Osiem błogosławieństw - Ubodzy w duchu
Pierwsza katecheza dla animatorów
z cyklu Błogosławieni ...
(streszczenie)
"Błogosławieni ubodzy w duchu...... (Mt 5, 3)
Co oznacza być ubogim w duchu? Znaczy być oderwanym od dóbr i rzeczy, które posiadamy, od stworzeń, od siebie samych.... Jednym słowem przesunąć na dalszy plan w sercu wszystko, co uniemożliwia nam otwarcie się na Boga i wypełnienie Jego woli oraz otwarcie się na naszego bliźniego i jednoczenie się z nim aby prawdziwie kochać, będąc nawet gotowym zostawić wszystko: ojca, matkę, pracę i ojczyznę, jeśli Bóg tego od nas zażąda.
Być ubogim w duchu - znaczy pokładać nadzieję nie w bogactwach, lecz w miłości Boga i Jego Opatrzności. Często jesteśmy bogaci gdyż obawiamy się o zdrowie, drżymy o naszych krewnych, niepokoi nas jakaś praca, niepewność jak się zachować, lęk przed przyszłością... Wszystko to może blokować nam dusze i zamykać ją w sobie, przeszkadzając jej otworzyć się na Boga i na braci.
Właśnie w takich momentach niepewności ubogi w duchu wierzy w miłość Boga, przerzuca na Niego wszystkie zmartwienia, doświadczając Jego ojcowskiej miłości. Jesteśmy ubodzy w duchu, kiedy pozwalamy by kierowała nami miłość do bliźnich. Oddajemy się wówczas do dyspozycji osób potrzebujących i dzielimy się z nimi wszystkim co posiadamy: uśmiechem, własnym czasem, dobrami, naszymi zdolnościami. Ponieważ oddaliśmy wszystko z miłości, jesteśmy ubodzy, czyli ogołoceni, jesteśmy niczym, jesteśmy wolni i mamy czyste serce.
Takie ubóstwo - owoc miłości - staje się z kolei źródłem miłości. Kiedy jesteśmy ogołoceni z siebie a więc wolni, jesteśmy w stanie przyjąć wolę Boga w pełni, bez żadnych zastrzeżeń i zaaprobować każda siostrę i brata, którzy są obok nas. Wszystkich, którzy starają się o taką czystość serca i takie ubóstwo ducha Jezus zapewnia, że posiądą Królestwo Niebieskie. Są błogosławieni.....
..... albowiem do nich należy królestwo niebieskie. (Mt5,3) Królestwa niebieskiego nie kupuje się bogactwami i nie zdobywa się go siłą - otrzymujemy Go w darze. Dlatego Jezus żąda byśmy byli jak dzieci albo jak biedni, którzy podobnie jak dzieci muszą wszystko dostać od innych. A Duch Święty przyciągnięty tą próżnią miłości będzie mógł napełnić naszą dusze, gdyż nie znajdzie w niej przeszkód uniemożliwiających pełną komunię.
Bogaty:
- chce więcej, szybko,
- chce posiadać,
- goni za bogactwem,
- żyje w obsesji lęku utraty bogactw,
- czuje smutek na myśl o rozstaniu z bogactwem,
- wszystko ma i nic nie potrzebuje,
- nosi w sobie przekonanie, że wszystko sobie zawdzięcza (nawet owoc modlitwy).
Ubogi:
- chce mniej siebie, więcej Boga,
- jest mniej zależny,
- jest gotowy służyć innym,
- jest świadomy swoich braków i potrzeb ale akceptuje ten stan,
- jest szczęśliwy bo jest zależny od Boga
- wie, że to co ma jest łaską (życie, talenty, zdrowie...)
- wie, że jest grzesznikiem, który bez pomocy Boga nie jest w stanie nic zrobić,
- jest całkowicie zależny jak dziecko - ufa Bogu.
Istota ubóstwa:
akceptacja siebie
życie w pełnym zaufaniu Bogu
życie w wolności - rezygnacja z osobistych "przywiązań"
umiejętność tracenia siebie, własnego egoizmu, zdrowia, planów, zadowolenia z siebie
- "miłość i łaska mi wystarczą"
umiejętność dawania czasu Bogu i drugiemu człowiekowi
Duch Święty nas napełnia gdy jesteśmy "puści", gdy uznajemy własną nicość i konieczność Jego pomocy.
Codzienne ofiarowanie się Duchowi Świętemu:
Boże, Duchu Święty,
słodka miłości Ojca i Syna.
Aby całkowicie należeć do Ciebie,
oddaję Ci teraz i na zawsze:
moje serce, moje ciało i duszę,
moje siły i zdolności,
moje cierpienia i radości,
moje życie i śmierć.
Oddaję Ci też wszystkich,
którzy są mi drodzy i wszystko,
czym jestem i co posiadam,
abyś Ty sam mógł tym rozporządzać
i panować nade mną swoją miłością,
teraz i w wieczności. Amen
( Bł. Arnold Janssen )
Pytania do dzielenia: - W czym jestem bogaty, czym się zabezpieczam?
- W czym jestem ubogi?
- Czy umiem oddawać siebie drugiemu, w jaki sposób daję siebie?