ciało, seks i kultura praca z socjologii NYQGLOT64JHXBODQHNMQRAA5IE6KNB5BUSSLEEQ


PWSFTviT - WYDZIAŁ OPERATORSKI I REALIZACJI TV

STUDIA MAGISTERSKIE - RALIZACJA TV ROK, STUDIÓW PIERWSZY

Adam Jamróz

„Ciało, seks i kultura”

Ciało i seks to dwa tematy od zawsze wzbudzające w ludziach wiele sprzeczności i kontrowersji. Były inspiracją dla artystów i poetów albo przyczyną napiętnowania i odrzucenia jednostek przez społeczeństwo. Ciało eksponowano w sztuce, w życiu codziennym skrzętnie skrywano pod ubraniami. Obyczajami Europejczyków sterowała mocno osadzona w historii i kulturze chrześcijańska moralność.

Zainteresowanie ludzkim ciałem zaczęło się w starożytnej Grecji i powróciło do nas w czasach renesansu. Było jednym z wielu obiektów poznania. Człowiek renesansu i baroku przejawiał ciekawość, która inspirowała go do zgłębiania wielu dziedzin życia, w tym również ludzkiej cielesności. Dociekliwość ta przejawiała się w literaturze, malarstwie, myśli filozoficznej. W średniowieczu ciało było tajemniczym przedmiotem, należącym do Boga, było częścią kosmosu i całej natury. Ukrywane pod ubraniem było traktowane jako „obrzydliwe ubranie duszy”. Zmiana takiego poglądu nastąpiła w XVI w. Był to czas wielkich odkryć nowych lądów i innych ras. Zaczęto przeprowadzać sekcje zwłok i zainteresowano się funkcjonowaniem ludzkiego organizmu.

Seks od wieków łączono z upadkiem i złem. W kulturze zachodniej długo nie dyskutowano publicznie o przyjemnościach płynących z miłości fizycznej. Cenzurowano język dotyczący tej sfery i jednocześnie prowadzono gorączkowe i niezdrowe poszukiwania wszelkich przejawów seksualności celem ich napiętnowania. „Począwszy od chrześcijańskiej pokuty do naszych dni seks stanowił główną materię spowiedzi”.

Akt seksualny długo kojarzono z grzechem pierworodnym. Miał być zalegalizowany i zgodny z naturą, służyć wyłącznie prokreacji. Przedmałżeńskie i pozamałżeńskie stosunki były oficjalnie zakazane. Oczywiście sprawy związane z seksualnością nie zawsze były przemilczane i represjonowane. Michael Foucault zastanawiał się, czy represyjne traktowanie seksu nasiliło się lub może nawet rozpoczęło dopiero w VII wieku. Ograniczenie wymiaru popędu seksualnego do aspektu płodzenia dzieci było nie tylko przyzwoite, ale też politycznie poprawne i podyktowane względami ekonomicznymi. Niewątpliwą rolę w tych działaniach odegrał Kościół wspomagany przez Państwo.

„Moralność seksualna chrześcijańska” charakterystyczna dla naszej kultury różniła się od „moralności seksualnej starożytnego pogaństwa”. Starożytni dysponowali większą swobodą obyczajów. Uprawiali sztukę używania życia, delektowania się przyjemnościami, jednak ich moralność została stworzona przez mężczyzn i jedynie im była dedykowana. W obyczajowości Greków dopuszczano, a nawet faworyzowano związki miłosne między mężczyznami. Inaczej było w kulturach wschodnich. Tam zwracano uwagę na maksymalizowanie osiąganej przez obojga kochanków cielesnej rozkoszy. W podręcznikach sztuki kochania dużo miejsca poświęcono nauce czerpania jak największej przyjemności ze zbliżenia obu płci.

Seks wzbudzał niezdrową ciekawość w nowożytnej Europie. Wypytywano o niego, podglądano, doszukiwano się w nim wykroczeń przeciw naturze. Pod koniec XVIII wieku dyscypliny naukowe takie jak medycyna, pedagogika, demografia, zeświecczyły temat seksu. Od tamtej pory traktowano go nie tylko w kategoriach grzechu ale jako „przyczynę wszystkiego i czegokolwiek”. Możemy wyodrębnić cztery główne tematy, wokół których skupiała się wówczas debata na temat seksu. Były to: histeryzacja ciała kobiety, pedagogizacja seksu dzieci, socjalizacja zachowań prokreacyjnych oraz psychiatryzacja przyjemności perwersyjnych.

Zaczęto publicznie poruszać zagadnienia związane z masturbacją, fetyszami, impotencją, obsesjami, nerwicami seksualnymi oraz homoseksualizmem. W rozważaniach i pracach naukowych pojawił się też długo pomijany temat ciała: zdrowego, sprawnego i jak najbardziej seksualnego. Na kanwie zainteresowania tymi dociekaniami wypłynął Zygmunt Freud z teorią o decydującej roli popędu seksualnego w życiu człowieka. Oddzielił on pojęcie seksualizmu od pojęcia płodzenia i wskazał ten rozdział jako drogę do zrozumienia zagadnień płciowości, perwersji i nerwic.

Zainteresowanie ciałem wiąże się z doświadczaniem cielesności.

Przedstawianie nagiego ciała, zwłaszcza aktu kobiecego w historii sztuki zachodnioeuropejskiej uderza powszechnością i ilością aż do dziś. Jak pisze Lynda Nead, „ Akt kobiecy (...) jest stenograficznym zapisem sztuki jako takiej, ikoną zachodnioeuropejskiej kultury, symbolem cywilizacji i jej dokonań. Autorka analizuje to zagadnienie z punktu widzenia feministycznego i łączy je z omówieniem sztuki feministycznej w ogóle. Akt nie jest tylko jednym z tematów malarstwa, które podejmowali artyści w dziejach sztuki. Ukazanie ciała, zwłaszcza ciała kobiety, to metafora wartości i znaczenia sztuki. Naga kobieta w sztuce to symbol przejścia pierwotnej i naturalnej materii w wyższe formy ducha i kultury. Nead uważa, że akt kobiecy należy rozważać w szerszym kontekście związków z kulturą masową. Przekształcanie ciała kobiety w akt jest procesem porządkowania, reguluje zasady przedstawiania i oglądania, nie przepuszcza oka widza poza dyscyplinę ładu i konwencji sztuki. Tam, gdzie kobiece ciało postrzegano jako coś nieopanowanego, o nieostrych rysach, z którego wycieka brud, ramy sztuki pozwalają je ogarnąć, zlepić w jedną całość. W tej klasycznej tradycji artystycznej gra toczyła się o przedstawianie ciała jako formy pełnej i zwartej. Znamienne jest to, że akt w dużej mierze zmusza czyste przeżycie estetyczne do kompromisu, niesie ze sobą ryzyko związane z nadmiarem seksu. Zostaje ustanowiona tożsamość artysty i konesera jako mężczyzny - twórcy i konsumenta ciała kobiety.

Czym jest ludzka seksualność? Georges Bataille rozróżniał erotyzm od seksualności - ten pierwszy miał być sferą ludzką, podczas gdy drugi uważał za przejaw czystej zwierzęcości. Zasadniczym dylematem dotykającym oba zagadnienia jest to, że ludzie odczuwają lęk przed płciowością, a jednocześnie obawa ta przesądzała od zawsze o jej atrakcyjności. „Kształtowanie się erotyzmu implikuje naprzemienność trwogi i przyciągania, negacji i idącej w ślad za nią afirmacji, która tym się od pierwszej różni, że jest ludzka, (erotyczna) nie zaś po prostu seksualna, zwierzęca”. Człowiek tworząc kulturę opierał wszystkie jej aspekty na przeciwstawieniu się światu zwierząt. Dotyczyło to również panowania nad sferą życia płciowego, gdyż pełna swoboda i brak ograniczeń oznaczałoby ponowne zezwierzęcenie.

Do skrajnego poglądu doszedł Otto Weininger w swoich rozważaniach nad płcią i charakterem, stwierdzając, że tylko całkowita rezygnacja z seksu może uwolnić świat z jarzma zwierzęcej zmysłowości. Bataille opierając się na badaniach Levi-Straussa uważa, że w naszej ludzkiej perspektywie świat życia seksualnego określa zakaz, który utrwala się przez zwyczaj. Zakazy określają świat erotyki, który jest formalnie fikcyjny. To, co w jednym miejscu jest dozwolone, w innym jest niedopuszczalne a nawet występne. Istnieją obszary ludzkiej działalności, w które seksualność nie ma prawa wstępu i są miejsca, osoby oraz okoliczności zastrzeżone dla tej aktywności ludzkiej. Podejście takie jest niestabilne i zmienia się w czasie. Przytaczam myśli tego autora, gdyż dla mnie stanowią pewne założenia od których współczesna kultura seksualna XXI wieku nie odeszła zbyt daleko.

Bataille porusza temat fundamentalnego zakazu stosunków seksualnych, gdzie decydującą rolę gra stopień pokrewieństwa między ludźmi. Levi-Strauss twierdził, że dzięki zakazowi kazirodztwa odbywa się przechodzenie od natury do kultury. Zakaz ten nie istnieje u zwierząt. Zakaz kazirodztwa być może wskazuje dość wyraźnie na pewne zakłopotanie, jakie towarzyszy seksualności - wydaje się, że ma ona w sobie coś tak brudnego, zwierzęcego, podejrzanego i groźnego, że wymaga szczególnej ostrożności. Stąd też pojawiły się reguły rządzące małżeństwem.

Aktywność seksualna człowieka nie jest zakazana, ale obwarowana restrykcjami. Erotyzm określa dziedzinę, która wyłamuje się z ustanowionych reguł. W życiu często chodzi o przekroczenie granic, wyjście poza reguły. Życie seksualne człowieka wywodzi się z tego, co zakazane. Małżeństwo stoi w opozycji do erotyzmu, a jednocześnie jest z nim ściśle związane. W opozycji, ponieważ erotyzm rozwinął się z seksualności zabronionej, pozamałżeńskiej. Patrząc od czasów archaicznych, małżeństwo jest darem, jaki czyni ojciec lub brat kobiety oddając ją innemu mężczyźnie. Jest ono wynikiem zakazu kazirodztwa. Przeciwstawieniem się zwierzęcemu popędowi i zachłanności. Jest istotą człowieczeństwa i kultury. Przetrwało ono tak długo, ponieważ musi spełniać swoją rolę i być użytecznym.

Cielesność jest tym, co łączy człowieka ze światem zwierzęcym i mimo, że zamknięto ją w ciasnych granicach nigdy jej nie wyeliminowano całkowicie. Funkcja seksualna jest mocno związana ze zwierzęcą cielesnością podobnie jak inne funkcje, które człowiek cały czas usiłuje ukryć i zatrzeć ich widoczność. Tak jest z funkcją wydalniczą, u człowieka bardzo wyraźnie towarzyszy tej sferze odraza, która zupełnie nie istnieje u zwierząt. Wymogiem zaspokajania potrzeb naturalnych, podobnie jak i seksualnych jest intymność. Człowiek, który najlepiej przestrzega nakazów i zakazów związanych z czystością, cieszy się największym szacunkiem i ma przewagę nad tymi, którzy ich nie przestrzegają.

Przedmiotem pożądania jest to, co godne pożądania. Przy czym, jak widać z poprzednich rozważań, przerażenie i odraza odgrywa istotną rolę w przyciąganiu erotycznym. Paradoksalnie to, co budzi w nas przerażenie i co odbieramy jako zagrożenie równocześnie nabiera wielkiej wartości, czyli jest godne pożądania. Podobnie jest z aktywnością erotyczną. Może być ona czymś nieczystym, a równocześnie czymś wzniosłym. W dziedzinie seksu jesteśmy zdolni doświadczać największych radości, które wykraczają poza pojmowalne granice. Tu jawi się wyraźnie pewna sprzeczna zasada w ludzkim postępowaniu: tym, czego pragniemy najbardziej jest to, co wyczerpuje nasze siły i co wystawia nas na niebezpieczeństwo. Człowiek wciąż poszukuje dużej straty i maksymalnego zagrożenia.

Przyglądając się ludzkiej seksualności i cielesności dochodzimy do przedmiotu pożądania, obiektu erotycznego. Istotę ludzką, która jest zawsze przecież podmiotem, można jednocześnie rozpatrywać jako przedmiot. Według feministycznego spojrzenia mężczyźni przejawiali dążność do traktowania kobiet w sposób przedmiotowy, które należały - przed małżeństwem - do brata i ojca, a potem do małżonka. Seksualne prawa męża były zazdrośnie strzeżonym prawem posiadania. Znów pojawia się pragnienie utraty i ryzyka, ale najpierw musimy nabyć i zachować dobro, które zdobyliśmy. Gdyby kobiety nie zostały uprzedmiotowione nie mogłyby stać się przedmiotami pożądania seksualnego, ale to nie małżonka nim się stała. Ona była zobligowana do rodzenia dzieci i zajmowania się domem. Przedmiotem pożądania była kobieta lekkich obyczajów, w niej skupiły się wszystkie znaki erotyzmu. Kultura patriarchalna wypracowała zasadniczo dwa dominujące obrazy kobiecości: obraz matki oraz ladacznicy. Męskie pożądanie jest dwoiste: z jednej strony mężczyzna oczekuje, że najbliższe mu kobiety będą matkami - spoiwami patriarchalnego ładu, stróżkami bezpieczeństwa, aniołami-stróżami wypełnionymi w całości ofiarną miłością. Z drugiej strony ten sam mężczyzna tęskni do ladacznicy, by poprzez kontakt z całkowitym zaprzeczeniem matki, z tworem, który będzie zawierał odwrotność wszystkich jej cech (za wyjątkiem bierności) osiągnąć spełnienie w profanum. Mężczyzna pożąda kobiety, z którą będzie mógł zgrzeszyć, którą będzie mógł za jej przyzwoleniem poniżyć i w ten sposób rozładować uczucie nienawiści i strachu przed kobiecością.

Jak pisze Bataille to podejście było podstawą kierującą seksualnymi reakcjami mężczyzny - zajęły one miejsce impulsów zwierzęcych. Przedmiot pożądania musi być bierny, musi ograniczyć się do bycia tylko dla pożądania drugiej osoby a zrezygnować z istnienia dla siebie. Tym, co budzi pożądanie mężczyzny jest przede wszystkim kobieca uroda. Kobieta godna pragnień jest zawsze bujną energią i kojarzy się z młodością, wiosną, świeżością. Też przede wszystkim z biernością, praca nie sprzyja erotyzmowi, od prostytutki wymaga się bezczynności. Odwrotnie mężczyzna, ten który nic nie robi wydaje się niemęski. Zwierzęca seksualność zostaje w ludzkim erotyzmie istotnie zmieniona, to co pobudza zwierzę w sposób dosłowny - zapach i wydzielina - człowieka dosięga w sposób symboliczny, zastępczy. Są to formy złagodzone, które oczarowują zamiast potrząsać brutalnie. Nagość jest tak samo formą złagodzoną, sama w sobie wcale nie musi być erotyczna i nie zawsze musi kojarzyć się z aktem płciowym.

W zachodniej filozofii i religii kobieta pełniła drugorzędną rolę. Para Adam i Ewa, czyli symbole kobiety i mężczyzny tworzyły zasadniczą opozycję. Adam jest podmiotem a Ewa pełni funkcje uzupełniające i w dodatku jest niebezpieczna, bo przypomina cały czas o początkowej ułomności doskonałego Adama. Mężczyzna oznacza więc kulturę, porządek i geometrię - co znalazło doskonałą wizualizację w Człowieku witruwiańskim Leonarda da Vinci. Kobieta reprezentuje naturę i fizyczność. Dlatego jest nieokiełznana i biologicznie zdeterminowana. Dzięki formom artystycznym czysta natura ulegała przekształceniu w czystą kulturę. Akt kobiecy to raczej temat sam w sobie a nie temat w sztuce. Ta integralność aktu zapewniała oglądającemu bezpieczne przeżycie estetyczne. Miejsce aktu w sztuce znajduje się nie tylko wewnątrz jej definicji ale także na obrzeżach, tam gdzie zbliża się ona do obscenizmu. W kobiecym akcie sztuka styka się więc z obsceną. Kobiece ciało to naturalne, nie ujęte w żadna strukturę czy ramy jest czymś poza obszarem estetycznego osądu, ale artystyczny styl ujmuje ciało w normy i czyni z niego przedmiot piękna. Rama zatem, i ta dosłowna i rama sztuki, otacza ciało i wytycza mu granice między sztuką a obscenicznością czyli niebezpiecznym zbliżeniem ku seksualności. Dwa przeciwstawne bieguny to sztuka i pornografia. Estetyka europejska XIX wieczna i współczesna opiera się na założeniu, że przeżycie sztuki powinno być statyczne i refleksyjne. Te cechy odróżniają ją właśnie od pornografii, kiedy to obraz staje się „podnietą do działania”. Dzieło zakłóca spokój widza, zamiast kontemplacji wprowadza niepokój i zachętę do działania. Lynda Nead rozróżnia sztukę od pornografii opisując, iż ta pierwsza wyraża sublimację popędów seksualnych a druga ucieleśnia bezpośrednio seksualność - czyli podnieca i prowokuje do czynu

Ciało kobiece jest wciąż definiowane na nowo, znajduje się w nieustannym procesie przemian. Dochodzimy tu do pojęcia granic i ich przebiegu.

Od czasów Renesansu studenci sztuk plastycznych są standardowo edukowani w oparciu o antyk i studium anatomii na żywym modelu. Zawsze postać ludzka stanowiła główny zrąb studiów. Różnie to było w poszczególnych krajach, ale ogólnie można przyjąć że rozebrany męski model dominował w europejskich akademiach i pracowniach aż do końca XVIII wieku. Potem nastąpiło przesunięcie akcentu i rozebrana modelka zyskiwała coraz większą popularność aż w połowie XIX wieku akt kobiecy zatriumfował w sztuce europejskiej. Wiąże się to na pewno z przekształceniem definicji kobiecości i kobiecej seksualności w tamtych czasach. Generalnie oparta ona została o ekonomiczną zależność i bierność. Ciało kobiety i również ducha objęto pełnym nadzorem, podporządkowano wzorcom poprawności. Praca z modelką stała się też niezbędnym składnikiem tożsamości artysty i definicji męskości. Wyrósł mit seksualnego związku twórcy z modelką, modelka jest kochanką artysty a jego intensywność procesu twórczego jest odbiciem intensywności związku erotycznego z modelką. Ta fantazja jest do dziś powszechna.

Akt rozumiany może być jako ciągły proces, który przez wieki kształtował się w instytucjach takich jak szkoły artystyczne, wydawnictwa, muzea i galerie, oraz jest dyskutowany przez filozofię i krytykę artystyczną, ogromna jest jego siła w kulturze dodatkowo wzmacniana przez tradycję. Owa tradycja ciągnie się nieprzerwanie od antyku do renesansu aż ku modernizmowi. Można tu przywołać wielkich mistrzów: Tycjana, Rubensa, Ingresa, Maneta, Renoira, Degasa i Picassa, którzy podejmowali temat aktu odpowiednio do kolejnych nurtów i tendencji w sztuce swoich czasów. W krytyce artystycznej uderza interpretacja aktów z seksualnymi odniesieniami, znawcy piszą iż „światło pieści formę”, „postacie mają bujne kształty”, „kolor ma zmysłowy charakter”, a „farba uderza przepyszną fizycznością”. Renoir porównywał pędzel z męskim organem, Kandinsky sprowadzał czynność malarską do „pogwałcenia kobiecego ciała/płótna”. Wszystko to jest bardzo nasycone znaczeniami. Można więc powiedzieć, że płeć i seks są oddzielane od tematu na płótnie a jednocześnie metaforyczny język krytyki ponownie wpisuje seksualność w materię obrazu.

Akt tworzy w kulturze pewną oś, wokół której skupiała się idealistyczna estetyka. Definiowanie granic tej estetyki powodowało, że pewne typy ciała skazane były na niewidzialność a uznawane tylko te, które odpowiadały normom. Zawsze dominowała kultura fizycznej perfekcji. Współcześnie a szczególnie w ciągu ostatnich dwudziestu lat zmieniły się bardzo postawy wobec obrazowania kobiecego ciała. Poddano do ponownej oceny takie wytyczne jak całość i fragment oraz powierzchnia i wnętrze. Szczególnie sztuka feministyczna usiłuje się wyrwać z tradycyjnej definicji aktu jako patriarchalnego sposobu obrazowania z punktu widzenia wyłącznie mężczyzny.

W sztuce lat 70-ych chodziło najogólniej o przekształcenie kobiety z pasywnego przedmiotu obrazowania w aktywny podmiot, najbardziej popularne były performance i body art. Obrazy te burzyły dotychczasowe konwencje i w dodatku podważały zasady przyzwoitości, przekraczały granice pokazując te aspekty kobiecego ciała, które trudno było ująć w estetyczne i artystyczne ramy wytyczone przez znawców. Poza tym performance burzył tradycję męskiego spojrzenia. Statyczny przedmiot artystyczny, jakim jest też akt, pozwala na dowolny wybór czasu i miejsca, na fetyszyzację przedstawionego ciała przez zaborczego widza. W dynamicznym performance to artystka wyznacza sposób odbioru i panuje tym nad swoim własnym obrazem. W latach 80-ych sztuka poszła jeszcze dalej eksplorując obsceniczność i złożone aspekty seksualności.

Dalej można rozpatrywać obrazy kobiecego ciała w powiązaniu z formami kulturalnej konsumpcji, kluczem jest tu nie zawartość ale to kto patrzy na te obrazy i w jakim kontekście? Powstaje cała złożona relacja miedzy sztuką a pornografią, przy czym granica ta nie przebiega prostą linią miedzy sacrum a profanum ale jak twierdzi Lynda Nead przez każdy punkt i powierzchnię przedmiotów tworząc podział, który sam nieustannie się zmienia i przekracza swoje granice. Generalnie przestępstwem pornografii jest to, że czyni seks widzialnym, ten najbardziej prywatny aspekt ludzkiego istnienia. Regulacja granic odbywa się za pomocą wytyczania przestrzeni i miejsc jej kulturalnej konsumpcji. W galerii sztuki kobiece ciało pokazuje się jako symbol dozwolonej kultury publicznej a w księgarniach z pismami czy filmami dla dorosłych staje się ukrytym znakiem nielegalnej kulturalnej konsumpcji. A więc jest to pewne kontinuum kultury, które odróżnia te dobre i te niewłaściwe sposoby pokazywania ciała kobiety oraz te legalne i zakazane formy kulturalnej konsumpcji. Kobiecy akt zajmuje i centrum i krawędzie sztuki.

Nauka, rewolucja seksualna, sztuka wiele zmieniły w stosunku ludzi do seksu i własnego ciała. Obecnie wiele dziedzin życia koncentruje się wokół tematu seksu. Przykładem może być moda. Ubrania mają dodać nam sex appealu, ukrywając niedoskonałości sylwetki i uwypuklając jej zalety. Koncentracja na tym, żeby wyglądać atrakcyjnie wiąże się z szukaniem partnera. Dbałość o stroje, pielęgnację ciała Fromm traktował jako przejawy działań mających na celu zdobycie czyjejś miłości czy pożądania. Piękno świata widziano w człowieku i jego oprawie a nie np. w naturze, czy przyrodzie itp. Ciało stanowiło bazę, którą można ozdobić i eksponować. Szczególnie ważne było ciało i uroda kobiety.

W literaturze miłosnej sławiono urodę kobiety i wstydzono się, gdy obiekt westchnień był nieatrakcyjny. Za bardzo ważny element urody uważano włosy. Ceniono piękne oczy, które miały odzwierciedlać dusze. Ważna była gładkość skóry, kolor karnacji, białe ramiona i dekolt.

Projektanci z początku XIX wieku wyzwolili ciało kobiety z gorsetów i tym samym przetarli drogę ku największej modzie tego stulecia, ku odsłoniętemu ciału. Przesiąknięte erotyzmem obrazy odpowiednio odsłoniętego ciała silnie oddziałują na ludzi we współczesnym filmie, sztuce, reklamach.

Na koniec przemyśleń i rozważań na temat historii oraz różnych podejść filozofów i socjologów oraz feministek do ciała i seksu w kulturze warto wspomnieć, że te dwa pojęcia wiążą się również z miłością i emocjami. Choć miłość może także być rozpatrywana jako jedna z emocji, z którą łączy się pożądanie seksualne. Według Fromma pociąg seksualny nie jest jedynie fizyczną żądzą. Częściowo jest na pewno motywowany potrzebą usunięcia napięcia, ale przede wszystkim związany jest z ludzką potrzebą zespolenia się z drugim człowiekiem.

Bibliografia

1.M.Foucault "historia seksualności"

2. Z.Freud "Wstęp do psychoanalizy"

3. M.Fromm "O sztuce miłości"

4.G.Bataille "Historia erotyzmu", Oficyna literacka,Kraków 1992

5. Lynda Need "Akt kobiecy: sztuka, obscena, seksualność", przeł. E.Franus, Poznań 1998

6.. Otto Weininger "Płeć i charakter". Warszawa 1994

M. Foucault: Historia seksualności. Warszawa 1995 s. 60.

M. Foucault: Historia seksualności. Warszawa 1995 s.19.

M. Foucault: Historia seksualności. Warszawa 1995 s. 153.

Tamże, s.93-94

Z. Freud: Wstęp do psychoanalizy. Warszawa1982, s.311

L.Nead: Akt kobiecy: sztuka obscena i seksualność, Poznań 1998, s.5

G. Bataille: Historia erotyzmu. Kraków 1992, s. 10-11.

Tamże, s. 23

O. Weininger: Płeć i charakter. Warszawa 1994

G. Bataille: Historia erotyzmu. Kraków 1992, s. 119

L.Nead: Akt kobiecy: sztuka obscena i seksualność, Poznań 1998, s. 40

Tamże, s. 55-56

Tamże, s.77.

M. Foucault: Historia seksualności. Warszawa 1995, s.14-15

Tamże, s. 49

1



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Ciało w mediach, Kulturoznawstwo UAM, Socjologia Kultury UAM Kulturoznawstwo, o ciele w mieście
happeningi-ciało, Kulturoznawstwo UAM, Socjologia Kultury UAM Kulturoznawstwo, o ciele w mieście
Ciało w przestrzeni miejskiej, Kulturoznawstwo UAM, Socjologia Kultury UAM Kulturoznawstwo
Ćwiczenia 2 - wprowadzenie do kultury, STUDIA, Socjologia
SOCJOLOGIA KULTURY wykład 2, SOCJOLOGIA KULTURY wykład 2
POPRAWKA ŁAHASASA, Kulturoznawstwo UAM, Socjologia Kultury UAM Kulturoznawstwo
Wiedza o kulturze praca
zagadnienia na socjologie kultury, NAUKA =), Socjologia Kultury
Tożsamość grupowa a kompetencje kulturowe, Prace z socjologii, pedagogiki, psychologii, filozofii
Antropologia Opracowanie - Benedict - Wzory kultury rozdz. 1, SOCJOLOGIA, antropologia kultury
Obrazy teksty w przestrzeni miasta, Kulturoznawstwo UAM, Socjologia Kultury UAM Kulturoznawstwo, o c
Referat-kultura organizacyjna., Socjologia
Osobowość a rola społeczna ( praca ), SOCJOLOGIA
Funkcje kultury-referat socjologia, Materiały na egzaminy, Socjologia
egzamin zeszłoroczny, Kulturoznawstwo UAM, Socjologia Kultury UAM Kulturoznawstwo
Szpocinski Tozsamosc narodowa w perspektywie kulturalistycznej, praca licencjacka - materiały

więcej podobnych podstron