprzez które sny wychodzą z podziemia; złudne sny przechodzą przez bramę z kości słoniowej, a sny prawdziwe przez bramę z rogu.
A póki wełny skąpej prządce zstaje,
Śmierć nam za jaje
(tren XVI)
skąpej prządce - skąpa prządka to parka, jednej z trzech mitologicznych bogiń przeznaczenia (Atropos, Kloto, Lachesis), przędących nić ludzkiego życia i arbitralnie decydujących o ludzkim życiu i śmierci.
Ledwie mię na godzinę przed świtanim swemi
Sen leniwy obłapił skrzydły czarnawemi.
(tren XIX)
sen leniwy - Bożek snu, Hypnos, jest leniwy, bo zjawia się dopiero tuż przed świtem;
czarnawymi - czarniawymi.
45. Rola Trenu XIX w całości cyklu "Trenów" Jana Kochanowskiego
Tren XIX albo Sen jest obszernym utworem zamykającym cykl stworzony po śmierci Urszulki. Jest podsumowaniem, konkluzją dzieła o tragedii [człowieka myślącego] o odwiecznych problemach życia i śmierci. Tren ten na zakończenie wprowadził do całości akcenty swoistego, trudnego, ale osiągalnego na ziemi optymizmu.
W ostatnim Trenie poetę-ojca odwiedza w śnie zmarła matka niosąca na ręku utraconą córkę, jej słowa zaś przynoszą mu ukojenie i upomnienie. Przemowa zmarłej matki skonstruowana jest jako wywód oparty na argumentach rozumowych, zaczerpniętych z praktyki życia, życia pełnego trosk i trudów, których uniknęła Urszulka przechodząc wcześnie do wiekuistej krainy szczęścia. Przemowa ta sprowadza się do zaleceń praktycznych, których realizacja dokonać się ma nie w zaświatach, lecz w ziemskiej rzeczywistości. Mądrość życiowa zawarta w tych wskazówkach, sprowadza się właściwie do jednego postulatu, by człowiek umiał rozumnie przyjmować życie takim, jakie jest. A bieg życia, skoro spojrzeć na niego trzeźwo, pochłonięciu z szoku, jest racjonalny, ujęty w karby rządzących światem naturalnych praw narodzin i rozwoju, trwania i przemijania, którym podlega wszystko.
Urszulka porównywana jest w Trenie XII do bujnego, ale przedwcześnie złamanego kłosa. Matka w utworze (XIX) twierdzi, że „Skryte Pańskie sądy” dopuszczają pewne przypadki, pewne odchylenia od normy praw natury, ale na tyle częste, na tyle nawiedzające i innych, że należy je zrozumieć i znieść je po ludzku. Człowiek z ”baczeniem”, rozumny, w każdej okoliczności musi ratować to, co z ludziom osiągalnych wartości ocalić można.
W Trenie XIX Kochanowski dokonał swoistej syntezy od dawna wyznawanych ideałów humanistycznych, refleksji, jakich się dopracował w momencie kryzysu zaufania wobec nich, a także i w kornej modlitwie człowieka złamanego losem, który również u Boga, wcześniej wielbionego, musiał szukać pocieszenia oraz podpory.
Ostateczna konkluzja drogowskazu wobec życia sformułowana w Trenach otrzymała postać zgodną z ideałami renesansowej „miary we wszem”, renesansowej pasji wytrwania, postać zgodną z chrześcijańską zasadą poddawanie się wyrokom bożym. Przyjmowanie wydarzeń losu ze spokojem, w zgodzie z koleją losu jest zachowaniem postawy renesansowego humanisty.
Końcowa formuła Trenów odnajdywała w tragicznej sytuacji człowieka myślacego trudny optymizm. Człowiek doznający cierpienia nie był już osobnikiem jednakowego spojrzenia zarówno w szczęści jak i w żałobie, wzbogacił się o przeżycia, stał się pełniejszym, dojrzalszym humanistą. Optymizm zaś polegał na rozumnym dostosowaniu się do sytuacji: radowania szczęściem i rozpaczania w smutku, ugodzony najcięższym ciosem powinien zachowywać się rozsądnie i godnie.
Tragizm i pesymizm chwili obecnej nie wykluczają nadziei na lepszą przyszłość, co potwierdzają analogie losów człowieka z przemianami w świecie przyrody. Tren XIX zawiera odpowiedzi na pytania i wątpliwości zawarte w pozostałej części cyklu. Bluźnierstwa i zastrzeżenia, zanegowanie mądrości Bożej, zostaje złagodzone, poeta, poeta wycofuje się z wcześniej przedstawionych poglądów. Odwołaniu wątpliwości co do boskiej sprawiedliwości i opatrzności towarzyszy wezwanie, by poddać się boskim wyrokom, stwierdzenie bezradności wobec nich.
Źródłem pociechy w Trenie XIX jest stwierdzenie wspólnoty doli człowieczej. Taki typ argumentacji odpowiada zawartości „Rozmów tuskulańskich” Cycerona. Wg. Cycerona czas i rozumowanie wyzwalają od cierpienia, tak tez stwierdza Kochanowski. Tren ten przywraca znaczenie rozumowi i potwierdza wartość zdobywanej wieloletnim wysiłkiem mądrości.
Samoświadomość człowieka myślącego może choć w części zneutralizować cierpienie.
Zachwiany, czy nawet zburzony światopogląd zostaje w Trenie XIX odbudowany, częściowo w oparciu o Cycerona. Wbrew rzymskiemu mistrzowi Kochanowski przyznał człowiekowi prawo do płaczu i rozpaczy oraz stwierdził, ze cierpienie go dotykające nie przeczy jego mądrości.
Odbudowanie światopoglądu odbywa się na przekonywaniu poety prze matkę, nie czytelnika przez poetę, Tren XIX przynosi wyłącznie pouczenia i pocieszenia. Dramat podmiotu lirycznego został rozwiązany w tym trenie na cudzą odpowiedzialność - podmiot liryczny dystansuje się od wypowiedzi matki, przyjmuje ją do wiadomości, ale niekoniecznie uznaje jej racje. Nie poszukuje na gwałt schematu, by nim zastąpić schematy poprzednio odrzucone. Dzieje się tak z powodu koniczności zamknięcia przez Kochanowskiego cyklu Trenów, czyli rozwiązania spraw w nich postawionych, spraw w istocie niemożliwych do rozwiązania.
Ład zostaje uratowany, ale występuje już w zmienionej postaci: jest w nim miejsce na ludzkie cierpienie i na okazywanie smutku, młodzieńcza pewność zastąpiona została nadzieją. Dumne przekonanie o poznawczych możliwościach ludzkiego rozumu nie ocalało w obliczu zwątpienia i poczucia niepewności.
Można zajrzeć tu:
Tekst Trenu XIX pochodzi stąd:
tam też znajdują się objaśnienia
47. Odprawa poslów greckich jako dramat renesansowy
„Odprawa posłów greckich" jest wzorowana na klasycznym dramacie greckim. Jednakże różni się od swego pierwowzoru konstrukcją głównego bohatera. Porównując dramat Kochanowskiego z antycznymi wzorcami widać pewne różnice, sztukę Kochanowskiego określa się mianem dramatu renesansowego. W dramacie antycznym głównym bohaterem była wybitna jednostka, Kochanowski natomiast bohaterem swego dramatu uczynił zbiorowość. Bohaterem zbiorowym "Odprawy posłów greckich" jest Troja. Antyczna tragedia kończyła się katastrofą głównego bohatera, najczęściej była to śmierć, nierzadko zniszczenie całego życia. W "Odprawie posłów greckich" autor nie ukazuje zniszczenia Troi, katastrofa miasta zostaje tu tylko zapowiedziana, akcja utworu kończy się, zanim ona nastąpi. Ponadto Kochanowski zaczerpnął temat utworu z mitologii greckiej i „Iliady” Homera. W znacznej jednak mierze "Odprawa posłów greckich” spełnia założenia dramatu antycznego. Panuje w nim klasyczna zasada trzech jedności: miejsca, czasu i akcji.
Akcja utworu rozgrywa się w starożytnej Troi, na placu przed pałacem królewskim. Do Troi przybywają posłowie greccy po porwaną przez Aleksandra Helenę. Czas trwania akcji ograniczył się do jednej doby. Występuje również chór. Pełni on rolę komentatora, nie ma bezpośredniego wpływu na przebieg akcji a tylko snuje refleksje i rozważania.
Zachowanie zasady występowania trzech osób, występowanie dwóch form podawczych: monologu i dialogu. Kompozycja utworu zbliżona jest do "Antygony" Sofoklesa. Poeta zachował z budowy tragedii klasycznej prolog (zapowiedź akcji), stasimon (sceny z chórem), epejsodion (sceny z aktorami), brak natomiast eksodosu (zejście ze sceny) i komosu (sceny lamentu i punktu kulminacyjnego).Występuje również konfliktu tragicznego.
Zachowanie zasady czystości gatunkowej, to znaczy, że tragedia powinna być podniosła, poważna, przedstawiać wydarzenia, których następstwem jest cierpienie i śmierć bohatera. Zachowanie zasady czystości rodzajowej, która zakłada, że w obrębie utworu należącego do danego rodzaju literackiego, nie mogą występować elementy charakterystyczne dla innych rodzajów literackich. To wszystko zostało zachowane przez Kochanowskiego.
Język tragedii był uroczysty i podniosły, akcja rozwija się w porządku czysto chronologicznym, czyli tworzy logiczny ciąg wydarzeń. Głównym problemem utworu są relacje między jednostką a państwem. W „Antygonie” racje jednostki i ogółu wydają się być nie do pogodzenia (Sofokles ujmuje je jako antytezy i nie przyznaje racji żadnej ze stron). Jan Kochanowski ujmuje problem zupełnie inaczej. Uważa, że jednostka powinna podporządkować swoje potrzeby racjom ogółu, czyli narodowi i państwu. To jest właśnie znacząca różnica pomiędzy dramatem greckim, a renesansowym. Dramat ten można nazwać również dramatem o ginącym państwie. Kochanowski, zmartwiony sytuacją panującą w Rzeczypospolitej, przekupstwami, nieprawością i brakiem silnej władzy, pisze dramat, w którym piętnuje te wykroczenia. Z racji zaczerpnięcia wątku mitologicznego, nadaje mu również cechy uniwersalne, sprawia, iż staje się on tragedią o ginącym państwie, gdzie prywata bierze górę nad dobrem obywateli. W swym utworze autor chciał ukazać wielką odpowiedzialność jednostki za swe czyny, które później wpływają na dobro narodu. Nie ma jednego, wybitnego bohatera, od którego zależy los kraju. Mamy cały ogól, od którego zależy dalszy los państwa.
48. Mikołaj sęp szarzyński i jan kochanowski- dwie wizje świata
Już w latach apogeum renesansu w literaturze polskiej podczas wielkich poszukiwań twórczych Jana Kochanowskiego, określających dominantę ówczesnego życia literackiego, pojawiać się zaczęły zapowiedzi tendencji nowych, odmiennych. Poza kończącą się formacją renesansu rodzi się poezja szukająca wyzwolenia od strachu przed dynamiką uciekającego czasu przez pełne włączenie się w jego ruch lub przez ucieczkę w miejsca bezruchu. Nowe tendencje niósł nurt potrydenckiego katolicyzmu. Przenikają do Polski utwory ascetyczne, pisma metafizyków w nowym stylu, dzieła propagujące nowy model pobożności. W ten nurt wpisywał się Mikołaj Sęp Szarzyński, urodzony około roku 1550, zmarły wcześnie, w roku 1581, który, na założeniach katolickiej metafizyki, oparł nową filozofię człowieka: nasycony wiarą w skuteczność osobowościowych wysiłków humanizm. Potomność obdarzyła poetę mianem „po Janie Kochanowskim pierwszy polski poeta”. Znał on niewątpliwie poezje Kochanowskiego, choć nie wszystkie, jako że zmarł zaledwie w dwa lata po wydaniu Psałterza Dawidowego, w rok po wydaniu Trenów. Sam był młodszy od poety czarnoleskiego o lat dwadzieścia. Jego życie przypadło na lata rozkwitu polskiego renesansu, a twórczość jego znalazła się w cieniu poezji czarnoleskiej. Znał Kochanowskiego i przypuszczać można, iż cenił go jako poetę. Sam jednak podjął trud tworzenia inaczej.
Cały tom, wydanych w roku 1601, Rytmów abo Wierszy polskich jest przesiąknięty atmosferą żarliwej, ale i dramatycznej religijności, z której można wnosić o przebytym kryzysie ideowym i domyślać się powrotu Sępa do katolickiego Kościoła. W jego drukowanych wierszach odczytać można ślady pewnego procesu artystycznego i ideowego. W tej głębokiej i sprawnej myśli twórczej jest jeden rys szczególny: duch niepokoju. Światopoglądowa wizja poety najdobitniej przemawia do nas w jego sonetach. Po otwierającym tomik Napisie na statuę abo na obraz śmierci-który jest swoistym emblematem komentującym wyobrażenie „córy grzechowej” z kosą, następuje sześć sonetów. Zapewne Kochanowski pisał sonety przed Szarzyńskim, obaj mieli przed oczyma wzory włoskie
i francuskie, ale forma ta nie była w poezji polskiej XVI wieku zbyt popularna, tak że znakomicie nadawał się do zademonstrowania wirtuozerii. Właśnie wirtuozeria jest odpowiednim określeniem dla popisowej sprawności Sępa. Sonet V. O nietrwałej miłości rzeczy świata tego zaczynał poeta następująco:
I nie miłować ciężko, i miłować
Nędzna pociecha...
Podobnie-a inaczej zarazem-zaczynała się fraszka 40 „Ksiąg pierwszych” Kochanowskiego
Z Anakreonta:
Ciężko kto nie miłuje, ciężko kto miłuje,
Najciężej, kto miłując, łaski nie zyskuje.
Sęp bierze z anakreontycznego erotyku początkową sentencję, paradoks nieszczęścia w miłowaniu i nieszczęścia w niemiłowaniu, ale rozwija ją w inny sposób. Mówi o konflikcie pragnienia i nienasycenia. Konflikt ten znajduje rozwiązanie w ostatnim dystychu: uspokojenie jest w Bogu. Prostemu szykowi wiersza Kochanowskiego odpowiada u Sępa ostra przerzutnia. Ona określa styl. Pod jego piórem staje się ona narzędziem dla osiągnięcia konceptystycznego efektu zaskoczenia i zmiany: „I nie miłować ciężko, i miłować”- kropki po tym wersie nie ma, ale zdanie zbudowane jest tak, że mogłoby się tu kończyć (sens „ciężko nie miłować i ciężko miłować”). Następuje jednak wers drugi, który dopowiada: „miłować- nędzna pociecha”. „Nędzna pociecha” to jeden z ulubionych przez Sępa oksymoronów, figura, która paradoksalnie łączy sprzeczności, jest zgodą w niezgodzie.
Ten najbardziej żarliwy poeta religijny XVI wieku, jakim jest Sęp, mówi o Bogu poprzez skomplikowane konstrukcje. Typ jego religijności jest dość rzadki, przynajmniej w Polsce, z kolei tłumaczy dość odosobnioną pozycję Sępa w historii polskiej poezji. Jego religijność jest zarazem żarliwa i kunsztowna. Jest to religijność niechętna wszelkiej pewności, spokojowi i „komfortowi wewnętrznemu”.
Sęp przebywał w Wittenberdze na studiach, ale nie wiemy, jak dalece związał się z protestantyzmem. Faktem jest jednak, że pewne jego ślady zostały w poezji Sępa. „I z płaczem ganię młodości mej skoki”- pisał w Sonecie I, co wobec braku danych biograficznych trudno jednoznacznie skomentować. Ale z młodości tej, jeśli to była młodość ciekawa nowin religijnych, pozostało poczucie konfliktu Natury i Łaski. Natura jest skażona, Łaska jest nadzieją niedoskonałego człowieka. Bóg jest niedocieczony, niedostępny i surowy, ale człowiek zwraca się do Niego w przekonaniu, że został osobiście odkupiony, i to nie dla własnej zasługi, ale z niezgłębionego miłosierdzia Bożego. Człowiek żyje cnotliwie nie tyle dla własnego zbawienia, ile dla chwały Bożej.
Kolejnym problemem w poetyckim światopoglądzie Szarzyńskiego jest problem mistycyzmu. Sęp był niedoszłym tłumaczem pism sławnego mistyka hiszpańskiego Ludwika z Grenady i ślady lektury dzieł tego pisarza można w Rytmach odnaleźć. Mistycyzm jest religijnością indywidualną, wyrasta z przekonania, że droga bezpośredniego obcowania z Bogiem jest drogą najpewniejszą, a prowadzi poprzez zewnętrzną bierność przy jednoczesnym uciążliwym doświadczeniu i ćwiczeniu wewnętrznym. Mistyk czuje się całkowicie odpowiedzialny za swoje zbawienie i za dostęp grzechu do swojej duszy. Szuka drogi do Boga w kontemplacji, w osamotnieniu, w pogardzie świata i w konflikcie Łaski i Natury. Poezja Sępa nie tyle reprezentuje system mistyczny, ile wyraża tęsknotę do nieosiągalnych stanów mistycznego zespolenia duszy z Bogiem.
Jeśli osiągnięciem renesansowej, humanistycznej poezji było skonstruowanie i wyodrębnienie spośród rzeczowego universum odrębnego podmiotu lirycznego, to Sęp doprowadził tę moralną i artystyczną kategorię literatury odrodzenia do mistrzowskiej skrajności. U Kochanowskiego podmiot występuje w relacji: „ja i inni”, „ja i rzeczy”, a relacja „ja i Bóg” kształtuje się poprzez ogląd stworzonych przez Boga rzeczy i praw światem rządzących. U Sępa zaś podmiot liryczny jest samotny, tragicznie samotny.
Do najczęstszych „słów-kluczów” poezji Szarzyńskiego należy motyw „wody”, który występuje w określonej dominancie znaczeniowej upływu i zmienności. Zmienności wody przeciwstawia Sęp stałość światła. Świat jest dla poety piękny, bo jest stworzony przez Boga, ale żeby pojąć dzieło stworzenia, potrzeba łaski iluminacji- „światła prawdy”. Światło jest
u Sępa bardziej kategorią rozumu niż oczu.
Bo jest światło i światło. Sęp odczuwa potrzebę odróżniania dwu świateł: zmysłowego, postrzegalnego od światła wiekuistego, rozumianego pojęciowo. To zmysłowe, słoneczne, jest pochodne; jak wszystko stworzone, pochodzi od Boga, jest Jego światła niedoskonałym odbiciem, a więc cieniem.
Bóg w utworach Szarzyńskiego nie jest „wzruszony”- co nie oznacza „rozczulony”; nie-wzruszony to synonim dla słów „nie-poruszony”, stały, nieruchomy. Topos Boga- Budowniczego świata często pojawia się w poezji renesansowej. Kochanowski obdarza Boga epitetami zaprzeczonymi typu: Boże nieprzeżyty, w miłosierdziu nieprzebrany, nieskończony, niestworzony, niezmierzony, by przeciwstawić Go rzeczom od Niego pochodzącym- stworzonym, zmierzonym, skończonym, przeżytym. Sęp nawiązuje do tej tradycji, ale posuwa się o krok dalej. Niewzruszony Bóg jest twórcą ruchu. A ruch z kolei został utożsamiony z dramatyczną egzystencją człowieka. Zmiana jest nieustanną przygodą i udręką ludzi. Nadzieją w tej udręce jest stałość Bożej Opatrzności. Jednym z błędnych ruchów człowieka jest „błądzenie”, czyli mylenie się, błąkanie się. Błądzi w przestrzeni i czasie ten, kto nie umie trafić do celu. Życie to pełne omyłek dążenie do mety śmierci, za którą zaczyna się doskonała, bo trwała wieczność. Śmierć to przejście w stan bezruchu, raj jest nieprzekwitającą wiosną, to znaczy jest stanem wstrzymanego ruchu, wreszcie Bóg, idea najwyższa, jest harmonijną syntezą sprzeczności: „wszystko porusza, nie będąc wzruszony”.
Jednym z obsesyjnych motywów poezji Sępa jest czas, jego przemijanie- w tym względzie zapowiada on raczej epokę następną, niż kontynuuje myśli swych bezpośrednich poprzedników. W wieku XVI spotykamy w literaturze różne sposoby rozumienia i odczuwania czasu. Kochanowski zna trzy czasowe interwały: przed laty, teraz i „za laty” („[...] za laty/ Nie będą moje czułe nocy bez zapłaty”). Czas jest dla niego czymś zewnętrznym, odczuwanym w sposób raczej skokowy niż ciągły. Szarzyńskiego różni od Kochanowskiego znacznie bardziej intensywne i subiektywne przeżywanie problematyki czasu. Trzy czasy Sępa to czas teraźniejszy przeszłego, teraźniejszy teraźniejszego i teraźniejszy przyszłego. Te terminy pochodzą od św. Augustyna i oznaczają: pierwszy-pamięć, drugi-bezpośrednie widzenie, trzeci-oczekiwanie. Miedzy pamięcią ganiącą „młodości skoki” a oczekiwaniem śmierci, które jest tyleż nadzieją, co lekiem, rozpina się całe dramatyczne widzenie bezpośrednio toczonej walki wewnętrznej. Kochanowski pisał: „Czasie, pożądnej ojcze niepamięci”. Sęp pamięta i od pamiętania nie może się uwolnić. Pamięta o konieczności śmierci, która „tuż za nami spore czyni kroki”. Pierwszy, wspomniany już wcześniej, utwór zbioru Napisie na statuę abo na obraz śmierci jest wprawdzie emblematowym nawiązaniem do średniowiecznych sposobów obrazowego przedstawienia śmierci, ale tylko nawiązaniem, zaledwie aluzją. Umieranie dla ludzi średniowiecza było smutne, ale nie tragiczne, bo umierał egzemplarz gatunku, sam gatunek zaś nieustannie się odradzał. Tematem Sępa jest przede wszystkim śmierć indywidualna. Pojawia się u niego pytanie, w jaki sposób można przestać istnieć, jeśli się jest czymś niepowtarzalnym. Na ową myśl złożyła się już cała gotowa tradycja renesansowego indywidualizmu. Sęp znajdował odpowiedź i pocieszenie religijne, ale odpowiedź ta nie likwidowała tragicznego pytania.
Stoickie poglądy, które niepokoiły Kochanowskiego u schyłku życia (Treny), stały się przedmiotem polemiki Sępowej. Atakując stereotyp głoszący, że „pokój [to] szczęśliwość”, poeta przeciwstawia całemu systemowi poglądów, jaki mieści się w tym zdaniu, nowe przekonanie, że sens życia kryje się nie w używaniu dobra pokoju, lecz w bojowaniu o wartości nadrzędne. W swojej filozoficznej koncepcji pojmuje on życie jako bojowanie, odrzuca „fałszywy pokój”, oparty na „ponętach rozkoszy ziemskich”, pojmuje ostatecznie los człowieka jako wojnę „z szatanem, światem, ciałem', w której zwycięstwo nad pokusami „fałszywego pokoju” daje szansę uzyskania „zbawiennego pokoju”. Myśl poetycka Sępa jest myślą aktywną: odrzuca marność przemijających, a więc pozornych uroków świata, ale też nie szuka ukojenia w „twierdzy wewnętrznej”. W jego rozumieniu „zbawienny pokój” nie jest z tego świata, nie ma uspokojenia w korzystaniu z ziemskich rozkoszy, nie istnieje też możliwość całkowitej izolacji od pokus życia. Los człowieka jest zawieszony miedzy sprzecznościami, w tej sferze istnienia realizują się antynomie duszy i ciała, wieczności i przemijania.
Dla człowieka nie ma uspokojenia, aż w wiecznej arkadii, aż skończy się ruch życia i rozwiąże- przez śmierć- sprzeczność istnienia. Niebo jest dla żyjących konsolacją- pociechą i uspokojeniem- nie wyobrażeniem czy obrazem poetyckim. Sęp używa tutaj znamiennego określenia: „przybytki nadobne”, „co idąc różno, zgodną czynią harmoniją”. Jest to reminiscencja teorii Ptolemeusza o siedmiu sferach poruszających się w różnych kierunkach, z różną szybkością, na pozór ruchem sprzecznym, na opak, a w istocie podporządkowanych harmonii. Geocentryczna teoria Ptolemeusza (podtrzymywana przez Kościół i uczonych wbrew świeżemu odkryciu Kopernika) pomaga Sępowi budować wizję wszechświata, staje się źródłem wiedzy poetyckiej i inspiracją języka: stąd barokowe oksymorony: „rządne błądzenie” gwiazd, stąd kreacje obrazu Stwórcy: „Opaczystym obłokom poczyniłeś tory,/ W których błądzić nie mogą, zgodne wiodąc spory”.
Swój wzór człowieka umieszcza Sęp na granicy widzialnego i niewidzialnego świata, na granicy światła i ciemności. U Szarzyńskiego Bóg to „święta, niezmierzona światłość”, szatan to „srogi ciemności hetman”, zaś „byt podniebny” człowieka jest miejscem spotkania tych antynomii, dlatego los człowieka jest ciągłym bojowaniem, stałym dokonywaniem wyboru, w czym Opatrzność mu pomaga, ale nie wyręcza. Stąd stały niepokój dyktowany szybkością spraw, krótkością życia i niepewnością poznania człowieka.
Krótkość życia i niepewność doświadczenia utrudniają rozpoznanie właściwych wartości, na pozór bowiem „moc”, „rozkosz”, „skarby” są wartościami pożytecznymi, ale w istocie to „niestałe dobra” i ostatecznie nie wnoszą pożytku, lecz szkodę, mylą bowiem przy dokonywaniu wyboru, nie są więc synonimami światła, lecz ciemności: „O stokroć szczęśliwy,/ Który tych cieniów w czas zna kształt prawdziwy!” Paradoksem jest tutaj to, iż cieniem nie jest więc to, co niedostrzegalne, lecz właśnie to, czego doświadczamy zmysłami. Materialny byt ziemski- zgodnie z platońskim pojmowaniem życia- jest tylko cieniem. To, co dostrzegamy, przemija, jest więc cieniem wiecznej idei. Szczęśliwy jest ten, kto w porę zdoła wyzwolić się od tego złudzenia zmysłów. Ale i człowiek jest tylko odbiciem idei, jej cieniem, z tą różnicą, że jest odbiciem idei najwyższej, tj. Boga. Kiedy zapada w grzech, towarzyszy mu nie światłość słońca, lecz sfera ciemności. Pokonany ma jednak szansę ratunku w „promieniach miłosierdzia”, towarzyszy mu jeszcze pośrednie odbicie światła, blask księżyca, Najświętsza Panna. Księżyc to nadzieja przemiany- ku zorzy rannej i światłu, nadzieja powrotu w sferę słońca.
W tej wizji, jaką buduje Sęp, ujawnił się kryzys świadomości porenesansowej. Jest to świat niepokojący, pełen niebezpieczeństw i omamień, człowiek musi więc zdobyć się na niezwykły heroizm, by sprostać światu i warunkom nieustającej wojny o własne ocalenie.
Pełna aktywizmu koncepcja losu narzuciła Sępowi biblijne ciągi skojarzeń i metafor militarnych: życie jest „bojowaniem”, człowiek walczy przeciw „zazdrosnym wojskom”, którym przewodzi szatan, „hetman ciemności”, Bóg jest „stworzenia obrońcą”. Źródłem siły człowieka jest wprawdzie wiara w Opatrzność, ale Bóg nie pozbawia człowieka wolnej woli, nie interweniuje w indywidualny los, nie narzuca mu wyboru. Człowiek sam podejmuje trudne, omylne decyzje. Źródłem siły może być przekonanie, że wynik ostateczny rozprawy jest przesądzony, szatani bowiem mają „tył podać i wziąć hańbę nieskończoną”. Jednostka jednak nie wie, po której stronie znajdzie się w chwili ostatecznej. Człowiek zdany jest tylko na siebie.
Świat poezji Sępa nie jest światem znanym z Pieśni Kochanowskiego, ani z jego Fraszek, czy nawet i z Trenów, w którym człowiek utrapiony ostatecznie na ziemi szukał ukojenia, pokoju i szczęśliwości. Nie jest to Kochanowskiego świat fraszek, w którym człowiek na ziemi szuka punktu, w którym on sam mógłby się zdobyć na boski, właściwy „Wiecznej Myśli” dystans wobec codziennej gonitwy ludzi za doczesnymi dobrami i pożytkami. Sęp odwracał uwagę człowieka od bytu ziemskiego, niegodnego uwagi, ku przestrzeni metafizycznej, ku drodze wiodącej w ostatniej instancji ku jedności niebiańskiej z Absolutem. Świat poetycki Szarzyńskiego jest jakby oderwany od realiów ziemskich.
Sęp podobnie jak Kochanowski tłumaczył Psalmy i tu odnaleźć możemy u nich pewne zbieżności ujęcia, choć u Kochanowskiego, który przełożył oczywiście całość Psałterza, a nie wybrane psalmy, eksponowane były w przekładzie bardziej te utwory owego zbioru, które wykazywały wielkość dzieła Stwórcy świata. Sępowi jednak bliższe były te psalmy, które wykazywały małość człowieka, jego grzech i pokorne prośby do Stwórcy o miłosierdzie.
Na przykładzie Hymnu Kochanowskiego (Czego chcesz od nas, Panie) widać najwyraźniej, w jak odmiennych kierunkach podążyli ci dwaj poeci w przedstawieniu wizji tego samego świata. Istotą utworu Kochanowskiego jest pochwała niewidzialnego Boga poprzez pochwałę widzialnego świata. Hymn jest małym poematem o sztuce, o artyście, o jego dziele. Artystą jest Bóg. To Bóg- rzemieślnik, który, w przeciwieństwie do malarza czy rzeźbiarza naśladujących to, co istnieje, z niczego stworzył świat jako przedmiot artystyczny. Świat jest tu dziełem sztuki, którego piękno polega nie tyle na urodzie poszczególnych rzeczy, ile na zgodnym układzie części, ich porządków i harmonii. Świat w Hymnie, zarówno kosmos, jak i obserwowalna przyroda, ma raz na zawsze wyznaczoną doskonałą miarę. W hymnie Kochanowski pisał, iż jedynym oczekiwanym przez Stwórcę i możliwym zarazem sposobem odwdzięczenia się za hojne dary dla ludzi, może być wyznawanie przez nich Miłości do Najwyższego „wdzięcznym sercem”. Ale u Kochanowskiego owej wzajemnej Miłości Bóg oczekiwał od człowieka obdarzonego niezmierną obfitością darów. U Sępa tegoż wyznania „wdzięcznym sercem” Stwórca „chciwie” żądał od człowieka, który był „z wstydem poczęty”, „urodzony z boleścią”, żyjący „krótko, odmiennie, nędznie, bojaźliwie”, który „ginie od słońca jak cień opuszczony”. Nie przypadkiem u Sępa wizerunkowi tegoż człowieka w Sonecie II za motto posłużył słowa biblijnego Hioba, do którego księgi odwoływał się i Kochanowski, ale nie w hymnie, lecz w Trenie XVII. Jednak i u Sępa, co poświadcza właśnie tekst Sonetu II, od tegoż człowieka, żyjącego „nędznie, bojaźliwie”, w utrapieniach, „Bóg nieskończony”, istniejący „w sobie chwalebnie i w sobie szczęśliwie”, będący wiecznym Pięknem, też żądał „chciwie” wzajemnej miłości, chciał „być miłowany, chwalony”. Kochanowski widział w otaczającym świecie idealną harmonię. U Sępa brak już owej harmonii, brak jej w świecie, w życiu człowieczym.
Sęp różni się zdecydowanie od klasycznej fazy odrodzenia, reprezentowanej przez Kochanowskiego, i zarazem tak przewyższa swoich następców, że nie może być uważany ani za epigona renesansu, ani za prekursora baroku. Już nie renesansowy, choć z renesansu się począł, i jeszcze nie barokowy, choć przez barok wchłonięty i pojęty., Mikołaj Szarzyński najlepiej tłumaczy się na tle pokrewnych zjawisk historii sztuki zwanych manieryzmem. Termin ten, będący raczej nazwą prądu niż nazwą epoki, przyjął się przede wszystkim w historii sztuki i okazał się wygodny dla opisu pewnych właściwości przechodzenia od renesansu do baroku. Końcowa faza renesansu na tyle różni się od fazy klasycznego odrodzenia, że zasługuje na odrębne ujęcie, tym bardziej, że nie była to sztuka w sposób epigoński powielająca osiągnięcia poprzedników, lecz zbuntowana przeciw ideałom harmonii, symetrii, stosowności i prostoty. Podziw dla harmonii świata charakteryzuje lirykę renesansową (optymistyczne obrazy natury u Jana Kochanowskiego- Hymn: najwybitniejsza z polskich realizacji toposu „świat- kosmos”). Gdyby Szarzyński na podobnej wizji poprzestał, byłby tylko kontynuatorem mistrza z Czarnolasu. Koncepcja świata- kosmosu służy Sępowi jako obraz idealny, tło, na którym tym wyraziściej ukazać się da rzeczywistość inna, mianowicie „świat” w drugim znaczeniu tego słowa- „byt podniebny”. To właśnie w nim rozgrywa się dramat życia ludzkiego, którego celem ostatecznym jest wprawdzie Bóg, ale osiągnąć go można dopiero po długotrwałym „bojowaniu”. W świecie tym królują złudy i zmienność, odwodzące ludzi od ich właściwego celu. Warto jeszcze na koniec podkreślić fakt, iż główną różnicą, która uwypuklała wyżej wymienione rozbieżności ideowe dwóch poetów była odmienność ich poetyk. Wykorzystywane przez Sępa „chwyty” poetyckie (odległe metafory, oksymorony, gry słów, inwersje, przerzutnie, koncepty, paradoksy, użycie języka poetyckiego wieloznacznego) były najlepszym sposobem ukazania dezintegracji wewnętrznej. Zrezygnował on z jasności znaku językowego, jego wiersze stały się grą z czytelnikiem. Kochanowski, w przeciwieństwie do Szarzyńskiego, nie był żonglerem słów. W jego poezji słowa słowom się nie dziwią, lecz jakby poszukują siebie w zgodzie i harmonii. Reguła ta ustąpiła miejsca innej- zgodzie w niezgodzie lub niezgodzie w zgodzie, którą można odnaleźć właśnie w praktyce poetyckiej Sępa. Jeśli mowa jednak o „grze”, „żonglerce słownej”, to nie w znaczeniu zabawy, nie w sensie, jaki odnaleźć można na przykład w wierszach Jana Andrzeja Morsztyna. U Szarzyńskiego mowa o sprawach zbyt na to poważnych.
49. Mikołaj sęp-szarzyński- poeta renesansowy czy barokowy?
Kim był Szarzyński? Człowiekiem renesansu? baroku? Rok jego narodzin datuje się na najpóźniej 1550 lub 1551 a wiec żył i tworzył w wieku XVI, wieku który jest określany jako przesilenie renesansu i początek manieryzmu czy baroku. Myśl obu epok skupiała się koło religii i antyku, tkwił w niej średniowieczny duch.
Przyjmuje się, iż barok rozpoczął się około 1520 czy 1580 we Włoszech, około 1580 czy 1620 w Polsce.
Pogłębienie spojrzenia na poezję Sępową dało w efekcie jeszcze przed 1939 r. wielki spór: o przynależność poety do jednej z dwu epok literackich, renesansu lub baroku. Dyskusja do dziś nie została zamknięta o czym -symbolicznie niemal-świadczy fakt, że w wielotomowej "Historii literatury polskiej" naszemu poecie poświęcił rozdział zarówno autor tomu "renesansowego" (Jezrzy Ziomek), jak i "barkowego" (Czesław Hernas).
Po II wojnie światowej początkowo zajmowali się Sępem głównie poloniści działający za granicą: Giovanni Maver, Claude Backvis i Wiktor Weintraub. W Polsce w tym czasie Sęp nie cieszył się powodzeniem u filologów: interesowała się nim głębiej właściwie tylko Jadwiga Sokołowska, która opracowała wydanie "Rytmów". Dopiero w latach sześćdziesiątych można mówić o "nowoczesnym renesansie" badań nad Szarzyńskim w Polsce, głównie dzięki pracom Jana Błońskiego, podsumowanym książką "Mikołaj Sęp Szarzyński a początki polskiego baroku". Jednocześnie niemal C.Backvis wydał obszerne studium o Sępie w belgijskim roczniku orientalistyczno-slawistycznym. W obu pracach określono Szarzyńskiego jako prekursora baroku w poezji polskiej, przy czym autorzy uzasadniali ten wniosek zadziwiająco precyzyjnymi analizami jego techniki poetyckiej. Zwłaszcza książka Błońskiego, który rozbiorowi twórczości dał zdecydowany prymat nad częścią biograficzną.
Janusz Pelc w swojej książce, pt. " Barok- epoka przeciwieństw" pisze: "W literaturze, w poezji- wedle większości najnowszych ujęć- przyjęło się uważać za pierwszego barokowego twórcę w Polsce Mikołaja Sępa Szarzyńskiego. "
Z pewnością odstępował on polskiego klasycyzmu, choć chyba nie wypowiedziano jeszcze konkluzji na temat: czy był on poetą manierystycznym, czy też barokowym? Styl poezji Sępa, zwłaszcza jego wierszy o autorstwie raczej pewnym, jest trudny, nasycony antytezami, oksymoronami, elipsami, pełen paradoksów.
Mikołaj Sęp Szarzyński wyrastał z podstaw kształtowanych przez kulturę renesansu i reformacji. We wczesnej młodości był ewangelikiem, potem przeszedł radykalną konwersję na katolicyzm. Swiostyczny spirytualizm religijnej postawy Sępowego bohatera lirycznego, daleki od klasycystycznego umiaru, wskazuje raczej na postawę właściwą twórcom sztuki manieryzmu.
Świat poezji Sępa jest w ruchu, którego rytm wymknął się z orbity klasycznego porządku kosmosu, gwałtowny:
"Ehej jak gwałtem obrotne obłoki"
Ruch ukazywany w poezji Sępowej stwarza napięcie, które bliższe było raczej napięciu ukazywanemu w sztuce manierystów. Sępowy świat pozbawiony jest tak znamiennych dla wielu ujęć barokowych bujności. Skomplikowany, trudny, subtelny i wirtuozerski jego opis jest ascetyczny, operuje skrótem. To raczej także cecha stylu manierystycznego, choć odnaleźć ją można też w utworach niektórych twórców barokowego konceptyzmu.
Swiat poezji Sępa Szarzyńskiego jest pełen niepokoju, wewnętrznego rozdarcia, "rozdwojenia w sobie", jakie cechuje przede wszystkim osadzonego w nim bohatera lirycznego, "wątłego i niebacznego" (Sonet III).
Pytania stawiane w poezji Sępa spotkać możemy, choć nie wszystkie i na ogól nie w identycznej postaci, u niektórych renesansowych klasycystyków, zwłaszcza u tych, którzy nie stronili od trudnych i tragicznych wizji rzeczywistości.
Poeta wyrastał z poetyki klasycyzmu humanistycznego, lecz zawierał indywidualne cechy. Wyróżniał się również tym, że był jednym z pierwszych, którzy w Polsce posłużyli się formą sonetu.
Wykstałcenie Szarzyńskiego było wyraźnie humanistyczne. Pełno w jego wierszach dowodów erudycji; napomknień z Horacego, Boetiusa, Antologii greckiej, czy z nowołacińskiego epigramu czy z psaterza. Łacina wreszcie Sępa była całkowicie renesanowa. Budulec, materiał wierzszy nie różnił się, przynajmniej początkowo, od odrodzeniowych, co widać przez porównanie z Kochanowskim. Szarzynski jeszcze surowiec oczyszczał i ograniczał obrazownie, sprowadzone do kosmicznych archetypów i emblematów moralnych; tworzył poezję nie tylko uczoną, ale wręcz abstrakcyjną; dostepną wykształconym gre religijnych i literackich znaków.
Należy podkreślić, że poetyka Sepa- zespół środków, kształtujących wyobrażenia-wykraczała już zdecydowanie poza renesans: zburzony został- za sprawą natręctwa i zmiany ruchu.
Rozjątrzenie retoryki, obfitość figur, fonicznych zwłaszcza i syntaktycznych, wyrazi poczucie zmienności i prześwidczenie, że tylko cud, niezwykłość, paradoks związać może i pogodzić wewnetrzy chaos. Szarzyński zmierzał stale do objawienia prawdy ukrytej: zarówno więc rozjaśniał, jak mącił i utrudniał rozumienie wiersza.
Na twórczość Sępową wpłyneła również doktryna jezuicka, w jezuitach widział on -jak i wielu innych- dziedzica renesansowego spadku, opiekuna prawdziwego humanizmu.
Zawiły splot zmian literackich i artystycznych z religijnymi-zmian, których oczywiście nie wolno utożsamiać- proponował Sępowi wzorce, okreslane dziś czasem jako "manierystyczne".
Jego poezja stanowi więc- w ostatecznym rachunku- całość spoistą i oryginalną, chociaż stosunkowo w polskiej literaturze osamotnioną: owoc najgłębiej osobistego doświadcznia i zarazem -dokument rozumienia i współuczestnictwa w europejskim procesie kulturalnym.
Bibliografia:
1. Jan Błoński: Mikołaj Sęp Szarzyński a początki polskiego baroku.
2.Janusz Pelc: Barok- epoka przeciwieństw.
3. Pisarze staropolscy. Pod Red. Stanisława Grzeszczuka.
4. Czesław Hernas:Barok.
50. Kreacja podmiotu lirycznego w ,,Sonetach” Mikołaja Sępa- Szarzyńskiego
Sęp Szarzyński jest poetą religijnym, jego twórczość zalicza się do metafizycznej poezji baroku. Z rozważań podmiotu lirycznego nad zmiennością świata i przypadkowością rodzi się wizja człowieka ,, rozdwojonego”, rozdartego między niebem a ziemią. Sęp ukazuje jednostkę w wymiarze kosmicznym. Człowiek jest pełen sprzeczności, jego wnętrze jest zagadką, sam podmiot liryczny odczuwa siebie jako jednostkę niespójną, przerażoną faktem swojego istnienia. Przywiązanie do życia doczesnego i strach przed śmiercią budzą w człowieku lęk. Człowiek przedstawiony jest jako istota skazana na wieczną dramatyczną walkę z ,,szatanem, światem, ciałem”. Zasług człowieka i jego godności upatruje Sęp w ,,bojowaniu” w heroicznej walce z przyrodzoną słabością. Jedynym stałym punktem odniesienia jest dla rozdartej wewnętrznie jednostki Bóg- symbol stałości, wartości, prawdy. Boskie prawo objawia się w harmonii wszechświata, niezmienności cnoty i działaniu Opatrzności. Umysł ludzki, obcujący z ziemską zmiennością i ruchem, nie potrafi pojąć i objąć niezmiennego i stałego Boga, ale nie przestaje do niego tęsknić. Żyjący w zmienności, przywiązany do nietrwałych dóbr tego świata człowiek, ma świadomość, iż to, co go otacza jest tylko pozorem, wie, że prawdziwa wartość stanowi Bóg, nie potrafi go jednak znaleźć. Wiecznie rozdarty między grzechem a potrzebą prawdziwej wiary i pobożności, nie może poradzić sobie ze swoim lękiem. Dominującym motywem utworów jest sprzeczność pomiędzy potrzebami duszy a zakusami ciała, która potęguje lęk oraz niepewność człowieka, budzi wątpliwość co do tożsamości jednostki. Cały świat zwodzi i kusi człowieka swoimi pozornymi wartościami. Bóg jest nieogarniony, a jednostka czuje się niepotrzebna i niepewna. Sęp nakazuje człowiekowi, aby kierował się rozumem, który jest jedynym światłem Boga, aby nauczył się właściwie odczytywać znaki i interpretować rzeczywistość. Ciągła, trudna walka o własną duszę jest zadaniem, jakie Bóg wyznacza każdemu. Wizja Sępa jest głęboko pesymistyczna, człowiek nie potrafi skoncentrować się na celu, który przerasta jego możliwości, tęskni do stałości, ale pociąga go zmienność i ruch, a więc to, co charakteryzuje życie ziemskie. W swojej religijności i wierze każdy jest samotny, bo skazany tylko na własne siły, Szarzyński skłaniając się w stronę ascetyzmu, traktuje życie jako trudne zadanie, które należy wypełnić.
W sonecie ,,O wojnie naszej, którą wiedziemy z szatanem, światem, ciałem” życie nazywa wiecznym bojowaniem. Człowiek jest skazany na nieustanną walkę z pokusami świata, ciała, szatana, którego poeta metaforycznie określa ,,hetmanem ciemności”. Ukazuje człowieka jako słabą istotę rozdarta pomiędzy pragnieniem dobra, do którego tęskni dusza, a skłonnościami do grzesznego upadku. Powinnością człowieka jest podjęcie walki ze sw2oją słabością i przeciwstawienie się złu, bo ta walka świadczy o godności i uszlachetnia go. Dramatyczne zmagania człowiek może zakończyć tylko śmierć, bo spokój może znaleźć tylko w połączeniu się z Bogiem.
W sonecie ,,O nietrwałej miłości świata tego” snuje refleksje nad dramatycznym konfliktem między miłością świecką a niebiańską. Mówi też o innej opozycji jaka wyłania się pomiędzy ,,nędzną pociechą” ziemskich uczuć i znikomością takich wartości jak złoto, rozkosz, a nienasyconym dążeniem do wiecznej i prawej piękności, to znaczy do Boga.
Psalm CXXX: De profundis clamavi ad Te, Domine- utwór jest parafrazą biblijnego Psalmu 130, to wołanie do Boga z wielkiego ucisku, połączone z deklarowaną wielką ufnością w Jego litość i miłosierdzie. Człowiek ma świadomość tego, że jest w ,,grzechach srogich ponurzony”, dlatego prosi Boga, by nie zwracał uwagi na jego grzechy, ponieważ każdy człowiek ma na sumieniu jakieś winy, każdy zasługuje za nie na wieczne potępienie. Bóg jest jednak sędzią łaskawym, dobrym, wybaczającym, pamiętającym o tych, którzy Mu ufają, co wzmaga wiarę, że potrafi On wyrwać człowieka z jego grzechu.
51. Światopogląd Rymów duchownych Sebastiana Grabowieckiego
- Sebastian Grabowiecki wywodził się z nurtu poezji metafizycznej <tej samej, co Sęp>; pozostało po nim trochę listów, broszura antyreformacyjna i jeden tom poetycki Setnik rymów duchownych (1590), dwuczęściowy, zawierający ponad dwieście wierszy;
Studiował na uniwersytecie we Frankfurce nad Odrą; zainteresowania proreformacyjne; śmierć żony zadecydowała o wstąpieniu do zakonu - Grabowiecki był opatem klasztoru cystersów w Bledzewie;
- Rymy duchowne są komentarzem i do włoskich fascynacji literackich (Gabriel Fiamma, Bernardo Tasso), i do dramatów osobistych;
- jest w tym tomie gorzki rozrachunek z życiem i układ kompozycyjny, rysujący katolicki wzorzec przemiany i odnajdywania wartości: wiersze pokutne, oczyszczające, dziękczynne, pochwalne; oba setniki zamykają się wierszami pochwalnymi do Matki Boskiej, a całość wierszem do Anioła Stróża - od pokuty do konsolacji;
- sprawy ziemskie nie mają znaczenia w tej filozofii i tracą nazwy w poezji: w dwu wierszach o interregnum nie wymienia funkcji ani kandydatów itp. - wszystko zostawia Bogu, ponadto w rozmowie z Nim wyjaśnianie jest niepotrzebne, ponieważ to przez Niego wydarzenia zostały zaplanowane jako kara lub ratunek;
- w przeciwieństwie do Sępa, który postuluje aktywizm, humanizm Grabowieckiego jest nasiąknięty przekonaniem o niesprawności starań ludzkich, co jest źródłem pasywizmu;
niewiara w ludzkie działanie jest rezultatem braku przekonania o możliwości przezwyciężenia trudności w poznawaniu świata (Sęp pisał tylko o szczególnej trudności, przestrzegał przed optymizmem renesansowej wiedzy, zamkniętej w ziemskich horyzontach, chciał wysiłek człowieka skupić na rozpoznawaniu właściwego kształtu rzeczy, Grabowiecki wysiłek ten uważa za bezcelowy. Pyta słowami psalmów <VIII i XXVIII> „co jest człowiek?”);
- pojęcia „życie” i „śmierć” to nie przeciwstawienie, ale jeden proces dziania się, w którym to nie ulotne formy są istotne;
- przemijanie to lot do światła, serce otoczone jest przez ciemności doczesności;
- Grabowiecki nie ufa poznaniu zmysłowemu; tylko Bóg może usunąć ich fałsz, fałsz myśli, która konstruuje wiedzę i fałsz języka formułującego odkrycia myśli - po raz pierwszy ujęty został dramat poety, rozwinięty później w Dziadach; dążąc do pokonania oporu materii językowej, wprowadza kilkadziesiąt schematów wersyfikacyjnych, formy trudne, wymagające wysokiej sprawności twórczej; rezygnuje z łatwej narracji, wymaga skupienia; mimo rozmaitości technik, obecna u Grabowieckiego jest pewna jednostajność, zbyt duże odrealnienie wizji świata, za mała wyrazistość duchowej arkadii, jej niepewność;
- źródłem smutnej niepewności są podejmowane od czasów św. Augustyna dylematy chrześcijańskiej filozofii życia: znaczenie łaski bożej, skuteczność ludzkich starań w drodze ku zbawieniu; w XVI wieku myśli te nabrały nowego rozpędu - reformacja (teoria predestynacji); w XVII wieku - jansenizm i kwietyzm;
- nie interesuje go obserwacja rzeczy z zewnątrz, wierzy tylko w analizę wewnętrzną;
- człowiek to zamknięty w sobie mikrokosmos, społeczeństwo to nieuporządkowany zbiór przemijających cząsteczek, istniejących tylko w sobie i odpowiedzialnych tylko za siebie;
- szansą człowieka jest tylko ufnośc w Bogu i starania o pomniejszenie grzesznej aktywności ciała; poeta marzy o człowieku - wykorzystując średniowieczną metaforę maryjną - przezroczystym, tj. takim, który ma „serce [...] w prawdzie przezroczyste” (LXXXII);
- znamienna opozycja zmiana - bezruch, Bóg to ten, który „wszystko porusza, nie będąc wzruszony” (Sęp), u Grabowieckiego: „zmiennym sam nie będąc,/Wszemu mienić się każesz” (LXXVI);
- Grabowiecki ze sprzeczności istnienia wyprowadza ścieżkę konsolacji, zamiast udziału w wojnie antynomii proponuje spokój i wiarę w Boga, szczęście poza konfliktami, nadzieję, ze żywot to „lot ku światłu”;
52.Poetyka i retoryka...
Retoryka i poetyka to dwie dyscypliny wiedzy humanistycznej, które kształtowały się od starożytności, osiągnęły swój rozkwit w okresie renesansu i baroku, a następnie stawały się stopniowo podstawą dziedziny wiedzy, którą określamy jako teorię literatury. Z obiema tymi dyscyplinami wiąże się pojęcie imitacji, o którym będzie jeszcze mowa.
Zgodnie z klasyczną definicją retoryka to ars bene dicendi - „sztuka dobrego mówienia” , gdzie ars oznaczało bardziej umiejętność techniczną niż sztukę w dzisiejszym rozumieniu, bene wiązało się z pięknem estetycznym, ale też z dobrem jako wartością etyczną, wreszcie dicendi dotyczyło zarówno tekstów mówionych jak i pisanych. Najkrótsza, współczesna definicja mówi, że retoryka to umiejętność efektywnego posługiwania się słowem.
Początki retoryki sięgają starożytnej Grecji, gdzie rozwinęła się zarówno sztuka oratorska, czyli sztuka wygłaszania przemówień, jak i retoryka opisowa, czyli teoria tworzenia tekstów mówionych, a potem również pisanych. Główne zasady retoryki zostały ustalone już w starożytności. Platon określał retorykę jako umiejętność kierowania duszami za pomocą słów i dostrzegał niebezpieczeństwa, jakim podlega ta umiejętność, gdy jest wykorzystywana do celów nieetycznych. Pierwszy systematyczny wykład zasad retoryki dał Arystoteles (384-322 p.n.e.) w swoim dziele Retoryka , gdzie omówione zostały zagadnienia argumentacji, psychologicznych zasad oddziaływania retoryki oraz zagadnienia stylistyczne („elokucyjne”). Pierwszym podręcznikiem retoryki w języku łacińskim była Retoryka dla Herenniusza, kompletny wykład teorii retorycznej przypisywany niesłusznie Cyceronowi. Marek Tulliusz Cycero (106-43 p.n.e), wielki rzymski filozof, mówca i teoretyk retoryki obok niezapomnianych mów, w których możemy zaobserwować jego talent jako mówcy, stworzył ważne dzieła teoretyczne - traktat o retorycznej inwencji, dialog Mówca, a przede wszystkim dialog O Mówcy, w którym zawarł niemal pełny wykład teorii i praktyki retorycznej. Największym kodyfikatorem starożytnej retoryki był Marek Fabiusz Kwintylian (ok 35- ok 95 p.n.e), który w 12 księgach obszernego dzieła Kształcenie mówcy przedstawił całość zagadnień dotyczących retoryki, poczynając od najważniejszych zasad wychowania przyszłego mówcy, zgodnie ze starożytną zasadą, że „człowiek dobry, biegły w słowie”.
Wyróżniano trzy rodzaje retorycznej perswazji - doradczy (deliberativum - należały do niego wypowiedzi, które polegały na doradzaniu i odradzaniu; głównie polityczne, dydaktyczne, moralizatorskie), osądzający(iudicale - wypowiedzi zawierające oskarżenie lub obronę osób lub rzeczy, głównie sądowe, ale również te, w których autor ocenia jakąś sprawę z pozycji sędziego) i oceniający (demonstrativum - wypowiedzi zawierające pochwałę lub naganę różnych spraw; do tego rodzaju należały wszelkie panegiryki, czyli utwory pochwalne).
Retoryka, której głównym celem jest uczciwa perswazja, składa się z pięciu działów. Pierwszy to inventio, w ramach którego dokonywano wyboru i „wynajdywania” tematu, ustalano sprawę i okoliczności sprawy, gromadzono dowody i źródła (toposy), zastanawiano się nad psychologicznymi aspektami perswazji. Drugi dział to dispositio, czyli kompozycja retoryczna. Tu ustalano porządek tekstu i charakter poszczególnych jego części. Przy okazji warto wspomnieć, że klasyczna mowa składała się z następujących części: wstępu, opowiadania, argumentacji, odpierania zarzutów(refutacji) i zakończenia. Trzeci dział , elocutio, to obszerny zespół zagadnień, które dziś określilibyśmy jako stylistykę - nauka o stylach retorycznych. Czwarty dział retoryki, memoria, zajmował sie nauką o zapamiętywaniu tekstu, a piąty, actio, o jej wygłaszaniu.
Epoka średniowiecza potraktowała retorykę bardzo utylitarnie. Była ona wprawdzie jedną z siedmiu sztuk wyzwolonych nauczanych w szkołach, ale w zasadzie została ograniczona do ars dictaminis („sztuka dyktowania”, czyli sztuka prowadzenia korespondencji urzędowej) i ars praedicandi („sztuka kaznodziejska”). To ostatnie zagadnienie stało się ważne od czasów wprowadzenia chrześcijaństwa, które jednak początkowo odnosiło się nieufnie do retoryki jako nauki pogańskiej, której zadaniem miało być oszukiwanie ludzi i sprytne przekonywanie ich do spraw niesłusznych. Do „ocalenia” retoryki przyczynił się św. Augustyn (354-430), znany jako autor słynnych Wyznań, który w swoim dziele O nauce chrześcijańskiej pokazał, w jaki sposób można wykorzystać techniczne reguły pogańskiej nauki do szerzenia ideałów chrześcijańskich.
W epoce renesansu retoryka stała się podstawą humanistycznego wykształcenia uniwersyteckiego, a jej zasady wykorzystywano przy tworzeniu wszelkiego rodzaju tekstów - zarówno użytkowych, jak i artystycznych. W Polsce pisano nowe podręczniki retoryki oparte na starożytnych wzorach, ale głównie opierano się na oryginalnych tekstach starożytnych oraz podręcznikach napisanych wówczas w Europie Zachodniej (np. w kolegiach jezuickich wykorzystywano podręcznik Cypriana Soareza). Nie trzeba dodawać, że wszystkie te dzieła były pisane po łacinie. W obu językach, tj. łacińskim i polskim pisano dzieła literackie, których nie sposób rozumieć bez znajomości zasad retoryki, np. słynne mowy o karze za mężobójstwo czy dzieło Rozważań o poprawie Rzeczypospolitej ksiąg pięć Andrzeja Frycza Modrzewskiego oraz Kazania sejmowe ks. Piotra Skargi. Trzeba też pamiętać o trzecim wielkim publicyście renesansowym, zaciętym wrogu Modrzewskiego - Stanisławie Orzechowskim, który napisał piękną prozą trzy utwory, sławiace ustrój Rzeczypospolitej, oparty na katolickich zasadach: Rozmowa albo Dyjalog około egzekucyjnej polskiej Korony (1563), Quincunx, to jest Wzór Korony Polskiej na cynku wystawiony (1564) oraz Policyja Królestwa Polskiego (1566). Niezwykle ważną rolę w renesansowej teorii i praktyce retorycznej odegrał tzw. cyceronianizm, czyli sposób naśladowania stylu pism Cycerona połączony z wielkim kultem tego pisarza. Ten przesadny nieraz kult oparty na ślepym naśladownictwie skrytykował Erazm z Rotterdamu w swoim dialogu Ciceronianus (1528). W Polsce bezkrytycznych zwolenników Cycerona nie było tak wielu jak na zachodzie, ale w kręgach humanistycznych naśladowano chętnie styl jego listów, a także czerpano z jego poglądów retorycznych. Przebywający w Polsce włoski pisarz, tworzący w języku łacińskim, Filip Kallimach, oparł swoje dzieło Retoryka (ok 1472) na dziele De inventione Cycerona.
Kryzys retoryki w renesansie został wywołany reformą nauk wyzwolonych, którą zainicjował francuski uczony Pierre de la Ramee (zwany Piotrem Ramusem), a która polegała na oddzieleniu w dydaktyce szkolnej inwencji i dyspozycji od pozostałych części retoryki. W ten sposób, zgodnie z tendencjami epoki, która skłaniała się do włączania inwencji i dyspozycji do logiki, retoryka została sprowadzona de facto do elokucji, co spowodowało stopniowe odintelektualizowanie retoryki i dało początek barokowym tendencjom, które ograniczyły szkolna retorykę do nauki o różnych rodzajach stylów i afektów oraz różnych form stylistycznej przesady (amplifikacji).
Zagadnienia retoryki ściśle wiążą się z zagadnieniami poetyki. W uproszczeniu można by powiedzieć, że ówczesna retoryka to teoria prozy, a ówczesna poetyka to teoria poezji i dramatu (obecnie pojęcie poetyki ma o wiele szerszy zakres). Byłoby to jednak zbytnie uproszczenie: obie dziedziny ówczesnej - jak byśmy dziś powiedzieli - teorii literatury splatają się ze sobą, a teoria tropów i figur, która dała początek współczesnej stylistyce, jest właściwie wspólna poetyce i retoryce. W wykładach poetyki polskiego juz siedemnastowiecznego teoretyka poetyki, jezuity Macieja Kazimierza Sarbiewskiego, widzimy jak następuje spotkanie obu dziedzin. U początków poetyki - podobnie jak w przypadku retoryki - znajdują się dzieła starożytne: Poetyka Arystotelesa (również autora Retoryki), wierszowany list poetycki do Pizonów Horacego zwany De arte poetica (O sztuce poetyckiej) i wypowiedzi innych autorów starożytnych (głównie Platona). Mówi się więc o trzech tradycjach renesansowej teorii poezji - arystotelesowskiej, horacjańskiej i platońskiej. Wzorując się na starożytnych dziełach, które miały wszak charakter bardziej opisowy niż normatywny, twórcy renesansowi pisali swoje podręczniki poetyki, które w dużej mierze miały charakter normatywny, narzucając pisarzom wzorce antycznej poezji i dramatu jako obowiązujące normy. Szczytowym osiągnięciem renesansowej poetyki, które podaje często swoje ustalenia wręcz w formie „przepisów” jest Poetyka w siedmiu księgach Juliusza Cezara Scaligera (1561). Autorem słynnej poetyki był też profesor Kochanowskiego z Padwy - Francesco Robortello, który napisał (1548) dzieło objaśniające Poetykę Arystotelesa. Renesansowe poetyki, oparte często na schemacie poesis - poeta - poema („poezja - poeta - wiersz, poemat) przekazywały pisarzom zbiór zasad dotyczących teorii poezji, wersyfikacji, gatunków literackich. Refleksje te były oparte na teorii i praktyce starożytnej oraz pomagały wprowadzić w czyn podstawową zasadę ówczesnej teorii twórczości, jaką była imitacja. Termin łaciński imitatio (grecki: mimesis) oznaczał ideę naśladowania w dziełach literackich zarówno natury, jak i wzorów literackich zwłaszcza starożytnych. Oczywiście w zakresie imitacji znów ściśle łączy sie poetyka z retoryką, która - choćby w przypadku cyceronianizmu czy idei naśladowania różnych stylów - też propagowała zasadę imitacji. Zasada ta wiąże się ściśle z renesansowym ideałem powrotu do źródeł i naśladowania wzorów starożytnych we wszystkich dziedzinach twórczości. Warto przypomnieć, że w poetykach renesansowych wzorami najbardziej godnymi naśladowania stawały się utwory literatury nie greckiej, ale rzymskiej. I tak, dla Scaligera wielkim poetą, którego należy naśladować
w zakresie epopei, nie jest Homer, ale ten, który juz naśladował Iliadę i Odyseję , czyli Wergiliusz, autor Eneidy. W zakresie epigramatu wzorami dla autorów renesansowych byli autorzy Antologii greckiej (wiele epigramatów z tej starożytnej antologii znajdujemy w zbiorze Fraszek Kochanowskiego), Marcjalis i Katullus, w zakresie elegii - Owidiusz (wzór dla Klemensa Janickiego), Tibullus i Propercjusz (autorzy elegii miłosnych, których naśladował w swych elegiach łacińskich Kochanowski), w zakresie sielanki - Teokryt i Wergiliusz ( do obu nawiązywał Szymon Szymonowic). W powstających wówczas literaturach w językach narodowych zasada imitacji stanowiła cenny etap przyswajania wzorców prozy i poezji starożytnej zarówno w zakresie twórczości w języku łacińskim (proza Frycza Modrzewskiego, poezja Janickiego i Andrzeja Krzyckiego), jak i w twórczości polskiej (liryka Jana Kochanowskiego, zwłaszcza jego imitacje Horacego w Pieśniach). W twórczości ówczesnej daje się zauważyć stałe napięcie pomiędzy korzystaniem z wzorów (stylistycznych, gatunkowych) a dążeniem do wypowiedzenia własnych przeżyć i przekonań ( w mistrzowski sposób operuje takim napięciem Klemens Janicki w swoich elegiach). Bez poetyki, retoryki i imitacji nie byłoby największych arcydzieł polskiego renesansu.
Tekst z: Literatura polskiego renesansu. Piotr Wilczek
53. Maciej Kazimierz Sarbiewski- poeta i teoretyk poetyki
Kazimierz Sarbiewski herbu Prawdzic (ur. 24 lutego 1595 w Sarbiewie koło Płońska, zm. 2 kwietnia 1640 w Warszawie) - światowej sławy polski poeta neołaciński i teoretyk literatury epoki baroku, kaznodzieja nadworny Władysława IV, jezuita.
Uczył się w kolegium jezuickim w Pułtusku. Studiował na Akademii Wileńskiej i kolegium jezuickim w Braniewie, gdzie spotkał św. Andrzeja Bobolę. W 1612 wstąpił do zakonu jezuitów. Nauczyciel poetyki i retoryki w kolegiach w Krożach, Płocku i na Akademii Wileńskiej, gdzie uzyskał w 1632 doktorat z filozofii, a w 1636 teologii.
W 1622 wysłany został przez swoich zakonnych przełożonych na studia do Rzymu, gdzie stał się jednym z grona czołowych intelektualistów europejskich na dworze papieża Urbana VIII. Z jego rąk otrzymał najwyższą nagrodę literacką świata - laur poetycki jako poeta laureatus - złoty naszyjnik z medalem Ojca Świętego.
W 1625 powrócił do Polski, zostając profesorem teologii na Akademii Wileńskiej, w 1635 został królewskim kaznodzieją Władysława IV.
Był jednym z największych poetów europejskich epoki baroku. Jego Lyricorum libri doczekały się kilkudziesięciu wydań w całej Europie. W 1632 wydana została w Antwerpii luksusowa edycja z miedziorytami Petera Paula Rubensa. Sześć lat po śmierci poety Anglicy dokonali tłumaczenia zbioru.
W Kolonii ukazało się aż siedem wydań jego wierszy. Jeszcze w XX wieku wydawali go Węgrzy. W Polsce kompletny przekład wierszy Sarbiewskiego ukazał się dopiero w 1980. Pisma teoretycznoliterackie Sarbiewskiego były znane jego studentom, krążyły też w odpisach rękopiśmiennych; drukiem ukazały się w wieku XX. Powstały po łacinie. Obszerny traktat De perfecta poesi (O poezji doskonałej) (wyd. 1954, edycja dwujęzyczna, tłum. Marian Plezia) dotyczy eposu, wskazuje antyczne spełnienia gatunku (Homer, Wergiliusz), daje alegoryczną interpretację Eneidy Wergiliusza jako poematu o wędrówce duchowej człowieka, przede wszystkim jednak zawiera nowatorskie rozważania o istocie działań poety, porównanego tu do Boga (tworzy "na wzór Boga" - instar Dei), bo też dzieło poetyckie wydaje się bytem "jakby na nowo" (quasi de novo) stworzonym (creari). Władysław Tatarkiewicz nazywając Sarbiewskiego "pierwszym Polakiem w dziejach estetyki" uznał tę koncepcję za barokową zapowiedź romantyzmu. Wśród rozpraw zebranych w tomie Wykłady poetyki (wyd. 1958, ed. dwujęzyczna, tłum. Stanisław Skimina) wybitny i nowatorski jest esej De acuto et arguto (O poincie i dowcipie), ukazujący oksymoron, paradoks jako "zgodną niezgodność" (concors discordia), tj. przykład jedności treści i formy, zarazem poznawczej, zaskakującej mocy języka poetyckiego. Esej ten stanowi teoretyczne zaplecze estetyki barokowego konceptyzmu. Wreszcie obszerne dzieło Dii gentium (Bogowie pogan) (wyd. 1972, ed. dwujęzyczna, tłum. Krystyna Stawecka) stanowi swoisty słownik znaczeń symbolicznych, wysnuty z mitologii antycznej, a rozwijany też w kontekście symboliki chrześcijańskiej. Jest to znamienna dla jezuitów próba syntezy kulturowej.
Dzieła:
Lyricorum libri III - 1625
Descriptio gentium - 1630
Lyricorum libri IV - 1634
Epodon liber unus alterque Epigrammatum - 1634
De perfecta poesi (O poezji doskonałej)
De acuto et arguto (O poincie i dowcipie)
Characteres lyrici (O rodzajach lirycznych)
De virtutibus et vitiis carminis elegiaci (O zaletach i wadach pieśni elegijnej)
Dii gentium (Bogowie pogan)
54. Kategoria „imitatio” w dawnej teorii poezji i praktyce poetyckiej (na wybranych przykładach)
Imitatio- naśladowanie literatury stworzonej przez starożytnych mistrzów.
-filozoficzne podłoże naśladownictwa stanowiła wypracowana przez Platona i Arystotelesa teoria mimesis, zgodnie z którą sztuka bierze się z naśladownictwa natury.
-w renesansie przez naturę rozumieć zaczęto świat stworzony przez antycznych poetów; twórcy renesansowi byli przekonani, że naśladując twórców antyku w ten sposób przybliżają się do doskonałego naśladowania natury.
-zauważono także, że w efekcie podobnego postępowania niegdyś Rzymianie naśladując greckich poprzedników stworzyli wielka sztukę.
-naśladowanie nie miało na celu tylko i wyłącznie trzymania się wzorów, ale miało te wzory przewyższać: ambitny poeta miał prześcignąć swoich poprzedników i iść o krok dalej; imitacja była współzawodnictwem - „imitatio est aemultatio”
-twórczy charakter renesansowego rozumienia imitacji tym wyraźniej zaznaczał się, gdy ambitni poeci w językach narodowych szukali odpowiedników dla frazeologii mistrzów antyku, którzy wypowiadali się po grecku lub po łacinie.
-renesansowi poeci sztukę imitatio rozumieli nie tylko jako współzawodnictwo z mistrzami, ale także jako bezpośrednie nawiązanie we własnych pracach do dzieł wielkiej Mistrzyni Natury.
Do poetów imitatorów należał między innymi Jan Kochanowski. Szczególnie pod tym względem zasłynęły jego Pieśni. . Poeta nawiązuje w nich do ód Horacego, a plonem tego nawiązania jest tom wierszy- Pieśni księgi dwoje. Niektóre z jego utworów są nawet w całości dosłownym przekładem Carmen, a inne tylko częściową parafrazą. Natomiast praktycznie wszystkie zawierają tematykę i motywy zaczerpnięte z ód rzymskiego poety.
Horacjańskie źródło dwuksięgu Kochanowski manifestacyjnie ujawniał. Na jego początku i końcu umieścił pieśni mające swoje pierwowzory w horacjańskich odach: P. I, 1 - oda III, 24; P. II, 24 - oda II, 20. By źródło było tym wyraźniejsze, między tytułem pierwszego utworu, a jego początkiem umieścił incipit łacińskiego wzorca: Intactis opulentior, zaś do zamknięcia zbioru posłużył się wzorem ody, która także u rzymskiego poety pełniła funkcje epilogu wprawdzie nie w całości, ale księgi drugiej. Jednakże horacjański pierwowzór posiadają nie tylko te pieśni, ale także w księdze I: 3, 6, 9, 11, 14, 16 a w księdze II: 11, 18, 22. W innych natomiast odkryto, motywy zaczerpnięte z różnych ód. Znaleziono również oddziaływania innych poetów starożytnych na Pieśni: Owidiusza (np. P. I, 17), Katulla, Propercjusza i Tybulla (np. P. I 22, 23, 25), jak tez Petrarki.
Niezależnie od tego, czy polski poeta postępował śladem konkretnych utworów Horacego, czy kształtował swoje dzieła z elementów czerpanych z innych ód, czy tez sięgał do różnych starożytnych twórców lub Petrarki, zamiarem jego było stworzyć typ horacjańskiej liryki, przywrócić rzymskiego poetę współczesnym, a samemu wpisać się w tradycje śródziemnomorską
Kochanowski dzięki imitowaniu ód rzymskiego poety stwarza wiersze, które zachwycają do dziś swoją oryginalnością. Poeta wziął bowiem z Horacego, to co najlepsze i umiał to wykorzystać.
Do poetów kręgu imitatio możemy zaliczyć także Klemensa Janickiego, choć tworzył on w języku łacińskim. Był on poprzednikiem poetów takich jak Kochanowski, a jego twórczość stanowi punkt graniczny poezji nowołacińskiej. Poeci szczytowego renesansu należą już do poetów dwujęzycznych.
Kochanowski, pisząc po polsku mógł parafrazować w swych Pieśniach Horacego w ten sposób, że wiele utworów można uznać dziś jako wierne parafrazy; ówczesne rozumienie własności literackiej pozwalało mu je publikować bez obawy oskarżenie o plagiat: przeniesienie dzieła w realia innego języka uznawano za własny i wartościowy autorski „czyn”. Natomiast poeta piszący po łacinie, dbający o własna opinie takich możliwości nie miał. Jego zależność od rzymskiego wzorca musiała się ujawniać bardziej subtelniej, poprzez np. aluzje literacką.
Na przykładzie „Elegii o sobie samym do potomności” Janickiego ukarzę jak wyglądała kategoria imitatio w twórczości tego poety.
W tym utworze wzorował się on na dwóch elegiach Owidiusza: IV 10 i III 3. Pierwsza to słynna autobiografia Nazona, a druga to list do żony zawierający autoepitafium rzymskiego poety. Te dwa utwory nie tylko dostarczały elegii Janickiego najwięcej materiału słownego, ale stały się tez wzorem dla konstrukcji całego utworu. To, co łączy autobiografie Owidiusza z dziełem polskiego poety to na pewno wspólny adresat - potomność. Ponadto w innym wierszu wygnańca Owidiusza znalazł ton jak najdokładniej odpowiadający jego odczuciom: mianowicie list chorego poety, któremu zbliżająca się śmierć każe myśleć o pożegnaniu się z najbliższą osobą i zatroszczyć się o swój grób. Połączenie obu tych wątków pozwoliło Janicjuszowi stworzyć całość całkiem nową, mimo licznych podobieństw do wzorów - oryginalną. Wykorzystanie drugiego z na początku wymienionych utworów (listu) Owidiusza pozwoliło polskiemu poecie lepiej przeprowadzić paralelę miedzy własna sytuacją a położeniem Owidiusza na wygnaniu. Wspólne bowiem obu poetom było to, ze pomimo ich cierpienie wynikało z innych przyczyn, to oboje zdawali sobie z tego sprawę, że znajdują się w sytuacji ostatecznej, w nieludzkim i wrogim świecie. W takim natomiast położeniu i w takiej rozpaczy mogą wołać jedynie do potomności.
Sposób w jaki Janicjusz wzorował się na Owidiuszu:
-tytuł zbioru elegii polskiego poety taki sam jak u jego rzymskiego poprzednika.
-utwór w tym samym gatunku i o tej samej tematyce refleksyjnej co dzieła Owidiusza, z zastosowaniem tego samego metrum.
-zapożyczenia słów, zwrotów i motywów.
Miejscami w celu uzupełnienia heksametru lub pentametru w swoim utworze Janicki wykorzystuje krótkie, złożone z kilku wyrazów wyrażenia z Nazona. Często jednak zapożycza również cale frazy od Owidiusza, od czasu do czasu wprowadzając pewne komplikacje, które mają na celu zaskoczyć czytelnika skojarzeniem oryginalnym tzn. wersy z rzymskiego poety często odnoszą się do zupełnie innej sytuacji u Klemensa, tworzy on także złożenia z dwóch różnych wersów, z całkiem innych części utworu Nazona. ”Takie zapożyczenia nazywa się również similio.
Janicjusz w swojej elegii spoglądał na świat oczami swojego poprzednika, na którym się wzorował. Podobne identyfikacje częste były w okresie renesansu. Imitujący naśladowali bowiem nie tylko wersy starożytnych, ale także w pewnym stopniu ich świat i poglądy. Janicjuszowe wzorowanie się na elegiach Nazona dalekie było przy tym od niewolniczego naśladowania. Polski poeta wykonywał swój zamiar zgodnie z najlepszymi regułami renesansowej imitacji. Utwór jego o przejrzystej budowie, z nagrobkiem wystawionym samemu sobie, z pewnością nie jest gorzej skonstruowany niż którakolwiek z dwóch naśladowanych elegii Owidiusza.
Twórczość Daniela Naborowskiego
Dojrzały wyraz humanistycznym i artystycznym rozterkom literatury dał w swoich wierszach poeta Radziwiłłów litewskich (u których spędził na służbie prawie całe swoje życie od 1602 roku), kalwin Daniel Naborowski (1573 - 1640), człowiek obyty w Europie, wszechstronnie wykształcony (studiował medycynę w Bazylei, prawo w Orleanie, mechaniki - zapewne prywatnie - uczył się u Galileusza, poznał środowiska naukowe Wittenbergi, Strassburga, Padwy), człowiek obeznany z problemami polityki dzięki służbie na dworze Radziwiłłów, zawiedziony rokoszanin ( w rokoszu Zebrzydowskiego wziął udział u boku Janusza Radziwiłła), dyplomata, tłumacz i poeta, w którego twórczości nowe poszukiwania poetyckie w swoisty sposób połączyły się z ideami szlacheckiej filozofii życia i przesłankami myślowymi kalwinizmu.
Spuścizna poetycka Naborowskiego, ujęta w swym zasadniczym zrębie w dwa cykle: Fraszki i Wiersze, mieści się w Wirydarzu poetyckim J.T. Trembeckiego, najbogatszej antologii poezji polskiej w. XVII. Fraszki powstały we wcześniejszym okresie służby Naborowskiego u ks. Janusza Radziwiłła, przeważnie w czasie pobytu w Bazylei, na emigracji. Wiersze zaś powstały w późniejszych latach, na dworze ks. Krzysztofa Radziwiłła.
Atmosfera dworu ks. Janusza była o wiele „lżejsza” niż dworu ks. Krzysztofa. Odbiła się ona wyraźnie we Fraszkach . Pozwalają one odtworzyć nastrój panujacy na późnorenesansowym dworze magnackim w Polsce. W barwnych, jędrnych słowach i plastycznych obrazach pokazuje nam poeta uczty, zabawy, różnego rodzaju przygody, w jakie obfitowało życie dworskie. Naborowski dążył wyraźnie do stworzenia kolekcji fraszek oryginalnych, łącząc je w cykl zwarty i jednolity. Przywiązywał przede wszystkim wagę do obserwacji otaczającej go rzeczywistości. Śledził pulsującą życiem współczesność i z całą swobodą myśli, a jednocześnie z prostotą nasyconą głęboką mądrością życiową wyciągał za zdarzeń logiczne i dowcipne wnioski.
W całości zbiór fraszek odznacza się swobodą, zmysłowością, szlacheckim zawadiactwem. Jeśli poeta potrącił czasem o nutę poważniejszą, to pod wpływem chwilowego gniewu, rozdrażnienia czy żalu, ale po pewnym czasie potrafi nad tymi uczuciami zapanować z łatwością człowieka nie złamanego osobistym dramatem życiowym. Stosunkowo rzadko cechuje jego fraszki silniejsza domieszka sarkazmu. Dowcip oparty jest przeważnie na komizmie sytuacyjnym.
W przełomowym okresie późnego renesansu, manieryzmu i wczesnego baroku, na które to czasy przypada twórczość Naborowskiego, fraszki jego - podobnie zresztą jak i utwory późniejsze - zachowały charakter realistyczny mimo wyraźnej nieraz domieszki cech stylowych manieryzmu.
Na uwagę zasługują ponadto parowierszowe epigramaty, które poeta przerabiał z Jana Owena, „angielskiego Marcjalisa”, tłumacząc je z łaciny, a więc: Respons niespodziewany, O paniej. Naborowski, który osobiście zetknął się z pisarzami angielskimi, jest pierwszym w Polsce przedstawicielem szkoły owenistów.
Na dworach polskich oprócz fraszek królowały pieśni miłosne - nie inaczej było i w domu ks. Janusza Radziwiłła. Pojęcie pieśni nie rozmijało się wówczas z pojęciem poezji. Wśród wierszy Naboroskiego znajdujemy teksty przeznaczone do muzyczno-wokalnej adaptacji (Żywot ludzki, O Necie i Dafnis świętojański).
W nowym cyklu jego poezji, przekazanym w Wiryndarzu poetyckim pt. Wiersze, nie znajdujemy uniżoności w stosunku do magnatów, ale raczej ton mentorski. Interpretując wiersze tego cyklu, nie można pominąć ich waloru moralnego. Poeta wnika śmiało w sprawy rodzinne Radziwiłłów, hamuje ich zbyt wygórowane ambicje. Cykl pt. Wiersze zasługuje na uwagę jako jedyny w swoim rodzaju zabytek poezji kalwińskiej. W wierszach tych poznajemy Naborowskiego jako poetę refleksji i wyznawcę etyki stoickiej w tej szczególnej formie, w jakiej przyjął ją kalwinizm.
Poglądy jakie wydobywają się z twórczości poety to: Pełne szczęście daje człowiekowi tylko czyste sumienie. Przeszkadzają mu w tym jednak własne namiętności i siejąca przygodami Fortuna. Należy zdać sobie sprawę z tego, jak nieuchronne są jej wyroki, i starać się pogodzić z nią jako wyższym przeznaczeniem. Jeśli człowiek zwalczy w sobie szarpiące go namiętności i potrafi poddać się losowi, znajdzie sie na drodze prowadzącej do najwyższego dobra, którym jest cnota (Stateczny umysł, Cnota grunt wszystkiemu) . Poza nią wszystko inne jest marnością - nawet sława (Marność sławy).
W poezji manieryzmu i baroku odnajdujemy szczególne zamiłowanie do alegorii i symboliki, do mnożenia znaczeń. Naborowski, którego wiersze w cyklu drugim są przesycone myśleniem alegorycznym, doszedł na tym polu do wirtuozerii. Według tradycyjnej interpretacji biorącej rzecz dosłownie, wiersze jego uznano za jałowy i wysilony eksperyment. Tymczasem w ich podtekście, pod nawierzchnią wymagających klucza alegorii i symboli, kryją się zasadnicze idee jego utworów związane z przynależnością wyznaniową Naborowskiegoi ówczesną sytuacją polityczną. (Cień, Kalendy styczniowe, Kur na krzcinach, Róża i Malina).
Tekst ze wstępu do lektury.
56. Konceptyzm w poezji Daniela Naborowskiego i Jana Andrzeja Morsztyna
Daniel Naborowski i Jan Andrzej Morsztyn należą do swoistego nurtu poezji barokowej tzw. konceptyzmu-inaczej zwanego marinizmem od nazwiska włoskiego poety Gimbattista Marina, który zapoczątkował ten kierunek w poezji. Charakteryzowała się ona po krótce:
związkiem z klimatem życia dworskiego; często podejmowała „dworskie tematy”.
dążeniem do zachwycenia i zdumienia czytelnika swoją koncepcja (stąd nazwa konceptyzm), zaimponowania mu bogactwem wymyślnej sztuki słownej, poprzez użycie rozmaitych chwytów poetyckich: anafor, antytez, paradoksów, inwersji, hiperbol, dzięki czemu poeci tworzący w tym stylu reprezentowali się jako mistrzowie sztuki poetyckiej.
oznaczała się dbałością o formę utworu, nadmiarem wyszukanych metafor i patetycznością. Cechowała ją zmysłowość w sposobie ujmowania tematyki erotycznej i sensualizmu.
na czoło tej poezji wysuwało się nie to, co poeta chciał powiedzieć, ale to, jak to w sposób niezwykły i pomysłowy wyraził.
Daniel Naborowski (1573-1640) jest jednym z przedstawicieli tego kierunku poetów w Polsce. Był on dworzaninem na dworze Radziwiłłów i jego poezja doskonale odtwarza nastrój panujący na późnorenesansowym dworze. Poeta w barwnych i jędrnych obrazach pokazuje w swoich wierszach uczty, zabawy, różnego rodzaju przygody w jakie obfitowało życie dworskie. Śledzi w nich pulsującą życiem współczesność i z całą swobodą myśli wyciąga ze zdarzeń logiczne i dowcipne wnioski, oparte na komizmie sytuacyjnym. Oznacza się w tych utworach zmysłowością szlacheckim zawadiactwem, ale gdy jest rozdrażniony potrąca czasem o nutę poważniejszą. Jego utwory charakteryzują się wieloznacznością obrazu poetyckiego. Operuje w nich wymyślonymi igraszkami słownymi (gra słów). Poeta pisze również fraszki obsceniczne, które stanowią dokument dawnej naturalnej swobody języka.
Jego poezja mimo to, iż cechowała się konceptyzmem to potrafiła poruszać tematy celu i sensu życia, przemijania i śmierci. Była przy tym pełna alegorii i symboli, pod którymi kryły się zasadnicze idee jego utworów związane z przynależnością ideową Naborowskiego (był kalwinem) i ówczesną sytuacja polityczną. Bogactwo treści i precyzja formy jego wierszy, oznaczających się fantazją, humorem i zmysłem obserwacji, dowcipem i groteskowością wspaniale oddają sukces poety w poszukiwaniu własnego wyrazu poetyckiego.
Jednakże wybitniejszym poetą tworzącym w tej konwencji był tworzący dużo później Jan Andrzej Morsztyn (1621-1693). Był on dworzaninem Lubomirskich, najpierw Stanisława a potem Jerzego. Następnie służył na dworach królewskich Władysława IV i Jana Kazimierza. Twórczość Morsztyna oznacza się wyraźnym piętnie dworskim. Poeta uprawia typ poezji lotnej, lekkiej, dowcipnej, służącej zabawie i rozrywce towarzystwa dworskiego. Tematem jego wierszy są flirty, miłostki i zdrady oraz skandale obyczajowe. Pisze je z galanterią i wyczuciem smaku artystycznego, dopieszczając porównania i przenośnie, gromadząc kontrasty i przesadne stopniowania. Umie być przy tym dowcipny i cięty. Potrafi swój dowcip sformułować zgrabnie i zwięźli ma świetne wyczucie puenty. Ale tez sporo z jego żartobliwych wierszy to obscena, i to należąca do najbardziej wyuzdanych
Utwory poety charakteryzowały się:
zgodnie z zasadą konceptyzmu miały za zadanie zaskoczyć i olśnić czytelnika.
były wyrazem maestrii formalnej poety.
podejmowały często wątki utarte w poezji po to, aby zadziwić czytelnika oryginalnym ujęciem tematu oraz żeby „zapędzić w kozi róg” tych poetów, którzy te motywy wcześniej podejmowali.
były tylko zabawą, a ich treści nie można traktować na serio, nie zawierają one żadnej ideologii.
poeta często używa w nich wielu wyszukanych metafor, kalamburów, gry homonimów.
jest to poezja o wyszukanym dowcipie, z niekonwencjonalną puentą, która ma na celu zaskoczyć.
Tym, co łączy obydwu poetów, jest z pewnością nurt, jaki reprezentowali w poezji barokowej oraz stosowanie charakterystycznych dla literatury tego okresu zabiegów stylistycznych (anafora, antyteza, paradoks, koncept). Różnice dają się zauważyć przede wszystkim w kręgu zainteresowań tematycznych obu poetów. Twórczość Morsztyna skupia się na tematach błahych, lekkich, służących olśnieniu i zabawieniu czytelnika. Poezję Naborowskiego charakteryzuje natomiast zainteresowanie problemem przemijalności i znikomości życia ludzkiego. W przeciwieństwie do Jana Andrzeja Morsztyna był poetą nie ciała, lecz ducha.
57. Elementy stylu barokowego w twórczości Jana Andrzeja Morsztyna
Polski dojrzały barok odznaczał się stałą konfrontacją dwu wzorów kultury: ziemiańskiego i dworskiego. Pierwszy, zrodzony z kultu rodzimości, podtrzymuje tradycje, renesansowego klasycyzmu. Drugi, poddany rytmowi rozwojowemu cywilizacji europejskiej, stanowi teren silniejszego przenikania zachodnich prądów barokowych. Są to jednak tylko dwa przeciwstawne bieguny jednego procesu rozwojowego narodowej kultury i literatury. Dlatego przedstawiciela dworu, Jana Andrzeja Morsztyna, mistrza elegancji i kunsztu barokowego, pociąga także wzór prostej, nawet prostackiej poezji.
Od dawna twórczość Jana Andrzeja Morsztyna (1621-1693) uznawano niemal za synonim polskiej poezji barokowej. Jego wiersze służyły za dowód barokowego mistrzostwa słowa poetyckiego lub- w zależności od oceny epoki- za dowód pustosłowia i popisów żonglerskich. Jako pierwszy uprawiał w Polsce konceptystyczną poezję pozbawioną niemal całkowicie ambicji moralizatorskich i dydaktycznych. Był w tym wierny duchowi epoki, gdyż barok literacki wyróżniał się większym niż w epokach poprzednich zainteresowaniem kunsztem językowym, wzbogaceniem języka. Wzory poetyckie znalazł młody poeta przede wszystkim w modach literackich Zachodu. Szczególnie żywo przemawiał do jego wyobraźni poetyckiej włoski poeta Giambattista Marino, jeden z głównych twórców nowej poezji, sławny i naśladowany w Europie. Na wybór indywidualnej drogi poetyckiej Morsztyna wywarł on wpływ decydujący.
Kilka słów o poetyckich dyrektywach marinizmu. Ukształtował się on głównie na gruncie liryki. Sam Marino zdecydowanie opowiedział się przeciwko tradycji literackiej, którą zaprezentowali Dante i Petrarka. W jego programie poetyckim znalazła się sławna deklaracja: „Celem poety jest cudowność [...]. Kto nie potrafi zdumiewać, niech idzie do stajni”. Postulat wywoływania zdumienia u odbiorców poezji był jednym z motywów przewodnich twórczości Marina, ale nie jedynym. Nie mniej istotne było założenie drugie: „podobania się ludziom żywym i czującym”, tworzenia poezji spełniającej aktualne oczekiwania czytelnika. Dlatego też, domagał się od poezji znajomości „prawdziwej reguły”, która polega na „łamaniu reguł” cenionych przez pedantów. Uczył sztuki konceptu, tj. artystycznego poznawania złożonych dziwności świata. Znakomity włoski historyk literatury, Francesco De Sanctis, pisząc na temat Marina stwierdził, iż: „problemem dlań, jak i dla jego współczesnych nie było co, ale jak”. To samo należy powiedzieć o poezji Morsztyna, która ma przede wszystkim zaskoczyć i olśnić czytelnika tym, jak temat potrafi ująć w sposób nieoczekiwany i wymyślny. Są te wiersze popisem nade wszystko maestrii formalnej poety.
Najwybitniejszym przedstawicielem marinizmu w Polsce w XVII wieku był Jan Andrzej Morsztyn. Dzięki jego wierszom upowszechniał się u nas wzór Mariniego.
Z pojęciem stylu w twórczości Jana Andrzeja Morsztyna wiąże się problem osobistego stosunku twórcy do własnych dzieł, którego źródłem był znamienny dla literatury dworskiej duch perfekcji, łącząca klasyków i poetów barokowych świadomość wysokiej rangi rzemiosła w procesie twórczym, przekonanie, że dopiero po napisaniu utworu rozpoczyna się praca mistrza nad doskonałością kształtu. Poeta przypomina w swej pracy szlifierza diamentów, który wciąż nie jest pewny, czy obrane kształty i proporcje wydobywają pełny blask. Takim autotematycznym refleksjom poeta daje wyraz w utworze Do swoich książek ze zbioru Lutnia, gdzie, jako znakomity mistrz techniki poetyckiej i rzemiosła, z podejrzliwością i nieufnością ogląda swoje dzieło, jest niepewny jego artystycznego kształtu. Przy tak wyraźnym skupieniu uwagi na technice wyrazu Morsztyn nie podejmuje pytania o jego treść. Treść poezji jest całkowicie zamknięta w jej wyrazie. Poezja nie jest prawdą o rzeczywistości, nie jest odbiciem świata, lecz osobistym wyrazem twórcy, jego intymną przyjemnością, tworzenie- to moment wewnętrznej harmonii. Jest to, niezależnie od rozmaitości tematów, zawsze wyraz jednostki. Poeta, pracując nad wierszem- wyrazem własnej osobowości- poprawia wiersz i odkrywa niedoskonałości artysty. Jest to więc, też praca nad własną osobowością rozłożona na żmudne i cierpliwe korekty.
Praktycznie Morsztyn starał się zachować w swych wierszach absolutną czystość języka, dawał świadectwo purystycznym tendencjom językowym, pietyzmowi wobec ojczystej mowy. Czystość polszczyzny Morsztyna jest sukcesem godnym podkreślenia, niełatwo było bowiem sprostać w praktyce pisarskiej postulatowi teoretycznemu, skoro (szczególnie od renesansu) do polszczyzny wchodzi nowa, ogromna liczba łacińskich wyrazów, koniecznych, używanych na co dzień, wyraźnie jednak zachowujących swoją obcość w języku polskim. Mimo że niewielu poetów umiało uchronić swój język przed owymi potocznymi latynizmami, to jednak rozwój poezji barokowej dowodzi, że Morsztyn sformułował tylko to, co było żywym dążeniem literatury tego okresu.
Typową dla Morsztyna metodą analizy są sylogizmy skojarzeń. W jego przekonaniu poetyckim właśnie swobodny bieg skojarzeń odkrywa nie dostrzegane dziwności życia opartego na sprzężonych kontrastach. Przykładem takiej realizacji jest sonet Cuda miłości ze zbioru Lutnia:
Karmię frasunkiem miłość i myśleniem,
Myśl zaś pamięcią i pożądliwością,
Żądzę nadzieją karmię i gładkością,
Nadzieję bajką i próżnym błądzeniem.
Mowa poetycka Morsztyna zasadza się na tzw. dysharmonii syntaktycznej. Polega ona na tym, iż pierwsza, wieloczłonowa część zdania ma charakter rozbudowanego rejestru określeń jakiejś jednej wartości. Są to określenia niemal przysłowiowe lub konwencjonalne topy poetyckie. Tej części wypowiedzi, składającej się z kilku lub nawet kilkunastu członów, towarzyszy wzrastający niepokój: wbrew prawom syntaktycznym, po każdym kolejnym wzniesieniu intonacji zdaniowej nie następuje jej spadek, lecz pojawia się nowe wzniesienie intonacji:
Prędzej kto wiatr w wór zamknie, prędzej i promieni
Słonecznych drobne kąski wżenie do kieszeni,
Prędzej morze burzliwe groźbą uspokoi,
[.........................................................]
Niźli będzie stateczna która białogłowa.
(Niestatek (I))
Oczekiwane słowo „niźli”, nadające zdaniu harmonię intonacyjną, pojawia się w tym wierszu dopiero na samym końcu i owej masie zdań przeciwstawione zostaje jedno zdanie końcowe. Przeciwwagą dla wskazanej dysharmonii syntaktycznej jest dysharmonia sensu, okazuje się bowiem w rozwiązaniu, że łatwiej wykonać czynności niemożliwe, wymienione w kolejnych członach zdania, niż jedną, o której mówi człon konkludujący.
U Morsztyna konkluzja poetycka jest nieharmonijna, efekt posiada dynamiczną dysproporcję. Jest to swoista matematyka poetycka baroku, dlatego trzeba w tym miejscu rozwiązanie poety zestawić ze wzorem. W średniowiecznych listach miłosnych upowszechniła się formuła zestawienia dwu wartości równych („quot x- tot y”). Po jednej stronie (jako x) narrator wymieniał jakąś niemożliwą czynność lub niepojętą wielkość, aby móc wyrazić w sposób ekspresywny wartość drugiej strony zestawienia (y), charakteryzującej stan uczuciowy narratora (np. ile gwiazd na niebie, tyle pozdrowień dla dziewczyny). Morsztyn z kolei gromadzi całe szeregi owych niemożliwości, buduje perspektywę otwartą; czytelnik zdaje sobie sprawę, że wyliczenie przerwane zostało w przypadkowym miejscu. Przedstawiony w tej perspektywie ciąg wartości oczywistych, potocznie akceptowanych, niemal przysłowiowych, zostaje nagle uznany za sumę niższą niż jedna wartość wymieniona w konkludującym członie zdania. W przeciwieństwie więc do harmonijnych formuł tradycji Morsztyn buduje konstrukcje dysharmonijne.
Sens końcowych dysharmonii tkwi w odsłonięciu konfliktu między podmiotem lirycznym a środkami wyrazu, jakimi podmiot dysponuje. Istnieje zatem wiele synonimów białości, ale nawet razem zgromadzone nie są zdolne wyrazić koloru ciała „mej panny” (O swej pannie). Obiegowe pojęcia wielkości nieskończonych dają obraz zgromadzenia mniejszy niż wielkość nasilenia mojego bólu („Jak ja mam bólów dla mej Katarzyny”- O sobie), czy wreszcie potoczne wyobrażenie niepokonanej twardości natury (diament, żelazo, stary dąb, skała morska) są niczym wobec oporu przeszkód w dialogu kochanków, wobec nieskuteczności stosowanych przez lirycznego narratora środków wyrazu: „Twardszaś ty, panno, której łzy me nie złamały” (Do panny).
Warto zwrócić jeszcze uwagę na fakt, iż Morsztyn jednym ze swoich narzędzi poetyckiej wypowiedzi uczynił sonet. Zainteresowanie tą formą gatunku lirycznego było z pewnością inspirowane przez poezję włoską. Poeta uprawia sonet miłosny. Jest to właściwie ciąg eleganckich komplementów, mających ułatwić grę miłosną, ujawnić sprawność językową poety. Trudności, z jakimi soneciści musieli się uporać, a więc rygory formalne, podyktowane strukturą wierszową i ściśle przestrzegane, wymagały ogromnego zdyscyplinowania, zmuszały do selekcji słowa i do lakoniczności. Jednak szczupłość sonetu mobilizowała wyobraźnię Morsztyna do poszukiwania nowych możliwości artystycznych polszczyzny.
Twórczość Morsztyna reprezentuje również tzw. literaturę konceptystyczną. W wypadku utworów tego poety barokowego jest to tzw. koncept petrarkistowski, reprezentujący wyszukane konwencje języka erotycznego, a m.in. następujące jego toposy: wizerunek pięknej pani dokonywany w porównaniach jej oczu, lic, włosów, zębów i piersi do słońca, owoców lub kwiatów, promieni, śniegu, i wulkanów; jej zbawczy wpływ na naturę- kwiaty rozkwitają lub więdną zależnie od jej obecności; udręki kochanka wygłaszane w oksymoronach przywołujących lód i ogień, życie i umieranie, noc i dzień.
Za przykład mogą tu służyć następujące utwory:
O SWEJ PANNIE
Biały jest polerowny alabastr z Karrary,
Białe mleko przysłane w sitowiu z koszary,
Biały łabęć i białym okrywa się piórem,
Biała perła nieczęstym zażywana sznurem,
Biały śnieg świeżo spadły, nogą nie deptany,
Biały kwiat lilijowy za świeża zerwany,
Ale bielsza mej panny płeć twarzy i szyje
Niż marmur, mleko, łabęć, perła, śnieg, lilije.
NIESTATEK (II)
Oczy są ogień, czoło jest zwierciadłem,
Włos złotem, perłą ząb, płeć mlekiem zsiadłem,
Usta koralem, purpurą jagody -
Póki mi, panno, dotrzymujesz zgody.
Jak się zwadzimy - jagody są trądem,
Usta czeluścią, płeć blejwasem bladem,
Ząb szkapią kością, włosy pajęczyną,
Czoło maglownią, a oczy perzyną.
Barokowy koncept, którego głównym celem było zaskakiwanie czytelnika, operuje w wierszach Morsztyna różnymi środkami stylistycznymi. Na poziomie słownictwa znajdziemy tu upodobanie do kalamburów czy też do grania homonimami. Funkcję konceptu spełnia też nieoczekiwana a wymyślna puenta wiersza.
Kolejnym wyróżnikiem stylu Morsztyna są superlatywy. Posługuje się on nimi zazwyczaj dla skonstruowania jak najefektywniejszego komplementu i jak najdobitniejszej i najwymowniejszej pochwały. Dlatego też szczególnie chętnie operuje nimi w erotykach, gdzie wymagała ich konwencja dwornych komplementów. Ale mogą one stać się także elementem złośliwości poety, jak ma to miejsce we wspomnianym wyżej wierszu Niestatek (I). Wymieniono tam różne oczywiste nieprawdopodobieństwa, aby w puencie stwierdzić, że prędzej jakieś z nich stanie się rzeczywistością, „Niźli będzie stateczna która białogłowa”. Poeta chce ponadto uprzytomnić czytelnikowi w tym utworze, iż to, o czym pisze, jest tak niezwykłe, występuje w tak wielkim natężeniu, że nigdy jedno porównanie nie odda mu sprawiedliwości. Dopiero cała seria porównań czy metafor może tu dać przybliżone wyobrażenie. Nazywamy taka listę porównań czy metafor i k o n e m.
W wierszach Morsztyna, operujących ikonem, zazwyczaj mamy w końcowym dystychu podsumowanie, powtórne wyliczenie głównych elementów porównania. Ikon stawał się dzięki temu kośćcem konstrukcyjnym krótkiego z reguły wiersza. Za przykład takiej realizacji może posłużyć przytoczony wyżej utwór O swej pannie.
Twórczość poetycka Morsztyna nie zamykała się cała w konceptyzmie stempla Marina. Drugi biegun jego stylu to, na odwrót, język odznaczający się wielką naturalnością i bezpretensjonalnością, jak najbliższy kolokwialnej polszczyźnie. Taki, unikający poetyzmów, styl znajdziemy w niektórych erotykach utrzymanych w żartobliwej tonacji. Poeta nie udaje w nich, że cierpi męki, „spala się” z powodu braku wzajemności ukochanej. Przeciwnie, partnerki tych erotyków to wyraźnie łatwe, tanie zdobycze.
Jednak tak poezja kunsztownych konceptów, jak i poezja pisana potoczną polszczyzną służą u Morsztyna wyzyskaniu możliwości tkwiących w języku. Ambicją pierwszej jest wydobycie najbardziej nieoczekiwanych możliwości mowy przenośnej, druga ujawnia zaskakujące sprzecznościami możliwości, tkwiące w synonimice potocznego języka. Poeta był na nie szczególnie uczulony, umiał je wyzyskiwać, unaoczniać potencjalne kolizje znaczeń i zestawiać ze sobą różne znaczenia tych samych słów.
Morsztyn wspaniale władał polszczyzną i był wirtuozem w eksplorowaniu jej możliwości. Jego wiersze potrafią zachwycić pomysłowością w operowaniu językiem, brawurą w eksploatowaniu możliwości polszczyzny. I dlatego to, choć tematyka i elementy obrazowania są w tych wierszach tak często przejęte z obcych wzorów, jest to, jeśli się spojrzy na nią jako na swego rodzaju, różną od współczesnej „poezje lingwistyczną”, twórczość wysoce oryginalna. Na to, abyśmy mogli w tego rodzaju wierszach znaleźć upodobanie, musi istnieć między autorem a nami cicha umowa, że wszystko to tylko zabawa, że treści tych wierszy nie traktujemy na serio, że jest ona jedynie pretekstem dla popisu pomysłowości i werwy językowej autora.
58. Reformacja i jej znaczenia dla kultury europejskiej
Wielkim ruchem religijnym i kulturalnym w okresie XVI wieku była reformacja. Przedstawiano ją nieraz jako zjawisko społeczno-polityczne czy socjologiczne. Reformacja europejska to jednak przede wszystkim zjawisko z zakresu życia duchowego - stanowiła część wielkiej reformy chrześcijaństwa, którą podjęli w XVI wieku ludzie rozmaitych wyznań i poglądów: jedni z nich współdziałali przy zakładaniu nowych kościołów chrześcijańskich.
Kulminacja dzieła reformy Kościoła nastąpiła na początku XVI wieku. Niemiecki mnich augustiański, doktor teologii Marcin Luter miał wielu poprzedników - wymieńmy choćby Husa czy Wiklifa - ale jemu przyznaje się pierwszeństwo w dokonaniu zasadniczego przełomu. W swych 95 tezach, które miał wywiesić 31 października 1517 roku na drzwiach katedry w Wittenberdze, Luter dokonał przewartościowania nauki katolickiej opierając się na swoim rozumieniu Pisma Świętego, ale będąc też wyrazicielem pewnych dążeń tkwiących w społecznej podświadomości. Są trzy podstawowe zasady Reformacji rozpoczętej przez Lutra - "tylko wiara, tylko łaska, tylko Pismo". Zgodnie z zasadą "sola fide" (tylko wiara), Luter uznał za podwalinę teologii i wiary chrześcijańskiej słowa św. Pawła z Listu do Rzymian, że "człowiek osiąga usprawiedliwienie przez wiarę, niezależnie od pełnienia nakazów Prawa". W konsekwencji Luter doszedł do wniosku, że zbawia tylko wiara, a nie uczynki, a zwłaszcza "fałszywe dobre uczynki" kupione za pieniądze, bo tak określał Luter odpusty, które rzeczywiście stały się wówczas przedmiotem nadużyć. Wiarę otrzymuje człowiek dzięki Bożej łasce - "sola gratia". Z kolei - zgodnie z hasłem "sola Scriptura" - jedynym żródłem wiary zaczyna być u Lutra, a potem u późniejszych reformatorów Pismo Święte. Uznawano, że bez całej tradycji kościelnej tekst biblijny ma dostateczną wiarygodność, by stać się jedynym źródłem doktryny. Z niego Luter zaczerpnął, opierając się na Pierwszym Liście św. Piotra, teorię powszechnego kapłaństwa, też niezwykle ważną dla wszystkich późniejszych reformatorów. Fundamentem całej Reformacji było więc hasło "sola Scriptura" - tylko Pismo stało się fundamentem wiary, a nie orzeczenia papieskie i cała tradycja Kościoła rzymskokatolickiego. Luter chciał bowiem tylko zreformować Kościół, ale po serii konfliktów, których nie sposób tu omówić, po potępieniu jego tez przez papieża stopniowo zakładał (przy pomocy niemieckich książąt) odrębną wspólnotę kościelną. Podobny proces ogarnął inne kraje, w tym Szwajcarię, gdzie chrześcijańscy humaniści Huldrych Zwingli, teodor Beza i Jan Kalwin stworzyli podstawy do utworzenia nowego kościoła zwanego reformowanym, który przyjął nieco odmienne założenia doktrynalne i strukturę organizacyjną niż kościół nazwany później ewangelicko-augsburskim, czyli luterańskim. [ tekst prof. Wilczka]
Przyczyny reformacji:
kler cechowała obojętność religijna i niski poziom moralny
kościół cieszył się wielkimi przywilejami (np. własne sądownictwo)
znienawidzona dziesięcina
wyższe duchowieństwo usiłowało odgrywać ważną rolę polityczną (np. w Polsce prymas w czasie bezkrólewia pełnił funkcję głowy państwa)
nadmierne bogactwo, które raziło wiernych
sprzedaż odpustów (za pieniądze a nie w drodze pokuty)
korupcja szerząca się wśród kleru
język łaciński ograniczał liczbę osób czytających i interpretujących Biblię.
W wyniku reformacji wyłoniły się nowe odłamy chrześcijaństwa:
luteranizm - 1517, jego twórcą był Marcin Luter, zaś podstawą Pismo Święte (dozwolona własna interpretacja), dwa sakramenty (komunia, chrzest), głośne czytanie Biblii, śpiewanie psalmów, Kościół instytucją tanią, liturgia w języku narodowym, komunia pod dwiema postaciami (chleb i wino). Zanegował nieomylność papieża, sakrament spowiedzi oraz płatne odpusty (co przysporzyło mu wielu potężnych przeciwników w postaci np. Inkwizycji). Zniósł również celibat, który w Kościele Katolickim przestał być przestrzegany (większość księży prowadziła dość rozpustne życie i posiadała wielu nieślubnych potomków).
anglikanizm - 1534, jego twórcą był Henryk VIII, na skutek buntu przeciw papieżowi, który odmówił udzielenia rozwodu z Katarzyną Aragońską. Henryk VIII rozwiązał zakony, znacjonalizował dobra kościelne, zniósł przymusowy celibat duchownych. Wprowadził liturgię w języku angielskim oraz komunię pod dwiema postaciami.
kalwinizm - 1536, jego twórcą był Jan Kalwin, u jego podstaw leżało przekonanie, że Bóg jednych obdarza łaską konieczną do zbawienia, drugich nie (teoria predestynacji). Proste, cnotliwe życie, powodzenie w życiu doczesnym, powaga, rezygnacja z przyjemności oddalających od Boga miały zapewnić zbawienie. Gmina kalwińska miała charakter demokratyczny (seniorzy, pastorzy).
nowożytny antytrynitaryzm - 1562, jego twórcami byli m.in. Miguel Servet i Faust Socyn. Negował istnienie Trójcy Świętej oraz boskość Jezusa, jako sprzeczne z logiką oraz z przekazem biblijnym. Szczególną rolę w tym nurcie odegrali bracia polscy (tzw. arianie), którzy stworzyli filozofię religii i naukę społeczną, znacznie wyprzedzającą epokę.
Nauki Marcina Lutra dotarły do Polski dość wcześnie, szczególnie zaś do zamieszkanych przez Niemców miast. Panujący wówczas w Rzeczpospolitej Zygmunt Stary odnosił się on do idei reformacyjnej niechętnie. W 1520 r. wydał on pierwszy z licznych zakazów przyjmowania nowej wiary, które jednak nie były egzekwowane. Jego następca Zygmunt August nie sprzeciwiał się natomiast szerzeniu się reformacji. Na jego stanowisko wpłynęła rosnąca popularność wyznań reformowanych wśród szlachty oraz liczna obecność różnowierców w izbie poselskiej i senacie. Prawną gwarancję tolerancji religijnej stanowiła zawarta w 1573 r. konfederacja warszawska, której postanowienia włączone zostały do artykułów henrykowskich. W XVI w. głównymi kierunkami reformacji na ziemiach polskich były luteranizm oraz kalwinizm. Pierwszy z nich przyjęty został we Wrocławiu już w 1521 r., a w 1525 r. W Gdańsku. W pozostałych miastach współistniał z innymi wyznaniami, przy czym szczególnie popularny był w Prusach Królewskich. Kalwinizm od połowy XVI w. zdobył sobie natomiast popularność wśród szlachty. Silne jego ośrodki istniały zwłaszcza w Małopolsce i na Litwie. Do Rzeczpospolitej w pierwszej połowie XVI w. przybywali także Bracia Czescy (osiedlając się głównie Wielkopolski), którzy uciekali przed prześladowaniami grożącymi im w Czechach. W 1562 r. nastąpił wśród kalwinistów podział na zbór większy (czyli właściwych kalwinów) i zbór mniejszy (czyli arian-antytrynitarzy, zwanych też Braćmi Polskimi). Arianie nie brali udziału w wojnach, odmawiali też występowania przed sądami i nie obejmowali urzędów. Mimo to niektórzy z nich byli aktywnymi uczestnikami życia politycznego. Najgłośniejszym ośrodkiem ariańskim w Rzeczpospolitej był Raków, gdzie mieściło się gimnazjum (zamknięte w 1638). W 1658 r. arianie zostali wygnanie z Rzeczpospolitej ze względu na sprzyjanie Szwedom w czasie potopu. Z racji kwestionowania dogmatu Trójcy Św. arianie byli ostro krytykowani przez wszystkie wyznania chrześcijańskie. W 1570 r. zawarta została tzw. zgoda sandomierska pomiędzy wyznaniami reformowanymi w Rzeczpospolitej (bez arian). Jej celem było zaprzestanie walk między różnymi odłamami protestantyzmu i przygotowanie gruntu pod ich zjednoczenie.
Wpływ reformacji na cywilizację europejską jest znaczny, zważywszy że ten nurt religijny jest stosunkowo młody. Już na samym początku istnienia reformacja wpłynęła na kulturę europejską, przyczyniając się do jej rozwoju i. Luter przetłumaczył Biblię na język niemiecki, i wprowadził to tłumaczenie do liturgii, za czym poszło wiele innych przekładów Pisma Świętego na języki narodowe. Zarówno niemieckie tłumaczenia Biblii, jak prace Lutra i pozostałych reformatorów, przyczyniły się do wzrostu liczby drukarni i wysokości nakładów, gdyż niedawno wynaleziony druk był jedną z najskuteczniejszych metod propagowania założeń i idei reformacji. Wiązał się z tym gwałtowny rozwój zmonopolizowanego do tej pory przez kościół papieski szkolnictwa - od poziomu podstawowego, na uniwersyteckim kończąc. Duże zasługi na tym polu ma wspomniany już Melanchton, który zreorganizował niemiecką edukację w oparciu o zasady pedagogiki humanistycznej. Reformacja przyczyniła się znacznie do rozkwitu kultur narodowych, a zwłaszcza literatury, która coraz częściej publikowana była w językach narodowych, co można zauważyć chociażby w działalności wydawniczej braci polskich.
Reformacja ożywczo wpłynęła również na Kościół katolicki, zmuszając go do przeprowadzenia reform nazywanych kontrreformacją. Zwołany w tym celu sobór trydencki zwrócił szczególną uwagę na podniesienie kwalifikacji kleru - w sferze edukacji, ale także moralności. Biskupi musieli od tego czasu przebywać w swych diecezjach i wizytować kler na swoim terenie. Papież zdecydował się nawet na wygnanie ponad 100 biskupów, którzy opuścili swe diecezje bez specjalnych powodów oraz tysięcy mnichów - zakonników włóczących się po Rzymie poza macierzystymi klasztorami. Nie było litości nawet dla niemoralnych kardynałów i krewniaków papieża, jeśli udowodniono im gorszący tryb życia. Zostały przepędzone również wszystkie prostytutki, sutenerzy, komedianci i błaźni. W celu kształcenia kleru powstawały seminaria duchowne. Dogmatycznie reformacja w kościele rzymskim nie zmieniła nic, poza tym, że katolicyzm przejął sposoby skutecznego oddziaływania na wiernych np. poprzez drukowanie literatury teologicznej.
Rej, Frycz Modrzewski, Kochanowski i Potocki wobec reformacji.
Mikołaj Rej:
w Krótkiej rozprawie...(1543) nie ma jeszcze śladów rejowego innowierstwa, ten utwór jest raczej antyklerykalny niż antykatolicki - przejawia się w nim walka o tańszy lepszy Kościół, a że ta droga prowadziło go po woli do reformacyjnych zborów to już inna sprawa.
Rej zetknął się z ideami reformacji w latach trzydziestych na dworze Sieniawskiego i po roku 1540 w Krakowie w otoczeniu Andrzeja Trzecieckiego i Bernarda Wojewódki, a więc w kręgu humanistyczno - reformacyjnym, ludzi zainteresowanych nowinkami religijnymi, ale unikających jawnego działania pod bokiem niechętnego innowierstwu starego króla. Taka sama postawę przyjmował wówczas sam Rej i mimo niewątpliwych sympatii dla wczesnego ruchu reformacyjnego, po jego stronie się raczej nie deklarował. W tym czasie powstał jego przekład Psałterza Dawidowego... oraz dialogowany katechizm Catechismus, to jest Nauka barzo pożyteczna każdemu wiernemu krześcijanowi, który, co ciekawe, był przeróbką luterańskiego katechizmu Urbana Rhegiusa.
w 1545 r. ukazał się jego Żywot Józefa... Motyw Józefa karierę zrobił w kręgach reformacyjnych, ale Rej raczej nie poszedł tą drogą i ten utwór nie mierzy przeciw kościołowi katolickiemu. Dzieło to nie uczestniczy jeszcze w sporze wyznaniowym.
w 1549 r. ukazał się w Królewcu kolejny dramat Mikołaja Kupiec... Przypuszcza się, że powstał on wcześniej niż Józef, ale na opóźnienie publikacji mogła wpłynąć ostrożność autora, który nie chciał psuć dobrych relacji z dworem Zygmunta Starego. Pierwowzorem tego tekstu było dzieło luteranina Thomasa Naogeorga, który był skierowany przeciw katolicyzmowi. Antykatolickie stanowisko Reja w Kupcu nie jest jednak szczególnie jasne.
z czasem autor stanie się coraz bardziej działaczem kalwińskim, ale o przesunięciu jego sympatii od luteranizmu do kalwinizmu zadecydują nie tyle subtelności teologiczne, co socjologiczne rozumiane względem grupy, klasowej solidarności szlachty, dla której republikański ustrój gminy kalwińskiej był bliższy i bardziej zrozumiały.
w kolejnym dziele Reja, w Postyllach, manifestacje wyznaniowe nie są jednak zbyt gwałtownie i skrajne, jak to będzie w późniejszych utworach autora.
w Źwierzyńcu już wyraźniej, a w szczególnie w części zwanej Figlikami występuje przeciw księżom katolickim. Zawierają one wiele dowcipów na ich temat. Lata powstania tego utworu są zarazem latami szczególnej aktywności Reja - zwolennika i krzewiciela kalwinizmu. Właśnie po roku 1560 zamyka kościoły katolickie w swych posiadłościach, a na ich miejsce zaklada zbory wyznania kalwinińskiego. Równocześnie pisze swe najbardziej zdecydowane i zaangażowane w polemikę wyznaniowa dzieło: Apocalypsis, to jest Dziwna sprawa skrytych tajemnic Pańskich (Kraków 1565). Zawarł w nim przekonanie, ze apokaliptyczne bestie to Rzym pogański i Rzym papieski. Zaatakował również ze zjadliwością ceremonie kościelne, kult świętych, odpusty, życie zakonne.
Andrzej Frycz Modrzewski:
studiował za granicą w Bazylei pod okiem Erazma z Roterdamu i w ten sposób znalazł się w kręgu myśli humanistycznej i reformacyjnej. Dlatego był podejrzany o sprzyjanie niebezpiecznym nowinkom religijnym. W rzeczywistości jego celem było jednoczenie rozwaśnionych wyznań, zacieranie różnic dogmatycznych i walka o suwerenność kościołów narodowych.
choć sympatyczne były Fryczowi hasła ariańskie, głoszące utopijną równość ludzi i zakaz korzystania z pracy niewolnika (chłopa pańszczyźnianego) to arianinem nigdy nie został.
bliska mu była także ewangeliczna formuła św. Pawła: „Kto nie pracuje, niech nie je”, lecz nie akceptował w całości doktryny antytrynitarskiej, a przede wszystkim nie solidaryzował się z koncepcjami anarchicznymi, wrogimi wszelkiej organizacji państwowej. Przeciwnie jego nadzieje wiązały się nadal z osoba króla i silna władzą królewską,
jednakże nawoływał do reformy kościoła, co wyraźnie widać na przykładzie Księgi IV O kościele zawartej w jego dziele De republika emenda.
Jan Kochanowski:
w latach 1540 - 1550 przebywał Kochanowski w Krakowie. Nie wiemy co tam robił, ale na pewno nie był mu obcy niepokój religijny tych lat (m.in. Rej wydaje wówczas swoje dzieła, o czym wspominałam już wyżej )
poeta wprawdzie pozostał katolikiem, tzn. nie zerwał nigdy z Kościołem oficjalnie, ale nie ominęła go pokusa innowierstwa.
w latach 1551/1552 bawił w Królewcu po raz pierwszy, a w latach 1555/1556 udał się tam po raz drugi i zapisał na uniwersytet, który był ośrodkiem myśli luterańskiej. W Królewcu szukali schronienia polscy działacze reformacyjny i choć Kochanowski go nie potrzebował, to o pomoc do szkatuły książęcej zapukał. Książe Albrecht wypłacał poecie jakąś pensję (w wyniku czego niektórzy filolodzy zastanawiają się czy nie przeszedł wtedy na luteranizm, jednakże żadnych na ten temat nie posiadamy).
ślad sympatii dla reformacji znaleźć możemy w niektórych utworach Kochanowskiego, ale są to urywki mało znaczne.
fakt, że Kochanowski przyjął później niższe święcenia kapłańskie jest również z jednych dowodów na to, że poeta nigdy na protestantyzm nie przeszedł.
Wacław Potocki:
dla Potockiego najważniejszym dziełem przez całe życie było Pismo Święte. Poeta wyniósł to przekonanie z tradycji ariańskiego domu .i znal tę księgę chyba na pamięć. I choć później przyjął katolicyzm, nigdy nie wyzbył się ariańskiej podejrzliwości wobec wielowiekowego dorobku myśli katolickiej, zawsze starał się trzymać zdań Pisma Świętego, które bardzo często pojawiały się w jego utworach.
choć chwalił ubóstwo jako wzór moralno - biblijny to przecież z majątku na rzecz ubóstwa nigdy nie zrezygnował, jak to robili niektórzy arianie.
rysów ariańskich doszukać możemy się również w tym, że potępiał nieróbstwo kleru katolickiego.
ciężkim ciosem stała się dla niego konstytucja sejmowa z roku 1568, stawiająca szlachtę przed wyborem, albo przejść na katolicyzm, albo opuścić kraj. Przez długie lata ciąży ta konstytucja nad życiem Potockiego, który, łamiąc więzy solidarności ariańskiej przechodzi na katolicyzm i pozostaje w gnieździe ojczystym. Z jednej strony musi odpierać gorzkie zarzuty braci polskich, co nie wyparli się swojego wyznania, a z drugiej bronić się przez podejrzliwością katolików.
problemem było też to, ze jego żona nie zgodziła się przejść na katolicyzm, co doprowadziło, że w roku 1662 wytoczono im proces o arianizm. W wyniku czego w 1663 chrzci swoje starsze już dzieci, a następnie w 1655 sporządza akt urzędowy, na mocy którego zrzeka się swych dóbr na rzecz swych starszych synów.
sytuacja, w której się znalazł znajduje odzwierciedlenie w jego twórczości, która można podzielić na 5 okresów:
Ariański.
Katolicki.
Utwory okolicznościowe.
Zbiory pieśni (Pieśni pokutne)
Zbiór wierszy Ogród, ale nie plewiony lub skrótowo nazwany Ogród fraszek.
60. Rola arian w kulturze polskiej:
- 1557 - rozpoczęcie działalności wydawniczej w Pińczowie; potem powstają drukarnie w Lusławicach, w Nieświeżu, w Łosku;
- w Nieświeżu zaczyna ukazywać się nowy przekład Biblii zwanej nieświeską, tłumaczonej przez Szymona Budnego. Szymon Budny, jako gorliwy wyznawca antytrynitaryzmu, był przeciwny Biblii Brzeskiej, wydanej w 1563 przez polskich kalwinistów. Uważał, że przeinaczono w niej określenia, dotyczące Jezusa (który wg Budnego był tylko doskonałym człowiekiem, a nie Bogiem). Z tego powodu Budny rozpoczął "poprawianie" tekstu Biblii Brzeskiej, ale wkrótce porzucił ten plan i rozpoczął własne tłumaczenie hebrajskiego i greckiego oryginalnego tekstu Biblii i apokryfów. Jego wersja okazała się językowo znacznie słabsza od Biblii Brzeskiej, ponieważ Budny wprowadzał liczne hebraizmy i neologizmy. Dodatkowo zarzucano mu sympatie do judaizmu oraz fałszowanie tekstu (ponieważ usuwał wszystkie odniesienia do boskości Jezusa, uważając je za późniejszy dodatek). To sprawiło, że Biblia Nieświeska znajdowała czytelników prawie wyłącznie wśród braci polskich. Budny wyrzekł się autorstwa tego dzieła z powodu zmian, jakie bez jego wiedzy wprowadzili wydawcy do tekstu.
Ponownie wydał przekład NT pod swoim nazwiskiem w Łosku w 1574. Większość egzemplarzy Biblii Nieświeskiej zaginęła w okresie kontrreformacji.
- uzupełnieniem pracy Budnego było tłumaczenie na język polski NT w 1577 przez Marcina Czechowica również na użytek braci polskich;
najtrwalszym ośrodkiem wydawniczym arian była drukarnia w Rakowie, kierowana przez Aleksego Rodeckiego; wobec wrogiego stosunku katolików jak i innowierców, Rodecki musiał uciekać się do wydań anonimowych, fałszywych wskazówek bibliograficznych itp.;
- pierwszym wystąpieniem polskiego antytrynitaryzmu była książka Grzegorza Pawła z Brzezin Tabula de Trinitate, wydana w 1562 roku w Pińczowie, publicznie spalona, do dzisiaj nie zachował się żaden egzemplarz; reprezentował pogląd trydeistyczne, tj. uznawał istnienie trzech odrębnych osób w Trójcy, przy czym Syna i Ducha sytuował niżej w hierarchii Boskiej;
- w związku z nasilającymi się konfliktami między arianami a katolikami i innymi innowiercami, Zygmunt August, skłonny do pertraktacji bardziej niż do walki, zachęcił Andrzeja Frycza Modrzewskiego do wystąpienia pojednawczego, które by usunęło różnice zdań w kwestii Trójcy Świętej;
- Frycz nie był arianinem, sympatyzował z ich społecznymi hasłami, ale nie akceptował doktryny antytrynitarskiej, a przede wszystkim anarchistycznych koncepcji; napisał cztery rozprawy: 1) O trzech osobach, a jednej istocie Boga; 2) O konieczności zwołania narady dla zażegnania sporów religijnych; 3) De Iesu Christo..., której fragment poświecony był sprawie chrztu niemowląt; 4) O Homouzji (homouzja = współistotność w Trójcy Świętej) i związanych z nią kwestiach; Frycz rozprawy te nazwał Sylwami, ukazały się dopiero w osiemnaście lat po jego śmierci w drukarni ariańskiej w Rakowie (w 1590); postrzega w nich religię na sposób erazmiański, jako sztukę pobożności; ważniejsze jest to, co Chrystus dla nas uczynił, niż to, kim był.
61. Sonet w poezji staropolskiej.
(Na podstawie słownika literatury staropolskiej T. Michałowskiej)
Nazwa i pojęcie.
Nazwa sonet funkcjonuje w poezji polskiej już w XVI w. Wywodzi się z włoskiego sonetto, określającego gatunek poetycki, którego wyróżnikiem była ściśle przestrzegana struktura wierszowa. Struktura gatunkowa sonetu opierała się na wyznacznikach technicznych, a więc estetycznie neutralnych. Sonet posiadał stałą liczbę wersów (14) i strof (4). W zakresie rymów dopuszczano pewne zmiany. W dawnej poezji europejskiej ukształtowały się różne odmiany sonetu. Najwcześniejsza była włoska - rymy dwóch pierwszych strof były ustalone wg wzoru: abba abba. Rymy w tercynach tworzyły różne kombinacje: np. cdc cdc, cde cde. Układ strof i rymów dzielił sonet kompozycyjnie na dwie części różniące się także treściowo i stylistycznie: część I była opisowa, II - refleksyjna. Sonet francuski był układany wg schematu abba abba cc deed lub cd cd ee. Inną jeszcze odmianę sonetów stworzyli poeci angielscy epoki elżbietańskiej. Spenser - abab bcbc cdcd ee, Szekspir - abab cdcd efef gg.
Sonety staropolskie.
W polskiej poezji sonet pojawił się w 2. Poł. XVI w. Uprawiał go sporadycznie J. Kochanowski. Zachowały się dwa sonety we Fraszkach: „Do Franciszka” - sonet włoski i „Do Stanisława Wapowskiego” - wg wzoru występującego zarówno we Włoszech, Francji i Anglii, trzeci: „Do Paniej” - mimo 14 wersów i stroficznego układu sonetu nie posiada sonetowych rymów. Nie jest pewne, czy Kochanowski miał świadomość odrębności gatunkowej sonetu.
Miał ją zdecydowanie - M. Sęp Szarzyński - inicjator cyklu sonetowego („Rymy Abo wiersze polskie”). Sęp używał struktury sonetu francuskiego (w jego wersji rzadkiej, z dystychem na końcu: abba, abba, cdcdee), ale i też innych odmian. Dystychiczne zakończenie sonetu wynikało ze stylistycznych i kompozycyjnych upodobań poety. Puenty służyły - wzbogaceniu wypowiedzi i wyostrzeniu sensu, przemilczenia sugerowały obecność innych znaczeń, ukazywały dręczący poetę niepokój, potęgowały wewnętrzne napięcie. Sonety Sępa są dychotomiczne, ale ich podział jest asymetryczny (12+2). Są też stylistycznie jednorodne. Puenta przynosi nie refleksję, lecz wniosek, podsumowanie poetyckich rozważań. Jest to kompozycja właściwa dramatowi (sonety Sępa - rozpisaną na głosy tragedią). Widoczne jest to w kompozycji poszczególnych tekstów budowanych za zasadzie opozycji znaczeniowych, jak i w zasadzie porządkującej cykl. Sęp rezygnuje z epickich zasad porządkujących. Nowatorskie propozycje Sępa nie znalazły w Polsce kontynuatorów ani w formie sonetu, ani w porządkowaniu cyklu. Współczesny Sępowi - S. Grabowiecki upowszechnił włoską formę sonetu i zadomowił ją w polskiej literaturze na stałe („Setnik rymów duchownych”). Urozmaicił rymowo tercyny sonetów, ale nie stworzył polskiej odmiany sonetowej. Grabowiecki poświęcił swój cykl sonetowy grzechom głównym. Jego niepokoje i dramatyczne napięcia wynikały ze źródeł wyznaniowych. Obsesja grzeszności człowieka jest dominantą ideową cyklu, tematem - beznadziejne zmaganie się człowieka z własnymi skłonnościami do zła, z własną moralna słabością. Sonet był uprawiany rzadko, szczególnym narzędziem wypowiedzi staje się u J. A. Morsztyna.
Morsztyn uprawiał sonet miłosny (wyjątkiem - dwa sonety religijne „Na Boże Narodzenie” i „W kwartanie”). Sonety miłosne Morsztyna - np. „Cuda miłości”, „Do galerników”, „Do trupa”, „Do motyla”, „Sen”.
Szczupłość sonetu nie była w tego rodzaju tematyce przeszkodą, nie wymagała cyklicznych dopełnień, mobilizowała wyobraźnię poety do poszukiwania nowych możliwości artystycznych polszczyzny. Układ sonetów nie podlega rygorom epickim, czy też dramatycznym, układany jest mozaikowo. Mozaikowość tłumaczy emocjonalna zmienność podmiotu, lokującego swe uczucia w różnych adresatkach. Po Morsztynie nie nastąpiła dalsza ewolucja polskiego sonetu do czasu romantyzmu, bowiem sonety S. H. Lubomirskiego nie wnosiły już niczego nowego.
SONETY SĘPA SZARZYŃSKIEGO (wybór)
Sonet I - „O krótkości i niepewności na świecie żywota ludzkiego” - widoczny charakterystyczny dla sonetów Sępa - ciągły ruch wszechświata. Podmiot świadomy upływu czasu i czyhającej na człowieka śmierci dostrzega i z płaczem gani młodości skoki. Uważa, iż szczęśliwym ten, kto jest świadomy niestałych dóbr. - „cieniów zna wczas kształt prawdziwy”.
Sonet IV - „O wojnie naszej, którą wiedziemy z szatanem, światem i ciałem” - ludzkie życie stanowi „bojowanie, byt podniebny”, szatan - „srogi ciemności hetman”. Ludzkie ciało jest pełne niedoskonałości, które ponadto jest częstym powodem grzechu. Utwór stanowi zwrot do Boga z prośbą o wsparcie w walce z ciałem i szatanem.
Sonet V - „O nietrwałej miłości świata tego” - człowiek nie dostrzega prawdziwego piękna i celu miłości - Boga. Daje się zwodzić marnościom świata, które i tak przepadną. Ziemskie dobra nie przyniosą poczucia bezpieczeństwa i nie złagodzą ludzkiego strachu.
SONETY J.A. MORSZTYNA (wybór)
„Do trupa” - podmiot liryczny prowadzi monolog (a może pozorny dialog?) z apostroficznym trupem. Przyrównuje swoją osobę z trupem, lecz odbywa się to za pomocą paradoksalnych przeciwieństw. Zestawiona zostaje miłość i śmierć - ich strzały godzą w człowieka zadając ból - śmiertelny bądź miłosny. Koncept - wyliczenie nieprawdopodobnych rzeczy i zastosowanie oksymoronów.
62. Epos w literaturze staropolskiej
Nazwy „epos”, „epopeja” oraz „poema” pojawiły się w staropolskim słownictwie literackim w XVI wieku. Teorię eposu stworzyli autorzy starożytni: w Grecji- Arystoteles, w Rzymie- Horacy. Arystoteles ustawił epopeję w hierarchii gatunków na drugim miejscu po tragedii. Fabuła eposu winna przestawiać jakąś jedną, wielką akcję głównego bohatera; powinna być przy tym prawdopodobna. Stosownym metrum jest „wiersz bohaterski”.
Po nielicznych próbach epickich w okresie średniowiecza w Polsce renesansowej podjęto próby adaptacji wzoru epopei wergiliańskiej. Odnosi się jednak wrażenie, iż rodzimi poeci nie rozumieli i nie byli w stanie naśladować w pełni struktury gatunku w postaci przekazanej przez Eneidę. Ich uwaga koncentrowała się wyłącznie na epizodach; pociągała ich przy tym retoryka pierwowzoru oraz elementy sprzyjające rozwojowi tendencji panegirycznych.
Wiek XVI nie przyniósł nam eposu, ale próby epickie nie poszły na marne. Wykształcił się 13- zgłoskowiec, uważany odtąd za polskie metrum epickie. Wydoskonaliła się sztuka opowiadania, unowocześnił się opis ludzi i zdarzeń, pogłębiły się umiejętności rysunku psychologicznego postaci.
Wiek XVII przyniósł wreszcie polską epopeję Gofred abo Jeruzalem wyzwolona, która otwiera dzieje eposu heroicznego w naszej literaturze. Wybór pierwowzoru Tassa był nieprzypadkowy. Przynosił portret wodza- bohatera, obrońcy wiary, upowszechnił wzorzec obywatelsko- rycerski bliski polskim wyobrażeniom. Piotr Kochanowski wyeksponował od razu w tytule wspomniane tendencje, wysuwając na pierwsze miejsce imię wodza. Konsekwencje artystyczne tego zabiegu objawiły się i w przekształceniach innych konwencji epickich. Widzimy to w fabule, narracji, przeobrażeniach planu wydarzeń, Preferowanie wątku heroicznego skupionego wokół bohatera eposu sprawiło, iż fabuła Gofreda na kształt werystyczny. Idąc za sugestiami włoskiego pierwowzoru Kochanowski konsekwentnie zastąpił pojęcia mitologiczne sformułowaniami bliższymi wyobrażeniom chrześcijańskim, co sprawiło, iż cudowność Gofreda określona jest wyraźnie przez doktrynę religijną.
Retoryczne konsekwencje epickie widoczne w Gofredzie w pół wieku później obejmą i generalną koncepcję eposu. Widzimy to w anonimowym Obleżeniu Jasnej Góry (1673) i Wojnie chocimskiej (1670) Wacława Potockiego, twórczych kontynuacjach eposu heroicznego, pozostających pod niewątpliwym urokiem Gofreda. Eposy te preferują słowo „dzianie się”, zdarzenia fabularne zepchnięto tu na plan dalszy. W fabule przejawia się wielką dbałość o wierność faktom. Ta dbałość nie jest wynikiem pedanterii, lecz świadomym podporządkowaniem konstrukcji retoryce. W kompozycji generalnej widzimy to w kontrastowości wątków bohaterskich i niebohaterskich: w Obleżeniu ten drugi nurt ma charakter romansowy, jest uformowany na wzór stylizowanej sielanki. W Wojnie chocimskiej elementy sielankowe także dochodzą do głosu, ale jest to sielanka „realistyczna”, ukazująca życie ziemiańskie. Drugi nurt kontrastowy do akcji bitewnych to liczne „dygresy”, w których narrator dokonuje osądu historii Polski, przedstawia refleksje moralne nad czynami ludzi- aktorów, wydarzeniami lub też- refleksje historyczne. Dychotomiczność ujawnia się też w schematycznym podziale postaci (wrogowie i obrońcy, białe i czarne charaktery).
Narrator Obleżenia, podobnie jak w Gofredzie, zapowiada temat, wygłasza inwokacje i, co dla jego retorycznej kreacji istotniejsze, prosi o życzliwość. W zdarzenia nie ingeruje, ale czuwa nad budowaniem własnego autorytetu, po to, by słuchacz wierzył w prawdziwość opowieści. W Wojnie chocimskiej trzeba by mówić o dwu narratorach. Pierwszy, podobny do narratora Obleżenia, prowadzi wątek bohaterski. Drugi natomiast, ujawniający się w „dygresach”, okazuje wyraźny dystans wobec zdarzeń i czytelników. Jest to dystans sędziego, nauczyciela, który ma prawo do osądu, pouczeń itp.
W konstrukcji zdarzeń w Obleżeniu nacisk położono na konflikt między Kordeckim, a Müllerem, przy czym obaj wodzowie winni wzajemnie się przekonywać, nie zmagać zbrojnie. W Wojnie chocimskiej obserwujemy podobne tendencje, ale narracja jest tu bardziej
dramatyczna, pełna spięć. Wojna robi wrażenie bardziej dynamicznego, ruchliwego. Pełność świata przedstawionego jest bardziej przekonująca, niż ta w Obleżeniu. Autor Obleżenia jest bardziej koturnowy. W Obleżeniu pojawiają się też elementy magiczno- baśniowe. Potocki zrezygnował zupełnie z tradycyjnej cudowności. Owszem, obserwujemy w poemacie czynności religijne, ale są to normalne zachowania wojsk chrześcijańskich, które wzorują się na pobożności wodza. Nie mogą więc zostać uznane za zjawiska nadziemskie.
W Obleżeniu przeważa opis reakcji gestowo- mimicznych; nawet wtedy, gdy autor opisuje pojedynek, bardziej interesują go ruchy i mimika postaci, niż czynność, jaką musi ona wykonać. Pojawia się wtedy dość często peryfraza. Potocki góruje wyraźnie w elementach opisowych nad autorem Obleżenia. Umie obserwować, potrafi znaleźć odpowiednie określenie dla barwy i kształtu świata. Umie dawać całości artystycznie skomponowane z elementów krajobrazu. Interesuje go wreszcie egzotyka turecka, objawiająca się również w odrębności stroju, obyczajów, stąd opisy obcych wojsk nie są pozbawione nuty pewnego podziwu.
Wojna chocimska Wacława Potockiego była punktem dojścia staropolskiego eposu. Trudno określić stopień świadomości poetyckiej pisarza, każącej mu zrezygnować całkowicie z klasycznej formuły epopei, jaką mimo wszystko reprezentują Gofred i Obleżenie.
63. Charakterystyka elegii na przykładzie twórczości Klemensa Janickiego i Jana Kochanowskiego.
(na podst. art. Wacława Waleckiego i art. J.S. Gruchały)
Najważniejszym wydarzeniem w dziejach wczesnej poezji humanistycznej był tom, który w 1542 roku ukazał się Krakowie, pod tytułem Tristium liber I, Variarium elegiarum liber I, Epigrammatum liber I ( Żale, elegie, epigramaty) Klemensa Janickiego. Nie jest to zbiór o jednolitej konstrukcji i o jednakowej wartości: obok utworów okolicznościowych znajdujemy takie, które możemy traktować jako manifestacje przekonań artystycznych poety.
Janicki ma świadomość roli twórcy- kreatora. Dlatego elegia VII zwana Elegią o sobie samym do potomności słusznie uchodzi za najbardziej istotny utwór Janickiego, autobiografizm tej elegii jest swoistą manifestacją dumy twórczej. Elegia VII jest wyznaniem szczerym i autentycznym, a zarazem wzorowanym i naśladowanym.
Jako nauczyciele gatunku mogli służyć Janicjuszowi rzymscy elegicy: Propecjusz, Tibullus i Owidiusz. Zwłaszcza ten ostatni był bliski polskiemu poecie; wiązać to można z preferencjami tematycznymi Janicjusza, który zupełnie odrzucił wariant elegii miłosnej, uprawiał natomiast odmianę refleksyjna gatunku. Polski poeta nawiązywał do tradycji pisarskich nie tylko przez tytuł zbioru identyczny jak u Nazona, ale też uprawiając wariant gatunkowy elegii, który w wymienionych jego zbiorach wygnańczych został ukonstytuowany. Do tego dochodzą jeszcze oczywiście zapożyczenia słów, zwrotów i motywów. Janicjusz nie mógł i nie chciał uwalniać się od ograniczeń stylistycznych łaciny humanistycznej, dlatego m.in. jego zdania miewają nienaturalny, wyszukany styl. Peryfrastyczny sposób wysławiania się występuje w elegii Janicjusza znacznie częściej niż w mowie potocznej. Duża ilość omowni świadczy o chęci mówienia językiem wystudiowanym i nienaturalnym. Niejednokrotnie już w najprostszych omowniach spotykamy dodatkowo motywy mitologiczne, które dzisiejszego czytelnika zmuszają do użycia eurydycji własnej lub eurydycyjnego przypisu, a wieku XVI były rzeczą najoczywistszą. Eurydycyjne zagadki odnoszą się nie tylko do mitologii, ale i do historii antycznej, np. w autocharakterystyce Janicjusza, mówi on o sobie, że byłby niewątpliwie hojny, gdyby los obdarzył do dobrami, a potem przytacza słowa rzymskiego wodza, nie nazywając go po imieniu. Najwidoczniej liczył poeta na to, że jego czytelnik odgadnie w autorze tej sentencji Tytusa, co jest możliwe, gdy się zna Swetoniuszową biografię tego cesarza. Motywy antyczne wplatał Janicjusz do wywodu w sposób nieomal naturalny, także budując większe obrazy; w opowieści o własnym życiu szczególnej wymowy nabiera np. zupełnie konwencjonalny wątek lutni Apollinowej, synonimu poetyckiego natchnienia, o której poeta opowiada w rozbudowanej scenie jak o przedmiocie konkretnym.
Janicki osiągnął w jeżyku łacińskim wysoką sprawność poetycką. Jednocześnie zapoczątkował te wątki myślowej, które zostaną rozwinięte dopiero przez jego następców, głównie przez Kochanowskiego. Uwagi o warsztacie poetyckim Kochanowskiego jako elegika zacznę od przypomnienia, że jego postawę twórczą w ogóle rozpatrywać można albo dwudzielnie: jako okres erotycznego romanizmu i okres poezji narodowej, jak zrobiła to Rafał Lówenfeld, przy czym elegie łacińskie mieszczą się oczywiście w obu tych okresach, albo można tez pójść za nowszymi rozważaniami na ten temat (Ziomek, Pelc) i wyróżnić tu cztery zasadnicze postawy: twardego Sarmaty (np. El. I 1), sokratyczno- syleniczną (np. El. II 11, II 13), Orfejową i Dawidową- dla mnie bardziej interesujące są dwie pierwsze, w nich, bowiem mieści się większość elegii.
Obie te postawy twórcze Kochanowskiego: Sarmaty, którego miłość dopiero nauczyła śpiewać- jak mówi w jednej z elegii- oraz sokratyczno- sylenicznego filozofa odpowiadają rozumieniu elegii w literaturze rzymskiej, gdzie była ona przede wszystkim utworem o treści miłosnej, nieraz wzbogaconym rozbudowanymi epizodami narracyjnymi. Dodajmy ze od dziś trwają domysły i poszukiwania autentycznego pierwowzoru Lidii-, do której Kochanowski kierował swe liczne liryki erotyczne. Z czasem wytworzyły się pewne warianty, które także spotykamy u Kochanowskiego: obok miłosnego mamy, więc warianty autobiograficzny, patriotyczny i towarzyski ( są tu wiersze dedykowane przyjaciołom, współtowarzyszom padewskim, są panegiryki, jest i pochwała Zygmunta Augusta wracającego z wyprawy inflanckiej w 1558 r.). Ze wszystkich tych rodzajów wyłania się jednak zawsze cecha dla każdej elegii charakterystyczna, szczególnie, zaś widoczna u poety czarnoleskiego, mianowicie pewne wyciszenie tonu emocjonalnego wypowiedzi poetyckiej; są to po prostu spokojne, nie zaangażowane w bieg wypadków dnia powszedniego medytacje. Często tez jakiś fakt z życia codziennego staje się przyczyną refleksji dłuższego i ogólniejszego lub po prostu epickiego opisu- por. np. III 14,, Wojna grozi, Patrycy” czy IV 1 ,,Pawel przez chmurnonośne Alpy mysli się przeprawić”. Epika zresztą, a więc ten rodzaj twórczości, który pragnął uprawiać poeta po polsku, zajmuje wiele miejscach w jego elegiach, żeby wspomnieć chociażby świetny przecież wiersz o Wandzie (I 15 ,,teraz Muzo, zwyczajnym wierszem opowiedz nam, jak to mężna Wanda Polską władała”). Elegie zdawałoby się często tak zdecydowanie osobiste lub pisane okazjonalnie są przecież jednak również mistrzowskim przekazaniem dziedzictwa kultury starożytnej. Typowe motywy ubóstwa poety i narzekań na bogactwa (np. III 2 do Myszkowskiego ) przypominają o literackim szablonie, który kto wie czy nie góruje tu przypadkiem nad szczerością wyznań poetyckich. Kochanowskiego stosunek do antyku w Elegiach przypomina praktykę rzymskich elegików w stosunku do greckich wzorów. Mamy tu do czynienia z ok. 1500 dystychami elegijnymi, typowymi dla tego rodzaju twórczości, które składają się jak zwykle to było w starożytności na przemian z heksametru i pentametru, przy bardzo dobrym wyczuciu rytmiki oraz iloczasu. Zresztą, jeśli chodzi o metrykę wierszy Kochanowskiego to trzeba od razu powiedzieć, że w Elegiach, Foriceoeniach i Odach posługiwał się bardzo rożnymi jej formami, znanymi oczywiście z literatury rzymskiej. Przejmował je z duża kulturą literacką naśladował we własnej twórczości. Elegie są stosunkowo najbardziej ujednolicone pod względem miary wierszowej.
Zawierają tez wiersze elegijne przejęcie nie tylko starożytnych wyrażeń i zwrotów, ale motywów, sytuacji i związanych z nimi kompleksów myśli i uczuć ułożonych e jedną mozaikę. Elegie Kochanowskiego to właśnie splot wszystkich tych elementów. Taka postawa twórcza Kochanowskiego wynika z założeń teoretycznych literatury tamtych czasów, które poznał zapewne m.in. z wykładów Robortella. Nie było, bowiem wówczas postulatu oryginalności w takim znaczeniu jak to rozumiemy dzisiaj. Poezja uczona wymagała by poprzez formę artystyczną było widać związki z twórczością klasyczną, choć jednocześnie przeniesienie jej elementów nie mogło być mechaniczne.
Dzisiejszy przeciętny czytelnik tłumaczenia Elegii XVI wiecznego poety wiele wprawdzie utraci z doznań estetycznych, jakie może dać lektura oryginału, pozostało mu jednak rozkoszowanie się reminiscencjami myśli, uczuć, motywów oraz obrazów z dzieł Kochanowskiego, których poeta nasz miał bardzo wiele. W elegiach wzorował się głownie na elegiach rzymskich: Tybullu, Propercjuszu i Owidiuszu, choć i inni poeci często gościli na jego kartach. Elegie, zatem nie tylko stały się w czasie swego powstania odkryciem nowych możliwości wypowiedzi poetyckiej ( to głownie za przyczyną twórczości starożytnych), ale zainteresowały również tematycznie. Powstał, więc swego rodzaju paradoks: ich związek ze starożytnością okazał się zarazem głównym powodem ich oryginalności.
Wpływ łacińskich elegii Jana z Czarnolasu na literaturę późniejsza nie jest wcale zbadany. Wyrywkowo wiadomo tylko o związkach jednego utworu z Mazepą Słowackiego, a wcześniej o tłumaczeniach, przeróbkach i parafrazach niektórych fragmentów w Philomachii J.T. Trembeckiego.
64. Sielanka jako gatunek literacki i jego realizacja w literaturze staropolskiej
Sielanka uznawana jest za główny gatunek literatury pastoralnej. Jej tematyka oscyluje wokół, życia pasterzy, rolników, rybaków czy też myśliwych. Przyjmuje najczęściej formę lirycznego monologu, poprzedzonego lub przeplecionego opisem czy też dialogiem.
Gatunek zrodził się w starożytnej Grecji w III w p.n.e, a za jej ojca i patrona przyjmuje się Teokryta. Jego sielanki, były realistycznym przedstawieniem krajobrazu wiejskiego, na którego tle autor umieścił ludzi i opis ich prac czy też przeżyć. Przybierały również formę literackiej zabawy kamuflującej aktualną problematykę społeczno-obyczajową.
Do tych dwóch tradycji zrodzonych przez Teokryta, dodać należy, Wergiliuszowe eklogii, zamieszczone w zbiorku „Bukoliki” ukazujące życie pasterzy w idealnej krainie Arkadii, znajdującej się w trudno dostępnej części Peloponezu. Wizja ta, zgodna z marzeniami o ziemskim raju, ukazuje przyjemny, wolny od wysiłku, wypełniony śpiewem i grą. , żywot pasterski. Można stwierdzić, że te trzy tendencje ukształtowały sielankę nowożytną.
Szymon Szymonowic, renesansowy poeta, wprowadza polską nazwę gatunku. Nie jest jednak pierwszym twórcą sielanek na gruncie polskim. Poprzedzają go Jan Kochanowski z Pieśnią Świętojańską o sobótce, choć utwory z tego cyklu, nie są sielankami w ścisłym tego słowa znaczeniu, gdyż konstrukcyjnie Pieśń Świętojańska o sobótce, jest wyłącznie cyklem pieśni o tematyce wiejskiej, ziemiańskiej.
Kolejnymi prekursorami sielanek w literaturze polskiej byli Maciej Stryjkowski i Stanisław Porębski ze swymi skotopaskami ( w ziomku o nich też coś). Nie wiadomo, jednak, czy Szymonowicowi znana była twórczość ów poetów, gdyż ich dzieła nie przetrwały do naszych czasów. Jedynym świadectwem istnienia skotopasek Porębskiego, jest Fraszka „Do Stanisława Porębskiego” Jana Kochanowskiego, w której, skotopaski Porębskiego, przyrównuje do twórczości Teokryta. Mimo iż wówczas niezwykle popularne było czerpanie z dorobku Wergiliusza. Warto dodać, iż Szymonowic, przejmuje model idylli Teokryta, dodając mu jednak, współczesny koloryt polski i ruski.
Oprócz takich wzorców jak Teokryt i Wergilusz, korzysta też z Metamorfoz Owidiusza oraz
pieśni Moshosa i Biona- kontynuatorów Teokryta.
Zbiór Szymonowica, wydany po raz pierwszy w 1614 ROKU zawiera 20 utworów, którego wyróżniającą cechą jest różnorodność, bowiem w nim, to można odnaleźć antyczne, klasyczne, mitologiczne, rodzime, szlacheckie i chłopskie wątki.
Jak Szymon Szymonowic realizuje podstawowe założenia sielanki jako gatunku, można przekonać się spoglądając np. na sielankę IV „Kosarze”, będącą swobodnym przekład idylli X Teokryta, co świadczy o czerpaniu z dorobku antyku, o czym wcześniej wspomniałam. Jednak, że do ów sielanki teokrytejskiej, wprowadza polko-ruski, koloryt, dodając takie rekwizyty jak piórko za czapką, czy też zmieniając imiona bohaterów, na rusko brzmiące.
Miłko i Baty, bohaterowie sielanki, są kosarzami, pracują podczas żniw. Baty, jest zakochany, w tej dziewczynie, która śpiewała przy żniwie, co przeszkadza mu w pracy. Miłko, drugi kosarz jest nieczuły na dolegliwości Baty, gdyż twierdzi, że nie dla nich robotników, miłość. Oni na nią nie mają czasu. Miłko- „Ty z pełnej beczki toczysz, my drożdży nie mamy”.
Zachęca, go żeby zaśpiewał o ukochanej, co ułatwi, urozmaici im pracę, a jemu da wytchnienie. Podkreśla też, że Baty słynie jak dobry śpiewak.
Tutaj zaobserwować można typowe cechy sielanki, a mianowicie ważną rolę pieśni, w tym wypadku, jest lekarstwem na miłosne dolegliwości jak i daje wytchnienie przy pracy.
Pieśń zaś poprzedza dialog.
Baty, swoją pieśń, rozpoczyna od apostrofy do muz, w której prosi, aby te pomogły mu wysławić jego piękną panią. Zwie ją cyganka ogorzałą. Jej urodę wysławia za pomocą przyrównania do kwiatów. Porównuje również siebie do oracza, który chodzi za pługiem, za nim, wrona, a ona za nią. Deklaruje też, iż gdyby miał skarb królewski, nie żałowałby złota dla niej, staliby oboje ze złota odlani, on, trzymałby bębenek, ona- piszczałki, a więc w ich sielankowym życiu, nie byłoby miejsca na ciężką pracę.
Miłko, chwali towarzysza i rozpoczyna swoją pieśń- prosząc Cerere- boginię urodzajów, aby ta dała bogate plony. Dalej, śpiewa, żeby kosarze tak pracowali, aby pan ,nie mógł powiedzieć, iż słomiany to robotnik i żałować mu zapłaty. Zachęca również do bezustannej pracy, podkreśla, że dolą kosarza jest wstawanie o świcie i rozpoczęcie pracy, w czasie, której, kosarz nie zna, co to pragnienie, głód,. Gani również ekonoma, który nie jest w stanie zrozumieć trudu pracy kosarzy.
Innym przykładem szymonowicowej sielanki jest sielanka XII Kołacze, podobnie jak Kosarze należy do grupy sielanek realistycznych. Sielanka ta, zwiera żywy, dynamiczny, harmonijnie układający się w syntetyczną wizję opis wesela, zgodnego ze staropolskimi obyczajami. Pan Młody przyjeżdża do panny młodej, zamieszkującej staropolski dworek szlachecki. Jego, długo oczekiwany już, przyjazd poprzedza kracząca sroka. Panny ganią Pana młodego, iż temu nieśpieszno było do wesela i po drodze gdzieś zabawił. Straszą go również, że pannę młodą, mógł przecież dostać ktoś inny przed nim.
Sąsiadki Panny młodej ubierają pannę do ślubu, czyli tzw. „rozpuszczają jej warkocz”. Panna młoda płacze, bo opuszcza matkę, jednak, sąsiadki, pocieszają, ją, ze to naturalna kolej rzeczy i tak dzieje się z pokolenia na pokolenie.
Para młoda otrzymuje życzenia i podarki. Później wszyscy zasiadają do stołów, podawane są, wino, kołacze, bo „bez kołaczy jakoby nie było wesele”. Przed kołaczami, panny śpiewają i tańczą. Sześć par, śpiewem zapowiadają przyszłe, małżeńskie losy ów pary.
Sielankę kończą panny słowami: „Sroczko, z dobrąś nowiną do nas przyleciała, Bodajeś i u sąsiad także zakrzeczała”.
Warto dodać, że Szymonowic, bardzo często w swych sielankach posługuje się przysłowiem, sentencją, aforyzmem, na przykład „ Co z oczu to i z myśli”, pochodzący z sielanki „Kołacze”, co pokazuje mądrość ludową.
Autor w tej sielance ukazuje się jako wnikliwy obserwator obrzędu zaślubin.
Przedstawicielem realizacji sielanki w literaturze barokowej jest Bartłomiej Zimorowic, mieszczanin lwowski, który w 1663 roku w Krakowie wydał cykl sielanek nowych ruskich, jednak, że na karcie tytułowej umieszczone zostało imię jego zmarłego przed 34 laty, brata- Szymona, autora epitalamijnego cyklu „Roksolanek”. Autorstwo roksolanek i sielanek nowych ruskich, obrosło legendą, badacze, wysunęli dwie zasadnicze koncepcje. Bielowski, Bruckner i Hernas, twierdzili, iż autorem roksolanek jest Szymon, zaś sielanek, nowych ruskich, Bartłomiej, druga koncepcja, głosiła, natomiast, iż autorem obu cyklów jest Bartłomiej, ostatecznie jednak, uznano pierwszy wariant za słuszny.
Sielanki Zimorowica wyróżnia, wprowadzenia lokalnego ruskiego kolorytu. I tak już w „Obmowie”, czyli wierszu dedykacyjnym wskazuje, że niedoścignionym dla niego wzorem , jest Szymonowic, słowami- „Idąc Symonidowym niedostępnym śladem, bywszy jego i ziomkiem i bliskim sąsiadem” .
Zauważa, też, to Szymonowica Bellerofon, porwał na libetryjskie gory, czyli do siedziby muz, mamy tutaj klasyczny przykład wplatania w sielankę mitologicznych postaci Podkreśla też, że nie jest, on jako pieszy, prześcignąć, Szymonowica, poetę natchnionego, kroczącego na Pegazie. Jednak ,że podmiot liryczny, w tym przypadku sam poeta,
Sielanki- Zimorowic, też nazywa je roksolankami, wilaneski,
Starszy, doświadczony pasterz skupia wokół siebie młodych i gada, i latem i zimom, przeważnie od rana do wieczora. Rozmowy - dawniejsze i obecne przeżycia bohaterów. Zdarzenia rodzinne i sąsiedzkie. Rozmowy wstęp do popisów śpiewaczych pasterzy.
Sielanki koncentrują się wokół obrzędu albo weselnego albo żałobnego, a i po sobie kolejno śpiewają, a następny odnosi się do poprzedników. Wróćmy jednak do początku obmowy. „Sobie śpiewam”- poeta nawiązuje, tymi słowami do swojego kolejnego poprzednika- Jana Kochanowskiego, a dokładnie do Muzy, tegoż autora. Tymi słowami również polemizuje z Szymonowicem, który zadedykował swoje sielanki, Mikołajowi Wolskiemu- marszałkowi wielkiemu koronnemu, Zimorowic, zaś śpiewając dla siebie, śpiewał również o sobie, gdyż : „swe kąty chciałem odrysować pieniem”. Ów kąty to Lwów i jego okolice. Lwów opisany zaś zostaje z perspektywy miejsca na wzniesieniu, - willa poety.
Utwory Zimorowica, są przykładem Sielanki mieszczańskiej
Innym przykładem sielanki Zimorowica jest Sielanka XV- Kozaczyzna, w której to. trzech pasterzy- Dorosz, Ostafi, Wojdyło, przeżywszy tragedię, w której stracili, rodzinę, dobytek, toczą dialog, o niedawnym najeździe na Lwów wojsk kozackich. Widzimy tutaj przykład, zaangażowania sielanek w sprawy społeczno-polityczne, gdyż ów najazd, odnosi się do autentycznych wypadków, a mianowicie, powstania Chmielnickiego z 1648 roku. W tej to sielance, autor odrzuca podstawową wartości kultury szlacheckiej- bitewne męstwo, jako sposób na zdobycie sławy i pamięci u potomnych , uważa, ze nieśmiertelność przynieść może poezja i malarstwo, co zaznacza w obmowie, czy też wynalazek, który może ułatwić życie ludziom, co umieścił w innej sielance- Kobieźnicy;
W „Kozaczyźnie” również pokazuje, jak bardzo ślepe jest okrucieństwo historii, gdyż najeźdźcy nie oszczędzają nikogo, nawet kobiet ani dzieci, mimo, iż ci są niewinni. Również dopuszczają się bezczeszczenia świątyń i grobów zmarłych.
Ów katom, bohaterowie sielanki dedykują słowa pogardy i nienawiści. Próbują również znaleźć przyczynę ów tragedii, którą powstała z małej iskierki. Wreszcie odnajdują w nim gniew boży.
Mimo, iż w sielankach Szymonowica i Zimorowica, dostrzec można wiele różnic, to łączy oba te cykle postawa wobec świata. Przejawiająca się w apoteozie prostego życia na łonie przyrody i pierwotnej natury, co jest wynikiem, czerpania z antycznych bukolicznych wzorców.
65. Fraszka staropolska:
Fraszka - ma wiele wspólnego z epigramatem (krótki napis na kamieniu grobowym, przedmiocie wotywnym lub dziele sztuki; do rangi literatury podniósł epigramat Simonides z Kos VI w. p. n. e.; Julius Caesar Scaliger określał go jako poemat opisujący ludzi, rzeczy lub zdarzenia, którego zaletą jest krótkość i dowcip, osiągane za pomocą kontrastu i niespodzianki), ale nie jest z nim tożsama;
- do literatury polskiej wprowadził fraszkę Jan Kochanowski, sam stworzył na polskim gruncie jej odmianę gatunkową i nazwę; jej cechy nie są wyraźne, a granice ostre; wśród fraszek są epigramaty wiersze liryczne, refleksyjne, erotyczne;
- wWydane w Krakowie w 1584 roku, w Drukarni Łazarzowej;
- Kochanowski szczególnym zainteresowanie obdarzał literaturę grecką, jego około pół setki fraszek można wywieść z Antologii greckiej (I w. p. n. e.);tak jak w zbiorze, i u Kochanowskiego, w trzech księgach, sąsiaduje powaga z żartem, refleksja z humorem, erotyk z epigramatem;
- większość fraszek pisze autor do kogoś lub czegoś (Do doktora, D fraszek); na kogoś lub na coś (Na fraszki, Na dom w Czarnolesie); o kimś lub o czymś w nich opowiada (O Gąsce, O Miłości); tudzież swoje zapożyczenia skądś kwituje (Z Anakreonta, Z greckiego); czynnikiem scalającym tę rozmaitość jest perspektywa podmiotowa: poeta, który czyta, rozmyśla, rozpamiętuje, rozdaje ukłony i przycinki;
- posługują się anegdotami, notują nazwiska bohaterów zdarzeń i adresatów; nie jest to jednak „kronika towarzyska” - przeżycie osobiste i zdarzenie, podobnie jak pomysł są współtworzywem refleksji;
- pointa Fraszek Kochanowskiego nie jest oparta na niespodziance i zaskoczeniu, lecz na celnym i wyostrzonym wyłożeniu myśli prowadzonej od początku utworu;
- Fraszki skłaniają się ku sentencjonalności, o zmiennym, w zależności od utworu, charakterze;
- erotyka Fraszek jest w porównaniu z Pieśniami zawsze mniej poważna; Kochanowski sięga do stylu wysokiego, by obniżyć jego rangę; tematyka nie jest zróżnicowana, w przeciwieństwie do stylu -są one jakby wariacjami na ten sam temat;
- kunsztowność stylu: np. fraszka I, 14 - pisana wedle wzorca versus canrini - wers czytany wspak również ma sens;
- brak we Fraszkach ideologii;
- budowa: wiele typów wiersza - 5-, 7-, 8-,10-,11-,12-,13-, 14- zgłoskowce; poza wierszami stychicznymi mamy izosylabiczne strofy czterowersowe i trzy sonety, każdy o nieco innej budowie;
- autorem fraszek był także Jan z Kijan w tomie Fraszki Sowiźdzrała Nowego (1614);
- ktoś jeszcze pewnie też.
66. Satyra staropolska na przykładzie twórczości Krzysztofa Opalińskiego
- jedynym znanym dziełem Krzysztofa Opalińskiego są Satyry albo Przestrogi do naprawy rządu i obyczajów w Polszcze należące…(Leszno, 1650).
- autor korzystał z wzorców antycznych: Juvenalis, Persjusz, Seneka.
- satyra była typem poetyckiej gawędy, najczęściej pisana 13-zgłoskowcem (rzymska: heksametrem).
- tematyka była podporządkowana dydaktyce, podejmowała zaczepnie i krytycznie kwestie polityczne i społeczne
- dominuje retrospektywny osąd sytuacji: konfrontacja „dawniej” i „dziś”. Powrót w przeszłość nie jest możliwy, więc przykłady z przeszłości po prostu pomagają zaostrzać negatywny obraz współczesnych. Wyszukuje przykłady degeneracji obyczaju.
- satyra nie jest opisowym dokumentem, tylko gatunkiem kierującym się prawami wyobraźni.
- istnieją powiązania z tradycją polskiej myśli reformistycznej i piśmiennictwa. Przykład: satyra O sposobach pomnożenia miast i na nierząd w nich: gruntowny plan unowocześnia struktury społecznej Rzeczpospolitej.
- najlepsze są satyry zatrzymujące się na pewnym określonym problemie: Na ciężary i opressyją chłopską w Polszcze: odtwarza złożony mechanizm eksploatacji sił chłopskich i chłopskiego dobytku.
- kilka satyr poświęca sprawom wojskowym: szuka powodu upadku cnót żołnierskich: Na zepsowaną militarem disciplinam i nierząd wojskowy. Źle, że większość młodzieży jest przygotowywana do ziemiańskiego życia. Ojcowie nie przestrzegają obowiązku kształcenia synów w sztuce wojskowej.
- między satyrami Opalińskiego istnieją różne więzi wewnętrzne: utwory dopełniają się, nad nimi autor buduje wizję upadku wielkiego narodu.
- Opaliński wykłada zasady chrześcijańskiego stoicyzmu- wzorzec oparty na cnocie umiaru. Żywił przekonanie, że nad Polską czuwa Opatrzność Boża, bo inaczej się nie da wytłumaczyć, czemu to społeczeństwo ciągle istnieje.
- autor chętnie korzysta z przysłów, buduje zdania na kształt przysłów, aby wbiły się w pamięć.
- społeczeństwo powinno być oparte na surowym przestrzeganiu porządku moralnego, obyczajowego, prawnego. Zlustrował cały stan szlachecki i nie znalazł nikogo godnego miana człowieka.
- stałym motywem satyr jest surowość i prostota- opozycja do barokowego przepychu.
- krytykował gatunki barokowe, jako pełne przepychu, analizował kompozycję i styl kazań i oracji.
67. Głowne tendencje oraz najwybitniejsi pisarze i dzieła w literaturze mieszczańskiej XVI i XVII wieku.
Literatura mieszczańską tego okresu charakteryzuje rozmaitość stanowisk, chwiejność poszukiwań, ujawniająca słabość społeczną tej warstwy na przełomie wieków. Cześć pisarzy mieszczańskich przechodzi do stanu szlacheckiego, cześć włącza się do ruchu kontrreformacyjnego, część- nie rezygnując z funkcji ideologów własnej warstwy- zachowuje postawę defensywną: obrony dotychczasowego stanu posiadania. Chwiejność poszukiwań wśród pisarzy mieszczańskich doprowadza do ukształtowania się rozmaitych postaw przystosowanych lub opozycyjnych.
Tradycje pisarstwa renesansowego podtrzymywał Adam Władysławiusz. Dla niego, jak i dla wielu mieszczan, renesans jest epoką wzoru swobód społecznych i literackich. Broni poeta otwartej postawy w rozważaniach o człowieku, trzyma się na uboczu nowych teorii, ostrożnie- w języku metafory i aluzji- wyraża swą nieufność wobec nowych kierunków, mylących istotę z przypadłościami. Wśród kilkunastu okolicznościowych, satyrycznych, panegirycznych utworów, jakie głosił w latach 1604- 1613 znalazły się m.in. dwa obszerne zbiorki wierszy: Krotofile ucieszne i żarty rozmaite i Przygody i sprawy trefne ludzi stanu wszelkiego. Mieszczański poeta przyjmuje, że człowiekiem rządzi przeznaczenie, ale rozumie to jako zbiór przypadków, zmienności szczęścia w życiu, nie potrafi w gromadzonych obserwacjach dopatrzyć się jakiegoś porządku filozoficznego. Przeznaczenie to u Władysławiusza Bóg. Program krytyczny wierszy Władysławiusza jest ważny dla obrazu ówczesnej literatury, a mniejszym stopniu dotyczy on dyskusji metafizycznej o człowieku, a większym dyskusji społecznej. Krytyka sprowadza się do wyrażenia nieufnej postawy wobec nowości, bez próby podejmowania dyskusji szczegółowej. Tradycjonalizm Władysławiusza jest wyrazem niechęci wobec nowych programów, ale niechęć wyraża się tylko ostrożną przestrogą przed częstymi błędami uczonych usiłujących stworzyć ogólną definicję człowieka, przed próbami doszukiwania się w przyrodzie znaków metafizycznych. Władysławiusz jest gawędziarzem, opowiada nowiny, anegdoty, pisze pieśni nowinkarskie o rokoszu, wyprawie Dymitra Samozwańca, chętnie sięga do tematyki erotycznej. Swoje rozumienie spraw ludzkich sprowadza do kilku prostych przekonań: o nieuchronności przeznaczenia, jakiemu każdy człowiek podlega, o niemożliwości rozszyfrowania mechanizmu określającego z góry los jednostki, stąd potrzeba starań i wiary w sensowność przeznaczenia, a więc znamienny dla programu mieszczańskiego postulat cnoty w połączeniu z apoteozą pracy. Wkrótce dokonała się nobilitacja nowych tematów literatury. Dostrzeżono piękno wysiłków fizycznych człowiek nie tylko w trudach ziemianina i robocie chłopów, ale tez w zajęciach flisaków, w egzotyce wielickich salin, w zajęciach górnika i hutnika. Ten temat podjął Walenty Rożdzieński w dziele Officina ferraria abo Huta i warsztat z kuźniami szlachetnego dzieła żelaznego. Dzieło Rożdzieńskiego jest rzetelnym opisem dziejow górnictwa i kuźnictwa śląskiego, techniki pracy, gatunków rud, organizacji robót, zawodowych specjalizacji i w tym zakresie jest bliższe piśmiennictwu naukowemu tamtych czasów niż literaturze. Officina ferraria wnosiła do literatury XII wieku nowy temat: patos i piękno pracy fizycznej, nobilitowała obdartego bohatera, mówiła o pożytku i heroizmie jego pracy, a co najważniejsze bez patriarchalnego tonu współczucia, jaki towarzyszył ziemiańskim poematom o ciężkiej doli robotników, wieśniaków. Przeciwnie- w zbiorowym portrecie proletariuszy tamtych czasow, w sczerniałych do ognia bohaterach odkrywała dumę i honor zawodowy, przyznawała im prawo do pełnej godności humanistycznej. Jeszcze inny wariant literatury mieszczańskiej reprezentuje Jan Jurgowski. Wydal osiem utworów poetyckich. Przyznano mu także autorstwo Poselstwa z Dzikich Pól. Napisał kilka panegiryków, jeden utwór dramatyczny i dwa utwory satyryczne: Lech wzbudzony i lament jego żałosny oraz Chorągiew Wandalinowa. Panegiryki Jurgowskiego wyróżniają się w złym i dobrym znaczeniu odwagą wyobraźni. Autor łączy np. w jednym koncepcie dawne alegorie matki (kościół, ojczyzna, akademia krakowska) i dodaje nową alegorię ojca- bernarda maciejowskiego ( protektor jezuitów, przywódca stronnictwa regalistycznego). Alegoryzacja wypowiedzi nie jest dla Jurgowskiego sporadycznym pomysłem, lecz cecha jego warsztatu. W istocie alegoryzm jest u niego najczęściej wyrazem konserwatyzmu. Korzysta z alegorii wprowadzając ją tylko jako metaforę postaw, a najsprawniejszy wzór językowy dla wyrażenia dociekliwych myśli społecznych odnajdywał w literaturze sowizdrzalsko- plebejskiej, a wiec na marginesie oficjalnej literatury. Jurgowski przyjmuje program pozytywny stronnictwa regalistycznego. W kulcie władzy królewskiej odnajduje zabezpieczenie losów państwa i kościoła, przekonany, ze religia katolicka jest podstawą wewnętrznego ładu. Marzenie o jedności religijnej narodu jest źródłem szczególnego prestiżu przyznawanego duchownym katolicki. Regalizm staje się źródłem krytyki republikanizm szlacheckiego i ogólnej krytyki współczesnej szlachty. Jurgowski wierzył w szansę historyczną regalistycznego programu jezuitów, budował na nim własną humanistyczną perspektywę uwolnienia człowieka jako obrazu Boga, a w konsekwencji zwycięstwa dobrej ojczyzny nad złą ojczyzną, bo tak dualistycznie wyrażał swój patriotyzm. Istotna w rozwoju literatury mieszczańskiej jest twórczość anonimowych rybałtów. Pod pseudonimami i kryptonimami ukrywali się pisarze rybałtowscy piszący w imieniu wielu klechów tzn. nauczycieli szkół parafialnych. Klecha prezentuje typowy los wykształconego plebejusza, inteligenta sprzedającego swą pracę umysłową, ale ponieważ nie uformowała się jeszcze odrębna warstwa inteligencji, jest on więc nadal plebejuszem. Klecha występuje w komedii i fraszce, czasem jako postać literacko wyodrębniona, czasem jako narrator, mówi on przede wszystkim o doświadczeniu społecznym, własnej grupy, przemawia w jego imieniu, staje się plebejskim ideologie. Dzięki wytworzonej więzi grupowej w tym środowisku zarysowała się ideowa opozycja między poglądami tej grupy, a praktyką i programami społecznymi feudalizmu. Wyrazem opozycji stała się twórczość pisarska reprezentantów tej grupy, odrębny nurt nazwany literaturą sowizdrzalską lub rybałtowską ze względu na kierunek stylizacji artystycznej. Wzoru stylizacji poszukiwano w tradycjach plebejskiej literatury Europy. Dostarczały go postacie plebejskich bohaterów, szczególnie niemieckiego Sowizdrzała i czeskiego Franty, z drugiej strony wzoru postawy twórczej poszukiwano w doświadczeniu biograficznym średniowiecznych rybałtów, także nieprzypisanych do żadnego stanu: włóczęg, sług kościelnych, wędrownych śpiewaków i aktorów. Literatura ta korzystała najczęściej z małych form gatunkowych, satyrycznych, parodystycznych, ale i refleksyjnych lub z form dramatycznych. Rozwój literatury rybałtowskiej przypadł na lata 1596- 1630. twórczość rybałtów odsłoniła przed literaturą nowe środowiska, postaci, języki: było to rezultatem dążności do samookreślenia. Ostatecznym wyrazem tej prawdy były refleksje ogólne wyrażone w obrazach absurdu, groteskowego pomieszania sensu i bezsensu, świata na opak, kpiny i depresji. Satyryczny i parodystyczny punkt widzenia był jedyną szansą racjonalnej postawy wobec nagromadzonych faktów. Stawał się wyrazem ideologii, syntetycznej negacji i źródłem szczególnego rozkwitu satyrycznych środków wyrazu. Kolejną ważną postacią dla literatury polskiej z przełomu XVI i XVII wieku był Jan z Kijan. Jest on autorem śmiałego pomysłu stworzenia polskiej syntetycznej postaci plebejskiego bohatera Sowizdrzała, Marchołta, Ezopa, ale prezentującej typową biografię polskiego uczonego plebejusza i konflikty polskiej współczesności. Dzieło Jana z Kijan podobnie jak Żywot Ezopa Fryga- ma budowę dwuczęściową: w zbiorku pierwszym pt. Nowy sowizdrzał abo raczej Nowyżrzał widoczny jest zamiar nakreślenia rysów biografii bohatera, w drugiej Fraszki Sowizdrzała Nowego zawarty jest zbiór jego literackich wypowiedzi. Tworzy się bezpośrednią więź: twórca - czytelnik bez pośrednictwa oficjalnych i nieoficjalnych organów kontroli i aprobaty, bez cenzury i mecenatu. Rybałtowska stylizacja staje się istotnym elementem postawy pisarza, artystycznym dopełnieniem dążenia do niezależności twórczej. Jan z Kijan odwołuje się do plebejskich doświadczeń społecznych, interesuje go nie esencja człowieka, lecz jego egzystencja, punktem wyjścia rozważań jest więc pytanie: co ludzie robią na świecie. Dominującą cechą opisywanego świata jest dziwność. W tej powracającej wciąż konkluzji nie ma podziwu odkrywcy, lecz zdziwienie i zdumienie wobec rezultatu dokonywanych obserwacji, wobec bezsensu społecznej struktury świata. Jan z Kijan ponadto podejmuje podstawowy problem poezji barokowej: człowiek wobec rzeczy, odrzuca podejrzliwość metafizyków, nie szuka celów człowieka poza światem, lecz na świecie. Poezja Jana z Kijan gromadzi wątpliwości i pytania wokół irracjonalnych barier i dziwnej struktury społeczeństwa, nie angażuje się w argumentację opartą na cytatach z Pisma, nie dąży do formułowania teorii. Autor odsłania świat zadziwiających bezsensów, tak jak ogląda go racjonalny, uważny obserwator, który więcej opowiada, niż komentuje. Koncepcje humanistyczne Jana z Kijan są wymierzone przeciwko społeczeństwu, mówią o irracjonalności i bezsensie struktury społecznej, gromadzą obrazy sprzeczności, fałszów, krzywdy, bez przyjętego z góry założenia. Sowizdrzalska koncepcja humanizmu budowana jest, więc przeciw społeczeństwu i poza społeczeństwem: wartości człowieka nie mogą się realizować w feudalnym świecie absurdu. Kolejnym istotnym kierunkiem w literaturze jest irracjonalizm i parodia. Pełny rozwój technik parodystycznych przypadł u nas na pierwszą połowę XVII wieku. Struktur parodii, polegająca na naśladowaniu określonego wzoru po to, by ów wzór zdyskredytować i ośmieszyć, zawierała walor zaskakującego kontrastu, pozornie przyjmowała wzór, w istocie atakowała jego założenia. Parodia stała się, więc krytyką postaw, wyrażaną przez krytykę gatunków i stylów, a nie tylko literacką dyskredytację określonego stylu. Mogła odwoływać się do określonego tekstu literackiego, który atakowaną postawę wyraża i wówczas powstawała pełna konstrukcja literackiej parodii- zestawienie dwu wypowiedzi: atakowanej i atakującej. Kierunki i przedmioty ataku były rozmaite: w zasadniczy sposób wpływały one na wybór prozaicznej lub wierszowanej formy wypowiedzi. W poezji zarysowały się dwa nurty parodii. Pierwszy silnie związany z tradycją Carmina burana, atakował język formuł liturgicznych, obrzędowość kościoła i obrzędowość domu. Bardzo chętnie parodiowano obrzędowość życia domowego: modlitwy przy stole, modlitwy panieńskie. Parodie te nawiązywały do obyczaju kulturowego i sformułowań językowych, czasem także do melodii. Było np. obyczajem chrześcijańskim rozpoczynać dzień od odśpiewania pieśni religijnej. Parodiuje obyczaj i tekst np. autor Szkolnej mizeryi. Osobnym rozdziałem są parodie antyheretyckie. Chętnie sięgano do nich w polemikach ale wyjątkowo tylko osiągały one godny uwagi poziom literacki. Wydobyć warto te próby antyheretyckie wypowiedzi, które właściwie związane były z nurtem antyheroicznym, wykorzystującym formuły narracji epickiej. Z motywami, gatunkami i formułami epickimi kształtowały się początki poematu heroikomicznego. U schyłku XVI w ukazały się dwa utwory heroikomiczne oparte na wzorach starożytnych: Pawła Zaborowskiego Batrachomyomachia albo Żabomysza wojna oraz Jana Achacego Kmity Spitamegeranomachia. Pieszym polskim szkicem poematu heroikomicznego jest epicka opowieść Łukasza Opalińskiego o klęsce iławieckiej, opisująca niegodnych bohaterów w uroczystych formułach epopei. Dla literatury mniejsze znaczenie ma ciąg parodii prognoz kalendarzowych składanych prozą lub wierszem, o wiele większe ciąg parodii nowin i poetyki gawędy. Dość powszechnie wierzono w możliwość odgadywania z gwiazd przyszłych wydarzeń ziemskich. Około 1614 roku wydał Jan Żabczyc humorystyczny Kalendarz wieczny, w żartobliwy sposób nicujący ton krakowskich prognostyków, tym samym posługujący się nieliterackim wzorem formuł językowych konwencją kalendarza, stworzył dzieło literackie, odmienny gatunek parodii. Na tle takiego rozwoju parodii prognostyków interesująco przedstawia się koncepcja literacka B-minucji. Nieznany autor przyjął przekonanie parodystów, ze rozum i doświadczenie, a nie wróżby z planet, mogą być źródłem wiedzy o przszlości, ale głębiej niż oni przejął się tym przekonaniem, miał więcej do powiedzenia o zależnościach człowieka w społeczeństwie, a ponieważ wierzył głęboko w sensowność własnych spostrzeżeń, wypowiedział je więc na granicy żartu i stylu serio. Dużą popularnością cieszyły się także parodie nowin, tj. kolportowanych aktualnych, często sensacyjnych wiadomości. Popularną formą doniesienia był list, stąd też i w parodiach korzystano z tej formy. Ale i w tym wypadku nie chodziło o parodię stylu,, lecz o dyskredytację określonej postawy wobec świata, o konfrontację dziwności i prawdy, o podważenie wiary w potoczne relacje o irracjonalnych dziwach natury. W Nowinach podgórskich Jana z Kijan mamy satyryczny rejestr dziwności, od prawdopodobnych do zupełnie nieprawdopodobnych. Z lat 40. pochodzą trzy większe zbiory parodii nowinkarskich. W 1645 r. Józef Pięknorzycki z Mątwiłajec ogłosił Z nowinami torbę kursorską. Około tego roku ukazał się drugi tomik: Zbió różnych anegdot i śmieszących przypowieści na kształt Torby z Nowinami, trzeci tomik Sakwy, w których nie dla koni, ale dla ludzie, tych, którzy nowiny lubią smaczne i osobliwe obroki podpisany przez Cadysylana Nowohrackiego na Krempaku. Formalnie rzecz biorąc są to parodie listów nowinkarskich, stad tytułowa aluzja (torba kursorska) i podawane przy nowinach informacje źródłowe. Parodia sięga jednak i poza poetykę listu, nawiązuje do style rewelacji w dziejach historiografów, geografów, podając- jako źródło- wyimaginowanych autorów i tytuły, pojawia się wreszcie zapożyczenie w stylu gawędy pamiętnikarskiej, charakterystyczne wtrącenie narratora. Wśród owych parodii najciekawszy jest zbiorek Sakwy. W opowieści głównego narratora, stanowiącej klamrę kompozycyjną całości, pomieszczono trzydzieści zwięzłych gawęd, posługujących się opisem lub fabularną narracją. Łączenie zasad prawdopodobieństwa i nieprawdopodobieństwa w konstrukcji fabuły zrodziło cykl miniaturowych nowel fantastycznych. Walory fantastyczne miniatur są rozmaite: niewiarygodny żart, motywy grozy, parodia marzeń o dalekich krajach, gdzie ludzie żyją szczęśliwi. Nowele fantastyczno- przygodowe to niewielki, ale ciekawy dorobek literacki prozy barokowej. Zrodziły się one z parodii doniesień podróżniczych o dziwach świata i osobliwych wydarzeniach, operowały obiegowymi motywami osobliwych narracji, ale nie po to, by narzucać owymi relacjami cechy prawdy, lecz przeciwnie, by wydobywać z tej materii walory zaskakującego nieprawdopodobieństwa.
68. ,,Wyprawa plebańska” - charakterystyka utworu i jego znaczenie dla ówczesnej literatury.
( na podst. art. Stanisława Grzeszczuka )
Albertus- staropolski Szwejk, bohater Wyprawy plebańskiej i kilku innych dialogów sowizdrzalskich, należy do najgłośniejszych i najbardziej znaczących postaci dawniejszej humorystyki ludowej. Czas i miejsce jego narodzin określa wcale dokładnie metryka wydawnicza wyprawy plebańskiej: w Krakowei, w Drukarni łzazarzowj, Roku Pańskiego 1590. O autorze tejże Wyprawy i twórcy Albertusa nie wiemy natomiast nic. Ten nader sprawny w literackim rzemiośle pisarz jest postacią całkowicie nieznaną, anonimową, nie udało się dotąd ustalić jego nazwiska ani tez zidentyfikować osoby.
Twórca wyprawy plebańskiej przedstawił komiczne perypetie wiejskiego księdza i jego niezbyt rozgarniętego sługi na krakowskim bruku, wśród przekupniów, handlarzy starzyzną i końmi. Pleban przyjechał do podwawelskiego grodu, aby wyekwipować i wysłać żołnierza na wojnę z Tatarami na Podole. Jawnie manifestując niechęć i brak zaufania do zawodowych wojaków, upatrzył on najlepszy materiał na prawego rycerza w żaku Albertusie, nauczycieli szkółki parafialnej i najbliższym pomocniku w zabawach kościelnych, a więc w człowieku w sprawie żołnierskiej najzupełniej niećwiczonym. W zgodzie tez z logiką, która ów wybór mu podyktowała, a w sposób urągający zdrowemu rozsądkowi. Pleban spełnia nałożony nań, skądinąd uciążliwy obowiązek: uzbraja Albertusa w stare i zardzewiałe żelastwo oraz kupuje mu ledwie powłóczącą nogami szkapę. Absurdalność i groteskowość tej sytuacji wyzyskana została prze plebejskiego autora w celach humorystycznych, z niebywałą konsekwencją i właśnie logiką artystyczną.
Autor wyprawy nawiązał dyskretnie, acz wyraźnie, do wydarzeń aktualnych i spraw żywo poruszających ówczesną opinię publiczną, co nadało ludowej na poły humoresce niedwuznacznie polityczny podtekst. Wydarzenia te, choć czas zatarł o nich pamięć grubo wcześniej niż o przygodach bohaterów wyprawy, były nie tyle głośne, ale i niezmiernej doniosłości. W lecie 1589 roku doszło do wielkiego najazdu tatarskiego, horda dotarła aż pod Lwów. Równocześnie zaistniała poważna groźba wojny z Turcją. O sprawach tych mówi się w wyprawie jedynie pośrednio: jej bohater wybiera się na Podole. Bezpośrednio natomiast na genezie dialogu zaważył zjazd senatorów i posłów województw wielkopolskich zwołany przez prymasa Stanisława Karnkowskiego na 20 września tegoż roku w Łęczycy. Uchwała łęczycka nie tylko proponowała formy zaciągu odbiegające od dotychczasowych obyczajów, ale też przełamywała zarazem kilka zasad o wadze ustrojowej- nakładała na duchowieństwo pewne ciężary wojskowe, od szlachty zaś żądała uzbrojenia żołnierza (plebejskiego !) a nie osobistego udziału w wojnie, który był obowiązkiem ale i przywilejem stanu rycerskiego. Spotkała się tez z zasadniczą, do różnorodnych zresztą postaw ideowych odwołującą się krytyką. Również i wyprawa plebańska jest krytycznym pogłosem uchwały łęczyckich, respektującym wszakże odmienne racje i napisanym w obronie zagrożonego w swych materialnych interesach duchowieństwa, zwłaszcza uboższego. Reprezentantem tej warstwy jest jeden z bohaterów utworu- Pleban. Od jego narzekań na nowe i niezwykłe obowiązki, jaki stały się udziałem ubogiego i nieznającego się na rzeczy wiejskiego księdza, rozpoczyna się wyprawa. Wyprawę plebańską odczytywano najczęściej jako satyrę na skąpstwo Plebana i niespełnianie obywatelskich obowiązków przez duchowieństwo. Trzeba przyznać, ze zachowanie Plebana na krakowskiej tandecie nastręcza nieodparte podejrzenie, ze Wyprawa plebańska zwraca się właśnie przeciw Plebanowi, reprezentującemu tu oczywiście ogół duchowieństwa. Jednak zwróćmy uwagę na słowa z karty tytułowej :,,chudy Pleban na wojnę z Wacka i stodoły …” . Pleban jest niewątpliwie człowiekiem oszczędnym, ale z powodów całkowicie uzasadnionych. Jest może sknerą, co jednak w kontekście jego sytuacji materialnej staje się najwyżej cechą charakteru, a nie narzędziem ideologicznym oceny jego poczynań. Natomiast ustawiczne podkreślanie ubóstwa Plebana posiada wyraźny sens artystyczni i ideowy. Gdyby, bowiem Wyprawa plebańska godziła w duchownych, jak sugerują dawniejsi badacze i komentatorzy, satyrą na skąpstwo duchowieństwa, ten akcent nie miałby żadnego sensu. Prowadzi on, bowiem do obrony Plebana, a nie do jego kompromitacji. Oskarżyć Plebana o brak odpowiedzialności obywatelskiej również jest abstrakcyjne. Niewątpliwie takie uczucia nie posiadał. Rozumował, bowiem innymi kategoriami, wyznawał pogląd, zapewne wygodny, odpowiadający też w pełni jego materialnym interesom, ale na swój sposób racjonalny: w ramach państwa- organizmu każdy stan ma inne funkcje do spełnienia. Do duchownych należy służba boża, szlachta winna walczyć i bronić ojczyzny, chłopi zaś uprawiać rolę. W takim kontekście Pleban czyni wolę starszych jakby w narzuconym obowiązku znajdował potwierdzenie, ze współczesny mu świat stanął na głowie. Tylko w świecie na opak ksiądz może się zajmować sprawami wojskowymi. Pleban posłusznie wypełniający wolę starszych, nie miał żadnych złudzeń co do militarnych wartości własnej wyprawy. Oceniał ją jednoznacznie i negatywnie. Biblia jest głównym źródłem wiedzy wojskowej Plebana. Najchętniej też widziałby on Albertusa walczącego na modłę herosów biblijnych. Zachęcanie Albertusa aby wojował na modlę Gedeona bez zapewnienia potrzebne mu do tego pomocy militarnej Pana Boga, a raczej wiary w automatyzm tej pomocy jest oczywiście sowizdrzalską adaptacją legend biblijnej. Powoływanie się na autorytet Pisma Świętego było powszechnie stosowanym sposobem argumentacji. Posługując się tym sposobem w celach humorystycznych, a nawet doprowadzając go do absurdu, autor Wyprawa plebańska podał w wątpliwość jego wartość i uprawnienia, ośmieszył i skompromitował. Toteż za dyskretną obroną mało w istocie rzeczy ważnych interesów Plebana można z Wyprawa plebańska dojrzeć znacznie od tej obrony donioślejszą, artystycznie dojrzałą, perwersyjną drwinę sowizdrzalskiego parodysty z wszelkich autorytetów i z powagi Pisma Świetego. Niebywale prosty jest mechanizm sowizdrzalskiego świata odwróconego, użytego w wyprawie jako argumentu w obronie Plebana przed absurdalnymi ( w rozumieniu autora) obowiązkami w rodzaju tych, które duchownym narzuciły uchwały łęczyckie. Rozmowa plebanowi z Albertusem o wojnie ośmiesza uchwałę zjazdu łęczyckiego, ukazuje opłakane skutki realizowania jej postanowień przez duchownych, którzy działali wprawdzie w najlepszej wierze, ale i w zupełnej nieznajomości spraw wojskowych. Broni, więc interesów uboższego duchowieństwa. O to zresztą chodziło autorowi, na tym tez polega podstawowy paradoks sowizdrzalskiej humoreski o kłopotach wiejskiego księdza uwikłanego mimo woli w wydarzenia historyczne i sprawy mu obce, ze ośmieszając Plebana, autor zarazem go broni. Skupię się teraz na postaci Albertusa. To ona własnie czyni z wyprawy coś więcej niż broszurę polityczną o doraźnym celu polemicznym, czyni z niej utwór reprezentujący plebejską postawę wobec świata. Albertus bowiem, karykatura żołnierza plebańskiego, stał się rychło karykaturą żołnierza w ogóle,, wcielając w kształt literacki plebejską drwinę z ideałów rycerskich, stał się parodią rycerza- bohatera literatury oficjalnej, plebejskim natybohaterem. W postaci i czynach Albertusa zawiera się degradacja i kompromitacja mitu rycerskiego, a poprzez uwydatnienie cech śmiesznych i niegodnych- deheroizacja zawodu żołnierza. Negacja ideałów rycerskich w twórczości autora Wyprawy plebańskiej sprowadza się w konsekwencji do obrony wartości życia ludzkiego nieszlachetnie urodzonych. Wypływa z niej prowokacyjna pochwała tchórzostwa i dezercji, odrzucenie zmitologizowanej w literaturze szlacheckiej i kościelnej - odwagi rycerskiej.
Podsumowując, Wyprawa plebańska okazała się prawdziwą sensacją literacka, zdobywając z miejsca uznanie i sympatię rozbawionych czytelników oraz zasłużony rozgłos. Przyczyniły się do tego w niemałym stopniu walory artystyczne utworu, wysokiej próby komizm, egzotyczność środowiskowa bohaterów, wreszcie aktualność poruszonego tematu i nieoczekiwany sposób jego ujęcia. Ponadto zdobyła trwałą popularność, ale zarazem i trwałe miejsce w dziejach dawniejszego piśmiennictwa. Otwierała zarazem rozdział tych dziejów, jako pierwszy i jeden z najwybitniejszych utworów plebejskiego nurtu staropolskiego piśmiennictwa, zwanego potocznie literaturą sowizdrzalską. Stworzyła wreszcie wyprawa bohatera, a właściwie typ bohatera, który nie powielał mechanicznie wzorów, choć do nich niewątpliwie nawiązywał, wyrastał zaś najpełniej z polskiego gruntu i z polskich problemów. Albertus- żołnierz- oferma, staropolski Szwejk, dzięki własnym cechom i dzięki licznym naśladownictwom, które wywoływał, stał się najbardziej wyrazistą spośród postaci literatury staropolskiej i teatru popularnego. Rzecz to niezwykła w tak z gruntu szlacheckiej kulturze dawniejszej, niepodważalny zarazem wkład literatury plebejskiej do kultury ogólnonarodowej: tym może zacniejszy, ze twórczy i oryginalny. W perspektywie historycznej jest Wyprawa plebańska nie tylko nową propozycją literacką, jest czynem poetyckim, który godzi się zestawiać, przy zachowaniu właściwych proporcji i należnego dystansu- takiego przynajmniej, jaki dzielił literaturę sowizdrzalską, komiczną i parodystyczną od literatury oficjalnej, ważnej i poważnej- z czynem poetyckim Jana Kochanowskiego.
69. Poetyka literatury sowiźrzalskiej i jej znaczenie dla kultury polskiej xvi i xvii wieku.
Literatur plebejska, czyli literatura tworzona od końca XVI wieku do I połowy wieku XVII, przez autorów wywodzących się z najniższych warstw społecznych, traktujących o wiejskiej problematyce i kierujących swe utwory, szczególnie do plebejskiej społeczności. Ów literatura była jednym z elementów swoistej kultury plebejskiej, która wytworzyła się w odpowiedzi na pogłębiającą się klasowość społeczeństwa, niejako w opozycji do literatury oficjalnej.
W literaturze plebejskiej, można wyróżnić trzy zasadnicze nurty:
Literaturę mieszczańsko-ludową, której przedstawicielami są: Biernat z Lublina, Jan z Koszyczek. Drugi- mieszczański, Klonowic, Walenty Roździeński.
I trzeci- literatura sowizdrzalska inaczej rybałtowska, zazwyczaj tworzona anonimowo przez rybałtów, żaków, kantorów i śpiewaków kościelnych, nauczyciele i kierownicy szkółek parafialnych wiejskich i miejskich, niedokończeni studenci Akademii Krakowskiej, mających nie rzadko kontakty z ludźmi z poza drabiny feudalnej- żebrakami czy też hultajami, czy też konflikty z prawem. Bardzo często autorzy swoją tożsamość zasłaniają pseudonimami, jak i zbierają się w fikcyjnym cechu frantowskim, będącym parodią autentycznych cechów rzemieślniczych.
Korzeni literatury sowiźrzalskiej można doszukiwać się w mieszczańsko-ludowej twórczości wczesnego renesansu- Romansie błazeńskim takim jak - Laudycje wiesne i Tragedie żebracze
Nazwa prawdopodobnie pochodzi od Sowiźrzała, mającego pierwowzór w niemieckim bohaterze- Tillu Eulenespiegelu.
Naczelną zasadą literatury sowiźrzalskiej jest teza „świat na opak”. Przejawiająca się w:
Parodystycznej postawie wobec świata i dzieł literatury oficjalnej- moralizującej i dydaktycznej, mającej swe korzenie w Rozmowach, które miał król Salomon mądry z Marchołtem, grubym a sprośnym.
W literaturze sowiźrzalskiej brakuje pozytywnych bohaterów, gdyż w przeciwieństwie, do czasów odrodzenia, kiedy, to wierzono w potęgę rozumu, a bohaterem stawał się ludowy wesołek czy mądry błazen, zdobywający powszechne uznanie a niekiedy też dzięki sprytowi i inteligencji, awans do warstwy rządzącej. Barokowi następcy Sowiźrzała i Marchołta nie mieli takich perspektyw, życie, nie dostarczało rybałtom pozytywnych bohaterów, dlatego też zrodził się swoisty anty bohater
W literaturze sowiźrzalskiej w opozycji do nurtu literatury oficjalnej, w której hołduje się : cnocie, bohaterstwu, wstrzemięźliwości, uczciwości, aprobowane jest frantostwo, tchórzostwo, pijaństwo itd., takimi cechami właśnie odznacza się ów anty bohater, którzy negują i nihilistycznie odrzucają rzeczywistość. Jest to swego rodzaju prowokacja a zarazem polemika z literaturą oficjalną.
Zasadniczą cechą literatury sowiźrzalskiej jest autentyzm. Autentyzm jest ogólną zasadą , którą cechuje się literaturę staropolską, właściwość ta jest tak istotna, gdyż pisarze staropolscy obierali sobie głównie za cel, bezpośrednie oddziaływanie na losy społeczeństwa i postępowanie poszczególnych ludzi. Autentyzm również pojawia się w literaturze sowiźrzalskiej, z tym, że nabiera swoistego charakteru, a mianowicie, autorzy w swoich utworach przywołują fakty i osoby, nierzadko z nazwiskami i przypadkami, które im się zdarzyły, pochodzące z najbliższego otoczenia. A co za tym idzie znane potencjalnym odbiorcom. Mamy, więc do czynienia niejako z kronikarskim pisarstwem, z tym, że pogłębionym o liczne szczegóły, nie mające miejsca w typowo kronikarskich zapisach.
Ów autentyzm wyraża się również w nazwach miejscowych, użytych w twórczości, dzięki nim również można mówić o regionalizmie. Stąd można również mówić, iż literatura sowiźrzalska jest charakterystyczna dla terenów Małopolski. Autentyzm może również sprawiać trudność dzisiejszemu czytelnikowi w zrozumieniu ów literatury, gdyż, groteska i parodia w niej zawarta opierała się zazwyczaj na autentycznych wydarzeniach, znanych i rozumianych przez ówczesnych ludzi, niekoniecznie zaś współczesnych.
Kolejną niezwykle istotną cechą literatury sowiźrzalskiej jest humor. Cecha ta jest wręcz wymogiem programowym, gdyż stanowi swego rodzaju rekompensatę za trudy i beznadziejność losu. Jest wyrazem sprzeciwu wobec rzeczywistości feudalnej i sposobem deprecjonowania wartości uznawanych w tychże realiach.
Humor może opierać się na deformowaniu nazw własnych, zazwyczaj kierując się śmiesznością brzmieniową, jak również wykorzystaniu ich w kontekście, w którym w normalnych zastosowaniach nie występują np. kolejne miesiące rozpoczynające się w różnych miastach Polski.
Nie bez znaczenia dla humorystyki sowiźrzalskiej pozostają pseudonimy autorów soiźrzalskich. W tej grupie nazw najwyraźniej ujawniły się tendencje parodystyczne. Znalazły również największą popularność wśród cech literatury sowiźrzalskiej, które naśladowano, z racji, iż były stosunkowo najprostszym sposobem, wyrażania sowiźrzalskiej postawy. Jan z Kijan, Wierzchosława Kendzierzkowska, referendarz koła białogłowskiego, Jadam Nieboraczkowski z Chudej Woli to jedne z najpopularniejszych pseudonimów. Oprócz typowo parodystycznego charakteru, zapewniały ich nosicielom bezpieczeństwo przed ew. rygorami duchownych. Jednakże najważniejsza jest fakt, iż pseudonimy demaskują , czyli czytelnik z góry wie, iż ów autor tak się nie nazywa naprawdę. W pseudonimach wyrażana jest również przekora wobec szlacheckich norm życia, dlatego też pseudonimy, często są parodią, nazwisk szlacheckich, zwróconą przeciwko patosowi hierarchii społecznej, jest również przedmiotem żartów i zabaw słownych.
Następny interesującym zjawiskiem leksykalnym jest przekręcanie wyrazów. Zarówno nazw własnych- pięty Świotr zamiast Święty Piotr, jak i wyrazów pospolitych, mających niekiedy aspekt satyry na język chłopów, gdyż ich naturalnym nawykiem językowym była właśnie deformacja słów. W literaturze sowiźrzalskiej nabierają wartości humorystycznych.
Wreszcie poetyka dziwów i absurdów opiera się na nagromadzeniu sprzecznych ze zdrowym rozsądkiem i odwracających naturalny porządek rzeczy, spraw i sytuacji. Zestawienie dziwów i absurdów, paradoksalnie kierują określone zasady, a mianowicie, wszystko przyjmuje wymiary i proporcje odwrotne niż w rzeczywistości. I tak, niemożliwe, staje się dziecinnie proste, małe przyjmuje monstrualne rozmiary itd. Świat tak przedstawiony, łączy elementy bajki, fantazji i konceptu, charakteryzujący się przede wszystkim groteską.
Przykładem realizacji koncepcji „świata na opak” jest „Sejm białogłowski”. W utworze tym, zostało przedstawione posiedzenie sejmu, na którym zebrały się kobiety wszystkich stanów, pokrzywdzone przez pogłowie męskie, które po przedstawieniu doznawanych krzywd, podjęły uchwałę, mającą im zapewnić dominującą pozycję i przywileje będące udziałem mężczyzn. Artykuły owej uchwały mówiły min: że mężczyzna ma we wszystkim żonie być posłuszny, mówić jej o wszystkim, powinien żonie oddawać wszelkie zarobione pieniądze itp.
Za sprzeciwienie się , choć jednemu z dwudziestu artykułów groziła, mężczyźnie surowa kara, tygodniowego braku ciepłych posiłków, jak i brudnych koszul przez trzy niedziele, spanie na gołej ziemi i cokolwiek jeszcze żonie przyjdzie do głowy.
Sejm białogłowski jest parodią diariuszy sejmowych jak i samych autentycznych sejmów.
Jest również antytezą konwencjonalnych nakazów etycznych kościoła katolickiego, gdzie od zarania panuje system patriarchalny, nabiera w tym wymiarze cech manifestu świeckiej obyczajowości, dalekiej od ascetyzmu i zgoła odmiennej od kościelnego porządku. Utwory sowiźrzalskie głoszą hedonizm i życiową radość.
Jeszcze inną właściwością literatury sowiźrzalskiej są parodie i polemiki literackie, nie mające na celu ośmieszenia danego utworu, gdyż jest on zaledwie punktem wyjścia, dla drwiny skierowanej do spraw, postaw, o których traktują. Za przykład ów literackiej polemiki posłużyć może fragment fraszki Jana z Kijan : Trzej nieprzyjaciele główni na tym świecie: świat, diabeł, ciało, będącym, jak nie trudno się domyślić, nawiązaniem do sonetu Mikołaja Sępa Szarzyńskiego- „O wojnie naszej, którą wiedziemy z szatanem, światem i ciałem.
Jan z Kijan w przeciwieństwie do Sępa Szarzyńskiego, odradza walkę z szatanem, światem i ciałem, gdyż wychodzi z założenia, że człowiek stoi w tej walce na z góry przegranej pozycji, dlatego w ogóle nie warto zaczynać boju.
Parodia literacka, przejawia się również w tworzeniu anty gatunków, czyli stosowania nazw funkcjonujących w nurcie literatury oficjalnej, nie mającej nic wspólnego z treścią utworu, co daje efekt komiczny.
Literatura sowiźrzalska ma duży wpływ na kulturę polską XVI i XVII wieku. Jest jedną z najbardziej wyrazistych, głównie dzięki, niekonwencjonalnemu w stosunku do nurtu literatury oficjalnej, zastosowaniu języka. Jak również wpływowych, gdyż wpłynęła na metodę wypowiedzi artystycznych takich siedemnastowiecznych pisarzy jak: Jan Żabczyc, Bartłomiej Zimorowic, czy też późniejszych: Aleksander Fredro.
Nie można również odmówić tej literaturze nowatorskiego charakteru. Sowiźrzałowie wnieśli do literatury własne spojrzenie na rzeczywistość i własne ukształtowane przez tę rzeczywistość przekonania i dążenia.
70. „Gofred” tassa- kochanowskiego jako epos
Wiek XVII przyniósł polską epopeję Gofred abo Jeruzalem wyzwolona (1618), która otwiera dzieje eposu heroicznego w naszej literaturze. Dla rozwoju epiki polskiej doniosłe znaczenie miała działalność przekładowa Piotra Kochanowskiego (1566-1620). On dopiero- tłumacząc dzieło Ariosta Orland szalony i dzieło Tassa Gofred abo Jeruzalem wyzwolona- wprowadził do naszej literatury żywe wzory nowożytnej epopei, które aż do romantyzmu inspirowały warsztaty polskich twórców.
Piotr Kochanowski przebywał we Włoszech jeszcze za życia Tassa, kiedy między zwolennikami Tassa i zwolennikami Ariosta toczył się spór o wzorzec eposu. W okresie renesansu bowiem zarysowały się dążenia do stworzenia eposu nawiązującego zarówno do tradycji klasycznych, homerycko- wergiliańskich , jak i do romansowo- rycerskich wątków średniowiecza. Najpewniej idea przekładu zrodziła się właśnie we Włoszech, gdzie dokonywała się żywa konfrontacja starego i nowego arcydzieła epiki.
Ludovico Ariosto (1474-1533), autor liryków, satyr i komedii, dzielił ze współczesnymi gust do starych romansów rycerskich; w epoce schyłku rycerstwa średniowiecze wyłaniało się ze starych opowieści rycerskich jako piękna epoka. W jego poemacie Orland szalony dominuje egzotyka wieków średnich i urok dawnych opowieści miłosnych. Poetyka tego utworu w istotny sposób odbiegała od konwencji klasycznych.
Torquato Tasso (1544-1595) wychował się już w czasach soboru trydenckiego. Autor liryków, poematów, miłosnych i religijnych, dialogów moralnych, filozoficznych, sławę europejską zdobył dramatem pasterskim Amintas (polski przekład J.A. Morsztyna). Utworem jednak, który przyniósł mu sławę, ale i zaciążył na jego życiu była Jerozolima wyzwolona (Gerusalemme liberata). Poeta pracował nad swoim dziełem około 10 lat. Ukończył epos
w 1575 roku i rozesłał do oceny, ale w opiniach, jakie nadchodziły, odczytywał nie zarzuty artystyczne, a przede wszystkim moralne i religijne. Zanim znękany zarzutami (później psychicznie chory) poeta sporządził nową wersję, „oczyszczoną” i nieudaną pt. Gerusalemme conquistata (1593), tj. Jerozolima zdobyta, na rynku krążą już od roku 1580 pirackie wydania wersji pierwotnej. Tasso, w przeciwieństwie do Ariosta, nie bawi się swymi bohaterami.
I temat, i bohaterów, i treści romansowe, i treści bohaterskie potraktował z dociekliwą powagą (dlatego część historyczną eposu poprzedziły autorskie studia nad średniowieczem). Opowieść o „wojnie pobożnej” nie jest tu tylko tłem, lecz organiczną częścią materii romansowo- narracyjnej, odwołuje się do dziejów pierwszej krucjaty (1096-1099), wprowadza jej bohatera, Godfryda z Bouillon. Dla poetyki eposu istotny był fakt, że ta właśnie wyprawa krzyżowa zakończyła się powodzeniem, tj. zdobyciem Jerozolimy, decydowało to o możliwości rozwiązań narracyjnych, a narracja (wraz z opisami) ma tu funkcje szczególne. W wojnie o wyzwolenie Grobu Świętego, opisywanej w dodatku
w okresie potrydenckim, ujawnić się musiały działania nie tylko bohaterów historycznych, lecz także sił metafizycznych decydujących o przemianach historii. Poeta wprowadził również do swojego poematu także trzecie pole widzenia: fantastykę. Na konwencje epopei klasycznej, greckiej i rzymskiej, nałożyła się tu sfera wyobrażeń religijnych. Poemat zachował klasyczną paralelność zdarzeń rzeczywistych i nadprzyrodzonych; autor ukazał, jak powinna wyglądać cudowność chrześcijańska w nowożytnym poemacie epickim.
W rezultacie Gofred nie jest ani kroniką krucjaty, ani zbiorem romansowych przygód, lecz, zgodnie z wysokimi postulatami teoretyków epopei, próbą syntetycznej definicji człowieka. Tasso przyznał bohaterom prawo wyrażania własnej wyobraźni, marzeń, niepokojów, naturalnego poszukiwania doskonałych przeżyć.
Dla średniowiecznych bohaterów Gofreda świat jest pełen znaków i tajemnych mocy, ukrytych pod pozorami omylnych rzeczy. Takie widzenie przyrody dominowało
w średniowieczu, a przetrwało całe wieki. Człowiek zdolny jest rozpoznawać znaki natury, badać ukrytą moc rzeczy, przybliżać się do wiedzy Boskiej, stawać się chrześcijańskim czarodziejem. To wszystko dowodzi tego, że granice między racjonalnością a irracjonalnością są płynne. To właśnie w tych- wywodzących się ze starych mitów- krajobrazach średniowiecza działają bohaterowie eposu. Dzięki trwałości mitów egzotyka średniowiecza przemawiała szczególnie żywo do czytelnika nowożytnego. Człowiekiem kierują moce wewnętrzne, sprzeczne dążenia. Bohaterowie Tassa to herosi, ale tylko w walce fizycznej. Poza tym prawie każdy z nich jest „wątły, niebaczny, rozdwojony w sobie”. Poddają się urokom ciała i natury, magii miłości. To nie krucjata i jej dzieje stanowią zasadniczy przedmiot zainteresowania, lecz człowiek i jego historia. W nim bowiem przecinają się dwie płaszczyzny: ziemska i nadprzyrodzona. Ziemskie dzieje człowieka przebiegają tu między heroizmem a hedonizmem- są dramatem. Nic w nich z harmonii renesansowej. Ludzie są rozdarci, bo i świat nie jest oparty na ładzie i harmonii. Dzieje bohaterów pokazują, że silny fizycznie człowiek jest w swej naturze słaby. Wielcy i sławni wojownicy ulegają hedonistycznej propozycji idącej ze świata. Ma to pokazać gorzką, dramatyczną prawdę o człowieku. Bohaterowie żyją w ciągłym napięciu, gorączce, podnieceniu. Zmysłowe piękno świata to jedyne widzialne i doświadczalne piękno. Dla ciała bowiem jest raj tu i teraz. W ostatecznym rozrachunku odrzucają oni jednak ziemskie podniety dla wyższych dążeń serca. Postulat chrześcijańskiego heroizmu zwycięża nad hedonistycznymi pokusami natury. Wojna jest „pobożna” dlatego, że stanowi alegorię wojny duchowej każdej jednostki, która wybiera wartości trwałe, nieprzemijające, choć nie doświadczone. Jeśli jednak może coś z tych wartości człowiek doświadczyć, to- Miłość. Przynosił więc Gofred szczęśliwe zakończenie w sensie historycznym (chrześcijanie zdobyli Jerozolimę), proponował konstruktywne wnioski w filozoficznym sporze o naturę człowieka, dodał też autor happy end fabularny: urocza Armida, przeciwniczka chrześcijan, niegdyś narzędzie szatana, uratowana zostaje przed samobójstwem przez chrześcijańskiego rycerza, z którym wiąże ją miłość i nienawiść. Już w jego objęciach, rozbrojona, pokonana przez miłość, składa jeszcze krótką deklarację. Zdecydowała się przyjąć wiarę chrześcijańską- jest więc i motyw konwersji.
Jako naczelne postulaty wysuwa autor jedność akcji i treść ściśle historyczną i domaga się, aby epizody wzajemnie się uzupełniały i łączyły istotnie z akcją główną. Cudowność uważa za potrzebną, wprowadza więc w akcję siły nadprzyrodzone, aniołów, świętych, diabłów i czarowników. Do heroicznej części poematu, opartej na źródłach historycznych a nawet studiach topograficznych- dołącza fikcję romansową i tu daje upust swoim uniesieniom lirycznym. W rozwijaniu akcji fabuła romansowa ułatwiała kontakt obu obozów, krzyżowców i pogan- kontakt głównie dzięki postaciom niewieścim staje się bardzo ożywiony.
Poemat rozpada się na dwie różne części- heroiczno- religijną „wojnę pobożną” i romansową. Czerpie wzory zarówno z kultury grecko- rzymskiej oraz z umiłowanych przez Tassa studiów nad średniowieczem. Ideologia średniowieczna przenika heroiczną, rycersko- religijną część eposu. Część romansowa, liryczna jest nierównie żywsza, sugestywniejsza aniżeli część heroiczna. Ta, we współczesnej atmosferze, nie mogła znaleźć rzetelnego oparcia. Wszak o heroizm, o wielkie idee, wielkie czyny zbyt było trudno we współczesnych Włoszech. Więc przyszło nadrabiać fantazją tam, gdzie brakło żywego tworzywa, we wspomnieniach dworskich pojedynków, turniejów znajdować wzory walk bohaterskich. Te dwie części eposu różnią się w znaczny sposób od siebie. Część pierwsza- romansowa, pełna jest liryzmu, finezji i czaru kobiecych postaci. Część heroiczna cechuje się artyzmem w obrazach świata nadprzyrodzonego, chłodną poprawnością w części batalistycznej.
Uderza w eposie jeszcze jedna znacząca nowość. Autor wprowadza do swego dzieła i w dodatku na pole walki postaci kobiece. Są one tu traktowane na równi z mężczyznami, są towarzyszkami bojów, doradczyniami, gotowe są na największe ryzyko i niebezpieczeństwa. „Dobrzy rycerze” ulegają ich urokom, szanują je i boją się ich.
Podejmując prace przekładowe, Piotr Kochanowski stanął wobec nie lada kłopotów, wynikających z rozmiarów dzieła i skromnego jeszcze dorobku polskiej sztuki przekładowej w zakresie epiki. Przełożył ostatecznie poemat w oktawach (jedenastozgłoskowiec o rymach ab ab ab cc); w epice polskiej była to strofika nowa. Jeśli w rozważaniach nadzmysłowych
i lirycznych nie zawsze polszczyzną umiał zastąpić trafnie włoskie zdania, to w materii żołnierskiej i batalistycznej władał językiem co najmniej tak zręcznie jak Tasso.
Gofred miał niewątpliwie ułatwioną drogę w Polsce wczesnego baroku, mimo wszystkich drażliwości obyczajowo- cenzuralnych. Wprowadzał na plan pierwszy aktualne
i u nas spory o filozofię życia, głosił idee wojny pobożnej, wojny Krzyża z Półksiężycem,
w naturalny sposób włączając się w klimat zatargów polsko- tureckich, zastąpił epos narodowy szerszą koncepcją eposu chrześcijańskiego. Była to więc opowieść i o naszej historii.
W świetle staropolskich wyobrażeń o oryginalności dzieło Piotra Kochanowskiego trzeba uznać za utwór samodzielny. Nie tylko dlatego, iż wykorzystał w nim poeta polskie doświadczenia epickie, ale i z przyczyn ogólniejszych. Wybór pierwowzoru Tassa był nieprzypadkowy. Przynosił portret wodza- bohatera, obrońcy wiary, upowszechniał wzorzec obywatelsko- rycerski bliski polskim wyobrażeniom. Piotr Kochanowski wyeksponował od razu w tytule wspomniane tendencje, wysuwając na pierwsze miejsce imię wodza. Preferowanie wątku heroicznego, skupionego wokół bohatera eposu sprawiło, iż fabuła Gofreda ma kształt bardziej naturalistyczny. U Tassa równowaga wątków bohaterskiego, religijnego i romansowego niweluje ostrość „kronikarskiego” przedstawienia, w Gofredzie wychodzi ona bardziej wyraziście. U Tassa zdarzenia są przedstawiane z dystansu czasowego, u Kochanowskiego są opisywane jako czynności rozgrywające się w czasie trwania narracji. Doprowadza to do zrównania w polskim utworze czasu narracji z czasem fabularnym. Kochanowski konsekwentnie zastąpił również pojęcia mitologiczne sformułowaniami bliższymi wyobrażeniom chrześcijańskim, co sprawiło, iż cudowność Gofreda określona jest wyraźniej przez doktrynę religijną.
Kilka słów o narratorze eposu. Zapowiada on temat, wygłasza inwokacje i prosi o życzliwość. Prośba ta staje się wyrazem emocjonalnej solidarności ze słuchaczami; narrator jest przecież jednym z ich grona. W zdarzenia nie ingeruje, ale czuwa nad budowaniem własnego autorytetu po to, by słuchacz wierzył w prawdziwość opowieści.
Jeśli chodzi o fabułę epicką, to dominuje w poemacie, idąc za nomenklaturą Sarbiewskiego, „jedna”, „wielka”, „zupełna”, „świetna” akcja herosa, komponowana w ten sposób, iż poszczególne jej segmenty były z sobą spojone logicznym stosunkiem wynikania; tworzyły łańcuch przyczynowo- skutkowy.
Rola fantastyki w "Gofredzie" Tassa-Kochanowskiego.
Piotr Kochanowski - 1556-1620; bratanek Jana z Czarnolasu, nie znamy dokładnej drogi jego studiów, ani przebiegu edukacji dworskiej; w 1602r. otrzymał tytuł sekretarza królewskiego; od 1611 mieszkał w Krakowie, gdzie pracował nad swoimi przekładami. Jego najważniejsze przekłady to: dzieło Ariosta Orland szalony i dzieło Tassa Gofred abo Jeruzalem wyzwolona (dzięki tym tłumaczeniom wprowadził do naszej literatury żywe wzory nowożytnej epopei, które inspirowały twórców aż do romantyzmu).
Siły metafizyczne, decydujące o przemianach w historii ujawniają się podczas opisu walk o wyzwolenie Grobu Pańskiego.
Dla średniowiecznych bohaterów Gorfeda świat jest pełen znaków i tajemnych mocy, ukrytych pod pozorami omylnych rzeczy.
Postać pustelnika dowodzi płynności granic między racjonalnością a irracjonalnością.
Przyroda:
to las sprzyjający człowiekowi
las, który przemienia się w odrzewione dusze potępieńców
ziemia i mityczne wyobrażenia o skarbach jej wnętrza
niezbadane oceany, na których, wg wierzeń, kryją się szczęśliwe wyspy
kraje spełnionych rozkoszy miłosnych
kraje, gdzie człowiek jest wyzwolony z czasu i przemijania
Bohaterowie eposu żyją w świecie tworzonym przez średniowieczne mity (jak wyżej).
Dzięki trwałości mitów:
egzotyka średniowiecza przemawiała szczególnie żywo do czytelnika nowożytnego.
dyskutowane w poezji i piśmiennictwie XVI w. kolizje bohaterów (możliwości poznawcze człowieka, skuteczność ludzkiego działania, prawa cielesnej natury) stawały się zrozumiałe
Bohaterowie poddają się urokom ciała i natury oraz magii miłości, ale w końcu odrzucają je dla wyższych dążeń serca.
Postulat chrześcijańskiego heroizmu zwycięża nad hedonistycznymi pokusami natury.
72. Kompozycja Nadobnej Paskwaliny Samuela Twardowskiego
- poemat o filozofii życia, wyrażonej w romansie przygodowym.
- akcja utworu dzieje się w Lizbonie u schyłku XVI w.
- naprzeciw siebie stoją dwa pałace, Paskwaliny i Wenery- która będzie najpiękniejsza?
- Twardowski patrzył na mitologię antyczną przez pryzmat teologii chrześcijańskiej. Diana może być odpowiednikiem Matki Boskiej. Bogowie przystosowują się do zmieniającej się sytuacji politycznej.
- zawiązanie konfliktu jak w Dafnidzie: źródłem cierpień jest miłość nieodwzajemniona, sprowokowana przez Kupidyna- alegoria żywiołu.
- wędrówka Paskwaliny jest przeglądem ówczesnych mitów filozoficznych o szczęśliwym życiu: filozofia pustelnika, ubogiego rybaka, czuli pasterze żyjący w puszczy, arystokracja Apollina. Paskwalina wybiera życie klasztorne- zakłada nowy klasztor. Dopiero kontemplacja klasztorna daje Pas harmonię, spokój, jak i zwycięstwo nad Wenerą.
- Harmonia uzyskana przez wyrzeczenie się miłości.
73. wzór osobowy kobiety w Nadobnej Paskwalinie S.Twardowskiego
Myślą przewodnią romansu „Nadobna Paskwalina” Samuela Twardowskiego, jest ukazanie ideału poczciwej sławy, opierającego się na płaszczyźnie moralnej.
Bohaterka utworu - Nadobna Paskwalina, nieszczęśliwie zakochana w Oliwerze, który nie odwzajemnia jej, uczucia z racji, że wybrankom jego serca, jest Kornelia, upokarza się przez wysłanie listu miłosnego do Oliwera. Co zmusza ją do wędrówki, mającej na celu oczyszczenie. Podczas niej, dokonuje obserwacji własnego wnętrza Zauważa, że spala ją ogień i obejmuje gorącość, czuje się pozbawiona ducha i opuszczona przez rozum. Uświadamia też sobie niemoc wobec głosu serca i uczucia miłości. Jest, więc rozdarta wewnętrznie, pomiędzy sercem a rozumem. Chęć zmian w życiu, osiągnięcia ideału, a co za tym idzie spokoju wewnętrznego staje się motywem przewodnim życia Paskwaliny. W drodze do ideału towarzyszą jej ze swoim radami, jej opiekunka Stella, która przestrzega ją by w sporze z Wenerą nie utraciła „ na poczciwej Dotąd sławie i ludzkim mniemaniu o sobie”. Słowa te przywołuje Paskwalina, gdy pałająca miłością do Oliwera, zastanawia się, czy wyjawić mu swoje uczucie.
Ksienia Felicyja, obiecuje jej zwycięstwo nad Wenerą, w zamian, za co obdarzona zostanie o wiele większą sławą, niż przysporzyła jej niesłychana uroda. Obietnicę tą pamięcią przywołuje, gdy spotyka śpiącego Kupidyna i decyduje się na połamanie jego łuku i strzał, czym imię swoje, podnosi do nieba i wieczną sławą siebie okrywa.
Podobnie jak Dafnis Paskwalina ma być „wizerunkiem wiecznym Latom potomnym”, co jest wynikiem osiągnięcia poczciwej sławy. Cały utwór, to próba pokazania dróg wiodących do tego celu, jak i skłonienia czytelnika do odpowiedniej postawy życiowej.
Wspomniana wcześniej Stella, zachęca bohaterkę a przez to i czytelników, gdy ta miota się pomiędzy sercem a rozumem, żeby porzuciła „afekty” i podporządkowała je rozumowi.
Później kapłanka Minerwy- Felicyja, twierdzi, iż ludzie, poddani miłości, odrzucają rozum i bez opamiętania kierują się popędami, przez co stają się niczym zwierzęta.
Określa również istotę człowieczeństwa a mianowicie, siłę rozumu, którym człowiek został obdarowany przez bogów, aby nim kierować się przy wyborze dobra bądź zła a także opanowaniu własnych namiętności.
Ludzi zaś podzielić można wg wzorów życiowych, które sobie obrali na dwie grupy: wiodących życie pieszczone i próżniacze, łączące się z kulturą dworska i drugich - żyjących aktywnie, w utworze grupę tą reprezentują myśliwi.
Paskwalina, w momencie założenia zakonu, dokonuje wyboru, ów drugiej drogi życiowej, czyli decyduje się na życie aktywne. Zanim jednak to się stanie, Paskwalina bierze udział w akcie pokuty i oczyszczenia w świątyni Junony. Zakończonym, przymierzem z bogami i niewinności, a symbolizowanym przez habit. Nawrócona Paskwalina ma być wolna od pokus miłości.
Tej przemianie duchowej, Twardowski podporządkował całość fabuły utworu a mianowicie, podróż Paskwaliny do świątyni Junony, wykorzystując typowy dla romansu, motyw wędrówki, popularny w baroku. W opisie ów wędrówki autor wzmocnił motyw strachu i niebezpieczeństwa, nie tylko samej Paskwaliny ale również kolejnych spotykanych przez bohaterkę postaci- rybaka i Nimfy, pasterzy, Apolla, Diany, Satyra. Przez co ukazał świat przepełniony niebezpieczeństwami, diametralnie różny od świata ukazywanego w tradycyjnie pojmowanych sielankach. Droga Paskwaliny ma charakter alegoryczny. Oprócz pokonywanej realnej przestrzeni, Paskwalina pokonuje własne słabości, jak i trudy życiowe, by dojść do stanu doskonałości, w myśl łacińskiej maksymy - „per aspera ad astra”- przez ciernie do gwiazd.
Funkcje postaci mitologicznych w „Nadobnej Paskwalinie" Samuela Twardowskiego.
W utworze tym pojawia się wiele postaci, ale w akcji głównej biorą udział trzy osoby: poza Paskwaliną, dwie postaci z mitologicznego świata: Wenera i Kupido:
Wenera wypada tu blado (szczególnie w porównaniu z rywalką, na której skupia się cala sympatia autora), w jej charakterystyce eksponuje się głównie zawiść i złość
ciekawie przedstawiono Kupida, opisy bożka cechują się przede wszystkim malarskością oraz brakiem dydaktyzmu, przez co jest w tej postaci wiele lekkości
Pojęcia i wyobrażenia świata starożytnego z wyobrażeniami z doby kontrreformacji, anachronizmów jest wiele:
Wenus rezyduje w lizbońskim pałacu
Mars podkłada miny pod oblężone miasto amerykańskie, pomagając Portugalczykom
Cyklopy straszą ludzi w lesie, po którym w pogoni za zwierzyną ugania się Apollo i Diana
w „klasztorze” Minerwy śluby zakonne zupełnie takie, jak gdzieś u sądeckich Klarysek
Stosunek poety do bogów antyku (typowy dla tamtych czasów):
uznaje mitologię za dziedzictwo i własność kultury chrześcijańskiej Europy
przypisuje pozytywnym i negatywnym wyobrażeniom kościoła te tradycje mitów pogańskich, które sprowadzają się do koncepcji dualistycznych: Olimpu i podziemia, raju i piekła
Diana występuje jako literacki synonim Matki Boskiej (Paskwalina zwraca się do niej „Panno Święta”), udziela nauk chrześcijańskich i zapowiada sąd ostateczny Jowisza
*Na tej samej zasadzie inny ciąg mitów antycznych i postaci wyraża tu chrześcijańskie wyobrażenia piekła.
Przedstawienie antropomorficzności grupy bogów trudnej do kwalifikacji (np. Mars jako bóg wojny, Wenera jako bogini miłości). Twardowski umieszcza ich pośród ludzi:
bogowie starzeją się
przystosowują się do panującej sytuacji politycznej nowej Europy
Mars wędruje do Ameryki i poznaje nową technikę wojny „inżynieryjnej”, dowodzi artylerią, podkłada miny pod warowne miasta
najszlachetniejsi z bogów przejmują starają się pomagać w krzewieniu ducha potrydenckiej reformy
Cała poetyka tego romansu oparta jest na logice analizy mitów świadomości barokowej (wiara w możliwość odkrycia na świecie tworów natury innych, doskonalszych lub dziwniejszych, świętych lub opętanych).
Źródłem cierpień bohaterki staje się nieodwzajemniona miłość, a bezpośrednim sprawcą tej kolizji jest Kupido, alegoria żywiołu.
Jednym z mitów o szczęśliwym życiu, który poznaje Paskwalina podczas swojej wędrówki jest arystokratyczna wersja niezależności, reprezentowana przez odosobnienie Apollina.
Kupido zostaje poskromiony. Opis sceny samobójstwa bożka miłości to jedna z najpiękniej odmalowanych scen w utworze. Ogłoszenie w utworze wyższości życia kontemplacyjnego nad rozkoszami ziemskiej miłości jest wyrazem ówczesnych tendencji epoki.
Postaci mitologiczne nie są tu już zewnętrzną tylko okrasą używaną w porównaniach i obrazach alegorycznych, ale biorą bezpośredni udział w akcji, są jej rzeczywistymi aktorami.
75. Ewolucja twórczości Wacława Potockiego
Posługując się ustaleniami Leszka Kukulskiego twórczość Wacława Potockiego podzielić można na 5 okresów:
Ariański od lat 1644- 1648 a ściślej od utworu Pojedynek rycerza chrześcijańskiego, który czerpie z dorobku Erazma z Rotterdamu ( Podręcznik Żołnierza Chrystusowego). Ducha ariańskiego zbioru można również odnaleźć w innych utworach powstałych w owym czasie, a mianowicie- Tydzień stworzenia świata, Pan Bóg dobry, człowiek zły we wszystkich drogach swoich. Rozkosz światowa i Rozkosz duchowna. Wszystkie te utwory, przetrwały do naszych czasów w Wiryndarzu poetyckim, antologii zebranej przez Jana Jakuba Trembeckiego pod koniec XVII wieku. Bardzo prawdopodobne jest, że oprócz tych utworów w tym okresie powstały także inne pieśni religijne, jednakże te nie dochowały się do naszych czasów, w pierwotnym stanie, gdyż przerobione zostały, po tym, jak Potocki zmuszony został przejść na katolicyzm, dlatego, też zaliczane są do późniejszych okresów twórczości. Wracając do ariańskiego okresu, wówczas to powstają w 1652 roku, dwa romanse wierszowane- Judyta i Wigrinia panna, z rzymskiej historii wyjęta. Traktujące o kobietach , na co wskazują już same tytuły.
Tuż za nimi powstają dwa utwory historyczne- Katalog monarchów i królów polskich ( od Lecha do Jana Kazimierza) i Rokosz gliniański, w której autor w legendzie historycznej z czasów Ludwika Węgierskiego, zawarł przykład walki szlachty o swe prawa.
Drugi okres twórczości Potockiego, trwający nieco ponad 10 lat, rozpoczął się od konwersji, a zakończył w 1670 roku Jak już wcześniej wspomniałam, w tym, czasie to powstają zmodyfikowane pieśni religijne, będące wynikiem przejścia na katolicyzm pisarza. Oprócz nich, w tym okresie twórczości, przeważa epika wierszowana. Wśród niej wyróżnić można romans, Syloret, Lidia, jak i nowelki wierszowane, składające się na jedną całość- Historia równej odwagi, ale różnej fortuny dwu pięknych Tressy i Gazele w Holandyjej panien.
W tym też okresie Potocki rozpoczął pracę nad słownikiem mitologicznym, któremu miał towarzyszyć zbiór przysłów. Słownik ten, oprócz Przemowy do Wojny chocimskiej, stanowi jedyny prozaiczny utwór w dorobku pisarza, nie został jednak dokończony. W rękopisie zaś nosi tytuł- Zebranie przypowieści ( i przysłowia) polskie.
Trzeci okres twórczości, przypadający na lata 1671-1678, najbardziej zbliża się do bieżącego życia autora i całego kraju. W tedy, też powstała większość utworów okolicznościowych. Wówczas też Potocki był zaangażowany w życie polityczne. Krótsze utwory, powstałe w tym okresie włączone zostały do Ogrodu nie plewionego, obszerniejsze zaś egzystowały samoistnie.
W 1672 roku, napisany został dłuższy poemat- Merkuriusz nowy, opowiadający o przewagach oręża hetmana Jana Sobieskiego w walce z Turkami. Rok później ukazuje się Zgoda- czyli nawołanie do pojednania i tolerancji w obliczu grożącego niebezpieczeństwa.
W tych latach Potocki stracił syna, Stefana, a dokładniej podczas kampanii chocimskiej. Żal po utarcie dziecka, znalazł wyraz w osiemnastu Periodach.
W tym okresie powstały także panegiryki na cześć króla Jana III np. Pełna Najjaśniejszemu Janowi III i Najjaśniejszej Mariej królestwu polskiemu na dzień obchodu patronów ich [...] R.P , tym szczególne, że jako jedyne ukazały się za życia Potockiego.
Dwa utwory o charakterze sielanek, zaś łączą się z życiem rodzinnym poety. Libuszę, zachowana częściowo, napisana na wesele Hieronima Lipskiego, brata Jana w 1675 roku, będące dialogiem Apollina i Muz, dotyczącym doboru małżonków, zalet i wad panien i kobiet, a także rozwodów. Jak i utwór- Sielanka albo raczej przy szczęśliwym JMP Jana z Lipia Lipskiego na starostwo sądeckie wjeździe [...] kolejna.
Lata te upływają także pod znakiem pisania również wierszy drobnych, skompletowanych później w zbiór, stanowiący czwartą część Ogrodu nie plewionego.
Czwarty okres, wiążący się z powrotem do pieśni religijnych, spowodowany niewątpliwie rodzinnymi tragediami Potockiego. Wówczas powstaje zbiór Pieśni Pokutnych.
W tym okresie powstaje też jedyny dramatyczny utwór Potockiego- „Dyjalog o Zmartwychwstaniu Pańskim czyli tekst traktujący o misterium wielkanocnym.
Potocki podejmuje również próby epickie, różniące się jednak, od tych do tej pory próbował. Ów próby odzwierciedlenie znalazły w poemacie alegorycznym- Rozbój duchowny na drodze zbawiennej a przy tym Wizerunk miosierdzia Syna Bożego Chrystusa Pana nad wszytkiemi grzesznemi ludźmi.
W Ostatnim piątym okresie twórczości po roku 1682 roku aż do śmierci, powstały, czy też zostały opracowane i skompletowane wielkie zbiory wierszy:
Ogród nie plewiony, Poczet herbów i Moralia. Można stwierdzić, że poeta dążył do podsumowania swego dorobku. Poczet herbów ukazał się w roku śmierci pisarza.
Ostatnie wielkie dzieło Potockiego- Moralia, powstawały, w okresie 1688- 1696, wówczas to ich autor był już sędziwym nieco zgorzkniałym, samotnym człowiekiem, któremu śmierć przerwała pracę nad tym właśnie utworem.
W tym okresie powstaje też, nie włączony do Ogrodu nie plewionego, cykl Nagrobków różnych stanów i kondycyj ludziom.
Ostatnimi utworami poety, są dwa utwory żałobne- Smutne rozstanie z kochaną małżonką moją oraz Abrys ostatniego żalu [...] utrapionego ojca po Jerzym, kochanym synu ( 24 treny na śmierć Jerzego) .
Wacława Potockiego niewątpliwie można określać mianem najpłodniejszego pisarza polskiego baroku, stworzył bowiem ponad 300 000 wierszy, niestety, nie wszystkie przetrwały do naszych czasów. Mimo, to jego twórczość zajmuje ważne miejsce w historii literatury staropolskiej.
76. Rola dygresji w 'Transakcji wojny chocimskiej' Wacława Potockiego
„Transakcja wojny chocimskiej” jest eposem heroicznym. Wacław Potocki ozdobił swe dzieło licznymi dygresjami, zawierającymi refleksje odautorskie na przeróżne wówczas tematy. Wpłynęły one na charakter dzieła, które zestawia dzielną przeszłość i szlachetnych rycerzy Sarmatów ze smutną teraźniejszością i upadkiem ich potomków. Jest to jakby krytyczna paralela między dawnymi bohaterami, a współczesną autorowi szlachtą.
Jak zostało wspomniane, przez tekst przewijają się dość liczne dygresje. W pierwszej z nich poeta nawiązuje do „złotego wieku” w historii Rzeczypospolitej. W dość mitologiczny sposób poeta opisuje tamten czas, pokazując, iż niczego nie brakowało, wszystkiego było pod dostatkiem. Kolejnym dygresem jest zbytnia zniewieściałość szlachty, upodobanie do pięknych ubiorów, paradowanie w nich, by móc się pochwalić swym majątkiem. Uważa, że zbytnie przywiązywanie wagi do modnych strojów, perfum i działań „pod publiczkę”, powoduje owe zniewieścienie szlachty, powodując jej upadek. Potocki porównując wartości szlachty dawnej i dzisiejszej, chce obudzić w tej drugiej dawnego ducha. Krytyka uderza przede wszystkim w „przywileje bez obowiązków”. Według Potockiego źródłem złych wzorów są dwory magnackie, które propagują nowe, ale jak się okazuje zgubne mody, które niszczą moralność i gospodarkę. Martwi go naruszanie praw oraz to, że szlachta przestała być sprawnym, zbrojnym ramieniem Rzeczypospolitej, stała się tzw. domatorami i nie uczestniczy czynnie w obronie państwa, a wyręcza się tylko zaciężnymi wojskami. Poeta, aby poruszyć sumienia szlacheckie, ukazuje dzielność chłopskiej piechoty, choć w rzeczywistości swoje nadzieje na zorganizowanie zawodowego wojska pokłada właśnie w stanie szlacheckim. Poruszony zostaje również problem nierówności wśród szlachty. Autor wytyka magnatom liczne zbytki, przepych i niechęć do zmian. Dygresje mają za zadanie ukazać indywidualizm grupowy Sarmatów, ich butę, dumę, stanowczość oraz pewność, że „nic na świecie nie daje się porównać z Sarmatą.” W tekście pojawia się też ton satyryczny, ironiczny, służący - jak to zwykle bywa u tego autora - za narzędzie krytyki.
W ten utwór o bohaterskich czynach wpisana jest pesymistyczna koncepcja dziejów ludzkich. Potocki dzięki owym dygresjom, przedstawia dzieje ludzkości, jako stopniową degradację, szczególnie moralną. To upadek człowieka, grzechy szlachty są przyczyną wszystkich nieszczęść, jakie spadły na Polskę. Potocki pragnie zmian, lecz wie, że one nie nadejdą, dopóki szlachta nie opamięta się i nie przestanie żyć w stanie buty i ogólnego przeświadczenia o jej wyjątkowości.
77. Bohaterowie „Transkacji wojny chocimskiej” Wacława Potockiego i ich rola w przebiegu akcji
Żywioł epicki odgrywa ważną rolę w twórczości Potockiego. W 1670 roku powstało najbardziej znane jego dzieło, Transakcja wojny chocimskiej. Reprezentuje ona główny nurt epiki barokowej, zdominowany tematyką historyczną związaną z dziejami narodowymi, łączący konwencje epiki heroicznej z tradycjami chrześcijańskimi. Potocki odbiega w niej od tradycyjnych wzorów epopei, rezygnuje bowiem z fikcji na rzecz autentycznej dramaturgii wydarzenia historycznego. Podstawowym źródłem stał się dla Potockiego diariusz bitwy napisany przez Jakuba Sobieskiego, ojca Jana, późniejszego króla. Potocki zachował w konstrukcji poematu układ diariuszowy, chronologiczne następstwo wydarzeń, dał więc, zgodnie z tytułem, opis transakcji, tj. przebiegu przygotowań do bitwy i samej bitwy. Ponieważ dzieło miało być także wykładnikiem określonej filozofii dziejów polskich, historyzm i moralistyka zaważyły na kształcie utworu. Jest to zatem kronika z wpisanym komentarzem historiozoficznym. Są w niej więc dwa plany, ale różne od planów klasycznej epopei: oto Potocki materię epicką czerpie z przekazów historycznych i opowiada ją w porządku kronikarskim, ale dodaje do niej warstwę odautorskiego komentarza przeznaczonego dla współczesnych sobie odbiorców, żyjących pół wieku później niż bohaterowie. Właśnie pół wieku to czas wystarczający, by ważne wydarzenie zaczęło przechodzić ze sfery historii w stan mitu, ale mitu żyjącego. Potocki „szablą i piórem” tworzy „nieśmiertelnej pamięci dzieła”. Przedstawiono w poemacie ważne dla narodu wydarzenie w tonacji heroizującej, utwór zaczyna się od epickiej inwokacji (w zgodzie z duchem epoki zwraca się w niej nie do muz czy Apollina, lecz do Boga), liczne sceny batalistyczne pełne są dynamicznie ujętych starć rycerskich, znalazły się w Transakcji fragmenty pokazujące „przewagi” poszczególnych wojowników, są wreszcie mowy wodzów. Zabrakło natomiast elementu cudowności, interwencji bóstw czy sił nadprzyrodzonych w akcję, zrezygnował więc autor z dwupłaszczyznowej konstrukcji świata przedstawionego, tak ważnej dla teoretyków epopei.
Kampania chocimska z 1621 roku była wydarzeniem ważnym nie tylko w kategoriach historii politycznej, ale także jako fakt o wielkim wpływie na świadomość Polaków. Niebezpieczeństwo zagrażające krajowi od południowego wschodu, narastające od XV wieku po raz pierwszy przybrało formę wielkiej wyprawy turecko-tatarskiej dowodzonej przez samego sułtana. Niezwykłego dramatyzmu dodawała owej bitwie również gorzka pamięć klęski sprzed roku, kiedy to Polska pod Cecorą nie tylko przegrała bitwę, ale też straciła jednego ze swych najlepszych wodzów, hetmana Stanisława Żółkiewskiego. Ów splot okoliczności sprawił, że bitwa chocimska stała się dla Polaków walką o życie lub śmierć, spektaklem wojennym porównywalnym z antyczną tragedią.
W kształtowaniu Transakcji wojny chocimskiej uczestniczył także Gofred Tassa- Kochanowskiego, który narzucał się przede wszystkim jako uznany arcywzorzec epicki. Trudno jednak mówić w tym wypadku o jego wiernym naśladowaniu w utworze Potockiego, nawet mimo łączącej oba dzieła idei „wojny pobożnej” z muzułmanami: autor Transakcji pisał wszak „ojczyste heroicum”, a w nim najważniejszym wymaganiem była prawda, wykluczono więc mitologię i fikcję.
Dyrektywa pisania prawdy obowiązywała nawet wówczas, gdy nie była ona chwalebna. Świadczą o tym słowa narratora poprzedzające epizod rzezi, jakiej na Wołochach i ich rodzinach chroniących się w Chocimiu dopuściła się czeladź polska:
Żałosną nader sprawę, rzecz sromoty pełną
Wspomni Muza: trudno słów uwijać bawełną,
Trudno milczeć, kędy się prawdę pisać rzekło,
Co na naszych brzydki grzech i hańbę wewlekło.
Zasada bezwzględnej prawdomówności zderzała się jednak z legendą, która otaczała kampanię chocimską w latach pisania Trasakcyi. Bitwę uznano i u nas, i w Europie za olbrzymi sukces: po raz pierwszy Turcy wyprawiający się z całą swą siłą zostali powstrzymani. Wały chocimskiego obozu stały się na pięć tygodni oblężenia rzeczywistym przedmurzem chrześcijańskim; utrwalenie tego poglądu wydawało się Potockiemu obowiązkiem wobec przodków i współczesnych. W Polsce XVII wieku idea „przedmurza chrześcijaństwa” zachodniego zrosła się nieodłącznie z mentalnością szlachecką, będąc w powszechnym przekonaniu nie tylko zadaniem narodu polskiego (czyli szlacheckiego), ale również wyrazem szczególnej, związanej z tą misją opieki opatrzności i sankcją narodowej oraz stanowej wolności. Przekonanie o ważnej roli Polski na wschodzie Europy było jednym ze składników ówczesnej polityki międzynarodowej. Dlatego w swoisty sposób- na tyle, na ile pozwalał wzorzec „ojczystego heroicum”- Potocki idealizował rycerstwo polskie, a u Turków, zwłaszcza u Osmana, akcentował zwierzęce, a nawet diabelskie cechy charakteru i zachowania.
Idealnym rycerzem, bohaterem bez skazy został w poemacie Potockiego hetman litewski Jan Karol Chodkiewicz, zmarły podczas kampanii. Autor nadał mu rangę głównego sprawcy wiktorii chocimskiej, który efektywnie dowodził wojskiem, a co więcej, uosabiał ideał szlachetnego rycerza, który nawet oblężony przez przeważające siły przeciwnika wzdraga się przed nocną wycieczką do wrogiego obozu, uznając ją za czyn niegodny. Autor poszedł w idealizacji Chodkiewicza tak daleko, że po wygłoszeniu przezeń mowy przed pierwszym starciem (część czwarta; mowy, która stała się jednym z najlepiej znanych fragmentów Wojny chocimskiej) przedstawił go nawet...z aureolą nad głową:
Gdy dokończył Chodkiewicz takiej swojej mowy,
Zdało się, że ze słońca promień go ogniowy
Ogarnął, że na głowie i na skroni białej
Włosy mu osędziałe płomieniem gorzały.
Mowa Chodkiewicza, niczym „pieśń” tyrtejska, pobudza rycerzy do walki, oddala od nich strach. Hetman zapewnia swych współtowarzyszy, iż nie muszą się bać tureckich uzbrojeń i militarnych „ozdobników” (słonie, namioty, muły, wielbłądy, osły), które służą tylko temu, aby zmylić i zastraszyć przeciwnika. Wśród Turków bowiem nie ma prawdziwych rycerzy, są tylko starcy, kupcy, rzemieślnicy, Żydzi. Chodkiewicz wspomina chwalebną wojenną przeszłość Polaków i utożsamia ich z przodkami samego boga Marsa. Zapewnia, iż swym zwycięstwem Polacy dadzą świadectwo chwały Bożej.
Charakterystyka Turków budowana jest na zasadzie kontrastu: niemal w funkcji homeryckiego stałego epitetu przylgnęły do nich przymiotniki: „durny”, „hardy”, „nadęty”, „przemierzły”. Również o wartości bojowej tureckiego wojska wyraża się hetman w lekceważący sposób, używając zwrotów dobrze zakorzenionych w światopoglądzie szlacheckim: Mało co tam wojennych- dziady, kupcy, Żydy,/ Martauzy [handlarzy niewolników] postroili i dali im dzidy;/ Co człek, to tam rzemieślnik...
Wódz tej „dziczy”, Osman, określany bywa słowami równie dosadnymi, a w zachowaniach jego uwydatnia Potocki gwałtowność, pychę i okrucieństwo, widząc np., że jego rycerze uciekają w czasie starcia z Kozakami z pola bitwy, targa włosy, gryzie palce, przeklina Mahometa i swoich wojskowych, a w końcu i sam ucieka. Z kolei, gdy Turcy nie mogą zdobyć Kamieńca, Osman w gniewie podpala przydrożną cerkiew ormiańską. Jawi się on jako ogarnięty manią wielkości młodzik, który porwał się na wyprawę do Polski marząc o dorównaniu Aleksandrowi Wielkiemu.
Potocki przedstawił zbiorowość, z którą się identyfikował, ideały i specyfikę polskiej szlachty. Prof. Claude Backvis (belgijski slawista i znawca literatury polskiej) zwraca uwagę: „Jak zwykle w autentycznym eposie, mamy do czynienia z ludźmi dość przeciętnymi: ani szczególnie oryginalnymi, ani specjalnie inteligentnymi, ani o wyjątkowych namiętnościach- wręcz odwrotnie. Lecz w swojej zbiorowej codzienności wydają się ostatecznie większymi, niż rzeczywiście są, ponieważ w istotnej roli występują wobec potomnych wieków i ponieważ zadanie to ich nie przerasta. Jedną z najwłaściwszych cech jest to, że tak Chodkiewicz i Lubomirski, jak dygnitarze z przeciwnego obozu nie są portretami, lecz typami. Rzeczywistym bowiem bohaterem eposu, wszędzie obecnym i aktywnym, jest kolektyw polskiego rycerstwa, reprezentowany tutaj przez pułki armii. Mówiąc o tym <<bohaterze>>, autor nie kryje przed nami jego słabości- nieporządku, a przede wszystkim braku przygotowania, lecz w sposób sugestywny zdołał nam uświadomić, iż ludzie ci potrafili cierpieć i walczyć. Najważniejszym, budzącym w nich zapał uczuciem, uczuciem przenikającym całe dzieło, stanowiącym czynnik zespalający, ożywiający i uszlachetniający, jest nie tyle patriotyzm w powszechnie rozumianym znaczeniu, mniej jeszcze zapał religijny, chęć obrony wiary i chrześcijańskiej Europy- jest nim godność i duma ludzi wolnych, którzy uważają siebie za bardziej wolnych od kogokolwiek na świecie, zdecydowanych nie stać się niewolnikami, nie pozwolić, by „brać” pozostawiona w kraju czy jej rodziny popadły w niewolę, godność i duma armii, w której każdy żołnierz jest teoretycznie równy wodzom i dygnitarzom i posiada własny honor, którym się szczyci. Takie właśnie było zadanie, którego podjął się Potocki tworząc swój poemat, zadanie polegające na utrwaleniu i wyniesieniu tego honoru, który jemu samemu zapewnić ma, iż zostanie pisarzem wyrażającym sąd w obliczu potomności.”
Jak była już wcześniej o tym mowa, Potocki polskim piórem sławił dzieło polskiej szabli, ale sławił go w sposób nie bezkrytyczny, przeciwnie, odtwarzał historię, by poruszyć sumieniem współczesnych: Niech nasze pieją muzy, aby takie pieśni/ Potomków ich ruszyły ze snu, z drzymu, z pleśni. Niepokój autora budzą przemiany wewnętrzne stanu szlacheckiego, zauważone od dawna, powszechnie potępiane, a mimo to rysujące się coraz wyraźniej, jako przyzwyczajenie do przywilejów bez obowiązków. Szlachta w rzeczywistości przestała być skutecznym ramieniem zbrojnym państwa, swoje wyniesienie społeczne uznała po prostu za dobro dziedzictwa. Nadzieje naprawy wiąże Potocki z projektem powołania zawodowej armii szlacheckiej. Dba jednak nie tylko o to, by stan spełniał swoje zadania wobec Rzeczypospolitej i innych warstw (szczególnie chłopów), ale też o zachowanie jedności stanu, w którym trudno już było mówić o równości ekonomicznej czy rzeczywistej równości przywilejów.
Relacjonując przebieg potrzeby chocimskiej, poeta stara się nade wszystko, by nad opisem bitwy z roku 1621 górował portret „starych Sarmatów”, „świątobliwych ojców”. Plan epicki odpowiada więc relacji historycznej: głównymi bohaterami stali się prawdziwi aktorzy wydarzeń, wśród nich miejsce szczególne zajął hetman Jan Karol Chodkiewicz. Pióro poety buduje żywą panoramę zdarzeń, by wyraźniej rysowały się różnice dawnego i nowego pokolenia szlachty.
78. Problematyka utworów zamieszczonych w ,,Ogrodzie fraszek” i ,,Moraliach” Wacława Potockiego.
,,Ogród fraszek” to zbiór drobnych utworów wierszowanych i fraszek (razem jest ich ponad 1800). I tutaj tytuł dzieła jest bardzo rozbudowany: ,, Ogród, ale nie plewiony...” Autor już w tytule uprzedza czytelników, ze zawartość tomu będzie bardzo różnorodna. Ogród przedstawia barwny i żywy obraz doczesnego życia, głównie szlacheckiego.
,,Moralia albo rzeczy do obyczajów, nauk i przestróg”- zbiór ponad dwóch tysięcy drobnych utworów o charakterze moralizatorsko- obyczajowym. Jest tu dużo przypowieści, a każda z nich rozwija jakąś złotą myśl. Często sentencja wyrażona jest już w tytule, np. ,,Kto więcej ukradnie, ten nie wisi” Ton tych utworów jest raczej poważny, nieraz pełen patriotycznego bólu, zadumy nad ojczyzną.
79. Problematyka „Psalmodii polskiej” Wespezjana Kochowskiego
- ostatnie dzieło Kochowskiego, pisane psalmowymi wersetami. Składa się z 36 psalmów, napisanych w 1693 r. Inny tytuł: Trybut należyty wdzięczności wszystkiego dobrego Dawcy, Panu i Bogu albo Psalmodia polska, za dobrodziejstwa Boskie dziękująca.
- psalm I mówi o wszechmocności boskiej
- psalm II mówi o samotności i wrogim nastawieniu wokół człowieka
- psalm III mówi o złożonej naturze człowieka
- psalm IV- opieka Boga nad człowiekiem
- psalm V- wprowadzenie w rozważania społeczne: pochodzenie narodu i państwa polskiego,
- kolejne psalmy: rozbicie jedności narodowej przez herezje, opieka boska nad wolnością polską, aktualny stan państwa
- najważniejszy układ tematyczny: Bóg- jednostka- społeczeństwo Sarmacji.
- Psalmodia była osobistym pamiętnikiem, jest to rozliczenie wewnętrzne z samym sobą,
- najważniejsza jest Sarmacja- postrzegana jako kraj wyróżniony przez Boga. Analizuje sarmacką zbiorowość. Dostrzegał upadek warstwy szlacheckiej, zmniejszenie terytorium, osłabienie państwa, samowolę szlachecką.
80. Światopogląd sarmacki w poezjach Wespazjana Kochowskiego
Wespazjan Kochowski (1633-1700) pochodził ze szlachty sandomierskiej (dworek ojczysty w Gaju- Góry Świętokrzyskie); uczył się w szkole Nowodworskich w Krakowie. W wieku osiemnastu lat wysłany został na wojnę pod Beresteczkiem, później służył w różnych chorągwiach (m.in. Stefana Czarnieckiego); osobowość poety ukształtowana została w obozie wojskowym i na polu bitwy. W 1658 roku ożenił się z Marianną Misiowską, ale dopiero w 1660 osiadł w Gaju porzuciwszy służbę wojskową. Piastował urzędy publiczne, związany był z dworem Michała Korybuta, później był „uprzywilejowanym historykiem” Jana III Sobieskiego, któremu towarzyszył w wyprawie wiedeńskiej (napisał później pieśń w zamierzeniu wielkiego eposu Dzieło Boskie albo Pieśni Wiednia wybawionego i inszych transakcyjej wojny tureckiej... - 1684). Pod koniec życia porzucił poezja i zajął się historią.
Mit sarmacki:
Opierając się na XVI- wiecznych historykach twierdzono, że szlachta polska wywodzi się od starożytnych Sarmatów spokrewnionych z rodem walecznych Scytów - jeźdźców zbrojnych w łuki i miecze. Legenda głosi, że jedno z ich plemion przywędrowało z okolic Morza Czarnego nad Wisłę, założyło tu swoje osady, zdominowało tubylców i dało początek polskiemu rycerstwu, z którego z czasem ukształtowała się warstwa szlachecka. Od nazwy starożytnego plemienia obszarowi dawnej Rzeczypospolitej, poszerzonej o znaczne wpływy na kresach wschodnich nadano miano Sarmacji. Ten rodowód szlachta polska przyjęła z entuzjazmem. Dodawał blichtru, usprawiedliwiał jej nieograniczoną wolność osobistą, przyznawał wyjątkowy status w państwie. Ideologia sarmatyzmu zdominowała przeróżne sfery życia: politykę, kulturę, umysłowość i obyczajowość. Rozszerzała się powierzchowna, bogata w barok. rytuały religijność, umacniało przekonanie o roli Polski jako "przedmurza chrześcijaństwa"; niechęć do cudzoziemców znalazła uzasadnienie ideologiczne � konieczność odcięcia się od Europy, w której zdradzano ideały wolności rycerskiej (obawa przed absolutyzmem i tyranią dominującą w ustrojach krajów sąsiadujących). Idealizując swojskość sięgano do folkloru, czyniono starania o zbliżenie kultury i obyczajowości szlacheckiej i chłopskiej. W piśmiennictwie pojawiły się przekonania, że Sarmaci to naród wybrany (podobnie jak Żydzi w Starym Testamencie), że ich ustrój jest kreowany przez Boga, a więc najlepszy i nienaruszalny (stąd megalomania i samouwielbienie), że przeciwstawiana wzorom obcym prostota rodzimych obyczajów to narodowy klejnot. Konserwatywna w intencji pochwała tradycyjnej prostoty miała bogatą dokumentację w literaturze ziemiańskiej (m.in. J. Paska i W. Potockiego ) w autoportretach przekazywanych także jako wzór zachowań w rozwijającym się wówczas pamiętnikarstwie, w surowych portretach szlacheckich (m.in. portrety trumienne), w upowszechnianych również przez literaturę ("zabawy orackie") wzorach obyczajów, rozrywek, zabaw, życia towarzyskiego. Teoria sarmacka w XVI w. pełniła nadto wielorakie funkcje polityczne: była legendarną motywacją praw Polski do mocarstwowości i niezależności, zwracała uwagę w kierunku przyjętej przez Jagiellonów wschodniej polityki i ekspansji państwa, uzasadniała wreszcie już dokonany związek Królestwa Polskiego i Wielkiego Księstwa Litewskiego, zespolonych definitywnie aktem unii z r. 1569 w jednolity organizm, zwany później Rzeczpospolitą Obojga Narodów (choć w istocie narodów tych było więcej, a w Wielkim Księstwie Litewskim żywioł ruski górował zdecydowanie nad litewskim). W zakresie ideologii społecznej mit sarmacki budził ducha rycerskiego, wcielał ideały energii i męstwa oraz w szczególny sposób podkreślał odrębność narodową przez swoistą egzotykę surowego obyczaju, prostoty, a nawet i pewnego okrucieństwa barbarzyńskiego ludu konnych wojowników.
Czesław Hernas klasyfikując poezję Wespazjana Kochowskiego, umieszcza go wśród "samotnych poetów" późnego baroku. Hernas zaznacza, że od bitwy pod Beresteczkiem rozpoczęła się dla młodego Wespazjana długoletnia służba wojskowa. Doświadczenia wojenne, jak również rozłąka z rodzinnymi stronami, ukształtowały poetę konserwatywnego, zakorzenionego - podobnie jak Potocki - w sarmackiej tradycji, ale i wrażliwego, który szczerością swoich tęsknot przewyższał poetów tamtego czasu.
Ogromna część Niepróżnującego próżnowania to utwory polityczne, które utrwalają emocje publiczne, opłakują poległych, przestrzegają przed następstwami anarchii i politycznego warcholstwa. W poglądach politycznych poety uderza konserwatywizm, manifestujący się kultem instytucji ustrojowych Rzeczypospolitej szlacheckiej, wrogością wobec „obcych” (cudzoziemców i różnowierców), niechęcią do „nowinek”. Według Kochowskiego, dopóki szlachta akceptowała podstawy ustrojowe ustalone przez przodów, Rzeczpospolita trwała w świetności. Jej upadek nastąpił z nadużyciem wolności, zarzuceniem starych, rodzimych obyczajów na rzecz cudzoziemskich. W zepsuciu pewna rolę odegrali królowie obcego pochodzenia stąd pragnienie Piasta na tronie. Ze względy na miejsce zajmowane w Europie w planie Opatrzności przewidziano dla potomków Sarmatów szczególne zadania: mają być oni przedmurzem chrześcijańska, a nawet doprowadzić do upadku imperium ottomańskiego (Dzieło Boskie albo Pieśni Wiednia wybawionego i inszych transakcyjej wojny tureckiej... w opisie spotkania cesarza i króla w dziękczynnym przemówieniu cesarza król polski zostaje nazwany „obrońcą całego chrześcijaństwa”). Stąd też wyjątkowa opieka Boga nad Polską, objawiająca się cudownymi ingerencjami w wydarzenia dziejowe. W literaturze polskiej wątek narodu wybranego pojawił się w XVI wieku i od początku powiązany był z Biblią. W Psalmodii polskiej naród wybrany występuje wraz ze wszystkimi elementami składniowymi tej idei: przekonaniem, że wolności polska to klejnot od Boga dany w dowód miłości do narodu, że „zbytki” i poniechanie staropolskich cnót mogą doprowadzić do odmiany „praw i ustaw dawnych”, a w konsekwencji do upadku państwa, że wreszcie powołaniem narodu jest podeptanie „schizmatycznej żmii” i „bazyliszka oryjentalnego”, to jest prawosławnej Moskwy i pogańskich Turków. Kochowski sięga często po gatunki utrwalone w tradycji poezji okolicznościowej, posługuje się topiką, do jakiej ta poezja nawykła. Cechą bowiem podstawową poezji politycznej jest konserwatyzm. Kochowski o tym wie, tym nawykom czytelniczym hołduje, ale umie też zaskakiwać nieoczekiwanym kształtem ogranej formy literackiej, frazy, czy toposu. Tak na przykład ograna personifikacja Matki-Ojczyzny (od czasów Andrzeja Krzyckiego powielano ją wielokrotnie!) pojawi się w wierszach Kochowskiego. W Skardze Korony... (Ep. 12) wystylizuje ją poeta na Chrystusa Frasobliwego, tę stylizację uwypuklają frazy - aluzje do ewangelicznego zatroskania Chrystusa o losy Jerozolimy. Kochowski (np. Ekscytarz, IV, 17) pobudza męstwo poprzez obrazy nieszczęść z historii Rzymu i narodów ościennych, przywołuje szlacheckie etymologie cywilizacyjne ("Ty zaś od koni co masz swe tytuły, Stanie rycerski") apeluje wreszcie do szlacheckiego instynktu państwowego.
W utworze Tarantara albo pobudka do rycerstwa polskiego, żeby pośpieszali na odsiecz Kamieńcowi... (Ep. 3) Kochowski odwoła się do szlacheckiej historiozofii, błaga o wsparcie "cesarzowej nieba" (to średniowieczny atrybut Maryi!), "Królowej Polski, Sarmacyi Pani". Z sarmackiej historiozofii wywodzą się u Kochowskiego przystosowania parafraz psalmów do sytuacji Polski. Sarmaci mieli być narodem wybranym stojącym na czele katolicyzmu. Analogie między Izraelem i Polską przeprowadził już Piotr Skarga, tę metodę Kochowski wykorzysta po swojemu. Skardze pomagała ona w kreacji prorockiej, Kochowskiemu (Pieśń albo psalm 81..., I, 19, i Psalm 79, Ep. 10) zaś w hiperbolizacji niebezpieczeństwa Polski, w pierwszym przypadku szwedzkiego, w drugim tureckiego. Niebezpieczeństwo groziło Rzeczypospolitej ze strony krajów innowierczych, stąd przekonanie jakoby miała być ona „przedmurzem chrześcijaństwa”.
W Psalmie XXVII. Na rewolucyje państw w klimakterykach poeta przywołuje przykłady nieodgadnionych wyroków Bożych , powodujących upadek państw. Jeśli Polacy będą mądrze używać wolności, stan państwa zmieni się na dobre. Nadzieję te wiąże Kochowski nie tylko z łaską Boga, :który nas z małych początków wywiódł”, ale przede wszystkim z panowaniem Jana II, „który jest człowiekiem od Boga posłanym: aby nademdloną dźwigał Sarmacyją”. Pojawił się więc nowy bohater, który powołany został do wypełnienie szczególnego zadania przewidzianego Boskim planem. Kochowski poszukuje w biografii króla Jana tych wydarzeń, które można by określić jako „znaki wybrania”. Są to: zasługi wojenne w walkach z poganami, wybranie króla spomiędzy równych głosami wolnego narodu ( to wyraźny znak łaski), wreszcie odsiecz wiedeńska, uznana za spełnienie biblijnej przepowiedni i zarazem wypełnienie posłannictwa Sarmatów.
Wśród wierszy politycznych Kochowskiego znajdujemy liczne epicedia; poświęca je poeta heroicznym śmierciom ludzi prostych, których konieczność uczyniła bohaterami. Są to przeważnie towarzysze bojowi poety lub sąsiedzi z najbliższej świętokrzyskiej ojczyzny. Ich śmierć żołnierska, ich działania bitewne są powodem wzruszeń poety o bardzo rozległych tonacjach, od współczucia rodzinom, żalu, rozpaczy, po akcenty radosne. Bliskość emocjonalna poległych wpłynęła na bezpośrednie formułowanie przeżyć (Kochowski, o czym niżej, unika bezpośredniości), uwalnia te teksty od nachalnego dydaktyzmu. I tu przeświadczenia cywilizacyjne wyznaczają ideały poety:
Jednak na toś go przecie, ojcze, spłodził,
By się do usług ojczyzny swej godził.
[....................................... ]
Kto się urodził, trzeba że umiera.
To mężnym jednak pociechą jedyną,
Kiedy nie w łóżku, ale w polu giną.
Kochowski dzieli tu z wieloma współczesnymi przekonanie o wartości ofiary z życia, jeśli nie jest ona daremna. To przeświadczenie jest dla nas trochę szokujące. Śmierć na polu bitwy jest jak najbardziej honorowa, stąd np. żal poety w trenach po śmierci brata (II, 32-35), iż umarł z ran w Bieczu. Z tych cywilizacyjnych przekonań wynika ponadczasowa aktualność epicediów Kochowskiego. Jednostkowe zdarzenia urastają tu do rangi egzemplifikacji kulturowych uogólnień. Śmierć żołnierska, żołnierska uczciwość, honor, odwaga - są wartościami uniwersalnymi, które powinny cechować każdego rycerza Sarmatę. Te odczucia poety z większą jeszcze siłą ujawnią się w wierszach opłakujących śmierci zbiorowe spod Batoha i Chocimia. Nagrobek mężnym żołnierzom... (I, 17), czczący klęskę spod Batohu, jest arcydziełem liryki patriotycznej, poruszającej siłą emocji, tragicznym obrazem klęski
Religijność Kochowskiego uformowała epoka, trzeba zaś geniusza, aby spod jej nacisków się wyzwolić. Cz. Hernas nazwał Kochowskiego "poetą naznaczonym". Żył w czasach bardzo trudnych, w czasach "kolektywnego zdenerwowania", powiedzielibyśmy stresu milenarystycznego, odczytywał wiec znaki, które w okresie normalnym byłyby niezauważalne, jako przestrogę czy ostrzeżenie. Mamy wiec wiersze o płaczących obrazach, krwawiącym krucyfiksie czy dziwnych zdarzeniach z życia poety. („W czasie najazdu szwedzkiego , w r. 1656, w gnieźnieńskim kościele katedralnym lud dostrzegł krew płynącą z drewnianego krucyfiksu. Wieść tę jedni przyjęli z przerażeniem, inni ze sceptyzmem. Kochowski należał raczej do sceptyków. Przypomniał ów epizod w Annales:
Ja, który piszę te słowa, zdumiony i ciekawy, dotknąłem palcem spadającej kropli, przekonałem się, że to prawdziwa krew płynie. (tłum. L. Kukulski).
Ten archetypiczny gest niewiernego Tomasza wkrótce miał nabrać głębokiego znaczenia,. Właśnie w bitwie pod Gnieznem Kochowski został ranny w rękę. Wydarzenie przemieniło się więc w symboliczny znak. Do relacji historyka komentarz liryczny dodał poeta w wierszu Postrzał w Gnieźnieńskiej potrzebie:
Masz pomstę, ręko, gdy postrzałem dużem
Dwoja-ć kula ramię zrani,
I prętka karą niedowiarstwo zgani.
Bóg doświadczył go osobiście, w wierszu poeta składa więc osobistą deklarację”
Więc-że tę rękę, jako z bólu wzmoże,
Twej ofiaruję chwale, o mój Boże.
Wierna, potem Twoje cuda,
Ogłosi piórem wpośród wszego luda.
W dziewięć lat później (zauważmy magiczną liczbę 9!) Kochowski omal nie utonął w Pilicy, woda wyrzuciła go na breg, gdy w głębi nurtów westchnął do Matki Boskiej. A więc drugi znak i w dziękczynnym wierszy drugie przyrzeczenie:
Żem doświadczył, będę świadczył
Dobroć tej królewnej. - Cz. Hernas, Barok). Kochanowski głęboko wierzył w bezpośrednią ingerencję Boga w życie jednostek i zbiorowości, interpretował wydarzenia jako znaki mające kierować człowiekiem lub potwierdzające jego „wybranie”. To poszukiwanie cudowności, znaków i ostrzeżeń w większej jeszcze mierze odnosi się do sfery publicznej, losu zbiorowości. Pieśń II, 18 O obrazie płaczącym [...] w Dzierzkowie jest jednym z tekstów, w których Kochowski przekazuje informacje o cudach, a także propaguje miejsca pielgrzymkowe. Łzy płynące z obrazu Matki Boskiej zostały to zinterpretowane jako znak- zapowiedź gniewu Bożego, wyliczył tez Kochowski grzechy Polaków, które ten gniew powodują. Jednocześnie łzy te są poręką opieki Matki Boskiej nad Rzeczypospolitą „sarmackim tronem”. W innych pieśniach poeta pisze o miejscach pielgrzymkowych: obrazie Matki Boskiej na Piasku w Krakowie, obrazie św. Rodziny w Studziannnie, czy relikwiach Krzyża św. Na Łysej Górze, gdzie ich obecnośc jest potwierdzeniem dawnego wybrania Polaków. ( Góra Łysa depozytem drzewa Krzyża Ś. W Sendomirskim kraju sławna)
Religijność XVII w. jest mariocentryczna, kult maryjny w ma też uzasadnienie kulturowe, sformułowane w ślubach lwowskich Jana Kazimierza (Maryja "Sarmacyi Pani"), ówczesnej teologii (Współodkupicielka), pojęciach rodzinnych (ojciec - sprawiedliwość; matka - miłosierdzie) wreszcie w... regionalizmie poety (Madonny Świętokrzyskie). Katolicyzm ma dla poety znaczenie ponadczasowe, uformował oblicze kulturowe Europy, w której narody miały swój czas, wiek XVII jest czasem Polski.
Z czasem religijność Polaków przekształciła się w nietolerancję do innych wyznań, wręcz ksenofobię. Było to wynikiem wojen prowadzonych z różnowiercami, najbardziej jaskrawym przykładem zaniku dawnej tolerancji było wypędzenie Arian z Polski w roku 1668. Dobrą ilustracją owej nietolerancji jest wiersz Kochowskiego Bando na aryjany.
81. Twórczość Józefa Baki na tle poezji późnego baroku
Żywot Józefa Baki jest stosunkowo mało znany, nie odnaleziono również żadnego jego portretu. Urodził się prawdopodobnie 18 marca 1707 roku.(wg niektórych źródeł w 1706 ) w dość zamożnej, szlacheckiej rodzinie z kresów wschodnich, pieczętującej się herbem Massalski. 16 lipca 1723 roku został przyjęty do zakonu jezuitów, zaś w 1740 r. w święto Wniebowzięcia Matki Boskiej uczynił profesję czterech ślubów.
Studiował w Akademii Wileńskiej , gdzie później wg legendy miał być profesorem poetyki, co jednak nie jest zgodne z prawdą. Zaraz po złożeniu ślubów przez 5 lat uczył w szkołach jezuickich, a później przez 20 lat był misjonarzem wśród wiejskiego ludu Litwy i Białorusi.
Jako misjonarz odznaczał się zapałem i pomysłowością.
Prawdopodobnie po 1757 r. osiadł w Wilnie w domu profesorów przy kościele św. Kazimierza, gdzie cieszył się sławą wziętego kaznodziei. Nigdy nie zerwał z pracą misyjną, bywał nawet w Nowogródku jako nadworny misjonarz wojewodziny Radziwiłłowej. W kościele Św. Kazimierza pełnił funkcję katechety i kaznodziei Bractwa Dobrej Śmierci.
W 1780 r. Baka przyjechał na krótko do Warszawy i tu zmarł nagle 2 czerwca. "Gazeta Warszawska" napisała o jego śmierci jako "pobożnej i przykładnej". Księdza Bakę pochowano w podziemiach kościoła jezuitów - Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej przy ulicy Świętojańskiej na warszawskim Starym Mieście.
Współcześni cenili go jako oratora i misjonarza, a nie jako poetę. Baka wydał kilka tomików, jednak spośród nich do naszych czasów dotrwały jedynie cztery tytuły: panegiryk Zebranie zaszczytów i godności dziedzicznej najjaśniejszego i najznakomitszego Jana Ludwika Platera pisany po łacinie (1736), Wielki obrońca upadłej grzeszników przed Bogiem sprawy św. Jan Franciszek Regis (1755) - typowy utwór hagiograficzny oraz dwuczęściowy tomik Uwagi rzeczy ostatecznych i złości grzechowej wraz z serią utworów znanych jako Uwagi śmierci niechybnej. Wydana w 1766 r. w Wilnie książeczka miała służyć prawdopodobnie jako pomoc duszpasterska w pracy misyjnej wśród ludu Litwy i Białorusi.
Na dworze Stanisława Augusta twórczość Baki została wyszydzona, a oświeceniowi literaci przyznali mu miano najstraszniejszego z grafomanów. Taka opinia o Bace utrzymywała się przez dwa wieki, postulowano nawet całkowite usunięcie go z kart historii literatury.
Pierwszym obrońcom poezji Baki był Józef Ignacy Kraszewski, twierdził, że Baka jest jednym z ludzi, których nie potrafiono ocenić. Wiek szyderczy- jak nazywa wiek, w którym żył, widział w Bace tylko kolące w oczy formy, nie poznał się jednak na jego myślach, dlatego go nie docenił.
Odmienne głosy jednak, na początku XX wieku padają z ust, Ignacego Chrzanowskiego- „Wiersze a la Baka, oznaczają, głupie wiersze, i słusznie”. Jak i Karola Estreichera, twórcy Bibliografii polskiej, który co więcej wątpił w ogóle, w istnienie księdza- poety. Jego zdaniem, : „ Baka nie znany w oryginale, plącze się nie wiedzieć, czemu po historiach literatury naszej, bo ani osnową wierszy nie zasługuje na to, ani autentyczność wierszy nie dowiedziona”.
W 1936 r. twórczość Baki została odkryta na nowo i częściowo zrehabilitowana, dzięki właśnie Karolowi Estreicherowi, który to trafił na pierwodruk Uwag. Dzięki czemu, Baka dał poznać się w nowym świetle- jako poważny poeta religijny.
Pochylmy się, zatem nad największym dziełem Baki a mianowicie „Uwagom rzeczy ostatecznych i złości grzechowej”
Jak już wcześniej wspomniałam, w 1766 roku wydane zostały Uwagi rzeczy ostatecznych i złości grzechowej, podzielone na dwie bardzo różne części: pierwsza - Uwagi różne rzeczy ostatecznych to wybór tekstów osobistej liryki religijnej, poddany wymogom "poprawnej" poetyki, druga - Uwagi śmierci niechybnej, uznana przez wielu za przykład zwyrodnienia barokowej estetyki, w niekonwencjonalny sposób podejmuje problematykę przemijania i śmierci.
Cześć pierwsza, zawiera „Tekst o miłości bożej”, swoistą modlitwę liryczną, którą człowiek- istotna najniższa, tutaj mamy przykład barokowej realizacji motywu „marności”, zanosi do Boga- dobra najwyższego. Wyznaje również swoją miłość do Boga, króla i sędziego wszystkich. Wielbi Boga za pośrednictwem Maryji i świętych w niebie, śpiewając bogu hymn pochwalny- „Święty...”
Widzi w Bogu, również ojca i Pana miłościwego, który jest sprawiedliwy- dla dobrych hojny, ale też na złych niemściwy.
Podmiot liryczny, zauważa, że cały świat kocha Boga, od najmniejszej mrówki poczynając
Ów świat kocha boga- swego stwórcę, bo ten, umiłował go i z niczego stworzył. A bez miłości bożej wszędzie potępienie.
Zauważa też, podmiot liryczny , że wszystko, co posiada, pochodzi od boga i jemu to zawdzięcza bogu,. Dlatego też, jeśli Bóg zechce mu cokolwiek z dóbr odebrać, ten nie sprzeciwi się, gdyż, wszystko mu zawdzięcza. Nawet, jeśli chodzi o ludzkie życie, którego panem jest Bóg i ma moc odebrać go w każdej chwili.
Podmiot liryczny, świadomy swej niedoskonałości, żałuje za grzechy, wylewając łzy.
Widzi siebie jako nędznego grzesznika, za którego Jezus zmarł na krzyżu.
Na końcu „Tekstu o miłości bożej „ podmiot liryczny, oddaje się bezwarunkowo bogu i prosi o odpuszczenie win słowami: Boże bądź miłościw
Warto również powiedzieć słów kilka o języku Baki w tejże części utworu.
Wyróżnia się niewątpliwie bogactwem środków poetyckich, takich jak: liczne apostrofy skierowane do Boga, epitety, anafory, powtórzenia, przerzutnie, metafory , wykrzyknienia
Druga część „Uwag rzeczy ostatecznych i złości grzechowej”, zgoła odmienna od części pierwszej. Każdy utwór dedykuje konkretnej grupie odbiorców, i tak mamy- „ Starym Uwaga”, „Młodym Uwaga”, „Panom Uwaga”, „Uwaga Damom” „Rycerzom Uwaga”, „Duchownym Uwaga” itd. Już w tytułach utworów, można doszukać się nawiązania do średniowiecznego motywu danse macabre- tańca śmierci, który nie ominie nikogo. Nikt nie może uchronić się przed śmiercią. Motyw ten wykorzystany został również w utworze „Do czytelnika”, w którym przywołuje szereg, zasłużonych postaci historii starożytnej, takich jak Aleksander Wielki, czy też Kserkses, przezwyciężonych przez śmierć, której musi poddać się i prostak i polityk. Doktor z nią nie potrafi dyskutować, ani filozof zbić jej argumentów. Gdyż, -„wszędy doścignie śmierć jawna, choć skrycie”. W ostatnich 4 wersach utworu, Baka zawiera cel, który obrał przy tworzeniu uwag. A mianowicie- wywołanie wstrząsu duchowego, niosącego za sobą, nawrócenie grzesznego czytelnika. Tak, aby życie w cnocie poprzedziło śmierć.
Baka, świadomy, marności życia i rzeczywistości ziemskiej, gardzi światem doczesnym. Ta postawa bliska jest autorom literatury sowiźrzalskiej, którzy nie mogąc znieść rzeczywistości, gardzą nią, tworząc swój własny świat na opak, będący zaprzeczeniem realnego świata.
Niedoskonały i nietrwały świat staje się zwodniczy i nieprzychylny
Człowiek, żyjący w takim świecie, skazany jest na nieustanne cierpienie. Jest niczym
marionetka, wstrząsana bólem i przerażeniem w rytm danse macabre, wokół postaci, czyhających, srożących się i gotowych szarpać, rozrywać i pożerać jej ciało straszliwymi zębami., szponami czy pazurami. Śmierć u Baki przybiera różnorodne oblicze. Dlatego też można mówić o Bakowskim bestiarium, zawierającym kilkadziesiąt postaci od lwa, sępa po pozornie niegroźną pszczółkę. Atakujące bezbronne ofiary. Zwierzęta wzbudzające odrazę, wrogiem są żywioły, woda, ogień, błotnista i gnijąca w oparach morowego powietrza ziemia.
Jak i cywilizacja.
Jak twierdzi Baka: „Bez chłosty dzień prosty nie minie”
Człowieka dręczą również choroby, febra, gorączka, niestrawności i wymioty. A także świadomość i obawa niewypowiedzianych mąk konania, sądu ostatecznego, piekła i podwójnego cierpienia- fizycznego i duchowego.
Baka daje wskazówkę, a przez to i nadzieję- trzeba walczyć z szatanem, nawet mimo upadków
Poeta w świecie, co Baka zaznaczył w „Uwaga śmierci wszystkim stanom służąca.” Jest nędzną figą, słomianą sieczką, workiem plew, skrzynią pełną chorób i nieszczęść.
Charakterystyczne dla Baki, co wyróżnia go z pośród innych twórców późnobarokowych, jest zestawienie rzeczy śmiesznych i poważnych, poeta za pomocą gier językowych, takich jak paronomazje, kalambury, przypominających czasami dziecięcą wyliczankę, mówi o rzeczach ostatecznych, śmierć bowiem w ręcz obsesyjnie pojawia się w utworach Baki. W nich też nagromadzone jest okrucieństwo, a nawet kanibalizm-personifikowana śmierć na ucztach pożera ciała zamordowanych ludzi. Uderzająca jest również pozorna czułość, zastosowana jako środek do uśpienia czujności ofiary, przez spersonifikowaną śmierć, np. Śliczny Jasiu, mowny pasiu”. By zadać jeszcze większy ból.
W poezji Baki nie brak kolokwializmów, przysłów, w których naśladuje sprośnego Marchołta, jak i konceptu barokowego, z tym, że dba o jasność i zrozumiałość konceptu; by dotrzeć do niewykształconego odbiorcy, wykorzystuje sytuacje i przedmioty znane przeciętnemu człowiekowi z życia codziennego.
Ksiądz Józef Baka na tle poezji późnego baroku, zaznacza się ponad to naruszeniem tabu śmierci, jak i eksperymentowaniem z poezją religijną, co było nie lada wyczynem.
Jak twierdził Aleksander Wat- „Ksiądz Baka przekroczył ramy jezuickiego baroku”
Warto dodać, że ksiądz Baka stał się ulubionym poetą Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, a jego wiersze, mimo iż wyszydzone w nieskończonej liczbie parodii, stały się żywym źródłem inspiracji dla wybitnych poetów XX- wiecznych, min. Aleksandra Wata, Mirona Białoszewskiego, Jarosława Marka Rymkiewicza, czy też księdza Jana Twardowskiego.
82. Konstrukcja narratora w Pamiętnikach Jana Chryzostoma Paska
Jan Chryzostom Pasek pisze swe „Pamiętniki” jakby dwoma rodzajami pióra. Gdy opowiada przygody, pisze językiem prostym, jędrnym, oszczędnym, żywym, piszę krótko, dobiera słowa celne i dobitne. Dopiero gdy zaczyna przytaczać rzekomo autentyczne, a w gruncie rzeczy skomponowane przez siebie motywy, gdy cytuje „wysmażone” według prawideł poetyki swe rozpaczliwe wiersze, staje się ciężki, wręcz niestrawny. Jednakże nawet wtedy gdy przytacza swoje przemówienia, czuje prawidła poetyki, umie pisać wedle ich wskazówek, z rozmachem i pięknem. Charakterystyczną cechą tychże „Pamiętników” jest plastyka opowiadań. Czytając je, widzimy oczyma wyobraźni tamte wydarzenia, bitwy, ludzi. Tak plastycznie i żywo nie potrafił pisać żaden inny człowiek piszący pamiętniki.
Jak wiadomo, każdy niemal autor piszący pamiętniki usiłuje przedstawić siebie w lepszym świetle, niż widzieli go współcześni. Wygadany, z niewątpliwą skłonnością do blagierstwa, Pasek nie jest tu wyjątkiem. Często wyolbrzymia pewne wydarzenia ze swego życia, pomija jego czarne karty, lub po prostu zamaskowuje prawdę. Pasek chętnie wyolbrzymia poszczególne sprawy, niejednokrotnie zmienia lekko przebieg wypadków, by opowieść wydawała się dowcipniejsza, niemniej jednak nie wymyśla rzeczy „wyssanych z palca”. Wyolbrzymia i nagina- nigdy nie zmyśla.
Humor Paska nie jest wysokich lotów. Naiwny, momentami wręcz błazeński, chwilami trywialny nosi na sobie piętno otoczenia, z którym był związany, mianowicie otoczenia nie grzeszących wysoką kulturą towarzyszy chorągwi pancernych. Pasek posiada też typową dla ludzi średnio wykształconych skłonność do uwierzytelniania swych dowcipów powoływaniem się na bezpośrednich świadków śmiesznych- jego zdaniem- zajść. Odnieść można wrażenie, iż w gruncie rzeczy więcej śmiejemy się z Paska i z jego stylu, a nie z jego opowiadań.
Słownictwo jego, podobnie jak i innych współczesnych pisarzy, wykazuje silne wpływy obcych języków. Najczęściej obce słowa są brane z łaciny, następnie włoskiego, rzadziej francuskiego. Nie brak tu również słów niemieckich, jak i tureckich, lecz one są używane sporadycznie.
Pasek pisał swe „Pamiętniki” tak, jak opowiadał. Były one rodzajem opowieści o jego życiu i historii. W razie potrzeby używał zdań krótkich, bez czasowników, często sięgał po przysłowia lub utarte powiedzenia. Sam przy tym umiał trafnie oddać swoją myśl, jego konstrukcje myślowe nigdy nie były dziełem przypadku. Sugestywnie oddziaływał na wyobraźnię czytelnika, opisując różne zdarzenia ze swego życia.
Wyjątkiem są w „Pamiętnikach” nieliczne wstawki, wiersze i mowy autora, w których hołduje on ówczesnej modzie przesadnego makaronizmu i które dla dzisiejszego czytelnika stanowią ustępy trudne do przeczytania. Na szczęście wstawki te są bardzo rzadkie, dzięki czemu nie odbierają nam przyjemności z czytania.
83.Stosunek Jana Chryzostoma Paska do zagranicy i cudzoziemców - problem sarmatyzmu.
Środowisko społeczne pamiętnikarza.
W Polsce XVI i XVII wieku uprawa roli była podstawowym i prawie wyłącznym źródłem dochodu społeczeństwa. Z uprawy roli żyje bowiem chłop i szlachcic. Jednak zadanie szlachcica polega na dopilnowaniu przy pomocy służby, różnych karbowych, włodarzy czy ekonomów, aby pańszczyźniany chłop nie lenił się w pracy i wypełnił ciążące na nim obowiązki.
W tych warunkach szlachta mogła pędzić spokojny i wygodny tryb życia. Poza ogólnym dopilnowaniem gospodarki folwarcznej szlachcic, według powszechnego wówczas przekonania, mógł się zajmować sprawami politycznymi lub wojskowymi, poświęcać swój czas życiu towarzyskiemu, albo w najlepszym razie sprawom kulturalnym. Już w wieku XVI charakterystyczne jest zjawisko, gdzie szlachcic, którego byt jest zapewniony, który nie potrzebuje o nic walczyć , usuwa się w miarę możności od poważniejszych funkcji publicznych, by ułożyć sobie życie możliwie spokojne i wygodne. W związku z tym stanem rzeczy zmniejszają się zainteresowania kulturalne przeciętnego szlachcica. Jakieś kolegium jezuickie, gdzie by go nauczono koniecznej w życiu towarzyskim łaciny, pobyt na dworze możnego pana, by na przyszłość zapewnić sobie jego protekcję, czasem jeszcze wyjazd za granicę, w czasie którego mniej było mowy o studiach, a więcej o podziwianiu obcych ziem, to wszystko. Potem spokojne życie na roli, przerywane udziałem w sejmikach, wyjazdami do znajomych na przyjęcia lub układy familijne, ewentualnie przyjęciami przyjaciół w domu.
Rzecz oczywista, że taki tryb życia może szlachcic prowadzić jedynie w warunkach pokojowych. Powstania kozackie, a w jeszcze większym stopniu wojny szwedzkie w połowie XVII w., miały szlachtę na pewien czas wyrwać z tego błogostanu. Okres ten jednak oznaczał jedynie przerwę, po której szlachta jeszcze usilniej dążyła do wcielenia w życie nakreślonego wyżej ideału. Lata wojny kozackiej i szwedzkiej, zniszczenie kraju i jego ośrodków kulturalnych, pogłębianie się cech charakterystycznych ustroju feudalnego nie mogły pozostać bez wpływu na ówczesną szlachtę. W parze z tymi zjawiskami występuje u szlachty polskiej coraz większy upadek życia umysłowego, rosnąca niechęć do wszystkiego co obce, pogłębiający się fanatyzm religijny idący w parze ze spłyceniem życia religijnego. Wszystkie te cechy obserwujemy wyraźnie u Paska. Opisany tu tryb życia był realizowany tylko przez szlachtę średniozamożną. Większe ambicje czyli chęć wspięcia się wyżej po szczeblach kariery urzędniczej były zarezerwowane dla tych, którzy w jakiś sposób powiększą swój majątek. Dostęp do wyższych godności mieli tylko ludzie zamożni.
W ówczesnej społeczności szlacheckiej obok szlachty średniozamożnej, istniały legiony szlachty biednej, siedzącej na niewiele większych od chłopskich kawałkach ziemi. Musieli oni środki do życia zdobywać w twardej pracy codziennej , nie różniącej się wiele od pracy chłopa.
Jakie miejsce zajmował w tym różnorakim świecie szlacheckim nasz pamiętnikarz? Pochodził z Mazowsza. Z wszystkich województw polskich trzy województwa mazowieckie miały szlachtę najliczniejszą, ale równocześnie najbiedniejszą. Magnackich fortun tu prawie nie uświadczył, kilkuwioskowej szlachty było niewiele, najwięcej zaś szlachty drobnej czy wręcz zagrodowej. Ród Pasków należał na przełomie XVI i XVII wieku do szlachty drobnej, aczkolwiek nie zagrodowej. Niemniej w Pasku odnajdujemy prawie wszystkie cechy niezamożnego szlachcica ukształtowanego w nie najlepszych warunkach materialnych.
W podręczniku Hernasa przytoczony jest epizod podróży Paska do Danii. Czytamy, że inność morza budziła w Mazowszaninie respekt, inność obyczajów w tej części Europy budziła ciekawość i trochę sarmackiej przekory. Dalej czytamy, że sporo takich odmienności obyczaju, religii, kultury utkwiło w pamięci Paska, i choć przekonany jest o wyższości naszej tradycji kulturowej, to jednak daleki jest od potępień. Przede wszystkim stara się dopytać o powody odmienności i na ogół szanuje zwyczaj lokalny, chyba że coś mu osobiście dokuczy.
Jeśli z kolei zastanowimy się nad tym, jaką ideologię reprezentuje dzieło Paska, to sprawa nie przedstawia się prosto. Niewątpliwie pamiętnik jest przepojony ideologią ogółu ówczesnej szlachty, a więc ideologią wsteczną, nacechowaną zacofaniem umysłowym, fanatyzmem i powierzchownie ujętą religijnością oraz megalomanią narodową. Równocześnie jednak znajdujemy tu pierwiastki ideologiczne nie zasługujące na potępienie. Dość wymienić patriotyzm Paska.
Tekst ze wstępu do lektury oraz z podręcznika Hernasa
84. Najważniejsze pamiętniki staropolskie - charakterystyka ogólna.
Charakterystyka ogólna pamiętników staropolskich:
- rozkwit staropolskiego pamiętnikarstwa datuje się na koniec XVI i większą część XVII wieku, co związane jest z Polską historią tego okresu oraz dominacją stanu szlacheckiego nad innymi stanami;
- szlachta pisała pamiętniki chcąc pozostawić trwały ślad po sobie i swoich doniosłych czynach, utrwalić pewien model społeczno-obywatelski dla potomnych;
- pamiętniki stały się atrybutem każdego szlachcica, tak magnata jak i szlachcica ubogiego;
- pamiętniki z założenia, były indywidualną sprawą każdego szlachcica, a co za tym idzie koncentrują się na ich autorze, niekiedy idealizując jego obraz. Jednak można traktować je również, jako pewien ogólny obraz ówczesnej szlachty jako stanu społecznego, z uwagi na podobieństwo poruszanych tematów i sposób ich ujmowania;
- jako forma indywidualna, pamiętniki nie wykazywały twardych reguł strukturalnych i kompozycyjnych, prezentują niejednorodny styl na pograniczu dokumentarno-historyczno-gawędziarskiego. Nie można także jednoznacznie określić wartości literackiej pamiętników, gdyż miejscami można rozpatrywać je jako formę literatury, gdzie indziej znowuż rażą grafomaństwem. Należy pamiętać, że szlachta nie pisała pamiętników w trosce o artyzm i piękno! Pamiętnik był przeznaczony dla członków rodziny, mając za zadanie upamiętnić doniosłe osiągnięcia rodowe i zachować obraz autora;
- pamiętniki charakteryzują się autentycyzmem i „naiwnym realizmem” w opisie świata;
Najważniejsze pamiętniki staropolskie (przywołam tutaj te pozycje, które znalazłem w podręczniku Hernasa):
Pamiętnik (1594-1621) Samuela Maskiewicza - koncentruje się na opisie obyczajów społeczności żołnierskich;
Wojciech Dembołecki Przewagi…(1623) - „[Polską] jak płotem - Bóg chrześcijaństwo od pogan zagrodził”, znajdują się tam również kapitalne miniatury obyczajowe;
Pamiętnik Jerzego Ossolińskiego - koncentruje się na opisie obyczajowości dworskiej;
Dziennik podróży królewicza Władysława Stanisław Pac - opis podróży osoby królewicza, autor nie koncentruje się na swojej osobie;
Stanisław Oświęcim - uważał, że pamiętnik powinien opisywać fakty istotne z punktu widzenia historycznego, a nie koncentrować się na prywatnym życiu, stąd jego diariusz moglibyśmy dzisiaj powiedzieć przypomina podręcznik do nauki historii, obejmujący lata 1647-1657. Narrator rzadko wypowiada sądy w 1 osobie (jedynie tam gdzie odwołuje się do życia prywatnego), tam gdzie przytacza jakieś wydarzenia posługuje się równoważnikami zdań. Stara się być obiektywny.
Bogusław Kazimierz Maskiewicz - syn Samuela Maskiewicza, jego pamiętnik jest charakterystyczny, gdyż opisywał wydarzenia sprzed lat (pisany od roku1652, zajmował się wydarzeniami lat 1647 i 48), mimo to spisany został tak jakby opowiadana fabuła rozgrywała się na oczach czytelników, stara się nie wybiegać w przyszłość i nie korzystać z wiadomości, których nie posiadał w dawnych latach.
Memoriale rerum gestarum in Polonia…(1632-1655) Albrecht Stanisław Radziwiłł - jako kanclerz litewski znajdował się blisko dworu królewskiego i właśnie w swoim pamiętniku przytacza różne wydarzenia i anegdoty z życia tego dworu przy czym jest dowcipny i niezwykle spostrzegawczy; jednak gdy wyraża swoje sądy lub opisuje swoje życie prywatne, traci poczucie humoru, staje się poważny, dosłowny i pełen dystansu, budując swoją pozę dumnego szlachcica i niezłomnego katolika.
Latopiściec albo Kroniczka różnych spraw i dziejów (początek XVII w - 1678) Joachim Jerlicz - Jerlicz był drobnym szlachcicem z kresów. Jego pamiętnik charakteryzuje się brakiem reguł kompozycyjnych i składniowych, wydarzenia nie są opisywane chronologicznie, zdania często nie są kończone. Jerlicz prezentuje surową kulturę „żywotu przodków”, wykazuje prostolinijność, naiwność, trzyma się prostych zasad moralnych i prymitywnych zabobonów. W swoim pamiętniku odnotowuje na przykład list Pana Jezusa czy opis snu Matki Boskiej, czy też „fakt”, że w Egipcie narodził się nowy Mesjasz. Pamiętnik jest ciekawy gdyż z początku Jerlicz jest ufny w jedność stanu szlacheckiego, stopniowo jednak trakcie pisania pamiętnika widać zmianę przekonań autora, który z zawodem odkrywa, że magnaci niewiele mają wspólnego z ubogą szlachtą, którą się wyręczają.
Florian Drobysz Tuszyński Raptularz (1648-1706) - logicznie powiązaną całość tworzą cztery części: I rady dla rodziny jak żyć, II info o przodkach i żołnierska biografia, III zasadniczy raptularz rodzinny, IV komentarz do części II.
Jan Chryzostom Pasek (1636-1701) Pamiętniki (spisywane w latach dziewięćdziesiątych XVII w.) - pamiętniki charakteryzują się gawędziarskim stylem, dzielą się wyraźnie na dwie części z których pierwsza opisuje życie Paska jako żołnierza (1656-66), a druga gospodarza i obywatela (1667-1688); Pamiętniki są wybrakowane, brakuje początkowych ok. 50 stron, są luki w środku, jak również brak końca; styl dzieła Paska jest tak wyjątkowy, że pojawiają się głosy, które porównują jego pamiętniki do romansów. Pierwsza część jest żywa i ciekawa, skoncentrowana na życiu autora, opisuje między innymi wyprawę do Dani czy wojny z Moskwą, druga część jest nudniejsza, gdyż Pasek nie spełnił się jako gospodarz, nie miał własnego syna, choć ożenił się z wdową mającą ileś tam dzieci, dlatego w tej części narrator w pamiętnikach często ucieka do opowieści niezwiązanych bezpośrednio z życiem autora.
Krzysztof Zawisza Pamiętniki (ok. 1693-1721) - 6 części z których IV właściwie pamiętnikarska obejmująca wspomniane lata; pozostałe: Iopis rodowodu, II współczesny raptularz rodzinny; III oficjalna autobiografia, Vaktualne polityczne wydarzenia, VI rejestruje klęski elementarne. W Pamiętnikach Zawisza opisuje zabawę, czas spędzany na ucztowaniu i polowaniach.
Należy pamiętać, że obok pamiętników istniały również diariusze i raptularze, które koncentrowały się na rzeczowym przywołaniu konkretnych faktów, podczas gdy pamiętniki charakteryzowała prywata i swoboda.
85. Wybitni jezuici w dziejach literatury staropolskiej (Wujek, Skarga, Sarbiewski, Baka ).
Zakon jezuitów, założony w 1534 r. prze Ignacego Loyolę, zatwierdzony w 1540r. przez papieża ( początkowo projekty Loyoli budziły nieufność Stolicy Apostolskiej), był całkowitą nowością w porównaniu ze starymi, średniowiecznymi zakonami. Zwarta struktura i zasada bezwzględnego posłuszeństwa były gwarancją skutecznego przeprowadzenia programu walki o odzyskanie dla katolicyzmu ludzi i myśli zwróconych ku butowi reformacyjnemu. Jezuici zabiegali przede wszystkim o poparcie u możnych i na dworach, orientowali się początkowo na absolutystyczną wersję ustrojową, ale w obliczu krachu tej koncepcji w Polsce potrafili się przystosować do haseł szlacheckiej demokracji rządów magnackiej oligarchii.
Ks. Jakub Wujek urodzony w Wągrowcu, w rodzinie mieszczańskiej, profesor retoryki i katecheta szkoły jezuickiej w Pułtusku, potem rektor kolegiów w Poznaniu i Wilnie wydał w 1573 roku w dwóch częściach zbiór zatytułowany Postylla catholica to jest Kazania na każdą niedzielę i na każde święto przez cały rok. Kierowało nim poczucie konkurencji z Rejem i świadomość przemian, jakie w ciągu XVI wieku dokonały się w komunikacji kulturowej: dawniej słuchało się kazań, teraz czyta się postylle. Wujek pracował jednak dalej i w 1575 wydal Potille catholicznej cześć trzecia, do której przydał Żywoty i Pasję. Ale że dzieło było za obszerne opracował skrót w postaci Potilli mniejszej.. i wydał go w latach 1579/1580 w Poznaniu. Najbardziej jednak Wujka cenimy za przekład Biblii. Z inicjatywy Towarzystwa Jezusowego powstał nowy przekład Wulgaty, który do XX wieku był w powszechnym użyciu. Ks. Jakub Wujek (1541- 1597) poświęcił pracy nad tym dziełem ostatnie lata swego życia. Dzieje przekładu są interesujące i znamienne dla schyłku renesansu. W 1593 ukazał się Nowy Testament przekładania Wujka, a rok potem wydanie drugie, zmienione. W 1594 r. wydał Wujek przekład Psałterza Dawidowego. W dalszym ciągu pracował nad tłumaczeniem całości, która ukazała się jednak dopiero po jego śmierci pt. Biblia to jest Księgi Starego i Nowego Testamentu ( Kraków 1599 w Drukarni Łazarzowej). Wydanie to jest w pełni autorską własnością Wujka. I jest ona świadectwem jego niezwykłego kunsztu i talentu pisarskiego. W sytuacjach między literą oryginału a duchem języka polskiego szukał on rozwiązań takich, które by nie kolidowały z estetycznym poczuciem językowym. Wraz z osobą Wujka wkraczam w następną epokę, a przynajmniej w pogranicze epok. Wujek był tego pogranicza charakterystycznym przedstawicielem: wykształcony gruntownie na kulturze klasycznej, umiał jej użyć w swym pisarstwie, a zarazem starał się powstrzymać zalew antycznej topiki.
Najpopularniejszym autorem wieku XVI i XVII, a chyba i następnych stuleci był ks. Piotr Skarga. Piotr Skarga Powęski urodził się w Grójcu koło Warszawy w 1536 r. w rodzinie szlacheckiej. Studiował w Akademii Krakowskiej. W 1564 przyjął święcenia kapłańskie i został kanclerzem kapituły we Lwowie. Tu też zwrócił na siebie uwagę jako żarliwy kaznodzieja, gorliwy w zwalczaniu innowierstwa. W 1568 wyjechał na dalsze studia do Rzymu i tam wstąpił do jezuitów. Doszedł, bowiem do przekonania, ze jezuici obrali najskuteczniejszą drogę odzyskania dusz, utraconych w dobie reformacji. Debiutował Skarga pracą O jedności Kościoła Bozego pod jednym Pasterzem i o greckim od tej jedności odstąpieniu, wydaną w Wilnie w 1577 r. rzecz była poświęcona idei końca schizmy wschodniej, czyli powrotu prawosławia do wspólnoty rzymskiej z papieżem, jako głową kościoła. Kolejnym jego ważnym dziełem były Żywoty świętych, które były pierwszym polskim zbiorem hagiograficznym. Ułożył Skarga Żywoty porządkiem kalendarza przypisując do każdego święta odpowiedni biogram i dbając o to, by w zbiorze znaleźli się kanonizowani i beatyfikowani Polacy oraz współcześni męczennicy, którzy oddali życie za wiarę w krajach protestanckich. Dzięki żywotom stał się Skarga najpoczytniejszym pisarzem staropolskim ale jego sławę, a potem legendę patriotyczną i literacką ugruntowały Kazania sejmowe. Przedstawiły one Skargę jako natchnionego proroka wieszczącego upadek Polski i przysłoniły prawdę o tym niezwykle utalentowanym, ale kontrowersyjnym pisarzu i działaczu. W 1595 wydal osobno dwie prace: Proces konfederacje i Kazania na niedziele i święta. Proces… był wystąpieniem publicystycznym w materiach polityczno- religijnych. Kazania… w zasadzie homiliami, czyli kazaniami objaśniającymi teksty biblijne wyznaczone do czytania na określony dzień roku kościelnego. Ale wśród odmian wymowy kościelnej było także kazanie tematyczne, zwane nieraz przygodowym, które nie komentowało nauk płynących z lektury Pisma świętego, lecz traktowało o wybranych problemach teologiczno- moralnych, a nawet politycznych. Proces konfederacyjej został po latach przedrukowany w tomie Kazań przygodowych a do wydania kazań na niedzielę i święta dodane zostały Kazania sejmowe. Kazań sejmowych jest osiem. Układ tych kazań zawiera wyraźny program polityczno-społeczny. Autor kazań postulował ograniczenie roli sejmu na rzecz senatu, prawił o koniecznej nierówności w Rzeczypospolitej zapewniającej porządek na podobieństwo członków ciała ludzkiego zgodnych, choć niejednako ważnych. Gromił przy tym anarchię, egoizm szlachecki i bezkarność grzechów jawnych, takich jak mężobójstwo i ucisk chłopów. Styl kazań sejmowych stał się normą stylistyczną kaznodziejstwa polskiego. Naśladowali go także innowiercy. Znakomicie umiał łączyć zasady retoryki antycznej z Biblią. Był znakomitym stylistą, świetnie posługującym się topiką proroczej groźby, ale był też zdyscyplinowanym członkiem Towarzystwa Jezusowego. Zmarł w Krakowie w 1612 roku.
Z barokowych pisarzy żaden jednak nie uzyskał w Europie takiego uznania jak Maciej Kazimierz Sarbiewski (1595- 1640). Wiersze jego, Lyricorum libri tres i rozszerzony zbiór Lyricorum libri IV wielokrotnie były przedrukowywane, przepisywane prze wielu naśladowane i tłumaczone. Dużym zainteresowaniem cieszyły się też wykłady Sarbiewskiego o teorii poezji. To, ze Sarbiewski pisał po łacinie, z pewnością było czynnikiem sprzyjającym rozszerzeniu jego sławy, podobnie jak gruntowne wykształcenie poety, także ideowe zaangażowanie jezuity, należącego do intelektualnej czołówki zakonu ułatwiło mu start i dalsza drogę. O sałwie Sarbiewskiego zadecydowały szczególna wrażliwość estetyczna i odwaga, która każe mu wrażliwość poety przeciwstawiać opiniom autorytetów, bronić inwencji współczesnej poezji przed wielkim autorytetem Arystotelesa i bronić starożytnej poezji miłosnej przed surowymi autorytetami kontrreformacyjnymi. W trakcie nauki i nauczania w kolegiach przygotowywał Sarbiewski swoje prace z zakresu teorii poezji. Przedstawił je w formie wykładów. Swoje dociekania opierał na analizie poezji starożytnej i nowożytnej, a przede wszystkim na poetykach antycznych i nowożytnych. W owych traktatach odnajdziemy m.in. rozważania o istocie actum (pointa)- autor kładzie nacisk na zadziwienie i niespodziankę jako źródło przeżyć estetycznych, jakie rodzi pozorna harmonia czy pozorna sprzeczność. Sarbiewski uważał, że epos jest szczytem, więc doskonałością sztuki poetyckiej. Z pewną przekorą wobec współczesnych wysoko wynosił Homera, bliski był jezuickim postulatom heroizmu, usiłował współczesną mu potrzebę postaw bohaterskich łączyć z tradycjami sztuki poetyckiej. W swych wykładach Sarbiewski ponadto tworzenie poezji porównuje z procesem stworzenia świata. Również poeta jest w pewnym sensie podobny do Boga, który kiedy coś stwarza, wedle słów św. Pawła nazywa to, co jest stwarzając mianowicie, to czego przedtem nie było. Analogia aktu twórczego poezji i aktu stworzenia świata odwołuje się (czasem polemicznie) do Arystotelesa, Platona, Scalinegera, by wyrazić żywą intencję sztuki współczesnej, by uzasadnić barokową teorię poety- kreatora. Musi to być artifex doctus, człowiek spełniający najwyższe wymagania, musi sprostać tej najwyższej analogii z Twórcą. Natomiast, co do sztuki epickiej zastosował Sarbiewski ogólnie wiele norm obowiązujących tragedię. Pozostałym rodzajom i gatunkom poświęcał mniej miejsca i wykładając je uczył raczej rzemiosła, niż teoretyzował. W wykładzie o teatrze i dramacie wykorzystał doświadczenia szkolnego teatru jezuickiego, w analizach poetyckich wprowadzał wiele osobistych śmiałych poglądów. Przejdźmy teraz od jego poezji. Czytelnicy tomików Sarbiewskiego dostrzegali w jego twórczości ambitną próbę konfrontacji nowożytnej, katolickiej myśli twórczej z antykiem, zamierzone zależności i przemyślane przeciwstawienia. Uznawano, ze Sarbiewski tworzy nowy rozdział żywej jeszcze poezji łacińskiej i na tle tej literatury należy jego twórczość oceniać. Zgodnie z tradycją jezuickiej poezji szukał on wzorów w antyku, a szczególny dialog podjął z Horacym. Parafrazował jego pomysły, motywy, stylistykę, ale dialogi z mistrzem prowadził nie pokorą ucznia, lecz jak artysta zafascynowany wartością starego wzoru. Sarbiewskiego czytywali katolicy i protestanci, tłumaczony był z łaciny na język polski, niemiecki, francuzki, angielski, włoski, flamandzki, litewski, czeski, naśladowano go, dyskutowano i wykładano na akademiach. Ale był poetą łacińskim. Upadek literatury łacińskiej i postępujący upadek łaciny to czynniki, które zaważyły na losie pośmiertnym poety. Poezje Sarbiewskiego traciły, bowiem na wartości, kiedy traciły swoje tworzywo językowe łacińskie, jego prawa, jego odniesienia do dawnych mistrzów.
Kolejny ważny dla historii literatury polskiej jezuita to ks. Józef Baka - późnobarokowy poeta o śmiałej inwencji, były misjonarz kresowy (1707-1780). Był on autorem anonimowo wydawanych w Wilnie dziełek dewocyjnych, z których rychło jedno uczyniło jego imię powszechnie znanym. W roku 1766 wyszedł drukiem jego tom poetycki w trzech wersjach edytorskich uwagi rzeczy ostatecznych podzielony na dwie części. Poważna część I nie wzbudziła większego zainteresowania, osławiała poetę część II Uwagi śmierci niechybnej, wznawiana później osobno. Epigon baroku dbał o to, by koncept ukazujący znikomość świata był przede wszystkim zrozumiały, bo tylko wówczas może wstrząsnąć wyobraźnią, odwoływał się wiec do codziennych doświadczeń, przysłów, potocznych formuł języka, gier towarzyskich i dziecięcych, szukał metafory w wiejskim krajobrazie i polskim obyczaju, a jeśli kreślił obrazy spoza świata, nadawał im uproszczony, a wstrząsający kształt sztuki naiwnej prymitywnych obrazków kruchtowych. Część II to szalona pieśń wizjonera, złożona w tanecznym rytmie i pieszczotliwie makabrycznym obrazowaniu. Jest tu świat oglądany okiem metafizyków i radośnie przeżywany w ludowej przyśpiewce czy ujmowany w naiwną symbolikę dziecięcej zabawy. W poezji Baki jest niewątpliwie sprawność warsztatu (całkiem dobrze radzi sobie z rozkładem toku wypowiedzi na krótkie cząsteczki wersyfikacyjne, wrażliwy jest na potoczne koncepty językowe) i udana próba nawiązania dialogu z odbiorcą, a co najważniejsze dla historii literatury - jest w tym tomie poetyckim obraz syntezy póznobrakowych eksperymentów z motywami grozy i żartu, żywymi tradycjami kultury ludycznej i sakralnej.
86. Wyjaśnij terminy: renesans - barok - reformacja - kontrreformacja.
Przy omawianiu tych terminów posłużę się podręcznikiem z liceum „Przeszłość to dziś”.
Renesans - tym terminem historycy określają epokę w dziejach kultury europejskiej trwającą od połowy XIV do końca XVI stulecia. Są to czasy burzliwego rozwoju sztuki i nauki, wielkich odkryć geograficznych, a także prawdziwego kultu starożytności, której dzieła stają się niedoścignionym wzorcem dla pisarzy, poetów i artystów europejskich. Renesans inaczej odrodzenie to czas w którym ludzie „odrodzili” sztuki i nauki po okresie upadku w dobie średniowiecza.
Barok - trwający od połowy XVI stulecia do końca XVII w. Wraz z załamaniem się renesansowego optymizmu uporządkowana, klasyczna sztuka coraz mniej odpowiadała chaotycznej wizji rzeczywistości. Zmiany przychodziły stopniowo. Nie odrzucono całkiem kultury antyku, ale do głosu w sztuce i sposobie myślenia dochodziły jakości takie jak: niepokój, nieład, skomplikowanie, niejasność, indywidualizm, zmysłowość.
Reformacja - ruch religijny i społeczny, w XVI wieku mający na celu odnowę chrześcijaństwa. Był on natychmiastową reakcją na zjawiska, które miały miejsce w Kościele katolickim - w hierarchii kościelnej i w papiestwie. Wątpliwości budziło sprzedawanie odpustów, wątpliwa postawa moralna duchownych oraz przepych w kościele. W 1517 roku w Wittenberdze Marcin Luter ogłosił 95 swoich tez. Głównymi postulatami reformacji było: udzielanie komunii pod dwiema postaciami, zniesienie celibatu księży, wyrzeczenie się bogactw przez kościół.
Kontrreformacja - ruch w kościele katolickim, zmierzający do odnowy kościoła i skierowany przeciwko reformatorom, innowiercom. Kontrreformacje sprowokował sobór w Trydencie (1545-1563) gdzie sformułowano oficjalną doktrynę katolicką. Kontrreformacja objawiła się w sztuce, która teraz miała przez piękno odzwierciedlać wielkość Boga. Literatura tego okresu mówiła o małości człowieka i jego słabościach, sławiąc wielkość Boga, który reprezentowany jest przez kościół.
87. „Poezja metafizyczna” - charakterystyka pojęcia na wybranych przykładach.
Poezja metafizyczna - poezja szukająca wyzwolenia od strachu przed dynamiką uciekającego czasu przez pełne włączenie się w ruch czasu lub przez ucieczkę w miejsca bezruchu.
Na założeniach katolickiej metafizyki opierają się dwie wersje nowej filozofii człowieka:
Humanizm heroiczny M. Sępa Szarzyńskiego
Humanizm kwietystyczny S. Grabowieckiego
Mieściły się w nich osobiste drogi polskich poetów metafizycznych.
Mikołaj Sęp Szarzyński
Elementem nieodzownym w poezji Sępa jest niepokój,- który jest wyrazem przeciwstawienia się groźbie prawd pozornych, społecznie zaakceptowanych, prawd okresu stabilizacji, kiedy coraz szerzej przyjmuje się przekonanie, że szczęściem jest życie oparte na względnym dobrobycie i ochronie pokoju, że pokój wewnętrzny zyskuje się poprzez rezygnację, poskromienie ambicji, także ambicji poznawczych. Przedmiotem polemiki Sępa - potoczne stoickie poglądy. Sęp odnawia dyskusję o celach życia kształtując odmienny renesansowemu pogląd na człowieka. Przeciwstawia się całemu systemowi poglądów i buduje przekonanie, że sens życia nie kryje się w używaniu dobra pokoju, lecz bojowaniu o wartości nadrzędne. Krytykę pokojowego szczęścia rozwinął w kierunku filozoficznym. Los człowieka jest zawieszony między sprzecznościami, w tej sferze istnienia realizują się antynomie duszy i ciała, wieczności i przemijania. Uspokojenie przyniesie jedynie „wieczna arkadia” w momencie nastania śmierci - rozwiąże się sprzeczność istnienia. W budowaniu wizji wszechświata pomaga Sepowi - geocentryczna teoria Ptolemeusza. Sęp poszukuje praw wszechświata - swój wzór człowieka umieszcza na granicy widzialnego i niewidzialnego świata, na granicy światła i ciemności. Wg Szarzyńskiego człowiek stanowi miejsce starcia światłości i ciemności - Boga i szatana - dlatego jego byt jest ciągłym bojowaniem. Cieniem jest to, co jest dostrzegalne, to co człowiek dostrzega zmysłami (platońskie pojmowanie życia). W tej wizji świata, którą buduje Sęp, ujawnił się kryzys świadomości porenesansowej. Jest to świat niepokojący, pełen niebezpieczeństw i omamień. W przekonaniu Sępa Bóg jest najwyższą ideą, harmonijną syntezą sprzeczności: „wszystko porusza, nie będąc wzruszony”. Poetę w szczególny sposób interesuje budowa wzoru postępowania, który oddawałby trudności ziemskiej wędrówki, gdyż metafizyczny cel stanowi pewnik, nieznana jest droga prowadząca do celu. Sęp w utworach uparcie powraca do pytania o próg przemiany. Punktem zwrotnym w biografii wewnętrznej człowieka jest przezwyciężenie ufności w wiedzę z doświadczenia, wiedzę potoczną pozornie racjonalną.
Sebastian Grabowiecki
Wywodził się z tego samego nurtu poezji metafizycznej co Sęp. Uważany jest za poetę intelektualnego, trudnego. Wzorów przeżywania poszukiwał u Gabriela Fiammy i Bernarda Tassa. Dążył do prostoty wyrażania, jednakże to, co chciał przekazać nie miało łatwej formy i treści. Poeta nie dzieli przekonania Sępa, że los człowieka jest jednak w jego ręku, humanizm Grabowieckiego pozbawiony zostaje aktywizmu, bohater liryczny nie toczy wojny, szuka uspokojenia, jest przekonany o beznadziejności starań ludzkich. W tej wersji nowego humanizmu wzrasta znaczenie losu - Boga, maleje człowieka. W tej filozofii sprawy ziemskie tracą znaczenie, ponadto Grabowiecki nie przywiązuje uwagi do identyfikacji zdarzeń, nawet przy opisie sytuacji historycznych. Widoczna u Grabowieckiego niewiara w ludzkie działanie jest rezultatem braku przekonania o możliwości przezwyciężenia trudności w poznawaniu świata. Grabowiecki wypowiedział wszechstronną krytykę poznania zmysłowego jako podstawy poznania poetyckiego. Nie ufa doświadczeniu zmysłów. Tylko Bóg usunąć może fałsz zmysłów jako źródła poznania, fałsz myśli, która konstruuje wiedzę, i fałsz języka formułującego odkrycia myśli. W pojmowaniu świata przywiązywał szczególną wagę - do opozycji i bezruchu, ale nie ma u Grabowieckiego dynamizmu. Wydziela się pewna różnica postaw między Sępem a Grabowieckim - aktywizm (Sęp) skonfrontowany z pasywizmem (Grabowiecki). Źródłem pasywizmu jest poczucie bezradności wobec niepoznawalnej mechaniki zdarzeń, bo nawet przemiana jako ruch ku odnowieniu i oczyszczeniu nie jest tylko sprawą człowieka, wymaga decydującego współudziału Boga. U Sępa paradoks moralny motywował do działania i rewizji prawd pozornych, u Grabowieckiego natomiast widoczny jest dramat człowieka, który nie może rozszyfrować tajemnic losu i pokonać ich. Stąd kryzys w świadomości poetyckiej i poczucie wyobcowania jednostki w świecie. Grabowiecki odrzuca pojęcie więzi społecznej. Człowiek stanowi mikrokosmos, społeczeństwo jest nieuporządkowanym zbiorem przemijających cząsteczek istniejących tylko w sobie. Sęp - swój program nowej filozofii człowieka oparł na propozycji heroicznego rozwinięcia aktywności człowieka, Grabowiecki na zlekceważeniu aktywności. Grabowiecki nie buduje wzorów bohatera narodowego, gdyż nie wierzy w możliwości człowieka, który na świecie jest pielgrzymem i tworem wbrew naturze. Refleksje Grabowieckiego dotyczą prośby Boga o ratowanie człowieka z opresji, albo też stanowią marzenie o ludzkości doskonałej, pozbawionej złych ambicji. Przyjmuje kształt modlitwy. Podstawowym rysem filozofii człowieka reprezentowanej przez Grabowieckiego jest duch kwietyzmu (nurt kładący nacisk na osiągnięcie mistycznie pojętego spokoju), od wieków objawiający się w myśli chrześcijańskiej, odrodzony w XVII w. Grabowiecki w młodej literaturze europejskiej baroku szuka rozwiązań, które ze sprzeczności istnienia wyprowadzają ścieżkę konsolacji, proponują spokój i szczęście poza konfliktami. Narrator w utworach Grabowieckiego rozmawia z Bogiem przekonany, że jednostka nie może odpowiadać za innych, wyłącznie każdy sam za siebie i im bardziej człowiek odrywa się od świata, tym bliżej Boga się znajduje (koncepcja barokowego kwietyzmu). W utworach tego poety silniejszy jest ton smutku niż nadziei.
Grabowieckiego z Sępem łączy nowa teoria humanizmu - jej podstawą jest sprzeczność natury człowieka - cielesnej i duchowej, przemijającej i wiecznej. Każdy wzór życia musi wynikać z analizy tej antynomii.
Stanisław Grochowski
Grochowski podjął spór o czasy renesansu, szuka stanowiska umiarkowanego, nie poddaje się kontrreformacyjnym zaciekłościom. Twórczość Grochowskiego w okresie nowych poszukiwań literackich jest charakterystycznym obrazem przemiany niektórych tradycji literatury renesansowej, przede wszystkim ilościowego rozwoju i spłycenia okolicznościowych form wypowiedzi. Gatunki okolicznościowe stają się po prostu elementem obyczajowości, uświetniają wydarzenie, a dla poety są sposobem poszukiwania mecenasów. Poeta w twórczości nieokolicznościowej wypowiadał zdania jakby zasłyszane, nie starając się w nich zagłębiać ani też rozumieć. Przypominał znane metafory o człowieku pielgrzymie na świecie, względnej opozycji życia i śmierci, świata jako ziemskiej gospody. Nie przeżywał jednak dramatu filozofa, lecz po osiedzeniu w miejscowości Małe Piecki - konflikt ziemianina, który stał się szczęśliwy, i duchownego, który powinien dowodzić, że nie jest szczęśliwy. W istocie ze świata odchodzić nie chciał i w utworach często pojawia się pewne poplątanie: raz niebo przedstawia jako podziemny Hades, następnie nie jako podziemia, ale miejsce śliczne i jasne. Grochowski wywiązuje się z obowiązków poety duchownego, gdyż nie ma on określonej linii poszukiwań filozoficznych, dlatego też różnie widzi niebo i Boga. Twórczość Grochowskiego mas charakter synkretyczny. Tłumacząc Jakuba Pontanusa (twórcy nowego obrazowania poetyckiego, w jego poezji realizowała się inna niż u Grabowieckiego rozmowa z Bogiem - oparta na teorii „pobożnej miłości” i poetyki miłosnej rozmowy człowieka z Bogiem) dał Grochowski polskiej literaturze wzór stylu słodkiego i wytwornego. Twórczość Grochowskiego odbija różne kierunki poszukiwań literackich, w jego myśli społecznej pojawiają się aktualne idee: krytyka szlachty, pamięć o tym, że Polska jest przedmurzem, krytyka rokoszan, ale wypowiedzi nie przekonują czytelnika owe stereotypy. Grochowski jest bardziej lojalny wobec środowisk, których sądy reprezentuje, niż osobiście w nie zaangażowany, właściwie nie poszukuje nowej spoistej syntezy humanistycznej. Jego stylistyka barokowa nie jest wyrazem filozofii, bawi dziwnością.
Kasper Twardowski
Autor „Lekcji kupidynowych” (1617r.) - ten frywolny poemat znalazł się na indeksie ksiąg zakazanych. „Lekcje kupidynowe” to rodzaj ars amandi - sztuki kochania, udramatyzowany poemacik, składający się z kilkunastu części, wykorzystujący alegoryczną topikę erotyków średniowiecznych i stylistykę Petrarki, bliższy poetyki listu miłosnego wierszem niż poetyki pieśni. Cykl tekstów wiąże się w alegoryczna opowieść o młodzieńcu, który po wypiciu wody cypryjskiej wszedł do kraju Wenery, skąd wraca świadom już miłości dwornej, ćwiczonej. Następnie poglądy Twardowskiego uległy radykalnej przemianie, stworzył nowy poemat „Łódź młodzi”, który był aktem skruchy i wetowania złych pism dobrymi. Poemat został zaadresowany, podobnie jak „Lekcje kupidynowe” do młodzieży, stanowi opowieść o dziejach nawrócenia i pokuty. Poeta nie rezygnuje ze stosowania środków wyrazu znamiennych dla wypowiedzi erotycznej, podporządkowuje je innym funkcjom. Moment nawrócenia został przedstawiony jako spotkanie z tajemniczym jeźdźcem na łące, gdy poeta wraca z biesiady w towarzystwie Kupidyna. Jeździec okazuje się być Amorem bożym, który zwycięża Kupidyna. Poeta otrzymuje lekcje już nie od Kupidyna tylko Amora bożego. Czytelnik ogląda cykle emblematycznych alegorii - antycznych, średniowiecznych pojęciowych, historycznych. Ten typ perswazji przemawia nie do rozumu, lecz do wyobraźni, doprowadza do przemiany bohatera i do pokuty. Harmonia między człowiekiem a Bogiem, człowiekiem a niewiadomą będzie się opierać bardziej na uczuciu niż racjonalnym rozumowaniu. W ostatnich pokutnych pieśniach poeta dokonał rozrachunku z bohaterami antyku odrzucając ich wzór jako nieskuteczny. Poza dyskusją z antykiem pojawia się dyskusja o hierarchii gatunków - element istotny dla poetyki i przemian świadomości literackiej. W 1628r. powstał trzeci poemat Twardowskiego - Pochodnia miłości Bożej z piącią strzał ognistych. Poematy tworzą dopełniający się cykl. I - dramat miłości ziemskiej, II - przemiana wewnętrzna po zwycięstwie Amora bożego nad Kupidynem, poemat o dramacie nawrócenia, III - rozważania nad filozofią miłości Bożej. „Pochodnia miłości…” przynosi przekonanie, że ostatecznym fundamentem poezji jest nie rozum, lecz miłość Boża, której rozum zostaje podporządkowany. „Piękna pani”, którą spotyka poeta każe odrzucić mu wzór starożytnego eposu na rzecz nowych definicji poezji, ponadto formułuje wniosek o potrzebie podporządkowania ćwiczonego rozumu objaśnianiu miłości prawdziwej. W „Lekcjach kupidynowych” Wenera odradza poecie tematykę eposu rycerskiego na rzecz poezji miłosnej. Wydaje mi się, iż to właśnie w tych momentach ujawnia się wspomniana dyskusja o hierarchii gatunków.
Poemat „Pochodnia miłości…” stanowi opowieść o człowieku poszukującym jedynej, pełnej prawdy wewnętrznej, która osiągalna jest tylko w ekstazie miłości Bożej, a zatem opowieść mówi o tym, jak kształtuje się miłość zdolna uratować uwikłanego bohatera. Punktem zwrotnym poematu jest spotkanie poety z krzyżem - gdy dociera na górę Syjon ogląda odlany w złocie wizerunek Chrystusa na krzyżu. Dotychczasowy ton grozy i strachu ustępuje miejsca fascynacji. Zostaje zbudowany nastrój mistycznej miłości dzięki użyciu erotycznych środków wyrazów, po raz kolejny wykorzystany zostaje motyw „pięknej nieznajomej”, którą tym razem okazje się nie Maria lecz Maria Magdalena, która staje się osobistą opiekunką bohatera i udziela mu lekcji miłości bożej.
88. Petrarkizm, marinizm, konceptyzm- charakterystyka pojęć
Petrarkizm- termin ukształtowany w nowożytnej historii literatury. Określa on zjawisko wielostronnego oddziaływania na literaturę europejską twórczości Francisco Petrarki, przede wszystkim, wzoru poetyckiego ukształtowanego przez niego w cyklu sonetów miłosnych Il Canzoniere. Naśladownictwo Il Canzoniere dotyczyło nie tylko formy sonetu, kancony, czy madrygału, uprawianych przez Petrarkę, lecz także topiki, frazeologii, tonacji konstrukcji „ja” lirycznego, przedmiotu wypowiedzi itp. Koncepcja miłości zawarta w liryce Petrarki, wyrosła z platonizmu, tradycji poezji prowansalskiej, dolce stil nuovo („nowego słodkiego stylu”) w poezji włoskiej, twórczości Dantego - jest koncepcją uczucia nie spełnionego miłości-cierpienia, w której nie ma miejsca na spokój. Petrarka wyznaczył miłości perspektywę metafizyczną, lecz zmierzanie ku ostatecznemu celowi osadzone zostało w świecie ludzkich zmagań, konfliktu między sensualistyczną naturą człowieka a świadomością wyboru wyższych wartości. Konflikt ten, był w przekonaniu twórcy Sonetów motorem życia, poczynań prowadzących do doskonałości moralnych.
W zakresie koncepcji miłości grunt polski okazał się mało przystosowany. Petrakistowska metafizyczna perspektywa miłości nie znalazła szerszego rezonansu, zbyt skrupulatnie bowiem oddzielano miłość Boską od ziemskiej. Mimo to można odnotować przejawy infiltracji petrarkistowkiego wzorca. Pod wpływem poezji włoskiej, uczucie miłości sublimuje się. Kochanowski, zwłaszcza w Pieśniach, podniósł rangę tematu miłosnego, czyniąc z doznań miłosnych istotną sprawę nadającą wartość człowieczej radości i bólowi. Wobec braku tradycji rycerskiej petrarkistowska koncepcja miłości nie znalazła w literaturze staropolskiej szerszego oddźwięku. Silniej oddziaływały wzory antyczne oraz ich renesansowe modyfikacje.
Marinizm - termin ten pojawił się w XVII w. we Włoszech w odniesieniu do ruchu literackiego, który zapoczątkowany został przez poetę neapolitańskiego G.B. Marina. Ruch ten rozwijał się we Włoszech przez całe XVII stulecie, głównie w 1. poł. wieku. Powoli zaczął się również rozpowszechniać w Europie: przenikał do Francji, rozwijał się nawet w Hiszpanii.
Marinizm wzrastał na gruncie bogatej tradycji poetyckiej, szczególnie petrarkizmu i tassizmu oraz rozwiniętej teorii i krytyki literackiej. Zamiar zagarnięcia dziedzictwa i podporządkowania go arbitralnej woli twórcy zaprzeczał klasycystycznym zasadom naśladowania „dobrych wzorów”. Marino radził łowić skarby na oceanie literatury, przyswajać je i wykorzystywać bez względu na prawa dawnych autorów. Za pomocą umiejętnej autoreklamy przekonywał współczesnych, ze jego bezprecedensowy geniusz usuwa w cień dotychczasowe dokonania literatury. Przedmiotem zuchwałej, aroganckiej demonstracji łamania reguł i wojowniczego modernizmu była przede wszystkim spirytualna liryka Petrarki.
Okoliczności życia literackiego w Polsce nie stwarzały charakterystycznej dla marinizmu włoskiego atmosfery dysput literackich. Zwiastunami polskiego marinizmu były zachowane w rękopisach nieudolne literacko przekłady przygodnych rymopisów: P. Kostki ze Sztemberku (1622) i M. Grodzińskiego (1630). Kostka tłumaczył madrygały z cyklu Baci, Grodziński - niektóre madrygały oraz fragment pierwszej pieśni L'Adone (pt. Fortuna Adonidesowa). Pomimo niedoskonałości tego przekładu, przypada mu pierwszeństwo wśród europejskich translacji arcypoematu Marina. Lepszy przekład prezentuje Jan Andrzej Morsztyn. Był on zainteresowany madrygałami, sonetami i canzonami Marina. Traktował on prace translatorską jako sposobność zaprezentowania własnych rozwiązań poetyckich i określenia własnej tożsamości twórczej. Przekłady i parafrazy Marina zyskują więc sens kontrowersji lub prób, są demonstracją wyrafinowanej gry poetyckiej. Ten typ erudycji „multimedialności” stawia Morsztyna w rzędzie wybitnych reprezentantów omawianego kierunku. Próby przekładu podejmowali również S.H Lubomirski oraz nieznany bazylianin z klasztoru w Żyrowcach, lecz nie dorównują one przekładom Morsztyna.
Konceptyzm - kierunek w literaturze, polegający na zestawianiu pojęć odległych, figur lub tropów, wywołujących szok bądź zdziwienie, wymagających w procesie twórczym i w percepcji czytelniczej szczególnego wysiłku intelektualnego oraz daru bystrej inteligencji. W Polsce literatura konceptystyczna trwa od lat 80. XVI (M. Sęp Sarzyński) aż po 1. poł. w. XVIII, obejmując wszystkie wymieniane dzisiaj przez badaczy typy konceptu:
Petrakistowski - reprezentujący wyszukane konwencje języka erotycznego, a co za tym idzie, następujące jego toposy: wizerunek pięknej pani dokonywany w afektowanych porównaniach jej oczu, lic, włosów, zębów i piersi do słońca, owoców lub kwiatów, promieni, śniegu i wulkanów; jej zbawczy wpływ na naturę - kwiaty rozkwitają lub więdną zależnie od jej obecności
metafizyczny - w którym język duchowej mistyki łączy się często z sensualizmem języka erotycznego lub ciemną symboliką profecji, a źródłem najśmielszych konceptów są wielkie paradoksy wiary (M. Sęp Szarzyński, S. Grabowiecki)
emblematyczno-heraldyczny - w którym symbol i epitet są bardziej niż kiedykolwiek lakoniczne i pozbawione eksplikacji kontekstu, ponieważ wszelki opis zastępuje współistniejący w utworze lub domyślny obraz, godło bądź różnego typu monument.
etymologiczny, tautologiczny, eufoniczny lub graficzny- polegający na językowej grze wyrazów, członów retorycznych dźwięków, znaczeń lub formy zapisu w poezji wizualnej (postaci rozwijane w nurcie tzw. kulturanizmu, zwłaszcza przez poezję epigramatyczną).
90. Chrakterystyka najważniejszych ośrodków i oficyn wydawniczych Rzeczypospolitej Obojga Narodów XVI i XVII wieku.
Jednym z najsłynniejszych warsztatów XVI - wiecznych był warsztat założony przez Łazarza Andrysowicza. Oficyna ta przetrwała blisko 100 lat, kilkakrotnie zmieniając w tym czasie właścicieli.
Andrysowicz wszedł w posiadanie warsztatu najpierw pracując tam jako czeladnik, a nastepnie poślubiając wdowę po Hieronimie Wietorze. Niebawem znacznie rozbudował i unowocześnił zakład, zapoczątkowując w ten sposób stojącą na europejskim poziomie "Drukarnię Łazarzową", znaną jako "Officina Lazari". Drukował tam m.in. dzieła Modrzewskiego, Orzechowskiego i Kochanowskiego, teksty w języku łacińskim, greckim, niemieckim i węgierskim.
Szata graficzna druków Łazarza wyróżniała się estetyką. Pisma były bardzo starannie odbite, ilustracje i elementy zdobnicze stały wysoko pod względem artystycznym. Właściciel oficyny dbał nawet o dobry gatunkowo papier.
Po śmierci Łazarza drukarnię objął jego jedyny syn, Jan Januszowski. Był on człowiekiem starannie wykształconym - początkowo studiował w Akademii Krakowskiej, później na uniwersytecie w Padwie. Przebywał dłuższy czas za granicą, m.in. na dworze cesarza Maksymiliana II. Dzięki podróżom władał dobrze kilkoma językami.
Kiedy przejął kierownictwo nad oficyną, stała się ona najwybitniejszą drukarnią w tamtych czasów. Za zasługi Januszowski otrzymał na sejmie w 1588 r. szlachcectwo, a następnie tytuł architypografa. książki Drukarni Łazarzowej zdecydowanie wyróżniają się na tle innych. Ich wartości estetyczne głównie dzięki właściwemu zastosowaniu czcionek i harmonijnemu układowi kolumny drukarskiej. Mniejszą rolę odgrywał materiał ilustracyjny, był za to starannie dobierany. Januszowski postarał się nawet o sprowadzenie z Wrocławia znanego drzeworytnika, Grzegorza Brücknera.
Wydane książki:
Andrysowicz zdołał wydać ok. 270 książek. Podporą finansową warsztatu były oczywiście kalendarze i prognostyki astrologów. Drukował także dzieła polemiczne współczesnych mu pisarzy (Modrzewski, Białobrzeski, Rozjusz, Orzechowski), wydał kilka utworów Kochanowskiego.
"Lamentationes Hieremiae Prophetae" największego polskiego kompozytora, Wacława z Szamotuł (wyd. 1553 r.).
a także książki naukowe:
"Geometria to jest miernicka nauka" - Stanisława Grzepskiego (wyd. 1566 r.).
"O sprawie, sypaniu, wymierzaniu i rybieniu stawów" Olbrychta Strumieńskiego (wyd. 1573 r.).
Działalność kolejnego znanego drukarza, Macieja Wierzbięty, związana jest z najbardziej postępowymi tendencjami społecznymi epoki. Początkowo był katolikiem, pózniej przeszedł na kalwinizm i jako jeden z pierwszych zaczął publikować dzieła pisarzy reformacyjnych. Dzieła innowiercze nie raz ściągały burze na jego głowę, a w okresie zwycięstwa kontrreformacji znajdowały się na indeksie ksiąg zakazanych i były niszczone. Z tego powodu Maciej co bardziej kontrowersyjne dzieła wydawał anonimowo. Z oficyny Wierzbięty wyszło większość utworów Mikołaja Reja (z którym pozostawał zresztą w dużej zażyłości), niektóre wiersze Kochanowskiego, Górnickiego. Drukarz był nie tylko wydawcą, ale również sam zajmował się tłumaczeniami niektórych książek.
Wierzbięta, wykształcony w oficynie Heleny Unglerowej, dobrze poznał tajniki drukarstwa. Dlatego poziom techniczny jego druków był bardzo wysoki. Cechowały je piękna, czytelna czcionka, liczne i właściwie dobrane ilustracje. Takie pozycje jak "Postylla" czy "Zwierciadło" Reja należały do najpiękniejszych polskich książek epoki.
Wydane książki:
"Postylla" Mikołaja Reja (wyd. 1557 r.) - pięknie opracowana, ozdobiona ponad osiemdziesięcioma drzeworytami. Jedna z najpiękniej-szych renesansowych książek.
"Zwierciadło - żywot człowieka poczciwego - Apophtegmata" Mikołaja Reja (wyd. 1568 r.) z dodatkiem w postaci biografii autora.
"Dworzanin polski" Łukasza Górnickiego (wyd. 1566 r.)
"Psałterz Dawida" w przekładzie Jakuba Lubelczyka (wyd. 1558 r.).
Rodzina Piotrkowczyków wywodziła się prawdopodobnie z Piotrkowa. Działalność typograficzną rozpoczął Andrzej Piotrkowczyk, zakładając drukarnię funkcjonującą później niemal 100 lat - tradycję kontynował bowiem jego syn, również Andrzej. W 1674 r. wnuk Andrzeja seniora, Stanisław Teodor, przekazał oficynę w darze Akademii Krakowskiej.
Prawie połowę produkcji Piotrkowczyka stanowiła literatura religijna, a zwłaszcza publikacje jezuitów. Stałymi klientami warsztatu byli m. in. jakub Wujek i Piotr Skarga.
Graficzne wyposażenie warsztatu Piotrkowczyka z jednej strony nawiązywało jeszcze do drzeworytu renesansowego, z drugiej wprowadzało już miedzioryt i wczesnobarokowe motywy rysunku. Do ozdabiania publikacji drukarz wielokrotnie wykorzystywał klocki drzeworytowe innych oficyn.
Wydane książki:
"Żywoty świętych" Piotra Skargi (wyd. 1585 r.) - drugie (po wileńskim) wydanie, wielokrotnie jeszcze wznawiane przez Piotrkowczyka. Książka omawiała ok. 400 postaci świętych i była jednym z bestsellerów oficyny.
"Kazania o siedmiu sakramentach" Piotra Skargi (wyd. 1600 r.), "Kazania na niedziele i święta całego roku (wyd. 1595 r.) oraz wiele innych mów jezuity.
"Postylla katolicka mniejsza" (wyd. 1590 r.), a także przekład "Nowego Testamentu" oparty na tekstach z "Wulgaty" (wyd. 1593 r.) Jakuba Wujka.
Rodzina Szarffenbergów tworzyła potężny klan, który odegrał w historii polskiej książki i drukarstwa wielką rolę. Członkowie rodziny działali aktywnie w branży księgarskiej nie tylko w Krakowie, ale i na Śląsku. Krakowski odłam zapoczątkowali Marek i Maciej.
Marek Szarffenberg był największym po Hallerze krakowskim księgarzem. W 1514 r. nabył najstarszą w Krakowie księgarnię. Początkowo zajmował się wyłącznie handlem księgarskim i finansował nakłady, drukowane przez Unglera i Wietora, a zwłaszcza swego krewnego, Macieja. Później z roku na rok powiększał swój stan posiadania, wbogacając się jeszcze o drukarnię, zakład introligatorski i dwie papiernie: jedną w Balicach, a drugą na Czerwonym Prądniku.
Po śmierci Marka oficynę nazwaną "Dziedzice Marka Szarffenberga" prowadziła jego żona, Agnieszka, oraz dwaj synowie: Mikołaj i Stanisław. Po kilku latach panowie zdecydowali się na założenie dwóch odrębnych warsztatów.
W 1578 r. oficyna dotarła też do Warszawy, gdzie wydała pierwszą wydrukowaną w tym mieście książkę: "Odprawę posłów greckich" Jana Kochanowskiego. Po śmierci Mikołaja oficynę przejął syn, Jan.
Drukarnia wsławiła się póżniej wydrukowaniem po raz pierwszy dzieła Mikołaja Reja, tj. "Krótkiej rozmowy między trzema osobami Panem, Wójtem a Plebanem".
Zakład odziedziczył syn Macieja, Hieronim, jednak prowadził go tylko przez kilka lat.
W 1554 r. synowie Marka nobilitowani przez cesarza rzymskiego, Ferdynanda I, zmienili nazwisko Szarffenberg na Szarffenberger oraz zaczęli używać herbowego sygnetu drukarskiego - kozła wyskakującego spoza trzech gór.
Wydane książki:
"Biblia" Szarffenbergerowska, zwana też "Biblią Leopolity", w polskim tłumaczeniu Jana Kasprowicza Nycza ze Lwowa. (wyd. 1561 r., już przez oficynę "Dziedziców (..)
"Odprawa posłów greckich" Jana Kochanowskiego (wyd. 1578 r.).
Krótka rozprawa między Panem, Wójtem a Plebanem" Mikołaja Reja (wyd. 1543 r.).
"Elementale hebraicum" - elementarz do nauki hebrajskiego
Rok 1503 przyjmuje się za datę powstania stałego polskiego drukarstwa. W tym roku bowiem Jan Haller, były student Akademii Krakowskiej, a także handlarz win i wydawca, sprowadził do Polski niemieckiego drukarza Kaspra Hochfedera i uruchomił własną drukarnię. Obaj panowie znali się już wcześniej - kiedy Haller rozpoczął działalność wydawniczą, zamawiał nakłady u niemieckich drukarzy i sprowadzał książki do Polski. Jednym z jego partnerów w interesach był właśnie Hochfeder - drukował na rynek polski m.in. dzieła starożytnych myślicieli, prace matematyczne, prawne itp.
Kiedy jednak Haller uzyskał monopol na wyłączny druk i sprzedaż mszałów, uznał że bardziej opłacalne będzie drukowanie książek na miejscu, w kraju, zamiast sprowadzania ich z zagranicy.
Chociaż spółka z Hochfederem nie trwała długo (do 1505 r.), w ciągu tych dwóch lat oficyna zdążyła wydać co najmniej 34 tytuły (a przynajmniej tyle się zachowało do dnia dzisiejszego).
Po rozwiązaniu spółki Jan Haller przejął drukarnię i odtąd drukował pod własnym nazwiskiem*. W tym samym czasie uzyskał przywilej, na mocy którego nie wolno było innym sprowadzać ani drukować tytułów wydanych przez oficynę Hallera. Z czasem nabył również własną papiernię na Prądniku pod Krakowem, a także własną księgarnię w mieście.
Wydane książki:
"Commune Poloniae Regni privilegium" (wyd. 1506 r.) - zbiór praw polskich przygotowany przez kanclerza Jana Łaskiego. Zawierał on między innymi tekst "Bogurodzicy" - najstarszej polskiej pieśni religijnej.
"Epistolae morales" (wyd. 1509 r.) - łaciński przekład "Listów" Teofilakta Symokatty, dokonany przez Mikołaja Kopernika (debiut literacki astronoma!).
Pięknie zdobione i starannie wydane mszały (zobacz: "Missale Wratislaviense" wyd. 1505 r., jeszcze przez Kaspra Hochfedera).
91. Główni bohaterowie „Gofreda” Tassa-Kochanowskiego i ich funkcje w eposie.
Dla średniowiecznych bohaterów Gofreda świat jest pełen znaków i tajemnych mocy, ukrytych pod pozorami omylnych rzeczy. Takie widzenie przyrody dominowało w średniowieczu, a przetrwało cale wieki. Poeta odwołuje się więc do wyobrażeń żywych mu współcześnie, kiedy buduje obrazy - znaki: słońca wschodzącego w krwawej parze, ognistych obłoków na czarnym niebie. Człowiek zdolny jest rozpoznawać znaki natury, badać ukrytą moc rzeczy, ziół, wody, biegu planet, rozumieć istotę dziania się, przybliżać do wiedzy Boskiej, stawać się chrześcijańskim czarodziejem. Postać pustelnika dowodzi płynności granic między racjonalnością a irracjonalnością. Przyroda - to las sprzyjający człowiekowi i las, który przemienia się w udrzewione dusze potępieńców, to ziemia i mityczne wyobrażenia o skarbach wnętrza ziemi, to niezbadane oceany, gdzie, jak wierzono, kryją się wyspy szczęśliwe, kraje spełnionych rozkoszy miłosnych, kraje, gdzie człowiek wyzwolony jest z czasu i przemijania. W tych - wywodzących się ze starych mitów - krajobrazach średniowiecza działają bohaterowie eposu.
W Gofredzie świat przedstawiony dzieli się na dwa przeciwne sobie obozy: niebieski i piekielny, a z walką pomiędzy nimi wiążą się ściśle ludzkie boje o grób Chrystusów staczane między Krzyżowcami a wyznawcami Proroka.
Pod tym względem zbliżał się Tasso - a zbliżał się umyślnie i świadomie - do Homera: wszak w Iliadzie w zupełnie podobny sposób do walk ludzkich miesza się olimp i niejednokrotnie sami bogowie po obu stronach biorą w bitwach bezpośredni udział. Wzorem Homera, obraca się cały poemat Tassa około jednej sprawy: zdobycia Jerozolimy, a jeśli epizody zbaczają od jednolitego toku opowiadania, to jednak ostatecznie zmierzają one zawsze do wspólnego celu. Podobieństwo z Iliadą i w tym nawet, że jak tam rozgniewany Achilles, tak tu dotknięty do żywego Rynald opuszcza obóz oblężników i dopiero powrót jego umożliwia zdobycie miasta; mało na tym: pojedynek śmiertelny Tankreda z Argantem jest w Jerozolimie Wyzwolonej mniej więcej tym, czym ostateczny bój Achillesa z Hektorem.
Ogólnie można powiedzieć, że główni bohaterowie spełniają funkcję wychowawczą i ideową. Również ich niejednoznaczna kreacja ukazuje skomplikowaną psychikę człowieka. Są na wpół baśniowymi herosami, którzy tworzą mit rycerski. U Kochanowskiego służą ukazaniu idealnych cech szlachcica polskiego. W bohaterach dostrzec można rysy wielkich hetmanów Rzeczypospolitej, co może służyć ich zapamiętaniu oraz zapamiętaniu wartości, którym hołdowali. Bohaterowie odbijają również polskie obyczaje i idealizują polską rzeczywistość.
Funkcje (przez funkcję rozumiem tu postawę jaką prezentują i płynącą z tego wartość wychowawczą) poszczególnych bohaterów:
Gofred - służy ukazaniu postaci idealnego dowódcy, rycerza, walczącego za wiarę ku chwale bożej.
Tankred - to ideał rycerza chrześcijańskiego: dzielnego, pobożnego, wyróżniającego się „ sercem, urodą, dworstwem i ludzkością”, jednocześnie tragicznego z racji swej miłości do poganki. Odpoczywając po jednej z potyczek z Saracenami, T. widzi ubraną w zbroję dziewicę niezwykłej urody, Kloryndę, jednego z najdzielniejszych rycerzy przeciwnika. Zakochuje się w niej do tego stopnia, że próbuje ją ratować przed atakiem własnych rycerzy. Potem zostaje uwięziony przez Armidę w jej zamku. Uratowany przez Rynalda, zabija w nocnej walce Kloryndę. Gdy się dowiaduje, kim był pokonany rycerz, wpada w rozpacz i próbuje się zabić, przed czym powstrzymują go rady Pustelnika oraz duch samej Kloryndy. Później T. toczy zaciekłe walki z najdzielniejszym Saracenem - Argantem, pokonując go ostatecznie. Odniesione w tej walce rany leczy zakochana w nim Erminia, która niegdyś przebywała u niego w niewoli.
Klorynda - poganka walcząca przeciw chrześcijanom. Miłowana przez Tankreda i przez niego zabita. Fakt przyjęcia przez nią chrztu pokazuje, że wiara katolicka ma uzdrowicielską moc. Dzięki tej postaci ukazana jest słuszność Religi katolickiej, jako jedynej prawdziwej religii.
Erminija - zakochana w Tankredzie. Pomaga chrześcijanom uprzedzając ich o zamiarze zamachu na życie Gofreda. Ta postać ukazuje cnoty takie jak odwaga, szczera miłość, oddanie jak i sprawiedliwość.
Rynald - rycerz, który daje się zwieść Armidzie. W eposie jest bohaterem, który zbłądził i oddał się pokusie, ale nawrócił się i walczył na chwałę bożą.
Armida - czarownica, która zwodzi chrześcijańskich rycerzy swoimi wdziękami. Uosabia zło i przebiegłość, ale w finalnej fazie utworu, nie mając wyjścia, daje się ochrzcić (typowe).
Argant - uosabia zło i uparcie walczy do końca z Tankredem. Jest to walka dobra ze złem, szatana z Bogiem. Argant symbolizuje upór i zaślepienie, pozostaje zły i srogi do końca sprzeciwiając się chrześcijaństwu.
Zafronija i Olind - para, która dzięki prawdziwej miłości unika śmierci.
92. Życie rodzinne i problematyka religijna w twórczości Wacława Potockiego.
Religia:
Wczesna twórczość związana jest z tradycją barokowego sporu o wartości ziemskie i duchowe. Poetyckim tego wyrazem jest alegoryczny rycerz chrześcijański, zmagający się z szatanem, śmiercią, światem, grzechem, ciałem. Osłania się wiarą walczy słowem bożym. Taki obraz objawia się w debiutanckim utworze pisarza pojedynek rycerza chrześcijańskiego. Twórczość przesiąknięta ariańską surowością religijną. Potępia ziemskość, ziemskie rozkosze. Wskazuje sposoby życia z pożytkiem dla ducha. Potocki zdaje się być również świadomy, że bóg nie jest tylko srogim sędzią, ale jest też miłosierny, dlatego mimo podkreślania słabości człowieka, z utworów Potockiego płynie rodzaj optymizmu. Choć trzeba pamiętać, że biografia Potockiego to pasmo nieszczęść. W pieśniach religijnych widoczny jest duży indywidualizm. Autor sam zwraca się do Boga. Jego twórczość pełna jest osobistych refleksji i przemyśleń płynących z autentycznych doświadczeń.
U schyłku lat siedemdziesiątych poeta wraca w swojej twórczości do tematyki religijnej. Można tu wspomnieć o misterium przygotowanym dla teatru szkolnego gdzie uczył się jego syn Jerzy. Dialog o zmartwychwstaniu Pańskim w pięciu aktach. Jednak najważniejszym dziełem Potockiego o tematyce religijnej, była próba eposu biblijnego. Stworzył Potocki poetycką parafrazę Nowego Testamentu, która objętościowo liczyła ok. 100 000 wierszy (w sensie, że linijek chyba;))! Niestety dzieło nie zachowało się do dzisiaj w całości. Zachowała się jedna z 5 części, mianowicie część trzecia Krzyż Chrystusa Pana znana również pod tytułem Nowy zaciąg pod chorągiew starą triumfującego Jezusa. Z pozostałych części (1.Pieluszki Chrystusowe, 2. o życiu i działalności Chrystusa), 4. Prześladowanie Bożego kościoła - parafraza Dziejów apostolskich, 5. Arfa Starego Testamentu z Nowym - czyli związki między nimi) zachowały się fragmenty na których podstawie można domniemywać wielkości dzieła Potockiego. No i należy wspomnieć, że dzieło to wpisywało się w tradycję polskich m e s j a d, czyli epickich utworów o tematyce religijnej charakterystycznych dla późnego średniowiecza.
W utworach z cyklu Ogród oraz Moralia Potocki podejmował się krytyki wewnętrznej kościoła, zadając pytania w stylu: dlaczego zakonnicy opływają bogactwem, czemu pobierają dziesięciny, czemu nie wspomagają stanów uboższych, czemu wbrew słowom Pisma Św. księża żyją w celibacie? W swoich utworach sugerował wyższość Pisma Św. nad decyzjami papieża (oczywiście nie w sposób jawny gdyż uznałoby go za heretyka, ale jako arianin, który przeszedł na katolicyzm nie wyzbył się nigdy poglądu o pierwszeństwie Pisma Świętego).
Rodzina:
Twórczość o tematyce rodzinnej podyktowana była smutną biografią autora. Gdy w 1673 r. pod Chocimiem zginął jego syn Stefan, Potocki stworzył cztery Pieśni albo Treny. Cztery gdzyz każdy prezentował inną porę roku, która skonfrontowana była z wewnętrznymi uczuciami poety. Dlatego np.: opis pięknej wiosny skontrastowany z cierpieniem, lato kojarzy się poecie z dawnymi czasy gdy spędzał wakacje z synem itd. Pewnym dopełnieniem trenów jest cykl wierszy Periody utrzymane w konwencji funeralnej. W Periodach Potocki wycisza się i godzi z wyrokami boskimi. Ma świadomość, że i on kiedyś umrze i spotka syna. Jednak dalsze życie Potockiego to smutne pasmo śmierci. Umiera jego córka Zofia (powstaje cykl wierszy pt. Smutne zabawy żałosnego po utraconych dziatkach rodzica), następnie w 1686r. umiera żona poety (powstaje portret nagrobny Smutne rozstanie z kochaną małżonką…), powstały po śmierci żony utwór nie oddaje już straty ale wyraża samotność.
92. Wacław potocki- życie rodzinne i problematyka religijna.
Wacław Potocki urodził się w Woli Łużenskiej pod Bieczem około 1621 roku. Rodzina Potockich herbu Śreniawa zawdzięczała swą dostatnią fortunę zaradności gospodarczej dziadka poety, Jana.
Wacław przyszedł na świat jako trzeci, najmłodszy syn Adama i Zofii z Przypkowskich. Wraz z braćmi, Janem i Jerzym wychowywał się w duchu ariańskim. Przypuszczalnie we dworze rodzinnym trzej bracia uczyli się pod okiem prywatnego pedagoga, możliwe jednak, że kształcili się w szkole ariańskiej w Raciborsku. I chyba w żadnym innym ośrodku edukacyjnym młody Wacław nie stawał, nie ma śladu studiów w Akademii Krakowskiej, ominęła go też inna forma edukacji: praktyka na dworze czy podróż zagraniczna.
Były to okoliczności dość istotne. Potocki wychowywał się wśród tradycyjnych ziemiańskich wzorów kultury, uczyło go życie i lektura prywatna, czytał dużo do końca życia, ale tylko po łacinie i po polsku, obce mu więc były nowości literackie francuskie czy włoskie, żywił osobisty kult dla pisarzy łacińskich i antyku, ale pamiętał przy tym, mimo kultu, o pogańskich treściach antycznego piśmiennictwa.
Potocki konfrontując starożytnych z nowożytnymi, to -poza sprawami religijnymi- zawsze głosił wyższość antyku, sięgał po wzory moralne, po sentencjonalne zdania, przekonany zresztą, że w polszczyźnie i tak nie można oddać wartości łacińskiego oryginału.
Jeden tylko wzór był mu wyższy nad antyk i dorobek łacińskich pisarzy, mianowicie Pismo święte. Wyniósł to przekonanie z tradycji ariańskiego domu, wiernie towarzyszyła mu tak księga przez całe życie, znał ją chyba na pamięć, reminiscencje i cytaty z tej księgi, jawne czy ukryte, pojawiają się w całej jego twórczości. I choć później przyjął katolicyzm, nigdy nie wyzbył się ariańskiej podejrzliwości wobec wielowiekowego dorobku myśli kościelnej, zawsze starał się trzymać zdań Pisma świętego.
Te dwa źródła wiedzy -Biblia i antyk- zaważyły na ukształtowaniu osobowości twórczej Potockiego, z antyku jednakże mniej interesowała go mitologia , bardziej historia starożytna (cenił głownie Tacyta i Liwiusza).
Być może wydarzenia domowe przesądziły sprawę dalszej edukacji Wacława. W 14 roku życia utracił ojca, później dziadka. Na trzech braci spadły obowiązki gospodarskie, wywiązywali się z nich zupełnie dobrze.
W siedemnastym roku życia po podziale majątku między trzech braci otrzymał Wacław kilka wsi i dolny folwark na Łużnej i niebawem ożenił się z Katarzyną Morsztynówną. Posag żony wzbogacił skromną fortunę, a gospodarność małżonków mnożyła ją później, tworząc te warunki pomyślnego życia, jakie- zgodnie z tradycyjnym poglądem szlachty-przynosił umiarkowany dostatek.
Potocki z dezaprobatą mówił o magnackich majętnościach i nie hamowanej niczym pasji gromadzenia fortuny, nie znaczy to jednak, że sam nie zabiegał skrzętnie o pomnożenie podstawa swego dobrobytu. Z drugiej strony chwalił ubóstwo jako moralno biblijny wzór, ale przecież ubóstwa nie pragnął. W sporze o walory ubóstwa pobrzmiewają echa odległych już idei zboru ariańskiego. W drugiej połowie XVI wieku rozpalały one szlachtę. Niektórzy z braci arian rezygnowali wówczas z majątku na rzecz poddanych, uczyli się zawodu, by żyć z pracy rąk własnych. Do Potockiego te idee nie przemawiały.
Natomiast dość silnie objawia się w pismach Potockiego przekonanie o znaczeniu i wartości pracy. A ponieważ pojęciem pracy obejmował też działanie ziemiańskie, dozór nad poddanymi, reprezentował więc typowy pogląd polskiego ziemiaństwa.
Rozpoczęli więc małżonkowie swój pracowity żywot ziemiański. Lecz ciężkim ciosem stała się dla nich konstytucja sejmowa w roku 1658, stawiająca szlachtę ariańską przed wyborem: albo przejść na katolicyzm, albo opuścić kraj. Przez długie lata ciąży ta konstytucja nad biografią Potockiego, który łamiąc więzy solidarności, zdecydował się przyjąć katolicyzm. Lecz jego małżonka nie wyraziła na to zgody, pozostała wierna wyznaniu, czego nie przeoczyli miejscowi donosiciele.
Jego osobiste wiersze mało mówią o dramatycznych napięciach domowych jakie miały miejsce. W 1661 r. został im wytoczony pierwszy proces o arianizm, bowiem tylko Wacław i jego świeżo narodzony syn posiadali metrykę chrztu.
Dopiero dwa lata później chrzci pozostałych dwoje dzieci.
W 1665 Potocki sporządza tajemniczy akt urzędowy, w którym zrzeka się swoich dóbr na rzecz synów, przygotowany na to, że trzeba będzie opuścić kraj, szanując wole Katarzyny.
W grudniu 1673 r., po śmierci króla Michała, Potocki udał się wraz z szlachtą całego województwa do Proszowic. I wówczas w nastroju radosnego ożywienia doszła go nagle wiadomość, że wśród strat, jakimi Polacy okupili wielkie chocimskie zwycięstwo, znalazł się i jego syn. Był to cios dla ojca i wkrótce miały nadejść kolejne. Umarła trójka jego dzieci, zmarło dwoje wnuków, żona. Siedemdziesięcioletni pisarz pozostał samotny, została przy nim jedynie wdowa po ostatnim synu, Aleksandra, z dwojgiem wnuków. Widział w niej opiekunkę swojego domu, dedykował jej :"Syloreta". Resztę życia poświęcił Potocki na dopełnienie i redakcję swoich wielkich zbiorów wierszy. Zmarł 9 lipca 1696, pochowany został w kościele reformatorów w pobliskim Bieczu.
Czesław Hernas "Barok"
Dokładne informacje na ten temat w Komentarzach II do edycji sejmowej Pieśni.
Dla niewtajemniczonych Owidiusza
W wyniku mojej nieuwagi, pytanie 92 zostało opracowane dwa razy… wybaczcie ;)